Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości
Jakiś czas temu założyłem wątek "jak kupić auto z głową".
Usłyszałem, że wszystko jest już w archiwum grupy.
Ale wiecie co - to taka odpowiedź na odwal się.
Tak naprawdę nigdzie w internecie nie znalazłem strony, na której byłyby
zebrane kompleksowo wszystkie informacje jak się nie naciąć.
Mam plan.
Zbierz te wszystkie użyteczne informacje z grup, z różnych stron, podziel to na marki, modele itp i skataloguj.
Jeśli te materiały będą trzymały się kupy, wymyślę jakąś stronkę (jestem "webmasterem") z możliwością aktualizacji przez wielu adminów,
dam uprawnienia komu trzeba i jazda! W kilka miesięcy powstanie piękne kompendium wiedzy!
Powiem ci, że mnie korci coś takiego, ale mam za mało czasu, żeby to zebrać.
BTW, jako samochodowy laik wydrukowałem sobie duże fragmenty wątku,
o którym piszesz i wybrałem się na oględziny pojazdu (patrz "Weekendowe polowanie na Hondy CR-V - sprawozdanie").
To naprawdę cenne uwagi, ale dopóki nie dowiesz się o samochodach więcej, ale praktycznie: zaglądając pod maskę i
patrząc, jak mechanik krzyżak na półosi wymienia, ocenia zużycie tarcz hamulców, termostat "obchodzi",
blacharz poprawia błotnik przykasowany i pokazuje gdzie mcphearson wywali ci przerdzweiałą blachę za kilka miesięcy...
to i tak nic nie wiesz....
W nowszych "furach" skomputeryzowanych boisz się wsiadać do kabiny, gdy żółty "engince check" się świeci w samochodzie za 50k.
Gdy szumi coś głośno i psuje ci ochotę zakupu, gdy suniesz pięknym samochodem, a sprzedawca tłumaczy, że to łożysko za 300 zł, które
właśnie zamówił..., a ty myslisz, że to moze być wszystko, łącznie z napędem różnicowym 4x4... jesteś malutki.
Bez zaufanego profesjonalisty nic nie wymyślisz, choćbyś 1000 stron o danym modelu przeczytał!
Serdeczne pozdrowienia
Marcin.
4 |
Data: Styczen 16 2007 13:59:38 |
Temat: Re: Jak kupić używane auto - prośba o podsumowanie |
Autor: e-Shrek |
"Adam" wrote in
No przecież to jakiś horror. Jednak ludzie jakoś kupują te auta i nimi
jeżdżą. Może ma to związek z faktem, że niezadowoleni wypowiadają się
znacznie częściej, bo ich to boli.
Bo nie ma zlotego srodka.
Na pewno przydaje sie wzmozona czujnosc. Nawet jak ci sie tylko wydaje, ze
cos nie tak to olej i szukaj nastpnego.
U mnie na razie od momentu odjecia decyzji o poszukiwaniach do samego
zakupu mija 4-6 miesiecy. Dlugo? Moze, ale mi sie nie spieszy i na razie
czujnosc nie zawiodla.
--
Pozdrawiam,
e-Shrek
5 |
Data: Styczen 16 2007 15:17:06 | Temat: Re: Jak kupić używane auto - prośba o podsumowanie | Autor: Marcin |
Użytkownik "e-Shrek wp.pl>" <e-shrek@po_malpce_tylko_to-- > napisał w wiadomości
"Adam" wrote in
No przecież to jakiś horror. Jednak ludzie jakoś kupują te auta i nimi
jeżdżą. Może ma to związek z faktem, że niezadowoleni wypowiadają się
znacznie częściej, bo ich to boli.
Jeszcze co do czujności:
Jeśli masz taką możliwość:
- sprawdź auto po VINie u dealera
- sprawdż po nr rejestracji i VINie, czy nie kradziony na Policji
- weź pojazd do swojego zaprzyjaźnionego znajomego mechanika,
- zapytaj w luźnej rozmowie, ile właśicicel płacił ubezpieczenia, ździw się,
że dużo i zapytaj się, gdzie ubezpiecza i o zniżki, jakie ma, wyciągnij wnioski,
- sprawdź jeszcze gdzie indziej...
Jeśli nie masz takich możliwości sprawdzenia pojazdu, to postaraj się lepiej.
Serdeczne pzodrowienia
Marcin
| |