Jak zwykle to kierowcy winni.
1 | Data: Czerwiec 15 2009 10:42:00 |
Temat: Jak zwykle to kierowcy winni. | |
Autor: WW | Witam 2 |
Data: Czerwiec 15 2009 11:41:58 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: elmer radi radisson | WW wrote: Nikt nie poruszył sprawy jakoĹci dróg i ich stanu. Hmm, no wlasnie bylem bardzo (trudno niestety mimo wszystko powiedziec, ze pozytywnie) zaskoczony wczoraj widziana chyba na TVN24 wypowiedzia jakiegos przedstawiciela GDDKiA, ktory wlasciwie bez jakiegos przymusu przyznal ze 60% bezpieczenstwa to dobre drogi a tych niestety brakuje (i ze je buduja). Wyleci z pracy za wylamanie sie ze zwyczajowej doktryny, ze "drogi jakie sa takie sa ale wszystko w rekach kierowcow" czy jednak byla to jakas jaskolka? A swoja droga - co do policyjnych akcji weekendowych, patrzylem potem potem na relacje na zywo z miejscowosci Zakret czyli wlotu od Lublina i reporter strasznie rozwlekal sie na temat tego jakie to policyjne operacje sie moga na niej wlasnie nie odbywac, "kilkanascie fotoradarow, kontrole kaskadowe" itd, a tymczasem jadac tamtedy godzine wczesniej widzialem ze stal sobie w jakims smutnym miejscu jeden jedyny patrol. Nawet nieoznakowanych wideowozow cos jakby mniej widac ostatnio. Kryzys chyba dopadl policje solidnie. -- deutschlanding on the moon 3 |
Data: Czerwiec 15 2009 11:58:17 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: J.F. | Użytkownik "elmer radi radisson" Hmm, no wlasnie bylem bardzo (trudno niestety mimo wszystko To wszystko jest bardzo plynne. Jak zmusic spoleczenstwo do jazdy 50, to sie okaze ze drogi sa bezpieczne. ze je buduja). Wyleci z pracy za wylamanie sie ze zwyczajowej Pamietaj ze GD z budowy drog zyje, im wiecej srodkow dostanie tym lepiej zyje :-) A swoja droga - co do policyjnych akcji weekendowych, patrzylem Nie tylko ostatnio. Tak jak pamietam to na DK8 z okazji akcji znicz policji niemal nie bylo. Owszem - kierowali ruchem w Olesnicy, w Belchatowie, gdzies tam sobie jeszcze stali, ale z reguly niegroznie. W sumie moze i dobrze. J. 4 |
Data: Czerwiec 15 2009 12:37:47 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: elmer radi radisson | J.F. wrote: To wszystko jest bardzo plynne. Jak zmusic spoleczenstwo do jazdy 50, to sie okaze ze drogi sa bezpieczne. Przeciez drogi krajowe to nie tylko teren zabudowany, a piecdziesiatka sie calego kraju nie przejedzie. Pamietaj ze GD z budowy drog zyje, im wiecej srodkow dostanie tym lepiej zyje :-) Ale mowienie o tym w swietle raportow o ofiarach smiertelnych to juz nie jest taki luz. -- deutschlanding on the moon 5 |
Data: Czerwiec 15 2009 13:01:29 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: J.F. | Użytkownik "elmer radi radisson" J.F. wrote: Kto powiedzial ze nie przejdzie ? 90 przeszlo, swiatla przeszly, to i 50 moze przejsc, a przeciez to wszystko dla naszego dobra :-P Pamietaj ze GD z budowy drog zyje, im wiecej srodkow dostanieAle mowienie o tym w swietle raportow o ofiarach smiertelnych Dlatego trzeba ubrac w polityczne slowa, ze obywatele potrzebuja lepszch drog i rzad ma dac na to pieniadze :-) J. 6 |
Data: Czerwiec 15 2009 13:04:48 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: elmer radi radisson | J.F. wrote: Kto powiedzial ze nie przejdzie ? 90 przeszlo, swiatla przeszly, to i 50 moze przejsc, a przeciez to wszystko dla naszego dobra :-P Jesli tylko ktos chce, zeby ludzie poumierali podczas jazdy ze starosci i z mysla w glowie, ze przez ten sam czas drogami przez sasiednie kraje mozna przejechac cala Europe.. ;) Zreszta - martwe prawo, to zadne prawo. -- deutschlanding on the moon 7 |
Data: Czerwiec 15 2009 13:13:12 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: J.F. | Użytkownik "elmer radi radisson" J.F. wrote: Zreszta - martwe prawo, to zadne prawo. Kupi sie wiecej radarow, i bedzie sie glosilo ze rzad i policja wytrwala praca zmniejszyly smiertelnosc na drogach :-P J. 8 |
Data: Czerwiec 16 2009 11:01:09 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Karolek |
Kupi sie wiecej radarow, i bedzie sie glosilo ze rzad i policja wytrwala praca zmniejszyly smiertelnosc na drogach :-P Jak zasniesz jadac 50 tez masz duze szanse sie zabic. Powolna jazda obniza koncentracje. Karolek 9 |
Data: Czerwiec 16 2009 12:47:40 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: WW | Karolek pisze:
Wypatrywanie fotoradarów takoż. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm 10 |
Data: Czerwiec 16 2009 13:02:18 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
Karolek pisze: Jednym slowem, najbezpieczniej jest jechac 150 nie zwracajac najmniejszej uwagi na pobocze. Pozdrawiam Kamil 11 |
Data: Czerwiec 16 2009 16:12:01 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: WW | kamil pisze: Jednym slowem, najbezpieczniej jest jechac 150 nie zwracajac najmniejszej uwagi na pobocze. Naprawdę nic po środku nie widzisz ? Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm 12 |
Data: Czerwiec 22 2009 16:00:34 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
kamil pisze: Nie widze, patrze na bok czy radarow nie ma. Pozdrawiam Kamil 13 |
Data: Czerwiec 15 2009 05:03:36 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kaszpir | skutecznie zmniejszyła by ilość "piratów" do tych naprawdę durnych, W czwartek pojechaliśmy z rodzinką nad morze (250km). Wybrałem trasę najlepszymi dostepnymi drogami ale bez autostrady (93km). Po drodze olbrzymia ilośc fotoradarów i dziwnych ograniczeń prędkości umieszczonych w najdziwniejszych miejscach. W niektórych miejscach tak gdzie stały fotoradary zupełny brak oznakowania z jaką prędkością mozna jechać ... Sam byłem świadkiem jak gościu z około 100km/h wyhamował do 50km/h bo nie wiedział ile może jechać a żadnych tablic nie było ... Jechałem przepisowo. Nie pamiętam ile czasu mi zajęło przejechanie tych 250km mimo że olbrzymia część drogi była naprawdę dobra (były tez drogi ekspresowe). Jechałem przepisowo i chyba dojechałem na miejsce po 4-5 godzinach jazdy (z około 30minutową przerwą na obiad). Po drodze mieliśmy 2 procesje , przy jednej musielismy kilkanaście minut czekać bo policja nie potrafiła dobrze zając się procesją i ludzie mimo że był szeroki chodnik szli sobie po chodniku a inny blokowali oba pasy (w obu kierunkach) a policja się biernie przyglądała temu ... W drodze powrotnej przejechaliśmy się autostradą (12,5zł) i fakt było trochę szybciej ale też jakoś drastycznie czas się nie zmniejszył ... Po prostu autostrada to tylko 90km a resztę trzeba i tak pokonać na "normalnych" drogach a dodatkowo trzeba swoje "oczekać" aby wziąć bilecik i później zapłacić ... Tak naprawdę te 250km których przjechanie zajęło nam ponad 4 godziny powinno się przejechać w niecałe 2 godziny ... A to niestety "tylko 250km". Co mają CI powiedzieć którzy jadą z np.. Zakopanego do np. Gdańska ? Ile czasu oni stracą ??? 14 |
Data: Czerwiec 15 2009 12:25:25 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Kaziu | kaszpir wrote: W niektórych miejscach tak gdzie stały fotoradary zupełny brak Jak mozna jechac droga i nie wiedziec jakie ograniczenie Cie obowiazuje? Trzeba bylo bardziej sie skupic na prowadzeniu. Po drodze mieliśmy 2 procesje , przy jednej musielismy kilkanaście Trzeba bylo zadzwonic na komisariat i zapytac sie czy manifestacja byla zgloszona a jak nie to zglosic nielegalna manifestacje ;> -- Kaziu 15 |
Data: Czerwiec 15 2009 13:14:23 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
Witam Zasranym obowiazkiem kierowcy jest dostosowac predkosc do warunkow na drodze. 90 To jest maksymalna dopuszczalna predkosc i zadne tlumaczenie ze jemu sie spieszy do rosnacej salaty w ogrodku gowno kogo obchodzi. Cala europa jezdzi przepisowo i zgadnij co? Tak jest, wypadkow na zachodzie mniej i zgonow na drogach tez jakby mniej. Tylko polska ulanska fantazja zmusza do zachowywania sie jak samolubny, bezmozgi kretyn i wyprzedzania na podwojnych ciaglych, zakretach i dziurawej nawierzchni w swoich pospawanych z trzech roznych trupow dupowozach, bo jasniepanstwu sie spieszy. Ilu jechało by spokojne te 130 i nie awansowało na "piratów". Masz racje - czas dolaczyc do cywilizacji, w ktorej kary sa czesto ostrzejsze niz w polsce, a kultura na drodze ma sie do polskiej tak samo, jak picie w szczawnicy do szczania w piwnicy. Pozdrawiam Kamil 16 |
Data: Czerwiec 15 2009 14:24:51 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Grejon | kamil pisze: "WW" wrote in message Jakbym mógł 200-300 km przejechać autostradą na której dopuszczalna prędkość to 120-130 km/h to też bym nie łamał przepisów. Tylko polska ulanska fantazja zmusza do Nikomu się nie spieszy. Przejechanie 200 km w ciągu 3-4 godzin trudno nazwać pośpiechem. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+ 17 |
Data: Czerwiec 15 2009 13:36:28 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
Jakbym mógł 200-300 km przejechać autostradą na której dopuszczalna W Niemczech srednie zarobki po odjeciu podatkow to ok 36.000eur rocznie. Czy to, ze Kazio z Bytomia zarabia mniej usprawiedliwia go z wyniesienia sasiadowi telewizora? Pozdrawiam Kamil 18 |
Data: Lipiec 26 2009 21:18:02 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Szop |
W Niemczech srednie zarobki po odjeciu podatkow to ok 36.000eur Absolutnie nie. Ale tłumaczy, dlaczego to robi. 19 |
Data: Czerwiec 16 2009 01:44:09 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Grzesiacz |
Alez Kaziu, uspokoj sie. Te 90 to niby skad sie bierze ? W powolywanych sie przez Ciebie w poscie ponizej Niemczech, predkosc dopuszczalna to 100 i brak poboczy. U nas te 90 sa bez przerwy ograniczane 70-tkami. Poza tym w calej jak to piszesz cywilizowanej Europie sa autostrady. U nas tak jakby nie za duzo, by nie rzec ze prawie w ogole. Jezeli jestem w scislym centrum miasta i mam ograniczenie do 30 to je przestrzegam. prosty powod. Zazwyczaj duzo pieszych. Jak jest ograniczenie do 50 to tez przestrzegam, bo duzo samocghodow no i wiadomo, wiekszy czas na reakcje (chociaz w przypadku prostych odcinkow bez skrzyzowan limity sa podnoszone do 70). Jak mam przejechac 30 km z miasta A do B to jade te 100 na godzine i nie marudze, bo wiele czasu na to nie strace. Ale jezeli mam jechac 200, 300, 500 lub 1000 km to mam autostrady !!!! A w Polsce co mam ? No nie bede sie wyrazal, bo mlodziez jest na liscie. >Cala europa jezdzi przepisowo i zgadnij co? Tak jest, wypadkow na zachodzie mniej W Niemczech kary za przekroczenie predkosci poza obszarem zabudowanym nie naleza do najsurowszych. Najbardziej karane jest tam niezachowanie bezpiecznej odleglosci od poprzedzajacego pojazdu. Tylko polska ulanska fantazja zmusza do Z tym sie zgodze, ale gdzie jest policja ? Przeciez maja nikt im nie broni zatrzymywac takich piratow, oby tylko im sie chcialo.
No widzisz kary moga byc duze, ostre czy tez surowe. Tylko, ze w naszym kraju karze sie zazwyczaj za predkosc, a nie za inne przewinienia. :-(( pzdr Grzesiacz 20 |
Data: Czerwiec 16 2009 07:22:14 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: J.F. | On Mon, 15 Jun 2009 13:14:23 +0100, kamil wrote: "WW" wrote in message Ale z praktyki wynika ze mozna jechac szybciej niz 90 i to jest dostosowana do warunkow predkosc :-) Cala Ale Europa duza jest. Sa kraje gdzie jezdzi sie duzo szybciej niz po Polsce i wypadkow nie ma :-) Jechalem niedawno z niemcem, IMHO - nie dostosowal predkosci do warunkow. 150 w deszczu to chyba za duzo. Ale pomyslalem ze skoro chlop kreci z 50 tys rocznie, to chyba wie co robi. Oczywiscie jak droga wyschla to przyspieszyl. Tylko polska ulanska fantazja zmusza do Bo te ciagle sa w zlych miejscach namalowane. zakretach i dziurawej nawierzchni w swoich pospawanych z trzech No bo jak wolno mozna w koncu jechac :-) J. 21 |
Data: Czerwiec 16 2009 10:09:22 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
On Mon, 15 Jun 2009 13:14:23 +0100, kamil wrote: Z tej samej praktyki wynika, ze w Polsce ginie na drogach najwiecej osob w calej UE i dwukrotnie wiecej, niz srednia unijna. :) Pozdrawiam Kamil 22 |
Data: Czerwiec 16 2009 11:56:11 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Grzesiacz |
<ciach> Ale z praktyki wynika ze mozna jechac szybciej niz 90 i to jest A tu masz odpowiedz z watku Eposlowie ... http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,49422,6178525,Autostrada_A1_ratuje_zycie.htmlpzdr Grzesiacz 23 |
Data: Czerwiec 16 2009 11:42:53 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
A teraz pytanie, ile z tego dzieki wiecznym remontom i ograniczeniom do 50km/h. ;-) Pozdrawiam Kamil 24 |
Data: Czerwiec 16 2009 13:10:36 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Tue, 16 Jun 2009 11:42:53 +0100, kamil napisał(a): A tu masz odpowiedz z watku Eposlowie ... A1 != A4 -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 25 |
Data: Czerwiec 16 2009 09:13:41 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Aron | On 16 Cze, 11:09, "kamil" wrote: Z tej samej praktyki wynika, ze w Polsce ginie na drogach najwiecej osob w W Polsce ok. polowa zabitych to piesi i rowerzysci. W krajach zachodnich rowerzysta na drodze poza miastem czy pieszy na drodze bez chodnika to zjawisko bardzo rzadkie. U nas rowerzysci i piesi sa zwykle nieoswietleni - jeszcze sie tym szczyca. Jezeli wziac to pod uwage, to Polska ma tak naprawde ilosc zabitych kierowcow w okolicach Portugalii czy Hiszpanii a wiec nie tak zle. aron 26 |
Data: Czerwiec 17 2009 08:50:57 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: kamil |
On 16 Cze, 11:09, "kamil" wrote: Jakies dane statystyczne? zachodnich rowerzysta na drodze poza miastem czy pieszy na drodze bez Bzdura do potegi, bo na zachodzie rowerzysci nie pchaja sie na chodniki. Chodnik jest dla pieszych, dla rowerow jest jezdnia. Inna sprawa to ilosc drog rowerowych, co nie zmienia faktu ze rowerzysta na zachodzie ma mniejsza szanse na spotkanie z miszczem kieroffnicy wyprzedzajacym na podwojnej ciaglej przed zakretem. Pozdrawiam Kamil 27 |
Data: Czerwiec 16 2009 10:54:46 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Arek (G) | kamil pisze: "WW" wrote in message Mogę się założyć o dowolną sumę, że jakby takim Niemcom zabrać autostrady. To jeździli by podobnie. Oni mogą jeździć zgodnie z przepisami, bo mają po czym jeździć i mają sensowne przepisy. Prosta sprawa, jak ktoś, ma do przejechania 500km z punktu A do B. I robi to w Niemczech w maks 3h to po pierwsze zaspokoi swój głód prędkości na autostradzie a dwa przyjedzie wyluzowany na miejsce. W naszym kraju na 500km trzeba ok 8h. To już jest stresujące i nie dziwie się (choć tego nie popieram) że ludzie jeżdżą jak jeżdżą. A. 28 |
Data: Czerwiec 15 2009 19:25:45 | Temat: Re: Jak zwykle to kierowcy winni. | Autor: Alex81 | In article says... Pijani - ale bez podania progów obowiązujących w cywilizowanych krajach np.Jest z podaniem progów obowiązujących w Polsce. Czy cywilizowany kraj to taki w którym więcej się pije? Tak czy inaczej, uwzględniając tylko pojazdy mechaniczne, za 2008 rok: 16 869 w stanie po użyciu alkoholu (0,2 - 0,5) 80 115 w stanie nietrzeźwości (0,5 - ..) źródło: http://www.policja.pl/portal/pol/71/37920/Podsumowanie_2008_roku.html -- Pzdr Alex |