Grupy dyskusyjne   »   Jaki VAN kupic?

Jaki VAN kupic?



1 Data: Styczen 05 2012 16:39:36
Temat: Jaki VAN kupic?
Autor: Robek 

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.
Przeznaczam ok 22 tys.
Co byscie doradzili pod wzgledem awaryjnosci itd ??

Dzieki zza wszelkie sugestie



2 Data: Styczen 05 2012 16:42:55
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Lewis 

W dniu 2012-01-05 16:39, Robek pisze:

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.
Przeznaczam ok 22 tys.
Co byscie doradzili pod wzgledem awaryjnosci itd ??

Dzieki zza wszelkie sugestie

Praktycznie jedno i to samo.
Ja bym pomyślał o maździe MPV.


--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

3 Data: Styczen 05 2012 18:05:14
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 5 Jan 2012 16:39:36 +0100, Robek napisał(a):

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.

A one czymkolwiek prócz znaczka się różnią?
Przede wszystkim zwróć uwagę na rzeczywisty stan techniczny i miej na
uwadze, że 10-letni van z milionem przebiegu będzie wymagał pewnego wkładu
finansowego od czasu do czasu. No chyba, że wierzysz, że 7-osobowe VANy z
silnikiem diesla są ulubionymi pojazdami dziadków Helmutów rocznik 1934,
którzy nimi jeżdżą tylko do kościoła w słoneczne dni i niezależnie od wieku
mają 180 tyś. kilometrów przebiegu.

--
Pozdrawiam,

Przemek

4 Data: Styczen 05 2012 18:40:46
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Pietia 

Robek wrote:

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.
Przeznaczam ok 22 tys.
Co byscie doradzili pod wzgledem awaryjnosci itd ??

Dzieki zza wszelkie sugestie

To przeciez wszystko to samo praktycznie.
A Zafira czemu nie?

5 Data: Styczen 05 2012 19:23:28
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

Dnia 05-01-2012 o 18:40:46 Pietia  napisał(a):


A Zafira czemu nie?

Bo to nie Van? (tak samo jak nie jest nim Scenic, C4P/GP, Corolla Verso  itp.)

Pzdr
TG

6 Data: Styczen 05 2012 19:57:16
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-05 16:39, Robek pisze:

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.
Przeznaczam ok 22 tys.
Co byscie doradzili pod wzgledem awaryjnosci itd ??

Sugestie:
Nie przepłacać za święty znaczek VW - za ten znaczek płaci się o 20% więcej, największa też szansa, że "Ludowy samochód" pójdzie "do ludu" w częściach - lub w całości (w nocy odpadają lusterka, klamki, kołpaki, lub całe auto znika).
Nie wierzyć w przebieg 190.000km, tylko przemnożyć go przez 2, 3, 5...

Obejrzeć jeszcze raz Eurovana (Citroen Evasion/Fiat Ulysse (I)/Lancia Zeta/Peugeot 806), Mazdę MPV, Hondę Odyssey - każdy z nich ma swoje zady i walety ;)  ...

Z tego rocznika będą w lepszym stanie, lub znacznie tańsze (bo to nie VAG)



--
                      Wojciech Smagowicz

7 Data: Styczen 06 2012 13:48:42
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Flyte 

Czesc!

Robek  napisał(a):

Dzieki zza wszelkie sugestie

poczytaj chocby opinie na autocentrum. Tam dowiesz sie jakie sa bolaczki
wyzej wymienionych aut - laczenie z podzialem na poszczegolne silniki.

Jak ktos napisal, wszystkie trzy auta to efekt jednego projektu. Choc kazdy
z producentow wproawdzal wlasne modyfikacje na koniec.


Czy myslales o Espace (albo Grand Espace)? (wiem wiem ze na F, ale i tak
malo ktory samochod oferuje fotele kinowe:)).


Flyte


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Styczen 06 2012 19:06:02
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-06 14:48,  Flyte pisze:

Jak ktos napisal, wszystkie trzy auta to efekt jednego projektu. Choc kazdy
z producentow wproawdzal wlasne modyfikacje na koniec.

I jednej portugalskiej fabryki, więc jak wieść gminna niesie
- Ford g... wort;
- Seat to hiszpańska technologia i niemiecki temperament,
- VW to cud świata i z mocy prawdy objawionej w Auto-Bildzie, jest naj...!

Czy myslales o Espace (albo Grand Espace)? (wiem wiem ze na F, ale i tak
malo ktory samochod oferuje fotele kinowe:)).

Właśnie dla wielu ludzi auto inne niż VAG jest mentalnym problemem ;)
Byłem na weselu na Podhalu:
Znajomy tam przyjechał właśnie Grand Espace - nowym (może rocznym) z salonu...
Pierwsze pytanie jakie usłyszał gdy się zaczęła dyskusja o autach - "Na samochód nie było Cię stać?" - oczywiście zadał to pytanie właściciel Passata - zmęczonego życiem i w wielu odmianach swojego koloru...

--
                      Wojciech Smagowicz

9 Data: Styczen 09 2012 08:37:18
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Flyte 

Hej,

Wojciech Smagowicz [ZIWK]  napisał(a):

Właśnie dla wielu ludzi auto inne niż VAG jest mentalnym problemem ;)

jest dokladnie jak piszes. Dla niektorych jedyne auto ktore warto kupic to
VW, a te na F to porazka. Sam stoje nad dymelatem zakupu vana (7 miejsc,
okolo 3-letni). I dwie kandydatury to Grand Espace albo Sharan/Alhambra.
GEspace z tym samym wyposazeniem kosztuje okolo 20% mniej. Mechanicznie sa
calkiem podobne, osiagni podobne, elektryka podobno gorsza u renault, ale z
tego co doczytalem do raczej duperele ktore przy odrobinie IQ mozna samemu
zalatwic.

Inna historia bedzie przy odsprzedazy, gdzie jednak kupujacy bedzie
oczekiwal znaczka VW.

No nic, zobaczymy. Jak kupie to sie pochwale.

Flyte

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Styczen 09 2012 15:22:13
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: omega_fan 


okolo 3-letni). I dwie kandydatury to Grand Espace albo Sharan/Alhambra.
GEspace z tym samym wyposazeniem kosztuje okolo 20% mniej. Mechanicznie sa
calkiem podobne, osiagni podobne, elektryka podobno gorsza u renault, ale z
tego co doczytalem do raczej duperele ktore przy odrobinie IQ mozna samemu
zalatwic.

Tyle, że Grand Espace byłby całkiem OK samochodem, gdyby jego twórcy nie
przyszedł do głowy pomysł z tym koszmarnym wyświetlaczem na środku deski
rozdzielczej. To dyskwalifikuje ten samochód w moich (i pewnie nie
tylko) oczach. No, może gdyby za darmo dawali to bym wziął.

11 Data: Styczen 09 2012 17:46:41
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

Dnia 09-01-2012 o 15:22:13 omega_fan  napisał(a):


okolo 3-letni). I dwie kandydatury to Grand Espace albo Sharan/Alhambra.
GEspace z tym samym wyposazeniem kosztuje okolo 20% mniej. Mechanicznie  sa
calkiem podobne, osiagni podobne, elektryka podobno gorsza u renault,  ale z
tego co doczytalem do raczej duperele ktore przy odrobinie IQ mozna  samemu
zalatwic.

Tyle, że Grand Espace byłby całkiem OK samochodem, gdyby jego twórcy nie
przyszedł do głowy pomysł z tym koszmarnym wyświetlaczem na środku deski
rozdzielczej. To dyskwalifikuje ten samochód w moich (i pewnie nie
tylko) oczach. No, może gdyby za darmo dawali to bym wziął.

Wyświetlacz na środku to jeden z lepszych "patentów" - zawsze wszystko  widać- kierownica niczego nie zasłania.
Miałem to w Grand Scenicu, teraz mam w C4GP. Osobiście nie znam nikogo  komu by to przeszkadzało. Ale ja to w sumie mało towarzyski jestem :-)

Pewnie pogrążę się całkowicie jak powien, że wg mnie No. 2 na liście  "patentów" to nieruchomy środek kierownicy...

Pzdr
TG

12 Data: Styczen 11 2012 09:14:55
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: omega_fan 


Wyświetlacz na środku to jeden z lepszych "patentów" - zawsze wszystko
widać- kierownica niczego nie zasłania.
Miałem to w Grand Scenicu, teraz mam w C4GP. Osobiście nie znam nikogo
komu by to przeszkadzało. Ale ja to w sumie mało towarzyski jestem :-)

Taaa... szczególnie jak jedziesz ze słońcem i świeci przez tylną szybę
prosto w wyświetlacz.

Pewnie pogrążę się całkowicie jak powien, że wg mnie No. 2 na liście
"patentów" to nieruchomy środek kierownicy...

O ja pier...

Jak widać, producenci porzucają te dzike wymysły (nowy Yaris, nowe
Citroeny).

13 Data: Styczen 11 2012 09:53:31
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

Dnia 11-01-2012 o 09:14:55 omega_fan  napisał(a):


Wyświetlacz na środku to jeden z lepszych "patentów" - zawsze wszystko
widać- kierownica niczego nie zasłania.
Miałem to w Grand Scenicu, teraz mam w C4GP. Osobiście nie znam nikogo
komu by to przeszkadzało. Ale ja to w sumie mało towarzyski jestem :-)

Taaa... szczególnie jak jedziesz ze słońcem i świeci przez tylną szybę
prosto w wyświetlacz.

Pewnie pogrążę się całkowicie jak powien, że wg mnie No. 2 na liście
"patentów" to nieruchomy środek kierownicy...

O ja pier...

Jak widać, producenci porzucają te dzike wymysły (nowy Yaris, nowe
Citroeny).

Przez sześć lat jeżdżenia z "wskaźnikami na środku" (w dwóch różnych  markach) nie miałem sytuacji aby coś ograniczało widoczność wskaźników.  Przeważnie jest właśnie odwrotnie - za bardzo "dają po oczach" - trzeba je  trochę przyciemniać.

Co do "nieruchomej kierownicy" - na początku miałem podobne zdanie jak Ty  - po tygodniu wiedziałem już, że "to jest to".


Pzdr
TG

14 Data: Styczen 11 2012 17:39:10
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości news:

Przez sześć lat jeżdżenia z "wskaźnikami na środku" (w dwóch różnych markach) nie miałem sytuacji aby coś ograniczało widoczność wskaźników.

Ale z nimi problem jest inny niż ograniczanie widoczności - musisz oderwać wzrok od drogi.

15 Data: Styczen 11 2012 18:42:34
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

Dnia 11-01-2012 o 17:39:10 Cavallino   napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości news:

Przez sześć lat jeżdżenia z "wskaźnikami na środku" (w dwóch różnych  markach) nie miałem sytuacji aby coś ograniczało widoczność wskaźników.

Ale z nimi problem jest inny niż ograniczanie widoczności - musisz  oderwać wzrok od drogi.

No właśnie nie, zerkasz na niego jak na inny samochód na drodze. Patrzenie  na "tradycyjny" cyberblat jest rozpraszające, na chwilę odrywasz wzrok od  drogi - tutaj tego nie ma - zerkasz "kątem oka". Sprawdzałem to wiele razy  (miałem już taką dyskusję w rodzinie :-))

Pewnie sporo zależy od wzrostu kierowcy i ustawienia kierownicy, ale mi  zawsze łatwiej się zerka na środkowy panel.

Pzdr
TG

16 Data: Styczen 11 2012 18:47:55
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości Dnia 11-01-2012 o 17:39:10 Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości news:

Przez sześć lat jeżdżenia z "wskaźnikami na środku" (w dwóch różnych markach) nie miałem sytuacji aby coś ograniczało widoczność wskaźników.

Ale z nimi problem jest inny niż ograniczanie widoczności - musisz oderwać wzrok od drogi.

No właśnie nie, zerkasz na niego jak na inny samochód na drodze.

Może jak ktoś siedzi z oczami wystającymi 10 cm nad kierownicę to tak.
Ja na przykład mam głowę pod dachem, a nie na wysokości kierownicy, więc drogę oglądam pod ZDECYDOWANIE innym kątem niż środek mojej deski rozdzielczej.
Przetestowane na nawigacji, którą mam mniej więcej w tym samym miejscu, w którym zazwyczaj producenci instalują grzybki w rodzaju położonych centralnie liczników.

17 Data: Styczen 11 2012 18:54:50
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Tomasz Gorbaczuk 

Dnia 11-01-2012 o 18:47:55 Cavallino   napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości  Dnia 11-01-2012 o 17:39:10 Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk"  napisał w wiadomości  news:

Przez sześć lat jeżdżenia z "wskaźnikami na środku" (w dwóch różnych  markach) nie miałem sytuacji aby coś ograniczało widoczność wskaźników.

Ale z nimi problem jest inny niż ograniczanie widoczności - musisz  oderwać wzrok od drogi.

No właśnie nie, zerkasz na niego jak na inny samochód na drodze..

Może jak ktoś siedzi z oczami wystającymi 10 cm nad kierownicę to tak.
Ja na przykład mam głowę pod dachem, a nie na wysokości kierownicy, więc  drogę oglądam pod ZDECYDOWANIE innym kątem niż środek mojej deski  rozdzielczej.
Przetestowane na nawigacji, którą mam mniej więcej w tym samym miejscu,  w którym zazwyczaj producenci instalują grzybki w rodzaju położonych  centralnie liczników.

"Opinia jest jak dziura w dupie, każdy ma własną" - ja pozostanę przy  swojej :-) (choć mam trochę więcej niż ustawowe 176 cm wzrostu).

Pzdr
TG

18 Data: Styczen 11 2012 18:57:39
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-01-11 18:54, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Dnia 11-01-2012 o 18:47:55 Cavallino napisał(a):
(...)
No właśnie nie, zerkasz na niego jak na inny samochód na drodze.

Może jak ktoś siedzi z oczami wystającymi 10 cm nad kierownicę to tak.
Ja na przykład mam głowę pod dachem, a nie na wysokości kierownicy,
więc drogę oglądam pod ZDECYDOWANIE innym kątem niż środek mojej deski
rozdzielczej.
(...)
"Opinia jest jak dziura w dupie, każdy ma własną" - ja pozostanę przy
swojej :-) (choć mam trochę więcej niż ustawowe 176 cm wzrostu).

Z dziurą to prawda, ale z opiniami to już kwestia bardziej
skomplikowana :)

19 Data: Styczen 11 2012 12:17:22
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-09 17:46, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Dnia 09-01-2012 o 15:22:13 omega_fan  napisał(a):


okolo 3-letni). I dwie kandydatury to Grand Espace albo Sharan/Alhambra.
GEspace z tym samym wyposazeniem kosztuje okolo 20% mniej.
Mechanicznie sa
calkiem podobne, osiagni podobne, elektryka podobno gorsza u renault,
ale z
tego co doczytalem do raczej duperele ktore przy odrobinie IQ mozna
samemu
zalatwic.

Tyle, że Grand Espace byłby całkiem OK samochodem, gdyby jego twórcy nie
przyszedł do głowy pomysł z tym koszmarnym wyświetlaczem na środku deski
rozdzielczej. To dyskwalifikuje ten samochód w moich (i pewnie nie
tylko) oczach. No, może gdyby za darmo dawali to bym wziął.

Wyświetlacz na środku to jeden z lepszych "patentów" - zawsze wszystko
widać- kierownica niczego nie zasłania.
Miałem to w Grand Scenicu, teraz mam w C4GP. Osobiście nie znam nikogo
komu by to przeszkadzało. Ale ja to w sumie mało towarzyski jestem :-)

jezeli nie obawiasz sie pokazac wspolpasazerom z jaka predkoscia jedziesz ;) - to nie ma zadnych przeciwskazan.
A poniewaz wskazniki sa na srodku na podszybiu (wyzej i dalej niz tradycyjne przezd kierownica) - to jest latwiej dla oka kierowcy miec na nie podglad i je odczytac (brak przymusu naglej zmiany ostrosci daleko-blisko no i nie trzeba pochylac glowy by cos odczytac).
Po paru latach jezdzenia w dwoch autach z takimi wskaznikami - przekonalem sie do tych wskaznikow i wolalbym aby w nowym aucie tez takie byly.

Pewnie pogrążę się całkowicie jak powien, że wg mnie No. 2 na liście
"patentów" to nieruchomy środek kierownicy...


jak dla mnie tez - pierwszy szok - a potem juz tylko plus.
Nie przeszkadza to w niczym - jakos latwiej znalezc wszelkie guziki funkcyjne (bo sa niezaleznie od skretu kierownica zawsze w tym samym miejscu.
Dodatkowo lepiej zoptymalizowana poduszka powietrzna (z ktorej jednak wolalbym nie korzystac :).
Niestey ludzie sa b.konserwatywni i boja sie takich udziwnien - stad pewnie odwrot citroena od tego rozwiazania.


No3: - to kolo zapasowe pod autem


No4: - byl titek na koncowce lewej manetki - mozna go bylo z wyczuciem uzywac - a jak na srodku kierownicy (lub z boku) - juz tego wyczucia nie ma no i trzeba zawsze go znalezc jak jest z boku (najczesciej jak poduszka na srodku)
Niestety to se juz nie wratii pane Havranek (ostatni taki patent to byl chyba w Xsarze II - w III chyba juz byl w kierownicy).


--
pozdr
Adam (AL)
TG

20 Data: Styczen 11 2012 17:07:22
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: omega_fan 


No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

21 Data: Styczen 11 2012 17:54:24
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-11 17:07, omega_fan pisze:


No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

jest jedna zasada:
przeglad - przynajmniej raz do roku.

np. w czasie wiosennych porzadkow - oposc raz kolo - wyciagnij srube - nawal smaru i rok spokoju


--
pozdr
Adam (AL)
TG

22 Data: Styczen 11 2012 21:01:49
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-11 17:07, omega_fan pisze:


No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

Jak się nie wykonuje normalnych czynności obsługowych to nie ma co płakać...

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło (przy okazji sprawdzania ciśnienia :) ) i dokładnie nasmarować gwint smarem.
Gdy kupiłem 15-letnią cytrynkę to rzeczona śruba dawała się bezproblemowo odkręcić - pomimo, że zapas był już nienadający się do użycia - od nowości ta sama opona jeszcze z "jeżykiem".

Odrobina towotu czyni cuda i nie ma niespodzianek nawet w pełnoletnich samochodach.

A co do wyjmowania całej zawartości bagażnika - są różna przyjemności...

--
                      Wojciech Smagowicz

23 Data: Styczen 11 2012 21:16:08
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-01-11 21:01, Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

W dniu 2012-01-11 17:07, omega_fan pisze:

No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

Jak się nie wykonuje normalnych czynności obsługowych to nie ma co
płakać...

To prawda.

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło (przy okazji
sprawdzania ciśnienia :) ) i dokładnie nasmarować gwint smarem.

Bez jaj - tego nie trzeba nawet robić raz do roku, że o smarowaniu
nie wspomnę. Śrubę warto czymś tam trysnąć, ale nie za dużo.

Gdy kupiłem 15-letnią cytrynkę to rzeczona śruba dawała się
bezproblemowo odkręcić - pomimo, że zapas był już nienadający się do
użycia - od nowości ta sama opona jeszcze z "jeżykiem".

W reni po 10 latach (pierwszy raz chyba) główka śruby się ukręciła
- zachciało mi się sprawdzić jak wygląda zapas ;) Do piachu poszła
opona i fabryczna śruba :)

Odrobina towotu czyni cuda i nie ma niespodzianek nawet w pełnoletnich
samochodach.

Towot jest zbędny - wystarczy to odkręcić raz na 2 lata i maznąć
czymś w stylu smaru silikonowego.

A co do wyjmowania całej zawartości bagażnika - są różna przyjemności...

Wiesz, jak ktoś lubi ;)

24 Data: Styczen 11 2012 22:19:58
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-11 17:07, omega_fan pisze:

No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

Jak się nie wykonuje normalnych czynności obsługowych to nie ma co płakać...

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

25 Data: Styczen 11 2012 22:51:40
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: yabba 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-01-11 17:07, omega_fan pisze:

No3: - to kolo zapasowe pod autem

Też tak mam... i mechanizm je opuszczający, który szlag trafia z czasem
i można się godzinę mocować z kołem, próbując je opuścic w szczerym polu
(przećwiczone). To ja już wolę rozpakować bagażnik.

Jak się nie wykonuje normalnych czynności obsługowych to nie ma co płakać...

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku. Ja już dwa razy żałowałem, że nie mam koła zapasowego pod bagażnikiem.


--
Pozdrawiam,

yabba

26 Data: Styczen 12 2012 16:55:59
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10 lat będę musiał to wyciągnąć.

27 Data: Styczen 12 2012 17:14:00
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-12 16:55, Cavallino pisze:

Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10
lat będę musiał to wyciągnąć.

z dwóch rzeczy (koło w środku/pod autem) - wolałbym podjąć ryzyko, że raz na 10 lat będę musiał wyciągnąć koło spod auta (niż z auta i wsadzać do środka brudne koło) ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

28 Data: Styczen 12 2012 18:32:48
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-12 16:55, Cavallino pisze:
Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10
lat będę musiał to wyciągnąć.

z dwóch rzeczy (koło w środku/pod autem) - wolałbym podjąć ryzyko, że raz na 10 lat będę musiał wyciągnąć koło spod auta (niż z auta i wsadzać do środka brudne koło) ;)

Ale do środka czego?
Bo miejsce pod płytą oddzielającą koło zapasowe od reszty bagażnika jest i łatwiej dostępne niż krata pod bagażnikiem, więc mniej się usyfisz wsadzając tam koło i łatwiej je też umyć w razie czego, a na resztę bagażnika koło zapasowe w żaden sposób nie ma wpływu.
Już nie mówiąc o tym, że chociaż koło zapasowe będzie czyste, o czym nie ma mowy wtedy, gdy wisi bez sensu pod samochodem.

29 Data: Styczen 12 2012 21:02:54
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-12 18:32, Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-12 16:55, Cavallino pisze:
Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z
niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10
lat będę musiał to wyciągnąć.

z dwóch rzeczy (koło w środku/pod autem) - wolałbym podjąć ryzyko, że
raz na 10 lat będę musiał wyciągnąć koło spod auta (niż z auta i
wsadzać do środka brudne koło) ;)

Ale do środka czego?

tej wneki na kolo pod podloga bagaznika
No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic - no problem jak masz tam jedna teczke, gorzej jak jedzesz zapakowany, jest brudna droga (lub jakas sciezyna), pada, kaluze wokol (oczywiscie to najbardziej pesymistyczna sytuacja) a Ty muszisz jakos wszystko wypakowac by wyjac kolo, zmienic i wlozyc brudne kolo a nastepnie spowrotem zapakowac zawartosc bagaznika.
Nastepnie podjezdzasz do gumiarza - i sytuacja sie powtarza...

Bo miejsce pod płytą oddzielającą koło zapasowe od reszty bagażnika jest
i łatwiej dostępne niż krata pod bagażnikiem, więc mniej się usyfisz
wsadzając tam koło i łatwiej je też umyć w razie czego, a na resztę
bagażnika koło zapasowe w żaden sposób nie ma wpływu.

jak nic tam wiecej nie wozisz to tak

Już nie mówiąc o tym, że chociaż koło zapasowe będzie czyste, o czym nie
ma mowy wtedy, gdy wisi bez sensu pod samochodem.

nie wiem jakie Ty miales doswiadczenie, ale wyciagajac kolo zapasowe spod auta nie jest ono tak usyfione jak czesc osob tu sobie to wyobraza (ja na poczatku bylwm zdziwiony - teraz, po 3 aucie z takim rozwiazaniem - to juz wiem :)
I nowe - jesli mialbym wybor rozwiazania - nie zastanawialbym sie ani na moment - kolo tylko pod autem.

Dwa razy musialem korzystac z kola zapasowego w trasie i nie ma z koszem zadnego problemu - opuszczenie wysuniecie kola, zmianie, wkopanie brudnego kola do kosza, podniesienie i jedziesz dalej....
Dlatego to rozwiazanie uwazam akurat za bardzo uzyteczne.

30 Data: Styczen 12 2012 22:05:27
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic -

A może przeczytasz od początku zamiast włączać się w połowie?
Już wyjaśniałem, że wolę raz na 10 lat to zrobić, niż dowiedzieć się że nie jestem w stanie odkręcić magicznego (czytaj badziewnego) francuskiego patentu.


no problem jak masz tam jedna teczke, gorzej jak jedzesz zapakowany, jest brudna droga (lub jakas sciezyna), pada, kaluze wokol (oczywiscie to najbardziej pesymistyczna sytuacja) a Ty muszisz jakos wszystko wypakowac by wyjac kolo, zmienic i wlozyc brudne kolo a nastepnie spowrotem zapakowac zawartosc bagaznika.
Nastepnie podjezdzasz do gumiarza - i sytuacja sie powtarza...

No właśnie - ja podjadę, zamiast zostać na drodze bez możliwości zmiany koła.



Bo miejsce pod płytą oddzielającą koło zapasowe od reszty bagażnika jest
i łatwiej dostępne niż krata pod bagażnikiem, więc mniej się usyfisz
wsadzając tam koło i łatwiej je też umyć w razie czego, a na resztę
bagażnika koło zapasowe w żaden sposób nie ma wpływu.

jak nic tam wiecej nie wozisz to tak

A gdzie mam coś jeszcze wozić, jak tam może jeszcze max. co się zmieści to trójkąt.


Już nie mówiąc o tym, że chociaż koło zapasowe będzie czyste, o czym nie
ma mowy wtedy, gdy wisi bez sensu pod samochodem.

nie wiem jakie Ty miales doswiadczenie, ale wyciagajac kolo zapasowe spod auta nie jest ono tak usyfione jak czesc osob tu sobie to wyobraza

No ja przy jednej próbie uwaliłem się tym kołem pod bagażnikiem i tym patentem bardziej, niż przez następne 20 lat gdy miałem koło we wnęce na koło w bagażniku.
I już mi wystarczy, więcej nie chcę.

31 Data: Styczen 13 2012 02:38:45
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-12 22:05, Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic -

A może przeczytasz od początku zamiast włączać się w połowie?
Już wyjaśniałem, że wolę raz na 10 lat to zrobić, niż dowiedzieć się że
nie jestem w stanie odkręcić magicznego (czytaj badziewnego)
francuskiego patentu.

czy on jest francuski - to nie wiem do konca
- ale fakt faktem, ze bardzo dobrym

W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube i ew. lekko nasmarowac.Ja to robie zawsze po zimie (sol, blocko etc) - i zazwyczaj sruba chodzi jeszcze leciutko, ale przy ogladzie auta zajmuje ta czynnosc raptem pare minut (wlacznie z wysunieciem i ogladnieciem stanu kola zapasowego) - wiec to zaden problem.
A znam sytuacje, ze ludzie faktycznie zostali na drodze bezradnie szarpiac sie z tym koszem - ale to zazwyczaj Ci ludzie, co zagladaja tam raz na 10 lat :)

no problem jak masz tam jedna teczke, gorzej jak jedzesz zapakowany,
jest brudna droga (lub jakas sciezyna), pada, kaluze wokol (oczywiscie
to najbardziej pesymistyczna sytuacja) a Ty muszisz jakos wszystko
wypakowac by wyjac kolo, zmienic i wlozyc brudne kolo a nastepnie
spowrotem zapakowac zawartosc bagaznika.
Nastepnie podjezdzasz do gumiarza - i sytuacja sie powtarza...

No właśnie - ja podjadę, zamiast zostać na drodze bez możliwości zmiany
koła.

jak zrobisz co jakis czas przeglad (powiedzmy ze wystarczy spokojnie raz na rok - a jak zrobisz to raz porzadnie to moze i raz na 3 lata wystarczy) i na drodze nie zostaniesz bez mozliwosci zmiany - gwarantuje.

Natomiast ja w czasie wymiany - jadac z rodzina na wakacje caly zapakowany - zmienie kolo w dwa razy krotszym czasie od Ciebie i majac caly bagaz na swoim miejscu suchy i czysty.

I tu jest ta glowna roznica.



Bo miejsce pod płytą oddzielającą koło zapasowe od reszty bagażnika jest
i łatwiej dostępne niż krata pod bagażnikiem, więc mniej się usyfisz
wsadzając tam koło i łatwiej je też umyć w razie czego, a na resztę
bagażnika koło zapasowe w żaden sposób nie ma wpływu.

jak nic tam wiecej nie wozisz to tak

A gdzie mam coś jeszcze wozić, jak tam może jeszcze max. co się zmieści
to trójkąt.

ja mam w koszu (w kole) dodatkowo umieszczony podnosnik (tak byl fabrycznie w dopasowanym do kola pudelku)


Już nie mówiąc o tym, że chociaż koło zapasowe będzie czyste, o czym nie
ma mowy wtedy, gdy wisi bez sensu pod samochodem.

nie wiem jakie Ty miales doswiadczenie, ale wyciagajac kolo zapasowe
spod auta nie jest ono tak usyfione jak czesc osob tu sobie to wyobraza

No ja przy jednej próbie uwaliłem się tym kołem pod bagażnikiem i tym
patentem bardziej, niż przez następne 20 lat gdy miałem koło we wnęce na
koło w bagażniku.
I już mi wystarczy, więcej nie chcę.

Nie mam pojecia jak to robiles, ze uwaliles sie przy tej czynnosciu dwa razy mocniej niz normalnie.
Tu i tu musisz chwucic brudne kolo (ktore zdejmujesz z auta), wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.
A brudne kolo do kosza mozesz po prostu nawet noga wsunac do kosza - jak jestes juz totalnym leniem - potem tylko podniesienie kosza, zaczepienie o hak i dokrecenie sruby od strony bagaznika - wluala.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

32 Data: Styczen 13 2012 17:58:05
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-12 22:05, Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic -

A może przeczytasz od początku zamiast włączać się w połowie?
Już wyjaśniałem, że wolę raz na 10 lat to zrobić, niż dowiedzieć się że
nie jestem w stanie odkręcić magicznego (czytaj badziewnego)
francuskiego patentu.

czy on jest francuski - to nie wiem do konca
- ale fakt faktem, ze bardzo dobrym

Mam dokładnie odwrotne o nim zdanie.
Jak zwykle zresztą. ;-)



W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube

No właśnie na tym polega problem.
Auto ma być dla mnie, a nie ja dla auta i albo coś działa gdy potrzeba, ale wypad mi z niedziałającymi wynalazkami.

A znam sytuacje, ze ludzie faktycznie zostali na drodze bezradnie szarpiac sie z tym koszem

C.b.d.u.

- ale to zazwyczaj Ci ludzie, co zagladaja tam raz na 10 lat :)

Ich prawo.
Producent nie ma prawa komplikować im życia.
Chyba że na swój koszt.

No właśnie - ja podjadę, zamiast zostać na drodze bez możliwości zmiany
koła.

jak zrobisz co jakis czas przeglad (powiedzmy ze wystarczy spokojnie raz na rok - a jak zrobisz to raz porzadnie to moze i raz na 3 lata wystarczy) i na drodze nie zostaniesz bez mozliwosci zmiany - gwarantuje.

O ile mechanior nie zapomni.
A ja mam naprawdę ważniejsze rzeczy na głowie niż pamiętać o każdej śrubce w samochodzie.

A gdzie mam coś jeszcze wozić, jak tam może jeszcze max. co się zmieści
to trójkąt.

ja mam w koszu (w kole) dodatkowo umieszczony podnosnik (tak byl fabrycznie w dopasowanym do kola pudelku)

No logiczne, tyle że podnośnik i tak się ubrudzi podczas zmiany.
No a nawet jeśli nie, to mój po 4,5 roku to była nówka sztuka jak go ostatnio wyciągałem.
Kolejny plus dla koła w bagażniku.

No ja przy jednej próbie uwaliłem się tym kołem pod bagażnikiem i tym
patentem bardziej, niż przez następne 20 lat gdy miałem koło we wnęce na
koło w bagażniku.
I już mi wystarczy, więcej nie chcę.

Nie mam pojecia jak to robiles, ze uwaliles sie przy tej czynnosciu dwa razy mocniej niz normalnie.
Tu i tu musisz chwucic brudne kolo (ktore zdejmujesz z auta),

Ale w jednym wypadku robię to po wymianie, a w drugim brudny jestem już przed wymianą.
Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
Sprawdzone w praktyce.

wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.

LOL !!!!!
Trochę dużo tych Twoich "tylko".
Ja wolę auto bez "tylko".

33 Data: Styczen 13 2012 19:01:58
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-13 17:58, Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-12 22:05, Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

No i zeby sie tam dostac to wpierw musisz zawartos bagaznika oproznic -

A może przeczytasz od początku zamiast włączać się w połowie?
Już wyjaśniałem, że wolę raz na 10 lat to zrobić, niż dowiedzieć się że
nie jestem w stanie odkręcić magicznego (czytaj badziewnego)
francuskiego patentu.

czy on jest francuski - to nie wiem do konca
- ale fakt faktem, ze bardzo dobrym

Mam dokładnie odwrotne o nim zdanie.
Jak zwykle zresztą. ;-)



W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale
jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube

No właśnie na tym polega problem.
Auto ma być dla mnie, a nie ja dla auta i albo coś działa gdy potrzeba,
ale wypad mi z niedziałającymi wynalazkami.


cisnienie w oponach tez sprawdzasz raz na 10lat?
;)

auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)

Ich prawo.
Producent nie ma prawa komplikować im życia.
Chyba że na swój koszt.

ale gdzie tu jest komplikacja?
wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego (w koszu czy w bagazniku) by ocenic czy wszystko jest ok.
Jak zajrzysz do kosza to od razu masz srube w rece - wiec to zaden problem by ja maznac smarem, czy innym srodkiem (podobnie jak sruby w kolach smarem miedzianym, by sie pozniej nie meczyc z zapieczona sruba przy zmianie kola)

No właśnie - ja podjadę, zamiast zostać na drodze bez możliwości zmiany
koła.

jak zrobisz co jakis czas przeglad (powiedzmy ze wystarczy spokojnie
raz na rok - a jak zrobisz to raz porzadnie to moze i raz na 3 lata
wystarczy) i na drodze nie zostaniesz bez mozliwosci zmiany - gwarantuje.

O ile mechanior nie zapomni.
A ja mam naprawdę ważniejsze rzeczy na głowie niż pamiętać o każdej
śrubce w samochodzie.

no tak - Twoje posty akurat to potwierdzaja.
Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)

A gdzie mam coś jeszcze wozić, jak tam może jeszcze max. co się zmieści
to trójkąt.

ja mam w koszu (w kole) dodatkowo umieszczony podnosnik (tak byl
fabrycznie w dopasowanym do kola pudelku)

No logiczne, tyle że podnośnik i tak się ubrudzi podczas zmiany.
No a nawet jeśli nie, to mój po 4,5 roku to była nówka sztuka jak go
ostatnio wyciągałem.
Kolejny plus dla koła w bagażniku.

ale co - jak w dobrym opakowaniu z tworzywa - to co ma sie temu podnosnikowi stac?
Podnosnika na codzien nie potrzebuje - w garazu mam znacznie lepszy niz ten dokladany przez producenta - wiec ten zostaje tylko na sytuacje awaryjne.

No ja przy jednej próbie uwaliłem się tym kołem pod bagażnikiem i tym
patentem bardziej, niż przez następne 20 lat gdy miałem koło we wnęce na
koło w bagażniku.
I już mi wystarczy, więcej nie chcę.

Nie mam pojecia jak to robiles, ze uwaliles sie przy tej czynnosciu
dwa razy mocniej niz normalnie.
Tu i tu musisz chwucic brudne kolo (ktore zdejmujesz z auta),

Ale w jednym wypadku robię to po wymianie, a w drugim brudny jestem już
przed wymianą.
Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
Sprawdzone w praktyce.

potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam jeszcze ;)

wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.

LOL !!!!!
Trochę dużo tych Twoich "tylko".
Ja wolę auto bez "tylko".

sie czepiasz
- ale coz - u Ciebie tylko teczka sie miesci .....

--
pozdr
Adam (AL)
TG

34 Data: Styczen 13 2012 22:34:26
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

W pierwszej wypowiedzi moze przesadzilem z ta iloscia smaru :) - ale
jak Ci tu napisali wystarczy od czasu sprawdzic ta srube

No właśnie na tym polega problem.
Auto ma być dla mnie, a nie ja dla auta i albo coś działa gdy potrzeba,
ale wypad mi z niedziałającymi wynalazkami.


cisnienie w oponach tez sprawdzasz raz na 10lat?
;)

Nie, dwa razy do roku robi to gumiarz. ;-)



auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)

Zwłaszcza gdy francuskie jest,
Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.



Ich prawo.
Producent nie ma prawa komplikować im życia.
Chyba że na swój koszt.

ale gdzie tu jest komplikacja?

Każde Twoje "tylko" to nic innego jak komplikacja.
"tylko" to kierowca ma paliwo lać.
O resztę powinien się zatroszczyć producent w fazie projektowania i serwis na przeglądach.


wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego

Ale po co, bo projektant sobie jakąś bzdurę wymyślił?
Wolę auto w którym nie ma potrzeby zaglądania do koła zapasowego, przynajmniej dopóki pany nie złapię.

Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)

JA ?????????
Przy samochodzie??????
Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)

Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
Niby mogłem czekać na asistance, ale spieszyło mi się do pracy, a jak znam życie, to zmiana koła, a później samochodu trwała krócej, niż bym się doczekał na autopomoc.


Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
Sprawdzone w praktyce.

potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam jeszcze ;)

Tak, po umyciu.


wiec w bagazniku wystarczy miec tylko ze spoba rekawice - nic wiecej.

LOL !!!!!
Trochę dużo tych Twoich "tylko".
Ja wolę auto bez "tylko".

sie czepiasz

Nie.
To Ty starasz się bagatelizować wszystkie "przeciw" kretyńskiemu pomysłowi.

- ale coz - u Ciebie tylko teczka sie miesci .....

Aha, teraz sobie będziesz jakieś pierdoły wymyślał?
No to baw się tak dalej, ale sam.

35 Data: Styczen 13 2012 23:05:04
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-13 22:34, Cavallino pisze:

auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)

Zwłaszcza gdy francuskie jest,
Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.
Rozumiem - Twoje auto nie wymaga żadnej obsługi poza laniem paliwa...

Każde Twoje "tylko" to nic innego jak komplikacja.
"tylko" to kierowca ma paliwo lać.
O resztę powinien się zatroszczyć producent w fazie projektowania i
serwis na przeglądach.
A... i tu jest piesek przejechany - serwis, jeśli ASO danej marki nie jest w stanie otworzyć maski (sic!) we flagowym modelu aby zmienić olej, to czego wymagać w tym pięknym kraiku...

wystarczy, ze raz w roku zajrzysz do kola zapasowego

Ale po co, bo projektant sobie jakąś bzdurę wymyślił?
Wolę auto w którym nie ma potrzeby zaglądania do koła zapasowego,
przynajmniej dopóki pany nie złapię.
Masz gumowy balon z powietrzem pod ciśnieniem w KAŻDYM samochodzie... Obyś kiedyś nie zdziwił się, że flaka zamieniłeś na... flaka, w środku lasu, deszczu i o 3:00 w niedzielę...

Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)

JA ?????????
Przy samochodzie??????
Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)

Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
Wybacz - niektórzy poza kołami zmieniają jeszcze własnoręcznie np. tarcze, klocki, olej, wydech, mechanizm wycieraczki itd. Ot tak dla przyjemności ;) - to tylko ostatni tydzień...
Niby mogłem czekać na asistance, ale spieszyło mi się do pracy, a jak
znam życie, to zmiana koła, a później samochodu trwała krócej, niż bym
się doczekał na autopomoc.

Osobiście wolę działać czystymi rękoma, rzut kołem do bagażnika można
wykonać jedną ręką, którą idzie wytrzeć o trawę.
Sprawdzone w praktyce.

potem sie ta reka witasz, gladzisz kierownice, fotele, i co tam
jeszcze ;)

Tak, po umyciu.
Pisałeś o wytarciu o trawę - no chyba, że TO nazywasz myciem... Wybacz w takim razie ręki nie podam ;)

--
                      Wojciech Smagowicz

36 Data: Styczen 13 2012 23:16:05
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-13 22:34, Cavallino pisze:
auto to urzadzenie zlozone - wymaga jakiegos tam serwisu (zawsze)

Zwłaszcza gdy francuskie jest,
Kup sobie wreszcie coś normalnego i zmienisz zdanie.
Rozumiem - Twoje auto nie wymaga żadnej obsługi poza laniem paliwa...

I corocznym przeglądem (serwisem) - tak, dokładnie tak mam od prawie 5 lat.
W odróżnieniu od poprzedniego - francuskiego, który wymagał drogich napraw przynajmniej raz na miesiąc.
Mimo że pozbyłem się go po 3,5 roku, to w tym czasie zdążył zaliczyć przynajmniej kilkanaście awarii, kitórych naprawa gdyby była robiona wg tego jak chciało ASO kosztowałaby ze 20 tys zł.

Masz gumowy balon z powietrzem pod ciśnieniem w KAŻDYM samochodzie... Obyś kiedyś nie zdziwił się, że flaka zamieniłeś na... flaka, w środku lasu, deszczu i o 3:00 w niedzielę...

Jakoś do tej pory jeszcze nie było mi dane, nie wiem, może ASO sprawdza podczas przeglądu?
Ale jakoś w to nie wierzę.



Ostatnio cos sam robiles zamiast jechac do drogiego ASO :)

JA ?????????
Przy samochodzie??????
Zdecydowanie z kimś mnie pomyliłeś. :-)

Fakt, pierwszy raz w życiu musiałem zmienić koło na drodze.
Wybacz - niektórzy poza kołami zmieniają jeszcze własnoręcznie np. tarcze, klocki, olej, wydech, mechanizm wycieraczki itd. Ot tak dla przyjemności ;) - to tylko ostatni tydzień...

No ok, ale tam zarzut było do mnie, a nie do "niektórych".

Tak, po umyciu.
Pisałeś o wytarciu o trawę

No jakoś umywalki mi nie podstawili na drogę, trzeba było do niej podjechać kilkaset metrów.
Przy czym na szczęście nie dane mi było się uwalić, bo zarówno zapas, klucz i lewarek były dziewicze i czyściutkie.
A koło z flakiem chwyciłem przez torebkę.

37 Data: Styczen 12 2012 21:48:31
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: yabba 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10 lat będę musiał to wyciągnąć.

OK, nie neguję Twojego wyboru. Ja jednak doceniłbym wygodę, że nie będę musiał niczego wypakowywać. Nawet raz na 10 lat.

--
Pozdrawiam,

yabba

38 Data: Styczen 12 2012 22:10:18
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10 lat będę musiał to wyciągnąć.

OK, nie neguję Twojego wyboru. Ja jednak doceniłbym wygodę, że nie będę musiał niczego wypakowywać. Nawet raz na 10 lat.

Jak raz spróbujesz toto wyciągnąć w błocie, to zmienisz zdanie.
Zwłaszcza że ja mam 90% szans iż w bagażniku będzie tylko śniadaniówka, a Ty masz 100% szans, że się uwalisz przy samym wyciągnięciu koła bardziej niż ja przy całej wymianie.
O ile w ogóle wymienisz (czyli o ile uda Ci się ten mechanizm uruchomić).

39 Data: Styczen 12 2012 22:49:56
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: yabba 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości news:

Wystarczy 1x w ciągu roku wykręcić śrubę i opuścić koło

Ale po co?
Nie lepiej raz na 10 lat wyjąć teczkę z bagażnika, a potem koło z niego?

Zależy co się wiezie w tym bagażniku.

Niezależnie od tego co bym wiózł, wolałbym podjąć ryzyko że raz na 10 lat będę musiał to wyciągnąć.

OK, nie neguję Twojego wyboru. Ja jednak doceniłbym wygodę, że nie będę musiał niczego wypakowywać. Nawet raz na 10 lat.

Jak raz spróbujesz toto wyciągnąć w błocie, to zmienisz zdanie.

Jak raz spróbujesz wypakować na błoto i zapakować cały bagażnik, to zrozumiesz moje stanowisko.

Zwłaszcza że ja mam 90% szans iż w bagażniku będzie tylko śniadaniówka, a Ty masz 100% szans, że się uwalisz przy samym wyciągnięciu koła bardziej niż ja przy całej wymianie.

Masz też 100% szans na ubrudzenie się zabłoconym kołem podczas wkładania go do bagażnika.

O ile w ogóle wymienisz (czyli o ile uda Ci się ten mechanizm uruchomić).

Co może się zepsuć w jednej śrubie? Chyba, że we francuzach są one z kiepskiej stali i od razu rdzewieją.


--
Pozdrawiam,

yabba

40 Data: Styczen 09 2012 17:55:47
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-09 15:22, omega_fan pisze:


okolo 3-letni). I dwie kandydatury to Grand Espace albo Sharan/Alhambra.
GEspace z tym samym wyposazeniem kosztuje okolo 20% mniej. Mechanicznie sa
calkiem podobne, osiagni podobne, elektryka podobno gorsza u renault, ale z
tego co doczytalem do raczej duperele ktore przy odrobinie IQ mozna samemu
zalatwic.

Tyle, że Grand Espace byłby całkiem OK samochodem, gdyby jego twórcy nie
przyszedł do głowy pomysł z tym koszmarnym wyświetlaczem na środku deski
rozdzielczej. To dyskwalifikuje ten samochód w moich (i pewnie nie
tylko) oczach. No, może gdyby za darmo dawali to bym wziął.

no wlasnie ja sie teraz wzdrygam gdy wyswietlacz jest przed kierowca - wiec pewnie to kwestia przyzwyczajenia.

Mi pasuje wlasnie na srodku - i z podswietleniem najlepiej w kolorze zielonym - tu niestety totalna porazka - wszyscy producenci uparli sie pomarancz lub czerwien :/


--
pozdr
Adam (AL)
TG

41 Data: Styczen 10 2012 13:35:49
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Flyte 

AL  napisał(a):

Mi pasuje wlasnie na srodku - i z podswietleniem najlepiej w kolorze
zielonym - tu niestety totalna porazka - wszyscy producenci uparli sie
pomarancz lub czerwien :/

To nie jest pomarancz tylko bursztyn:)

Rzeczywiscie zegary po srodku deski wymagaja troche przyzwyczajenia. Tak
samo ma chyba Yaris. Tak wiec byc moze to znak czasow?

Co do silnika 2.0 dCi renault: kiedys byl wpis dlaczego ten silnik jest taki
dobry, ale niestety nie moge tego znalezc. Czy moze ktos napisac co w nim
takiego dobrego?

F.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

42 Data: Styczen 10 2012 18:30:27
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik " Flyte"  napisał w wiadomości

AL  napisał(a):
Mi pasuje wlasnie na srodku - i z podswietleniem najlepiej w kolorze
zielonym - tu niestety totalna porazka - wszyscy producenci uparli sie
pomarancz lub czerwien :/

To nie jest pomarancz tylko bursztyn:)

Rzeczywiscie zegary po srodku deski wymagaja troche przyzwyczajenia. Tak
samo ma chyba Yaris. Tak wiec byc moze to znak czasow?

Owszem.
Tych minionych.
Ta moda dawno się skończyła, mało kto to polubił.

Przyszłością są wyświetlacze na szybie, a nie poza zasięgiem wzroku kierowcy.

43 Data: Styczen 11 2012 12:02:30
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: omega_fan 

Owszem.
Tych minionych.
Ta moda dawno się skończyła, mało kto to polubił.

Zgadzam sie.

Przyszłością są wyświetlacze na szybie, a nie poza zasięgiem wzroku
kierowcy.

Jezdzilem Peugeotem z taką szybką za zegarami, na niej była prędkość
wyświetlana i było to całkiem fajne.

44 Data: Styczen 12 2012 01:22:39
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Maciej M. 

On 2012-01-06 14:48,  Flyte wrote:

Dzieki zza wszelkie sugestie

poczytaj chocby opinie na autocentrum. Tam dowiesz sie jakie sa bolaczki
wyzej wymienionych aut - laczenie z podzialem na poszczegolne silniki.

Najlepiej wyposażona będzie statystycznie Alhambra, potem Galaxy a na końcu Sharan. Flaki te same, poza logo i wyposażeniem.

Wyboru dużego nie masz - TDi lub TDi ;)

Jak ktos napisal, wszystkie trzy auta to efekt jednego projektu. Choc kazdy
z producentow wproawdzal wlasne modyfikacje na koniec.

Jeśli kolega myśli o dieslu, to w przypadku Eurovan'a to zostaje tylko i wyłÄ…cznie o 2.2HDi (128KM, od 2006 170KM ale budżet przekracza).

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z rodzinną zawartością.

Czy myslales o Espace (albo Grand Espace)? (wiem wiem ze na F, ale i tak
malo ktory samochod oferuje fotele kinowe:)).

Z Grand Espace jest podobnie - w 22kzł znajdziemy tylko wysilone 1.9DCi które ma całe 120KM, a auto jeszcze cieższe niż eurovan.

O mocniejszych 2.2DCi i 3.0DCi można zapomnieć - chyba że ktoś kupuje w komplecie drugi silnik na zapas (awaryjny!). Sensowne nieawaryjne 2.0DCi 130/170KM to 30kzł+. Warto natomiast rozważyć wariant 2.0T 160KM + LPG - najsensowniejsza ekonomicznie alternatywa dla Granda.

Sam jestem głÄ™boko w temacie, ponieważ aktualnie szukam w/w w automacie i benzynie czyli eurovan 3.0V6 204KM lub Grand Espace 3.5V6 240KM. I do tego sekwencja LPG.

Generalnie - w budżecie 22kzł jest baaaaaaaaardzo ciężko cokolwiek znaleźÄ‡... oczywiście sensownego i nie zmęczonego. Szukam już pół roku, sensowna sztuka była cała jedna ;)

A i o Alhambra/Galaxy/Sharan myślałem, ale to jednak nie to, no prawie ale przestrzeni brakuje. I do tego zasadnicza wada - automat prawie nieosiągalny.

--
MM

45 Data: Styczen 12 2012 08:40:16
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-12 01:22, Maciej M. pisze:

Jeśli kolega myśli o dieslu, to w przypadku Eurovan'a to zostaje tylko i
wyłącznie o 2.2HDi (128KM, od 2006 170KM ale budżet przekracza).



2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :) - testowane wielokrotnie na naszych drogach.
No chyba, że ciągniesz 1,5t przyczepę kempingową - to wtedy każda moc się przyda.

--
                      Wojciech Smagowicz

46 Data: Styczen 12 2012 16:56:48
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-12 01:22, Maciej M. pisze:
Jeśli kolega myśli o dieslu, to w przypadku Eurovan'a to zostaje tylko i
wyłącznie o 2.2HDi (128KM, od 2006 170KM ale budżet przekracza).



2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.

Chyba się kulał.
107 KM to jest mało, nawet jak na auto lżejsze 1/3.

47 Data: Styczen 12 2012 17:19:33
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-12 16:56, Cavallino pisze:

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w
wiadomości
W dniu 2012-01-12 01:22, Maciej M. pisze:
Jeśli kolega myśli o dieslu, to w przypadku Eurovan'a to zostaje tylko i
wyłącznie o 2.2HDi (128KM, od 2006 170KM ale budżet przekracza).



2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.

Chyba się kulał.
107 KM to jest mało, nawet jak na auto lżejsze 1/3.
Hmmm.
Szybkość i możliwość jazdy zależy najbardziej od "białkowego" łącznika pedałów z kierownicą.
Jakoś przy normalnej jeździe nie przeszkadza mi pojazd mający aż 45KM - a taki ostatnio się przemieszczam...
A że taka "moc" lepszej kosiarki wymaga starannego dopracowania techniki jazdy to inna bajka - wystarczy troszkę doświadczenia :)

Na trasach codziennych nie mam autostrad, czy ekspresówek (a 140 to osiągam bez problemu) oraz stosuję się do "dowcipnych cyferek" na znakach...
Nawet w Porsche nie urwał byś na tych trasach (ok. 20km) więcej niż 2-3 minuty - obszar zabudowany, ślepe wzniesienia oraz zakręty wyprofilowane "inaczej"...

Wiem dziwny jestem, nie brandzluję się Veyronem, czy innym Ferrari...
--
                      Wojciech Smagowicz

48 Data: Styczen 12 2012 18:34:42
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości news:

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.

Chyba się kulał.
107 KM to jest mało, nawet jak na auto lżejsze 1/3.
Hmmm.
Szybkość i możliwość jazdy zależy najbardziej od "białkowego" łącznika pedałów z kierownicą.

Niewątpliwie.

Jakoś przy normalnej jeździe nie przeszkadza mi pojazd mający aż 45KM - a taki ostatnio się przemieszczam...

Zgadza się, pamiętam jak dynamicznie dawało się jeździć w CC 900.
Niemniej ono miało sporo mniej niż dwie tony.

Na trasach codziennych nie mam autostrad, czy ekspresówek (a 140 to osiągam bez problemu) oraz stosuję się do "dowcipnych cyferek" na znakach...

No to też mówię, że nawet się nie zbliżasz do kategorii "jeździć".

49 Data: Styczen 12 2012 20:07:07
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-12 18:34, Cavallino pisze:

Szybkość i możliwość jazdy zależy najbardziej od "białkowego" łącznika
pedałów z kierownicą.
Niewątpliwie.

Jakoś przy normalnej jeździe nie przeszkadza mi pojazd mający aż 45KM
- a taki ostatnio się przemieszczam...

Zgadza się, pamiętam jak dynamicznie dawało się jeździć w CC 900.
Niemniej ono miało sporo mniej niż dwie tony.
Dlatego IMHO dla Eurovana silnik np. 90KM benzynowy (a taki też był montowany) jest za słaby, pomimo, że tymi autami nie jeździ się w stylu "wściekły, szybki i martwy"
Co do przełożenia masa/moc - skrzynia biegów ma zupełnie inaczej dobrane przełożenia :)

Na trasach codziennych nie mam autostrad, czy ekspresówek (a 140 to
osiągam bez problemu) oraz stosuję się do "dowcipnych cyferek" na
znakach...

No to też mówię, że nawet się nie zbliżasz do kategorii "jeździć".
A potem Mama wyłącza wtyczkę od PS-a...

Prawdziwa jazda zaczyna się od minimum 6000 obrotów, 500Nm, 350KM... i gnania ulicami 200 km/h aby z piiiskiem ceramicznych tarcz zatrzymywać się co kilkaset metrów na kolejnych światłach ;) wyciągając zęby z kierownicy, bo autobus jednak miał pierwszeństwo...

--
                      Wojciech Smagowicz

50 Data: Styczen 12 2012 22:01:44
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości news:

No to też mówię, że nawet się nie zbliżasz do kategorii "jeździć".
A potem Mama wyłącza wtyczkę od PS-a...

Szkoda, że też kluczyków Ci nie zabiera.



Prawdziwa jazda zaczyna się od minimum 6000 obrotów, 500Nm, 350KM... i

Nie, prawdziwa jazda zaczyna się wtedy, gdy używasz do niej mózgu, a nie znaków z bzdurnymi cyferkami.

51 Data: Styczen 13 2012 15:15:44
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Maciej M. 

On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
- testowane wielokrotnie na naszych drogach.

Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania się.

Do rozsądnej jazdy z rodziną i gratami na wakacje już nie, chyba że ktoś jeździł dostawczakiem i mu to wystarcza.

A w automacie to już jest kompletny dramat - zero przyspieszenia... niestety.

No chyba, że ciągniesz 1,5t przyczepę kempingową - to wtedy każda moc
się przyda.

Tego to sobie już nie wyobrażam - chyba tiry by mnie wtedy wyprzedzały ;)

--
MM

52 Data: Styczen 13 2012 17:04:50
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-13 15:15, Maciej M. pisze:

On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
- testowane wielokrotnie na naszych drogach.

Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania się.
Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3 minuty wcześniej...
Chyba, że od takiego auta (większego, wyższego i sporej dość wysoko położonej masie) oczekujesz osiągów, odczuć i "klejenia" się drogi jak w sportowym kompakcie.
Ze względu na większą wysokość i całkiem spokojną charakterystykę zawieszenia nie odczuwa się szybkości - czasem dopiero spojrzenie na szybkościomierz uświadamia, że jest "troszkę" szybciej niż mówią odczucia kierowcy, szczególnie "skalibrowane" jakimś drabiniastym zawieszeniem typu Astra, Golf czy Octavia.

Do rozsądnej jazdy z rodziną i gratami na wakacje już nie, chyba że ktoś
jeździł dostawczakiem i mu to wystarcza.
Właśnie, że to spokojnie wystarcza - z gratami "po dach" a nawet wyżej...

A w automacie to już jest kompletny dramat - zero przyspieszenia...
niestety.
Nie mam doświadczenia z automatem.

No chyba, że ciągniesz 1,5t przyczepę kempingową - to wtedy każda moc
się przyda.
Tego to sobie już nie wyobrażam - chyba tiry by mnie wtedy wyprzedzały ;)
A niech sobie lecą... "Puśćcie wariata, niech sobie polata..." - Przerabiałem takie sytuacje i podchodzę do tego całkowicie na luzie :) - zdrowszy dojadę :)

--
                      Wojciech Smagowicz

53 Data: Styczen 13 2012 17:59:40
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-13 15:15, Maciej M. pisze:
On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
- testowane wielokrotnie na naszych drogach.

Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania się.
Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3 minuty wcześniej...

Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i to każdego dnia trasy.
Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.

54 Data: Styczen 13 2012 18:52:31
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: AL 

W dniu 2012-01-13 17:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w
wiadomości
W dniu 2012-01-13 15:15, Maciej M. pisze:
On 2012-01-12 08:40, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

2.0HDi jest po prostu za słaby (107KM) do ponad dwutonowego auta z
rodzinną zawartością.

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
- testowane wielokrotnie na naszych drogach.

Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw.
przemieszczania się.
Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3
minuty wcześniej...

Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
to każdego dnia trasy.
Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.

przeciez Ty jezdzisz tylko z teczka w bagazniku
wiec czy Ty jezdzisz na wakacje?
;)

IMHO Twoj przedmowca dobrze mowi - wakacje to odpoczynek - nie stres by wyprzedzic za wszelka cene - no chyba, ze dla Cibie to tez skladnik wakacji :)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

55 Data: Styczen 13 2012 22:27:21
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
to każdego dnia trasy.
Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.

przeciez Ty jezdzisz tylko z teczka w bagazniku

Na wakacje akurat bagażnik mam pełny.
Ale na wakacje samochodem jeżdżę raz w roku, więc szansa że akurat tam złapię panę jest niewielka.


wiec czy Ty jezdzisz na wakacje?
;)




IMHO Twoj przedmowca dobrze mowi - wakacje to odpoczynek - nie stres by wyprzedzic za wszelka cene

Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
A za wszelką cenę to nie wyprzedzałem chyba nigdy w życiu i jakoś nie zamierzam tego zmieniać.
Jestem od tego równie daleki, jak od używania cyferek na znakach zamiast mózgu.

56 Data: Styczen 13 2012 23:16:24
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2012-01-13 22:27, Cavallino pisze:

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
to każdego dnia trasy.
Co ty wiesz o prowadzeniu auta... ;)
Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
Kto mówi o żółwim tempie... ot normalnie, na luzie i bez stresów strzyka mnie czy inny nie będzie 30s wcześniej przed zamkniętym przejazdem kolejowym.

Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z
cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
Nie wypatruję... po prostu reaguję na nie drobną częścią własnej świadomości...
Ale wybacz, ja jestem wielozadaniowy... więc w drodze się nie nudzę :)

A za wszelką cenę to nie wyprzedzałem chyba nigdy w życiu i jakoś nie
zamierzam tego zmieniać.
I tak trzymaj :)

--
                      Wojciech Smagowicz

57 Data: Styczen 13 2012 23:20:47
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-01-13 22:27, Cavallino pisze:
Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości news:

Przy takiej jeździe jak proponujesz to by wyszło 2-3 godziny prędzej i
to każdego dnia trasy.
Co ty wiesz o prowadzeniu auta... ;)

Z tego co piszesz, to Ty nic.


Czyli w sumie z dzień wakacji w plecy.
Tak, wolę jechać normalnie niż się męczyć wlekąc się żółwim tempem.
Kto mówi o żółwim tempie...

Ty.

Stres to jest wtedy, gdy zamiast podziwiać widoczki wypatrujesz znaków z
cyferkami i martwisz się po ilu kilometrach uśniesz z nudów.
Nie wypatruję... po prostu reaguję na nie drobną częścią własnej świadomości...

Nazywaj sobie tą głupotę jak chcesz.
Ja umiem myśleć sam, nikt za mnie tego robić nie musi.

58 Data: Styczen 18 2012 17:38:37
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Maciej M. 

On 2012-01-13 17:04, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

Spierałbym się - z pozycji kierowcy, który trochę tym jeździł.
IMHO 109 perszeronów wystarcza nawet z pokaźnym obciążeniem na dachu :)
- testowane wielokrotnie na naszych drogach.

Do dostojnego toczenia jak najbardziej czy też do tzw. przemieszczania
się.
Rozumiem, że z rodziną jadąc masz "ciśnienie": byle przyjechać 2-3
minuty wcześniej...

Zaczyna się robić flejm...

Chyba, że od takiego auta (większego, wyższego i sporej doć wysoko
położonej masie) oczekujesz osiągów, odczuć i "klejenia" się drogi jak w
sportowym kompakcie.

Ależ tak, oczywiście. I żeby plomby na dziurach wypadały...

Jest jeszcze coś takiego jak pojęcie bierne - szczególnie w sytuacji gdy wyprzedasz idiotę na spokojnie a ten dodaje gazu.

Świetnie to pamiętam z czasów 64KM diesla i kompakta... i eurovan z tymi 107 konikami ma prawie taką samą dynamikę jak i niewiele lepszy stosunek mocy do napędzanej masy.

I do tego jest jeszcze pojęcie wygodnej jazdy - bez redukcji o dwa biegi w dół z wyciem silnika...

Do rozsądnej jazdy z rodziną i gratami na wakacje już nie, chyba że ktoś
jeździł dostawczakiem i mu to wystarcza.
Właśnie, że to spokojnie wystarcza - z gratami "po dach" a nawet wyżej...

A w automacie to już jest kompletny dramat - zero przyspieszenia...
niestety.
Nie mam doświadczenia z automatem.

To się przejedź. Zmienisz zdanie.

--
MM

59 Data: Styczen 15 2012 19:26:29
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Flyte 

Maciej M.  napisał(a):

Sam jestem głÄ™boko w temacie, ponieważ aktualnie szukam w/w w automacie
i benzynie czyli eurovan 3.0V6 204KM lub Grand Espace 3.5V6 240KM. I do
tego sekwencja LPG.

Jedz do Szwajcarii. Tam sa w zdecydowanej wiekszosci automaty, zwlaszcza w
wiekszych samochodach. Do tego benzyniaki o duzej pojemnosci. Samochody
bardzo zadbane. Jest szansa na maly przebieg. Niesety minus ze tam samochody
sa drogie.

F.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

60 Data: Styczen 18 2012 17:31:29
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Maciej M. 

On 2012-01-15 20:26,  Flyte wrote:

Sam jestem głęboko w temacie, poniewaÄšź aktualnie szukam w/w w automacie
i benzynie czyli eurovan 3.0V6 204KM lub Grand Espace 3.5V6 240KM. I do
tego sekwencja LPG.

Jedz do Szwajcarii. Tam sa w zdecydowanej wiekszosci automaty, zwlaszcza w
wiekszych samochodach. Do tego benzyniaki o duzej pojemnosci. Samochody
bardzo zadbane. Jest szansa na maly przebieg. Niesety minus ze tam samochody
sa drogie.

Też się zastanawiam co z tym fantem zrobić, być może tą drogą pójdę, ale niestety kursy walut dobre nie są i akcyza swoje też dorzuca...

--
MM

61 Data: Styczen 06 2012 16:07:39
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: RadekNet 

W dniu 05.01.2012 16:39, Robek pisze:

Mam zamiar kupic VANa - 7 miejsc, disel

Mam na uwadze Sharana, Galaxy i Alhamre. Roczniki po 2001.
Przeznaczam ok 22 tys.
Co byscie doradzili pod wzgledem awaryjnosci itd ??

Znaczy, chcesz mupic MINI vana? ;) SAG to segment MPV.

Jesli pasuja Ci wyciagane w calosci fotele, tylne drzwi jak w kombi i biegi miedzy fotelami a nie na desce (ciezko przejsc na tyl) to bedziesz zadowolony. Ja mam Sharana od ponad 2 lat i jak bede zmienial to tez na blizniaki. Koniecznie kup wersje z obrotowymi fotelami przednimi - bez tego tracisz caly urok minivana na rodzinne pikniki ;)

Jesli chodzi o awaryjnosc to mowia, ze benzyny sa nie do zajechania w porownaniu do diesla, szczegolnie te osmiozaworowe.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

62 Data: Styczen 13 2012 14:32:37
Temat: Re: Jaki VAN kupic?
Autor: Piotrek 

Jeśli myślisz poważnie o VAN-ie to pomyśl o samochodzie który nazywa się T4
Transporter. Poczytaj w necie (np. tu
http://volkswagen.dodaj-gazu.pl/vw-t4-transporter/ ) ile można zaoszczędzić na
jego eksploatacji i dlaczego nie warto kupić innych aut.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Jaki VAN kupic?



Grupy dyskusyjne