Grupy dyskusyjne   »   Jak oblać egzamin na PJ?

Jak oblać egzamin na PJ?



1 Data: Marzec 08 2010 15:48:58
Temat: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
neelix



2 Data: Marzec 08 2010 14:55:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak
zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu
egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął
lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja.
Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta.
Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.

skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

3 Data: Marzec 08 2010 16:42:52
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-08 15:55, Waldek Godel pisze:

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak
zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu
egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął
lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja.
Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta.
Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.

skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

Jak widać nasz grupowy znawca przepisów, znowu oblał egzamin na PJ.

A.

4 Data: Marzec 08 2010 19:06:05
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-08 15:55, Waldek Godel pisze:
Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):
Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak
zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu
egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął
lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja.
Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta.
Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.
Jak widać nasz grupowy znawca przepisów, znowu oblał egzamin na PJ.

Bez komentarza.
neelix

5 Data: Marzec 08 2010 17:31:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Icek 

a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

jakas podstawa prawna ?




Icek

6 Data: Marzec 08 2010 16:32:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 17:31:46 +0100, Icek napisał(a):

a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

jakas podstawa prawna ?


Najlepsza - brak podstawy prawnej do ukarania.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

7 Data: Marzec 08 2010 19:40:31
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Stefan 

Waldek Godel pisze:

a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.
jakas podstawa prawna ?
Najlepsza - brak podstawy prawnej do ukarania.

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Rozdział 4, par. 86, p. 5

'5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.'

8 Data: Marzec 08 2010 18:47:40
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 19:40:31 +0100, Stefan napisał(a):

'5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania
na nią.'

czyli awaria samochodu na pasie oddzielonym linią ciągłą oznacza wg. ciebie
trwałe zablokowanie drogi?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

9 Data: Marzec 08 2010 20:02:15
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

W dniu 2010-03-08 19:47, Waldek Godel pisze:

Dnia Mon, 08 Mar 2010 19:40:31 +0100, Stefan napisał(a):

'5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach
przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania
na nią.'

czyli awaria samochodu na pasie oddzielonym linią ciągłą oznacza wg. ciebie
trwałe zablokowanie drogi?

Tak.
Zgodnie z przepisami powinno się poczekać aż uprawniona
osoba pokieruje ruchem i pozwoli ci przejechać tę linię.
Nie wiem na ile nie-policjant może pokierować ruchem...

Stach

10 Data: Marzec 08 2010 19:06:06
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: to 

Krzysztof Stachlewski wrote:

Tak.
Zgodnie z przepisami powinno się poczekać aż uprawniona osoba pokieruje
ruchem i pozwoli ci przejechać tę linię. Nie wiem na ile nie-policjant
może pokierować ruchem...

Mylisz się.

--
cokolwiek

11 Data: Marzec 08 2010 20:14:47
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-03-08 20:02, Krzysztof Stachlewski wrote:

Zgodnie z przepisami powinno się poczekać aż uprawniona
osoba pokieruje ruchem i pozwoli ci przejechać tę linię.
Nie wiem na ile nie-policjant może pokierować ruchem...

Jakimi przepisami?


--

memento lorem ipsum

12 Data: Marzec 08 2010 20:16:17
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Stefan 

Waldek Godel pisze:

'5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.'
czyli awaria samochodu na pasie oddzielonym linią ciągłą oznacza wg. ciebie
trwałe zablokowanie drogi?

Takie jest prawo, jaka jest praktyka - to wszyscy wiemy.

13 Data: Marzec 08 2010 20:18:02
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 20:16:17 +0100, Stefan napisał(a):

Takie jest prawo, jaka jest praktyka - to wszyscy wiemy.

jeżeli chodzi o np. ominięcie autobusu który się zatrzymał, to racja (choć
i tu jest sprawa dyskusyjna, wystarczy poguglać w internecie).
W przypadku awarii mamy konieczność ominięcia wynikającą z sytuacji na
drodze.
Nawet laweta która przyjedzie po takowe auto musi jakoś po nie dojechać =
naruszyć linię.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

14 Data: Marzec 11 2010 23:27:55
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 20:18:02 +0000, Waldek Godel napisał(a):

jeżeli chodzi o np. ominięcie autobusu który się zatrzymał, to racja (choć
i tu jest sprawa dyskusyjna, wystarczy poguglać w internecie).
W przypadku awarii mamy konieczność ominięcia wynikającą z sytuacji na
drodze.
Nawet laweta która przyjedzie po takowe auto musi jakoś po nie dojechać =
naruszyć linię.

I złamac przepisy.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

15 Data: Marzec 09 2010 01:03:08
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-08 19:40:31 +0100, Stefan  said:

Waldek Godel pisze:
a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.
jakas podstawa prawna ?
Najlepsza - brak podstawy prawnej do ukarania.

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

Rozdział 4, par. 86, p. 5

'5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.'

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej kompletnie.

(czytałeś pord?)


--
Bydlę

16 Data: Marzec 11 2010 23:28:09
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 9 Mar 2010 01:03:08 +0100, Bydlę napisał(a):

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to
sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.

Podaj choc jeden.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

17 Data: Marzec 13 2010 00:17:32
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-11 23:28:09 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Tue, 9 Mar 2010 01:03:08 +0100, Bydlę napisał(a):

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to
sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.

Podaj choc jeden.

Proszę uprzejmie:

Śmiertelnie groźne, niebezpieczne, straszliwe tak, że aż włos się jeży na głowie przekroczenie linii ciągłej staje się nagle:
bezpieczne, niegroźne, niemające żadnego wpływu na bezpieczeństwo i w ogóle dozwolone.
Wystarczy, że spadnie śnieg i przykryje.

Niesamowite?
Nie - ustwawodawca wie, że przekroczenie takiej linii latem w dzień to śmierć, a zimą w nocy to pestka.
:-)

(bo o hierarchii nie będę pisał, gdyż sam doskonale wiesz)

--
Bydlę

18 Data: Marzec 13 2010 10:36:07
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-11 23:28:09 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Tue, 9 Mar 2010 01:03:08 +0100, Bydlę napisał(a):

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to
sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.
Podaj choc jeden.
Proszę uprzejmie:
Śmiertelnie groźne, niebezpieczne, straszliwe tak, że aż włos się jeży na głowie przekroczenie linii ciągłej staje się nagle:
bezpieczne, niegroźne, niemające żadnego wpływu na bezpieczeństwo i w ogóle dozwolone.
Wystarczy, że spadnie śnieg i przykryje.
Niesamowite?
Nie - ustwawodawca wie, że przekroczenie takiej linii latem w dzień to śmierć, a zimą w nocy to pestka.
:-)
(bo o hierarchii nie będę pisał, gdyż sam doskonale wiesz)

Kursantka najechała na zasypaną  śniegiem linię "stopu" i oblała. :-) Durny ten ustawodawca, bo powinien zapisać, że zimą i w nocy przepisy nie obowiązują. Niestety przy B-20 nawet jak nie ma linii zatrzymania to zatrzymać się trzeba. B-20 zamiast A-7 nie stawia się bez powodu. A może zamiast rozpatrywać w kategorii śmierci czas uznać, że takie jest prawo i należy się do niego stosować? Linii ciągłych nie maluje się dla kaprysu. Czasem prawo oprócz tego że nas łupi, wyrabiając nawyki działa również prewencyjnie. Durne prawo, ale prawo.
neelix

19 Data: Marzec 13 2010 14:20:15
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-13 10:36:07 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
On 2010-03-11 23:28:09 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Tue, 9 Mar 2010 01:03:08 +0100, Bydlę napisał(a):

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to
sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.
Podaj choc jeden.
Proszę uprzejmie:
Śmiertelnie groźne, niebezpieczne, straszliwe tak, że aż włos się jeży na głowie przekroczenie linii ciągłej staje się nagle:
bezpieczne, niegroźne, niemające żadnego wpływu na bezpieczeństwo i w ogóle dozwolone.
Wystarczy, że spadnie śnieg i przykryje.
Niesamowite?
Nie - ustwawodawca wie, że przekroczenie takiej linii latem w dzień to śmierć, a zimą w nocy to pestka.
:-)
(bo o hierarchii nie będę pisał, gdyż sam doskonale wiesz)

Kursantka najechała na zasypaną  śniegiem linię "stopu" i oblała. :-)

Egzaminator wyszedł z auta i dokonywał pomiaru?


Durny ten ustawodawca, bo powinien zapisać, że zimą i w nocy przepisy nie obowiązują.


Nie obowiązuje coś, czego nie ma.
A gdy masz drogę przykrytą śniegiem, to nie ma linii.

(teraz napisz coś o tym, że kierowca ma obowiązek oczyszczania każdej drogi, by się upewnić)


 Niestety przy B-20

No tak.
Ciągła linia to B-20?
Bo problem polega na tym, że rozmawiamy o linii namalowanej na aslfacie, a nie o znaku stop.
Możesz spróbować trzymać się tematu?


 Linii ciągłych nie maluje się dla kaprysu.

Kiedyś, w innej dyskucji napisałem, że gdyby ustawodawca chciał, by nie przekraczać takiej linii, to postawiłby zapory betonowe.
I wiesz co? Ustawodawca robi dokładnie w taki sposób, jaki opisałem.
Chcesz świeżego przykładu?
Z Warszawy?
Jest takie miejsce - Becka - Witosa.
Długi czas były tam tylko linie namalowane, ale nie przeszkadzały kierowcom kompletnie.
I ustawodwca postanowił pokazać, że mu na tym zależy, by nie przekraczać - postawił betonowe zapory.

Ciekawe dlaczego?
Czyżby wątpił w ustanowiuone przez siebie prawo?
Czy może chciał pokazać, że tam _naprawdę_ nie wolno przekraczać tej linii?
;>



--
Bydlę

20 Data: Marzec 13 2010 16:25:16
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-13 10:36:07 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
On 2010-03-11 23:28:09 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Dnia Tue, 9 Mar 2010 01:03:08 +0100, Bydlę napisał(a):

I nie zapominaj, że nie jest to zakaz bezwględny i w zasadzie jest to
sugestia tylko.
Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.
Podaj choc jeden.
Proszę uprzejmie:
Śmiertelnie groźne, niebezpieczne, straszliwe tak, że aż włos się jeży na głowie przekroczenie linii ciągłej staje się nagle:
bezpieczne, niegroźne, niemające żadnego wpływu na bezpieczeństwo i w ogóle dozwolone.
Wystarczy, że spadnie śnieg i przykryje.
Niesamowite?
Nie - ustwawodawca wie, że przekroczenie takiej linii latem w dzień to śmierć, a zimą w nocy to pestka.
:-)
(bo o hierarchii nie będę pisał, gdyż sam doskonale wiesz)

Kursantka najechała na zasypaną  śniegiem linię "stopu" i oblała. :-)
Egzaminator wyszedł z auta i dokonywał pomiaru?

Myślisz, że nie widać tego bez wysiadania jeżdżąc w dane miejsce przynajmniej kilkadziesiąt razy w miesiącu?

Durny ten ustawodawca, bo powinien zapisać, że zimą i w nocy przepisy nie obowiązują.
Nie obowiązuje coś, czego nie ma.
A gdy masz drogę przykrytą śniegiem, to nie ma linii.

W nocy też nie ma?

(teraz napisz coś o tym, że kierowca ma obowiązek oczyszczania każdej drogi, by się upewnić)


 Niestety przy B-20
No tak.
Ciągła linia to B-20?

Nie wiedziałeś?

Bo problem polega na tym, że rozmawiamy o linii namalowanej na aslfacie, a nie o znaku stop.
Możesz spróbować trzymać się tematu?

A linia przy B-20 jest namalowana na poboczu, albo na słupku znaku drogowego.

 Linii ciągłych nie maluje się dla kaprysu.
Kiedyś, w innej dyskucji napisałem, że gdyby ustawodawca chciał, by nie przekraczać takiej linii, to postawiłby zapory betonowe.

Dla czytającego i myślącego człowieka wystarczy definicja znaku.

I wiesz co? Ustawodawca robi dokładnie w taki sposób, jaki opisałem.
Chcesz świeżego przykładu?
Z Warszawy?
Jest takie miejsce - Becka - Witosa.
Długi czas były tam tylko linie namalowane, ale nie przeszkadzały kierowcom kompletnie.
I ustawodwca postanowił pokazać, że mu na tym zależy, by nie przekraczać - postawił betonowe zapory.
Ciekawe dlaczego?
Czyżby wątpił w ustanowiuone przez siebie prawo?
Czy może chciał pokazać, że tam _naprawdę_ nie wolno przekraczać tej linii?
;>

Zwątpił w kierowców i ich znajomość prawa.
neelix

21 Data: Marzec 14 2010 01:17:18
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 13 Mar 2010 00:17:32 +0100, Bydlę napisał(a):

Bo pełno wyjątków jest, zezwalających na zgodne z prawem olewanie jej
kompletnie.

Podaj choc jeden.

Proszę uprzejmie:

Śmiertelnie groźne, niebezpieczne, straszliwe tak, że aż włos się jeży
na głowie przekroczenie linii ciągłej staje się nagle:
bezpieczne, niegroźne, niemające żadnego wpływu na bezpieczeństwo i w
ogóle dozwolone.
Wystarczy, że spadnie śnieg i przykryje.

Nic podobnego. Nie ma linii wówczas NA jezdni. Jest pod jezdnią.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

22 Data: Marzec 08 2010 19:07:32
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak
zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu
egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął
lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja.
Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta.
Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

A jakiś przepis pozwalający jeździć po ciągłej mógłbyś z łaski swojej zacytować? Będę bardzo wdzięczny.
neelix

23 Data: Marzec 08 2010 20:30:48
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: 'Tom N' 

neelix w

A jakiś przepis pozwalający jeździć po ciągłej mógłbyś z łaski swojej
zacytować? Będę bardzo wdzięczny.

Art. 3 PoRD w związku z art. 16 KW ?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

24 Data: Marzec 08 2010 21:25:52
Temat: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: Stefan 

'Tom N' pisze:

A jakiś przepis pozwalający jeździć po ciągłej mógłbyś z łaski swojej zacytować? Będę bardzo wdzięczny.

Art. 3 PoRD w związku z art. 16 KW ?

Nie jestem co prawda prawnikiem, ale zacytujmy i sprawdźmy:

Art. 16 KW

http://lex.pl/kodeksy/?akt=07.109.756.htm
> Art. 16. § 1. Nie popełnia wykroczenia, kto działa w celu uchylenia
> bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem,
> jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone > nie przedstawia wartości oczywiście większej niż dobro ratowane.
> [...]

Nie wiem w jaki sposob najezdzajac na podwojna ciagla podczas omijajania zle zaparkowanego samochodu masz uchylic bezposrednie niebezpieczenstwo?
Tak naprawde to uchylic niebezpieczenstwa mozesz zawracajac i wybierajac sie inna droga.

No chyba ze ktos za Toba jedzie i moze dojsc do kolizji jak sie zatrzymasz. Albo jak postanowisz te auto przepchnac dalej bo stanowi naprawde duze zagrozenie.


Art. 3 PoRD:

> Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
> obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga -
> szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby
> spowodować  zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
> ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek
> publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie
> się również zaniechanie.

Uniknac to mozna sytuacji niebezpiecznej (najezdzania na ciagla) poprzez zawrocenie i pojechanie inna droga. Te przepisy mozna by zastosowac do tego co zle zaparkowal, a nie do tego co go omija i lamie przepisy.

> 2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w
> pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki,
> o których mowa w tym przepisie.
> 3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie
> bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć
> niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby
> nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych
> uczestników ruchu.

Ja nie widze w przytoczonych przez Ciebie paragrafach nic co
usprawiedliwialoby najezdzanie na podwojna ciagla, oprocz przypadkow ekstremalnych (np. jak sie zatrzymasz to Cie z tylu cos uderzy).

25 Data: Marzec 08 2010 21:52:26
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: 'Tom N' 

Stefan w

'Tom N' pisze:
A jakiś przepis pozwalający jeździć po ciągłej mógłbyś z łaski swojej
zacytować? Będę bardzo wdzięczny.
Art. 3 PoRD w związku z art. 16 KW ?

Nie jestem co prawda prawnikiem, ale zacytujmy i sprawdźmy:

Art. 16 KW
[...]
Nie wiem w jaki sposob najezdzajac na podwojna ciagla podczas omijajania
zle zaparkowanego samochodu masz uchylic bezposrednie niebezpieczenstwo?
Tak naprawde to uchylic niebezpieczenstwa mozesz zawracajac i wybierajac
sie inna droga.

Zawracając i jadąc pasem "pod prąd"?

Art. 3 PoRD:

 > Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
 > obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga -
 > szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby
 > spowodować  zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego,
 > ruch ten utrudnić
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ja nie widze w przytoczonych przez Ciebie paragrafach nic co
usprawiedliwialoby najezdzanie na podwojna ciagla

To wyważ dobro w postaci kompletnie zakorkowanego ciągu z powodu jednej
ciężarówki vs dobro w postaci namalowanych na jezdni linii i który przepis
warto naruszyć.

Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają i nie pomogą
zepchnąć stojącego na środku skrzyżowania zepsutego Wartburga, bo do
kierowania ruchem uprawnione są osoby wymienione w PoRD?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

26 Data: Marzec 09 2010 21:50:10
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: Stefan 

'Tom N' pisze:

[...]
Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają [...]

Oczywiscie, przed kazdym uruchomieniem samochodu kontroluje stan oswietlenia i sygnalu dzwiekowego, nigdy nie przekraczam predkosci, za ciagnikiem jade tak dlugo az skonczy sie linia ciagla i parkuje nie blizej niz 10m od skrzyzowania (woze ze soba metrowke).

27 Data: Marzec 09 2010 22:48:39
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: 'Tom N' 

Stefan w

'Tom N' pisze:
[...]
Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają [...]

Oczywiscie, przed kazdym uruchomieniem samochodu kontroluje stan
oswietlenia i sygnalu dzwiekowego

No patrz, a ja mam taki dziwny samochód, że przed uruchomieniem mogę
sprawdzić światła postojowe i awaryjne, oraz z dodatkową pomocą stopu, cała
reszta nie chce świecić dopóki kluczyka nie włożę i nie przekręcę go do
odpowiedniej pozycji

Pozostaje ci wyjechać kiedyś na drogę, bo jakoś uciekasz od kwestii
zawrócenia i jechania pod prąd, oraz korka vs ciągła...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

28 Data: Marzec 10 2010 09:41:25
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: Stefan 

'Tom N' pisze:

[...]
Pozostaje ci wyjechać kiedyś na drogę, bo jakoś uciekasz od kwestii
zawrócenia i jechania pod prąd, oraz korka vs ciągła...

Bo nie traktuje tych pytan powaznie - tak jak kazdy 'naginam' i lamie przepisy. Przytoczylem je tylko, bo w przepisach jak wol stoi ze nie wolno i z punktu widzenia prawa jest to zlamanie przepisow.

29 Data: Marzec 10 2010 10:30:40
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Stefan w
'Tom N' pisze:
[...]
Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają [...]
Oczywiscie, przed kazdym uruchomieniem samochodu kontroluje stan
oswietlenia i sygnalu dzwiekowego
No patrz, a ja mam taki dziwny samochód, że przed uruchomieniem mogę
sprawdzić światła postojowe i awaryjne, oraz z dodatkową pomocą stopu, cała
reszta nie chce świecić dopóki kluczyka nie włożę i nie przekręcę go do
odpowiedniej pozycji

Postojowe? Postojowe mają tylko nieliczne samochody.
neelix

30 Data: Marzec 10 2010 11:40:09
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: 'Tom N' 

neelix w

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Stefan w
'Tom N' pisze:
[...]
Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają [...]
Oczywiscie, przed kazdym uruchomieniem samochodu kontroluje stan
oswietlenia i sygnalu dzwiekowego
No patrz, a ja mam taki dziwny samochód, że przed uruchomieniem mogę
sprawdzić światła postojowe i awaryjne, oraz z dodatkową pomocą stopu,
cała
reszta nie chce świecić dopóki kluczyka nie włożę i nie przekręcę go do
odpowiedniej pozycji

Postojowe? Postojowe mają tylko nieliczne samochody.

Nie masz większych problemów niż czepianie się detali typu
pozycyjne/postojowe?


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

31 Data: Marzec 10 2010 15:58:57
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix w
Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Stefan w
'Tom N' pisze:
[...]
Ale może Ty jesteś z tych, którzy się ślepo przepisów trzymają [...]
Oczywiscie, przed kazdym uruchomieniem samochodu kontroluje stan
oswietlenia i sygnalu dzwiekowego
No patrz, a ja mam taki dziwny samochód, że przed uruchomieniem mogę
sprawdzić światła postojowe i awaryjne, oraz z dodatkową pomocą stopu,
cała
reszta nie chce świecić dopóki kluczyka nie włożę i nie przekręcę go do
odpowiedniej pozycji
Postojowe? Postojowe mają tylko nieliczne samochody.
Nie masz większych problemów niż czepianie się detali typu
pozycyjne/postojowe?

Uczę się od innych, chociaż bez satysfakcji.
neelix

32 Data: Marzec 08 2010 22:23:00
Temat: Re: Przepis pozwalający jeździć po ciągłej (Było: Jak oblać egzamin na PJ?)
Autor: Andrzej Lawa 

Stefan pisze:

Ja nie widze w przytoczonych przez Ciebie paragrafach nic co
usprawiedliwialoby najezdzanie na podwojna ciagla, oprocz przypadkow
ekstremalnych (np. jak sie zatrzymasz to Cie z tylu cos uderzy).

Doczytaj. Ruch ma być nieutrudniany (Art.3 PORD) - jest to dobro
chronione prawem.

OK, nieco naciągane do IMHO do wybronienia :)

33 Data: Marzec 09 2010 11:21:36
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix w
A jakiś przepis pozwalający jeździć po ciągłej mógłbyś z łaski swojej
zacytować? Będę bardzo wdzięczny.
Art. 3 PoRD w związku z art. 16 KW ?

Kryteria egzaminacyjne mówią, że niezastosowanie się do znaku P-4 skutkuje przerwaniem egzaminu. Egzamin, który mógł byc zdany zostaje przerwany czyli jest oblany. Podobnie w przypadku kolizji drogowej z winy innego uczestnika ruchu. Droga odwoławcza nie przyniesie oczekiwanego efektu. Spowoduje tylko tyle, że następny egzamin będzie darmowy. Uważam, że kursant wybrał najlepszy wariant czyli zmieszczenie się między linią a pojazdem. Kursanci są uczulani na takie ewentualności. to egzaminator wykazał się niedojrzałością i niesprawiedliwością.
neelix

34 Data: Marzec 08 2010 22:42:03
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Maverick 

Waldek Godel pisze:

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.

skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

Gdy udowodnisz, ze egzaminator popelnil blad - to nie oznacza, ze zdales egzamin - to jedynie oznacza, ze nastepny termin masz za darmo (uznaje sie egzamin za niebyly, lub raczej inaczej - masz powtorke egzaminu).

A powinno byc jednak tak, ze wtedy masz egzamin zaliczony - o ile spelniono inne, minimalne warunki (np 20-25 min jazdy, brak innych powaznych bledow itp.)

--
Filcowisko
http://daffodilum.blogspot.com/

35 Data: Marzec 09 2010 11:03:07
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Maverick"  napisał w wiadomości

Waldek Godel pisze:
Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.
Gdy udowodnisz, ze egzaminator popelnil blad - to nie oznacza, ze zdales egzamin - to jedynie oznacza, ze nastepny termin masz za darmo (uznaje sie egzamin za niebyly, lub raczej inaczej - masz powtorke egzaminu).
A powinno byc jednak tak, ze wtedy masz egzamin zaliczony - o ile spelniono inne, minimalne warunki (np 20-25 min jazdy, brak innych powaznych bledow itp.)

I tak powinno być. Za błąd lub złośliwe działanie egzaminatora konsekwencje powinien ponosić egzaminator i word. Kursant ma zaliczony egzamin, a egzaminator dostaje przynajmniej naganę.
neelix

36 Data: Marzec 11 2010 23:28:53
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 22:42:03 +0100, Maverick napisał(a):

Gdy udowodnisz, ze egzaminator popelnil blad - to nie oznacza, ze zdales
egzamin - to jedynie oznacza, ze nastepny termin masz za darmo (uznaje
sie egzamin za niebyly, lub raczej inaczej - masz powtorke egzaminu).

Niekiedy oznacza, że egzaminator ma kłopoty :>

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

37 Data: Marzec 11 2010 23:27:18
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 14:55:46 +0000, Waldek Godel napisał(a):

skąd wymyśliłeś tą brednię? od dłuższego czasu wszystkie samochody mają
zamontowane kamery rejestrujące przebieg egzaminu, a naruszenie ciągłej
przy omijaniu nie jest złamaniem przepisów.

Pierwsze prawda, drugie bzdura.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

38 Data: Marzec 08 2010 07:46:53
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: choczsz 

On 8 Mar, 15:48, "neelix"  wrote:

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.

To jest nieprawda.

39 Data: Marzec 08 2010 19:46:00
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Stefan 

choczsz pisze:

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.
To jest nieprawda.

Ja tak oblalem egzamin, okolo 2 lata temu.

40 Data: Marzec 09 2010 11:03:52
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Stefan"  napisał w wiadomości

choczsz pisze:
Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.
To jest nieprawda.
Ja tak oblalem egzamin, okolo 2 lata temu.

A w tym przypadku nie było najechania na linię i pojazd zostal ominięty.
neelix

41 Data: Marzec 08 2010 18:22:39
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię.

NIe powinien wtedy dostać, a jakby dostał to powinien się odwołać - jest to nagrane - niestety jedyne co wywalczy to darmowa powtórka.

Ty oblałeś, czy naprawdę jesteś instruktorem?

Shrek.

42 Data: Marzec 08 2010 19:14:40
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię.
NIe powinien wtedy dostać, a jakby dostał to powinien się odwołać - jest to nagrane - niestety jedyne co wywalczy to darmowa powtórka.
Ty oblałeś, czy naprawdę jesteś instruktorem?

Nie oblałem. Nie pisałbym, że kursant. Darmowa powtórka marnym pocieszeniem. To tylko zwrot kasy poprzedzony oczekiwaniem na rozstrzygnięcie. Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym pojazdem(żadnych ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie jest przynajmniej przesadzony. Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.
neelix

43 Data: Marzec 08 2010 21:08:01
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Shrek 

neelix pisze:

NIe powinien wtedy dostać, a jakby dostał to powinien się odwołać - jest to nagrane - niestety jedyne co wywalczy to darmowa powtórka.
Ty oblałeś, czy naprawdę jesteś instruktorem?

Nie oblałem. Nie pisałbym, że kursant.

Czyli jesteś instruktorem?

Darmowa powtórka marnym pocieszeniem.

Zgadzam się.

Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym pojazdem(żadnych ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie jest przynajmniej przesadzony.

IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry mijał?

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.

Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?

Shrek.

44 Data: Marzec 09 2010 08:26:58
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości


> Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym
> pojazdem(żadnych ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie
> jest przynajmniej przesadzony.

IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry
mijał?

I tu rodzi sie pytanie,
"CO TO  jest bezpieczna odległość" 10mm czy 1500mm
Dla mnie 10 mm jaest wystarczającą odległościa do przejechania obok
(powoli).
Wielu kierowców nie wjedzie w  w miejsce, gdzie po bokach nie będzie miał
0.5m

Artur(m)

45 Data: Marzec 09 2010 11:14:36
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości


> Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym
> pojazdem(żadnych ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie
> jest przynajmniej przesadzony.
IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry
mijał?
I tu rodzi sie pytanie,
"CO TO  jest bezpieczna odległość" 10mm czy 1500mm
Dla mnie 10 mm jaest wystarczającą odległościa do przejechania obok
(powoli).
Wielu kierowców nie wjedzie w  w miejsce, gdzie po bokach nie będzie miał
0.5m

Zwłaszcza jak w pojeździe nie ma nikogo więc nie ruszy.
neelix

46 Data: Marzec 09 2010 18:33:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: ksoniek 

Dla mnie 10 mm jaest wystarczającą odległościa do przejechania obok
(powoli).
i tu wtrafiłeś w sedno POWOLI, a nie jedzie jak święta krowa 50 (bo takie ograniczenie) i zadowolony że się zmieścił.

--
Pozdrawiam
http://powiatowa.info
http://nzozrodzina.org

47 Data: Marzec 09 2010 11:13:12
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
NIe powinien wtedy dostać, a jakby dostał to powinien się odwołać - jest to nagrane - niestety jedyne co wywalczy to darmowa powtórka.
Ty oblałeś, czy naprawdę jesteś instruktorem?
Nie oblałem. Nie pisałbym, że kursant.
Czyli jesteś instruktorem?

Przemilczę odpowiedź. :-)

Darmowa powtórka marnym pocieszeniem.
Zgadzam się.
Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym pojazdem(żadnych ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie jest przynajmniej przesadzony.
IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry mijał?

Też nie byłem. Do wypadku nie doszło. Może tylko egzaminator trochę spanikował ale to nie jest powód do oblania.

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.
Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?

Bezpieczeństwa w sensie ryzyka oblania. Jak nie odpowie to trudno. Kto pyta mniej błądzi.
neelix

48 Data: Marzec 09 2010 11:18:52
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-08 21:08, Shrek pisze:

Darmowa powtórka marnym pocieszeniem.

Zgadzam się.

Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym pojazdem(żadnych
ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie jest
przynajmniej przesadzony.

IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry
mijał?

Trzeba uwzględnić fakt, że (pomijając wyjątki) egzaminator to dość odpowiedzialny zawód. Dopuszczenie do ruchu kogoś kto się do tego nie nadaje jest dość istotną decyzją. Nie zawsze da się to sprawiedliwie i obiektywnie ocenić. Z dwojga złego lepiej aby egzaminatorzy byli surowsi niż odwrotnie.

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego
bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.

Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła
na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi
wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego
bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?

Niekoniecznie tak jest. Czasem egzaminator nie wie co siedzi takiemu kursantowi w głowie. Nie wie czy podjęta decyzja wynika z przemyślenia, czy tak po prostu wyszło. Podzielenie się swoimi wątpliwościami mogło by wystarczyć, bo dałby do zrozumienia, że ogarnia sytuację. Jeśli egzaminator nie jest jakimś burakiem to raczej nie przyczepiłby się do tego.

A.

49 Data: Marzec 09 2010 16:06:36
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-08 21:08, Shrek pisze:
Darmowa powtórka marnym pocieszeniem.
Zgadzam się.
Jeśli można przejechać między linią a zaparkowanym pojazdem(żadnych
ruchów, pusto w środku) to zarzut o niebezpieczeństwie jest
przynajmniej przesadzony.
IMHO też. Choć nie byłem na miejscy - może on rzeczywiście na milimetry
mijał?
Trzeba uwzględnić fakt, że (pomijając wyjątki) egzaminator to dość odpowiedzialny zawód. Dopuszczenie do ruchu kogoś kto się do tego nie nadaje jest dość istotną decyzją. Nie zawsze da się to sprawiedliwie i obiektywnie ocenić. Z dwojga złego lepiej aby egzaminatorzy byli surowsi niż odwrotnie.

Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak. Udupić kogoś, bo jazda nie była dynamiczna? Kursant nie zdecydował się na wyjazd z parkingu, bo coś jechało. A gdzie miał się śpieszyć? Chyba lepiej, że nie utrudnił ruchu i nie stworzył zagrożenia. Wrócił do ośrodka samodzielnie i usłyszał taki zarzut. Pozwolono przystępować do egzaminu po 30 godzinach. Fikcja dla szczególnie uzdolnionych i szczęściarzy? To tylko PJ. Brać się za kierowców, a nie hurtowo eliminować kandydatów. Oni stanowią świeżą krew, jeszcze nieskażoną. Ja nie mówię, by wszyscy zdawali za 1-szym razem, bo odbija palma i nie potrzeba nam nowych debili, ale jak ktoś zdaje 7-dmy raz i oblewa bo taki kaprys to jest to bardzo naganne. Im dłużej się zdaje tym większe nerwy i zniechęcenie. Zmęczenie materiału.

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego
bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.
Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła
na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi
wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego
bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?
Niekoniecznie tak jest. Czasem egzaminator nie wie co siedzi takiemu kursantowi w głowie. Nie wie czy podjęta decyzja wynika z przemyślenia, czy tak po prostu wyszło. Podzielenie się swoimi wątpliwościami mogło by wystarczyć, bo dałby do zrozumienia, że ogarnia sytuację. Jeśli egzaminator nie jest jakimś burakiem to raczej nie przyczepiłby się do tego.

Jak siedzi mumia to kursant też boi się odezwać. Jeśli kursant wytłumaczył dlaczego tak zrobił to powinien mieć zaliczone. Instruktor przecież uczył tak, by nie jeździć po liniach i wysepkach. Skoro nauczył i to wychodzi to jie można za to karać.
neelix

50 Data: Marzec 09 2010 17:59:02
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Udupić kogoś, bo jazda nie była dynamiczna?

To musiałby byc dla ciebie duzy szok! :))))
Ale zgadzam sie - kursantów za cos takiego nie powinno sie uwalac.

51 Data: Marzec 09 2010 19:08:31
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Udupić kogoś, bo jazda nie była dynamiczna?
To musiałby byc dla ciebie duzy szok! :))))
Ale zgadzam sie - kursantów za cos takiego nie powinno sie uwalac.

Nie miewam szoków. Tylko zdziwienie i współczucie pokrzywdzonemu.
neelix

52 Data: Marzec 09 2010 22:48:12
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Shrek 

neelix pisze:

Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.

Twoi kursanci?

Shrek.

53 Data: Marzec 10 2010 11:01:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?

Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7. Pomijam przypadek, że ktoś gdzieś zdawał 17 razy teorię. :-) Jedynie prowincja daje szansę na szybkie PJ. Z okolic W-wy wożą na egzaminy "na wieś". W takiej Ostrołęce wygarnęli ostatnio 10-ciu egzaminatorów za lewiznę. Poprzednio chyba na Śląsku. Siostra w innym rejonie Polski za 7-dmym razem nie zdała. System jest do dupy. Młodzi ludzie oczywiście są niedojrzali do prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale system dotyka również starszych od nich. Za n-tym razem kursant nabiera przekonania, że jeździ coraz gorzej. Zamiast jeździć już własnym autem bo wystarczająco umie, jest tak wpędzony w stres, że zapomina jak się nazywa i po raz kolejny nie zdaje. Zrobiło się tak jak z dostępem do broni. Ubiegać sie można, ale mało kto dostanie. Nie wiem po co to tłumaczę laikom i ludziom z klapami na oczach.
neelix

54 Data: Marzec 10 2010 11:22:53
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:


Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.

A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1

Pozdrawiam

Czarek

55 Data: Marzec 10 2010 16:22:25
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1

Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
neelix

56 Data: Marzec 10 2010 16:56:11
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.

Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.

Pozdrawiam

Czarek

57 Data: Marzec 10 2010 17:25:16
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 10 Mar 2010 16:56:11 +0100, w  Czarek
napisał(-a):

> Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą
> zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.

Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w
okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja
teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe
dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.

Neelixowi fakty NIGDY nie przeszkadzają :).

58 Data: Marzec 10 2010 17:55:57
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 17:25,  pisze:

Wed, 10 Mar 2010 16:56:11 +0100,  napisał(-a):

Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą
zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.

Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w
okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja
teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe
dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.

Neelixowi fakty NIGDY nie przeszkadzają :).

Jak nie potwierdzają z góry założonej teorii to tym gorzej dla nich;)

A.

59 Data: Marzec 10 2010 18:12:09
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 17:25,  pisze:
Wed, 10 Mar 2010 16:56:11 +0100,  napisał(-a):

Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą
zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w
okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja
teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe
dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Neelixowi fakty NIGDY nie przeszkadzają :).
Jak nie potwierdzają z góry założonej teorii to tym gorzej dla nich;)

Temat dla Was jak widzę obcy. Gdzie jest statystyka po ile razy w danym wordzie ci sami kursanci zdają egzamin? Gdzie są dane ilu zmieniło ośrodek egzaminacyjny na "ostrołękę"?
neelix

60 Data: Marzec 10 2010 18:53:33
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 18:12, neelix pisze:

Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie
mogą
zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w
okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja
teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe
dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Neelixowi fakty NIGDY nie przeszkadzają :).
Jak nie potwierdzają z góry założonej teorii to tym gorzej dla nich;)

Temat dla Was jak widzę obcy. Gdzie jest statystyka po ile razy w danym
wordzie ci sami kursanci zdają egzamin? Gdzie są dane ilu zmieniło
ośrodek egzaminacyjny na "ostrołękę"?

To pokaż te statystyki. Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał więcej niż 2 razy. Owszem pomijam bardzo dawne lata, gdy bez łapówki to nie było rozmowy. Teraz to się dość znacznie zmieniło i wydaje mi się, że bardzo mocno przesadzasz.

A jak ktoś zamiast uczyć się jeździć, kombinuje z wyjazdami do jakieś Ostrołęki, to jego problem, sam działa sobie na szkodę. IMHO łatwiej zdać egzamin w mieście gdzie się robiło kurs niż w innym. Bo przynajmniej może sobie potrenować trasę na której będzie jeździł i zapoznać z różnymi "mykami", które mogą się przytrafić.

A.

61 Data: Marzec 10 2010 19:07:26
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 18:12, neelix pisze:

Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie
mogą
zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w
okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja
teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe
dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Neelixowi fakty NIGDY nie przeszkadzają :).
Jak nie potwierdzają z góry założonej teorii to tym gorzej dla nich;)
Temat dla Was jak widzę obcy. Gdzie jest statystyka po ile razy w danym
wordzie ci sami kursanci zdają egzamin? Gdzie są dane ilu zmieniło
ośrodek egzaminacyjny na "ostrołękę"?

To pokaż te statystyki. Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał więcej niż 2 razy. Owszem pomijam bardzo dawne lata, gdy bez łapówki to nie było rozmowy. Teraz to się dość znacznie zmieniło i wydaje mi się, że bardzo mocno przesadzasz.

Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem??? Bardzo ciekawe. Wcale nie masz pojęcia o egzaminach. Nie wiem po co z Tobą dyskutuję.

A jak ktoś zamiast uczyć się jeździć, kombinuje z wyjazdami do jakieś Ostrołęki, to jego problem, sam działa sobie na szkodę. IMHO łatwiej zdać egzamin w mieście gdzie się robiło kurs niż w innym. Bo przynajmniej może sobie potrenować trasę na której będzie jeździł i zapoznać z różnymi "mykami", które mogą się przytrafić.

Zero pojęcia o zdawaniu egzaminów i zdawalności.
neelix

62 Data: Marzec 10 2010 19:39:20
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: 'Tom N' 

neelix w

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości
Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał
więcej niż 2 razy.
Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem??? Bardzo ciekawe. Wcale nie masz
pojęcia o egzaminach. Nie wiem po co z Tobą dyskutuję.

Najpierw się neelix naucz czytać, potem udzielaj odpowiedzi.

I odpowiadając Arkowi -- ja znam osobiście takich, którzy zdali za
pierwszym/drugim razem, a nie potrafią jeździć.

Zero pojęcia o zdawaniu egzaminów i zdawalności.

Ty raczej też nie masz pojęcia, zielonego.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

63 Data: Marzec 11 2010 10:36:14
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 19:39, 'Tom N' pisze:

neelix
Użytkownik "Arek   napisał w wiadomości
Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał
więcej niż 2 razy.
Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem??? Bardzo ciekawe. Wcale nie masz
pojęcia o egzaminach. Nie wiem po co z Tobą dyskutuję.

Najpierw się neelix naucz czytać, potem udzielaj odpowiedzi.

I odpowiadając Arkowi -- ja znam osobiście takich, którzy zdali za
pierwszym/drugim razem, a nie potrafią jeździć.

To raczej potwierdza wersję, że zdanie egzaminu nie jest wcale takie trudne.

A.

64 Data: Marzec 11 2010 14:12:55
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-10 19:39, 'Tom N' pisze:
neelix
Użytkownik "Arek   napisał w wiadomości
Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał
więcej niż 2 razy.
Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem??? Bardzo ciekawe. Wcale nie masz
pojęcia o egzaminach. Nie wiem po co z Tobą dyskutuję.
Najpierw się neelix naucz czytać, potem udzielaj odpowiedzi.
I odpowiadając Arkowi -- ja znam osobiście takich, którzy zdali za
pierwszym/drugim razem, a nie potrafią jeździć.
To raczej potwierdza wersję, że zdanie egzaminu nie jest wcale takie trudne.

Wcale. Zdawalność 30% to prawie każdy zdaje prawda? W Ostrołęce wygarnęli za tą łatwość. :-) Owszem, czasem podciągają statystyki i puszczają za drugim razem. Jeśli ktoś rzeczywiście szybko i bez łaski zdaje to ma predyspozycje i/lub szczęście. Chłopakom jest łatwiej. Wyobrażasz sobie jeszcze mniejszą zdawalność w skali roku niż 30% i taką krajową normę?
neelix

65 Data: Marzec 11 2010 15:05:45
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:

Wyobrażasz sobie jeszcze mniejszą zdawalność w skali roku niż 30% i taką krajową normę?

Mylisz się, zdawalność nie jest podawana w skali roku, a - nazwijmy to - w skali egzaminu. To dość diametralna różnica.

Pozdrawiam

Czarek

66 Data: Marzec 11 2010 18:46:15
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
Wyobrażasz sobie jeszcze mniejszą zdawalność w skali roku niż 30% i taką krajową normę?
Mylisz się, zdawalność nie jest podawana w skali roku, a - nazwijmy to - w skali egzaminu. To dość diametralna różnica.

W 2009 r. to chyba w roku. Nie przyglądałem się jeszcze. Jeśli na 20 osób danego dnia nie zdaje żadna to wychodzi 0.
neelix

67 Data: Marzec 12 2010 08:46:56
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Wyobrażasz sobie jeszcze mniejszą zdawalność w skali roku niż 30% i taką krajową normę?
Mylisz się, zdawalność nie jest podawana w skali roku, a - nazwijmy to - w skali egzaminu. To dość diametralna różnica.
W 2009 r. to chyba w roku. Nie przyglądałem się jeszcze.

A wypadałoby, skoro dyskutujesz. Już na pierwszym przedstawionym wykresie masz definicję, że jakoś średnia zdawalność brany jest iloraz liczby wyników pozytywnych do liczby wszystkich egzaminów kat. B.

Jeśli na 20 osób danego dnia nie zdaje żadna to wychodzi 0.

I czego to dowodzi? Bo chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że skoro zdarzył się egzamin w którym na 20 osób nie zdała żadna, to dane statystyczne mówiące o tym, że przeciętna zdawalność jest na poziomie 30%, są nieprawdziwe?

Pozdrawiam

Czarek

68 Data: Marzec 12 2010 18:18:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Wyobrażasz sobie jeszcze mniejszą zdawalność w skali roku niż 30% i taką krajową normę?
Mylisz się, zdawalność nie jest podawana w skali roku, a - nazwijmy to - w skali egzaminu. To dość diametralna różnica.
W 2009 r. to chyba w roku. Nie przyglądałem się jeszcze.
A wypadałoby, skoro dyskutujesz. Już na pierwszym przedstawionym wykresie masz definicję, że jako średnia zdawalność brany jest iloraz liczby wyników pozytywnych do liczby wszystkich egzaminów kat. B.

Na monitorze kiepsko się przegląda. Należałoby to wydrukować.

Jeśli na 20 osób danego dnia nie zdaje żadna to wychodzi 0.
I czego to dowodzi? Bo chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że skoro zdarzył się egzamin w którym na 20 osób nie zdała żadna, to dane statystyczne mówiące o tym, że przeciętna zdawalność jest na poziomie 30%, są nieprawdziwe?

Jak powiedział komisarz Wolski statystyka w zdarzeniu z rzeczywistością wymięka.
neelix

69 Data: Marzec 11 2010 14:05:25
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

neelix w
Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości
Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał
więcej niż 2 razy.
Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem??? Bardzo ciekawe. Wcale nie masz
pojęcia o egzaminach. Nie wiem po co z Tobą dyskutuję.
Najpierw się neelix naucz czytać, potem udzielaj odpowiedzi.
I odpowiadając Arkowi -- ja znam osobiście takich, którzy zdali za
pierwszym/drugim razem, a nie potrafią jeździć.

A ja znam takich, którzy zdali i potrafią.

Zero pojęcia o zdawaniu egzaminów i zdawalności.
Ty raczej też nie masz pojęcia, zielonego.

A jakie Ty masz? A jakie kwalifikacje do oceny??? Obaj natomiast macie skłonności do łatwego i najczęściej mylnego oceniania i dyskredytowania innych. Może tak zdefiniujecie na czym polega to wasze "potrafi jeździć". Przy waszych górnolotnych kryteriach prawdopodobnie nikt oprócz Was nie potrafi. Przy zdroworozsądkowym podejściu po zdanym egzaminie kursant potrafi jeździć w stopniu wystarczającym i nie wam to oceniać. Oczywiście dopóki nie zacznie jeździć jak większość czyli jak kretyn. Na naukę ma całe życie.
neelix

70 Data: Marzec 10 2010 21:59:00
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

To pokaż te statystyki. Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i
zdawał więcej niż 2 razy. Owszem pomijam bardzo dawne lata, gdy bez
łapówki to nie było rozmowy. Teraz to się dość znacznie zmieniło i
wydaje mi się, że bardzo mocno przesadzasz.

Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem???

gratuluje...

71 Data: Marzec 11 2010 10:37:31
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-10 22:59, Budzik pisze:

Użytkownik neelix  ...

To pokaż te statystyki. Ja nie znam nikogo kto potrafi jeździć i
zdawał więcej niż 2 razy. Owszem pomijam bardzo dawne lata, gdy bez
łapówki to nie było rozmowy. Teraz to się dość znacznie zmieniło i
wydaje mi się, że bardzo mocno przesadzasz.

Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem???

gratuluje...

To doskonale ilustruje Neelixa, wszystko odbiera na opak. Gdyby czytać co on pisze a następnie zrobić z tego taki "negatyw" to mogło by się okazać, że całkiem sensownie pisze:)

A.

72 Data: Marzec 10 2010 23:07:20
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-10 19:07:26 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał więcej niż 2 razy.

Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem???

Dziwię się, że panujecie nad dyskusją tak nieuważnie się czytając...



--
Bydlę

73 Data: Marzec 11 2010 14:19:23
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-10 19:07:26 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

nie znam nikogo kto potrafi jeździć i zdawał więcej niż 2 razy.
Nie potrafi jeździć i zdał za 2-gim razem???
Dziwię się, że panujecie nad dyskusją tak nieuważnie się czytając...

Przypuszczam, że ten który jeździ jednak zdał czyli zdawał 1-2 razy. Istnieje  też możliwość, że jeździ choć nie zdawał. Jak zdał skoro nie umie jeździć i kto oprócz egzaminatora jest upoważniony do takiej oceny? Tak to można ocenić wszystkich. Na podstawie zachowania na drodze można tak powiedzieć o 99,99% kierowców tylko jaki to ma sens?
neelix

74 Data: Marzec 10 2010 18:09:38
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Pozdrawiam
Czarek

Ktoś kiedyś powiedział: kłamstwo, potem długo nic i na końcu statystyka. Policja też nma statystyki ilości i wykrywalności przestępstw. Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy, a to n najczęściej jest większe od 3-ch. 70% nie zdaje za pierwszym razem tylko za n-tym. Kilkakrotnie wykupują jazdy dodatkowe, a niektórzy pechowcy również teorię. Muszą kogoś przepuścić bo byłby skandal gdyby nikt nie zdawał.
neelix

75 Data: Marzec 10 2010 20:56:36
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy, a to n najczęściej jest większe od 3-ch. 70% nie zdaje za pierwszym razem tylko za n-tym.

No, widzę u kolegi pewną znaczącą ewolucję poglądów...
4 postingi wstecz:    "Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz
                        to chyba coś jest nie tak.",
3 postingi wcześniej: "Norma w DC to powyżej 7.",
2 postingi temu:      "Praktyka pokazuje ok. 7 razy(...)",
teraz:                "Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy,
                        a to n najczęściej jest większe od 3-ch.". :)

Ja tylko chciałbym dodać, że wg statystyk w Warszawie za pierwszym razem zdaje około 25% kursantów, a w każdej kolejnej próbie udaje się to kolejnym blisko 30%. Z tego wynika, że około 60% zdających zdaje nie później niż za trzecim podejściem. Więc nadal mijasz się z prawdą pisząc, że większość zdaje najczęściej więcej niż 3 razy.

Pozdrawiam

Czarek

76 Data: Marzec 11 2010 14:24:28
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy, a to n najczęściej jest większe od 3-ch. 70% nie zdaje za pierwszym razem tylko za n-tym.

No, widzę u kolegi pewną znaczącą ewolucję poglądów...
4 postingi wstecz:    "Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz
                       to chyba coś jest nie tak.",
3 postingi wcześniej: "Norma w DC to powyżej 7.",
2 postingi temu:      "Praktyka pokazuje ok. 7 razy(...)",
teraz:                "Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy,
                       a to n najczęściej jest większe od 3-ch.". :)
Ja tylko chciałbym dodać, że wg statystyk w Warszawie za pierwszym razem zdaje około 25% kursantów, a w każdej kolejnej próbie udaje się to kolejnym blisko 30%. Z tego wynika, że około 60% zdających zdaje nie później niż za trzecim podejściem. Więc nadal mijasz się z prawdą pisząc, że większość zdaje najczęściej więcej niż 3 razy.

Wcale to się tak nie przekłada. Może nowi zdają, bo starzy najczęściej bujają się na poziomie n>3? Ktoś musi przecież zdawać, bo zlikwidowaliby te wordy.
neelix

77 Data: Marzec 11 2010 14:56:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy, a to n najczęściej jest większe od 3-ch. 70% nie zdaje za pierwszym razem tylko za n-tym.
No, widzę u kolegi pewną znaczącą ewolucję poglądów...
Ja tylko chciałbym dodać, że wg statystyk w Warszawie za pierwszym razem zdaje około 25% kursantów, a w każdej kolejnej próbie udaje się to kolejnym blisko 30%. Z tego wynika, że około 60% zdających zdaje nie później niż za trzecim podejściem. Więc nadal mijasz się z prawdą pisząc, że większość zdaje najczęściej więcej niż 3 razy.
Wcale to się tak nie przekłada. Może nowi zdają, bo starzy najczęściej bujają się na poziomie n>3? Ktoś musi przecież zdawać, bo zlikwidowaliby te wordy.

Ech... jakbyś przeczytał statystyki do których zamieściłem linka, bądź przynajmniej mój komentarz do nic wiedziałbyś, że prawdopodobieństwo zdania za pierwszym razem jest o kilka punktów procentowych mniejsze niż prawdopodobieństwo zdania w określonym kolejnym podejściu. Tak więc Twoje twierdzenie "może nowi zdają" jest po prostu sprzeczne ze stanem faktycznym.

Jak też uzasadniałem wcześniej, z przedstawionych statystyk można wysnuć wniosek, że większość (około 60% kursantów) zdaje na poziomie, jak to ująłeś, n<=3. Jeżeli masz jakieś podstawy twierdzić, że pozostałe 40%, które nie zdało w pierwszych trzech podejściach, zdaje dopiero za 8 (co twierdziłeś jakieś 4 wiadomości wstecz) i kolejnymi razami, przedstaw je proszę. Narazie nic nie potwierdza Twoich teori, a że są one ciut niespójne, to wybacz, ale na wiarę ich niei przyjmę.

Pozdrawiam

Czarek

78 Data: Marzec 11 2010 18:53:12
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
neelix wrote:
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości
neelix pisze:
Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty raz to chyba coś jest nie tak.
Twoi kursanci?
Nie masz jak widzę zielonego pojęcia co to jest egzamin. Norma w DC to powyżej 7.
A świstak siedzi i zawija... http://www.izbaosk.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=64&Itemid=1
Co zawija? Praktyka pokazuje ok. 7 razy a są tacy co 12 razy i nie mogą zdać. Z 20-tu osób na miasto wyjeźdża 5 a 3 zaraz wracają.
Wg przedstawionych danych statystycznych zdawalność w Warszawie w okresie ostatnich 4 lat wynosi od 27% do 30%. Z tego wynika, że Twoja teoria iż "norma w DC to powyżej 7" jest wyssana z palca, a całe dywagacje z niej wysnute nie warte dyskusji. Przeczą im fakty.
Praktyka pokazuje, że większość zdaje n razy, a to n najczęściej jest większe od 3-ch. 70% nie zdaje za pierwszym razem tylko za n-tym.
No, widzę u kolegi pewną znaczącą ewolucję poglądów...
Ja tylko chciałbym dodać, że wg statystyk w Warszawie za pierwszym razem zdaje około 25% kursantów, a w każdej kolejnej próbie udaje się to kolejnym blisko 30%. Z tego wynika, że około 60% zdających zdaje nie później niż za trzecim podejściem. Więc nadal mijasz się z prawdą pisząc, że większość zdaje najczęściej więcej niż 3 razy.
Wcale to się tak nie przekłada. Może nowi zdają, bo starzy najczęściej bujają się na poziomie n>3? Ktoś musi przecież zdawać, bo zlikwidowaliby te wordy.
Ech... jakbyś przeczytał statystyki do których zamieściłem linka, bądź przynajmniej mój komentarz do nic wiedziałbyś, że prawdopodobieństwo zdania za pierwszym razem jest o kilka punktów procentowych mniejsze niż prawdopodobieństwo zdania w określonym kolejnym podejściu. Tak więc Twoje twierdzenie "może nowi zdają" jest po prostu sprzeczne ze stanem faktycznym.

Widocznie coś jest nie tak z tymi statystykami albo są źle interpretowane.

Jak też uzasadniałem wcześniej, z przedstawionych statystyk można wysnuć wniosek, że większość (około 60% kursantów) zdaje na poziomie, jak to ująłeś, n<=3. Jeżeli masz jakieś podstawy twierdzić, że pozostałe 40%, które nie zdało w pierwszych trzech podejściach, zdaje dopiero za 8 (co twierdziłeś jakieś 4 wiadomości wstecz) i kolejnymi razami, przedstaw je proszę. Narazie nic nie potwierdza Twoich teori, a że są one ciut niespójne, to wybacz, ale na wiarę ich niei przyjmę.

Takich statystyk nie posiadam. Mam tylko bieżące informacje z placu boju i osobiste obserwacje kto wraca z egzaminu.
neelix

79 Data: Marzec 12 2010 08:52:52
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Czarek 

neelix wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
Ech... jakbyś przeczytał statystyki do których zamieściłem linka, bądź przynajmniej mój komentarz do nic wiedziałbyś, że prawdopodobieństwo zdania za pierwszym razem jest o kilka punktów procentowych mniejsze niż prawdopodobieństwo zdania w określonym kolejnym podejściu. Tak więc Twoje twierdzenie "może nowi zdają" jest po prostu sprzeczne ze stanem faktycznym.
Widocznie coś jest nie tak z tymi statystykami albo są źle interpretowane.

Zinterpretuj je więc poprawnie, albo znajdź wiarygodne statystyki.

Jak też uzasadniałem wcześniej, z przedstawionych statystyk można wysnuć wniosek, że większość (około 60% kursantów) zdaje na poziomie, jak to ująłeś, n<=3. Jeżeli masz jakieś podstawy twierdzić, że pozostałe 40%, które nie zdało w pierwszych trzech podejściach, zdaje dopiero za 8 (co twierdziłeś jakieś 4 wiadomości wstecz) i kolejnymi razami, przedstaw je proszę. Narazie nic nie potwierdza Twoich teori, a że są one ciut niespójne, to wybacz, ale na wiarę ich niei przyjmę.
Takich statystyk nie posiadam. Mam tylko bieżące informacje z placu boju i osobiste obserwacje kto wraca z egzaminu.

Które niewątpliwie nie oddają całości rzeczywistości, a jedynie bardzo drobny jej wycinek, zniekształcony dodatkowo przez fakt subiektywizmu osób, które były w tym przypadku jednocześnie i obserwatorami i obiektam badań.

Pozdrawiam

Czarek

80 Data: Marzec 12 2010 18:23:47
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

neelix wrote:
Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
Ech... jakbyś przeczytał statystyki do których zamieściłem linka, bądź przynajmniej mój komentarz do nic wiedziałbyś, że prawdopodobieństwo zdania za pierwszym razem jest o kilka punktów procentowych mniejsze niż prawdopodobieństwo zdania w określonym kolejnym podejściu. Tak więc Twoje twierdzenie "może nowi zdają" jest po prostu sprzeczne ze stanem faktycznym.
Widocznie coś jest nie tak z tymi statystykami albo są źle interpretowane.

Zinterpretuj je więc poprawnie, albo znajdź wiarygodne statystyki.

W statystykach, sondażach zawsze jest jakiś haczyk. Mnie interesują wieści z pierwszej ręki a nie zabiegi wordu o lepszą opinię przy maksymalnym zysku finansowym.

Jak też uzasadniałem wcześniej, z przedstawionych statystyk można wysnuć wniosek, że większość (około 60% kursantów) zdaje na poziomie, jak to ująłeś, n<=3. Jeżeli masz jakieś podstawy twierdzić, że pozostałe 40%, które nie zdało w pierwszych trzech podejściach, zdaje dopiero za 8 (co twierdziłeś jakieś 4 wiadomości wstecz) i kolejnymi razami, przedstaw je proszę. Narazie nic nie potwierdza Twoich teori, a że są one ciut niespójne, to wybacz, ale na wiarę ich niei przyjmę.
Takich statystyk nie posiadam. Mam tylko bieżące informacje z placu boju i osobiste obserwacje kto wraca z egzaminu.
Które niewątpliwie nie oddają całości rzeczywistości, a jedynie bardzo drobny jej wycinek, zniekształcony dodatkowo przez fakt subiektywizmu osób, które były w tym przypadku jednocześnie i obserwatorami i obiektam badań.

Na pewno nie oddają całości. No ale chyba nie problem zauważyć, że w danej grupie co ktoś wyjeżdża z placu o ile wyjeżdża to zaraz wraca? Jest źle, a nawet bardzo źle. Pytanie tylko czemu to ma służyć. Jeśli to odsiew dla większego bezpieczeństwa na drogach to można zrozumieć. Jeśli to zagrywki dla kasy to jest to naganne.
neelix

81 Data: Marzec 10 2010 12:16:35
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Arek (G) 

W dniu 2010-03-09 16:06, neelix pisze:
[...]

Trzeba uwzględnić fakt, że (pomijając wyjątki) egzaminator to dość
odpowiedzialny zawód. Dopuszczenie do ruchu kogoś kto się do tego nie
nadaje jest dość istotną decyzją. Nie zawsze da się to sprawiedliwie i
obiektywnie ocenić. Z dwojga złego lepiej aby egzaminatorzy byli
surowsi niż odwrotnie.

Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty
raz to chyba coś jest nie tak. Udupić kogoś, bo jazda nie była
dynamiczna? Kursant nie zdecydował się na wyjazd z parkingu, bo coś
jechało. A gdzie miał się śpieszyć? Chyba lepiej, że nie utrudnił ruchu
i nie stworzył zagrożenia. Wrócił do ośrodka samodzielnie i usłyszał
taki zarzut. Pozwolono przystępować do egzaminu po 30 godzinach. Fikcja
dla szczególnie uzdolnionych i szczęściarzy? To tylko PJ. Brać się za
kierowców, a nie hurtowo eliminować kandydatów. Oni stanowią świeżą
krew, jeszcze nieskażoną. Ja nie mówię, by wszyscy zdawali za 1-szym
razem, bo odbija palma i nie potrzeba nam nowych debili, ale jak ktoś
zdaje 7-dmy raz i oblewa bo taki kaprys to jest to bardzo naganne. Im
dłużej się zdaje tym większe nerwy i zniechęcenie. Zmęczenie materiału.

Każdy kij ma dwa końce, a prawda jest gdzieś po środku. Każdy kto nie zdał, opowiada o jakiś absurdalnych sytuacjach, moim zdaniem trzeba podejść do tego z lekkim dystansem.

Ja kiedyś po zdanym egzaminie, zapytałem się egzaminatora, jak to jest, że tyle osób nie zdaje w końcu to dość prosty egzamin. Co się okazuje ta sama rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej widziana okiem egzaminatora. Według niego 50% ludzi którzy przychodzą na egzamin nigdy nie powinno kierować samochodem. Jak można przepuścić kogoś kto wjeżdża na rondo nie w tym kierunku, nie ma zielonego pojęcia co zrobić na środku skrzyżowania, wjeżdża pod prąd, nie widzi pieszych na pasach itp. itp. Oczywiście Ci sami ludzie na kursach jeździli poprawnie, ale na egzaminie na ma instruktora który spokojnie podpowiada co trzeba zrobić.

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego
bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.
Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła
na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi
wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego
bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?
Niekoniecznie tak jest. Czasem egzaminator nie wie co siedzi takiemu
kursantowi w głowie. Nie wie czy podjęta decyzja wynika z
przemyślenia, czy tak po prostu wyszło. Podzielenie się swoimi
wątpliwościami mogło by wystarczyć, bo dałby do zrozumienia, że
ogarnia sytuację. Jeśli egzaminator nie jest jakimś burakiem to raczej
nie przyczepiłby się do tego.

Jak siedzi mumia to kursant też boi się odezwać. Jeśli kursant
wytłumaczył dlaczego tak zrobił to powinien mieć zaliczone. Instruktor
przecież uczył tak, by nie jeździć po liniach i wysepkach. Skoro nauczył
i to wychodzi to jie można za to karać.

Zawsze siedzi mumia. On wcale nie musi się odzywać. Wystarczy, że kierowca mówi. Jemu to wystarczy. Ja tak miałem na swoim egzaminie, były dwie sytuacje nietypowe, jedna to właśnie gdy włączałem się do ruchu i jakiś uczynny kierowca chciał mnie wpuścić. Nie wjechałem od razu tylko czekałem aż przejedzie. Gdy błysnął długimi powiedziałem o tym i egzaminator kiwnął głową, że widzi ja wygląda sytuacja i się do tego nie przyczepił. W tym samym miejscu (bo trasy są prawie stałe) w tym samym dniu nie zdały co najmniej dwie osoby.

A.

82 Data: Marzec 10 2010 16:48:40
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-03-09 16:06, neelix pisze:
[...]
Trzeba uwzględnić fakt, że (pomijając wyjątki) egzaminator to dość
odpowiedzialny zawód. Dopuszczenie do ruchu kogoś kto się do tego nie
nadaje jest dość istotną decyzją. Nie zawsze da się to sprawiedliwie i
obiektywnie ocenić. Z dwojga złego lepiej aby egzaminatorzy byli
surowsi niż odwrotnie.

Ale są jakieś granice absurdu. Jak ktoś umie jeździć, a nie zdaje 10-ty
raz to chyba coś jest nie tak. Udupić kogoś, bo jazda nie była
dynamiczna? Kursant nie zdecydował się na wyjazd z parkingu, bo coś
jechało. A gdzie miał się śpieszyć? Chyba lepiej, że nie utrudnił ruchu
i nie stworzył zagrożenia. Wrócił do ośrodka samodzielnie i usłyszał
taki zarzut. Pozwolono przystępować do egzaminu po 30 godzinach. Fikcja
dla szczególnie uzdolnionych i szczęściarzy? To tylko PJ. Brać się za
kierowców, a nie hurtowo eliminować kandydatów. Oni stanowią świeżą
krew, jeszcze nieskażoną. Ja nie mówię, by wszyscy zdawali za 1-szym
razem, bo odbija palma i nie potrzeba nam nowych debili, ale jak ktoś
zdaje 7-dmy raz i oblewa bo taki kaprys to jest to bardzo naganne. Im
dłużej się zdaje tym większe nerwy i zniechęcenie. Zmęczenie materiału.
Każdy kij ma dwa końce, a prawda jest gdzieś po środku. Każdy kto nie zdał, opowiada o jakiś absurdalnych sytuacjach, moim zdaniem trzeba podejść do tego z lekkim dystansem.

Zależy kto i komu opowiada.

Ja kiedyś po zdanym egzaminie, zapytałem się egzaminatora, jak to jest, że tyle osób nie zdaje w końcu to dość prosty egzamin. Co się okazuje ta sama rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej widziana okiem egzaminatora. Według niego 50% ludzi którzy przychodzą na egzamin nigdy nie powinno kierować samochodem. Jak można przepuścić kogoś kto wjeżdża na rondo nie w tym kierunku, nie ma zielonego pojęcia co zrobić na środku skrzyżowania, wjeżdża pod prąd, nie widzi pieszych na pasach itp. itp. Oczywiście Ci sami ludzie na kursach jeździli poprawnie, ale na egzaminie na ma instruktora który spokojnie podpowiada co trzeba zrobić.

Instruktora nie ma a w zamian jest stres, ale bez przesady. Myślisz, ze egzaminator jest aż taki święty by tak gnębić innych? Ci, którzy chcą zdać mają wyjeżdżone więcej niż wymagane 30h. Fakt, że po głównych trasach(nie zakamarkach), ale jednak. Są tacy, którzy przed egzaminami biorą po 10h i pewnie mają już wyjeżdżone ze 100h i dobrze jeżdżą, a na egzaminie nerwy i dupa. Zabija sam egzamin. Jazda nie jest aż tak stresująca. Wielu np. nie zamierza w krótkim czasie wjeżdżać do dużego miasta. Być może, że 50% nie powinno kierować samochodem, ale wielu z nich jest autentycznie krzywdzonych. Czy nie powinni dowiadywać się o tym, że się nie nadają przed kursem? Nie sądzę by Polska miała jakiś sensowny i sprawiedliwy wzorzec odsiewania. Odsiew często odbywa się na zasadzie: mam władzę to cię usadzę. Większym jednak problemem są ci, którzy zdali na lewo w jakiejś pipidówie, a jeżdżą w dużych miastach. Nie ma dnia bym pod nosem nie pytał delikwenta kto mu sprzedał PJ.

Gdyby kursant zapytał co ma zrobić, a powinien dla własnego
bezpieczeństwa to mógłby usłyszeć, że to on zdaje a egzaminator ocenia.
Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła
na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi
wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego
bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?
Niekoniecznie tak jest. Czasem egzaminator nie wie co siedzi takiemu
kursantowi w głowie. Nie wie czy podjęta decyzja wynika z
przemyślenia, czy tak po prostu wyszło. Podzielenie się swoimi
wątpliwościami mogło by wystarczyć, bo dałby do zrozumienia, że
ogarnia sytuację. Jeśli egzaminator nie jest jakimś burakiem to raczej
nie przyczepiłby się do tego.
Jak siedzi mumia to kursant też boi się odezwać. Jeśli kursant
wytłumaczył dlaczego tak zrobił to powinien mieć zaliczone. Instruktor
przecież uczył tak, by nie jeździć po liniach i wysepkach. Skoro nauczył
i to wychodzi to nie można za to karać.

Zawsze siedzi mumia. On wcale nie musi się odzywać. Wystarczy, że kierowca mówi. Jemu to wystarczy. Ja tak miałem na swoim egzaminie, były dwie sytuacje nietypowe, jedna to właśnie gdy włączałem się do ruchu i jakiś uczynny kierowca chciał mnie wpuścić. Nie wjechałem od razu tylko czekałem aż przejedzie. Gdy błysnął długimi powiedziałem o tym i egzaminator kiwnął głową, że widzi ja wygląda sytuacja i się do tego nie przyczepił. W tym samym miejscu (bo trasy są prawie stałe) w tym samym dniu nie zdały co najmniej dwie osoby.

Siedzi mumia bo ktoś zarzuci, że zestresował, że przeszkadzał.  Tylko jak usprawiedliwić takie zachowanie, że kursantka czeka na egzaminatora, a on przylatuje z rozdartym ryjem, że czeka na nią x minut co było nieprawdą? Celowe stresowanie. Z reguły kursanci też nic nie mówią. Też nie mają obowiązku ani zwyczaju odzywać się. Zarzuty muszą mieć mocną podstawę. Nie mogą opierać się na domysłach  ściganiu się kto pierwszy depnie na hamulec. Droga to zawsze miejsce niebezpieczne, ale nie może być niedostępnym. Skoro jeżdżą takie patafiany, ze zasługują na odstrzał to dlaczego zabraniać jeżdżenia nowym kierowcom? Patafianów karać, a dostępu do drogi nowym w tak drastyczny sposóbnie zamykać. Przecież nie każdy rodzi się mistrzem kierownicy i nigdy nim nie będzie. Wielu będzie zwyklymi przeciętniakami. Mają kupować lub jeździć na Ukrainę?
neelix

83 Data: Marzec 09 2010 22:52:51
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Shrek 

Arek (G) pisze:

Właśnie dlatego nie powinien. Ja o nic nie pytałem (zapyałem czy światła
na placu włączyć - odpowiedz - "jak pan uważa - ja już prawko mam" mi
wystarczyła, żeby więcej nie pytać;). Egzaminator pytał mnie. Jakiego
bezpieczeństawa? Jak będzie sam jeżdził to żony zapyta?

Niekoniecznie tak jest. Czasem egzaminator nie wie co siedzi takiemu kursantowi w głowie. Nie wie czy podjęta decyzja wynika z przemyślenia, czy tak po prostu wyszło.

Dlatego ja w takim przypadku mówiłem co robie, tak niby do siebie;). Ale to było stwierdzenie nie pytanie.

Shrek.

84 Data: Marzec 08 2010 18:23:30
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

 Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu.

Jakby odstęp nie był bezpieczny to by było bum.

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.

Po dupie to dostać mógł parkujący za to że blokuje ruch.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

85 Data: Marzec 08 2010 19:17:29
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

 Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu.
Jakby odstęp nie był bezpieczny to by było bum.

Chyba dochodzimy do sedna sprawy. Przynajmniej stuknęłyby się lusterka.

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.
Po dupie to dostać mógł parkujący za to że blokuje ruch.

Powinien, chociaż widziałem bardziej niebezpieczne numery kierowców w pobliżu elek egzaminacyjnych. Za grosz wyobraźni i szacunku.
neelix

86 Data: Marzec 08 2010 19:22:48
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 19:17:29 +0100, neelix napisał(a):

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.
Po dupie to dostać mógł parkujący za to że blokuje ruch.

Powinien, chociaż widziałem bardziej niebezpieczne numery kierowców w
pobliżu elek egzaminacyjnych. Za grosz wyobraźni i szacunku.

To już raczej nie jest problem egzaminowanego :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

87 Data: Marzec 09 2010 11:22:28
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 8 Mar 2010 19:17:29 +0100, neelix napisał(a):

Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię.
Po dupie to dostać mógł parkujący za to że blokuje ruch.
Powinien, chociaż widziałem bardziej niebezpieczne numery kierowców w
pobliżu elek egzaminacyjnych. Za grosz wyobraźni i szacunku.
To już raczej nie jest problem egzaminowanego :)

To jest poważny problem.
neelix

88 Data: Marzec 08 2010 18:29:25
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik MadMan  ...

 Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu.

Jakby odstęp nie był bezpieczny to by było bum.

to akurat nie musi byc prawda.
Wszystko zalezy ile jechał i jaki to był odstęp.
Gdyby prawdąbyło to co napisałes, to nie byłoby paragrafu na spowodowanie
niebezpieczenstwa, bo od razu karano by za spowodowanie kolizji.

89 Data: Marzec 09 2010 11:24:23
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik MadMan  ...

 Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu.
Jakby odstęp nie był bezpieczny to by było bum.
to akurat nie musi byc prawda.
Wszystko zalezy ile jechał i jaki to był odstęp.
Gdyby prawdąbyło to co napisałes, to nie byłoby paragrafu na spowodowanie
niebezpieczenstwa, bo od razu karano by za spowodowanie kolizji.

A jak mozna przejechać w takiej ciasnocie? Tylko z prędkością minimalną. Kierowca zapieniczyłby po ciągłej z metrowym zapasem. Kursant wie co mu grozi.
neelix

90 Data: Marzec 08 2010 17:59:01
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany
samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej.
Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety
oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu.

Jak blisko i z jaka predkoscia przejechałes od tego zaparkowane auta?
;-P
Tak wiem, to nie był twój egzamin. Niemniej post fajnie się wpisał w
pozostałe dyskusje z twoim udziałem.

Ad meritum - jeżeli kursant uważa, że ominął bezpiecznie - niech się
odwołuje.

91 Data: Marzec 08 2010 19:20:57
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany
samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej.
Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety
oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu.
Jak blisko i z jaka predkoscia przejechałes od tego zaparkowane auta?
;-P
Tak wiem, to nie był twój egzamin. Niemniej post fajnie się wpisał w
pozostałe dyskusje z twoim udziałem.

Wpisał się tylko w Twojej głowie. Nie wysilaj się. Niczego tym nie zyskujesz. Pokazujesz tylko, że nie czytasz ze zrozumieniem.

Ad meritum - jeżeli kursant uważa, że ominął bezpiecznie - niech się
odwołuje.

Nareszcie ad meritum. Po dyskusji z egzaminatorem wybrał szybki kolejny termin.
neelix

92 Data: Marzec 08 2010 18:35:27
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany
samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej.
Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety
oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu.
Jak blisko i z jaka predkoscia przejechałes od tego zaparkowane auta?
;-P
Tak wiem, to nie był twój egzamin. Niemniej post fajnie się wpisał w
pozostałe dyskusje z twoim udziałem.

Wpisał się tylko w Twojej głowie. Nie wysilaj się. Niczego tym nie
zyskujesz. Pokazujesz tylko, że nie czytasz ze zrozumieniem.

Wpisał sie, wpisał. (takie uwagi ad personam po raz kolejny pokazuja poziom
twoich argumentów)
Pokaze ci na prostym przykładzie: co kursant miałby zrobic, gdyby jednak
odstep miedzy zaparkowanym samochodem a linia ciągłą był za mały, zeby sie
tam zmieścic?

Ad meritum - jeżeli kursant uważa, że ominął bezpiecznie - niech się
odwołuje.

Nareszcie ad meritum. Po dyskusji z egzaminatorem wybrał szybki kolejny
termin.

Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!
Gdybys jeszcze ty odpowiedział ad meritum o tym odstepie i predkosci...

93 Data: Marzec 09 2010 11:30:07
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany
samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej.
Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety
oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu.
Jak blisko i z jaka predkoscia przejechałes od tego zaparkowane auta?
;-P
Tak wiem, to nie był twój egzamin. Niemniej post fajnie się wpisał w
pozostałe dyskusje z twoim udziałem.
Wpisał się tylko w Twojej głowie. Nie wysilaj się. Niczego tym nie
zyskujesz. Pokazujesz tylko, że nie czytasz ze zrozumieniem.
Wpisał sie, wpisał. (takie uwagi ad personam po raz kolejny pokazuja poziom
twoich argumentów)

Masz problemy z samooceną.

Pokaze ci na prostym przykładzie: co kursant miałby zrobic, gdyby jednak
odstep miedzy zaparkowanym samochodem a linia ciągłą był za mały, zeby sie
tam zmieścic?
Ad meritum - jeżeli kursant uważa, że ominął bezpiecznie - niech się
odwołuje.
Nareszcie ad meritum. Po dyskusji z egzaminatorem wybrał szybki kolejny
termin.
Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!
Gdybys jeszcze ty odpowiedział ad meritum o tym odstepie i predkosci...

Wiem, że wywiązała się dyskusja i były łzy w oczach. Co do odległości to wiem, że lusterka nie stuknęły się, a linia nie została najechana. Prędkość z oczywistych względów minimalna. Gdyby była większa to byłby przejazd po linni. Lepiej być nie może, bo wilk syty i owca cała. A jak podjeżdżą się podczas parkowania równoległego? Tak, żeby nie stuknąć się lusterkami. Skoro tak to nie ma też ryzyka podczas omijania, bo wariant ciasnoty był trenowany.
neelix

94 Data: Marzec 09 2010 17:59:03
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Masz problemy z samooceną.

Raczej ty...

No, to czas polozyc sie na ziemi, schodzac do poziomu powyzszych argumentów
i zakonczyc dyskusje.

95 Data: Marzec 09 2010 19:07:31
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik neelix  ...

Masz problemy z samooceną.
Raczej ty...
No, to czas polozyc sie na ziemi, schodzac do poziomu powyzszych argumentów
i zakonczyc dyskusje.

Z takimi argumentami mogłeś nie zaczynać.
neelix

96 Data: Marzec 09 2010 19:59:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Masz problemy z samooceną.
Raczej ty...
No, to czas polozyc sie na ziemi, schodzac do poziomu powyzszych
argumentów
i zakonczyc dyskusje.

Z takimi argumentami mogłeś nie zaczynać.

ROTFL!
Tak, tak - to moj argument...

97 Data: Marzec 09 2010 12:20:06
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: GB 

Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!

E tam przyznał rację. A może po prostu zrobił rachunek co ma do zyskania i
stracenia?

Jak się nie odwoła to może iść tego samego dnia i zapisać się na kolejny egzamin
(załóżmy 2-4 tygodnie). Jak nie - to ośrodek ma dodatkowo 30 dni na
ustosunkowanie się do odwołania. Czyli strata miesiąca, a nie jest wcale
powiedziane że decyzja będzie pozytywna.

Dodając wspomniany czas na oczekiwanie mogą wyjść prawie dwa miesiące zwłoki - w
międzyczasie traci się nieco oswojenie z autem (czyli przydałoby się dokupić
jeszcze jakieś 2 godziny jazdy po jakieś 40-50 PLN)... a przy odrobinie pecha
może jeszcze w międzyczasie stracić ważność egzamin z teorii.

Czyli odwołanie gwarantuje stratę czasu, a pieniężnie co najwyżej w okolicach
zera. Do zyskania chyba tylko własna satysfakcja.

pozdrawiam,
G.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

98 Data: Marzec 09 2010 16:16:12
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "GB"  napisał w wiadomości

Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!

E tam przyznał rację. A może po prostu zrobił rachunek co ma do zyskania i
stracenia?

Jak się nie odwoła to może iść tego samego dnia i zapisać się na kolejny egzamin
(załóżmy 2-4 tygodnie). Jak nie - to ośrodek ma dodatkowo 30 dni na
ustosunkowanie się do odwołania. Czyli strata miesiąca, a nie jest wcale
powiedziane że decyzja będzie pozytywna.

Zima=egzamin za 2 dni. Strata miesiąca to spadek umiejętności i potrzeba doszkalania się.

Dodając wspomniany czas na oczekiwanie mogą wyjść prawie dwa miesiące zwłoki - w
międzyczasie traci się nieco oswojenie z autem (czyli przydałoby się dokupić
jeszcze jakieś 2 godziny jazdy po jakieś 40-50 PLN)... a przy odrobinie pecha
może jeszcze w międzyczasie stracić ważność egzamin z teorii.

To jest ta druga strona odwołania.

Czyli odwołanie gwarantuje stratę czasu, a pieniężnie co najwyżej w okolicach
zera. Do zyskania chyba tylko własna satysfakcja.

Wątpliwa satysfakcja. Jak ktoś zdaje n-ty raz to tylko zdany egzamin może coś zrekompensować.
neelix

99 Data: Marzec 09 2010 17:59:03
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik GB  ...

Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!

E tam przyznał rację. A może po prostu zrobił rachunek co ma do
zyskania i stracenia?

alez ja rozumiem powody.
Ale nie zmienia to faktu, ze konsekwencja tego jest przyznanie racji
instruktorowi. Albo mowiac inaczej - instruktor bedzie robił tak dalej, bo
wie, ze mu włos z głowy nie spadnie.

100 Data: Marzec 09 2010 19:04:49
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik GB  ...
Czyli przyznał rację egzaminatorowi. Brawo!
E tam przyznał rację. A może po prostu zrobił rachunek co ma do
zyskania i stracenia?
alez ja rozumiem powody.
Ale nie zmienia to faktu, ze konsekwencja tego jest przyznanie racji
instruktorowi. Albo mowiac inaczej - instruktor bedzie robił tak dalej, bo
wie, ze mu włos z głowy nie spadnie.

Egzaminator. Jest w tym dużo formalnej racji.
neelix

101 Data: Marzec 10 2010 11:53:15
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: GB 

alez ja rozumiem powody.
Ale nie zmienia to faktu, ze konsekwencja tego jest przyznanie racji
instruktorowi.
A to co innego (pomijając że miałeś na myśli chyba egzaminatora). Dlatego mimo
że odwoływanie się jest mało sensowne to dobrze że są jeszcze tacy
"donkiszotowie" którzy do pewnego stopnia temperują co gorsze wybryki
egzaminatorów.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

102 Data: Marzec 10 2010 17:59:02
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik GB  ...

alez ja rozumiem powody.
Ale nie zmienia to faktu, ze konsekwencja tego jest przyznanie racji
instruktorowi.
A to co innego (pomijając że miałeś na myśli chyba egzaminatora).
Dlatego mimo że odwoływanie się jest mało sensowne to dobrze że są
jeszcze tacy "donkiszotowie" którzy do pewnego stopnia temperują co
gorsze wybryki egzaminatorów.

Tak, miałem na mysli egzaminatora.
Mysle sobie, ze moze warto byłoby pisac skargi na egzaminatora wskazujac
konkretny egzamin jak juz sie dostanie PJ. Wtedy ryzyko zadne, a szansa ze
jak ten sam urzedas skrzywdzi kilka osób, to w koncu ktos zwroci na niego
uwage.
Jak myslicie?

Zeby było smieszniej - ja zdałem za 3 razem i pierwsze dwa razy oblalem
absolutnie słusznie.

103 Data: Marzec 11 2010 14:30:27
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Użytkownik GB  ...

alez ja rozumiem powody.
Ale nie zmienia to faktu, ze konsekwencja tego jest przyznanie racji
instruktorowi.
A to co innego (pomijając że miałeś na myśli chyba egzaminatora).
Dlatego mimo że odwoływanie się jest mało sensowne to dobrze że są
jeszcze tacy "donkiszotowie" którzy do pewnego stopnia temperują co
gorsze wybryki egzaminatorów.
Tak, miałem na mysli egzaminatora.
Mysle sobie, ze moze warto byłoby pisac skargi na egzaminatora wskazujac
konkretny egzamin jak juz sie dostanie PJ. Wtedy ryzyko zadne, a szansa ze
jak ten sam urzedas skrzywdzi kilka osób, to w koncu ktos zwroci na niego
uwage.
Jak myslicie?
Zeby było smieszniej - ja zdałem za 3 razem i pierwsze dwa razy oblalem
absolutnie słusznie.

Pomysł chyba dobry. Niestety zdający się boją że podpadną, a tym, którzy zdali już nie zależy. Niektórzy kursanci wiedzą, że oblano ich słusznie, ale potrafią też ocenić, że zostali skrzywdzeni. Kamery miały pomóc kursantom w odwoływaniu się, a to była taka lipa jak ze światłami w dzień w kewstii bezpieczeństwa.
neelix

104 Data: Marzec 11 2010 14:50:45
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Budzik 

Użytkownik neelix  ...

Mysle sobie, ze moze warto byłoby pisac skargi na egzaminatora
wskazujac konkretny egzamin jak juz sie dostanie PJ. Wtedy ryzyko
zadne, a szansa ze jak ten sam urzedas skrzywdzi kilka osób, to w
koncu ktos zwroci na niego uwage.
Jak myslicie?
Zeby było smieszniej - ja zdałem za 3 razem i pierwsze dwa razy
oblalem absolutnie słusznie.

Pomysł chyba dobry. Niestety zdający się boją że podpadną, a tym,
którzy zdali już nie zależy. Niektórzy kursanci wiedzą, że oblano ich
słusznie, ale potrafią też ocenić, że zostali skrzywdzeni. Kamery
miały pomóc kursantom w odwoływaniu się,

ktos wie, jak długo przetrzymywane sa nagrania z kamer?
Mozna poprosic o udostepnenie nagrania po egzaminie (zdanym/niezdanym)?
Jest to jakos dodatkowo płatne?

105 Data: Marzec 08 2010 22:30:19
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Andrzej Lawa 

Budzik pisze:

Ad meritum - jeżeli kursant uważa, że ominął bezpiecznie - niech się
odwołuje.

Swoją szosą ciekaw jestem, ile mi w zdaniu swego czasu pomogło to, że od
początku zrzędziłem ;) (notabene było to praktycznie pierwsze podejście).

A to że przełączniki źle rozmieszczone i łatwo o nie niechcący zahaczyć,
a to że obroty za nisko ustawione (stara sztuczka egzaminacyjna) i może
przez to zgasnąć...

Inna teoria to dobór obuwia który mógł... coś sugerować ;->

106 Data: Marzec 08 2010 23:12:29
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 22:30:19 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Inna teoria to dobór obuwia który mógł... coś sugerować ;->

ZDAWAŁEŚ W JAPONKACH?!

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

107 Data: Marzec 08 2010 23:46:21
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Andrzej Lawa 

MadMan pisze:

Dnia Mon, 08 Mar 2010 22:30:19 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Inna teoria to dobór obuwia który mógł... coś sugerować ;->

ZDAWAŁEŚ W JAPONKACH?!

Nie, w "skoczkach" ;)

I co wg. ciebie miały sugerować te "japonki", hmm?

108 Data: Marzec 09 2010 02:14:17
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 23:46:21 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Nie, w "skoczkach" ;)
Hmmm. W czym?

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

109 Data: Marzec 09 2010 07:54:27
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Mon, 08 Mar 2010 23:46:21 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

ZDAWAŁEŚ W JAPONKACH?!

Nie, w "skoczkach" ;)

Jak niżej - w czym? Chodzi o buty do skakania, tzw. "glany"? Przecież w
tym się do dupy jeździ.

I co wg. ciebie miały sugerować te "japonki", hmm?

To że być może będziesz chciał się umówić na randkę z egzaminatorem :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

110 Data: Marzec 08 2010 19:54:25
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Tomasz Pyra 

neelix pisze:

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.

Nie żebym twierdził że przypadek który opisujesz jest taki sam, ale przypomina mi się jeden kolega który długo nie mógł zdać egzaminu - zawsze z winy egzaminatora który uczepiał się zawsze tym podobnych rzeczy.

Któregoś razu jak pojechał na egzamin, to pojechaliśmy za nim, tak że nie wiedział że jedziemy no i obserwujemy jak mu idzie ten egzamin.

Na placu wjechał solidnie w słupek, druga próba - przy cofaniu w ten sam słupek. Koniec egzaminu.

My oczywiście mu nie powiedzieliśmy że byliśmy, widzieliśmy i czekamy co opowie tym razem.
No więc tym razem opowiedział, że egzaminator się na niego uwziął w taki sposób, że gdy ten już wracał z miasta to pieszy wyskoczył mu na pasy tuż przed maskę no i on tak mocno zahamował że zgasł silnik. No i za ten zgaszony silnik go egzaminator oblał :)

A co do przypadku który opisujesz, to w tej chwili w samochodach egzaminacyjnych są kamery. I nawet ktoś z pms (Adam Płaszczyca?) już przetarł ścieżkę narobienia smrodu egzaminatorowi.

111 Data: Marzec 09 2010 16:24:10
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
Nie żebym twierdził że przypadek który opisujesz jest taki sam, ale przypomina mi się jeden kolega który długo nie mógł zdać egzaminu - zawsze z winy egzaminatora który uczepiał się zawsze tym podobnych rzeczy.
Któregoś razu jak pojechał na egzamin, to pojechaliśmy za nim, tak że nie wiedział że jedziemy no i obserwujemy jak mu idzie ten egzamin.
Na placu wjechał solidnie w słupek, druga próba - przy cofaniu w ten sam słupek. Koniec egzaminu.
My oczywiście mu nie powiedzieliśmy że byliśmy, widzieliśmy i czekamy co opowie tym razem.
No więc tym razem opowiedział, że egzaminator się na niego uwziął w taki sposób, że gdy ten już wracał z miasta to pieszy wyskoczył mu na pasy tuż przed maskę no i on tak mocno zahamował że zgasł silnik. No i za ten zgaszony silnik go egzaminator oblał :)

Za zgaśniecie silnika na mieście nie oblewają. Można było go nie sprawdzać. Jeśli ktoś zdaje n-ty raz i jak coś spieprzy to wie, że to jego wina i nie ma pretensji, a nagle uznaje, że było OK to nie ma powodu nie wierzyć.

A co do przypadku który opisujesz, to w tej chwili w samochodach egzaminacyjnych są kamery. I nawet ktoś z pms (Adam Płaszczyca?) już przetarł ścieżkę narobienia smrodu egzaminatorowi.

Wielu chce zdać jak najszybciej, bez zadymy, bez narażania się na odwet. Jak się nie udaje bo upierdzielają za byle co to jadą zdawać na prowincję.
neelix
neelix

112 Data: Marzec 08 2010 22:24:55
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Andrzej Lawa 

neelix pisze:

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się
jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za
niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii
dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z
czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa
egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to
egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić?

Powinien się kłócić - to nie była kolumna pieszych ani jednoślad i nie
było to wyprzedzanie, więc nie ma arbitralnych limitów. Ocena
bezpieczeństwa należy do kierowcy i jak nie zahaczy to jest empiryczny
dowód, że pojechał bezpiecznie.

113 Data: Marzec 09 2010 11:33:58
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości

neelix pisze:
Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się
jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za
niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii
dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z
czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa
egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to
egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić?
Powinien się kłócić - to nie była kolumna pieszych ani jednoślad i nie
było to wyprzedzanie, więc nie ma arbitralnych limitów. Ocena
bezpieczeństwa należy do kierowcy i jak nie zahaczy to jest empiryczny
dowód, że pojechał bezpiecznie.

Wielu się kłóci jak już nie zdają za n-tym razem tylko co to daje? Darmowy kolejny termin jak uwalenie było perfidne i można było wreszcie zdać? Teraz jest okres kiedy mają kiepski ruch w egzaminach więc pewnie chodzi o kasę.
neelix

114 Data: Marzec 09 2010 12:31:38
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Mar 2010 11:33:58 +0100, neelix napisał(a):

Teraz
jest okres kiedy mają kiepski ruch w egzaminach

Oj, polemizowałbym. Kolega się kilka tygodni temu umawiał na kolejny
termin i ma go jakoś pod koniec kwietnia.
Inna sprawa że on zaczął robić prawko w sierpniu 2008 i ten termin na
który się umówił będzie trzecim terminem. Nie zależy mu chyba, mimo że
twierdzi inaczej.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

115 Data: Marzec 09 2010 16:25:58
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 9 Mar 2010 11:33:58 +0100, neelix napisał(a):

Teraz
jest okres kiedy mają kiepski ruch w egzaminach
Oj, polemizowałbym. Kolega się kilka tygodni temu umawiał na kolejny
termin i ma go jakoś pod koniec kwietnia.
Inna sprawa że on zaczął robić prawko w sierpniu 2008 i ten termin na
który się umówił będzie trzecim terminem. Nie zależy mu chyba, mimo że
twierdzi inaczej.

Tearz można oblać 2 egzaminy w ciągu 1-go tygodnia.
neelix

116 Data: Marzec 09 2010 16:41:18
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Mar 2010 16:25:58 +0100, neelix napisał(a):

Tearz można oblać 2 egzaminy w ciągu 1-go tygodnia.

Można wiedzieć gdzie?
Tak było jak ja oblewałem moje egzaminy (no, nie do końca, bo miałem
terminy co tydzień mniej-więcej). A było to 7 lat temu, w okresie
posuchy po lawinie tych którzy się chcieli jeszcze załapać na egzamin w
wieku 17 lat, i do tego w zimie (a wtedy do egzaminu podchodzi ZTCW
mniej osób, swoją drogą nie wiem czemu).

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

117 Data: Marzec 09 2010 16:44:28
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 9 Mar 2010 16:25:58 +0100, neelix napisał(a):

Tearz można oblać 2 egzaminy w ciągu 1-go tygodnia.
Można wiedzieć gdzie?
Tak było jak ja oblewałem moje egzaminy (no, nie do końca, bo miałem
terminy co tydzień mniej-więcej). A było to 7 lat temu, w okresie
posuchy po lawinie tych którzy się chcieli jeszcze załapać na egzamin w
wieku 17 lat, i do tego w zimie (a wtedy do egzaminu podchodzi ZTCW
mniej osób, swoją drogą nie wiem czemu).

Np. stolyca.
neelix

118 Data: Marzec 11 2010 23:30:30
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 9 Mar 2010 11:33:58 +0100, neelix napisał(a):


Wielu się kłóci jak już nie zdają za n-tym razem tylko co to daje? Darmowy
kolejny termin jak uwalenie było perfidne i można było wreszcie zdać? Teraz

Niekiedy - uwalenie egzaminatora :>

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

119 Data: Marzec 09 2010 13:46:05
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Marcus Wright 

Powinien się kłócić - to nie była kolumna pieszych ani jednoślad i nie
było to wyprzedzanie, więc nie ma arbitralnych limitów. Ocena
bezpieczeństwa należy do kierowcy i jak nie zahaczy to jest empiryczny
dowód, że pojechał bezpiecznie.


NIE! Właśnie o to chodzi, że nie zrobił czegoś, co powinen być zrobić by egzaminator czuł się 'bezpiecznie'. ;) O to tutaj chodzi.

120 Data: Marzec 09 2010 16:34:02
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Marcus Wright"  napisał w wiadomości

Powinien się kłócić - to nie była kolumna pieszych ani jednoślad i nie
było to wyprzedzanie, więc nie ma arbitralnych limitów. Ocena
bezpieczeństwa należy do kierowcy i jak nie zahaczy to jest empiryczny
dowód, że pojechał bezpiecznie.
NIE! Właśnie o to chodzi, że nie zrobił czegoś, co powinen być zrobić by egzaminator czuł się 'bezpiecznie'. ;) O to tutaj chodzi.

Nie wypierdzielił poza ciągłą z powodu stojącego auta. Miał zrobić 1-2m odstępu? Egzaminator powinien coś zasugerować, bo kursant wie, że jeśli jest możliwość to ma się zmieścić. Właściwą reakcją egzaminatora powinien być telefon w celu ukarania delikwenta za nieprawidłowe parkowanie i pochwała za precyzję dla egzaminowanego. Mógł po cichu powiedzieć po egzaminie: w przyszłości proszę rozważyć możliwość przejechania ciągłej, bo w takiej sytuacji tak będzie bezpieczniej. Najlepiej nic nie mówić.
neelix

121 Data: Marzec 09 2010 13:45:08
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Marcus Wright 

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
neelix

Pieprzenie. Co powinien zrobić egzaminowany? Włączyć lewy kierunek, najechać na podwójną linię aby z bezpieczną odległością ominąć przeszkądę, włączyć prawy kierunek i jechać dalej.
Egzaminowany został oblany, ponieważ tego nie zrobił. Egzaminator miał prawo oblać tego kolesia, bo ten chciał być sprytniejszy od egzaminatora.

122 Data: Marzec 09 2010 13:53:38
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Andrzej Lawa 


Marcus Wright pisze:

Pieprzenie. Co powinien zrobić egzaminowany? Włączyć lewy kierunek,
najechać na podwójną linię aby z bezpieczną odległością ominąć

Brednie. Nie wolno najeżdżać na linię ciągłą. I odległość była bezpieczna.

123 Data: Marzec 09 2010 16:40:24
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Marcus Wright"  napisał w wiadomości

Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości
Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód. Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja. Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta. Nic dziwnego, że zdające ludziska uciekają z W-wy na prowincję.
neelix
Pieprzenie. Co powinien zrobić egzaminowany? Włączyć lewy kierunek, najechać na podwójną linię aby z bezpieczną odległością ominąć przeszkądę, włączyć prawy kierunek i jechać dalej.
Egzaminowany został oblany, ponieważ tego nie zrobił. Egzaminator miał prawo oblać tego kolesia, bo ten chciał być sprytniejszy od egzaminatora.

Sprytniejszy w sensie, że postąpił zgodnie z tym jak się uczył czyli zgodnie z prawem i nie najechał by nie pozwolić się ewidentnie wyrąbać. Ukarany za to, że nie chcial się ewidentnie podlożyć, bo przejazd po ciągłej musi skutkować zakończeniem egzaminu. Oczywiście kursant miałby możliwośc odwołania się, ale kamera pokazałaby że można było przejechać.
neelix

124 Data: Marzec 09 2010 17:21:24
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Marcus Wright 

Sprytniejszy w sensie, że postąpił zgodnie z tym jak się uczył czyli zgodnie z prawem i nie najechał by nie pozwolić się ewidentnie wyrąbać. Ukarany za to, że nie chcial się ewidentnie podlożyć, bo przejazd po ciągłej musi skutkować zakończeniem egzaminu. Oczywiście kursant miałby możliwośc odwołania się, ale kamera pokazałaby że można było przejechać.
neelix

SKĄD WY BIERZECIE takie bzdurne informacje? Jesteście praktykami czy teoretykami? Chyba najgorszym typem teoretyków, bo nawet nie wiecie jak taki egzamin funkcjonuje.

Otóż na egzaminie popełnić 2 mniejsze błędy typu:
- wjazd na podwójną ciągłą, w przypadku kiedy trzeba najechać
- niewłączenie świateł, kiedy egzamin odbywa się za dnia (zdarzały się takie przypadki, że osoba egzaminowana po prostu zapomniała w stresie włączyć świateł)
- parkowanie na kilka razy (czyli duża ilość korekt)
- zawracanie na kilka razy (czyli duża ilość korekt)
- najechanie na ciągłą, bez rzecz jasna premedytacji
- manewr bez kierukowskazu
- brak dynamiki w jeździe (tutaj powinien nastąpić komentarz egzamiantora, że należy przyspieszyć/jechać żwawiej itp.)
- przekrocznie 50 KM/h (chwilowe i z premedytacją)

Kiedy ubija się od ręki?
- Znak STOP
- zielona strzałka bez zatrzmania auta
- wymuszenia
- inne niebezpieczne manewry autem

Żaden EGZAMINATOR nie zabrania egzaminowanemu myśleć. Najeżdżam na podwójną ciągłą i mówię dlaczego. Jeżeli jechałby z naprzeciwka jakiś inny pojazd zatrzymałbym się przed źle zaparkowaną furą i powiedział, że chcę to auto objechać po podwójnej ciągłej lub zrobił manewr i powiedział dlaczego.

W przypadku podanej w temacie historii, sam bym uwalił takiego kursanta, dlaczego? Bo manwer stanowił niezbpieczeństwo dla stanu technicznego samochodu i zdrowia pasażerów.

125 Data: Marzec 09 2010 19:03:29
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Marcus Wright"  napisał w wiadomości

Sprytniejszy w sensie, że postąpił zgodnie z tym jak się uczył czyli zgodnie z prawem i nie najechał by nie pozwolić się ewidentnie wyrąbać. Ukarany za to, że nie chcial się ewidentnie podlożyć, bo przejazd po ciągłej musi skutkować zakończeniem egzaminu. Oczywiście kursant miałby możliwośc odwołania się, ale kamera pokazałaby że można było przejechać.
neelix
SKĄD WY BIERZECIE takie bzdurne informacje? Jesteście praktykami czy teoretykami? Chyba najgorszym typem teoretyków, bo nawet nie wiecie jak taki egzamin funkcjonuje.
Otóż na egzaminie popełnić 2 mniejsze błędy typu:
- wjazd na podwójną ciągłą, w przypadku kiedy trzeba najechać
- niewłączenie świateł, kiedy egzamin odbywa się za dnia (zdarzały się takie przypadki, że osoba egzaminowana po prostu zapomniała w stresie włączyć świateł)
- parkowanie na kilka razy (czyli duża ilość korekt)
- zawracanie na kilka razy (czyli duża ilość korekt)
- najechanie na ciągłą, bez rzecz jasna premedytacji
- manewr bez kierukowskazu
- brak dynamiki w jeździe (tutaj powinien nastąpić komentarz egzamiantora, że należy przyspieszyć/jechać żwawiej itp.)
- przekrocznie 50 KM/h (chwilowe i z premedytacją)
Kiedy ubija się od ręki?
- Znak STOP
- zielona strzałka bez zatrzmania auta
- wymuszenia
- inne niebezpieczne manewry autem
Żaden EGZAMINATOR nie zabrania egzaminowanemu myśleć. Najeżdżam na podwójną ciągłą i mówię dlaczego. Jeżeli jechałby z naprzeciwka jakiś inny pojazd zatrzymałbym się przed źle zaparkowaną furą i powiedział, że chcę to auto objechać po podwójnej ciągłej lub zrobił manewr i powiedział dlaczego.
W przypadku podanej w temacie historii, sam bym uwalił takiego kursanta, dlaczego? Bo manwer stanowił niezbpieczeństwo dla stanu technicznego samochodu i zdrowia pasażerów.

To są bieżące informacje(stan faktyczny) z Polski A Ty skąd nadajesz, bo masz bardzo mizerne pojęcie o polskich kryterich egzaminacyjnych?
neelix

126 Data: Marzec 10 2010 09:32:33
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Grejon 

Marcus Wright pisze:

W przypadku podanej w temacie historii, sam bym uwalił takiego kursanta, dlaczego? Bo manwer stanowił niezbpieczeństwo dla stanu technicznego samochodu i zdrowia pasażerów.

A potem na wąskiej ulicy zastawionej autami nie mogą się 2 auta minąc, bo jeden kierowca boi się podjechać bliżej niż na 20 cm.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

127 Data: Marzec 09 2010 21:50:49
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: jerzu 

On Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, "neelix"  wrote:

oblewa egzaminowanego

Znowu oblałeś egzamin?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

128 Data: Marzec 10 2010 11:03:46
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, "neelix"  wrote:
oblewa egzaminowanego
Znowu oblałeś egzamin?

Nawet nie chce mi się pisać byś wrócił do piaskownicy i poszukał swojego poziomu dyskusji wśród przedszkolaków.
neelix

129 Data: Marzec 10 2010 19:22:33
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: jerzu 

On Wed, 10 Mar 2010 11:03:46 +0100, "neelix"  wrote:

Nawet nie chce mi się pisać byś wrócił do piaskownicy i poszukał swojego
poziomu dyskusji wśród przedszkolaków.

To po co piszesz?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
http://chomikuj.pl/?page=146767 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

130 Data: Marzec 11 2010 14:31:21
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "jerzu"  napisał w wiadomości

On Wed, 10 Mar 2010 11:03:46 +0100, "neelix"  wrote:

Nawet nie chce mi się pisać byś wrócił do piaskownicy i poszukał swojego
poziomu dyskusji wśród przedszkolaków.
To po co piszesz?

Piszę z niechęcią, bo skomentować trzeba.
neelix

131 Data: Marzec 10 2010 10:52:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: szerszen 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości ja miałem inną sytuację :)

skret w prawo, czerwone swiatlo i zielona strzalka, skrecam, zatrzymuje sie przed pasami bo ida piesi, majac w pamieci rozne opowiesci co do oblewania egzaminow za "spedzanie" pieszych z pasow, zreszta znajomy oblal za cos takiego, czekam az ostatni pieszy zejdzie, po przejechaniu slysze zachowanie w obrebie pasow nieprawidlowe, element niezaliczony, egzamin na szczescie zdany, ale jak widac, wszystko zalezy od tego na jakiego egzaminatora sie trafi, jednym slowem loteria

132 Data: Marzec 10 2010 11:21:12
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości ja miałem inną sytuację :)
skret w prawo, czerwone swiatlo i zielona strzalka, skrecam, zatrzymuje sie przed pasami bo ida piesi, majac w pamieci rozne opowiesci co do oblewania egzaminow za "spedzanie" pieszych z pasow, zreszta znajomy oblal za cos takiego, czekam az ostatni pieszy zejdzie, po przejechaniu slysze zachowanie w obrebie pasow nieprawidlowe, element niezaliczony, egzamin na szczescie zdany, ale jak widac, wszystko zalezy od tego na jakiego egzaminatora sie trafi, jednym slowem loteria

Egzamin to głównie kwestia szczęścia, bo za to, że pieszy nie zszedł z przejścia(przejście szerokie na ok. 9m, idzie w lewo) a kursant ruszył, większość oblewają z premedytacją mimo braku oznak nieustąpienia pierwszeństwa. Dobrze, że zdania są podzielone, ale niestety kursant nie wie na jakiego dewianta trafia i dlatego przegrywa. To wyobraź sobie grupę 20 osób, z której 19 nie zdało. Podchodziu 20-ta i dowiaduje się o tym, że ona też dzisiaj nie zda. I oczywiście nie zdaje. I oczywiście nie zdaje więcej w tym mieście. Ja wiem, że musi być odsiew, bo na drodze debil debilem pogania, ale są pewne granice absurdu. A jak jest w sądach? Wyroki na podstawie tego którą nogą sędzina wstała z łóżka?
neelix

133 Data: Marzec 10 2010 12:08:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-10 10:52:04 +0100, "szerszen"  said:

po przejechaniu slysze zachowanie w obrebie pasow nieprawidlowe, element niezaliczony, egzamin na szczescie zdany

A dlaczego niezaliczony?
Co zrobiłeś źle?

--
Bydlę

134 Data: Marzec 10 2010 13:21:55
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: szerszen 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

A dlaczego niezaliczony?
Co zrobiłeś źle?

jak to co, blokowalem warunkowy prawoskret, niepotrzebnie czekajac az pieszy opusci pasy, mimo iz moglem spokojnie na pasy wjechac, nie wymuszajac na nim pierszenstwa, ani go nie "straszac"

135 Data: Marzec 10 2010 16:53:40
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
A dlaczego niezaliczony?
Co zrobiłeś źle?
jak to co, blokowalem warunkowy prawoskret, niepotrzebnie czekajac az pieszy opusci pasy, mimo iz moglem spokojnie na pasy wjechac, nie wymuszajac na nim pierszenstwa, ani go nie "straszac"

Tylko jakby zawrócił na pasach(o kurde! żelazko!) to na pewno byś się nie wybronił. Tak samo jak ktoś wlezie na czerwonym i egzaminator zacznie hamować przed kursantem. Nie ma taryfy ulgowej. Jest tylko wszystko źle. A jak ma być wszystko dobrze skoro kurs to 30h? Trzeba powiedzieć ludziom, ze macie mieć przed egzaminem 300h, bo szanse marne.
neelix

136 Data: Marzec 10 2010 22:09:20
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-10 13:21:55 +0100, "szerszen"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
A dlaczego niezaliczony?
Co zrobiłeś źle?

jak to co, blokowalem warunkowy prawoskret, niepotrzebnie czekajac az pieszy opusci pasy, mimo iz moglem spokojnie na pasy wjechac, nie wymuszajac na nim pierszenstwa, ani go nie "straszac"


OK, nie mam więcej pytań.
:-)


--
Bydlę

137 Data: Marzec 11 2010 08:59:34
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: szerszen 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

OK, nie mam więcej pytań.
:-)

no dokladnie, na szczescie pchniety za pierwszym razem w ostatnim momencie, to bo pazdziernik byl, wiec i tak zlazlem z motoru caly sztywny bo 6 stopni bylo,
kumpla zona miala mniej szaczescie, zdawala w tym samym czasie i oblala na ostatnich pasach pod brama osrodka, dojezdzala do pasow, widzi jakas pinde gadajaca przez telefon i krecaca sie przy krawezniku, zwalnia bo laska kieryje sie w kierunku pasow, laska sie odwraca od pasow, dziewczyna wjezdza na pasy, a wtym momencuie laska sie odwraca ponownie i wlazi na pasy i pozamiaten, babsztyl nawet sie nie rozejzal, wlazl prosto na pasy z telefonem przy uchu, ale dyskusji z egzaminatorem oczywiscie nie bylo

138 Data: Marzec 11 2010 14:33:15
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
OK, nie mam więcej pytań.
:-)
no dokladnie, na szczescie pchniety za pierwszym razem w ostatnim momencie, to bo pazdziernik byl, wiec i tak zlazlem z motoru caly sztywny bo 6 stopni bylo,
kumpla zona miala mniej szaczescie, zdawala w tym samym czasie i oblala na ostatnich pasach pod brama osrodka, dojezdzala do pasow, widzi jakas pinde gadajaca przez telefon i krecaca sie przy krawezniku, zwalnia bo laska kieryje sie w kierunku pasow, laska sie odwraca od pasow, dziewczyna wjezdza na pasy, a wtym momencuie laska sie odwraca ponownie i wlazi na pasy i pozamiaten, babsztyl nawet sie nie rozejzal, wlazl prosto na pasy z telefonem przy uchu, ale dyskusji z egzaminatorem oczywiscie nie bylo

Egzaminowany niestety zawsze dostaje po dupie, co jest bardzo krzywdzące.
neelix

139 Data: Marzec 11 2010 23:33:50
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 11 Mar 2010 08:59:34 +0100, szerszen napisał(a):

na pasy, a wtym momencuie laska sie odwraca ponownie i wlazi na pasy i
pozamiaten, babsztyl nawet sie nie rozejzal, wlazl prosto na pasy z
telefonem przy uchu, ale dyskusji z egzaminatorem oczywiscie nie bylo

A powinna być dyskusja za pomoca pisemek.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

140 Data: Marzec 13 2010 12:40:07
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: J.F. 

On Thu, 11 Mar 2010 23:33:50 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Thu, 11 Mar 2010 08:59:34 +0100, szerszen napisał(a):
na pasy, a wtym momencuie laska sie odwraca ponownie i wlazi na pasy i
pozamiaten, babsztyl nawet sie nie rozejzal, wlazl prosto na pasy z
telefonem przy uchu, ale dyskusji z egzaminatorem oczywiscie nie bylo

A powinna być dyskusja za pomoca pisemek.

A kolegium egzaminatorow stwierdzi ze zachowanie przechodnia
wskazywalo na mozliwosc takiego zachowania :-)


J.

141 Data: Marzec 14 2010 01:18:31
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 13 Mar 2010 12:40:07 +0100, J.F. napisał(a):

A powinna być dyskusja za pomoca pisemek.

A kolegium egzaminatorow stwierdzi ze zachowanie przechodnia
wskazywalo na mozliwosc takiego zachowania :-)

I co straci kursantka?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

142 Data: Marzec 11 2010 23:26:58
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 8 Mar 2010 15:48:58 +0100, neelix napisał(a):

Jazda już grubo ponad 25 minut. Na jezdni stoi źle zaparkowany samochód.
Kursant chcąc go ominąć ma do wyboru przejazd po ciągłej. Udaje się jednak
zmieścić między linią a zaparkowanym autem. Niestety oblewa za niebezpieczny
odstęp od zaparkowanego pojazdu. Gdyby przejechał po linii dostałby po dupie
za linię. Niestety to nie pierwszy przypadek kiedy z czyjegoś powodu
egzaminator wykorzystuje sytuację i oblewa egzaminowanego. Nie stuknął
lusterkami, nie najechał na linię to egzaminator nie powinien otwierać ryja.
Co mógł natomiast zrobić? Zawiadomić policję lub SM, a nie udupiać kursanta.

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

143 Data: Marzec 12 2010 00:09:48
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: J.F. 

On Thu, 11 Mar 2010 23:26:58 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.


"Prosze postepowac zgodnie z przepisami" :-)

J.

144 Data: Marzec 12 2010 18:26:04
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Thu, 11 Mar 2010 23:26:58 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:
Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.
"Prosze postepowac zgodnie z przepisami" :-)

To pan/pani zdaje a nie ja  więc jak wyżej. Niestety. Wszystko na łasce humoru.
neelix

145 Data: Marzec 14 2010 01:18:49
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 12 Mar 2010 00:09:48 +0100, J.F. napisał(a):

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.

"Prosze postepowac zgodnie z przepisami" :-)

To własnie robię. Stoję.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

146 Data: Marzec 12 2010 23:48:10
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-11 23:26:58 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.

A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję, by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego niebezpiecznego manewru.
;-)

--
Bydlę

147 Data: Marzec 13 2010 10:46:45
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-11 23:26:58 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.
A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję, by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego niebezpiecznego manewru.
;-)

A może dopuścić do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobie bez uprawnień? Osoba zdająca ma zdawać pod nadzorem. Nadzór z zewnątrz? Pedał hamulca na pilota? A co z kierownicą? W komórce? Nie dzisiaj. Można zaproponować, by zapiął pasy. ;-)
neelix

148 Data: Marzec 13 2010 12:38:16
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Mar 2010 10:46:45 +0100,  neelix wrote:

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję,
by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego
niebezpiecznego manewru.
;-)
A może dopuścić do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobie bez
uprawnień? Osoba zdająca ma zdawać pod nadzorem. Nadzór z zewnątrz? Pedał
hamulca na pilota? A co z kierownicą?

Stoi obok, wiec w zasadzie ma pod nadzorem.

A pomoc innej osoby kodeks przewiduje ... wiec nie moze odmowic ?

J.

149 Data: Marzec 13 2010 16:27:08
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 13 Mar 2010 10:46:45 +0100,  neelix wrote:
Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję,
by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego
niebezpiecznego manewru.
;-)
A może dopuścić do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobie bez
uprawnień? Osoba zdająca ma zdawać pod nadzorem. Nadzór z zewnątrz? Pedał
hamulca na pilota? A co z kierownicą?

Stoi obok, wiec w zasadzie ma pod nadzorem.
A pomoc innej osoby kodeks przewiduje ... wiec nie moze odmowic ?

Nadzorem wzrokowym? Chyba jednak kiepski ten nadzór. :-)
neelix

150 Data: Marzec 13 2010 14:25:36
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: Bydlę 

On 2010-03-13 10:46:45 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
On 2010-03-11 23:26:58 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.
A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję, by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego niebezpiecznego manewru.
;-)

A może dopuścić do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobie bez uprawnień?

To problem sofistyczny.
Ta osoba nie ma uprawnień i prowadzi pojazd.
Z nadzorem, ale bez uprawnień.
:-)

Osoba zdająca ma zdawać pod nadzorem. Nadzór z zewnątrz? Pedał hamulca na pilota?

To jest myśl. Drugie auto, zdalne sterowanie tego pierwszego, w pojeździe egzaminatora min. 2 osoby  - kierowca i egzaminator mający dublowany zestaw do kierowania tym pierwszym pojazdem.
Z ustawieniami nadrzędności poleceń.

 Nie dzisiaj.

Rzekłbym inaczej - to już dzisiaj możliwe, chyba że Microsoft lub Toyota brałyby udział w projekcie - wtedy jeszcze nie powinno być możliwe, a nawet winno być zakazane.
:-)


--
Bydlę

151 Data: Marzec 13 2010 16:30:33
Temat: Re: Jak oblać egzamin na PJ?
Autor: neelix 


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości

On 2010-03-13 10:46:45 +0100, "neelix"  said:


Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości
On 2010-03-11 23:26:58 +0100, Adam Płaszczyca  said:

Zatrzymać się i stwierdzić, że przejazd blisko jest niebezpieczny, a przy
zachowaniu odległości musiałby przekroczyc linię i poczekać na to, co J.E.
Egzaminator powie.
A tak teoretycznie - ciekawe jak egzaminator zareagowałby na propozycję, by wyszedł z auta i pokierował ruchem w czasie wykonywania tego niebezpiecznego manewru.
;-)
A może dopuścić do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobie bez uprawnień?
To problem sofistyczny.
Ta osoba nie ma uprawnień i prowadzi pojazd.
Z nadzorem, ale bez uprawnień.
:-)

To problem prawny.

Osoba zdająca ma zdawać pod nadzorem. Nadzór z zewnątrz? Pedał hamulca na pilota?
To jest myśl. Drugie auto, zdalne sterowanie tego pierwszego, w pojeździe egzaminatora min. 2 osoby  - kierowca i egzaminator mający dublowany zestaw do kierowania tym pierwszym pojazdem.
Z ustawieniami nadrzędności poleceń.

To może lepiej symulator?

 Nie dzisiaj.
Rzekłbym inaczej - to już dzisiaj możliwe, chyba że Microsoft lub Toyota brałyby udział w projekcie - wtedy jeszcze nie powinno być możliwe, a nawet winno być zakazane.
:-)

A koszty?
neelix

Jak oblać egzamin na PJ?



Grupy dyskusyjne