Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
1 | Data: Lipiec 10 2013 11:58:12 |
Temat: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | |
Autor: Ryszard G. | Witam grupowiczów :) 2 |
Data: Lipiec 10 2013 03:20:05 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: |
- czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporych spadkach Kuzyn też tak mówił chciał zaoszczędzić na klockach hamulcowych 100 zł później wymieniał sprzęgło za 1000 zł. Hamowanie silnikiem się stosuje ale w autobusach i dużych ciężarówkach. Ale tam są do tego są odpowiednie układy. 3 |
Data: Lipiec 10 2013 10:46:15 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: AZ | On 2013-07-10, wrote: To niech sie kuzyn nauczy hamowac silnikiem. -- Artur ZZR 1200 4 |
Data: Lipiec 10 2013 12:47:46 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Deflegmator | On Wed, 10 Jul 2013 03:20:05 -0700 (PDT)
To co on z tym sprzęgłem tam wyprawiał? Jedynką na półsprzęgle 60km/h jechał?! Bez jaj. :D Hamowanie silnikiem się stosuje ale w autobusach i dużych ciężarówkach. W osobówce również, jak najbardziej. -- Deflegmator 5 |
Data: Lipiec 10 2013 12:50:33 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Gorbaczuk | Dnia 10-07-2013 o 12:20:05 napisał(a):
Dla sprzęgła obojętne kiedy dostanie "strzał" - wszystko trzeba robić z głową. TG 6 |
Data: Lipiec 10 2013 12:55:21 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 03:20:05 -0700 (PDT), - czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporych spadkachKuzyn też tak mówił chciał zaoszczędzić na klockach hamulcowych 100 zł później wymieniał sprzęgło za 1000 zł. Uzywaj hamulcow, to potem zamiast sprzegla za 1000zl bedziesz naprawial przod za 10 tys ... Niestety - hamulce sie przegrzewaja, a potem przestaja hamowac. A "noga z gazu" sprzegla nie zuzywa. J. 7 |
Data: Lipiec 10 2013 10:55:57 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Chcesz powiedziec, ze jezdzac po gorach osobówką nie powinno sie hamować- czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporych silnikiem??? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Zbyt kocham moje szaleństwa, by nie przerażała mnie myśl, że ktoś wbrew woli próbował będzie mnie leczyć 8 |
Data: Lipiec 10 2013 13:40:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Axel | "Budzik" wrote in message Chcesz powiedziec, ze jezdzac po gorach osobówką nie powinno sie hamować- czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporychKuzyn też tak mówił chciał zaoszczędzić na klockach hamulcowych 100 zł Chciał powiedzieć, że trzeba umieć hamować silnikiem, a kuzyn nie umiał... -- Axel 9 |
Data: Lipiec 10 2013 17:00:49 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Chciał powiedzieć, że trzeba umieć hamować silnikiem, a kuzyn nie No chyba dokładnie to... Swoja droga gory to fajny test - jedziesz za kims 30 sekund i juz wiesz, ze ktos nie umie jeżdzic :) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym jest mniemanie, że się nie ma go wcale." Nikos Kazantzakis 10 |
Data: Lipiec 10 2013 22:24:28 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: spider | W dniu 2013-07-10 19:00, Budzik pisze: No chyba dokładnie to... Bo ludzi tego nie uczÄ na kursach :) Dopiero ktoĹ starszy stażem może takiego kierowcÄ czegoĹ nauczyÄ. Byłem ze znajomymi turystycznie w Grecji, to jeden z naszych kierowców naciskał sprzÄgło razem z hamulcem przy każdym zwalnianiu przed zakrÄtem czy z górki bo tak go nauczyli :) 11 |
Data: Lipiec 11 2013 09:36:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Myjk | Wed, 10 Jul 2013 22:24:28 +0200, spider Bo ludzi tego nie uczÄ na kursach :) UczÄ , poza tym ludzie głowy sami nie majÄ ? :P Znam człowieka, przedstawiciela handlowego, który robi rocznie 4x tyle km co ja. Dwa lata temu pojechaliĹmy wspólnie na narty do Francji. Jakież było moje zdziwienie gdy koleĹ zjeżdżajÄ c z górki na serpentynach wyrzucił na luz i jechał na hamulcu. Pierwsze moje pytanie -- benzyny ci nie szkoda? Drugie pytanie -- chcesz skoĹczyÄ jak pielgrzymi w Grenoble? Co ciekawe to właĹnie do Grenoble zjeżdżaliĹmy po zakupy. ;) Odpowiedź: Yy... ale dlaczego? Obok siedział jego _młodszy_ brat i na to rzeknie: "Masz jechaÄ na biegu cały czas, bo wtedy silnik nic nie pali -- do tego jeszcze hamujesz silnikiem nie zużywajÄ c tak dużo, a przede wszystkim, nie grzejÄ c klocków -- hamulcami tylko zwalniasz na ostrzejszych zakrÄtach! Ja pierd*****le, kto ciÄ uczył jeździÄ?" :D Na co kierowca bombowca: "Ale przecież bÄdzie silnik strasznie wyÄ i podobno skrzynia siÄ psuje od takiej jazdy!" NadmieniÄ, że to wycie w przypadku TFSI to siÄ u niego zaczynało już przy 3 tys. obrotów. :/ Jak widaÄ nie tylko sprzÄgło ale i skrzynia sÄ zagrożone przy jeździe z górki na biegu. Do tego silniki wyjom (może z buló?)! W zeszłym roku poejchaliĹmy do Austrii. Ten sam kierowca, to samo auto (Octavia 1.8 TFSI), pod górkÄ 1,5 tys. (bo inaczej silnik wyje), z górki praktycznie cały czas na heblach (ale tym razem już na biegu, wiÄc nauka nie poszła w las). :P -- Pozdor Myjk 12 |
Data: Lipiec 11 2013 09:48:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak | W dniu 2013-07-11 09:36, Myjk pisze: Wed, 10 Jul 2013 22:24:28 +0200, spider Nic tylko jechaÄ za nim na zjazdach. Bo przed nim to doć niebezpieczne. Na podjazdach lepiej też byÄ z tyłu, tylko ze sporym odstÄpem. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokój." 13 |
Data: Lipiec 11 2013 13:48:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-11 09:48, Użytkownik Marcin "Kenickie" Mydlak napisał: A wiecie jaki procent naszego kraju to góry i że większośćW zeszłym roku poejchaliśmy do Austrii. Ten sam kierowca, to samo autoNic tylko jechać za nim na zjazdach. Bo przed nim to dość niebezpieczne. kierowców zna je tylko z telewizji ? Pozdrawiam 14 |
Data: Lipiec 11 2013 12:32:11 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: A wiecie jaki procent naszego kraju to góry i że większośćW zeszłym roku poejchaliśmy do Austrii. Ten sam kierowca, to samoNic tylko jechać za nim na zjazdach. Bo przed nim to dość No i? Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim. A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by znać. Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna przewozic w jakis przyczepce czy tym podobne bzduury w pytaniach egaminacyjnych. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może", ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą." Henry Louis Mencken 15 |
Data: Lipiec 11 2013 15:05:32 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-11 14:32, Budzik pisze: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Chyba na deskorolce. Takie nawyki to można sobie wyrobić jak jest taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają, ponieważ to "niepotrzebne". Będzie jeździł regularnie w takie tereny to się ucywilizuje (albo i nie). A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by Na autostrady też ma i co z tego? Będzie jeździł to się nauczy (albo i nie). Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna Ciężko stwierdzić co się komuś może przydać i kiedy ("miota nim jak szatan"). 16 |
Data: Lipiec 11 2013 14:26:47 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nie wierze.No i? 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim. Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego natretnego wciskania sprzegła na płaskim? Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz, ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu? A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto I znów: jJak bedzie wiedział, że: - obserwujemy w lusterkach co sie dzieje - kierunkowskaz wlączamy odpowiednio wcześniej - nie wjezdzamy pod ryj to tak samo dobrze poradzi sobie na autostradzie jak na zwykłej krajówce czy dwujezdniówce wm iejscie. Nie chodzi o to, zeby uczyć na pamięć, tylko oto, zeby uczulić gdzie w razie czego sobie to sprawdzić. Miota nim jak szatan a na kursie miał przeciez to wykładane... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower." Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę." 17 |
Data: Lipiec 11 2013 21:14:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-11 16:26, Budzik pisze: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: W co nie wierzysz? 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim. Ale co ma do tego moje zauważanie? Prawidłowo to się może nauczyć jeździć z potrzeby, a nie z teorii gdzieś zasłyszanej. Może się też nie nauczyć jak da radę od święta dojechać swoim stylem. Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz, Ale co ma do tego moje zauważanie? Ja wiem jak to wygląda w praktyce, co warto robić, kiedy i jaki to ma sens. Znam tez ludzi, psychikę itd. i wiem jak to działa. A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto Teoria to jedno, praktyka drugie. Jak nie będzie jeździł w 'trasie' to się wielu rzeczy nie nauczy, nie będzie miał prawidłowych nawyków, a teorię szybko zapomni. Nie chodzi o to, zeby uczyć na pamięć, tylko oto, zeby uczulić gdzie wDuzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna Na takie uczulenie dobrze działa muchozol - taki codzienny. Miota nim jak szatan a na kursie miał przeciez to wykładane... Właśnie udowodniłeś, że teoretyzowanie o teorii można sobie w buty włożyć. Jak tego nie zderzysz z praktyką (i nie okaże się przydatne) to zapomnisz, uznasz za nieistotne itd. 18 |
Data: Lipiec 11 2013 23:00:41 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nie wierze. Cavallinujesz... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka, 4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy i kupic wózek dziecięcy. ;-) 19 |
Data: Lipiec 12 2013 08:07:59 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-12 01:00, Budzik pisze: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nie, to Tobie argumentów zabrakło. Niestety, teoria może jest i piękna, ale jak nie ma tego potrzeby realizować w praktyce, to się tego najczęściej nie realizuje i zapomina. 20 |
Data: Lipiec 12 2013 09:00:47 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nie wierze. TAK to Tobie argumentów zabrakło. cavallinowanie to sposób ciecia cytatów i nie ma z dyskusją nic wspolnego. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców, a każdy geniusz dzieckiem." Artur Schopenhauer 21 |
Data: Lipiec 12 2013 12:00:14 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-12 11:00, Budzik pisze: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Misiu pluszowy, Ty właśnie zachowałeś się powyżej jak osoba, której zachowania mi próbujesz przypisać. Nie było z mojej stron żadnego cavallinowego cięcią cytatów, ich modyfikacji itd. Odpowiedziałem punkt po punkcie na to co pisałeś: Początek: " > Chyba na deskorolce. Takie nawyki to można sobie wyrobić jak jest > taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają, > ponieważ to "niepotrzebne". Będzie jeździł regularnie w takie > tereny to się ucywilizuje (albo i nie). > Nie wierze. 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim. Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego natretnego wciskania sprzegła na płaskim? Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz, ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu? " Moja odpowiedź: " > Nie wierze. W co nie wierzysz? > 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim. > Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego > natretnego wciskania sprzegła na płaskim? Ale co ma do tego moje zauważanie? Prawidłowo to się może nauczyć jeździć z potrzeby, a nie z teorii gdzieś zasłyszanej. Może się też nie nauczyć jak da radę od święta dojechać swoim stylem. > Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz, > ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu? Ale co ma do tego moje zauważanie? Ja wiem jak to wygląda w praktyce, co warto robić, kiedy i jaki to ma sens. Znam tez ludzi, psychikę itd. i wiem jak to działa. " itd. Gdzie tam masz cięcie cytatów itd.? Jak na razie nawet nie odpowiedziałeś na pytanie w co nie wierzysz, a może to by było pomocne w ewentualnej dyskusji, której jak widzę unikasz w dość mało wyszukany sposób. 22 |
Data: Lipiec 12 2013 10:29:47 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Jan Koval |
taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają, Skoro wszyscy im wmawiają, że używanie ręcznego prowadzi do zapiekania się linki... 23 |
Data: Lipiec 12 2013 12:53:02 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-12 10:29, Użytkownik Jan Koval napisał: taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają, W sieci czy w rozmowach panuje wiele popularnych idiotyzmów. Zapiekanie szybciej nastąpi kiedy ręcznego nie używasz i linka stoi nieruchomo. Problem swojego czasu sprawiała pora zimowa, jak w czasie jazdy było ciepło i stara linka załapała wilgoci, zostawiłeś potem pojazd na ręcznym i w nocy ta wilgoć zamarzła to faktycznie miałeś problem. I z tego różni geniusze wymyślili zasadę że lepiej ręcznego nie używać. Pozdrawiam 24 |
Data: Lipiec 11 2013 15:22:56 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Myjk | Thu, 11 Jul 2013 12:32:11 +0000 (UTC), Budzik Nawyki mozna równiez wyrobiÄ w jeździe na płaskim. Pewnie że można, ale trzeba myĹleÄ. :> Może dlatego przednie klocki wymieniłem po 80 tys., tylne po 97 w wiÄkszoĹci jeżdżÄ c w korkach po Wawie. -- Pozdor Myjk 25 |
Data: Lipiec 11 2013 14:26:47 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Myśleć, to jedno.Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim. Ale to jest też kwestia nauczycieli. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam. 26 |
Data: Lipiec 11 2013 21:21:31 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2013-07-11 15:22, Myjk pisze: Thu, 11 Jul 2013 12:32:11 +0000 (UTC), Budzik A, taka mała licytacja - dobra, klocki przód po 100kkm, szczÄki tył ~150kkm. NajwiÄcej wielkomiejskie korki... 27 |
Data: Lipiec 12 2013 00:09:22 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: cef | Artur MaĹlÄ
g wrote: Pewnie że można, ale trzeba myĹleÄ. :> Może dlatego przednie klocki Przebijam. Klocki przód 135kkm, ale jednak głównie autostrady, a z tyłu nic nie ruszałem - sprzedałem jak miał 265kkm 28 |
Data: Lipiec 12 2013 11:39:20 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Michoo | On 11.07.2013 15:22, Myjk wrote: Thu, 11 Jul 2013 12:32:11 +0000 (UTC), BudzikA sprzÄgło? -- Pozdrawiam Michoo 29 |
Data: Lipiec 12 2013 12:00:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: A mozesz wytłumaczyc, dlaczego sprzegło miałoby sie bardziej zuzywac?A sprzęgło?Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim. Tak mechanicznie... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny, że jego więzienna cela jest taka obszerna." Anthony de Mello SJ 30 |
Data: Lipiec 12 2013 15:08:30 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Michoo | On 12.07.2013 14:00, Budzik wrote: Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:Bo wykonujesz znacznie więcej cykli łączenie-rozłączenie. Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale dojeżdżając do świateł przy hamowaniu silnikiem robię dwie albo trzy redukcje. To zauważalnie więcej niż u kogoś kto tylko wciska sprzęgło i hamuje na luzie - dlatego zapytałem jak tam sprzęgło - ciekawi mnie czego mogę się spodziewać. -- Pozdrawiam Michoo 31 |
Data: Lipiec 12 2013 15:23:45 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: cef | Michoo wrote: Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale Po co? 32 |
Data: Lipiec 12 2013 15:29:51 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Michoo | On 12.07.2013 15:23, cef wrote: Michoo wrote: A bo czemu nie? Niskie spalanie i spokojna jazda. -- Pozdrawiam Michoo 33 |
Data: Lipiec 12 2013 19:20:07 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: cef | Michoo wrote: Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale Przerost formy nad treścią. Jak już tak musisz wszystko na siłę, to może jeszcze sygnalizuj zamiar skrętu silnikiem :-) 34 |
Data: Lipiec 15 2013 11:12:57 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Michoo | On 12.07.2013 19:20, cef wrote: Michoo wrote: Dlaczemu? Jak już tak musisz wszystko na siłę, Jakie tam na siłę? Jadę 90 i widzę, że nie zmieszczę się na najbliższych światłach, noga z gazu a po chwili redukcja. Po chwili redukcja i zbliżam się do świateł w okolicy 50km/h. Ostatnia redukcja i albo dodaję gazu bo światła się zmieniły albo sprzęgło+hamulec i czekam. jeszcze sygnalizuj zamiar skrętu silnikiem :-) Wolałbym, żeby mój silnik niczego nie sygnalizował. -- Pozdrawiam Michoo 35 |
Data: Lipiec 16 2013 16:35:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Shrek | On 2013-07-12 15:29, Michoo wrote: Po co? A czemu niższe niż dotoczenie się na aktualnym biegu do powiedzmy 1000 obr na minute i dohamowanie hamulcem? Shrek. 36 |
Data: Lipiec 12 2013 15:29:56 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello cef, Michoo wrote: Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale Po co? Chyba tylko po to, żeby "udowodnić", ze hamowanie silnikiem niszczy sprzęgło :( -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 37 |
Data: Lipiec 12 2013 22:16:11 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Fri, 12 Jul 2013 15:08:30 +0200, Michoo napisał(a): Szczerze mówiąc nie wierzę w _znaczne_ zużycie sprzęgła, ale dojeżdżając No wlasnie - znaczne nie, ale swiatla gesto. I uzywasz 2x wiecej niz inni. No i innym starcza na 200kkm, a tobie na 100 :-) J. 38 |
Data: Lipiec 12 2013 15:33:40 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Myjk | Fri, 12 Jul 2013 11:39:20 +0200, Michoo A sprzÄgło? Tu nie bÄdÄ dobrym przykładem. hehehehhh Eh. :P SprzÄgło poszło do wymiany po 66 tkm. :P Ponieważ: a) zostało ostro przypalone przez żonÄ, do tego -- nad czym ubolewam do dzisiaj -- była to MOJA własna żona, na właĹnej krwi wychodowana (i ja jÄ pchałem, co raczej naturalne, gdy ona w zaspie siedziała), do momentu aż z tyłu samochodu poczułem smród palonego sprzÄgła -- dostała upomnienie oralnie i był FOCH przez parÄ dni b) ASO miało później nieco poprawiÄ działanie sprzÄgła poprzez jego regulacjÄ, ale chyba siÄ "mechanikowi" kierunki pomyliły co w sumie zaskutkowało Ĺlizganiem siÄ sprzÄgła po niecałm miesiÄ cu (przy jeździe pod górkÄ) i zmusiło mnie do jego wymiany. Tarcza miała praktycznie idealnÄ okłÄ dzinÄ, tyle tylko że wyĹlizganÄ na lustro (i to nie tyle aż tak bardzo przez żonÄ, co przez późniejszÄ interwencjÄ "mechanika" z srASO, który prawdopodobnie odciÄ gnÄ ł tarczÄ powodujÄ c permanentne jej Ĺlizganie). :P Z całÄ pewnoĹciÄ przyczynÄ nie było hamowanie silnikiem. Przy tej operacji, nawet jeĹli jest to faktycznie wiÄcej cykli łÄ cz-rozłÄ cz, wystÄpujÄ minimalne siły prowadzÄ ce do zużycia sprzÄgła. Silnik bardzo szybko i bez specjalnie dużej siły działajÄ cej na sprzÄgło dopasowuje siÄ do prÄdkoĹci obrotowej wału. W drugÄ stronÄ wyglÄ da to drastycznie inaczej. Ja bym siÄ ogólnie bardziej niż o sprzÄgło martwił o K2M. -- Pozdor Myjk 39 |
Data: Lipiec 11 2013 16:15:22 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-11 14:32, Użytkownik Budzik napisał: Nic tylko jechać za nim na zjazdach. Bo przed nim to dośćA wiecie jaki procent naszego kraju to góry i że większość Można. Ale jak sami dogadaliście są to złe nawyki, dobre nawyki do jazdy w górach nabywa się jeżdżąc w górach a nie po wybrzeżu. A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by znać. Biorąc pod uwagę ostrą konkurencję cenową to ciężko zdążyć nauczyć ludzi odpowiedzi na znane (kiedyś) pytania egzaminacyjne. Na inne wymysły brak czasu i pieniędzy. Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna przewozic w jakis przyczepce czy tym podobne bzduury w pytaniach egaminacyjnych.Co innego wiedzieć co innego pamiętać. Jak pojedzie w te góry najlepiej z przyczepką to go pewnie nauczy. Jak nie pojedzie lub pojedzie "solówką" to sie okaże ze góry mamy za małe. :-) Pozdrawiam 40 |
Data: Lipiec 11 2013 15:24:57 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Dogadalismy sie, ze ludzie czesto maja złe nawyki.No i? Ale to nie znaczy, ze dobrych nie mozna sie nauczyc na płaskim. Jaki widzisz problem? Hmm, ale to chyba nie jest problem czasu i jego braku tylko debilnych pytańA skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by na egzaminach? Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxnaCo innego wiedzieć co innego pamiętać. Nic z tego nie rozumiem. Twoim zdaniem lepiej wkuwac ludziom na pamiec do głowy? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jaki jest szczyt odwagi??? Chodzić w turbanie na Manhatanie :-)) 41 |
Data: Lipiec 11 2013 18:52:36 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-11 17:24, Użytkownik Budzik napisał: Dogadalismy sie, ze ludzie czesto maja złe nawyki.No i?Można. Ale jak sami dogadaliście są to złe nawyki, dobre nawyki Taki że to nieprawda. Prawidłową jazdę w górach wyrobisz sobie jeżdżąc w górach. Sama teoria to niestety nie wszystko. Hmm, ale to chyba nie jest problem czasu i jego braku tylko debilnych pytań na egzaminach?A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by znać.Biorąc pod uwagę ostrą konkurencję cenową to ciężko zdążyć Wykucie przez kandydata formułki o hamowaniu silnikiem nie oznacza że będzie to robił w praktyce. Potrzeba góry i treningu, sama teoria tego nie załatwi. Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna przewozic w jakis przyczepce czy tym podobne bzduury w pytaniach egaminacyjnych.Co innego wiedzieć co innego pamiętać. Nie, twoim zdaniem wystarczy nauczyć teorii czyli wkuć kandydatowi do głowy. Ja twierdzę że jak nie pojeździ po górach to się tego nie nauczy, czyli potrzebna praktyka a nie tylko teoria. Pozdrawiam 42 |
Data: Lipiec 11 2013 23:00:41 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Ale ja nie mówie o uczeniu teorii.Dogadalismy sie, ze ludzie czesto maja złe nawyki.No i?Można. Ale jak sami dogadaliście są to złe nawyki, dobre nawyki Mówie o uczeniu praktyki - hamowania silnikiem, płynnej jazdy. Gdzie widzisz problem, aby tak wyrobione nawyki, nauczone na płaskim nie przeniosły sie na prawidłowa jazde po górach? j.w.Hmm, ale to chyba nie jest problem czasu i jego braku tylko debilnychA skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terieBiorąc pod uwagę ostrą konkurencję cenową to ciężko zdążyć Nie mówie o teorii. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował." Mark Twain 43 |
Data: Lipiec 12 2013 09:44:24 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-12 01:00, Użytkownik Budzik napisał: Ale ja nie mówie o uczeniu teorii.Dogadalismy sie, ze ludzie czesto maja złe nawyki.Taki że to nieprawda. Prawidłową jazdę w górach wyrobisz sobie Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach. Kolejna sprawa to kandydat przez te 25 godzin jazd jeszcze za mało opanował radzenie sobie z pojazdem aby uczyć go tak skomplikowanej czynności jak hamowanie silnikiem na biegu na odcinku stu czy mniej metrów. Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło i zahamuje tym co zawsze. Pozdrawiam 44 |
Data: Lipiec 12 2013 09:00:47 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło iNo i to chyba jest przykład, ze nawet na płaskim mozna sie złych nawyków nauczyc. W praktyce... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny. 45 |
Data: Lipiec 12 2013 12:54:51 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-12 11:00, Użytkownik Budzik napisał: Porozmawiaj z kimś kto zawodowo prowadzi jazdy kursantom na PJ.Niech lepiej klasycznie wciśnie sobie sprzęgło iNo i to chyba jest przykład, ze nawet na płaskim mozna sie złych nawyków nauczyc. W praktyce... Pozdrawiam 46 |
Data: Lipiec 12 2013 12:22:52 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Myjk | Fri, 12 Jul 2013 09:44:24 +0200, RadoslawF Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach. Takiej konkretnej nie -- w sensie ochrony klocków przed nadmiernym przegrzaniem -- ale inne korzyĹci z tego sÄ praktycznie identyczne na płaskim jak i na górzystym terenie. Tj. wykorzystanie silnika na wytracenie prÄdkoĹci dziÄki czemu oszczÄdza siÄ klocki a także paliwo. Jak ktoĹ siÄ tego nauczy na płaskim to w chwile moment bÄdzie umiał wykorzystaÄ w górach. Tylko o to Budzikowi chodzi i ja siÄ z tym w pełni zgadzam. Kolejna sprawa to kandydat przez te 25 godzin jazd jeszcze za Przecież redukcja biegu (i tego z całÄ pewnoĹciÄ uczÄ na kursach, np. redukcji jeszcze PRZED podjÄciem skrÄtu) jest łatwiejsza niż start od zera, w zwiazku z tym problemem może byÄ tylko utrwalenie tego w głowie kursanta -- co proste nie jest gdy kursuje siÄ max 15h po mieĹcie. -- Pozdor Myjk 47 |
Data: Lipiec 12 2013 12:47:20 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur MaĹlÄ
g | W dniu 2013-07-12 12:22, Myjk pisze: Fri, 12 Jul 2013 09:44:24 +0200, RadoslawF Problem leży w tym, że ludzie najpierw muszÄ mieÄ potrzebÄ i chÄÄ nauczenia siÄ takich rzeczy. Płasko i warunki miejskie do tego nie zachÄcajÄ , potrzeby nie ma itd. Nie to, że to nie ma sensu, ale tak to już jest. Tak naprawdÄ to opowieĹci o oszczÄdnoĹci na klockach i paliwie też wielu nie przekonajÄ , ponieważ nie majÄ skali porównawczej. Z czasem może sami do tego dojdÄ , może po wycieczce w góry, może zachce im siÄ spokojniej jeździÄ itd. 48 |
Data: Lipiec 12 2013 12:00:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
A potem taki nie czujący potrzeby przestraszy sie w zakrecie, hamuje i jednoczesnie wciska sprzegło. I tyle go widzieli. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej 49 |
Data: Lipiec 12 2013 13:02:35 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-12 12:22, Użytkownik Myjk napisał: Bo na płaskim nie ma takiej potrzeby hamowania silnikiem jak w górach. Rozumiem. Ale twierdzę że w czasie kursu na PJ nie ma czasu i możliwości aby czegoś takiego nauczyć. Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ciKolejna sprawa to kandydat przez te 25 godzin jazd jeszcze za dlaczego to jest nierealne. Typowego kursanta pilnuje się aby oszczędzał sprzęgło z oczywistych względów, hamowanie silnikiem będzie czymś przeciwnym. Pozdrawiam 50 |
Data: Lipiec 12 2013 13:08:52 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Ergie | Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci To zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką umowę że dostarcza swój samochód (odpowiednio przerobiony) i nim uczy i dostarcza swoje paliwo itd. OD szkoły dostaje stawkę za każda godzinę lekcji. W jego interesie jest aby kursant jak najmniej zużył samochód i jak najmniej spalił benzyny - hamowanie silnikiem oszczędza hamulce i paliwo. Hamowanie hamulcami oszczędza tylko sprzęgło. ZTCW bardziej opłaca się by kursant hamował silnikiem. Pozdrawiam Ergie 51 |
Data: Lipiec 12 2013 13:42:54 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Ergie, Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ciTo zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło? Łożysko wyciskowe jest męczone przy wciśniętym sprzęgle. Każde wysprzęglanie to moment poślizgu, podobnie jak ponowne zasprzęglenie. Hamowanie silnikiem nie oznacza wachlowania biegami i sprzęgłem bez sensu. Tym bardziej w kontekście nauki jazdy, której się w terenie górskim nie przeprowadza. Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za wrzucanie na luz podczas jazdy dostawało się po łapach. Zawsze hamowało się silnikiem wysprzęglając dopiero wtedy, gdy to było absolutnie konieczne (do pełnego zatrzymania). -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 52 |
Data: Lipiec 12 2013 14:43:55 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-12 13:42, Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał: Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ciTo zależy od umowy między instruktorem, a szkołą jazdy. Mój brat ma taką Bo niedoświadczony kursant zaczyna hamować silnikiem potem sobie pomaga hamulcem a potem następuje szarpnięcie i silnik gaśnie. Dalej twierdzisz że nie ma to wpływu na zużycie sprzętu ? Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to zaA za niewciśnięcie sprzęgła przy naciśnięciu hamulca to nie ? Pozdrawiam 53 |
Data: Lipiec 12 2013 14:46:38 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Ergie | Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło? Każda redukcja męczy sprzęgło, z tym że redukcja robiona przez osobę uczącą się męczy bardziej :-) Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to za Mnie uczono (i ZTCW dalej tak uczą) aby najpierw naciskać sprzęgło, a później hamulec - odpada ryzyko zduszenia silnika przez zbyt późne naciśnięcie hamulca. Oduczenie się tego zajęło mi kilka pierwszych jazd. Pozdrawiam Ergie 54 |
Data: Lipiec 12 2013 15:01:54 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Ergie, Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło?Każda redukcja męczy sprzęgło, z tym że redukcja robiona przez osobę uczącą Ale nie każde hamowanie silnikiem to redukcja. Na dojeździe do skrzyżowania wręcz redukcja niewskazana, bo za szybko zwolnisz. Nie wiem, jak jest teraz ale jak ja się uczyłem jeździć, to zaMnie uczono (i ZTCW dalej tak uczą) aby najpierw naciskać sprzęgło, a Ale to też zależy od sytuacji. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 55 |
Data: Lipiec 12 2013 13:00:36 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Nie pojmuję skąd pomysł, że hamowanie silnikiem męczy sprzęgło? Ano wlasnie. Dlatego cały czas pisze, ze to powinno byc naturalne. Dziwnym nawykiem (skad sie wziął?) jest natomiast wciskanie sprzegla. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej." Molier 56 |
Data: Sierpien 30 2013 12:47:03 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: neelix |
Hello Ergie, A jak auto znosi jazdę z małą prędkością na niskim biegu? Kiedyś dużo pisano tu o dwumasie. neelix 57 |
Data: Lipiec 12 2013 13:53:33 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Fri, 12 Jul 2013 13:02:35 +0200, RadoslawF napisał(a): Porozmawiaj z kimś kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci Nieprawda. Spytalem kuzyna (kurs 4 lata temu) i 2 znajome (kurs rok i pol roku temu) - kazde w innej szkole, wszystkim tluczono do glowy, zeby hamowac silnikiem. Proponuje przeprowadzic sie gdzies do cywilizacji ;) -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 58 |
Data: Lipiec 12 2013 13:48:36 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Myjk | Fri, 12 Jul 2013 13:02:35 +0200, RadoslawF Rozumiem. Ale twierdzÄ że w czasie kursu na PJ nie ma czasu Nie ma czasu tego utrwaliÄ, bo przekazaÄ to z pewnoĹciÄ można. Porozmawiaj z kimĹ kto takie jazdy prowadzi on wytłumaczy ci Przy redukcji biegu (naturalnie mam na myĹli zrzut o jeden bieg a nie o trzy i czekanie aż siÄ wyrównajÄ prÄdkoĹci) zużycie sprzÄgła praktycznie nie wystÄpuje jeĹli porównaÄ do jego zużycia np. przy ruszaniu. Nie wystÄpuje wcale gdy jest zasprzÄglone. Także nadal jedynÄ przeszkodÄ może byÄ przypominanie o tym kursantowi. -- Pozdor Myjk 59 |
Data: Lipiec 12 2013 12:00:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Budzik | Osobnik posiadający mail napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Rozumiem. Ale twierdzę że w czasie kursu na PJ nie ma czasu To można sie uczyc w czasie kolejnych 50 godzin jazd. Wazne, zeby uczacy zwrócił na to uwage. Jak sie w pierwszych dwudziestu godzinach kursant nie nauczy ze naciska sie jednoczesnie hamulec i sprzegło to potem samo mu to nie przyjdzie. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku". 60 |
Data: Sierpien 30 2013 12:44:42 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: neelix |
Dnia 2013-07-12 12:22, Użytkownik Myjk napisał: Mylisz się. Jest i czas i są możliwości. Każdego się nie da nauczyć, ale wielu da i jak instruktor chce to nauczy. Nie może tylko spać, bo to 10-ta godzina pracy i zajmować się sprawami pozaszkoleniowymi. Używania ręcznego (awaryjnego) też można nauczyć. neelix 61 |
Data: Lipiec 15 2013 18:18:10 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: John KoĹalsky |
Ale tak obiektywie to .. silnikiem nie da siÄ skutecznie hamowaÄ. Do zmniejszenia prÄdkoĹci można natomiast wykorzystaÄ zakrÄt.
A to może ci co to przede mnÄ dzisiaj jechali tak sobie zredukowali wstÄpnie i stÄ d musieli dohamowaÄ do prÄdkoĹci tego zredukowanego biegu by go wrzuciÄ. 62 |
Data: Lipiec 15 2013 18:14:03 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: John Kołalsky |
Urlop mam i se jeżdżę. Goście używają przez każdym zakrętem i na nim hamulca zwalniając do jakichś absurdalnie niskich prędkości po czym wyjeżdżając uruchamiaj wszystkie konie nie wiadomo po ...j bo tylko nie mogę ich normalnie wyprzedzić. Nie wiem czy naciskają sprzęgło. 63 |
Data: Lipiec 16 2013 07:54:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Jan Koval |
Urlop mam i se jeżdżę. Goście używają przez każdym zakrętem i na nim hamulca hamując tak samo jak ja puszczając nogę z gazu. To po co hamować hamulcem? J. 64 |
Data: Lipiec 11 2013 21:22:26 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-11 16:15, RadoslawF pisze: Dnia 2013-07-11 14:32, Użytkownik Budzik napisał:(...) Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxnaCo innego wiedzieć co innego pamiętać. Jak pojedzie w te góry O to, to, to ;) 65 |
Data: Lipiec 11 2013 14:49:12 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Ryszard G. | [...]
Niestety, autostrady też (z telewizji) R.G. 66 |
Data: Lipiec 10 2013 13:18:39 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Jul 2013 03:20:05 -0700 (PDT), napisał(a): Hamowanie silnikiem się stosuje ale w autobusach i dużych ciężarówkach. Ale tam są do tego są odpowiednie układy. Zabawne. Ale nieprawda. Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :) -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 67 |
Data: Lipiec 11 2013 20:44:57 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: __Maciek | Wed, 10 Jul 2013 13:18:39 +0200 Maciek Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :) A w dwusuwie nie można hamować silnikiem? 68 |
Data: Lipiec 11 2013 20:49:25 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello __Maciek, Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :)A w dwusuwie nie można hamować silnikiem? W dwusuwie opalanym mieszanką benzynowo-olejową nie należy. Szkoda silnika. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 69 |
Data: Lipiec 11 2013 21:19:52 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: __Maciek | Thu, 11 Jul 2013 20:49:25 +0200 RoMan Mandziejewicz W dwusuwie opalanym mieszanką benzynowo-olejową nie należy. Szkoda No tak, już sobie doczytałem http://en.wikipedia.org/wiki/Engine_braking#Two-stroke_engines 70 |
Data: Lipiec 12 2013 07:26:29 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: AZ | On 2013-07-11, RoMan Mandziejewicz wrote: Abstrahujac od tego to dwusuwy marnie hamuja silnikiem :-)Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :)A w dwusuwie nie można hamowaÄ silnikiem? -- Artur ZZR 1200 71 |
Data: Lipiec 12 2013 11:42:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello AZ, Abstrahujac od tego to dwusuwy marnie hamuja silnikiem :-)W dwusuwie opalanym mieszanką benzynowo-olejową nie należy. SzkodaJezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :)A w dwusuwie nie można hamować silnikiem? Przepustnicę mają - jakieś tam opory wprowadza. Tylko, że sensu to nie ma. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 72 |
Data: Lipiec 11 2013 21:06:10 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Thu, 11 Jul 2013 20:44:57 +0200, __Maciek napisał(a): A w dwusuwie nie można hamować silnikiem? Juz Ci RoMan odpisal. Poza tym chyba wszystko, co w czasach historycznych mialo pod maska dwutakta, bylo wyposazone w tzw. ostre kolo (w warczyburgach wylaczane, a w fordach kartonach i syrenkach nie pamietam). -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 73 |
Data: Lipiec 11 2013 12:14:38 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Brzezi | W dniu czwartek, 11 lipca 2013 21:06:10 UTC+2 użytkownik Maciek napisał: Poza tym chyba wszystko, co w czasach historycznych mialo pod maska Nie ostre koło, bo ostre kolo to maja wszystkie normalne samochody, tylko wolne koło. 74 |
Data: Lipiec 11 2013 21:31:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Thu, 11 Jul 2013 12:14:38 -0700 (PDT), Brzezi napisał(a): Nie ostre koło, bo ostre kolo to maja wszystkie normalne samochody, tylko wolne koło. No racja, bylo wolne, a jak sie spielo - ostre :) -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 75 |
Data: Lipiec 11 2013 19:42:03 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: masti | Dnia piÄknego Thu, 11 Jul 2013 21:06:10 +0200 osobnik zwany Maciek Dnia Thu, 11 Jul 2013 20:44:57 +0200, __Maciek napisał(a): wolne koło -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 76 |
Data: Lipiec 11 2013 22:03:32 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Thu, 11 Jul 2013 19:42:03 +0000 (UTC), masti napisał(a): wolne koło Juz sie bylem poprawilem :) -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 77 |
Data: Lipiec 12 2013 00:11:39 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Maciek, A w dwusuwie nie można hamować silnikiem?Juz Ci RoMan odpisal. Nie ostre koło tylko wolne koło. (w warczyburgach wylaczane, a w fordach kartonach i syrenkach nie I w ten prosty sposób Warczyburga dało się odpalić na pych. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 78 |
Data: Lipiec 12 2013 07:40:21 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Fri, 12 Jul 2013 00:11:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Nie ostre koło tylko wolne koło. Do sygnaturki sobie chyba wpisze, no. I w ten prosty sposób Warczyburga dało się odpalić na pych. W domu byl Trabant 601 i dalbym glowe, ze tez dalo sie go palic na popych, ale moze mnie pamiec myli. -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 79 |
Data: Lipiec 14 2013 22:12:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: vvvvvv | Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości Dnia Fri, 12 Jul 2013 00:11:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): dało się - potwierdzam. puszczliśmy z góry, dwójka i po chwili pyrkał. syrenke sąsiad też tak odpalał. 80 |
Data: Lipiec 10 2013 17:29:23 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Marek Dyjor | Użytkownik wrote: - czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporych jak nie wisz to nie pisz bzdur... nie chodzi o klocki tylko o spalenie tarcz i ugotowanie płynu chamulcowego. 81 |
Data: Lipiec 10 2013 11:20:18 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: AZ | On 2013-07-10, Ryszard G. wrote: Witam grupowiczów :)Zawsze silnik wysokoprezny bedzie lepiej hamowal raz, ze juz wspomniany stopien sprezania jest wiekszy a dwa nie ma przepustnicy wiec to tak jakbys hamowal benzynowym z pedalem w podlodze ale bez wtrysku paliwa. -- Artur ZZR 1200 82 |
Data: Lipiec 10 2013 14:09:59 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 11:20:18 +0000 (UTC), AZ napisał(a): Zawsze silnik wysokoprezny bedzie lepiej hamowal raz, ze juz wspomniany Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie. Owszem, jest rozna temperatura, sa inne katy zaworow, ale w ciezarowkach stosowalo sie "Jake break" http://en.wikipedia.org/wiki/Compression_release_engine_brake a dwa nie ma przepustnicy wiec to tak jakbys A ktore lepiej hamuje ? Bo to sprezanie, rozprezanie, i straty wychodza tylko na przepustnicy :-) (teoretycznie, w idealnym silniku) A diesle na wolnych obrotach podobno oszczedne - choc z drugiej strony wentylator z zatkanym wlotem bierze mniej pradu. W sumie .. sam jestem ciekaw co lepiej hamuje. Ale jakis drastycznych roznic nie czuje, wiec smiem twierdzic ze na wieksze spadki to i diesel hamuje slabo :-) J. 83 |
Data: Lipiec 10 2013 12:17:05 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: AZ | On 2013-07-10, J.F. wrote: No w ciezarowkach to sa roznego typu retardery, elektryczne, hydrokinetyczne. Nie wiem jaki masz samochod, jak jakis malo zaawansowany z mechanicznym sterowaniem przepustnicy to zgas i sprawdz :-) W motocyklu czuc roznice. -- Artur ZZR 1200 84 |
Data: Lipiec 10 2013 22:03:11 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: WildS | On 2013-07-10, AZ wrote: Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie.No w ciezarowkach to sa roznego typu retardery, elektryczne, Najpopularniejszy jest hamulec silnikowy - na kolektorze wydechu. Retardery rozne sie stosujeale stosunkowo mało ciÄżaróek je posiada. Główny problem z nimi to taki, że kosztujÄ pieniÄ dze i ich serwisowanie kosztuje pieniÄ dze wiÄc szefowie oszczÄdzajÄ . Nie pytajcie dlaczego bo sam nie wiem bo roznica w przebiegach pomiedzy wymianami klockow na aucie z i bez retardera jest rzÄdu 300 vs 500+kkm. Pewnie ten sam powod, dla ktorego niektorzy biorÄ auta bez lodowek - taĹsze na starcie ;) -- WildS 85 |
Data: Lipiec 10 2013 23:15:44 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 22:03:11 +0200 (CEST), WildS napisał(a): Najpopularniejszy jest hamulec silnikowy - na kolektorze wydechu. Ale czy jedna wymiana klockow pokrywa koszt retardera ? Bo inaczej to on sie przez milion km nie oplaca :-) Moze byc inna sprawa, ze pewnymi zjazdami zaladowana ciezarowka z retarderem zjedzie, a bez retardera nie, bo hamulce spali. Tylko ze u nas to raczej nie ma takich dlugich i ostrych zjazdow. Przynajmniej nie tam gdzie ciezarowki jezdza. Dopiero w Alpach. J. P.S. Co w koncu sie okazalo z tym autobusem z Grenoble ? 86 |
Data: Lipiec 11 2013 20:11:51 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: WildS | On 2013-07-10, J.F. wrote: Najpopularniejszy jest hamulec silnikowy - na kolektorze wydechu.Ale czy jedna wymiana klockow pokrywa koszt retardera ? Podejrzewam, ze mimo wszystko tansze klocki i tarcze. Moze byc inna sprawa, ze pewnymi zjazdami zaladowana ciezarowka zAle nasze ciÄżarówki jeżdżÄ głównie po zachodnich drogach :). Na stromych zjazdach po prostu zjeżdza siÄ powoli, na niskich biegach. Z pełnym ładnkiem i tak trzeba co chwilkÄ dociskaÄ hamulcem bo siÄ rozpÄdza. Jeździłem autem z retarderem 5-stopniowym, teraz bez i różnica jest niebo a ziema. CałÄ francjÄ można przejechaÄ i hamulce zimne. J. Już nie pamiÄtam dokładnie. JeĹli siÄ nie mylÄ to kierowca nie używał retardera (w autobusach dużo popularniejsze, może jakieĹ wymogi - nie wiem bo nie mam prawka na wożenie ludzi) tylko hamował nogÄ i spalił hamulce. Po grenoble zresztÄ u nas wprowadzili kwalifikacje wstepna zamiast poprzednich kursow. -- WildS 87 |
Data: Lipiec 10 2013 14:29:37 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Cavallino |
W sumie .. sam jestem ciekaw co lepiej hamuje. Diesel. Jakbyś mu żagiel postawił. Na 3 nawet z Alp dało się wyjechać bez grzania hamulców, w benzyniaku ciężko było na 2. Silniki o tej samej mocy, auta o podobnych gabarytach i masach. 88 |
Data: Lipiec 10 2013 22:16:46 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: anacron | W dniu 10.07.2013 14:09, J.F. pisze: W sumie .. sam jestem ciekaw co lepiej hamuje. W tych samych pojemnościach nie zauważyłem jakiś różnic pomiędzy silnikiem wysokoprężnym i benzynowym. Masy aut podobne. -- Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza 89 |
Data: Lipiec 10 2013 14:23:44 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Ryszard G. |
przymierzam siÄ do Orlando z silnikiem benzynowym 1,8Zawsze silnik wysokoprezny bedzie lepiej hamowal raz, ze juz wspomniany stopien sprezania jest wiekszy a dwa nie ma przepustnicy wiec to tak jakbys hamowal benzynowym z pedalem w podlodze ale bez wtrysku paliwa. -- Artur ZZR 1200 Chyba zamkniÄta przepustnica daje wiÄksze opory? R.G. 90 |
Data: Lipiec 10 2013 15:29:51 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Ryszard, 91 |
Data: Lipiec 11 2013 17:57:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Wed, 10 Jul 2013 11:20:18 +0000 (UTC), AZ napisał(a): On 2013-07-10, Ryszard G. wrote: Ale różnica w benzyniaku między hamowaniem z otwartą a zamkniętą przepustnicą jest niezbyt duża - głównie to zmienia się odgłos. Bo jednak z tego sprężania to ile ten silnik wyhamuje? To co wziął w suwie sprężania, to odda w suwie pracy, jedynie straty cieplne (a silnik przecież cały gorący). Przewaga benzyniaka może tu być taka że takim można hamować ze stałą prędkością obrotową powyżej 6000rpm gdzie silnik stawia duży opór, diesel przy 4500rpm nie stawia czasem mniejszego? 92 |
Data: Lipiec 12 2013 11:39:08 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Michoo | On 11.07.2013 17:57, Tomasz Pyra wrote: Zawsze silnik wysokoprezny bedzie lepiej hamowal raz, ze juz wspomniany No właśnie pytanie co bardziej hamuje - czy ssanie przez zamkniętą przepustnicę, czy sprężanie większej ilości powietrza. Gdzieś się krzywe przecinają ale w którym punkcie nie mam pojęcia. -- Pozdrawiam Michoo 93 |
Data: Lipiec 14 2013 19:34:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Fri, 12 Jul 2013 11:39:08 +0200, Michoo napisał(a): On 11.07.2013 17:57, Tomasz Pyra wrote: Bardziej hamuje sprężanie większej ilości powietrza. Jest to odczuwalne jak podczas hamowania silnikiem otworzy się przepustnicę, ale ta różnica tak jak pisałem - naprawdę nieduża. 94 |
Data: Lipiec 10 2013 14:21:19 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RadoslawF | Dnia 2013-07-10 11:58, Użytkownik Ryszard G. napisał: Myślę, że większy silnik lepiej by hamował, ale przy większym aucie to nie wiem czy wystarczająco: Silnik nigdy nie zastąpi hamulców. Silnik jedynie służy do zwalniania, wyhamować do do zera i tak musisz przy pomocy hamulca, na na upartego można i na jakimś drzewie ale chyba nie o to chodzi. Dobieranie samochodu i silnika pod kątem lepszego hamowania silnikiem jest bez sensu poza nielicznymi przypadkami kiedy zakładasz intensywną pracę przy holowaniu przyczep w terenie górzystym. Ale wtedy dobierał bym pojazd pod kątem możliwości bezproblemowego wlania do układu hamulcowego lepszego płynu. Jest to drogie ale skuteczne rozwiązanie na gotujący się w układzie hamulcowym zawilgocony płyn. Pozdrawiam 95 |
Data: Lipiec 10 2013 15:33:36 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Wójtowicz | W dniu 2013-07-10 14:21, RadoslawF pisze: Dnia 2013-07-10 11:58, Użytkownik Ryszard G. napisał: na upartego można zatrzymać silnikiem tak, że jak się już skończy hamowanie silnikiem na jedynce, wówczas wrzucić wsteczny i delikatnie popuszczać sprzęgło :D 96 |
Data: Lipiec 10 2013 15:55:59 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 15:33:36 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a): W dniu 2013-07-10 14:21, RadoslawF pisze: na upartego można zatrzymać silnikiem tak, że jak się już skończy Pogromcy mitow probowali. W recznej skrzyni nie da sie wrzucic wstecznego w czasie jazdy, w automacie sie da, ale nie zwalnia. No ale jakby sie nawet dalo ... zatrzymasz, spalisz sprzeglo, czy zgasisz silnik i bedzie hamowal jak na jedynce ? J. 97 |
Data: Lipiec 10 2013 16:16:08 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Jul 2013 15:55:59 +0200, J.F. napisał(a): Pogromcy mitow probowali. W recznej skrzyni nie da sie wrzucic To chyba jednak zalezy od skrzyni... -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 98 |
Data: Lipiec 10 2013 16:29:25 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 16:16:08 +0200, Maciek napisał(a): Dnia Wed, 10 Jul 2013 15:55:59 +0200, J.F. napisał(a): Chyba wszystkie maja tu identyczna konstrukcje - male koleczko odwracajace wsuwane miedzy dwa duze. I nie da rady - jak szybko wiruja to nie wsuniesz :-) J. 99 |
Data: Lipiec 10 2013 21:12:45 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Przyjazny | On 2013-07-10 14:29, J.F. wrote: Dnia Wed, 10 Jul 2013 16:16:08 +0200, Maciek napisał(a): No, niektóre mają jeszcze synchronizator na wstecznym, a reszta nie... Tak czy inaczej w wielu samochodzach na wolnych obrotach przy prędkościach typu 2-4 km/h da się wrzucić bieg do przodu jadąc do tyłu, więc odwrotnie pewnie też. 100 |
Data: Lipiec 10 2013 23:33:42 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 21:12:45 +0000 (UTC), Przyjazny napisał(a): On 2013-07-10 14:29, J.F. wrote: Konstrukcja jedynki inna niz wstecznego, czesto nawet synchronizowana. Ale moj na jedynce jedzie 7km/h bez gazu, a z gorki to szybciej. I jak zwolnic do tych hipotetycznych 2-4 przy ktorych mozna by wsteczny wrzucic ? J. 101 |
Data: Lipiec 11 2013 15:32:03 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Przyjazny | On 2013-07-10 21:33, J.F. wrote: Dnia Wed, 10 Jul 2013 21:12:45 +0000 (UTC), Przyjazny napisał(a): Czytaj uważniej. W co lepszych samochodach wsteczny też jest synchronizowany. A jedynka bez synchro to już chyba rzadkość a nie standard. Ale moj na jedynce jedzie 7km/h bez gazu, a z gorki to szybciej. Zmienić samochód na taki z lepszym przełożeniem na jedynce ;-). 102 |
Data: Lipiec 10 2013 16:24:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J.F., Pogromcy mitow probowali. W recznej skrzyni nie da sie wrzucicSilnik nigdy nie zastąpi hamulców. Silnik jedynie służy do zwalniania,na upartego można zatrzymać silnikiem tak, że jak się już skończy Jedyne miejsce, w którym musiałem zjeżdżać na jedynce, to zjazd spod fortu na Srebrnej Górze. Hamowanie silnikiem wystarczyło. Zarówno w Poldku jak i Lanosie. Przejechałem przez chyba większość dróg publicznych w polskich górach - nie trafiłem na wymagającą używania hamulców... -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 103 |
Data: Lipiec 10 2013 16:44:14 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 16:24:48 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Hello J.F., Jedyne miejsce, w którym musiałem zjeżdżać na jedynce, to zjazd spod Ale problem brzmial - silnikiem nie da sie zatrzymac. Doczekac do plaskiego ? Nie zawsze sie da. Niezla jest tez gora szybowcowa w Jezowie Sudeckim, przelecz Okraj. No i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci na zakrecie. No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasami dohamowac hamulcami. Przy innych biegach w sumie tez. No a teraz kolejne utrudnienie - co z tego ze sie da, jak po drodze fotoradar ? W sumie ... stromy jest tez zjazd z Dobromierza, ale tam staralem sie nie hamowac :-) J. 104 |
Data: Lipiec 10 2013 17:03:09 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J.F., Ale problem brzmial - silnikiem nie da sie zatrzymac.Jedyne miejsce, w którym musiałem zjeżdżać na jedynce, to zjazd spodSilnik nigdy nie zastąpi hamulców. Silnik jedynie służy do zwalniania, Byłem - nic groźnego. No i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci na Ale zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. I zimą na Srebrną Górę jednak bym nie wjeżdżał. Kiedyś przez miasto Srebrna Góra zimą przejeżdżałem (z góry) i mi to wystarczy - tam pod górkę z przednim napędem tylko na wstecznym wjeżdżali. No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasami Dohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który silnikiem hamować nie potrafi. Albo jak się zapomnę i jednak na zbyt wysokim biegu zjeżdżam a zakręt nie pozwala na taką prędkość ;) No a teraz kolejne utrudnienie - co z tego ze sie da, jak po drodze Ale tam czwórka wystarczy, żeby się za bardzo nie rozpędzić. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 105 |
Data: Lipiec 10 2013 17:29:50 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 17:03:09 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Hello J.F., Szybowcowa ? wymagala uzycia jedynki. No i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci naAle zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. Tym niemniej trzeba zwalniac do predkosci do ktorych dwojka, czy tam jedynka nie zwalnia. Poza tym ... ABS w silniku masz ? I zimą na Ale jak juz wjechales, to co - przez Walbrzych wracac ? :-) No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasamiDohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który Ja tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-) No a teraz kolejne utrudnienie - co z tego ze sie da, jak po drodzeAle tam czwórka wystarczy, żeby się za bardzo nie rozpędzić. A jak beda kolarze zjezdzali, albo pielgrzymka schodzila ? :-) J. 106 |
Data: Lipiec 10 2013 18:35:01 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J.F., Szybowcowa ? wymagala uzycia jedynki.Niezla jest tez gora szybowcowa w Jezowie Sudeckim, przelecz Okraj.Byłem - nic groźnego. Na sama górę nie wjeżdżałem ale Jeżów Sudecki zaliczyłem kilka razy. Tym niemniej trzeba zwalniac do predkosci do ktorych dwojka, czy tamNo i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci naAle zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. Znaczy jakich? 1km/h? Może lepiej zima w takie miejsca nie wjeżdżać? Poza tym ... ABS w silniku masz ? Silnik sam z siebie się nagle nie zatrzyma czyli sam robi za ABS. I zimą na Srebrną Górę jednak bym nie wjeżdżał. Kiedyś przez miastoAle jak juz wjechales, to co - przez Walbrzych wracac ? :-) Z Wałbrzycha jechałem - dojazd od Wałbrzycha bez problemów, zjazd w mieścinie robi wrażenie - jakbym się potrzebował nagle zatrzymać, to by się chyba nie udało... Ja tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-)No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasamiDohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który Ale to są krótkie hamowania. A jak beda kolarze zjezdzali,No a teraz kolejne utrudnienie - co z tego ze sie da, jak po drodzeAle tam czwórka wystarczy, żeby się za bardzo nie rozpędzić. Kolarzy z Henrykiem Sytnerem spotkałem na wylocie z Kaczorowa. Przez całą resztę trasy próbowałem się do Trójki dodzwonić, żeby nabluzgać na bezmyślność bandy idiotów - nie udało się :( albo pielgrzymka schodzila ? :-) Na szczęście mi się w górach pielgrzymka nie trafiła. Kiedyś za to koło Soliny (dokładnie: Myczkowce) trafiło mi się stado bar^H^H^Hkolonistów idące całą szerokością drogi. Z beztroską wychowawczynią. Na szczęście już na płaskim i mało krętym. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 107 |
Data: Lipiec 10 2013 22:15:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 18:35:01 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Hello J.F., A czy ja pisalem o Jezowie czy o gorze ? :-) Jezow, miejscowosc, droga uczeszczana, to sie musi w normach miescic. Znaczy jakich? 1km/h?Tym niemniej trzeba zwalniac do predkosci do ktorych dwojka, czy tamNo i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci naAle zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. takich ze 30 moze byc za szybko. Może lepiej zima w takie miejsca nie wjeżdżać? Nie wiesz co to narty :-) Poza tym ... ABS w silniku masz ?Silnik sam z siebie się nagle nie zatrzyma czyli sam robi za ABS. ale jak kola wpadna w poslizg to sily hamowania nie zmniejszy. Z Wałbrzycha jechałem - dojazd od Wałbrzycha bez problemów, zjazd wI zimą na Srebrną Górę jednak bym nie wjeżdżał. Kiedyś przez miastoAle jak juz wjechales, to co - przez Walbrzych wracac ? :-) A Ty masz interes w Klodzku byc ... no ale lepiej sie spoznic niz samochod rozbic :-) Ale to są krótkie hamowania.Ja tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-)No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasamiDohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który I to samo mozesz miec przy dlugim zjezdzie - dwojka, krotkie hamowania, zanim sie po nich auto rozpedzi to dluzsza chwila mija i znow krotkie hamowanie. A nie ciagla zmiana biegow - bo to raz na dwojke za ostro, a za chwile na jedynke za plasko ... J. 108 |
Data: Lipiec 10 2013 22:27:42 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2013-07-10 22:15, J.F. pisze: Dnia Wed, 10 Jul 2013 18:35:01 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):(...) Ale to są krótkie hamowania.Ja tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-)No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasamiDohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który Ciągłe wachlowanie biegami jest w takich warunkach zbędne i wręcz szkodliwe. Tak jak piszesz - jak się rozbiega za bardzo to trochę na hamulcu przytrzymać, zwolni, hamulce się schłodzą i cykl powtarzamy. No, ale do tego to trzeba trochę po górach pojeździć :) 109 |
Data: Lipiec 10 2013 22:48:01 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 22:27:42 +0200, Artur Maśląg napisał(a): W dniu 2013-07-10 22:15, J.F. pisze: No coz, daje sie i biegami, bez dotykania hamulca ... ale naprawde nie wiem co taniej wychodzi :-) J. 110 |
Data: Lipiec 10 2013 22:41:00 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J.F., A czy ja pisalem o Jezowie czy o gorze ? :-)Na sama górę nie wjeżdżałem ale Jeżów Sudecki zaliczyłem kilka razy.Szybowcowa ? wymagala uzycia jedynki.Niezla jest tez gora szybowcowa w Jezowie Sudeckim, przelecz Okraj.Byłem - nic groźnego. Ja pisałem o drogach publicznych... Jezow, miejscowosc, droga uczeszczana, to sie musi w normach miescic. Jak każda droga publiczna. takich ze 30 moze byc za szybko.Znaczy jakich? 1km/h?Tym niemniej trzeba zwalniac do predkosci do ktorych dwojka, czy tamNo i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci naAle zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. Ale tak jakoś konkretniej? Może lepiej zima w takie miejsca nie wjeżdżać?Nie wiesz co to narty :-) Aaaa, Ty z tych, co to na stok samochodem :P ale jak kola wpadna w poslizg to sily hamowania nie zmniejszy.Poza tym ... ABS w silniku masz ?Silnik sam z siebie się nagle nie zatrzyma czyli sam robi za ABS. Ale się obraca i jakoś przyczepność łapie. A Ty masz interes w Klodzku byc ... no ale lepiej sie spoznic nizZ Wałbrzycha jechałem - dojazd od Wałbrzycha bez problemów, zjazd wI zimą na Srebrną Górę jednak bym nie wjeżdżał. Kiedyś przez miastoAle jak juz wjechales, to co - przez Walbrzych wracac ? :-) Nie - to moje kaprysy, żeby nie rzygać z nudów na A4. Wymyślałem najdziksze trasy, żeby dla rozrywki sobie pojeździć. Przy powrotach od klientów. I to samo mozesz miec przy dlugim zjezdzie - dwojka, krotkieAle to są krótkie hamowania.Ja tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-)No i mozna sie spytac - lepiej wahlowac jedynka-dwojka, czy czasamiDohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, który Ale ile masz tych zjazdów na jedynce? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 111 |
Data: Lipiec 10 2013 22:53:43 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 22:41:00 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Ja pisałem o drogach publicznych...A czy ja pisalem o Jezowie czy o gorze ? :-)Na sama górę nie wjeżdżałem ale Jeżów Sudecki zaliczyłem kilka razy.Szybowcowa ? wymagala uzycia jedynki.Niezla jest tez gora szybowcowa w Jezowie Sudeckim, przelecz Okraj.Byłem - nic groźnego. Na szczyt tez chyba publiczna prowadzi. Ale tak jakoś konkretniej?takich ze 30 moze byc za szybko.Znaczy jakich? 1km/h?Tym niemniej trzeba zwalniac do predkosci do ktorych dwojka, czy tamNo i sporo gorek zima - gdy nie masz zaufania do przyczepnosci naAle zima hamowanie silnikiem to oczywista oczywistość. Nigdy nie jechales po kretej gorskiej drodze zima ? I co, wszystkie zakrety przepisowo 90km/h ? Aaaa, Ty z tych, co to na stok samochodem :PMoże lepiej zima w takie miejsca nie wjeżdżać?Nie wiesz co to narty :-) A co, autokarem mam jechac ? :-) Ale się obraca i jakoś przyczepność łapie.ale jak kola wpadna w poslizg to sily hamowania nie zmniejszy.Poza tym ... ABS w silniku masz ?Silnik sam z siebie się nagle nie zatrzyma czyli sam robi za ABS. Ale tez opor stawia. Czasem moze byc za mocny. Pamietasz "ale urwal ze Szczecina" ? I to samo mozesz miec przy dlugim zjezdzie - dwojka, krotkieAle to są krótkie hamowania.Dohamowywać muszę tylko wtedy, gdy mam przed sobą nizinnego, któryJa tylko o tym czy warto oszczedzac klocki zuzywajac tarcze :-) Jak pisalem - w sumie nie musi byc jedynka. Na trojce za szybko, na dwojce za wolno. I co robic - biegi zmieniac, hamowac na trojce, czy gazowac na dwojce ? Pytamy o to co zdrowsze dla samochodu :-) J. 112 |
Data: Lipiec 10 2013 16:29:59 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Wójtowicz | W dniu 2013-07-10 15:55, J.F. pisze: Dnia Wed, 10 Jul 2013 15:33:36 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a): Zatrzymać na półsprzęgle przy pracującym silniku. Owszem, to przypali sprzęgło, ale dyskusja jest o tym, czy się da, a nie czy to jest zdrowe. Co do jazdy na wstecznym, to kiedyś miałem taki przypadek, że wyjeżdżałem tyłem, skręciłem i zacząłem zjeżdżać w dół przodem z włączonym wstecznym (na sprzęgle). Puściłem sprzęgło i o dziwo wsteczny wyskoczył. Dobrze się stało, bo mógł być gorszy pasztet. 113 |
Data: Lipiec 10 2013 16:48:45 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: J.F. | Dnia Wed, 10 Jul 2013 16:29:59 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a): W dniu 2013-07-10 15:55, J.F. pisze: Pod warunkiem ze zgon sprzegla nie nastapi przed zatrzymaniem :-) J. 114 |
Data: Lipiec 10 2013 23:22:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: yabba | Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości Dnia Wed, 10 Jul 2013 15:33:36 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a): Da się wrzucić wsteczny, ale przy bardzo małej prędkości. Więc nie ma to zastosowania do praktycznego hamowania. -- Pozdrawiam, yabba 115 |
Data: Lipiec 10 2013 18:10:44 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Shrek | On 2013-07-10 15:33, Tomasz Wójtowicz wrote: Silnik nigdy nie zastąpi hamulców. Silnik jedynie służy do zwalniania, Płaszczyca kiedyś wrzucał na youtuba jak przejechał "cały" Kraków bez hamulca. Moim zdaniem jednak troszkę oszukiwał, ale nieznacznie. No i jechał tak, że po prostu nie musiał hamować, bo zostawiał odstęp 100 metrów a jedynkę wrzucał 50 metrów przed światłami i toczył się aż zielone dostał. Jak naprawdę trafił czerwone, to tłumaczył się, że zatrzymał się na dziurze, ale imho pomagał sobie ręcznym, tym bardziej, że z górki było Shrek 116 |
Data: Lipiec 10 2013 18:36:16 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Shrek, Płaszczyca kiedyś wrzucał na youtuba jak przejechał "cały" Kraków bezSilnik nigdy nie zastąpi hamulców. Silnik jedynie służy do zwalniania,na upartego można zatrzymać silnikiem tak, że jak się już skończy Mi się udało zimą, w nocy przejechać trasę od stacji BP na Karkonoskiej we Wrocku do zjazdu z A4 na Opole. Poldkiem - on miał taki wskaźnik, który świecił, dopóki nie nacisnąłeś choć raz hamulca i nie sprawdził żarówek po odpaleniu silnika. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 117 |
Data: Lipiec 10 2013 18:43:35 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Shrek | On 2013-07-10 18:36, RoMan Mandziejewicz wrote: Mi się udało zimą, w nocy przejechać trasę od stacji BP na No dobra, ale po co? Shrek 118 |
Data: Lipiec 10 2013 18:48:06 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Shrek, Mi się udało zimą, w nocy przejechać trasę od stacji BP naNo dobra, ale po co? Samo wyszło. Środek nocy, mnóstwo świeżego śniegu, po drodze żadnej potrzeby zwalniania. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) 119 |
Data: Lipiec 11 2013 12:25:59 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Jul 2013 11:58:12 +0200, Ryszard G. napisał(a): 120 |
Data: Lipiec 11 2013 14:57:48 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Ryszard G. | [...] Przede wszystkim, jak ktos kupuje auto, ktore ma jak najlepiej hamowac nowoczesne skrzynie mają tryb manualnej zmiany biegów (jak "łopatką") R.G. 121 |
Data: Lipiec 11 2013 12:58:34 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: masti | Dnia piÄknego Thu, 11 Jul 2013 14:57:48 +0200 osobnik zwany Ryszard G. [...]odrózniajmy skrzynie zautomatyzowane od skrzyĹ automatycznych sposób zmiany biegów nie ma wpływu na to jak działa hamowanie silnikiem w tych skrzyniach -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 122 |
Data: Lipiec 11 2013 17:00:36 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Maciek | Dnia Thu, 11 Jul 2013 12:58:34 +0000 (UTC), masti napisał(a): odrózniajmy skrzynie zautomatyzowane od skrzyń automatycznych No ale taki tiptronic to konstrukcyjnie zwykly automat z dodatkowym recznym wymuszeniem przelozenia. Miedzy roznymi "prawdziwymi automatami" sa o ile wiem roznice wynikajace z tego, w ktorym momencie skrzynia zapina lockup - w jednych wystarczy wylaczyc OD, w innych trzeba recznie zrzucic na 2,L czy jak tam dany typ ma... -- Maciek Karkulowsiał zwartusiał Ratuwsianku Maciuwsio 123 |
Data: Lipiec 11 2013 18:40:03 | Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu | Autor: Tomasz Gorbaczuk | Dnia 11-07-2013 o 14:58:34 masti napisał(a): Dnia pięknego Thu, 11 Jul 2013 14:57:48 +0200 osobnik zwany Ryszard G. W zależności od kąta nachylania auta (C4GP 2.0 hdi AM6) hamuje silnikiem z różną skutecznością. W trybie "D" mogę łopatkami zredukować na dowolny bieg - skrzynia pozostanie na tym biegu do czasu aż nie dodam gazu. TG |