VWitam,

Juz kiedys pisalem na grupe z tym problemem. Wtedy okazalo sie, ze problemem byla zapchana dyszka wolnych obrotow, ale teraz jest inaczej.

Pierwsza sprawa, po odpaleniu gdy silnik jest jeszcze zimny, bardzo ale to bardzo krotko jest na wyzszych obrotach. Praktycznie natychmiast gdy dodam mu gazu obroty spadaja w okolice 900 obr/min a wiec takich jak powinien miec gdy jest goracy (zebatka ssania "schodzi" tak jak powinna w miare nagrzewania sie spiralki, srednio co poltorej-dwie minuty zabek).

I druga rzecz, gdy silnik nie jest jeszcze calkiem nagrzany i np zatrzymuje sie na skrzyzowaniu, to przy zwolnionym gazie obroty powoli spadaja az do wylaczenia sie silnika. Dzieje sie tak ale tylko do pewnego momentu - kwestia jakichs 2-3 przejechanych kilometrow. Pozniej juz wszystko jest ok i silnik trzyma wolne obroty (i raczej nie jest to zwiazane ze zbyt krotko pracujacym ssaniem, probowalem ustawic ssanie na dluzsza prace i nie na wiele sie to zdaje).

Jesli ktos "wozil sie" juz z podobnym problemem, to bede wdzieczny za sugestie.

Pozdro
Hicnar

I druga rzecz, gdy silnik nie jest jeszcze calkiem nagrzany i np
zatrzymuje sie na skrzyzowaniu, to przy zwolnionym gazie obroty powoli
spadaja az do wylaczenia sie silnika. Dzieje sie tak ale tylko do
pewnego momentu - kwestia jakichs 2-3 przejechanych kilometrow. Pozniej
juz wszystko jest ok i silnik trzyma wolne obroty (i raczej nie jest to
zwiazane ze zbyt krotko pracujacym ssaniem, probowalem ustawic ssanie na
dluzsza prace i nie na wiele sie to zdaje).

Maiłem podobny problem, ale w moim przypadku wyraźnie spadały obroty podczas
hamowania (im gwałtowniej hamowałem tym bardzie to się objawia) jak się
zatrzymałem lub chwilę przed zatrzymaniem silnik gasł. Obroty spadają
podczas hamowania to myślę normalne bo paliwo "staje w pionie" w komorze
pływakowej ale po zatrzymaniu powinno wszystko wrócić do normy, ale wolne
obroty nadal są niskie. Podczas spokojnej jazdy po wrzuceniu na luz takich
objawów nie ma.Sprawdziłem poziom paliwa w komorze pływakowej, wymieniłem
cewkę zapłonową i problem był nadal. Fakt, że się bawiłem gaźnikiem bo
chciałem żeby mało palił, ale dopiero regulacja gaźnika na analizatorze
spalin pomogła. Obroty nadal spadają poniżej 800obr/min, na ucho (nie mam
obrotomierza), ale nie gaśnie (raz zgasł). Widoczna poprawa nastąpiła po
zamontowaniu nowej cewki, choć starej nic nie dolegało. Ale Bosch pracuje
lepiej.

--
Pozdrowienia Marek
VW Type-1 1300 1.6 '69

<ciach>

spalin pomogła. Obroty nadal spadają poniżej 800obr/min, na ucho (nie mam
obrotomierza), ale nie gaśnie (raz zgasł). Widoczna poprawa nastąpiła po
zamontowaniu nowej cewki, choć starej nic nie dolegało. Ale Bosch pracuje
lepiej.

Symptomy bardzo podobne jak u mnie. Mialem tez ostatnio problem z blyskawicznie wypalajacymi sie platynkami, ale po sugesti taty, wymienilem kondensator przy aparacie zaplonowym i jest oki. Baltazar obiecal podrzucic mi gaznik wiec zamontuje go na probe, ustawie i zobacze czy bedzie roznica (ktos mi sugerowal ze to moze byc sprawa gaznika, ktory moze nadawac sie do regeneracji).

Pozdroofka
Hicnar

Symptomy bardzo podobne jak u mnie. Mialem tez ostatnio problem z
blyskawicznie wypalajacymi sie platynkami, ale po sugesti taty,
wymienilem kondensator przy aparacie zaplonowym i jest oki. Baltazar
obiecal podrzucic mi gaznik wiec zamontuje go na probe, ustawie i
zobacze czy bedzie roznica (ktos mi sugerowal ze to moze byc sprawa
gaznika, ktory moze nadawac sie do regeneracji).

Ja dodatkowo mam zainstalowany elektroniczny układ zapłonowy. Prosty i tani
STS-14 (cena 77 zł) http://digitech.of.pl/. Muszę przyznać, że różnica jest
znaczna. Kultura pracy tego silnika po zainstalowaniu modułu się podniosła,
nawet przed regulacją gaźnika i wymianą cewki. Świece są nie zakopcone.
Styki przerywacza też dłużej pożyją bo w tym module pełnią tylko rolę
czujnika położenia i płynie przez nie mały prąd. Ze swojego doświadczenia
powiem, że wszystko ma wpływ na pracę silnika i wpływa na jego wydajność i
niezawodność. Co w konsekwencji przekłada się na zużycie paliwa na 100km.
Jak na razie po regulacji gaźnika zgasł po hamowaniu tylko raz, więc nie
wiem czy to już po problemie. Ale nadal obroty spadają. Ale jak się bawiłem
regulacją gaźnika to zauważyłem, że nawet przy około 550obr/min. Tylko wtedy
to nieźle garbem buja na boki :-).

--
Pozdrowienia Marek
VW Type-1 1300 1.6 '69

Witam
Platyny czy zimnego lutu aby aby niemaja
kolektor czy mrozem zachodzi?
a przerwa odpowiednia musi byc na przerywaczu:)
a reszta wedolg potrzeba garba
Pozdrowka for all
Franz
Użytkownik "Krzysiek Hycnar"  napisał w
wiadomości

VWitam,

Juz kiedys pisalem na grupe z tym problemem. Wtedy okazalo sie, ze
problemem byla zapchana dyszka wolnych obrotow, ale teraz jest inaczej.

Pierwsza sprawa, po odpaleniu gdy silnik jest jeszcze zimny, bardzo ale to
bardzo krotko jest na wyzszych obrotach. Praktycznie natychmiast gdy dodam
mu gazu obroty spadaja w okolice 900 obr/min a wiec takich jak powinien
miec gdy jest goracy (zebatka ssania "schodzi" tak jak powinna w miare
nagrzewania sie spiralki, srednio co poltorej-dwie minuty zabek).

I druga rzecz, gdy silnik nie jest jeszcze calkiem nagrzany i np
zatrzymuje sie na skrzyzowaniu, to przy zwolnionym gazie obroty powoli
spadaja az do wylaczenia sie silnika. Dzieje sie tak ale tylko do pewnego
momentu - kwestia jakichs 2-3 przejechanych kilometrow. Pozniej juz
wszystko jest ok i silnik trzyma wolne obroty (i raczej nie jest to
zwiazane ze zbyt krotko pracujacym ssaniem, probowalem ustawic ssanie na
dluzsza prace i nie na wiele sie to zdaje).

Jesli ktos "wozil sie" juz z podobnym problemem, to bede wdzieczny za
sugestie.

Pozdro
Hicnar

Użytkownik "Krzysiek Hycnar" napisał

Jesli ktos "wozil sie" juz z podobnym problemem, to bede wdzieczny za
sugestie.

H!

Przerwa na stykach 0.4 mm, luźne kable na cewce i/lub elektrozaworze,
uszkodzona kopułka (np. zawieszający się graficik), zasyfiony filtr
powietrza, a poza tym... poza tym 100 innych spraw... ;)

Powodzenia!


--
(Po)zdrówka!falco

2599456 empestudio.com garbiarnia.com
....carpeDiemAreszta...