Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata
1 | Data: Wrzesien 14 2006 12:25:01 |
Temat: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | |
Autor: BROD@CZ | Zona mowi do meza - Ty jestes takim nieudacznikiem, ze w konkursie na 2 |
Data: Wrzesien 14 2006 10:40:21 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: Benedykt Kroplewski | a ja lubie takie akcje 3 |
Data: Wrzesien 14 2006 10:48:24 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: DEDHI | mocna historia... Czyżby autoalarmy były przereklamowane ? wilki na podwórku 4 |
Data: Wrzesien 14 2006 11:21:46 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: qubek | wyrazy wspolczucia. Jezeli to Cie pocieszy: 5 |
Data: Wrzesien 15 2006 08:42:51 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: Luke | wyrazy wspolczucia. Jezeli to Cie pocieszy:stojacego za nia i wyjasnic mu ze to nie jej wina ze nie uzywa swiatel, kierunkow istopow (bo mial o to pretensje). W czasie tej konwersacji swiatlo sie zmienilo alatarni. [...] -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - No coż ja bym kiedyś zasłuzył na nagrodę darwina... Zaraz przed ślubem jeżdzilismy z żoną pozałatwiac wszystkie formalności no i pech chciał że spadł kabel z rozrusznika... No to pan Łukasz kładzie się na ziemi, chwyta za kabelek chcąc założyć we własciwym miejscu... ...nie trafia we włąsciwe miejsce... a że samochod jest na biegu i zawsze startował od pierwszego.... ...tylne prawe koło przejeżdzą obok glowy w odległości 1,5 cm... tlumik delikatnie puka mi w główkę... ...o widzę niebo nad sobą... ....na szcęście garbus ma przed sobą wysoki krawężnik i nie daje rady wjechać i gaśnie... do mnie podbiega przerazona żonka a ja leżę dalej na asfalcie prawie przejechany przez swojego garbusa.... ...na szczęście "prawie" robi wielką rożnicę.... Tamtego dnia kabelek spadł jescze 2 razy i za każdym razem dawałem na luz i odlączyłem aku. Nastęnego dnia doprowadziłem już do porządku kabelki.... Cała historia skończylą się przytarym przez tlumik czołem... ;-) pozdrawiam wszystkich nieudaczników garbusowych Luke 6 |
Data: Wrzesien 14 2006 14:04:59 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: falco |
Zaczelo sie tak... H! hmm... ani mi do smiechu, choc jak zaczynam to sobie wyobrazac, to... krzywy, ale jednak usmiech sie pojawia, ale sam rozumiesz... ;) Co prawda nie mialm az tak drastycznych autopsyjnych przygód z (nie)udacznoscia, ale jakby je wszystkie zebrac do "kupy", to wyszla by... niezla kupa wlasnie. ;)) P.S. Kto jak kto, ale Ty dasz rade. 3mam kciuki! I.. pozdrów ode mnie serdelecznie czworonozne autoalarmy, bo wciaz milo je wspominam.. ;))) -- (Po)zdrówka!falco 2599456 empestudio.com garbiarnia.com ....carpeDiemAreszta... 7 |
Data: Wrzesien 14 2006 15:40:01 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: Piotr Jocek |
Zona mowi do meza - Ty jestes takim nieudacznikiem, ze w konkursie nadnia nie moglem sie spoznic ani minuty. Nastawilem budzik 30 minut wczesniej imycie (podobno szkodzi zdrowiu ale niech tam), zjedzeniu sniadania i nakarmieniuNiestety w nocy w garbusie padl autoalarm... Zonk polegal na tym, ze to ustropjstwo p.s.2 Mam prosbe do wszystkich moich stalych czytelnikow - Nie smiejcie ze Brodacz umarlem :D to to scena jak z "Saiadow' :D dobrze ze sie nic nie stalo - domyslam sie co czules jak go widziales w lsuterku ale sory nie moge sie powstrzymac ze smiechu :) Powodzenia :D k. 8 |
Data: Wrzesien 14 2006 16:06:42 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: falco |
Zaczelo sie tak. A ja jeszcze dopowiem inna histiryjke, choc mimo, ze miala "kilka" niewypalów, na szczescie skonczyla sie dobrze. W zeszlym tygodniu zabralem kumpla, zeby odpalic jego zastalego... Sejczaka... ;) Wsiedlismy w Stefanka i pomknelismy na Bemowo. Po drodze kontrolowany zakup pompki do kól, bo okazal sie kapec w tyle a zapas byl krzywy. ;) A na miejscu... 1. zamki tak sie zasyfily, ze raptem w 1 zamek dalo sie wlozyc kluczyk, ale i tak nie dalo juz rady nim otworzyc drzwi. Wlazenie pod spód i metoda prób i bledów dalo sie otworzyc maske. ;) 2. Aku padl tak skutecznie, ze nawet centralny nie mial sily pomóc, wiec na krótko laczylismy z bakteryjka Stefanka, by w koncu po ilustam minutowym "namysle" alarm stwierdzil, ze otworzy wnetrze Seja... ;) 3. Nawet przez kable nie mial jednak zamiaru zakrecic... ;) 4. Na hol i... stoi jak wryty, bo... hamulce sie zastaly na mur-beton. Próbujac go jednak ruszyc... wyrwal sie hak w Seju... ;) Na szczescie Stefek stal z boku a nie na wprost, bo watpie czy mialbym tylna szybe w calosci (mimo, ze i tak nie grzeje). ;) 5. Mlotek w reke i... walenie po calosci w bebny... ;) Po ilustam minutach puscilo i Sej ruszyl juz na wlasnych kolach a nie szorujac jak gupi po asfalcie. ;) Przy tym opony tak sie zastaly, ze... i tak piszczal jak gupi. ;) 6. Nie ma prundu, nie ma w Seju nic, wiec i hamulce na slowo honoru... ;) 7. Nic to, wkrecam ponownie hak w Seju i... peklo mocowanie... ;) Nic to, podczepiamy hol i powolutku do przodu... ;) 8. Jadac nie wiecej jak 20-30, bo ani Sej moze w pelni hamowac, ani nie ma pewnosci czy hak znów nie strzeli (tym razem celniej), ani nie majac swiatel zadnych w Seju toczymy sie do przodu, ku wielkiej uciesze innych, jakze "przyjaznych" uzytkwoników dróg... ;) 9. Kumpel w Seju sie gotuje, bo... szybki ma elektryczne, ale prundu niet, wiec i jak sardynka w puszczce siedzi a wlasciwie... plywa, tyle, ze nie w oleju a w... pocie... ;) 10. Po ilustam minutach dojezdzamy na miejsce, wywalamy bakteryjke z Seja do ladowania, wlaczamy centralny z... mojego aku, zatrazskujemy Sejowi mache i... idziemy na zasluzona... wódeczke, która tym razem jakos wogóle mi nie szla... ;) Pozdrówki dla wytrwalych w bojach z martwa natura... ;) -- (Po)zdrówka!falco 2599456 empestudio.com garbiarnia.com ....carpeDiemAreszta... 9 |
Data: Wrzesien 14 2006 18:15:00 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: Anna Antonowicz | ani mi do smiechu Brodaczu Najpierwszy... ani ani ani 10 |
Data: Wrzesien 14 2006 18:45:33 | Temat: Re: Jak zyc z wyrachowanym garbem? - Czyli konkurs na najwiekszego nieudacznika swiata | Autor: MarcinJM | BROD@CZ napisał(a): Zona mowi do meza - Ty jestes takim nieudacznikiem, ze w konkursie na No ja bym trzecie dostal.... Zima, w czerwonaku stoi garbus twarza do lanosa, ktory jest zwrocony twarza do garbusa. Odleglosc miedzy nimi kilka metrow. Co zrobil Pan Marcin? Ano odparl drzwi w lanosie i nie wsiadajac odpalil celem ugrzania wnetrza. A ze lanos zapalal na cykniecie, wiec i odpalil na cykniecie. Szkopul w tym, ze byla zapieta jedynka.... :) -- Pozdrawiam MarcinJM _________________________ gg: 978510, Skype: marcin.jm |