Grupy dyskusyjne   »   Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat

Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat



1 Data: Marzec 25 2015 17:21:04
Temat: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor:

Chcę robić lepsze zdjęcia w ruchu w gorszym oświetleniu niż _Nokia N8_ :-)
Zastanawiam się nad kupnem aparatu albo wymianą na nowszego smartfona.
Obecnie stawiam na Lumię 1020.
Czy będzie lepiej w tym względzie?
Poza tym jakość zdjęć w N8 mi w zupełności wystarcza.
Czy kupno aparatu do 500zł (najlepiej małego) mnie zadowoli?
Zdjęcia nie będą rozmazane?
Chciałbym robić zdjęcia zawsze tak płynnie jak w trybie "sport"

z



2 Data: Marzec 26 2015 22:14:20
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Krzysztof Halasa 

z  writes:

Chcę robić lepsze zdjęcia w ruchu w gorszym oświetleniu niż _Nokia N8_ :-)
Zastanawiam się nad kupnem aparatu albo wymianą na nowszego smartfona.
Obecnie stawiam na Lumię 1020.
Czy będzie lepiej w tym względzie?

Minimalnie lepiej, być może. Aczkolwiek istnieje prawdopodobieństwo, że
będzie nawet gorzej, ze względu na dużÄ… liczbę pikseli matrycy tego
telefonu (i w związku z tym małÄ… powierzchnię jednego piksela).

Poza tym jakoć zdjęć w N8 mi w zupełności wystarcza.
Czy kupno aparatu do 500zł (najlepiej małego) mnie zadowoli?

Wątpię.

Zdjęcia nie będą rozmazane?

Będą.
To jest oczywiście sprawa względna. Zależy też od powierzchni oglądanego
zdjęcia, może na wyświetlaczu aparatu będzie znośnie, ale na ekranie
komputera lub TV - wątpię.

Chciałbym robić zdjęcia zawsze tak płynnie jak w trybie "sport"

Aparaty posiadające normalnej wielkości matryce i jasne obiektywy mogą
umożliwiać wykonywanie zdjęć podobnej jakości co aparaty w telefonach,
ale przy dziesiątki (lub setki) razy gorszym oświetleniu.

"Zawsze" - takich nie ma.

Poszukałbym aparatu z zoomem max 3-4 razy (żaden superzoom) i dużÄ…
średnicą soczewki wejściowej, czy to się zmieści w 500 zł to nie wiem.
Możliwe, że takie w ogóle nie istnieją, ludzie do takich zastosowań
kupują 10-krotnie+ droższy sprzęt i wcale nie narzekają na nadmiar
światła (np. w ciemnych pomieszczeniach).
--
Krzysztof Hałasa

3 Data: Marzec 26 2015 22:58:30
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor:

W dniu 2015-03-26 o 22:14, Krzysztof Halasa pisze:

Poszukałbym aparatu z zoomem max 3-4 razy (żaden superzoom) i dużą
średnicą soczewki wejściowej, czy to się zmieści w 500 zł to nie wiem.
Możliwe, że takie w ogóle nie istnieją, ludzie do takich zastosowań
kupują 10-krotnie+ droższy sprzęt i wcale nie narzekają na nadmiar
światła (np. w ciemnych pomieszczeniach).


Dzięki za info. Wychodzi na to że zamienię siekierkę na kijek. :-)
Na dobrą sprawę mam jeszcze w zapasie SEK810 :-) Mniej pixeli ale ładne fotki.
Wiedziałem że trzymając się smartfonów muszę iść na kompromis ale jeśli w porównywalnej cenie nie można kupić urządzenia specjalizowanego o lepszej jakości w tym aspekcie.... No to sorry.
Poczekam jeszcze jak Lumia1020, Samsung K zoom czy Xperia Z2 stanieją.
Chyba wygoda górą :-)

z

4 Data: Marzec 26 2015 23:11:07
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: atm 

On 2015-03-26 22:58, z wrote:

W dniu 2015-03-26 o 22:14, Krzysztof Halasa pisze:
Poszukałbym aparatu z zoomem max 3-4 razy (żaden superzoom) i dużą
średnicą soczewki wejściowej, czy to się zmieści w 500 zł to nie wiem.
Możliwe, że takie w ogóle nie istnieją, ludzie do takich zastosowań
kupują 10-krotnie+ droższy sprzęt i wcale nie narzekają na nadmiar
światła (np. w ciemnych pomieszczeniach).


Dzięki za info. Wychodzi na to że zamienię siekierkę na kijek. :-)
Na dobrą sprawę mam jeszcze w zapasie SEK810 :-) Mniej pixeli ale ładne
fotki.
Wiedziałem że trzymając się smartfonów muszę iść na kompromis ale jeśli
w porównywalnej cenie nie można kupić urządzenia specjalizowanego o
lepszej jakości w tym aspekcie.... No to sorry.
Poczekam jeszcze jak Lumia1020, Samsung K zoom czy Xperia Z2 stanieją.
Chyba wygoda górą :-)

z




Z ta Xperia Z2 radze uwazac, mialo byc niesamowite Honami, super jakosc i pelnia szczescia a wyszlo tak sobie:
http://www.gsmarena.com/piccmp.php3?idType=3&idPhone2=3252&idPhone3=6144&idCamera1=30008

5 Data: Marzec 27 2015 14:32:40
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: JDX 

On 2015-03-26 22:58, z wrote:
[...]

Wiedziałem że trzymając się smartfonów muszę iść na kompromis ale jeśli
w porównywalnej cenie nie można kupić urządzenia specjalizowanego o
lepszej jakości w tym aspekcie.... No to sorry.
Poczekam jeszcze jak Lumia1020, Samsung K zoom czy Xperia Z2 stanieją.
Chyba wygoda górą :-)
Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D

6 Data: Marzec 27 2015 17:50:30
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor:

W dniu 2015-03-27 o 14:32, JDX pisze:

Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D

Rzuć jakimś konkretem. Ile?
Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)

A może samsung k zoom?

z

7 Data: Marzec 27 2015 20:33:23
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-03-27 17:50, z wrote:

Rzuć jakimś konkretem. Ile?
Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)

Bardzo przyzwoite aparaty pojawiają się w okolicy 1300-1600 zł. To
trochę więcej niż ten 1000 zł, ale po prostu trzeba się pogodzić
z faktem, że tyle to dziś kosztuje.

Kilka niezłych opcji (kolejnoć przypadkowa):
1) Samsung NX3000 + 16-50 lub NX300 + 18-55 - Lightroom w paczce.
2) Olympus PL-5 + 14-42
3) Sony RX100
4) Canon 1200D + 18-55
5) Nikon D3200 + 18-55

Jeśli kręcą Cię wielkie "zoomy", to za 1000 zł kupisz bez problemu
tego typu aparat (mniej lub bardziej kieszonkowy).
Jeśli dobrze wybierzesz, to jakoć zdjęć będzie wyraźnie lepsza niż
w najlepszych pod tym względem smartfonach.

Smartfona z wygody wybiera czasem prawie każdy - także posiadacze
aparatów za 50 tysięcy złotych. Aparatu nie kupuje się z wygody, tylko
żeby uzyskać lepszą jakoć zdjęć i większe możliwości fotografowania.

Także sprawa jest doć prosta:
- jeśli nie brakuje Ci niczego w telefonie za 1000 zł, to dyskusja jest
bez sensu - po prostu używaj telefonu,
- jeśli chcesz czegoś więcej, to musisz kupić jakiś aparat, więc bez
sensu jest porównywanie z telefonami.

pozdrawiam,
PK

8 Data: Marzec 27 2015 20:05:26
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: JDX 

On 2015-03-27 20:33, Piotr Kosewski wrote:
[...]

Smartfona z wygody wybiera czasem prawie każdy - także posiadacze
aparatów za 50 tysięcy złotych. Aparatu nie kupuje się z wygody, tylko
żeby uzyskać lepszą jakoć zdjęć i większe możliwości fotografowania.
Jeszcze zależy co rozumiemy przez "wygodę". Bo jeśli chodzi o
wygodę/ergonomię wykonywania zdjęć, to wykonywanie ich za pomocą
smartfona śmiało można zaliczyć do kategorii "rzeźbienie w gównie". :-)

9 Data: Marzec 27 2015 21:29:52
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-03-27 20:05, JDX wrote:

Jeszcze zależy co rozumiemy przez "wygodę". Bo jeśli chodzi o
wygodę/ergonomię wykonywania zdjęć, to wykonywanie ich za pomocą
smartfona śmiało można zaliczyć do kategorii "rzeźbienie w gównie". :-)

Oczywiście. Wygoda jest bardzo subiektywna, więc nigdzie nie próbowałem
jej nawet definiować. :)

To tak jak z tym wielkim bojem o rozmiar aparatu.
Ludzie chwalą maleńkie bezlusterkowce, ale zapominają, że tak naprawdę
już w trakcie fotografowania jest to raczej wada niż zaleta. Dochodzimy
do wniosku, że aparat jest wygodniejszy, bo łatwiej się go nosi w
torbie. Częściej będziesz go miał przy sobie, to zrobisz więcej zdjęć.
W szczególnych wypadkach jest to prawdą, ale ogólnie straszny bullshit.

To trochę jak z mięsem. Łatwo znajdziesz kogoś, kto stwierdzi, że
wieprzowina jest lepsza od wołowiny, bo można jej zjeć 3 razy więcej
za tę samą kasę. :)

pozdrawiam,
PK

10 Data: Marzec 27 2015 21:27:03
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Krzysztof Halasa 

z  writes:

Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)

No nie, aż tak to chyba nie będzie - ale różnica będzie tylko 10-krotna,
nie 100-krotna.
Innymi słowy, jeśli smartfon potrzebuje w danych warunkach naświetlać
matrycę przez 1/3 sekundy (nic wyjątkowego), to aparat za 1000 zł
zadowoli się (z podobnym efektem) 1/30 sekundy (pi * drzwi). Rozmazanie
na pewno będzie znacznie mniejsze, ale jednak jakby to było 1/100 lub
1/200, wraz z mechaniczną stabilizacją (nie działa na _obiekty_
ruchome), to by było jednak lepiej.

IMHO lepiej dołożyć trochę. Obiektyw nie musi być wymienny, ale musi być
odpowiednio jasny, i matryca musi być większa niż mikroskopowa. Np. ktoś
wspomniał o RX100 - 13.2x8.8 f/1.8-4.9 to jest doć jasny przy szerokim
kącie aparat, porównywalny pewnie (zgaduję - są w sieci konkretne testy,
przejrzałbym przed zakupem) z aparatem+obiektywem APS-C f/2.8-8+. Przy
wąskim kącie widzę ciemnoć, to cecha wspólna ekonomicznych rozwiązań,
ale przecież wyszliśmy od smartfona, który pewnie nie ma żadnych wąskich
kątów.

Albo może ten D3200? Tylko chyba nieco droższy. W kicie z 18-55/3.5-5.6
- zupełnie przyjemny moim zdaniem. Pozostałe z listy też pewnie byłyby
podobne, także kwestie masy i gustu (lepiej "pobawić się" przez
zakupem).
--
Krzysztof Hałasa

11 Data: Marzec 28 2015 15:41:21
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: mt 

W dniu 2015-03-27 17:50, z pisze:

W dniu 2015-03-27 o 14:32, JDX pisze:
Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D

Rzuć jakimś konkretem. Ile?
Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)

Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np. Olympus XZ-2).

A może samsung k zoom?

Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest znacznie wyżej niż 1000 zł.


--
marcin

12 Data: Marzec 28 2015 17:27:43
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-03-28 15:41, mt wrote:

Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
Olympus XZ-2).

XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.

W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
Pytanie: czy warto?
Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
(z obiektywem).

Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest
znacznie wyżej niż 1000 zł.

Ten CM1 jest taki bezsens, że aż trudno uwierzyć, że naprawdę go
wprowadzają do sprzedaży. Jakoć zdjęć może i dobra, ale aparat z tego
jest fatalny, a smartfon pewnie jeszcze gorszy.

W cenie CM1 ($1000) można kupić wypasiony kompakt (nawet Panasonic
LX100) ORAZ przyzwoity smartfon.

pozdrawiam,
PK

13 Data: Marzec 28 2015 17:15:53
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: trolling tone 

On 28.03.2015 17:27, Piotr Kosewski wrote:

On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
Olympus XZ-2).

XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.

W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
Pytanie: czy warto?
Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
(z obiektywem).

Widziałem wczoraj w Rtv-Euro Panasa GF5 z kitem za 1000 zł, za
1300 z dodatkowym naleśnikiem 14mm. Może i trochę starszy model,
ale zawsze to większa matryca i fotki w gorszych warunkach bez
porównania lepsze niż z kompaktów.
--
Nieważne, czy kot jest biały, czy czarny.
Ważne, żeby znosił jajka.

14 Data: Marzec 28 2015 17:31:30
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: mt 

W dniu 2015-03-28 17:27, Piotr Kosewski pisze:

On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
Olympus XZ-2).

XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.

W okolicy 1000 zł jest sporo innych kompaktów z małymi sensorami.
Pytanie: czy warto?
Za 1500 zł można kupić RX100 lub najniższe modele MILC i DSLR
(z obiektywem).

Które używane z obiektywami typu 18-55/3.5-5.6 nie dają praktycznie żadnej przewagi nad kompaktem z mniejszą matrycą i jaśniejszym szkłem, a lustro z kitem będzie znacznie większe, więc jeżeli pytający rozważa też telefon, to raczej zależy mu na poręczności. Co do RX100, to za 1500 zł można kupić wersję I, która już od dłuższego czasu nie jest produkowana (podobnie jak XZ-2, więc co to za argument?). Poza tym wersje I i II były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy 1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała już obraz.

Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony jest
znacznie wyżej niż 1000 zł.

Ten CM1 jest taki bezsens, że aż trudno uwierzyć, że naprawdę go
wprowadzają do sprzedaży. Jakoć zdjęć może i dobra, ale aparat z tego
jest fatalny, a smartfon pewnie jeszcze gorszy.

W cenie CM1 ($1000) można kupić wypasiony kompakt (nawet Panasonic
LX100) ORAZ przyzwoity smartfon.

Jak ktoś chce mieć jedno urządzenie, które ma zawsze przy sobie to nie jest taki bezsens. Cena jest wysoka, ale podobnie wyceniony jest nowy Iphone. Pod względem fotograficznym to ten Panas bije na głowę każdy inny telefon i większoć kompaktów. Poza tym na rynku telefonii ceny mają to do siebie, że szybko spadają.


--
marcin

15 Data: Marzec 29 2015 03:53:33
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-03-28 17:31, mt wrote:

Które używane z obiektywami typu 18-55/3.5-5.6 nie dają praktycznie
żadnej przewagi nad kompaktem z mniejszą matrycą i jaśniejszym szkłem, a

Jakto nie?! :o

lustro z kitem będzie znacznie większe, więc jeżeli pytający rozważa też
telefon, to raczej zależy mu na poręczności. Co do RX100, to za 1500 zł
można kupić wersję I, która już od dłuższego czasu nie jest produkowana
(podobnie jak XZ-2, więc co to za argument?). Poza tym wersje I i II

Ogarnij trochę rzeczywistoć przed takim odważnym komentarzem...
Sony produkuje wszystkie trzy RX100. To są aparaty z różnych segmentów
cenowych.

były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy
1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała
już obraz.

Bez przesady. Obiektyw w wersjach I i II ma 70/4. Przy takiej przesłonie
jeszcze nie ma tragedii.
No chyba że chciałeś taką ogólną prawdę życiową wygłosić, to się
zgadzam. Dygrakcja degraduje jakoć obrazu niezależnie od parametrów...

Jak ktoś chce mieć jedno urządzenie, które ma zawsze przy sobie to nie
jest taki bezsens. Cena jest wysoka, ale podobnie wyceniony jest nowy

Jak dla mnie to ten CM1 to jest 10% aparatu i w porywach może z 1/3
smartfona. "Jednym urządzeniem" bym tego nie nazwał.
W szczególności CM1 "jest" także telewizorem, wibratorem, latarką
i tak dalej.
W tej samej cenie można mieć jeden z najlepszych kompaktów ostatnich
lat i jakiś zupełnie przyzwoity telefon. Może będą trochę większe,
ale przynajmniej będą spełniały swoje role.

Iphone. Pod względem fotograficznym to ten Panas bije na głowę każdy
inny telefon i większoć kompaktów. Poza tym na rynku telefonii ceny
mają to do siebie, że szybko spadają.

Pod względem jakości zdjęć - pewnie tak. Tyle że to nie jakoć zdjęć
decyduje o klasie aparatu, a z tego CM1 taki aparat jak ze mnie
baletnica.

pozdrawiam,
PK

16 Data: Marzec 29 2015 14:09:37
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: mt 

W dniu 2015-03-29 03:53, Piotr Kosewski pisze:

Ogarnij trochę rzeczywistoć przed takim odważnym komentarzem...
Sony produkuje wszystkie trzy RX100. To są aparaty z różnych segmentów
cenowych.

Bredzisz debilu. Wersje I i II nie są już produkowane. Obecnie w produkcji jest III, bardzo fajny aparat, ale obecnie kosztuje ok. 2700 zł. Tyle też kosztowała wersja I jak jeszcze nie było następców. To nie są aparaty z różnych segmentów cenowych, po prostu wersja pierwsza staniała po wypuszczeniu następców.

były mocno średnie i ciemne na długim końcu, co przy 20 mpix na matrycy
1' powodowało, iż dyfrakcja na pełnej dziurze w pozycji tele degradowała
już obraz.

Bez przesady. Obiektyw w wersjach I i II ma 70/4. Przy takiej przesłonie
jeszcze nie ma tragedii.
No chyba że chciałeś taką ogólną prawdę życiową wygłosić, to się
zgadzam. Dygrakcja degraduje jakoć obrazu niezależnie od parametrów...

Słyszałeś o czymś takim jak limit dyfrakcyjny i plamka Airy'ego czy znowu jakieś swoje projekcje przedstawiasz? Limit dyfrakcyjny dla 20 mpix wynosi f/4.9 (czyli tyle ile mają wersje I i II Soniacza na długim końcu) dla matrycy m4/3, dla 1" to będzie jakieś f/3.5.


--
marcin

17 Data: Marzec 29 2015 16:46:06
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-03-29 14:09, mt wrote:

Bredzisz debilu. Wersje I i II nie są już produkowane. Obecnie w

Ach, to taka kultura wypowiedzi teraz będzie w dyskusji...

http://store.sony.com/professional-capability/cat-27-catid-All-Cyber-shot-R-Series-Cameras

http://store.sony.com/discontinued-cyber-shot-compact-cameras/cat-27-catid-EOL-Cybershot-Compact-Cameras

produkcji jest III, bardzo fajny aparat, ale obecnie kosztuje ok. 2700
zł. Tyle też kosztowała wersja I jak jeszcze nie było następców. To nie
są aparaty z różnych segmentów cenowych, po prostu wersja pierwsza
staniała po wypuszczeniu następców.

Po prostu Sony obniża ceny starszych modeli z biegiem czasu.
Wszystkie trzy są w produkcji i wszystkie trzy się nieźle
sprzedają. Możesz sobie to sprawdzić, jeśli nie wiesz.

Słyszałeś o czymś takim jak limit dyfrakcyjny i plamka Airy'ego czy

Słyszałem i doprawdy nie chciałbym schodzić na takie tematy.
Wiem, że Cię to ogromnie fascynuje (pewnie bardziej niż sama
fotografia), więc nie chciałbym Cię jakoś niechcący skrzywdzić...

pozdrawiam,
PK

18 Data: Kwiecien 01 2015 08:47:30
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: I.Tichy 

Piotr Kosewski  napisał(a):

W tej samej cenie można mieć jeden z najlepszych kompaktów ostatnich
lat

Jaki masz na mysli?

19 Data: Kwiecien 02 2015 01:32:00
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Piotr Kosewski 

On 2015-04-01 08:47, I.Tichy wrote:

Piotr Kosewski  napisał(a):

W tej samej cenie można mieć jeden z najlepszych kompaktów ostatnich
lat

Jaki masz na mysli?

Mam na myśli coś z aktualnej czołówki kompaktów.
Co kto lubi: LX100, cała seria RX wyjąwszy RX1, X100s, G7X...

pozdrawiam,
PK

20 Data: Kwiecien 08 2015 21:41:17
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: nom 


Użytkownik "Piotr Kosewski"  napisał w wiadomości

On 2015-03-28 15:41, mt wrote:
Niekoniecznie, za ok. 1200 zł można już kupić przyzwoity kompakt (np.
Olympus XZ-2).

XZ-2 już od dłuższego czasu nie jest produkowany.

Pod koniec 2014 roku (dokładnie 2014-12-30) kupiłem XZ-2 za 999zł w Media Expert (nowy).
Bardzo jestem z tego aparatu zadowolony. :-)

21 Data: Marzec 28 2015 17:57:54
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: Krzysztof Halasa 

mt  writes:

Jak chcesz koniecznie smartfona, to poczekaj na Panasonica CM1, pod
względem jakości obrazka leje 99% kompaktów dostępnych na rynku, za
wyjątkiem może Sony RX100 III i Panasonica LX100. No ale wyceniony
jest znacznie wyżej niż 1000 zł.

Chyba na zasadzie takiej, że 99% kompaktów to totalny szmelc. Panasonic
ma przynajmniej jakiś obiektyw.

Trzeba jednak zauważyć, że jest to obiektyw stałoogniskowy,
eq. f = 28 mm. To znacznie ogranicza możliwości zastosowań i cyfrowy
zoom (nie wiem jak bardzo w praktyce użyteczny) tego nie zmieni.

RX100 I i wiele lepszych "kompaktów" zje go na śniadanie.
--
Krzysztof Hałasa

22 Data: Marzec 28 2015 19:10:36
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor: KK 



Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup W dniu 2015-03-27 o 14:32, JDX pisze:

Jak to mówią - z gówna bata nie ukręcisz. Chcesz mieć dobre fotki przy
słabym świetle to musisz zapłacić za coś z dużą matrycą i jasnym
obiektywem. Czyli za 500 zł się nie da. :-D

Rzuć jakimś konkretem. Ile?
Wychodzi na to że smartfon do 1000 zł i aparat do 1000 zł to jeden
karabin. A skoro jeden karabin to znowu wybiorę smartfona z wygody :-)

A może samsung k zoom?

z

A czy musi być nówka sztuka? Może jakiś używany bezlusterkowiec  m4/3 np. olympus e-pl1 można kupić bardzo tanio,
nawet za 500 zł na alle. A jest to sprzęt dużo lepszy od dowolnej komórki czy kompaktów do 1000. Wada to oczywiście mały zoom - 3x.
Alternatywa to dowolna współczesna lustrzanka, one nawet przy iso 6400 robią w miarę akceptowalne zdjęcia.

Pozdrawiam,
Krzychu

23 Data: Marzec 28 2015 22:14:51
Temat: Re: Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat
Autor:

W dniu 2015-03-28 o 19:10, KK pisze:

A czy musi być nówka sztuka? Może jakiś używany bezlusterkowiec  m4/3
np. olympus e-pl1 można kupić bardzo tanio,
nawet za 500 zł na alle. A jest to sprzęt dużo lepszy od dowolnej
komórki czy kompaktów do 1000. Wada to oczywiście mały zoom - 3x.
Alternatywa to dowolna współczesna lustrzanka, one nawet przy iso 6400
robią w miarę akceptowalne zdjęcia.


Dzięki za info. Myślałem że znajdę coś cokolwiek poręcznego.
Gabaryty K zooma są do przyjęcia. RX100? Hmm... Panasonic CM1...

Coś mi się zdaje że poczekam aż Lumie 1020 potanieją do 500 zł :-)
A potem może w końcu przyjdzie jakiś skok technologiczny :-)

z

Jaki pierwszy "prawdziwy" aparat



Grupy dyskusyjne