Wczoraj obejrzałem mój samochód i stwierdziłem że wypadałoby o niego trochę zadbać, bo jak nie ja, to rdza o niego zadba.
Na razie mi po prostu lakier gdzieniegdzie rudzieje - żadnych purchli i pęcherzy nie widzę (przynajmniej od zewnątrz).
Taka większa rdza to mniej więcej wiem - zedrzeć do gołej blachy, podkład, lakier kolorowy, na koniec bezbarwny.
Teraz pytanie - czy zedrzeć na "chropowato" (tak jak po szlifierce zostanie), czy potem jeszcze wypolerować do gładkiego metalu jakimś drobnym papierem?
I jakiego podkładu użyć?
Druga sprawa - takie malutkie rdzawe plamki po jakiś kamykach albo pęknięciach lakieru po uderzeniach drzwiami na parkingu.
Tak samo się z tym rozprawiać jak z większymi - szlifując do blachy, czy wystarczy coś mniej inwazyjnego (typu wydrapać gwoździem)?
No i konkretne pytania:
- na 10-cio letni, biały samochód lepiej pojechać do zakładu gdzie dobierają lakier do faktycznego koloru, czy do ASO gdzie mają gotowy na podstawie VIN-u?
- czy da radę samodzielnie zrobić zaprawkę żeby nie było widać ciapek w innym kolorze?
- czy szlifować tylko tyle ile jest tej rdzy, czy prewencyjnie pociągnąć   kawałek dalej (ile?).
- a może lepiej do blacharza? (ile takie zabiegi mogą kosztować?)
| 2 | 
Data: Maj 11 2008 15:05:27 | 
| Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? | 
| Autor:  | 
daj sobie spokoj bo samemu - nie majac elementarnej wiedzy - zrobisz wiecej  
szkod niz masz w tej chwili. 
 
 | 3 | 
Data: Maj 11 2008 16:12:26 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: bartekE320  |  
"<-- "  wrote in message  
 daj sobie spokoj bo samemu - nie majac elementarnej wiedzy - zrobisz wiecej szkod niz masz w tej chwili. 
 
Ahaaa, bo do tego to doktorat trzeba miec...
 
--  
Pozdrawiam
 | 4 | 
Data: Maj 11 2008 17:09:13 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor:  |  
Ahaaa, bo do tego to doktorat trzeba miec... 
 
no cos w tym stylu. dlatego pozniej sa placze na grupie ze ktos oddal auto  
do lakiernika a po roku wyszla rdza. fachowcy byli pewnie twojego pokroju.
 | 5 | 
Data: Maj 12 2008 18:23:38 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: kuba (aka cita)  |  
bartekE320 wrote: 
 "<-- "  wrote in message 
 
daj sobie spokoj bo samemu - nie majac elementarnej wiedzy - zrobisz 
wiecej szkod niz masz w tej chwili. 
 
 
Ahaaa, bo do tego to doktorat trzeba miec... 
 
nie doktorat, a tak jak kolega napisł - elementarna wiedza. Jesli jej brak,  
to przeczytanie na grupie nic nie da. 
Szkoda sił, pieniędzy i nerwów, a jak ktoś mysli, ze to takie proste .. to  
niech spróbuje :D
 
--   
Pozdrawiam 
Kuba (aka cita) 
gg - do znalezienia we własnym zakresie
 www.cita.pl          www.autoeden.com.pl
| 6 | 
Data: Maj 11 2008 16:52:35 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: kukikoko  |  
jak zrobilem to kiedys ja - w moim s.p. malcarze - i zadzialalo. 
po pierwsze czytasz sobie jaki masz numer lakieru, kupujesz 
na allegro lub w sklepie odpowiedni kolor. 
kupujesz papier scierny. 
stwierdzasz, ze ta rdza cie wkurwia. 
zdzierasz ja do zywego blyszczacego metalu owym papierem. 
psikasz lakierem. 
masz spokoj. 
gwozdziem lepiej nie wydrapuj, lepiej zedrzec wiecej niz mniej. 
 
 | 7 | 
Data: Maj 11 2008 17:11:27 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor:  |  
jak zrobilem to kiedys ja - w moim s.p. malcarze - i zadzialalo. 
po pierwsze czytasz sobie jaki masz numer lakieru, kupujesz 
na allegro lub w sklepie odpowiedni kolor. 
kupujesz papier scierny. 
stwierdzasz, ze ta rdza cie wkurwia. 
zdzierasz ja do zywego blyszczacego metalu owym papierem. 
psikasz lakierem. 
masz spokoj. 
gwozdziem lepiej nie wydrapuj, lepiej zedrzec wiecej niz mniej. 
 
 
rotfl. full profeska. daruj sobie takie rady bo ktos moze to potraktowac  
serio.
 | 8 | 
Data: Maj 11 2008 17:41:29 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: kukikoko  |  
rotfl. full profeska. daruj sobie takie rady bo ktos moze to potraktowac  
serio. 
 
ja mowie o samochodach w stylu wlasnie wspomnianego malcara. 
jak sie koles zastanawia jak to zrobic zamiast jechac do lakiernika 
to niech zrobi jak ja pisze. lepiej niz jakby mial gwozdziem skrobac 
purchle. natomiast wiadomo, ze najlepiej pojechac do lakiernika. 
i tyle.
 | 9 | 
Data: Maj 11 2008 22:41:48 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: Sanctum Officium  |  
Użytkownik "kukikoko"  napisał w wiadomości  
 jak zrobilem to kiedys ja - w moim s.p. malcarze - i zadzialalo. 
po pierwsze czytasz sobie jaki masz numer lakieru, kupujesz 
na allegro lub w sklepie odpowiedni kolor. 
 
Lakier się zawsze dorabia. Nigdy ten z puszki o tym samym numerze nie będzie taki sam jak ten na aucie, zwłaszcza na aucie 10-letnim, na którym lakier już dawno zmienił odcień.
 
MK
 | 10 | 
Data: Maj 11 2008 22:38:13 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: Sanctum Officium  |  
Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości  
  
 
- a może lepiej do blacharza? (ile takie zabiegi mogą kosztować?) 
 
Tylko to. Blacharz ma warsztat i doświadczenie. Sam kiedyś próbowałem robić poloneza. Efekt był żałosny. Po zrobieniu iluś tam samochodów się nauczysz, ale chyba nie chcesz być zawodowym blacharzem?
 
MK
 | 11 | 
Data: Maj 12 2008 00:35:27 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: Adam Płaszczyca  |  
On Sun, 11 May 2008 12:37:33 +0200, Tomasz Pyra 
 wrote: 
 
 Teraz pytanie - czy zedrzeć na "chropowato" (tak jak po szlifierce  
zostanie), czy potem jeszcze wypolerować do gładkiego metalu jakimś  
drobnym papierem? 
I jakiego podkładu użyć? 
 
1. Szczotka druciana obrotowa.  
2. Polecam niezmiennie Corr-Active jako podkład. To farba reaktywna.
 Druga sprawa - takie malutkie rdzawe plamki po jakiś kamykach albo  
pęknięciach lakieru po uderzeniach drzwiami na parkingu. 
Tak samo się z tym rozprawiać jak z większymi - szlifując do blachy, czy  
wystarczy coś mniej inwazyjnego (typu wydrapać gwoździem)? 
 
Zawsze do blachy. 
 - na 10-cio letni, biały samochód lepiej pojechać do zakładu gdzie  
dobierają lakier do faktycznego koloru, czy do ASO gdzie mają gotowy na  
podstawie VIN-u? 
 
Tam gdzie dobierają. 
 - czy da radę samodzielnie zrobić zaprawkę żeby nie było widać ciapek w  
innym kolorze? 
 
Nie.
 - czy szlifować tylko tyle ile jest tej rdzy, czy prewencyjnie pociągnąć  
 kawałek dalej (ile?). 
 
Zawsze dalej, do zdrowej blachy.
 - a może lepiej do blacharza? (ile takie zabiegi mogą kosztować?) 
 
Może, ale po co? Samemu zrobisz lepiej.  
--   
     ___________ (R) 
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 
 _______/ /_      http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
 | 12 | 
Data: Maj 12 2008 09:39:00 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: Tomasz Pyra  |  
Adam Płaszczyca pisze: 
 
 - czy da radę samodzielnie zrobić zaprawkę żeby nie było widać ciapek w innym kolorze? 
 
 
Nie. 
 
Może nie tyle mi chodziło o to żeby nie było widać, co żeby się to nie rzucało w oczy.
 - a może lepiej do blacharza? (ile takie zabiegi mogą kosztować?) 
 
 
Może, ale po co? Samemu zrobisz lepiej.  
 
No ale blacharz jednak potrafi - tzn. widziałem elementy (i to wcale nie malowane w całości), gdzie trzeba było z nosem przy błotniku szukać miejsc naprawy lakieru.
 
Natomiast często widzę jak ktoś sobie robi zaprawki, a potem ma samochód w ciapki - typu lakier czerwony, a zaprawki ciemno czerwone itp. 
Po prostu brzydko. 
Jak dobiorą mi lakier i zrobię wszystko starannie to uda się dojść do jakości z którą robią to blacharze?
 
Jeżeli chodzi o ćwiczenia, to mam kilka miejsc niewidocznych z zewnątrz które zrobię jako pierwsze, więc ewentualnie tam się czegoś nauczę.
 
--  
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
 http://free.of.pl/h/hellfire/
| 13 | 
Data: Maj 14 2008 12:53:08 |  | Temat: Re: Jak zawalczyć z początkującą rdzą? |  | Autor: Maciek  |  
Tomasz Pyra pisze: 
 Natomiast często widzę jak ktoś sobie robi zaprawki, a potem ma samochód w ciapki - typu lakier czerwony, a zaprawki ciemno czerwone itp. 
Po prostu brzydko. 
 
Większość osób do zrobienia drobnych zaprawek kupuje po prostu w hipermarkecie lakier o teoretycznie tym samym numerze, maluje pędzelkiem i zostawia. Tymczasem lakier należałoby dobrać, po nałożeniu nieco spolerować i efekt byłby zapewne lepszy, czytaj: nie rzucałoby się tak w oczy.
 
--  
Pozdrawiam 
Maciek
  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |  |