Honda Odyssey - warto, nie warto...
1 | Data: Grudzien 10 2014 03:11:53 |
Temat: Honda Odyssey - warto, nie warto... | |
Autor: Franc | Witam Grupe! 2 |
Data: Grudzien 10 2014 05:02:13 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Bolko | Trochę OT ale jak byłem w USA (dwa lata) 3 |
Data: Grudzien 10 2014 14:27:17 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Dec 2014 03:11:53 -0800 (PST), Franc napisał(a): Witam Grupe!(...) Opinie sa dobre, kopa ma, jest wygodne. Kazde auto zza oceanu trzeba przetrzepac, od carfaxu poczawszy. Popatrz tez na Toyote Siene. -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl 4 |
Data: Grudzien 10 2014 16:28:53 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: J.F. | Użytkownik "Franc" napisał w wiadomości Na otomoto podaz aut ograniczony jest do kilku modeli w kraju a 90% to oferty na sprowadzenie zza oceanu - i to w wiekszosci oferty wstawiane przez jedna firme z Krakowa. Ja bym odradzal. Niepopularne auto, to potem klopot z czesciami, fachowcami i programami. Owszem - moze ktos powiedziec ze czesci sa w sklepach internetowych USA, nawet nizszej cenie, a paczka lotnicza idzie tylko jeden dzien dluzej, ale w praktyce to zawsze sie okaze ze trzeba cos dokupic na szybko. No chyba ze to ma odpowiedznik dostepny w Europie ... J. 5 |
Data: Grudzien 10 2014 18:16:05 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Dec 2014 16:28:53 +0100, J.F. napisał(a): Ja bym odradzal. Ja bym zaczal od telefonu do serwisu, ktory sie zajmuje japonczykami. Moze sie okazac, ze zadnego problemu nie ma. Nie wiem, jakiego specjalnego fachowca potrebujesz do Hondy... -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl 6 |
Data: Grudzien 10 2014 20:01:06 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: RadoslawF | Dnia 2014-12-10 18:16, Użytkownik Maciek napisał: Na telefonie siedzÄ spece od obsługi klienta i pojÄciaJa bym odradzal. nie majÄ . Ale odpowiedzÄ że owszem i proszÄ przyjechaÄ. A jak przyjedziesz i zobaczy to mechanik to może nie byÄ już tak łatwo i prosto. Ale kierunek na konsultacjÄ z mechanikiem uważam za poprawny. Przy czym sprowadzanie czegoĹ z za oceanu czego nie oferujÄ w europie jest jednak proszeniem siÄ o kłopoty. Pozdrawiam 7 |
Data: Grudzien 10 2014 20:18:53 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Maciek | Dnia Wed, 10 Dec 2014 20:01:06 +0100, RadoslawF napisał(a): Na telefonie siedzą spece od obsługi klienta i pojęcia Nie wiem w jakich Ty bywasz warszatach, ja nie myslalem o ASO Hondy, tylko o "Zenex Autonaprawa Japońskich i Amerykańskich s.c." Przy czym sprowadzanie czegoś z za oceanu czego nie oferują E, bez przesady. Zajrzyj sobie do katalogu Intercars i zobacz, ile maja do tego modelu. -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl 8 |
Data: Grudzien 11 2014 03:20:17 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: RadoslawF | Dnia 2014-12-10 20:18, Użytkownik Maciek napisał: Ĺťona kolegi ma Nisana, mechanika ma specjalistÄ od JapoĹczykówNa telefonie siedzÄ spece od obsługi klienta i pojÄcia i Nisanów, połowa klientów to Nissany. No i kiedyĹ jak jej coĹ tam dłubali usłyszała rozmowÄ właĹciciela z przyszłym klientem, "tak oczywiĹcie, da siÄ, zrobimy bez problemu" i tym podobne teksty. Po odłożeniu słuchawki właĹciciel wyszedł z kanciapy i rozpoczÄ ł konwersacjÄ z pracownikiem: "na 16 masz klientkÄ z xxxx i trzeba jej" tu przerwał pracownik pytajÄ c dokładnie o model i rocznik a kiedy usłyszał to odpowiedział szefowi "przecież w tym modelu to ja mogÄ jej płyn do spryskiwaczy wymieniÄ a nie olej". Pozdrawiam 9 |
Data: Grudzien 11 2014 00:09:13 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Franc | W dniu środa, 10 grudnia 2014 16:28:57 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Ja bym odradzal.Właśnie dlatego też pytam. O ile z częściami to może być kłopot większy albo mniejszy, to nie znam mechanika, któremu mógłbym zaufać. > Owszem - moze ktos powiedziec ze czesci sa w sklepach internetowych USA, nawet nizszej cenie, a paczka lotnicza idzie tylko jeden dzienJW. Nie twierdzę, że mam dwie lewe ręce, ale na sprawach mechanicznych w samochodach to ja sie nie znam w ogole. Nie wyobrazam sobie, zebym codziennie pod nim lezal albo co gorsze - zeby kleknal w trakcie podrozy z pelna ekipa na pokladzie. Chyba bym szrota podpalil ze zlosci. 10 |
Data: Grudzien 11 2014 10:29:00 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Maciek | Dnia Thu, 11 Dec 2014 00:09:13 -0800 (PST), Franc napisał(a): Właśnie dlatego też pytam. O ile z częściami to może być kłopot większy albo mniejszy, to nie znam mechanika, któremu mógłbym zaufać. Z jakiego miasta jestes? -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl 11 |
Data: Grudzien 11 2014 04:42:35 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Franc | W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 10:28:56 UTC+1 użytkownik Maciek napisał: Z jakiego miasta jestes? Toruń. 12 |
Data: Grudzien 12 2014 08:13:04 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: J.F. | Dnia Thu, 11 Dec 2014 00:09:13 -0800 (PST), Franc napisał(a): W dniu środa, 10 grudnia 2014 16:28:57 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Powyzsze dotczy tez mechanika. Lezal pod nim nie bedzie - tylko czekal na czesci. albo co gorsze - zeby kleknal w trakcie To sie akurat kazdemu moze przydarzyc. J. 13 |
Data: Grudzien 21 2014 15:14:23 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Przyjazny | On 2014-12-10 15:28, J.F. wrote: Użytkownik "Franc" napisał w wiadomości Ja widuję trochę jeżdżących po ulicach (DC), więc pewnie daje się jakoś serwisować (ale to trochę wróżenie z fusów). 14 |
Data: Grudzien 12 2014 16:43:27 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: T. | W dniu 2014-12-10 12:11, Franc pisze: Witam Grupe! Trochę tym jeździłem - auto firmowe. Generalnie duże, wysokie opony (trochę przez to pływa, ale doskonałe na dziury i krawężniki). Non stop świeci się wkurzająca lampka "check engine", bo toto wciąż wymaga odstawiania do serwisu z byle g. (co powoduje właśnie palenie tej lampki). Części dość drogie, ale auto (egzemplarz) dość niezawodny. Trzeba uważać na drzwi, bo byle tłuk jak Cię nawet lekko puknie w nie na parkingu, to się albo nie domykają, albo nie otwierają (mówię o elektrycznych drzwiach odsuwanych). Ale duże, przestronne, benzyny pali obciążone coś koło 12-15 l (w mieście, za miastem koło 9), a że zbiornik mały, to trzeba często wizytę na stacji uskuteczniać. Ma jedną wkurzającą rzecz - radio fabryczne jest z Hameryki i toto nie wiedzieć czemu wyskalowane jest wyłącznie na nieparzyste dziesiąte części MHz, więc ma się do wyboru np. 102,3 a następna liczba to 102,5... A że u nas stacje są na parzystych, to ni huhu nie można czysto stacji złapać (a ja lubię np. Jedynkę na 102 lub RDC na 101,4). No i klima w Fahrenhaitach. T. 15 |
Data: Grudzien 12 2014 21:18:26 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: Maciek | Dnia Fri, 12 Dec 2014 16:43:27 +0100, T. napisał(a): Ma jedną wkurzającą rzecz - radio fabryczne jest z Hameryki i toto nie Mam to samo w Chryslerze T&C. Tez mnie do szalu doprowadza :) No i klima w Fahrenhaitach. U mnie w st. C. W sumie to dziwne nawet. -- //\/\aciek docktor(a)poczta.onet.pl 16 |
Data: Grudzien 21 2014 16:55:10 | Temat: Re: Honda Odyssey - warto, nie warto... | Autor: neoniusz | W dniu 12.12.2014 o 16:43, T. pisze: Ma jednÄ wkurzajÄ cÄ rzecz - radio fabryczne jest z Hameryki i toto nie Jesli radio podobne jak w CRV (http://www.installerworld.com/Car_Guide_Pictures/Honda/CRV%2002-06/Radio/04HVR1.JPG) to przerobienie tego to kilka minut z lutownica. |