witam, planuje w przyszłym tygodniu wycieczkę po zakup samochodu. Auto stoi w Polsce, tablice wywozowe z żółtym paskiem straciły już ważność. Jak mogę wrócić legalnie taki autem do domu? Sprzedający przez telefon oświadczył że wypisze mi dokument /ubezpieczenie/ z którym mogę bezpiecznie i bez obaw wracać.
Tylko na jakie tablice rejestracyjne będzie to ubezpieczenie?, przecież auto nie jest zarejestrowane, czy jest jakaś możliwość /oprócz lawety/ legalnego i spokojnego powrotu? czy raczej trzeba się liczyć z kolejną wycieczką po zarejestrowaniu auta w moim urzędzie komunikacji? a może mogę auto zarejestrować w urzędzie komunikacji niekoniecznie w moim miejscu zamieszkania?
pozdrawiam
2 |
Data: Marzec 25 2015 07:55:04 |
Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) |
Autor: |
i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja celna/ czy na to jest jakiś określony czas? sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/, czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
3 |
Data: Marzec 25 2015 15:05:21 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: masti |
wrote:
i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja celna/ czy na to jest jakiś określony czas? sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/, czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
i jeszcze pewnie umowa z niesitniejącym niemcem?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
4 |
Data: Marzec 25 2015 08:10:13 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: Marcin |
W dniu środa, 25 marca 2015 16:06:14 UTC+1 użytkownik masti napisał:
:
> i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja celna/ czy na to jest jakiś określony czas? sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/, czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
i jeszcze pewnie umowa z niesitniejącym niemcem?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać sobie spokój?
5 |
Data: Marzec 25 2015 16:33:02 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości grup
W dniu środa, 25 marca 2015 16:06:14 UTC+1 użytkownik masti napisał:
:
> i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja > celna/ czy na to jest jakiś określony czas? sprzedający twierdzi że > korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na > siebie /on mi w tym ma pomóc/, czy na to jest określony czas od > przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
i jeszcze pewnie umowa z niesitniejącym niemcem?
-- mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać sobie spokój?
Jak z Niemcem?
Ten Niemiec tam będzie?
Bo jak nie, to czysty szwindel, popełniasz przestępstwo podpisując coś takiego.
W tym momencie legalne tablice, to Twój najmniejszy problem.
6 |
Data: Marzec 25 2015 15:49:07 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: masti |
Marcin wrote:
W dniu środa, 25 marca 2015 16:06:14 UTC+1 użytkownik masti napisał:
:
> i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja celna/ czy na to jest jakiś określony czas? sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/, czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
i jeszcze pewnie umowa z niesitniejącym niemcem?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia roszczeń od
sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
7 |
Data: Marzec 25 2015 18:04:20 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
Marcin wrote:
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia roszczeń od
sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z zachodu jest tak sprzedawana.
Bo moze sie okazac ze najwiekszy problem to jednak byl dojazd ...
J.
8 |
Data: Marzec 25 2015 17:06:56 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: masti |
J.F. wrote:
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
Marcin wrote:
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać
sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia roszczeń
od
sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzą kwiatki i potem płacz
Bo moze sie okazac ze najwiekszy problem to jednak byl dojazd ...
J.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
9 |
Data: Marzec 25 2015 18:12:01 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote:
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać
sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia roszczeń
od sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzą kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Co prawda im drozsze auto tym wieksza szansa na kwiatek a i ryzyko finansowe wieksze ...
J.
10 |
Data: Marzec 25 2015 19:13:33 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: Cavallino |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote:
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej dać
sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia roszczeń
od sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzą kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Ale zawsze może trafić akurat na pytającego.
11 |
Data: Marzec 25 2015 19:17:38 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: masti |
J.F. wrote:
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
J.F. wrote:
pewnie tak, umowa będzie z niemcema, bawić się w to? czy raczej
dać
sobie spokój?
poświadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwości dochodzenia
roszczeń
od sprzedającego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzą kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
bo kazdy kto dał ciała będzie się tym chwalić :)
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
12 |
Data: Marzec 25 2015 20:45:22 | Temat: Re: Jak wróciÄ do domu...;-) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-03-25 o 18:12, J.F. pisze:
poĹwiadczenie nieprawdy, ewentualne roszczenia co do kradzionego
pojazdu, unikanie opodatkowania, brak mozliwoĹci dochodzenia roszczeĹ
od sprzedajÄ
cego ...
dojazd to faktycznie twój najmniejszy problem
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzÄ
kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Co prawda im drozsze auto tym wieksza szansa na kwiatek a i ryzyko
finansowe wieksze ...
Kwiatki nie sÄ
pojedyncze a te setki tysiÄcy to tylko propozycje.
WiÄkszoć ludzi jest Ĺwiadoma i od razu stwierdza że umowa ma byÄ
na sprzedajÄ
cego a nie na byt wirtualny. I sprzedajÄ
cy ma do wyboru
zgodziÄ siÄ (co zawsze robiÄ
) lub straciÄ klienta.
Pozdrawiam
13 |
Data: Marzec 26 2015 13:34:28 | Temat: Re: Jak wróciÄ do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomoĹci
W dniu 2015-03-25 o 18:12, J.F. pisze:
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzÄ
kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Co prawda im drozsze auto tym wieksza szansa na kwiatek a i ryzyko
finansowe wieksze ...
Kwiatki nie sÄ
pojedyncze a te setki tysiÄcy to tylko propozycje.
WiÄkszoć ludzi jest Ĺwiadoma i od razu stwierdza że umowa ma byÄ
na sprzedajÄ
cego a nie na byt wirtualny. I sprzedajÄ
cy ma do wyboru
zgodziÄ siÄ (co zawsze robiÄ
) lub straciÄ klienta.
No coz, mozesz kontrolnie wybrac pare ofert z allegro, zadzwonic, zapytac jaka bedzie ta umowa.
Zobaczymy jak z ta zgoda.
Tylko wybierz jakie tansze auta.
Smiem twierdzic, ze to dziala tez w druga strone - nabywca ma do wyboru kupic auto wirtualnie, albo duzo doplacic. No i kupuje wirtualnie.
Ewentualnie sie nie zgadza, i w koncu kupuje zarejstrowane w Polsce, ktore bylo kupione wirtualnie przez poprzednika :-)
J.
14 |
Data: Marzec 26 2015 15:08:28 | Temat: Re: Jak wróciÄ do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomoĹci
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomoĹci
W dniu 2015-03-25 o 18:12, J.F. pisze:
Co nie zmienia faktu, ze IMO jakas polowa czy wiecej pojazdow z
zachodu jest tak sprzedawana.
do czasu aż wychodzÄ
kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Co prawda im drozsze auto tym wieksza szansa na kwiatek a i ryzyko
finansowe wieksze ...
Kwiatki nie sÄ
pojedyncze a te setki tysiÄcy to tylko propozycje.
WiÄkszoć ludzi jest Ĺwiadoma i od razu stwierdza że umowa ma byÄ
na sprzedajÄ
cego a nie na byt wirtualny. I sprzedajÄ
cy ma do wyboru
zgodziÄ siÄ (co zawsze robiÄ
) lub straciÄ klienta.
No coz, mozesz kontrolnie wybrac pare ofert z allegro, zadzwonic, zapytac jaka bedzie ta umowa.
Zobaczymy jak z ta zgoda.
Tylko wybierz jakie tansze auta.
Smiem twierdzic, ze to dziala tez w druga strone - nabywca ma do wyboru kupic auto wirtualnie, albo duzo doplacic. No i kupuje wirtualnie.
Ewentualnie sie nie zgadza, i w koncu kupuje zarejstrowane w Polsce, ktore bylo kupione wirtualnie przez poprzednika :-)
Ale na wypadek "W", to poprzednik bÄdzie siÄ tłumaczył w sÄ
dzie z wirtualnej umowy.
--
Pozdrawiam,
yabba
15 |
Data: Marzec 26 2015 18:45:55 | Temat: Re: Jak wróciÄ do domu...;-) | Autor: re |
Użytkownik "J.F."
....
Smiem twierdzic, ze to dziala tez w druga strone - nabywca ma do
wyboru kupic auto wirtualnie, albo duzo doplacic. No i kupuje
wirtualnie.
Ewentualnie sie nie zgadza, i w koncu kupuje zarejstrowane w Polsce,
ktore bylo kupione wirtualnie przez poprzednika :-)
-- -
Nic tylko ić do salonu i nowe kupiÄ :-)
16 |
Data: Marzec 26 2015 19:28:18 | Temat: Re: Jak wróciÄ do domu...;-) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-03-26 o 13:34, J.F. pisze:
do czasu aż wychodzÄ
kwiatki i potem płacz
Tych pojazdow sa setki tysiecy, a kwiatki raczej pojedyncze :-)
Co prawda im drozsze auto tym wieksza szansa na kwiatek a i ryzyko
finansowe wieksze ...
Kwiatki nie sÄ
pojedyncze a te setki tysiÄcy to tylko propozycje.
WiÄkszoć ludzi jest Ĺwiadoma i od razu stwierdza że umowa ma byÄ
na sprzedajÄ
cego a nie na byt wirtualny. I sprzedajÄ
cy ma do wyboru
zgodziÄ siÄ (co zawsze robiÄ
) lub straciÄ klienta.
No coz, mozesz kontrolnie wybrac pare ofert z allegro, zadzwonic,
zapytac jaka bedzie ta umowa.
Zobaczymy jak z ta zgoda.
Tylko wybierz jakie tansze auta.
Ĺťeby sprzedajÄ
cego rozĹmieszyÄ ? czy przestraszyÄ i dowiedzieÄ siÄ
że już nieaktualne ?
Jedziesz, oglÄ
dasz, sprawdzasz a na koĹcu negocjujesz cenÄ
i warunki sprzedaży.
W praktyce okazuje siÄ że jeĹli chcemy kupiÄ to można to
zrobiÄ poprzez zaprzyjaźniony komis. Potem jeĹli wyjdÄ
np.
wady prawne to jest do kogo zwróciÄ siÄ po kasÄ za samochód.
Smiem twierdzic, ze to dziala tez w druga strone - nabywca ma do wyboru
kupic auto wirtualnie, albo duzo doplacic. No i kupuje wirtualnie.
Ewentualnie sie nie zgadza, i w koncu kupuje zarejstrowane w Polsce,
ktore bylo kupione wirtualnie przez poprzednika :-)
Działa, tyle że sprzedajÄ
cy sam to przeważnie okreĹla na
kilkaset złotych wiÄc jest logiczne że takÄ
sumÄ bÄdzie trzeba
mu doliczyÄ do uzgodnionej ceny.
Pozdrawiam
17 |
Data: Marzec 25 2015 16:07:22 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja celna/ czy na to jest jakiś określony czas?
sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/,
Dla niego korzystniej, dla Ciebie taniej ... ale sie moze zmienic w bardzo drogo :-)
czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto przyjechało z niemiec chyba w lutym....
Moze cos sie zmienilo, ale dawniej na zgloszenie akcyzy bylo 5 dni.
Maly kruczek - od daty przywozu.
Mogles kupic, a potem sobie siedziec dalej w Niemczech i wrocic wczoraj.
Warto obejrzec dokumenty czy jest tam jakas data.
Miesiac ... troche dlugo..
No ale jakbys na potwierdzenie mial niemiecka polise wypisana przedwczoraj ...
Ja sie na tych zoltych tablicach nie znam, ale tam zdaje sie Niemcy wprowadzili bardzo duza dowolnosc ... zeby on Cie na kolejna mine nie wprowadzil, ze jakis tam papierek ci wypisze, a potem sie okaze ze do rachunku dojdzie jeszcze kara za niemanie OC, albo, odpukac, jakies odszkodowanie.
Drogie to auto ? Ogolnie to lepiej jak on zarejestruje, nawet jak masz mu potem doplacic tych kilkaset zl.
J.
18 |
Data: Marzec 25 2015 08:12:07 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: |
W dniu środa, 25 marca 2015 16:07:28 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik napisał w wiadomości grup
>i jeszcze jedna kwestia: auto nie jest opłacone w Polsce /Agencja
>celna/ czy na to jest jakiś określony czas?
>sprzedający twierdzi że korzystniej /taniej?/będzie jeżeli ja zrobię
>sam te formalności na siebie /on mi w tym ma pomóc/,
Dla niego korzystniej, dla Ciebie taniej ... ale sie moze zmienic w
bardzo drogo :-)
>czy na to jest określony czas od przywozu auta z zagranicy? auto
>przyjechało z niemiec chyba w lutym....
Moze cos sie zmienilo, ale dawniej na zgloszenie akcyzy bylo 5 dni.
Maly kruczek - od daty przywozu.
Mogles kupic, a potem sobie siedziec dalej w Niemczech i wrocic
wczoraj.
Warto obejrzec dokumenty czy jest tam jakas data.
Miesiac ... troche dlugo..
No ale jakbys na potwierdzenie mial niemiecka polise wypisana
przedwczoraj ...
Ja sie na tych zoltych tablicach nie znam, ale tam zdaje sie Niemcy
wprowadzili bardzo duza dowolnosc ... zeby on Cie na kolejna mine nie
wprowadzil, ze jakis tam papierek ci wypisze, a potem sie okaze ze do
rachunku dojdzie jeszcze kara za niemanie OC, albo, odpukac, jakies
odszkodowanie.
Drogie to auto ? Ogolnie to lepiej jak on zarejestruje, nawet jak masz
mu potem doplacic tych kilkaset zl.
J.
auto w okolicach 15tys,
19 |
Data: Marzec 25 2015 16:31:39 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: Cavallino |
Użytkownik "Marcin" napisał w wiadomości grup
witam, planuje w przyszłym tygodniu wycieczkę po zakup samochodu. Auto stoi w Polsce, tablice wywozowe z żółtym paskiem straciły już ważność. Jak mogę wrócić legalnie taki autem do domu?
Wyrobić nowe, mogą być próbne.
20 |
Data: Marzec 25 2015 19:06:32 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: Marcin |
sprawa ustalona: auto jeżeli będzie kupione to od sprzedawcy, a nie od
"niemca", będzie drożej, ale pewniej. nadal nie rozwiązany pozostaje problem
powrotu. Co prawda mam podobno dostać niemieckie tablice i ubezpieczenie,
ale wg mnie te tablice są nieważne bo przecież auto w niemczech zostało
wyrejestrowane. a może się mylę?
21 |
Data: Marzec 25 2015 21:27:55 | Temat: Re: Jak wr�ci� do domu...;-) | Autor: twistedme |
W dniu 2015-03-25 o 19:06, Marcin pisze:
sprawa ustalona: auto je�eli b�dzie kupione to od sprzedawcy, a nie od
"niemca", b�dzie dro�ej, ale pewniej. nadal nie rozwi�zany pozostaje problem
powrotu. Co prawda mam podobno dostaďż˝ niemieckie tablice i ubezpieczenie,
ale wg mnie te tablice s� niewa�ne bo przecie� auto w niemczech zosta�o
wyrejestrowane. a mo�e si� myl�?
Musisz udaÄ siÄ do urzÄdu z dokumentami auta (recykling, akcyza, faktura i co tam jeszcze) po tablice tymczasowe, potem wykupiÄ OC (np. w axa można nawet samemu via net zmieniÄ potem nr rejestracyjny. W takim żółtym mi odmówili ubezpieczenia na tymczasowych, wiÄc musisz poszukaÄ). Na tymczasowych z OC możesz pojechaÄ już autem na przeglÄ
d. Potem do urzÄdu jak już masz przeglÄ
d, oddajesz tymczasowe, pokazujesz jeszcze raz wszystkie dokumenty i odbierasz normalne tablice i "miÄkki" dowód.
Nie wiem jak to załatwiÄ, tak na odległoć, żeby było najkorzystniej. Chyba laweta...
A tak w ogóle, to kupujesz po zdjÄciach i opisie? Jak szukałem to sprawdzałem 4 wytypowane auta, na zdjÄciach cukiereczek, w realu tragedia. Dobrze, że nie jeździłem daleko.
22 |
Data: Marzec 26 2015 13:14:50 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: wchpikus |
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
23 |
Data: Marzec 26 2015 15:10:20 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
--
Pozdrawiam,
yabba
24 |
Data: Marzec 26 2015 14:33:58 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: masti |
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
25 |
Data: Marzec 26 2015 15:54:51 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Wyjaśniam, dlaczego sprzedający nie chce załatwiać rejestracji.
--
Pozdrawiam,
yabba
26 |
Data: Marzec 26 2015 17:11:58 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: Cavallino |
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Wyjaśniam, dlaczego sprzedający nie chce załatwiać rejestracji.
Jeśli już to podajesz preteksty, to nie są powody.
27 |
Data: Marzec 26 2015 19:57:37 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Wyjaśniam, dlaczego sprzedający nie chce załatwiać rejestracji.
Jeśli już to podajesz preteksty, to nie są powody.
Jak zwał, tak zwał. Sprzedający nie chce za wszelką cenę występować w kwitach sprzedaży, żeby nie mieć żadnej odpowiedzialności. Szuka kupca-jelenia, który weźmie ryzyko na siebie.
--
Pozdrawiam,
yabba
28 |
Data: Marzec 26 2015 23:08:35 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: Cavallino |
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Wyjaśniam, dlaczego sprzedający nie chce załatwiać rejestracji.
Jeśli już to podajesz preteksty, to nie są powody.
Jak zwał, tak zwał. Sprzedający nie chce za wszelką cenę występować w kwitach sprzedaży, żeby nie mieć żadnej odpowiedzialności. Szuka kupca-jelenia, który weźmie ryzyko na siebie.
No właśnie.
Chciejstwo sprzedającego, to jego prywatny problem i nie ma żadnego powodu, żeby kupujący nim się miał przejmować.
29 |
Data: Marzec 27 2015 01:49:22 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
yabba wrote:
Użytkownik "wchpikus" napisał w wiadomości
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Wyjaśniam, dlaczego sprzedający nie chce załatwiać rejestracji.
Jeśli już to podajesz preteksty, to nie są powody.
Jak zwał, tak zwał. Sprzedający nie chce za wszelką cenę występować w kwitach sprzedaży, żeby nie mieć żadnej odpowiedzialności. Szuka kupca-jelenia, który weźmie ryzyko na siebie.
No właśnie.
Chciejstwo sprzedającego, to jego prywatny problem i nie ma żadnego powodu, żeby kupujący nim się miał przejmować.
Podejrzewam, że nadal znajdują się kupcy, którzy nie są świadomi potencjalnych problemów przy podpisywaniu umowy z wirtualnym Niemcem.
--
Pozdrawiam,
yabba
30 |
Data: Marzec 27 2015 01:02:36 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: |
-- Podejrzewam, że nadal znajdują się kupcy, którzy nie są świadomi potencjalnych problemów przy podpisywaniu umowy z wirtualnym Niemcem.
czasami to swiadoma kalkulacja, przeciez wiadomo ze US nie da rady sprawdzic wszystkich umow ... pewnie biora tylke te grubsze plus jakis procent na chybil-trafil
P.
31 |
Data: Marzec 27 2015 09:51:40 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik napisał w wiadomości -- Podejrzewam, że nadal znajdują się kupcy, którzy nie są świadomi potencjalnych problemów przy podpisywaniu umowy z wirtualnym Niemcem.
czasami to swiadoma kalkulacja, przeciez wiadomo ze US nie da rady sprawdzic wszystkich umow ... pewnie biora tylke te grubsze plus jakis procent na chybil-trafil
US nie jest dużym zagrożeniem dla kupującego. Zagrożeniem jest możliwość, że samochód jest kradziony. Albo ma ukrytą dużą wadę mechaniczną i nie ma jak dochodzić zwrotu pieniędzy od handlarza.
--
Pozdrawiam,
yabba
32 |
Data: Marzec 27 2015 02:02:52 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: |
-- Zagrożeniem jest możliwość, że samochód jest kradziony.
nonsens, handlarz nie jest debilem i nie trzyma goracego auta na placu miesiacami
-- Albo ma ukrytą dużą wadę mechaniczną i nie ma jak dochodzić zwrotu pieniędzy od handlarza.
to akurat dotyczy kazdej transakcji jesli kupujacy jest "oszczedny" i zaluje kasy na sprawdzenie auta
P.
33 |
Data: Marzec 27 2015 10:22:21 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik napisał w wiadomości -- Zagrożeniem jest możliwość, że samochód jest kradziony.
nonsens, handlarz nie jest debilem i nie trzyma goracego auta na placu miesiacami
-- Albo ma ukrytą dużą wadę mechaniczną i nie ma jak dochodzić zwrotu pieniędzy od handlarza.
to akurat dotyczy kazdej transakcji jesli kupujacy jest "oszczedny" i zaluje kasy na sprawdzenie auta
Handlarz może nie wiedzieć, że ma kradziony samochód. Nie wszystkie wady da się wykryć w czasie przeglądu przed zakupem.
--
Pozdrawiam,
yabba
34 |
Data: Marzec 27 2015 10:39:13 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości
Użytkownik napisał w wiadomości
-- Zagrożeniem jest możliwość, że samochód jest kradziony.
nonsens, handlarz nie jest debilem i nie trzyma goracego auta na placu miesiacami
No to przeciez chce szybko sprzedac.
Poza tym nie wiesz co bylo - moze okazyjnie nabyl od Turka, moze wlasciciel pomyslal ze skoro sprzedal Litwinowi, to jeszcze troche dostanie z ubezpieczeni.
Czy ten numer, ktory kiedys opisywano - Turek kupil od handlarza Niemca, nie zaplacil, po miesiacu auto formalnie wrocilo do handlarza, policja je szuka, a Polak na koncu z czym zostaje - z jakas lipna umowa ?
-- Albo ma ukrytą dużą wadę mechaniczną i nie ma jak dochodzić zwrotu pieniędzy od handlarza.
to akurat dotyczy kazdej transakcji jesli kupujacy jest "oszczedny" i zaluje kasy na sprawdzenie auta
Szczegolnie ze u nas ochrona z tytulu rekojmii jest taka sobie - handlarz tez nie wie i ryzyko przechodzi na nabywce..
J.
35 |
Data: Marzec 27 2015 05:44:39 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: |
-- Handlarz może nie wiedzieć, że ma kradziony samochód. Nie wszystkie wady da się wykryć w czasie przeglądu przed zakupem.
rzadko ale zdarza sie ... jesli to jakis sztrucel to pol biedy ale fura za 100k pln moze juz wyrzucic takiego handlarza z interesu, kwestia zasobnosci portfela
P.
36 |
Data: Marzec 28 2015 15:55:56 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: LEPEK |
W dniu 2015-03-27 o 10:22, yabba pisze:
nonsens, handlarz nie jest debilem i nie trzyma goracego auta na placu
miesiacami
Póki z pojazdem nic się nie dzieje formalnie urzędach (akcyza, rejestracja, ubezpieczenie), to nikt nie wie, że ono się znajduje na autohandlu, więc teoretycznie może sobie stać miesiącami. Poza tym handlarz może nie być świadomy, że ma taki towar, bo sam kupił od pośrednika.
-- Albo ma ukrytą dużą wadę mechaniczną i nie ma jak dochodzić zwrotu
pieniędzy od handlarza.
to akurat dotyczy kazdej transakcji jesli kupujacy jest "oszczedny" i
zaluje kasy na sprawdzenie auta
No tak, ale w przypadku umowy z istniejącą osobą istnieje możliwość skorzystania z kodeksu cywilnego, a jak masz na kwitach 'Hans Kloss', to szukaj wiatru polu.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068 sqter'08
37 |
Data: Marzec 27 2015 09:37:43 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: masti |
wrote:
-- Zagrożeniem jest możliwość, że samochód jest kradziony.
nonsens, handlarz nie jest debilem i nie trzyma goracego auta na placu miesiacami
naprawdę?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
38 |
Data: Marzec 26 2015 19:31:23 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-03-26 o 15:54, yabba pisze:
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co
dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale czÄć sprzedajÄ
cych nie chce byÄ ujawniana, zwłaszcza w urzÄdach
skarbowych. On tylko na proĹbÄ kolegi przyprowadził samochód z
Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujÄ
cy ma cwaniakowi pomagaÄ w oszustwie skarbowym?
WyjaĹniam, dlaczego sprzedajÄ
cy nie chce załatwiaÄ rejestracji.
Nie wyjaĹniasz, zaciemniasz sprawÄ.
Jak siÄ okaże że pojazd jest kradziony to za wady prawne odpowiada
sprzedajÄ
cy. A jak dasz siÄ namówiÄ na lewe kwity z nieistniejÄ
cym
Niemcem to faktyczny sprzedajÄ
cy siÄ Ĺmieje i szuka nastÄpnych
głupców.
Pozdrawiam
39 |
Data: Marzec 26 2015 20:02:13 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomoĹci
W dniu 2015-03-26 o 15:54, yabba pisze:
A nie prosciej by sprzedajacy zalatwial rejestracje?
Omina Ciebei klopoty, jakie moga wystapic w trakcie zalatwiania...
Tlumaczenia, clo, itp bzdety...utkniesz z bledem w dokumentach i co
dalej?
Szukaj niemca co sprzedal..
Ale czÄć sprzedajÄ
cych nie chce byÄ ujawniana, zwłaszcza w urzÄdach
skarbowych. On tylko na proĹbÄ kolegi przyprowadził samochód z
Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujÄ
cy ma cwaniakowi pomagaÄ w oszustwie skarbowym?
WyjaĹniam, dlaczego sprzedajÄ
cy nie chce załatwiaÄ rejestracji.
Nie wyjaĹniasz, zaciemniasz sprawÄ.
Jak siÄ okaże że pojazd jest kradziony to za wady prawne odpowiada
sprzedajÄ
cy. A jak dasz siÄ namówiÄ na lewe kwity z nieistniejÄ
cym
Niemcem to faktyczny sprzedajÄ
cy siÄ Ĺmieje i szuka nastÄpnych
głupców.
Ja nie tłumaczÄ sprzedajÄ
cego z jego postÄpowania. WyjaĹniam dlaczego sprzedajÄ
cy broni siÄ przed wystÄpowaniem w oficjalnych kwitach i dlaczego w razie wpadki cała wina spada na kupujÄ
cego. Jest to ewidentne szukanie naiwniaka napalonego na taĹszy zakup samochodu.
--
Pozdrawiam,
yabba
40 |
Data: Marzec 26 2015 23:33:55 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: RadoslawF |
W dniu 2015-03-26 o 20:02, yabba pisze:
Ale czÄć sprzedajÄ
cych nie chce byÄ ujawniana, zwłaszcza w urzÄdach
skarbowych. On tylko na proĹbÄ kolegi przyprowadził samochód z
Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujÄ
cy ma cwaniakowi pomagaÄ w oszustwie skarbowym?
WyjaĹniam, dlaczego sprzedajÄ
cy nie chce załatwiaÄ rejestracji.
Nie wyjaĹniasz, zaciemniasz sprawÄ.
Jak siÄ okaże że pojazd jest kradziony to za wady prawne odpowiada
sprzedajÄ
cy. A jak dasz siÄ namówiÄ na lewe kwity z nieistniejÄ
cym
Niemcem to faktyczny sprzedajÄ
cy siÄ Ĺmieje i szuka nastÄpnych
głupców.
Ja nie tłumaczÄ sprzedajÄ
cego z jego postÄpowania. WyjaĹniam dlaczego
sprzedajÄ
cy broni siÄ przed wystÄpowaniem w oficjalnych kwitach i
dlaczego w razie wpadki cała wina spada na kupujÄ
cego. Jest to ewidentne
szukanie naiwniaka napalonego na taĹszy zakup samochodu.
To dlaczego te wyjaĹnienia sÄ
niekompletne i pomijasz kosztowniejszy
dla kupujÄ
cego problem w przypadku wad prawnych ?
To naprawdÄ wyglÄ
da jak obrona, "on niewinny, on tylko podatku
chce uniknÄ
Ä".
Pozdrawiam
41 |
Data: Marzec 27 2015 01:52:16 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomoĹci
W dniu 2015-03-26 o 20:02, yabba pisze:
Ale czÄć sprzedajÄ
cych nie chce byÄ ujawniana, zwłaszcza w urzÄdach
skarbowych. On tylko na proĹbÄ kolegi przyprowadził samochód z
Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujÄ
cy ma cwaniakowi pomagaÄ w oszustwie skarbowym?
WyjaĹniam, dlaczego sprzedajÄ
cy nie chce załatwiaÄ rejestracji.
Nie wyjaĹniasz, zaciemniasz sprawÄ.
Jak siÄ okaże że pojazd jest kradziony to za wady prawne odpowiada
sprzedajÄ
cy. A jak dasz siÄ namówiÄ na lewe kwity z nieistniejÄ
cym
Niemcem to faktyczny sprzedajÄ
cy siÄ Ĺmieje i szuka nastÄpnych
głupców.
Ja nie tłumaczÄ sprzedajÄ
cego z jego postÄpowania. WyjaĹniam dlaczego
sprzedajÄ
cy broni siÄ przed wystÄpowaniem w oficjalnych kwitach i
dlaczego w razie wpadki cała wina spada na kupujÄ
cego. Jest to ewidentne
szukanie naiwniaka napalonego na taĹszy zakup samochodu.
To dlaczego te wyjaĹnienia sÄ
niekompletne i pomijasz kosztowniejszy
dla kupujÄ
cego problem w przypadku wad prawnych ?
To naprawdÄ wyglÄ
da jak obrona, "on niewinny, on tylko podatku
chce uniknÄ
Ä".
Przecież napisałem, że handlarz bÄdzie Ĺciemniał, że on tylko na proĹbÄ kolegi przejechał granicÄ tym samochodem i nie wie od kogo był kupowany.
Sorry, jeĹli wprowadziłem CiÄ w błÄ
d, ale dla mnie jest oczywiste, że handlarz wyprze sie udziału w traksakcji w taki sposób.
--
Pozdrawiam,
yabba
42 |
Data: Marzec 27 2015 09:04:30 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Jak chce miec tani samochod, to musi :-)
No nie musi, moze sam sobie pojechac do Niemiec po auto :-)
J.
43 |
Data: Marzec 27 2015 09:52:43 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: yabba |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
Ale część sprzedających nie chce być ujawniana, zwłaszcza w urzędach
skarbowych. On tylko na prośbę kolegi przyprowadził samochód z Niemiec. Od
kogo było kupowane i za ile, to one nie wie.
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Jak chce miec tani samochod, to musi :-)
No nie musi, moze sam sobie pojechac do Niemiec po auto :-)
Albo wybrać opcję zakupu na prawdziwą umowę z handlarzem lub zakup z fakturą.
--
Pozdrawiam,
yabba
44 |
Data: Marzec 27 2015 10:41:38 | Temat: Re: Jak wr?ci? do domu...;-) | Autor: J.F. |
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości
i dlatego kupujący ma cwaniakowi pomagać w oszustwie skarbowym?
Jak chce miec tani samochod, to musi :-)
No nie musi, moze sam sobie pojechac do Niemiec po auto :-)
Albo wybrać opcję zakupu na prawdziwą umowę z handlarzem lub zakup z fakturą.
Tylko wtedy samochod nie bedzie tani :-)
No dobra - ci nielegalni handlarze obnizaja ceny, wiec mozna sobie kupic auto z rodowodem w miare tanio.
J.
45 |
Data: Marzec 26 2015 06:58:04 | Temat: Re: Jak wrócić do domu...;-) | Autor: |
-- Auto stoi w Polsce, tablice wywozowe z żółtym paskiem straciły już ważność.
zolte wazne sa 5 dni czyli jesli trafisz policjanta ktory potrafi w pamieci dodac 5 dni do daty na tablicach to lezysz ... sluzbista albo zlosliwy moze nawet wezwac lawete
-- Jak mogę wrócić legalnie taki autem do domu?
laweta ?
-- Sprzedający przez telefon oświadczył że wypisze mi dokument /ubezpieczenie/ z którym mogę bezpiecznie i bez obaw wracać.
oczywiscie mi wczoraj wypisal paszport Polsatu, podobno do USA nie potrzeba z nim wizy :-)
-- Tylko na jakie tablice rejestracyjne będzie to ubezpieczenie?, przecież auto nie jest zarejestrowane, czy jest jakaś możliwość /oprócz lawety/ legalnego i spokojnego powrotu?
teoretycznie mozna ubezpieczyc na VIN ale tu tez trzeba uwazac no chyba ze sam zawierasz umowe
umowy z mitycznym Hansem nie podpisuj bo duzo cwaniakow skupuje auta od firm bez wyszczegolnionego MwSt. a pozniej pcha je "okazyjnie" w PL osobom prywatnym a jako ze Urzad Skarbowy pamietliwy jest ktos ten podatek w koncu zaplaci i zgadnij kto to bedzie :-)
P.
| | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |