Grupy dyskusyjne   »   I nie dostosowal....

I nie dostosowal....



1 Data: Grudzien 26 2009 09:32:11
Temat: I nie dostosowal....
Autor: MarcinJM 

http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

--
Pozdrawiam
MarcinJM



2 Data: Grudzien 26 2009 02:52:07
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Olleo 

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha,
czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.

Jak najbardziej sie zgadza - warunki panujace na jezdni, to rowniez
poruszajace sie zolwim tempem inne samochody ;-P
--
Olleo

3 Data: Grudzien 26 2009 12:35:08
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomo¶ci

http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

Jak najbardziej niedostosował prędko¶ci. Nie zd±żył przecież wyhamować. Powinien zmniejszyć prędko¶ć w celu zwiększenia odległo¶ci. Przy takiej odległo¶ci powinien przewidzieć, że jazda z tak± prędko¶ci± uniemożliwi bezpieczne wyhamowanie.

neelix

4 Data: Grudzien 26 2009 13:17:52
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Jak najbardziej niedostosował prÄ™dkoĹ›ci. Nie zdÄ…żył przecież wyhamować.

Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest
niedostosowaniem prędkości.

Powinien zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci.

Powinien zwiÄ™kszyć odległoć (zmniejszajÄ…c prÄ™dkoć na chwilÄ™), gdyby
zmniejszył prÄ™dkoć na stałe, to odległoć cały czas by siÄ™ zwiÄ™kszała.

--
cokolwiek

5 Data: Grudzien 26 2009 14:45:51
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Jak najbardziej niedostosował prÄ™dkoĹ›ci. Nie zdÄ…żył przecież wyhamować.

Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest
niedostosowaniem prędkości.

Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak prÄ™dkoć. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myĹ›li. Obudowani gadżetami sÄ… nieĹ›miertelni.

Powinien zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci.
Powinien zwiÄ™kszyć odległoć (zmniejszajÄ…c prÄ™dkoć na chwilÄ™), gdyby
zmniejszył prÄ™dkoć na stałe, to odległoć cały czas by siÄ™ zwiÄ™kszała.

Zmniejszenie w konkretnym celu jest wystarczajÄ…ce.
neelix

6 Data: Grudzien 26 2009 14:43:44
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest
niedostosowaniem prędkości.

Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak
prÄ™dkoć. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myĹ›li.

....tudzież w ogóle jazdÄ… samochodem. Gdyby nikt nie jeĽdził, to wypadków
by nie było.

Obudowani gadżetami sÄ… nieĹ›miertelni.

Rzadko takich widuje, widujÄ™ natomiast mnóstwo osób jadÄ…cych jak naćpane
żółwie.

Powinien zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci.
Powinien zwiÄ™kszyć odległoć (zmniejszajÄ…c prÄ™dkoć na chwilÄ™), gdyby
zmniejszył prÄ™dkoć na stałe, to odległoć cały czas by siÄ™ zwiÄ™kszała.

Zmniejszenie w konkretnym celu jest wystarczajÄ…ce.

Powód "niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków" oznacza, ze powinien jechać
wolniej cały czas, a nie zmniejszyć prÄ™dkoć tylko w celu wykonania
manewru. Nie udawaj głupiego.

--
cokolwiek

7 Data: Grudzien 26 2009 15:56:43
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest
niedostosowaniem prędkości.
Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak
prÄ™dkoć. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myĹ›li.
...tudzież w ogóle jazdÄ… samochodem. Gdyby nikt nie jeĽdził, to wypadków
by nie było.

JeĽdzić trzeba z głowÄ….

Obudowani gadżetami sÄ… nieĹ›miertelni.
Rzadko takich widuje, widujÄ™ natomiast mnóstwo osób jadÄ…cych jak naćpane
żółwie.

A ja odwrotnie.

Powinien zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci.
Powinien zwiÄ™kszyć odległoć (zmniejszajÄ…c prÄ™dkoć na chwilÄ™), gdyby
zmniejszył prÄ™dkoć na stałe, to odległoć cały czas by siÄ™ zwiÄ™kszała.
Zmniejszenie w konkretnym celu jest wystarczajÄ…ce.

Powód "niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków" oznacza, ze powinien jechać
wolniej cały czas, a nie zmniejszyć prÄ™dkoć tylko w celu wykonania
manewru. Nie udawaj głupiego.

Do warunków panujÄ…cych na drodze czyli nie cały czas.
neelix

8 Data: Grudzien 26 2009 16:15:22
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak
prÄ™dkoć. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myĹ›li.
...tudzież w ogóle jazdÄ… samochodem. Gdyby nikt nie jeĽdził, to
wypadków by nie było.

JeĽdzić trzeba z głowÄ….

Co nie znaczy wolno.

Obudowani gadżetami sÄ… nieĹ›miertelni.
Rzadko takich widuje, widujÄ™ natomiast mnóstwo osób jadÄ…cych jak
naćpane żółwie.

A ja odwrotnie.

Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?

Powód "niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków" oznacza, ze powinien
jechać wolniej cały czas, a nie zmniejszyć prÄ™dkoć tylko w celu
wykonania manewru. Nie udawaj głupiego.

Do warunków panujÄ…cych na drodze czyli nie cały czas.

Zrozum, niewykonanie koniecznego manewru to co innego niż niedostosowanie
prÄ™dkoĹ›ci do warunków, nawet jeĹ›li trzeba jÄ… zmniejszyć na kilka sekund
by ten manewr wykonać. "Niedostosowanie" oznacza, że należało jechać
wolniej.

--
cokolwiek

9 Data: Grudzien 26 2009 18:22:36
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Niestety taka prawda. Nic tak nie wychodzi polskim kierowcom jak
prÄ™dkoć. O ewentualnych skutkach niedostosowania nikt nie myĹ›li.
...tudzież w ogóle jazdÄ… samochodem. Gdyby nikt nie jeĽdził, to
wypadków by nie było.

JeĽdzić trzeba z głowÄ….
Co nie znaczy wolno.

A to zależy.

Obudowani gadżetami sÄ… nieĹ›miertelni.
Rzadko takich widuje, widujÄ™ natomiast mnóstwo osób jadÄ…cych jak
naćpane żółwie.
A ja odwrotnie.
Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?

Przy takich być może?

Powód "niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków" oznacza, ze powinien
jechać wolniej cały czas, a nie zmniejszyć prÄ™dkoć tylko w celu
wykonania manewru. Nie udawaj głupiego.

Do warunków panujÄ…cych na drodze czyli nie cały czas.

Zrozum, niewykonanie koniecznego manewru to co innego niż niedostosowanie
prÄ™dkoĹ›ci do warunków, nawet jeĹ›li trzeba jÄ… zmniejszyć na kilka sekund
by ten manewr wykonać. "Niedostosowanie" oznacza, że należało jechać
wolniej.

W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać prÄ™dkoć do sytuacji czyli warunków na drodze.
neelix

10 Data: Grudzien 27 2009 05:01:57
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?

Przy takich być może?

WiÄ™c Twoja ocena może nie być obiektywna...

W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać
prÄ™dkoć do sytuacji czyli warunków na drodze.

Jak ktoĹ› zaĹ›nie przy 100 km/h i w coĹ› wjedzie to też powiesz, że
przyczynÄ… była zbyt duża prÄ™dkoć, bo gdyby jechał 5 km/h to auto by siÄ™
samo zatrzymało? Albo że nie dostosował prÄ™dkoĹ›ci do poziomu sennoĹ›ci i
potencjalnej możliwoĹ›ci zaĹ›niÄ™cia? Zaczynasz przekraczać granice absurdu,
neelix.

--
cokolwiek

11 Data: Grudzien 27 2009 10:07:12
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?
Przy takich być może?
WiÄ™c Twoja ocena może nie być obiektywna...

Liczą się fakty, a więc skutki. To jest dopiero ocena.

W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać
prÄ™dkoć do sytuacji czyli warunków na drodze.
Jak ktoĹ› zaĹ›nie przy 100 km/h i w coĹ› wjedzie to też powiesz, że
przyczynÄ… była zbyt duża prÄ™dkoć, bo gdyby jechał 5 km/h to auto by siÄ™
samo zatrzymało? Albo że nie dostosował prÄ™dkoĹ›ci do poziomu sennoĹ›ci i
potencjalnej możliwoĹ›ci zaĹ›niÄ™cia? Zaczynasz przekraczać granice absurdu,
neelix.

Dostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków na drodze. Czy nie widzisz, ze wymyĹ›lajÄ…c jakieĹ› pierdoły sam popadasz w absurdy?
neelix

12 Data: Grudzien 27 2009 19:48:38
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?
Przy takich być może?
WiÄ™c Twoja ocena może nie być obiektywna...

Liczą się fakty, a więc skutki. To jest dopiero ocena.

Fakty sÄ… faktami, a nie ocenÄ….

W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać
prÄ™dkoć do sytuacji czyli warunków na drodze.
Jak ktoĹ› zaĹ›nie przy 100 km/h i w coĹ› wjedzie to też powiesz, że
przyczynÄ… była zbyt duża prÄ™dkoć, bo gdyby jechał 5 km/h to auto by
siÄ™ samo zatrzymało? Albo że nie dostosował prÄ™dkoĹ›ci do poziomu
sennoĹ›ci i potencjalnej możliwoĹ›ci zaĹ›niÄ™cia? Zaczynasz przekraczać
granice absurdu, neelix.

Dostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków na drodze. Czy nie widzisz, ze
wymyĹ›lajÄ…c jakieĹ› pierdoły sam popadasz w absurdy?

Powyższy przykład jest tak samo absurdalny jak Twoje erupcje o
"niedostosowaniu prÄ™dkoĹ›ci do warunków" odnoĹ›nie całkowicie jasnej
sytuacji w której przyczynÄ… kolizji było niezachowanie odstÄ™pu
adekwatnego do prędkości.

--
cokolwiek

13 Data: Grudzien 28 2009 12:49:42
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Bez obrazy, ale może sam jeĽdzisz jak naćpany żółw?
Przy takich być może?
WiÄ™c Twoja ocena może nie być obiektywna...
Liczą się fakty, a więc skutki. To jest dopiero ocena.
Fakty sÄ… faktami, a nie ocenÄ….

A fakty sÄ… znane - niedostosowana prÄ™dkoć głównÄ… przycxzynÄ… wypadków.

W konkretnym momencie, na konkretny użytek. Zawsze trzeba dostosowywać
prÄ™dkoć do sytuacji czyli warunków na drodze.
Jak ktoĹ› zaĹ›nie przy 100 km/h i w coĹ› wjedzie to też powiesz, że
przyczynÄ… była zbyt duża prÄ™dkoć, bo gdyby jechał 5 km/h to auto by
siÄ™ samo zatrzymało? Albo że nie dostosował prÄ™dkoĹ›ci do poziomu
sennoĹ›ci i potencjalnej możliwoĹ›ci zaĹ›niÄ™cia? Zaczynasz przekraczać
granice absurdu, neelix.
Dostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków na drodze. Czy nie widzisz, ze
wymyĹ›lajÄ…c jakieĹ› pierdoły sam popadasz w absurdy?

Powyższy przykład jest tak samo absurdalny jak Twoje erupcje o
"niedostosowaniu prÄ™dkoĹ›ci do warunków" odnoĹ›nie całkowicie jasnej
sytuacji w której przyczynÄ… kolizji było niezachowanie odstÄ™pu
adekwatnego do prędkości.

Dlatego należało zmniejszyć prÄ™dkoć czyli dostosować w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci.
neelix

14 Data: Grudzien 28 2009 12:43:08
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Dlatego należało zmniejszyć prÄ™dkoć czyli dostosować w celu zwiÄ™kszenia
odległoĹ›ci.

A jednak nie udajesz...

--
cokolwiek

15 Data: Grudzien 26 2009 19:51:39
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: CeSaR 

JeĽdzić trzeba z głow±.

Co nie znaczy wolno.

Dzi¶ taki nienaćpany nieżółw założył mnie wieczorem na ulicy w centrum
miasta. Na przej¶ciu dla pieszych rozdzielił grupę przechodz±cych bo
przecież wyprzedzaj±c mnie musiał dać w palnik.
Po 100m spotkali¶my się na ¶wiatłach. Czerwonych.
Na kolejnych ¶wiatłach znów się spotkali¶my, on został, ja skręciłem w prawo
na zielonej strzałce.
My¶lisz że to podbudowało jako¶ specjalnie jego ego? Albo może nie
wyprzedzaj±c mnie jego ego w jaki¶ straszny sposób by ucierpiało?
Bo ja dokładnie ten sam odcinek drogi pokonałem w tym samym czasie co on,
czuję się z tym normalnie - ani lepiej ani gorzej, nikogo nie zmusiłem do
zatrzymywania się w połowie przej¶cia dla pieszych itd. Fakt - nie jechałem
tak sportowym samochodem jak ten kole¶ czyli Ibiz± z lat 90-tych obwieszon±
gadżetami i z podwójnym kominem....

C

16 Data: Grudzien 27 2009 05:02:37
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

CeSaR wrote:

JeŒdziæ trzeba z g³ow±.

Co nie znaczy wolno.

Dzi¶ taki nienaæpany nieÂżóÂłw zaÂłoÂżyÂł mnie wieczorem na ulicy w centrum
miasta. Na przej¶ciu dla pieszych rozdzieli³ grupê przechodz±cych bo
przecie¿ wyprzedzaj±c mnie musia³ daæ w palnik. (...)

Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.

--
cokolwiek

17 Data: Grudzien 27 2009 10:14:40
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

CeSaR wrote:
JeŒdziæ >>>
Co nie znaczy wolno.
Dzi¶ taki nienaæpany nieÂżóÂłw zaÂłoÂżyÂł mnie wieczorem na ulicy w centrum
miasta. Na przej¶ciu dla pieszych rozdzieli³ grupê przechodz±cych bo
przecie¿ wyprzedzaj±c mnie musia³ daæ w palnik. (...)
Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.

JakbyĹ› siÄ™ nie krÄ™cił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku bÄ™dzie to prÄ™dkoć. Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie bÄ™dzie. PowiedzÄ… najwyżej, ze to młodoć, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to pseudokibice.Eufemizmy. W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jest właĹ›nie prÄ™dkoć. Potem sÄ… tylko skutki jej niedostosowania do przepisów i warunków.

neelix

18 Data: Grudzien 27 2009 10:58:18
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.

JakbyĹ› siÄ™ nie krÄ™cił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku bÄ™dzie
to prÄ™dkoć.

Może powiÄ™kszyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jak
słaba konstrukcja pojazdu, co nie znaczy, że jest przyczynÄ…. PrÄ™dkoć
sama w sobie nie powoduje wypadków.

Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie bÄ™dzie. PowiedzÄ…
najwyżej, ze to młodoć, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to
pseudokibice.Eufemizmy.

To, że coĹ› trudno zmierzyć nie ma zwiÄ…zku z tym, czy jest przyczynÄ… czy
nie.

W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze
dochodzi do wypadku jest właĹ›nie prÄ™dkoć. Potem sÄ… tylko skutki jej
niedostosowania do przepisów i warunków.

Bzdura, wypadki w przytłaczajÄ…cej wiÄ™kszoĹ›ci to skutek błÄ™dnych manewrów
wywołanych czÄ™sto głupotÄ….

--
cokolwiek

19 Data: Grudzien 27 2009 12:58:20
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.
JakbyĹ› siÄ™ nie krÄ™cił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku bÄ™dzie
to prÄ™dkoć.
Może powiÄ™kszyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jak
słaba konstrukcja pojazdu, co nie znaczy, że jest przyczynÄ…. PrÄ™dkoć
sama w sobie nie powoduje wypadków.

Zaczynasz dyskutować sam ze sobÄ….  WymyĹ›lasz coĹ› nowego i spychasz prawdÄ™.

Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie bÄ™dzie. PowiedzÄ…
najwyżej, ze to młodoć, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to
pseudokibice.Eufemizmy.
To, że coĹ› trudno zmierzyć nie ma zwiÄ…zku z tym, czy jest przyczynÄ… czy
nie.

Dlatego przyczynÄ… jest prÄ™dkoć.

W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze
dochodzi do wypadku jest właĹ›nie prÄ™dkoć. Potem sÄ… tylko skutki jej
niedostosowania do przepisów i warunków.
Bzdura, wypadki w przytłaczajÄ…cej wiÄ™kszoĹ›ci to skutek błÄ™dnych manewrów
wywołanych czÄ™sto głupotÄ….

A wszędzie jest jak nie wymuszenie pierwszeństwa to niedostosowanie prędkości.
neelix

20 Data: Grudzien 27 2009 12:21:31
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.
JakbyĹ› siÄ™ nie krÄ™cił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku
bÄ™dzie to prÄ™dkoć.
Może powiÄ™kszyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jak
słaba konstrukcja pojazdu, co nie znaczy, że jest przyczynÄ…. PrÄ™dkoć
sama w sobie nie powoduje wypadków.

Zaczynasz dyskutować sam ze sobÄ….  WymyĹ›lasz coĹ› nowego i spychasz
prawdÄ™.

Co konkretnie wymyĹ›liłem, a co zepchnÄ…łem?

Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie bÄ™dzie. PowiedzÄ… najwyżej, ze
to młodoć, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to
pseudokibice.Eufemizmy.
To, że coĹ› trudno zmierzyć nie ma zwiÄ…zku z tym, czy jest przyczynÄ… czy
nie.

Dlatego przyczynÄ… jest prÄ™dkoć.

PrÄ™dkoć jest przyczynÄ… bo jÄ… trudno zmierzyć? ĆpałeĹ›?

W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jest
właĹ›nie prÄ™dkoć. Potem sÄ… tylko skutki jej niedostosowania do
przepisów i warunków.
Bzdura, wypadki w przytłaczajÄ…cej wiÄ™kszoĹ›ci to skutek błÄ™dnych
manewrów wywołanych czÄ™sto głupotÄ….

A wszędzie jest jak nie wymuszenie pierwszeństwa to niedostosowanie
prędkości.

Gdzie "wszÄ™dzie jest"? W Twojej głowie czy w notatkach miĹ›ków?

--
cokolwiek

21 Data: Grudzien 27 2009 16:15:12
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Tu problemem nie była prÄ™dkoć, tylko brak mózgu.
JakbyĹ› siÄ™ nie krÄ™cił to i tak w przypadku zagrożenia lub wypadku
bÄ™dzie to prÄ™dkoć.
Może powiÄ™kszyć skutki wypadku wywołanego odmóżdżeniem, podobnie jak
słaba konstrukcja pojazdu, co nie znaczy, że jest przyczynÄ…. PrÄ™dkoć
sama w sobie nie powoduje wypadków.
Zaczynasz dyskutować sam ze sobÄ….  WymyĹ›lasz coĹ› nowego i spychasz
prawdÄ™.
Co konkretnie wymyĹ›liłem, a co zepchnÄ…łem?

Czy ja mówiłem, że prÄ™dkoć powoduje wypadki???

Poziomu mózgu nikt mierzyć i oceniać nie bÄ™dzie. PowiedzÄ… najwyżej, ze
to młodoć, brawura tak jak o stadionowych bandytach, ze to
pseudokibice.Eufemizmy.
To, że coĹ› trudno zmierzyć nie ma zwiÄ…zku z tym, czy jest przyczynÄ… czy
nie.

Dlatego przyczynÄ… jest prÄ™dkoć.
PrÄ™dkoć jest przyczynÄ… bo jÄ… trudno zmierzyć? ĆpałeĹ›?

Skoro tak uważasz .... .

W Polsce poważnym problemem zanim jeszcze dochodzi do wypadku jest
właĹ›nie prÄ™dkoć. Potem sÄ… tylko skutki jej niedostosowania do
przepisów i warunków.
Bzdura, wypadki w przytłaczajÄ…cej wiÄ™kszoĹ›ci to skutek błÄ™dnych
manewrów wywołanych czÄ™sto głupotÄ….
A wszędzie jest jak nie wymuszenie pierwszeństwa to niedostosowanie
prędkości.
Gdzie "wszÄ™dzie jest"? W Twojej głowie czy w notatkach miĹ›ków?

Czy słowo wszÄ™dzie nie jest dostatecznym i zrozumiałym okreĹ›leniem? WszÄ™dzie to wszÄ™dzie.
neelix

22 Data: Grudzien 27 2009 19:46:41
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

To, że coĹ› trudno zmierzyć nie ma zwiÄ…zku z tym, czy jest przyczynÄ…
czy nie.

Dlatego przyczynÄ… jest prÄ™dkoć.
PrÄ™dkoć jest przyczynÄ… bo jÄ… trudno zmierzyć? ĆpałeĹ›?

Skoro tak uważasz .... .

Nie jestem lekarzem, ale czytajÄ…c Twoje posty podejrzewam poważny problem
neurologiczny...

--
cokolwiek

23 Data: Grudzien 27 2009 11:17:00
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Scypio 

Dnia 26 Dec 2009 14:17:52 +0100, to napisal(a):

Jak najbardziej niedostosował prędko¶ci. Nie zd±żył przecież wyhamować.

Przy takiej "argumentacji" to KAŻDY wypadek spowodowany jest
niedostosowaniem prędko¶ci.

Ba! Nawet gdyby samochód stał na parkingu i kto¶ w niego wjechał można by
kierowcę zaparkowanego samochodu oskarżyć o niedostosowanie prędko¶ci do
warunków panuj±cych na drodze.

Bo przecież gdyby chwilę wcze¶niej zwiększył swoj± prędko¶ć to by go nie
było w tym miejscu i nikt by w niego nie wjechał.

Tak więc moja rada: uważaj, gdzie parkujesz, bo być może zostaniesz potem
ukarany za niedostosowanie :)

--
scypio

24 Data: Grudzien 26 2009 13:47:20
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Tomasz Pyra 

MarcinJM pisze:

http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

W kolumnie nie należy się poruszać szybciej niż pojazd poprzedzaj±cy ;)

25 Data: Grudzien 26 2009 14:33:51
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: MarcinJM 

Tomasz Pyra pisze:

MarcinJM pisze:
http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

W kolumnie nie należy się poruszać szybciej niż pojazd poprzedzaj±cy ;)

Dlatego wspomnialem o "pustosci" drogi: nie bylo zadnej kolumny.
Jechal za blisko i tyle.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

26 Data: Grudzien 26 2009 16:18:25
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

MarcinJM wrote:

W kolumnie nie należy siÄ™ poruszać szybciej niż pojazd poprzedzajÄ…cy ;)

Dlatego wspomnialem o "pustosci" drogi: nie bylo zadnej kolumny. Jechal
za blisko i tyle.

Niestety grupowi kapelusze uważajÄ… inaczej...

--
cokolwiek

27 Data: Grudzien 26 2009 14:54:01
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur Ma¶l±g 

MarcinJM pisze:

http://moto.onet.pl/5887898,32,4,filmy.html?node=32

I nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.
Albo zem bleszczaty na jedno oko albo widze pogodny dzien i sucha, czarna nawierzchnie i niespecjalnie gesty ruch.
Oczywiscie jedyny zarzut z jakim mozna sie zgodzic to niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu poprzedzajacego. I to wszystko. Ale nie, kurwa, magiczne "niedostosowal predkosci" musi sie znalezc (sprawdzic czy nie policjant).

Jak najbardziej wszystko się zgadza - nie zachowana bezpieczna
odległo¶ć oraz niedostosowanie prędko¶ci do warunków panuj±cych
na jezdni. Warunki panuj±ce na jezdni to nie tylko pogoda
- to również inni uczestnicy, pogoda, widoczno¶ć, natężenie
ruchu itd.

--
Jutro to dzi¶ - tyle że jutro.

28 Data: Grudzien 26 2009 16:17:43
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Jak najbardziej wszystko siÄ™ zgadza - nie zachowana bezpieczna odległoć
oraz niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków panujÄ…cych na jezdni. Warunki
panujÄ…ce na jezdni to nie tylko pogoda - to również inni uczestnicy,
pogoda, widocznoć, natÄ™żenie ruchu itd.

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.

--
cokolwiek

29 Data: Grudzien 26 2009 18:24:48
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

Artur Maśląg wrote:

Jak najbardziej wszystko siÄ™ zgadza - nie zachowana bezpieczna odległoć
oraz niedostosowanie prÄ™dkoĹ›ci do warunków panujÄ…cych na jezdni. Warunki
panujÄ…ce na jezdni to nie tylko pogoda - to również inni uczestnicy,
pogoda, widocznoć, natÄ™żenie ruchu itd.
PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległoĹ›ci. Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
neelix

30 Data: Grudzien 26 2009 17:31:31
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległoĹ›ci.

A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstÄ™pu do prÄ™dkoĹ›ci i tyle. Każda prÄ™dkoć bÄ™dzie za duża, jeĹ›li odstÄ™p
bÄ™dzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstÄ™p, nie prÄ™dkoć.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.

Neelix, masz gorszy dzień?

--
cokolwiek

31 Data: Grudzien 26 2009 19:03:28
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Gdyby była dobra to by wyhamował. Nie była dobra przy takiej odległoĹ›ci.
A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstÄ™pu do prÄ™dkoĹ›ci i tyle. Każda prÄ™dkoć bÄ™dzie za duża, jeĹ›li odstÄ™p
bÄ™dzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstÄ™p, nie prÄ™dkoć.

To mógł nie jechać czyli prÄ™dkoć zero. Wymagany bezpieczny odstÄ™p zależy od prÄ™dkoĹ›ci.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
Neelix, masz gorszy dzień?

To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.
neelix

32 Data: Grudzien 26 2009 22:23:24
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: MichaĹ‚ 

To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.

Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prÄ™dkoĹ›ci i bÄ™dzie taka sama bez wzglÄ™du na odległoć od poprzedzajÄ…cego pojazdu. Wyniesie tyle samo bez wzglÄ™du na to, czy poprzedzajÄ…cy pojazd bÄ™dzie jechał w odległoĹ›ci 300, 100, czy 20 metrów - chociaż w ostatnim przypadku zaliczenie dzwona jest wysoce prawdopodobne :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania

33 Data: Grudzien 28 2009 18:04:03
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

Michał pisze:

To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.

Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prÄ™dkoĹ›ci i bÄ™dzie taka sama bez wzglÄ™du na odległoć od poprzedzajÄ…cego pojazdu. Wyniesie tyle samo bez wzglÄ™du na to, czy poprzedzajÄ…cy pojazd bÄ™dzie jechał w odległoĹ›ci 300, 100, czy 20 metrów - chociaż w ostatnim przypadku zaliczenie dzwona jest wysoce prawdopodobne :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_hamowania

Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeĹ› tezy neelixa i udowodniłeĹ›, że
to tkwi w błÄ™dzie. Gdyby jechał wolniej, to by w sierrÄ™ nie
wjechał (najprawdopodobniej - raz, że drogÄ™ hamowania miałby
krótszÄ… to pewnie i odstÄ™p byłby wiÄ™kszy.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

34 Data: Grudzien 28 2009 17:08:55
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeĹ› tezy neelixa i udowodniłeĹ›, że to tkwi
w błÄ™dzie.

Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.

Gdyby jechał wolniej, to by w sierrÄ™ nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogÄ™ hamowania miałby krótszÄ… to pewnie i
odstÄ™p byłby wiÄ™kszy.

Wtedy w ogóle by za niÄ… nie jechał bo miałby innÄ… prÄ™dkoć! Czy Wy coĹ›
ćpaliście?

--
cokolwiek

35 Data: Grudzien 28 2009 19:16:05
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: J.F. 

On 28 Dec 2009 18:08:55 +0100,  to wrote:

Artur Ma¶l±g wrote:
Gdyby jechał wolniej, to by w sierrę nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogę hamowania miałby krótsz± to pewnie i
odstęp byłby większy.

Wtedy w ogóle by za ni± nie jechał bo miałby inn± prędko¶ć! Czy Wy co¶
ćpali¶cie?

Jakby odstep wzrosl, to moglby zwiekszyc predkosc, czyli dopasowac do
warunkow :-)

J.

36 Data: Grudzien 28 2009 19:46:30
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:
(...)

Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.

Jak gram w golfa to i owszem...

Gdyby jechał wolniej, to by w sierrÄ™ nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogÄ™ hamowania miałby krótszÄ… to pewnie i
odstÄ™p byłby wiÄ™kszy.

Wtedy w ogóle by za niÄ… nie jechał bo miałby innÄ… prÄ™dkoć! Czy Wy coĹ› ćpaliĹ›cie?

Nie wiem kto tu ćpał (może cierpisz na efekty Ĺ›wiÄ…tecznego
przejedzenia), ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to
wtedy jego prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków
- tymczasem tak nie było.


--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

37 Data: Grudzien 28 2009 19:13:14
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to
wtedy jego prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków -
tymczasem tak nie było.

Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™ zmniejszyłby
prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.

--
cokolwiek

38 Data: Grudzien 28 2009 20:46:15
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to
wtedy jego prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków -
tymczasem tak nie było.

Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™ zmniejszyłby prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko Ĺ›rodkiem do jego osiÄ…gniÄ™cia.

ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

39 Data: Grudzien 28 2009 20:24:22
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

Nie potrafisz pojąć, że odstÄ™p nie jest żadnym "warunkiem", tylko czymĹ›,
na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ oraz zrozumieć różnicy pomiÄ™dzy
zmniejszeniem prędkości, a zwiększeniem odstępu?

--
cokolwiek

40 Data: Grudzien 28 2009 22:25:43
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

Nie potrafisz pojąć, że odstÄ™p nie jest żadnym "warunkiem", tylko czymĹ›, na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ oraz zrozumieć różnicy pomiÄ™dzy zmniejszeniem prÄ™dkoĹ›ci, a zwiÄ™kszeniem odstÄ™pu?

Widzisz, tak siÄ™ składa, że odstÄ™p jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prÄ™dkoć należy utrzymać takÄ…, by był bezpieczny
- działa to i w drugÄ… stronÄ™ - jeżeli chcemy poruszać siÄ™ szybciej
(ale w grupie) to odstÄ™py należy stosownie zwiÄ™kszyć. Jeżeli nasz
"artysta" zatrzymał siÄ™ na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że
jechał za szybko, skoro nagle mu siÄ™ odstÄ™p "zbiegł".

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

41 Data: Grudzien 28 2009 21:57:15
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Widzisz, tak siÄ™ składa, że odstÄ™p jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prÄ™dkoć należy utrzymać takÄ…, by był bezpieczny -
działa to i w drugÄ… stronÄ™ - jeżeli chcemy poruszać siÄ™ szybciej (ale w
grupie) to odstÄ™py należy stosownie zwiÄ™kszyć. Jeżeli nasz "artysta"
zatrzymał siÄ™ na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że jechał za
szybko, skoro nagle mu siÄ™ odstÄ™p "zbiegł".

Człowieku, skup siÄ™. Mówimy o sytuacji gdy auta jadÄ… za sobÄ… z tÄ… samÄ…
prędkością. Wtedy trzeba zachować odstęp adekwatny do tej prędkości, a
nie zmniejszać na stałe prÄ™dkoć. W omawianym przypadku ten z tyłu nie
wyhamował bo zachował zbyt mały odstÄ™p i to on był problemem, a nie
prÄ™dkoć. JeĹ›li nie potrafisz tego pojąć, to pogadaj sobie z neeliksem,
bo szkoda mi na to czasu. Poza tym poczytaj cokolwiek na temat
interpretacji przepisów, bo kiepsko Ci to wychodzi.

--
cokolwiek

42 Data: Grudzien 29 2009 12:43:16
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

Artur Maśląg wrote:

Widzisz, tak siÄ™ składa, że odstÄ™p jest jednym z zasadniczych warunków
bezpiecznej jazdy i prÄ™dkoć należy utrzymać takÄ…, by był bezpieczny -
działa to i w drugÄ… stronÄ™ - jeżeli chcemy poruszać siÄ™ szybciej (ale w
grupie) to odstÄ™py należy stosownie zwiÄ™kszyć. Jeżeli nasz "artysta"
zatrzymał siÄ™ na dupie tego z przodu, to jasnym jest, że jechał za
szybko, skoro nagle mu siÄ™ odstÄ™p "zbiegł".
Człowieku, skup siÄ™. Mówimy o sytuacji gdy auta jadÄ… za sobÄ… z tÄ… samÄ…
prędkością. Wtedy trzeba zachować odstęp adekwatny do tej prędkości, a
nie zmniejszać na stałe prÄ™dkoć. W omawianym przypadku ten z tyłu nie
wyhamował bo zachował zbyt mały odstÄ™p i to on był problemem, a nie
prÄ™dkoć. JeĹ›li nie potrafisz tego pojąć, to pogadaj sobie z neeliksem,
bo szkoda mi na to czasu. Poza tym poczytaj cokolwiek na temat
interpretacji przepisów, bo kiepsko Ci to wychodzi.

A o czym tu gadać kiedy zdanie jednakowe? Poza tym przecież wszystko jasne. Przepisy nie powinny podlegać interpretacji. Zapisy powinny być oczywiste. JeĹ›li dochodzi do interpretacji(różne zdania) to przepisy sÄ… do dupy.
neelix

43 Data: Grudzien 28 2009 20:49:59
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to wtedy jego
prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków - tymczasem tak nie
było.

Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™ zmniejszyłby
prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.

ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilÄ™ by zwiÄ™kszyć odległoć a potem zwiÄ™kszyć ponownie by
utrzymywać stały dystans, gdyż inaczej odległoć dalej by rosła do
nieskończoności :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówiÄ™, to grunt zabija!" T.Pratchett

44 Data: Grudzien 28 2009 22:14:49
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to wtedy jego
prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków - tymczasem tak nie
było.
Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™ zmniejszyłby
prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilÄ™ by zwiÄ™kszyć odległoć a potem zwiÄ™kszyć ponownie by utrzymywać stały dystans,

I wszystko siÄ™ zgadza - jak doprowadzi do odstÄ™pu, który przy tej
prÄ™dkoĹ›ci zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prÄ™dkoĹ›ci dostosowanej do warunków.

gdyż inaczej odległoć dalej by rosła do nieskoĹ„czonoĹ›ci :)

Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się
punkt odniesienia.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

45 Data: Grudzien 28 2009 21:38:02
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: masti 

Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur
MaĹ›lÄ…g wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to wtedy jego
prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków - tymczasem tak
nie było.
Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™
zmniejszyłby prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie
byłoby celem tylko Ĺ›rodkiem do jego osiÄ…gniÄ™cia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.

zmiejszyć na chwilÄ™ by zwiÄ™kszyć odległoć a potem zwiÄ™kszyć ponownie
by utrzymywać stały dystans,

I wszystko siÄ™ zgadza - jak doprowadzi do odstÄ™pu, który przy tej
prÄ™dkoĹ›ci zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prÄ™dkoĹ›ci dostosowanej do warunków.

nie. Wtedy mówimy o odstÄ™pie dostosowanym do prÄ™dkoĹ›ci. Zauważ, że po
zakoĹ„czeniu takiego mawewru porusza siÄ™ z dokładnie tÄ… samÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ… co
poprzednio.


gdyż inaczej odległoć dalej by rosła do nieskoĹ„czonoĹ›ci :)

Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt
odniesienia.

wiÄ™cej smilejów dodać?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówiÄ™, to grunt zabija!" T.Pratchett

46 Data: Grudzien 29 2009 08:02:44
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur 'futrzak' MaĹ›lÄ…g 

masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 22:14:49 +0100, osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

masti pisze:
Dnia pięknego Mon, 28 Dec 2009 20:46:15 +0100, osobnik zwany Artur
MaĹ›lÄ…g wystukał:

to pisze:
Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to wtedy jego
prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków - tymczasem tak
nie było.
Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™
zmniejszyłby prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie
byłoby celem tylko Ĺ›rodkiem do jego osiÄ…gniÄ™cia.
ROTFL - sam udowadniasz, że prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków,
twierdzÄ…c, że powinien jÄ… zmniejszyć. Nie bredĽ już, że nie ma ona
znaczenia, skoro sam już udowodniłeĹ›, że jej zmniejszenie pozwoliłoby
utrzymać taki odstÄ™p, by do wypadku nie doszło.
zmiejszyć na chwilÄ™ by zwiÄ™kszyć odległoć a potem zwiÄ™kszyć ponownie
by utrzymywać stały dystans,
I wszystko siÄ™ zgadza - jak doprowadzi do odstÄ™pu, który przy tej
prÄ™dkoĹ›ci zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prÄ™dkoĹ›ci dostosowanej do warunków.

nie.

Tak

Wtedy mówimy o odstÄ™pie dostosowanym do prÄ™dkoĹ›ci. Zauważ, że po zakoĹ„czeniu takiego mawewru porusza siÄ™ z dokładnie tÄ… samÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ… co poprzednio.

Owszem, tyle że najpierw musiał zwolnić, by osiÄ…gnąć odstÄ™p który
pozwalał mu siÄ™ poruszać bezpiecznie przy tej samej prÄ™dkoĹ›ci co
poprzednik. Warunki siÄ™ zmieniły, wiÄ™c i prÄ™dkoć w tym momencie
już była do nich dostosowana - przy mniejszym odstÄ™pie jak sam
widzisz tak nie było.

gdyż inaczej odległoć dalej by rosła do nieskoĹ„czonoĹ›ci :)
Raczej niekoniecznie - nim się skończy paliwo, zmieni się punkt
odniesienia.

wiÄ™cej smilejów dodać?

Nie ma takiej potrzeby :)

47 Data: Grudzien 28 2009 22:02:38
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

I wszystko siÄ™ zgadza - jak doprowadzi do odstÄ™pu, który przy tej
prÄ™dkoĹ›ci zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prÄ™dkoĹ›ci dostosowanej do warunków.

WiÄ™c zrozum wreszcie, że problemem był zbyt mały odstÄ™p, a nie zbyt duża
prÄ™dkoć. To odstÄ™p dostosowuje siÄ™ do prÄ™dkoĹ›ci, a nie prÄ™dkoć do
odstępu, bo to drugie jest niewykonalne. Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl.

--
cokolwiek

48 Data: Grudzien 29 2009 08:05:47
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur 'futrzak' MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

I wszystko siÄ™ zgadza - jak doprowadzi do odstÄ™pu, który przy tej
prÄ™dkoĹ›ci zapewnia bezpieczne zatrzymanie, to możemy już mówić o
prÄ™dkoĹ›ci dostosowanej do warunków.

WiÄ™c zrozum wreszcie, że problemem był zbyt mały odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć. To odstÄ™p dostosowuje siÄ™ do prÄ™dkoĹ›ci, a nie prÄ™dkoć do odstÄ™pu, bo to drugie jest niewykonalne.

Tak siÄ™ składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

Zanim zapytasz dlaczego, pomyśl.

SkÄ…d Ci wpadł pomysł do głowy, że bÄ™dÄ™ pytał dlaczego?

49 Data: Grudzien 29 2009 07:48:04
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Tak siÄ™ składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

WidzÄ™, że Ty także nie udajesz głupiego.

--
cokolwiek

50 Data: Grudzien 29 2009 09:03:30
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur 'futrzak' MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Tak siÄ™ składa, że Twoja teza jest fałszywa. Jak najbardziej jest
wykonalne dostosowanie prędkości do odstępu.

WidzÄ™, że Ty także nie udajesz głupiego.

LOL - dobrze Ci idzie w zakresie argumentacji pozamerytorycznej :)

51 Data: Grudzien 28 2009 20:55:31
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

Artur Maśląg wrote:

ale oczywistym jest, że gdyby miał wiÄ™kszy odstÄ™p, to
wtedy jego prÄ™dkoć można by uznać za dostosowanÄ… do warunków -
tymczasem tak nie było.
Powinien zwiÄ™kszyć odstÄ™p, a fakt, że w tym celu na chwilÄ™ zmniejszyłby
prÄ™dkoć nie ma znaczenia, bo owo zmniejszenie nie byłoby celem tylko
środkiem do jego osiągnięcia.

Niezbędnym środkiem.
neelix

52 Data: Grudzien 28 2009 20:52:20
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

Artur Maśląg wrote:
Cóż, bardzo ładnie potwierdziłeĹ› tezy neelixa i udowodniłeĹ›, że to tkwi
w błÄ™dzie.
Zdaje Ci siÄ™, bo dylasz meleksem.
Gdyby jechał wolniej, to by w sierrÄ™ nie wjechał
(najprawdopodobniej - raz, że drogÄ™ hamowania miałby krótszÄ… to pewnie i
odstÄ™p byłby wiÄ™kszy.
Wtedy w ogóle by za niÄ… nie jechał bo miałby innÄ… prÄ™dkoć! Czy Wy coĹ›
ćpaliście?

Zaćpaj siÄ™ to moze wreszcie coĹ› zrozumiesz. Na trzeĽwo nie kumasz. :-)
neelix

53 Data: Grudzien 28 2009 21:03:47
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomoĹ›ci

Zaćpaj siÄ™ to moze wreszcie coĹ› zrozumiesz. Na trzeĽwo nie kumasz. :-)
neelix

Kurde, miałem już nie pisać na ten temat.
neelix

54 Data: Grudzien 28 2009 20:25:08
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Kurde, miałem już nie pisać na ten temat. neelix

Coraz gorzej z TobÄ…, nie doć, że bredzisz, to jeszcze sam do siebie.

--
cokolwiek

55 Data: Grudzien 27 2009 05:00:03
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstÄ™pu do prÄ™dkoĹ›ci i tyle. Każda prÄ™dkoć bÄ™dzie za duża, jeĹ›li
odstÄ™p bÄ™dzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstÄ™p, nie
prÄ™dkoć.

To mógł nie jechać czyli prÄ™dkoć zero. Wymagany bezpieczny odstÄ™p
zależy od prÄ™dkoĹ›ci.

I właĹ›nie zbyt mały odstÄ™p przy danej prÄ™dkoĹ›ci był przyczynÄ… wypadku.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
Neelix, masz gorszy dzień?

To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.

Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

--
cokolwiek

56 Data: Grudzien 27 2009 10:18:44
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:
A gdyby w ogóle nie jechał, to by nie musiał hamować. Nie dostosował
odstÄ™pu do prÄ™dkoĹ›ci i tyle. Każda prÄ™dkoć bÄ™dzie za duża, jeĹ›li
odstÄ™p bÄ™dzie za mały, ale problemem w takim wypadku jest odstÄ™p, nie
prÄ™dkoć.
To mógł nie jechać czyli prÄ™dkoć zero. Wymagany bezpieczny odstÄ™p
zależy od prÄ™dkoĹ›ci.
I właĹ›nie zbyt mały odstÄ™p przy danej prÄ™dkoĹ›ci był przyczynÄ… wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia odległoĹ›ci. Inaczej odległoĹ›ci zwiÄ™kszyć siÄ™ nie da. Chyba, ze ktoĹ› przed nim da w palnik i odjedzie.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa siÄ™ z jakÄ…Ĺ› prÄ™dkoĹ›ciÄ…, którÄ… należy dostosować.
neelix

57 Data: Grudzien 27 2009 10:31:04
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

I właĹ›nie zbyt mały odstÄ™p przy danej prÄ™dkoĹ›ci był przyczynÄ… wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia
odległoĹ›ci. Inaczej odległoĹ›ci zwiÄ™kszyć siÄ™ nie da. Chyba, ze ktoĹ›
przed nim da w palnik i odjedzie.

Ale nadal przyczynÄ… był zbyt mały o odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.

Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością,
którÄ… należy dostosować.

Nie załamuj, neelix.

--
cokolwiek

58 Data: Grudzien 27 2009 13:01:24
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:
I właĹ›nie zbyt mały odstÄ™p przy danej prÄ™dkoĹ›ci był przyczynÄ… wypadku.

Skoro był mały to należało zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia
odległoĹ›ci. Inaczej odległoĹ›ci zwiÄ™kszyć siÄ™ nie da. Chyba, ze ktoĹ›
przed nim da w palnik i odjedzie.
Ale nadal przyczynÄ… był zbyt mały o odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Droga hamowania zależy od prÄ™dkoĹ›ci a nie od odległoĹ›ci.
Neelix, masz gorszy dzień?
To udowodnij, że zależy od odległoĹ›ci.
Nie o to chodzi, tylko o to, że piszesz nie na temat.
Jak najbardziej na temat. Ruch pojazdu odbywa się z jakąś prędkością,
którÄ… należy dostosować.
Nie załamuj, neelix.

Jak przestaniesz upierać się to kiedyś zrozumiesz prawdę.
neelix

59 Data: Grudzien 27 2009 12:24:38
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Skoro był mały to należało zmniejszyć prÄ™dkoć w celu zwiÄ™kszenia
odległoĹ›ci. Inaczej odległoĹ›ci zwiÄ™kszyć siÄ™ nie da. Chyba, ze ktoĹ›
przed nim da w palnik i odjedzie.
Ale nadal przyczynÄ… był zbyt mały o odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Udajesz głupiego czy jesteĹ›?

--
cokolwiek

60 Data: Grudzien 27 2009 13:30:40
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: J.F. 

On 27 Dec 2009 13:24:38 +0100,  to wrote:

neelix wrote:
Ale nadal przyczyn± był zbyt mały o odstęp, a nie zbyt duża prędko¶ć.

Odstęp jest tylko konsekwencj± niedostosowanej prędko¶ci.

Udajesz głupiego czy jeste¶?

Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)

J.

61 Data: Grudzien 27 2009 12:46:55
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

J.F. wrote:

Ale nadal przyczynÄ… był zbyt mały o odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć.

Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.

Udajesz głupiego czy jesteĹ›?

Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)

Gdyby nie jechał to by odstÄ™p nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka to
by nie jechał, gdyby siÄ™ nie urodził to by nie miał prawka, czyli tokiem
neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest jego matka.

--
cokolwiek

62 Data: Grudzien 27 2009 16:18:36
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

J.F. wrote:

Ale nadal przyczynÄ… był zbyt mały o odstÄ™p, a nie zbyt duża prÄ™dkoć.
Odstęp jest tylko konsekwencją niedostosowanej prędkości.
Udajesz głupiego czy jesteĹ›?
Kiedy poniekad prawda - jakby dostowal wczesniej, to by odstep byl
wiekszy :-)
Gdyby nie jechał to by odstÄ™p nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka to
by nie jechał, gdyby siÄ™ nie urodził to by nie miał prawka, czyli tokiem
neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest jego matka.

Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby. Gdyby dostosował prÄ™dkoć to odległoć byłaby prawdopodobnie właĹ›ciwa czyli bezpieczna.
neelix

63 Data: Grudzien 27 2009 16:27:42
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Gdyby nie jechał to by odstÄ™p nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka
to by nie jechał, gdyby siÄ™ nie urodził to by nie miał prawka, czyli
tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest
jego matka.

Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby.
Gdyby dostosował prÄ™dkoć to odległoć byłaby prawdopodobnie właĹ›ciwa
czyli bezpieczna.

Gdyby jego matka nie spółkowała z jego ojcem także.

--
cokolwiek

64 Data: Grudzien 27 2009 19:07:19
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Gdyby nie jechał to by odstÄ™p nie był potrzebny, gdyby nie miał prawka
to by nie jechał, gdyby siÄ™ nie urodził to by nie miał prawka, czyli
tokiem neeliksowego rozumowania dochodzimy do wniosku, że winna jest
jego matka.
Nie wtykaj mnie swojego rozumowania. Jest tylko jedno sensowne gdyby.
Gdyby dostosował prÄ™dkoć to odległoć byłaby prawdopodobnie właĹ›ciwa
czyli bezpieczna.
Gdyby jego matka nie spółkowała z jego ojcem także.

I wszystko na ten temat.
neelix

65 Data: Grudzien 27 2009 17:55:19
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: J.F. 

On 26 Dec 2009 17:17:43 +0100,  to wrote:

Artur Ma¶l±g wrote:
Jak najbardziej wszystko się zgadza - nie zachowana bezpieczna odległo¶ć
oraz niedostosowanie prędko¶ci do warunków panuj±cych na jezdni. Warunki
panuj±ce na jezdni to nie tylko pogoda - to również inni uczestnicy,
pogoda, widoczno¶ć, natężenie ruchu itd.

Prędko¶ć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

J.

66 Data: Grudzien 27 2009 17:02:14
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

J.F. wrote:

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędkości do odstępu,
chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed TobÄ….

--
cokolwiek

67 Data: Grudzien 27 2009 19:09:31
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

J.F. wrote:

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.
Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)
Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędkości do odstępu,
chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed TobÄ….

Ale do warunków siÄ™ da.
neelix

68 Data: Grudzien 27 2009 18:35:16
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

neelix wrote:

Ale do warunków siÄ™ da.

JesteĹ› załamujÄ…cy.

--
cokolwiek

69 Data: Grudzien 28 2009 12:51:43
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

neelix wrote:

Ale do warunków siÄ™ da.

JesteĹ› załamujÄ…cy.

Uparty kiedy mam racjÄ™. :-)
neelix

70 Data: Grudzien 27 2009 22:08:10
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: J.F. 

On 27 Dec 2009 18:02:14 +0100,  to wrote:

J.F. wrote:
Prędko¶ć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstęp to nic by się nie
stało.

Albo w druga strone - nie dostosowal predkosci do odstepu :-)

Nie baw się w neeliksa. Nie da się dostosować prędko¶ci do odstępu,
chyba, że umiesz zdalnie kierować autem przed Tob±.

Da sie - nalezy zwolnic :-)

J.

71 Data: Grudzien 28 2009 17:58:20
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:
(...)

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie stało.

Gdyby była dobra, to by siÄ™ zatrzymał przed, a nie na.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

72 Data: Grudzien 28 2009 17:11:19
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.

Gdyby była dobra, to by siÄ™ zatrzymał przed, a nie na.

Wjechał w niego bo nie zachował odstÄ™pu który pozwoliłby mu wyhamować
przy danej prędkości.

--
cokolwiek

73 Data: Grudzien 28 2009 19:48:09
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

PrÄ™dkoć była dobra, gdyby zachował odpowiedni odstÄ™p to nic by siÄ™ nie
stało.
Gdyby była dobra, to by siÄ™ zatrzymał przed, a nie na.

Wjechał w niego bo nie zachował odstÄ™pu który pozwoliłby mu wyhamować przy danej prÄ™dkoĹ›ci.

Proste - prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

74 Data: Grudzien 28 2009 19:14:55
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Proste - prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

Nie bredĽ jak neelix. OdstÄ™p to nie sÄ… "warunki", tylko coĹ› na co
kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ.

--
cokolwiek

75 Data: Grudzien 28 2009 20:42:10
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Proste - prÄ™dkoć była niedostosowana do warunków (w tym zachowane
odstępu).

Nie bredĽ jak neelix.

To akurat żaden argument.

Odstęp to nie są "warunki",

Jak najbardziej sÄ… to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

tylko coĹ› na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ.

Co ciekawsze - kierowca ma wiÄ™kszy bezpoĹ›redni wpływ na prÄ™dkoć niż
na odstÄ™p - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

76 Data: Grudzien 28 2009 20:31:59
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",

Jak najbardziej sÄ… to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

Na tym właĹ›nie polegał jego błÄ…d, ze nie zachował odstÄ™pu, a nie na tym,
że jechał za szybko.

tylko coĹ› na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ.

Co ciekawsze - kierowca ma wiÄ™kszy bezpoĹ›redni wpływ na prÄ™dkoć niż na
odstÄ™p - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

UrzÄ…dziliĹ›cie sobie z neeliksem zawody w głupocie?

--
cokolwiek

77 Data: Grudzien 28 2009 22:18:18
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",
Jak najbardziej sÄ… to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).

Na tym właĹ›nie polegał jego błÄ…d, ze nie zachował odstÄ™pu, a nie na tym, że jechał za szybko.

No jak nie, skoro tak? Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstÄ™p
wiÄ™kszy i pewnie by do zdarzenia nie doszło. To sÄ… właĹ›nie "warunki".

tylko coĹ› na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ.
Co ciekawsze - kierowca ma wiÄ™kszy bezpoĹ›redni wpływ na prÄ™dkoć niż na
odstÄ™p - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.

UrzÄ…dziliĹ›cie sobie z neeliksem zawody w głupocie?

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacjÄ…, skoro próbujesz
w ten sposób. Już siÄ™ przyzwyczaiłem, wiÄ™c nie robi to na mnie
żadnego wrażenia.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

78 Data: Grudzien 28 2009 22:08:40
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

No jak nie, skoro tak?

CiÄ™żar argumentu powala.

Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstÄ™p
wiÄ™kszy i pewnie by do zdarzenia nie doszło.

Gdyby jechał z innÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ… to byłby w ogóle gdzie indziej, bo nie da
siÄ™ jechać za kimĹ› ze stałym odstÄ™pem i różnÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ…. Podobnie byłby
gdzie indziej (nigdzie) gdyby siÄ™ nie urodził, wiec poĹ›redniÄ… winÄ™ za
wypadek ponosi także jego matka. OczywiĹ›cie według Waszej odmóżdżonej
argumentacji.

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacjÄ…, skoro próbujesz w ten
sposób. Już siÄ™ przyzwyczaiłem, wiÄ™c nie robi to na mnie żadnego
wrażenia.

Trudno udowodnić coś komuś kto nie potrafi logicznie myśleć i
interpretuje przepisy jak ośmiolatek.

--
cokolwiek

79 Data: Grudzien 29 2009 08:10:42
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur 'futrzak' MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

No jak nie, skoro tak?

CiÄ™żar argumentu powala.

Aha, teraz już wyrywamy słowa z kontekstu. Już pisałem, że to
znam i nie działa.

Gdyby nie jechał za szybko, to by miał odstÄ™p
wiÄ™kszy i pewnie by do zdarzenia nie doszło.

Gdyby jechał z innÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ… to byłby w ogóle gdzie indziej, bo nie da siÄ™ jechać za kimĹ› ze stałym odstÄ™pem i różnÄ… prÄ™dkoĹ›ciÄ…. Podobnie byłby gdzie indziej (nigdzie) gdyby siÄ™ nie urodził, wiec poĹ›redniÄ… winÄ™ za wypadek ponosi także jego matka. OczywiĹ›cie według Waszej odmóżdżonej argumentacji.

WidzÄ™, że słabo Ci idzie z argumentacjÄ…, skoro w tym kierunku podÄ…żasz.
Ewidentnie prÄ™dkoć była za wysoka przy tym odstÄ™pie - to jest
właĹ›nie niedostosowanie do warunków.

Póki co, to tylko Ty masz problem z argumentacjÄ…, skoro próbujesz w ten
sposób. Już siÄ™ przyzwyczaiłem, wiÄ™c nie robi to na mnie żadnego
wrażenia.

Trudno udowodnić coś komuś kto nie potrafi logicznie myśleć i interpretuje przepisy jak ośmiolatek.

Z tego wynika, że te oĹ›miolatki posługujÄ… siÄ™ logikÄ… i potrafiÄ…
poprawnie interpretować przepisy, czego o Tobie raczej nie można
powiedzieć.

80 Data: Grudzien 29 2009 07:50:25
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

WidzÄ™, że słabo Ci idzie z argumentacjÄ…, skoro w tym kierunku podÄ…żasz.
Ewidentnie prÄ™dkoć była za wysoka przy tym odstÄ™pie - to jest właĹ›nie
niedostosowanie do warunków.

Nie, odstÄ™p był za mały, nie da siÄ™ dostosować prÄ™dkoĹ›ci do odstÄ™pu, bo w
tym celu należałoby zmniejszyć prÄ™dkoć obu samochodów. Dla każdego
myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda
mi czasu na dalszÄ… rozmowÄ™, bo jej przedmiot wykracza znaczÄ…co ponad
tematykÄ™ grupy o samochodach.

--
cokolwiek

81 Data: Grudzien 29 2009 11:15:51
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur 'futrzak' MaĹ›lÄ…g 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

WidzÄ™, że słabo Ci idzie z argumentacjÄ…, skoro w tym kierunku podÄ…żasz.
Ewidentnie prÄ™dkoć była za wysoka przy tym odstÄ™pie - to jest właĹ›nie
niedostosowanie do warunków.

Nie, odstÄ™p był za mały, nie da siÄ™ dostosować prÄ™dkoĹ›ci do odstÄ™pu,

Da się, jak najbardziej. Ba, wręcz utrzymanie bezpiecznego
odstÄ™pu wymaga stosownej zmiany prÄ™dkoĹ›ci w zależnoĹ›ci od warunków
(sytuacji).

bo w tym celu należałoby zmniejszyć prÄ™dkoć obu samochodów.

Tyle, że niekoniecznie w tej samej chwili i niekoniecznie o tÄ™
samÄ… wartoć.

> Dla każdego
myślącego jest to oczywiste, jeśli dla Ciebie i neeliksa nie, to szkoda mi czasu na dalszą rozmowę, bo jej przedmiot wykracza znacząco ponad tematykę grupy o samochodach.

Jak widzÄ™ nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego
wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyĹ› przeczytać choćby
zasady zachowania siÄ™ na grupach.

FUT ignored

BTW - jesteĹ› kolejnym, który pokazuje braki w tej materii.

82 Data: Styczen 01 2010 17:00:36
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Artur MaĹ›lÄ…g 

to pisze:
(...)

Argumenty podałem już kilkukrotnie, jeĹ›li ich nie rozumiesz, to nic na to nie poradzÄ™.

Rozumiem, że skoro podałeĹ› własne, to sÄ… one jedyne właĹ›ciwe, ponieważ
objawione?

>> Jak widzÄ™ nie tylko brakuje Ci argumentów, ale również stosownego
>> wychowania usenetowego - może spróbuj kiedyĹ› przeczytać choćby zasady
>> zachowania siÄ™ na grupach.
Zasad zachowania (nie "wychowania") w to nie mieszaj.

Niby dlaczego? Zachowujesz siÄ™ zupełnie jak mały złoĹ›liwy usenetowy
gówniarz. MogÄ™ tylko powtórzyć, że brakuje Ci wychowania, skoro tak
siÄ™ zachowujesz.

Obrażasz sam siebie wypisujÄ…c brednie, a ja to po prostu nazywam po imieniu.

Z tego gówniarskiego futa możesz skorzystać - z pożytkiem dla
wszystkich.

--
Jutro to dziĹ› - tyle że jutro.

83 Data: Grudzien 29 2009 12:32:35
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: neelix 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomoĹ›ci

Artur Maśląg wrote:

Odstęp to nie są "warunki",
Jak najbardziej sÄ… to "warunki", które sam stworzył (współtworzył).
Na tym właĹ›nie polegał jego błÄ…d, ze nie zachował odstÄ™pu, a nie na tym,
że jechał za szybko.
tylko coĹ› na co kierowca ma bezpoĹ›redni wpływ.
Co ciekawsze - kierowca ma wiÄ™kszy bezpoĹ›redni wpływ na prÄ™dkoć niż na
odstÄ™p - tutaj jak widać zawiódł w obydwu kwestiach.
UrzÄ…dziliĹ›cie sobie z neeliksem zawody w głupocie?

Przecież sam jÄ… uparcie szerzysz. Jak można robić zawody grajÄ…c do tej samej bramki? Epitety w niczym nie pomogÄ… wiÄ™c opanuj siÄ™.
neelix

84 Data: Grudzien 27 2009 23:07:04
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Michał 

nie dostosowal predkosci do WARUNKOW PANUJACYCH NA JEZDNI.

żeby nowego w±tku nie zakładać:

http://tnij.org/fcxt

dla nieklikaczy: "Już po wypadku policjanci powiedzieli swojemu przełożonemu, że ich radiowóz jechał bardzo wolno z powodu ograniczonej widoczno¶ci. Nagle funkcjonariusze zobaczyli przed swoim autem mężczyznę, przebiegaj±cego przez autostradę."

Przypomniało mi się, jak w Polsce kto¶ tam po pijanemu na czworaka pełzał we mgle po drodze o 4 nad ranem i kierowca, który przejechał owego Golluma miał póĽniej wielkie przeboje, gdyż "nie dostosował prędko¶ci do warunków panuj±cych na drodze"

85 Data: Grudzien 27 2009 22:11:34
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 27 Dec 2009 23:07:04 +0100, Michał napisał(a):

dla nieklikaczy: "Już po wypadku policjanci powiedzieli swojemu
przełożonemu, że ich radiowóz jechał bardzo wolno z powodu ograniczonej
widoczno¶ci. Nagle funkcjonariusze zobaczyli przed swoim autem
mężczyznę, przebiegaj±cego przez autostradę."

Przypomniało mi się, jak w Polsce kto¶ tam po pijanemu na czworaka
pełzał we mgle po drodze o 4 nad ranem i kierowca, który przejechał
owego Golluma miał póĽniej wielkie przeboje, gdyż "nie dostosował
prędko¶ci do warunków panuj±cych na drodze"

Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamień pijaka na paletę cegieł
która zleciała z ciężarówki. I kto winny? Paleta?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

86 Data: Grudzien 27 2009 23:23:38
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Michał 

Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamień pijaka na paletę cegieł
która zleciała z ciężarówki. I kto winny? Paleta?


Zależy. Je¶li paletę cegieł mocował policjant, to okaże się, że winna jest paleta.

87 Data: Grudzien 29 2009 00:34:41
Temat: Re: I nie dostosowal....
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 27 Dec 2009 22:11:34 +0000, Waldek Godel napisał(a):

Abstrahuj±c od wszelkich propagand itp.. zamień pijaka na paletę cegieł
która zleciała z ciężarówki. I kto winny? Paleta?

Ten, kto ja zostawił. Nie zawsze winnego udaje się ustalic, co nie zmienia
faktu, że jest on winnym.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

I nie dostosowal....



Grupy dyskusyjne