Grupy dyskusyjne   »   [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?

[OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?



1 Data: Listopad 10 2014 22:30:52
Temat: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...

Pzdr
Piotrek



2 Data: Listopad 10 2014 14:47:06
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu poniedziałek, 10 listopada 2014 23:31:01 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:

Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w uchwyt,
a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny...
Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba kwadratowego na sześciokątny?
szukam, szukam i nic...

Pzdr
Piotrek

Standard przemysłowy to kwadrat. Kup gwinciarkę zamiast wiertarki i po problemie.

3 Data: Listopad 10 2014 23:59:14
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

 wrote in message

W dniu poniedziałek, 10 listopada 2014 23:31:01 UTC+1 użytkownik X-Man
napisał:
Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi
w uchwyt,  a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny...  Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny?  szukam, szukam i nic...
Pzdr
Piotrek
Standard przemysłowy to kwadrat. Kup gwinciarkę zamiast wiertarki i po
problemie.

wkrętarkę już mam aż tak często tego nie robię żeby inwestować w dedykowany sprzęt już prędzej dam te dwa gwintowniki do dospawania sześciokątnego trzpienia na końcu...

Pzdr
Piotrek

4 Data: Listopad 10 2014 16:07:38
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 00:59:17 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:

 wrote in message

> W dniu poniedziałek, 10 listopada 2014 23:31:01 UTC+1 użytkownik X-Man
> napisał:
>> Witam
>> czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
>> akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
>> malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi
>> w uchwyt,  a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
>> szcześniokątny...  Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
>> kwadratowego na sześciokątny?  szukam, szukam i nic...
>> Pzdr
>> Piotrek
> Standard przemysłowy to kwadrat. Kup gwinciarkę zamiast wiertarki i po
> problemie.

wkrętarkę już mam aż tak często tego nie robię żeby inwestować w dedykowany
sprzęt już prędzej dam te dwa gwintowniki do dospawania sześciokątnego trzpienia
na końcu...

Pzdr
Piotrek

Do HSS ciężko coś przyspawać żeby się trzymało. Jak masz mało takich prac to co za problem ręcznie przegwintować?

5 Data: Listopad 11 2014 16:15:46
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: BartekK 

W dniu poniedziałek, 10 listopada 2014 23:31:01 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:
Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w uchwyt,
a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny...
Akurat M9 i M14 to wątpię, ale mniejsze (M3 - M5) są, i używam - normalny gwintownik maszynowy z mocowaniem typu "bit" albo wiertło-gwintownik (za jednym zamachem otwór i jego gwintowanie):
http://volkel.hewal.pl/zdj/672.jpg
http://skleptowo.pl/userdata/gfx/8216490250_qwz111430.jpg



--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

6 Data: Listopad 11 2014 02:32:36
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 10 Nov 2014 22:30:52 -0000, X-Man napisał(a):

Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w uchwyt,
a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny...
Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba kwadratowego na sześciokątny?
szukam, szukam i nic...

Gwintowników z łbem sześciokątnym nie widziałem, natomiast przejściówki są
ze wszystkiego na wszystko :-)
Może przy jakiś mniej spotykanych kombinacjach trzeba będzie użyć dwóch.

gwintownik w jarzmo wkrętarki powinien też dać się złapać za okrągłą część
- tak jak się łapie wiertło.

7 Data: Listopad 10 2014 18:12:23
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 02:33:13 UTC+1 użytkownik Tomasz Pyra napisał:

Dnia Mon, 10 Nov 2014 22:30:52 -0000, X-Man napisał(a):

> Witam
> czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
> akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
> malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w uchwyt,
> a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny...
> Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba kwadratowego na sześciokątny?
> szukam, szukam i nic...

Gwintowników z łbem sześciokątnym nie widziałem, natomiast przejściówki są
ze wszystkiego na wszystko :-)
Może przy jakiś mniej spotykanych kombinacjach trzeba będzie użyć dwóch.

gwintownik w jarzmo wkrętarki powinien też dać się złapać za okrągłą część
- tak jak się łapie wiertło.

Po co kombinować jak są klucze nasadkowe dwunastokątne. Odnoszę wrażenie że jak umrę to świat się rozpierdoli. Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem. W gwinciarkach jest sprzęgło pomiędzy wałkiem zdawczym napędu a głowicą. Umożliwia gwintowanie bez zachowania gwintownika i napędu w tej samej osi.

8 Data: Listopad 11 2014 11:14:28
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Mon, 10 Nov 2014 18:12:23 -0800 (PST),
napisał(a):

Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.

On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
do tego różnych drogich narzędzi, służących tak naprawdę do czegoś innego.

9 Data: Listopad 11 2014 06:13:23
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 11:14:32 UTC+1 użytkownik Tomasz Pyra napisał:

Dnia Mon, 10 Nov 2014 18:12:23 -0800 (PST),
napisał(a):

> Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.

On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
do tego różnych drogich narzędzi, służących tak naprawdę do czegoś innego.

Masz rację. Z koniem kopał się nie będę.

10 Data: Listopad 11 2014 14:59:36
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

 wrote in message

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 11:14:32 UTC+1 użytkownik Tomasz Pyra
napisał:
Dnia Mon, 10 Nov 2014 18:12:23 -0800 (PST), napisał(a):
Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.
On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
do tego różnych drogich narzędzi, służących tak naprawdę do czegoś
innego.
Masz rację. Z koniem kopał się nie będę.

i ma rację bo znalazłem na ebay przejściówkę za 3GBP która rozwiąże mój problem bez potrzeby kupowania dedykowanego sprzętu...

Pzdr
Piotrek

11 Data: Listopad 11 2014 07:40:16
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 15:59:39 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:

 wrote in message

> W dniu wtorek, 11 listopada 2014 11:14:32 UTC+1 użytkownik Tomasz Pyra
> napisał:
>> Dnia Mon, 10 Nov 2014 18:12:23 -0800 (PST),
>> napisał(a):
>>> Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.
>> On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
>> Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
>> do tego różnych drogich narzędzi, służących tak naprawdę do czegoś
>> innego.
> Masz rację. Z koniem kopał się nie będę.

i ma rację bo znalazłem na ebay przejściówkę za 3GBP która rozwiąże mój problem
bez potrzeby kupowania dedykowanego sprzętu...

Pzdr
Piotrek

Takie przejściówki znajdziesz w każdym markecie technicznym. Tylko niekoniecznie musi się nazywać " przejściówka z wiertarki na gwintownik M14 z chwytem kwadratowym".

12 Data: Listopad 11 2014 16:18:41
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: BartekK 

W dniu 2014-11-11 o 11:14, Tomasz Pyra pisze:

Używanie wiertarki do gwintowania jest błÄ™dem.
On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
Ale do czyszczenia z farby to może wystarczy użyć wkrętarki z spreparowaną jakąś śrubą-szpilką (pewnie z 8.8 a nie z glutoplazmy), naciętą przez długoć, by uzyskać usuwanie odpadu farby do tego nacięcia, i taką śrubę (szpilkę) bez problemu już złapie wkrętarką.

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

13 Data: Listopad 11 2014 07:37:00
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 16:20:00 UTC+1 użytkownik BartekK napisał:

W dniu 2014-11-11 o 11:14, Tomasz Pyra pisze:
>> Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.
> On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
> Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby kupowania
Ale do czyszczenia z farby to może wystarczy użyć wkrętarki z
spreparowaną jakąś śrubą-szpilką (pewnie z 8.8 a nie z glutoplazmy),
naciętą przez długość, by uzyskać usuwanie odpadu farby do tego
nacięcia, i taką śrubę (szpilkę) bez problemu już złapie wkrętarką.

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Prościej zasłonić czymś otwory żeby w środku się nie pomalowały.

14 Data: Listopad 11 2014 16:05:54
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

 wrote in message

W dniu wtorek, 11 listopada 2014 16:20:00 UTC+1 użytkownik BartekK
napisał:
W dniu 2014-11-11 o 11:14, Tomasz Pyra pisze:
Używanie wiertarki do gwintowania jest błędem.
On nie gwintuje, a czyści gwinty z farby.
Wkrętatka jest do tego zupełnie wystarczająca i nie ma potrzeby
kupowania
Ale do czyszczenia z farby to może wystarczy użyć wkrętarki z
spreparowaną jakąś śrubą-szpilką (pewnie z 8.8 a nie z glutoplazmy),
naciętą przez długość, by uzyskać usuwanie odpadu farby do tego
nacięcia, i taką śrubę (szpilkę) bez problemu już złapie wkrętarką.
--
Bartłomiej Kuźniewski
  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Prościej zasłonić czymś otwory żeby w środku się nie pomalowały.

to jest malowane proszkowo jak maluje się na raz 20 jarzm i masz po 4 otwory w każdym to łatwiej je przegwintować niż bawić się w zasłanianie...

Pzdr
Piotrek

15 Data: Listopad 12 2014 16:23:43
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: cef 

W dniu 2014-11-11 o 17:05, X-Man pisze:

Prościej zasłonić czymś otwory żeby w środku się nie pomalowały.

to jest malowane proszkowo jak maluje się na raz 20 jarzm i masz po 4
otwory w każdym to łatwiej je przegwintować niż bawić się w zasłanianie...

To chyba jednak szybciej wyjdzie wkręcić na parę zwojów śruby w te otwory
niż bawić się w przegwintowanie
(syf z resztek w otworze pewnie trzeba wydmuchać też)

16 Data: Listopad 12 2014 15:54:49
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

"cef"  wrote in message

W dniu 2014-11-11 o 17:05, X-Man pisze:
Prościej zasłonić czymś otwory żeby w środku się nie pomalowały.
to jest malowane proszkowo jak maluje się na raz 20 jarzm i masz po 4
otwory w każdym to łatwiej je przegwintować niż bawić się w
zasłanianie...
To chyba jednak szybciej wyjdzie wkręcić na parę zwojów śruby w te otwory
niż bawić się w przegwintowanie
(syf z resztek w otworze pewnie trzeba wydmuchać też)

ja to zlecam firmie która dostaje te jarzma do wypiaskowania i pomalowania, jak im każę bawić się w zasłanianie otworów to cena całej tej imprezy mi się podwoi więc wolę sobie sam to przegwintować tym bardziej że jeden z otworów i tak jest wykorzystywane żyby powiesić jarzmo do malowania...

Pzdr
Piotr

17 Data: Listopad 12 2014 22:43:49
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: cef 

W dniu 2014-11-12 o 16:54, X-Man pisze:

ja to zlecam firmie która dostaje te jarzma do wypiaskowania i
pomalowania, jak im każę bawić się w zasłanianie otworów to cena całej
tej imprezy mi się podwoi więc wolę sobie sam to przegwintować tym
bardziej że jeden z otworów i tak jest wykorzystywane żyby powiesić
jarzmo do malowania...

Co stoi na przeszkodzie, żebyś SAM powkręcał i powykręcał skoro sam musisz
przegwintowywać  (powiesić też mogą na śrubce)
Wyjdzie szybciej i sprawniej i taniej niż
gwintowanie.

18 Data: Listopad 12 2014 22:05:51
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

"cef"  wrote in message

W dniu 2014-11-12 o 16:54, X-Man pisze:
ja to zlecam firmie która dostaje te jarzma do wypiaskowania i
pomalowania, jak im każę bawić się w zasłanianie otworów to cena całej
tej imprezy mi się podwoi więc wolę sobie sam to przegwintować tym
bardziej że jeden z otworów i tak jest wykorzystywane żyby powiesić
jarzmo do malowania...
Co stoi na przeszkodzie, żebyś SAM powkręcał i powykręcał skoro sam musisz
przegwintowywać  (powiesić też mogą na śrubce)
Wyjdzie szybciej i sprawniej i taniej niż
gwintowanie.

po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie problem żeby je wykorzystać a wogóle to problem jest taki że zamawiam jarzma w firmie x one jadą do firmy y na piaskowanie i malowanie a potem jadą do mnie więc po prostu za dużo kombinacji, a samo przegwintowanie jeśli miałbym gwintownik pasujący dobrze we wkrętarkę to jest chwila...

Pzdr
Piotrek

19 Data: Listopad 13 2014 20:59:35
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: cef 

W dniu 2014-11-12 o 23:05, X-Man pisze:


po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką
po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie
problem żeby je wykorzystać

Coś musisz mieć - albo śrubki albo gwintowniki, śrubki jak będą wkręcone, to się
nie pomalują- nawet będziesz wiedział dokąd wkręcać.
Ale większy jest faktycznie problem logistyczny i raczej podejrzewam, że
połowa śrubek by zginęła w drodze, więc dalej już  nie namawiam.
Ja w procesach malowania czy piaskowania, które sam nadzoruję
używam śrub do zaślepiania i jest to dla mnie wygodniejsze niż kalibrowanie
gwintownikiem.

20 Data: Listopad 13 2014 21:24:39
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

"cef"  wrote in message

W dniu 2014-11-12 o 23:05, X-Man pisze:
po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką
po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie
problem żeby je wykorzystać
Coś musisz mieć - albo śrubki albo gwintowniki, śrubki jak będą wkręcone, to się
nie pomalują- nawet będziesz wiedział dokąd wkręcać.
Ale większy jest faktycznie problem logistyczny i raczej podejrzewam, że
połowa śrubek by zginęła w drodze, więc dalej już  nie namawiam.
Ja w procesach malowania czy piaskowania, które sam nadzoruję
używam śrub do zaślepiania i jest to dla mnie wygodniejsze niż
kalibrowanie gwintownikiem.

nie wiem przejechanie wkrętarką gwintów wydaje się zdecydowanie szybsze niż w kręcanie i wykręcanie z nich śrubek... no ale w moim przypdku to wogóle odpada.

Swoją drogą jak już trafiłem na eksperta od malowania proszkowego to powiedz czy to normalne że farba proszkowa odbija się w transporcie znacznie bardziej od zwykłego lakieru? kiedyś myślałem że jest to dużo wytrzymalszy sposób malowania ale teraz widzę że tradycyjny lakier trzyma się elementu dużo lepiej niż proszek na elemencie malowanym tradycyjnie po uderzeniu zostanie rysa czy zadrapanie czasem do gołego metalu, ten sam element malowany proszkowo po takim samym potraktowaniu ma widoczne spore odpryski. Nie wiem czy to wina konkretnego proszku, grubości warstwy czy tak po prostu już jest...

Pzdr
Piotrek

21 Data: Listopad 13 2014 13:54:20
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 22:28:12 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:

"cef"  wrote in message

> W dniu 2014-11-12 o 23:05, X-Man pisze:
>> po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką
>> po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie
>> problem żeby je wykorzystać
> Coś musisz mieć - albo śrubki albo gwintowniki, śrubki jak będą wkręcone, to
> się
> nie pomalują- nawet będziesz wiedział dokąd wkręcać.
> Ale większy jest faktycznie problem logistyczny i raczej podejrzewam, że
> połowa śrubek by zginęła w drodze, więc dalej już  nie namawiam.
> Ja w procesach malowania czy piaskowania, które sam nadzoruję
> używam śrub do zaślepiania i jest to dla mnie wygodniejsze niż
> kalibrowanie gwintownikiem.

nie wiem przejechanie wkrętarką gwintów wydaje się zdecydowanie szybsze niż w
kręcanie i wykręcanie z nich śrubek... no ale w moim przypdku to wogóle odpada.

Swoją drogą jak już trafiłem na eksperta od malowania proszkowego to powiedz czy
to normalne że farba proszkowa odbija się w transporcie znacznie bardziej od
zwykłego lakieru? kiedyś myślałem że jest to dużo wytrzymalszy sposób malowania
ale teraz widzę że tradycyjny lakier trzyma się elementu dużo lepiej niż proszek
na elemencie malowanym tradycyjnie po uderzeniu zostanie rysa czy zadrapanie
czasem do gołego metalu, ten sam element malowany proszkowo po takim samym
potraktowaniu ma widoczne spore odpryski. Nie wiem czy to wina konkretnego
proszku, grubości warstwy czy tak po prostu już jest...

Pzdr
Piotrek

Niedogrzany detal. Czas wygrzewania dobiera się do masy detalu i jego budowy. Dla blachy będzie inny niż dla kawałka żeliwa. Przy niedogrzanym detalu farba stopi się na zewnątrz ale nie przyklei do metalu. Bym Ci poradził jak malować samemu ale zaraz napiszesz że nie warto bo to od czasu do czasu 20 sztuk. Jeśli na wypiaskowanym nie trzyma się proszek to znaczy że ci co nim malują nie mają pojęcia o tym co robią albo oszczędzają i robią dla oka.

22 Data: Listopad 13 2014 21:58:06
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

 wrote in message

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 22:28:12 UTC+1 użytkownik X-Man
napisał:
"cef"  wrote in message

W dniu 2014-11-12 o 23:05, X-Man pisze:
po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką
po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie
problem żeby je wykorzystać
Coś musisz mieć - albo śrubki albo gwintowniki, śrubki jak będą
wkręcone, to  się
nie pomalują- nawet będziesz wiedział dokąd wkręcać.
Ale większy jest faktycznie problem logistyczny i raczej podejrzewam, że
połowa śrubek by zginęła w drodze, więc dalej już  nie namawiam.
Ja w procesach malowania czy piaskowania, które sam nadzoruję
używam śrub do zaślepiania i jest to dla mnie wygodniejsze niż
kalibrowanie gwintownikiem.
nie wiem przejechanie wkrętarką gwintów wydaje się zdecydowanie
szybsze niż w  kręcanie i wykręcanie z nich śrubek... no ale w moim
przypdku to wogóle odpada.
Swoją drogą jak już trafiłem na eksperta od malowania proszkowego to
powiedz czy  to normalne że farba proszkowa odbija się w transporcie
znacznie bardziej od  zwykłego lakieru? kiedyś myślałem że jest to
dużo wytrzymalszy sposób malowania  ale teraz widzę że tradycyjny
lakier trzyma się elementu dużo lepiej niż proszek  na elemencie
malowanym tradycyjnie po uderzeniu zostanie rysa czy zadrapanie
czasem do gołego metalu, ten sam element malowany proszkowo po takim
samym  potraktowaniu ma widoczne spore odpryski. Nie wiem czy to wina
konkretnego  proszku, grubości warstwy czy tak po prostu już jest...
Pzdr
Piotrek
Niedogrzany detal. Czas wygrzewania dobiera się do masy detalu i jego
budowy. Dla blachy będzie inny niż dla kawałka żeliwa. Przy niedogrzanym
detalu farba stopi się na zewnątrz ale nie przyklei do metalu. Bym Ci
poradził jak malować samemu ale zaraz napiszesz że nie warto bo to od
czasu do czasu 20 sztuk. Jeśli na wypiaskowanym nie trzyma się proszek to
znaczy że ci co nim malują nie mają pojęcia o tym co robią albo
oszczędzają i robią dla oka.

mi się wydaje że to nie ot to chodzi że się nie trzyma tylko że to kruche strasznie jest... musiałbym fotkę cyknąć

Pzdr
Piotrek

23 Data: Listopad 13 2014 14:12:41
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor:

W dniu czwartek, 13 listopada 2014 22:58:08 UTC+1 użytkownik X-Man napisał:

 wrote in message

> W dniu czwartek, 13 listopada 2014 22:28:12 UTC+1 użytkownik X-Man
> napisał:
>> "cef"  wrote in message
>>
>>> W dniu 2014-11-12 o 23:05, X-Man pisze:
>>>> po pierwsze musiałbym mieć jakieś 80 śrubek i je wkręcać przed wysyłką
>>>> po drugie śrubki zostałyby pomalowane więc kolejny raz byłby pewnie
>>>> problem żeby je wykorzystać
>>> Coś musisz mieć - albo śrubki albo gwintowniki, śrubki jak będą
>>> wkręcone, to  się
>>> nie pomalują- nawet będziesz wiedział dokąd wkręcać.
>>> Ale większy jest faktycznie problem logistyczny i raczej podejrzewam, że
>>> połowa śrubek by zginęła w drodze, więc dalej już  nie namawiam.
>>> Ja w procesach malowania czy piaskowania, które sam nadzoruję
>>> używam śrub do zaślepiania i jest to dla mnie wygodniejsze niż
>>> kalibrowanie gwintownikiem.
>> nie wiem przejechanie wkrętarką gwintów wydaje się zdecydowanie
>> szybsze niż w  kręcanie i wykręcanie z nich śrubek... no ale w moim
>> przypdku to wogóle odpada.
>> Swoją drogą jak już trafiłem na eksperta od malowania proszkowego to
>> powiedz czy  to normalne że farba proszkowa odbija się w transporcie
>> znacznie bardziej od  zwykłego lakieru? kiedyś myślałem że jest to
>> dużo wytrzymalszy sposób malowania  ale teraz widzę że tradycyjny
>> lakier trzyma się elementu dużo lepiej niż proszek  na elemencie
>> malowanym tradycyjnie po uderzeniu zostanie rysa czy zadrapanie
>> czasem do gołego metalu, ten sam element malowany proszkowo po takim
>> samym  potraktowaniu ma widoczne spore odpryski. Nie wiem czy to wina
>> konkretnego  proszku, grubości warstwy czy tak po prostu już jest....
>> Pzdr
>> Piotrek
> Niedogrzany detal. Czas wygrzewania dobiera się do masy detalu i jego
> budowy. Dla blachy będzie inny niż dla kawałka żeliwa. Przy niedogrzanym
> detalu farba stopi się na zewnątrz ale nie przyklei do metalu. Bym Ci
> poradził jak malować samemu ale zaraz napiszesz że nie warto bo to od
> czasu do czasu 20 sztuk. Jeśli na wypiaskowanym nie trzyma się proszek to
> znaczy że ci co nim malują nie mają pojęcia o tym co robią albo
> oszczędzają i robią dla oka.

mi się wydaje że to nie ot to chodzi że się nie trzyma tylko że to kruche
strasznie jest... musiałbym fotkę cyknąć

Pzdr
Piotrek

Szkło też jest kruche a na wannie się trzyma.

24 Data: Listopad 14 2014 12:09:27
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: cef 

W dniu 2014-11-13 o 22:24, X-Man pisze:

Swoją drogą jak już trafiłem na eksperta od malowania proszkowego to
powiedz czy to normalne że farba proszkowa odbija się w transporcie
znacznie bardziej od zwykłego lakieru?

Ekspertem nie jestem, ale nic się nie powinno dziać.
Jak odpryskuje przy najlżejszym - transportowym obijaniu-
to jest źle położone. To czy za zimne sztuki czy  czyszczenie czy
farba czy  inny proces jest niedobry to już nie wiem.

25 Data: Listopad 11 2014 08:30:25
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: ToMasz 

W dniu 10.11.2014 23:30, X-Man pisze:

Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w
uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...

Pzdr
Piotrek
czy te gwintowniki służą Ci tylko i wyłącznie do tego? To przyklej im na końcach nakrętki. Weź szlifierkę, kontówkę i na wzór nakrętki zeszlifuj końcówkę gwintownika na 6ciokąt.
jak nie to zrób sobie przelotkę.
ToMasz

26 Data: Listopad 11 2014 09:04:34
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: Jacek 

W dniu 2014-11-11 o 08:30, ToMasz pisze:

na wzór nakrętki zeszlifuj
końcówkę gwintownika na 6ciokąt.
jak nie to zrób sobie przelotkę.
ToMasz
Zawsze miałem problem z równym zeszlifowaniem np. wiertła na sześciokąt.
Dzięki Twojej radzie problem z głowy ;-)
Jacek

27 Data: Listopad 11 2014 09:40:19
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: Jacek Maciejewski 

Dnia Mon, 10 Nov 2014 22:30:52 -0000, X-Man napisał(a):

a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie szcześniokątny...

Zmień uchwyt w tej wiertarce. Wiertła też się pewnie w niej ślizgają?
--
Jacek

28 Data: Listopad 11 2014 14:08:57
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

Problem chyba się rozwiązał: ebay item number: 121459738225


Powinno wystarczyć.

Pzdr
Piotrek

29 Data: Listopad 13 2014 10:40:28
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: MarcinJM 

W dniu 2014-11-10 23:30, X-Man pisze:

Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w
uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...

Naprawde, zamiast odstawiać kujawiaki, wez szlifierke i ociosaj koncówke na trójkat i tyle, 5 min pracy.

--
Pozdrawiam
MarcinJM      gg: 978510    http://www.supervw.com.pl
kompleksowe remonty old i youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "tego sie nie da zrobic"

30 Data: Listopad 13 2014 11:41:06
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

"MarcinJM"  wrote in message

W dniu 2014-11-10 23:30, X-Man pisze:
Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w
uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...
Naprawde, zamiast odstawiać kujawiaki, wez szlifierke i ociosaj koncówke na trójkat i tyle, 5 min pracy.

jasne a potem będzie mi biło 0.5cm na boki...

Pzdr
Piotrek

31 Data: Listopad 13 2014 14:57:47
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: MarcinJM 

W dniu 2014-11-13 12:41, X-Man pisze:

"MarcinJM"  wrote in message

W dniu 2014-11-10 23:30, X-Man pisze:
Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w
uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...
Naprawde, zamiast odstawiać kujawiaki, wez szlifierke i ociosaj
koncówke na trójkat i tyle, 5 min pracy.

jasne a potem będzie mi biło 0.5cm na boki...

Nie bedzie. Gwint nie pozwoli. Uwierz :)
Czyszczę tak gwinty od lat.


--
Pozdrawiam
MarcinJM      gg: 978510    http://www.supervw.com.pl
kompleksowe remonty old i youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "tego sie nie da zrobic"

32 Data: Listopad 13 2014 16:25:04
Temat: Re: [OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?
Autor: X-Man 

"MarcinJM"  wrote in message

W dniu 2014-11-13 12:41, X-Man pisze:
"MarcinJM"  wrote in message

W dniu 2014-11-10 23:30, X-Man pisze:
Witam
czy są takie? M9 i M14 konkretnie, bo chciałbym wykorzystać wkrętarkę
akumulatorową do napędzania takiego gwintownika (czyszczenie gwintów po
malowaniu proszkowym jarzm zacisków hamulcowych) no i M14 nie wchodzi w
uchwyt, a M9 co chwila się luzuje bo ma łeb kwadratowy a nie
szcześniokątny... Ewentualnie czy są takie przejściówki z łba
kwadratowego na sześciokątny? szukam, szukam i nic...
Naprawde, zamiast odstawiać kujawiaki, wez szlifierke i ociosaj
koncówke na trójkat i tyle, 5 min pracy.
jasne a potem będzie mi biło 0.5cm na boki...
Nie bedzie. Gwint nie pozwoli. Uwierz :)
Czyszczę tak gwinty od lat.

ok M9 znalazłem z łbem sześciokątnym ale muszą sprowadzić na zamóienie koszt coś koło 20zł z wysyłką więc przeżyję. O tu:
http://allegro.pl/show_item.php?item=4779540164

Pzdr
Piotrek

[OT] Gwintowniki z łbem sześciokątnym?



Grupy dyskusyjne