Grupy dyskusyjne   »   Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...

Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...



1 Data: Luty 16 2009 09:54:52
Temat: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: JKK 

"- Paradoksalnie, gdy warunki na drogach są tak trudne, liczba wypadków spada.
Kierowcy jeżdżą powoli i ostrożnie, więc poważnych zdarzeń notujemy mało.
Lawinowo rośnie za to liczba kolizji.
Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer dyżurny cieszyńskiej policji."

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6279813,Sypie_i_sypie__Mala_apokalipsa_na_drogach.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=1077751

Stan na chwilę obecną - nadal sypie.

Pzdr

JKK



2 Data: Luty 16 2009 11:45:57
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: P.H. 


Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

"- Paradoksalnie, gdy warunki na drogach są tak trudne, liczba wypadków spada.
Kierowcy jeżdżą powoli i ostrożnie, więc poważnych zdarzeń notujemy mało.
Lawinowo rośnie za to liczba kolizji.
Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer dyżurny cieszyńskiej policji."


apokalipsa to jest we wrocławiu, bo większości lokalnych półgłówków nie kalkuluje się zakładać zimówek.
a ty potem stój i patrz jak taka łajza jedna z drugą nie mogę ruszyć ze skrzyżowania
a śniegu raptem 5 cm
nagroda jobla dla idioty który dziś na parkingu wypatrzył wolne miejsce , skręcił koła, nacisnął hamulec i uderzył w stojące obok auto. prędkość ~5km/h

3 Data: Luty 16 2009 12:36:39
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "P.H."  napisał w wiadomości news:

Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer dyżurny cieszyńskiej policji."


apokalipsa to jest we wrocławiu, bo większości lokalnych półgłówków nie kalkuluje się zakładać zimówek.

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

4 Data: Luty 16 2009 12:39:49
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Cavallino wrote:

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

OIDP to oni nie negowali przydatnosci zimowek na sniegu. Nadawali na marketingowa mantre jakim to panaceum sa one na temperature <5st.

5 Data: Luty 16 2009 12:44:34
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mikolaj Rydzewski"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

OIDP to oni nie negowali przydatnosci zimowek na sniegu.

Nie, oni nadawali że zimówek nie ma sensu kupować.
Czy jest sens czy nie - właśnie widać.

6 Data: Luty 16 2009 13:46:51
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Cavallino wrote:
Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

OIDP to oni nie negowali przydatnosci zimowek na sniegu. Nadawali na marketingowa mantre jakim to panaceum sa one na temperature <5st.

Dobrze pamiętasz.

7 Data: Luty 16 2009 17:46:25
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Grzegorz Prędki 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Cavallino wrote:
Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

OIDP to oni nie negowali przydatnosci zimowek na sniegu. Nadawali na marketingowa mantre jakim to panaceum sa one na temperature <5st.

Nie, oni pisali, ze tak sie zmienil klimat, ze sniegu w Polsce (za wyjatkiem gor) nie uswiadczysz juz w ogole.

8 Data: Luty 16 2009 13:19:17
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

apokalipsa to jest we wrocławiu, bo większości lokalnych półgłówków nie
kalkuluje się zakładać zimówek.

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak
to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...
Ja mam zimówki, a prawda jest taka że w sumie w ciągu ostatnich dwóch
sezonów tak na prawdę potrzebna były przez może łącznie 10 dni...
Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i ostrożniej.
Fakt że mieszkam na Mazowszu a tu zimy są stosunkowo łagodne do tych na
południu kraju.
I nie ma co wyzywać od przygłupów tych co nie mają zimówek, nie ma obowiążku
ich posiadania, a często nie ma też sensu.
A jak ktoś nie umie jeździć, to i na zimówkach nie ruszy ze skrzyżowania, i
na zimówkach zblokuje koła przy skręcaniu i w coś trafi.
Zimówki nie są amuletem który z niemyślącego zrobi myślącego.
Moje zimówki po tym sezonie definitywnie idą na śmietnik, na przyszły sezon
chyba nie będę kupował, bo coraz głębiej zastanawiam się czy ma to sens.
I czy nawet jak będzie tych 5 dni gdy będą na prawdę potrzebne, to nie
lepiej będzie pojechać do pracy pociągiem, wyjdzie ekonomiczniej :P

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

9 Data: Luty 16 2009 13:22:41
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: BaX 


Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak
to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Nie tyłko przygłup ale i debil, bo jak nie ma zimówek to jak nawali śniegu
tyle co przez pare dni to siedzi na dupsku w domu i nie rusza auta.

10 Data: Luty 16 2009 15:04:58
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak
to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Nie tyłko przygłup ale i debil, bo jak nie ma zimówek to jak nawali śniegu
tyle co przez pare dni to siedzi na dupsku w domu i nie rusza auta.

Ty patrz, a jeszcze nie dawno jak zimówek nie było to wszyscy byli
przygłupami i siedzieli w dupsku na domu i nie ruszali auta.
Jak tak można było...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

11 Data: Luty 16 2009 16:02:14
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: BaX 



Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków,
jak
to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą
cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Nie tyłko przygłup ale i debil, bo jak nie ma zimówek to jak nawali
śniegu tyle co przez pare dni to siedzi na dupsku w domu i nie rusza
auta.

Ty patrz, a jeszcze nie dawno jak zimówek nie było to wszyscy byli
przygłupami i siedzieli w dupsku na domu i nie ruszali auta.
Jak tak można było...

Może dlatego, że to nie były zimówki ale wielosezonówki w dodatku niewiele
większe i szersze jak koła w taczkach. I całkiem dawno bo pewnie lat naście
temu. Teraz letnia to letnia, zimówka to zimówka. Jakoś nie widze się na
225/45/17 letniej w zimie ale na zimówce 225/45/17 jeździ się całkiem
fajnie, po zasypanych drogach w beskidach też.

12 Data: Luty 16 2009 13:23:42
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: red 

On 2009-02-16 13:19:17 +0100, "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> said:

Najlepsze jest to Âże jeszcze 15 lat temu zimówka byÂła w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoÂś ludzie jeÂździ i Âżyli i byÂło dobrze.

Nie było też opon typowo letnich, stąd taka różnica teraz a 15 lat temu. Dzisiaj całoroczne bardziej przypominają te opony sprzed 15 lat.

Co do reszty to bez cytowania się zgadzam :)

13 Data: Luty 16 2009 13:30:23
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomości news:

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Może nie tyle jak ktoś nie ma, tylko jak nie ma i wyjeżdża na zaśnieżoną ulicę.
Tak samo jak ktoś kto będzie próbował zamieszkać w jaskini i żyć z korzonków oraz tego co upoluje.

Ja mam zimówki, a prawda jest taka że w sumie w ciągu ostatnich dwóch sezonów tak na prawdę potrzebna były przez może łącznie 10 dni...

Czasami może wystarczyć że przydadzą się przez 1 minutę.


Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i ostrożniej.

I zablokował ruch na trasie.
Ci co nie mogli podjechać pod byle górkę nadawali tak samo jak Tu zapewne.

I nie ma co wyzywać od przygłupów tych co nie mają zimówek, nie ma obowiążku ich posiadania,

Zakazu bycia przygłupem też nie ma.

Moje zimówki po tym sezonie definitywnie idą na śmietnik, na przyszły sezon chyba nie będę kupował, bo coraz głębiej zastanawiam się czy ma to sens.
I czy nawet jak będzie tych 5 dni gdy będą na prawdę potrzebne, to nie lepiej będzie pojechać do pracy pociągiem, wyjdzie ekonomiczniej :P

Gdyby nie próbowali jednak samochodem, nie byłoby problemu.

14 Data: Luty 16 2009 15:11:35
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Tak samo jak ktoś kto będzie próbował zamieszkać w jaskini i żyć z
korzonków oraz tego co upoluje.

Nie przesadzaj...

Ja mam zimówki, a prawda jest taka że w sumie w ciągu ostatnich dwóch
sezonów tak na prawdę potrzebna były przez może łącznie 10 dni...

Czasami może wystarczyć że przydadzą się przez 1 minutę.

A jak siedziałeś i to pisałeś to nie bałeś się że kawałek sufitu Ci spadnie
na głowę?

Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i
ostrożniej.

I zablokował ruch na trasie.

Taa...
Nie wiem jak Ty ale ja pare zim przejeździłem bez zimówek, bez lądowania w
rowie, bez dzwona, bez tamowania ruchu, podjeżdżając pod wszystkie górki,
nie wlokąc się przy tym 20km/h.
Jazda zimą bez zimówek nie jest niczym traumatycznym jak niektórzy piszą, i
nie trzeba być mega mistrzem kierownicy żeby sobie poradzić,
dowodem na to może być moja koleżanka z pracy która 5 lat jeździła bez
zimówek zimą też bez dzwonów, tamowania ruchu i innych przygłód, a mistrzem
kierownicy to ona nie jest.
Co te media i reklamy w nich potrafią zrobić z ludzką świadomością...

Ci co nie mogli podjechać pod byle górkę nadawali tak samo jak Tu zapewne.

To powiedz mi jak możliwe było że ludzie przez jakby nie było większość
historii motoryzacji jeździli bez zimówek i dawali rade, i podjeżdżali pod
górki?
Nagle z pojawianiem zimówek jazda bez nich po śniegu stała się niemożliwa?

Moje zimówki po tym sezonie definitywnie idą na śmietnik, na przyszły
sezon chyba nie będę kupował, bo coraz głębiej zastanawiam się czy ma to
sens.
I czy nawet jak będzie tych 5 dni gdy będą na prawdę potrzebne, to nie
lepiej będzie pojechać do pracy pociągiem, wyjdzie ekonomiczniej :P

Gdyby nie próbowali jednak samochodem, nie byłoby problemu.

I pewnie wierzysz też że jak się ma ESP, ABS itd... to nie wpada się w
poślizgi?


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

15 Data: Luty 16 2009 15:19:44
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w
wiadomości

Nie wiem jak Ty ale ja pare zim przejeździłem bez zimówek, bez
lądowania w rowie, bez dzwona, bez tamowania ruchu, podjeżdżając
pod wszystkie górki,
nie wlokąc się przy tym 20km/h.
Jazda zimą bez zimówek nie jest niczym traumatycznym jak
niektórzy piszą, i nie trzeba być mega mistrzem kierownicy żeby
sobie poradzić,

Mlody, tobie jeszcze kiedys zycie doda jedno doswiadczenie, i nawet
mistrzostwo wtedy nie pomoze.

To powiedz mi jak możliwe było że ludzie przez jakby nie było
większość historii motoryzacji jeździli bez zimówek i dawali
rade, i podjeżdżali pod górki?
Nagle z pojawianiem zimówek jazda bez nich po śniegu stała się
niemożliwa?

Bo i rownolegle sie pojawily letnie opony :-)

I pewnie wierzysz też że jak się ma ESP, ABS itd... to nie wpada
się w poślizgi?

Ale z ASR/TCS to sie fajnie rusza pod gore na sniegu, musze
przyznac :-)

J.

16 Data: Luty 16 2009 13:30:36
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: P.H. 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
apokalipsa to jest we wrocławiu, bo większości lokalnych półgłówków nie kalkuluje się zakładać zimówek.

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.

nie było też letnich a samochody wymagały więcej umięjętnoœci od kierowcy
obecnie samochody ogłupiajš... i przez te kilka dni w roku sa jaja jakie sš

17 Data: Luty 16 2009 13:44:58
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w
wiadomości

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce
tematem niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było
dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Bo opony byly wedle dzisiejszych kryteriow caloroczne.

Tymczasem wspolczesna letnia moze sie na sniegu slizgac jak glupia.

Ja mam zimówki, a prawda jest taka że w sumie w ciągu ostatnich
dwóch sezonów tak na prawdę potrzebna były przez może łącznie 10
dni...

10 dni to sporo, w poprzednich zimach czasem ani jednego nie bywalo
:-)

Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i
ostrożniej.

Byc moze jeszcze nie trafiles na prawdziwie letnia opone i ciagle
glupi jestes, tzn niedoswiadczony :-)

Ewentualnie patrz co pisalem zaraz po nowym roku .. ludzie, jak
wolno k* mozna sie wlec, bo troche sniegu spadlo.
40 na drodze krajowej ? przez jakiegos palanta ktory nie chcial
zimowek zalozyc, i jechac PKP tez nie chcial..

J.

18 Data: Luty 16 2009 13:46:46
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Ewentualnie patrz co pisalem zaraz po nowym roku .. ludzie, jak wolno k* mozna sie wlec, bo troche sniegu spadlo.
40 na drodze krajowej ? przez jakiegos palanta ktory nie chcial zimowek zalozyc, i jechac PKP tez nie chcial..

No i widzisz, sam znalazłeś dobrego adresata epitetów.
Nie można to najpierw przeczytać do końca, a potem odpowiadać?

19 Data: Luty 16 2009 14:47:06
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w
wiadomości news:
Ewentualnie patrz co pisalem zaraz po nowym roku .. ludzie, jak
wolno k* mozna sie wlec, bo troche sniegu spadlo.
40 na drodze krajowej ? przez jakiegos palanta ktory nie chcial
zimowek zalozyc, i jechac PKP tez nie chcial..

No i widzisz, sam znalazłeś dobrego adresata epitetów.

No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze nie
az tak wolno.
Szczegolnie ze droga nie byla biala - ot, breja
sniezno-wodno-blotna.

Nie można to najpierw przeczytać do końca, a potem odpowiadać?

Mysli bylo w poscie kilka i zostaly odpowiednio skomentowane.

A kluczowe jest to co pisze od lat, jak juz i mnie zycie
doswiadczylo:
letnie opony na sniegu sa bardzo rozne.

Nie mozna doswiadczen z jednych przenosic na inne.
Ktos, kto przez 50 lat nie uzywal zimowek moze byc bardzo
nieprzyjemnie zaskoczony przez swoje nowe letnie opony, z glebokim
bieznikiem, jak snieg spadnie.

Co nie znaczy ze uwazam ze zimowki maja byc obowiazkowe.

J.

20 Data: Luty 16 2009 14:53:19
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No i widzisz, sam znalazłeś dobrego adresata epitetów.

No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze nie az tak wolno.

Może - nie może.
Już sam fakt że jedzie i powoduje zagrożenie jest karygodny.

Co nie znaczy ze uwazam ze zimowki maja byc obowiazkowe.

Ja też nie.
Po prostu powinien być zakaz jazdy bez nich po drodze zaśnieżonej lub z zalegającym błotem pośniegowym i gitara. ;-)

21 Data: Luty 16 2009 14:33:58
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: kamil 


"Cavallino"  wrote in message


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
news:

No i widzisz, sam znalazłeś dobrego adresata epitetów.

No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze nie az
tak wolno.

Może - nie może.
Już sam fakt że jedzie i powoduje zagrożenie jest karygodny.

Zagrozenie powoduje frustrat za nim, ktory nie moze wytrzymac tych kilku
kilometrow z mniejsza predkoscia, bo ma zimowki i jest mega-mistrz!




Pozdrawiam
Kamil

22 Data: Luty 16 2009 15:56:36
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości


"Cavallino"  wrote in message

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No i widzisz, sam znalazłeś dobrego adresata epitetów.

No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze nie az tak wolno.

Może - nie może.
Już sam fakt że jedzie i powoduje zagrożenie jest karygodny.

Zagrozenie powoduje frustrat za nim, ktory nie moze wytrzymac tych kilku kilometrow z mniejsza predkoscia, bo ma zimowki i jest mega-mistrz!

Nie chce mi się z Tobą gadać.
Na takich kapeluszników jak Ty rada jest jedna - PLONK

23 Data: Luty 16 2009 16:21:58
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "kamil"  napisał

Zagrozenie powoduje frustrat za nim, ktory nie moze wytrzymac tych kilku kilometrow z mniejsza predkoscia, bo ma zimowki i jest mega-mistrz!

Oszczędzieś na zakupie zimówek, czy to tylko takie wrażenie?

Zbigniew Kordan

24 Data: Luty 16 2009 16:48:02
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "kamil"  napisał

Praktycznie nie mam zimy tu gdzie mieszkam, a przez kilka dni zasniezonych dni na letnich oponach jezdzilem sprawnie dzieki 4WD. dziekuje, rodzina zdrowa.

Niestety, samochód z 4WD hamuje prawie tak samo jak 2WD. A czyjej produkcji to napęd 4WD?

ZK

25 Data: Luty 16 2009 15:55:39
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: kamil 


"Hektor"  wrote in message

Użytkownik "kamil"  napisał

Praktycznie nie mam zimy tu gdzie mieszkam, a przez kilka dni
zasniezonych dni na letnich oponach jezdzilem sprawnie dzieki 4WD.
dziekuje, rodzina zdrowa.

Niestety, samochód z 4WD hamuje prawie tak samo jak 2WD. A czyjej
produkcji to napęd 4WD?

subaru, nie mowie o haldexowych pseudonapedach. Jak hamuje wiem, na sniegu
dosc przyzwoicie na moich letnich oponach (Bridgestone RE50 215/45/17). Na
lodzie najlepsze zimowki i tak najlepiej w garazu zostawic razem z reszta
samochodu.


Ja po prostu nie rozumiem tej wielkiej frustracji. Kazdy jedzie z taka
predkoscia, z jaka czuje sie bezpiecznie, wole powlec sie te 40km/h godzine
dluzej, niz obejrzec kilka wypadkow po drodze. Opony nie maja tu wiele do
rzeczy, rownie dobrze prowadzacy konwoj mogl miec zimowe.



Pozdrawiam
Kamil

26 Data: Luty 16 2009 17:14:02
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "kamil"  napisał

subaru, nie mowie o haldexowych pseudonapedach. Jak hamuje wiem, na sniegu
dosc przyzwoicie na moich letnich oponach (Bridgestone RE50 215/45/17). Na
lodzie najlepsze zimowki i tak najlepiej w garazu zostawic razem z reszta
samochodu.

Tylko gdzie masz czysty lód na jezdnii?

27 Data: Luty 17 2009 08:49:38
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Hektor wrote:

Tylko gdzie masz czysty lód na jezdnii?

Oj bywa, bywa. Najczesciej przykryty cienka warstwa rozjezdzonego sniegu.

28 Data: Luty 17 2009 10:53:25
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "Mikolaj Rydzewski"  napisał

Tylko gdzie masz czysty lód na jezdnii?

Oj bywa, bywa. Najczesciej przykryty cienka warstwa rozjezdzonego sniegu.

Odpowiem obu adwersarzom: czysty i gładki lód można znaleźć praktycznie wyłącznie na dobrze utrzymanych lodowiskach. Na jezdni trudno o taki fragment, większy od 1-2 m2. To co zwykle wszyscy nazywają "czystym lodem" jest mieszanką nieregularnego lodu i śniegu. Na takiej nawierzchni dobra opona zimowa zawsze "złapie" trochę przyczepności i utrzyma się lepiej niż letnia.

Zbigniew Kordan

29 Data: Luty 17 2009 10:57:25
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Michal Jankowski 

"Hektor"  writes:

Na takiej nawierzchni dobra opona zimowa zawsze "złapie" trochę
przyczepności i utrzyma się lepiej niż letnia.

Polecam ten filmik, na ktorym samochdy zeslizguja sie bokiem.

  MJ

30 Data: Luty 17 2009 12:37:24
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "Michal Jankowski"  napisał

Polecam ten filmik, na ktorym samochdy zeslizguja sie bokiem.

Ten z Ameryki?

ZK

31 Data: Luty 17 2009 09:13:28
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 

Użytkownik "Hektor"  napisał w wiadomości

Użytkownik "kamil"  napisał

subaru, nie mowie o haldexowych pseudonapedach. Jak hamuje wiem, na
sniegu
dosc przyzwoicie na moich letnich oponach (Bridgestone RE50 215/45/17).
Na
lodzie najlepsze zimowki i tak najlepiej w garazu zostawic razem z reszta
samochodu.

Tylko gdzie masz czysty lód na jezdnii?

Np. dzisiaj rano trafiłem taki po drodze do pracy, oczywiście przypruszony
śniegiem, nie było tego dużo, ale był taki odcinek.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

32 Data: Luty 16 2009 16:36:12
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message
No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze
nie az tak wolno.

Już sam fakt że jedzie i powoduje zagrożenie jest karygodny.

Zagrozenie powoduje frustrat za nim, ktory nie moze wytrzymac
tych kilku kilometrow z mniejsza predkoscia, bo ma zimowki i jest
mega-mistrz!

K*, 80km,  wiesz ile to czasu z predkoscia 40 ?
I to jest wariant optymistyczny, bo akurat tyle z Klodzka do Wrocka
jest [+10 na dogonienie korka], inni moga miec wiekszego pecha :-)

J.

33 Data: Luty 16 2009 15:41:18
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: kamil 


"J.F."  wrote in message

Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message
No wiesz - nie wiem ile Mlody by jechal w takich warunkach moze nie az
tak wolno.

Już sam fakt że jedzie i powoduje zagrożenie jest karygodny.

Zagrozenie powoduje frustrat za nim, ktory nie moze wytrzymac tych kilku
kilometrow z mniejsza predkoscia, bo ma zimowki i jest mega-mistrz!

K*, 80km,  wiesz ile to czasu z predkoscia 40 ?
I to jest wariant optymistyczny, bo akurat tyle z Klodzka do Wrocka jest
[+10 na dogonienie korka], inni moga miec wiekszego pecha :-)

No to kop staruszki po kostkach, bo za wolno wsiadaja do autobusu. Zyjesz w
spoleczenstwie i swiat nie kreci sie dookola twojego tylka. Jesli ktos nie
czuje sie pewnie na sniegu, niech sobie jedzie te 40km/h nawet na zimowych
oponach. Skoro miales lepsze - trzeba bylo wyprzedzic i nie plakac.




Pozdrawiam
Kamil

34 Data: Luty 16 2009 22:00:32
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

On Mon, 16 Feb 2009 15:41:18 -0000,  kamil wrote:

"J.F."  wrote in message
K*, 80km,  wiesz ile to czasu z predkoscia 40 ?
I to jest wariant optymistyczny, bo akurat tyle z Klodzka do Wrocka jest
[+10 na dogonienie korka], inni moga miec wiekszego pecha :-)

No to kop staruszki po kostkach, bo za wolno wsiadaja do autobusu.

Nie jezdze autobusem - niech sobie staruszki marudza :-)

Zyjesz w
spoleczenstwie i swiat nie kreci sie dookola twojego tylka. Jesli ktos nie
czuje sie pewnie na sniegu, niech sobie jedzie te 40km/h nawet na zimowych
oponach.

A w okol jego tylka sie kreci ? On tez zyje w spoleczenstwie - nie
czuje sie pewnie to niech nie wyjezdza. Albo zjedzie na parking co 5
km ..

Skoro miales lepsze - trzeba bylo wyprzedzic i nie plakac.

Nie dalo sie. Za waska droga, za duzo zakretow, za duzy ruch, za dluga
kolejka za delikwentem.

J.

35 Data: Luty 17 2009 08:40:10
Temat: Re: Jak siĂŞ ktoÂś wybiera w Beskidy ...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-02-16, J.F  wrote:

Skoro miales lepsze - trzeba bylo wyprzedzic i nie plakac.

Nie dalo sie. Za waska droga, za duzo zakretow, za duzy ruch, za dluga
kolejka za delikwentem.

Nie umiesz wyprzedzić zawalidrogi to cierp w milczeniu ;-)

Krzysiek Kiełczewski

36 Data: Luty 18 2009 22:00:20
Temat: Re: Jak si? ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

On Tue, 17 Feb 2009 08:40:10 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-02-16, J.F  wrote:
Skoro miales lepsze - trzeba bylo wyprzedzic i nie plakac.
Nie dalo sie. Za waska droga, za duzo zakretow, za duzy ruch, za dluga
kolejka za delikwentem.

Nie umiesz wyprzedzić zawalidrogi to cierp w milczeniu ;-)

No wiesz, zanim sie do zawalidrogi przebilem .. to sie droga skonczyla
:-)

J.

37 Data: Luty 18 2009 23:54:20
Temat: Re: Jak si? ktoÂś wybiera w Beskidy ...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-02-18, J.F  wrote:

Skoro miales lepsze - trzeba bylo wyprzedzic i nie plakac.
Nie dalo sie. Za waska droga, za duzo zakretow, za duzy ruch, za dluga
kolejka za delikwentem.

Nie umiesz wyprzedzić zawalidrogi to cierp w milczeniu ;-)

No wiesz, zanim sie do zawalidrogi przebilem .. to sie droga skonczyla

Skoro ich wyprzedzałeś, a oni zawalidrogi nie to znaczy, że jechali z
jego prędkością. A więc skoro miałeś problemy z ich wyprzedzaniem
to czyń jak powyżej ;-p

A tak serio: zdecydowanie lepiej, żeby ludzie nieco blokowali ruch niż
jeździli powyżej swojego poziomu umiejętności. W dyskusji na necie to
się łatwo mówi "niech jadą szybciej" czy "niech się przesiądą do
pociągu". W realu to nieco inaczej wygląda jak trzeba wracać z rodziną
z drugiego końca kraju bądź jak jakiś spieszący się koleś wyjedzie na
czołówkę.

pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

38 Data: Luty 16 2009 21:56:14
Temat: Re: Jak siĂŞ ktoÂś wybiera w Beskidy ...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-02-16, J.F.  wrote:

K*, 80km,  wiesz ile to czasu z predkoscia 40 ?

Dużo mniej niż jak staniesz w korku przed wypadkiem "genialnego"
kierowcy, który "umiał" jechać 80km/h po śniegu.

Krzysiek Kiełczewski

39 Data: Luty 16 2009 22:35:05
Temat: Re: Jak si? ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

On Mon, 16 Feb 2009 21:56:14 +0100,  Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-02-16, J.F.  wrote:
K*, 80km,  wiesz ile to czasu z predkoscia 40 ?

Dużo mniej niż jak staniesz w korku przed wypadkiem "genialnego"
kierowcy, który "umiał" jechać 80km/h po śniegu.

Tak dlugo chyba nigdy nie stalem.

A moze wleci do rowu i da sie ominac ? :-)

J.

40 Data: Luty 17 2009 08:39:18
Temat: Re: Jak si? ktoÂś wybiera w Beskidy ...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-02-16, J.F  wrote:

Dużo mniej niż jak staniesz w korku przed wypadkiem "genialnego"
kierowcy, który "umiał" jechać 80km/h po śniegu.

Tak dlugo chyba nigdy nie stalem.

A moze wleci do rowu i da sie ominac ? :-)

A może wleci do rowu razem z jakiś UmiemJechać100PoŚniegu?

Krzysiek Kiełczewski

41 Data: Luty 16 2009 15:22:13
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w
wiadomości news:
Co nie znaczy ze uwazam ze zimowki maja byc obowiazkowe.

Ja też nie.
Po prostu powinien być zakaz jazdy bez nich po drodze zaśnieżonej
lub z zalegającym błotem pośniegowym i gitara. ;-)

Co to blota to nie jestem taki pewny, bo jednak do asfaltu blisko.

IMO to powiny byc obowiazkowe testy opon na sniegu i podane na
etykietce opony, zeby kazdy klient mogl sie dowiedziec co kupuje.

J.

42 Data: Luty 16 2009 15:31:17
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Po prostu powinien być zakaz jazdy bez nich po drodze zaśnieżonej lub z zalegającym błotem pośniegowym i gitara. ;-)

Co to blota to nie jestem taki pewny, bo jednak do asfaltu blisko.

IMO to powiny byc obowiazkowe testy opon na sniegu i podane na etykietce opony, zeby kazdy klient mogl sie dowiedziec co kupuje.

A co mi po tym że on się dowie, kupi badziewie, bo tanie, a potem i tak drogę blokuje?

43 Data: Luty 16 2009 15:17:12
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Bo opony byly wedle dzisiejszych kryteriow caloroczne.

Nie, większość wedle dzisiejszych kryterów była po prostu do d....

Ja mam zimówki, a prawda jest taka że w sumie w ciągu ostatnich dwóch
sezonów tak na prawdę potrzebna były przez może łącznie 10 dni...

10 dni to sporo, w poprzednich zimach czasem ani jednego nie bywalo :-)

Dokładnie, a i tak wszyscy zimówki, zimówki, zimówki, nie zastanawiając się
nad sensem :P

Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i
ostrożniej.

Byc moze jeszcze nie trafiles na prawdziwie letnia opone i ciagle glupi
jestes, tzn niedoswiadczony :-)

Zimą jeździłem na nastepujących oponach letnich:
Kormoran Impulser
Kleber Niaxer (chyba)
Vredestein Hi-trac - takie dalej mam na lato, opona letnia określana jako
deszczowa.

Ewentualnie patrz co pisalem zaraz po nowym roku .. ludzie, jak wolno k*
mozna sie wlec, bo troche sniegu spadlo.
40 na drodze krajowej ? przez jakiegos palanta ktory nie chcial zimowek
zalozyc, i jechac PKP tez nie chcial..

Myślę że gdyby ten palant miał zimówki to nie jechał by dużo szybciej.
Nie trzeba śniegu żeby tacy byli, latem wystarczy trochę deszczu i efekt
jest ten sam - palant nie chciał letnich założyć?


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

44 Data: Luty 16 2009 16:42:13
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał w
wiadomości

Użytkownik "J.F."  napisał w
wiadomości
Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce
tematem niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było
dobrze.
A teraz jak ktoś nie ma zimówek to przygłup itd itp...

Bo opony byly wedle dzisiejszych kryteriow caloroczne.

Nie, większość wedle dzisiejszych kryterów była po prostu do
d....

Dobre byly. Stary narciarz ci to mowi.
Nie mialem powodu do narzekan ani zima, ani latem.

No dobra, moze nie pozwalaly na jazde 200/h

Gdybym ich nie miał też bym pojechał dojechał, tylko wolniej i
ostrożniej.
Byc moze jeszcze nie trafiles na prawdziwie letnia opone i
ciagle glupi jestes, tzn niedoswiadczony :-)

Zimą jeździłem na nastepujących oponach letnich:
Kormoran Impulser

No to miales szczescie ze sniegu tej zimy nie bylo :-)
To jest wlasnie przyklad opony fatalnej - nadzialem sie.

No chyba ze sie okaze ze w innym rozmiarze czy roczniku jest dobra.

Ewentualnie patrz co pisalem zaraz po nowym roku .. ludzie, jak
wolno k* mozna sie wlec, bo troche sniegu spadlo.
40 na drodze krajowej ? przez jakiegos palanta ktory nie chcial
zimowek zalozyc, i jechac PKP tez nie chcial..

Myślę że gdyby ten palant miał zimówki to nie jechał by dużo
szybciej.
Nie trzeba śniegu żeby tacy byli, latem wystarczy trochę deszczu
i efekt jest ten sam - palant nie chciał letnich założyć?

Jakos w poprzednich latach tak nie pisalem - koreczek na tej trasie
bywa czesty, ale tak wolny to pierwszy raz sie nadzialem.

J.

45 Data: Luty 17 2009 11:21:49
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Jakub Witkowski 

Mlody pisze:

Bo opony byly wedle dzisiejszych kryteriow caloroczne.

Nie, większość wedle dzisiejszych kryterów była po prostu do d....

No, takie klasyczne D124 na przykład. Trakcja może i kijowa,
w sam raz na pf125, ale na śniegu lepsze (zwłaszcza gdy nowe)
od dowolnej obecnej letniej

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

46 Data: Luty 18 2009 00:26:35
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Mlody,

Monday, February 16, 2009, 1:19:17 PM, you wrote:

[...]

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa wątków, jak
to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą cicho....
Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.

Pieprzysz głupoty:
1. Były zimówki i ich używano.
2. Było kilka razy mniej samochodów na drogach.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

47 Data: Luty 18 2009 08:55:47
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Pieprzysz głupoty:
1. Były zimówki i ich używano.

Ile procent z jeżdżąych wtedy samochodów mogło je mieć?

2. Było kilka razy mniej samochodów na drogach.

A to już inny temat.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

48 Data: Luty 18 2009 22:02:16
Temat: Re: Jak się ktoœ wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

On Wed, 18 Feb 2009 00:26:35 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Mlody,
Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem
niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.

Pieprzysz głupoty:
1. Były zimówki i ich używano.

Potrafisz podac jakies typy ?

2. Było kilka razy mniej samochodów na drogach.

No i co z tego ?



J.

49 Data: Luty 18 2009 22:21:26
Temat: Re: Jak się kto? wybiera w Beskidy ...
Autor: JKK 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

1. Były zimówki i ich używano.

Potrafisz podac jakies typy ?

Szwagier w 1991 miał w maluchu bieżnikowane na "zimowo"
Wyglądało to jak bieżnik motocyklowy do motocross'u - takie klocki ;-)

Pierwsze zimówki w autach firmowych pamiętam z 1996.

Pzdr

JKK

50 Data: Luty 18 2009 22:26:31
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: DoQ 

Mlody pisze:

Najlepsze jest to że jeszcze 15 lat temu zimówka była w Polsce tematem niemal nieznanym i jakoś ludzie jeździ i żyli i było dobrze.

15 lat temu przecietna opona byla zwykla wielosezonowka o szerokosci 135   w porywach do 175 co nijak ma sie do dzisiejszych letnich, coraz popularnijeszych ~225+.


Pozdrawiam
Pawel

51 Data: Luty 16 2009 13:37:39
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "P.H."  napisał w wiadomości
news:
Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego
Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał
oficer dyżurny cieszyńskiej policji."

apokalipsa to jest we wrocławiu, bo większości lokalnych
półgłówków nie kalkuluje się zakładać zimówek.

Jeszcze kilka miesięcy temu na tej grupie też była cała kupa
wątków, jak to zimówki są złe i niepotrzebne i nie ma sensu ich
kupować.
Ciekawe że przygłupy, które coś takiego nadawały, teraz siedzą
cicho....

A w Poznaniu aktualnie ile sniegu na ulicach lezy ?

Jak ktos nie zamierza zima d* z domu ruszac, to po co mu zimowki ?
Co innego jak sie wybiera w gory.

A tak nawiasem mowiac to caloroczne Debice Navigator sie dosc
sprawdzily w ciezkich zimowych warunkach, choc tak do konca nie
jestem jeszcze pewny.
Pierwszy raz lancuchy zalozyc musialem .. ale tez poprzednio rzadko
przejezdzalem Okraj, a tym razem to i posiadacze zimowek mieli
klopoty  :-)

J.

52 Data: Luty 16 2009 13:44:44
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A w Poznaniu aktualnie ile sniegu na ulicach lezy ?

Aktualnie chyba nic.


Jak ktos nie zamierza zima d* z domu ruszac, to po co mu zimowki ?

W wątku było jednak o przypadkach tych, co się ruszali.
I o nich mówię.
Już to pisałem zresztą.

53 Data: Luty 16 2009 11:55:45
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: bratPit[pr] 


Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer dyżurny cieszyńskiej policji

jestem zdania że nie musi być obowiązku używania zimówek ale niech stoją na parkingach jak jest śnieg i tyle - chociażby do wiosny,
brat

54 Data: Luty 16 2009 12:22:41
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: J.F. 

Użytkownik "bratPit[pr]"  napisał w
wiadomości

Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego
Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał
oficer dyżurny cieszyńskiej policji

jestem zdania że nie musi być obowiązku używania zimówek ale
niech stoją na parkingach jak jest śnieg i tyle - chociażby do
wiosny,

Ale powinny byc mandaty za utrudnianie ruchu, jesli ktos jedzie
ponizej 70km/h,  a za nim ponad 10 pojazdow  w bezposredniej
bliskosci :-)

J.

55 Data: Luty 16 2009 12:30:16
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mikolaj Rydzewski 

J.F. wrote:

Ale powinny byc mandaty za utrudnianie ruchu, jesli ktos jedzie ponizej 70km/h,  a za nim ponad 10 pojazdow  w bezposredniej bliskosci :-)

Jechalem w piatek wieczor do Zakopanego. Ciemno, sniezyca, droga biala. Ciurek aut jedzie 60, potem 50, 40, prowadzacy zwalnia jeszcze bardziej. Po kolei inni zaczynaja go wyprzedzac. A tu kierownik na EL blachach nagle daje stop na srodku drogi. Reszta kolumny ledwo co zatrzymala sie na bialej drodze. A kierownik co? Wgapiony w ekran GPS ktory pewnie zakomunikowal 'przybywasz do poronin'.

56 Data: Luty 16 2009 12:44:21
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 16 Feb 2009 12:30:16 +0100, Mikolaj Rydzewski napisał(a):

Po kolei inni zaczynaja go wyprzedzac. A tu kierownik na EL blachach
nagle daje stop na srodku drogi. Reszta kolumny ledwo co zatrzymala sie
na bialej drodze.

Odstępu się nie trzyma...


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    GG: 3524356

57 Data: Luty 16 2009 14:37:16
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: kamil 


"J.F."  wrote in message

Użytkownik "bratPit[pr]"  napisał w wiadomości

Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer
dyżurny cieszyńskiej policji

jestem zdania że nie musi być obowiązku używania zimówek ale niech stoją
na parkingach jak jest śnieg i tyle - chociażby do wiosny,

Ale powinny byc mandaty za utrudnianie ruchu, jesli ktos jedzie ponizej
70km/h,  a za nim ponad 10 pojazdow  w bezposredniej bliskosci :-)

Rozumiem ze te mandaty dla kierowcow za nim, ktorzy nie utrzymuja
odpowiedniego do warunkow dystansu?


Powinny tez byc mandaty dla staruszek, ktore wolniej wypakowuja towar z
koszyka w markecie. I mandaty dla dzieci, ktorym wolniej wchodzi matematyka,
bo nauczyciel traci 5 minut lekcji na wytlumaczenie mu kilku zadan. I
jeszcze mandat dla tego, kto szuka drobnych w kieszeni w kolejce w kiosku,
bo tobie sie spieszy po gazetke.





Pozdrawiam
Kamil

58 Data: Luty 16 2009 13:20:10
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: BaX 


Kierowcy jeżdżą powoli i ostrożnie, więc poważnych zdarzeń notujemy mało.
Lawinowo rośnie za to liczba kolizji.
Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer
dyżurny cieszyńskiej policji."

Żeby do Wisły, w sobote znaleźli się tacy co chcieli podjechać na Soszów na
letnich bez łańcuchów. Trzeba mieć nieźle nasrane żeby na taki pomysł wpaść.

59 Data: Luty 16 2009 13:21:18
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Mlody 


Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

"- Paradoksalnie, gdy warunki na drogach są tak trudne, liczba wypadków
spada.
Kierowcy jeżdżą powoli i ostrożnie, więc poważnych zdarzeń notujemy mało.
Lawinowo rośnie za to liczba kolizji.
Proszę sobie wyobrazić, że turyści z Wielkopolski i Dolnego Śląska
przyjechali na weekend do Wisły na letnich oponach - opowiadał oficer
dyżurny cieszyńskiej policji."

Trzeba być ynteligentem żeby zimą w góry bez zimówek lub/i łańcuchów
ruszyć...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

60 Data: Luty 16 2009 16:17:03
Temat: Re: Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...
Autor: Hektor 

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj wpisz zero).pl> napisał

Trzeba być ynteligentem żeby zimą w góry bez zimówek lub/i łańcuchów ruszyć...

Widzialem tabuny takich w okolicach Zakopanego podczas ostatnich Świąt. Jeden np. pod lekka górką we wsi stał i krecił kolami w miejscu: stara Astra, letnie oponyk, pelne skupienie  i gaz do dechy. Samochód ani drgnął, ale on nie dawał za wygraną. Pewnie by tak szlifował lód do wiosny, ale widocznie ktoś się zlitował. Królem idiotów za to był koleś który w SierroStruclu nie mógł wyjechać już z miejsca parkingowego (odśnieżony parking). Zapakował żonę, małe dziecko, gaz do dechy i tak stali w miejscu, w obłokach pary i spalin, a koła kręciły się wesoło. Po paru minutach z litości wypchnąłem go kawałek, ale ugrzązł po kolejnych paru metrach. Po kilku godzinach nie było ich, więc pomimo kłopotów pojechali na przejażdżkę. Szkoda tylko dziecka, ale niestety starego-idioty się nie wybiera.

ZK

Jak się ktoś wybiera w Beskidy ...



Grupy dyskusyjne