Grupy dyskusyjne   »   Historia pewnej naprawy

Historia pewnej naprawy



1 Data: Styczen 29 2014 11:00:12
Temat: Historia pewnej naprawy
Autor: anacron 

Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO. Jak już
pisałem tutaj Hyundai i30 na A1 przy 120km/h odmawia posłuszeństwa. Na
lawecie wędruje do ASO. Tam komputer oczywiście nie pokazuje żadnej
usterki więc zaczynają szukać na piechotę. W efekcie końcowym okazuje
się, że padły wtryskiwacze i ponoć powodem jest łuszcząca się pompa
paliwa. Wymieniony zostaje cały układ paliwowy (koszt naprawy ponad
26tys zł) bo ponoć nie da się go skutecznie z opiłków metalu wyczyścić.
Już przy odbiorze dowiaduje się, że dziwnym trafem nie działa
podświetlenie radia, że wymienią mi to radio, tylko muszę poczekać, aż
je ściągną (co może potrwać, bo na wtryskiwacze i inne części czekało
auto około miesiąca). Już tego samego dnia wieczorem okazuje się, że
oprócz braku podświetlenia radia zapala się co chwilę kontrolka mówiąca
o otwartej klapie bagażnika. Wracam do ASO, niby to poprawiają, ale
nasŧpnego dnia znów ta kontrolka się zapala. Wracam po raz kolejny, tym
razem udało się im to usunąć, jednak tym razem ktoś w ASO wyłÄ…czył
syrenę alarmu i mnie o tym nie poinformował. Ze zdumieniem (i
przypadkiem) odkrywam, że alarm się włÄ…cza, ale nie wyje. Znów wracam do
serwisu. Ehhh. Najważniejsze, już od następnego poranka auto ma problemy
ze startem, co prawda początkowo nie duże, ale już po kilku dniach (i
pojawieniu się większych mrozów) okazuje się, że uruchomienie auta jest
prawie niemożliwe. Kolejna wizyta w tym samym ASO i ponoć wszystko jest
OK, ale nie jest, kolejnego poranka znów mega problemy. I kolejna wizyta
w ASO i tym razem okazuje się, że uszkodzone są jednak świece żarowe,
które przy poprzedniej wizycie w ASO (z tego samego powodu) były ponoć
sprawne. Jako, że świece żarowe nie podlegają gwarancji ASO domaga się
ode mnie zapłaty za usunięcie usterki i świece.
Jestem przekonany, że przed pierwszą wizyta w tym ASO świece były
sprawne, bo auto nawet przy mrozach paliło (jak Noris) z pół obrotu. Aha
nadal nie rozwiązano problemu z radiem, które raz ma podświetlenie, a
raz nie ma (zupełnie losowo). Zaczynam mieć alergię na ASO.

Opisane ASO to:

Autoryzowany dealer HYUNDAI
ul. Aleja Jana Pawła II 19A
87-800 Włocławek
tel. 54/ 412 55 70

Pozdrawiam

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza



2 Data: Styczen 29 2014 10:01:58
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 29 Jan 2014 11:00:12 +0100 osobnik zwany anacron
napisał:

Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO.

dopiero? To cierpliwy jesteś. PRzecież wiadomo, że to nie są warsztaty
tylko Autoryzowane Punkty Sprzedaży i Montażu Nowych Części Zamiennych


--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

3 Data: Styczen 29 2014 21:00:50
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor:

W dniu 29-01-2014 11:01, masti pisze:

Dnia pięknego Wed, 29 Jan 2014 11:00:12 +0100 osobnik zwany anacron
napisał:

Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO.

dopiero? To cierpliwy jesteś. PRzecież wiadomo, że to nie są warsztaty
tylko Autoryzowane Punkty Sprzedaży i Montażu Nowych Części Zamiennych



a kazdy pracujacy tam "mechanik" ma certyfikat z wymiany konkretnej czesci. certy wisza w poczekalni. tak jest w toyocie, gdzie np jan kowalski jest certyfikowanym wymieniaczem alternatorow, natomiast janina nowak ma certa z wymiany paskow klinowych.

4 Data: Styczen 29 2014 20:04:31
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: AZ 

On 2014-01-29, K  wrote:


dopiero? To cierpliwy jesteś. PRzecież wiadomo, że to nie są warsztaty
tylko Autoryzowane Punkty Sprzedaży i Montażu Nowych Części Zamiennych


a kazdy pracujacy tam "mechanik" ma certyfikat z wymiany konkretnej
czesci. certy wisza w poczekalni. tak jest w toyocie, gdzie np jan
kowalski jest certyfikowanym wymieniaczem alternatorow, natomiast janina
nowak ma certa z wymiany paskow klinowych.

No a certy sa po odbyciu 2 godzinnego szkolenia ;-)

--
Artur
ZZR 1200

5 Data: Styczen 29 2014 21:08:28
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: jerzu 

On Wed, 29 Jan 2014 20:04:31 +0000 (UTC), AZ
 wrote:

No a certy sa po odbyciu 2 godzinnego szkolenia ;-)

Dzisiaj byłem w firmie z branży dekoracyjnej. No i tam było
ogłoszenie:

"Kurs I stopnia - najbliższy termin 13.02.2014. Przeznaczony jest dla
początkujących sprzedawców i dekoratorów. Skierowany jest do naszych
klientów, którzy sami chcą usystematyzować swoje wiadomości, doszkolić
pracowników lub rozpocząć działalność dekoratorską. Kurs taki jest
jednodniowy, składa się z części teoretycznej (2h) oraz praktycznej
(4h). W jego trakcie uczestnicy nabywają wszystkie podstawowe
umiejętności potrzebne do samodzielnego wykonywania dekoracji
balonowych. Program kursu jest wynikiem wieloletniego doświadczenia
prowadzących instruktorów, uzupełnionego inspiracjami z kursów
Qualatex. Na warsztatach są używane tylko najwyższej jakości balony
marki Qualatex. Kurs jest bezpłatny."

Pewnie też wydają certyfikaty :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

6 Data: Styczen 29 2014 11:00:48
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Budzik 

Użytkownik anacron  ...

Zaczynam mieć alergię na ASO

O matko, tyle usterek w nowym samochodzie.
Moje prawie 20 letnie przez ostatnie 5 lat nie miało tyle a naprawy, poza
programi kosztowały mnie słownie 100zł...


Może juz powoli powinni ci wymienic na nowe?

7 Data: Styczen 29 2014 12:45:16
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: pwz 

W dniu 2014-01-29 11:00, anacron pisze:

Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO.(...)

Przykro to stwierdzić, ale wszystko wygląda tak, jakby Twoje auto stało się autem-dawcą (części zamiennych).
pwz

8 Data: Styczen 29 2014 12:54:37
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: anacron 

W dniu 29.01.2014 12:45, pwz pisze:

W dniu 2014-01-29 11:00, anacron pisze:
Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO.(...)

Przykro to stwierdzić, ale wszystko wygląda tak, jakby Twoje auto stało
się autem-dawcą (części zamiennych).

Też mi się tak wydaje. Przypadki są tylko w gramatyce.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

9 Data: Styczen 29 2014 14:10:24
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Paweł Olaszek 

W dniu 2014-01-29 12:54, anacron pisze:

W dniu 29.01.2014 12:45, pwz pisze:
W dniu 2014-01-29 11:00, anacron pisze:
Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO.(...)

Przykro to stwierdzić, ale wszystko wygląda tak, jakby Twoje auto stało
się autem-dawcą (części zamiennych).

Też mi się tak wydaje. Przypadki są tylko w gramatyce.

Przykro pisać ale gdzie mechanicy mogą oszukać lub ukrać, to najczęściej to zrobią, a ASO są niekwestionowanymi liderami, bo o klienta nie muszą dbać. Gdyby dbali to by mieli lepiej, ale jak nie dbają to i tak interesu nie muszą zwijać.

W ASO skody w Tomaszowie Mazowieckim (nieistniejącym już) panowie ukradli akumulator (podmienili na szrotowy- auto wyjechało od nich na lawecie do innego warsztatu gdzie podmianka wyszła po kilku dniach).
W ASO fiata (też już nie istnieje) widziałem scenkę demontażu głośników w aucie bez radia. Właściciel dowiadywał się o wyparowaniu głośników dopiero jak próbował radio zainstalować.
w ASO mazdy w Łodzi pokazali fakturę na czynności wykonane 4tys km wcześniej u klienta, który "nawet żarówki w ASO zmieniał". Filtr powietrza po wyjęciu wyglądał jakby przejechał 30tys km w wywrotce, reszta trudna do weryfikacji.

Niestety mógłbym tak dłużej...

Oczywiście warsztaty prowadzone przez panów Mietków też są niezłe, kiedyś oddałem alternator do naprawy, a na fakturze wymiana koła ze sprzęgłem w modelu, gdzie nie ma sprzęgła.

--
Pozdrawiam,
Paweł

10 Data: Styczen 29 2014 15:12:00
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: abn140 


dbają to i tak interesu nie muszą zwijać.
ja znam takie cos:
" - panie Franku moge sobie tam u pana listwe wtryskowa wpisac do gwarancji?
 - spoko. wpisz se pan."
wnioski .
1 trzeba sie tych mechaniorow w aso o drogie czesci pytac....., chyba ze
moralnosc nie pozwala, to nie pytac :-)
2.  nie kazde auto co ma pelno w ksiazce jest awaryjne lub pechowe.....
3. w aso w takim razie musi byc drogo
i pewnie co nieco innych wnioskow by sie znalazlo....

11 Data: Styczen 29 2014 17:43:38
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: jerzu 

On Wed, 29 Jan 2014 14:10:24 +0100, Paweł Olaszek
 wrote:

w Tomaszowie Mazowieckim (nieistniejącym już)

Zrównali z ziemią Tomaszów Mazowiecki? ;)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

12 Data: Styczen 29 2014 13:47:08
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Iglo 

Ceny masakra.. Niech to się stanie miesiąc po gwarancji.

13 Data: Styczen 29 2014 12:55:13
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: AZ 

On 2014-01-29, Iglo  wrote:

Ceny masakra.. Niech to się stanie miesiąc po gwarancji.

No coz, plac i placz albo wiez na zlom ;-)

--
Artur
ZZR 1200

14 Data: Styczen 29 2014 18:23:57
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: sqlwiel 

W dniu 2014-01-29 13:55, AZ pisze:

On 2014-01-29,   wrote:
Ceny masakra.. Niech to się stanie miesiąc po gwarancji.

No coz, plac i placz albo wiez na zlom ;-)

No i co potem?
Weź następne (pewno nowsze) i będziesz miał takie same (pewno większe) szanse stać się takim samym obiektem rabunku.

Tylko czekać, aż jakaś firma zacznie na dużÄ… skalę produkować profesjonalne repliki Escortów 1.6D z lat '80. To może być pomysł na biznes.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

15 Data: Styczen 29 2014 18:15:11
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: AZ 

On 2014-01-29, sqlwiel  wrote:


No coz, plac i placz albo wiez na zlom ;-)

No i co potem?

Rozpacz :-)

Weź następne (pewno nowsze) i będziesz miał takie same (pewno większe)
szanse stać się takim samym obiektem rabunku.

To niech wezmie starsze poki jeszcze mozna.

Tylko czekać, aż jakaś firma zacznie na dużÄ… skalę produkować
profesjonalne repliki Escortów 1.6D z lat '80. To może być pomysł na biznes.

Junia nie pozwoli. Nie bedziesz mnie i innych obywateli trul jakims
pasciem. Za pare lat spaliny samochodow z Euro 13 beda pachniec
swiezo skoszona trawa i fiolkami ;-)

--
Artur
ZZR 1200

16 Data: Styczen 29 2014 22:52:38
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Wednesday, January 29, 2014, 7:15:11 PM, you wrote:

[...]

Za pare lat spaliny samochodow z Euro 13 beda pachniec
swiezo skoszona trawa

Znaczy zaczną produkować fosgen? ;)

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

17 Data: Styczen 30 2014 08:09:13
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: AZ 

On 2014-01-29, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Za pare lat spaliny samochodow z Euro 13 beda pachniec
swiezo skoszona trawa

Znaczy zaczną produkować fosgen? ;)

Kto wie ;-)

--
Artur
ZZR 1200

18 Data: Styczen 30 2014 16:36:33
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Iglo 

Dnia Wed, 29 Jan 2014 18:23:57 +0100, sqlwiel napisał(a):

Tylko czekać, aż jakaś firma zacznie na dużą skalę produkować
profesjonalne repliki Escortów 1.6D z lat '80. To może być pomysł na biznes.

W sumie to po trochu Dacia tak kombinowała z pierwszymi wypustami Loganów,
proste samochody, nieskomplikowane motorki wolnossące nie robiące fochów
wobec LPG, nadwozie odporne w miarę na korozję. Wyglądało jak kupa, ale
było trwałe, tanie i proste w naprawie. Za dobrze szło więc teraz już
wsadzają jakię 0.9TCE i inne wynalazki.

19 Data: Styczen 30 2014 16:46:53
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 30 Jan 2014 16:36:33 +0100, w
 Iglo  napisał(-a):

Dnia Wed, 29 Jan 2014 18:23:57 +0100, sqlwiel napisał(a):

> Tylko czekać, aż jakaś firma zacznie na dużą skalę produkować
> profesjonalne repliki Escortów 1.6D z lat '80. To może być pomysł na biznes.

W sumie to po trochu Dacia tak kombinowała z pierwszymi wypustami Loganów,
proste samochody, nieskomplikowane motorki wolnossące nie robiące fochów
wobec LPG, nadwozie odporne w miarę na korozję. Wyglądało jak kupa, ale
było trwałe, tanie i proste w naprawie. Za dobrze szło więc teraz już
wsadzają jakię 0.9TCE i inne wynalazki.

Ale nie musisz ich kupować, "stare" np. 1,2 16V są nadal dostępne.

PS. Czy Dacia "odkryła" już koło dwumasowe?

20 Data: Styczen 30 2014 17:00:51
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Iglo"  napisał w wiadomości grup

Dnia Wed, 29 Jan 2014 18:23:57 +0100, sqlwiel napisał(a):

Tylko czekać, aż jakaś firma zacznie na dużą skalę produkować
profesjonalne repliki Escortów 1.6D z lat '80. To może być pomysł na biznes.

W sumie to po trochu Dacia tak kombinowała z pierwszymi wypustami Loganów,
proste samochody, nieskomplikowane motorki wolnossące nie robiące fochów
wobec LPG, nadwozie odporne w miarę na korozję.

Chyba sobie żartujesz.
Rdzewiało na potęgę, dopiero ostatnio trochę lepiej to wygląda.
Kupiłeś takiego Logana?
Nie?
No to o co chodzi?
Robi się auta, które ludzie chcą kupować, a nie takie nad którymi chcą wydziwiać.


Wyglądało jak kupa, ale
było trwałe, tanie i proste w naprawie. Za dobrze szło więc teraz już
wsadzają jakię 0.9TCE i inne wynalazki.

0,9 to faktycznie porażka, głownie ze względu na brak właściwej liczby cylindrów, ale już 1.2 tce - miodzio.
A że pewnie nie będzie tak trwały jak stare 1.6 8V - cóż zrobić, ludzie mimo wszystko chcą jeździć nowoczesnymi autami, więc sprzedaż rośnie, a nie spada.

21 Data: Styczen 31 2014 13:26:27
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Iglo 

Dnia Thu, 30 Jan 2014 17:00:51 +0100, Cavallino napisał(a):


Kupiłeś takiego Logana?

Przymierzam się.

22 Data: Styczen 29 2014 16:06:08
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Marcin N 

W dniu 2014-01-29 11:00, anacron pisze:

pisałem tutaj Hyundai i30

Czy ten Twój i30 ma już ten nowy środek chłodniczy w klimatyzacji?

Ten 10x droższy od starego.

Dopiero się zdziwisz przy napełnianiu klimy. A napełnienia teraz zalecają co 2 lata.

--
MN

23 Data: Styczen 29 2014 16:11:42
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: anacron 

W dniu 29.01.2014 16:06, Marcin N pisze:

Czy ten Twój i30 ma już ten nowy środek chłodniczy w klimatyzacji?
Nie mam zielonego pojęcia.

--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

24 Data: Styczen 29 2014 18:16:42
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Adam 

W dniu 2014-01-29 16:06, Marcin N pisze:

W dniu 2014-01-29 11:00, anacron pisze:

pisałem tutaj Hyundai i30

Czy ten Twój i30 ma już ten nowy środek chłodniczy w klimatyzacji?

Ten 10x droższy od starego.

Dopiero się zdziwisz przy napełnianiu klimy. A napełnienia teraz
zalecają co 2 lata.


Cena napełnienia to jeszcze mały problem.
Prawdziwy problem, to gdy takie auto uczestniczy w kolizji i/albo się zapali :(


--
Pozdrawiam.

Adam

25 Data: Styczen 29 2014 18:20:58
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: anacron 

W dniu 29.01.2014 18:16, Adam pisze:

Cena napełnienia to jeszcze mały problem.
Prawdziwy problem, to gdy takie auto uczestniczy w kolizji i/albo się
zapali :(

Komplet tylnych lamp ponad 5k, to już wiem. :)


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

26 Data: Styczen 29 2014 16:32:18
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Przemek 

Mowa o możliwych skutkach wycieku czynnika w przypadku kolizji/wypadku.
Jeżeli masz już ten nowy czynnik, to poczytaj w sieci. A czym masz napełniony układ, powinno być gdzieś naklejone pod maską.

pozdr

27 Data: Styczen 30 2014 11:05:30
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Adam 

W dniu 2014-01-30 01:32, Przemek pisze:

Mowa o możliwych skutkach wycieku czynnika w przypadku kolizji/wypadku.
Jeżeli masz już ten nowy czynnik, to poczytaj w sieci. A czym masz napełniony układ, powinno być gdzieś naklejone pod maską.


Było w Sieci sporo.

Początek poszukiwań choćby tu:
http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=12&t=34278

lub

http://www.osp.com.pl/podlaskie/bialostocki/Turosn-Koscielna/OSP-Turosn-Koscielna/aktualnosci/media/2463/Toksyczny-czynnik-1234yf-w-klimatyzacjach-nowych-aut

to samo krócej: http://tnij.org/uciekac


Generalnie: jeśli układ z 1234yf się rozszczelni, to najlepiej natychmiast ewakuować wszystkich ludzi w promieniu kilkudziesięciu metrów.


--
Pozdrawiam.

Adam

28 Data: Styczen 29 2014 17:23:42
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Tomasz Stiller 

On Wed, 29 Jan 2014 11:00:12 +0100, anacron wrote:

Witam,

Opiszę w skrócie, ale generalnie zaczynam mieć uraz do ASO. (...)

Autoryzowany dealer HYUNDAI ul. Aleja Jana Pawła II 19A 87-800 Włocławek
tel. 54/ 412 55 70

Historia bardzo przykra, ale czytam to i trochę się zastanawiam, czy we
Włocławku jest tylko jedno ASO Hyundaia? Może czas zmienić miejsce
wykonywania napraw?

Tomek

29 Data: Styczen 29 2014 18:28:23
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: anacron 

W dniu 29.01.2014 18:23, Tomasz Stiller pisze:

Historia bardzo przykra, ale czytam to i trochę się zastanawiam, czy we
Włocławku jest tylko jedno ASO Hyundaia? Może czas zmienić miejsce
wykonywania napraw?

Najbliżej, to Płock i Toruń, tez po jednej sztuce, co nie jest
problemem. Na razie czekam na rozwinięcie sprawy świec żarowych, za
które nie zapłaciłem. :) das już powiadomiłem i czekamy.


--
anacron
Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/
Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza

30 Data: Styczen 29 2014 18:48:01
Temat: Re: Historia pewnej naprawy
Autor: Tomasz Stiller 

On Wed, 29 Jan 2014 18:28:23 +0100, anacron wrote:

Najbliżej, to Płock i Toruń, tez po jednej sztuce, co nie jest
problemem. Na razie czekam na rozwinięcie sprawy świec żarowych, za
które nie zapłaciłem.  das już powiadomiłem i czekamy.

Ja bym na Twoim miejscu w pierwszej kolejności przestał jeździć do tego
ASO. Skoro to nie problem podjechać gdzieś dalej, to pojedź i zobacz czy
tam nie będzie jednak lepiej.

Tomek

Historia pewnej naprawy



Grupy dyskusyjne