Witam,

w święta pierwszy raz od zmiany opon pojechałem w trasę i okazało się, że powyżej 100km/h auto zaczyna wibrować. Wibracje też czuć na pedale hamulca podczas hamowania. Gdzie we Wrocławiu porządnie sprawdzą mi wyważenie kół, zanim pójdę na nieco przedwczesną wymianę tarcz hamulcowych? Przetoczyć chyba już ich nikt nie będzie chciał, bo zbliżają się do grubości granicznej (tarcze i tak wymienię w najbliższym czasie, ale wolałbym jeszcze z miesiąc lub dwa na nich pojeździć).

Ew. co innego powinienem zrobić w tej sytuacji? Może moja diagnoza co do przyczyn nie jest trafna?

I z innej beczki. Gdzie we Wrocławiu dostanę czajnik elektryczny do gniazdka zapalniczki 12v?

z góry dzięki za pomoc

pozdrawiam
karbar

Dnia Sun, 26 Dec 2010 19:55:08 +0100, karbar napisał(a):

Gdzie we Wrocławiu porządnie sprawdzą mi
wyważenie kół, zanim pójdę na nieco przedwczesną wymianę tarcz
hamulcowych?

Podjedź na Małopanewską (przy Shellu, firma nosi nazwę bodajże BZOMA) -
doważą Ci koła na samochodzie (bez ich ściągania). Usługa warta
polecenia, a teraz chyba nie będą już mieli wielodniowych kolejek.


--
Pozdrawiam,
Sebastian S.

On 26.12.2010 19:59, Seba wrote:

Dnia Sun, 26 Dec 2010 19:55:08 +0100, karbar napisał(a):

Gdzie we Wrocławiu porządnie sprawdzą mi
wyważenie kół, zanim pójdę na nieco przedwczesną wymianę tarcz
hamulcowych?

Podjedź na Małopanewską (przy Shellu, firma nosi nazwę bodajże BZOMA) -
doważą Ci koła na samochodzie (bez ich ściągania). Usługa warta
polecenia, a teraz chyba nie będą już mieli wielodniowych kolejek.

Nie mają kolejek, ale maszyna do wyważania kół na aucie się popsuła. Za tydzień - półtora powinna już działać. Koszt takiej usługi 70zł/4 koła

pozdrawiam
karbar

W dniu 2010-12-26 19:55, karbar pisze:

Witam,

w święta pierwszy raz od zmiany opon pojechałem w trasę i okazało się,
że powyżej 100km/h auto zaczyna wibrować. Wibracje też czuć na pedale
hamulca podczas hamowania.

Zacznij od myjni i dokładnego wyczyszczenia kół ze śniegu i lodu.

Koła wyważa się ołowiem +-5g, a to mała płaska łyżeczka lodu.
Kilkanaście gram śniegu, albo lodu w jakimś rowku felgi i już masz niewyważone koła.

Użytkownik "karbar"  napisał w wiadomości

I z innej beczki. Gdzie we Wrocławiu dostanę czajnik elektryczny do
gniazdka zapalniczki 12v?

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach. Tragedia. Dążysz uschnąć do tej
pory. To nieporozumienie. Wiem, Testowałem. Czajnik domowy ma 2000W, taki na
12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij


Dawid




-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 101226-1, 2010-12-26
Przetestowano na: 2010-12-26 22:57:51
avast! - copyright (c) 1988-2010 ALWIL Software.
http://www.avast.com

On 26.12.2010 22:57, Dawidus wrote:

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach. Tragedia. Dążysz uschnąć do tej
pory. To nieporozumienie. Wiem, Testowałem. Czajnik domowy ma 2000W, taki na
12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

Ok. Gdzie kupić gaz do kuchenki turystycznej wiem ;)

pozdrawiam
karbar

Użytkownik "karbar"  napisał w wiadomości

On 26.12.2010 22:57, Dawidus wrote:

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach. Tragedia. Dążysz uschnąć do
tej
pory. To nieporozumienie. Wiem, Testowałem. Czajnik domowy ma 2000W, taki
na
12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

Ok. Gdzie kupić gaz do kuchenki turystycznej wiem ;)

pozdrawiam
karbar

Witam
Chyba,  że do tego co napisał Dawidus uwzględnisz  przetwornicę np :
http://allegro.pl/przetwornica-24-220-230-24v-220v-2000w-samochodowa-i1369073453.html

a następnie dowolny czajnik na 230V z mocą nie większą (jak do powyższego)
niż 2kW.


pozdrawiam
babinicz

Witam
Chyba,  że do tego co napisał Dawidus uwzględnisz  przetwornicę np :
http://allegro.pl/przetwornica-24-220-230-24v-220v-2000w-samochodowa-i1369073453.html

a następnie dowolny czajnik na 230V z mocą nie większą (jak do powyższego) niż 2kW.

przemysl to jeszcze raz.

Użytkownik "marek"  napisał w wiadomości

Witam
Chyba,  że do tego co napisał Dawidus uwzględnisz  przetwornicę np :
http://allegro.pl/przetwornica-24-220-230-24v-220v-2000w-samochodowa-i1369073453.html

a następnie dowolny czajnik na 230V z mocą nie większą (jak do
powyższego) niż 2kW.

przemysl to jeszcze raz.

Omylkowo zamieściłem link do instalacji 24V
Powinnno być np:
http://allegro.pl/przetwornica-12-220-230-12v-220v-3000w-samochodowa-i1382271228.html

lub inne podobne.

pzdr

On 27 Gru, 13:41, "babinicz"  wrote:

Użytkownik "marek"  napisał w

Omylkowo zamieściłem link do instalacji 24V
Powinnno być np:http://allegro.pl/przetwornica-12-220-230-12v-220v-3000w-samochodowa-...

lub inne podobne.

tylko przy 1.5kW obciazenia bierze to ponad 100A z aku, przez
zapalniczke sie nie uda ;) a bezposrednio z aku to porzadne klemy
potrzeba i wlaczony silnik, bo po jednym gotowaniu herbaty mozna juz
nie odpalic samochodu... ;)


WS

On Mon, 27 Dec 2010 04:55:26 -0800 (PST),  WS wrote:

tylko przy 1.5kW obciazenia bierze to ponad 100A z aku, przez
zapalniczke sie nie uda ;) a bezposrednio z aku to porzadne klemy
potrzeba i wlaczony silnik, bo po jednym gotowaniu herbaty mozna juz
nie odpalic samochodu... ;)

A jak juz ma byc wlaczony silnik - to lepiej od razu benzynowy palnik.
Ale LPG mniej smierdzi i tanszy :-)

J.

Hello babinicz,

Monday, December 27, 2010, 1:41:47 PM, you wrote:

Chyba,  że do tego co napisał Dawidus uwzględnisz  przetwornicę np :
http://allegro.pl/przetwornica-24-220-230-24v-220v-2000w-samochodowa-i1369073453.html
a następnie dowolny czajnik na 230V z mocą nie większą (jak do
powyższego) niż 2kW.

przemysl to jeszcze raz.

Omylkowo zamieściłem link do instalacji 24V
Powinnno być np:
http://allegro.pl/przetwornica-12-220-230-12v-220v-3000w-samochodowa-i1382271228.html
lub inne podobne.

Nadal to przemyśl. Policz, ile to będzie żarlo z akumulatora i jak
długo akumulator to wytrzyma. Mam spore obawy, że jeśli to nie jest
nowy akumulator, to zagotowania wody nie doczekasz.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2010-12-26 22:57, Dawidus pisze:

Użytkownik   napisał w wiadomości

I z innej beczki. Gdzie we Wrocławiu dostanę czajnik elektryczny do
gniazdka zapalniczki 12v?

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach. Tragedia. Dążysz uschnąć do tej
pory. To nieporozumienie. Wiem, Testowałem. Czajnik domowy ma 2000W, taki na
12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

Mam odmienne zdanie :)
Używałem takiego czajnika, jak dobrze pamiętam to nawet od tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/czajnik-samochodowy-12v-bialy-renomowany-1-l-fv-i1356714474.html


Na wakacje w czerwcu kupiłem czajniczek i potrafił zagotować wodę na dwie herbaty (kisiele, zupki itp) w około 30 minut. Zawsze nastawiałem wodę wtedy kiedy wiedziałem, że się zatrzymamy za jakiś czas i woda gotowała sie podczas jazdy (większe napięcie w instalacji). Czajnik był umieszczony pomiędzy zgrzewkami wody z tyłu za siedzeniem kierowcy, tak aby pasażer mógł od czasu do czasu sprawdzać czy woda się już gotuje.

To co było świetne w tym czajniku to możliwość gotowania gołąbków, pulpetów itp produktów w słoikach. Podczas wakacji jadaliśmy pudliszki: http://www.pudliszki.pl/7474.xml

Gotowanie tego jest banalne :) Wlewamy wodę do czajnika, wstawiamy słoik, wchodzi na delikatny wcisk. Dno słoika prawie opiera się na grzałce, pokrywka jest na równi z górą czajnika. Woda jest aż do poziomu pokrywki. Nastawiamy taki zestaw i po około 20-30 minutach (naprawdę tak krótko) mamy super gorące jedzonko :)


Na sam koniec dodam, że jedno gotowanie wody na parkingu (przy zgaszonym aucie) wyładowało mi na tyle akumulator, że nie mogłem zapalić. Kilkunasto minutowe doładowanie akumulatora pozwoliło na bezproblemowe zapalenie autka. Więc przestroga, aby gotowac wodę przy zapalonym silniku lub najlepiej podczas jazdy.

Pozdrawiam,
Maciek

W dniu 2010-12-27 20:20, Maciej Iwanczewski pisze:

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach.

Mam odmienne zdanie :)

Na wakacje w czerwcu kupiłem czajniczek i potrafił zagotować wodę na dwie herbaty (kisiele, zupki itp) w około 30 minut.

A teraz mamy grudzień... skoro przy 20-30 st.C potrzebował do zagotowania 30 minut,
to założę się że teraz i 40 będzie mało...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

W dniu 2010-12-29 09:28, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2010-12-27 20:20, Maciej Iwanczewski pisze:

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach.

Mam odmienne zdanie :)

Na wakacje w czerwcu kupiłem czajniczek i potrafił zagotować wodę na
dwie herbaty (kisiele, zupki itp) w około 30 minut.

A teraz mamy grudzień... skoro przy 20-30 st.C potrzebował do
zagotowania 30 minut,
to założę się że teraz i 40 będzie mało...

Nie do końca...
potrzebował 30 minut przy włączonej klimatyzacji i w Norwegii, gdzie było zdecydowanie zimniej niż w Polsce.

W aucie była komfortowa temperatura, być może nawet niższa niż w tej chwili bym utrzymywał.


Pozdrawiam,
Maciek

Dawidus napisał(a):

Gdzie we Wrocławiu dostanę czajnik elektryczny do gniazdka zapalniczki 12v?

zapomnij o czajniku na 12V.
Wodę zagotuje ( jeśli) po około 40 minutach. Tragedia. Dążysz uschnąć do tej pory. To nieporozumienie. Wiem, Testowałem. Czajnik domowy ma 2000W, taki na 12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

No to nie wiem w czym problem.
Świeca żarowa ma 110W i zagotuje szklankę wody w około minutę.
Testowałem świece robiąc kiedyś podgrzewacz płynu chłodzącego.
Więc taki czajnik pojemności jednej lub dwóch herbat o mocy 120W
zagotuje wodę w rozsądnym czasie.
--
Krzysiek

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

No to nie wiem w czym problem.
Świeca żarowa ma 110W i zagotuje szklankę wody w około minutę.
Testowałem świece robiąc kiedyś podgrzewacz płynu chłodzącego.
Więc taki czajnik pojemności jednej lub dwóch herbat o mocy 120W
zagotuje wodę w rozsądnym czasie.

to kup, potestuj i potem napisz :-)

Dawid




-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 101227-1, 2010-12-27
Przetestowano na: 2010-12-27 23:19:35
avast! - copyright (c) 1988-2010 ALWIL Software.
http://www.avast.com

Dawidus napisał(a):

12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij

to kup, potestuj i potem napisz :-)

Pisząc "Zaaaaaaaaaaaaapomnij" Ty testowałeś?

-- -
avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
Baza sygnatur wirusow (VPS): 101227-1, 2010-12-27
Przetestowano na: 2010-12-27 23:19:35
avast! - copyright (c) 1988-2010 ALWIL Software.
http://www.avast.com

To jest zajebiste :)
--
Krzysiek

On 27 Gru, 23:19, "Dawidus"  wrote:

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w

>> 12W ok 120W. Zaaaaaaaaaaaaapomnij
> No to nie wiem w czym problem.
> Świeca żarowa ma 110W i zagotuje szklankę wody w około minutę..
> Testowałem świece robiąc kiedyś podgrzewacz płynu chłodzącego.
> Więc taki czajnik pojemności jednej lub dwóch herbat o mocy 120W
> zagotuje wodę w rozsądnym czasie.

to kup, potestuj i potem napisz :-)

e.. policzyc mozna ;) zakladajac, ze grzejemy bez strat ciepla
(czajnik idealnie izolowany) mamy:

Cieplo wlasciwe wody 4200 J/(kg*stopien), powiedzmy, ze grzejemy od 20
do 100 stopni, czyli o 80, dwie szklanki, czyli 0.5kg

potrzebujemy 80*4200*0.5=168kJ=47Wh czyli 47W przez 1h, lub 120W przez
0,39h, czyli ponad 23 minuty

szklanke (0.25 litra) 120W zagrzeje w czasie 23*0.5=11,5 minuty

WS

W dniu 2010-12-27 23:34, WS pisze:

szklanke (0.25 litra) 120W zagrzeje w czasie 23*0.5=11,5 minuty

To już chyba lepiej dobrze dospawać kawałek płytki metalowej do kolektora wydechowego i tam stawiać blaszany kubek :) Powinno być szybciej.

W dniu 2010-12-28 00:22, Tomasz Pyra pisze:

W dniu 2010-12-27 23:34, WS pisze:

szklanke (0.25 litra) 120W zagrzeje w czasie 23*0.5=11,5 minuty

To już chyba lepiej dobrze dospawać kawałek płytki metalowej do
kolektora wydechowego i tam stawiać blaszany kubek :) Powinno być szybciej.

Widzialem taki (podobny) patent u goscia podrozujacego po bezdrozach terenowka.
Wzial on, mianowicie garnek do gotowania mleka, zainstalowal wyjscia na waz i wlaczyl to do ukladu chlodzenia pod maska. Wrzucal tam sloik z zarciem (zamkniety), zalewal woda i po kilku minutach (mogl jechac w tym czasie) mial sloik cieplego jedzenia :).
Zreszta sporo takich patentow mial. Prysznic byl zrobiony tak, ze wokol weza do chlodnicy nawinieta byla rurka miedziana i przez nia przepuszczana woda ze zbiornika, napedzana silniczkiem od spryskiwaczy.
Zadne cudo, ale podstawowe zasady higieny zachowywal :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

Dawidus napisał(a):

to kup, potestuj i potem napisz :-)

Zrobiłem jeszcze raz doświadczenie ze świecą żarową.

Przyznaje się że dałem d..y z tą minutą do zagotowania, i nie wiem
czemu ta minuta mnie sie przyczepiła.

Ale kiedyś sprawdzałem to na pracującym silniku i napięciu 14,4V, i
pożądanych kablach, w lato (woda cieplejsza ;-) )i jestem przekonany
że było szybciej.
Teraz sprawdzałem to na dawno nie ładowanym aku w kanciapie i marnych
kabelkach, które aż mnie w łapki parzyły.

Wiec na tej fastrydze za pomocą świecy żarowej o mocy 110W, duża 300ml
szklanka z grubego duraluksu wody o temperaturze 5st, zagotowała sie w
około 4,5 minuty.

Widze że handlują czajnikami z grzałką 170W, cena też słuszna, więc
czas na zagotowanie w takim wody na dwie herbaty jest już do przyjęcia.
Tylko czy te czajniki mają te 170W to już inna bajka, bo kabelek od
nich to jakaś cienka chińszczyzna.
--
Krzysiek

On Tue, 28 Dec 2010 13:46:37 +0100,  Krzysztof 45 wrote:

Teraz sprawdzałem to na dawno nie ładowanym aku w kanciapie i marnych
kabelkach, które aż mnie w łapki parzyły.

Wiec na tej fastrydze za pomocą świecy żarowej o mocy 110W, duża 300ml
szklanka z grubego duraluksu wody o temperaturze 5st, zagotowała sie w
około 4,5 minuty.

Cos klamiesz. 0.3kg*80K*4200J/kg/K / 110W = 900s = 15 minut.

Albo swieca byla wiekszej mocy, albo wrzenie bylo tylko miejscowe na
koncowce swiecy. Albo nalales wody z ukladu chlodniczego.

W praktyce to bedzie znacznie dluzej, bo szklanka wody o temperaturze
90C swoje straty ma, i moze nawet 110W nie starczy. Chyba zeby
zaparzac w termosiku.

J.

J.F. napisał(a):

Cos klamiesz.

Nie mam takiej potrzeby.

Albo swieca byla wiekszej mocy,

Nie dam sobie reki obciąć.
Świeca z pozostałości po Kadecie 1,6D i na 90% 110W

albo wrzenie bylo tylko miejscowe na
koncowce swiecy.

Woda nie buzowała jak w czajniku, ale wrzała tak jak z grzałki do herbaty.

Albo nalales wody z ukladu chlodniczego.

Woda z kranu.

W praktyce to bedzie znacznie dluzej, bo szklanka wody o temperaturze
90C swoje straty ma, i moze nawet 110W nie starczy.

Nic nie stoi na przeszkodzie by każdy to sobie sprawdził w domowych warunkach.
--
Krzysiek

On Wed, 29 Dec 2010 09:49:16 +0100,  Krzysztof 45 wrote:

J.F. napisał(a):

W praktyce to bedzie znacznie dluzej, bo szklanka wody o temperaturze
90C swoje straty ma, i moze nawet 110W nie starczy.

Nic nie stoi na przeszkodzie by każdy to sobie sprawdził w domowych
warunkach.

Mam 300W grzalke sieciowa i grzeje kubek wody "nieznosnie dlugo".

J.

J.F. napisał(a):

Mam 300W grzalke sieciowa i grzeje kubek wody "nieznosnie dlugo".

To już prąd chrzczą? ;-)
Jak nastawię czajnik na kilka herbat na gazie ziemnym to też dostaje szału kiedy to sie zagotuje.
I jestem przekonany że kiedyś ten gaz był bardziej energetyczny niż dzisiaj, bo trwało to o wieki szybciej.
--
Krzysiek

On Wed, 29 Dec 2010 22:11:41 +0100,  Krzysztof 45 wrote:

J.F. napisał(a):

Mam 300W grzalke sieciowa i grzeje kubek wody "nieznosnie dlugo".

To już prąd chrzczą? ;-)

nie - 300W nie 2000, musi trwac :-)

Jak nastawię czajnik na kilka herbat na gazie ziemnym to też dostaje
szału kiedy to sie zagotuje.
I jestem przekonany że kiedyś ten gaz był bardziej energetyczny niż
dzisiaj, bo trwało to o wieki szybciej.

podobno juz nie azotuja .. moze dysze sie zatkaly, a moze cisnienie
mniejsze ?

J.

On 28 Gru, 13:46, Krzysztof 45  wrote:

Wiec na tej fastrydze za pomoc wiecy arowej o mocy 110W, du a 300ml
szklanka z grubego duraluksu wody o temperaturze 5st, zagotowa a sie w
oko o 4,5 minuty.

Zmierz jescze parad i napiecie i wylicz moc
Stawiam, ze bedzie znacznie wieksza niz te 110W

Swieca zarowa pracuje ma temp. pracy okolo 850 stopni C i zapewne moc
podana jest dla takiej temp., jesli masz ja w wodzie, to element
grzejny ma ponizej 100stopni, czyli kilka razy mniej, wiec opor jest
znacznie mniejszy, czyli wiekszy prad a zarazem moc

nie wiem z czego jest ten element, ale opor mozna policzyc tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperaturowy_wsp%C3%B3%C5%82czynnik_rezystancji

no i za http://www.motoekspert.mojeauto.pl/cms/index.php/620/rozzarzone_swiece_czyli_rozruszac_diesla/

Ceramiczne świece Duraterm
Trzonem aktualnej oferty świec żarowych Boscha są wysoko wydajne
świece Duraterm. Technologia ta wprowadzona została na rynek w
początkach lat 90, a jej główną zaletą jest zastosowanie
samoregulującego się elementu grzejnego. Element regulacyjny spirali
grzejnej wykonany jest ze specjalnego, opatentowanego przez firmę
Bosch stopu kobaltowo-żelaznego. Przy zastosowaniu takiego materiału
opór elektryczny podnosi się wraz z rosnącą temperaturą znacznie
szybciej niż w przypadku standardowo używanego do tego celu niklu.
Temperatura pracy świecy podczas dogrzewania zostaje w ten sposób
samoczynnie ograniczona. Wykluczone jest zatem przepalenie się spirali
grzejnej przy podwyższonym napięciu lub zbyt długi czas żarzenia.
Dzięki nowoczesnej technice żarzenia - świece Duraterm osiągają 850
stopni Celsjusza już w 4 sekundy.

WS

W dniu 2010-12-28 13:46, Krzysztof 45 pisze:

Wiec na tej fastrydze za pomocą świecy żarowej o mocy 110W, duża 300ml
szklanka z grubego duraluksu wody o temperaturze 5st, zagotowała sie w
około 4,5 minuty.

Odpowiedź jest prosta - 110W to napis na obudowie a nie pobierana w tych warunkach moc.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

karbar napisał(a):

w święta pierwszy raz od zmiany opon pojechałem w trasę i okazało się, że powyżej 100km/h auto zaczyna wibrować.

Ja korzystam z usług gumiarza na Zaporoskiej pod torami, bardzo dobrze wyważają. Nie miałem nigdy tam problemów.

Ale zanim skorzystasz z usługi, sprawdź czy nie masz przymarzniętego błota śniegowego od wewnątrz.
Miałem taki przypadek i już przy 70tce mną telepało.
--
Krzysiek