Grupy dyskusyjne   »   Jak starym gratem zabic innych kierowców

Jak starym gratem zabic innych kierowców



1 Data: Listopad 25 2009 13:45:16
Temat: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata



2 Data: Listopad 25 2009 13:48:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: newsonet 

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

ty po prostu glupi jestes

3 Data: Listopad 25 2009 13:58:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: AL 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil na czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

--
pozdr
Adam (AL)
TG

4 Data: Listopad 25 2009 14:03:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.


on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc
manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo

Jak to k*** nie - zaczal manewr wyprzedzania nie upewniwszy sie, ze ktos
inny nie wyprzedza!

Dysiek

5 Data: Listopad 25 2009 14:10:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dysiek pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo

Jak to k*** nie - zaczal manewr wyprzedzania nie upewniwszy sie, ze ktos inny nie wyprzedza!

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu
wynika, że manewr zaczęli w tym samym czasie, do tego autor wątku
nie był za Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał,
że wyprzedzi kilku od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości
rzędu 50km/h, więc całkiem dużą itd. Resztę chwilo pomijam.

6 Data: Listopad 25 2009 14:35:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

 Resztę chwilo pomijam.

Uuu, a mogl zabic.

--
Karolek

7 Data: Listopad 25 2009 14:03:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Może jak się czyta bez zrozumienia. Przecież napisał, że ciężarówka
jechała 90, a on miał już 140 w momencie, gdy zaczęło wyprzedzać Tico,
czyli kapelusz w Tico nawet nie popatrzył w lusterko.

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi kilku
od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h, więc
całkiem dużÄ… itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

--
cokolwiek

8 Data: Listopad 25 2009 15:17:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

to pisze:
(...)

Może jak się czyta bez zrozumienia. Przecież napisał, że ciężarówka jechała 90, a on miał już 140 w momencie, gdy zaczęło wyprzedzać Tico, czyli kapelusz w Tico nawet nie popatrzył w lusterko.

Cóż, oryginalna wersja.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Wprost zakazu nie ma i nie jest on potrzebny.

9 Data: Listopad 25 2009 16:07:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 15:17:00 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Wprost zakazu nie ma i nie jest on potrzebny.

Ciekawa interpretacja.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

10 Data: Listopad 25 2009 15:20:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Może jak się czyta bez zrozumienia. Przecież napisał, że ciężarówka
jechała 90, a on miał już 140 w momencie, gdy zaczęło wyprzedzać Tico,
czyli kapelusz w Tico nawet nie popatrzył w lusterko.

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi kilku
od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h, więc
całkiem dużą itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.

Krzysiek Kiełczewski

11 Data: Listopad 25 2009 14:50:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi
kilku od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h,
więc całkiem dużÄ… itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.

I co w związku z tym?

--
cokolwiek

12 Data: Listopad 25 2009 16:15:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Marcin N 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Krzysiek Kielczewski wrote:

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi
kilku od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h,
więc całkiem dużÄ… itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.

I co w związku z tym?

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć niebezspiecznej sytuacji - nie powinien oczekiwać, że inni zachowają się zgodnie z przepisami. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Nie zwalać wszystkiego na błÄ… Tico (oczywiście był błÄ…d), ale samemu mieć plan awaryjny na taką właśnie sytuację.

Zwyczajny brak doświadczenia kierowcy jadącego 140. Zaufał, że inni zachowają się rozsądnie, podczas, gdy on nie musi.

MN

14 Data: Listopad 25 2009 19:45:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: freewolny 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Marcin N wrote:

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć
niebezspiecznej sytuacji - nie powinien oczekiwać, że inni zachowają się
zgodnie z przepisami. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Nie zwalać
wszystkiego na błÄ… Tico (oczywiście był błÄ…d), ale samemu mieć plan
awaryjny na taką właśnie sytuację.

No cóż, z tym się zgadzam. Jak jadę (za) szybko to staram się brać pod
uwagę to, że jakaś parówa może zajechać mi drogę.

Eh, być uznanym przez innych za rozsądnego i uczciwego człowieka i mieć jeszcze o to pretensje. Co za czasy, co za ludzie.

Damian

15 Data: Listopad 25 2009 19:51:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

freewolny wrote:

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć
niebezspiecznej sytuacji - nie powinien oczekiwać, że inni zachowają
się zgodnie z przepisami. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Nie zwalać
wszystkiego na błÄ… Tico (oczywiście był błÄ…d), ale samemu mieć plan
awaryjny na taką właśnie sytuację.

No cóż, z tym się zgadzam. Jak jadę (za) szybko to staram się brać pod
uwagę to, że jakaś parówa może zajechać mi drogę.

Eh, być uznanym przez innych za rozsądnego i uczciwego człowieka i mieć
jeszcze o to pretensje. Co za czasy, co za ludzie.

?

--
cokolwiek

16 Data: Listopad 25 2009 21:45:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości news:

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć niebezspiecznej sytuacji

KAPELUSZ PLONK WARNING

17 Data: Listopad 25 2009 22:37:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Cavallino"  napisał:

KAPELUSZ PLONK WARNING

CAVALUSZ TROLL WARNING

Krystian

18 Data: Listopad 26 2009 12:05:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości
news:

> W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć
> niebezspiecznej sytuacji

KAPELUSZ PLONK WARNING

To było śmieszne, teraz jest tylko żałosne
też sobie gościa daruje

19 Data: Listopad 25 2009 22:00:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Marcin N  ...

I co w związku z tym?

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w dość
niebezspiecznej sytuacji - nie powinien oczekiwać, że inni zachowają
się zgodnie z przepisami. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Nie zwalać
wszystkiego na błą Tico (oczywiście był błąd), ale samemu mieć plan
awaryjny na taką właśnie sytuację.

no i jak sie okazało miał - wyhamował za tico.
Ale tico popełnił drugi bład - wyprzedzał jak pizda. I na to tez plan
awaryjny sie znalazł - jak widac - wypadku nie było.
Niemniej takiemu kretynowi w tico wlepiałbym mandaty a nie tym co jezdza
+20.

20 Data: Listopad 26 2009 17:47:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

Użytkownik "Marcin N"

W związku z tym kierowca, który tam wyraźnie łamie przepisy w doć niebezspiecznej sytuacji - nie powinien oczekiwać, że inni zachowają się zgodnie z przepisami. Trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Nie zwalać wszystkiego na błÄ… Tico (oczywiście był błÄ…d), ale samemu mieć plan awaryjny na taką właśnie sytuację.
Zwyczajny brak doświadczenia kierowcy jadącego 140. Zaufał, że inni zachowają się rozsądnie, podczas, gdy on nie musi.

Ale jaki blad i rozsadek ? Jesli Tico nie zajechalo drogi w sposob karygodny, no to po prostu jego kierowca wybral odpowiednie dla siebie miejsce do wyprzedzania i wyprzedzil. Moze nawet przepisowo - nie przekraczajac 90 :-)

J.

21 Data: Listopad 26 2009 17:54:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  J.F.
 pisze:

Ale jaki blad i rozsadek ? Jesli Tico nie zajechalo drogi w sposob karygodny, no to po prostu jego kierowca wybral odpowiednie dla siebie miejsce do wyprzedzania i wyprzedzil. Moze nawet przepisowo - nie przekraczajac 90 :-)
Na pewno nie.
<cit>
Przede *mną tir 90km/h
</cit>

(*) spację sam wstawiłem poprawiając orta w cytacie, bo tumaństwo takie, że aż w oczy szczypie.

--
Jotte

22 Data: Listopad 27 2009 11:05:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

Użytkownik "Jotte"

W wiadomości  J.F.
Ale jaki blad i rozsadek ? Jesli Tico nie zajechalo drogi w sposob karygodny, no to po prostu jego kierowca wybral odpowiednie dla siebie miejsce do wyprzedzania i wyprzedzil. Moze nawet przepisowo - nie przekraczajac 90 :-)
Na pewno nie.
<cit>
Przede *mną tir 90km/h
</cit>

A on oczywiscie ma atestowany radar w oczach i jadac 140 wie ze tir jedzie rowno 90 :-)


No dobra, zwolnil pojechal za tico, moze i gps pokazal 90, a gps sie rzadziej myli.

J.

23 Data: Listopad 27 2009 13:38:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  J.F.
 pisze:

Ale jaki blad i rozsadek ? Jesli Tico nie zajechalo drogi w sposob karygodny, no to po prostu jego kierowca wybral odpowiednie dla siebie miejsce do wyprzedzania i wyprzedzil. Moze nawet przepisowo - nie przekraczajac 90 :-)
Na pewno nie.
<cit>
Przede *mną tir 90km/h
</cit>
A on oczywiscie ma atestowany radar w oczach
Tego nie zeznawał. ;)

i jadac 140 wie ze tir jedzie rowno 90 :-)
Tak zeznawał. ;)

No dobra, zwolnil pojechal za tico, moze i gps pokazal 90, a gps sie rzadziej myli.
Pewien kierowca zastosował się do wskazań gps-u i dokonał skrętu w lewo uderzając w stojący w tym miejscu zamiast skrzyżowania budynek (fakt autentyczny).
Pewny inny kierowca również dokonał skrętu tym razem na istniejącym skrzyżowaniu, ale za to pod prąd. Potem się tłumaczył, że tak gps pokazał (również fakt autentyczny).

--
Jotte

24 Data: Listopad 28 2009 10:56:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Frantic Freddie 

Jotte wrote:

gps pokazal 90, a gps sie rzadziej myli.

Pewien kierowca zastosował się do wskazań gps-u i dokonał skrętu w lewo uderzając w stojący w tym miejscu zamiast skrzyżowania budynek (fakt autentyczny).
Pewny inny kierowca również dokonał skrętu tym razem na istniejącym skrzyżowaniu, ale za to pod prąd. Potem się tłumaczył, że tak gps pokazał (również fakt autentyczny).


Opisane przez Ciebie przypadki to błÄ™dy zastosowanej mapy, nie samego
urządzenia GPSR.  Szybkoć pokazuje to ustrojstwo znaaacznie dokładniej niż prędkościomierze w samochodach.

Pozdrówka,
Freddie.

25 Data: Listopad 28 2009 16:56:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Frantic Freddie
<maverickATsl.home.pl> pisze:

gps pokazal 90, a gps sie rzadziej myli.
Pewien kierowca zastosował się do wskazań gps-u i dokonał skrętu w lewo uderzając w stojący w tym miejscu zamiast skrzyżowania budynek (fakt autentyczny).
Pewny inny kierowca również dokonał skrętu tym razem na istniejącym skrzyżowaniu, ale za to pod prąd. Potem się tłumaczył, że tak gps pokazał (również fakt autentyczny).
Opisane przez Ciebie przypadki to błÄ™dy zastosowanej mapy, nie samego
urządzenia GPSR.
Ja to jednak postuluję, że najbardziej błÄ™dnym elementem był kierowca...

--
Jotte

26 Data: Listopad 29 2009 14:33:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Diseq 

Jotte pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).


Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
To tak do Twojego wcześniejszego postu :

"(*) spację sam wstawiłem poprawiając orta w cytacie, bo tumaństwo takie, że aż w oczy szczypie. "

Pozdrawiam DiseQ

27 Data: Listopad 29 2009 19:33:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.

--
Jotte

28 Data: Listopad 29 2009 19:45:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Diseq 

Jotte pisze:

W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.

Ale masz jakieś wsparcie ?

29 Data: Listopad 29 2009 19:48:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.
Ale masz jakieś wsparcie ?
A jak z tym u ciebie?

--
Jotte

30 Data: Listopad 29 2009 19:52:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Diseq 

Jotte pisze:

W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.
Ale masz jakieś wsparcie ?
A jak z tym u ciebie?

U mnie Ok. Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?

31 Data: Listopad 29 2009 20:03:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.
Ale masz jakieś wsparcie ?
A jak z tym u ciebie?
U mnie Ok.
No to chwała bogu - bałem się, że może coś nie tak.

Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?
No pewnie. Ty nie potrafisz??

--
Jotte

32 Data: Grudzien 01 2009 19:15:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 20:03:06 +0100, Jotte napisał(a):

Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?
No pewnie. Ty nie potrafisz??

Kłamiesz. Ja tez potrafię.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

34 Data: Grudzien 01 2009 23:07:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 19:32:15 +0100, Jotte napisał(a):

Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?
No pewnie. Ty nie potrafisz??
Kłamiesz. Ja tez potrafię.
Nie twierdziłem, że nie potrafisz, więc odszczekaj.

Ty kłamiesz.

Każdy o umysłowości choćby porównywalnej z prostą strumienicą umie.
Debile pokroju Kałwalino, Bazarniak, czy tam jakiś jeden bądź drugi inny
normy nie czynią - są patologią.
No własnie - i Ty się do tej drugiej grupy zaliczasz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

35 Data: Grudzien 02 2009 00:20:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
 pisze:

Każdy o umysłowości choćby porównywalnej z prostą strumienicą umie.
Debile pokroju Kałwalino, Bazarniak, czy tam jakiś jeden bądź drugi inny
normy nie czynią - są patologią.
No własnie - i Ty się do tej drugiej grupy zaliczasz.
Człekokształtne odchody jak ty i wyżej wymienieni nie stanowią żadnego...
Albo nie, wystarczy tej pisaniny - co ja kupskiem będę gadał...

--
Jotte

37 Data: Listopad 29 2009 20:37:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Diseq wrote:

Jotte pisze:
W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.
Ale masz jakieś wsparcie ?
A jak z tym u ciebie?

U mnie Ok. Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?

Takie jego maślane masło - chyba nie warto wnikać. Ten pan kompromituje się juz kolejny raz :-)

Jak będziesz wnikał to Cię zwyzywa i przestanie się do Ciebie odzywać, a tego przecież byśmy nie chcieli ;-)))

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

38 Data: Listopad 29 2009 21:21:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Diseq 

Yans van Horn pisze:

Diseq wrote:
Jotte pisze:
W wiadomości  Diseq  pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
No pewnie, każdy chyba potrafi.
Ale masz jakieś wsparcie ?
A jak z tym u ciebie?

U mnie Ok. Potrafisz powiedzieć co to jest fakt? I co to jest fakt nieautentyczny ?

Takie jego maślane masło - chyba nie warto wnikać. Ten pan kompromituje się juz kolejny raz :-)

Jak będziesz wnikał to Cię zwyzywa i przestanie się do Ciebie odzywać, a tego przecież byśmy nie chcieli ;-)))

Masz racje, pozdrawiam.
DiseQ

39 Data: Listopad 30 2009 11:21:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "Diseq"  napisał w wiadomości

Jotte pisze:

> (fakt  autentyczny).
> (również fakt autentyczny).
>

Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
To tak do Twojego wcześniejszego postu :

"Fakty dziennikarskie":)

40 Data: Grudzien 01 2009 00:15:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Artur(m)
 pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).
Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
To tak do Twojego wcześniejszego postu :
"Fakty dziennikarskie":)
Miałem na myśli nie tylko tzw. "fakty" prasowe, fakty oparte na swego rodzaju famie ale informacje, które w jakimś czasie uznawane były za pewne i sprawdzone wg wszelkich obowiązujacych reguł, natomiast potem okazywały się fałszywe.
"Pytanie" tego Diseqa, czy jak to się tam zwało, nie było tak faktycznie pytaniem tylko zaczepką skierowaną do mnie. Nabrałem się, potraktowałem poważnie i odpowiedziałem ściśle, tak jak poprzednio temu jakiemuś Bazarnikowi (to ten chłopek o żenującym nicku Yens van Horn - dżizas, co za dziecinada).
Ale nie martwię się - lepiej być trochę naiwnym niż kompletnym durniem.

--
Jotte

41 Data: Grudzien 01 2009 11:11:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Artur(m) wrote:

Użytkownik "Diseq"  napisał w wiadomości

Jotte pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).

Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?
To tak do Twojego wcześniejszego postu :

"Fakty dziennikarskie":)

Słusznie ten cudzysłów, bo albo fakt, albo dziennikarski :-)

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2557417

A wydawałoby się, że logika jest taka prosta - albo na obecną chwilę coś faktem jest albo nie jest - jak widać Jotte sprawia jednak trudności :-)

Nieco więcej o tych "faktach autentycznych" ;-)

http://filolozka.brood.pl/fakt-autentyczny/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomoc:Powszechne_b%C5%82%C4%99dy_j%C4%99zykowe
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Fakt_autentyczny

Możemy dodać +1 do "Licznika Kompromitacji Jotte" :-) Założę chyba odpowiednią stronę, aby nam te rewelacje nie umknęły :-)


--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

42 Data: Listopad 30 2009 12:52:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Diseq"  napisał:

Jotte pisze:

(fakt  autentyczny).
(również fakt autentyczny).


Potrafisz wskazać jakieś "fakty nieautentyczne" ?

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=3281529

Krystian

43 Data: Listopad 25 2009 20:52:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi
kilku od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h,
więc całkiem dużą itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.

I co w związku z tym?

W związku z tym pieklenie się o zbyt wolne wyprzedzanie przez Tico jest
pozbawione podstaw.

Krzysiek Kiełczewski

44 Data: Listopad 25 2009 19:58:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.

I co w związku z tym?

W związku z tym pieklenie się o zbyt wolne wyprzedzanie przez Tico jest
pozbawione podstaw.

A to dlaczego?

--
cokolwiek

45 Data: Listopad 25 2009 22:50:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Krzysiek Kielczewski wrote:

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?
Jest zakaz poruszania się po drodze krajowej z prędkością 140km/h.
I co w związku z tym?
W związku z tym pieklenie się o zbyt wolne wyprzedzanie przez Tico jest
pozbawione podstaw.

A to dlaczego?


Dlatego ze Tico wyprzedzala zgodnie z przepisami w odroznieniu od mistrza o nazwie Otylek


46 Data: Listopad 25 2009 22:11:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Dlatego ze Tico wyprzedzala zgodnie z przepisami w odroznieniu od
mistrza o nazwie Otylek

Przekroczenie dozwolonej prędkości nie odbiera pierwszeństwa, o ile da
się zauważyć przekraczającego.

--
cokolwiek

47 Data: Listopad 26 2009 08:29:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jan Strybyszewski  ...

Dlatego ze Tico wyprzedzala zgodnie z przepisami w odroznieniu od
mistrza o nazwie Otylek

dlaczego 95 jest zgodnei z przepisami?

48 Data: Listopad 26 2009 17:12:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Budzik wrote:

Dlatego ze Tico wyprzedzala zgodnie z przepisami w odroznieniu od
mistrza o nazwie Otylek

dlaczego 95 jest zgodnei z przepisami?

Bo Thalia Jana tyle wyciąga. ;-)

--
cokolwiek

49 Data: Listopad 25 2009 22:49:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Może jak się czyta bez zrozumienia. Przecież napisał, że ciężarówka jechała 90, a on miał już 140 w momencie, gdy zaczęło wyprzedzać Tico, czyli kapelusz w Tico nawet nie popatrzył w lusterko.


Ale 140 nie przeszkadza prawda

do tego autor wątku nie był za
Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał, że wyprzedzi kilku
od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości rzędu 50km/h, więc
całkiem dużÄ… itd. Resztę chwilo pomijam.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?


Tak wiemy a na Otylke plules pierwszy nie badz hipokryta

50 Data: Listopad 25 2009 22:14:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Ale 140 nie przeszkadza prawda

Nie wiem jak dokładnie wyglądała tam sytuacja, może 140 było przesadą.
Niemniej często lepiej przekroczyć dozwoloną prędkoć przy wyprzedzaniu
niż przedłużać niepotrzebnie ten manewr bo jest to po prostu mniej
niebezpieczne.

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

Tak wiemy a na Otylke plules pierwszy nie badz hipokryta

Nie pamiętam czy i co o niej pisałem, pluć na pewno nie plułem. Ale z
tego co sobie przypominam ona wyprzedzała przed wzniesieniem, co jest
głupotą niezależnie od prędkości i z czym się chyba zgodzisz. Niestety
nie zastosowała podstawowej zasady "nie widzę -- nie jadę" i skończyło
się tragicznie. Prędkoć była w jej przypadku sprawą drugorzędną.

--
cokolwiek

51 Data: Listopad 26 2009 07:46:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: ..::Adam::.. 

W dniu 2009-11-25 15:03, to pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Ticowiec mógł spojrzeć, i go nie widzieć, a przy tej różnicy prędkości za moment juz mógł być za nim.

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.


52 Data: Listopad 26 2009 07:53:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

...::Adam::.. pisze:

W dniu 2009-11-25 15:03, to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Ticowiec mógł spojrzeć, i go nie widzieć, a przy tej różnicy prędkości za moment juz mógł być za nim.

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.


Zaczynam wyprzedzać, daje gaz do dechy by jak najszybciej zakończyć manewr. Potem, jak juz wroce na prawy pas, puszczam gaz i jadę 100-110km/h

53 Data: Listopad 26 2009 09:36:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "..::Adam::.."  napisał w wiadomości

W dniu 2009-11-25 15:03, to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Ticowiec mógł spojrzeć, i go nie widzieć, a przy tej różnicy prędkości za moment juz mógł być za nim.

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.

PLONK

54 Data: Listopad 28 2009 20:04:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Piotrek 

PLONK

a ten dalej tak samo glupi jak wczeniej :)

--
pzdr
piotrek

55 Data: Listopad 26 2009 11:04:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

...::Adam::.. pisze:

W dniu 2009-11-25 15:03, to pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika,
że manewr zaczęli w tym samym czasie

Ticowiec mógł spojrzeć, i go nie widzieć,

Nie, nie mogl.

a przy tej różnicy prędkości za moment juz mógł być za nim.

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.



Trzeba byc niezle szurnietym zeby wyprzedzac samochod z roznica predkosci 5km/h.

--
Karolek

56 Data: Listopad 26 2009 15:25:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 07:46:26 +0100, "..::Adam::.."
wrote:

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.

Można było wyprzedzać jadąc 91, tylko ile to będzie trwało?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

57 Data: Listopad 26 2009 18:27:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 07:46:26 +0100, "..::Adam::.." wrote:

Tak w ogóle, trzbeba być nieźle szurniętym żeby pruć 140 gdy było tam 90.

Można było wyprzedzać jadąc 91, tylko ile to będzie trwało?


A po co wyprzedzac ?  Widze takich codziennie matolow na Dk2, byle do przodu. Tylko zmiejszaja przepustowosc wpychajac sie w kolumne/



58 Data: Listopad 26 2009 19:00:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 18:27:27 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

A po co wyprzedzac ?

A po co jeździć autem?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

59 Data: Listopad 26 2009 20:58:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 18:27:27 +0100, Jan Strybyszewski wrote:

A po co wyprzedzac ?

A po co jeździć autem?

Zeby dojechac do domu ?

60 Data: Listopad 26 2009 20:04:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 26 Nov 2009 20:58:23 +0100, osobnik zwany Jan
Strybyszewski wystukał:

jerzu pisze:
On Thu, 26 Nov 2009 18:27:27 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

A po co wyprzedzac ?

A po co jeździć autem?

Zeby dojechac do domu ?

jedź tramwajem :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

61 Data: Listopad 26 2009 21:44:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 20:58:23 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

Zeby dojechac do domu ?

Z Sochaczewa masz pociąg.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

62 Data: Listopad 25 2009 15:18:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 

umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu
wynika, że manewr zaczęli w tym samym czasie

To moze przeczytaj jeszcze raz ten tekst.

Pozdrawiam
Dysiek

63 Data: Listopad 25 2009 15:22:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dysiek pisze:

umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu
wynika, że manewr zaczęli w tym samym czasie

To moze przeczytaj jeszcze raz ten tekst.

Czytałem początkowy, czytałem też dalsze tłumaczenia.

64 Data: Listopad 25 2009 15:23:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 

To moze przeczytaj jeszcze raz ten tekst.

Czytałem początkowy, czytałem też dalsze tłumaczenia.

I dalej obstawiasz, ze Tico wykonalo manewr prawidlowo? Brak slow normalnie.

Pozdrawiam
Dysiek

65 Data: Listopad 25 2009 14:24:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu wynika, że manewr
zaczęli w tym samym czasie

To moze przeczytaj jeszcze raz ten tekst.

Czytałem początkowy, czytałem też dalsze tłumaczenia.

"Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

Co tu jest do tłumaczenia? Przyspieszył od 90 do 140 km/h w 0 s.?

--
cokolwiek

66 Data: Listopad 25 2009 15:39:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

"Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

Co tu jest do tłumaczenia? Przyspieszył od 90 do 140 km/h w 0 s.?

Zaczął wyprzedzać bez upewnienia się, że Tico nie sygnalizowało zamiaru
wyprzedzania.

Krzysiek Kiełczewski

67 Data: Listopad 25 2009 14:49:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Co tu jest do tłumaczenia? Przyspieszył od 90 do 140 km/h w 0 s.?

Zaczął wyprzedzać bez upewnienia się, że Tico nie sygnalizowało zamiaru
wyprzedzania.

Sygnalizowało manewr wyprzedzania przez 10 sekund i nie wyprzedzało? To
by była współwina.

--
cokolwiek

68 Data: Listopad 25 2009 20:47:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Co tu jest do tłumaczenia? Przyspieszył od 90 do 140 km/h w 0 s.?

Zaczął wyprzedzać bez upewnienia się, że Tico nie sygnalizowało zamiaru
wyprzedzania.

Sygnalizowało manewr wyprzedzania przez 10 sekund i nie wyprzedzało? To
by była współwina.

Nie byłoby współwiny.

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym
samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego
pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Krzysiek Kiełczewski

69 Data: Listopad 25 2009 19:59:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Nie byłoby współwiny.

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym
samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego
pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Ale jazda przez dłuższy czas z włÄ…czonym migaczem to nie jest żadna
sygnalizacja, ale wprowadzanie w błÄ…d innych kierowców. Poczytaj sobie w
PoRD jak należy używać kierunkowskazów.

--
cokolwiek

70 Data: Listopad 25 2009 21:44:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Nie byłoby współwiny.

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym
samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego
pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Ale jazda przez dłuższy czas z włączonym migaczem to nie jest żadna
sygnalizacja, ale wprowadzanie w błąd innych kierowców. Poczytaj sobie w
PoRD jak należy używać kierunkowskazów.

Dłuższą jazdę z włączonym kierunkowskazem to sobie wymyśliłeś.

Krzysiek Kiełczewski

71 Data: Listopad 25 2009 22:03:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym
samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego
pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Ale jazda przez dłuższy czas z włÄ…czonym migaczem to nie jest żadna
sygnalizacja, ale wprowadzanie w błÄ…d innych kierowców. Poczytaj sobie
w PoRD jak należy używać kierunkowskazów.

Dłuższą jazdę z włÄ…czonym kierunkowskazem to sobie wymyśliłeś.

Z opisu wynika, że Andrzej wyprzedzał już przynajmniej kilka sekund zanim
rozpoczęło taki manewr Tico. Albo więc goć w Tico jechał ok. 10 sekund z
włÄ…czonym kierunkowskazem czyli używał go niewłaściwie albo też
niewłaściwie rozpoczął manewr wyprzedzania. W obu przypadkach popełnił
błÄ…d.

--
cokolwiek

72 Data: Listopad 25 2009 23:21:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Ale jazda przez dłuższy czas z włączonym migaczem to nie jest żadna
sygnalizacja, ale wprowadzanie w błąd innych kierowców. Poczytaj sobie
w PoRD jak należy używać kierunkowskazów.

Dłuższą jazdę z włączonym kierunkowskazem to sobie wymyśliłeś.

Z opisu wynika, że Andrzej wyprzedzał już przynajmniej kilka sekund zanim
rozpoczęło taki manewr Tico. Albo więc gość w Tico jechał ok. 10 sekund z
włączonym kierunkowskazem czyli używał go niewłaściwie albo też
niewłaściwie rozpoczął manewr wyprzedzania.

W przepisach nie ma ani maksymalnego czasu trzymania włączonych
kierunkowskazów, ani maksymalnego czasu zmiany pasa ruchu. Za to jest
wyraźny zakaz wyprzedzania samochodu z włączonym lewym kierunkowskazem.

Krzysiek Kiełczewski

73 Data: Listopad 25 2009 22:34:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

W przepisach nie ma ani maksymalnego czasu trzymania włÄ…czonych
kierunkowskazów, ani maksymalnego czasu zmiany pasa ruchu.

I co z tego? Miganie bezsensu podczas jazdy prosto przez dłuższy czas to
błÄ…d, bo jazdy na wprost nie sygnalizuje się kierunkowskazem.

--
cokolwiek

74 Data: Listopad 25 2009 23:39:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  to  pisze:

bo jazdy na wprost nie sygnalizuje się kierunkowskazem.
A czym? ;)

--
Jotte

75 Data: Listopad 25 2009 23:00:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jotte wrote:

bo jazdy na wprost nie sygnalizuje się kierunkowskazem.
A czym? ;)

Niczym. ;-)

--
cokolwiek

76 Data: Listopad 26 2009 00:11:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców [OT]
Autor: Jotte 

W wiadomości  to  pisze:

bo jazdy na wprost nie sygnalizuje się kierunkowskazem.
A czym? ;)
Niczym. ;-)
No to ktoś może być zaskoczony, że pojechałem z nienacka na wprost. ;)
A z drugiej strony - jadę, wokół mnie pełno innych użytkowników drogi. Piesi, kierujący - wszystko obcy ludzie, nie znam ich. I tym obcym, anonimowym w dodatku ludziom mam się tak po prostu zwierzać kierunkowskazami z moich intymnych zamiarów, czy skręcę w lewo, czy w prawo itp.?? :)

--
Jotte

77 Data: Listopad 25 2009 23:51:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

W przepisach nie ma ani maksymalnego czasu trzymania włączonych
kierunkowskazów, ani maksymalnego czasu zmiany pasa ruchu.

I co z tego? Miganie bezsensu podczas jazdy prosto przez dłuższy czas to
błąd, bo jazdy na wprost nie sygnalizuje się kierunkowskazem.

Za to miganie przed wykonaniem manewru nie jest bez sensu.

Krzysiek Kiełczewski

78 Data: Listopad 25 2009 23:01:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Za to miganie przed wykonaniem manewru nie jest bez sensu.

Bezpośrednio przed, a nie kiedykolwiek przed. Jak wjadę na autostradę i
jadąc po prawym pasie będę migał w lewo przez 50 km po czym po tych 50 km
zmienię pas na lewy to tez Twoim zdaniem nie popełnię błÄ™du?

--
cokolwiek

79 Data: Listopad 26 2009 01:03:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Za to miganie przed wykonaniem manewru nie jest bez sensu.

Bezpośrednio przed, a nie kiedykolwiek przed. Jak wjadę na autostradę i
jadąc po prawym pasie będę migał w lewo przez 50 km po czym po tych 50 km
zmienię pas na lewy to tez Twoim zdaniem nie popełnię błędu?

Napisz od razu 500km, co sobie żałujesz.

Krzysiek Kiełczewski

80 Data: Listopad 26 2009 00:29:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Bezpośrednio przed, a nie kiedykolwiek przed. Jak wjadę na autostradę i
jadąc po prawym pasie będę migał w lewo przez 50 km po czym po tych 50
km zmienię pas na lewy to tez Twoim zdaniem nie popełnię błÄ™du?

Napisz od razu 500km, co sobie żałujesz.

No to gdzie jest ta granica? 10 sekund migania bezsensu jest wg. Ciebie
ok, a ile nie jest? Dwadzieścia? Sto? "Pińcet"? Kierunkowskazu używa się
bezpośrednio przed wykonaniem manewru, ew. niekiedy można włÄ…czyć
wcześniej, jeśli chwilowo wykonać go nie można. Absolutnie nie służy do
sygnalizowania jazdy na wprost.

--
cokolwiek

81 Data: Listopad 26 2009 02:03:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Bezpośrednio przed, a nie kiedykolwiek przed. Jak wjadę na autostradę i
jadąc po prawym pasie będę migał w lewo przez 50 km po czym po tych 50
km zmienię pas na lewy to tez Twoim zdaniem nie popełnię błędu?

Napisz od razu 500km, co sobie żałujesz.

No to gdzie jest ta granica? 10 sekund migania bezsensu jest wg. Ciebie
ok, a ile nie jest? Dwadzieścia? Sto? "Pińcet"? Kierunkowskazu używa się
bezpośrednio przed wykonaniem manewru, ew. niekiedy można włączyć
wcześniej, jeśli chwilowo wykonać go nie można. Absolutnie nie służy do
sygnalizowania jazdy na wprost.

Tylko Ty piszesz o sygnalizowaniu kierunkowskazami jazdy na wprost.

Krzysiek Kiełczewski

82 Data: Listopad 26 2009 22:21:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

(...)
Tylko Ty piszesz o sygnalizowaniu kierunkowskazami jazdy na wprost.

Nie, to Ty o tym piszesz, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy.

--
cokolwiek

83 Data: Listopad 26 2009 23:45:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Tylko Ty piszesz o sygnalizowaniu kierunkowskazami jazdy na wprost.

Nie, to Ty o tym piszesz, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Wróć jak opanujesz czytanie.

Krzysiek Kiełczewski

84 Data: Listopad 27 2009 00:56:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Tylko Ty piszesz o sygnalizowaniu kierunkowskazami jazdy na wprost.

Nie, to Ty o tym piszesz, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Wróć jak opanujesz czytanie.

Ĺťeby spełnić Twoją prośbę nie muszę nawet wychodzić.

--
cokolwiek

85 Data: Listopad 28 2009 19:38:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia 26 Nov 2009 00:01:32 +0100, to powiedział:

Za to miganie przed wykonaniem manewru nie jest bez sensu.
Bezpośrednio przed, a nie kiedykolwiek przed.

Jak mnie uczyli, to w przepisach było, że sygnalizuje się zamiar wykonania
manewru, a nie sam manewr "bezpośrednio przed". Czy to się zmieniło?


--
Bright light is the end
of the black light district.

86 Data: Listopad 29 2009 14:14:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

aari^^^ wrote:

Jak mnie uczyli, to w przepisach było, że sygnalizuje się zamiar
wykonania manewru, a nie sam manewr "bezpośrednio przed". Czy to się
zmieniło?

Czytaj ze zrozumieniem. Należy zasygnalizować zamiar bezpośrednio przed
wykonaniem manewru i zawsze tak było. Nie należy sygnalizować jazdy
wprost kierunkowskazem przez 15 sekund, a potem nagle wykonać manewr
wyprzedzania, chociaż wcześniej też była taka możliwoć, bo w ten sposób
wprowadza się w błÄ…d innych kierowców.

--
cokolwiek

87 Data: Listopad 29 2009 18:46:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia 29 Nov 2009 15:14:44 +0100, to powiedział:

Jak mnie uczyli, to w przepisach było, że sygnalizuje się zamiar
wykonania manewru, a nie sam manewr "bezpośrednio przed". Czy to się
zmieniło?
Czytaj ze zrozumieniem. Należy zasygnalizować zamiar bezpośrednio przed
wykonaniem manewru i zawsze tak było.

Czytam ze zrozumieniem i nadal uważam, że to nieprawda:

Manewr należy sygnalizować nie bezpośrednio przed wykonaniem[1], ale tak,
aby było to czytelne, co w różnych sytuacjach oznacza _różne_ czasy
początku jego sygnalizowania i ciężko mi sobie wyobrazić jakąś arbitralną
wartość czasu, do której sygnalizowanie jest OK, a powyżej której już "be".

Co więcej, nie raz spotkałem sytuację, w której jedziesz (albo nawet
stoisz) za czymś co jest b. wolne i chcesz to wyprzedzić, ale nie możesz (i
mistrz kierownicy w nowiuskim BMW trzy auta za Tobą również nie), natomiast
ludzie za Tobą nie mają dostatecznej widoczności, żeby zobaczyć co się
dzieje - wtedy zasygnalizowanie zamiaru wykonania manewru to jedyny sposób,
aby dać czytelną wskazówkę: "Będę wyprzedzał, ale teraz jeszcze się tego
zrobić nie da". Oczywście rzeczony mistrz kierownicy może uważać, że
wszyscy inni jeżdżą jak barany i nie potrafią poprawnie ocenić sytuacji,
ale cóż...

Pozdrawiam

PS. A co do tych 15s to zgadzam się, że w tej sytuacji najprawdopodobniej
byłoby to nieprawdiłowe sygnalizowanie manewru.

[1] Co to dla Ciebie znaczy "bezpośrednio przed wykonaniem"? Bo może tu
leży przyczyna niezrozumienia?

--
Bright light is the end
of the black light district.

88 Data: Listopad 29 2009 22:19:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

aari^^^ wrote:

Czytam ze zrozumieniem i nadal uważam, że to nieprawda:

Manewr należy sygnalizować nie bezpośrednio przed wykonaniem[1], ale
tak, aby było to czytelne, co w różnych sytuacjach oznacza _różne_ czasy
początku jego sygnalizowania i ciężko mi sobie wyobrazić jakąś
arbitralną wartoć czasu, do której sygnalizowanie jest OK, a powyżej
której już "be".

Przecież o tym samym pisałem, nawet przykłady podałem.
 
Co więcej, nie raz spotkałem sytuację, w której jedziesz (albo nawet
stoisz) za czymś co jest b. wolne i chcesz to wyprzedzić, ale nie możesz

Ale ten mógł i na tym polega problem. Jeśli ktoś jedzie prosto migając w
lewo, przy czym po horyzont nie ma skrzyżowania, ma też miejsce żeby
wyprzedzić to wprowadza w błÄ…d innych i stwarza niebezpieczną sytuację,
bo nie wiadomo o co mu chodzi i co zamierza.

PS. A co do tych 15s to zgadzam się, że w tej sytuacji
najprawdopodobniej byłoby to nieprawdiłowe sygnalizowanie manewru.

I o to właśnie mi chodzi...

[1] Co to dla Ciebie znaczy "bezpośrednio przed wykonaniem"? Bo może tu
leży przyczyna niezrozumienia?

W sposób zrozumiały dla otoczenia. Jak pisałem już wcześniej zgadzam się
z tym, że w wielu sytuacjach manewr dobrze zasygnalizować nieco
wcześniej, na przykład gdy jedziesz jednopasmówką i chcesz skręcić, to
warto włÄ…czyć migacz wcześniej, żeby Ci z tyłu byli przygotowani na to,
że będziesz zwalniał przed skrętem.

--
cokolwiek

89 Data: Listopad 30 2009 00:49:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia 29 Nov 2009 23:19:53 +0100, to powiedział:

[1] Co to dla Ciebie znaczy "bezpośrednio przed wykonaniem"? Bo może tu
leży przyczyna niezrozumienia?
W sposób zrozumiały dla otoczenia.

No to super. Jeśli chodziło Ci o to (co jednak, przyznasz, znaczy coś
zupełnie innego niż "bezpośrednio przed"), to nie było dyskusji :)

--
Bright light is the end
of the black light district.

90 Data: Listopad 26 2009 08:47:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Z opisu wynika, że Andrzej wyprzedzał już ...

Podstawowy błÄ…d popełnia tutaj większoć piszących ;-). Mianowicie bezkrytycznie wierzy w bardzo subiektywny opis Kol. Andrzeja. Jak już wspomniałem nie zarzucam mu kłamstwa, ale z doświadczenia wiem, że taka obserwacja w chwili zdenerwowania nie jest obiektywna. Póki nie będzie obiektywnego opisu kogoś trzeciego, kto to widział z zewnątrz (czyli nigdy), raczej trudno ocenić czyjąś winę.

91 Data: Listopad 26 2009 11:05:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Robert_J pisze:

Z opisu wynika, że Andrzej wyprzedzał już ...

Podstawowy błÄ…d popełnia tutaj większoć piszących ;-). Mianowicie bezkrytycznie wierzy w bardzo subiektywny opis Kol. Andrzeja. Jak już wspomniałem nie zarzucam mu kłamstwa, ale z doświadczenia wiem, że taka obserwacja w chwili zdenerwowania nie jest obiektywna. Póki nie będzie obiektywnego opisu kogoś trzeciego, kto to widział z zewnątrz (czyli nigdy), raczej trudno ocenić czyjąś winę.

To nie sad. Nie zastanawiamy sie tutaj nad prawdziwoscia tego opisu, tylko nad trescia tego opisu.

--
Karolek

92 Data: Listopad 26 2009 20:57:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 08:47:02 +0100, Robert_J napisał(a):

obserwacja w chwili zdenerwowania nie jest obiektywna. Póki nie będzie
obiektywnego opisu kogoś trzeciego, kto to widział z zewnątrz (czyli nigdy),

Aqrat. Wystarczy zapis z kamery :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

93 Data: Listopad 26 2009 14:34:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Kuba (aka cita) 

Artur 'futrzak' Maśląg wydusił z siebie te słowy:

Trochę kultury i umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z opisu
wynika, że manewr zaczęli w tym samym czasie, do tego autor wątku
nie był za Tico, a był za kolejnym samochodem, znaczy się uznał,
że wyprzedzi kilku od strzału. Do tego mamy już różnicę prędkości
rzędu 50km/h, więc całkiem dużą itd. Resztę chwilo pomijam.

jak mógł zacząc w tym samyum momencie, skoro dojechal do tico już z prędkością 140km/h?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE
http://xracer.pl/index.php?ref=10781

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

94 Data: Listopad 25 2009 13:43:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik AL  ...

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc
manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil na
czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

aha, czyli według ciebie można nie patrzeć w lusterka i wyjezdzac pod
maske. Hmmm...
Odnotowane.

95 Data: Listopad 25 2009 15:00:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: huri_khan 

Budzik pisze:

Użytkownik AL  ...

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil na czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

aha, czyli według ciebie można nie patrzeć w lusterka i wyjezdzac pod maske. Hmmm...
Odnotowane.

Nie, ale tym momencie powinien się schować na prawy pas i poczekać aż TICO skończy wyprzedzanie. Natomiast wolałeś czepić i świadomie narażać siebie na utratę zdrowia lub życia.
A jeżeli spodziewał się że kilkuletnie Tico ( w niewiadomo jakim stanie technicznym)  ma pod maską silnik V8 i wyprzedzanie będzie trwać 2 sek to niech się  zastanowi bo może nie zdążyć następnym razem.


--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Astra G '1,6 16V] [opel24.com]

96 Data: Listopad 25 2009 14:04:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

huri_khan wrote:

Nie, ale tym momencie powinien się schować na prawy pas i poczekać aż
TICO skończy wyprzedzanie.

To prawda, tylko szaleniec wyprzedza tuż za padakami.

--
cokolwiek

97 Data: Listopad 25 2009 15:50:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

to pisze:

huri_khan wrote:

Nie, ale tym momencie powinien się schować na prawy pas i poczekać aż
TICO skończy wyprzedzanie.

To prawda, tylko szaleniec wyprzedza tuż za padakami.

Brak doświadczenia, rzadko wyprzedam.

98 Data: Listopad 26 2009 08:29:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc
manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil
na czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

aha, czyli według ciebie można nie patrzeć w lusterka i wyjezdzac pod
maske. Hmmm...
Odnotowane.

Nie, ale tym momencie powinien się schować na prawy pas i poczekać aż
TICO skończy wyprzedzanie. Natomiast wolałeś czepić i świadomie
narażać siebie na utratę zdrowia lub życia.

toz to sam watkotwórca napisał - o czym tu dyskutowac.
Problemem jest to, ze niektorzy rozgrzeszaja idiote z tico, ktory jak znam
zycie nie zrobił tego celowo, wcale nie miał takiego kiepskiego
przyspieszenia - był po prostu głupkiem, ktory nie uzywa lusterek i nie
widział.



--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest
sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają."  Frank Herbert

99 Data: Listopad 25 2009 22:52:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Budzik pisze:

Użytkownik AL  ...

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil na czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

aha, czyli według ciebie można nie patrzeć w lusterka i wyjezdzac pod maske. Hmmm...
Odnotowane.


Kto komu wyjechal. Tico wyprzedzalo tira jadac 90km/h a jakis syn Otylki 140 o czym gadka ?

100 Data: Listopad 25 2009 22:04:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Kto komu wyjechal. Tico wyprzedzalo tira jadac 90km/h a jakis syn Otylki
140 o czym gadka ?

Tico wyjechało.

--
cokolwiek

101 Data: Listopad 26 2009 08:29:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jan Strybyszewski  ...

on by nie zabil nikogo (procz moze siebie, jakby nie zdazyl skonczyc
manewru) - zadnej winy z jego strony nie bylo - sam bys sie wystawil
na czolowke (i masz jakiees kompleksy teraz) i tyle w temacie

aha, czyli według ciebie można nie patrzeć w lusterka i wyjezdzac pod
maske. Hmmm...
Odnotowane.

Kto komu wyjechal. Tico wyprzedzalo tira jadac 90km/h a jakis syn
Otylki 140 o czym gadka ?

kto komu wyjechał, to my z postu watkotwórcy wiemy.
Problem lezy gdzie indziej - tak samo jak nie rozumiem tirowców
wyprzedzajacych sie na autostradzie z roznica predkosci 2km, tak samo nie
rozumiem, po co wiejski wsiok w tico wyprzedza tira jadacego 90km.h skoro
jego auto moze jechac 95. Znaczy - tak naprawde wiem - ten duren zapewne
nie widział, nie zauwazył, nie przewidział.

102 Data: Listopad 25 2009 14:02:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac

No to kto zaczął pierwszy wyprzedzać?
Bo jak on, to pretensje możesz mieć tylko do siebie - to Ty byś ich zabił.

103 Data: Listopad 25 2009 14:07:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości
Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac

No to kto zaczął pierwszy wyprzedzać?
Bo jak on, to pretensje możesz mieć tylko do siebie - to Ty byś ich zabił.
Ja zaczalem pierwszy, ale zanim dojechalem do tira tico tez wjechal na lewy pas. Wjechal ale nie przyspieszal :)

104 Data: Listopad 25 2009 14:13:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości news:

Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac

No to kto zaczął pierwszy wyprzedzać?
Bo jak on, to pretensje możesz mieć tylko do siebie - to Ty byś ich zabił.
Ja zaczalem pierwszy, ale zanim dojechalem do tira tico tez wjechal na lewy pas.

No to jego ewidentna wina i drastyczne złamanie przepisów.

105 Data: Listopad 25 2009 14:20:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości news:

Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac

No to kto zaczął pierwszy wyprzedzać?
Bo jak on, to pretensje możesz mieć tylko do siebie - to Ty byś ich zabił.
Ja zaczalem pierwszy, ale zanim dojechalem do tira tico tez wjechal na lewy pas.

No to jego ewidentna wina i drastyczne złamanie przepisów.
Mi to nie przeszkadza, gdyby tylko gość przyspieszył.
Prosty, szeroki odcinek. Tira mogło wyprzedzić pewnie z 10 samochodów, a   tak zrobił to tylko tico.

106 Data: Listopad 25 2009 22:00:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

No to jego ewidentna wina i drastyczne złamanie przepisów.

Mi to nie przeszkadza, gdyby tylko gość przyspieszył.
Prosty, szeroki odcinek. Tira mogło wyprzedzić pewnie z 10 samochodów, a
  tak zrobił to tylko tico.

on przyspieszał.
Ale jechał tym mega bezpiecznym samochodem dla młodych kierowców (ponizej
65KM)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

107 Data: Listopad 26 2009 05:22:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: moje_przedmioty 


Użytkownik "Budzik"  napisał w
wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

No to jego ewidentna wina i drastyczne złamanie przepisów.

Mi to nie przeszkadza, gdyby tylko gość przyspieszył.
Prosty, szeroki odcinek. Tira mogło wyprzedzić pewnie z 10 samochodów, a
  tak zrobił to tylko tico.

on przyspieszał.
Ale jechał tym mega bezpiecznym samochodem dla młodych kierowców (ponizej
65KM)

Nie rób scen z 65 KM
Po prostu pizdy drogowe nie wiedzą że auta są wyposażone w skrzynie biegów i
tyle

108 Data: Listopad 25 2009 14:17:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: keimak 

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Ale autor w tym momencie nie wyprzedzał tico tylko samochód jadący za tico.

109 Data: Listopad 25 2009 14:22:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "keimak"  napisał w wiadomości

Jak to nie łamiąc przepisów?
Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Ale autor w tym momencie nie wyprzedzał tico tylko samochód jadący za tico.

W jaki sposób zasygnalizował, że chce skończyć manewr za Tico?

110 Data: Listopad 25 2009 14:25:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowc��
Autor: Andrzej 

keimak pisze:

Jak to nie �ami�c przepis�w?
Mia� absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty ju� zacz��e� manewr.

Ale autor w tym momencie nie wyprzedza� tico tylko samoch�d jad�cy za tico.


Gdyby tico po zjechaniu na lewy pas przyspieszył nie byłoby problemu. Czasu i miejsca bylo dosc. Ale on jechal coraz wolniej.
Pewnie dlatego, ze tir sie rozpędzał, nabieral prędkości a tico jechal juz na 100%

111 Data: Listopad 25 2009 16:09:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 14:17:55 +0100, "keimak"
wrote:


Ale autor w tym momencie nie wyprzedzał tico tylko samochód jadący za tico.

No i?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

113 Data: Listopad 25 2009 21:35:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Massai  wrote:

> Jak to nie łamiąc przepisów?
> Miał absolutny zakaz wyprzedzania, gdy Ty już zacząłeś manewr.

Ale autor w tym momencie nie wyprzedzał tico tylko samochód jadący za
tico.

Wystarczy że był na lewym pasie i musiał hamować przed tym tico.

Pod warunkiem, że tico nie zaczęło wcześniej sygnalizować zamiaru
wyprzedzania.

Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski

114 Data: Listopad 25 2009 22:05:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Wystarczy że był na lewym pasie i musiał hamować przed tym tico.

Pod warunkiem, że tico nie zaczęło wcześniej sygnalizować zamiaru
wyprzedzania.

On już jechał kilka sekund, to co, Tico jechało 10 sekund z włÄ…czonym
migaczem mimo że miało miejsce do wyprzedzania? To nie jest żadne
sygnalizowanie tylko wprowadzanie w błÄ…d.

--
cokolwiek

115 Data: Listopad 25 2009 23:22:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Wystarczy że był na lewym pasie i musiał hamować przed tym tico.

Pod warunkiem, że tico nie zaczęło wcześniej sygnalizować zamiaru
wyprzedzania.

On już jechał kilka sekund, to co, Tico jechało 10 sekund z włączonym
migaczem mimo że miało miejsce do wyprzedzania? To nie jest żadne
sygnalizowanie tylko wprowadzanie w błąd.

Skoro zamierzał wyprzedzać i wyprzedził to nie wprowadzał w błąd tylko
uczciwie sygnalizował *zamiar* wykonania manewru.

Krzysiek Kiełczewski

116 Data: Listopad 25 2009 22:32:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On już jechał kilka sekund, to co, Tico jechało 10 sekund z włÄ…czonym
migaczem mimo że miało miejsce do wyprzedzania? To nie jest żadne
sygnalizowanie tylko wprowadzanie w błÄ…d.

Skoro zamierzał wyprzedzać i wyprzedził to nie wprowadzał w błÄ…d tylko
uczciwie sygnalizował *zamiar* wykonania manewru.

Jeśli migał, a nie wyprzedzał, mimo, że miał tyle miejsca, ze Ci z tyłu
zdążyli go dogonić, to nie sygnalizował tylko wprowadzał w błÄ…d i tyle.

--
cokolwiek

117 Data: Listopad 25 2009 23:50:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:
 

Skoro zamierzał wyprzedzać i wyprzedził to nie wprowadzał w błąd tylko
uczciwie sygnalizował *zamiar* wykonania manewru.

Jeśli migał, a nie wyprzedzał, mimo, że miał tyle miejsca, ze Ci z tyłu
zdążyli go dogonić, to nie sygnalizował tylko wprowadzał w błąd i tyle.

Bzdura, kierunkowskaz między innymi służy do sygnalizowania zamiaru
wykonania manewru, a nie tylko do sygnalizowania początku jego
wykonania.

Krzysiek Kiełczewski

118 Data: Listopad 25 2009 23:02:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Bzdura, kierunkowskaz między innymi służy do sygnalizowania zamiaru
wykonania manewru, a nie tylko do sygnalizowania początku jego
wykonania.

WyłÄ…cznie w wypadku gdy nie można go jeszcze wykonać, co wynika z
elementarnej logiki. Absolutnie nie służy do migania w lewo i jazdy na
wprost, kiedy nie ma żadnych przeszkód by wyprzedzić.

--
cokolwiek

119 Data: Listopad 26 2009 01:03:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Bzdura, kierunkowskaz między innymi służy do sygnalizowania zamiaru
wykonania manewru, a nie tylko do sygnalizowania początku jego
wykonania.

Wyłącznie w wypadku gdy nie można go jeszcze wykonać, co wynika z
elementarnej logiki. Absolutnie nie służy do migania w lewo i jazdy na
wprost, kiedy nie ma żadnych przeszkód by wyprzedzić.

Z elementarej logiki wynika, że nie można wykonać bezpieczenie manewru
zanim pozostali uczestnicy ruchu nie będą wiedzieli co zamierzamy
wykonać. Czyli trzeba dać im szansę na zauważenie naszego sygnału oraz
jego zrozumienie.

Krzysiek Kiełczewski

120 Data: Listopad 26 2009 00:26:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Z elementarej logiki wynika, że nie można wykonać bezpieczenie manewru
zanim pozostali uczestnicy ruchu nie będą wiedzieli co zamierzamy
wykonać. Czyli trzeba dać im szansę na zauważenie naszego sygnału oraz
jego zrozumienie.

Zaplątałeś się.

--
cokolwiek

121 Data: Listopad 26 2009 07:04:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowcw
Autor: Massai 

to wrote:

Krzysiek Kielczewski wrote:

> Z elementarej logiki wynika, że nie można wykonać bezpieczenie
> manewru zanim pozostali uczestnicy ruchu nie będą wiedzieli co
> zamierzamy wykonać. Czyli trzeba dać im szansę na zauważenie
> naszego sygnału oraz jego zrozumienie.

Zaplątałeś się.

Krzysiek ma rację.
Chodzi o zasadę - miga - nie wolno go wyprzedzać.
Nieważne jak długo miga. Bo jak to określisz? 5 sekund wolno, a już
8 sekund nie, bo to wprowadzanie w błÄ…d?

--
Pozdro
Massai

122 Data: Listopad 26 2009 10:49:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowcw
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Massai"  napisał:

to wrote:

Krzysiek Kielczewski wrote:

> Z elementarej logiki wynika, że nie można wykonać bezpieczenie
> manewru zanim pozostali uczestnicy ruchu nie będą wiedzieli co
> zamierzamy wykonać. Czyli trzeba dać im szansę na zauważenie
> naszego sygnału oraz jego zrozumienie.

Zaplątałeś się.

Krzysiek ma rację.
Chodzi o zasadę - miga - nie wolno go wyprzedzać.
Nieważne jak długo miga. Bo jak to określisz? 5 sekund wolno, a już
8 sekund nie, bo to wprowadzanie w błÄ…d?

Problem polega na tym, w którym momencie należy sygnalizować
zamiar wykonania manewru wyprzedzania. Czy tak (I):

1. Zamiar
2. sygnalizacja
3. Upewnienie się, że jest miejsce
4. Manewr

czy tak (II):

1. zamiar
2. upewnienie się
3. sygnalizacja
4. manewr

W przypadku II po 3 należałoby poczekać, by sygnalizacja była "zawczasu",
a nie w momencie manewru. Zmniejsza to czas pozostały na wyprzedzanie.
Dlatego sytuacja I jest IMHO bezpieczniejsza, nawet, jeżeli odstapi się od
manewru.
To nie jest wprowadzanie w błÄ…d, ale sygnalizacja *zamiaru*. Inni
uzytkownicy drogi wiedzą wczesniej, że jest *możliwy* z mojej taki manewr.

Sa miejsca, w których tylko dzięki znacznie wcześniejszej sygnalizacji
skretu w lewo (nawet kilkanaście sekund przed ) można uniknąć wyprzedzania
na skrzyżowaniu czy siedzenia na zderzaku i stłuczki (np. zjazd na Babimost
od drogi 32 Sulechów - Poznań).

Krystian

123 Data: Listopad 26 2009 15:48:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowcw
Autor: to 

Massai wrote:

Chodzi o zasadę - miga - nie wolno go wyprzedzać. Nieważne jak długo
miga. Bo jak to określisz? 5 sekund wolno, a już 8 sekund nie, bo to
wprowadzanie w błÄ…d?

A czy ja mówię, że wolno?

--
cokolwiek

124 Data: Listopad 25 2009 14:05:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Rafał 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.


Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

A mnie uczono że przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania należy się upewnić czy już ktoś za mną nie wpadł na ten sam pomysł.
Tym samym wina leżała by po stronie żelazka jako że wymusił pierwszeństwo.
Mylę się?

Pozdrawiam
Rafał

125 Data: Listopad 25 2009 19:18:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Przemek 

Rafał wrote:

A mnie uczono że przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania należy się
upewnić czy już ktoś za mną nie wpadł na ten sam pomysł.
Tym samym wina leżała by po stronie żelazka jako że wymusił
pierwszeństwo. Mylę się?

Ale chyba  trzeba sie upewnic ze nikt  nie  zaczal wyprzedzac w jakiejs
bezposredniej bliskosci a nie ze az po horyzont do tylu  nikt nic nie
wyprzedza - bo pewnie bylo tak ze autora od tico w czasie rozpoczecia
wyprzedzania dzielilo sto kilkadziesiat metrow i kilka pojazdow a ze autor
docisnal na lewym pasie to szybko doskoczyl do tico ktore w miedzyczasie tez
sie wysunelo i zaczelo manewr

126 Data: Listopad 25 2009 21:46:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Przemek"  napisał w wiadomości

Rafał wrote:

A mnie uczono że przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania należy się
upewnić czy już ktoś za mną nie wpadł na ten sam pomysł.
Tym samym wina leżała by po stronie żelazka jako że wymusił
pierwszeństwo. Mylę się?

Ale chyba  trzeba sie upewnic ze nikt  nie  zaczal wyprzedzac w jakiejs bezposredniej bliskosci

Nie ma takiego zastrzeżenia, masz psi obowiązek nie wyprzedzać, zwłaszcza jeśli w ten sposób zajeżdżasz drogę.

127 Data: Listopad 25 2009 21:53:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Przemek"  napisał w wiadomości
Rafał wrote:

A mnie uczono że przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania należy się
upewnić czy już ktoś za mną nie wpadł na ten sam pomysł.
Tym samym wina leżała by po stronie żelazka jako że wymusił
pierwszeństwo. Mylę się?

Ale chyba  trzeba sie upewnic ze nikt  nie  zaczal wyprzedzac w jakiejs bezposredniej bliskosci

Nie ma takiego zastrzeżenia, masz psi obowiązek nie wyprzedzać, zwłaszcza jeśli w ten sposób zajeżdżasz drogę.

Art. 24. 1 Twoim przyjacielem jest. A może wrogiem?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

128 Data: Listopad 25 2009 22:53:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Rafał pisze:

Andrzej pisze:
Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.


Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

A mnie uczono że przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania należy się upewnić czy już ktoś za mną nie wpadł na ten sam pomysł.
Tym samym wina leżała by po stronie żelazka jako że wymusił pierwszeństwo.
Mylę się?


Ale tico wyprzedzilo wiec o co chodzi tylko mistrze ... sie nie zmiescily czyli wykonali manewr bez planowania zapewne pakujac sie w srodek miedzy tiry na hura i po hamulcach

Pozdrawiam
Rafał

129 Data: Listopad 25 2009 23:29:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jan Strybyszewski  ...

Ale tico wyprzedzilo wiec o co chodzi tylko mistrze ... sie nie
zmiescily czyli wykonali manewr bez planowania zapewne pakujac sie w
srodek miedzy tiry na hura i po hamulcach

zajechanie drogi.

130 Data: Listopad 25 2009 14:16:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
To byla jedyna dluga prosta na tej trasie, wyprzedzanie szlo bardzo sprawnie/plynnie. Wyprzedzalismy tiry, autobusy. Az tu nagle tico i wszystko sie zakorkowalo. Zrobilo sie niebezpiecznie.

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.
W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął. Problem jest w tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma możliwości taka taczka.

131 Data: Listopad 25 2009 14:24:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Andrzej pisze:
(...)

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
To byla jedyna dluga prosta na tej trasie, wyprzedzanie szlo bardzo sprawnie/plynnie. Wyprzedzalismy tiry, autobusy. Az tu nagle tico i wszystko sie zakorkowalo.

Różne samochody jeżdżą po drogach.

Zrobilo sie niebezpiecznie.

Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.

Kierowca Tico może powiedzieć dokładnie to samo.

W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął. Problem jest w tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma możliwości taka taczka.

Zagrożenie to Ty stworzyłeś, ponieważ nie poczekałeś i pojechałeś za
nim.

132 Data: Listopad 25 2009 14:44:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Zrobilo sie niebezpiecznie.

Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.


Raczej tico nie poczekalo az on go ukonczy.
Wine za ta sytuacje ponosi kierowca tico.

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.

Kierowca Tico może powiedzieć dokładnie to samo.


LOL.
Maslagowe madrosci :P

W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął. Problem jest w tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma możliwości taka taczka.

Zagrożenie to Ty stworzyłeś, ponieważ nie poczekałeś i pojechałeś za
nim.

Glupcze przeczytaj co ty wypisujesz.

--
Karolek

133 Data: Listopad 25 2009 15:21:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 


Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.


Przeciez pisal, ze pierwszy zaczal manewr, wiec to Tico zlamalo przepisy
(abstrahujac od tego, ze potem watkotworca jechal mu na zderzaku)!

Pozdrawiam
Dysiek

134 Data: Listopad 25 2009 15:32:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Dysiek pisze:
(...)

Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.


Przeciez pisal, ze pierwszy zaczal manewr, wiec to Tico zlamalo przepisy

Co on napisał, to ja dokładnie wiem i jak znam życie (biorąc pod uwagę
dodatkowo to co tutaj napisał autor) to kierowca Tico spokojnie mógł
zacząć manewr wtedy, kiedy autora jeszcze nie było na lewym pasie,
a wręcz mógł być niewidoczny ze swoją sygnalizacją. Nie darmo pisałem
o różnicy prędkości. Zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania miał
prawo zakładać (kierowca Tico), że inni stosują się do zasad PoRD,
a nie zakładać, że ktoś sobie radośnie dokazuje na drodze. Chcesz
jeździć z takimi prędkościami, to musisz wziąć pod to pod uwagę
i stosownie do tego nauczyć się reagować, a nie płakać, że ktoś
jeździ wolniej i trzyma się przepisów.

(abstrahujac od tego, ze potem watkotworca jechal mu na zderzaku)!

Abstrahując? To piękny dodatek uzupełniający postawę autora.

135 Data: Listopad 25 2009 14:53:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Co on napisał, to ja dokładnie wiem i jak znam życie (biorąc pod uwagę
dodatkowo to co tutaj napisał autor) to kierowca Tico spokojnie mógł
zacząć manewr wtedy, kiedy autora jeszcze nie było na lewym pasie, a
wręcz mógł być niewidoczny ze swoją sygnalizacją. Nie darmo pisałem o
różnicy prędkości. Zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania miał prawo
zakładać (kierowca Tico), że inni stosują się do zasad PoRD, a nie
zakładać, że ktoś sobie radośnie dokazuje na drodze. Chcesz jeździć z
takimi prędkościami, to musisz wziąć pod to pod uwagę i stosownie do
tego nauczyć się reagować, a nie płakać, że ktoś jeździ wolniej i trzyma
się przepisów.

Tak samo Andrzej mógł założyć, że kierowca Tico, o ile chce wyprzedzić
ciężarówkę, to zrobi to od razu gdy będzie miał miejsce, szczególnie,
jeśli dysponuje słabym autem. Tymczasem Andrzej zdążył rozpocząć manewr
wyprzedzania, zwiększyć prędkoć o 50 km/h co musiało mu zająć 5-10 s
jeśli jechał w miarę mocnym autem i dopiero wtedy wyjechała mu przed
maskę parówa w Tico.

--
cokolwiek

137 Data: Listopad 25 2009 23:29:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Robert_J  ...

Tymczasem Andrzej zdążył rozpocząć manewr
wyprzedzania, zwiększyć prędkość o 50 km/h

To wiemy tylko z wypowiedzi Andrzeja, a ta wcale nie musi być w 100%
prawdą
:-).

co nie zmiania faktu ze o takiej sytuacji, z takimi uwarunkowaniami
rozmawiamy.

138 Data: Listopad 25 2009 22:57:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 


Tak samo Andrzej mógł założyć, że kierowca Tico, o ile chce wyprzedzić ciężarówkę, to zrobi to od razu gdy będzie miał miejsce, szczególnie, jeśli dysponuje słabym autem. Tymczasem Andrzej zdążył rozpocząć manewr wyprzedzania, zwiększyć prędkoć o 50 km/h co musiało mu zająć 5-10 s jeśli jechał w miarę mocnym autem i dopiero wtedy wyjechała mu przed maskę parówa w Tico.

Andrzej zapewne byl 500 metrow za Tico i placze ze nieprzeszkoczyl 15 samochodow wybacz ale zapewne Audi RS6 nie jezdzi.




139 Data: Listopad 25 2009 16:07:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 



Zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania miał
prawo zakładać (kierowca Tico), że inni stosują się do zasad PoRD,
a nie zakładać, że ktoś sobie radośnie dokazuje na drodze. Chcesz
jeździć z takimi prędkościami, to musisz wziąć pod to pod uwagę
i stosownie do tego nauczyć się reagować, a nie płakać, że ktoś
jeździ wolniej i trzyma się przepisów.


Moze przeczytaj jeszcze ze dwa razy co autor napisal - TIR jechal 90 km/h
wiec Tico tez sie nie trzymalo PoRD.

Pozdrawiam
Dysiek

140 Data: Listopad 25 2009 16:30:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Kriso 


Użytkownik "Dysiek"  napisał w wiadomości



Zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania miał
prawo zakładać (kierowca Tico), że inni stosują się do zasad PoRD,
a nie zakładać, że ktoś sobie radośnie dokazuje na drodze. Chcesz
jeździć z takimi prędkościami, to musisz wziąć pod to pod uwagę
i stosownie do tego nauczyć się reagować, a nie płakać, że ktoś
jeździ wolniej i trzyma się przepisów.


Moze przeczytaj jeszcze ze dwa razy co autor napisal - TIR jechal 90 km/h
wiec Tico tez sie nie trzymalo PoRD.


Hehe z nim nie dyskutuj, wedlug niego zawsze sa winni ci co szybciej od
niego poruszaja sie droga. Natomiast dupy wolowe i kapelusze co na 10m przed
siebie (ze juz o lusterkach nie wspomne) nie widza to sa extra cacy bo na 50
jada 45. :)

Kriso

152 Data: Listopad 25 2009 18:02:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

To nieistotne - subiektywna ocena prędkości (nawet na podstawie wskazań
prędkościomierza), w żadnym wypadku nie daje podstaw do stwierdzenia, że
Tico też się nie trzymało przepisów.

Jest tak samu subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.

Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.
Podobnie jak Kriso, który był łaskaw przedstawić swe tezy tutaj:
Message-ID: --
Jutro to dziś - tyle że jutro.

153 Data: Listopad 25 2009 17:05:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Jest tak samu subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.

Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.

Ale co mam udowadniać? Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed
sobą, ale swoją własną.

--
cokolwiek

154 Data: Listopad 25 2009 18:10:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Jest tak samu subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.

Ale co mam udowadniać?

To co napisałeś.

Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed sobą, ale swoją własną.

To żaden dowód na potwierdzenie Twojej tezy, próbuj dalej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

155 Data: Listopad 25 2009 17:12:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Jest tak samu subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.

Ale co mam udowadniać?

To co napisałeś.

Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed sobą, ale swoją własną.

To żaden dowód na potwierdzenie Twojej tezy, próbuj dalej.

Dla mnie wystarczający.

--
cokolwiek

156 Data: Listopad 25 2009 18:18:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Jest tak samo subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.
Ale co mam udowadniać?
To co napisałeś.

Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed sobą, ale swoją własną.
To żaden dowód na potwierdzenie Twojej tezy, próbuj dalej.

Dla mnie wystarczający.

Dla Ciebie być może, ale z tego niewiele wynika.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

157 Data: Listopad 25 2009 17:20:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed sobą, ale swoją własną.
To żaden dowód na potwierdzenie Twojej tezy, próbuj dalej.

Dla mnie wystarczający.

Dla Ciebie być może, ale z tego niewiele wynika.

Dla Ciebie być może, szkoda mi czasu na "udowadnianie" Ci rzeczy
oczywistych.

--
cokolwiek

158 Data: Listopad 25 2009 18:39:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Auto z WR też nie mierzy prędkości auta przed sobą, ale swoją własną.
To żaden dowód na potwierdzenie Twojej tezy, próbuj dalej.
Dla mnie wystarczający.
Dla Ciebie być może, ale z tego niewiele wynika.

Dla Ciebie być może, szkoda mi czasu na "udowadnianie" Ci rzeczy oczywistych.

Nie uda Ci się tak wybrnąć, krętaczu. Udowodnić masz swoją tezę:
<cite>
to pisze:
> Artur Maśląg wrote:
>
>> To nieistotne - subiektywna ocena prędkości (nawet na podstawie
>> wskazań
>> prędkościomierza), w żadnym wypadku nie daje podstaw do stwierdzenia, >> że
>> Tico też się nie trzymało przepisów.
>
> Jest tak samu subiektywna jak pomiar z wideorejestratora.

Musiałbyś to jakoś udowodnić, ale nie sądzę by Ci się udało.
</cite>

Proszę, udowadniaj, że subiektywna ocena prędkości (nawet na podstawie
wskazań prędkościomierza) jest tako subiektywna jak pomiar z
wideorejestratora.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

159 Data: Listopad 25 2009 19:50:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Proszę, udowadniaj, że subiektywna ocena prędkości (nawet na podstawie
wskazań prędkościomierza) jest tako subiektywna jak pomiar z
wideorejestratora.

Ale co tu udowadniać? Jak różnica, czy odczytam prędkoć z
szybkościomierza czy z ekranu WR? Jedynie taka, ze szybkościomierz jest
nieco mniej dokładny, ale taki poziom błÄ™du pomiaru nie ma większego
znaczenia w tym przypadku.

--
cokolwiek

160 Data: Listopad 25 2009 21:23:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Proszę, udowadniaj, że subiektywna ocena prędkości (nawet na podstawie
wskazań prędkościomierza) jest tak samo subiektywna jak pomiar z
wideorejestratora.

Ale co tu udowadniać?

To co napisałeś.

Jak różnica, czy odczytam prędkoć z szybkościomierza czy z ekranu WR?

Zasadnicza. Odczyt z VR to nie jest Twój subiektywny chwilowy odczyt
z prędkościomierza.

Jedynie taka, ze szybkościomierz jest nieco mniej dokładny, ale taki poziom błÄ™du pomiaru nie ma większego znaczenia w tym przypadku.

Tak się zastanawiam, gdzie powinieneś się zgłosić z tymi rewelacjami.
W pierwszej kolejności chyba do siebie, skoro jakiś czas temu
twierdziłeś, że policja nie może oceniać na oko. Teraz się okazuje,
że nie ma różnicy między VR, a subiektywną oceną na podstawie
zerkania na prędkościomierz.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

161 Data: Listopad 25 2009 22:00:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Jak różnica, czy odczytam prędkoć z szybkościomierza czy z ekranu WR?

Zasadnicza. Odczyt z VR to nie jest Twój subiektywny chwilowy odczyt z
prędkościomierza.

Jest średni z paru sekund, jeśli jadę parę sekund za kimś i wskazówka ani
drgnie, to jest to mniej więcej to samo.

Jedynie taka, ze szybkościomierz jest nieco mniej dokładny, ale taki
poziom błÄ™du pomiaru nie ma większego znaczenia w tym przypadku.

Tak się zastanawiam, gdzie powinieneś się zgłosić z tymi rewelacjami. W
pierwszej kolejności chyba do siebie, skoro jakiś czas temu twierdziłeś,
że policja nie może oceniać na oko. Teraz się okazuje, że nie ma różnicy
między VR, a subiektywną oceną na podstawie zerkania na prędkościomierz.

Co ma piernik do wiatraka? Jeśli ktoś ma być ukarany, to powinien być
twardy dowód na jego wykroczenie. I tak, moim zdaniem nagranie z WR
odnośnie prędkości zazwyczaj twardym dowodem nie jest. Nagranie powinno
być zestawione z radarowym pomiarem prędkości obserwowanego auta, a nie
radiowozu.

--
cokolwiek

164 Data: Listopad 25 2009 18:07:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

Robert_J pisze:

Co on napisał, to ja dokładnie wiem i jak znam życie (biorąc pod uwagę
dodatkowo to co tutaj napisał autor) to kierowca Tico spokojnie mógł
zacząć manewr wtedy, kiedy autora jeszcze nie było na lewym pasie,
a wręcz mógł być niewidoczny ze swoją sygnalizacją.

Zgadzam się z Tobą w 100 % :-).

Nie rób tego, to niemożliwe i niebezpieczne :)

Wystarczy popatrzeć jaki odsetek kierowców w ogóle nie sygnalizuje zamiaru wyprzedzania (tzn. "sygnalizuje" wjeżdzając na lewy pas). Nie twierdzę że Andrzej do nich należy, ale nauczony doświadczeniem traktuję takie wypowiedzi z dystansem :-). Zresztą Andrzej w którymś kolejnym poście zaczyna przyznawać że "być może tico juz sygnalizował, ze tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja". Pytanie tylko skąd wie że zrobił to później, skoro nie jest pewien że Tico w ogóle sygnalizował ten zamiar? ;-)

Ano, coś w tym guście.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

165 Data: Listopad 25 2009 23:29:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Artur 'futrzak' Maśląg  ...


Przeciez pisal, ze pierwszy zaczal manewr, wiec to Tico zlamalo
przepisy

Co on napisał, to ja dokładnie wiem i jak znam życie (biorąc pod uwagę
dodatkowo to co tutaj napisał autor) to kierowca Tico spokojnie mógł
zacząć manewr wtedy, kiedy autora jeszcze nie było na lewym pasie,

powiem wiecej - tam podobno była podwójna ciagła, skrzyzowanie a ruch i tak
był zablokowany przez BOR. Na szczescie był pas awaryjny na ktorym
wyprzedzał jakad zreszta nie 140 a 250 watkotwórca.
Oczywiscie wiem ze to brednie, ale z mojego doswiadczenia tak wlasnie
wynika.

166 Data: Listopad 26 2009 23:37:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

Oczywiscie wiem ze to brednie, ale z mojego doswiadczenia tak wlasnie
wynika.
Nie ma to jak doświadczenie, z którego wynikają brednie.

--
Jotte

167 Data: Listopad 26 2009 23:41:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiscie wiem ze to brednie, ale z mojego doswiadczenia tak wlasnie
wynika.
Nie ma to jak doświadczenie, z którego wynikają brednie.

nie ma to równeiz, jak wyciecie zdania z kontekstu.
Ale chyba juz kiedys o tym dyskutowalismy :)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale."  Nikos Kazantzakis

168 Data: Listopad 27 2009 00:47:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

Oczywiscie wiem ze to brednie, ale z mojego doswiadczenia tak wlasnie
wynika.
Nie ma to jak doświadczenie, z którego wynikają brednie.
nie ma to równeiz, jak wyciecie zdania z kontekstu.
Byle zgrabnie zrobić. ;)

Ale chyba juz kiedys o tym dyskutowalismy :)
Chyba tak. :)

--
Jotte

169 Data: Listopad 27 2009 08:03:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jotte  ...

Oczywiscie wiem ze to brednie, ale z mojego doswiadczenia tak wlasnie
wynika.
Nie ma to jak doświadczenie, z którego wynikają brednie.
nie ma to równeiz, jak wyciecie zdania z kontekstu.
Byle zgrabnie zrobić. ;)

tak czy siak - wartosc merytoryczna ucieka, pozostaje wartosc sentymentalna
:))))

170 Data: Listopad 27 2009 13:46:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

nie ma to równeiz, jak wyciecie zdania z kontekstu.
Byle zgrabnie zrobić. ;)
tak czy siak - wartosc merytoryczna ucieka, pozostaje wartosc
sentymentalna  :))))
Właśnie dlatego czuję się zaszczycony mogąc uczestniczyć i zostawić swój ślad w tym wspaniałym flejmie. :))))

--
Jotte

171 Data: Listopad 25 2009 22:55:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Dysiek pisze:

Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.


Przeciez pisal, ze pierwszy zaczal manewr, wiec to Tico zlamalo przepisy (abstrahujac od tego, ze potem watkotworca jechal mu na zderzaku)!

Tico zjechalo poprawnie gdyz bylo nad wyraz miejsca a ze jakis inteligent z banda durniow na ogonie jak mniemam wyprzedzal jadac 140 coz .... widac ufal w uczciwosc inych Na dodatek dowiadujemy sie ze kirowca Tico przeprowadzil manewr do konca a reszta musiala sie wciskac z hamulcami powodujac zagrozenie


Pozdrawiam
Dysiek

172 Data: Listopad 26 2009 13:12:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Dysiek 

Przeciez pisal, ze pierwszy zaczal manewr, wiec to Tico zlamalo przepisy
(abstrahujac od tego, ze potem watkotworca jechal mu na zderzaku)!

Tico zjechalo poprawnie gdyz bylo nad wyraz miejsca a ze jakis

Raczej ZAjechalo i niezbyt poprawnie

Dysiek

173 Data: Listopad 25 2009 16:11:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 14:24:01 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:

Zrobiło się niebezpiecznie z racji Twojego manewru - nie poczekałeś
aż Tico go ukończy.

Raczej odwrotnie. Reszty nawet nie czytam, szkoda mi oczu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

174 Data: Listopad 25 2009 14:24:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Piotr Jurczak 

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze tez
chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.
W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął. Problem jest w
tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył zagorzenie. A chyba nie
jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma możliwości taka taczka.

Byc moze kierowca tico upewnił się, wrzucił kierunek zobaczy że ten  z tylu
jest nie wyprzedza i zaczyna wjezdzać, ty nie widzisz że tico ma wrzucony
kierunek i prujesz do przodu. Tak to jest sie kawalerzystą na drodze. Jesli
tak bylo to on nie jest winny tylko ty. Jeśli widział że ty wyprzedzasz to
jego wina, a tak na marginesie jesli już gościa wpuściłeś to zrobiłeś bardzo
głupio że się za nim pchałeś i nie ma to nic wspólnego z początkiem sprawym
Pozdrawiam
PJ

175 Data: Listopad 25 2009 14:30:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowc��
Autor: Andrzej 

Piotr Jurczak pisze:

To ja zacz��em pierwszy manewr, ale by� mo�e tico juz sygnalizowa�, ze tez chce zjecha�, jednak zrobi� to p�niej niz ja.
W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zacz��. Problem jest w tym, ze on zablokowa� wszystkich innych, stworzy� zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma mo�liwo�ci taka taczka.

Byc moze kierowca tico upewniďż˝ siďż˝, wrzuciďż˝ kierunek zobaczy ďż˝e ten  z tylu jest nie wyprzedza i zaczyna wjezdzaďż˝, ty nie widzisz ďż˝e tico ma wrzucony kierunek i prujesz do przodu. Tak to jest sie kawalerzystďż˝ na drodze. Jesli tak bylo to on nie jest winny tylko ty. Jeďż˝li widziaďż˝ ďż˝e ty wyprzedzasz to jego wina, a tak na marginesie jesli juďż˝ goďż˝cia wpuďż˝ciďż˝eďż˝ to zrobiďż˝eďż˝ bardzo gďż˝upio ďż˝e siďż˝ za nim pchaďż˝eďż˝ i nie ma to nic wspďż˝lnego z poczďż˝tkiem sprawym
Pozdrawiam
PJ 
Glupio. Przeżyłem, i mam kolejne doświadczenie. Drugi raz nie popełnię takiego błÄ™du :)

176 Data: Listopad 25 2009 14:37:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Piotr Jurczak"  napisał w wiadomości

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.
W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął. Problem jest w tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma możliwości taka taczka.

Byc moze kierowca tico upewnił się, wrzucił kierunek zobaczy że ten  z tylu jest nie wyprzedza i zaczyna wjezdzać

No i zrobił błąd.
Ma ustąpić wszystkim którzy go wyprzedzają, a nie tylko "temu z tyłu".

177 Data: Listopad 25 2009 14:42:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Piotr Jurczak pisze:

Byc moze kierowca tico upewnił się, wrzucił kierunek zobaczy że ten  z tylu jest nie wyprzedza i zaczyna wjezdzać, ty nie widzisz że tico ma wrzucony kierunek i prujesz do przodu. Tak to jest sie kawalerzystą na drodze.

Kolejny znajacy inaczej przepisy.
Wlaczony kierunek do nieczego nie uprawnia.
Ale w zasadzie codziennie spotykam takich madrych co to przy zmianie pasa zakladaja, ze jak wlacza kierunek to ja mam obowiazek ich wpuscic.
Prawda jest taka (zakladajac prawdziwosc opisu), ze kierowca tico nie upewnil sie czy moze wykonac manewr wyprzedzania i spowodowal swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem zagrozenie.

--
Karolek

178 Data: Listopad 25 2009 15:17:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Karolek  wrote:

Kolejny znajacy inaczej przepisy.
Wlaczony kierunek do nieczego nie uprawnia.
Ale w zasadzie codziennie spotykam takich madrych co to przy zmianie
pasa zakladaja, ze jak wlacza kierunek to ja mam obowiazek ich wpuscic.
Prawda jest taka (zakladajac prawdziwosc opisu), ze kierowca tico nie
upewnil sie czy moze wykonac manewr wyprzedzania i spowodowal swoim
nieodpowiedzialnym zachowaniem zagrozenie.

Równie dobrze kierowca Tico włączył kierunkowskaz i zaczął zmieniać pas
ruchu jak kolega szybki jeszcze był na swoim pasie i był zasłonięty
przez samochody pomiędzy nimi. Niestety, jak się chce jeździć z
prędkościami >140km/h na ograniczeniu do 90km/h to trzeba taką możliwość
brać pod uwagę. A już pomstowanie, że kierownik Tico za mało łamał
ograniczenie prędkości to jest kpina. Z inteligencji pomstującego.

Krzysiek Kiełczewski

180 Data: Listopad 25 2009 21:03:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Karolek  wrote:

Tak byc nie moglo, bo musilaby jechac juz o wiele wczesniej okolo
140km/h i dogonic ten peleton, zaczynajac bez zwalniania manewr
wyprzedzania, ale wtedy nie wiedzialby ile jechal TIR!
Wiec logiczne jest przyjac wersje, ze dojechal do tego sznureczka za
tirem, poczekal na dogodna sytuacje do wyprzedzania, zwiekszyl predkosc
do 140km/h co raczej pare sekund trwalo i wtedy wpieprzylo sie tico i
zepsulo caly manewr, jak widac z opisu nie tylko jemu.

Litości. Myśleć!

Jeśli jechał 90km/h, tak jak tir, tico i druga osobówka to dla
ułatwienia możemy przyjąć układ odniesienia poruszający się z prędkością
90km/h. W tym układzie koleś rozpędził się od zera do 50km/h oraz (siłą
rzeczy) przejechał s=0.5*v*t, gdzie v=50km/h ~= 14m/s. Jeśli nie
wpieprzył się w tico, to znaczy, że tico wyjechało na lewy pas zanim
skończył wyprzedzać pierwszą osobówkę. Żeby wyprzedzić pierwszą osobówkę
potrzebował góra dziesięciu metrów (nie zapominajmy o ruchomym układzie
odniesienia). Jeśli przejechał 10m to t= 10[m] / (0.5*14[m/s]) = 1.4s.

A teraz znajdź przeciętną osobówkę potrafiącą przyspieszyć z 90km/h do
140km/h w niecałe półtora sekundy. (może być nawet nieprzeciętna)

Krzysiek Kiełczewski

181 Data: Listopad 28 2009 08:42:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Litości. Myśleć!

Jeśli jechał 90km/h, tak jak tir, tico i druga osobówka to dla
ułatwienia możemy przyjąć układ odniesienia poruszający się z prędkością
90km/h. W tym układzie koleś rozpędził się od zera do 50km/h oraz (siłą
rzeczy) przejechał s=0.5*v*t, gdzie v=50km/h ~= 14m/s. Jeśli nie
wpieprzył się w tico, to znaczy, że tico wyjechało na lewy pas zanim
skończył wyprzedzać pierwszą osobówkę. Żeby wyprzedzić pierwszą osobówkę
potrzebował góra dziesięciu metrów (nie zapominajmy o ruchomym układzie
odniesienia). Jeśli przejechał 10m to t= 10[m] / (0.5*14[m/s]) = 1.4s.

A teraz znajdź przeciętną osobówkę potrafiącą przyspieszyć z 90km/h do
140km/h w niecałe półtora sekundy. (może być nawet nieprzeciętna)


Napisz co te twoje z dupy wziete obliczenia maja udowodnic.
Dla przypomnienia dyskusja nie toczy sie na temat przyspieszenia od 90 do 140km/h.

--
Karolek

182 Data: Listopad 29 2009 22:03:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-28, Karolek  wrote:

Napisz co te twoje z dupy wziete obliczenia maja udowodnic.

Sam jesteś z dupy wzięty. A obliczenia dobitnie pokazują, że w
rzeczywistości niemożliwe jest, by sytuacja wyglądała tak jak została
opisana przez Andrzeja.

Krzysiek Kiełczewski

183 Data: Listopad 30 2009 07:09:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-11-28, Karolek  wrote:

Napisz co te twoje z dupy wziete obliczenia maja udowodnic.

Sam jesteś z dupy wzięty. A obliczenia dobitnie pokazują, że w
rzeczywistości niemożliwe jest, by sytuacja wyglądała tak jak została
opisana przez Andrzeja.


Ja tego w tych obliczeniach nie widze.


--
Karolek

184 Data: Listopad 30 2009 08:36:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-30, Karolek  wrote:
 

Napisz co te twoje z dupy wziete obliczenia maja udowodnic.

Sam jesteś z dupy wzięty. A obliczenia dobitnie pokazują, że w
rzeczywistości niemożliwe jest, by sytuacja wyglądała tak jak została
opisana przez Andrzeja.


Ja tego w tych obliczeniach nie widze.

Trudno.

Krzysiek Kiełczewski

187 Data: Grudzien 02 2009 19:31:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-12-01, Karolek  wrote:

Trudno to uwierzyc w te brednie, ktore wypisujesz.
Zacytuje co napisalem w odpowiedzi na post Adama
"Jezeli wiesz na jakiej podstawie wysunal teze, ze gosc musial sie rozpedzic z 90 do 140 w 1,4s to prosze napisz i mnie uswiadom.
Przede wszystkim skad zalozenie, ze na wyprzedzenie samochodu potrzebowal 10m,

Z przeciętnej długości samochodu osobowego.


Ahaa, czyli mam samochod o dlugosci 5m to zostaje mi jeszcze po 2,5m z tylu i przodu :P To taka troche jazda na zderzaku.

skad zalozenie, ze dopiero w momencie zmiany pasa zaczal przyspieszac...

Bo napisał, że jechał tuż za wyprzedzanym samochodem. Więc nie mógl się
rozpędzać na swoim pasie.

Ile to jest tuz? metr, dwa?
Szczerze to watpie, ze zmienil pas i dopiero wcisnal gaz do dechy.


A i skad zalozenie, ze tico wyjechalo zanim skoczyl wyprzedzac pierwsza osobowke.

Jakby skończył wyprzedzać i dopiero wtedy Tico by zmieniło pas ruchu to
nie miałby szansy wyhamować przed tym Tico.

A skad to wiesz?
Ja nie wiem ile metrow bylo miedzy tico, a autem za tico.
Aaa sorry pewnie zakladasz jak poprzednio ze ok 2,5m :> To Ci dam dobra rade, lepiej trzymaj wieksza odleglosc za samochodami bo mozesz sie niezle wkleic w tego przed toba :P


--
Karolek

188 Data: Grudzien 02 2009 22:55:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-02, Karolek  wrote:

Ahaa, czyli mam samochod o dlugosci 5m to zostaje mi jeszcze po 2,5m z
tylu i przodu :P To taka troche jazda na zderzaku.

To akurat tyle miejsca, żeby zmienić pas przed i po wyprzedzaniu.
Utrzymtwanie takiego dystansu na dłuższą metę to inna sprawa.

skad zalozenie, ze dopiero w momencie zmiany pasa
zaczal przyspieszac...

Bo napisał, że jechał tuż za wyprzedzanym samochodem. Więc nie mógl się
rozpędzać na swoim pasie.

Ile to jest tuz? metr, dwa?
Szczerze to watpie, ze zmienil pas i dopiero wcisnal gaz do dechy.

Było napisane czemu tak, a nie inaczej.

A i skad zalozenie, ze tico wyjechalo zanim skoczyl wyprzedzac pierwsza
osobowke.

Jakby skończył wyprzedzać i dopiero wtedy Tico by zmieniło pas ruchu to
nie miałby szansy wyhamować przed tym Tico.

A skad to wiesz?

Bo umiem liczyć.

Teraz jak już proste założenia masz wytłumaczone możesz wskazać czego
nie zrozumiałeś w prostych obliczeniach.

Krzysiek Kiełczewski

189 Data: Grudzien 03 2009 00:13:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-12-02, Karolek  wrote:

Ahaa, czyli mam samochod o dlugosci 5m to zostaje mi jeszcze po 2,5m z tylu i przodu :P To taka troche jazda na zderzaku.

To akurat tyle miejsca, żeby zmienić pas przed i po wyprzedzaniu.
Utrzymtwanie takiego dystansu na dłuższą metę to inna sprawa.

ROTFL :>
Ja tam zaczynam wyprzedzanie w troche wiekszej odleglosci, a zaczynam rozpedzac sie jeszcze przed zmiana pasa.
Te dwa male szczegoly wala cala twoja smieszna wyliczanke.


skad zalozenie, ze dopiero w momencie zmiany pasa zaczal przyspieszac...
Bo napisał, że jechał tuż za wyprzedzanym samochodem. Więc nie mógl się
rozpędzać na swoim pasie.
Ile to jest tuz? metr, dwa?
Szczerze to watpie, ze zmienil pas i dopiero wcisnal gaz do dechy.

Było napisane czemu tak, a nie inaczej.

Ja sie konkretnie zapytalem ile to jest.
Wiec badz tak mily i napisz ile to jest tuz za.


A i skad zalozenie, ze tico wyjechalo zanim skoczyl wyprzedzac pierwsza osobowke.
Jakby skończył wyprzedzać i dopiero wtedy Tico by zmieniło pas ruchu to
nie miałby szansy wyhamować przed tym Tico.
A skad to wiesz?

Bo umiem liczyć.

Teraz jak już proste założenia masz wytłumaczone możesz wskazać czego
nie zrozumiałeś w prostych obliczeniach.


Raczej wydaje Ci sie tylko, ze umiesz liczyc.
Cale te zalozenia to kompletna bzdura wyssana z palca.
Nikt normalny na takich podstawach nie zaczyna zadnych obliczen.
--
Karolek

190 Data: Grudzien 03 2009 08:23:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-02, Karolek  wrote:
 

Raczej wydaje Ci sie tylko, ze umiesz liczyc.
Cale te zalozenia to kompletna bzdura wyssana z palca.
Nikt normalny na takich podstawach nie zaczyna zadnych obliczen.

Nie rozumiesz - nie pisz.

Krzysiek Kiełczewski

191 Data: Grudzien 03 2009 11:07:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-12-02, Karolek  wrote:
 
Raczej wydaje Ci sie tylko, ze umiesz liczyc.
Cale te zalozenia to kompletna bzdura wyssana z palca.
Nikt normalny na takich podstawach nie zaczyna zadnych obliczen.

Nie rozumiesz - nie pisz.


Jedyne co mozna zrozumiec z tych kretynskich zalozen to tylko to, ze twierdzisz, ze utrzymujesz odstep ok 2,5m od poprzedzajacych samochodow.
Wiec albo jestes idiota, albo jednak nie potrafisz liczyc.


--
Karolek

192 Data: Grudzien 03 2009 12:06:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-03, Karolek  wrote:
 

Raczej wydaje Ci sie tylko, ze umiesz liczyc.
Cale te zalozenia to kompletna bzdura wyssana z palca.
Nikt normalny na takich podstawach nie zaczyna zadnych obliczen.

Nie rozumiesz - nie pisz.

Jedyne co mozna zrozumiec z tych kretynskich zalozen to tylko to, ze
twierdzisz, ze utrzymujesz odstep ok 2,5m od poprzedzajacych samochodow.
Wiec albo jestes idiota, albo jednak nie potrafisz liczyc.

Ty jesteś idiotą, bo widzisz coś czego nie napisałem i jednocześnie nie
potrafisz zrozumieć kilku prostych zdań, które napisałem. EOT.

Krzysiek Kiełczewski

193 Data: Grudzien 03 2009 18:43:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-12-03, Karolek  wrote:
 
Raczej wydaje Ci sie tylko, ze umiesz liczyc.
Cale te zalozenia to kompletna bzdura wyssana z palca.
Nikt normalny na takich podstawach nie zaczyna zadnych obliczen.
Nie rozumiesz - nie pisz.
Jedyne co mozna zrozumiec z tych kretynskich zalozen to tylko to, ze twierdzisz, ze utrzymujesz odstep ok 2,5m od poprzedzajacych samochodow.
Wiec albo jestes idiota, albo jednak nie potrafisz liczyc.

Ty jesteś idiotą, bo widzisz coś czego nie napisałem i jednocześnie nie
potrafisz zrozumieć kilku prostych zdań, które napisałem. EOT.


Widze ze napisales 10m, tyle potrzebne do wyprzedzenia samochodu.
To sobie policzylem jakbys mnie wyprzedzal i wyszlo 10m - 5m mojego samochodu = 5m
To 5m podzielilem na 2 i wyszlo ze zaczynam wyprzedzanie w odstepie 2,5m i koncze tak samo.
A Ty nie umiesz przyznac sie do bledu, wprowadzic jakis bardziej wiarygodnych zalozen i jeszcze raz sobie zrobic te proste zeby nie napisac prostackie obliczenia. Boisz sie ze wyjdziesz na glupca?

--
Karolek

194 Data: Grudzien 01 2009 19:16:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 07:09:14 +0100, Karolek napisał(a):


Ja tego w tych obliczeniach nie widze.

Tak samo jak piękna w chińskich wierszach....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

196 Data: Grudzien 01 2009 23:08:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 01 Dec 2009 19:39:10 +0100, Karolek napisał(a):


Co Ty pieprzysz.
On wylicza jakies bzdury, ze az ciezko sie do tego odniesc.
Ja rozumiem, że Ty nie potrafisz objąć tego, co Krzysiek przedstawił w
liczbach. Naprawde nei musisz mi tego dowodzić.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

197 Data: Grudzien 02 2009 00:22:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
 pisze:

Co Ty pieprzysz.
On wylicza jakies bzdury, ze az ciezko sie do tego odniesc.
Ja rozumiem
Łżesz.

--
Jotte

198 Data: Grudzien 02 2009 07:01:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Tue, 01 Dec 2009 19:39:10 +0100, Karolek napisał(a):

Co Ty pieprzysz.
On wylicza jakies bzdury, ze az ciezko sie do tego odniesc.
Ja rozumiem, że Ty nie potrafisz objąć tego, co Krzysiek przedstawił w
liczbach. Naprawde nei musisz mi tego dowodzić.

Bledne zalozenia prowadza do kretynskich wynikow.
Tak tez jest w tym wypadku i trzeba byc glupcem zeby tego nie widziec.

--
Karolek

201 Data: Grudzien 02 2009 20:22:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 02 Dec 2009 17:00:21 +0100, Karolek napisał(a):

Trzeba być głupcem, żeby nie umieć wykazać błędów w założeniach, a
gardłowac, że one są.


Rzeczy oczywistych sie nie tlumaczy.
Te bledy takie sa, wystarczy miec mozg i chwile pomyslec.

Te błędy są takie, że nie umiesz ich wskazać.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

202 Data: Grudzien 02 2009 21:21:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Adam Płaszczyca pisze:

Dnia Wed, 02 Dec 2009 17:00:21 +0100, Karolek napisał(a):

Trzeba być głupcem, żeby nie umieć wykazać błędów w założeniach, a
gardłowac, że one są.

Rzeczy oczywistych sie nie tlumaczy.
Te bledy takie sa, wystarczy miec mozg i chwile pomyslec.

Te błędy są takie, że nie umiesz ich wskazać.

Jakbys czytal to bys doczytal, ze je wskazalem.
Chociaz to idiotyczne, ze trzeba takie bzdury wytykac palcem.

--
Karolek

203 Data: Listopad 25 2009 22:59:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

Krzysiek Kielczewski pisze:

Równie dobrze kierowca Tico włączył kierunkowskaz i zaczął zmieniać pas
ruchu jak kolega szybki jeszcze był na swoim pasie i był zasłonięty
przez samochody pomiędzy nimi. Niestety, jak się chce jeździć z
prędkościami >140km/h na ograniczeniu do 90km/h to trzeba taką możliwość
brać pod uwagę. A już pomstowanie, że kierownik Tico za mało łamał
ograniczenie prędkości to jest kpina. Z inteligencji pomstującego.


Tak byc nie moglo, bo musilaby jechac juz o wiele wczesniej okolo 140km/h i dogonic ten peleton, zaczynajac bez zwalniania manewr wyprzedzania, ale wtedy nie wiedzialby ile jechal TIR!
Wiec logiczne jest przyjac wersje, ze dojechal do tego sznureczka za tirem, poczekal na dogodna sytuacje do wyprzedzania, zwiekszyl predkosc do 140km/h co raczej pare sekund trwalo i wtedy wpieprzylo sie tico i zepsulo caly manewr, jak widac z opisu nie tylko jemu.

A do 140km/h to w 2 sekundy przyspiesza wez nie kombinuj to Tico jechalo kilkaset metrow wczesniej. A Andrzejek zapewne bral cala kolumne razem z reszta baranow na ogonie

204 Data: Listopad 25 2009 23:05:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

A do 140km/h to w 2 sekundy przyspiesza wez nie kombinuj to Tico jechalo
kilkaset metrow wczesniej. A Andrzejek zapewne bral cala kolumne razem z
reszta baranow na ogonie

Jest jakiś zakaz wyprzedzania kilku aut naraz?

--
cokolwiek

205 Data: Listopad 28 2009 08:45:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Wiec logiczne jest przyjac wersje, ze dojechal do tego sznureczka za tirem, poczekal na dogodna sytuacje do wyprzedzania, zwiekszyl predkosc do 140km/h co raczej pare sekund trwalo i wtedy wpieprzylo sie tico i zepsulo caly manewr, jak widac z opisu nie tylko jemu.

A do 140km/h to w 2 sekundy przyspiesza wez nie kombinuj to Tico jechalo kilkaset metrow wczesniej. A Andrzejek zapewne bral cala kolumne razem z reszta baranow na ogonie


Jestes debilem czy po prostu nie potrafisz czytac?
Przeczytaj jeszcze kilka razy fragment, ktory zacytowalem wyzej, albo wez kogos kto posiadl ta zdolnosc i pomysl co tam jest napisane.
Na twoje fizyczne rewelacje tez dalej czekamy.

--
Karolek

206 Data: Grudzien 02 2009 20:47:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Wiec logiczne jest przyjac wersje, ze dojechal do tego sznureczka za tirem, poczekal na dogodna sytuacje do wyprzedzania, zwiekszyl predkosc do 140km/h co raczej pare sekund trwalo i wtedy wpieprzylo sie tico i zepsulo caly manewr, jak widac z opisu nie tylko jemu.

A do 140km/h to w 2 sekundy przyspiesza wez nie kombinuj to Tico jechalo kilkaset metrow wczesniej. A Andrzejek zapewne bral cala kolumne razem z reszta baranow na ogonie


Jestes debilem czy po prostu nie potrafisz czytac?
Przeczytaj jeszcze kilka razy fragment, ktory zacytowalem wyzej, albo wez kogos kto posiadl ta zdolnosc i pomysl co tam jest napisane.
Na twoje fizyczne rewelacje tez dalej czekamy.


I po co gadac z trolem.... idz juz do szkoly



207 Data: Grudzien 02 2009 21:23:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Jestes debilem czy po prostu nie potrafisz czytac?
Przeczytaj jeszcze kilka razy fragment, ktory zacytowalem wyzej, albo wez kogos kto posiadl ta zdolnosc i pomysl co tam jest napisane.
Na twoje fizyczne rewelacje tez dalej czekamy.


I po co gadac z trolem.... idz juz do szkoly


To ze nie masz za wiele do powiedzenia to juz wiem.


--
Karolek

208 Data: Listopad 25 2009 15:24:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Piotr Jurczak 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Piotr Jurczak pisze:

Byc moze kierowca tico upewnił się, wrzucił kierunek zobaczy że ten  z
tylu jest nie wyprzedza i zaczyna wjezdzać, ty nie widzisz że tico ma
wrzucony kierunek i prujesz do przodu. Tak to jest sie kawalerzystą na
drodze.

Kolejny znajacy inaczej przepisy.
Wlaczony kierunek do nieczego nie uprawnia.
Ale w zasadzie codziennie spotykam takich madrych co to przy zmianie pasa
zakladaja, ze jak wlacza kierunek to ja mam obowiazek ich wpuscic.


Oczywiscie ze wrzucony kierunek do niczego nie uprawnia, ja tez spotykam
takie sytuacje ze chce zmienic pas, jest miejsce , wrzucam kierunek a ten
przed ktorego chce wjechac przyspiesza, trabi miga swiatlami.

Pozdrawiam
PJ

212 Data: Listopad 25 2009 14:22:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości news:

W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął.

Ale jest w myśl przepisu.
Kto pierwszy - ten lepszy.

213 Data: Listopad 28 2009 19:46:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 14:16:24 +0100, Andrzej powiedział:

To ja zacząłem pierwszy manewr, ale być może tico juz sygnalizował, ze
tez chce zjechać, jednak zrobił to później niz ja.
W zasadzie to dla mnie nie ma problemu kto pierwszy zaczął.

To ja sobie pozwolę pominąć ten problem i przejdę do problemu drugiego :)

Problem jest w tym, ze on zablokował wszystkich innych, stworzył
zagorzenie. A chyba nie jedzie pierwszy raz tico i wie jakie ma
możliwości taka taczka.

I wiedział [a przynajmniej był o tym w 100% przekonanym], że jego taczka ma
możliwość wyprzedzić tego TIRa na tym odcinku drogi.
Czy jakiś przepis nakazuje mu zastanawianie się nad tym, czy jak ktoś
pojedzie mu na ogonie, to też się zmieści?

Pozdrawiam.

--
Bright light is the end
of the black light district.

214 Data: Listopad 28 2009 20:15:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:

I wiedział [a przynajmniej był o tym w 100% przekonanym], że jego taczka ma
możliwość wyprzedzić tego TIRa na tym odcinku drogi.
Czy jakiś przepis nakazuje mu zastanawianie się nad tym, czy jak ktoś
pojedzie mu na ogonie, to też się zmieści?

Tak. Nakazuje mu ustapienie pierwszenstwa kierowcy juz wykonujacemu manewr wyprzedzania.

--
Karolek

215 Data: Listopad 28 2009 20:41:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 20:15:18 +0100, Karolek powiedział:

I wiedział [a przynajmniej był o tym w 100% przekonanym], że jego taczka ma
możliwość wyprzedzić tego TIRa na tym odcinku drogi.
Czy jakiś przepis nakazuje mu zastanawianie się nad tym, czy jak ktoś
pojedzie mu na ogonie, to też się zmieści?
Tak. Nakazuje mu ustapienie pierwszenstwa kierowcy juz wykonujacemu
manewr wyprzedzania.

Przecież napisałem wyraźnie, że tego problemu nie analizuję - zgodnie z
sugestią wątkotwórcy, który napisał: "W zasadzie to dla mnie nie ma
problemu kto pierwszy zaczął", co oznacza, że problem chciał omówić pod
kątem tego, czy wyprzedzający z prędkością 90-parę km/h kierowca w tico
(powtórzę: przy założeniu, że zaczał wyprzedzać prawidłowo) popełnił jakiś
błąd.

--
Bright light is the end
of the black light district.

216 Data: Listopad 28 2009 20:45:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:

Przecież napisałem wyraźnie, że tego problemu nie analizuję - zgodnie z
sugestią wątkotwórcy, który napisał: "W zasadzie to dla mnie nie ma
problemu kto pierwszy zaczął", co oznacza, że problem chciał omówić pod
kątem tego, czy wyprzedzający z prędkością 90-parę km/h kierowca w tico
(powtórzę: przy założeniu, że zaczał wyprzedzać prawidłowo) popełnił jakiś
błąd.


Nie mozna tego pominac bo to jest istotny element jezeli nie najwazniejszy.
A to, ze watkotworca sam nie zna przepisow nic akurat nie zmienia.

--
Karolek

217 Data: Listopad 28 2009 21:05:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 20:45:07 +0100, Karolek powiedział:

Przecież napisałem wyraźnie, że tego problemu nie analizuję - zgodnie z
sugestią wątkotwórcy, który napisał: "W zasadzie to dla mnie nie ma
problemu kto pierwszy zaczął", co oznacza, że problem chciał omówić pod
kątem tego, czy wyprzedzający z prędkością 90-parę km/h kierowca w tico
(powtórzę: przy założeniu, że zaczał wyprzedzać prawidłowo) popełnił jakiś
błąd.
Nie mozna tego pominac bo to jest istotny element jezeli nie najwazniejszy.

W tym kontekście, w jaki zeszły niektóre podwątki dyskusji.

Wyboraź sobie problem:

Kolumna samochodów jedzie za TIRem. Jadę czwarty w kolejce. Równocześnie z
piewszym za TIRem zaczynam manewr wyprzedzania. De facto powinienem manewru
zaprzestać, ale zakładając, że on wykona ten manewr dostatecznie szybko,
kontynuuję. Niestety on się wlecze i jedzie tylko 3km/h szybciej od TIRa!
Czy on tak może?

A to, ze watkotworca sam nie zna przepisow nic akurat nie zmienia.

W moim odczuciu zmienia to clou problemu interesującego wątkotwórcę, bo nie
interesuje go kto pierwszy zaczał manewr, tylko to, czy w momencie gdy *już
był* za rzeczonym tico jego (tego tico) dalsza jazda była prawidłowa.

Poza tym zakładam, że tak naprawdę NIE WIEMY jak było, bo opisy tego typu
często bywają przesadzone, gdyż pisane są z pozycji subiektywnego
spojrzenia opisującego, który często sądzi, że wszystko zrobił dobrze.
Dlatego też nie chcę roztrząsać problemu: "Czy tico wyjechał, gdy nie
powinien?", bo odpowiedź jest prosta: jeśli wyjechał zgodnie z przepisami,
to miał prawo, a jeśli niezgodnie, to prawa nie miał.

BTW: Przy okazji tego wątku zapytam (nie Ciebie, ogólnie :) jak to jest z
tym wyprzedzaniem kolumny samochodów:
Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).

[1] Bardzo optymistyczny przypadek, bo (IMO) w większości realnie
występujących zawodnik zaczyna wyprzedzanie nie z myślą zdążenia, tylko z
myślą wyprzedzenia "jednego, może dwóch".

--
Bright light is the end
of the black light district.

218 Data: Listopad 28 2009 22:53:35
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:

Nie mozna tego pominac bo to jest istotny element jezeli nie najwazniejszy.

W tym kontekście, w jaki zeszły niektóre podwątki dyskusji.

Wyboraź sobie problem:

Kolumna samochodów jedzie za TIRem. Jadę czwarty w kolejce. Równocześnie z
piewszym za TIRem zaczynam manewr wyprzedzania. De facto powinienem manewru
zaprzestać, ale zakładając, że on wykona ten manewr dostatecznie szybko,
kontynuuję. Niestety on się wlecze i jedzie tylko 3km/h szybciej od TIRa!
Czy on tak może?


Jezeli zaczniecie rowno wyprzedzac to IMHO moze, jezeli widzi ze przy tak malej roznicy predkosci starczy mu miejsca na wyprzedzenie.
Chociaz samo wyprzedzanie przy tak malej roznicy predkosci jest po prostu glupie, ale przepisy tego nie zabraniaja.

A to, ze watkotworca sam nie zna przepisow nic akurat nie zmienia.

W moim odczuciu zmienia to clou problemu interesującego wątkotwórcę, bo nie
interesuje go kto pierwszy zaczał manewr, tylko to, czy w momencie gdy *już
był* za rzeczonym tico jego (tego tico) dalsza jazda była prawidłowa.


Bo sam nie wie co mu wolno, a czego nie wolno...

Poza tym zakładam, że tak naprawdę NIE WIEMY jak było, bo opisy tego typu
często bywają przesadzone, gdyż pisane są z pozycji subiektywnego
spojrzenia opisującego, który często sądzi, że wszystko zrobił dobrze.
Dlatego też nie chcę roztrząsać problemu: "Czy tico wyjechał, gdy nie
powinien?", bo odpowiedź jest prosta: jeśli wyjechał zgodnie z przepisami,
to miał prawo, a jeśli niezgodnie, to prawa nie miał.


Dlatego ze nie wiemy to nie snujemy tu hipotez tylko odnosimy sie do tego co napisal.

BTW: Przy okazji tego wątku zapytam (nie Ciebie, ogólnie :) jak to jest z
tym wyprzedzaniem kolumny samochodów: Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).

Jak nie zajezdza drogi (czyli nie wymusza pierwszenstwa) na tym pierwszym za tirem to nie lamie przepisow.
Ale jak wraca na prawy pas wymuszajac zrobienie miejsca na tym co tym pasem sie porusza to oczywiscie lamie przepisy.
Podobnie zreszta jak bylo z tico, ktore wymusilo pierwszenstwo na wyprzedzajacym juz kierowcy.


[1] Bardzo optymistyczny przypadek, bo (IMO) w większości realnie
występujących zawodnik zaczyna wyprzedzanie nie z myślą zdążenia, tylko z
myślą wyprzedzenia "jednego, może dwóch".


Upraszczajac to jest tak. Pierwszenstwo ma ten kto zajmuje juz dany pas ruchu, a nie ten ktory wlaczyl kierunek nie widzial tego co tym pasem sie porusza i wjezdza na jego pas (to ze ktos wyprzedza i jedzie jakby pod prad nie ma znaczenia), po drugie wyprzedzajacy ma tak wykonac manewr aby mogl go bezpiecznie zakonczyc, czyli powinien sie zmiescic i nie wymuszac na innych pierwszenstwa aby sie jednak wczesniej schowac.
Nie ma zadnego zakazu wyprzedzania wiecej niz jednego pojazdu za jednym razem.
Tyle teoria, realia niestety wiadomo jakie sa i lepiej aby takie tico nie komplikowalo dodatkowo sprawy.


--
Karolek

219 Data: Listopad 29 2009 12:57:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Sat, 28 Nov 2009 22:53:35 +0100, Karolek powiedział:

Wyboraź sobie problem:

Kolumna samochodów jedzie za TIRem. Jadę czwarty w kolejce. Równocześnie z
piewszym za TIRem zaczynam manewr wyprzedzania. De facto powinienem manewru
zaprzestać, ale zakładając, że on wykona ten manewr dostatecznie szybko,
kontynuuję. Niestety on się wlecze i jedzie tylko 3km/h szybciej od TIRa!
Czy on tak może?
Jezeli zaczniecie rowno wyprzedzac to IMHO moze, jezeli widzi ze przy
tak malej roznicy predkosci starczy mu miejsca na wyprzedzenie.
Chociaz samo wyprzedzanie przy tak malej roznicy predkosci jest po
prostu glupie, ale przepisy tego nie zabraniaja.

W pełni się zgadzam.
A przepisy nie tylko tego nie zabraniają, a nawet nie pozwalają na inny
sposób wykonania tego manewru jeśli ciężarówka jedzie 85km/h.
To nienajmądrzejsze, ale za to przepis jest jednoznaczny, więc coś za coś.

A to, ze watkotworca sam nie zna przepisow nic akurat nie zmienia.
W moim odczuciu zmienia to clou problemu interesującego wątkotwórcę, bo nie
interesuje go kto pierwszy zaczał manewr, tylko to, czy w momencie gdy *już
był* za rzeczonym tico jego (tego tico) dalsza jazda była prawidłowa.
Bo sam nie wie co mu wolno, a czego nie wolno...

Coż poradzić :)
W każdym razie tą kwestię dyskutuje już tyle osób, że chyba nic nowego
powiedzieć nie mogę ;)

Poza tym zakładam, że tak naprawdę NIE WIEMY jak było, bo opisy tego typu
często bywają przesadzone, gdyż pisane są z pozycji subiektywnego
spojrzenia opisującego, który często sądzi, że wszystko zrobił dobrze.
Dlatego też nie chcę roztrząsać problemu: "Czy tico wyjechał, gdy nie
powinien?", bo odpowiedź jest prosta: jeśli wyjechał zgodnie z przepisami,
to miał prawo, a jeśli niezgodnie, to prawa nie miał.
Dlatego ze nie wiemy to nie snujemy tu hipotez tylko odnosimy sie do
tego co napisal.

Jeśli się nie mylę, to gdzieś poniżej za pomocą prostych obliczeń obalono
to, co autor napisał w pierwszym poście.
Poza tym dokładnie to zrobiłem - odniosłem się do tego, co napisał w jednym
z kolejnych poostów, gdzie nie interesował go problem pierwszeństwa, a sam
manewr wykonywany [za] wolno.

BTW: Przy okazji tego wątku zapytam (nie Ciebie, ogólnie :) jak to jest z
tym wyprzedzaniem kolumny samochodów:
Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).
Jak nie zajezdza drogi (czyli nie wymusza pierwszenstwa) na tym
pierwszym za tirem to nie lamie przepisow.
Ale jak wraca na prawy pas wymuszajac zrobienie miejsca na tym co tym
pasem sie porusza to oczywiscie lamie przepisy.

A co rozumiesz przez "nie wymusza zrobienia miejsca", gdy mówimy o kolumnie
jadącej za TIRem i racjonalnym zachowaniu pozostałych uczestników ruchu?

Bo mnie się wydaje, że w 99,9% przypadków jadący za TIRem jedzie z takim
zapasem miejsca, jaki uważa za bezpieczny i jeśli ktoś mu w ten zapas
wjedzie, to zawsze zmusi go do wyhamowania/zdjęcia nogi z gazu.

--
Bright light is the end
of the black light district.

220 Data: Listopad 29 2009 14:17:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:


A co rozumiesz przez "nie wymusza zrobienia miejsca", gdy mówimy o kolumnie
jadącej za TIRem i racjonalnym zachowaniu pozostałych uczestników ruchu?

Bo mnie się wydaje, że w 99,9% przypadków jadący za TIRem jedzie z takim
zapasem miejsca, jaki uważa za bezpieczny i jeśli ktoś mu w ten zapas
wjedzie, to zawsze zmusi go do wyhamowania/zdjęcia nogi z gazu.


Jezeli wjezdza w ta luke, a predkosc zrowna z tirem (co raczej jest zmuszony zrobic) to nie zmusi nikogo do hamowania, ale jezeli nie ma dla niego miejsca za tirem, a pcha sie bo nie ma juz gdzie uciekac i zmusza kierowce za tirem do hamowania, aby go wpuscil to juz wymusza na nim pierwszenstwo. No i pomijam juz sytuacje kiedy ten wpychajacy doprowadza do kolizji bo wina jest oczywista.


--
Karolek

221 Data: Listopad 29 2009 16:25:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

zmusza kierowce za tirem do hamowania, aby go wpuscil to juz wymusza na nim pierwszenstwo.

A o przepisowym odstępie słyszał?
Przy prędkościach przelotowych auto tam się mieści bez bólu.

222 Data: Listopad 29 2009 20:36:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

zmusza kierowce za tirem do hamowania, aby go wpuscil to juz wymusza na nim pierwszenstwo.

A o przepisowym odstępie słyszał?
Przy prędkościach przelotowych auto tam się mieści bez bólu.


Tak i chyba poza tunelami to nie jest on okreslony liczbowo.
Ale oczywiscie zgadzam sie ze jezeli jedzie sie te 90km/h to odstep bedzie wystarczajacy.

--
Karolek

223 Data: Listopad 30 2009 01:09:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

zmusza kierowce za tirem do hamowania, aby go wpuscil to juz wymusza na nim pierwszenstwo.

A o przepisowym odstępie słyszał?
Przy prędkościach przelotowych auto tam się mieści bez bólu.


Tak i chyba poza tunelami to nie jest on okreslony liczbowo.

Nie jest, ale jeśli trzyma się 3 m za TIRem, raczej nie będzie wątpliwości że to była przyczyna (niekoniecznie jedyna) ew. problemów.

Ale oczywiscie zgadzam sie ze jezeli jedzie sie te 90km/h to odstep bedzie wystarczajacy.

I o to szło.
Nawet jeśli gość będzie musiał zwolnić, to na pewno nie oznacza to że wymuszono pierwszeństwo.

224 Data: Listopad 29 2009 18:51:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 14:17:54 +0100, Karolek powiedział:

A co rozumiesz przez "nie wymusza zrobienia miejsca", gdy mówimy o kolumnie
jadącej za TIRem i racjonalnym zachowaniu pozostałych uczestników ruchu?

Bo mnie się wydaje, że w 99,9% przypadków jadący za TIRem jedzie z takim
zapasem miejsca, jaki uważa za bezpieczny i jeśli ktoś mu w ten zapas
wjedzie, to zawsze zmusi go do wyhamowania/zdjęcia nogi z gazu.
Jezeli wjezdza w ta luke, a predkosc zrowna z tirem (co raczej jest
zmuszony zrobic) to nie zmusi nikogo do hamowania, ale jezeli nie ma dla
niego miejsca za tirem, a pcha sie bo nie ma juz gdzie uciekac i zmusza
kierowce za tirem do hamowania, aby go wpuscil to juz wymusza na nim
pierwszenstwo.

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania".
Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści", to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.

--
Bright light is the end
of the black light district.

225 Data: Listopad 29 2009 20:31:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania". Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści", to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.


Nie. Moge Cie jedynie odeslac do zapisow PoRD i przeczytania co to jest ustapenie pierwszenstwa, bedziesz wiedzial wtedy kiedy nastepuje jego wymuszenie.

--
Karolek

226 Data: Listopad 30 2009 11:19:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Sun, 29 Nov 2009 20:31:44 +0100, Karolek powiedział:

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania".
Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści", to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.
Nie. Moge Cie jedynie odeslac do zapisow PoRD i przeczytania co to jest
ustapenie pierwszenstwa, bedziesz wiedzial wtedy kiedy nastepuje jego
wymuszenie.

Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.
Proszę więc o konkretny numerek, chętnie poczytam, żeby sprawdzić, czy moja
interpretacja jest błędna.

--
Bright light is the end
of the black light district.

227 Data: Listopad 30 2009 11:37:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 29 Nov 2009 20:31:44 +0100, Karolek powiedział:

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania".
Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści", to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.
Nie. Moge Cie jedynie odeslac do zapisow PoRD i przeczytania co to jest
ustapenie pierwszenstwa, bedziesz wiedzial wtedy kiedy nastepuje jego
wymuszenie.

Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.

Zależy w jakim celu hamujesz.
Jeśli po to aby w niego bezpośrednio nie wjechać, to jak najbardziej.
Jeśli po to, żeby utrzymać nakazany bezpieczny odstęp to już nie bardzo.

Gdyby było inaczej to każdy kto wjeżdża na drogę przed Tobą i zamierza jechać wolniej wymuszałby na Tobie pierwszeństwo, bo przecież musiałeś zwolnić (kilometr po wjeździe).

228 Data: Listopad 30 2009 12:10:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 11:37:20 +0100, Cavallino powiedział:

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania".
Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści",
to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.
Nie. Moge Cie jedynie odeslac do zapisow PoRD i przeczytania co to jest
ustapenie pierwszenstwa, bedziesz wiedzial wtedy kiedy nastepuje jego
wymuszenie.
Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.
Zależy w jakim celu hamujesz.
Jeśli po to aby w niego bezpośrednio nie wjechać, to jak najbardziej.
Jeśli po to, żeby utrzymać nakazany bezpieczny odstęp to już nie bardzo.

Gdyby tak do tego podchodzić, to jak gość wjeżdża Ci pod samiutką maskę
(pół metra, załóżmy) gdy jedziesz 90, ale po wjechaniu jedzie też 90, to
wyszłoby Ci, że nie wymusił pierwszeństwa (bo wszak byś w niego nie wjechał
przy tej samej prekości), ale nogę na hamulcu i "dobre słowo" na języku
miałbyś automatycznie.

Może ja źle widzę granicę, ale Twoje jej tłumaczenie wygląda niespecjalnie.

--
Bright light is the end
of the black light district.

229 Data: Listopad 30 2009 12:14:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Jeśli po to aby w niego bezpośrednio nie wjechać, to jak najbardziej.
Jeśli po to, żeby utrzymać nakazany bezpieczny odstęp to już nie bardzo.

Gdyby tak do tego podchodzić, to jak gość wjeżdża Ci pod samiutką maskę
(pół metra, załóżmy) gdy jedziesz 90, ale po wjechaniu jedzie też 90, to
wyszłoby Ci, że nie wymusił pierwszeństwa (bo wszak byś w niego nie wjechał
przy tej samej prekości)

I generalnie tak jest.
Ale już za niebezpieczny manewr mógłby beknąć.


, ale nogę na hamulcu i "dobre słowo" na języku
miałbyś automatycznie.

Może ja źle widzę granicę, ale Twoje jej tłumaczenie wygląda niespecjalnie.

A Twoje jest lepsze?
Że każdy kto spowodował, że musiałeś wyłączyć tempomat wymusza na Tobie pierwszeństwo?

230 Data: Listopad 30 2009 12:23:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 12:14:19 +0100, Cavallino powiedział:

Może ja źle widzę granicę, ale Twoje jej tłumaczenie wygląda
niespecjalnie.
A Twoje jest lepsze?

Przecież napisałem, że możliwe, że jest złe :)

Że każdy kto spowodował, że musiałeś wyłączyć tempomat wymusza na Tobie
pierwszeństwo?

To nadinterpretacja.

--
Bright light is the end
of the black light district.

231 Data: Listopad 30 2009 13:02:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Że każdy kto spowodował, że musiałeś wyłączyć tempomat wymusza na Tobie
pierwszeństwo?

To nadinterpretacja.

To gdzie leży granica?
Jak musisz przyhamować 1 km dalej to jeszcze jest wymuszenie?
A 100 m?
A od razu?
(w każdym przypadku mowa o tym że to TY musisz powiększyć odstęp do poprzednika, a nie że musisz hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji)

232 Data: Listopad 30 2009 13:12:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 13:02:43 +0100, Cavallino powiedział:

Że każdy kto spowodował, że musiałeś wyłączyć tempomat wymusza na Tobie
pierwszeństwo?
To nadinterpretacja.
To gdzie leży granica?

Jak zwykle w takich przypadkach zapewne nie ma takiej granicy, którą można
wyrazić w postaci: "X metrów".

Jak musisz przyhamować 1 km dalej to jeszcze jest wymuszenie?
A 100 m?

Zabawne, bo odniosłem wrażenie, że to Ty właśnie chciałbyś taką granicę
ustalić i miałem Ci zadawać dokładnie te same pytania, jednakże ja sobie
dałem spokój ;)

(w każdym przypadku mowa o tym że to TY musisz powiększyć odstęp do
poprzednika, a nie że musisz hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji)

Jeśli więc ktoś Ci wyjedzie z podporządkowanej, ale nie musisz, cytuję:
"hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji", to wszystko cacy?

--
Bright light is the end
of the black light district.

233 Data: Listopad 30 2009 13:16:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Jeśli więc ktoś Ci wyjedzie z podporządkowanej, ale nie musisz, cytuję:
"hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji", to wszystko cacy?

Jeśli będzie poruszał się z prędkością większą niż ja (ostatecznie równą), bo o takim przypadku mówimy, w momencie wyjazdu, no to ciężko się przyczepić.

Ty jesteś z tych co to migają światłami, jak ktoś narusza swoim manewrem świętą pustą przestrzeń 1 km przed nimi?

234 Data: Listopad 30 2009 13:26:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 13:16:38 +0100, Cavallino powiedział:

Jeśli więc ktoś Ci wyjedzie z podporządkowanej, ale nie musisz, cytuję:
"hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji", to wszystko cacy?
Jeśli będzie poruszał się z prędkością większą niż ja (ostatecznie równą),
bo o takim przypadku mówimy, w momencie wyjazdu, no to ciężko się
przyczepić.

Dlaczego nie chcesz odpowiedzieć na pytanie?
Pytanie jest o takiego, co się porusza np. z predkością mniejszą, ale nie
na tyle, żeby zmusić Cię do hamowania *awaryjnego*.

Ciężko Ci się do błędu przyznać, czy co?

--
Bright light is the end
of the black light district.

235 Data: Listopad 30 2009 13:32:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 13:16:38 +0100, Cavallino powiedział:

Jeśli więc ktoś Ci wyjedzie z podporządkowanej, ale nie musisz, cytuję:
"hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji", to wszystko cacy?
Jeśli będzie poruszał się z prędkością większą niż ja (ostatecznie równą),
bo o takim przypadku mówimy, w momencie wyjazdu, no to ciężko się
przyczepić.

Dlaczego nie chcesz odpowiedzieć na pytanie?
Pytanie jest o takiego, co się porusza np. z predkością mniejszą,

Ale wyprzedzający się nie porusza z prędkością mniejszą, tylko wręcz przeciwnie.
Żeby wyprzedzić musi jechać szybciej niż Ty, nie ma bata.
Czyli żadnego pierwszeństwa Ci w tym momencie nie narusza swoim manewrem.
To że musisz przyhamować gdy już Cię wyprzedzi, wynika już nie z jego manewru, tylko z tego, że PO NIM zmieniła się sytuacja na drodze, do której masz obowiązek się dostosować.

Ciężko Ci się do błędu przyznać, czy co?

Jak na razie tylko Ty tkwisz w błędnym założeniu, że Cię nie wolno wyprzedzać, bo tego nie lubisz.

236 Data: Listopad 30 2009 13:36:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 13:32:00 +0100, Cavallino powiedział:

Jeśli więc ktoś Ci wyjedzie z podporządkowanej, ale nie musisz, cytuję:
"hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji", to wszystko cacy?
Jeśli będzie poruszał się z prędkością większą niż ja (ostatecznie
równą),
bo o takim przypadku mówimy, w momencie wyjazdu, no to ciężko się
przyczepić.
Dlaczego nie chcesz odpowiedzieć na pytanie?
Pytanie jest o takiego, co się porusza np. z predkością mniejszą,
Ale wyprzedzający się nie porusza z prędkością mniejszą, tylko wręcz
przeciwnie.
Żeby wyprzedzić musi jechać szybciej niż Ty, nie ma bata.
Czyli żadnego pierwszeństwa Ci w tym momencie nie narusza swoim manewrem.
To że musisz przyhamować gdy już Cię wyprzedzi, wynika już nie z jego
manewru, tylko z tego, że PO NIM zmieniła się sytuacja na drodze, do której
masz obowiązek się dostosować.

Rozumiem co mówisz, nijak to się jednak ma do Twojego poprzedniego
stwierzdzenia:
"(w każdym przypadku mowa o tym że to TY musisz powiększyć odstęp do
poprzednika, a nie że musisz hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji)"

Ciężko Ci się do błędu przyznać, czy co?
Jak na razie tylko Ty tkwisz w błędnym założeniu, że Cię nie wolno
wyprzedzać, bo tego nie lubisz.

To kolejna Twoja nadinterpretacja na przestrzeni trzech postów.

--
Bright light is the end
of the black light district.

237 Data: Listopad 30 2009 13:45:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Rozumiem co mówisz, nijak to się jednak ma do Twojego poprzedniego
stwierzdzenia:
"(w każdym przypadku mowa o tym że to TY musisz powiększyć odstęp do
poprzednika, a nie że musisz hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji)"

Aaaaa, o to chodzi - no to chyba nie zrozumiałeś o co chodziło w tym zdaniu.
To nie było żadne stwierdzenie i wyjęte z kontekstu faktycznie nie ma sensu.
To był dalszy ciąg do 3 pytań zadanych nad tym zdaniem, wyjaśniający ich założenia.



Ciężko Ci się do błędu przyznać, czy co?
Jak na razie tylko Ty tkwisz w błędnym założeniu, że Cię nie wolno
wyprzedzać, bo tego nie lubisz.

To kolejna Twoja nadinterpretacja na przestrzeni trzech postów.

Nie - to jest prawidłowa interpretacja intencji prób takowych interpretacji prawa.

238 Data: Listopad 30 2009 14:07:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 13:45:18 +0100, Cavallino powiedział:

Rozumiem co mówisz, nijak to się jednak ma do Twojego poprzedniego
stwierzdzenia:
"(w każdym przypadku mowa o tym że to TY musisz powiększyć odstęp do
poprzednika, a nie że musisz hamować awaryjnie w celu uniknięcia kolizji)"
Aaaaa, o to chodzi - no to chyba nie zrozumiałeś o co chodziło w tym zdaniu.
To nie było żadne stwierdzenie i wyjęte z kontekstu faktycznie nie ma sensu.
To był dalszy ciąg do 3 pytań zadanych nad tym zdaniem, wyjaśniający ich
założenia.

Ja już wspominałem, że te pytania nie mają sensu?

Ciężko Ci się do błędu przyznać, czy co?
Jak na razie tylko Ty tkwisz w błędnym założeniu, że Cię nie wolno
wyprzedzać, bo tego nie lubisz.
To kolejna Twoja nadinterpretacja na przestrzeni trzech postów.
Nie - to jest prawidłowa interpretacja intencji prób takowych interpretacji
prawa.

Że ja nie lubię jak mnie ktoś wyprzedza? :D
Urocze, ale niestety muszę Cię rozczarować - Twój wniosek to
nadinterpretacja i nie ma nic wspólnego z prawdą.

Rozwinę może, żeby nie było pola do kolejnych nadinterpretacji:
Nie przeszkadza mi zupełnie jak mnie ktoś wyprzedza.
Jest mi również obojętne czym mnie wyprzedza i z jaką prędkością.
Przeszkadzają mi tylko debile, którzy nie potrafią jechać w kolumnie
samochodów tak, jak cała kolumna, tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
po 1-2 auta, żeby być w domu 2 minuty szybciej, nie zważając na zagrożenie
jakie powodują po drodze.

--
Bright light is the end
of the black light district.

239 Data: Listopad 30 2009 14:19:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Ja już wspominałem, że te pytania nie mają sensu?

Sensu to nie ma teza, że nie wolno wjechać w odstęp między poprzednika a Ciebie.
Pytania miały tylko to wykazać.


Że ja nie lubię jak mnie ktoś wyprzedza? :D
Urocze, ale niestety muszę Cię rozczarować - Twój wniosek to
nadinterpretacja i nie ma nic wspólnego z prawdą.

Jasne.
A pod spodem jednak udowadniasz, że jest inaczej.



Przeszkadzają mi tylko debile, którzy nie potrafią jechać w kolumnie
samochodów tak, jak cała kolumna,

Ano właśnie, czyli to że jakieś niemoty jadą za tirem jak stado baranów, dla Ciebie oznacza że każdy musi być baranem i robić tak samo.
Czyli dokładnie tak jak napisałem - sam nie wyprzedzasz (nie ważne z jakich powodów) i nie lubisz jak ktoś inny to robi.
I na siłę szukasz bzdurnych argumentów mających uzasadnić że przepisy są za Tobą.
Typowe: pies ogrodnika.


tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać

Jak mogą, to dlaczego nie?
Bo na początku kolumny jedzie jakiś zawalidroga w Tico?

po 1-2 auta, żeby być w domu 2 minuty szybciej, nie zważając na zagrożenie
jakie powodują po drodze.

Nie wyjeżdżaj na nią, będzie mniejsza kolumna i większe bezpieczeństwo.

240 Data: Listopad 30 2009 14:30:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:19:05 +0100, Cavallino powiedział:

Ja już wspominałem, że te pytania nie mają sensu?
Sensu to nie ma teza, że nie wolno wjechać w odstęp między poprzednika a
Ciebie.
Pytania miały tylko to wykazać.

Nie zrozumiałeś do końca tezy.

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?

Bo powodują zagrożenie. Coś mówiłeś o związanych z tą sytuacją
niebezpiecznych manewrach, zdaje się, więc potrafisz sobie to jednak
wyobrazić, prawda?

--
Bright light is the end
of the black light district.

241 Data: Listopad 30 2009 14:39:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:19:05 +0100, Cavallino powiedział:

Ja już wspominałem, że te pytania nie mają sensu?
Sensu to nie ma teza, że nie wolno wjechać w odstęp między poprzednika a
Ciebie.
Pytania miały tylko to wykazać.

Nie zrozumiałeś do końca tezy.

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?

Bo powodują zagrożenie.

To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Przy prawiodłowo jadącej kolumnie (z prawidłowymi odstępami) żadnego zagrożenia nie ma, a jeśli ona nie jedzie prawidłowo, to pretensje do tych co tak robią.


Coś mówiłeś o związanych z tą sytuacją
niebezpiecznych manewrach, zdaje się, więc potrafisz sobie to jednak
wyobrazić, prawda?

Oczywiście.
Najczęstsze to:
-zbyt małe odstępy w kolumnie
-przyspieszanie wyprzedzanego
-nieuważne wyprzedzanie gdy już jest się wyprzedzanym
-jazda przy środkowej linii

242 Data: Listopad 30 2009 15:40:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:39:28 +0100, Cavallino powiedział:

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?
Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.

Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Bo jak to jest, że cała kolumna ocenia, że nie można wyprzedzać, a jednemu
się wydaje, że może? Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?

--
Bright light is the end
of the black light district.

243 Data: Listopad 30 2009 15:54:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:39:28 +0100, Cavallino powiedział:

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?
Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.

Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?

Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ani nie utrudniam innym wyprzedzania ani nie wyprzedzam na pałę.

Rzecz jasna może się zdarzyć jakiś błąd, mogę czasem jak każdy czegoś nie zauważyć na drodze, w rezultacie spowodować zagrożenie, ale na pewno nie będzie to działanie świadome i celowe.

Bo jak to jest, że cała kolumna ocenia, że nie można wyprzedzać,

A tak to jest, że tej kolumnie za TIRem czasem czegoś brakuje, co inni mają.
Więc niby dlaczego ktoś kto może i chce nie miałby wyprzedzać?

Bo baran z przodu się boi?
To żaen powód.

Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?

Bardzo często tak właśnie jest.

244 Data: Grudzien 01 2009 13:05:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 15:54:07 +0100, Cavallino powiedział:

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?
Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Oczywiście.
Nie dotyczy.

Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)

Bo jak to jest, że cała kolumna ocenia, że nie można wyprzedzać,
A tak to jest, że tej kolumnie za TIRem czasem czegoś brakuje, co inni mają.
Więc niby dlaczego ktoś kto może i chce nie miałby wyprzedzać?

Bo baran z przodu się boi?
To żaen powód.

Zapominasz o jednym - często nie ma żadnego TIRa z przodu, jest tylko
kolumna jadąca 90@90, której początku nie widać. Ale przecież są tacy, co
"chcą i mogą" i sobie wyprzedzają po jednym aucie całą kolumnę, żeby być w
domu 2 minuty wcześniej.

Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?
Bardzo często tak właśnie jest.

Mam szczerą nadzieję, że naprawdę tak dobrze jeździsz jak mówisz, bo
zwykle, niestety, kończy się tylko na mówieniu, że "ja to szybko i
bezpiecznie".

Pozdrawiam,
aari^^^

--
Bright light is the end
of the black light district.

245 Data: Grudzien 01 2009 13:12:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Oczywiście.
Nie dotyczy.

Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)

Rozumiem, że Ty świadomie powodujesz zagrożenie na drogach, więc możesz nadawać inaczej?
No to gratuluję, choć IMO sposób wyróżniania się wybrałeś kiepski.


Więc niby dlaczego ktoś kto może i chce nie miałby wyprzedzać?

Bo baran z przodu się boi?
To żaen powód.

Zapominasz o jednym - często nie ma żadnego TIRa z przodu, jest tylko
kolumna jadąca 90@90, której początku nie widać.

A co to zmienia?
Czy TIR, czy kapelusznik - na jedno wychodzi.
Po wyprzedzeniu wszystkich tych zawalidróg jest szansa że będzie można normalnie jechać.

Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?
Bardzo często tak właśnie jest.

Mam szczerą nadzieję, że naprawdę tak dobrze jeździsz jak mówisz

Ty chyba czytasz co innego niż piszę, wróc do realnego świata, please.
Nie napisałem nic że nagminnie wyprzedzam kolumny bez widoczności ich początku.
Jedynie bronię prawa do takiego działania i uświadamiam brak podstaw prawnych tym, którym się wydaje że jest to zakazane.

246 Data: Grudzien 01 2009 14:43:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 13:12:02 +0100, Cavallino powiedział:

Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)
Rozumiem, że Ty świadomie powodujesz zagrożenie na drogach, więc możesz
nadawać inaczej?

Nie rozumiesz.
BTW: Czy ja mam liczyć te Twoje nadinterpretacje, czy sam sobie liczysz?
Conajmniej trzecia, jakby co.

Więc niby dlaczego ktoś kto może i chce nie miałby wyprzedzać?

Bo baran z przodu się boi?
To żaen powód.
Zapominasz o jednym - często nie ma żadnego TIRa z przodu, jest tylko
kolumna jadąca 90@90, której początku nie widać.
A co to zmienia?

W kwestii oceny mistrzów prostej nie zmienia to nic.
Mistrzowie prostej nie rozumieją tylko, że wyprzedzanie - nawet wykonane
prawidłowo - zawsze jest manewrem mniej bezpiecznym niż jazda swoim pasem i
nie potrafią zrozumieć, że 2 minuty nie są warte takiego ryzyka, gdyż w
innych samochodach nie jadą mistrzowie kierownicy, ale ludzie, którzy
prowadzić potrafią lepiej lub gorzej.
A tak naprawdę najważniejsze jest to, że mistrzom prostej *wydaje się*, że
ich manewr był/będzie prawidłowy i bezpieczny.

Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?
Bardzo często tak właśnie jest.
Mam szczerą nadzieję, że naprawdę tak dobrze jeździsz jak mówisz
Ty chyba czytasz co innego niż piszę, wróc do realnego świata, please.
Nie napisałem nic że nagminnie wyprzedzam kolumny bez widoczności ich
początku.
Jedynie bronię prawa do takiego działania i uświadamiam brak podstaw
prawnych tym, którym się wydaje że jest to zakazane.

To chyba nie do końca dyskutujemy o tym samym, bo o podstawach prawnych do
zachowań, o jakich mówię ja, sam wspominałeś.

Bo ja rozumiem doskonale, że np. jadąc tico nie mogę sobie pozwolić na
pewne manewry, a pan za mną już może, natomiast ja nie mówię o takich
sytuacjach.

--
Bright light is the end
of the black light district.

247 Data: Grudzien 01 2009 14:53:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 1 Dec 2009 13:12:02 +0100, Cavallino powiedział:

Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)
Rozumiem, że Ty świadomie powodujesz zagrożenie na drogach, więc możesz
nadawać inaczej?

Nie rozumiesz.

A to widać.

No to łopatologicznie.
Na moje oświadczenie iż nie powoduję świadomie i celowo zagrożeń na drodze, odpowiedziałeś:
"Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co każdy "mistrz prostej"? :)"

To miał być niby zarzut, więc uznałem że autor zarzutu wyłamuje się z treści swojego zarzutu, więc działa inaczej.
A inaczej w tym przypadku znaczy: "powoduje świadomie i celowo zagrożenia na drodze".

Teraz paniał?

Zapominasz o jednym - często nie ma żadnego TIRa z przodu, jest tylko
kolumna jadąca 90@90, której początku nie widać.
A co to zmienia?

W kwestii oceny mistrzów prostej nie zmienia to nic.

A kwestii oceny debilizmu psów ogrodnika jadących potulnie w kolumnie i ich bzdurnych wymysłów co to zmienia?

Mistrzowie prostej nie rozumieją tylko, że wyprzedzanie - nawet wykonane
prawidłowo - zawsze jest manewrem mniej bezpiecznym niż jazda swoim pasem

Jesteś mistrzem prostej że wiesz co oni rozumieją, a co nie?

W każdym razie widzę że dyskusja jest zbędna, lepiej jak sobie podyskutujesz z resztą bandy skretyniałych kapeluszników:
KAPELUSZ PLONK WARNING

248 Data: Grudzien 01 2009 15:07:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 14:53:50 +0100, Cavallino powiedział:

Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)
Rozumiem, że Ty świadomie powodujesz zagrożenie na drogach, więc możesz
nadawać inaczej?
Nie rozumiesz.
A to widać.

Miło, że przyznajesz :)

No to łopatologicznie.
Na moje oświadczenie iż nie powoduję świadomie i celowo zagrożeń na drodze,
odpowiedziałeś:
"Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)"

Podkreśl to swoje oświadczenie w powyższych cytatach, bo albo mnie wzrok i
pamięć mylą, albo jednak nie do tego oświadczenia się odniosłem.

Oszczędzę Ci czasu na podkreślanie:
Tego oświadczenia nie komentowałem, bo zakładam, że każdy [w miarę
normalny] człowiek jeździ tak, aby świadomie i celowo nie powodować
zagrożeń, więc nie ma co komentować.

To miał być niby zarzut, więc uznałem że autor zarzutu wyłamuje się z treści
swojego zarzutu, więc działa inaczej.
A inaczej w tym przypadku znaczy: "powoduje świadomie i celowo zagrożenia na
drodze".

Teraz paniał?

Ja cały czas doskonale rozumiem co napisałeś, dlatego też powiedziałem, że
to nadinterpretacja.

Zapominasz o jednym - często nie ma żadnego TIRa z przodu, jest tylko
kolumna jadąca 90@90, której początku nie widać.
A co to zmienia?
W kwestii oceny mistrzów prostej nie zmienia to nic.
A kwestii oceny debilizmu psów ogrodnika jadących potulnie w kolumnie i ich
bzdurnych wymysłów co to zmienia?

Nie wiem, ale to nie ma nic do rzeczy, bo nie mówimy o psach ogrodnika,
tylko o normalnych kierowcach, którzy od "mistrza prostej" różnią się tym,
że adrenalina (czy co tam) nie zaburza im zdolności poprawnej oceny
sytuacji na drodze.

Mistrzowie prostej nie rozumieją tylko, że wyprzedzanie - nawet wykonane
prawidłowo - zawsze jest manewrem mniej bezpiecznym niż jazda swoim pasem
Jesteś mistrzem prostej że wiesz co oni rozumieją, a co nie?

Czego oni *nie rozumieją*. Nie trzeba być do tego "mistrzem prostej".

--
Bright light is the end
of the black light district.

249 Data: Grudzien 01 2009 15:19:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Na moje oświadczenie iż nie powoduję świadomie i celowo zagrożeń na drodze,
odpowiedziałeś:
"Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że mówisz dokładnie to samo, co
każdy "mistrz prostej"? :)"

Podkreśl to swoje oświadczenie w powyższych cytatach,

Proszę bardzo:

">>> Bo powodują zagrożenie.
To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Próbowałeś kiedyś zastanowić się nad tym, czy to się nie tyczy Ciebie?
 Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ani nie utrudniam innym wyprzedzania ani nie wyprzedzam na pałę.

Rzecz jasna może się zdarzyć jakiś błąd, mogę czasem jak każdy czegoś nie
zauważyć na drodze, w rezultacie spowodować zagrożenie, ale na pewno nie
będzie to działanie świadome i celowe."

bo albo mnie wzrok i
pamięć mylą, albo jednak nie do tego oświadczenia się odniosłem.

Ano właśnie, odnosisz się do swoich projekcji astralnych, a nie do tego co Ci się pisze.
O ile w ogóle czytasz na co odpowiadasz.

A kwestii oceny debilizmu psów ogrodnika jadących potulnie w kolumnie i ich
bzdurnych wymysłów co to zmienia?

Nie wiem, ale to nie ma nic do rzeczy

Ma do rzeczy wszystko, bo właśnie coś takiego przez Ciebie przemawia.

, bo nie mówimy o psach ogrodnika,
tylko o normalnych kierowcach

Normalnemu kierowcy nie przeszkadza że ktoś go zgodnie z prawem wyprzedza i nie usiłuje szukać dziury w całym, żeby swoje odczucia w coś ubrać.


Jesteś mistrzem prostej że wiesz co oni rozumieją, a co nie?

Czego oni *nie rozumieją*.

Czytać też nie umiesz?
W przeciwynym przypadku sensowne odpowiedzi są dwie: tak lub nie.

Nie trzeba być do tego "mistrzem prostej".

Owszem, wystarczy być telepatą, albo medium.
Innego sposobu na poznanie czyichś myśli nie ma.

250 Data: Grudzien 01 2009 15:38:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 15:19:20 +0100, Cavallino powiedział:

Na moje oświadczenie iż nie powoduję świadomie i celowo zagrożeń na
drodze, odpowiedziałeś: "Ale zdajesz sobie przynajmniej sprawę, że
mówisz dokładnie to samo, co każdy "mistrz prostej"? :)"
Podkreśl to swoje oświadczenie w powyższych cytatach,
Proszę bardzo:
[ciach]

Ale nalegam, żebyś znalazł to w poście z moją odpowiedzią:
Message-ID:

Bo tego, że to napisałeś, nie neguję. Tłumaczę jednak, że NIE DO TEGO SIĘ
ODNOSIŁEM.

A kwestii oceny debilizmu psów ogrodnika jadących potulnie w kolumnie i
ich
bzdurnych wymysłów co to zmienia?
Nie wiem, ale to nie ma nic do rzeczy
Ma do rzeczy wszystko, bo właśnie coś takiego przez Ciebie przemawia.

Cztery.

, bo nie mówimy o psach ogrodnika, tylko o normalnych kierowcach
Normalnemu kierowcy nie przeszkadza że ktoś go zgodnie z prawem wyprzedza

Mnie to kompletnie nie przeszkadza :)
Przeszkadza mi dopiero jak się to robi w sposób debilny, niebezpieczny i
niezgodny z prawem.

--
Bright light is the end
of the black light district.

251 Data: Grudzien 01 2009 16:00:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Ale nalegam, żebyś znalazł to w poście z moją odpowiedzią:

To że Ty odpowiadasz na coś innego niż było napisane to już nie mój problem.

Bo tego, że to napisałeś, nie neguję. Tłumaczę jednak, że NIE DO TEGO SIĘ
ODNOSIŁEM.

A do czego?
Do swoich własnych słów?
To może rób to w odpowiedzi na swój post, co?
A jak odpowiadasz na mój, to odpowiadaj na to, co w nim napisałem.
Albo przynajmniej zaznaczaj że nie odpowiadasz na post, tylko jakiś nowy pomysł na pogaduchę przyszedł Ci do głowy.

, bo nie mówimy o psach ogrodnika, tylko o normalnych kierowcach
Normalnemu kierowcy nie przeszkadza że ktoś go zgodnie z prawem wyprzedza

Mnie to kompletnie nie przeszkadza :)

Po czynach ich poznacie.
A na razie Twoje czyny (a raczej nędzne próby) udowadniają że jest dokładnie odwrotnie niż deklarujesz.


Przeszkadza mi dopiero jak się to robi w sposób debilny, niebezpieczny i
niezgodny z prawem.

A to chyba każdemu przeszkadza, tylko że wątek jest zupełnie o czymś innym.
Jak chcesz dyskutować o czymś innym, to załóż nowy.

252 Data: Grudzien 01 2009 16:12:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 16:00:19 +0100, Cavallino powiedział:

Ale nalegam, żebyś znalazł to w poście z moją odpowiedzią:
To że Ty odpowiadasz na coś innego niż było napisane to już nie mój problem.

Pięć.

Bo tego, że to napisałeś, nie neguję. Tłumaczę jednak, że NIE DO TEGO SIĘ
ODNOSIŁEM.
A do czego?

To możesz sprawdzić w poście z linka, który Ci wkleiłem.

Do swoich własnych słów?

Sześć.

To może rób to w odpowiedzi na swój post, co?
A jak odpowiadasz na mój, to odpowiadaj na to, co w nim napisałem.

Do spraw oczywistych się nie odnoszę, sorry.

Albo przynajmniej zaznaczaj że nie odpowiadasz na post, tylko jakiś nowy
pomysł na pogaduchę przyszedł Ci do głowy.

Masz cytaty do których się odnoszę, zakładam, że podstawy netykieyty znasz
i rozumiesz co to oznacza, że jeden cytat jest, a drugiego nie ma.

, bo nie mówimy o psach ogrodnika, tylko o normalnych kierowcach
Normalnemu kierowcy nie przeszkadza że ktoś go zgodnie z prawem wyprzedza
Mnie to kompletnie nie przeszkadza :)
Po czynach ich poznacie.
A na razie Twoje czyny (a raczej nędzne próby) udowadniają że jest dokładnie
odwrotnie niż deklarujesz.

Siedem.

Przeszkadza mi dopiero jak się to robi w sposób debilny, niebezpieczny i
niezgodny z prawem.

Errata: często nawet niezgodne z prawem wyprzedzanie mi nie przeszkadza,
póki jest rozsądne i bezpieczne.

A to chyba każdemu przeszkadza, tylko że wątek jest zupełnie o czymś innym.

Problem w tym, że jak się "mistrzowi prostej" wydaje, że manewr jest
normalny i bezpieczny, to nie oznacza, że tak jest.

I owszem, wiem doskonale, że to działa w druga strone: jak się komuś, kto
nie ma pojęcia o jeździe wydaje, że manewr jest głupi i niebezpieczny, to
też nie znaczy, że tak jest - ale ja nie mówię o takich przypadkach.

--
Bright light is the end
of the black light district.

253 Data: Grudzien 01 2009 16:24:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Bo tego, że to napisałeś, nie neguję. Tłumaczę jednak, że NIE DO TEGO SIĘ
ODNOSIŁEM.
A do czego?

To możesz sprawdzić

Aha, czyli Ty też nie wiesz.
Można było się domyślić.

To może rób to w odpowiedzi na swój post, co?
A jak odpowiadasz na mój, to odpowiadaj na to, co w nim napisałem.

Do spraw oczywistych się nie odnoszę, sorry.

"nie odnoszę się" oznacza w praktyce coś innego, np. brak posta z odpowiedzią.
Ty robisz inaczej, czort wie po co.

Masz cytaty do których się odnoszę

Jak mam 1/4 cytatu, kompletnie zmieniające sens wypowiedzi, wobec czego nawijasz o czymś innym niż toczy się dyskusja, to uznaję że gadasz sam ze sobą.

Przeszkadza mi dopiero jak się to robi w sposób debilny, niebezpieczny i
niezgodny z prawem.

Errata: często nawet niezgodne z prawem wyprzedzanie mi nie przeszkadza,
póki jest rozsądne i bezpieczne.

Niezgodne z prawem czyli jakie?
Takie jak opisywałeś, z Twoimi projekcjami iż nie można Cię wyprzedzić i wjechać w lukę między tobą a poprzednikiem?
ROTFL !!!



A to chyba każdemu przeszkadza, tylko że wątek jest zupełnie o czymś innym.

Problem w tym, że jak się "mistrzowi prostej" wydaje

To już było, dopóki nie udowodnisz że jesteś telepatą, to takie bredzenie mija się z celem.

I owszem, wiem doskonale, że to działa w druga strone: jak się komuś, kto
nie ma pojęcia o jeździe wydaje, że manewr jest głupi i niebezpieczny

Otóż to.
Dokładnie o takim odbieraniu wyprzedzania w kolumnie pisałem.

, to
też nie znaczy, że tak jest - ale ja nie mówię o takich przypadkach.

To napisz o jakich mówisz, bo mam wrażenie że myślisz może o czymś innym niż przekazujesz.
Z przekazu wynikało, że mówisz właśnie o czymś takim jak powyżej, skoro kluczowymi elementami opisu było "wyprzedzanie w kolumnie (lub kolumny)".

255 Data: Grudzien 01 2009 18:54:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Do tej części Twojej wypowiedzi, którą zostawiłem w poście, do którego
linka Ci podałem.

Ano.
To była właśnie część mojej wypowiedzi, co do której twierdziłeś że się nie odnosiłeś, dlatego pytam o co szło, jeśli nie o to co było w poście.

Ja bardzo przepraszam, ale oświadczenie typu:
"Mnie to nie dotyczy, ja jeżdzę dobrze" jest nadal oświadczeniem

To jest tylko część oświadczenia, więc nie bredź że jest czymś czym nie jest i być nie miało.
A jeśli nie rozumiesz przekazu który czytasz, to grzecznie poproś o wyjaśnienie.

Poza tym _sam_ pociąłeś swoją wypowiedź w ten sposób, robiąc z tego trzy
osobne akapity:

<quote>
Oczywiście.
Nie dotyczy.
Ani nie utrudniam innym wyprzedzania ani nie wyprzedzam na pałę.
</quote>

Albo nie rozumiesz co to jest akapit, albo jaki jest cel kropki w zdaniu i w ogóle podziału wypowiedzi na zdania.




No i w końcu: czy myślisz, że "mistrzowie prostej" to coś innego mówią?

Nie wiem co mówią, nie znam żadnego, ani nie posiadam zdolności telepatycznych.
Jeśli u Ciebie jest inaczej, to czekam na cytaty.
A jak nie masz pojęcia o czym piszesz, to po prostu przestań, bo jak dotychczas cały czas opisujesz swoje wyobrażenia o czymś, a nie fakty.

Errata: często nawet niezgodne z prawem wyprzedzanie mi nie przeszkadza,
póki jest rozsądne i bezpieczne.
Niezgodne z prawem czyli jakie?

Czyli np. takie, w których przekraczasz dozwoloną prędkość o 50km/h.

Aha.
No czyli moja diagnoza była słuszna
Kapelusz 100%.
Nie wie o czym bredzi, ale bredzi.
No to to by było na tyle, z kapeluszami nie ma o czym dyskutować, ich można tylko flekować.
A nie chcę robić śmietnika na grupie.

PLONK

261 Data: Grudzien 01 2009 23:57:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Mon, 30 Nov 2009 15:40:06 +0100, "aari^^^"
 wrote:

Wszyscy jeżdżą jak niemoty, a tylko on potrafi?

Często się tak własnie zdarza.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

262 Data: Grudzien 01 2009 08:57:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-11-30 14:39,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

tylko muszą, po prostu MUSZĄ, wyprzedzać
Jak mogą, to dlaczego nie?

Bo powodują zagrożenie.

To że coś Ci się wydaje, nie oznacza że tak jest.
Przy prawiodłowo jadącej kolumnie (z prawidłowymi odstępami) żadnego
zagrożenia nie ma, a jeśli ona nie jedzie prawidłowo, to pretensje do
tych co tak robią.

Problem jest tylko taki, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak prawidłowy odstęp dla samochodów osobowych (jest to uregulowane, a i tak nie za dokładnie, dla pojazdów z fabrycznym ogranicznikiem prędkości i dłuższych niż ileś tam metrów - czytaj ciężarówek i autobusów).

Coś mówiłeś o związanych z tą sytuacją
niebezpiecznych manewrach, zdaje się, więc potrafisz sobie to jednak
wyobrazić, prawda?

Oczywiście.
Najczęstsze to:
-zbyt małe odstępy w kolumnie

Nie dotyczy (niestety)

-przyspieszanie wyprzedzanego
-nieuważne wyprzedzanie gdy już jest się wyprzedzanym
-jazda przy środkowej linii

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

263 Data: Grudzien 01 2009 10:55:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Przy prawiodłowo jadącej kolumnie (z prawidłowymi odstępami) żadnego
zagrożenia nie ma, a jeśli ona nie jedzie prawidłowo, to pretensje do
tych co tak robią.

Problem jest tylko taki, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak prawidłowy odstęp dla samochodów osobowych

Nie ma ilości metrów, to prawda.
Co nie znaczy że nie jest możliwe ustalenie czy odstęp jest prawidłowy czy nie.

-zbyt małe odstępy w kolumnie

Nie dotyczy (niestety)

Dotyczy.
Tylko większość jełopów nie zdaje sobie z tego sprawy.

264 Data: Grudzien 01 2009 12:34:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-12-01 10:55,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Przy prawiodłowo jadącej kolumnie (z prawidłowymi odstępami) żadnego
zagrożenia nie ma, a jeśli ona nie jedzie prawidłowo, to pretensje do
tych co tak robią.

Problem jest tylko taki, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak
prawidłowy odstęp dla samochodów osobowych

Nie ma ilości metrów, to prawda.
Co nie znaczy że nie jest możliwe ustalenie czy odstęp jest prawidłowy
czy nie.

Dopiero jak w tyłek wjedziesz. Jak tego unikniesz to odstęp jest prawidłowy (cokolwiek byśmy o tym nie myśleli).

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

265 Data: Grudzien 01 2009 12:39:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Nie ma ilości metrów, to prawda.
Co nie znaczy że nie jest możliwe ustalenie czy odstęp jest prawidłowy
czy nie.

Dopiero jak w tyłek wjedziesz.

Nie - wtedy to ponosisz konsekwencje nie zachowania odstępu.

Jak tego unikniesz to odstęp jest prawidłowy (cokolwiek byśmy o tym nie myśleli).

Naprawdę uważasz, że jazda 0,5 m za zderzakiem poprzednika to zachowanie prawidłowego odstępu?

266 Data: Grudzien 01 2009 14:12:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-12-01 12:39,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie ma ilości metrów, to prawda.
Co nie znaczy że nie jest możliwe ustalenie czy odstęp jest prawidłowy
czy nie.

Dopiero jak w tyłek wjedziesz.

Nie - wtedy to ponosisz konsekwencje nie zachowania odstępu.

Jak tego unikniesz to odstęp jest prawidłowy (cokolwiek byśmy o tym
nie myśleli).

Naprawdę uważasz, że jazda 0,5 m za zderzakiem poprzednika to zachowanie
prawidłowego odstępu?

Wręcz przeciwnie - coś napisałem takiego, że wysnułeś powyższy wniosek?
Piszę jedynie, że w polskim prawie nie jest to uregulowane dla samochodów osobowych. Reguluje to Art. 19 punkt 2 pod.3 oraz punkt 3.
Wobec powyższego nikt baranom nie zabroni jechać z małym odstępem i dlatego spodziewanie się przy wyprzedzaniu kolumny, że będzie się gdzie w razie czego schować może się źle skończyć.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

267 Data: Grudzien 01 2009 14:22:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Piszę jedynie, że w polskim prawie nie jest to uregulowane dla samochodów osobowych.

Jest.
Tyle że nie w metrach.

Reguluje to Art. 19 punkt 2 pod.3 oraz punkt 3.
Wobec powyższego nikt baranom nie zabroni jechać z małym odstępem

I tu się mylisz.
Nie ma zastrzeżenia, że jak nie spowodujesz fizycznego najechania poprzednika, to odstęp miałeś prawidłowy.
Odstęp jest prawidłowy, gdy nawet potencjalne hamowanie poprzednika nie spowoduje zagrożenia.
Innymi słowy - musisz doliczyć swój czas reakcji, może gorsze hamulce, pomnożyć przez prędkość i dać sobie jakiś margines bezpieczeństwa.
Wtedy jedziesz zgodnie z tym przepisem.

270 Data: Grudzien 02 2009 11:54:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-12-02 11:13,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w
wiadomości news:
superhuman może jechać i 30 cm za - nie ma szans na ukaranie go na
podstawie tego przepisu.

To Twoja opinia, moja jest dokładnie odwrotna.

Obawiam się, że to mogło by być podsumowaniem dyskusji(?).


Odstęp jest prawidłowy, gdy nawet potencjalne hamowanie poprzednika nie
spowoduje zagrożenia.

Zderzenia.
3m - wielu uważa, że to bezpieczny odstęp - i o dziwo nie lądują w
bagażniku poprzednika (na razie).

Łatwo udowodnić że to bzdura, podobnie jak to co piszesz.

Oczywiście, że łatwo udowodnić to przed przecinkiem - natomiast dowód na to po przecinku chętnie przeczytam :)

Gdybyś miał rację, to wystarczyłoby zapisać, że zakazuje się wjeżdżania
w poprzednika.

Właśnie tak to jest napisane.

Wtedy jedziesz zgodnie z tym przepisem.

Nie - wtedy jedziesz zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.

I z przepisem również.
Jak chciałbym to mieć zapisane?
W metrach - bzdura, w sekundach - też, we wzorze - 50% ludzi tego nie
będzie w stanie policzyć.

W metrach - tak bzdura, w sekundach i prostym wzorze jak w D - bez najmniejszego problemu - jasne, zrozumiałe, łatwe do egzekwowania.

To jest zapisane prawidłowo, tylko Ty tego nie rozumiesz.

Tu zdecydowanie mamy inny ogląd sytuacji :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

271 Data: Grudzien 02 2009 12:04:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Gdybyś miał rację, to wystarczyłoby zapisać, że zakazuje się wjeżdżania
w poprzednika.

Właśnie tak to jest napisane.

Nie jest.

W metrach - tak bzdura, w sekundach i prostym wzorze jak w D - bez najmniejszego problemu - jasne, zrozumiałe, łatwe do egzekwowania.

Taaa - dla Ciebie, dla mnie, dla innych co potrafią czytać i myśleć również.
Ale takich nie jest tak wielu. ;-)


To jest zapisane prawidłowo, tylko Ty tego nie rozumiesz.

Tu zdecydowanie mamy inny ogląd sytuacji :)

Ano.
Jak Ci się chce to poszukaj w orzecznictwie.

272 Data: Grudzien 02 2009 12:43:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-12-02 12:04,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

To jest zapisane prawidłowo, tylko Ty tego nie rozumiesz.

Tu zdecydowanie mamy inny ogląd sytuacji :)

Ano.
Jak Ci się chce to poszukaj w orzecznictwie.

Jedyne co znajdę to winny bo wjechał w tyłek - nie znajdę ani jednego orzeczenia winny niezachowania bezpiecznego odstępu mimo braku kolizji - mylę się? Nie, bo nie da się czegoś takiego z polskiego prawa orzec.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

273 Data: Grudzien 02 2009 12:43:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości news:

Jak Ci się chce to poszukaj w orzecznictwie.

Jedyne co znajdę to winny bo wjechał w tyłek - nie znajdę ani jednego orzeczenia winny niezachowania bezpiecznego odstępu mimo braku kolizji - mylę się?

Dopóki nie poszukasz, nie będziesz tego wiedział.
Ale nie chce mi się wierzyć, że jeszcze nikt nigdy nie dostał mandatu za jazdę na zderzaku.

274 Data: Listopad 30 2009 14:19:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

aari^^^ pisze:

Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.
Proszę więc o konkretny numerek, chętnie poczytam, żeby sprawdzić, czy moja
interpretacja jest błędna.

http://www.scigacz.pl/Przepisy,ogolne,Kodeks,Drogowy,6379.html

A tu masz cytat cobys nie musial szukac.

"Art.2
ustapienie pierwszenstwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku"

--
Karolek

275 Data: Listopad 30 2009 14:33:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Mon, 30 Nov 2009 14:19:44 +0100, Karolek powiedział:

aari^^^ pisze:

Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.
Proszę więc o konkretny numerek, chętnie poczytam, żeby sprawdzić, czy moja
interpretacja jest błędna.
ustapienie pierwszenstwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia
lub przyspieszenia kroku"

Dziękuję.

Pozostaje tylko kwestia jaka zmiana prędkości jest zmianą istotną.
Obawiam się jednak, że to kwestia "otwarta".

--
Bright light is the end
of the black light district.

276 Data: Grudzien 01 2009 07:49:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

aari^^^ pisze:

Pozostaje tylko kwestia jaka zmiana prędkości jest zmianą istotną.
Obawiam się jednak, że to kwestia "otwarta".

okolo 20km/h tak wynika z pewnej sprawy ... co prawda starej jak swiat ale opisanej i mozna ja zacytowac gdyz pochodzi z ksiazki Rychtera.


277 Data: Grudzien 01 2009 15:16:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 01 Dec 2009 07:49:07 +0100, Jan Strybyszewski powiedział:

Pozostaje tylko kwestia jaka zmiana prędkości jest zmianą istotną.
Obawiam się jednak, że to kwestia "otwarta".
okolo 20km/h tak wynika z pewnej sprawy ... co prawda starej jak swiat
ale opisanej i mozna ja zacytowac gdyz pochodzi z ksiazki Rychtera.

Ciekawe, czy w świetle wprowadzenie 50km/h po mieście nie dałoby się
udowodnić, że już zmiana o 10km/h jest zmianą istotną :)

--
Bright light is the end
of the black light district.

278 Data: Grudzien 01 2009 07:48:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

aari^^^ pisze:

Do tej pory wydawało mi się, że jeśli ktoś wjeżdzając na mój pas zmusza
mnie do hamowania, to następuje wymuszenie pierwszeństwa.
Proszę więc o konkretny numerek, chętnie poczytam, żeby sprawdzić, czy moja
interpretacja jest błędna.

http://www.scigacz.pl/Przepisy,ogolne,Kodeks,Drogowy,6379.html

A tu masz cytat cobys nie musial szukac.

"Art.2
ustapienie pierwszenstwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku"

Napisz do specjalnie do Cavalino gdyz ten uwaza ze wjechanie komus pred maske i hamowanie jest ok o ile nie zadziala ABS


279 Data: Listopad 30 2009 01:07:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Otóż nieprawda, bo kierowca za TIRem ocenia, że przy danej prędkości
potrzebuje X metrów przestrzeni, żeby kierownikowi przed sobą nie
przydzwonić w tyłek "w przypadku awaryjnego hamowania".
Jeśli ktokolwiek mu w tą przestrzeń wjedzie, "bo się przecież mieści", to
musi przyhamować albo zdjąć nogę z gazu, aby sowje X matrów odzyskać -
czyli jest to wymuszenie pierwszeństwa.

W przypadku gdy dojdzie do kolizji w momencie wjazdu - zapewne.
Zresztą jeśli klient przydzwoni w tego który go wyprzedził pół minuty później to już nie bardzo.
Obowiązek zachowania odstępu to problem jego, a nie kogoś kto go wyprzedza.

280 Data: Grudzien 01 2009 07:42:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

aari^^^ pisze:

Wyboraź sobie problem:

Kolumna samochodów jedzie za TIRem. Jadę czwarty w kolejce. Równocześnie z
piewszym za TIRem zaczynam manewr wyprzedzania. De facto powinienem manewru
zaprzestać, ale zakładając, że on wykona ten manewr dostatecznie szybko,
kontynuuję. Niestety on się wlecze i jedzie tylko 3km/h szybciej od TIRa!
Czy on tak może?

W subiektywnej ocenie policjanta moze czekac go mandacik. Ale to nie zmienia faktu ze TY dostaniesz rowzniez, trzeba byc idiota by liczyc na innych na drodze.


W moim odczuciu zmienia to clou problemu interesującego wątkotwórcę, bo nie
interesuje go kto pierwszy zaczał manewr, tylko to, czy w momencie gdy *już
był* za rzeczonym tico jego (tego tico) dalsza jazda była prawidłowa.


Jazda Tico MOZE BYC NIEPRAWIDLOWA ale ten ktory usiadl na ogonie rowniez dostanie mandat i to predzej od Tico.

Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).


Zmusza innych do hamowania czyli postepuje nieprawidlowo

281 Data: Grudzien 01 2009 14:11:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Tue, 01 Dec 2009 07:42:29 +0100, Jan Strybyszewski powiedział:

Wyboraź sobie problem:

Kolumna samochodów jedzie za TIRem. Jadę czwarty w kolejce. Równocześnie z
piewszym za TIRem zaczynam manewr wyprzedzania. De facto powinienem manewru
zaprzestać, ale zakładając, że on wykona ten manewr dostatecznie szybko,
kontynuuję. Niestety on się wlecze i jedzie tylko 3km/h szybciej od TIRa!
Czy on tak może?
W subiektywnej ocenie policjanta moze czekac go mandacik. Ale to nie
zmienia faktu ze TY dostaniesz rowzniez, trzeba byc idiota by liczyc na
innych na drodze.

Zgadzam się w pełni.

W moim odczuciu zmienia to clou problemu interesującego wątkotwórcę, bo nie
interesuje go kto pierwszy zaczał manewr, tylko to, czy w momencie gdy *już
był* za rzeczonym tico jego (tego tico) dalsza jazda była prawidłowa.
Jazda Tico MOZE BYC NIEPRAWIDLOWA ale ten ktory usiadl na ogonie rowniez
dostanie mandat i to predzej od Tico.

j/w

Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).
Zmusza innych do hamowania czyli postepuje nieprawidlowo

Dziękuję :)

--
Bright light is the end
of the black light district.

282 Data: Grudzien 01 2009 14:18:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "aari^^^"  napisał w wiadomości news:

Zawodnik zaczyna wyprzedzanie, bo wydaje mu się, że zdąży[1]. Okazuje się,
że jednak nie zdaży, wjeżdża więc pomiędzy TIRa a pierwszego za TIRem. Czy
łamie w ten sposób jakieś przepisy? (zakładamy "normalne" zachowanie
pozostałych uczestników ruchu).
Zmusza innych do hamowania czyli postepuje nieprawidlowo

Dziękuję :)

Za co?
Przecież to bzdury !!!!
Gdy wyprzedza od razu z założeniem, że wyprzedzi tylko tego który jedzie za TIRem, sytuacja jest analogiczna, ten wlokący się za TIR-em też musi przyhamować, żeby powiększyć odstęp do poprzednika.
Czyli jeśli już to każde wyprzedzanie na raty jest nieprawidłowe.
A to bzdura totalna i nawet nie warto próbować jej bronić.
Tylko kapelusz może podobny bzdet wymyślić.

283 Data: Listopad 25 2009 14:33:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: JS 

Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek

284 Data: Listopad 25 2009 14:38:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "JS"  napisał w wiadomości

Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?

KAPELUSZ PLONK WARNING

285 Data: Listopad 25 2009 14:51:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Michał Gut 

Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze
dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną
szybkością dozwoloną na danym odcinku?

KAPELUSZ PLONK WARNING

lol
ale on ma racje:D
przynajmniej pod katem przepisow pord

286 Data: Listopad 25 2009 14:52:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Michał Gut"  napisał w wiadomości

Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?

KAPELUSZ PLONK WARNING

lol
ale on ma racje:D
przynajmniej pod katem przepisow pord

Akurat tych, które są tylko dla bezmózgich kapeluszników.





287 Data: Listopad 25 2009 15:18:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Cavallino  wrote:

KAPELUSZ PLONK WARNING

lol
ale on ma racje:D
przynajmniej pod katem przepisow pord

Akurat tych, które są tylko dla bezmózgich kapeluszników.

Bezmózgi to jest miszcz prostej, który nie wie jakie przepisy akurat
łamie i kompletnie nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie tym
powoduje.

Krzysiek Kiełczewski

290 Data: Listopad 25 2009 20:10:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 17:45:17 +0100, Robert_J napisał(a):

Akurat tych, które są tylko dla bezmózgich kapeluszników.

K...., Ty naprawdę jesteś pojebany. I to solidnie. To jest moja przemyślana
opinia, a nie bluzg pod wpływej chwili. Człowieku, Ty nie potrafisz uznać że
ktoś może jeździć przepisowo? Ja też często podróżuję 150 zamiast 90, ale do
k... nędzy nie wyzywam od kapeluszów tych, którzy jadą przepisowo. A Ty nie
potrafisz napisać posta, w którym nie da się wyczuć pogardy dla wszystkich
myślących inaczej niż Cacallino. Naprawdę powinieneś zacząć się leczyć...
Ciekaw jestem czy ktoś potwierdzi moją opinię ;-)

Za chwilę Cavailino splonkuje całą pl.misc.samochody za popieranie
kapelusznictwa. Jest biednym frustratem, który musi być najszybciejszy w
całej wsi. Ciekaw jestem czy po kilkukilometrowej trasie pokonanej rajdowym
tempem, taki Cavalino leci biegiem z parkingu do domu? Na drodze tak się
spieszy, to na chodniku pewnie też LOL

--
Pozdrawiam,

Przemek

291 Data: Listopad 25 2009 21:48:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Przemysław Bernat"  napisał w wiadomości news:

Za chwilę Cavailino splonkuje całą pl.misc.samochody za popieranie
kapelusznictwa.

Jak będzie trzeba to jak najbardziej.
Ale aż tylu kapeluszy tu nie ma, spokojna głowa.


Jest biednym frustratem,

PLONK

292 Data: Listopad 25 2009 22:04:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 21:48:01 +0100, Cavallino napisał(a):

PLONK

Trafiony, zatopiony ROTFL

--
Pozdrawiam,

Przemek

293 Data: Listopad 25 2009 21:14:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 Nov 2009 21:48:01 +0100, osobnik zwany Cavallino
wystukał:

PLONK

nudny jesteś z tym swoim plonkowaniem. ja rozumiem, że teraz nawet ja sie
idizie do kbla to się to ogłasza na fejsbuku czy innej NK ale oszczędź
nam takich nic niewnoszących wypowiedzi

PLONKER PLONK WARNING



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

294 Data: Listopad 25 2009 22:44:35
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Wed, 25 Nov 2009 21:48:01 +0100, osobnik zwany Cavallino
wystukał:

PLONK

nudny jesteś z tym swoim plonkowaniem.

Tak jak kapelusznicy ze swoim kapeluszowaniem i chamidła z personalnymi wycieczkami.
Więc śmiało wal petycję, aby skończyli z tym niecnym procederem na tej grupie.

295 Data: Listopad 25 2009 23:01:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Przemysław Bernat"  napisał w wiadomości news:

Za chwilę Cavailino splonkuje całą pl.misc.samochody za popieranie
kapelusznictwa.

Jak będzie trzeba to jak najbardziej.
Ale aż tylu kapeluszy tu nie ma, spokojna głowa.

ZA to mamy dwoch mordercow staruszek i 5 dzieci

Jest biednym frustratem,

Buhahaha zalosny Caballino kibol

PLONK

296 Data: Listopad 26 2009 15:59:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 Nov 2009 21:48:01 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Ale aż tylu kapeluszy tu nie ma, spokojna głowa.

Wyczyść KF to automagicznie się pojawią, heh.

297 Data: Listopad 26 2009 16:07:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 25 Nov 2009 21:48:01 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Ale aż tylu kapeluszy tu nie ma, spokojna głowa.

Wyczyść KF to automagicznie się pojawią

Mowy nie ma.
Nie po to śmieci sprzątam od kilku miesięcy, żeby teraz je sobie pod nogi wysyłam.
Niech gniją gdzie ich miejsce.

298 Data: Listopad 26 2009 15:58:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 Nov 2009 20:10:32 +0100, w
 Przemysław Bernat
napisał(-a):

Ciekaw jestem czy po kilkukilometrowej trasie pokonanej rajdowym
tempem, taki Cavalino leci biegiem z parkingu do domu? Na drodze tak się
spieszy, to na chodniku pewnie też

:))))

299 Data: Listopad 25 2009 21:39:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Robert_J  wrote:

K...., Ty naprawdę jesteś pojebany. I to solidnie. To jest moja przemyślana
opinia, a nie bluzg pod wpływej chwili. Człowieku, Ty nie potrafisz uznać że
ktoś może jeździć przepisowo? Ja też często podróżuję 150 zamiast 90, ale do
k... nędzy nie wyzywam od kapeluszów tych, którzy jadą przepisowo. A Ty nie
potrafisz napisać posta, w którym nie da się wyczuć pogardy dla wszystkich
myślących inaczej niż Cacallino. Naprawdę powinieneś zacząć się leczyć...
Ciekaw jestem czy ktoś potwierdzi moją opinię ;-)

A jak myślisz, wszyscy chcą zapierdalać czy niektórzy chcą również
dojechać do domu?

Krzysiek Kiełczewski

300 Data: Listopad 25 2009 23:03:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Robert_J pisze:

Akurat tych, które są tylko dla bezmózgich kapeluszników.
K...., Ty naprawdę jesteś pojebany. I to solidnie. To jest moja
przemyślana  opinia, a nie bluzg pod wpływej chwili. Człowieku, Ty nie
potrafisz uznać że  ktoś może jeździć przepisowo? Ja też często
podróżuję 150 zamiast 90, ale do  k... nędzy nie wyzywam od kapeluszów
tych, którzy jadą przepisowo. A Ty nie  potrafisz napisać posta, w
którym nie da się wyczuć pogardy dla wszystkich  myślących inaczej niż
Cacallino. Naprawdę powinieneś zacząć się leczyć... Ciekaw jestem czy
ktoś potwierdzi moją opinię ;-)
Twoja opinia jest błędna, a w każdym razie niepełna.
Tego debila trzeba przede wszystkim izolować, ew. leczenie to odleglejsza kwestia.

--
Jotte

301 Data: Listopad 26 2009 08:54:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Twoja opinia jest błędna, a w każdym razie niepełna.
Tego debila trzeba przede wszystkim izolować, ew. leczenie to odleglejsza kwestia.

Może masz rację. Powiem Ci jeszcze że rzeczony Cavallino ma też inne fobie. Np. rusofobię, wyrazem której są jego posty na grupie telewizja ;-)). Czyli faktycznie należy go izolować...

302 Data: Listopad 26 2009 11:11:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Robert_J pisze:

Twoja opinia jest błędna, a w każdym razie niepełna.
Tego debila trzeba przede wszystkim izolować, ew. leczenie to odleglejsza kwestia.

Może masz rację. Powiem Ci jeszcze że rzeczony Cavallino ma też inne fobie. Np. rusofobię, wyrazem której są jego posty na grupie telewizja ;-)). Czyli faktycznie należy go izolować...

Tylko jak on wyczuwa moment gdy ktoś wrzuca go do KF'a?!? Zawsze wtedy sam pisze "PLONK". :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

303 Data: Listopad 26 2009 11:28:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Robert_J pisze:
Twoja opinia jest błędna, a w każdym razie niepełna.
Tego debila trzeba przede wszystkim izolować, ew. leczenie to odleglejsza kwestia.

Może masz rację. Powiem Ci jeszcze że rzeczony Cavallino ma też inne fobie. Np. rusofobię, wyrazem której są jego posty na grupie telewizja ;-)). Czyli faktycznie należy go izolować...

Tylko jak on wyczuwa moment gdy ktoś wrzuca go do KF'a?!? Zawsze wtedy sam pisze "PLONK". :P

Możecie się iść lizać po fiutkach na priv?

304 Data: Listopad 26 2009 16:03:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Marcin "Kenickie" Mydlak
 pisze:

Może masz rację. Powiem Ci jeszcze że rzeczony Cavallino ma też inne fobie. Np. rusofobię, wyrazem której są jego posty na grupie telewizja ;-)). Czyli faktycznie należy go izolować...
Tylko jak on wyczuwa moment gdy ktoś wrzuca go do KF'a?!? Zawsze wtedy sam pisze "PLONK". :P
A ja tam nikogo nie wrzucam, czytam sobie takich jakbym maUpę w ZOO oglądał.

--
Jotte

305 Data: Listopad 26 2009 16:04:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Robert_J pisze:

Twoja opinia jest błędna, a w każdym razie niepełna.
Tego debila trzeba przede wszystkim izolować, ew. leczenie to
odleglejsza  kwestia.
Może masz rację. Powiem Ci jeszcze że rzeczony Cavallino ma też inne
fobie.  Np. rusofobię, wyrazem której są jego posty na grupie telewizja
;-)). Czyli  faktycznie należy go izolować...
To on tam też grasuje? Ja nie wiem, czytam tylko 3-4 grupy news, o tematyce wymagającej konkretnej wiedzy. Tam go zauważyłem. Szybko został pogoniony, ale widać przeniósł się na wg niego mniej wymagające. Ale i tu choćby przecież trzeba coś wiedzieć i - jak widać - już go przeganiają.
Ale izolować to go trzeba nie tyle za skrajną, neptyczna wręcz głupotę, spaczone ego i kretyńskie trollowanie. Coś przez skórę czuję, że on to o czym wypisuje faktycznie może wyrabiać na drodze.

--
Jotte

306 Data: Listopad 26 2009 17:45:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

To on tam też grasuje?

Niestety też. Masz parę tekstów:
1."Wszystko co napędza kasę jest ruskom jest złe, choćby dlatego że potem oni
za tą kasę robią różne mało ciekawe rzeczy, również pod naszym adresem" - tekst mocno "zimnowojenny" ;-)
2."...to może powodować przepływ kasy do ruskich, czego bym nie
chciał."
3."prymitywizm umysłowy homo-sovieticusa to Cię tylko trochę
tłumaczy." - to o jednym z uczestników dyskusji :-)
4."Nie chciałbym żeby choć złotówka ode mnie szła na ruskie kino."
Przykłady można mnożyć... Facet ma po prostu jakieś fobie i kompleksy....



Ja nie wiem, czytam tylko 3-4 grupy news, o tematyce wymagającej konkretnej wiedzy.

W sumie większość grup takiej wiedzy wymaga. Najbardziej widziałbym go na grupie pl.filozofia, bo tam można pieprzyć bez sensu ;-)). Jego wiedza na grupie TV ogranicza się do klasyfikowania programów na "dobre" i "głupie". Czyli te, które Cavallino lubi oraz te, których nie lubi. I każdy kto uznaje inny podział jest głupi (to taki odpowiednik "Kapelusza" na tej grupie). Te grupy programów dzieli jeszcze na podkategorie "HD" i "nie HD" ;-)))




Coś przez skórę czuję, że on to o czym wypisuje faktycznie może wyrabiać na drodze.

Tego się najbardziej obawiam. Jest jeszcze jedna możliwość, ale raczej mało prawdopodobna. On może po prostu nie mieć auta ani prawa jazdy ;-))). A to pieprzenie tutaj dodaje mu pewności siebie....

307 Data: Listopad 26 2009 18:05:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Robert_J pisze:

Facet ma po prostu jakieś fobie i kompleksy....
Może nie ma ani dziewczyny, ani chłopaka, jest brzydki, śmierdzą mu nogi, psy za nim szczekają, nie ma kumpli znielubił cały świat bez wyboru i odreagowuje gdzie może?

Ja nie wiem, czytam tylko 3-4 grupy news, o tematyce wymagającej konkretnej wiedzy.
W sumie większość grup takiej wiedzy wymaga. Najbardziej widziałbym go na grupie pl.filozofia
A ja u psychiatry.

Coś przez skórę czuję, że on to o czym wypisuje faktycznie może wyrabiać na drodze.
Tego się najbardziej obawiam. Jest jeszcze jedna możliwość, ale raczej
mało  prawdopodobna. On może po prostu nie mieć auta ani prawa jazdy
Słuchaj, a może ty trafiłeś w 10? Nie przyszło mi to do głowy.
Albo ma jakąś ruinę za 3k, nie stać go na nic lepszego i zamiast jak normalny, zdrowy człowiek cieszyć się, że w ogóle ma auto i postarać się o środki na lepsze to gryzie się w zapiekłej zawiści i zgryzocie przekonany, iż mając extra brykę to on by dopiero pokazał jaki jest świetny?
Trudno normalnemu pojąć ścieżki, jakimi podąża umysł wariata.

--
Jotte

308 Data: Listopad 26 2009 18:24:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 17:45:56 +0100, w  "Robert_J"
 napisał(-a):

Przykłady można mnożyć... Facet ma po prostu jakieś fobie i kompleksy....

Ale za to jeździ jak ruskie ;)

309 Data: Listopad 26 2009 18:56:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 Nov 2009 17:45:56 +0100, w  "Robert_J"
 napisał(-a):

Przykłady można mnożyć... Facet ma po prostu jakieś fobie i kompleksy....

Ale za to jeździ jak ruskie ;)

Możesz przestać wyciągać odpady z klopa?

310 Data: Listopad 25 2009 23:01:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Michał Gut"  napisał w wiadomości
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?

KAPELUSZ PLONK WARNING

lol
ale on ma racje:D
przynajmniej pod katem przepisow pord

Akurat tych, które są tylko dla bezmózgich kapeluszników.

Morderca dzieci na pasach sie odezwal

311 Data: Listopad 25 2009 15:42:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mario 

Cavallino pisze:

Użytkownik "JS"  napisał w wiadomości
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?

KAPELUSZ PLONK WARNING

ROTFL
Znów kolega leki odstawił? ;)

312 Data: Listopad 28 2009 20:13:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Piotrek 

ROTFL
Znów kolega leki odstawił? ;)

jemu leki nie pomoga juz chyba :)
tylko taki pokoj bez klamek i bez dostepu do  internetu :)

--
pzdr
piotrek

313 Data: Listopad 25 2009 16:05:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: JS 

q...a
a jak trochę wcześniej pisałem o durnocie stawiania fotoradarów i "misiaczków z suszareczką" w szczerym polu (ale za to z tablicą D42 teren zabudowany), to na tej samej grupie mnie zeżreć chcieli.
To jak w końcu?
1. Szanujemy przepisy wszystkie jak leci.
2. Szanujemy przepisy o ile są zgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości.
3. Olewamy wszystko totalnie i gonimy ile fabryka dała.

Osobiśnie najbardziej mi bliska jest opcja 2
Jacek

314 Data: Listopad 25 2009 21:43:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "JS"  napisał w wiadomości

q...a
a jak trochę wcześniej pisałem o durnocie stawiania fotoradarów i "misiaczków z suszareczką" w szczerym polu (ale za to z tablicą D42 teren zabudowany), to na tej samej grupie mnie zeżreć chcieli.
To jak w końcu?
1. Szanujemy przepisy wszystkie jak leci.
2. Szanujemy przepisy o ile są zgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości.
3. Olewamy wszystko totalnie i gonimy ile fabryka dała.

Osobiśnie najbardziej mi bliska jest opcja 2

I bardzo dobrze, jeszcze będą z Ciebie ludzie.

315 Data: Listopad 26 2009 13:24:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Wed, 25 Nov 2009 16:05:09 +0100, JS wrote:

1. Szanujemy przepisy wszystkie jak leci.
2. Szanujemy przepisy o ile są zgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości.
3. Olewamy wszystko totalnie i gonimy ile fabryka dała.

Osobiśnie najbardziej mi bliska jest opcja 2
Jacek

Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik, bo przecież 99,9% kierowców
jeździ zgodnie ze "swoim poczuciem sprawiedliwości" i ma ważne powody czy to
do jazdy 80 w zabudowanym, czy to do wyprzedzania na czwartego, czy to do
parkowania na ścieżkach rowerowych. Psychopatów którzy stwarzają
niebezpieczeństwo świadomi i z premedytacją jest bardzo mało.

Tego chcesz?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

316 Data: Listopad 26 2009 14:32:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 Nov 2009 16:05:09 +0100, JS wrote:

1. Szanujemy przepisy wszystkie jak leci.
2. Szanujemy przepisy o ile są zgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości.
3. Olewamy wszystko totalnie i gonimy ile fabryka dała.

Osobiśnie najbardziej mi bliska jest opcja 2
Jacek

Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik

Nie.
Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co ludzie oczekują.
Wiele elementów w nim jest niezbędne do sensownego poruszania się (np. reguła prawej ręki), ale jest kilka takich które są całkowicie nieuprawnione i odzwierciedlają TYLKO widzimisie władz i są po to, aby władzom było wygodniej.

317 Data: Listopad 26 2009 16:01:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 14:32:52 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.

Nie, akurat przepisy są w nim dobre (no, parę drobnych wyjątków będzie).

318 Data: Listopad 26 2009 16:07:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 Nov 2009 14:32:52 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.

Nie, akurat przepisy są w nim dobre (no, parę drobnych wyjątków będzie).

No o tym mówię.

319 Data: Listopad 27 2009 00:26:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 16:01:21 +0100,  napisał(a):

Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.
Nie, akurat przepisy są w nim dobre (no, parę drobnych wyjątków będzie).

Sa do d..., a nei dobre.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

320 Data: Listopad 26 2009 16:27:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co ludzie oczekują.

Wiesz, ludzie oczekują darmowej telewizji, darmowego internetu, darmowej służby zdrowia, darmowych przejazdów itd. Najlepiej wszystkiego darmowego ;-). I jeszcze chcą nie płacić podatków. Czy to oznacza że należy dostosować do tego prawo?



...jest kilka takich które są całkowicie nieuprawnione i odzwierciedlają TYLKO widzimisie władz i są po to, aby władzom było wygodniej.

A jesteś w stanie uzasadnij powiązanie ograniczenia prędkości z wygodą władz?

321 Data: Listopad 26 2009 15:39:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Thu, 26 Nov 2009 14:32:52 +0100, Cavallino wrote:


Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik

Nie.
Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.

A które to ustalimy jak, w głosowaniu bezpośrednim?

Wiele elementów w nim jest niezbędne do sensownego poruszania się (np.
reguła prawej ręki), ale jest kilka takich które są całkowicie nieuprawnione
i odzwierciedlają TYLKO widzimisie władz i są po to, aby władzom było
wygodniej.

Owszem, np. tablice rejestracyjne albo znaki zakazu.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

322 Data: Listopad 26 2009 16:50:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Krzysztof Zietara
 pisze:

Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik
Nie.
Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.
A które to ustalimy jak, w głosowaniu bezpośrednim?
Jak to jak?
Nie bądź niepoważny - Kałvalino powie. ;)

--
Jotte

323 Data: Listopad 26 2009 18:52:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Thu, 26 Nov 2009 14:32:52 +0100, Cavallino wrote:

Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik

Nie.
Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co
ludzie oczekują.

A które to ustalimy jak, w głosowaniu bezpośrednim?

Całkiem niegłupi pomysł.
Będzie kilka okazji w niedługim czasie, co by się naród mógł wypowiedzieć.


Wiele elementów w nim jest niezbędne do sensownego poruszania się (np.
reguła prawej ręki), ale jest kilka takich które są całkowicie nieuprawnione
i odzwierciedlają TYLKO widzimisie władz i są po to, aby władzom było
wygodniej.

Owszem, np. tablice rejestracyjne albo znaki zakazu.

I bezwzględne limity prędkości, których używa się ZAMIAST budowy dróg i prawidłowego oznaczenia konkretnych odcinków.

324 Data: Listopad 26 2009 19:01:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 18:52:00 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

I bezwzględne limity prędkości, których używa się ZAMIAST budowy dróg i
prawidłowego oznaczenia konkretnych odcinków.

W Polsce nie ma bezwzględnych limitów prędkości.

325 Data: Listopad 26 2009 19:17:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 Nov 2009 18:52:00 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

I bezwzględne limity prędkości, których używa się ZAMIAST budowy dróg i
prawidłowego oznaczenia konkretnych odcinków.

W Polsce nie ma bezwzględnych limitów prędkości.

Są.
90 km/h poza miastem na zwykłej drodze np.
Niezależnie od tego czy jest ona prosta przez następne 10 km, czy jest pokręconą górską serpentyną o kiepskiej nawierzchni.

Lub 50 km/h w mieście - tyle samo na trzypasmowej bezkolizyjnej drodze przelotowej i na wąskiej drodze szerokości 1 samochodu pod szkołą.


I dopóki tak będzie - to ja takie sytuacje mam gdzieś i sam sobie ustalam ile w danym miejscu można jechać.
I zapewniam Cię, że mam o tym lepszą wiedzę, niż poseł w Sejmie zapatrzony w kartkę papieru, który nie dość że nie widzi danego odcinka drogi, w danym momencie, w danych warunkach (również pogodowych), a często nawet nie zbliżył się w życiu do niej na mniej niż 100 km.

326 Data: Listopad 26 2009 19:45:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 19:17:32 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

>W Polsce nie ma bezwzględnych limitów prędkości.

Są.

Nie ma. Każdy można zmienić znakami.

327 Data: Listopad 26 2009 19:48:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 Nov 2009 19:17:32 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

>W Polsce nie ma bezwzględnych limitów prędkości.

Są.

Nie ma. Każdy można zmienić znakami.

Jasne.
Mówiłem o takich które obowiązują gdy nie ma znaków.
Niech Ci będzie że domyślnych, a nie bezwzględnych - tak lepiej?

328 Data: Listopad 26 2009 20:02:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 19:48:42 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Niech Ci będzie że domyślnych, a nie bezwzględnych - tak lepiej?

No i dobrze, że są domyślne, a nie ma znaków za każdym skrzyżowaniem.

329 Data: Listopad 26 2009 20:10:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 Nov 2009 19:48:42 +0100, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Niech Ci będzie że domyślnych, a nie bezwzględnych - tak lepiej?

No i dobrze, że są domyślne, a nie ma znaków za każdym skrzyżowaniem.

Nie wiem czy dobrze, skoro nie oddają sobą NIC.
Latem za wolno, w zimie za szybko, dla malucha tak samo jak dla s-klasy.
Totalnie do niczego.

331 Data: Listopad 27 2009 11:38:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Thu, 26 Nov 2009 18:52:00 +0100, Cavallino wrote:

A które to ustalimy jak, w głosowaniu bezpośrednim?

Całkiem niegłupi pomysł.
Będzie kilka okazji w niedługim czasie, co by się naród mógł wypowiedzieć.

W głosowaniu bezpośrednim? Przegapiłem jakieś ogólnokrajowe referenda?

Owszem, np. tablice rejestracyjne albo znaki zakazu.

I bezwzględne limity prędkości, których używa się ZAMIAST budowy dróg i
prawidłowego oznaczenia konkretnych odcinków.

Może mieszkasz w jakiejś innej Polsce, bo w tej gdzie ja siedzę to limitów
się używa oprócz budowy i przebudowy dróg, przynajmniej w ostatnich latach.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

332 Data: Listopad 27 2009 12:48:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości news:

Będzie kilka okazji w niedługim czasie, co by się naród mógł wypowiedzieć.

W głosowaniu bezpośrednim? Przegapiłem jakieś ogólnokrajowe referenda?

Chodzi o okazje do zrobienia referendum praktycznie bezkosztowo.

I bezwzględne limity prędkości, których używa się ZAMIAST budowy dróg i
prawidłowego oznaczenia konkretnych odcinków.

Może mieszkasz w jakiejś innej Polsce, bo w tej gdzie ja siedzę to limitów
się używa oprócz budowy i przebudowy dróg, przynajmniej w ostatnich latach.

Nie żartuj, te promile dróg co to są przebudowane przez ostatnie 20 lat nie wyrównują nawet tego co się zdematerializowało na pozostałych przez ten czas, o wzroście natężenia ruchu nie wspomijąc.
Pomijalna sprawa.

I szybko się to nie zmieni.

333 Data: Listopad 27 2009 11:59:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 12:48:11 +0100, Cavallino wrote:

Będzie kilka okazji w niedługim czasie, co by się naród mógł
wypowiedzieć.

W głosowaniu bezpośrednim? Przegapiłem jakieś ogólnokrajowe referenda?

Chodzi o okazje do zrobienia referendum praktycznie bezkosztowo.

A to to tak. Możesz zacząć zbierać podpisy. :)

Nie żartuj, te promile dróg co to są przebudowane przez ostatnie 20 lat nie
wyrównują nawet tego co się zdematerializowało na pozostałych przez ten
czas, o wzroście natężenia ruchu nie wspomijąc.
Pomijalna sprawa.

Tak, i w ogóle nie mamy autostrad razem z ekspresówkami. O zmianach w
miastach nie wspominając.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

334 Data: Listopad 27 2009 13:01:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości news:

Chodzi o okazje do zrobienia referendum praktycznie bezkosztowo.

A to to tak. Możesz zacząć zbierać podpisy. :)

Mam swoją robotę, a durne przepisy po prostu olewam.
Tak łatwiej i skuteczniej.



Nie żartuj, te promile dróg co to są przebudowane przez ostatnie 20 lat nie
wyrównują nawet tego co się zdematerializowało na pozostałych przez ten
czas, o wzroście natężenia ruchu nie wspomijąc.
Pomijalna sprawa.

Tak, i w ogóle nie mamy autostrad razem z ekspresówkami.

j.w.
Daj znać czego z powyższego tekstu nie zrozumiałeś.

O zmianach w
miastach nie wspominając.

No ja widzę zmiany, czas przejazdu wydłużył się tak 4 krotnie.

335 Data: Listopad 27 2009 12:33:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:01:48 +0100, Cavallino wrote:

Nie żartuj, te promile dróg co to są przebudowane przez ostatnie 20 lat
nie
wyrównują nawet tego co się zdematerializowało na pozostałych przez ten
czas, o wzroście natężenia ruchu nie wspomijąc.
Pomijalna sprawa.

Tak, i w ogóle nie mamy autostrad razem z ekspresówkami.

j.w.
Daj znać czego z powyższego tekstu nie zrozumiałeś.

Jakieś 60 lat zapóźnienia ciężko wyrównać w 5.

O zmianach w
miastach nie wspominając.

No ja widzę zmiany, czas przejazdu wydłużył się tak 4 krotnie.

Samochodów przybywa, a centra miast z gumy nie są. Można sobie zrobić
Detroit albo Los Angeles, ale to jednak mało popularna opcja.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

336 Data: Listopad 27 2009 13:56:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości news:

Nie żartuj, te promile dróg co to są przebudowane przez ostatnie 20 lat
nie
wyrównują nawet tego co się zdematerializowało na pozostałych przez ten
czas, o wzroście natężenia ruchu nie wspomijąc.
Pomijalna sprawa.

Tak, i w ogóle nie mamy autostrad razem z ekspresówkami.

j.w.
Daj znać czego z powyższego tekstu nie zrozumiałeś.

Jakieś 60 lat zapóźnienia ciężko wyrównać w 5.

Pisałem o 20 latach i o pogorszeniu się jakości jazdy przez te 20 lat.
Więc nie chodzi nawet o wyrównywanie, tylko o trzymanie choćby kiepskiego poziomu.
Dla mnie to jest jednoznaczne z "nic nie robić".

No ja widzę zmiany, czas przejazdu wydłużył się tak 4 krotnie.

Samochodów przybywa, a centra miast z gumy nie są.

Ano właśnie
Leży wszystko - i tama na przybywanie złomów i proporcjalne dobudowywanie dróg, polepszanie tych co są, a nawet ich utrzymywanie.

337 Data: Listopad 27 2009 13:20:23
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:56:53 +0100, Cavallino wrote:

Jakieś 60 lat zapóźnienia ciężko wyrównać w 5.

Pisałem o 20 latach i o pogorszeniu się jakości jazdy przez te 20 lat.

Ale przez te 20 lat mieliśmy trochę rzeczy na głowie, więc infrastruktura
(która nie była przystosowana do odpowiedniego natężenia ruchu) została
zapuszczona, nikt temu chyba nie przeczy.

Więc nie chodzi nawet o wyrównywanie, tylko o trzymanie choćby kiepskiego
poziomu.

Poziom dróg jakoś tam trzymamy, zwłaszcza w stosunku do kolei.

No ja widzę zmiany, czas przejazdu wydłużył się tak 4 krotnie.
Samochodów przybywa, a centra miast z gumy nie są.

Ano właśnie
Leży wszystko - i tama na przybywanie złomów i proporcjalne dobudowywanie
dróg, polepszanie tych co są, a nawet ich utrzymywanie.

Znaczy wiesz, złomy złomami - poziom samochodów na tysiąc mieszkańców
i tak się będzie wyrównywał ze starą unią, co najwyżej wolniej. I wiadomo,
że pojemnoć miast nie wzrośnie odpowiednio, chyba że chcesz wyburzyć 1/3
budynków (a doświadczenie pokazuje że to nieszczególnie dobry pomysł).

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

338 Data: Listopad 27 2009 15:04:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 13:56:53 +0100, Cavallino wrote:

Jakieś 60 lat zapóźnienia ciężko wyrównać w 5.

Pisałem o 20 latach i o pogorszeniu się jakości jazdy przez te 20 lat.

Ale przez te 20 lat mieliśmy trochę rzeczy na głowie

Jasne.
Afery, rozkradanie czego się da, walkę o stołki i tego typu zajęcia.

Czesi czy Chorwaci, a nawet Węgrzy jakoś dawali radę, a mieli więcej zajęć.

, więc infrastruktura
(która nie była przystosowana do odpowiedniego natężenia ruchu) została
zapuszczona, nikt temu chyba nie przeczy.

I o tym mowa.
A wtedy był stan fatalny.


Więc nie chodzi nawet o wyrównywanie, tylko o trzymanie choćby kiepskiego
poziomu.

Poziom dróg jakoś tam trzymamy, zwłaszcza w stosunku do kolei.

Bzdura totalna.
Poziom dróg to katastrofa, a kolej jest jeszcze gorsza.



No ja widzę zmiany, czas przejazdu wydłużył się tak 4 krotnie.
Samochodów przybywa, a centra miast z gumy nie są.

Ano właśnie
Leży wszystko - i tama na przybywanie złomów i proporcjalne dobudowywanie
dróg, polepszanie tych co są, a nawet ich utrzymywanie.

Znaczy wiesz, złomy złomami - poziom samochodów na tysiąc mieszkańców
i tak się będzie wyrównywał ze starą unią,

I ok.
Pod warunkiem że jakoć i iloć dróg będzie to robić w tym samym tempie.


co najwyżej wolniej. I wiadomo,
że pojemnoć miast nie wzrośnie odpowiednio, chyba że chcesz wyburzyć 1/3
budynków (a doświadczenie pokazuje że to nieszczególnie dobry pomysł).

Nie budynki są problemem, tylko nakłady i rozwiązania komunikacyjne (prawne pewnie też).
Palcem mogę wskazać miejsca w moim mieście, w którym wybudowanie kilkupoziomowych węzłów zamiast korkujących się skrzyżowań i rond załatwiłoby problem w okolicy na wiele lat.
Miejsce jest, tylko chęci i kasy niet.

339 Data: Listopad 27 2009 15:14:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości news:

Poziom dróg jakoś tam trzymamy

Fajnie oddaje to jak to jest z tym trzymaniem.
Na 4% dróg.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7303723,86_proc__drog_krajowych_w_Polsce_ma_najwyzszy_poziom.html

340 Data: Listopad 26 2009 18:28:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości
On Wed, 25 Nov 2009 16:05:09 +0100, JS wrote:

1. Szanujemy przepisy wszystkie jak leci.
2. Szanujemy przepisy o ile są zgodne z naszym poczuciem sprawiedliwości.
3. Olewamy wszystko totalnie i gonimy ile fabryka dała.

Osobiśnie najbardziej mi bliska jest opcja 2
Jacek

Co znaczy że kodeks można wywalić na śmietnik

Nie.
Wystarczy usunąć z niego bzdurne zapisy, które nie współgrają z tym co ludzie oczekują.

Ludzie oczekuja 50 w miescie... cavalinno "to nie ludzie"

341 Data: Listopad 26 2009 18:43:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Jan Strybyszewski
 pisze:

Ludzie oczekuja 50 w miescie...
Skąd taka teza? Skąd wiesz czego oczekują ludzie?
BTW - gdzieś oglądałem program (nie podam gdzie - nie pamiętam), w którym pokazano badania wykazujące, że w czasie 2 lat zmniejszenie prędkości dozwolonej na obszarze zabudowanym z 60 na 50 w żaden sposób nie wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa ani na zmniejszenie liczby kolizji. W programie wystąpli też jacyś polucjanci z drogówki twierdząc naturalnie coś przeciwnego, podawali swoje (w żaden sposób nie weryfikowalne) dane, ale nie byli wystarczająco sprawni umysłowo (co wszak wszak dziwi) i w toku dyskusji polegli na całej linii.

cavalinno "to nie ludzie"
To nie ulega wątpliwości.

--
Jotte

342 Data: Listopad 26 2009 18:53:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 18:43:24 +0100, w  "Jotte"
 napisał(-a):

że w czasie 2 lat zmniejszenie prędkości
dozwolonej na obszarze zabudowanym z 60 na 50 w żaden sposób nie wpłynęło na
poprawę bezpieczeństwa ani na zmniejszenie liczby kolizji.

A jak miałoby wpłynąć (znacząco) skoro średnia prędkość w mieście to 10kmh?
A po pustych dwupasmówkach i tak wszyscy jadą 80-90kmh?

343 Data: Listopad 26 2009 20:59:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Jotte pisze:

W wiadomości  Jan Strybyszewski
 pisze:

Ludzie oczekuja 50 w miescie...
Skąd taka teza? Skąd wiesz czego oczekują ludzie?


Bylo zobaczyc ankiety aprpo wprowadzenie "50". Piesi to tez ludzie

BTW - gdzieś oglądałem program (nie podam gdzie - nie pamiętam), w którym pokazano badania wykazujące, że w czasie 2 lat zmniejszenie prędkości dozwolonej na obszarze zabudowanym z 60 na 50 w żaden sposób nie wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa ani na zmniejszenie liczby kolizji.

Spadla liczba zabitych szczegolnie pieszych


W programie wystąpli też jacyś polucjanci z drogówki twierdząc naturalnie coś przeciwnego, podawali swoje (w żaden sposób nie weryfikowalne) dane, ale nie byli wystarczająco sprawni umysłowo (co wszak wszak dziwi) i w toku dyskusji polegli na całej linii.


Rozumiem dane oficjalne policji sa be bo nie pasuja do bzdurnej tezy,


cavalinno "to nie ludzie"
To nie ulega wątpliwości.


344 Data: Listopad 26 2009 21:10:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Jan Strybyszewski
 pisze:

Ludzie oczekuja 50 w miescie...
Skąd taka teza? Skąd wiesz czego oczekują ludzie?
Bylo zobaczyc ankiety aprpo wprowadzenie "50".
Proszę podać źródło.

Piesi to tez ludzie
Zanim wsiądą do auta czy po wyjściu z niego?

BTW - gdzieś oglądałem program (nie podam gdzie - nie pamiętam), w którym pokazano badania wykazujące, że w czasie 2 lat zmniejszenie prędkości dozwolonej na obszarze zabudowanym z 60 na 50 w żaden sposób nie wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa ani na zmniejszenie liczby kolizji.
Spadla liczba zabitych szczegolnie pieszych
Dowód będzie albo jakieś źródło?

W programie wystąpli też jacyś polucjanci z drogówki twierdząc naturalnie coś przeciwnego, podawali swoje (w żaden sposób nie weryfikowalne) dane, ale nie byli wystarczająco sprawni umysłowo (co wszak wszak dziwi) i w toku dyskusji polegli na całej linii.
Rozumiem dane oficjalne policji sa be bo nie pasuja do bzdurnej tezy,
Z tym "rozumiem" to trochę taka fanfaronada...

--
Jotte

345 Data: Listopad 28 2009 20:12:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 20:59:39 +0100, Jan Strybyszewski powiedział:

BTW - gdzieś oglądałem program (nie podam gdzie - nie pamiętam), w
którym pokazano badania wykazujące, że w czasie 2 lat zmniejszenie
prędkości dozwolonej na obszarze zabudowanym z 60 na 50 w żaden sposób
nie wpłynęło na poprawę bezpieczeństwa ani na zmniejszenie liczby
kolizji.
Spadla liczba zabitych szczegolnie pieszych

To ciekawe, szczerze przyznam, bo co z tego, że zmienili limit z 60 na 50,
skoro wszyscy jeżdżą tak samo jak wcześniej? :)

Pozdrawiam.

--
Bright light is the end
of the black light district.

346 Data: Listopad 28 2009 22:27:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Sat, 28 Nov 2009 20:12:41 +0100, "aari^^^"
 wrote:

To ciekawe, szczerze przyznam, bo co z tego, że zmienili limit z 60 na 50,
skoro wszyscy jeżdżą tak samo jak wcześniej? :)

Przecież trzeba to jakoś uzasadnić. Pomocna jest statystyka.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

347 Data: Listopad 28 2009 21:34:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 28 Nov 2009 22:27:44 +0100, osobnik zwany jerzu
wystukał:

On Sat, 28 Nov 2009 20:12:41 +0100, "aari^^^"
 wrote:

To ciekawe, szczerze przyznam, bo co z tego, że zmienili limit z 60 na
50, skoro wszyscy jeżdżÄ… tak samo jak wcześniej? :)

Przecież trzeba to jakoś uzasadnić. Pomocna jest statystyka.


kłamstwa dzielimy na zwykłe, wierutne i statystyki :)


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

348 Data: Listopad 28 2009 23:00:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Sat, 28 Nov 2009 21:34:17 +0000 (UTC), masti  wrote:

kłamstwa dzielimy na zwykłe, wierutne i statystyki :)

Trafiłeś w samo sedno :-)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

349 Data: Listopad 25 2009 14:39:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

JS pisze:

Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek
Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?
Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja wyprzedzam to do 150km/h na 2kierunkowej

350 Data: Listopad 25 2009 14:42:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Andrzej"  napisał w wiadomości

JS pisze:
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek
Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?
Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja wyprzedzam to do 150km/h na 2kierunkowej

Olej kapeluszników, szkoda nerwów.

351 Data: Listopad 25 2009 14:49:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Wed, 25 Nov 2009 14:39:54 +0100, Andrzej wrote:

Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?

Jak się chcesz trzymać przepisów, to tak.


--
 [S1 - za sygnaturkę]

352 Data: Listopad 25 2009 15:58:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Krzysztof Zietara pisze:

On Wed, 25 Nov 2009 14:39:54 +0100, Andrzej wrote:

Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?

Jak się chcesz trzymać przepisów, to tak.


No to kicha :)

353 Data: Listopad 26 2009 15:41:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysztof Zietara 

On Wed, 25 Nov 2009 15:58:18 +0100, Andrzej wrote:


Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?

Jak się chcesz trzymać przepisów, to tak.

No to kicha :)

Takie życie - jak patrzeć po przepisach to po mandaciku dla wszystkich
zainteresowanych się należy, z tirem włÄ…cznie :>

--
 [S1 - za sygnaturkę]

354 Data: Listopad 25 2009 23:02:43
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Andrzej pisze:

JS pisze:
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek
Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?
Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja wyprzedzam to do 150km/h na 2kierunkowej


Ladnie .... 500zł i 10pkt karnych moze jeszcze podwona ciagla i pasy i po prawie jazdy

355 Data: Listopad 26 2009 15:24:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Jan Strybyszewski pisze:

Andrzej pisze:
JS pisze:
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek
Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?
Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja wyprzedzam to do 150km/h na 2kierunkowej


Ladnie .... 500zł i 10pkt karnych moze jeszcze podwona ciagla i pasy i po prawie jazdy
Robie to dla bezpieczeństwa. Swojego i innych. Chce jak najszybciej zakończyć manewr. Co w tym złego ?

356 Data: Listopad 26 2009 18:12:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Andrzej pisze:

Jan Strybyszewski pisze:
Andrzej pisze:
JS pisze:
Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze dwukierunkowej?
Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać pojazd jadący z maksymalną szybkością dozwoloną na danym odcinku?
Jacek
Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do 90km/h?
Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja wyprzedzam to do 150km/h na 2kierunkowej


Ladnie .... 500zł i 10pkt karnych moze jeszcze podwona ciagla i pasy i po prawie jazdy
Robie to dla bezpieczeństwa. Swojego i innych. Chce jak najszybciej zakończyć manewr. Co w tym złego ?


Manewr nalezy zaplanowac zgodnie z przepisami. Jesli nei dalo sie wyprzedzic przy 90km/h to znaczy ze manewr byl zle przeprowadzony.

Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

357 Data: Listopad 26 2009 17:32:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Massai 

Jan Strybyszewski wrote:

Andrzej pisze:
> Jan Strybyszewski pisze:
> > Andrzej pisze:
> > > JS pisze:
> > > > Po pierwsze primo: gdzie to wolno jechać 140 km/h na drodze
> > > > dwukierunkowej?  Po drugie "primo": gdzie to wolno wyprzedzać
> > > > pojazd jadący z  maksymalną szybkością dozwoloną na danym
> > > > odcinku?  Jacek
> > > Czyli wyprzedzając cos jadącego 89km/h mogę przyspieszyć do
> > > 90km/h?  Przez wioski jade 60km/h, poza ok. 100-110km/h. Ja
> > > wyprzedzam to do  150km/h na 2kierunkowej
> >
> >
> > Ladnie .... 500zł i 10pkt karnych moze jeszcze podwona ciagla i
> > pasy i  po prawie jazdy
> Robie to dla bezpieczeństwa. Swojego i innych. Chce jak najszybciej
> zakończyć manewr. Co w tym złego ?


Manewr nalezy zaplanowac zgodnie z przepisami. Jesli nei dalo sie
wyprzedzic przy 90km/h to znaczy ze manewr byl zle przeprowadzony.

Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

Ale musiała być wichura ;-)

--
Pozdro
Massai

358 Data: Listopad 26 2009 20:49:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Massai pisze:

Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

Ale musiała być wichura ;-)

Z wichura i gorka to  i 200 by wyszlo. W koncu cale 100KM




359 Data: Listopad 26 2009 19:38:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:


Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

ROTFL.
Silnik od kosiarki? :>

--
Karolek

360 Data: Listopad 26 2009 20:50:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

Jan Strybyszewski pisze:


Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

ROTFL.
Silnik od kosiarki? :>


Ale sprawny a nie jak w twoim szpachlu z niemieckiego szrotu gdzie ze 120KmM polowa sie rozbiegla po pastwiskach


361 Data: Listopad 26 2009 21:49:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Karolek pisze:
Jan Strybyszewski pisze:


Dobra :) zartowalem wczoraj sprawdzilem maksa Thalii 182km/h wedle GPS

ROTFL.
Silnik od kosiarki? :>


Ale sprawny a nie jak w twoim szpachlu z niemieckiego szrotu gdzie ze 120KmM polowa sie rozbiegla po pastwiskach


ROTFL^2
Co to KmM?
Zapewne posiadasz ta sama gowniana szklana kule co maslag, skoro uwazasz ze wiesz czym jezdze :P
Jednak ten szpachel ma 143KM i ciagle osiaga ksiazkowa predkosc maksymalna w przeciwienstwie do padaki jaka jest thalia.

--
Karolek

362 Data: Listopad 25 2009 13:43:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Andrzej  ...

Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

!zabiłby!
Ad meritum - jakie kurwa "nie łamanie" przepisów?
Takie wyjechanie przed ryj to jest wlasnie to co powinna łapać drogówka
zamiast głupich przekroczen predkosci.

363 Data: Listopad 25 2009 15:59:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: wchpikus 

Witam!

Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

Po pierwsze, masz zachowac szczegolna ostroznosc, bo to ty jestes nie na swoim pasie i wykonujesz manerw wyprzedzania.
Po drugie, jak widzisz 3 pojazdy przed soba, to nalezalo przemyslec jaki odcinek drogi potzrebujesz i jaka predkosc by wyprzedzic 3 auta.
Po trzecie, mozesz byc niewidoczny, szczegolnie ze wylaniasz sie z kolumny kierowcow.
Wyprzedzanie zawsze nalezy wykonac tak, aby nie zaszkodzic innym kierowcom i nie powodowac zagrozenia.
Jak widze ze nie ma jak wykonac taki manerw, odpuszczam..szkoda nerwow i zycia:)
Pomysl co by bylo jakby z naprzeciwka ktos pomyslal tak jak ty...ze sie zmiesci i zdazy.
Po prostu nie warto.
Ile zaoszczedzisz? 5 min?

364 Data: Listopad 25 2009 15:07:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

wchpikus wrote:

Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

Po pierwsze, masz zachowac szczegolna ostroznosc, bo to ty jestes nie na
swoim pasie i wykonujesz manerw wyprzedzania.

Poczytaj PoRD.

--
cokolwiek

371 Data: Listopad 25 2009 18:46:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzbal pisze:

Karolek pisze:
wchpikus pisze:
Witam!

Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

Po pierwsze, masz zachowac szczegolna ostroznosc, bo to ty jestes nie na swoim pasie i wykonujesz manerw wyprzedzania.
Po drugie, jak widzisz 3 pojazdy przed soba, to nalezalo przemyslec jaki odcinek drogi potzrebujesz i jaka predkosc by wyprzedzic 3 auta.
Po trzecie, mozesz byc niewidoczny, szczegolnie ze wylaniasz sie z kolumny kierowcow.
Wyprzedzanie zawsze nalezy wykonac tak, aby nie zaszkodzic innym kierowcom i nie powodowac zagrozenia.
Jak widze ze nie ma jak wykonac taki manerw, odpuszczam..szkoda nerwow i zycia:)
Pomysl co by bylo jakby z naprzeciwka ktos pomyslal tak jak ty...ze sie zmiesci i zdazy.
Po prostu nie warto.
Ile zaoszczedzisz? 5 min?


ROTFL.
Kolejny matol, ktory nie zna przepisow.
Wyobraz sobie, ze jednak on byl na swoim pasie jak juz wyprzedzal i to tico sie wjebalo na jego pas wymuszajac na nim pierwsznestwo, kolejna sprawa, ze manewr, czytajac opis, byl dobrze zaplanowany, tylko kierowca tico swoja niekompetencja go zepsul.
No i najwazniejsze to kierowca tico stworzyl zagrozenie, a nie gosc co jechal 140km/h, ale widac belkot telewizyjny, ze predkosc zabija bierze gore nad zdrowym rozsadkiem.



Kolego Karolku!
Zmień dilera albo bierz pół !!!
Pierwszy i podstawowy obowiązek kierowcy to wrócić cało do domu !!!
Osiąga się to myśleniem i wykorzystywaniem wyobraźni. W następnej kolejności przepisami.

Zgadzam sie.
Ale to nie zmienia faktu, ze kierowca tico postapil zle, a wielu chce na lamach tej grupy wmowic innym, ze kierowca tico byl wporzadku.

Gdybym ja bezwzględnie przestrzegał przepisów (przepraszam bezwzględnie egzekwował swoja prawa na drodze) to od wielu lat spoczywałbym na cmentarzu. Już dawno wyrosłem z bycia wszędzie pierwszym. Manewry typu wyprzedzanie wykonuję tylko wtedy kiedy mam ABSOLUTNĄ pewność, że nad wszystkim panuję i moje życie nie zależy od gostka z kapeluszem w "kaszlaku" albo 18-letniego gnoja w 18-letnim BMW.

Sorry, ale musze Cie sprowadzic na ziemie i uswiadomic, ze nigdy nie bedziesz mial ABSOLUTNEJ pewnosci, ze nad wszytskim panujesz.
Mozesz minimalizowac ryzyko, ale pewnosci nie bedziesz mial.

Włącz szare komórki - dłużej pożyjesz.

Wlasnie, wlacz je i nigdy juz nie mysl, ze masz absolutna pewnosc siedzac za kolkiem.
A to, ze trzeba brac poprawke na innych kierowcow z ptasimi mozdzkami to raczej kazdy w miare rozgarniety czlowiek wie.


--
Karolek

372 Data: Listopad 25 2009 18:54:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: MarcinJM 

Karolek pisze:
  > Wlasnie, wlacz je i nigdy juz nie mysl, ze masz absolutna pewnosc

siedzac za kolkiem.
A to, ze trzeba brac poprawke na innych kierowcow z ptasimi mozdzkami to raczej kazdy w miare rozgarniety czlowiek wie.

No watkotworca jakby tego nie wiedzial... wiec albo nie jest "kazdy", albo nie jest "rozgarniety".
I jeszcze te pretensje do wlasciciela "starego grata" (kompleksy jakies?)


--
Pozdrawiam
MarcinJM

373 Data: Listopad 25 2009 18:59:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

MarcinJM pisze:

Karolek pisze:
 > Wlasnie, wlacz je i nigdy juz nie mysl, ze masz absolutna pewnosc
siedzac za kolkiem.
A to, ze trzeba brac poprawke na innych kierowcow z ptasimi mozdzkami to raczej kazdy w miare rozgarniety czlowiek wie.

No watkotworca jakby tego nie wiedzial... wiec albo nie jest "kazdy", albo nie jest "rozgarniety".
I jeszcze te pretensje do wlasciciela "starego grata" (kompleksy jakies?)



Mozliwe, ale jednak przezyl chowajac sie za tira i nie ciagnac dalej tego manewru. Znaczy, ze nie jest z nim jeszcze tak zle.
A jego kompleksy to jego problem ;>

--
Karolek

374 Data: Listopad 26 2009 08:29:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzbal  ...

Pierwszy i podstawowy obowiązek kierowcy to wrócić cało do domu !!!
Osiąga się to myśleniem i wykorzystywaniem wyobraźni. W następnej
kolejności przepisami. Gdybym ja bezwzględnie przestrzegał przepisów
(przepraszam bezwzględnie egzekwował swoja prawa na drodze) to od wielu
lat spoczywałbym na cmentarzu. Już dawno wyrosłem z bycia wszędzie
pierwszym. Manewry typu wyprzedzanie wykonuję tylko wtedy kiedy mam
ABSOLUTNĄ pewność, że nad wszystkim panuję i moje życie nie zależy od
gostka z kapeluszem w "kaszlaku" albo 18-letniego gnoja w 18-letnim BMW.
Włącz szare komórki - dłużej pożyjesz.

 z ciekawosci - jak zapewniasz sobie ta absolutna pewnosc przy wyprzedzaniu
kogos? Skad wiesz, ze nagle ten wyprzedzany nie wyjedzie ci "pod ryj"?

375 Data: Listopad 26 2009 14:12:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzbal 

Budzik pisze:

Użytkownik Krzbal  ...

Pierwszy i podstawowy obowiązek kierowcy to wrócić cało do domu !!!
Osiąga się to myśleniem i wykorzystywaniem wyobraźni. W następnej kolejności przepisami. Gdybym ja bezwzględnie przestrzegał przepisów (przepraszam bezwzględnie egzekwował swoja prawa na drodze) to od wielu lat spoczywałbym na cmentarzu. Już dawno wyrosłem z bycia wszędzie pierwszym. Manewry typu wyprzedzanie wykonuję tylko wtedy kiedy mam ABSOLUTNĄ pewność, że nad wszystkim panuję i moje życie nie zależy od gostka z kapeluszem w "kaszlaku" albo 18-letniego gnoja w 18-letnim BMW.
Włącz szare komórki - dłużej pożyjesz.

 z ciekawosci - jak zapewniasz sobie ta absolutna pewnosc przy wyprzedzaniu kogos? Skad wiesz, ze nagle ten wyprzedzany nie wyjedzie ci "pod ryj"?


:))))
Ale się wątek rozwinął :)
Wracając do meritum:
Nigdy nie masz całkowitej pewności, że nagle nie uderzy piorun, facet przed tobą nie dostanie zawału, itd. ale gdzieś istnieje granica szaleństwa (akceptowalnego ryzyka - jak wolisz). A tak w realu:
1. Jedziesz sobie nocą przez miasto, wracasz po całym dniu za kółkiem do domu już Ci zostało 1,5km a tu z podporządkowanej wyjeżdża (ostro hamujesz!) autko na światłach drogowych (lub bez oświetlenia - jak wolisz) i zaczyna się toczyć przed Tobą środkiem jezdni 25km/h. Co robisz? Jako doświadczony kierowca wiesz, że za kierownicą siedzi kobieta, która 15 lat temu zrobiła prawo jazdy, nigdy nie jeździła i teraz jest zmuszona odstawić z imprezy "zwłoki" męża do domu. Ona jest poza granicą swoich możliwości, wie o tym, w tym samochodzie umiera ze strachu 4 razy na minutę. W związku z tym nie trąbisz, nie wyprzedzasz, nie "cholerujesz", tylko cierpliwie czekasz aż sytuacja się sama rozwiąże. Dlaczego? Bo jesteś człowiekiem myślącym i masz doświadczenie!
2. Chcesz wyjechać z podporządkowanej i widzisz (z daleka), że z lewej jedzie samochód z włączonym prawym kierunkowskazem. Wyjeżdżasz? Nie!!! Dlaczego? Bo jesteś człowiekiem myślącym i masz doświadczenie! Bo w 1 przypadku na 10 samochód pojedzie prosto.
3. Przejeżdżasz przez Rondo Zgrupowania AK Radosław (Babka) w Warszawie. Przeżyłeś, jesteś cały! Dlaczego? Nikt nie wie !!!

W międzyczasie sobie przeliczyłem jak wyglądał ten manewr z początkowego postu: Kolumna składająca się z TIR-a i 3 osobówek jechała ok. 90km/h. Nasz kolega  zaczął ich wyprzedzać i rozpędził się do 140 km/h. Do tej pory to są fakty.
Teraz moje wyliczenia. Kolumna miała ok. 80m długości (myślę, że więcej ale nie trzeba zawyżać wyników). Na przejechanie 80m z szybkością 50km/h (140 -90) potrzeba 5,76s. W tym czasie kolumna przejeżdża ok.150m i taki odcinek wyprzedzający będzie przebywał na lewym pasie. Oczywiście ten wynik jest skrajnie zaniżony, nie uwzględnia rozpędzania samochodu od 90 do 140, nie uwzględnia odcinka potrzebnego na "schowanie się" przed TIR-em, itd.
Dokładając: z przeciwka jedzie prawidłowo (90km/h) autko. Samochody zbliżają się do siebie z szybkością180km/h, w ciągu 5,76s zbliżą się do siebie o ok. 300m. Podkreślam, że ta wyliczanka jest czysto teoretyczna i nie uwzględnia szeregu czynników.
Realnie do wyprzedzenia takiej kolumny potrzeba co najmniej 0,5km wolnej drogi i brak niespodzianek, np. takich jaka spotkała naszego Kolegę.
Pozdro
Krzbal

379 Data: Listopad 25 2009 18:07:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Grzegorz"  napisał :

Nie wolno zaczynać manewru wyprzedzania, jeśli inny z tyłu zasygnalizował
.....

Mylisz się.
Nie wolno zaczynać manewru wyprzedzania, jeżeli jadący *z przodu*
zasygnalizował zamiar wyprzedzania.
Nie wolno zaczynać maneweu, jeżeli jadący z tyłu *rozpoczał wykonywanie
manewru*.
Abstrahuję od opisanej sytuacji, poprawiam jedynie błędną informację, którą
podałeś.

Krystian

380 Data: Listopad 25 2009 19:37:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

Wątpię żeby to była wina samochodu - raczej wina kierowcy, bo nawet Tico spokojnie się daje pogonić szybciej, ale pewnie nie na V biegu.

No i nauczka na przyszłość żeby się nie pchać za kimś w wyprzedzanie - bo to co opisujesz to jeszcze nie jest tak źle. Zdarzają się jeszcze panikarze którzy nagle w połowie wyprzedzania zaczną awaryjne hamować, bo kilometr dalej z przeciwka widać samochód.

A zabiłby parę osób nie on, a Ty zaczynając wyprzedzanie bez upewnienia się że masz miejsce na wykonanie tego manewru - to nie on jechał za wolno, bo on się zmieścił. Za wolno jechałeś Ty, bo musiałeś hamować i wycofywać się z manewru.

381 Data: Listopad 25 2009 19:53:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Przemek 

Andrzej wrote:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
 rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim czyli
powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze startowego
90 robi ci sie juz 140 km/h?
Czym jezdzisz ?  - stawiam na jakies moto z silnikiem ok litra :)
Co do wyprzedzania kolumny radze przypomniec sobie wypadek niejakiej
Otylii - ona tez myslala ze ma mocne auto ktorym zawsze zdazy...

382 Data: Listopad 25 2009 20:14:53
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Przemek wrote:

rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim
czyli
powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze
startowego 90 robi ci sie juz 140 km/h?
Czym jezdzisz ?  - stawiam na jakies moto z silnikiem ok litra :)

Wystarczy normalne auto, masz tu loga z mojego, przy czym jak widać nie
jest to przyspieszenie na 100%:

Czas ramki    VSS    MAF       LOAD   RPM   TP_MODE
07:07:02.241  96,1   10329,00  91,13  4832  Wide-Open Throttle
07:07:03.653  104,8  12093,00  91,77  5240  Wide-Open Throttle
07:07:05.105  113,4  12465,00  91,85  5666  Wide-Open Throttle
07:07:06.758  122,5  13574,00  90,77  6076  Wide-Open Throttle
07:07:08.450  130,6  13614,00  88,32  6388  Wide-Open Throttle
07:07:09.852  137,2  14636,00  87,60  6668  Closed Throttle

--
cokolwiek

383 Data: Listopad 25 2009 21:48:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Wystarczy normalne auto, masz tu loga z mojego, przy czym jak widać nie
jest to przyspieszenie na 100%:

Czas ramki    VSS    MAF       LOAD   RPM   TP_MODE
07:07:02.241  96,1   10329,00  91,13  4832  Wide-Open Throttle
07:07:03.653  104,8  12093,00  91,77  5240  Wide-Open Throttle
07:07:05.105  113,4  12465,00  91,85  5666  Wide-Open Throttle
07:07:06.758  122,5  13574,00  90,77  6076  Wide-Open Throttle
07:07:08.450  130,6  13614,00  88,32  6388  Wide-Open Throttle
07:07:09.852  137,2  14636,00  87,60  6668  Closed Throttle

Podsumowywując Twoją wiarygodność:
1) Nie od 90 tylko od 96
2) Nie do 140 tylko do 137
3) Nie kilka sekund tylko siedem i pół.
4) Pokonany w tym czasie dystans pozwoli na wyprzedzenie tira, a nie
jednej osobówki.

Krzysiek Kiełczewski

384 Data: Listopad 25 2009 21:51:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Podsumowywując Twoją wiarygodnoć: 1) Nie od 90 tylko od 96
2) Nie do 140 tylko do 137
3) Nie kilka sekund tylko siedem i pół.

Load 90%, a nie 100%, w ostatniej ramce masz już "closed throttle",
myślę, że w 6 bym się wyrobił. To nie był żaden test, wziąłem to z
pierwszego z brzegu loga z jazdy.

4) Pokonany w tym czasie dystans
pozwoli na wyprzedzenie tira, a nie jednej osobówki.

Należysz do "mistrzów" jadących na zderzaku, wyskakujących nagle na lewy
pas i dopiero wtedy wciskających gaz do oporu?

--
cokolwiek

385 Data: Listopad 25 2009 23:15:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Podsumowywując Twoją wiarygodność: 1) Nie od 90 tylko od 96
2) Nie do 140 tylko do 137
3) Nie kilka sekund tylko siedem i pół.
4) Pokonany w tym czasie dystans
pozwoli na wyprzedzenie tira, a nie jednej osobówki.

Load 90%, a nie 100%, w ostatniej ramce masz już "closed throttle",
myślę, że w 6 bym się wyrobił. To nie był żaden test, wziąłem to z
pierwszego z brzegu loga z jazdy.

Sam podałeś akurat te dane.

Należysz do "mistrzów" jadących na zderzaku, wyskakujących nagle na lewy
pas i dopiero wtedy wciskających gaz do oporu?

Znowu sobie coś wymyśliłeś.

Krzysiek Kiełczewski

386 Data: Listopad 25 2009 22:52:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Sam podałeś akurat te dane.

Podałem coś więcej niż tylko liczbę sekund.

Należysz do "mistrzów" jadących na zderzaku, wyskakujących nagle na
lewy pas i dopiero wtedy wciskających gaz do oporu?

Znowu sobie coś wymyśliłeś.

To dolicz jeszcze odpowiedni dystans za i przed wyprzedzanym.

--
cokolwiek

387 Data: Listopad 26 2009 01:05:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, to  wrote:

Sam podałeś akurat te dane.

Podałem coś więcej niż tylko liczbę sekund.

Podałeś przykład, że takie przyspieszanie zajmuje więcej niż kilka
sekund.

Należysz do "mistrzów" jadących na zderzaku, wyskakujących nagle na
lewy pas i dopiero wtedy wciskających gaz do oporu?

Znowu sobie coś wymyśliłeś.

To dolicz jeszcze odpowiedni dystans za i przed wyprzedzanym.

Co i do czego mam niby doliczać? Ubzdurałeś sobie jak wyprzedzam i tyle.

Krzysiek Kiełczewski

388 Data: Listopad 26 2009 00:27:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Podałeś przykład, że takie przyspieszanie zajmuje więcej niż kilka
sekund.

7 to więcej niż kilka? Poza tym ja mam tylko ok. 200 koni.

Należysz do "mistrzów" jadących na zderzaku, wyskakujących nagle na
lewy pas i dopiero wtedy wciskających gaz do oporu?

Znowu sobie coś wymyśliłeś.

To dolicz jeszcze odpowiedni dystans za i przed wyprzedzanym.

Co i do czego mam niby doliczać? Ubzdurałeś sobie jak wyprzedzam i tyle.

Nie rozumiesz, to trudno.

--
cokolwiek

389 Data: Listopad 26 2009 01:59:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Podałeś przykład, że takie przyspieszanie zajmuje więcej niż kilka
sekund.

7 to więcej niż kilka? Poza tym ja mam tylko ok. 200 koni.

Przestań kręcić, sam napisałeś, że nie siedem tylko więcej.

EOT.

Krzysiek Kiełczewski

390 Data: Listopad 26 2009 02:08:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Podałeś przykład, że takie przyspieszanie zajmuje więcej niż kilka
sekund.

7 to więcej niż kilka? Poza tym ja mam tylko ok. 200 koni.

Przestań kręcić, sam napisałeś, że nie siedem tylko więcej.

?

--
cokolwiek

391 Data: Listopad 26 2009 09:17:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Przemek 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-25, to  wrote:

Wystarczy normalne auto, masz tu loga z mojego, przy czym jak widać
nie jest to przyspieszenie na 100%:

Czas ramki    VSS    MAF       LOAD   RPM   TP_MODE
07:07:02.241  96,1   10329,00  91,13  4832  Wide-Open Throttle

1) Nie od 90 tylko od 96
2) Nie do 140 tylko do 137


Hehe pewnie trzeba by zmienic bieg i osiagi by sie popsuly  :)

392 Data: Listopad 26 2009 10:49:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Przemek wrote:

Hehe pewnie trzeba by zmienic bieg i osiagi by sie popsuly  :)

Ogarniasz więcej niż jeden post naraz? Poza tym licznikowe 140 to pewnie
nawet mniej niż faktyczne 137.

--
cokolwiek

393 Data: Listopad 29 2009 15:18:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Przemek wrote:

rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim
czyli
powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze
startowego 90 robi ci sie juz 140 km/h?
Czym jezdzisz ?  - stawiam na jakies moto z silnikiem ok litra :)

Wystarczy normalne auto, masz tu loga z mojego, przy czym jak widać nie jest to przyspieszenie na 100%:

Czas ramki    VSS    MAF       LOAD   RPM   TP_MODE 07:07:02.241  96,1   10329,00  91,13  4832  Wide-Open Throttle
07:07:03.653  104,8  12093,00  91,77  5240  Wide-Open Throttle
07:07:05.105  113,4  12465,00  91,85  5666  Wide-Open Throttle
07:07:06.758  122,5  13574,00  90,77  6076  Wide-Open Throttle
07:07:08.450  130,6  13614,00  88,32  6388  Wide-Open Throttle
07:07:09.852  137,2  14636,00  87,60  6668  Closed Throttle

7,5 sekundy w tym czasie przejechal ponad 200metrow a wiec nie wyprzedzal "zaraz jedno auto za Tico tylko kolumne okolo 5-6 samochodow. miedzy ktorymi byl odstep 30 metrow.... wiec baju baju

394 Data: Listopad 29 2009 15:58:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:


7,5 sekundy w tym czasie przejechal ponad 200metrow a wiec nie wyprzedzal "zaraz jedno auto za Tico tylko kolumne okolo 5-6 samochodow. miedzy ktorymi byl odstep 30 metrow.... wiec baju baju


Ta a ta kolumna widzac, ze on wyprzedza zatrzymala sie w miejscu :P
Tak to jest jak debil bierze sie do liczenia.

--
Karolek

395 Data: Listopad 30 2009 10:11:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

Jan Strybyszewski pisze:


7,5 sekundy w tym czasie przejechal ponad 200metrow a wiec nie wyprzedzal "zaraz jedno auto za Tico tylko kolumne okolo 5-6 samochodow. miedzy ktorymi byl odstep 30 metrow.... wiec baju baju


Ta a ta kolumna widzac, ze on wyprzedza zatrzymala sie w miejscu :P
Tak to jest jak debil bierze sie do liczenia.

Czy ty jestes debilem i nie rozumiesz wyliczen roznicy predkosci ?

396 Data: Listopad 30 2009 14:21:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Ta a ta kolumna widzac, ze on wyprzedza zatrzymala sie w miejscu :P
Tak to jest jak debil bierze sie do liczenia.

Czy ty jestes debilem i nie rozumiesz wyliczen roznicy predkosci ?


Buhahah :>
Nie pograzaj sie juz bardziej.

--
Karolek

397 Data: Listopad 29 2009 18:00:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

7,5 sekundy w tym czasie przejechal ponad 200metrow a wiec nie
wyprzedzal "zaraz jedno auto za Tico tylko kolumne okolo 5-6 samochodow.
miedzy ktorymi byl odstep 30 metrow.... wiec baju baju

Niezłe, powiedz, gdzie się tej fizyki uczyłeś. Policz dla różnicy
prędkości czyli w tym przypadku dla około 25-30 km/h.

--
cokolwiek

398 Data: Listopad 30 2009 10:11:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Jan Strybyszewski wrote:

7,5 sekundy w tym czasie przejechal ponad 200metrow a wiec nie
wyprzedzal "zaraz jedno auto za Tico tylko kolumne okolo 5-6 samochodow.
miedzy ktorymi byl odstep 30 metrow.... wiec baju baju

Niezłe, powiedz, gdzie się tej fizyki uczyłeś. Policz dla różnicy prędkości czyli w tym przypadku dla około 25-30 km/h.

Tym gorzej skoro twierdzisz ze 30sek i Ticvo go zaskoczylo ... to prawie jak w szachach




399 Data: Grudzien 02 2009 11:53:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Tym gorzej skoro twierdzisz ze 30sek i Ticvo go zaskoczylo ... to prawie
jak w szachach

Nadal nic nie zrozumiałeś...

--
cokolwiek

400 Data: Listopad 25 2009 21:42:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-25, Przemek  wrote:

rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim czyli
powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze startowego
90 robi ci sie juz 140 km/h?
Czym jezdzisz ?  - stawiam na jakies moto z silnikiem ok litra :)

Litrowe moto? Może być mało...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

401 Data: Listopad 26 2009 08:29:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

 rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim
 czyli
powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze
startowego 90 robi ci sie juz 140 km/h?

tak czytam ten watek, to wychodzenie od 90 i zastanawia mnie jedna mysl -
czy wy wszyscy w ten sposób wyprzedzacie?
Bo mi rece opadaja. Nie nauczono, ze pierwsza czescia manewru wyprzedzania
jest przyspieszenie na własnym pasie, dopiero potem wjechanie na drugi pas
i samo wyprzedzenie innych pojazdów?
Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym pasie
majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

402 Data: Listopad 26 2009 15:38:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

 rozumiem ze zaczynasz wyprzedzac , te dwa auta jada jeden za drugim
 czyli powiedzmy max odleglosci 40m , a po  wyprzedzeniu  pierwszego ze
startowego 90 robi ci sie juz 140 km/h?

tak czytam ten watek, to wychodzenie od 90 i zastanawia mnie jedna mysl - czy wy wszyscy w ten sposób wyprzedzacie?
Bo mi rece opadaja. Nie nauczono, ze pierwsza czescia manewru wyprzedzania jest przyspieszenie na własnym pasie, dopiero potem wjechanie na drugi pas i samo wyprzedzenie innych pojazdów?
Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym pasie majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

Tak bylo. Jechałem ok. 90km/h na prawym pasie. Dałem gazu i migacz, potem zjechałem na lewy pas. Nie wiem ile miałem na liczniku, bo bylem skoncentrowany na wyprzedzaniu(jeżdżąc 100-110km/h, to ja jestem czesciej wyprzedzany). Potem gaz do dechy, bo niebezpiecznie jest jechac 2pasmowka lewym pasem:)
Ale zanim dojechałem do tira tico tez pojawił sie na lewym pasie.

403 Data: Listopad 26 2009 17:58:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Andrzej  ...

Tak bylo. Jechałem ok. 90km/h na prawym pasie. Dałem gazu i migacz,
potem zjechałem na lewy pas.

kazdy kto umie wyprzedac, wie ze tak sie robi.
Ale sam widzisz, ze wiekszosc osób rozpatruje stuacje na zasadzie:
- wyjechac na lewy
- zaczac sie rozpedzac.
I raczki opadły do kostek.

404 Data: Listopad 27 2009 00:29:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 08:29:44 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym pasie
majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

To spróbuj wyprzedzić na lekkim łuku w prawo - na przykład masz takie
między Zieloną Góra, a Sulechowem.
Dopóki nie wyjedziesz an lewuy nie masz odpowiedniej widoczności. Jedyna
metoda, to zasygnalizowac, wyjechać na lewy i wtedy albo zaniechać
wyprzedzania, albo gaz do dechy.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

405 Data: Listopad 27 2009 08:03:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym pasie
majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

To spróbuj wyprzedzić na lekkim łuku w prawo - na przykład masz takie
między Zieloną Góra, a Sulechowem.
Dopóki nie wyjedziesz an lewuy nie masz odpowiedniej widoczności. Jedyna
metoda, to zasygnalizowac, wyjechać na lewy i wtedy albo zaniechać
wyprzedzania, albo gaz do dechy.

kto mowi o wyprzedzaniu na łuku?
Watkotwórcas pisał o długiej prostej i do takich uwarunkowań sie odnosze.
Nie wyprzedzam na łukach, gdzie widocznosc jest tak ograniczona, jak
piszesz.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"

407 Data: Grudzien 01 2009 22:11:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym
pasie majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

To spróbuj wyprzedzić na lekkim łuku w prawo - na przykład masz
takie między Zieloną Góra, a Sulechowem.
Dopóki nie wyjedziesz an lewuy nie masz odpowiedniej widoczności.
Jedyna metoda, to zasygnalizowac, wyjechać na lewy i wtedy albo
zaniechać wyprzedzania, albo gaz do dechy.

kto mowi o wyprzedzaniu na łuku?

Pisałeś, że nie wyobrażasz sobie, więc pomogłem Twojej wyobraźni.

ale nawet w takiej sytuacji jest to totalnie bezsensu i nieumiejetne
posługiwanie sie samochodem.
Jedziesz za kims, przyspieszasz i dopiero wtedy wskakujesz na lewy pas.
A nie wskakujesz na lewy i dopiero wtedy przyspieszasz.
Przeciez na lewym nie przyspiesza sie lepiej niz na prawym.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Akt urodzenia kobiety jest zawsze starszy od niej

408 Data: Grudzien 01 2009 23:29:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości news:

ale nawet w takiej sytuacji jest to totalnie bezsensu i nieumiejetne
posługiwanie sie samochodem.
Jedziesz za kims, przyspieszasz i dopiero wtedy wskakujesz na lewy pas.
A nie wskakujesz na lewy i dopiero wtedy przyspieszasz.
Przeciez na lewym nie przyspiesza sie lepiej niz na prawym.

Jedno ale - zależy czym jedziesz.
Np. jak masz pod maską kilkaset koni, to wyprzedzanie z rozpędu mija się z celem, bo i tak po wciśnięciu gazu nabierzesz prędkości wystarczająco szybko, dużo szybciej niż CC wyprzedzające w tej samej sytuacji z rozpędu.
A co za tym idzie - nie ma jednej, jedynej sensownej taktyki.
Ważne żeby czas wyprzedzania był możliwie najkrótszy, a różnica prędkości odpowiednia do warunków na drodze.
To zapewnia maksimum bezpieczeństwa.

Choć może i przy okazji wywołuje przerażenie w oczach kapeluszników prowadzących swoje Tico, skutkujące świętym oburzeniem, że wyprzedzanie to bardzo niebezpieczny manewr, który należy zwalczać.
Przy czym nie ma dla nich znaczenia, że o wiele bardziej niebezpieczna jest sama ich zastrachana obecność na drodze.

To tak jak z psem, najgroźniejszy jest ten który się boi, bo nie wiadomo co mu do łba ze strachu strzeli.

409 Data: Grudzien 02 2009 05:15:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Cavallino  ...

ale nawet w takiej sytuacji jest to totalnie bezsensu i nieumiejetne
posługiwanie sie samochodem.
Jedziesz za kims, przyspieszasz i dopiero wtedy wskakujesz na lewy pas.
A nie wskakujesz na lewy i dopiero wtedy przyspieszasz.
Przeciez na lewym nie przyspiesza sie lepiej niz na prawym.

Jedno ale - zależy czym jedziesz.

no fakt, nigdy nie jezdziłem autkiem gdzie miałbym 200 kucy pod maska.

411 Data: Grudzien 02 2009 23:50:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Adam Płaszczyca  ...

ale nawet w takiej sytuacji jest to totalnie bezsensu i nieumiejetne
posługiwanie sie samochodem.
Jedziesz za kims, przyspieszasz i dopiero wtedy wskakujesz na lewy pas.

I masz w tym momencie auto z przeciwka. A na hamowanie i powrót malutko
miejsca, a jeszcze jak wyprzedzany przyhamuje, to masz czołówkę.

przepraszam, ze nie doprecyzowałem.
Mowimy oczywiscie o ludziach widzacych.

412 Data: Grudzien 05 2009 23:10:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 2 Dec 2009 23:50:57 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

I masz w tym momencie auto z przeciwka. A na hamowanie i powrót malutko
miejsca, a jeszcze jak wyprzedzany przyhamuje, to masz czołówkę.

przepraszam, ze nie doprecyzowałem.
Mowimy oczywiscie o ludziach widzacych.

Znaczy, widzacy to taki, co wie co się znajduje za ciężarówką? Przypomnę -
chodzi o wyprzedzanie na lekkim łuku w prawo.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

413 Data: Grudzien 06 2009 11:06:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Adam Płaszczyca  ...

I masz w tym momencie auto z przeciwka. A na hamowanie i powrót
malutko miejsca, a jeszcze jak wyprzedzany przyhamuje, to masz
czołówkę.

przepraszam, ze nie doprecyzowałem.
Mowimy oczywiscie o ludziach widzacych.

Znaczy, widzacy to taki, co wie co się znajduje za ciężarówką?
Przypomnę - chodzi o wyprzedzanie na lekkim łuku w prawo.

widzacy to taki ktory jak widzi to wyprzedza, jak nie widzi to nie
wyprzedza.
A ty piszesz o takich co zaczynaja wyprzedzac, jeszcze nie widzac, ale
licza na to, ze za chwile zobacza.

414 Data: Grudzien 10 2009 19:58:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 6 Dec 2009 11:06:46 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

widzacy to taki ktory jak widzi to wyprzedza, jak nie widzi to nie
wyprzedza.
A ty piszesz o takich co zaczynaja wyprzedzac, jeszcze nie widzac, ale
licza na to, ze za chwile zobacza.

Może przeczytasz sobie w art. 2 PoRD co to jest wyprzedzanie?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

415 Data: Grudzien 10 2009 19:57:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

widzacy to taki ktory jak widzi to wyprzedza, jak nie widzi to nie
wyprzedza.
A ty piszesz o takich co zaczynaja wyprzedzac, jeszcze nie widzac, ale
licza na to, ze za chwile zobacza.

Może przeczytasz sobie w art. 2 PoRD co to jest wyprzedzanie?

moze jednak jakos konkretniej zbudujesz teze?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

416 Data: Grudzien 12 2009 00:24:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 10 Dec 2009 19:57:36 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

A ty piszesz o takich co zaczynaja wyprzedzac, jeszcze nie widzac, ale
licza na to, ze za chwile zobacza.

Może przeczytasz sobie w art. 2 PoRD co to jest wyprzedzanie?

moze jednak jakos konkretniej zbudujesz teze?

Wyprzedzanie, to przejeżdżanie obok innego pojazdu jadącego w tym samym
kierunku. Zatem nie można mówić o wyprzedzaniu w sytuacji kiedy jeden
pojazd zmienia pas na lewy, jednak nie zbliża się nawet do poprzedzającego.
W konkretnym przypadku, jaki podałem (droga z Zielonej Góry do Sulechowa)
pokonujesz bardzo długi i bardzo łagodny łuk drogi, na którym wyprzedzanie
jest dozwolone. Jednak kiedy jedziesz za poprzedzającym Cię pojazdem nie
masz zupełnie widoczności, bo zasłania on dokładnie dalszy ciąg jezdni i
znajdujące się na niej samochody. Dokładniej jest tak, że na prawo od
poprzedzającego Cie pojazdu widzisz łąki po prawej stronie drogi, a po
lewej widzisz ok. 100 m do przodu.
W takiej sytuacji bezpieczne wyprzedzanie jest możliwe tylko w taki sposób,
że zmieniasz najpierw pas na lewy, wykorzystując to, że masz kawałek
widoczności, a w miarę wyjeżdżania na tenże pas zwiększa się on, co
umożliwia bezpieczny powrót na pas prawy, kiedy z okaże się, że z przeciwka
coś nadjeżdża, a kiedy juz na nim jesteś zyskujesz odpowiednią widoczność i
możesz wówczas podjąć decyzje, czy wyprzedzanie jest możliwe.
To co proponowałeś, czyli rozpędzenie się i wcześniejsza zmiana pasa nie
jest technika w tym przypadku właściwą, gdyż może doprowadzić do sytuacji
kolizyjnej bez możliwości ucieczki. Jeśli jedziesz szybciej niż
poprzedzający Cię pojazd masz dwie możliwości:
1. Zmieniasz pas na lewy dużo wcześniej. Jednak wtedy pojazd jaki
zamierzasz wyprzedzić zasłania Ci widok na jezdnię (przypomnę - łuk w
prawo). Dopiero kiedy jesteś tuż za tum pojazdem uzyskujesz właściwą
widoczność, a dalej jest tak, jak w przypadku 2.
2. Zmieniasz pas tuż za pojazdem który chcesz wyprzedzić (albo dojechałeś
jadąc tak, jak w p. 2). Zanim podejmiesz decyzję, to już zaczniesz
wyprzedzać. I jeśli okaże się, że jednak nie ma miejsca, to musisz najpierw
wyhamować, a potem schować się za pojazd, który był przed Tobą.
Może się okazać, że nie wyhamujesz odpowiednio szybko, co więcej kierowca
wyprzedzanego pojazdu może, chcąc pomóc, również zahamować i jesteś w d...
lecisz na czołówkę.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

417 Data: Listopad 27 2009 02:38:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Luca 

On 27 Lis, 00:29, Adam Płaszczyca
wrote:

Dnia Thu, 26 Nov 2009 08:29:44 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

> Nie wyobrazam sobie, zeby wyprzedzajac kogos z v=90 byc na lewym pasie
> majac rowniez 90. Mysle ze minimum to jakies 105-110.

To spróbuj wyprzedzić na lekkim łuku w prawo - na przykład masz takie
między Zieloną Góra, a Sulechowem.
Dopóki nie wyjedziesz an lewuy nie masz odpowiedniej widoczności.

Niekoniecznie

http://www.youtube.com/watch?v=PW3eAYuMLxU

;-)


Pzdr

L

418 Data: Listopad 25 2009 22:47:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

Szkoda ze nie pinset

419 Data: Listopad 25 2009 21:52:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek Przedemną tir 90km/h za
nim 2 osobowe samochody. Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z
samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz
140km/h.

Szkoda ze nie pinset

Wiadomo, że Thalii 140 km/h to już śmierć w oczach...

--
cokolwiek

420 Data: Listopad 26 2009 18:10:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Jan Strybyszewski wrote:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek Przedemną tir 90km/h za
nim 2 osobowe samochody. Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z
samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz
140km/h.
Szkoda ze nie pinset

Wiadomo, że Thalii 140 km/h to już śmierć w oczach...

A wolno wiecej gdzies w PL ?

A powaznie Thalia sie rozpedza do 180km/h bez problemu



421 Data: Listopad 26 2009 22:20:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

A powaznie Thalia sie rozpedza do 180km/h bez problemu

Do ilu się rozpędza to jedno, a przy jakiej prędkości zachowuje się
jeszcze przewidywalnie to drugie.

--
cokolwiek

422 Data: Listopad 25 2009 22:55:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 Nov 2009 13:45:16 +0100, Andrzej napisał(a):

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie
spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

Otylia też myślała.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

423 Data: Listopad 25 2009 14:17:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Lew2 

On 25 Lis, 13:45, Andrzej  wrote:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez
zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru
sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna
tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie
spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
Nie pisze wprost, ale zakładam, że chodzi o drogę jednojezdniową,
dwukierunkową poza obszarem zabudowanym, nie będącą drogą ekspresową.

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h.
Zrobił to nie po to, żeby Tobie utrudniać wyprzedzanie z prędkością
140 km/h, ale po to aby:
1) Skutki ewentualnego wypadku z Tico były mniejsze. Jest szansa, ze
przeżyjecie.
2) Skutki zderzenia czołowego były mniejsze.
3) Ty kierowca tico i inni mieli więcej czasu na reakcję, bo przy
wolniejszych prędkościach jest więcej czasu. Gdybyś nie jechał 140 km/
h, to Tico nie pojawiłoby się "nagle", a i kierowca Tico zdążyłby
zobaczyć że już wyprzedzasz. Nie możesz zakładać, że wszyscy jeżdzą
między 130 km/h a 200 km/h i są kierowcami formuły 1 z błyskawicznym
refleksem.
4) Inne osoby nie wymienione, takie jak kierowca wyjeżdżający z
jakiejś polnej drogi miały szansę wyjechać i zakładać, że nie pojawi
się nagle zza ciężarówki pojazd pędzący 140 km/h. Skoro nie jest to
droga ekspresowa, autostrada to znaczy że z różnych bocznych dróg mogą
wjeżdżać pojazdy z każdej strony np. chłop furmanką z podwórka prosto
na drogę krajową. Zakładam optymistycznie, że widziałeś dobrze (i
kierowca Tico) oba pobocza na całym odcinku wyprzedzania.

Dodam, że infrastruktura drogowa nie jest przystosowana do takiej
prędkości i dotyczy to w szczególności ważnych znaków, które mogłeś
przeoczyć w czasie wyprzedzania z taką prędkością.
To są niektóre powody dla których jest ograniczenie prędkości.
Projektant drogi NIE obliczył i nie przewidział skutków wyprzedzania z
prędkością przekraczającą prędkość na danym obszarze.

Pojazdu który jedzie z maksymalną prędkością nie wolno wyprzedzać, ani
nie wolno podejmować zamiaru wyprzedzania jeśli zmuszeni bylibyśmy do
przekroczenia dozwolonej prędkości. To, że ograniczenie prędkości jest
w Polsce przepisem martwym, to już inna sprawa. Dlatego w jednym z
programów TV nt. bezpieczeństwa stwierdzono że będą "karać, karać i
jeszcze raz karać". Mają zamiar postawić jeszcze więcej fotoradarów.
Praktycznie wszędzie.

424 Data: Listopad 25 2009 23:27:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Wed, 25 Nov 2009 14:17:32 -0800 (PST), Lew2
wrote:

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h.

Nie myślałeś o zatrudnieniu się w TVN? Jesteś idealnym kandydatem na
piszącego teksty do programu "Uwaga pirat".


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

425 Data: Listopad 25 2009 22:57:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Lew2 wrote:

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h. Zrobił to nie po
to, żeby Tobie utrudniać wyprzedzanie z prędkością 140 km/h, ale po to
aby:
1) Skutki ewentualnego wypadku z Tico były mniejsze. Jest szansa, ze
przeżyjecie.
(...)

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkoć
bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy
której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować. A potem
nikt nie miał jaj, żeby tą prędkoć podwyższyć.

--
cokolwiek

426 Data: Listopad 26 2009 00:42:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

to pisze:

Lew2 wrote:

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h. Zrobił to nie po
to, żeby Tobie utrudniać wyprzedzanie z prędkością 140 km/h, ale po to
aby:
1) Skutki ewentualnego wypadku z Tico były mniejsze. Jest szansa, ze
przeżyjecie.
(...)

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkoć bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować.

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są lepsze?

Ile poprawiła się droga hamowania czy prędkoć graniczna na łuku od tamtego czasu?

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m przekłada się tylko tyle, że tam gdzie dziś da radę wyhamować ze 100km/h, kiedyś było to 94km/h.

Dziś samochody mają 3x mocniejsze silniki, 2x lepiej przyspieszają, a hamują tak samo z prędkości o 6% większej, więc dysproporcja tu jest duża.
Podobna będzie różnica w prędkościach z którymi daje się pokonać zakręt.

Podniósł się komfort i możliwoć rozpędzania. Reszta parametrów stoi praktycznie w miejscu.


> A potem
nikt nie miał jaj, żeby tą prędkoć podwyższyć.

No ale o ile? Z 90 to 95? :)
Bo wcale więcej się możliwości samochodów nie zmieniły.

A odczucia że tam gdzie Polonezem się jechało ze strachem w oczach 100, tam dziś można 150, to tylko odczucia. Niebezpieczne złudzenie.

427 Data: Listopad 26 2009 08:44:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów
powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

428 Data: Listopad 26 2009 09:46:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów
powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

Już nie wspominając o tym, że limity były projektowane dla Nysek i innych Żuków, a nie akurat dla Poloneza.
Więc jak ktoś twierdzi że nowoczesne auto zachowuje się na drodze tak samo, to po prostu bredzi.

429 Data: Listopad 26 2009 18:16:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Cavallino pisze:

Już nie wspominając o tym, że limity były projektowane dla Nysek i innych Żuków, a nie akurat dla Poloneza.
Więc jak ktoś twierdzi że nowoczesne auto zachowuje się na drodze tak samo, to po prostu bredzi.

Bredzisz jak rasowy trol. Popatrz na mase aut sprzed 50 lat i mase kompaktu z XXIwieku ktora wlasnie dobija 1,5tony i zaraz zblizy sie do
2 ton.  Wiec hamulce lepsze ale maja dzis wieksza mase do zatrzymania co oczywiscie wplywa na droge hamowania w funkcji wykladniczej

430 Data: Listopad 26 2009 18:39:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Bredzisz jak rasowy trol.

A jak może bredzić rasowy troll? ;-))))

431 Data: Listopad 26 2009 12:36:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów
powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

O ile zmniejszyła się droga hamowania? O ile zwiększyła się możliwa
prędkość na łuku? O ile zwiększył się refleks średniego kierowcy?

Krzysiek Kiełczewski

432 Data: Listopad 26 2009 12:03:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów
powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

O ile zmniejszyła się droga hamowania? O ile zwiększyła się możliwa
prędkość na łuku? O ile zwiększył się refleks średniego kierowcy?

albo poszukaj sobie danych sam, a moze takich nie ma i bedziesz musiał je
opracowac, albo podaj jaks teze z ktora mozna dyskutowac.
Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze 100km/h na
prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie jest to, w czym ABS
pomaga i co nas naprawde w hamowaniu interesuje.
A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie zawsze
jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

433 Data: Listopad 26 2009 13:13:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów
powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

O ile zmniejszyła się droga hamowania? O ile zwiększyła się możliwa
prędkość na łuku? O ile zwiększył się refleks średniego kierowcy?

albo poszukaj sobie danych sam, a moze takich nie ma i bedziesz musiał je
opracowac, albo podaj jaks teze z ktora mozna dyskutowac.

Tezę masz powyżej: większość parametrów praktycznie się nie zmieniła.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze 100km/h na
prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie jest to, w czym ABS
pomaga i co nas naprawde w hamowaniu interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie zawsze
jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

Krzysiek Kiełczewski

434 Data: Listopad 26 2009 13:05:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów
stoi praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów
ABSów powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

O ile zmniejszyła się droga hamowania? O ile zwiększyła się możliwa
prędkość na łuku? O ile zwiększył się refleks średniego kierowcy?

albo poszukaj sobie danych sam, a moze takich nie ma i bedziesz
musiał je opracowac, albo podaj jaks teze z ktora mozna dyskutowac.

Tezę masz powyżej: większość parametrów praktycznie się nie zmieniła.

no i to jest bzdura na resorach.
Zmieniła sie ogromnie.
Chocby dlatego, ze samochoód wybaczy duzo wiecej błedów kierowcy ze wzgledu
na rózne systemy wspomagania.
Oczywiscie nie kazdy samochodó, dlatego nie mozna porownywac jazdy 140km/h
tico i jakims nowym autem klasy sredniej.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze
100km/h na prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie jest
to, w czym ABS pomaga i co nas naprawde w hamowaniu interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

znasz ten dowcip:
rozwazmy idealny układ zamkniety i zderzajace sie dwie kule.

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie
zawsze jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

jakby tico patrzył w lusterka równiez Tylko czego to dowodzi?
Bo ja nie o tym pisałem.
Manerw wyprzedzania gdzie jestes kilka sekund na przeciwnym pasie jest duzo
bezpieczniejszy od takiego gdzie jestes na tym pasie sekund kilkanascie.

435 Data: Listopad 26 2009 15:22:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:
 

albo poszukaj sobie danych sam, a moze takich nie ma i bedziesz
musiał je opracowac, albo podaj jaks teze z ktora mozna dyskutowac.

Tezę masz powyżej: większość parametrów praktycznie się nie zmieniła.

no i to jest bzdura na resorach.
Zmieniła sie ogromnie.
Chocby dlatego, ze samochoód wybaczy duzo wiecej błedów kierowcy ze wzgledu
na rózne systemy wspomagania.
Oczywiscie nie kazdy samochodó, dlatego nie mozna porownywac jazdy 140km/h
tico i jakims nowym autem klasy sredniej.

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze
100km/h na prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie jest
to, w czym ABS pomaga i co nas naprawde w hamowaniu interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

znasz ten dowcip:
rozwazmy idealny układ zamkniety i zderzajace sie dwie kule.

Z tym to do Cavallino, który uważa, że jego co prawda przepisy i prawa
fizyki nie obowiązują, za to wszyscy dookoła mają przestrzegać przepisów
i nie popełniać żadnych błędów.

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie
zawsze jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

jakby tico patrzył w lusterka równiez Tylko czego to dowodzi?

Popatrz na moją wypowiedź sprzed chwili, o tym jak ja widzę te
zdarzenie.

Manerw wyprzedzania gdzie jestes kilka sekund na przeciwnym pasie jest duzo
bezpieczniejszy od takiego gdzie jestes na tym pasie sekund kilkanascie.

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

436 Data: Listopad 26 2009 15:49:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

Google wyłÄ…czyli? Bo rozejrzenia się wokół przez grzecznoć nie
zaproponuję...

--
cokolwiek

437 Data: Listopad 26 2009 17:39:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

Google wyłączyli? Bo rozejrzenia się wokół przez grzeczność nie
zaproponuję...

Jak nie masz argumentów to nie dyskutuj. Ja za Ciebie ich wyszukiwał nie
będę.

Krzysiek Kiełczewski

438 Data: Listopad 26 2009 17:04:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Jak nie masz argumentów to nie dyskutuj. Ja za Ciebie ich wyszukiwał nie
będę.

Ja nie dyskutuje tylko stwierdzam fakt. Nie czuję potrzeby przekonywania
Cię, że nowe BMW prowadzi się lepiej niż Syrena albo Ĺťuk.

--
cokolwiek

439 Data: Listopad 26 2009 18:20:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Krzysiek Kielczewski wrote:

Jak nie masz argumentów to nie dyskutuj. Ja za Ciebie ich wyszukiwał nie
będę.

Ja nie dyskutuje tylko stwierdzam fakt. Nie czuję potrzeby przekonywania Cię, że nowe BMW prowadzi się lepiej niż Syrena albo Ĺťuk.

50 lat temu tez sie prowadzilo lepiej ?  A teraz wymien ile nowych BMW jest w Polsce 200 sie uzbiera rocznie ?

440 Data: Listopad 26 2009 19:11:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 18:20:03 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

50 lat temu tez sie prowadzilo lepiej ?  A teraz wymien ile nowych BMW
jest w Polsce 200 sie uzbiera rocznie ?

Pisz po polsku.
W 2008 roku zostało zarejestrowanych w Polsce 4018 szt. nowych BMW.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

441 Data: Listopad 26 2009 19:40:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, jerzu  wrote:

50 lat temu tez sie prowadzilo lepiej ?  A teraz wymien ile nowych BMW
jest w Polsce 200 sie uzbiera rocznie ?

Pisz po polsku.
W 2008 roku zostało zarejestrowanych w Polsce 4018 szt. nowych BMW.

To nawet nie jest promil zarejestrowanych samochodów...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

442 Data: Listopad 26 2009 20:00:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 19:40:11 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

To nawet nie jest promil zarejestrowanych samochodów...

Oczywiście że nie promil, tylko 1,3% udziału w rynku. I nie jest to
200, które sobie Pawełek z dupy (jak zwykle zresztą) wyciągnął.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

443 Data: Listopad 26 2009 20:37:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, jerzu  wrote:

To nawet nie jest promil zarejestrowanych samochodów...

Oczywiście że nie promil, tylko 1,3% udziału w rynku. I nie jest to
200, które sobie Pawełek z dupy (jak zwykle zresztą) wyciągnął.

Nie chciałbym burzyć Twojego samopoczucia, ale naprawdę samochody
rejestrowane w tym roku to nie wszystkie poruszające się po drogach.

Krzysiek Kiełczwski

444 Data: Listopad 26 2009 21:45:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 20:37:48 +0100, Krzysiek Kielczewski
 wrote:

Nie chciałbym burzyć Twojego samopoczucia, ale naprawdę samochody
rejestrowane w tym roku to nie wszystkie poruszające się po drogach.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

445 Data: Listopad 26 2009 21:58:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak nie masz argumentów to nie dyskutuj. Ja za Ciebie ich wyszukiwał
nie będę.

Ja nie dyskutuje tylko stwierdzam fakt. Nie czuję potrzeby
przekonywania Cię, że nowe BMW prowadzi się lepiej niż Syrena albo
Żuk.

50 lat temu tez sie prowadzilo lepiej ?  A teraz wymien ile nowych BMW
jest w Polsce 200 sie uzbiera rocznie ?

kazde nowe auto prowadzi sie lepiej!

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czas to pieniądz, pieniądz to kobiety, kobiety to strata czasu"

446 Data: Listopad 26 2009 18:15:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Jak nie masz argumentów to nie dyskutuj. Ja za Ciebie ich wyszukiwał nie
będę.

Ja nie dyskutuje tylko stwierdzam fakt. Nie czuję potrzeby przekonywania
Cię, że nowe BMW prowadzi się lepiej niż Syrena albo Żuk.

Zmiana tematu to bardzo marny wybieg.

Krzysiek Kiełczewski

447 Data: Listopad 26 2009 17:03:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.


Zakladajac takie mozliwosci mozna dojsc do wniosku, ze lepiej do samochodu nie wsiadac w ogole :>
Wsiadsz, znaczy ze podejmujesz ryzyko.

--
Karolek

448 Data: Listopad 26 2009 17:40:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Karolek  wrote:

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.

Zakladajac takie mozliwosci mozna dojsc do wniosku, ze lepiej do
samochodu nie wsiadac w ogole :>

To jak z jazdą po oblodzonej drodze. Jak na taką wjeżdżasz to
przyspieszasz (bo w końcu i tak ryzyko) czy jednak zwalniasz?

Wsiadsz, znaczy ze podejmujesz ryzyko.

Dorastasz, zaczynasz szacować ryzyko.

Krzysiek Kiełczewski

449 Data: Listopad 26 2009 17:06:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

To jak z jazdą po oblodzonej drodze. Jak na taką wjeżdżasz to
przyspieszasz (bo w końcu i tak ryzyko) czy jednak zwalniasz?

To zależy, jeśli dodatkowo zjeżdżam z terenu miśkowego na niemiśkowy, to
może się zdarzyć, że przyspieszę. ;-)

--
cokolwiek

450 Data: Listopad 26 2009 19:45:35
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

To jak z jazdą po oblodzonej drodze. Jak na taką wjeżdżasz to
przyspieszasz (bo w końcu i tak ryzyko) czy jednak zwalniasz?


To zalezy od warunkow.
Moze byc i tak, ze pojade szybciej ;>

Wsiadsz, znaczy ze podejmujesz ryzyko.

Dorastasz, zaczynasz szacować ryzyko.


Dorastasz i wiesz, ze to nie predkosc zabija... no i wiesz, ze to nie TV i lajzy dziennikarze powinni ksztaltowac swiatopoglad.


--
Karolek

451 Data: Listopad 26 2009 19:59:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Karolek  wrote:

To jak z jazdą po oblodzonej drodze. Jak na taką wjeżdżasz to
przyspieszasz (bo w końcu i tak ryzyko) czy jednak zwalniasz?


To zalezy od warunkow.
Moze byc i tak, ze pojade szybciej ;>

Jeśli omawiamy wpływ jednego parametru to trzeba założyć, że pozostałe
się nie zmieniły.

Wsiadsz, znaczy ze podejmujesz ryzyko.

Dorastasz, zaczynasz szacować ryzyko.

Dorastasz i wiesz, ze to nie predkosc zabija...

Jak również wiem, że ten sam błąd przy większej prędkości powoduje o
wiele gorsze skutki.

no i wiesz, ze to nie TV
i lajzy dziennikarze powinni ksztaltowac swiatopoglad.

To już temat na innego flejma.

Krzysiek Kiełczewski

452 Data: Listopad 26 2009 20:08:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:


Jeśli omawiamy wpływ jednego parametru to trzeba założyć, że pozostałe
się nie zmieniły.


A jakie byly pozostale?
Bo jak droga prosta to moglbym w ogole nie zmienic predkosci, jak kreta to raczej wiadomo.

Jak również wiem, że ten sam błąd przy większej prędkości powoduje o
wiele gorsze skutki.


Dlatego nalezy skupic sie na nie popelnianiu bledow, a nie minimalizowaniu skutkow bledu :>



--
Karolek

453 Data: Listopad 26 2009 20:41:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Karolek  wrote:

Jeśli omawiamy wpływ jednego parametru to trzeba założyć, że pozostałe
się nie zmieniły.

A jakie byly pozostale?
Bo jak droga prosta to moglbym w ogole nie zmienic predkosci, jak kreta
to raczej wiadomo.

Z pewnością chodziło o idealnie prostą drogę i bez innych pojazdów.

Jak również wiem, że ten sam błąd przy większej prędkości powoduje o
wiele gorsze skutki.

Dlatego nalezy skupic sie na nie popelnianiu bledow, a nie
minimalizowaniu skutkow bledu :>

Całkowite wyeliminowanie błedów jest niemożliwe. Dlatego ewentualne
skutki też trzeb zmniejszać.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

454 Data: Listopad 26 2009 17:58:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

albo poszukaj sobie danych sam, a moze takich nie ma i bedziesz
musiał je opracowac, albo podaj jaks teze z ktora mozna dyskutowac.

Tezę masz powyżej: większość parametrów praktycznie się nie
zmieniła.

no i to jest bzdura na resorach.
Zmieniła sie ogromnie.
Chocby dlatego, ze samochoód wybaczy duzo wiecej błedów kierowcy ze
wzgledu na rózne systemy wspomagania.
Oczywiscie nie kazdy samochodó, dlatego nie mozna porownywac jazdy
140km/h tico i jakims nowym autem klasy sredniej.

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

przeciez ci juz napisałem - danych sobie poszukaj.
10 lat temu ABS miało pewnie 10 x mniej aut niz obecnie, o innych ,
bardziej zaawansowanych systemach nie wspominajac.
Mozesz sobie w to nie wierzyc, ale tak jest.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze
100km/h na prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie
jest to, w czym ABS pomaga i co nas naprawde w hamowaniu
interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

znasz ten dowcip:
rozwazmy idealny układ zamkniety i zderzajace sie dwie kule.

Z tym to do Cavallino, który uważa, że jego co prawda przepisy i prawa
fizyki nie obowiązują, za to wszyscy dookoła mają przestrzegać
przepisów i nie popełniać żadnych błędów.

kazdy czyta to co chce.
to ty piszesz, ze ciebie praktyczne zasosowanie systemów nie interesuje -
interesuja cie wyniki klinicznych badan, i dodatkowo jeszcze zle je
interpretujesz (vide rozpatrywanie ABSu w kontekscie skrócenia drogi
hamowania)

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie
zawsze jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

jakby tico patrzył w lusterka równiez Tylko czego to dowodzi?

Popatrz na moją wypowiedź sprzed chwili, o tym jak ja widzę te
zdarzenie.

popatrzyłem.
Jezeli tak było, to wina kierowcy tico zadna
Tyle tylko, ze rozmawiamy o sytuacji w ktorej tak nie było. Watkotwórca
jasno opisał sytuacje - mozesz mu nie wierzyc, ale jak chcesz porozmawiac o
innej sytuacji - zaloz inny watek.
W opisywanej sytuacji kierowca wyprzedzał, a tico zajechało mu droge - jak
bardzo subiektywny ten opis by nie był.

Manerw wyprzedzania gdzie jestes kilka sekund na przeciwnym pasie
jest duzo bezpieczniejszy od takiego gdzie jestes na tym pasie sekund
kilkanascie.

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.

Zawsze jest bezpieczniejszy.
Peknieta opona? Jaja sobie robisz? Ile takich przypadków widziałes?
Pekajace opony to moze 10 lat temu, dzis opony raczej nie pekaja. Albo
pekaja z takim pradopodobienstwem, ze gdybym sie bał takiego ryzyka to nie
wychodziłbym z łózka.
A jak ktos nieroztropnie ominie smiecia na poboczu, a ja bede wyprzedzał go
tak, jak przytaczane tico - i tak zepchnie mnie do rowu.

455 Data: Listopad 26 2009 19:12:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:
 

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

przeciez ci juz napisałem - danych sobie poszukaj.

Nie napisałeś...

10 lat temu ABS miało pewnie 10 x mniej aut niz obecnie, o innych ,
bardziej zaawansowanych systemach nie wspominajac.
Mozesz sobie w to nie wierzyc, ale tak jest.

Wymienienie kilku trzyliterowych bożków to jeszcze nie są dane
techniczne.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze
100km/h na prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie
jest to, w czym ABS pomaga i co nas naprawde w hamowaniu
interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

znasz ten dowcip:
rozwazmy idealny układ zamkniety i zderzajace sie dwie kule.

Z tym to do Cavallino, który uważa, że jego co prawda przepisy i prawa
fizyki nie obowiązują, za to wszyscy dookoła mają przestrzegać
przepisów i nie popełniać żadnych błędów.

kazdy czyta to co chce.
to ty piszesz, ze ciebie praktyczne zasosowanie systemów nie interesuje -
interesuja cie wyniki klinicznych badan, i dodatkowo jeszcze zle je
interpretujesz (vide rozpatrywanie ABSu w kontekscie skrócenia drogi
hamowania)

To Ty wyciągnąłeś ABS w kontekście drogi hamowania.

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie
zawsze jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

jakby tico patrzył w lusterka równiez Tylko czego to dowodzi?

Popatrz na moją wypowiedź sprzed chwili, o tym jak ja widzę te
zdarzenie.

popatrzyłem.
Jezeli tak było, to wina kierowcy tico zadna
Tyle tylko, ze rozmawiamy o sytuacji w ktorej tak nie było. Watkotwórca
jasno opisał sytuacje - mozesz mu nie wierzyc, ale jak chcesz porozmawiac o
innej sytuacji - zaloz inny watek.
W opisywanej sytuacji kierowca wyprzedzał, a tico zajechało mu droge - jak
bardzo subiektywny ten opis by nie był.

Wątkotwórca już przyznał, że nie Tico mu drogę zajechało tylko bez
widoczności próbował wyprzedzić jako drugi w kolejce. I przez to biedne
Tico mu się nie udało.

Manerw wyprzedzania gdzie jestes kilka sekund na przeciwnym pasie
jest duzo bezpieczniejszy od takiego gdzie jestes na tym pasie sekund
kilkanascie.

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.

Zawsze jest bezpieczniejszy.
Peknieta opona? Jaja sobie robisz? Ile takich przypadków widziałes?
Pekajace opony to moze 10 lat temu, dzis opony raczej nie pekaja. Albo
pekaja z takim pradopodobienstwem, ze gdybym sie bał takiego ryzyka to nie
wychodziłbym z łózka.

Dodaj, że piesi przestali chodzić poboczami, ludzie nie wyjeżdżają z
podporządkowanych, a wyprzedzany kierowca w życiu nie będzie akurat
zmieniał stacji i nie ruszy kierownicą.

A jak ktos nieroztropnie ominie smiecia na poboczu, a ja bede wyprzedzał go
tak, jak przytaczane tico - i tak zepchnie mnie do rowu.

Jak Cię zacznie spychać przy setce to do rowu trafisz jadąć 70. Jak Cię
zacznie spychać przy 140 to do rowu trafisz przy 130-120. Różnicę w skutkach
wypadku przy tych prędkosciach umiesz sobie wyobrazić, prawda?

Krzysiek Kiełczewski

456 Data: Listopad 26 2009 19:55:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

A jak ktos nieroztropnie ominie smiecia na poboczu, a ja bede wyprzedzał go tak, jak przytaczane tico - i tak zepchnie mnie do rowu.

Jak Cię zacznie spychać przy setce to do rowu trafisz jadąć 70. Jak Cię
zacznie spychać przy 140 to do rowu trafisz przy 130-120. Różnicę w skutkach
wypadku przy tych prędkosciach umiesz sobie wyobrazić, prawda?

Zlapales gume przy predkosci powyzej 100km/h?
Nie musisz odpisywac bo juz widze, ze nie.
Ja zlapalem w lewym tylnym kole przy predkosci ok. 160km/h akurat w czasie zmiany pasa z prawego na lewy w celu wyprzedzenia innego samochodu.
Wyobraz sobie, ze poza wrazeniem, ze tyl samochodu zachowywal sie jak z gumy nic sie strasznego nie dzialo.
I wyobraz sobie, ze wyprzedzilem jeszcze ten samochod, ktory zamierzalem, zjechalem na prawy pas, a potem na pobocze.
Z opony zostaly strzepy, troche dymila i tyle.
Takze nie musisz sie lekac wystrzalu podczas wyprzedzania ;>

--
Karolek

457 Data: Listopad 26 2009 20:36:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Karolek  wrote:
 

Jak Cię zacznie spychać przy setce to do rowu trafisz jadąć 70. Jak Cię
zacznie spychać przy 140 to do rowu trafisz przy 130-120. Różnicę w skutkach
wypadku przy tych prędkosciach umiesz sobie wyobrazić, prawda?

Zlapales gume przy predkosci powyzej 100km/h?
Nie musisz odpisywac bo juz widze, ze nie.

Spróbuj sobie wyobrazić coś innego niż przedziurawienie tylnej opony.

Krzysiek Kiełczewski

458 Data: Listopad 26 2009 21:51:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Spróbuj sobie wyobrazić coś innego niż przedziurawienie tylnej opony.


W przeciwienstwie do Ciebie ja juz nie musze sobie takiej sytuacji wyobrazac.

--
Karolek

459 Data: Listopad 26 2009 22:27:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
 

Podaj co konkretnie się zmieniło. Tylko konkretnie, z wynikami badań
bądź chociaż danymi technicznymi.

przeciez ci juz napisałem - danych sobie poszukaj.

Nie napisałeś...

Napisałem.

10 lat temu ABS miało pewnie 10 x mniej aut niz obecnie, o innych ,
bardziej zaawansowanych systemach nie wspominajac.
Mozesz sobie w to nie wierzyc, ale tak jest.

Wymienienie kilku trzyliterowych bożków to jeszcze nie są dane
techniczne.

To nie ja twierdze, ze auto nascie lat temu jezdziły tak samo jak obecne i
nie mam zamiaru udowadniac ze jest inaczej. Haki jest kon - kazdy widzi.

Tylko plis, zacznij od zrozumienia, ze np. hamowanie testowe ze
100km/h na prostej drodze z wcisnietym hamulcem do dechy to nie
jest to, w czym ABS pomaga i co nas naprawde w hamowaniu
interesuje.

W skuteczności hamowania interesuje nas skuteczność hamowania.

znasz ten dowcip:
rozwazmy idealny układ zamkniety i zderzajace sie dwie kule.

Z tym to do Cavallino, który uważa, że jego co prawda przepisy i
prawa fizyki nie obowiązują, za to wszyscy dookoła mają przestrzegać
przepisów i nie popełniać żadnych błędów.

kazdy czyta to co chce.
to ty piszesz, ze ciebie praktyczne zasosowanie systemów nie
interesuje - interesuja cie wyniki klinicznych badan, i dodatkowo
jeszcze zle je interpretujesz (vide rozpatrywanie ABSu w kontekscie
skrócenia drogi hamowania)

To Ty wyciągnąłeś ABS w kontekście drogi hamowania.

to tylko przykład tego, ze nie maja racji ci ktorzy pisza o tym, iz droga
hamowania sie nie zmieniła.
Nawet jezeli nie zmieniła sie droga idealnego hamowania na nie przegrzanych
hamulcach przy hamowaniu z pedałem w podłodze to generalnie jesdnak sie
zmieniła, bo np. zmieniła sie charakterystyka. Dzis auto mamy w procesie
hamowania sterowne.
No i dzis wszystkie hamuja na dystansie +-50 metrów z 100km/h, a nie tak
jak kiedys - tylko te najlepsze (patrz przytaczany polonez)

A w temacie wyprzedzani niech ci nie umknie fakt ze predkosc nie
zawsze jest wrogiem (vide omawiany przypadek ticowca)

Jakby koleś nie jechał 140 to by w ogóle nie miał o czym pisać.

jakby tico patrzył w lusterka równiez Tylko czego to dowodzi?

Popatrz na moją wypowiedź sprzed chwili, o tym jak ja widzę te
zdarzenie.

popatrzyłem.
Jezeli tak było, to wina kierowcy tico zadna
Tyle tylko, ze rozmawiamy o sytuacji w ktorej tak nie było.
Watkotwórca jasno opisał sytuacje - mozesz mu nie wierzyc, ale jak
chcesz porozmawiac o innej sytuacji - zaloz inny watek.
W opisywanej sytuacji kierowca wyprzedzał, a tico zajechało mu droge
- jak bardzo subiektywny ten opis by nie był.

Wątkotwórca już przyznał, że nie Tico mu drogę zajechało tylko bez
widoczności próbował wyprzedzić jako drugi w kolejce. I przez to
biedne Tico mu się nie udało.

ale czy ja z tym dyskutuje?
Przeciez sam watkotówrca przyznał, ze zrobił zle jadac za tico.
Tu nie ma o czym dyskutowac.
dyskutujemy o tym, czy tico popełniło bład, rozpoczynajac manewr
wyprzedzania. Czy to jest niejasne?

Manerw wyprzedzania gdzie jestes kilka sekund na przeciwnym pasie
jest duzo bezpieczniejszy od takiego gdzie jestes na tym pasie
sekund kilkanascie.

Dopóki podczas tego wyprzedzania nic Cię nie zaskoczy. Od pękniętej
opony, przez kierownika zajeżdżąjącego drogę do większego śmiecia na
poboczu, który ktoś ominie.

Zawsze jest bezpieczniejszy.
Peknieta opona? Jaja sobie robisz? Ile takich przypadków widziałes?
Pekajace opony to moze 10 lat temu, dzis opony raczej nie pekaja.
Albo pekaja z takim pradopodobienstwem, ze gdybym sie bał takiego
ryzyka to nie wychodziłbym z łózka.

Dodaj, że piesi przestali chodzić poboczami, ludzie nie wyjeżdżają z
podporządkowanych, a wyprzedzany kierowca w życiu nie będzie akurat
zmieniał stacji i nie ruszy kierownicą.

rozumiem, ze jak podam ci argumenty na powyzsze, to znowu wymyslisz klejne.
Przyznaj lepiej, ze rzeczywiscie z opona strzeliłes głupote i juz.
100% bezpieczenstwa nie masz nigdy, nawet bzykając sie z własna zona!

A jak ktos nieroztropnie ominie smiecia na poboczu, a ja bede
wyprzedzał go tak, jak przytaczane tico - i tak zepchnie mnie do
rowu.

Jak Cię zacznie spychać przy setce to do rowu trafisz jadąć 70. Jak
Cię zacznie spychać przy 140 to do rowu trafisz przy 130-120. Różnicę
w skutkach wypadku przy tych prędkosciach umiesz sobie wyobrazić,
prawda?

ale moze prawdopodobienstwo ze mnie zepchnie bedzie troche mniejsze jezeli
manewr wyprzedzania bedzie trwał 2 sekundy a nie 10?


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka.    Frank Herbert

460 Data: Listopad 27 2009 00:06:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Dodaj, że piesi przestali chodzić poboczami, ludzie nie wyjeżdżają z
podporządkowanych, a wyprzedzany kierowca w życiu nie będzie akurat
zmieniał stacji i nie ruszy kierownicą.

rozumiem, ze jak podam ci argumenty na powyzsze, to znowu wymyslisz klejne.

Możesz sobie wymyślać setki argumentów. Tylko zaklep sobie jakieś fajne
miejsce w alejce "miałem pierwszeństwo" bądź "jeżdżę bezbłędnie".
Chociaż nie, dla Ciebie lepsza będzie "nigdy mnie nic nie zaskoczy"

Krzysiek Kiełczewski

461 Data: Listopad 26 2009 23:41:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dodaj, że piesi przestali chodzić poboczami, ludzie nie wyjeżdżają z
podporządkowanych, a wyprzedzany kierowca w życiu nie będzie akurat
zmieniał stacji i nie ruszy kierownicą.

rozumiem, ze jak podam ci argumenty na powyzsze, to znowu wymyslisz
klejne.

Możesz sobie wymyślać setki argumentów. Tylko zaklep sobie jakieś
fajne miejsce w alejce "miałem pierwszeństwo" bądź "jeżdżę
bezbłędnie". Chociaż nie, dla Ciebie lepsza będzie "nigdy mnie nic nie
zaskoczy"

na razie, odpukac, przez kilkaset tysiecy km jakos mi sie udało.
Pewnie szczescie nowicjusza.
A moze mylisz alejke "nigdy nic mnie nie zaskoczy" z alejka "nigdy nie masz
100% pewnosci, ale wazniejszy jest zdrowy rozsadek niz sztywne trzymanie
sie przepisów"?


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

462 Data: Listopad 27 2009 09:52:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:
 

Możesz sobie wymyślać setki argumentów. Tylko zaklep sobie jakieś
fajne miejsce w alejce "miałem pierwszeństwo" bądź "jeżdżę
bezbłędnie". Chociaż nie, dla Ciebie lepsza będzie "nigdy mnie nic nie
zaskoczy"

na razie, odpukac, przez kilkaset tysiecy km jakos mi sie udało.
Pewnie szczescie nowicjusza.

Siłą rzeczy mało jest dyskutantów, którzy przy 140km/h zaliczyli
czołówkę. Nawet jeśli to był jeden jedyny raz...

A moze mylisz alejke "nigdy nic mnie nie zaskoczy" z alejka "nigdy nie masz
100% pewnosci, ale wazniejszy jest zdrowy rozsadek niz sztywne trzymanie
sie przepisów"?

W omawianej sytuacji kierownik został dwa razy zaskoczony. Taka jazda
nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

463 Data: Listopad 27 2009 09:36:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Możesz sobie wymyślać setki argumentów. Tylko zaklep sobie jakieś
fajne miejsce w alejce "miałem pierwszeństwo" bądź "jeżdżę
bezbłędnie". Chociaż nie, dla Ciebie lepsza będzie "nigdy mnie nic
nie zaskoczy"

na razie, odpukac, przez kilkaset tysiecy km jakos mi sie udało.
Pewnie szczescie nowicjusza.

Siłą rzeczy mało jest dyskutantów, którzy przy 140km/h zaliczyli
czołówkę. Nawet jeśli to był jeden jedyny raz...

widzisz wszystko bardzo zero-jedynkowo.
Wg ciebie miedzy czołówka 140 i bezwypadkowoscia nic nie ma?

A moze mylisz alejke "nigdy nic mnie nie zaskoczy" z alejka "nigdy
nie masz 100% pewnosci, ale wazniejszy jest zdrowy rozsadek niz
sztywne trzymanie sie przepisów"?

W omawianej sytuacji kierownik został dwa razy zaskoczony. Taka jazda
nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Dzis jechałem rano do pracy i zostałem zaskoczony przez zmieniajace sie
siwatło na skrzyzowaniu. Co prawda bez problemu zatrzymałem sie , normalnie
hamujac, ale myslałem ze zdarze. Pipa ze mnie...
Takie to wlasnie było zaskoczenie, kiedy musiał hamowac przed tico - kilka
razy to tłumaczył.
W drugiej sytuacji - jak najbardziej - sam to watkotwórca przyznawał.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

464 Data: Listopad 29 2009 21:57:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-27, Budzik  wrote:

na razie, odpukac, przez kilkaset tysiecy km jakos mi sie udało.
Pewnie szczescie nowicjusza.

Siłą rzeczy mało jest dyskutantów, którzy przy 140km/h zaliczyli
czołówkę. Nawet jeśli to był jeden jedyny raz...

widzisz wszystko bardzo zero-jedynkowo.
Wg ciebie miedzy czołówka 140 i bezwypadkowoscia nic nie ma?

Przy prędkościach zdecydowanie powyżej setki w zasadzie nie ma: albo się
uda, albo będzie wypadek.

W omawianej sytuacji kierownik został dwa razy zaskoczony. Taka jazda
nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Dzis jechałem rano do pracy i zostałem zaskoczony przez zmieniajace sie
siwatło na skrzyzowaniu. Co prawda bez problemu zatrzymałem sie , normalnie
hamujac, ale myslałem ze zdarze. Pipa ze mnie...

Jeśli nie wiedziałeś, ze światło może się zmienić to może i byłeś
zaskoczony. Jeśli wiesz, że coś takiego może się zdarzyć i umiesz na to
poprawnie zareagować to to jest inny przypadek.

Krzysiek Kiełczewski

467 Data: Grudzien 02 2009 20:22:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 02 Dec 2009 17:22:52 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Przy prędkościach zdecydowanie powyżej setki w zasadzie nie ma: albo się
uda, albo będzie wypadek.

A co jest?????

Co "co jest"?

Skoro nie ma "albo się uda, albo będzie wypadek", to ja się zapytuję, co
jest.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

468 Data: Grudzien 02 2009 22:56:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-02, Adam Płaszczyca  wrote:


Przy prędkościach zdecydowanie powyżej setki w zasadzie nie ma: albo się
uda, albo będzie wypadek.

A co jest?????

Co "co jest"?

Skoro nie ma "albo się uda, albo będzie wypadek", to ja się zapytuję, co
jest.

To była odpowiedź na pytanie:
" Wg ciebie miedzy czołówka 140 i bezwypadkowoscia nic nie ma?"

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

469 Data: Listopad 26 2009 18:19:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Budzik pisze:

no i to jest bzdura na resorach.
Zmieniła sie ogromnie.
Chocby dlatego, ze samochoód wybaczy duzo wiecej błedów kierowcy ze wzgledu na rózne systemy wspomagania.
Oczywiscie nie kazdy samochodó, dlatego nie mozna porownywac jazdy 140km/h tico i jakims nowym autem klasy sredniej.

Autem klasy sredniej 2tony.... wez i zatrzymaj to ...

470 Data: Listopad 26 2009 19:57:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 18:19:08 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

Autem klasy sredniej 2tony.... wez i zatrzymaj to ...

Które to auta klasy średniej ważą 2 tony?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

471 Data: Listopad 26 2009 20:55:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 18:19:08 +0100, Jan Strybyszewski wrote:

Autem klasy sredniej 2tony.... wez i zatrzymaj to ...

Które to auta klasy średniej ważą 2 tony?


Opel Insignia Sport Tour DMC 2165kg




472 Data: Listopad 26 2009 21:45:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 20:55:59 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

Opel Insignia Sport Tour DMC 2165kg

Mamy jeden. Podasz więcej?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

473 Data: Listopad 26 2009 22:27:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Opel Insignia Sport Tour DMC 2165kg

Mamy jeden. Podasz więcej?

Tico z załadowanym bagaznikiem.
MSPANC

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

474 Data: Listopad 27 2009 14:33:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: robal 

jerzu  popełnił(a):

On Thu, 26 Nov 2009 20:55:59 +0100, Jan Strybyszewski wrote:

Opel Insignia Sport Tour DMC 2165kg

Mamy jeden. Podasz więcej?

Hmmm... ale pytanie było chyba o masę auta, a nie jego DMC? Insignia waży chyba ok. 1,5 tony z hakiem.

--
Ford|Club|Polska - http://forum.fordclubpolska.org

475 Data: Listopad 27 2009 18:33:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Fri, 27 Nov 2009 14:33:22 +0100, "robal"
 wrote:

Hmmm... ale pytanie było chyba o masę auta, a nie jego DMC? Insignia waży
chyba ok. 1,5 tony z hakiem.

Dla Pawełka vel. Jana jest to obojętne.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

476 Data: Listopad 26 2009 19:55:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Autem klasy sredniej 2tony.... wez i zatrzymaj to ...

Gdzie widzisz problem?

--
Karolek

477 Data: Listopad 26 2009 20:12:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 19:55:48 +0100, Karolek  wrote:

Gdzie widzisz problem?

Ja też nie wiem gdzie jest ten problem. Ja jeżdze na codzień autem o
DMC 3,3t. I jakoś problemów z hamowaniem nie mam.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

478 Data: Listopad 26 2009 20:17:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 19:55:48 +0100, Karolek  wrote:

Gdzie widzisz problem?

Ja też nie wiem gdzie jest ten problem. Ja jeżdze na codzień autem o
DMC 3,3t. I jakoś problemów z hamowaniem nie mam.



Podstawowe prawa fizyki pozwalaja nawet zatrzymac ciezarowki 40 tonowe :> I to szybciej niz niektorym sie wydaje.

--
Karolek

479 Data: Listopad 26 2009 20:57:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

jerzu pisze:
On Thu, 26 Nov 2009 19:55:48 +0100, Karolek  wrote:

Gdzie widzisz problem?

Ja też nie wiem gdzie jest ten problem. Ja jeżdze na codzień autem o
DMC 3,3t. I jakoś problemów z hamowaniem nie mam.



Podstawowe prawa fizyki pozwalaja nawet zatrzymac ciezarowki 40 tonowe :> I to szybciej niz niektorym sie wydaje.

Tak wiemy ... nawet jedna Granada spycha TIRy do rowu


480 Data: Listopad 26 2009 20:56:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 19:55:48 +0100, Karolek  wrote:

Gdzie widzisz problem?

Ja też nie wiem gdzie jest ten problem. Ja jeżdze na codzień autem o
DMC 3,3t. I jakoś problemów z hamowaniem nie mam.

A fizyki sie uczyl ?

481 Data: Listopad 26 2009 21:46:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 20:56:40 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

A fizyki sie uczyl ?

Uczył. A Ty jeździł czymś większym od Thalii?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

482 Data: Listopad 26 2009 21:52:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

jerzu pisze:
On Thu, 26 Nov 2009 19:55:48 +0100, Karolek  wrote:

Gdzie widzisz problem?

Ja też nie wiem gdzie jest ten problem. Ja jeżdze na codzień autem o
DMC 3,3t. I jakoś problemów z hamowaniem nie mam.

A fizyki sie uczyl ?

No pokaz czego sie nauczyles :> Zapowiada sie troche smiechu.

--
Karolek

483 Data: Listopad 26 2009 21:58:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jan Strybyszewski  ...

no i to jest bzdura na resorach.
Zmieniła sie ogromnie.
Chocby dlatego, ze samochoód wybaczy duzo wiecej błedów kierowcy ze
wzgledu na rózne systemy wspomagania.
Oczywiscie nie kazdy samochodó, dlatego nie mozna porownywac jazdy
140km/h tico i jakims nowym autem klasy sredniej.

Autem klasy sredniej 2tony.... wez i zatrzymaj to ...

? Nie hamuje?
Hamuje i jeszcze dodatkowo masz mozliwosc kierwania podczas awaryjnego
hamowani. To duzo wiecej, niz miały auta bez ABS.

484 Data: Listopad 26 2009 13:51:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Budzik  wrote:
 napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi praktycznie w miejscu.
w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

O ile zmniejszyła się droga hamowania? O ile zwiększyła się możliwa
prędkość na łuku?

Niewiele.

O ile zwiększył się refleks średniego kierowcy?

Wcale. Swoją ścieżką - badania nad bezpieczeństwem i zmianami
konstrukcyjnymi od lat prowadzili (i chyba nadal to robią)
Szwedzi. Wnioski były w sumie dość ciekawe, ale raczej nie
do przyjęcia przez wiele osób na tej grupie (co widać po ich
wypowiedziach). Wzrost możliwości technicznych prowadził
wśród wielu kierowców do jazdy z coraz wyższą prędkością
w miejscach, gdzie wcześniej ludzie nawet nie próbowali
- w efekcie jak dochodziło do wypadków, to były one coraz
poważniejsze w skutkach. Konsekwencją tego były oczywiście
zmiany konstrukcyjne, które miały zniwelować negatywne skutki
tego procesu. Zmieniano oczywiście również przepisy, by
okiełznać w jakiś sposób kierowców. Fizyki się oszukać nie
da i gdzieś są granice, przy których zmiany konstrukcyjne
już są nieistotne. Wszystkie te dodatki techniczne miały
pomagać kierowcom w sytuacjach awaryjnych, efekt tego jest
taki, że wiele osób wykorzystuje to do granic możliwości
i w przypadku błędu nie ma już niczego, co by mogło pomóc.

485 Data: Listopad 26 2009 15:04:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Artur 'futrzak' Maśląg  wrote:

Wcale. Swoją ścieżką - badania nad bezpieczeństwem i zmianami
konstrukcyjnymi od lat prowadzili (i chyba nadal to robią)
Szwedzi. Wnioski były w sumie dość ciekawe, ale raczej nie
do przyjęcia przez wiele osób na tej grupie (co widać po ich
wypowiedziach).

Ja odnoszę dziwne wrażenie, że jak ktoś spał na fizyce w szkole, a potem
kilka razy udało mu się pojechać na granicy możliwości to zapomina o
podstawowej sprawie: samochód drogi trzyma się czterema oponami i żadna
elektronika, refleks, idiotyczne założenie, że inni nie popełnią błędu
czy cena samochodu tego nie zmieni. Owszem lepsze opony, sprawne
amortyzatory, abs pomagają przesunąć granicę przyczepności. Ale na końcu
był i jest wąski wycinek opony stykającej się z asfaltem...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

486 Data: Listopad 26 2009 16:30:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Fizyki się oszukać nie da

Cavallino potrafi ;-)

487 Data: Listopad 26 2009 18:15:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa zdecydowanie na droge hamowania.




488 Data: Listopad 26 2009 19:56:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa zdecydowanie na droge hamowania.

Udowodnij.


--
Karolek

489 Data: Listopad 26 2009 20:51:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Karolek pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa zdecydowanie na droge hamowania.

Udowodnij.

Juz za rok bedziesz mial fizyke w szkole to sie dowiesz







490 Data: Listopad 26 2009 21:54:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

Jan Strybyszewski pisze:

Karolek pisze:
Jan Strybyszewski pisze:

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa zdecydowanie na droge hamowania.

Udowodnij.

Juz za rok bedziesz mial fizyke w szkole to sie dowiesz


LOL
Niestety kula w plot.
Czekamy dalej na twoje rewelacje z dzialu fizyki.


--
Karolek

491 Data: Listopad 26 2009 20:13:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Thu, 26 Nov 2009 18:15:21 +0100, Jan Strybyszewski
wrote:

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa
jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa
zdecydowanie na droge hamowania.

Oczywiście w Golfie V są takie same hamulce, jak w MkI. Bzdurzysz.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

492 Data: Listopad 26 2009 20:51:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

jerzu pisze:

On Thu, 26 Nov 2009 18:15:21 +0100, Jan Strybyszewski wrote:

I co z tego ze sila hamowania Golfa V jest 2 razy lepsza niz Golfa jedynki skoro masa owego Golfa wzrosla dwukrotnie co jak wiemy wplywa zdecydowanie na droge hamowania.

Oczywiście w Golfie V są takie same hamulce, jak w MkI. Bzdurzysz.

Napisalem ze sa dwa razy lepsze czytaj uwaznie.




493 Data: Listopad 27 2009 21:32:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Jan Strybyszewski pisze:

Oczywiście w Golfie V są takie same hamulce, jak w MkI. Bzdurzysz.
Napisalem ze sa dwa razy lepsze czytaj uwaznie.


Nieprawda.
Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?


Pozdrawiam
Pawel

494 Data: Listopad 30 2009 10:07:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

DoQ pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Oczywiście w Golfie V są takie same hamulce, jak w MkI. Bzdurzysz.
Napisalem ze sa dwa razy lepsze czytaj uwaznie.


Nieprawda.
Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?


Zesz kurwa czytaj ty uwaznie. Konstrukcyjnie i technologicznie ma WIEKSZA SILE HAMOWANIA. Ale z powodu wzrostu masy Golfa V droga hamowania nie ulega zmianie.

495 Data: Listopad 30 2009 19:35:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Jan Strybyszewski pisze:

Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?
Zesz kurwa czytaj ty uwaznie. Konstrukcyjnie i technologicznie ma WIEKSZA SILE HAMOWANIA. Ale z powodu wzrostu masy Golfa V droga hamowania nie ulega zmianie.

A po czym wnosisz te 2x wieksza sile zesz kurwa?


Pozdrawiam
Pawel

496 Data: Grudzien 01 2009 07:45:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

DoQ pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?
Zesz kurwa czytaj ty uwaznie. Konstrukcyjnie i technologicznie ma WIEKSZA SILE HAMOWANIA. Ale z powodu wzrostu masy Golfa V droga hamowania nie ulega zmianie.

A po czym wnosisz te 2x wieksza sile zesz kurwa?

Tarcze,klocki,cisnienie,wspomaganie wogole nie zmienily sie przez
30 lat.

497 Data: Grudzien 01 2009 09:04:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-01, Jan Strybyszewski  wrote:
 

A po czym wnosisz te 2x wieksza sile zesz kurwa?

Tarcze,klocki,cisnienie,wspomaganie wogole nie zmienily sie przez
30 lat.

Trzydzieści lat temu hamulce pozwalały na zablokowane kół. Jeśli chodzi
o siłę hamowania to nic więcej nie wyciśniesz.

Krzysiek Kiełczewski

498 Data: Grudzien 01 2009 13:11:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

A po czym wnosisz te 2x wieksza sile zesz kurwa?

Tarcze,klocki,cisnienie,wspomaganie wogole nie zmienily sie przez
30 lat.

Trzydzieści lat temu hamulce pozwalały na zablokowane kół. Jeśli chodzi
o siłę hamowania to nic więcej nie wyciśniesz.

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien aspekt -
pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie, tylko czy ten
sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie, wazacym tyle co obecny
golf.
Jezeli nie, to znaczy ze obecne hamulce maja wieksza siła hamowania. A ze
efekt jest podobny, bo auto ciezsze...

499 Data: Grudzien 01 2009 15:20:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-01, Budzik  wrote:
 

Trzydzieści lat temu hamulce pozwalały na zablokowane kół. Jeśli chodzi
o siłę hamowania to nic więcej nie wyciśniesz.

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien aspekt -
pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie, tylko czy ten
sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie, wazacym tyle co obecny
golf.

A po co w ogóle się nad tym zastanawiać, chcesz do golfa piątki włożyć
hamulce z fiata 125p?

Jezeli nie, to znaczy ze obecne hamulce maja wieksza siła hamowania. A ze
efekt jest podobny, bo auto ciezsze...

Efekt jest podobny, bo dalej z jezdnią stykają się cztery opony i nic
więcej.

Krzysiek Kiełczewski

500 Data: Grudzien 01 2009 17:13:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

Trzydzieści lat temu hamulce pozwalały na zablokowane kół. Jeśli
chodzi o siłę hamowania to nic więcej nie wyciśniesz.

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien
aspekt - pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie,
tylko czy ten sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie,
wazacym tyle co obecny golf.

A po co w ogóle się nad tym zastanawiać, chcesz do golfa piątki włożyć
hamulce z fiata 125p?

nie wiem, nie ja dysktuje z teza ,tylko ty. Ja tylko wskazuje pewien bład w
rozumowaniu.

Jezeli nie, to znaczy ze obecne hamulce maja wieksza siła hamowania.
A ze efekt jest podobny, bo auto ciezsze...

Efekt jest podobny, bo dalej z jezdnią stykają się cztery opony i nic
więcej.

jasne, przeciez nie raz pisałem, ze nie w sile hamowania postep a w ABSach
i innych systemach.

501 Data: Grudzien 01 2009 23:32:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Jezeli nie, to znaczy ze obecne hamulce maja wieksza siła hamowania. A
ze efekt jest podobny, bo auto ciezsze...

Efekt jest podobny, bo dalej z jezdnią stykają się cztery opony i nic
więcej.

Typowa demagogia. Zawieszenie, rozmiar i rodzaj opon, ABS mają bardzo
duże znaczenie dla drogi hamowania, szczególnie w realnych warunkach, a
nie na torze testowym z idealnie równym asfaltem i profesjonalnym
kierowcą.

--
cokolwiek

503 Data: Grudzien 02 2009 20:23:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 02 Dec 2009 17:25:41 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Oczywiście, że wszelkie nowoczesne wynalazki mają znaczenie. Problem w
tym, że sporo osób nie może zrozumieć, że w realnych warunkach ich pomoc
przekłada się na zwiększenie bezpiecznej prędkości o jedynie
parę-paręnaście procent.

Niekiedy na zmniejszenie...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

504 Data: Grudzien 02 2009 22:57:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-02, Adam Płaszczyca  wrote:

Oczywiście, że wszelkie nowoczesne wynalazki mają znaczenie. Problem w
tym, że sporo osób nie może zrozumieć, że w realnych warunkach ich pomoc
przekłada się na zwiększenie bezpiecznej prędkości o jedynie
parę-paręnaście procent.

Niekiedy na zmniejszenie...

W większości wypadków na zwiększenie. Sytuacje typu gładki lód
(ewentualnie przykryty cienką warstwą świeżego śniegu) to rzadko
spotykane ekstremum.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

506 Data: Grudzien 01 2009 22:11:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Adam Płaszczyca  ...

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien
aspekt - pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie,
tylko czy ten sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie,
wazacym tyle co obecny golf.

Bez problemu. Rzecz w tym, że nowsze auta maja ABS który do tego nie
dopuści ;)

toc o tym cały czas pisze, ze nie puste metry w statystykach sa wazne.

507 Data: Grudzien 01 2009 23:33:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien aspekt
- pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie, tylko
czy ten sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie, wazacym tyle
co obecny golf.

Bez problemu. Rzecz w tym, że nowsze auta maja ABS który do tego nie
dopuści ;)

I bardzo dobrze...

--
cokolwiek

508 Data: Grudzien 02 2009 23:28:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Tue, 1 Dec 2009 13:11:16 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

ja nie mowie, ze nie masz racji - zwracam tylko uwage na pewien aspekt -
pytanie nie jest czy wtedy klocki pozwalały na zablokowanie, tylko czy ten
sam układ zablokowałby koła przy obecnym golfie, wazacym tyle co obecny
golf.
Jezeli nie, to znaczy ze obecne hamulce maja wieksza siła hamowania. A ze
efekt jest podobny, bo auto ciezsze...

Dochodzi kwestia z czego ta wieksza sila mialaby pochodzic.

Jest pare czynnikow konstrukcyjnych - co sie polepszylo w golfie V ?

J.

510 Data: Grudzien 01 2009 23:34:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Karolek wrote:

Niespecjalnie.
W 30 letnim golfie pmope hamulcowa mialem taka sama w zasadzie co w
dzisiejszych samochodach, serwo tez praktycznie sie nie rozni, tarcze

28 cm tarcze tam miałeś?

czy klocki tez praktycznie to samo.

Jak to oceniłeś? Omiotłeś wzrokiem, pogładziłeś czy może nadgryzłeś?

--
cokolwiek

511 Data: Grudzien 02 2009 07:03:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Karolek 

to pisze:

Karolek wrote:

Niespecjalnie.
W 30 letnim golfie pmope hamulcowa mialem taka sama w zasadzie co w
dzisiejszych samochodach, serwo tez praktycznie sie nie rozni, tarcze

28 cm tarcze tam miałeś?

czy klocki tez praktycznie to samo.

Jak to oceniłeś? Omiotłeś wzrokiem, pogładziłeś czy może nadgryzłeś?


Przestan.
30 lat temu potrafili zrobic takie same hamulce jakie sa w najnowszych golfach.

--
Karolek

513 Data: Grudzien 01 2009 23:30:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Nieprawda.
Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej
niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?


Zesz kurwa czytaj ty uwaznie. Konstrukcyjnie i technologicznie ma
WIEKSZA SILE HAMOWANIA. Ale z powodu wzrostu masy Golfa V droga
hamowania nie ulega zmianie.

To są głównie Twoje projekcje...

--
cokolwiek

514 Data: Grudzien 02 2009 20:45:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Jan Strybyszewski wrote:

Nieprawda.
Typowy Golf I mial tarcze o srednicy 239mm, natomiast Golf V ma 280mm.
Jeden i drugi ma po jednym tloczku na zacisk. Golf V nie hamuje gorzej
niz Golf I wiec gdzie te "2x lepsze"?

Zesz kurwa czytaj ty uwaznie. Konstrukcyjnie i technologicznie ma
WIEKSZA SILE HAMOWANIA. Ale z powodu wzrostu masy Golfa V droga
hamowania nie ulega zmianie.

To są głównie Twoje projekcje...


A teraz idz do ASO VW i sprawdz  sile jaka wywieraja klocki na tarczy a potem wroc i odszczekaj razem z Adasiem Sierra trup dobry na wszystko

515 Data: Grudzien 02 2009 21:03:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 02 Dec 2009 20:45:38 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

To są głównie Twoje projekcje...


A teraz idz do ASO VW i sprawdz  sile jaka wywieraja klocki na tarczy a
potem wroc i odszczekaj razem z Adasiem Sierra trup dobry na wszystko

Niemal identyczną, Pawełku.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

516 Data: Grudzien 03 2009 16:26:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Adam Płaszczyca wrote:

A teraz idz do ASO VW i sprawdz  sile jaka wywieraja klocki na tarczy a
potem wroc i odszczekaj razem z Adasiem Sierra trup dobry na wszystko

Niemal identyczną, Pawełku.

"Jesteś w mylnym błÄ™dzie."

--
cokolwiek

517 Data: Grudzien 02 2009 23:30:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Wed, 02 Dec 2009 20:45:38 +0100,  Jan Strybyszewski wrote:

A teraz idz do ASO VW i sprawdz  sile jaka wywieraja klocki na tarczy a
potem wroc i odszczekaj razem z Adasiem Sierra trup dobry na wszystko

Hamulce to sierra miala znakomite :-)

J.

518 Data: Grudzien 03 2009 16:25:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

To są głównie Twoje projekcje...

A teraz idz do ASO VW i sprawdz  sile jaka wywieraja klocki na tarczy a
potem wroc i odszczekaj razem z Adasiem Sierra trup dobry na wszystko

Ale ja o czym innym pisałem...

--
cokolwiek

519 Data: Listopad 26 2009 20:17:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi praktycznie w miejscu.

w kontekscie tych wszystkich systemów kontroli trakcji, sresów ABSów powyzsza wypowiedz jest conajmniej ciekawa.


Tzn. może źle się wyraziłem.
Obecne samochody od tamtych faktycznie dzieli epoka w kwestii osiągów i możliwości prowadzenia samochodu. I dlatego tam gdzie stare samochody mogły jechać zaledwie 70km/h, to dzisiejsze cuda techniki dadzą radę pojechać aż 75km/h.

I piszę to bez żadnej ironii - taka różnica to ogromny postęp i właśnie dekady zmian w samochodach.

Czasami mam okazję pościgać się na rajdach z kierowcami z dużo wyższej klasy, dysponującymi dużo lepszym sprzętem.
I np. na trzeciej w życiu imprezie, jadąc 86KM Corollą, na seryjnym, zużytym zawieszeniu, jechałem 7% wolniej niż mistrz polski w doskonale przygotowanym, ponad 200KM rajdowym Civicu Type-R.
To różnica między wygraniem rajdu z ogromną przewagą przed drugim zawodnikiem, a moim wynikiem w połowie stawki.
I wbrew temu że nie są takie jakie mógłby sobie wyobrażać laik, to właśnie tak wygląda ogromna różnica prędkości.

522 Data: Grudzien 01 2009 23:10:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 1 Dec 2009 20:48:05 +0100, Jotte napisał(a):

Jakoś mam odmienne doświadczenia. Tam gdzie Granada jechała 70km/h,
nowoczesna euta niemal stawały (progi zwalniające). na zakrętach, gdzie
nowe cacka zwalniały do 50km/h ja jechałem nią 100km/h.
To było bez sensu. Ale Granda (jeszcze kombi) to był fajny czołg. Nie miałem
własnej, ale koniowóz + 2 konie tym ciągałem bez problemu. Dlatego chciałem
potem kupić następcę - Scorpio, albo chociaż poprzednika Ścierry (Taunus) i
odrestaurować dla siebie. No, wyszło inaczej.

:P Sprzedałem w maju. Sedan :D

Na Zakopiance cudeńka z ABS, ESP i czym tam jeszcze zwiedzały rowy przy
40km/h, a ja jechałem po tym samym śniegu i lodzie 50-60km/h.
Normalnie jesteś hardcorem... ;))

Nie, jedynie kierowca, a nie wyznawca trzyliterowych bożków.

Uprzedzając - zanim sam zwiedziłem rów pod Łowiczem po drodze widziałem 3
osobówki i 4 ciężarówki poza drogą.
Pewnie po prostu zwykłą przerwę w podróży kierowcy zrobili - to gdzie miały
być? Na drodze?. ;)

No ba, i specjalni epowywracali auta na boki i na dachy?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

523 Data: Grudzien 02 2009 00:28:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Adam Płaszczyca
 pisze:

Na Zakopiance cudeńka z ABS, ESP i czym tam jeszcze zwiedzały rowy przy
40km/h, a ja jechałem po tym samym śniegu i lodzie 50-60km/h.
Normalnie jesteś hardcorem... ;))
Nie, jedynie kierowca
Nie pochlebiaj sobie.

Uprzedzając - zanim sam zwiedziłem rów pod Łowiczem po drodze
widziałem 3 osobówki i 4 ciężarówki poza drogą.
Pewnie po prostu zwykłą przerwę w podróży kierowcy zrobili - to gdzie
miały  być? Na drodze?. ;)
No ba, i specjalni epowywracali auta na boki i na dachy?
Z pewnością.
I zrobili to ci dobrzy ludzie tylko dlatego, aby taka łajza za kierownicą jak ty, nie czuła się jedyną łajzą która się na jezdni nie utrzymała. Akt miłosierdzia.

--
Jotte

525 Data: Grudzien 02 2009 23:32:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Tue, 1 Dec 2009 20:33:31 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Jakoś mam odmienne doświadczenia. Tam gdzie Granada jechała 70km/h,
nowoczesna euta niemal stawały (progi zwalniające). na zakrętach, gdzie
nowe cacka zwalniały do 50km/h ja jechałem nią 100km/h.
Na Zakopiance cudeńka z ABS, ESP i czym tam jeszcze zwiedzały rowy przy
40km/h, a ja jechałem po tym samym śniegu i lodzie 50-60km/h.
Uprzedzając - zanim sam zwiedziłem rów pod Łowiczem po drodze widziałem 3
osobówki i 4 ciężarówki poza drogą.

A kierowcy tych siedmu pojazdow twierdzili ze tam gdzie inne pojazdy
sie wloka 70, to oni jada co najmniej 90 :-)

J.

526 Data: Grudzien 03 2009 08:18:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-12-02 23:32,  *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

On Tue, 1 Dec 2009 20:33:31 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:
Jakoś mam odmienne doświadczenia. Tam gdzie Granada jechała 70km/h,
nowoczesna euta niemal stawały (progi zwalniające). na zakrętach, gdzie
nowe cacka zwalniały do 50km/h ja jechałem nią 100km/h.
Na Zakopiance cudeńka z ABS, ESP i czym tam jeszcze zwiedzały rowy przy
40km/h, a ja jechałem po tym samym śniegu i lodzie 50-60km/h.
Uprzedzając - zanim sam zwiedziłem rów pod Łowiczem po drodze widziałem 3
osobówki i 4 ciężarówki poza drogą.

A kierowcy tych siedmu pojazdow twierdzili ze tam gdzie inne pojazdy
sie wloka 70, to oni jada co najmniej 90 :-)

:) - a na dodatek trzeba dodać jak bardzo wkurzeni byli ci kierowcy z tych "nowych cacek" powyżej - ciśli na tych zakrętach gaz do dechy a one nic - zwalniały do 50 ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

527 Data: Listopad 26 2009 12:36:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Tomasz Pyra wrote:

to pisze:
Lew2 wrote:

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h. Zrobił to nie po
to, żeby Tobie utrudniać wyprzedzanie z prędkością 140 km/h, ale po to
aby:
1) Skutki ewentualnego wypadku z Tico były mniejsze. Jest szansa, ze
przeżyjecie.
(...)

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkość bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować.

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są lepsze?

Tak mi się wydaje. Stopień wyrafinowania konstrukcji jest o wiele większy.

Ile poprawiła się droga hamowania czy prędkość graniczna na łuku od tamtego czasu?

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m przekłada się tylko tyle, że tam gdzie dziś da radę wyhamować ze 100km/h, kiedyś było to 94km/h.

Jeśli weźmiesz pod uwagę, iż wiekszość osób nie wie jak się zachować w sytuacji awaryjnego hamowania
i odruchowo wciska w pełni pedał hamulca, to samo wprowadzenie ABS skróciło drogę hamowania o znacznie więcej niż Ci się wydaje.

Dziś samochody mają 3x mocniejsze silniki, 2x lepiej przyspieszają, a hamują tak samo z prędkości o 6% większej, więc dysproporcja tu jest duża.
Podobna będzie różnica w prędkościach z którymi daje się pokonać zakręt.

Podaj podstawę tych twierdzeń. Najlepsza byłaby tabela podzielona na dekady.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

528 Data: Listopad 26 2009 18:22:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 


Tak mi się wydaje. Stopień wyrafinowania konstrukcji jest o wiele większy.

A teraz pomysl jaka droge hamowania na lodzie ma 600kg Fiat 126p i
2 tonowe auto nawet z ABSem taki toporny maluch zjada te Audi za pol miliona na sniadanie.

529 Data: Listopad 26 2009 21:58:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jan Strybyszewski  ...


Tak mi się wydaje. Stopień wyrafinowania konstrukcji jest o wiele
większy.

A teraz pomysl jaka droge hamowania na lodzie ma 600kg Fiat 126p i
2 tonowe auto nawet z ABSem taki toporny maluch zjada te Audi za pol
miliona na sniadanie.

powiem wiecej - pewnie oba rownie kiepsko plywaja!

530 Data: Listopad 26 2009 20:28:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Yans van Horn pisze:

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są lepsze?

Tak mi się wydaje. Stopień wyrafinowania konstrukcji jest o wiele większy.

No i dlatego daje się nimi jechać te parę procent szybciej.
Jeżeli przyjmiemy że nowy samochód jest 5% szybszy od takiego z przed lat, to na wyścigu, po 100km ten szybszy będzie miał całe 5km przewagi nad tym wolniejszym.

W wyścigach na torze oznaczać to będzie że szybszy tak odstawi wolniejszego, że będzie go dublował co 20 okrążeń.

To jest _ogromna_ różnica.
Wymagająca dużo doskonalszych rozwiązań technicznych.

531 Data: Listopad 27 2009 01:24:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Tomasz Pyra wrote:

Yans van Horn pisze:

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są lepsze?

Tak mi się wydaje. Stopień wyrafinowania konstrukcji jest o wiele większy.

No i dlatego daje się nimi jechać te parę procent szybciej.
Jeżeli przyjmiemy że nowy samochód jest 5% szybszy od takiego z przed lat, to na wyścigu, po 100km ten szybszy będzie miał całe 5km przewagi nad tym wolniejszym.

A skąd pochodzą Twoje dane ?

Bo wydaje mi się, że różnica jest jednak większa. Jeśli dopuścić do gry wszystkie nowinki
to nawet zaryzykowałbym, że znacznie większa:

- o wiele większe współczynniki moc/masa, ponieważ:
- lekka konstrukcja z włókien węgłowych i aluminium
- o wiele mocniejsze, doładowane jednostki napędowe
- wielobiegowe (np. 8) dwusprzęgłowe skrzynie biegów - (szybsza zmiana + lepsze dobranie biegu)
- o wiele lepsze opony (mieszanka, bieżnik)
- lepsza aerodynamika
- amortyzatory z elektronicznie sterowaną charakterystyką - mniejszy przechył w zakrecie.
- systemy trakcji - widziałeś test prędkości na łuku prodrive'a ?
- skuteczniejsze hamulce (wentylowane tarcze carbon-ceramic) + możliwoć stosowania hamulców aerodynamicznych - znaczące skrócenie drogi hamowania z wyższych prędkości.

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Acceleration: 0-100 km/h (0-62 mph) 2.9 seconds.
0-200 km/h 9.2 sec, 0-200-0 km/h 13.7 sec
Top speed: 400+ km/h (245+ mph).
Braking distance: 32m (100–0 km/h)
Lateral G-force: 1.4 G
Weight to Power ratio: 1.44 kg/hp
Weight distribution %: 45% front, 55% rear
Fuel consumption: Highway travel: 13 l/100 km
Combined: 17 l/100 km

Zwróć uwagę na 1.4G w zakręcie! Który inny samochód może pochwalić się takimi wartościami ?

Porównaj to z danymi jednego z najlepszych samochodów z lat ~1990, czyli:
Ferrari F40

Weight to Power ratio: 2.50 kg/hp
Top Speed 196.0 mph / 315.4 kph
0 - 30 mph 1.6 seconds
0 - 60 mph 3.8 seconds
0 - 100 mph 8.0 seconds
0 - Ä˝ mile 11.8 seconds
Lateral Acceleration 0.94g


--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

532 Data: Listopad 27 2009 23:01:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał:

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Acceleration: 0-100 km/h (0-62 mph) 2.9 seconds.
0-200 km/h 9.2 sec, 0-200-0 km/h 13.7 sec
Top speed: 400+ km/h (245+ mph).
Braking distance: 32m (100–0 km/h)

Porównaj to z danymi jednego z najlepszych samochodów z lat ~1990, czyli:
Ferrari F40

A z Bugatti EB 110 (1991)?

0 -100 km/h:  3,5 sek
0 - 160 km/h:  6,5 sek
Braking distance: 35m (100–0 km/h)

Zatem różnica w przyspieszeniu i hamowaniu nie jest aż tak dramatyczna,
jak na prawie 20 lat rozwoju.  A skoro Koenigsegg jest ok. 20% lżejszy od
EB 110, można nawet przyjąć, że system hamowania działa lepiej w Bugatti.
Oczywiście postęp jest, ale nie tak ogromny, jakby sie mogło wydawać.
Nawet porównanując EB110 z Bugatti Veyronem widac, że w dziedzinie
drogi hamowania nie nastąpił jakiś znaczący postęp.

Krystian

533 Data: Listopad 28 2009 00:22:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krystian Zaczyk wrote:

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał:

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Acceleration: 0-100 km/h (0-62 mph) 2.9 seconds.
0-200 km/h 9.2 sec, 0-200-0 km/h 13.7 sec
Top speed: 400+ km/h (245+ mph).
Braking distance: 32m (100–0 km/h)

Porównaj to z danymi jednego z najlepszych samochodów z lat ~1990, czyli:
Ferrari F40

A z Bugatti EB 110 (1991)?

0 -100 km/h:  3,5 sek
0 - 160 km/h:  6,5 sek
Braking distance: 35m (100–0 km/h)

Zatem różnica w przyspieszeniu i hamowaniu nie jest aż tak dramatyczna,
jak na prawie 20 lat rozwoju.

Dla 100-0 faktycznie wiele zrobić się nie da, ale 100-0 to kiepski przykład bo nie zdarza się normalnie w wyścigu. Zdarza się natomiast: 300-100, 200-100 itp. A wtedy aerodynamiczny hamulec ma duże znaczenie.

Pozostałe parametry:

0-200 km/h 11.4 s vs 9.2 -> 25%!

Lateral G: 0.99 vs 1.4G <- 40%!

To się przekłada na sporą różnicę prędkości w zakręcie a z wartości widać, że różnice są znacznie większe niż 5%.

Koenigsegg CCX 0-300-0: 29,2 s
^- to jest naprawdę szybko :-)

 A skoro Koenigsegg jest ok. 20% lżejszy od
EB 110, można nawet przyjąć, że system hamowania działa lepiej w Bugatti.

Ale właśnie tego dowodzi postęp - jest lżejszy a parametry ma lepsze - zarówno
przyśpieszenie jak i hamowanie.

Oczywiście postęp jest, ale nie tak ogromny, jakby sie mogło wydawać.
Nawet porównanując EB110 z Bugatti Veyronem widac, że w dziedzinie
drogi hamowania nie nastąpił jakiś znaczący postęp.

Veyron to nie jest dobry przykład - jest za bardzo przekombinowany.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

534 Data: Listopad 28 2009 00:55:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał :

Zatem różnica w przyspieszeniu i hamowaniu nie jest aż tak dramatyczna,
jak na prawie 20 lat rozwoju.

Dla 100-0 faktycznie wiele zrobić się nie da, ale 100-0 to kiepski przykład bo nie zdarza się normalnie w wyścigu. Zdarza się natomiast: 300-100, 200-100 itp.
A wtedy aerodynamiczny hamulec ma duże znaczenie.

Mozliwe, ale z chęcią zobaczyłbym rzeczywiste rezultaty.

Pozostałe parametry:

0-200 km/h 11.4 s vs 9.2 -> 25%!

Jak na silnik o prawie dwa razy większej mocy to niewiele! ;-)

Lateral G: 0.99 vs 1.4G <- 40%!

To się przekłada na sporą różnicę prędkości w zakręcie a z wartości widać, że różnice są znacznie większe niż 5%.

A jednak na testach TopGear przy próbie bicia rekordu czasu wypadł z zakrętu...

Koenigsegg CCX 0-300-0: 29,2 s
^- to jest naprawdę szybko :-)

słabo w porównaniu z 0 – 300 km/h w 16,7 s Veyrona. A to autko z 2001 r,
do tego cięższe znacznie od Koenigsegga.

 A skoro Koenigsegg jest ok. 20% lżejszy od
EB 110, można nawet przyjąć, że system hamowania działa lepiej w Bugatti.

Ale właśnie tego dowodzi postęp - jest lżejszy a parametry ma lepsze - zarówno przyśpieszenie jak i hamowanie.

Zatem lepsze hamowanie wynika z mniejszej masy, a nie z lepszej technologii
hamowania. I tu różnica jest ok. 5%, a o zatrzymanie samochodu w celu
unikniecia zderzenia/wypadku pierwotnie chodziło (zakładam, że przykłady
supersamochodów przywołałeś, by pokazać postęp technologii).

Oczywiście postęp jest, ale nie tak ogromny, jakby sie mogło wydawać.
Nawet porównanując EB110 z Bugatti Veyronem widac, że w dziedzinie
drogi hamowania nie nastąpił jakiś znaczący postęp.

Veyron to nie jest dobry przykład - jest za bardzo przekombinowany.

Po prostu porównuję dwa topowe samochody tej samej firmy z różnych
okresów.

Krystian

535 Data: Listopad 28 2009 01:42:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krystian Zaczyk wrote:

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał :

Zatem różnica w przyspieszeniu i hamowaniu nie jest aż tak dramatyczna,
jak na prawie 20 lat rozwoju.

Dla 100-0 faktycznie wiele zrobić się nie da, ale 100-0 to kiepski przykład bo nie zdarza się normalnie w wyścigu. Zdarza się natomiast: 300-100, 200-100 itp.
A wtedy aerodynamiczny hamulec ma duże znaczenie.

Mozliwe, ale z chęcią zobaczyłbym rzeczywiste rezultaty.

Podobno w topgear ma być pojedynek veyoron'a z koengsegg'iem ccxr

Pozostałe parametry:

0-200 km/h 11.4 s vs 9.2 -> 25%!

Jak na silnik o prawie dwa razy większej mocy to niewiele! ;-)

Lateral G: 0.99 vs 1.4G <- 40%!

CCXR juz 1.5G


To się przekłada na sporą różnicę prędkości w zakręcie a z wartości widać, że różnice są znacznie większe niż 5%.

A jednak na testach TopGear przy próbie bicia rekordu czasu wypadł z zakrętu...

Piszesz o pierwszej wersji :-)

Póżniej był CCX a teraz CCXR. Choćby na podstawie tych 3-ch wersji widac ewolucje :-)

Koenigsegg CCX 0-300-0: 29,2 s
^- to jest naprawdę szybko :-)

słabo w porównaniu z 0 – 300 km/h w 16,7 s Veyrona. A to autko z 2001 r,
do tego cięższe znacznie od Koenigsegga.

No właśnie, auto z tej dekady - czyli nowe. Pokaż auto z takimi osiągami z 1980-1990.

Ponadto, to było 0 do 300 i do 0. CCXR ma już 27.8.

Natomiast:
0-200mph (321km/h) ma 17.7 - w zasadzie wynik doć zbliżony. Nie wiadomo ile veyronowi zajełoby 300-321km/h,

 A skoro Koenigsegg jest ok. 20% lżejszy od
EB 110, można nawet przyjąć, że system hamowania działa lepiej w Bugatti.

Ale właśnie tego dowodzi postęp - jest lżejszy a parametry ma lepsze - zarówno przyśpieszenie jak i hamowanie.

Zatem lepsze hamowanie wynika z mniejszej masy, a nie z lepszej technologii
hamowania. I tu różnica jest ok. 5%, a o zatrzymanie samochodu w celu
unikniecia zderzenia/wypadku pierwotnie chodziło (zakładam, że przykłady
supersamochodów przywołałeś, by pokazać postęp technologii).

Ja nie twierdzę, że akurat Koengsegg jest najlepszy we wszystkim. Jest kilka maszyn
hamujących szybciej z 200km/h.

Oczywiście postęp jest, ale nie tak ogromny, jakby sie mogło wydawać.
Nawet porównanując EB110 z Bugatti Veyronem widac, że w dziedzinie
drogi hamowania nie nastąpił jakiś znaczący postęp.

Veyron to nie jest dobry przykład - jest za bardzo przekombinowany.

Po prostu porównuję dwa topowe samochody tej samej firmy z różnych
okresów.

Różnych okresów ?! To jest 6-7 lat różnicy! Podaj przykład z 1980-1990.

Porównaj EB110 z 1991 z Veyronem. Porównanie dowiedzie dokładnie tego o czym piszę.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

536 Data: Listopad 28 2009 11:36:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał :

Veyron to nie jest dobry przykład - jest za bardzo przekombinowany.

Po prostu porównuję dwa topowe samochody tej samej firmy z różnych
okresów.

Różnych okresów ?! To jest 6-7 lat różnicy! Podaj przykład z 1980-1990.

Podałem EB110 (1991).

Porównaj EB110 z 1991 z Veyronem. Porównanie dowiedzie dokładnie tego o
czym piszę.

Przecież właśnie porównywałem. Nie twierdze, że nie ma postępu w osiągach.
Chodziło mi o to, że nie ma go w dziedzinie hamowania "z ostatniej setki".

Krystian

537 Data: Listopad 28 2009 11:43:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 00:55:00 +0100,  Krystian Zaczyk wrote:

Zatem lepsze hamowanie wynika z mniejszej masy, a nie z lepszej technologii
hamowania. I tu różnica jest ok. 5%, a o zatrzymanie samochodu w celu

Masa przy hamowaniu teoretycznie nie ma wplywu - mniejsza bezwladnosc,
ale tez mniejsza sila tarcia, proporcjonalna do ciezaru, czyli do
masy. I masa znika ze wzoru.

Podobnie jak przyspieszenie dosrodkowe w zakrecie.


Ten koenigseggg musi miec doskonale opony, albo docisk aerodynamiczny.

J.

538 Data: Listopad 28 2009 14:25:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "J.F."  napisał:

On Sat, 28 Nov 2009 00:55:00 +0100,  Krystian Zaczyk wrote:
Zatem lepsze hamowanie wynika z mniejszej masy, a nie z lepszej
technologii
hamowania. I tu różnica jest ok. 5%, a o zatrzymanie samochodu w celu

Masa przy hamowaniu teoretycznie nie ma wplywu - mniejsza bezwladnosc,
ale tez mniejsza sila tarcia, proporcjonalna do ciezaru, czyli do
masy. I masa znika ze wzoru.

Racja.
W każdym razie postep w skuteczności hamowania "ciernego"
(pomijam technologie aerodynamiczne czy spadochrony hamujące ;-)
jest niewielki po kilkunastu latach rozwoju supersamochodów.

Krystian

539 Data: Listopad 28 2009 15:38:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 14:25:25 +0100,  Krystian Zaczyk wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał:
Masa przy hamowaniu teoretycznie nie ma wplywu - mniejsza bezwladnosc,
ale tez mniejsza sila tarcia, proporcjonalna do ciezaru, czyli do
masy. I masa znika ze wzoru.

Racja.
W każdym razie postep w skuteczności hamowania "ciernego"
(pomijam technologie aerodynamiczne czy spadochrony hamujące ;-)
jest niewielki po kilkunastu latach rozwoju supersamochodów.

Widac wspolczynnik tarcia gumy o asfalt nie zmienil sie.

Mnie w ogole zaskakuje ze jest jakis postep - guma lepsza, asfalt
lepszy, czy sa jeszcze jakies niuanse, np praca zawieszenia czy
precyzja korektora hamowania tylu ?

J.

540 Data: Listopad 28 2009 21:36:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

J.F. wrote:

On Sat, 28 Nov 2009 14:25:25 +0100,  Krystian Zaczyk wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał:
Masa przy hamowaniu teoretycznie nie ma wplywu - mniejsza bezwladnosc,
ale tez mniejsza sila tarcia, proporcjonalna do ciezaru, czyli do
masy. I masa znika ze wzoru.
Racja.
W każdym razie postep w skuteczności hamowania "ciernego"
(pomijam technologie aerodynamiczne czy spadochrony hamujące ;-)
jest niewielki po kilkunastu latach rozwoju supersamochodów.

Widac wspolczynnik tarcia gumy o asfalt nie zmienil sie.

Mnie w ogole zaskakuje ze jest jakis postep - guma lepsza, asfalt
lepszy, czy sa jeszcze jakies niuanse, np praca zawieszenia czy
precyzja korektora hamowania tylu ?

Myslę ze kilka rzeczy:
Przedwszystkim splitter z przodu i dyfuzor z tyłu,
Mieszanka gumy opon,
Aktywna kontrola trakcji ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

541 Data: Listopad 29 2009 10:28:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 21:36:39 +0100,  Yans van Horn wrote:

J.F. wrote:
Mnie w ogole zaskakuje ze jest jakis postep - guma lepsza, asfalt
lepszy, czy sa jeszcze jakies niuanse, np praca zawieszenia czy
precyzja korektora hamowania tylu ?

Myslę ze kilka rzeczy:
Przedwszystkim splitter z przodu i dyfuzor z tyłu,

Czyli docisk aerodynamiczny.
W superfurze mozliwe, ale wydaje mi sie ze zwyklych samochodach cos
takiego nie ma miejsca. A przy malych predkosciach to w ogole
iluzoryczne chyba ?

Mieszanka gumy opon,

Ale opony mozna zalozyc do innego auta. No chyba ze super opony z roku
2008 nie byly dostepne w 1988, szczegolnie w Stomilu :-)

Aktywna kontrola trakcji ?

Raczej nic nie da. Owszem, jakis dobrze zestrojony ABS moze miec
lepsze wyczucie niz kierowca.

J.

542 Data: Listopad 29 2009 10:57:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

On Sat, 28 Nov 2009 21:36:39 +0100,  Yans van Horn wrote:
J.F. wrote:
Mnie w ogole zaskakuje ze jest jakis postep - guma lepsza, asfalt
lepszy, czy sa jeszcze jakies niuanse, np praca zawieszenia czy
precyzja korektora hamowania tylu ?
Myslę ze kilka rzeczy:
Przedwszystkim splitter z przodu i dyfuzor z tyłu,

Czyli docisk aerodynamiczny.
W superfurze mozliwe, ale wydaje mi sie ze zwyklych samochodach cos
takiego nie ma miejsca. A przy malych predkosciach to w ogole
iluzoryczne chyba ?

W rajdach stosowane, a prędkości znowu nie takie duże.

Są też takie wyścigi samochodów po żużlowych owalach, jadą tam w ogóle powoli, a spoilery mają - fakt że karykaturalnie wielkie.

Ale zrobić się da.

543 Data: Listopad 28 2009 10:31:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Yans van Horn pisze:

- o wiele większe współczynniki moc/masa, ponieważ:

No tak, ale to nijak nie podnosi możliwości drogowego samochodu w kontekście ograniczeń prędkości do 50 i 90 km/h.
Jedynie umożliwia szybsze rozpędzanie, ale już nie kontrolowanie samochodu, a o tym mowa.

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Takie porównanie jest bezcelowe.
Równie dobrze można wyciągnąć bolid F1 który pewnie już wiele dekad temu kasował takiego Koenigsegg pod każdym względem.

Możliwości typowego samochodu zależÄ… głównie od kompromisu i projektu który uzgadniają między sobą marketingowcy, księgowi i PR-owcy.

A wyciągając skrajności typu super samochody czy samochody sportowe można osiągnąć równie błÄ™dne wrażenie co próbując odnieć samoloty myśliwskie do pasażerskich.


Zwróć uwagę na 1.4G w zakręcie! Który inny samochód może pochwalić się takimi wartościami ?

Każdy ze spoilerem? :)

544 Data: Listopad 28 2009 21:48:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Tomasz Pyra wrote:

Yans van Horn pisze:

- o wiele większe współczynniki moc/masa, ponieważ:

No tak, ale to nijak nie podnosi możliwości drogowego samochodu w kontekście ograniczeń prędkości do 50 i 90 km/h.
Jedynie umożliwia szybsze rozpędzanie, ale już nie kontrolowanie samochodu, a o tym mowa.

Miałeś okazję pojeździć tymi nowymi BMW z X-drive'm  ? Ja miałem, na torze
i muszę powiedzieć, że system działa to naprawdę nieźle -> znacznie lepsza
kontrola samochodu i to jest właśnie postęp.

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Takie porównanie jest bezcelowe.
Równie dobrze można wyciągnąć bolid F1 który pewnie już wiele dekad temu kasował takiego Koenigsegg pod każdym względem.

Porównywaliśmy super samochody i to czy zmieniły się ich ośiągi. Jak widać, zmieniły.

Możliwości typowego samochodu zależą głównie od kompromisu i projektu który uzgadniają między sobą marketingowcy, księgowi i PR-owcy.

I co z tego wynika ? To zawsze był pewien kompromis.

A wyciągając skrajności typu super samochody czy samochody sportowe można osiągnąć równie błędne wrażenie co próbując odnieść samoloty myśliwskie do pasażerskich.

Nie pleć :-) Porównywaliśmy myśliwce lat 1980-1990 z tymi z 2000-2010 :-)

Zwróć uwagę na 1.4G w zakręcie! Który inny samochód może pochwalić się takimi wartościami ?

Każdy ze spoilerem? :)

I splitterem :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

545 Data: Listopad 29 2009 10:55:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Yans van Horn pisze:

Tomasz Pyra wrote:
Yans van Horn pisze:

- o wiele większe współczynniki moc/masa, ponieważ:

No tak, ale to nijak nie podnosi możliwości drogowego samochodu w kontekście ograniczeń prędkości do 50 i 90 km/h.
Jedynie umożliwia szybsze rozpędzanie, ale już nie kontrolowanie samochodu, a o tym mowa.

Miałeś okazję pojeździć tymi nowymi BMW z X-drive'm  ? Ja miałem, na torze
i muszę powiedzieć, że system działa to naprawdę nieźle -> znacznie lepsza
kontrola samochodu i to jest właśnie postęp.

Ależ nikt rozsądny nie neguje, że w nowych samochodach kierowca ma odczucie znacznie lepszej kontroli samochodu.
Naprawdę nie musisz mnie do tego przekonywać.
W tej dziedzinie postęp jest ogromny.

Tylko co to ma do ograniczeń prędkości, skoro ten doskonale kontrolujący się samochód wyleci z drogi przy tej samej prędkości co ten źle kontrolujący się?

Bo jeździłeś na torze i fajnie - ile okrążeń zrobiłeś takim, ile identycznym samochodem z klasycznym 4x4, jakie były różnice czasów?
To dopiero da jakieś pojęcie o postępie, a nie to co się wydaje.

Najlepiej to widać porównując moje Cinquecento np. z Vectrą V6.
Vectra prowadzi się doskonale w porównaniu z CC który prowadzi się koszmarnie. Ale co z tego skoro to CC lepiej przyspiesza, lepiej hamuje i z większą prędkością przejeżdża zakręty?


Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Takie porównanie jest bezcelowe.
Równie dobrze można wyciągnąć bolid F1 który pewnie już wiele dekad temu kasował takiego Koenigsegg pod każdym względem.

Porównywaliśmy super samochody i to czy zmieniły się ich ośiągi. Jak widać, zmieniły.
Ale dodaj do porównania bolid F1 z 1980 roku i co to będzie oznaczać?
Zwłaszcza w kontekście ograniczenia prędkości w przepisach?


A wyciągając skrajności typu super samochody czy samochody sportowe można osiągnąć równie błędne wrażenie co próbując odnieść samoloty myśliwskie do pasażerskich.

Nie pleć :-) Porównywaliśmy myśliwce lat 1980-1990 z tymi z 2000-2010 :-)

Tak, ale w kontekście lotnictwa cywilnego.
Rozmawiamy o tym co jeździ po ulicach, a tym co potencjalnie dałoby się zbudować gdyby ktoś chciał i było go stać.

546 Data: Listopad 29 2009 19:43:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców [nieco OT]
Autor: Jotte 

W wiadomości  Tomasz Pyra
 pisze:

Miałeś okazję pojeździć tymi nowymi BMW z X-drive'm  ? Ja miałem, na
torze i muszę powiedzieć, że system działa to naprawdę nieźle ->
znacznie lepsza kontrola samochodu i to jest właśnie postęp.
(...)
Bo jeździłeś na torze
Tak przy okazji tych różnorakich opowieści typu "ja jeździłem tu", "jeźdźiłem tym", "mój znajomy ma..." "przejechałem 2 mln. km" itp. fantasmagorii  - przypomniał mi się taki stary dowcip:

Przychodzi dziadek do lekarza i mówi:
- panie doktorze mam już 83 lata "te sprawy" to tylko wspomnienie , a mój znajomy ma 87 i opowiada mi, że on ze swoją żoną figluje codziennie, czasem nawet 2 razy dziennie, co mogę zrobić?
- też pan opowiadaj.

--
Jotte

547 Data: Listopad 29 2009 20:51:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Tomasz Pyra wrote:

Tylko co to ma do ograniczeń prędkości, skoro ten doskonale kontrolujący się samochód wyleci z drogi przy tej samej prędkości co ten źle kontrolujący się?

Nie koniecznie, mając dany poziom umiejętności kierującego.  Ponieważ, łatwiej nim jechać
w poślizgu kontrolowanym zamiast wylecieć z powodu nad/podsterowności.

Bo jeździłeś na torze i fajnie - ile okrążeń zrobiłeś takim, ile identycznym samochodem z klasycznym 4x4, jakie były różnice czasów?
To dopiero da jakieś pojęcie o postępie, a nie to co się wydaje.

Niestety nie było czasu, czego bardzo żałuje. Różnie najpewniej by wyszły na "trudniejszych" nawierzchniach.
Mokry asfalt, śnieg itp...

Najlepiej to widać porównując moje Cinquecento np. z Vectrą V6.
Vectra prowadzi się doskonale w porównaniu z CC który prowadzi się koszmarnie. Ale co z tego skoro to CC lepiej przyspiesza, lepiej hamuje i z większą prędkością przejeżdża zakręty?

Oba seryjne ? :-) No i jak testowane - bo bez tych informacji wyniki nic nie znaczą :-)

Vectra to niezbyt dobry zawodnik, wąski rozstaw kół, duża masa, "miętkie" zawieszenie i stabilizatory.

Może kiedyś uda nam się spotkać, to spróbujemy porównania innego modelu :-)
Choć moje umiejętności są niższe - nie startuje.

Przykładowe parametry współczesnego super samochodu (Koenigsegg)

Takie porównanie jest bezcelowe.
Równie dobrze można wyciągnąć bolid F1 który pewnie już wiele dekad temu kasował takiego Koenigsegg pod każdym względem.

Porównywaliśmy super samochody i to czy zmieniły się ich ośiągi. Jak widać, zmieniły.
>
Ale dodaj do porównania bolid F1 z 1980 roku i co to będzie oznaczać?
Zwłaszcza w kontekście ograniczenia prędkości w przepisach?

Kiepski przykład z F1 poodbnie jak z rajdami, ponieważ w jednym i drugiem masz
taaaaką długą listę ograniczeń wszelakich. Bo nie wątpisz, że bez problemu da się bolid F1
znacznie ulepszyć ?

A wyciągając skrajności typu super samochody czy samochody sportowe można osiągnąć równie błędne wrażenie co próbując odnieść samoloty myśliwskie do pasażerskich.

Nie pleć :-) Porównywaliśmy myśliwce lat 1980-1990 z tymi z 2000-2010 :-)

Tak, ale w kontekście lotnictwa cywilnego.
Rozmawiamy o tym co jeździ po ulicach, a tym co potencjalnie dałoby się zbudować gdyby ktoś chciał i było go stać.

A właśnie część z tych rozwiązań stosuje się również w rozsądnych cenowo samochodach.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

548 Data: Listopad 29 2009 23:29:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Yans van Horn pisze:

Tomasz Pyra wrote:
Tylko co to ma do ograniczeń prędkości, skoro ten doskonale kontrolujący się samochód wyleci z drogi przy tej samej prędkości co ten źle kontrolujący się?

Nie koniecznie, mając dany poziom umiejętności kierującego.  Ponieważ, łatwiej nim jechać
w poślizgu kontrolowanym zamiast wylecieć z powodu nad/podsterowności.

Tak, tylko właśnie wracając do poziomu umiejętności kierującego.
Nowe samochody z rozmaitymi systemami jakiś tam przeciętny kierowca będzie w stanie prowadzić przy prędkości kilka % wyższej niż samochód bez tych systemów.

To są wyniki które można zmierzyć, bo pewnie gdybyś miał na tamtym torze   na którym jeździłeś, to jeśli byś miał powtarzalne różnice w czasach, to właśnie tego rzędu.

Problem zaczyna się wtedy jak kierowca wsiada do jakiegoś 4x4 z rozmaitymi systemami, poczuje moc i stwierdzi że można lecieć 20 albo 50% szybciej.
I to jest normalne, ale bardzo złudne uczucie - jak się przesiadam z FWD do zaszperowanego 4x4 (fakt że to SUV), zwłaszcza na bardzo śliskim, to odczucia swobody prowadzenia są takie że kuszą żeby pojechać szybciej, za szybko.
Bo faktyczne różnice wbrew pozorom nie są aż tak duże - nawet w przypadku 4x4 i FWD.




Bo jeździłeś na torze i fajnie - ile okrążeń zrobiłeś takim, ile identycznym samochodem z klasycznym 4x4, jakie były różnice czasów?
To dopiero da jakieś pojęcie o postępie, a nie to co się wydaje.

Niestety nie było czasu, czego bardzo żałuje. Różnie najpewniej by wyszły na "trudniejszych" nawierzchniach.
Mokry asfalt, śnieg itp...

Najlepiej to widać porównując moje Cinquecento np. z Vectrą V6.
Vectra prowadzi się doskonale w porównaniu z CC który prowadzi się koszmarnie. Ale co z tego skoro to CC lepiej przyspiesza, lepiej hamuje i z większą prędkością przejeżdża zakręty?

Oba seryjne ? :-) No i jak testowane - bo bez tych informacji wyniki nic nie znaczą :-)

Testowane właśnie przez subiektywny odbiór jakości prowadzenia - i tu Vectra rządzi.
Natomiast jeżeli chodzi o porównanie szybkości, to Vectra nie ma szans w żadnej konkurencji chyba że w jeździe prosto autostradą.

Vectra to niezbyt dobry zawodnik, wąski rozstaw kół, duża masa, "miętkie" zawieszenie i stabilizatory.

Ta nie jest taka zła - to Vectra C GTS, obniżona i usztywniona w stosunku do słabszych wersji.

Kiepski przykład z F1 poodbnie jak z rajdami, ponieważ w jednym i drugiem masz
taaaaką długą listę ograniczeń wszelakich. Bo nie wątpisz, że bez problemu da się bolid F1
znacznie ulepszyć ?

Oczywiście że się da, tak samo łatwo można ulepszyć VW Golfa i każdy inny samochód.
Dlatego odnoszenie normalnego ruchu drogowego do szczególnych przypadków supersamochodów nie ma sensu.

Bo w przypadku samochodów którymi jeździmy po drogach lista ograniczeń wszelakich jest znacznie dłuższa niż ograniczenia techniczna zał. J dla samochodów sportowych.

549 Data: Grudzien 01 2009 12:15:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Tomasz Pyra wrote:

Yans van Horn pisze:
Tomasz Pyra wrote:
Tylko co to ma do ograniczeń prędkości, skoro ten doskonale kontrolujący się samochód wyleci z drogi przy tej samej prędkości co ten źle kontrolujący się?

Nie koniecznie, mając dany poziom umiejętności kierującego.  Ponieważ, łatwiej nim jechać
w poślizgu kontrolowanym zamiast wylecieć z powodu nad/podsterowności.

Tak, tylko właśnie wracając do poziomu umiejętności kierującego.
Nowe samochody z rozmaitymi systemami jakiś tam przeciętny kierowca będzie w stanie prowadzić przy prędkości kilka % wyższej niż samochód bez tych systemów.

Wdyaje mi się, że w wypadku przeciętnego kierowcy różnica może być większa, w wypadku lepszego kierowcy
mniejsza.

To są wyniki które można zmierzyć, bo pewnie gdybyś miał na tamtym torze  na którym jeździłeś, to jeśli byś miał powtarzalne różnice w czasach, to właśnie tego rzędu.

Wtedy było akurat dość sucho, więc bardzo możliwe.

Problem zaczyna się wtedy jak kierowca wsiada do jakiegoś 4x4 z rozmaitymi systemami, poczuje moc i stwierdzi że można lecieć 20 albo 50% szybciej.

Zgoda - tutaj kłania się błędna ocena kierującego.

I to jest normalne, ale bardzo złudne uczucie - jak się przesiadam z FWD do zaszperowanego 4x4 (fakt że to SUV), zwłaszcza na bardzo śliskim, to odczucia swobody prowadzenia są takie że kuszą żeby pojechać szybciej, za szybko.
Bo faktyczne różnice wbrew pozorom nie są aż tak duże - nawet w przypadku 4x4 i FWD.

4x4 (z prawdziwego zdarzenia, nie SUV) kontra FWD - założmy tę samą moc i masę.
MZ różnica, będzie większa niż kilka %. Jednak 4x4 znacznie sprawniej pokonuje się nawroty, no i przyśpieszenie
w wypadku słabszej przyczepności nawierzchni jest znacznie większe.

Bo jeździłeś na torze i fajnie - ile okrążeń zrobiłeś takim, ile identycznym samochodem z klasycznym 4x4, jakie były różnice czasów?
To dopiero da jakieś pojęcie o postępie, a nie to co się wydaje.

Niestety nie było czasu, czego bardzo żałuje. Różnie najpewniej by wyszły na "trudniejszych" nawierzchniach.
Mokry asfalt, śnieg itp...

Najlepiej to widać porównując moje Cinquecento np. z Vectrą V6.
Vectra prowadzi się doskonale w porównaniu z CC który prowadzi się koszmarnie. Ale co z tego skoro to CC lepiej przyspiesza, lepiej hamuje i z większą prędkością przejeżdża zakręty?

Oba seryjne ? :-) No i jak testowane - bo bez tych informacji wyniki nic nie znaczą :-)

Testowane właśnie przez subiektywny odbiór jakości prowadzenia - i tu Vectra rządzi.
Natomiast jeżeli chodzi o porównanie szybkości, to Vectra nie ma szans w żadnej konkurencji chyba że w jeździe prosto autostradą.

A czy to nie przeczy zatem powstaniu kategorii N Grupowych ?

Kiepski przykład z F1 poodbnie jak z rajdami, ponieważ w jednym i drugiem masz
taaaaką długą listę ograniczeń wszelakich. Bo nie wątpisz, że bez problemu da się bolid F1
znacznie ulepszyć ?

Oczywiście że się da, tak samo łatwo można ulepszyć VW Golfa i każdy inny samochód.

Miałem na myśli usunięcie sztucznych ograniczeń jakie są nałożone na F1.

Dlatego odnoszenie normalnego ruchu drogowego do szczególnych przypadków supersamochodów nie ma sensu.

Jak bym powiedział: w odniesieniu do tanich samochodów.

Bo w przypadku samochodów którymi jeździmy po drogach lista ograniczeń wszelakich jest znacznie dłuższa niż ograniczenia techniczna zał. J dla samochodów sportowych.

Ograniczenia w samochodach, którymi jeździmy wynikają jedynie z ceny.

zał. J ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

550 Data: Grudzien 03 2009 02:06:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

Yans van Horn pisze:

Wdyaje mi się, że w wypadku przeciętnego kierowcy różnica może być większa, w wypadku lepszego kierowcy
mniejsza.

Czy ja wiem.
To raczej lepszy kierowca będzie w stanie wydobyć z samochodu wszystkie możliwości, a słaby kierowca nawet nie wychwyci czy prowadzi FWD czy RWD.

I to jest normalne, ale bardzo złudne uczucie - jak się przesiadam z FWD do zaszperowanego 4x4 (fakt że to SUV), zwłaszcza na bardzo śliskim, to odczucia swobody prowadzenia są takie że kuszą żeby pojechać szybciej, za szybko.
Bo faktyczne różnice wbrew pozorom nie są aż tak duże - nawet w przypadku 4x4 i FWD.

4x4 (z prawdziwego zdarzenia, nie SUV) kontra FWD - założmy tę samą moc i masę.
MZ różnica, będzie większa niż kilka %. Jednak 4x4 znacznie sprawniej pokonuje się nawroty, no i przyśpieszenie
w wypadku słabszej przyczepności nawierzchni jest znacznie większe.

Przyspieszenie oczywiście - bo to jest najprostszy do poprawiania parametr samochodu.
Wystarczy turbinę do silnika dołożyć i samochód od razu zacznie wykręcać lepsze czasy, ale to pomaga w zasadzie tylko na prostych.
Ale zakręty i hamowanie nadal pozostaną na podobnym poziomie czego by nie wykombinować pod względem napędu.


Oczywiście że się da, tak samo łatwo można ulepszyć VW Golfa i każdy inny samochód.

Miałem na myśli usunięcie sztucznych ograniczeń jakie są nałożone na F1.

A na projektantów Golfa myślisz nie nakładano równie sztucznych ograniczeń? Może nie były od górne, a raczej oddolne, ale również były.

W samochodzie jest pełno rzeczy które przeczą potrzebą inżynierskim, a służą temu że łechtać u klientów to co im się wydaje, to jak coś wygląda, jakie wrażenie sprawi na jeździe próbnej, jak wygląda z zewnątrz, do czego klient jest przyzwyczajony itp. itd.

I firmy starają się w różny sposób klienta oszukać.
Np. standardowy numer stosowany chyba przez większość producentów to "optymistyczny" prędkościomierz i drogomierz pokazujące np. 10% za dużo.

I nagle mamy super auto - przy 10% większej prędkości (oczywiście tej odczytanej z prędkościomierza) utrzyma się na drodze, ma 10% lepsze przyspieszenie, zużywa 10% mniej paliwa na 100km, średnie prędkości o 10% wyższe, do katalogowej Vmax dochodzi swobodnie i jeszcze może, przy zadanej prędkości samochód jest znacznie cichszy itp. itd.
Żeby taką poprawę osiągnąć rzeczywiście trzeba by włożyć w auto kupę pieniędzy, a tak sprawa załatwiona jedną liczbą w programie sterującym deską rozdzielczą (kiedyś do tego się używało jakiegoś trybika za zegarami), a klient na jeździe próbnej i tak się nie połapie czy jedzie 90 czy 100 - popatrzy na prędkościomierz.
Nie ma żadnej przeszkody żeby prędkościomierz pokazywał prędkość prawidłową, nawet jeśli auto ma różne rozmiary opon to różnią się pewnie minimalnie, a nie o 5% czy nawet 10% z czym można się spotkać w przesadzających prędkościomierzach.

Dlatego odnoszenie normalnego ruchu drogowego do szczególnych przypadków supersamochodów nie ma sensu.

Jak bym powiedział: w odniesieniu do tanich samochodów.

Ale tanie to jakie?
Te do 50tys., 100tys, 1mln?


Bo w przypadku samochodów którymi jeździmy po drogach lista ograniczeń wszelakich jest znacznie dłuższa niż ograniczenia techniczna zał. J dla samochodów sportowych.

Ograniczenia w samochodach, którymi jeździmy wynikają jedynie z ceny.

Nie tylko z ceny.
Za cenę odpowiada księgowy.
A w projekcie jeszcze bierze udział artysta od designu, PR-owiec,

zał. J ?

A taki załącznik do regulaminów FIA opisujący dozwolone modyfikacje i wyposażenie obowiązkowe w samochodach sportowych.

551 Data: Listopad 26 2009 12:45:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m

Ĺťuk hamował na 45 m?
Chyba z 20 km/h. ;-)

552 Data: Listopad 26 2009 15:29:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Tomasz Pyra wrote:

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są
lepsze?

Tak, są diametralnie lepsze.
 
Ile poprawiła się droga hamowania czy prędkoć graniczna na łuku od
tamtego czasu?

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m przekłada
się tylko tyle, że tam gdzie dziś da radę wyhamować ze 100km/h, kiedyś
było to 94km/h.

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty w
ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Podniósł się komfort i możliwoć rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

Bzdura, bzdura, bzdura. Mówimy o latach 60-tych, a nie 90-tych.

No ale o ile? Z 90 to 95? :)
Bo wcale więcej się możliwości samochodów nie zmieniły.

A odczucia że tam gdzie Polonezem się jechało ze strachem w oczach 100,
tam dziś można 150, to tylko odczucia. Niebezpieczne złudzenie.

Tak, tak, beznadziejne wąskie opony, archaiczne zawieszenie, kiepski
rozkład mas, brak jakiejkolwiek elektroniki wspomagające nie mają żadnego
znaczenia... no pewnie...

--
cokolwiek

553 Data: Listopad 26 2009 17:43:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:
 

Ile poprawiła się droga hamowania czy prędkość graniczna na łuku od
tamtego czasu?

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m przekłada
się tylko tyle, że tam gdzie dziś da radę wyhamować ze 100km/h, kiedyś
było to 94km/h.

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty w
ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m
(za http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-dyskusyjny.aspx)

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

Bzdura, bzdura, bzdura. Mówimy o latach 60-tych, a nie 90-tych.

Możesz jeszcze piętnaście razy powtórzyć, że to bzdura. Ale
rzeczywistości tym nie zmienisz.

Krzysiek Kiełczewski

554 Data: Listopad 26 2009 17:10:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty
w ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m (za
http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-
dyskusyjny.aspx)

Ten test dotyczył Poloneza Caro z roku 1997 z poprawionym po raz któryś z
rzędu układem hamulcowym! Piszę o pierwszych polonezach (a w zasadzie
wszystkich z czasów PRL-u).

Możesz jeszcze piętnaście razy powtórzyć, że to bzdura. Ale
rzeczywistości tym nie zmienisz.

....powiedział Krzysiek patrząc w lustro. ;-)

--
cokolwiek

555 Data: Listopad 26 2009 18:40:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, to  wrote:

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty
w ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m (za
http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-
dyskusyjny.aspx)

Ten test dotyczył Poloneza Caro z roku 1997 z poprawionym po raz któryś z
rzędu układem hamulcowym! Piszę o pierwszych polonezach (a w zasadzie
wszystkich z czasów PRL-u).

To znajdź inne dane i podaj linka.

Możesz jeszcze piętnaście razy powtórzyć, że to bzdura. Ale
rzeczywistości tym nie zmienisz.

...powiedział Krzysiek patrząc w lustro. ;-)

Wyrośnij z przedszkolnych odzywek.

Krzysiek Kiełczewski

556 Data: Listopad 26 2009 21:58:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ten test dotyczył Poloneza Caro z roku 1997 z poprawionym po raz
któryś z rzędu układem hamulcowym! Piszę o pierwszych polonezach (a w
zasadzie wszystkich z czasów PRL-u).

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej hamujacych
aut w tamtych czasach.
Ale czego to dowodzi? Ze nic sie nie zmieniło w kontekscie bezpiecznej
jazdy samochodem? Bez jaj...

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

557 Data: Listopad 26 2009 22:11:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Budzik wrote:

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej
hamujacych aut w tamtych czasach.

Jeśli zestawimy go z Syrenami, Warszawami, Maluchami to pewnie tak...

--
cokolwiek

558 Data: Listopad 26 2009 23:22:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  to  pisze:

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej
hamujacych aut w tamtych czasach.
Jeśli zestawimy go z Syrenami, Warszawami, Maluchami to pewnie tak...
Najlepiej hamowały wówczas (na suchym) duże fiaty z dwuobwodowym układem hamulcowym.

--
Jotte

559 Data: Listopad 30 2009 00:39:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jotte wrote:

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej
hamujacych aut w tamtych czasach.
Jeśli zestawimy go z Syrenami, Warszawami, Maluchami to pewnie tak...
Najlepiej hamowały wówczas (na suchym) duże fiaty z dwuobwodowym układem
hamulcowym.

Zgadza się, lepiej się też od Polonezów prowadziły.

--
cokolwiek

560 Data: Listopad 26 2009 22:42:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej
hamujacych aut w tamtych czasach.

Jeśli zestawimy go z Syrenami, Warszawami, Maluchami to pewnie tak...

tak mi sie kojarzy ze kiedys czytalem artykuł, iz polonez pod kilkoma
wwzgledami był naprawde dobrą konstrukcja, np. belki w drzwiach czy wlasnie
hamulce. Nie pamietam, czy tyczyło to poloneza w ogole, czy dopiero modeli
z hamulcami lucasa.
Niemniej tak czesto przytacza sie tu hasło - fizyki nie oszukasz i to
prawda. Zrozumieli to rowniez konstruktorzy ktorzy wiedza ze z drogi
hamowania wiele juz nie urwa i poszli w strone mozliwosci kierowania autem
ktore awaryjnie hamuje. Dzieki czemu nie trzeba zatrzymac auta, aby uniknac
zderzenia.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

561 Data: Listopad 28 2009 09:33:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Thu, 26 Nov 2009 22:42:36 +0000 (UTC),  Budzik wrote:

Niemniej tak czesto przytacza sie tu hasło - fizyki nie oszukasz i to
prawda. Zrozumieli to rowniez konstruktorzy ktorzy wiedza ze z drogi
hamowania wiele juz nie urwa i poszli w strone mozliwosci kierowania autem
ktore awaryjnie hamuje. Dzieki czemu nie trzeba zatrzymac auta, aby uniknac
zderzenia.

Przy czym w czasach poczatkow poldka takiego systemu nie mialo jeszcze
zadne auto, srednio wytrenowany kierowca tez to potrafi, a z tym
omijaniem to tez nie tak prosto, bo jeszcze musi byc miejsce.

J.

562 Data: Listopad 28 2009 10:08:26
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: MarcinJM 

Budzik pisze:

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ten test dotyczył Poloneza Caro z roku 1997 z poprawionym po raz
któryś z rzędu układem hamulcowym! Piszę o pierwszych polonezach (a w
zasadzie wszystkich z czasów PRL-u).

nie zmienia to faktu, ze akurat polonez był jednym z najlepiej hamujacych aut w tamtych czasach.
Ale czego to dowodzi? Ze nic sie nie zmieniło w kontekscie bezpiecznej jazdy samochodem? Bez jaj...

W kwesti bezpiecznej jazdy samochodem nie zmienilo sie nic.
Nadal czlowiek popelnia bledy, tak jak 20-50 lat temu.
Natomiast wspolczesnie jest mniej wiecej jak z ortografia: jedni starannie sie jej ucza, a inni licza, ze "komputer poprawi".
Czasem komputer nie da rady poprawic, a wtedy, poniewaz zabrnelismy zbyt daleko skutki bywaja oplakane.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

563 Data: Listopad 27 2009 21:49:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m
(za http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-dyskusyjny.aspx)

No widzisz, a typowy kompakt jak P308 hamuje na dystansie 37m (39m obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad 1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...

Pozdrawiam
Paweł

564 Data: Listopad 28 2009 01:42:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

DoQ pisze:

Krzysiek Kielczewski pisze:

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m
(za http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-dyskusyjny.aspx)

No widzisz, a typowy kompakt jak P308 hamuje na dystansie 37m (39m obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad 1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...

Tylko jak ta przepaść przekłada się na prędkość?

P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h.

A pewnie subiektywne odczucia pewności prowadzenia znacznie większe na korzyść nowego auta i kierowca pojedzie o więcej niż 9km/h niż gdyby jechał Polonezem.

565 Data: Listopad 28 2009 06:35:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Tomasz Pyra pisze:

P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h. A pewnie subiektywne odczucia pewności prowadzenia znacznie większe na korzyść nowego auta i kierowca pojedzie o więcej niż 9km/h niż gdyby jechał Polonezem.

Nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz...
cyt. z powyzszego linka "Droga hamowania 100km/h-0 44,59m"
Droga jest droga, predkosc jest predkosc.


Pozdrawiam
Pawel

566 Data: Listopad 28 2009 15:52:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

DoQ pisze:

Tomasz Pyra pisze:

P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h. A pewnie subiektywne odczucia pewności prowadzenia znacznie większe na korzyść nowego auta i kierowca pojedzie o więcej niż 9km/h niż gdyby jechał Polonezem.

Nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz...
cyt. z powyzszego linka "Droga hamowania 100km/h-0 44,59m"
Droga jest droga, predkosc jest predkosc.

Bo ta droga hamowania to trochę jak megapiksele w aparacie - jedno i drugie jest kwadratem wartości która dopiero jest istotna, więc ładnie wygląda w materiale reklamowym, ale parametrem użytkowym jest dopiero pierwiastek z tego.

Dlatego porównując hamulce zatrzymujące samochód na 37m z takimi które to robią na 44.59m, wychodzi że te lepsze są lepsze o zaledwie 9%, bo wymagają jazdy o 9% wolniej żeby tak samo się zatrzymać.

567 Data: Listopad 28 2009 18:29:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Tomasz Pyra pisze:

Bo ta droga hamowania to trochę jak megapiksele w aparacie - jedno i drugie jest kwadratem wartości która dopiero jest istotna, więc ładnie wygląda w materiale reklamowym, ale parametrem użytkowym jest dopiero pierwiastek z tego.

No chyba jednak nie bałdzo...

Dlatego porównując hamulce zatrzymujące samochód na 37m z takimi które to robią na 44.59m, wychodzi że te lepsze są lepsze o zaledwie 9%, bo wymagają jazdy o 9% wolniej żeby tak samo się zatrzymać


Napisz jeszcze ze Pold 1,6gle jest wzorem trakcji i bezpieczenstwa, bo w przeciwieństwie do przykladowego P308 nie da się nim wylecieć z zakrętu jadąc 180.



Pozdrawiam
Pawel
..

568 Data: Listopad 30 2009 10:08:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

DoQ pisze:

Tomasz Pyra pisze:

P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h. A pewnie subiektywne odczucia pewności prowadzenia znacznie większe na korzyść nowego auta i kierowca pojedzie o więcej niż 9km/h niż gdyby jechał Polonezem.

Nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz...
cyt. z powyzszego linka "Droga hamowania 100km/h-0 44,59m"
Droga jest droga, predkosc jest predkosc.

Polonezem to strach jechac 100 wiec jedzie 91.... wiec roznica jest ZEROWA.

569 Data: Listopad 30 2009 19:19:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Jan Strybyszewski pisze:

Polonezem to strach jechac 100 wiec jedzie 91.... wiec roznica jest ZEROWA.


A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?


Pozdrawiam
Pawel

570 Data: Listopad 30 2009 23:40:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Mon, 30 Nov 2009 19:19:20 +0100, DoQ  wrote:

A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?

To jest idiotą, nie wiedziałeś?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

571 Data: Grudzien 01 2009 19:05:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

jerzu pisze:

On Mon, 30 Nov 2009 19:19:20 +0100, DoQ  wrote:

A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?
To jest idiotą, nie wiedziałeś?

ROTFL :)


Pozdrawiam
Pawel

572 Data: Grudzien 01 2009 23:11:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 01 Dec 2009 19:05:49 +0100, DoQ napisał(a):

A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?
To jest idiotą, nie wiedziałeś?

ROTFL :)

Szczególnie w swietle odpowiedzi Pawełka/Jasia ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

573 Data: Grudzien 01 2009 07:46:12
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

DoQ pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

Polonezem to strach jechac 100 wiec jedzie 91.... wiec roznica jest ZEROWA.


A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?

To jest idiota ? :)

574 Data: Grudzien 02 2009 02:52:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

A jak ktos sie nie boi i jedzie 120?

To jest idiota ? :)

Tak swoją drogą, Polonez przy Thalii to przykład wysmakowanego designu.

--
cokolwiek

576 Data: Listopad 28 2009 09:38:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-11-28 01:42,  *Tomasz Pyra* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

No widzisz, a typowy kompakt jak P308 hamuje na dystansie 37m (39m
obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad
1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...

Tylko jak ta przepaść przekłada się na prędkość?

P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h.

Od tyłka strony się za to bierzesz - liczyć nie będę, ale coś mi się zdaje, że jak już ten przykładowy P308 stanie to Polonez będzie jeszcze miał ze 30-40km/h

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

577 Data: Listopad 28 2009 10:42:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Sat, 28 Nov 2009 09:38:57 +0100,  Mirek Ptak wrote:

Dnia 2009-11-28 01:42,  *Tomasz Pyra* napisał, a mnie coś podkusiło,
Tylko jak ta przepaść przekłada się na prędkość?
P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h.

Od tyłka strony się za to bierzesz - liczyć nie będę, ale coś mi się
zdaje, że jak już ten przykładowy P308 stanie to Polonez będzie jeszcze
miał ze 30-40km/h

Mozna i tak, a mozna tez jak Tomasz - 308 mozna "bezpiecznie" 100, a
poldkiem 91 .. a wiekszosc czasu i tak pojada 70 za ciezarowka :-)

A jaka droge jamowania mial 306 ?

J.

578 Data: Listopad 30 2009 10:09:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

J.F. pisze:

On Sat, 28 Nov 2009 09:38:57 +0100,  Mirek Ptak wrote:
Dnia 2009-11-28 01:42,  *Tomasz Pyra* napisał, a mnie coś podkusiło,
Tylko jak ta przepaść przekłada się na prędkość?
P308 hamuje na 37m ze 100km/h, a ten Polonez z 91km/h.
I się okazuje że ta przepaść to 9km/h przy 100km/h.
Od tyłka strony się za to bierzesz - liczyć nie będę, ale coś mi się zdaje, że jak już ten przykładowy P308 stanie to Polonez będzie jeszcze miał ze 30-40km/h

Mozna i tak, a mozna tez jak Tomasz - 308 mozna "bezpiecznie" 100, a
poldkiem 91 .. a wiekszosc czasu i tak pojada 70 za ciezarowka :-)

A jaka droge jamowania mial 306 ?

Jak z Polonezem chcesz rownac to 305 :) podobne wiekowo gdzies I polowa XXwieku

J.




579 Data: Listopad 29 2009 22:01:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-27, DoQ  wrote:

Droga hamowania poloneza 100km/h-0: 44,59m
(za http://autofoto.pl/blogs/hostek/archive/2007/11/15/polonez-temat-dyskusyjny.aspx)

No widzisz, a typowy kompakt jak P308 hamuje na dystansie 37m (39m
obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad
1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...

Po pierwsze: Różnica siedmiu metrów to różnica siedmiu metrów.
Po drugie: Przepaść to jest jak różnica sięga 50% czy więcej
Po trzecie: 308 jako co najwyżej dwuletni samochód zdecydowanie odbiega
od średniej.

Krzysiek Kiełczewski

580 Data: Listopad 29 2009 23:11:18
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Krzysiek Kielczewski pisze:

obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad 1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...
Po pierwsze: Różnica siedmiu metrów to różnica siedmiu metrów.
Po drugie: Przepaść to jest jak różnica sięga 50% czy więcej

Aha. Przywalic w przeszkodę ~40km/h, a zatrzymać się przed przeszkodą to   nie jest przepaść tak?

Po trzecie: 308 jako co najwyżej dwuletni samochód zdecydowanie odbiega
od średniej.

No przeciez porownujemy nowe do starego rupiecia, czyz nie?


Pozdrawiam
Pawel

581 Data: Listopad 30 2009 08:36:37
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-29, DoQ  wrote:

obciazony na rozgrzanych hamulcach). Roznica 7,6m to przepasc (ponad
1,5x dlugosci calego samochodu) i to juz przy 100km/h...
Po pierwsze: Różnica siedmiu metrów to różnica siedmiu metrów.
Po drugie: Przepaść to jest jak różnica sięga 50% czy więcej

Aha. Przywalic w przeszkodę ~40km/h, a zatrzymać się przed przeszkodą to
  nie jest przepaść tak?

Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkość, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Po trzecie: 308 jako co najwyżej dwuletni samochód zdecydowanie odbiega
od średniej.

No przeciez porownujemy nowe do starego rupiecia, czyz nie?

Uważasz, że przepisy i ograniczenia powinny być ustawiane pod roczne
samochody?

Krzysiek Kiełczewski

582 Data: Listopad 30 2009 19:16:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Aha. Przywalic w przeszkodę ~40km/h, a zatrzymać się przed przeszkodą to   nie jest przepaść tak?
Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkość, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Ale nie odwracajcie kota ogonem, pold ma wyraznie slabsze hamulce co sam udowodniles podajac linka. Hamowanie z 90-0 nie stanie sie nagle w cudowny sposob krotsze od P308 hamujacego z tej samej predkosci. No chyba ze kierujacego FSO obowiazuje inna jednostka metra w ukladzie SI.


Po trzecie: 308 jako co najwyżej dwuletni samochód zdecydowanie odbiega
od średniej.
No przeciez porownujemy nowe do starego rupiecia, czyz nie?
Uważasz, że przepisy i ograniczenia powinny być ustawiane pod roczne
samochody?

O ile dobrze sobie przypominam to o przepisach slowem nie wspomnialem.


Pozdrawiam
Pawel

583 Data: Grudzien 01 2009 09:02:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-30, DoQ  wrote:

Aha. Przywalic w przeszkodę ~40km/h, a zatrzymać się przed przeszkodą to
  nie jest przepaść tak?
Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkość, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Ale nie odwracajcie kota ogonem, pold ma wyraznie slabsze hamulce co sam
udowodniles podajac linka.

To nie jest odwracanie kota ogonem, tylko wyciąganie wniosków.

Krzysiek Kiełczewski

584 Data: Grudzien 01 2009 19:33:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Krzysiek Kielczewski pisze:

Ale nie odwracajcie kota ogonem, pold ma wyraznie slabsze hamulce co sam udowodniles podajac linka.
To nie jest odwracanie kota ogonem, tylko wyciąganie wniosków.

Analogicznie:
"BMW M3 zahamowalo ze 100km/h na odcinku ~35m. Turbodymomen nie musial leciec stowką i zahamował Żukiem na odcinku 33m." Naprawde nie widzisz nonsensu w tej wypowiedzi?

Pozdrawiam
Pawel

586 Data: Grudzien 02 2009 21:33:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Krzysiek Kielczewski pisze:

"BMW M3 zahamowalo ze 100km/h na odcinku ~35m. Turbodymomen nie musial leciec stowką i zahamował Żukiem na odcinku 33m." Naprawde nie widzisz nonsensu w tej wypowiedzi?
W tej widzę.

Ale to niemal twoje slowa, tylko samochody inne:)

Pozdrawiam
Pawel

587 Data: Grudzien 02 2009 22:58:24
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-02, DoQ  wrote:

"BMW M3 zahamowalo ze 100km/h na odcinku ~35m. Turbodymomen nie musial
leciec stowką i zahamował Żukiem na odcinku 33m." Naprawde nie widzisz
nonsensu w tej wypowiedzi?
W tej widzę.

Ale to niemal twoje slowa, tylko samochody inne:)
         ^^^^^^

Krzysiek Kiełczewski

588 Data: Grudzien 02 2009 02:56:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Krzysiek Kielczewski wrote:

Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkoć, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Ale odniesienie miało być do lat przynajmniej 70, a nie 90, kiedy to
poldas otrzymał lepsze, współczesne hamulce. A w latach 70 hamował ze 100
km/h na odcinku 60-70 m czyli takim, na jakim współczesne auto zatrzyma
się ze 140 km/h.

--
cokolwiek

590 Data: Grudzien 02 2009 20:46:42
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Krzysiek Kielczewski wrote:

Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkoć, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Ale odniesienie miało być do lat przynajmniej 70, a nie 90, kiedy to poldas otrzymał lepsze, współczesne hamulce. A w latach 70 hamował ze 100 km/h na odcinku 60-70 m czyli takim, na jakim współczesne auto zatrzyma się ze 140 km/h.

Masz wiecej bzdur do napisania ?



591 Data: Grudzien 02 2009 20:58:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:
(...)

Ale odniesienie miało być do lat przynajmniej 70, a nie 90, kiedy to poldas otrzymał lepsze, współczesne hamulce. A w latach 70 hamował ze 100 km/h na odcinku 60-70 m czyli takim, na jakim współczesne auto zatrzyma się ze 140 km/h. 

Odnieś może swe urojenia do faktów?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

592 Data: Grudzien 03 2009 02:16:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Tomasz Pyra 

to pisze:

Krzysiek Kielczewski wrote:

Między zatrzymać się przed przeszkodą z 100k/h, a z 91km/h jest
niewielka różnica. Zwróć uwagę, że w tle rozmowy cały czas przewija się
dopuszczalna prędkoć, więc takie porównanie Tomka jest bardzo
uzasadnione.

Ale odniesienie miało być do lat przynajmniej 70, a nie 90, kiedy to poldas otrzymał lepsze, współczesne hamulce. A w latach 70 hamował ze 100 km/h na odcinku 60-70 m czyli takim, na jakim współczesne auto zatrzyma się ze 140 km/h.

Taaa... 60m ze 140km/h to przeciętne współczesne auto się może zatrzyma... Pod warunkiem że to przeciętne auto WRC :)


Co do hamujących Poldków na 70m, to one teraz może tyle potrzebują żeby się zatrzymać. Ale nie należy zapominać że one kiedyś też miały te hamulce i zawieszenie sprawne i wtedy zatrzymywały się znacznie szybciej. Po prostu dziś przeciętny Polonez to nieserwisowana ruina.

Do 2030 roku samochody które dziś zjeżdżają z taśm, jak przejdą przez kolejnych iluśtam właścicieli, serwisujących je kolejno byle taniej, byle gorzej, też zaczną potrzebować drugiego tyle miejsca żeby się zatrzymać.

593 Data: Grudzien 03 2009 08:23:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-12-03, Tomasz Pyra  wrote:

Taaa... 60m ze 140km/h to przeciętne współczesne auto się może
zatrzyma... Pod warunkiem że to przeciętne auto WRC :)

Nawet na jednym metrze się zatrzyma. Byle ściana wytrzymała :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

594 Data: Listopad 26 2009 18:22:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Tomasz Pyra wrote:

I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są
lepsze?

Tak, są diametralnie lepsze.
 
Ile poprawiła się droga hamowania czy prędkoć graniczna na łuku od
tamtego czasu?

To że dziś samochody hamują na 40m, a kiedyś hamowały na 45m przekłada
się tylko tyle, że tam gdzie dziś da radę wyhamować ze 100km/h, kiedyś
było to 94km/h.

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty w ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Ale co to za porownanie Psa do Konia ?

595 Data: Listopad 26 2009 20:19:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Jan Strybyszewski wrote:

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty
w ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Ale co to za porownanie Psa do Konia ?

Rozumiesz w ogóle o czym toczy się dyskusja?

--
cokolwiek

596 Data: Listopad 26 2009 18:28:22
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

26 Nov 2009 16:29:22 +0100, w  to
napisał(-a):

> I sądzisz że pod względem możliwości kontrolowania obecne samochody są
> lepsze?

Tak, są diametralnie lepsze.

Ale co z tego, że są lepsze?
Przez 50 lat wzrok pieszym tak się wyostrzył, że dostrzegą auto z większej
odległości?

597 Data: Listopad 26 2009 18:54:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:
(...)

Kiedyś na 45 m? Syrena czy Warszawa hamowały na 45 m z setki? O czym Ty w ogóle mówisz? Polonez miał realnie 60-70 metrów.

Fajne bajki opowiadasz. Polonez miał drogę hamowania niewiele gorszą niż
obecne samochody i tak naprawdę w zupełności wystarczającą. Problemem
była możliwoć przegrzania układu przy starym układzie hamulcowym
(odziedziczonym po 125p). Wiele opinii (w tym Twoja) pewnie się bierze
z opowieści, bądź ze spotkań z jakimiś padakami. Warszawa też
przyzwoicie hamowała, tyle, że to zupełnie inna konstrukcja. Tak
naprawdę wiele się nie zmieniło, a miałem okazję jeździć tym wszystkim
w jednym czasie z samochodami wg. Ciebie dużo nowocześniejszymi.
Tak naprawdę, to może się zmieniła siła potrzebna do uruchomienia
pedału, choć z drugiej strony wątpię. To fizyka, cudów nie ma.

Podniósł się komfort i możliwoć rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

Bzdura, bzdura, bzdura. Mówimy o latach 60-tych, a nie 90-tych.

Tupanie nóżką rzeczywistości nie zmieni.

A odczucia że tam gdzie Polonezem się jechało ze strachem w oczach 100,
tam dziś można 150, to tylko odczucia. Niebezpieczne złudzenie.

Tak, tak, beznadziejne wąskie opony, archaiczne zawieszenie, kiepski rozkład mas,

Beznadziejnie wąskie to jakie? 185/70 to beznadziejne wąska opona?
Archaiczne zawieszenie? Podwójny wahacz poprzeczny z przodu (a nie
tani MacPherson) i most z resorami? Z tym tyłem to można narzekać
na komfort, a nie na samo prowadzenie. Z rozkładem mas pewnie było
lepiej, niż w wielu obecnych samochodach.

brak jakiejkolwiek elektroniki wspomagające nie mają żadnego znaczenia... no pewnie...

Znaczenie? Marginalne przy normalnej eksploatacji.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

598 Data: Listopad 26 2009 19:15:57
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Artur Maśląg  wrote:

Tak naprawdę, to może się zmieniła siła potrzebna do uruchomienia
pedału, choć z drugiej strony wątpię. To fizyka, cudów nie ma.

Dla niektórych fizyka to same cuda. Przecież to niemożlwie, żeby zasady
rządzące tarciem się nie zmieniły po zmianie samochodu.

Podniósł się komfort i możliwość rozpędzania. Reszta parametrów stoi
praktycznie w miejscu.

Bzdura, bzdura, bzdura. Mówimy o latach 60-tych, a nie 90-tych.

Tupanie nóżką rzeczywistości nie zmieni.

On nie tupie nóżką, on tylko pisze o polonezach z lat 60-tych..

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

599 Data: Listopad 26 2009 19:58:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)

Dla niektórych fizyka to same cuda. Przecież to niemożlwie, żeby zasady
rządzące tarciem się nie zmieniły po zmianie samochodu.

No fakt - ciekawe jakim cudem te zasady działają za granicami naszego
kraju, tylko nie tutaj?

On nie tupie nóżką, on tylko pisze o polonezach z lat 60-tych..

Aha, dobrze, że nie z 30-tych.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

600 Data: Listopad 26 2009 20:23:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Aha, dobrze, że nie z 30-tych.

Wiesz o czym toczy się dyskusja, czy podobnie jak Jan nie ogarniasz? ;-)

--
cokolwiek

601 Data: Listopad 26 2009 21:31:21
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

to pisze:

Artur Maśląg wrote:

Aha, dobrze, że nie z 30-tych.

Wiesz o czym toczy się dyskusja, czy podobnie jak Jan nie ogarniasz? ;-)

Cóż, takimi tekstami ignorancji nie zamaskujesz.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

602 Data: Grudzien 02 2009 02:43:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Artur Maśląg wrote:

Cóż, takimi tekstami ignorancji nie zamaskujesz.

Twojej nawet nie próbuję, obnażam ją raczej.

--
cokolwiek

603 Data: Listopad 27 2009 00:06:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

Dnia 26.11.2009 Artur Ma?l?g  napisał/a:


Beznadziejnie w?skie to jakie? 185/70 to beznadziejne w?ska opona?
Archaiczne zawieszenie? Podwójny wahacz poprzeczny z przodu (a nie
tani MacPherson) i most z resorami? Z tym ty?em to mo?na narzeka?
na komfort, a nie na samo prowadzenie. Z rozk?adem mas pewnie by?o
lepiej, ni? w wielu obecnych samochodach.


Tylne zawieszenie _wpływa_ na prowadzenie pojazdu. Koniec kropka.

Oczywiscie jak sie stoi w korkach to sie tego nie odczuje. ;)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

604 Data: Listopad 27 2009 21:41:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Beznadziejnie wąskie to jakie? 185/70 to beznadziejne wąska opona?
Archaiczne zawieszenie? Podwójny wahacz poprzeczny z przodu (a nie
tani MacPherson) i most z resorami? Z tym tyłem to można narzekać
na komfort, a nie na samo prowadzenie. Z rozkładem mas pewnie było
lepiej, niż w wielu obecnych samochodach.

Nie no, ale nie porownuj jakosci _prowadzenia_ mostu do dobrego wielowahacza bo to jest przepasc :) Most z resorami piorowymi nadaje sie do terenowki ew. jakiegos pikapa :)


Pozdrawiam
Pawel

605 Data: Listopad 27 2009 21:49:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Nie no, ale nie porownuj jakosci _prowadzenia_ mostu do dobrego wielowahacza bo to jest przepasc :)

Poproszę o te dobre wielowahacze - z uzasadnieniem "jakości" :)
BTW - ja nie porównywałem jakości prowadzenia :)

Most z resorami piorowymi nadaje sie do terenowki ew. jakiegos pikapa :)

Widzisz, tu nie chodzi o jakoć, tylko o domniemany zysk w zakresie
bezpieczeństwa i możliwości.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

606 Data: Listopad 27 2009 21:53:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Nie no, ale nie porownuj jakosci _prowadzenia_ mostu do dobrego wielowahacza bo to jest przepasc :) 
Poproszę o te dobre wielowahacze - z uzasadnieniem "jakości" :)

Multi-link z mitsubishi chociazby.

BTW - ja nie porównywałem jakości prowadzenia :)

To nie mowimy o utrzymaniu samochodu w zakręcie?:P

Most z resorami piorowymi nadaje sie do terenowki ew. jakiegos pikapa :)
Widzisz, tu nie chodzi o jakoć, tylko o domniemany zysk w zakresie
bezpieczeństwa i możliwości.

Twierdzisz ze most z poloneza zapewni ten sam zakres bezpieczenstwa co powyzej wspomniany multi-link mitsu?


Pozdrawiam
Pawel

607 Data: Listopad 27 2009 22:05:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Multi-link z mitsubishi chociazby.

Wolę chyba ten z Volvo :)

BTW - ja nie porównywałem jakości prowadzenia :)

To nie mowimy o utrzymaniu samochodu w zakręcie?:P

W pewnym zakresie pewnie tak :)

Twierdzisz ze most z poloneza zapewni ten sam zakres bezpieczenstwa co powyzej wspomniany multi-link mitsu?

Widzisz, przy tak zadanym pytaniu odpowiem - w żadnym wypadku nie należy
w ten sposób stawiać tez prezentowanych.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

608 Data: Listopad 27 2009 22:08:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Multi-link z mitsubishi chociazby. 
Wolę chyba ten z Volvo :)

Most? ;-)

Twierdzisz ze most z poloneza zapewni ten sam zakres bezpieczenstwa co powyzej wspomniany multi-link mitsu?
Widzisz, przy tak zadanym pytaniu odpowiem - w żadnym wypadku nie należy
w ten sposób stawiać tez prezentowanych.

A czemu?


Pozdrawiam
Pawel

609 Data: Listopad 27 2009 22:13:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:

Artur Maśląg pisze:
Multi-link z mitsubishi chociazby. 
Wolę chyba ten z Volvo :)

Most? ;-)

Nie, Multi-link :)

A czemu?

Ponieważ to trochę niepoważne?

BTW - bez urazy :)


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

610 Data: Listopad 27 2009 22:19:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Multi-link z mitsubishi chociazby. 
Wolę chyba ten z Volvo :)
Most? ;-)
Nie, Multi-link :)

W czym lepszy od tego z mitsu?

A czemu?
Ponieważ to trochę niepoważne?
BTW - bez urazy :)

Ale przeciez to Ty zaczales stawiac polda na rowni z nowoczesnymi konstrukcjami :P


Pozdrawiam
Pawel

611 Data: Listopad 27 2009 22:33:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:

Artur Maśląg pisze:
Multi-link z mitsubishi chociazby. 
Wolę chyba ten z Volvo :)
Most? ;-)
Nie, Multi-link :)

W czym lepszy od tego z mitsu?

W prowadzeniu? :)

A poważnie - nie mam zielonego pojęcia jak to porównać :)

Ale przeciez to Ty zaczales stawiac polda na rowni z nowoczesnymi konstrukcjami :P

Eeeee - nieprawda :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

612 Data: Listopad 27 2009 22:36:10
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

W czym lepszy od tego z mitsu?
W prowadzeniu? :) A poważnie - nie mam zielonego pojęcia jak to porównać :)

To juz tylko na czas raczej;)  Ale most to sie czuje wyraznie...

Ale przeciez to Ty zaczales stawiac polda na rowni z nowoczesnymi konstrukcjami :P
Eeeee - nieprawda :)


Tia ;P


Pozdrawiam
Pawel

613 Data: Listopad 27 2009 22:48:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

To juz tylko na czas raczej;)  Ale most to sie czuje wyraznie...

Naprawdę? Jeździłem z z tylną osią "De Dion" w latach  70.

Tia ;P

Dobra :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

614 Data: Listopad 27 2009 23:06:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

To juz tylko na czas raczej;)  Ale most to sie czuje wyraznie... 
Naprawdę? Jeździłem z z tylną osią "De Dion" w latach  70.

Nie dziwie sie ze byly to wieki temu.
Widzialem cos takiego w Alfie GTV6, prymitywne do bolu i do tego masywne jak most z Ikarusa - koszmar.


Pozdrawiam
Pawel

615 Data: Listopad 28 2009 09:44:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Fri, 27 Nov 2009 23:06:16 +0100,  DoQ wrote:

Artur Maśląg pisze:
To juz tylko na czas raczej;)  Ale most to sie czuje wyraznie... 
Naprawdę? Jeździłem z z tylną osią "De Dion" w latach  70.

Nie dziwie sie ze byly to wieki temu.
Widzialem cos takiego w Alfie GTV6, prymitywne do bolu i do tego masywne
jak most z Ikarusa - koszmar.

De dion jest po to zeby nie bylo masywne :-)

J.

616 Data: Listopad 28 2009 18:30:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Widzialem cos takiego w Alfie GTV6, prymitywne do bolu i do tego masywne jak most z Ikarusa - koszmar.
De dion jest po to zeby nie bylo masywne :-)

Tylko troszke im to dziwno wyszlo :P

Pozdrawiam
Pawel

617 Data: Listopad 28 2009 09:42:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Fri, 27 Nov 2009 21:41:09 +0100,  DoQ wrote:

Nie no, ale nie porownuj jakosci _prowadzenia_ mostu do dobrego
wielowahacza bo to jest przepasc :) Most z resorami piorowymi nadaje sie
do terenowki ew. jakiegos pikapa :)

A na czym polega ta jakosc prowadzenia ?

Mialem dacie ze sztywna belka z tylu - zlego slowa na zawieszenie nie
powiem. Wrecz napisze ze genialne bylo dla zwyklego uzytkownika.

J.

618 Data: Listopad 28 2009 18:31:15
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Mialem dacie ze sztywna belka z tylu - zlego slowa na zawieszenie nie
powiem. Wrecz napisze ze genialne bylo dla zwyklego uzytkownika.

Pan Zdzisław, na codzien kierowca Ikarusa260 też nie narzeka :)


Pozdrawiam
Paweł

620 Data: Listopad 28 2009 09:39:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Thu, 26 Nov 2009 18:54:16 +0100,  Artur Maśląg wrote:

Fajne bajki opowiadasz. Polonez miał drogę hamowania niewiele gorszą niż
obecne samochody i tak naprawdę w zupełności wystarczającą. Problemem
była możliwość przegrzania układu przy starym układzie hamulcowym

O co chodzi z ta mozliwoscia przegrzania ?
Nie mowcie mi tylko ze nie dalo sie zahamowac ze 150  ... czy naprawde
sie nie dalo ?

Warszawa też
przyzwoicie hamowała, tyle, że to zupełnie inna konstrukcja.

Hamulce bebnowe miala - nie wiedziec czemu ale ponoc lepiej hamuja.

Niestety, skleroza mnie dopadla - nie pamietam juz jak w praktyce bylo
w syrenie. Ale nie przypominam sobie zebym przod rozwalil.

brak jakiejkolwiek elektroniki wspomagające nie mają żadnego
znaczenia... no pewnie...
Znaczenie? Marginalne przy normalnej eksploatacji.

Z ABS jezdze dopiero od 2 lat. I na brak nie narzekalem.

J.

621 Data: Grudzien 02 2009 21:32:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

J.F. pisze:
(...)

O co chodzi z ta mozliwoscia przegrzania ? 

Normalnie - parę hamowań ze 150 (albo lepiej) do zera i układ można
było przegrzać - skutki chyba oczywiste.

Nie mowcie mi tylko ze nie dalo sie zahamowac ze 150  ... czy naprawde
sie nie dalo ?

Nie wierz tym, którzy tak pisali - bez problemu hamowało się ze 150
(albo i więcej) do zera i nie było problemu, póki nie trzeba było
zrobić czegoś takiego parę razy z rzędu. Osobiście jeździłem
(i hamowałem) z wyższych prędkości i jakoś dawało to wszytko radę.
Poldery to nie były tylko te złomy z nijakim silnikiem, z którego
połowa koni w panice uciekła. Było trochę takich, które miały moce
zdecydowanie wyższe od przeciętnej na rynku (i nie mówię tu o tych
z silnikiem Rover-a).

Hamulce bebnowe miala - nie wiedziec czemu ale ponoc lepiej hamuja.

Szwagier też miał zdanie, że są do d*** - przejechał się moją
Warszawą i niestety pasażer to pewnymi stratami doświadczył.

Niestety, skleroza mnie dopadla - nie pamietam juz jak w praktyce bylo
w syrenie. Ale nie przypominam sobie zebym przod rozwalil. 

Podobnie.

Z ABS jezdze dopiero od 2 lat. I na brak nie narzekalem.

Z ABS jeżdżę pewnie z 15 lat (po namyśli - dłużej) i ująłbym to
inaczej - kiedyś jeżdżąc bez ABS nie narzekałem na brak (w sumie
ciężko to było zweryfikować - uczyłem się bez ABS, a systemy
ABS wprowadzone 30 lat temu były delikatnie powiedziawszy
takie sobie i do tego bardzo rzadkie, w Polsce to w ogóle zagadka
by coś takiego trafić). Teraz wsiadając do samochodu bez ABS
nie jestem tym zaskoczony, jednak wolę taki wyposażony w ABS, EBD,
EBV, ASR itd. Czemu? Jeździ mi się tym zwyczajnie wygodniej.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

622 Data: Grudzien 02 2009 23:16:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Wed, 02 Dec 2009 21:32:48 +0100,  Artur Maśląg wrote:

J.F. pisze:
(...)
O co chodzi z ta mozliwoscia przegrzania ? 
Normalnie - parę hamowań ze 150 (albo lepiej) do zera i układ można
było przegrzać - skutki chyba oczywiste.

No ale kto tak jezdzi ze na przemian 150 i 0 ?
I ile czasu mija zanim znow osiagnie 150 ?

Poldery to nie były tylko te złomy z nijakim silnikiem, z którego
połowa koni w panice uciekła. Było trochę takich, które miały moce
zdecydowanie wyższe od przeciętnej na rynku

Ale wtedy im wal urywalo :-)

Teraz wsiadając do samochodu bez ABS
nie jestem tym zaskoczony, jednak wolę taki wyposażony w ABS, EBD,
EBV, ASR itd. Czemu? Jeździ mi się tym zwyczajnie wygodniej.

Za ABS zlotowki bym nie doplacil. Za to ESP chetnie.
I TCS/ASR tez mi sie spodobalo.

J.

623 Data: Listopad 25 2009 21:46:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Alex81 

On 25 Lis, 23:57, to  wrote:

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkość
bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy
której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować. A potem
nikt nie miał jaj, żeby tą prędkość podwyższyć.

Tak, to teraz wyjaśnij dlaczego te 30 lat temu w terenie
niezabudowanym maksymalna dopuszczalna prędkość wynosiła nie 90 a 100
km/h.

--
pzdr
Alex

624 Data: Listopad 26 2009 15:51:35
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: to 

Alex81 wrote:

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkoć
bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna,
przy której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować.
A potem nikt nie miał jaj, żeby tą prędkoć podwyższyć.

Tak, to teraz wyjaśnij dlaczego te 30 lat temu w terenie niezabudowanym
maksymalna dopuszczalna prędkoć wynosiła nie 90 a 100 km/h.

Wyjaśnienie sam zacytowałeś.

--
cokolwiek

625 Data: Listopad 28 2009 09:46:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Wed, 25 Nov 2009 21:46:08 -0800 (PST),  Alex81 wrote:

On 25 Lis, 23:57, to  wrote:
Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkość
bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy
której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować. A potem
nikt nie miał jaj, żeby tą prędkość podwyższyć.

Tak, to teraz wyjaśnij dlaczego te 30 lat temu w terenie
niezabudowanym maksymalna dopuszczalna prędkość wynosiła nie 90 a 100
km/h.

Ja tam nie wiem, ale niektorzy twierdza ze dawno temu nie bylo zadnego
limitu poza obszarem zabudowanym ..

J.

626 Data: Listopad 26 2009 09:01:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkoć
bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy
której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować. A potem
nikt nie miał jaj, żeby tą prędkoć podwyższyć.

Popatrz kurde, cała Europa jakoś nie zauważyła że auta zrobiły się lepsze, szybsze, zajebistsze i że same myślą za kierykę (fakt że za niektórych powinny) ;-)). Ĺťe też kurde nikt nie wpadł żeby zwiększyć Vmax do 100 w mieście i 200 poza. No ja nie wiem jak tak można?? Auta z ABS, ESP, Airbagami, CBŚ, ABW i BOR... Niektóre nawet z PiS... Normalnie Europa bez jaj ;-)))

627 Data: Listopad 28 2009 09:47:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

On Thu, 26 Nov 2009 09:01:30 +0100,  Robert_J wrote:

Popatrz kurde, cała Europa jakoś nie zauważyła że auta zrobiły się lepsze,
szybsze, zajebistsze i że same myślą za kierykę (fakt że za niektórych
powinny) ;-)). Że też kurde nikt nie wpadł żeby zwiększyć Vmax do 100 w
mieście i 200 poza. No ja nie wiem jak tak można??

Wlosi zauwazyli i podniesli na 3-pasowych autostradach, Niemcy
zauwazyli .. i dobudowali 3 pas :-)

J.

628 Data: Listopad 26 2009 18:14:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

to pisze:

Lew2 wrote:

Ustawodawca przewidział, że jak jest droga dwukierunkowa (nie
ekspresowa) to nie możesz jechać więcej niż 90 km/h. Zrobił to nie po
to, żeby Tobie utrudniać wyprzedzanie z prędkością 140 km/h, ale po to
aby:
1) Skutki ewentualnego wypadku z Tico były mniejsze. Jest szansa, ze
przeżyjecie.
(...)

Mylisz się, ustawodawca określił te 90 km/h wtedy, gdy była to prędkoć bliska maksymalnej prędkości osiąganej przez wiele aut i maksymalna, przy której ówczesne auta dawały się jakkolwiek sensownie kontrolować. A potem nikt nie miał jaj, żeby tą prędkoć podwyższyć.


No ba w zabudowanym zmniejszyli. Tylko ze co innego 90km/h gdy auta mial co najwyzej i sekretarz w twojej firmie i naczelnik gminy

629 Data: Listopad 26 2009 09:34:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Lew2"  napisał w wiadomości news:

Pojazdu który jedzie z maksymalną prędkością

KAPELUSZ PLONK WARNING

To jest grupa o samochodach, a nie o schizach związanych ze strachem przed prędkością, więc udaj sie z takimi dyrdymałami w inne miejsce.

630 Data: Listopad 26 2009 09:48:28
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

KAPELUSZ PLONK WARNING

Powiało grozą ;-)))




To jest grupa o samochodach, a nie o schizach związanych ze strachem przed prędkością, więc udaj sie z takimi dyrdymałami w inne miejsce

Proponuję Ci grupę pl.lotnictwoodrzutowe ;-). Choć taki ktoś jak Ty za sterami to pewna katastrofa...

631 Data: Listopad 26 2009 16:07:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 Nov 2009 09:48:28 +0100, w  "Robert_J"
 napisał(-a):

Choć taki ktoś jak Ty za
sterami to pewna katastrofa...

Za to tylko raz...

632 Data: Listopad 26 2009 11:49:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "Cavallino"  napisał:

Użytkownik "Lew2"  napisał w wiadomości news:

Pojazdu który jedzie z maksymalną prędkością

KAPELUSZ PLONK WARNING

CAVALUSZ TROLL WARNING

To jest grupa o samochodach, a nie o schizach związanych ze strachem przed
prędkością, więc udaj sie z takimi dyrdymałami w inne miejsce.

To jest grupa o samochodach, a nie o twoich schizach związanych z  jakimiś
"kapeluszami" (cokolwiek to jest), więc udaj sie z takimi dyrdymałami w inne
miejsce.

Krystian

633 Data: Listopad 25 2009 23:29:07
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Andrzej  pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
Obydwaj "kierofcy" popełnili poważne błędy. Trudno ocenić jednoznacznie który większe.
Przede wszystykim żaden nie powinien zabierać się do wyprzedzania z uwagi na ograniczenie prędkości (choć wg opisu - Tico w okolicy błędu pomiarowego prędkościomierza), co w zasadzie załatwia sprawę.
Pomińmy to jednak na chwilę.
Ticoman powinien znać możliwości swojego wozidła i nie podejmować się wykonania niebezpiecznego manewru trwającego zbyt długo nawet jeśli miał początkowo wolną drogę. No i powinien upewnić się, że nie zajedzie nikomu drogi. Wykazał się głupotą.
Z kolei idiota walący 140 na 90-ce i zamierzający wyprzedzać "seryjnie" (w tym długi pojazd) powinien liczyć się z tym, że inni kierowcy stosując zasadę ograniczonego zaufania biorą poprawkę na błędy, drobne przekroczenia, ale nie zawsze na kompletny kretynizm jakiego się dopuścił.
Nie wszystko na drodze da się ściśle okreslić jednoznacznymi przepisami, nie wszystko da się przewidzieć - ale niektórzy ludzie mają mózg, niekiedy nawet sprawny.
Zwierzę, kamień, nagła awaria, debil w wyprzedzanym aucie dający po gazie itp. - to wszystko trzeba wziąć pod uwagę.

--
Jotte

634 Data: Listopad 26 2009 12:52:29
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Andrzej  pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
Obydwaj "kierofcy" popełnili poważne błędy. Trudno ocenić jednoznacznie który większe.

Zgoda. Ale wina przedpiscy to kontynuowanie wyprzedzania bezposrednio za Tico.

Z kolei idiota walący 140 na 90-ce i zamierzający wyprzedzać "seryjnie" (w tym długi pojazd) powinien liczyć się z tym, że inni kierowcy

A przy jakiej prędkości nie byłby idiotą ? Tylko proszę, nie wymiguj się od odpowiedzi, bo przed momentem kategorycznie stwierdzułeś iż przy 140 juz jest. Czekam zatem na odpowiedź z konkretną wartością.

Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym w ciemno takich stwierdzeń, ponieważ prędkość bezpieczna (a ta jest najważnejsza) zależy od: samochodu, umiejętności kierowcy oraz konkretnej sytuacji na drodze. Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??

Ogólnie ograniczenie prędkość poza terenem zabudowanym nie bierze wogóle tego pod uwagę.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

635 Data: Listopad 26 2009 12:57:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości

Jotte wrote:

Z kolei idiota walący 140 na 90-ce

A przy jakiej prędkości nie byłby idiotą ?

Na co liczysz?
Że ci kapelusznik odpowie coś co będzie choćby odrobinę związane ze zdrowym rozsądkiem?
Najpierw on musiałby mieć jakiś styk ze zdrowym rozsądkiem.
Więc szans brak.

636 Data: Listopad 26 2009 13:56:19
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości
Jotte wrote:

Z kolei idiota walący 140 na 90-ce

A przy jakiej prędkości nie byłby idiotą ?

Na co liczysz?
Że ci kapelusznik odpowie coś co będzie choćby odrobinę związane ze zdrowym rozsądkiem?
Najpierw on musiałby mieć jakiś styk ze zdrowym rozsądkiem.
Więc szans brak.

Wniosek wyciągne po (lub braku) udzielonej odpowiedzi. Chciałbym poznać wyjaśnienia.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

637 Data: Listopad 26 2009 14:03:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości news:

Na co liczysz?
Że ci kapelusznik odpowie coś co będzie choćby odrobinę związane ze zdrowym rozsądkiem?
Najpierw on musiałby mieć jakiś styk ze zdrowym rozsądkiem.
Więc szans brak.

Wniosek wyciągne po (lub braku) udzielonej odpowiedzi. Chciałbym poznać wyjaśnienia.

Mam prośbę - jako że większość tutejszych kapeluszników okupuje mój kf (w celu niewywoływania kłótni ciągle o to samo), więc nie przeczytam co napiszą, więc jakby udało Ci się otrzymać jakąś sensowną odpowiedź od któregoś z nich, to daj znać, daj mi się zdziwić. ;-)

638 Data: Listopad 26 2009 13:21:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:

Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym w ciemno takich stwierdzeń, ponieważ
prędkość bezpieczna (a ta jest najważnejsza) zależy od: samochodu,
umiejętności kierowcy oraz konkretnej sytuacji na drodze. Zatem można
podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z
masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

Krzysiek Kiełczewski

639 Data: Listopad 26 2009 13:54:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:

Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym w ciemno takich stwierdzeń, ponieważ prędkość bezpieczna (a ta jest najważnejsza) zależy od: samochodu, umiejętności kierowcy oraz konkretnej sytuacji na drodze. Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

Mylisz kilka rzeczy.

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_

2) "Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec. "

Sytuacja odbywa się przy  +/- 95km/h. Opisane powyżej zachowanie wskazuje, na popełniony błąd nie zachowanie szczególnej ostrożności i spowodowanie tym nieco ryzykownej sytuacji.

I teraz pointa:

_Skąd zatem Twój wniosek, że winna jest prędkość 140km/h ?!!! Wyjaśnij._

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

640 Data: Listopad 26 2009 14:01:05
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości news:

Sytuacja odbywa się przy  +/- 95km/h. Opisane powyżej zachowanie wskazuje, na popełniony błąd nie zachowanie szczególnej ostrożności i spowodowanie tym nieco ryzykownej sytuacji.

I teraz pointa:

_Skąd zatem Twój wniosek, że winna jest prędkość 140km/h ?!!! Wyjaśnij._

To jest właśnie myślenie kapelusznika.
ZAWSZE winna jest prędkość.
Odpowiada za wszystko: zajechanie drogi, wymuszenie pierwszeństwa, dziury w drogach, pijaków, kiepskie drogi, gradobicie, koklusz itd.

641 Data: Listopad 26 2009 15:18:16
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:


Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

Mylisz kilka rzeczy.

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem
tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie
wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu
porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_

*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.

2) "Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po
paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna
tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec. "

Sytuacja odbywa się przy  +/- 95km/h. Opisane powyżej zachowanie
wskazuje, na popełniony błąd nie zachowanie szczególnej ostrożności i
spowodowanie tym nieco ryzykownej sytuacji.

I teraz pointa:

_Skąd zatem Twój wniosek, że winna jest prędkość 140km/h ?!!! Wyjaśnij._

Prędkość nie jest winna, dokładniej nie jej wartość tylko różnica
prędkości między pojazdami i zdolność kierowcy do prawidłowego
reagowania na zdarzenia. Jakby się taki Cavallino nie zapluwał - im
szybciej jedziesz tym masz mniej czasu na reakcję oraz pozostali
uczestnicy ruchu mają mniej czasu.[1]

Po drugie: niemożliwym jest, żeby kierownik jechał sobie grzecznie
90km/h, zaczął wyprzedzać, rozpędził się do 140 i dopiero tico mu
wyjechało. Wyliczenia już przedstawiałem (a i to bez czasu potrzebnego
na reakcję i zhamowanie o 50km/h). Więc na 99% sytuacja wyglądała tak:
jechał sobie tir, tico i osóbówka - wszyscy koło 90km/h. Do nich
dojeżdżał (prawym! pasem) Andrzej ze sporą przewagą prędkości. Kierownik
Tico zobaczył kawałek prostej, wrzucił kierunek, w lusterku zobaczył
pusty pas, odwrócił wzrok i zaczął zmieniać pas. A Andrzej zmienił pas
jak Tico już zaczęło manewr, leciał dużo szybciej - przez to szybciej
zmienił pas... i go Tico zaskoczyło. Tico, które po zasygnalizowaniu
zamiaru wyprzedzania i stwierdzeniu pustego lewego pasa miało prawo się
nie spodziewać kogoś, kto naruszy art. 24 pkt. 1.3.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

1 - no i oczywiście ewentualne skutki wypadku są o wiele gorsze.

642 Data: Listopad 26 2009 16:02:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Andrzej 

Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:
Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
Mylisz kilka rzeczy.

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_

*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.
2) "Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec. "

Sytuacja odbywa się przy  +/- 95km/h. Opisane powyżej zachowanie wskazuje, na popełniony błąd nie zachowanie szczególnej ostrożności i spowodowanie tym nieco ryzykownej sytuacji.

I teraz pointa:

_Skąd zatem Twój wniosek, że winna jest prędkość 140km/h ?!!! Wyjaśnij._

Prędkość nie jest winna, dokładniej nie jej wartość tylko różnica
prędkości między pojazdami i zdolność kierowcy do prawidłowego
reagowania na zdarzenia. Jakby się taki Cavallino nie zapluwał - im
szybciej jedziesz tym masz mniej czasu na reakcję oraz pozostali
uczestnicy ruchu mają mniej czasu.[1] Po drugie: niemożliwym jest, żeby kierownik jechał sobie grzecznie
90km/h, zaczął wyprzedzać, rozpędził się do 140 i dopiero tico mu
wyjechało. Wyliczenia już przedstawiałem (a i to bez czasu potrzebnego
na reakcję i zhamowanie o 50km/h). Więc na 99% sytuacja wyglądała tak:
jechał sobie tir, tico i osóbówka - wszyscy koło 90km/h. Do nich
dojeżdżał (prawym! pasem) Andrzej ze sporą przewagą prędkości.
Jechalem za nim (tir, 2osobowki) ale w pewnej (pewnie ok. 10m.) odległości. Zaczela sie prosta, widze jest pusto, nikt nie zbiera sie do wyprzedzania, dałem gazu i migacz, dojechalem do osobowki, lewy pas i gaz do dechy. Wtedy wyskoczył tico.

Mało mnie obchodzi czy wlaczyl migacz czy nie mi wyjechal i mail prawo ale to, ze uniemożliwia sprawne i bezpieczne wyprzedzanie.

643 Data: Listopad 26 2009 17:36:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Andrzej  wrote:

Mało mnie obchodzi czy wlaczyl migacz czy nie mi wyjechal i mail prawo
ale to, ze uniemożliwia sprawne i bezpieczne wyprzedzanie.

Było od razu tak napisać. A tak dopiero teraz widać, że jedynym powodem
zagrożenia była Twoja chęć wyprzedzenia tu i teraz.

Krzysiek Kiełczewski

644 Data: Listopad 26 2009 18:26:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jan Strybyszewski 

Andrzej pisze:

Jechalem za nim (tir, 2osobowki) ale w pewnej (pewnie ok. 10m.)


I po co klamiesz. Gdybys jechal za nim 10 metrow a miedzy wami jeszcze samochod to zanim pojalbys co oznacza czerwona zarowka w Tico siedzialbys mu w dupie.  Bajki opowiadasz na dodatek nie wiesz ile to jest 10 metrow.  Przy predkosci 100km/h nawet nie zdazylbys otworzyc buzi ze zdziwienia

645 Data: Listopad 26 2009 18:45:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Robert_J 

I po co klamiesz. Gdybys jechal za nim 10 metrow a miedzy wami jeszcze samochod to zanim pojalbys co oznacza czerwona zarowka w Tico siedzialbys mu w dupie.  Bajki opowiadasz na dodatek nie wiesz ile to jest 10 metrow. Przy predkosci 100km/h nawet nie zdazylbys otworzyc buzi ze zdziwienia

Zaczyna powoli potwierdzać się moja opinia :-). Kilka godzin temu zacząłem lekko kwestionować obiektywizm wypowiedzi Andrzeja (oczywiście nie zarzucając mu kłamstwa, a raczej podenerwowanie w chwili tego nieszczęsnego manewru). W takich chwilach wydaje się nam że 100 m to 10 m, 100 km/h to 150, a widzieliśmy to, co chcieliśmy widzieć... To tak jak z poparzeniem, zawsze wydaje się że to żelazko trzymaliśmy pół minuty ;-))))

646 Data: Listopad 26 2009 19:04:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Artur Maśląg 

Andrzej pisze:
(...)

Jechalem za nim (tir, 2osobowki) ale w pewnej (pewnie ok. 10m.) odległości. Zaczela sie prosta, widze jest pusto, nikt nie zbiera sie do wyprzedzania, dałem gazu i migacz, dojechalem do osobowki, lewy pas i gaz do dechy. Wtedy wyskoczył tico.

Z każdym kolejnym zdaniem tylko utwierdzasz mnie w tym, co napisałem
wcześniej - Twoja wersja wydarzeń jest zwyczajnie subiektywna i mało
wiarygodna. Wiesz ile to jest 10 metrów? Krzysiek tu również wyliczył
pewne rzeczy na podstawie tego co podałeś i też wyszło, że prawda
jest zupełnie inna.

Mało mnie obchodzi czy wlaczyl migacz czy nie mi wyjechal i mail prawo ale to, ze uniemożliwia sprawne i bezpieczne wyprzedzanie.

Bardzo ładne podsumowanie - jedyną przyczyną zagrożenia była Twoja
chęć wyprzedzenia, niezależnie od okoliczności.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

647 Data: Listopad 26 2009 16:20:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:
Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
Mylisz kilka rzeczy.

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_

*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.

Gdzie to napisał ? Podaj cytat!

2) "Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec. "

Sytuacja odbywa się przy  +/- 95km/h. Opisane powyżej zachowanie wskazuje, na popełniony błąd nie zachowanie szczególnej ostrożności i spowodowanie tym nieco ryzykownej sytuacji.

I teraz pointa:

_Skąd zatem Twój wniosek, że winna jest prędkość 140km/h ?!!! Wyjaśnij._

Prędkość nie jest winna, dokładniej nie jej wartość tylko różnica
prędkości między pojazdami i zdolność kierowcy do prawidłowego
reagowania na zdarzenia. Jakby się taki Cavallino nie zapluwał - im
szybciej jedziesz tym masz mniej czasu na reakcję oraz pozostali
uczestnicy ruchu mają mniej czasu.[1]

A Ty dalej swoje. Zagrożeniem nie było wyjeżdzające tico, bo spowodowało ono jedynie zwolnienie .

Niebezpieczne było to co zrobił później.

Po drugie: niemożliwym jest, żeby kierownik jechał sobie grzecznie
90km/h, zaczął wyprzedzać, rozpędził się do 140 i dopiero tico mu
wyjechało. Wyliczenia już przedstawiałem (a i to bez czasu potrzebnego
na reakcję i zhamowanie o 50km/h). Więc na 99% sytuacja wyglądała tak:
jechał sobie tir, tico i osóbówka - wszyscy koło 90km/h. Do nich
dojeżdżał (prawym! pasem) Andrzej ze sporą przewagą prędkości.

Zdefiniuj "sporą przewagę prędkości"

Kierownik
Tico zobaczył kawałek prostej, wrzucił kierunek, w lusterku zobaczył
pusty pas, odwrócił wzrok i zaczął zmieniać pas.  A Andrzej zmienił pas
jak Tico już zaczęło manewr, leciał dużo szybciej - przez to szybciej
zmienił pas... i go Tico zaskoczyło. Tico, które po zasygnalizowaniu
zamiaru wyprzedzania i stwierdzeniu pustego lewego pasa miało prawo się
nie spodziewać kogoś, kto naruszy art. 24 pkt. 1.3.

Skąd te wysnuwane wnioski o zaskoczeniu - nie ma o nich ani słowa w orginalnej wiadomości.
A skoro nie było zaskoczenia to czemu zawiniła prędkość 140km/h ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

648 Data: Listopad 26 2009 17:38:30
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem
tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie
wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu
porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_

*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.

Gdzie to napisał ? Podaj cytat!

Sam żeś powyżej zacytował.

[ciach]

Skąd te wysnuwane wnioski o zaskoczeniu - nie ma o nich ani słowa w
orginalnej wiadomości.
A skoro nie było zaskoczenia to czemu zawiniła prędkość 140km/h ?

Więcej czytaj mniej pisz. Wtedy załapiesz, że to nie "prędkość 140"
zawiniła tylko kierownik jadący szybciej niż potrafi.

Krzysiek Kiełczewski

649 Data: Listopad 26 2009 18:30:46
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:

1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_
*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.
Gdzie to napisał ? Podaj cytat!

Sam żeś powyżej zacytował.

Ja zacytowałem to co napisal, a nie Twoją błędną interpretację.

Natomiast Twoje interpretacje zmieniają się jak pogoda za oknem:

Raz piszesz w kontekście 140km/h:
"Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę."

A za chwile:
"*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło."

"powolny manewr wyprzedzania" dla CIebie to synonim "nagle wyskakujące tico".

Skąd te wysnuwane wnioski o zaskoczeniu - nie ma o nich ani słowa w orginalnej wiadomości.
A skoro nie było zaskoczenia to czemu zawiniła prędkość 140km/h ?

Więcej czytaj mniej pisz. Wtedy załapiesz, że to nie "prędkość 140"
zawiniła tylko kierownik jadący szybciej niż potrafi.

Jakbyś nie zauważył, to w tej gałęzi dyskusja dotyczyła stwierdzenia, że jadący 140km/h = idiota oraz że jest to kompletny kretynizm. W tym kontekście pisałeś komentarze.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

650 Data: Listopad 26 2009 18:49:44
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:


1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem
tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie
wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu
porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_
*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.
Gdzie to napisał ? Podaj cytat!

Sam żeś powyżej zacytował.

Ja zacytowałem to co napisal, a nie Twoją błędną interpretację.

Czytać umiesz? Co jest do interpretowania w frazie "nagle zaczyna
wyprzedzać"? To jest komentarz kierownika, który się tego spodziewał?

Natomiast Twoje interpretacje zmieniają się jak pogoda za oknem:

Raz piszesz w kontekście 140km/h:
"Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę."

A za chwile:
"*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło."

"powolny manewr wyprzedzania" dla CIebie to synonim "nagle wyskakujące
tico".

Nic się nie zmienia. Dla kierownika "tico nagle zmienił pas" - więc go
zaskoczył. A w życiu nie uwierzę, że kierownik trzymający 95km/h samą
zmianę pasa ruchu robi dynamicznie.

Skąd te wysnuwane wnioski o zaskoczeniu - nie ma o nich ani słowa w
orginalnej wiadomości.
A skoro nie było zaskoczenia to czemu zawiniła prędkość 140km/h ?

Więcej czytaj mniej pisz. Wtedy załapiesz, że to nie "prędkość 140"
zawiniła tylko kierownik jadący szybciej niż potrafi.

Jakbyś nie zauważył, to w tej gałęzi dyskusja dotyczyła stwierdzenia, że
jadący 140km/h = idiota oraz że jest to kompletny kretynizm. W tym
kontekście pisałeś komentarze.

Oraz w konteście tego kierowcy i tych warunków.

Krzysiek Kiełczewski

651 Data: Listopad 26 2009 19:13:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-26, Yans van Horn  wrote:
1) "Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h."

To jest pierwszy etap - zajechanie drogi, hamowanie. Słowa autora nie wspominają o żadnej nadzwyczajnośći tego zdarzenia. Od tego momentu porusza się on z prędkośćią zbliżoną do prędkości tico.

_Gdzie mowa o jakimkolwiek zaskoczeniu ?_
*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło.
Gdzie to napisał ? Podaj cytat!
Sam żeś powyżej zacytował.
Ja zacytowałem to co napisal, a nie Twoją błędną interpretację.

Czytać umiesz? Co jest do interpretowania w frazie "nagle zaczyna
wyprzedzać"? To jest komentarz kierownika, który się tego spodziewał?

To, że ktoś coś robi nagle, nie oznacza, że nas zaskakuje.

"nagle wyciągnął nóż ale byłem na to przygotowany"
"nagle okazało się, że jednak wygrał, nie było to dla mnie zaskoczeniem"

Rozumiesz różnicę ?

Natomiast Twoje interpretacje zmieniają się jak pogoda za oknem:

Raz piszesz w kontekście 140km/h:
"Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę."

A za chwile:
"*Nagle* wyskakujące Tico go zaskoczyło."

"powolny manewr wyprzedzania" dla CIebie to synonim "nagle wyskakujące tico".

Nic się nie zmienia. Dla kierownika "tico nagle zmienił pas" - więc go
zaskoczył. A w życiu nie uwierzę, że kierownik trzymający 95km/h samą
zmianę pasa ruchu robi dynamicznie.

Różne zdarzają się przypadki, czasem najbardziej chore rzeczy wyczyniają,
jadacy do tej pory spokoknie, stateczni staruszkowie. Nie twierdzę jednak, że tak było tym razem. Natomiast
daleki jestem od upierania się jak Ty, że tak zdecydowanie nie było.

Skąd te wysnuwane wnioski o zaskoczeniu - nie ma o nich ani słowa w orginalnej wiadomości.
A skoro nie było zaskoczenia to czemu zawiniła prędkość 140km/h ?
Więcej czytaj mniej pisz. Wtedy załapiesz, że to nie "prędkość 140"
zawiniła tylko kierownik jadący szybciej niż potrafi.
Jakbyś nie zauważył, to w tej gałęzi dyskusja dotyczyła stwierdzenia, że jadący 140km/h = idiota oraz że jest to kompletny kretynizm. W tym kontekście pisałeś komentarze.

Oraz w konteście tego kierowcy i tych warunków.

No właśnie o tych warunkach to zbyt wiele nie wiemy.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

652 Data: Listopad 27 2009 00:31:50
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 18:49:44 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

[Ciach]

Zanim sobie skoczycie do gardeł, to proponuję wam jednak nieco wstrzymać
konie, bo dyskusję lepiej prowadzi się w Kęszycy przy miodzie :>
I Krzyś i Marcin - dacie sobie po razie przy stole :P
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

653 Data: Listopad 27 2009 01:31:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Thu, 26 Nov 2009 18:49:44 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

[Ciach]

Zanim sobie skoczycie do gardeł, to proponuję wam jednak nieco wstrzymać
konie, bo dyskusję lepiej prowadzi się w Kęszycy przy miodzie :>

To jest myśl :-)

I Krzyś i Marcin - dacie sobie po razie przy stole :P

Miód chętnie wypije, natomiast dawać po razie nie obiecuje ;-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

654 Data: Listopad 26 2009 17:58:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po drugie: niemożliwym jest, żeby kierownik jechał sobie grzecznie
90km/h, zaczął wyprzedzać, rozpędził się do 140 i dopiero tico mu
wyjechało. Wyliczenia już przedstawiałem (a i to bez czasu potrzebnego
na reakcję i zhamowanie o 50km/h). Więc na 99% sytuacja wyglądała tak:
jechał sobie tir, tico i osóbówka - wszyscy koło 90km/h. Do nich
dojeżdżał (prawym! pasem) Andrzej ze sporą przewagą prędkości. Kierownik
Tico zobaczył kawałek prostej, wrzucił kierunek, w lusterku zobaczył
pusty pas, odwrócił wzrok i zaczął zmieniać pas. A Andrzej zmienił pas
jak Tico już zaczęło manewr, leciał dużo szybciej - przez to szybciej
zmienił pas... i go Tico zaskoczyło. Tico, które po zasygnalizowaniu
zamiaru wyprzedzania i stwierdzeniu pustego lewego pasa miało prawo się
nie spodziewać kogoś, kto naruszy art. 24 pkt. 1.3.

na moje napisałes tu ze nie umiesz wyprzedzac.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.

655 Data: Listopad 26 2009 19:13:02
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Po drugie: niemożliwym jest, żeby kierownik jechał sobie grzecznie
90km/h, zaczął wyprzedzać, rozpędził się do 140 i dopiero tico mu
wyjechało. Wyliczenia już przedstawiałem (a i to bez czasu potrzebnego
na reakcję i zhamowanie o 50km/h). Więc na 99% sytuacja wyglądała tak:
jechał sobie tir, tico i osóbówka - wszyscy koło 90km/h. Do nich
dojeżdżał (prawym! pasem) Andrzej ze sporą przewagą prędkości. Kierownik
Tico zobaczył kawałek prostej, wrzucił kierunek, w lusterku zobaczył
pusty pas, odwrócił wzrok i zaczął zmieniać pas. A Andrzej zmienił pas
jak Tico już zaczęło manewr, leciał dużo szybciej - przez to szybciej
zmienił pas... i go Tico zaskoczyło. Tico, które po zasygnalizowaniu
zamiaru wyprzedzania i stwierdzeniu pustego lewego pasa miało prawo się
nie spodziewać kogoś, kto naruszy art. 24 pkt. 1.3.

na moje napisałes tu ze nie umiesz wyprzedzac.

To teraz przezczytaj to co napisałem.

Krzysiek Kiełczewski

656 Data: Listopad 26 2009 22:12:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

na moje napisałes tu ze nie umiesz wyprzedzac.

To teraz przezczytaj to co napisałem.

odbieram taka uwage, jako conajmniej niegrzeczna.
Sadzisz, ze powyzsze napisałem bez przeczytania twojej wypowiedzi? Moze od
razu skoczymy po wino marki wino, rzucimy 100 kurw i porozmawiamy na
poziomie na ktory chcesz sprowadzic rozmowe?
Albo rozmowa, albo sie obrazamy nawzajem.
Ad meritum - piszesz o wyprzedzaniu w ktrym czlowiek rozpedza sie od 90km,
wyskakujac wczesniej na lewy pas - dla mnie takie pojmowanie sprawy to brak
umiejetnosci wyprzedzania, choc trzeba przyznac, ze pewnie z 80% kierowców
tak wlasnie wyprzedza - patrz ticowiec.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

657 Data: Listopad 26 2009 23:35:45
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

na moje napisałes tu ze nie umiesz wyprzedzac.

To teraz przeczytaj to co napisałem.

odbieram taka uwage, jako conajmniej niegrzeczna.

Jeśli moja była niegrzeczna, to Twoja była bezczelna.

Ad meritum - piszesz o wyprzedzaniu w ktrym czlowiek rozpedza sie od 90km,
wyskakujac wczesniej na lewy pas - dla mnie takie pojmowanie sprawy to brak
umiejetnosci wyprzedzania, choc trzeba przyznac, ze pewnie z 80% kierowców
tak wlasnie wyprzedza - patrz ticowiec.

Skoro sam piszesz, że 80% kierowców tak robi to skąd zdziwienie, że tak
oceniam i tą sytuację?

Krzysiek Kiełczewski

658 Data: Listopad 26 2009 23:41:33
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

na moje napisałes tu ze nie umiesz wyprzedzac.

To teraz przeczytaj to co napisałem.

odbieram taka uwage, jako conajmniej niegrzeczna.

Jeśli moja była niegrzeczna, to Twoja była bezczelna.

ok, niech bedzie, ale przynajmniej była merytoryczna.

Ad meritum - piszesz o wyprzedzaniu w ktrym czlowiek rozpedza sie od
90km, wyskakujac wczesniej na lewy pas - dla mnie takie pojmowanie
sprawy to brak umiejetnosci wyprzedzania, choc trzeba przyznac, ze
pewnie z 80% kierowców tak wlasnie wyprzedza - patrz ticowiec.

Skoro sam piszesz, że 80% kierowców tak robi to skąd zdziwienie, że
tak oceniam i tą sytuację?

To ze robi tak 80% kierowców nie oznacza, ze robią dobrze.
Naprawde trzeba to tłumaczyc?
Słyszałes dowcip o muchach?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

659 Data: Listopad 27 2009 09:55:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Ad meritum - piszesz o wyprzedzaniu w ktrym czlowiek rozpedza sie od
90km, wyskakujac wczesniej na lewy pas - dla mnie takie pojmowanie
sprawy to brak umiejetnosci wyprzedzania, choc trzeba przyznac, ze
pewnie z 80% kierowców tak wlasnie wyprzedza - patrz ticowiec.

Skoro sam piszesz, że 80% kierowców tak robi to skąd zdziwienie, że
tak oceniam i tą sytuację?

To ze robi tak 80% kierowców nie oznacza, ze robią dobrze.

Teraz rozmawialiśmy o konkretnej sytuacji, a nie o teorii prawidłowego
wyprzedzania. Poniżej/powyżej Andrzej sam napisał, że wyprzedzanie
zaczął z tej samej prędkości z dystansu 10m. Czyli zrobił dokładnie tak
jak napisałem...

Krzysiek Kiełczewski

660 Data: Listopad 27 2009 09:36:01
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ad meritum - piszesz o wyprzedzaniu w ktrym czlowiek rozpedza sie od
90km, wyskakujac wczesniej na lewy pas - dla mnie takie pojmowanie
sprawy to brak umiejetnosci wyprzedzania, choc trzeba przyznac, ze
pewnie z 80% kierowców tak wlasnie wyprzedza - patrz ticowiec.

Skoro sam piszesz, że 80% kierowców tak robi to skąd zdziwienie, że
tak oceniam i tą sytuację?

To ze robi tak 80% kierowców nie oznacza, ze robią dobrze.

Teraz rozmawialiśmy o konkretnej sytuacji, a nie o teorii prawidłowego
wyprzedzania. Poniżej/powyżej Andrzej sam napisał, że wyprzedzanie
zaczął z tej samej prędkości z dystansu 10m. Czyli zrobił dokładnie tak
jak napisałem...

ja nie mowie o tym, co pisal Andrzej, bo on akurat wyraznie zaznaczył ze
kiedy wyjezdzał na lewy pas - predkosc miał juz wieksza niz owe 90km/h.
Mowie o tym, jakie wywody robili inni, twierdzac, ze skoro znalazł sie na
lewym pasie z v=90 itd.
Pokazuje tylko, z jakich błednych załozen ludzie wyciagaja błedne wnioski.
I jak brak umiejetnosci wplywa na osądy.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies"  MikeXex

661 Data: Listopad 29 2009 21:54:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-27, Budzik  wrote:
 

ja nie mowie o tym, co pisal Andrzej, bo on akurat wyraznie zaznaczył ze
kiedy wyjezdzał na lewy pas - predkosc miał juz wieksza niz owe 90km/h.

Wyraźnie powiedział, że przed wyprzedzaniem jechał dziesięć metrów za
wyprzedzanym. Więc poniżej marginesu bezpieczeństwa, a nie z dystansem
pozwalającym na skuteczne rozpędzenie się.

[ciach lewe wnioski wysnute na podstawie lewych założeń]

Krzysiek Kiełczewski

662 Data: Listopad 26 2009 13:05:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

pytanie nie było: jaka predkosc nie jest, tylko jaka predkosc jest.
Jak nie wiesz - nie odpowiadaj!

663 Data: Listopad 26 2009 15:25:17
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

pytanie nie było: jaka predkosc nie jest, tylko jaka predkosc jest.
Jak nie wiesz - nie odpowiadaj!

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

Krzysiek Kiełczewski

664 Data: Listopad 26 2009 17:58:47
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.

pytanie nie było: jaka predkosc nie jest, tylko jaka predkosc jest.
Jak nie wiesz - nie odpowiadaj!

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

665 Data: Listopad 26 2009 19:06:38
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:
 

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

Ja takiego założenia nie robiłem.

Krzysiek Kiełćzewski

666 Data: Listopad 26 2009 22:12:36
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

Ja takiego założenia nie robiłem.

super. Ale zgadzasz sie czy nie?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...

667 Data: Listopad 26 2009 23:45:06
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.
              ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

Ja takiego założenia nie robiłem.

super. Ale zgadzasz sie czy nie?

Ty jednak zacznij czytać posty na które odpowiadasz. Nawet Ci
podkreśliłem podsumowanie.

Krzysiek Kiełczewski

668 Data: Listopad 26 2009 23:41:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która
wynika z umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i
sytuacji dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców
będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

Ja takiego założenia nie robiłem.

super. Ale zgadzasz sie czy nie?

Ty jednak zacznij czytać posty na które odpowiadasz. Nawet Ci
podkreśliłem podsumowanie.

Jasne, a potem powiesz, ze piszac "mozliwosci pojazdu i kierowcy" miałes na
mysli kierowców rajdowych w rajdzie Monte Carlo.
Naprawde tak ciezko odpowiedziec na pytanie, nawet jezeli trzeba powtorzyc
i doprecyzowac własna wypowiedz?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiarą można manipulować. Tylko
wiedza jest niebezpieczna."  Frank Herbert

669 Data: Listopad 27 2009 09:53:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-26, Budzik  wrote:

Jasne, a potem powiesz, ze piszac "mozliwosci pojazdu i kierowcy" miałes na
mysli kierowców rajdowych w rajdzie Monte Carlo.
Naprawde tak ciezko odpowiedziec na pytanie, nawet jezeli trzeba powtorzyc
i doprecyzowac własna wypowiedz?

Jeśli prędkość bezpieczna zależy od kierowcy to oczywistym jest, że nie
można założyć jednej konkretnej i tej samej wartości dla każdego
kierowcy.

Krzysiek Kiełczewski

670 Data: Listopad 27 2009 01:46:48
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-26, Budzik  wrote:
 
Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie niebezpieczenstwo?

Ja takiego założenia nie robiłem.

Nie wprost:

-- -- -- -- -- --
> Zatem można
> > podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z
> > masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
-- -- -- -- -- -- -

Skoro prędkość o której mowa "nie jest bezpieczna", to jest jaka ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

671 Data: Listopad 27 2009 09:56:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-27, Yans van Horn  wrote:
 

Ja takiego założenia nie robiłem.

Nie wprost:

-- -- -- -- -- --
> Zatem można
> > podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i
bułką z
> > masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
-- -- -- -- -- -- -

Skoro prędkość o której mowa "nie jest bezpieczna", to jest jaka ?

To jest niebezpieczna. Ale nie w ogólności, tylko w tej konkretnej
sytuacji: tych kierowców, tych samochodów i takich manewrów.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

672 Data: Listopad 27 2009 11:00:55
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Krzysiek Kielczewski wrote:

On 2009-11-27, Yans van Horn  wrote:
 
Ja takiego założenia nie robiłem.
Nie wprost:

-- -- -- -- -- --
Zatem można
podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i
bułką z
masłem. Skąd wiesz jak było teraz ??
Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
-- -- -- -- -- -- -

Skoro prędkość o której mowa "nie jest bezpieczna", to jest jaka ?

To jest niebezpieczna. Ale nie w ogólności, tylko w tej konkretnej
sytuacji: tych kierowców, tych samochodów i takich manewrów.

Ale właśnie rozmawiamy o _TEJ_ sytuacji - nigdzie w tej gałęzi nie była poruszana inna.
Poza oczywiście jakże mało interesującymi dygresjami Jotte :-)

Chciałbym abyś napisał, jakie niebezpieczeństwo spowodowała w tym wypadku prędkość ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

673 Data: Listopad 29 2009 21:58:58
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-27, Yans van Horn  wrote:

Ale właśnie rozmawiamy o _TEJ_ sytuacji - nigdzie w tej gałęzi nie była
poruszana inna.
Poza oczywiście jakże mało interesującymi dygresjami Jotte :-)

Chciałbym abyś napisał, jakie niebezpieczeństwo spowodowała w tym
wypadku prędkość ?

Przecież było to wyraźnie napisane: facet spanikował po zmianie pasa
ruchu przez Tico i bardzo źle zareagował na zmianę sytuacji. Jakby
jechał z dozwoloną prędkością nic takiego by się nie wydarzyło.

Krzysiek Kiełczewski

674 Data: Listopad 26 2009 19:15:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Budzik wrote:

Użytkownik Krzysiek Kielczewski  ...

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
pytanie nie było: jaka predkosc nie jest, tylko jaka predkosc jest.
Jak nie wiesz - nie odpowiadaj!
Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie niebezpieczenstwo?

O to to, właśnie. Może Jotte również wyciągnie wnioski, w końcu trzeba mieć nadzieję :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

675 Data: Listopad 26 2009 22:27:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na pewno nie jest bezpieczna prędkość przy której powolny manwer
wyprzedzania zaskakuje kierowcę.
pytanie nie było: jaka predkosc nie jest, tylko jaka predkosc jest.
Jak nie wiesz - nie odpowiadaj!
Przecież to jest oczywiste: bezpieczna prędkość to taka, która wynika z
umiejętności kierowcy, możlwiości pojazdu, stanu drogi i sytuacji
dookoła. Z całą pewnością dla dwóch różnych kierowców będzie różna.

czyli zgadzasz sie, ze nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?

O to to, właśnie. Może Jotte również wyciągnie wnioski, w końcu trzeba
mieć nadzieję :-)

jak znam zycie, otrzymamy odpowiedz:
nie zaprzeczam potwierdzeniu, iz zaptrzeczenie tezy dowodzi
potwierdzeniu....

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
i kupic wózek dziecięcy. ;-)

676 Data: Listopad 26 2009 23:46:04
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

jak znam zycie,
Nie znasz życia, a w innym miejscu sam zeznajesz, że z twoich doświadczeń wynikają brednie.

otrzymamy odpowiedz:
nie zaprzeczam potwierdzeniu, iz zaptrzeczenie tezy dowodzi
potwierdzeniu....
I wtedy sobie intelektualnie ty i paru innych nie poradzi.

--
Jotte

677 Data: Listopad 26 2009 23:41:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

jak znam zycie,
Nie znasz życia, a w innym miejscu sam zeznajesz, że z twoich
doświadczeń wynikają brednie.

z tego zdania wycietego z kontekstu bedacego zreszta ironia stworzysz
podwaliny swojej argumentacji?

otrzymamy odpowiedz:
nie zaprzeczam potwierdzeniu, iz zaptrzeczenie tezy dowodzi
potwierdzeniu....
I wtedy sobie intelektualnie ty i paru innych nie poradzi.

wtedy bedzie to swiadczyło tylko i wylacznie o wypowiadajacym sie a nie o
słuchaczach/"czytaczach".

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

678 Data: Listopad 27 2009 00:51:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

jak znam zycie,
Nie znasz życia, a w innym miejscu sam zeznajesz, że z twoich
doświadczeń wynikają brednie.
z tego zdania wycietego z kontekstu bedacego zreszta ironia stworzysz
podwaliny swojej argumentacji?
Nie wiem jeszcze, zobaczymy.

otrzymamy odpowiedz:
nie zaprzeczam potwierdzeniu, iz zaptrzeczenie tezy dowodzi
potwierdzeniu....
I wtedy sobie intelektualnie ty i paru innych nie poradzi.
wtedy bedzie to swiadczyło tylko i wylacznie o wypowiadajacym sie a nie o
słuchaczach/"czytaczach".
Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.

--
Jotte

679 Data: Listopad 27 2009 08:03:20
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jotte  ...

Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.

bingo!

680 Data: Listopad 27 2009 10:53:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Budzik wrote:

Użytkownik Jotte  ...

Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.

bingo!

"I wtedy sobie intelektualnie ty i paru innych nie poradzi." - na szczęście będzie to tylko jedna
osoba - Jotte :-)

Nie ma to jak pełna kompromitacja :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

681 Data: Listopad 27 2009 13:48:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.
bingo!
A co wygrałem?? ;)

--
Jotte

682 Data: Listopad 28 2009 13:34:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jotte  ...

Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.
bingo!
A co wygrałem?? ;)

czapkę śliwek i łyżkę wstydu.

683 Data: Listopad 28 2009 17:01:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

Wręcz przeciwnie niż odwrotnie.
bingo!
A co wygrałem?? ;)
czapkę śliwek i łyżkę wstydu.
Pierwsze proszę przesłać mailem, drugie mam w d....

--
Jotte

684 Data: Listopad 26 2009 19:20:03
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.

--
Jotte

685 Data: Listopad 26 2009 22:27:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.

ekhhh, jestes pewny?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

686 Data: Listopad 26 2009 23:34:27
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
I nie chrząkać mi tu z ekranu, bo świński wirus AH/1N1 szaleje.

--
Jotte

687 Data: Listopad 27 2009 00:18:00
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Budzik
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.

Tutaj jedynie pewien Jotte pisał, że:

"Z kolei idiota walący 140 na 90-ce i zamierzający wyprzedzać "seryjnie" (w tym długi pojazd) powinien liczyć się z tym, że inni kierowcy stosując zasadę ograniczonego zaufania biorą poprawkę na błędy, drobne przekroczenia, ale nie zawsze na kompletny kretynizm jakiego się dopuścił. "

Skoro zatem nie z powodu prędkości, to z jakiego powodu nazwałeś go (ujmując to Twoimi wielce elokwentnymi zwrotami) idiotą dopuszczającym się kompletnego kretynizmu ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

688 Data: Listopad 27 2009 00:26:52
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
Tutaj jedynie pewien Jotte pisał, że:
"Z kolei idiota walący 140 na 90-ce
Nie chciałbym abyś mylnie przyjął, że zamierzam z tobą dyskutować - po prostu cię użyję do wytłumaczenia kwestii.
"140=wielkie niebezpieczeństwo" jest określeniem bezwarunkowym i nigdzie nie padło, trzeba czytać ze zrozumieniem.
Ja natomiast pisałem o kretynizmie "140 na 90-ce".

--
Jotte

689 Data: Listopad 27 2009 01:45:41
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
Tutaj jedynie pewien Jotte pisał, że:
"Z kolei idiota walący 140 na 90-ce
Nie chciałbym abyś mylnie przyjął, że zamierzam z tobą dyskutować - po prostu cię użyję do wytłumaczenia kwestii.
"140=wielkie niebezpieczeństwo" jest określeniem bezwarunkowym i nigdzie nie padło, trzeba czytać ze zrozumieniem.
> Ja natomiast pisałem o kretynizmie "140 na 90-ce".

Tak, trzeba znać kontekst, bo gdybyśmy go nie znali, to trzeba by za każdym razem
powtarzać całą treść. Stąd, jak przypuszczam, dla ułatwienia dyskusji, zamiast pisać "140 na 90", napisane zostalo "140".

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

690 Data: Listopad 26 2009 23:41:14
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
I nie chrząkać mi tu z ekranu, bo świński wirus AH/1N1 szaleje.

Jam jest wiruso-odporny... na razie :)
A co do 140 - ktos np. napisał ze 140 - idiota.
Wiec takie zalozenia jak najbardziej były czynione - dosłownie. Bo o
zalozeniach "miedzy słowami" to juz nawet nie bede wspominał.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jesteś tak dumny ze swej inteligencji jak skazaniec, dumny,
że jego więzienna cela jest taka obszerna."  Anthony de Mello SJ

691 Data: Listopad 27 2009 00:45:40
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
A co do 140 - ktos np. napisał ze 140 - idiota.
Wiec takie zalozenia jak najbardziej były czynione - dosłownie.
Gdzie? Ślepy jestem czy co?

--
Jotte

692 Data: Listopad 27 2009 08:03:11
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Budzik 

Użytkownik Jotte  ...

nie mozna popelnic zalozenia: 140 = wielkie
niebezpieczenstwo?
Nie można.
I nikt takiego założenia tutaj nie robił.
ekhhh, jestes pewny?
Tak, ja w każdym razie nie zauważyłem w tym flejmie.
A co do 140 - ktos np. napisał ze 140 - idiota.
Wiec takie zalozenia jak najbardziej były czynione - dosłownie.
Gdzie? Ślepy jestem czy co?

juz wyjasniłes w innym poscie.
Dla ciebie 140 na 90 = idota, a nie 140 = idiota.
Tak wiec zaprzeczasz, ze 140=idiota, choc oczywistym jest ze w tym watku
rommawiamy o sytuacji 140 na 90.

693 Data: Listopad 27 2009 13:55:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Budzik
 pisze:

A co do 140 - ktos np. napisał ze 140 - idiota.
Wiec takie zalozenia jak najbardziej były czynione - dosłownie.
Gdzie? Ślepy jestem czy co?
juz wyjasniłes w innym poscie.
Wytłumaczyłem, ale dlaczego musiałem to robić? Przecież wyraziłem się jasno od początku.

Dla ciebie 140 na 90 = idota, a nie 140 = idiota.
No tak, tak uważam. Tylko nie uważaj tego za jakąś definicję czy regułę. To moja opinia jest.

Tak wiec zaprzeczasz, ze 140=idiota,
Nie tyle zaprzeczam, ile po prostu tego nie twierdzę w tak uproszczonej formie.

choc oczywistym jest ze w tym watku
rommawiamy o sytuacji 140 na 90.
A co ja niby napisałem w pierwszej mojej wypowiedzi?

--
Jotte

694 Data: Listopad 26 2009 16:48:32
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

Z kolei idiota walący 140 na 90-ce i zamierzający wyprzedzać "seryjnie" (w tym długi pojazd) powinien liczyć się z tym, że inni kierowcy
A przy jakiej prędkości nie byłby idiotą ? Tylko proszę, nie wymiguj się od odpowiedzi, bo przed momentem kategorycznie stwierdzułeś iż przy 140 juz jest. Czekam zatem na odpowiedź z konkretną wartością.
90. To tyle w kwestii konkretnej wartości, którą można odczytać w PoRD a niekiedy bezpośrednio na znaku drogowym.
Pozwolę sobie jednak na komentarz. Błędnie do tego podchodzisz. Nie wszystko da się ująć liczbami i przepisami, czasami trzeba użyć mózgu, zaś ta umiejętność znajduje się u ogromnej części populacji w stanie daleko posuniętej atrofii bądź nie występuje w ogóle. Parkując na chodniku trzeba zostawić ileśtam dla pieszych (chyba 1,5 m). Jak zaparkujesz to wychodzisz z miarką sprawdzić czy dobrze? A jak wyjdzie 1,3 to już idiota czy jeszcze nie? Przeparkowujesz? A jeśli zaparkuje ktoś tak, że szerszy wózek dziecinny się nie przeciśnie to nie masz wątpliwości, że kretyn, prawda?
Jak wyprzedasz pedalarza (trzeba chyba zachować odstęp 1 m ale nie o konkretną wartość tu chodzi), to jak dokonujesz pomiaru czy nie będzie 95 cm?
I na tej samej zasadzie 95 na 90 to pewnie jeszcze nie kretyn. 98 może też jeszcze nie. Ale 140? Ponad 50% więcej?

Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym w ciemno takich stwierdzeń,
Ale nie jesteś na moim miejscu.

ponieważ prędkość bezpieczna (a ta jest najważnejsza) zależy od: samochodu, umiejętności kierowcy oraz konkretnej sytuacji na drodze. Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem.
Bardzo upraszczasz, to już właściwie sofizmaty.
To teraz ja mam pytanie - kto i jak oceniać ma czy dana prędkość jest bezpieczna?
Czekam na konkretną odpowiedź z uzasadnieniem, najlepiej umocowanym prawnie. ;)

Skąd wiesz jak było teraz ??
Z opisu. Nie wiem jak tobie, ale mnie się nie chce gdybać, wymyślać itp.

Ogólnie ograniczenie prędkość poza terenem zabudowanym nie bierze wogóle tego pod uwagę.
Jak miałoby je brać? Znasz może jakiś kraj w którym tak jest?
Nie? Ciekawe dlaczego?

PS. Nie zapomnij przekazać idiocie mojej odpowiedzi bo cię przecież prosił. :)))
Może by zapchać czubkowi tego jego KFa, jedna literka zmiany w nicku i mailu powinno w większości zadziałać.

--
Jotte

695 Data: Listopad 26 2009 17:55:13
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

Z kolei idiota walący 140 na 90-ce i zamierzający wyprzedzać "seryjnie" (w tym długi pojazd) powinien liczyć się z tym, że inni kierowcy
A przy jakiej prędkości nie byłby idiotą ? Tylko proszę, nie wymiguj się od odpowiedzi, bo przed momentem kategorycznie stwierdzułeś iż przy 140 juz jest. Czekam zatem na odpowiedź z konkretną wartością.
>
90. To tyle w kwestii konkretnej wartości, którą można odczytać w PoRD a niekiedy bezpośrednio na znaku drogowym.
Pozwolę sobie jednak na komentarz. Błędnie do tego podchodzisz. Nie wszystko da się ująć liczbami i przepisami, czasami trzeba użyć mózgu,

Widzę, że sam się zatem opisałeś. Braku używania mózgu dowiodłeś we fragmencie gdzie podałeś wartość 90.

zaś ta umiejętność znajduje się u ogromnej części populacji w stanie daleko posuniętej atrofii bądź nie występuje w ogóle. Parkując na chodniku trzeba zostawić ileśtam dla pieszych (chyba 1,5 m). Jak zaparkujesz to wychodzisz z miarką sprawdzić czy dobrze? A jak wyjdzie 1,3 to już idiota czy jeszcze nie? Przeparkowujesz? A jeśli zaparkuje ktoś tak, że szerszy wózek dziecinny się nie przeciśnie to nie masz wątpliwości, że kretyn, prawda?

Oceny mogłeś dokonać tylko dlatego, że miałeś pełen obraz sytuacji. Tutaj natomiast "wydałeś wyrok
skazujący za morderstwo wylącznie na podstawie tego, że oskarżony posiadał nóż".

Jak wyprzedasz pedalarza (trzeba chyba zachować odstęp 1 m ale nie o konkretną wartość tu chodzi), to jak dokonujesz pomiaru czy nie będzie 95 cm?
I na tej samej zasadzie 95 na 90 to pewnie jeszcze nie kretyn. 98 może też jeszcze nie. Ale 140? Ponad 50% więcej?

A jazda ponad 50% szybciej... ale na autostradzie to też idiotyzm ?

A widziszw Niemczech jednak nie. Autostrada taka sama jak u nas, a można jechać o wiele szybciej.

To tyle jeśli chodzi o Twoje próby generalizowania, które z definicji
skazane są na niepowodzenie.

Na Twoim miejscu nie ryzykowałbym w ciemno takich stwierdzeń,
Ale nie jesteś na moim miejscu.

ponieważ prędkość bezpieczna (a ta jest najważnejsza) zależy od: samochodu, umiejętności kierowcy oraz konkretnej sytuacji na drodze. Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem.
Bardzo upraszczasz, to już właściwie sofizmaty.

Przeanalizujmy zatem Twój brak uproszczeń i sofizmatów:
- 140km/h = idiota.
- 90km/h = nie idiota.

Wystarczy dodać jeden brakujący czynnik do opisu Andrzeja aby uczynić Twoje oceny rażąco błędnymi.

Uznałeś, definicję prędkości bezpiecznej pewnej bardzo znanej osoby za sofizmat. Osoby, której pojęcie o jeździe samochodem jest nieporównywalnie większe - to mozna uznać za pewnik :-)

Czekam (zapewne nie tylko i ja) na lepszą definicję prędkości bezpiecznej. Podasz, czy wymigasz się ?

To teraz ja mam pytanie - kto i jak oceniać ma czy dana prędkość jest bezpieczna?

Jeśli tego nie wiesz, to może nie powinieneś prowadzić pojazdów mechanicznych ?

Bo jest to oczywiste, że powinien oceniać ją każdy takowy pojazd prowadzi (zapewne
zdecydowana większość to czyni)

Jak ? W wyniku procesu myślowego, na podstawie wszystkich dostępnych informacji.

Czekam na konkretną odpowiedź z uzasadnieniem, najlepiej umocowanym prawnie. ;)

Proszę bardzo.

Skąd wiesz jak było teraz ??
Z opisu. Nie wiem jak tobie, ale mnie się nie chce gdybać, wymyślać itp.

To chyba musieliśmy czytać zupełnie inny opis.

Ogólnie ograniczenie prędkość poza terenem zabudowanym nie bierze wogóle tego pod uwagę.
Jak miałoby je brać? Znasz może jakiś kraj w którym tak jest?
Nie? Ciekawe dlaczego?

Oczywiście. Naprzykład znaki na autostradach w Austrii na podstawie których jak kierowca powinieneś ocenić
widoczność, a w zależności od niej ustalane jest ogranicznenie prędkośći.

No popatrz .. ktoś jednak opiera się na ocenie kierowcy.

PS. Nie zapomnij przekazać idiocie mojej odpowiedzi bo cię przecież prosił. :)))

Nie warto. Wartość merytoryczna, jest mizerna.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

696 Data: Listopad 26 2009 18:27:49
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

90. To tyle w kwestii konkretnej wartości, którą można odczytać w PoRD a niekiedy bezpośrednio na znaku drogowym.
Pozwolę sobie jednak na komentarz. Błędnie do tego podchodzisz. Nie wszystko da się ująć liczbami i przepisami, czasami trzeba użyć mózgu,
Widzę, że sam się zatem opisałeś. Braku używania mózgu dowiodłeś we fragmencie gdzie podałeś wartość 90.
Komu dowiodłem? Tobie? Tobie podobnym?
Eee, to niewarte uwagi, kto rozsądny się będzie zadaniem byle kogo przejmował, dajże spokój.

zaś ta umiejętność znajduje się u ogromnej części populacji w stanie daleko posuniętej atrofii bądź nie występuje w ogóle. Parkując na chodniku trzeba zostawić ileśtam dla pieszych (chyba 1,5 m). Jak zaparkujesz to wychodzisz z miarką sprawdzić czy dobrze? A jak wyjdzie 1,3 to już idiota czy jeszcze nie? Przeparkowujesz? A jeśli zaparkuje ktoś tak, że szerszy wózek dziecinny się nie przeciśnie to nie masz wątpliwości, że kretyn, prawda?
Oceny mogłeś dokonać tylko dlatego, że miałeś pełen obraz sytuacji.
Zadałem konkretne pytania. Pewnie za trudne.

Tutaj natomiast "wydałeś wyrok
skazujący za morderstwo wylącznie na podstawie tego, że oskarżony posiadał nóż".
A nie mówiłem, że umiejętność używania mózgu jest u wielu w zaniku a nawet wcale jej nie ma?

Jak wyprzedasz pedalarza (trzeba chyba zachować odstęp 1 m ale nie o konkretną wartość tu chodzi), to jak dokonujesz pomiaru czy nie będzie 95 cm?
I na tej samej zasadzie 95 na 90 to pewnie jeszcze nie kretyn. 98 może też jeszcze nie. Ale 140? Ponad 50% więcej?
A jazda ponad 50% szybciej... ale na autostradzie to też idiotyzm ?
Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Chyba, że ktoś jest zapędzony w kozi róg i tak się żałośnie usiłuje wymigiwać.

A widziszw Niemczech jednak nie. Autostrada taka sama jak u nas, a można jechać o wiele szybciej.
Dziecinada.
A w niektórych krajach arabskich za cudzołóstwo kamienują. A u nas nic nie robią.

To tyle jeśli chodzi o Twoje próby generalizowania, które z definicji
skazane są na niepowodzenie.
Co za szczęście, że to tylko twoje zdanie. Ergo - olać.

Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem.
Bardzo upraszczasz, to już właściwie sofizmaty.
Przeanalizujmy zatem
Nie, nie, wystarczy głupot.
Nie będziemy nic analizować, w każdym razie nie ja z tobą.
Wydało mi się z początku, że jesteś mądrzejszy ale byłem w błędzie.
Teraz szkoda mi na ciebie klawiatury.
Spadaj, nie jesteś dla mnie wart dyskusji, nie interesuje mnie twoje zdanie.

PS. Książkę S. Zasady czytałem gdy na kupę mówiłeś papu.

--
Jotte

697 Data: Listopad 26 2009 18:54:09
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

90. To tyle w kwestii konkretnej wartości, którą można odczytać w PoRD a niekiedy bezpośrednio na znaku drogowym.
Pozwolę sobie jednak na komentarz. Błędnie do tego podchodzisz. Nie wszystko da się ująć liczbami i przepisami, czasami trzeba użyć mózgu,
Widzę, że sam się zatem opisałeś. Braku używania mózgu dowiodłeś we fragmencie gdzie podałeś wartość 90.
Komu dowiodłem? Tobie? Tobie podobnym?
Eee, to niewarte uwagi, kto rozsądny się będzie zadaniem byle kogo przejmował, dajże spokój.

Nadal nie dostrzegasz błędu w swoim wczęśniejszym rozumowaniu. Przykre.

zaś ta umiejętność znajduje się u ogromnej części populacji w stanie daleko posuniętej atrofii bądź nie występuje w ogóle. Parkując na chodniku trzeba zostawić ileśtam dla pieszych (chyba 1,5 m). Jak zaparkujesz to wychodzisz z miarką sprawdzić czy dobrze? A jak wyjdzie 1,3 to już idiota czy jeszcze nie? Przeparkowujesz? A jeśli zaparkuje ktoś tak, że szerszy wózek dziecinny się nie przeciśnie to nie masz wątpliwości, że kretyn, prawda?
Oceny mogłeś dokonać tylko dlatego, że miałeś pełen obraz sytuacji.
Zadałem konkretne pytania. Pewnie za trudne.

Nie miałem ochoty odpowiadać na tuzin zadanych ciurkiem pytań, które
są jedynie nic nie wnoszącymi dygresjami zaciemniającymi główny wątek.

Tutaj natomiast "wydałeś wyrok
skazujący za morderstwo wylącznie na podstawie tego, że oskarżony posiadał nóż".
A nie mówiłem, że umiejętność używania mózgu jest u wielu w zaniku a nawet wcale jej nie ma?

Czyli jednak zabolała Cię Twoja własna ocena. Bardzo słusznie.

Jak wyprzedasz pedalarza (trzeba chyba zachować odstęp 1 m ale nie o konkretną wartość tu chodzi), to jak dokonujesz pomiaru czy nie będzie 95 cm?
I na tej samej zasadzie 95 na 90 to pewnie jeszcze nie kretyn. 98 może też jeszcze nie. Ale 140? Ponad 50% więcej?
A jazda ponad 50% szybciej... ale na autostradzie to też idiotyzm ?
Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Chyba, że ktoś jest zapędzony w kozi róg i tak się żałośnie usiłuje wymigiwać.

Jasno dało się odczytać retoryczny sens twojego pytanie o prędkość przekraczaną o 40-50%.
Bedąć rozsądna osobą, wiem doskonale, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi - ponieważ
zależy ona od wielu innych czynników, które Ty pomijasz.

A widziszw Niemczech jednak nie. Autostrada taka sama jak u nas, a można jechać o wiele szybciej.
Dziecinada.
A w niektórych krajach arabskich za cudzołóstwo kamienują. A u nas nic nie robią.

Na szczęscie fizykę i samochody mają takie same, czy może uważasz inaczej ? :-)

To tyle jeśli chodzi o Twoje próby generalizowania, które z definicji
skazane są na niepowodzenie.
Co za szczęście, że to tylko twoje zdanie. Ergo - olać.

Inteligentny człowiek wyciągnąłby wnioski... :-)

Zatem można podać mnóstwo przykładów kiedy 140 jest zarówno idiotyzmem jak i bułką z masłem.
Bardzo upraszczasz, to już właściwie sofizmaty.
Przeanalizujmy zatem
Nie, nie, wystarczy głupot.
Nie będziemy nic analizować, w każdym razie nie ja z tobą.
Wydało mi się z początku, że jesteś mądrzejszy ale byłem w błędzie.
Teraz szkoda mi na ciebie klawiatury.
Spadaj, nie jesteś dla mnie wart dyskusji, nie interesuje mnie twoje zdanie.

Dobrze, że mój poziom kultury jest o wiele wyższy niż ten, o którym Ty możesz jedynie pomarzyć :-)
Nie zniżę się do Twojego poziomu, ponieważ łatwo pokonałbyś mnie doświadczeniem, co już
wielokrotnie udowodniłeś w dyskusji z innymi osobami :-)

PS. Książkę S. Zasady czytałem gdy na kupę mówiłeś papu.

I jak widać kompletnie bez zrozumienia :-) Może powinieneś ponownie ? :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

698 Data: Listopad 26 2009 19:07:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

Teraz szkoda mi na ciebie klawiatury.
Spadaj, nie jesteś dla mnie wart dyskusji, nie interesuje mnie twoje zdanie.
Dobrze, że mój poziom kultury jest o wiele wyższy niż ten, o którym Ty możesz jedynie pomarzyć :-)
Nie podniecaj się, synu, twoje samouwielbienie mam w dupie. I nie myśl o swoim poziomie kultury, a raczej o poziomie umysłowym - to tu masz prawdziwy problem
Zaś ja po prostu dobieram sobie dowolnie osoby, z którymi chcę rozmawiać, to normalne.
Wykluczam z tego grona idiotów, frustratów i wszelkiej innej maści głupców od których nie mogę się niczego wartościowego dowiedzieć, a rozmowa jest jałowa i bez sensu - mogę, nie?
No i do tej właśnie grupy cię zaliczyłem i to wcale nie a priori, a dopiero jak się upewniłem - miałeś u mnie kredyt, odpowiedziałem ci konkretnie i rzeczowo, nawet na nienajmądrzej i nieco rażąco wyrażone kwestie.
Następnie okazałeś się głupim gnojkiem i pospolitym durniem, toteż dostałeś reprymendę i newsowego kopa w dupsko.
A czegoś się spodziewał?

--
Jotte

699 Data: Listopad 26 2009 19:45:08
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Yans van Horn 

Jotte wrote:

W wiadomości  Yans van Horn
 pisze:

Teraz szkoda mi na ciebie klawiatury.
Spadaj, nie jesteś dla mnie wart dyskusji, nie interesuje mnie twoje zdanie.
Dobrze, że mój poziom kultury jest o wiele wyższy niż ten, o którym Ty możesz jedynie pomarzyć :-)
>

<ciach>

Następnie okazałeś się głupim gnojkiem i pospolitym durniem, toteż dostałeś reprymendę i newsowego kopa w dupsko.
A czegoś się spodziewał?

Poziom Twojej wypowiedzi nie jest zaskoczeniem, jasno już określiłeś z kim mam do czynienia :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

700 Data: Listopad 26 2009 19:47:56
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości

Jotte wrote:

Następnie okazałeś się głupim gnojkiem i pospolitym durniem, toteż dostałeś reprymendę i newsowego kopa w dupsko.
A czegoś się spodziewał?

Poziom Twojej wypowiedzi nie jest zaskoczeniem, jasno już określiłeś z kim mam do czynienia :-)

A uprzedzałem.....

701 Data: Listopad 26 2009 18:55:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości news:

A jazda ponad 50% szybciej... ale na autostradzie to też idiotyzm ?

A widziszw Niemczech jednak nie. Autostrada taka sama jak u nas, a można jechać o wiele szybciej.

Na zwykłej drodze w Niemczech też chyba obowiązuje 100.
Więc idiota wyjeżdżający za granicę z miejsca przestaje nim być, o ile jedzie w przedziale 90-100.
Bardziej przerypane mają Niemcy, bo oni zaczynają nimi być w chwili przekroczenia granicy.

Nie wydaje Ci się, że jednak idiotą jest  autor tego pomysłu?

702 Data: Listopad 29 2009 13:29:59
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: aari^^^ 

Dnia Thu, 26 Nov 2009 17:55:13 +0100, Yans van Horn powiedział:

Jak wyprzedasz pedalarza (trzeba chyba zachować odstęp 1 m ale nie o
konkretną wartość tu chodzi), to jak dokonujesz pomiaru czy nie będzie
95 cm?
I na tej samej zasadzie 95 na 90 to pewnie jeszcze nie kretyn. 98 może
też jeszcze nie. Ale 140? Ponad 50% więcej?
A jazda ponad 50% szybciej... ale na autostradzie to też idiotyzm ?

Jeśli mowa o A4, to owszem ;)

BP,NMSP

--
Bright light is the end
of the black light district.

703 Data: Listopad 25 2009 23:37:25
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Noel 

Andrzej pisze:

Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

Trzeba było mu wiosła podrzucić ...

--
Tomek "Noel" B.

704 Data: Listopad 26 2009 14:33:39
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Kuba (aka cita) 

Andrzej wydusił z siebie te słowy:


Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie
spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

jak bez łamania przepisów.
A to, ze zajechał Ci droge, bo pierwszy zaczałes manewr wyprzedzania to sie nie liczy?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE
http://xracer.pl/index.php?ref=10781

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

705 Data: Listopad 26 2009 15:54:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: J.F. 

Użytkownik "Andrzej"  napisał

Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.

Bylo tez wcisnac klakson, moze nastepnym razem by spojrzal w lusterko.

Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.

Ale zostawiliscie miejsce dla ticolota, czy niech spada na koniec kolejki ?
A on was zrobil w konia i zdazyl :-)

W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie

No wlasnie - sam bys zabil :-)

spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata

No coz, zawsze trzeba brac pod uwage. W koncu nie musi byc mul - moze wyprzedzany szybko jedzie, moze przyspieszyl, moze z gorki sie zrobilo ..

J.

706 Data: Listopad 28 2009 19:59:34
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Piotrek 

Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.

tutaj sie cos nie zgadza.
ty bys zabil pare osob ale lamiac przepisy.
tak ze pretensje do wlasnej glupoty a nie do innych

--
pzdr
piotrek

707 Data: Listopad 29 2009 23:30:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: złoty 

Andrzej pisze:

Jade w obszarze niezabudowanym, prosty odcinek
Przedemną tir 90km/h za nim 2 osobowe samochody.
Zaczynam, wyprzedzać, nagle pierwszy z samochodów jadący za tirem tez zaczyna wyprzedanie. Hamuje, bo mam juz 140km/h.
Myślę długa prosta, nic nie widac z naprzeciwka jade za nim. Ale po paru sekundach okazuje sie ze to tico czy coś w tym stylu i jedzie 95km/h
Jedziemy tak z 5s. i widze, ze z naprzeciwka zbliża sie samochód. za mna tez tez juz jada. Hamuje, ci za mna tez i chowamy sie za tira.
W ostatniej chwili udalo sie uciec.
Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata


...sytuacja jakich tysiące codziennie na drogach. Przekroczyłeś przepisy i zachowałeś sie jak cipa za kierownicą (bez względu na zachowanie kierowcy tico). No i? ...postanowiłeś się pochwalić własną głupotą za kółkiem? ..i gdzie to "zajebiste" zgrożenie? Ale to jeszcze jestem w stnanie zrozumieć (cip za kółkiem coraz więcej). Z ciekawości jednak spytam: gdyby manewr ów nie wykonało tico tylko..hmm..przykładowo...najnowsza kia..to jak brzmiałby tytuł? "..nowe zabijają"?
...nie gniewaj się ale ..dla mnie jesteś ..śmieszny. Napisz do "Przyjaciółki" z takimi problemami.....heh

pzdr
A.

708 Data: Listopad 30 2009 00:32:51
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  złoty
 pisze:

Gosc nie lamac zadnych przepisow(?) zabił by pare osob.
Wiem moja wina, ze nie poczekałem, az ten skonczy wyprzedzac ale nie spodziewałem sie, że samochód(taczka) moze byc tak mułowata
..sytuacja jakich tysiące codziennie na drogach. Przekroczyłeś przepisy i zachowałeś sie jak cipa za kierownicą (bez względu na zachowanie kierowcy tico). No i? ...postanowiłeś się pochwalić własną głupotą za kółkiem? ..i gdzie to "zajebiste" zgrożenie?
Jest coś w tym rozumowaniu.
Tak rzecz ujmując ticoman dokonał czynu szlachetnego - powstrzymał czubka szarżującego 140/90 i to pod prąd.

--
Jotte

709 Data: Listopad 30 2009 07:33:31
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: jerzu 

On Mon, 30 Nov 2009 00:32:51 +0100, "Jotte"
 wrote:

Tak rzecz ujmując ticoman dokonał czynu szlachetnego - powstrzymał czubka
szarżującego 140/90 i to pod prąd.

Bardzo szlachetnie, wszak ryzykował własnym (a może i nie tylko
własnym) zdrowiem, a nawet życiem.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

710 Data: Grudzien 01 2009 00:22:54
Temat: Re: Jak starym gratem zabic innych kierowców
Autor: Jotte 

W wiadomości  jerzu
 pisze:

Tak rzecz ujmując ticoman dokonał czynu szlachetnego - powstrzymał czubka
szarżującego 140/90 i to pod prąd.
Bardzo szlachetnie, wszak ryzykował własnym (a może i nie tylko
własnym) zdrowiem, a nawet życiem.
A może, a nawet, a gdyby, co jeśli...

--
Jotte

Jak starym gratem zabic innych kierowców



Grupy dyskusyjne