Grupy dyskusyjne   »   Gnijące podłużnice

Gnijące podłużnice



1 Data: Luty 08 2007 15:17:20
Temat: Gnijące podłużnice
Autor: Stefan Szczygielski 

Po obmacaniu podwozia mojego miastowoziku (Corsa B'95) okazało się, że
gniją podłużnice ;( Rudzielstwo rozwijało się w ukryciu i dopiero teraz
się ujawniło odpadając kawałkami z łoskotem. Mój mechanik zaczął
diagnozę sugestią "sprzedać" :/

Ale wozik jest dobry, buda poza tym zdrowa, silnik zdrowy i żal patrzeć
jak go ścierwstwo zjada. Ktoś ma jakiś namiar w okolicach Wawy na
jakichś blacharzy, którzy za rozsądną cenę i z rozsądną jakością to
pospawają i zabezpieczą? Ile to może kosztować i czy polega to po prostu
na wspawaniu dodatkowego kawałka żelastwa, czy jakieś gorsze hece?
Ewentualnie skąd zdobyć odpowiednie kawały żelastwa, coby móc je zanabyć
i na Mazurach znajomemu leśnikowi wraz z samochodem do zreperowania
podrzucić?

S.



2 Data: Luty 08 2007 15:46:11
Temat: Re: Gnijące podłużnice
Autor: Grzegorz 

Hello Stefan Szczygielski !:

Po obmacaniu podwozia mojego miastowoziku (Corsa B'95) okazało się, że
gniją podłużnice ;( Rudzielstwo rozwijało się w ukryciu i dopiero teraz
się ujawniło odpadając kawałkami z łoskotem. Mój mechanik zaczął
diagnozę sugestią "sprzedać" :/

Oj, chyba dobrze sugeruje ....

Ale może naprawa przezw wymianę ... nadwozia ? ;-)

Problem w tym, że od tego zaczyna się proces nieuchronnego puchnięcia wszystkich zgrzewów. I to atakuje z ukrycia. Może coś połatasz, na max 1-2 lata. Ale jeśli warto ... ale ja nie znam żadnego blacharza, który by się podjął za niewielką kasę zabawy w łatanie niemal próchna ...

G.

3 Data: Luty 08 2007 16:53:10
Temat: Re: Gnijące podłużnice
Autor: Stefan Szczygielski 

Grzegorz wrote:

gniją podłużnice ;( Rudzielstwo rozwijało się w ukryciu i dopiero teraz
się ujawniło odpadając kawałkami z łoskotem.
Problem w tym, że od tego zaczyna się proces nieuchronnego puchnięcia
wszystkich zgrzewów. I to atakuje z ukrycia.

Właśnie ciekawe jest to, że nadgniły obydwie w przednim odcinku na
długości ok. 10cm zaraz kawałek za wahaczem. Byłem pytany, czy coś było
tam robione, ale ani ja, ani moja rodzina nic sobie nie przypominamy
(samochód mamy od nowości). Roztłuczony nigdy nie był. A reszta jest
zdrowa. Poszukam, popytam...

S.

4 Data: Luty 08 2007 18:57:45
Temat: Re: Gnijące podłużnice
Autor: Nex@pl 

Stefan Szczygielski napisał(a):

Grzegorz wrote:
gniją podłużnice ;( Rudzielstwo rozwijało się w ukryciu i dopiero teraz
się ujawniło odpadając kawałkami z łoskotem.
Problem w tym, że od tego zaczyna się proces nieuchronnego puchnięcia
wszystkich zgrzewów. I to atakuje z ukrycia.

Właśnie ciekawe jest to, że nadgniły obydwie w przednim odcinku na
długości ok. 10cm zaraz kawałek za wahaczem. Byłem pytany, czy coś było
tam robione, ale ani ja, ani moja rodzina nic sobie nie przypominamy
(samochód mamy od nowości). Roztłuczony nigdy nie był. A reszta jest
zdrowa. Poszukam, popytam...

S.
Może kiedyś, ktoś ostro zarył prowadnicami (choć nie wiem sam jak to możliwe :P ) i odtąd osadzała się tam rdza?

5 Data: Luty 08 2007 15:50:38
Temat: Re: Gnijące podłużnice
Autor: misiek 


Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w
wiadomości

Po obmacaniu podwozia mojego miastowoziku (Corsa B'95) okazało się, że
gniją podłużnice ;( Rudzielstwo rozwijało się w ukryciu i dopiero teraz
się ujawniło odpadając kawałkami z łoskotem. Mój mechanik zaczął
diagnozę sugestią "sprzedać" :/


zalezy jak nadgnite - moze tylko opaskai konserwacja starczy - a moze
podluznice trzeba bedzie odudowywac - zajedz do jakiegos speca niech obada
ile by wzial za to - w bydzi biora 200 pln za reanimacje podluznicy.
mam podobnie - pozdro i ratuj woza.

6 Data: Luty 09 2007 13:16:53
Temat: Re: Gnijące podłużnice
Autor: arekmx 

misiek wrote:

w bydzi biora 200 pln za reanimacje podluznicy.
mam podobnie - pozdro i ratuj woza.

ps. gdzie w Bydg serwisuje się corsy dobrze i tanio?

--
Arek, arekmx|gazeta.pl

Gnijące podłużnice



Grupy dyskusyjne