Grupy dyskusyjne   »   Gwarancja - raz jeszcze

Gwarancja - raz jeszcze



1 Data: Wrzesien 16 2009 23:13:00
Temat: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Grzegorz Gawron 

Witam,

jakiś czas temu pytałem Was o obowiązki gwaranta, i moje prawa - dzięki za odpowiedzi.

Teraz mam rozwinięcie sytuacji, i szczerze mówiąc jestem zdrowo wkurzony, bo fakty są takie:
1. auto ma rok i dwa miesiące, i 19 tys. przebiegu
2. w 11 miesiącu eksploatacji wystąpił problem z katalizatorem (zapaliła się kontrolka obiegu spalin, i po diagnozie wykryto uszkodzenie katalizatora, który wymieniono) - auto w serwisie 2 tygodnie
3. po około 2 tygodniach od tego faktu zapaliła się znów kontrolka obiegu spalin, ale mechanik w serwisie stwierdził, że to moja wina, bo źle odpalałem samochód (mam blokadę zapłonu u nich zamontowaną, i wg. niego wtedy nie wcisnąłem przed przekręceniem kluczyka ukrytego włącznika, co spowodowało błąd w komputerze). W konsekwencji skasował wskazania komputera i bez wpisywania do książki serwisowej (ale mam na to potwierdzenie) opuściłem zakład
3. niestety okazało się, po kolejnym tygodniu, że kontrolka znów się zaświeciła, i tym razem wizyta w serwisie była już poważniejsza, trwała 27 dni, i wymieniono w trakcie jej trwania: katalizator wstępny i właściwy, kolektor ssący, zawór recylkulacji spalin, zawór ssący w głowicy. Podobno przez nieszczelność tego zaworu dostał się olej i coś tam do kolektora, i producent zaleca wymianę elementów jw., itp.
4. Przy odbiorze okazało się, że brakuje mi zapalniczki w gnieździe :(mały żal, ale to przepełniło czarę).

I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy.

I w końcu pytania:
1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru z umową?
2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich praw? Jakie szanse?

Dzięki z góry i pozdrawiam,
Grzesiek



2 Data: Wrzesien 16 2009 23:19:52
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Grzegorz Gawron"  napisał w wiadomości news:

1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru z umową?

Jeśli dalej jest niesprawne - to i owszem.

2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich praw? Jakie szanse?

Marne.
Będą naprawiać aż do skutku.

3 Data: Wrzesien 16 2009 22:55:03
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: BrunoJ 

Grzegorz Gawron  napisał(a):

I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch
miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z
serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co
moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może
mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci
zdecydowanie na wartości,
mozesz rozwinac dlaczego niby?
Fakt ze byly naprawy za taka kwote oczywiscie nie jest fajny, nie mniej
naprawa zostala dokonana, czesci nowe - nie bardzo widze czemu auto mialo by
tracic z tego powodu na wartosci.


dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie
będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy.
to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis
okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te
konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie.


I w końcu pytania:
1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność
towaru z umową?
naprawili i nie wystepuje w obecnej chwili, co chcesz wiec reklamowac? ze
droga naprawa byla? dla Ciebie bezplatnie  przeciez.

2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich
praw? Jakie szanse?
co chcesz dogadywac z serwisem? Jak na razie serwis naprawia. To ze raz
splawil Cie mechanik nie zmienia faktu ze zostales obsluzony, a usterka
usunieta mimo wysokiego kosztu. niezgodnosc towaru to mozesz zaczynach gdy
usterka bedzie nieusuwalna, jesli naprawili to w zasadzie nie miasz z czym
wyskakiwac.
Nie mysl ze bronie serwisu, ale wyglada ze chcialbys wynienic auto na nowe
bo stare sie zepsulo. Bywa - jednemu sie nie psuje przez kilka lat a
drugiemu psuje sie od razu i calkiem powaznie - po to jest gwarancja. Dlugi
pobyt w serwisie nie jest fajny, ale to wszystko jest ujete w warunkach
gwarancji (czekanie na czesci) wiec nie masz podstaw tak naprawde.
Pozostaje pamietac ze gwarancja wydluza sie o czas napraw. Ewentualnie
dogadywac sie z serwisem ze jesli usterka wystapi po gwarancji to serwis
partycypuje (znajomy mial meganke z serii trefnych i jak mu kolo dwumasowe
padlo po gwarancji po raz kolejny to placil tylko za czesci a robota za
darmo, bo "znana usterka").

Pozostaje pogodzic sie z faktem ze nie ma bezawaryjnych aut niestety :/

pozdrawiam

--
BrunoJ
Citroen ZX Break'97 i wiele innych tymczasowych
Bydgoszcz (i wiele innych tymczasowych ;-)



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Wrzesien 17 2009 07:14:03
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: bosskg 

Użytkownik " BrunoJ"  napisał w wiadomości

dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie
będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy.
to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis
okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te
konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie.

Niestety nie masz racji. Gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym i jeżeli gwarant nie zapisał stosownej adnotacji w karcie to mogą Ci wymienić w ostatni dzień gwarancji pół samochodu a na drugi dzień skończy sie gwarancja zgodnie z terminem w karcie.
--
Pozdrawiam | Krzysiek

13 Data: Wrzesien 17 2009 11:47:21
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor:


> coraz bardziej mi się wydaje że jesteś pieniacz. Bo to, że nie masz racji
> możesz sprawdzić osobiście w dowolnym serwisie Skody

A nie lepiej w kodeksie cywilnym który reguluje zagadnienie gwarancji?
Cytuję:

"Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył
uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo
dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie
na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy
naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje
się odpowiednio do części wymienionej.
§ 2. W innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu
którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie
mógł z niej korzystać."

za to dzięki, będę się podpierał w serwisie. Bo na chwilę obecną wszystkie
znaki na niebie i ziemi mówią, że po dwóch latach mam gwarancję z głowy.

Ale czy nie jest tak, że skoro gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym, a nie
ustawowym, to czy te zapisy mają zastosowanie w każdym przypadku?
I dlaczego Skoda ich nie stosuje, wiedząc, że ma taki obowiązek? Coś tu nie
gra.

> I napisz mi skarbnico mądrości o której jeszcze rzeczy pisałem nie mając o
> tym
> pojęcia.

Utrata wartości po naprawie silnika w ASO, po rozebraniu i złożeniu kompa i
nieodnawianie się gwarancji na wymienione podzespoły.
Jak na jeden wątek to konkretnie dużo bzdur, nie sądzisz?

bez żartów, chybiony przykład składaka to nie powód by pisać o dużej ilości
bzdur. Utrata wartości i gwarancja to nie bzdury.

A teraz ładnie przeproś.

bez żartów.
ale dzięki za gwarancję.
Grzesiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

14 Data: Wrzesien 17 2009 11:58:48
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Ale czy nie jest tak, że skoro gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym, a nie
ustawowym, to czy te zapisy mają zastosowanie w każdym przypadku?

Tak.
Gwarancji możesz nie dostać, ale jak już dostaniesz to minimalne warunki są uregulowane w KC.
Rzecz jasna możesz dostać lepsze.


I dlaczego Skoda ich nie stosuje, wiedząc, że ma taki obowiązek?

A z którego punktu wnosisz, że ich nie stosuje?
Pewnie po prostu się tym nie chwalą, dopóki się sam nie upomnisz to Ci nie powiedzą.

A teraz ładnie przeproś.

bez żartów.

Ale jakich żartów?
Zarzuciłeś mi konkretną rzecz, pozwoliłeś sobie z tego tytułu na epitety, a czarno na białym widać że nie miałeś racji.
To nie jest powód do pokazania klasy i przeprosin?

15 Data: Wrzesien 17 2009 12:05:39
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor:

Użytkownik  napisał w wiadomości
news:

> Ale czy nie jest tak, że skoro gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym, a
> nie
> ustawowym, to czy te zapisy mają zastosowanie w każdym przypadku?

Tak.
Gwarancji możesz nie dostać, ale jak już dostaniesz to minimalne warunki są
uregulowane w KC.
Rzecz jasna możesz dostać lepsze.

dzięki

> I dlaczego Skoda ich nie stosuje, wiedząc, że ma taki obowiązek?

A z którego punktu wnosisz, że ich nie stosuje?
Pewnie po prostu się tym nie chwalą, dopóki się sam nie upomnisz to Ci nie
powiedzą.

zapytałem, i nie ja jeden uzyskałem taką odpowiedź - spójrz ile osób jest
przekonanych o tym co ja. Dam znać kiedy będę po rozmowie z szefem serwisu.

>> A teraz ładnie przeproś.
>
> bez żartów.

Ale jakich żartów?
Zarzuciłeś mi konkretną rzecz, pozwoliłeś sobie z tego tytułu na epitety, a
czarno na białym widać że nie miałeś racji.
To nie jest powód do pokazania klasy i przeprosin?

I vice versa. Zamiast pisać o steku bzdur mogłeś napisać że przykład (jeden)
jest nietrafiony, a nie o tym że ciągle wypisuję bzdury.

Więc zanim kogoś ocenisz i zarządasz satysfakcji spójrz wcześniej na własne
zachowanie.

Dzięki za gwarancję.
Grzesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Wrzesien 17 2009 12:14:42
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Pewnie po prostu się tym nie chwalą, dopóki się sam nie upomnisz to Ci nie
powiedzą.

zapytałem, i nie ja jeden uzyskałem taką odpowiedź - spójrz ile osób jest
przekonanych o tym co ja.

Po prostu próbują Cię w rogi strzelić.
Świadomie lub nie.
Tym gorzej dla nich zresztą.
Nikt nie mówił, że korzystanie ze swoich praw jest łatwe, lekkie i przyjemne.



Dam znać kiedy będę po rozmowie z szefem serwisu.

>> A teraz ładnie przeproś.
>
> bez żartów.

Ale jakich żartów?
Zarzuciłeś mi konkretną rzecz, pozwoliłeś sobie z tego tytułu na epitety, a
czarno na białym widać że nie miałeś racji.
To nie jest powód do pokazania klasy i przeprosin?

I vice versa. Zamiast pisać o steku bzdur mogłeś napisać że przykład (jeden)
jest nietrafiony, a nie o tym że ciągle wypisuję bzdury.

Wiesz jaka jest różnica pomiędzy oszczerstwem, a ostrą krytyką (być może zbyt ostrą, ale jednak słuszną)?
Dla mnie jest zasadnicza, wszystko co napisałem było prawdziwe, nawet jeśli Tobie się nie podobało.
Gdyby było inaczej - to ja bym Ciebie przeprosił.


Więc zanim kogoś ocenisz i zarządasz satysfakcji spójrz wcześniej na własne
zachowanie.

Jakie?
Że nazywam rzeczy po imieniu?
Np tak: " Kolejna rzecz o której piszesz nie mając o niej pojęcia. "
Miałeś pojęcie czy nie?
A mimo to zaprzeczałeś i wyzywałeś kogoś kto miał.

17 Data: Wrzesien 17 2009 12:35:14
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor:

Wiesz jaka jest różnica pomiędzy oszczerstwem, a ostrą krytyką (być może
zbyt ostrą, ale jednak słuszną)?
Dla mnie jest zasadnicza, wszystko co napisałem było prawdziwe, nawet jeśli
Tobie się nie podobało.
Gdyby było inaczej - to ja bym Ciebie przeprosił.

skończmy ten idiotyczny wątek.
Jeśli poczułeś się urażony - przepraszam, i tyle.

Ja mam wrażenie że niepotrzebnie się unosisz wtedy kiedy niepotrzeba
('stosujesz ostrą krytykę' znaczy się), więc przestańmy to robić i życie
nabierze właściwych kolorów.

Dam znać jak się skończy sprawa.

Grzesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

18 Data: Wrzesien 17 2009 13:03:03
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: freewolny 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

A nie lepiej w kodeksie cywilnym który reguluje zagadnienie gwarancji?
Cytuję:

"Art. 581. § 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej.
§ 2. W innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie mógł z niej korzystać."

Z tego co pamiętam, to tak jak napisał bosskg gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym, to co sobie gwarant zastrzeże, to będzie. Dopiero kwestie nieuregulowane w pisemnej karcie gwarancyjnej mają swoje uzupełnienie w KC.

Damian

19 Data: Wrzesien 17 2009 21:03:22
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: J.F. 

On Thu, 17 Sep 2009 13:03:03 +0200,  freewolny wrote:

Z tego co pamiętam, to tak jak napisał bosskg gwarancja jest świadczeniem
dobrowolnym, to co sobie gwarant zastrzeże, to będzie. Dopiero kwestie
nieuregulowane w pisemnej karcie gwarancyjnej mają swoje uzupełnienie w KC.

Zasadniczo masz racje, choc jest pare zastrzezen w KC, ktore moga te
zasadnicza racje obrocic w niwecz.

J.

20 Data: Wrzesien 18 2009 18:51:27
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: SK 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A nie lepiej w kodeksie cywilnym który reguluje zagadnienie gwarancji?

Witam,
ja się tylko wtrące z tym:
Wraz z wejściem w życie Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (DzU 2002 Nr141, poz.1176) 1
stycznia 2003r. straciły moc przepisy Kodeksu cywilnego mówiące o gwarancji.
Obecnie przepisy te mają zastosowanie jedynie w umowach między
przedsiębiorcami lub między osobami prywatnymi.

źródło: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=417

Z pozdrowieniami
Sebastian Kołcio

23 Data: Wrzesien 17 2009 12:19:46
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

BaX pisze:

W dodatku skala skomplikowania silnika samochodowego i komputera jest jak by troche inna, przecież nikt nie składa procesora z elementów tylko gotowy procesor wkłada do płyty.

Wiesz, swego czasu byli tacy, co przerabiali dany procesor na inny model, zanim go wcisnęli w płytę i zakryli radiatorem. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

24 Data: Wrzesien 17 2009 13:59:34
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: BaX 


W dodatku skala skomplikowania
silnika samochodowego i komputera jest jak by troche inna, przecież nikt
nie składa procesora z elementów tylko gotowy procesor wkłada do płyty.

Wiesz, swego czasu byli tacy, co przerabiali dany procesor na inny model,
zanim go wcisnęli w płytę i zakryli radiatorem. ;)

"Przeróbka" w postaci mostów na procku? Druciarstwo pierwszego stopnia ale
to były takie czasy.

25 Data: Wrzesien 17 2009 14:09:09
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

BaX pisze:

W dodatku skala skomplikowania
silnika samochodowego i komputera jest jak by troche inna, przecież nikt nie składa procesora z elementów tylko gotowy procesor wkłada do płyty.
Wiesz, swego czasu byli tacy, co przerabiali dany procesor na inny model, zanim go wcisnęli w płytę i zakryli radiatorem. ;)

"Przeróbka" w postaci mostów na procku? Druciarstwo pierwszego stopnia ale to były takie czasy.

No cóż. Ja tam się z nich śmiałem. Zawsze wolałem Intela z jego np. SL6LA, który bez żadnych ołówków chodził spokojnie na 3.0G (z nominalnych 1.8).
Echh, żeby tak silniki dawały się podkręcać samą zmianą ustawień w setupie. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

26 Data: Wrzesien 17 2009 14:23:05
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: BaX 



W dodatku skala skomplikowania
silnika samochodowego i komputera jest jak by troche inna, przecież
nikt nie składa procesora z elementów tylko gotowy procesor wkłada do
płyty.
Wiesz, swego czasu byli tacy, co przerabiali dany procesor na inny
model, zanim go wcisnęli w płytę i zakryli radiatorem. ;)

"Przeróbka" w postaci mostów na procku? Druciarstwo pierwszego stopnia
ale to były takie czasy.

No cóż. Ja tam się z nich śmiałem. Zawsze wolałem Intela z jego np.

Miałem napisć to samo ale się powstrzymałem bo nie wiedziałem w którym
'obozie' byłeś ;)

27 Data: Wrzesien 17 2009 21:07:16
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: J.F. 

On Thu, 17 Sep 2009 14:09:09 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

No cóż. Ja tam się z nich śmiałem. Zawsze wolałem Intela z jego np.
SL6LA, który bez żadnych ołówków chodził spokojnie na 3.0G (z
nominalnych 1.8).
Echh, żeby tak silniki dawały się podkręcać samą zmianą ustawień w
setupie. ;)

No przeciez sie daja :-)

J.

28 Data: Wrzesien 17 2009 21:26:01
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

J.F. pisze:

On Thu, 17 Sep 2009 14:09:09 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
No cóż. Ja tam się z nich śmiałem. Zawsze wolałem Intela z jego np. SL6LA, który bez żadnych ołówków chodził spokojnie na 3.0G (z nominalnych 1.8).
Echh, żeby tak silniki dawały się podkręcać samą zmianą ustawień w setupie. ;)

No przeciez sie daja :-)

A co wcisnąć by się do setupu dostać? :>

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

34 Data: Wrzesien 17 2009 12:18:04
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

 pisze:

dlatego, że mam rozebrany i złożony silnik - poza fabryką. Nie jest złożony w warunkach fabrycznych, nastąpiła poważna ingerencja.
Moim zdaniem to tak, jakbyś no nie wiem, np. rozebrał i złożył nowy komputer. Niby to samo ale nigdy już nie będzie taki sam.


Wybitnie nietrafione porównanie.

Inaczej - czy mając do wyboru dwa identyczne samochody, z takim samym przebiegiem, itd. jeden po wymianie takiej kupy elementów, a drugi bez tego, to który wybrąłbyś?

Pierwsze co, to bym się zastanowił, czy aby nie odpuścić z tym modelem.
Ale jeśli musiałbym brać, to wziąłbym ten z wymienionymi gratami.
Prawdopodobieństwo, że w tym nieruszanym, nagle posypie się to wszystko, jest po prostu zbyt duże.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

35 Data: Wrzesien 17 2009 09:03:40
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: bratPit[pr] 


I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch
miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy.

nie rozumiem dlaczego miałoby stracić, auto naprawione, na nowych częsciach, działające,
znaczy że ktoś kto za parę lat miałby go kupić odkryje, że były wymieniane częsci na gwarancji i miałoby to być podstawą do negocjacji ceny?
dziwne rozumowanie,

I w końcu pytania:
1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru z umową?

jeżeli auto jest sprawne to nie,

2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich praw? Jakie szanse?

na jakiej podstawie?
brat

36 Data: Wrzesien 17 2009 09:19:11
Temat: Re: Gwarancja - raz jeszcze
Autor: AA 

I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy.

I w końcu pytania:
1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru z umową?
2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich praw? Jakie szanse?

Podczas rozmow z wieloma dostawcami i producentami (nie tylko samochodow) regularnie slysze, ze najlepsza gwarancja dla klienta sa opinie innych i brak sygnalow z rynku o powaznych wpadkach. Ze firma nie moze sobie na to pozwolic, nawet wieloletnie gwarancje nie uratowaly by wtedy opinii.

Zatem gdy juz wyczerpiesz wszelkie drogi ugodowego rozwiazania sprawy, regulaminowego czy tez ulgowego wykorzystania gwarancji, opisz sprawe, powies stronke w sieci, podziel sie informacja o kosztach, itp.

Do dzis ludzie podsylaja sobie zdjecie egzemplarza KIA, ktory na klapie bagaznika mial wyklejony napis o tym, ze sie psuje i ostrzega innych. Czy to cos dalo ? Jestem przekonany, ze historia ta dotarla do wielu, ktorzy zastanawiali sie nad kupnem. Wyraznie widac, ze KIA przez ostatnie lata pracowalo nad reputacja, a ostatnich niedowiarkow kusi cena.
Wyszlo to na dobre obu stronom. Niestety kosztem innych, w przeszlosci.

AA

Gwarancja - raz jeszcze



Grupy dyskusyjne