Grupy dyskusyjne   »   Jakość niemieckich dróg

Jako niemieckich drg



1 Data: Pa?dziernik 17 2008 23:11:28
Temat: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg. Byem przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...

1. Randomiczno oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachd niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć w gowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

K... ale w ktrą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, e byem w stanie zorientować się po sońcu gdzie jestem i wjechać na waściwą jezdnię autostrady.

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica Gessen. Pech - trafiem na przebudowę ronda przy zjedzie. Jade między supkami i dojechaem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyem entliczek-pętliczek i jazda w lewo. I wjechaem w drogę lokalną w ktrej podwjna ciąga ciągnęa się przez okoo 8km bez jakiegokolwiek zjazdu lub miejsca do zawrcenia ... No ale fakt, trochę niemieckiej wsi zwiedziem dzięki temu.

4. Gessen Ring. Sorry ale cakiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mgbym jedzić w kko gdybym nie pamięta numerka drogi na ktrą zjechać.

5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym dugim tunelem na A4. Patrzę - zwęenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc. Ju widzę supki. Ju widzę te linie. Ju widzę zjazd na przeciwną jezdnię. Ju chwytam kierownicę. Ju prawie skręcam gdy coś mnie tkneo. Zwalniam a tam : linie, znaki, świata prowadzą prosto w zaporę z zakazem wjazdu. Prawidowo muszę je zignorować i pojechać na wprost manewrując między supkami ktrych drogowcy jeszcze nie zdąyli usunąć, ale zdąyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć jak gupi polak o may wos by nie wjecha w barierkę.

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w oglności nieze. Niestety trafiem te na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robiąc piękny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim uku. Grka jak grka, aden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie do wysoka eby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wraenia nie pamietam gdzie to byo, okolica poowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.

Podobają mi się te klaustrofobiczne zwęenia gdzie zastanawiaem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywa 80...

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowcw od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby coś zje i odpocząć, napić się. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam okoo 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...
Jeśli ktoś tam jedzi to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady są na rznych poziomach, ta do polski jest niej i jest kamienna ściana. Wcześniej chyba by jakiś most betonowy nad nią w ksztacie uku.

Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...

Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak najwaniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znacząco od narodowości.



2 Data: Pa?dziernik 18 2008 00:57:52
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Michal_K 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg.
W przypadku drg jako zawiera take ilo :D Pomyśl, gdyby w PL byo tyle tysięcy kilometrw autostrad :)

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...

1. Randomiczno oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachd niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie. Muszę mieć w gowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.
W PL podobnie. Wjed na A4 w Legnicy w kierunku Krakowa :P Ciekawe, kiedy ta nazwa pojawi się po raz pierwszy, a przecie A4 nie gdzieindziej tylko do Krakowa prowadzi.
Wygląda na to, e drogowcy zakadają, e jak nie znasz drogi to masz w ręce mapę(lub system nawigacji) i jest to oglnoeuropejski trend. Nie miabym tego za ze. IMHO duym uatwieniem jest posugiwanie się numerem drogi- pomaga to np bez sięgania do atlasu przejechać w Grecji do Polski wzdu trasy E75 :)

2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach.
  Zatankowaem, zawrciem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
W Polsce te do częste oznakowanie :D

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w oglności nieze. Niestety trafiem te na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robiąc piękny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim uku.
Polecam A4 za bramkami w Brzęczkowicach w kierunku Śląska i mj ulubiony w PL znak "Szkody grnicze" i ograniczenie do 100km/h. Jako nawierzchni perfekcyjna nie jest (jak by się chciao) ale brak chamskich dziur, wyrw, kolein.

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...
Moe Twj Ultimate Diesel naprawdę by taki Ultimate- BP deklaruje, e ma wyszą liczbę cetanową ni zwyky diesel. Ultimate ma mieć 55 a zwyky ma trzymać 51. Ja nawet w starym Merolu dieslu czuem rnicę w pracy silnika (i w sumie jest to logiczne- im mniej wysilony i precyzyjny silnik tym bardziej poczuje się na nim wyszą LC).


--
Micha

3 Data: Pa?dziernik 18 2008 01:45:23
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Fri, 17 Oct 2008 23:11:28 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Mit #1:
Drogi s oznakowane znakomicie.
Taaaak.... znakomicie ...

Hm, przynajmniej byly ..

1. Randomiczno oznakowa miejscowoci. Jeli jad na zachd niemiec to
nigdy nie wiem jakie bdzie nastpne miasto na drogowskazie.

No to do tego jestes chyba przyzwyczajony ? :-)

Musz mie
w gowie map wszystkich wikszych miecin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade
miasto musi zaistnie na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

Ale czy nie gapiles sie na nie zbyt wnikliwie ?
Drezno, Erfurt, Frankfurt, Koln - wiecej chyba pamietac nie musisz,
moze nawet i powyzsze za duzo ..

2. Zachciao mi si zjecha z autostrady zatankowa. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjecha kawaek w Siegen klucz po jaki krtych
drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiecha na autostrad a tu zagadka:
<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

To sie i u nas zdarza :-)

K... ale w ktr stron do Koln ! ! ! Dobrze, e byem w stanie
zorientowa si po socu gdzie jestem i wjecha na waciw jezdni
autostrady.

Moze po prostu to tylko jakas bocznica, normalni niemcy nie zjezdzaja
z autostrady :-)

5. Jad ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym dugim tunelem na
A4. Patrz - zwenie. Znaki stoj migaj, ostrzegaj. Wzmagam czujnoc.
Ju widz supki. Ju widz te linie. Ju widz zjazd na przeciwn
jezdni. Ju chwytam kierownic. Ju prawie skrcam gdy co mnie tkneo.
Zwalniam a tam : linie, znaki, wiata prowadz prosto w zapor z
zakazem wjazdu. Prawidowo musz je zignorowa i pojecha na wprost
manewrujc midzy supkami ktrych drogowcy jeszcze nie zdyli usun,
ale zdyli zamkn wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrz
jak gupi polak o may wos by nie wjecha w barierk.

Moze tez Polacy ? Co wyjasnia wszystko :-)

Mit #4:
Paliwo jest lepsze.

Osobiscie nie zauwazylem, ale wiele osob twierdzi ..

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny
natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe
mam pecha ...

Moze masz ? Takie nagromadzenie ..

Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak najwaniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znaczco od narodowoci.

Hm, jesli nic sie nie zmienilo, to na drogach jednak mniej tej glupoty
widac. Zreszta nie byc glupim na autostradzie nie jest trudne ..

J.

4 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:07:35
Temat: Re: Jako? niemieckich drg
Autor: zoty 

J.F. pisze:


Ale czy nie gapiles sie na nie zbyt wnikliwie ? Drezno, Erfurt, Frankfurt, Koln - wiecej chyba pamietac nie musisz,
moze nawet i powyzsze za duzo ..


...w sumie, to mu wystarczy pamita by po wjechaniu na A4 jecha cay czas prosto :) Potem pojawiaj si ju znaki na A3 do Koeln.

pzdr
A.

5 Data: Pa?dziernik 18 2008 01:49:00
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: lukasz 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg. Byem przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Cos chyba marudzisz za bardzo. Ostatnio mialem okazje smignac przez cale Niemcy tam i z powrotem i jednak wole lykac kilometry jak mlody pelikan na tych badziewnych niemieckich autostradch ;) Trasa to dokladnie Krakow - Stasbourg. Fakt, te ichniejsze zwzenia jakies takie rzeczywiscie waskie sa, tez sie balem ze tam lusterko urwe ;)
No ale jak w Jedrzychowicach wracasz do kraju to trafiasz od razu na jakies rozkopy i jednopasmowke przez wiochy i fotoradary przez chyba 60 km az do autostrady, ktora tez nie powala jakoscia.
Ja tam jednak bylem urzeczony faktem smigania sobie pod Dreznem na 3 pasmowej autostradzie, w nocy i w deszczu 150km/h - bezpiecznie..


lukasz

6 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:54:27
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 01:49:00 +0200,  lukasz wrote:

Cos chyba marudzisz za bardzo. Ostatnio mialem okazje smignac przez cale
Niemcy tam i z powrotem i jednak wole lykac kilometry jak mlody pelikan
na tych badziewnych niemieckich autostradch ;) Trasa to dokladnie Krakow
- Stasbourg.

No to i na krajowe autostrady chyba nie mogles narzekac :-)

No ale jak w Jedrzychowicach wracasz do kraju to trafiasz od razu na
jakies rozkopy i jednopasmowke przez wiochy i fotoradary przez chyba 60
km az do autostrady, ktora tez nie powala jakoscia.

Nowiutka, zrobiona przez zachodnie firmy [w kooperacji z rodakami] :-)

Ja tam jednak bylem urzeczony faktem smigania sobie pod Dreznem na 3
pasmowej autostradzie, w nocy i w deszczu 150km/h - bezpiecznie..

A mnie sie wydawalo odwrotnie - niebezpiecznie. Autostrada piekna,
ale woda robi swoje i 150 wydawalo mi sie za szybko.

Ale zwolnic w strumieniu szkopow bez wyobrazni ktorzy jada 150 -
jeszcze bardziej niebezpieczniej :-)

J.

7 Data: Pa?dziernik 17 2008 18:09:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: kamil 

On Oct 17, 10:11pm, Sebastian Bialy  wrote:

Witam.

aden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w tras
Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromn iloc wypocin o jakoci niemieckich drg. Byem
przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1

<ciach>

Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)



Pozdrawiam
Kamil


p.s. "randomicznosc" to jakis zachodni kuzyn polskiej "losowoci", czy
tak wkleiles zeby trendi wygladalo?

8 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:11:39
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

kamil wrote:

Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)

Niestety posiadaem. Niestety w MDA na OS Microsoftu. I jak to z softem Microsoftu powoli sobie si zawiesi podczas jazdy na autostradzie. 3 razy. Dokadnie wtedy kiedy by potrzebny. Moliwe e to te Automapa si zawieszaa, ale objawy wskazyway na OS.

9 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:10:10
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 10:11:39 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

kamil wrote:
Bo w cywilizowanym swiecie z nawigacja ludzie jezdza po prostu. ;)

Niestety posiadaem. Niestety w MDA na OS Microsoftu. I jak to z softem
Microsoftu powoli sobie si zawiesi podczas jazdy na autostradzie. 3
razy. Dokadnie wtedy kiedy by potrzebny. Moliwe e to te Automapa
si zawieszaa, ale objawy wskazyway na OS.

Bo po Niemczech jezdzi sie z tradydyjna niemiecka nawigacja - Tom Tom.

Jak jeszcze wykupuje sie serwis on-line to juz w ogole jest bajka ..

J.

10 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:17:35
Temat: Re: Jako? niemieckich drg
Autor: Hants 

Jak jeszcze wykupuje sie serwis on-line to juz w ogole jest bajka ..

W UK jest bajka. maja najlepszy w Europie system informacji o korkach.

11 Data: Pa?dziernik 18 2008 07:58:45
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Karolek 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Witam.


2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

Tez mi sie to podobalo :>


Podobają mi się te klaustrofobiczne zwęenia gdzie zastanawiaem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywa 80...


A to akurat na prawde mi sie podoba... a nie tak jak u nas kretynskie ograniczenia do 20km/h

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...


Chyba miales pecha.

Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak najwaniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znacząco od narodowości.

Racja.




Karolek

12 Data: Pa?dziernik 18 2008 08:31:48
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: michalek 



Podobają mi się te klaustrofobiczne zwęenia gdzie zastanawiaem się
jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywa 80...

Nie obra się, ale to jest tak samo niepowane jak strach
niektrych przed wjechaniem/zgubieniem się w "stolycy"
czy innym duym mieście.
Zawsze sw Niemczech jedąc w takich przewęeniach czuem się
zadziwiająco spokony o boki mojego samochodu _nawet_
kiedy sąsiednim jechaa cięarwka (tak często bywa przy
robotach drogowych - lewy pas węszy tylko dla osobowych)
Kady dokadnie pilnuje pasa po ktrym jedzie.

W Polsce często przy normalnej szerokości strach moe
oblecieć jak widzi sie manewry na sąsiednim pasie
cięarwki a nawet osobwki w kapeluszu

M

13 Data: Pa?dziernik 18 2008 09:21:04
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: krzymek 

pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam okoo 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...


Powiedz mi, e nigdy nie przyspieszaes tyle ile fabryka daa.
Bo oczywiście wpolsce ja wyjezdzasz z podpoadkowanej drogi to spokojnie, powolutku bez nerww, eby nie przepalać paliwka, delikatnie z biegami. A ju nic cię nie iteresuje, e spowalniasz tego ktry jedzie za tobą. Owszem znacznie atwiej jest gdy będzie pas rozbiegowy, ale mając pod maska 150KM nie potrafisz dynamicznie przyspieszyć ?
--
-- -==[ krzymek ]==-- -

14 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:09:51
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

krzymek wrote:

Powiedz mi, e nigdy nie przyspieszaes tyle ile fabryka daa.
Bo oczywiście wpolsce ja wyjezdzasz z podpoadkowanej drogi to spokojnie, powolutku bez nerww, eby nie przepalać paliwka, delikatnie z biegami. A ju nic cię nie iteresuje, e spowalniasz tego ktry jedzie za tobą. Owszem znacznie atwiej jest gdy będzie pas rozbiegowy, ale mając pod maska 150KM nie potrafisz dynamicznie przyspieszyć ?

Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z zerowym czasem reakcji na peda gazu. Oglnie nerwowe miejsce. A co miabym powiedzieć gdybym mia tam zaadowane Palio z 70KM ? Chodzi raczej o gupotę miszcza projektującego taki wyjazd na autostradę.

15 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:50:05
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Czabu 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z

Co ty bredzisz? Napisz, e nie umiesz jedzić, wtedy wyjaśni się poowa Twoich problemw z wycieczki...

Pozdrawiam
Czabu

16 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:00:05
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z
Co ty bredzisz? Napisz, e nie umiesz jedzić, wtedy wyjaśni się poowa Twoich problemw z wycieczki...

ROTFL. Szczeglnie te ze znakami. A w ogle trzeba byo napisać e gupi jestem byo by bardziej merytorycznie.

17 Data: Pa?dziernik 18 2008 16:00:24
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Laphroaig 

Sebastian Bialy wrote:

Czabu wrote:
Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". To nie benzyna z
Co ty bredzisz? Napisz, e nie umiesz jedzić, wtedy wyjaśni się poowa Twoich problemw z wycieczki...

ROTFL.

No i co sie dziwisz? Nie chcialem sie odzywac, ale Twoje ROTFL na sugestie, ze moze jednak to Ty masz jakis problem sklonilo mnie do zabrania glosu i wyrazenia zdziwienia Twoimi uwagami o podrozowaniu po Niemczech.  Bywalem tam nie raz i jakos tych wszystkich Twoich sopostrzezen nie podzielam. A nawet jesli zdarzalo mi sie pobladzic to nie placze nad tym i nie narzekam na jakosc oznakowania. A ze waskie pasy? No bez jaj, czym jezdzisz? Hummerem?

Chcialbym aby w Polsce podrozowalo sie tak jak po niemcowni

--
pozdr
Laphropaig

18 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:50:35
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Robert_J 

Co ty bredzisz? Napisz, e nie umiesz jedzić, wtedy wyjaśni się poowa Twoich problemw z wycieczki...

Dokadnie :-). Kolega ma problemy z poruszaniem się i czytaniem znakw.

19 Data: Pa?dziernik 18 2008 10:06:43
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci

Witam.

Czytaem ogromn iloc wypocin o jakoci niemieckich drg. Byem
przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1:

Drogi s oznakowane znakomicie.

Taaaak.... znakomicie ...


co miesiac pokonuje trase londyn  - pl i jestem zadowolony , wydaje mi sie
ze sa dobrze oznakowane

1. Randomiczno oznakowa miejscowoci. Jeli jad na zachd niemiec to
nigdy nie wiem jakie bdzie nastpne miasto na drogowskazie. Musz mie w
gowie map wszystkich wikszych miecin po drodze. Ja rozumiem to jeszcze
na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade miasto
musi zaistnie na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

wyobraz sobie ze ktos ma przyjechac z rodziny do ciebie a ty mieszkasz w
maym miasteczku w niemczech, oni nigdy tam nie byli a siec autostrad oplata
cale niemcy, wiec jest to rozwiazanie b.dobre , jak wiesz ze do celu masz
jeszcze 300 km to po co sie tam lampisz - patrz na droge


2. Zachciao mi si zjecha z autostrady zatankowa. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjecha kawaek w Siegen klucz po jaki krtych
drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiecha na autostrad a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >

K... ale w ktr stron do Koln ! ! ! Dobrze, e byem w stanie
zorientowa si po socu gdzie jestem i wjecha na waciw jezdni
autostrady.


dobrze ze to nie byla jednokierunkowa skrecajaca o 180* po 200 metrach,

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocz i co zje. Okolica Gessen.
Pech - trafiem na przebudow ronda przy zjedzie. Jade midzy supkami i
dojechaem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyem entliczek-ptliczek
i jazda w lewo. I wjechaem w drog lokaln w ktrej podwjna ciga
cigna si przez okoo 8km bez jakiegokolwiek zjazdu lub miejsca do
zawrcenia ... No ale fakt, troch niemieckiej wsi zwiedziem dziki temu.

podobao ci sie, na tej wsi
moze nastepnym razem o tym napiszesz na innej grupie, widziales i nikt ci
tego nie zabierze ( bezcenne a za wszystko inne zaplacisz karta....)



4. Gessen Ring. Sorry ale cakiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie
fatalne. Mgbym jedzi w kko gdybym nie pamita numerka drogi na
ktr zjecha.

kilka lat temu prbowalem dojechac do koszlina z plocka wedug oznakowania ,
w bydgoszczy utknoem, kierowca autobusu miejskiego powiedzia
" panie wedug znakw tutaj to nic nie znajdziesz , kolo ..... ( znany
market|) na rondzie w lewo i prosto"



Mit #2:

Drogi niemieckie s znakomitej jakoci.

Taaa... Fakt. S w oglnoci nieze. Niestety trafiem te na ciekaw
niespodziewank - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robic
pikny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy
prdkoci 160km/h i na lekkim uku. Grka jak grka, aden problem jak si
jedzie wolno. Ale wida nie do wysoka eby sobie zaprzta dup
stawianiem tam jakiego znaku ostrzegawczego. Niestety z wraenia nie
pamietam gdzie to byo, okolica poowy drogi. Ale efekt jak w amerykaskim
filmie z pocigiem.


zobacz ile km autostrad maja niemcy, i niektre z nich sa juz naprawde stare
wiec sie nie dziw tylko zobacz
np. autostrada wielkopolska odcinek od nowego tomysla do 1 bramki ,
prawdopodobnie wada konstrukcyjna,
 od 1 bramki w strone konina- non stop zwezenia i zjazdy bo trwa remont (
ile ma lat ta autostrada 40?) odpowiedz sobie sam


Podobaj mi si te klaustrofobiczne zwenia gdzie zastanawiaem si jak
nie obetrze lusterek a znak pokazywa 80...


proste, masz 2 opcjie
- zlozyc lusterka jesli masz elektryczne
- podejsc bardziej wyluzowanym do tego i zlapac za kierownice dwoma rekoma i
skupic sie na prowadzeniu

Mit #3:

Drogi niemieckie s projektowane przez fachowcw od bezpieczestwa.

Wracajc z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby co
zje i odpocz, napi si. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w
piknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jecha. I szlag
mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostrad pod ktem 90 stopni, brak
pasa rozbiegowago. Autostrada bez ogranicze. Wszyscy napierniczaj ~130.
Przed wjazdem jest zakrt na autostradzie i nic nie wida, mam okoo 10
sek na wyjazd jeli na zakrcie kto jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, wic
szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...
Jeli kto tam jedzi to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady
s na rznych poziomach, ta do polski jest niej i jest kamienna ciana.
Wczeniej chyba by jaki most betonowy nad ni w ksztacie uku.


sorry! ale pomijajac fakt ze moze rozwiazanie bylo debilne , to powiem ze
jestes dupa nie kierowca bo ja 120 konnym turbo dislem w kombi (laguna2)
wyskoczyl bym i gaz w podloge


Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny
natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam
pecha ...

moze , albo byles juz tak zdolowany tym wszystkim czego oczekiwales a nie
zobaczyles ze wynalazles sobie nastepny powd do powiedzenia
" nie bedzie szwab plu nam w twarz"





Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak najwaniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znaczco od narodowoci.

prawda


mam nadzieje ze odbierzesz to wszystko z przymruzeniem oka,
napisales co cie boli i miales prawo do wyrazenia swojego odczucia i opini


pozdrawiam hovat

20 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:31:00
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

cale niemcy, wiec jest to rozwiazanie b.dobre , jak wiesz ze do celu masz jeszcze 300 km to po co sie tam lampisz - patrz na droge

Oczywiście jeśli będnie zaoysz e autostrada biegnie prosto do celu. Niestety A4 nie.

podoba³o ci sie, na tej wsi
moze nastepnym razem o tym napiszesz na innej grupie, widziales i nikt ci tego nie zabierze ( bezcenne a za wszystko inne zaplacisz karta....)

Ziew.

kilka lat temu prbowalem dojechac do koszlina z plocka wed³ug oznakowania , w bydgoszczy utkno³em, kierowca autobusu miejskiego powiedzia³
" panie wed³ug znakw tutaj to nic nie znajdziesz , kolo ..... ( znany market|) na rondzie w lewo i prosto"

A czy ja napisaem, e poziom oznakowania w naszym kraju jest lepszy/gorszy ?


sorry! ale pomijajac fakt ze moze rozwiazanie bylo debilne , to powiem ze jestes dupa nie kierowca bo ja 120 konnym turbo dislem w kombi (laguna2) wyskoczyl bym i gaz w podloge

No pacz. Te mam Lagune2. dci2.2. Policzyem. Od momentu pojawienia się samochodu do minięcia mnie - 10 sekund. Manewr "wyjechania na pas" ze skrętu 90 stopni - okoo 2-2.5 sek. Zostaje jakieś 7.5 sekundy eby osiągnąć 130km lub nawet więcej.

Dasz radę? Bo ja po szybkiej kalkulacji liczyem ju tylko na szczęście.

moze , albo byles juz tak zdolowany tym wszystkim czego oczekiwales a nie zobaczyles ze wynalazles sobie nastepny powd do powiedzenia
" nie bedzie szwab plu³ nam w twarz"

Bzdura. Piszę tylko e niemcy nie zawsze i nie wszędzie są lepsi. Poziom debilizmw jest zbliony.

21 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:13:16
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci


No pacz. Te mam Lagune2. dci2.2. Policzyem. Od momentu pojawienia si
samochodu do minicia mnie - 10 sekund. Manewr "wyjechania na pas" ze
skrtu 90 stopni - okoo 2-2.5 sek. Zostaje jakie 7.5 sekundy eby
osign 130km lub nawet wicej.

Dasz rad? Bo ja po szybkiej kalkulacji liczyem ju tylko na szczcie.

po autosradach moga poruszac sie pojazdy ktre utrzymuja tempo jazdy 40 i
wiecej km/h
czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka
wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz
na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!

wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac


Bzdura. Pisz tylko e niemcy nie zawsze i nie wszdzie s lepsi. Poziom
debilizmw jest zbliony.

no prosze i podczas wypadu do niemiec masz juz kilka mitw na temat drg,
znakw, paliwa
czekamy na wiecej i w innych dziedzinach zycia, zaraz sprbujesz nas
przekonac ze polska to jest naj naj, a europa to jeden wielki gospodarczy,
polityczny i ekonomiczny mit

nastepna podrz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

czekamy na sprawozdanie z wycieczki

pozdrawiam hovat

22 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:36:37
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

po autosradach moga poruszac sie pojazdy ktre utrzymuja tempo jazdy 40 i wiecej km/h
czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!

Mj boe ! To tam by jakiś pas rozbiegowy ?

wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac

I w aden sposb nie musia by ten biedak za tobą hamować ktry pechowo wyskoczy zaa zakrętu z v=130km ? Liczysz czas moe w jakiś innych jednostkach o podobnej nazwie?

23 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:09:14
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci


Mj boe ! To tam by jaki pas rozbiegowy ?

nie mwie o pasie tylko o kulturze, ale jak na wsi mieszkasz i g.... w zyciu
widziaes po za swoja kozia wlka to o czym my rozmawiamy



wiec podczas tych 7,5 sek zdazyl bym spokojnie wiechac

I w aden sposb nie musia by ten biedak za tob hamowa ktry pechowo
wyskoczy zaa zakrtu z v=130km ? Liczysz czas moe w jaki innych
jednostkach o podobnej nazwie?

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1
spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i ruszasz?

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130
czyli wszyscy niemcy 1 pasem leca 130km/h lub wiecej

normalnie cos nowego dla mnie, co miesiac przez niemcy jezdze i nie
zauwazylem,


jak hamowac, zmienia pas i cie wyprzedza 2 lub 3 pasem, no chyba ze ty
wyskakujesz z miejsca na najszybszy ?

24 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:20:01
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

nie mwie o pasie tylko o kulturze, ale jak na wsi mieszkasz i g.... w zyciu widzia³es po za swoja kozia wlka to o czym my rozmawiamy

Oto i kultura w penej okazaości. Dzieki.

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1 spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i ruszasz?

W tym przypadku ktry opisuje jest prawie tak. PO wykonaniu skrętu 90 stopni mam z grubsza v=10 stojąc na pasie po ktrym inni jadą 130.

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130
czyli wszyscy niemcy 1 pasem leca 130km/h lub wiecej

Chyba robisz take samo zaoenie jak projektant tego wyjazdu: "Panie kierowniku, tu bedzie cieko wychjechać. Co mi pieprzycie Hans, przecie to autostrada, tu nie wszyscy jadą 130, moe bedę mieć szczęscie".

normalnie cos nowego dla mnie, co miesiac przez niemcy jezdze i nie zauwazylem,

Wasnie o tym mowa. Jak się jedzi często to nie widać. Przyzwyczajenie.

jak hamowac, zmienia pas i cie wyprzedza 2 lub 3 pasem, no chyba ze ty wyskakujesz z miejsca na najszybszy ?

O ile ma miejsce do wskoczenia na 2 lub 3 pas.

Myślę e nie rozumiesz problemu. Ja wyjechaem. Nie spowodowaem zagroenia. Nie wpieprzyem się ani w barierkę ani nie spowodowaem wypadku. Ale mając 60 konne Palio Kombi zaadowane po dach miabym wątpliwo czy na tym zakręcie nie zrobie komuś lub sobie kuku.

25 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:54:16
Temat: Re: Jakosc niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

to po wjezdzie na autostrade robisz stop zaciagasz reczny , dajesz w 1 spogladasz w lusterka, kierunek, spuszczasz reczny dodajesz gazu i
ruszasz?
W tym przypadku ktry opisuje jest prawie tak. PO wykonaniu skrętu 90 stopni mam z grubsza v=10 stojąc na pasie po ktrym inni jadą 130.

Po skrecie 10kph, to jest sprawny wyjazd? Wiele skretow 90st w miescie mozna wykonac z predkosci 30kph, czasem wyzsza ... z 10s sprawnemu kierowcy zostaje 7,5s na rozpedzanie, jasne. Juz pomine to, ze te 10s od zakretu do wyjjazdu, czyli po wyjechaniu efektywnie bedziesz mial z 13s do kontaktu.
Nawet jesli ten wyjazd jest niebezpieczny, to czemu uciekasz sie do wymyslania bzdur by to udowodnic? V=10kph i 7,5s czasu na rozpedzenie to marna manipulacja z Twojej strony lub brak jakiegokolwiek doswiadczenia za kierownica.

wiec nie wyskakuj mi tutaj z v=130

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?
Moze nie miales nigdy przyjemnosci wyjezdzac na zatloczona DK, pasy rozbiegow generalnie nie istnieja, a wjechac sie da bez problemu. Pamietam taka sytuacje z Suzuki Swift w roli glownej, silnik 1.0 to jakies 45KM, zaladowane po dach i kierowca bez najmniejszego problemu wlaczyl sie do ruchu, predkosc innych aut oscylowala w okolicy 100kph, ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.

O ile ma miejsce do wskoczenia na 2 lub 3 pas.
Myślę e nie rozumiesz problemu. Ja wyjechaem. Nie spowodowaem zagroenia. Nie wpieprzyem się ani w barierkę ani nie spowodowaem wypadku. Ale mając 60 konne Palio Kombi zaadowane po dach miabym wątpliwo czy na tym zakręcie nie zrobie komuś lub sobie kuku.

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.

Pozdr

26 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:54:16
Temat: Re: Jakosc niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Po skrecie 10kph, to jest sprawny wyjazd? Wiele skretow 90st w miescie mozna wykonac z predkosci 30kph, czasem wyzsza ...

Teraz spokojnie zastanw się jak to mona zrobić.

Opcja #1. Cofasz się jakieś 20 m w ty. Gaz, sprzęgo i ju na zakręcie masz 30km/h. Oczywiście nic nie widzisz podczas rozbiegu. Liczysz na szczęscie.

Opcja #2. Stoisz na krawędzi autostrady pilnie obserwując czy jest przerwa. Jest! Ruszasz.

Wybieram opcje nr #2. Mimo wszystko bezpieczniejsza.

wymyslania bzdur by to udowodnic? V=10kph i 7,5s czasu na rozpedzenie to marna manipulacja z Twojej strony lub brak jakiegokolwiek doswiadczenia za kierownica.

Lub realny problem z jakim się spotkaem. Ale oczywiie wiesz lepiej, byeś tam przecie.

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?

To by nie byo o czym mwić. Nie byo, albo inaczej, to coś po prawej stronie z trudem mieścio by rower.

ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.

O to przecie chodzi jak się projektuje autostrady - moe się uda. Najwyej nie. Nie ?

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.

Byeś widziaeś, ocenieś. OK.

27 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:08:04
Temat: Re: Jakosc niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

A nie bylo tam pasa awaryjnego, ktory mozna wykorzystac jako rozbiegowy?
To by nie byo o czym mwić. Nie byo, albo inaczej, to coś po prawej stronie z trudem mieścio by rower.

Czyli powidzmy jak na wielu DK, a sprawdza sie jakdodatkjowy pas ruchu :)

ale nie bylo 10s wolnego, nie bylo 5s, byly moze przerwy max na 2s i sie udalo.
O to przecie chodzi jak się projektuje autostrady - moe się uda. Najwyej nie. Nie?

Wyciales najistotniejsze i ni zrozumialees sensu, trudno.
Uzywajac glowy mozna sie wlaczyc do ruchu w miejscu gdzie niby nie ma na to mozliwosci, a do tego mozna to  zrobic bezpiecznie i nie jest to kwestia uda sie lub nie.

Jakby kierowca w Palio pomyslal to by spowodowal nie wieksze zagrozenie niz Ty z ospalym startem i anemicznym przyspieszaniem.
Byeś widziaeś, ocenieś. OK.


A Ty byles? Widziales? Z opisu jakos to nie wynika, albo jak pisalem podrasowales go tak, by wyszlo na Twoje. Bo to ze oceniles to akurat jasne, kwestia tylko na ile trafnie i obiektywnie.

Caly czas zgadzam sie z Toba w jednym, gdziekolwiek to bylo powiniene byc tam pas rozbiegowy.

Pozdr

28 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:06:06
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Hants 

Oto i kultura w penej okazaości. Dzieki.

Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku. Kup sobie lepsze auto, albo zrozum, ze nie wszyscy w Europie walcza z Toba o pole position. W UK pasy rozbiegowe sa krociutkie - przez pierwsze pol roku nie moglem uwierzyc, ze w moim miasteczku nie ma przynajmniej jednego wypadku smiertelnego dziennie - i co - i nie ma.

Jedziesz sobie spokojnie swoim lewym, widzisz jakies pudelko tarabaniace sie pod gorke i usilujace wjechac na autostrade - to albo przyspiesz i zostaw mu miejsce za soba, albo zjedz na sasiedni pas i juz.

Niedawno - po raz pierwszy odkad jezdze po wyspach - musialem zwolnic do 10 mph, bo jakas cipa, myslaca tak jak ty - nie mogla uwierzyc, ze sie ja wpuszcza i toczyla sie na polowie mojego pasa robiac wielkie, przerazone oczy. Wjazd na zakrecie, rzadek aut na prawym, nie mialem jak jej ominac - gwaltownie, ale bezpiecznie przyhamowalem. Da sie.

Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?

29 Data: Pa?dziernik 19 2008 10:33:07
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Hants wrote:

Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku.

bo jakas cipa

Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?

Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze? Czy dotknąem jakiś temat tabu e czę grupy wkada za duo emocji w literki ?

30 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:36:30
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Hants wrote:
Bo jeczysz jak moj dziadek podczas siku.
bo jakas cipa
Masz prawo jazdy ze 3 miesiace?
Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze?

Ale co? Reakcje na Twoje opowiesci? Mozepo prostu wsztscy widza ze:
a) naginasz rzeczywistosc
b) szukasz problemu tam, gdzie go nie ma... moze oza jednym wyjatkim

Czy dotknąem jakiś temat tabu e czę grupy wkada za duo emocji w literki ?

A moze po prostu ocena tej czesci grupy jest rzeczowa, *realna* i nie sa im potrzebne bajki o traumie kogos na Autobahnie?

Pozdr

31 Data: Pa?dziernik 19 2008 12:03:55
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Ktoś mi wyjaśni skąd się to bierze?
Ale co? Reakcje na Twoje opowiesci? Mozepo prostu wsztscy widza ze:
a) naginasz rzeczywistosc

Poka gdzie.

A moze po prostu ocena tej czesci grupy jest rzeczowa, *realna*

Do tej częsci grupy zaliczasz kolegę mwiącym o  stękającym dziadku tudzie cipie? Do tej częsci grupy zaliczasz osoby mwiące e jak mają 2sek przewagi to nie ma sprawy i tylko cieniasy nie zdąą? To jest ta realno na drogach? To ja przepraszam, faktycznie niepotrzebnie mierzę problem miarą sabszych od tych wszystkich debeściakw. Niech się przesiądą do autobusw to dodatkowo zredukujemy w ogle pasy rozbiegwe bo przecie wszyscy za punkt honoru uwaają ciągnięcie na dwjce do odcięcia przy waczaniu się do ruchu.

Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi są świetne. Problem w tym, e mona tam spotkać idiotyzmy. Zapewne takie same jak wszędzie. W sumie nie jestem zaskoczony, mam to na codzień w kraju. Być moe dla ludzi widzących świat czarno-biao jest problem ze zrozumieniem tej prostej opinii.

PS. Jako jedyny przyznaje e być moe nie dabym rady zrobić tego czy tamtego na drodze bo nie wszystko ode mnie zaley. Znaczna większo chwali się e gaz do dechy i nie ma probemu. A podobno pokora na drodze to przydatna cecha.

32 Data: Pa?dziernik 19 2008 14:00:41
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci



Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi s wietne.


" Mit #2:

Drogi niemieckie s znakomitej jakoci. "

jak w tancu juz sie obrucies o 180* , szybki jestes tylko na drodze ci tej
predkosci brakuje

33 Data: Pa?dziernik 19 2008 16:04:44
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

Moja ocena jest prosta: niemieckie dorgi s± ¶wietne.
" Mit #2:
Drogi niemieckie s± znakomitej jako¶ci. "

Wciąeś następne zdanie.

34 Data: Pa?dziernik 20 2008 18:09:22
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Michal_K 

A ja się z kolegą Sebastianem zgodzę _CO DO MERITUM_ - powinny być wszędzie, przy kadym wyjedzie, pasy rozbiegowe (a ju na autostradzie w szczeglności). Do sporo jedę po zachodniej Europie i zazwyczaj są. Chyba kady z Was się zgodzi, e fajniej jest, kiedy taki pas umoliwia bezkolizyjny i bezstresowy wyjazd na autostradę? Chyba kady z Was się zgodzi, e przy ograniczonej widoczności manewr o ktrym tu dyskutujemy jest w pewnym sensie niebezpieczny?

Co nie zmienia faktu, e wączenie się do ruchu bez ww pasw jest jak najbardziej moliwe do wykonania. Chwaa niemieckim drogom za to, e tylko do takiego czegoś mona się doczepić.

No a przede wszystkim wolę ju tyle autostrad ile jest w DE ze zdarzającymi się niebezpiecznymi wjazdami/zjazdami ni nasze pseudobezpieczne drogi gdzie jedzi się z prędkościami wyszymi ni na autostradach w DE :)

--
Micha

35 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:52:12
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Robert_J 

nastepna podrz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

Ale on nastpn podr odbdzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

36 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:57:36
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Ale on nastpn podr odbdzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

Ale masz jakie wsparcie w tej tezie ? Czy tylko sobie produkujesz lune bajty na czu?

37 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:00:40
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Robert_J 

Ale masz jakie wsparcie w tej tezie ? Czy tylko sobie produkujesz lune bajty na czu?

Lune bajty to Ty kolego produkujesz zakadajc ten wtek :-). Przejechae si jeden raz po niemieckich drogach i udajesz wszechwiedzcego w tej dziedzinie. Na dodatek jeszcze pogubie si na prostej drodze. Jako nie znam nikogo, komu si ta trudna sztuka udaa ;-). Chcesz odreagowa?

38 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:22:08
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Przejechae si jeden raz po niemieckich drogach i udajesz wszechwiedzcego w tej dziedzinie.

Moesz podepsze si cytatem? W szczeglnoci w tym twierdzeniu "uwaasz si za wszechwiedzcego". Wystarczy jedno zdanie.

Na dodatek jeszcze pogubie si na prostej drodze.

Wida gupi jestem e nie przejechaem tych 10 godzin jednym tchem bez zjechania na bok w celu delektowania si piknem przyrody czy zatankowania.

Jako nie znam nikogo, komu si ta trudna sztuka udaa ;-). Chcesz odreagowa?

Odreagowa ? Przecie dokadnie to samo mam w Polsce (z dokadnoci do jakoci asfaltu).

39 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:59:40
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Robert_J"  napisa w wiadomoci

nastepna podrz proponuje kierunek UK bo tutaj wszystko jest inne,
pieniadze, drogi, kontakty, skrzynki, kierownice po drugiej stronie itd.

Ale on nastpn podr odbdzie za 15 lat, kiedy uzbiera na paliwo ;-)))

14 lat - ropa staniala,

40 Data: Pa?dziernik 20 2008 14:53:01
Temat: Re: Jako?a niemieckich drg
Autor: BrunoJ 

hovat  napisa(a):

czy dam rade, jasne ze tak bo w niemczech jest duza kultura jazdy , taka
wycieczke odbyles a nistert nie zauwazyles ze jak niemiec widzi inny pojaz
na pasie rozbiegowym to zmienia pas aby umozliwic wjazd drugiemu kierowcy!
caly dowcip polega na tym ze ta kultura jest wybiorcza. Niemiec jak widzi inny
pojazd wyjezdzajacy z rozbiegowki, albo wolniej jadacy, to zmienia pas.
Wpieprzajac sie przed nos jadacemu szybciej tymze pasem wlasnie, zeby samemu
nie zwolnic, ale rowniez i nie przyspieszyc. Manewr wykonywany bezkrytycznie,
tak jakby w ogole bez patrzenia w lusterko  - czesty i powtarzalny przez
dowolnej wielkosci auta. Oczywiscie ten jadacy kolejnym pasem, w ramach
kultury powinien to przewidziec i tez zmienic pas na kolejny. Na tym kolejnym
smigaja sobie szybkie lopezy, ktore wprawdzie tez powinny to przewidziec, ale
wola trabic i mrygac dlugimi. Bo z kolei kultura wymaga zeby tego szybszego
nie zwalniac i nie blokowac skrajnego pasa.
Sposoby jazdy sa wiec dwa - zapierniczac ile wlezie skrajnym lewym,
kontrolujac non-stop lusterko, czy ktos z tylu nie zbliza sie z predkoscia
1Z/h (gdzie Z. od nazwiska pewnego znanego dziennikarza moto lubiacego
czerwone auta, tutaj w zastosowaniu jako jednoska predkosci;-).
Wtedy szybki uskok na srodkowy na chwile.
Drugi sposob to jazda "kulturalna" srodkowym pasem. I wtedy trzeba uwazac i na
szybkich i na wolnych, plynnosc jazdy jest raczej srednia, a sama jazda meczaca.
Zdarzalo mi sie jezdzic dlugie trasy po Polsce i po Niemczech. Jakos nie
zauwazylem zebym po niemieckiej trasie byl mniej zmeczony. Pozytek glownie z
tego ze polknalem wiecej km.
Co do oznakowania to nie wiem, tomtom rulez. Chociaz zdarzylo mi sie juz na
lokalnych drogach zwatpic w jego umiejetnosci (nieslusznie - droga prosto do
celu), bo jechalem droga jak z polskiego zascianka - na jedno auto + zuzlowe
pobocze do mijania).
Kolega rozpoczynajacy watek jakos poza faktem ze zabladzil to nic nie napisal
na temat porownania naszych lokalnych drog i niemieckich. Bo tutaj roznice w
jakosci potrafia byc spore. Autostrada to autostrada, duzych roznic nie ma.

A z jedzieniem czy postojami to mam wrazenie ze kolega cos przekombinowal.
Calkiem regularnie sa duze parkingi z dobrze rozprowadzonymi zjazdami i
zapleczem typu wc czy jedzenie (a nawet sklepy). Nie zjezdza sie na male
bzdety czy do pobliskich wiosek. Wurst za pare ojro mozna wliczyc w koszt
podrozy.... Na sikanie do lasu to i u nas chyba po malu nikt juz sie nie
zatrzymuje...

W kazdym razie gratuluje przezyc, kazdy kolejny wyjazd bedzie juz
spokojniejszy. Nie zrozumialem jeszcze tylko tego hopka przy 160km/h. Chyba ze
przegapiles ograniczenie (czesto w gorzystych terenach sa ograniczenia do
100-120, chociaz glownie przy zjazdach z gorek, zeby nikt sie nie rozwinal. A
i to czesto tylko przy deszczowej pogodzie).
Ja kiedys troche hopkalem astra 2, ale przy wiekszej predkosci. Za duzej dla
bezpiecznego prowadzenia tego auta.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

41 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:10:49
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg. Byem przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.


Ile tych kilometrw musiaeś przejechać e co chwilę z autostrady zjedaeś?
I po jakiego?

42 Data: Pa?dziernik 18 2008 11:32:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Ile tych kilometrw musiaeś przejechać e co chwilę z autostrady zjedaeś?

Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

> I po jakiego?

Piękne okoliczności przyrody byy.

43 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:57:24
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Robert_J 

Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Pieprzysz jak potuczony kolego. Nie uwierzę e nie zabraeś ze sobą arcia. A co ja co, ale na autostradach bardzo często są due parkingi z dobrze rozbudowaną infrastrukturą pozwalającą spokojnie i bez stresu zmarszczyć freda i zje co tam się ze sobą zabrao. Ławeczki, stoliki, bardaszki... Stacja benzynowa co 50 km średnio. Więc nie dorabiaj ideologii e oznakowanie ze, po prostu przyznaj się e pogubieś się i tyle...



Piękne okoliczności przyrody byy.

To umwmy się, albo pojechaeś w gości, albo na wycieczkę krajoznawczą

44 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:00:48
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

>> Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.
>
>
>
> Pieprzysz jak potuczony kolego. Nie uwierzę e nie zabraeś ze sobą
> arcia. A co ja co, ale na autostradach bardzo często są due parkingi
> z dobrze rozbudowaną infrastrukturą pozwalającą spokojnie i bez stresu
> zmarszczyć freda i zje co tam się ze sobą zabrao. Ławeczki,
> stoliki, bardaszki... Stacja benzynowa co 50 km średnio. Więc nie
>dorabiaj ideologii e oznakowanie ze, po prostu przyznaj się e
> pogubieś się i tyle...


Pogubieś się miszczuniu w dyskusji. Wasnie o taki postoju z "aweczkami i stolikami" mowa. O ile wszystkie napotkane miay wyjazdy z pasami rozbiegowymi to ten jeden nie. W dodatku zośliwie umieszczony na zakręcie ograniczającym widczno. Nie powinno go tam w ogle być bo jest niebezpieczny.

45 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:06:47
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Robert_J 

Pogubieś się miszczuniu w dyskusji.

To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....
3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica
Gessen. Pech - trafiem na przebudowę ronda przy zjedzie..."

To chyba Twoje sowa? Jakoś nie spotkaem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na ktry trzeba wjedać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mwiąc nigdzie nie widziaem autostrad z rondami ;-)))

46 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:25:21
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica
Gessen. Pech - trafiem na przebudowę ronda przy zjedzie..."

To chyba Twoje sowa? Jakoś nie spotkaem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na ktry trzeba wjedać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mwiąc nigdzie nie widziaem autostrad z rondami ;-)))

I tez prędziutko dopiszesz mj cyctat w ktrym te dwa zdarzenia mają jakikolwiek ze sobą związek, dobrze? Koniecznie proszę o ten cyctat. Żeby w końcu wyszo na Twoje.

47 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:31:46
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Robert_J wrote:
To Ty się gubisz w zeznaniach :-):

"2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych
drogach....

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica
Gessen. Pech - trafiem na przebudowę ronda przy zjedzie..."

To chyba Twoje sowa? Jakoś nie spotkaem tam jeszcze parkingu przy autostradzie, na ktry trzeba wjedać "po krętych uliczkach" ani przez rondo ;-))). Szczerze mwiąc nigdzie nie widziaem autostrad z rondami ;-)))

I tez prędziutko dopiszesz mj cyctat w ktrym te dwa zdarzenia mają jakikolwiek ze sobą związek, dobrze?

Przecie waśnie o nie pytaem, jeśli nie zrozumiaeś pytania, to na co odpowiedziaeś? ;-)

48 Data: Pa?dziernik 18 2008 16:02:19
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 14:06:47 +0200, "Robert_J"  wrote:

Szczerze mwic nigdzie nie widziaem autostrad z rondami ;-)))

Moe kiedy zobaczysz. W Polsce ;-))
Jak ju skocz budow rond na wszelkich moliwych skrzyowaniach
przenios si na te nasze autostrady.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

49 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:29:03
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Cavallino wrote:
Ile tych kilometrw musiaeś przejechać e co chwilę z autostrady zjedaeś?

Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle e przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.
Ju nie mwiąc o konieczności zjedania z autostrady, ktre z powyszym nie ma nic wsplnego.

50 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:48:33
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle e przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Ju nie mwiąc o konieczności zjedania z autostrady, ktre z powyszym nie ma nic wsplnego.

Ciekawe. Widzieś due ilości restauracji po drodze ? Jakoś nie bardzo - do większości gupich McDonaldw trzeba zjechać z autostrady jakiś 1km w bok.

Nie wykluczam e gdybym tam jecha po raz setny znabym na pamięc wszelkie dziury z arciem. Jako e jechaem pierwszy raz - troche poluczyem sobie po okolicznych mieścinach. Moje paliwo, mj problem.

51 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:24:51
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Cavallino wrote:
Zdefiniuj "co chwilę". Niektrzy muszą w 8 godzinach czegoś się napić i zrobić siku ze dwa razy.

Tyle e przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejechać.

Bzdura.

Co najwyej celowa przesada.
Ale z gry w d i wszerz rwnie przejedziesz bez problemu.
Oczywiście o ile nie będziesz jak ofiara losu co chwilę z autostrady zjedać - wtedy i dnia moe nie starczyć.


Ju nie mwiąc o konieczności zjedania z autostrady, ktre z powyszym nie ma nic wsplnego.

Ciekawe. Widzieś due ilości restauracji po drodze ?

Wystarczające - oczywiście e tak.

52 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:32:24
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Ciekawe. Widzieś due ilości restauracji po drodze ?
Wystarczające - oczywiście e tak.

I wszystkie byy tu przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w gab? Bo jakoś nie trafiem na duą ilo. Zazwyczaj byo to ok. 1-2km w bok i oznaczao potrzebę zjechania z autostrady (oznaczone a często i widocze z oddali.

53 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:49:46
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 22:32:24 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

I wszystkie byy tu przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w
gab? Bo jako nie trafiem na du ilo. Zazwyczaj byo to ok. 1-2km w
bok i oznaczao potrzeb zjechania z autostrady (oznaczone a czsto i
widocze z oddali.

C, ja nie tak dawno leciaem do Trieru i jako byy przy drodze.
Moe ja umiem patrze?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:15:41
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Cavallino wrote:
Ciekawe. Widzieś due ilości restauracji po drodze ?
Wystarczające - oczywiście e tak.

I wszystkie byy tu przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w gab?

Nie, niektre byy przy zjazdach, kilkaset metrw od autostrady.
I jakoś nigdy nie miaem problemw eby z nich wrcić na autostradę.

55 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:33:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Cavallino wrote:

Nie, niektre byy przy zjazdach, kilkaset metrw od autostrady.
I jakoś nigdy nie miaem problemw eby z nich wrcić na autostradę.

Ja te nie. Ale trafiem pechowo i po części na wasne yczenie na coś nieco gebiej. Co oczywiście definiuje mnie jako totalnego gupka, bo normalni ludzie wcinają obiad wyacznie nie dalej jak 100m od wjazdu.

Zaczyna bawić mnie sytuacja tumaczenia się _dlaczego_ zjechaem z autostrady. Czy za to są przewidywane jakieś kary na tej grupie?

56 Data: Pa?dziernik 19 2008 00:43:42
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Cavallino wrote:
Nie, niektre byy przy zjazdach, kilkaset metrw od autostrady.
I jakoś nigdy nie miaem problemw eby z nich wrcić na autostradę.

Ja te nie. Ale trafiem pechowo i po części na wasne yczenie na coś nieco gebiej. Co oczywiście definiuje mnie jako totalnego gupka, bo normalni ludzie wcinają obiad wyacznie nie dalej jak 100m od wjazdu.

Zaczyna bawić mnie sytuacja tumaczenia się _dlaczego_ zjechaem z autostrady. Czy za to są przewidywane jakieś kary na tej grupie?

Za to nie, ale wydziwianie nad wasną nieporadnością na podziw nie masz co liczyć.

57 Data: Pa?dziernik 19 2008 10:59:30
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 22:32:24 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Cavallino wrote:
Ciekawe. Widzie due iloci restauracji po drodze ?
Wystarczajce - oczywicie e tak.

I wszystkie byy tu przy autostradzie bez potrzeby wjechania nieco w
gab? Bo jako nie trafiem na du ilo. Zazwyczaj byo to ok. 1-2km w
bok i oznaczao potrzeb zjechania z autostrady (oznaczone a czsto i
widocze z oddali.

Jest pare przy autostradzie, pare takich ze trzeba ten kilometr
dojazdami dojechac, ale od jezdni to stoja blizej.
I warto pamietac ze jak stoi co 50km jedna to jest to co 20 minut :-)

http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=siegerland,+de&sll=37.0625,-95.677068&sspn=69.487882,107.226562&ie=UTF8&ll=50.881059,7.935197&spn=0.003466,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=Herborn,+de&ie=UTF8&ll=50.688411,8.295439&spn=0.00348,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=Herborn,+de&ie=UTF8&ll=50.621071,8.36331&spn=0.003485,0.006545&t=h&z=17
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=en&geocode=&q=reinhardshain,+de&sll=50.56593,8.558006&sspn=0.013957,0.026178&ie=UTF8&ll=50.623133,8.895589&spn=0.003485,0.006545&t=h&z=17


J.

58 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:02:27
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 22:24:51 +0200,  Cavallino wrote:

Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci
Cavallino wrote:
Tyle e przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejecha.

Bzdura.

Co najwyej celowa przesada.
Ale z gry w d i wszerz rwnie przejedziesz bez problemu.
Oczywicie o ile nie bdziesz jak ofiara losu co chwil z autostrady
zjeda - wtedy i dnia moe nie starczy.

Ale raz a nie dwa razy. No chyba ze pozna noca i bardzo szybkim autem

J.

59 Data: Pa?dziernik 19 2008 11:19:22
Temat: Re: Jako? niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci

On Sat, 18 Oct 2008 22:24:51 +0200,  Cavallino wrote:
Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci
Cavallino wrote:
Tyle e przez 8 godzin to Niemcy ze dwa razy idzie przejecha.

Bzdura.

Co najwyej celowa przesada.
Ale z gry w d i wszerz rwnie przejedziesz bez problemu.
Oczywicie o ile nie bdziesz jak ofiara losu co chwil z autostrady
zjeda - wtedy i dnia moe nie starczy.

Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mwiem e wypowied bya celowo przerysowana.
Nie widz powodw dla ktrych miaby przejeda dwa razy pod rzd.

60 Data: Pa?dziernik 20 2008 12:09:37
Temat: Re: Jako? niemieckich drg
Autor: J.F. 

Uytkownik "Cavallino"  napisa w
wiadomoci

Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mwiem e wypowied bya celowo przerysowana.
Nie widz powodw dla ktrych miaby przejeda dwa razy pod
rzd.

No pojechac rano cos na szybko zalatwic pod francuska granice i
wrocic do domu na obiad :-)

J.

61 Data: Pa?dziernik 20 2008 12:15:47
Temat: Re: Jako? niemieckich drg
Autor: Cavallino 


Uytkownik "J.F."  napisa w wiadomoci

Uytkownik "Cavallino"  napisa w wiadomoci
Ale raz a nie dwa razy.

Przeca mwiem e wypowied bya celowo przerysowana.
Nie widz powodw dla ktrych miaby przejeda dwa razy pod rzd.

No pojechac rano cos na szybko zalatwic pod francuska granice i wrocic do domu na obiad :-)

Jak na razie to w 8h moe by ciko dojecha do NIEMIECKIEJ granicy i z powrotem. ;-)

62 Data: Pa?dziernik 18 2008 03:20:31
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor:

//1. Randomiczno oznakowa miejscowoci. Jeli jad na zachd
niemiec to

nigdy nie wiem jakie bdzie nastpne miasto na drogowskazie. Musz mie
w gowie map wszystkich wikszych miecin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade
miasto musi zaistnie na takim drogowskazie bo to punkt honoru.

sprecyzuj w czym problem, bo na takie marudzenie trudno znale
odpowiedz

// 2. Zachciao mi si zjecha z autostrady zatankowa. Niestety mimo
oznakowania musiaem wjecha kawaek w Siegen klucz po jaki krtych
drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiecha na autostrad a tu zagadka:

<-- A45 Siegen | A45 Siegen -- >
K... ale w ktr stron do Koln ! ! !

A45 nie prowadzi bezporednio do Kln

//Dobrze, e byem w stanie zorientowa si po socu gdzie jestem i
wjecha na waciw jezdni autostrady.

cud maryjny bo jak to inaczej nazwa ?

// 3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocz i co zje. Okolica
Gessen. Pech - trafiem na przebudow ronda przy zjedzie. Jade midzy
supkami i dojechaem do rozjazdu. I zero oznakowania. Odliczyem
entliczek-ptliczek i jazda w lewo. I wjechaem w drog lokaln w ktrej
podwjna ciga cigna si przez okoo 8km bez jakiegokolwiek zjazdu
lub miejsca do zawrcenia ... No ale fakt, troch niemieckiej wsi
zwiedziem dziki temu.

masz pecha, nie graj w Lotto to wyrzucone pienidze :-)

4. Gessen Ring. Sorry ale cakiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie
fatalne. Mgbym jedzi w kko gdybym nie pamita numerka drogi na
ktr zjecha.

gdyby mia Alzheimera i tak zapomniaby dokd jedziesz :-)

// 5. Jad ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym dugim
tunelem na
A4. Patrz - zwenie. Znaki stoj migaj, ostrzegaj. Wzmagam czujnoc.
Ju widz supki. Ju widz te linie. Ju widz zjazd na przeciwn
jezdni. Ju chwytam kierownic. Ju prawie skrcam gdy co mnie tkneo.
Zwalniam a tam : linie, znaki, wiata prowadz prosto w zapor z
zakazem wjazdu. Prawidowo musz je zignorowa i pojecha na wprost
manewrujc midzy supkami ktrych drogowcy jeszcze nie zdyli usun,
ale zdyli zamkn wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrz
jak gupi polak o may wos by nie wjecha w barierk.

rozumiem ze byle tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

// Taaa... Fakt. S w oglnoci nieze. Niestety trafiem te na
ciekaw
niespodziewank - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robic
pikny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy
prdkoci 160km/h i na lekkim uku. Grka jak grka, aden problem jak
si jedzie wolno. Ale wida nie do wysoka eby sobie zaprzta dup
stawianiem tam jakiego znaku ostrzegawczego. Niestety z wraenia nie
pamietam gdzie to byo, okolica poowy drogi. Ale efekt jak w
amerykaskim filmie z pocigiem.

Richtgeschwindigkeit 130km/h

// Podobaj mi si te klaustrofobiczne zwenia gdzie zastanawiaem
si jak nie obetrze lusterek a znak pokazywa 80...

czas poprawi technik jazdy, bez jaj

// Mit #3: Drogi niemieckie s projektowane przez fachowcw od
bezpieczestwa.
Wracajc z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby co
zje i odpocz, napi si. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w
piknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jecha. I szlag
mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostrad pod ktem 90 stopni, brak
pasa rozbiegowago. Autostrada bez ogranicze. Wszyscy napierniczaj
~130.

nonsens, prawy pas jest wolniejszy i zapominasz ze zazwyczaj ci na
prawym pasie umoliwi ci wjazd

Przed wjazdem jest zakrt na autostradzie i nic nie wida, mam
okoo 10 sek na wyjazd jeli na zakrcie kto jedzie. Mam tylko 150KM i
kombi, wic szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ....

nie no tu przegie .-) 150 KM to mao ? policz sobie procentowo ile
aut ma tyle KM i co robi ci ktrzy maja mniej ? umieraj tam
setkami ?

//Paliwo jest lepsze.No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo.
Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski
BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...

masz na 100% :-)

//Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak
najwaniejsza
nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znaczco od narodowoci.

ruszasz w 1000 km trasy bez przygotowania, nie zaplanowae postojw,
nie masz nawigacji, mapy ani planu podroy, IMHO uwaam ze i tak Ci
niele poszo

P.

63 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:46:34
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

 wrote:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
K... ale w ktr stron do Koln ! ! !

A45 nie prowadzi bezporednio do Kln

Ale te nie zaczyna i nie koczy w Siegen.

cud maryjny bo jak to inaczej nazwa ?

A4. Patrz - zwenie. Znaki stoj migaj, ostrzegaj. Wzmagam czujnoc.
Ju widz supki. Ju widz te linie. Ju widz zjazd na przeciwn
jezdni. Ju chwytam kierownic. Ju prawie skrcam gdy co mnie tkneo.
Zwalniam a tam : linie, znaki, wiata prowadz prosto w zapor z
zakazem wjazdu. Prawidowo musz je zignorowa i pojecha na wprost
manewrujc midzy supkami ktrych drogowcy jeszcze nie zdyli usun,
ale zdyli zamkn wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrz
jak gupi polak o may wos by nie wjecha w barierk.

rozumiem ze byle tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

Byem jedynym kierowc od minuty wic nie widziaem pojazdw przede mn i nie kierowaem si za nimi. Innymi sowy musiaem t zagadk rozwika zamodzielnie. Kolesie wcinajcy kanapki nie pokazali mi gestem nic tylko gapili si. No c. Wida wysza kultura.

Richtgeschwindigkeit 130km/h

OK.

nonsens, prawy pas jest wolniejszy i zapominasz ze zazwyczaj ci na
prawym pasie umoliwi ci wjazd

Jasne. Ciekawe jak umoliwiaj. Hamuj widzc rozpdzajcy si pojazd od v=0 na swoim pasie? Nie mierdzi to wymuszeniem pierszestwa? Przecie ja tu narzekam na debila ktry pozwoli w ogle na budow przystanku bez pasa rozbiegowego.

nie no tu przegie .-) 150 KM to mao ? policz sobie procentowo ile
aut ma tyle KM i co robi ci ktrzy maja mniej ? umieraj tam
setkami ?

150KM eby w okoo 7 sek przypieszy do 130km/h to troche mao. Jesli nie zd - wymusz pierszestwo. Wolabym nie wymusza tego na zaadowanym tirze. Z reszt szanse na to e kto jedzie tam 200km/h nie s zerowe.

ruszasz w 1000 km trasy bez przygotowania

Jasne. Po raz pierwszy znalazem Niemcy na mapie jak przekroczyem granic. W kocu kiedy musz si przyzna.

, nie zaplanowae postojw,

To fakt, nie przegldnaem dokadnie wszystkich kibli na autostradzie eby wiedzie na ktry nie zjecha bo nie ma jak go opuci w sposb bezpieczny.

nie masz nawigacji

Obowizek jaki? Ale miaem. Troche nie dziaa jak jest przebudowywany wze albo ma ochot na zawieszenie si.

, mapy ani planu podroy

W ktrym miejscu wywnioskowae e nie miaem mapy? PS. zdradzisz mi jak naley prawidowo zerka w map jadc autostrad? Znaczy w jaki bezpieczny sposb.

, IMHO uwaam ze i tak Ci
niele poszo

Dziki.

64 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:28:06
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci


Jasne. Ciekawe jak umoliwiaj. Hamuj widzc rozpdzajcy si pojazd od
v=0 na swoim pasie? Nie mierdzi to wymuszeniem pierszestwa? Przecie ja
tu narzekam na debila ktry pozwoli w ogle na budow przystanku bez pasa
rozbiegowego.


smierdzi mi bardziej kto i za ile ci prawko zalatwi, dobrze ze wszyscy nie
jezdza tak jak ty bo polska by byla zakorkowana


150KM eby w okoo 7 sek przypieszy do 130km/h to troche mao. Jesli nie
zd - wymusz pierszestwo. Wolabym nie wymusza tego na zaadowanym
tirze. Z reszt szanse na to e kto jedzie tam 200km/h nie s zerowe.


podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta
autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz
9-10 sekund

a jak delikatnie zahamuje  to co cale klocki zjedzie?

juz ci pisalem ze po to sa 2 lub 3 pasy aby mg zmienic go!

a szanse masz duze ze ktos tam pierwszym pasem leci 200km/h bo 99% niemcw
tak szybko prowadzi, przewaznie na 1

 pasie 65lat babcie i 130 do 200 km/h , a jak wymusisz to od razu chuc
norris ( straznik teksasu ) lub oddzial cobra za toba w poscig rusza

65 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:36:20
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

smierdzi mi bardziej kto i za ile ci prawko zalatwi³, dobrze ze wszyscy nie jezdza tak jak ty bo polska by byla zakorkowana

Ocierasz się o pomwienie.

podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz 9-10 sekund

Dotyczy to wszystkich pojazdw mogących poruszać się po autostradzie?

a jak delikatnie zahamuje  to co cale klocki zjedzie?

Moe _nie zdąyć_ zahamować.

juz ci pisalem ze po to sa 2 lub 3 pasy aby mg³ zmienic go!

O ile nic nie nich nie ma!

a szanse masz duze ze ktos tam pierwszym pasem leci 200km/h bo 99% niemcw tak szybko prowadzi, przewaznie na 1

 pasie 65lat babcie i 130 do 200 km/h , a jak wymusisz to od razu chuc norris ( straznik teksasu ) lub oddzial cobra za toba w poscig rusza

Jesteś zapewne typem kierowcy ktry ma podejście "wymusiem? no i co, najwyej debil przyhamowa, nic mu się nie stalo".

A ja nie mwie tego z punktu widzenia mojego. Ja mwie z punktu widzenia bezpieczeństwa jako takiego. Wyjazd jest niebezpieczny. Wyjazd jest w zyum miejscu. Projketant by debilem. Tyle. Nie interesuje mnie co _TY_ czy _JA_ potrafimy.

66 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:41:34
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: scatterbrain 

A ja nie mwie tego z punktu widzenia mojego. Ja mwie z punktu widzenia bezpieczeństwa jako takiego. Wyjazd jest niebezpieczny. Wyjazd jest w zyum miejscu. Projketant by debilem. Tyle. Nie interesuje mnie co _TY_ czy _JA_ potrafimy.

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

67 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:45:21
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

scatterbrain wrote:

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

Prbowaem przed wysaniem posta. Nie znalazem. Wydaje mi się e by jeszcze na A4 jadąc od Koln. Wjazdy typowy na miejsce odpoczynku. Grzysta okolica. Autostrada o rnych poziomach jezdni. Brak WC. Zorientowaem się e jest problem przy prbie wyjazdu inaczej zapisa bym sobie wsprzędne GPS.

68 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:00:19
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: scatterbrain 

Czy moglbys zlokalizowac w googlach ten wyjazd ?

Prbowaem przed wysaniem posta. Nie znalazem. Wydaje mi się e by jeszcze na A4 jadąc od Koln. Wjazdy typowy na miejsce odpoczynku. Grzysta okolica. Autostrada o rnych poziomach jezdni. Brak WC. Zorientowaem się e jest problem przy prbie wyjazdu inaczej zapisa bym sobie wsprzędne GPS.

Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?
Jezdzilem w Niemczech, przez Niemcy troche (na A4 rowniez) i nigdzie nie widzialem wjazdu na autostrade bez pasa wlaczenia.
Nawet w gorach gdzie autostrady maja inne parametry sa krotkie pasy wlaczenia (przed ktorymi widzialem ograniczenia predkosci).

69 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:17:57
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

scatterbrain wrote:

Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?

W wolnej chwili. Bardziej prawdopodobne jest, e znajdę go jadąć w tamtą okolicę ponownie.

70 Data: Pa?dziernik 18 2008 20:38:18
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: złoty 

scatterbrain pisze:


Czy moglbys mimo wszystko poszukac na maps.google.com tego wyjazdu przed Kolonia ?
Jezdzilem w Niemczech, przez Niemcy troche (na A4 rowniez) i nigdzie nie widzialem wjazdu na autostrade bez pasa wlaczenia.
Nawet w gorach gdzie autostrady maja inne parametry sa krotkie pasy wlaczenia (przed ktorymi widzialem ograniczenia predkosci).

...są takie. Niezbyt często ale są. Jednak tylko na terenie "Westw". "Osti" mają ju wszystkie obowiązkowo z wyjazdami.
Nie rozumiem tylko jak mając 150 KM pod maską nie mona z nich wyjechać. Mi się ta "sztuka" (choć dotąd nie wiedziaem e to "sztuką" mona nazwać) udawaa nawet sporo sabszymi autami.
Co do tego konkretnego parkingu.. nie wiem, czy nie chodzi mu o parking w rejonie chwilowego poączenia się A4 z A5.

pzdr
A.

71 Data: Pa?dziernik 18 2008 14:05:05
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Przembo 

*hovat* napisal(a) w

podajesz ciagle 7 sekund, pamietaj ze juz z jakas predkoscia na ta autostrade wjedziesz - 20km/h i bedziesz ciagle przyspieszal to juz masz 9-10 sekund

Jakie 9-10s? Ten czas to od wyjazdu, jak juz ruszy to czas kontaktu (przechwycenia :) sie zwiekszy i przy sprawnym wyjezdzie jest 12-13s na przyspieszenie od predkosci 20-30kph do tych 130kph. To juz jest wykonalne w wielu autach... choc taki zajazdzik bez pasa rozbiegowego do wyjazdu to dalej nieporozumienie.

Pozdr

72 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:11:36
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: ania 


Uytkownik <przemek.jedrzejczak

rozumiem ze byle tam jedynym kierowca ? o masowej tragedii w tym
miejscu prasa milczy :-)))

***moze byla taka sama tabliczka jak na naszej krakowskiej dziurostradzie i
tez w jezyku ojczystym:-)
"zolte linie nie obowiazuja" czy cos w tym stylu :-)


--
ania

73 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:47:20
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Robert_J 

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Kurde, facet raz jeden pojecha do Niemiec, przejecha śmieszne 1000 km i ju ocenia caoksztat ;-). Jak ja lubię takich malkontentw... ;-). Czepiasz się oznakowania? A moe to Ty masz problemy z rozumieniem znakw? Co jak co, ale szwabskie drogi są oznakowanie doskonale. Oczywiście te gwne, bo podrzędne z definicji suą do ruchu lokalnego i tam na kadym skrzyowaniu nie musi stać drogowskaz "Koln", bo wieśniaki tak daleko traktorami nie jedą ;-). Skoro tankować i je musisz zjedać z autostrady, bo tam 5 centw taniej, to potem się nie dziw e nie moesz trafić z powrotem ;-)

74 Data: Pa?dziernik 18 2008 12:56:45
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Robert_J wrote:

Kurde, facet raz jeden pojecha do Niemiec, przejecha śmieszne 1000 km i ju ocenia caoksztat ;-).

Wyraam swoją opinię z poziomu waśnie osoby ktra zwiedza okolicę po raz pierwszy. Być moe bywając tam co dzień nie dziwiy by mnie oznakowania, ale waśnie jadąc po raz pierwszy mam szanse dostrzec idiotyzmy.

Czepiasz się oznakowania? A moe to Ty masz problemy z rozumieniem znakw?

Wyjaśnij mi jak rozumieć znak:

"<-- A45 Siegen | A45 Siegen -- >" w sposb poprawny. Spodziewam się odpowiedzi "oczywiście e w lewo na Frankfurt, poniewa...". Zaznaczam, e znak ten pokazywa wjazd na dwa rzne kierunki autostrady co sprawdziem z ciekawości na następnym postoju na mapie.

Co jak co, ale szwabskie drogi są oznakowanie doskonale.

W caoksztacie. W szczegle zdaają się dokadnie takie same idiotyzmy jak w pl czy cz.

Oczywiście te gwne, bo podrzędne z definicji suą do ruchu lokalnego i tam na kadym skrzyowaniu nie musi stać drogowskaz "Koln", bo wieśniaki tak daleko traktorami nie jedą ;-).

Jesli wjazd na autostradę nie musi być dobrze oznaczony bo tam wieśniaki jedzą traktorami to ok. W szczeglności w tym przypadku spodzieabym się kierunku nico innego ni miasto w ktrym jestem. Niech nawet wskazuje na jakąś wiochę.

75 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:25:41
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Rafal... 

Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości


Wyraam swoją opinię z poziomu waśnie osoby ktra zwiedza okolicę po raz pierwszy. Być moe bywając tam co dzień nie dziwiy by mnie oznakowania, ale waśnie jadąc po raz pierwszy mam szanse dostrzec idiotyzmy.

Idiotyzmy są w caej UE.... niewiele lepsze od naszych, ale ja po wjedzie z Niemiec przezyem szok... zawsze przezywam, zwaszcza jak sie przez Zgorzelec jedzie. W POlsce jest lipa jakich mao, ale i tak przyznac trzeba, ze autostrady jest ju spory kawaek i da sę bezpiecznie jechać. A przez Niemcy i Holandię jechaem z nawigacją, nawet nie zwracaem szczeglnie uwagi na oznaczenia.... polecam, najtańszą mozna kupic za 200z i bedzie dziaać, choć na euopę to trzeba mieć do szybki procesor :)

--
Rafa - Tarnw
rafal.tarnow ( mapa ) gazeta.pl

76 Data: Pa?dziernik 18 2008 13:27:43
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: J.F. 

On Sat, 18 Oct 2008 12:56:45 +0200,  Sebastian Bialy wrote:

Wyjanij mi jak rozumie znak:
"<-- A45 Siegen | A45 Siegen -- >" w sposb poprawny.

Do Siegen prowadza dwie alternatywne trasy, obie rownie dobre :-)

Fakt ze kierowcy zglupieja jak zobacza :-)

J.

77 Data: Pa?dziernik 18 2008 15:56:39
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: jerzu 

On Fri, 17 Oct 2008 23:11:28 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Podobaj mi si te klaustrofobiczne zwenia gdzie zastanawiaem si
jak nie obetrze lusterek a znak pokazywa 80...

Aaa... To Ty naleysz do tych, co na zweniu na A4 Krakw-Katowice
boj si wyprzedzi jadc po prawej ciarwk.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

78 Data: Pa?dziernik 18 2008 17:27:19
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

jerzu wrote:
> Aaa... To Ty naleysz do tych, co na zweniu na A4 Krakw-Katowice
> boj si wyprzedzi jadc po prawej ciarwk.

Niektrzy to "boj" nazywaj rwnie "wyobrani na drodze". Ale to wymierajcy gatunek.

79 Data: Pa?dziernik 18 2008 18:19:11
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 17:27:19 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Niektrzy to "boj" nazywaj rwnie "wyobrani na drodze". Ale to
wymierajcy gatunek.

Bo inni ich nazywaj kapelusznikami.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

80 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:46:56
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: MI 

hehe pewnie nie widzielicie tych wskich pasw..
 jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

--

81 Data: Pa?dziernik 18 2008 20:47:50
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

MI pisze:

hehe pewnie nie widzielicie tych wskich pasw..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest. A watkodawca ma sporo racji. I taki parking bez rozpedwki tez widziaem w drodze do Frakfurtu nad Menem. Co do oznaczen mialem identyczne odczucia, czasem brakowao informacji kierunkowej.
Tak, w Niemczech byem tylko kilka raz ale na przestrzeni wielu lat i mam jakies porwnanie razem z moim zmieniajacym sie doswiadczeniem kierowcy (dzis ok 400 tys km)

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

82 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:33:30
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: zoty 

Arni pisze:

MI pisze:
hehe pewnie nie widzielicie tych wskich pasw..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

...tak z ciekawoci spytam: jakim to volvo jedzisz e masz tam problemy, skoro tym lewym wskim pasem da si wyprzedza ciarwki jadc autem wielkoci Transita czy Jumpera? Cho wymaga to ju troszk dowiadczenia za kkiem..

pzdr
A.

83 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:49:53
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: MI 

Arni pisze:
MI pisze:
hehe pewnie nie widzielicie tych wskich pasw..
jak jedziesz to po lewej masz 30cm do betonowej barierki a po prawej 30 cm.. np do tira ;)... aha i jedziesz 80km/h ;)

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

..tak z ciekawoci spytam: jakim to volvo jedzisz e masz tam problemy, skoro tym lewym wskim pasem da si wyprzedza ciarwki jadc autem wielkoci Transita czy Jumpera? Cho wymaga to ju troszk dowiadczenia za kkiem..

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

ostatnio z frankfurtu nad menem do tego nad odra 12h jechaem..  piatkowe korki, 2 zwykle wypadki + zamknieta autostrada z powodu 3 wypadku, gdzie wszystkich kierowali na 50 km objazd ;/

84 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:50:14
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 21:49:53 +0200, "MI"  wrote:

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie
z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

No i? Niedawno leciaem tam pugiem partnerem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

85 Data: Pa?dziernik 20 2008 18:42:21
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2008-10-18 21:49, *MI* napisa, a mnie co podkusio, eby odpisa:

ale nie mowimy o normalnej autostradzie, tylko odcinkach w remoncie, gdzie z 1.5 ich normalnego pasa sa 2 ;)

Wanie wrciem z St. Petersburga - na nich (Ruskach) takie hece nie robi wraenia :) - tam na 3 pasmowej obwodnicy z pasem awaryjnym potrafi si zmieci (w korku) nawet 7 samochodw, albo 2 ciarwki i 3 osobwki :) - i to nadal jedzie.
Co do innych cudw na drogach sie pewnie jeszcze wypowiem :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

86 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:03:42
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

zoty pisze:

..tak z ciekawoci spytam: jakim to volvo jedzisz e masz tam problemy, skoro tym lewym wskim pasem da si wyprzedza ciarwki jadc autem wielkoci Transita czy Jumpera? Cho wymaga to ju troszk dowiadczenia za kkiem..

primo: od tego mam sygnaturke
secundo: nie pisalem ze mam problemy tylko ze jazda na styk z betonow barier do najprzyjemniejszych nie nalezy. Dla Twojej wiadomosci: wyprzedzaem na czyms takim ciezarowki a raz nawet mnie radar ustrzeli.
szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej roznicy nie widze.
--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

87 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:57:54
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 22:03:42 +0200, Arni
 wrote:

szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z
lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej
roznicy nie widze.

Transit ma 236 z lusterkami, 197 bez lusterek.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

88 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:07:39
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

jerzu pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 22:03:42 +0200, Arni
 wrote:

szerokosc volo 940  to 176 cm bez lusterek, nowy transit ma jakies 220 z lusterkami wiec jak sie doda po 20 cm na lusterko w volvo to wielkiej roznicy nie widze.

Transit ma 236 z lusterkami, 197 bez lusterek.

no dobra, to taka ogromna rznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines. Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

89 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:24:19
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 23:07:39 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna rznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej
margines.

LOL. 20cm to jest czy si zmieszcz, czy nie.

Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia
nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad
mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

Owszem, wymaga skupienia i opanowania pojazdu. I mao kto w Polsce to
potrafi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

90 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:38:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

Adam Paszczyca pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:07:39 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna rznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines.

LOL. 20cm to jest czy si zmieszcz, czy nie.

znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem


Tym bardziej ze siedzi sie nizej. Taka jazda wymaga skupienia nawet od doswiadczonego kierowcy. No chyba ze tu sami mistrze nad mistrzami i robia to z zawiazanymi oczami, to ja przepraszam.

Owszem, wymaga skupienia i opanowania pojazdu. I mao kto w Polsce to
potrafi.

no przeciez wlasnie o tym pisze

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

91 Data: Pa?dziernik 19 2008 13:19:00
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 23:38:09 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna rznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej
margines.

LOL. 20cm to jest czy si zmieszcz, czy nie.

znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem

LOL, jesli dla Ciebie 20 cm to pomijalna rnica.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

92 Data: Pa?dziernik 19 2008 18:16:43
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

Adam Paszczyca pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:38:09 +0200, Arni
 wrote:

no dobra, to taka ogromna rznica? 20 cm przy 80 km/h to raczej margines.
LOL. 20cm to jest czy si zmieszcz, czy nie.
znaczy co jest w tym jest LOL ? bo chyba nie rozumiem

LOL, jesli dla Ciebie 20 cm to pomijalna rnica.

chyba nie kumasz, 20 cm mnie przy wiekszej predkosci nie stanowi wiekszego uatwienia, chcoby dlatego ze lusterka mam na poziomie barierek a transit ma ponad. I chyba EOT jak dla mnie.

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

93 Data: Pa?dziernik 19 2008 19:41:24
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sun, 19 Oct 2008 18:16:43 +0200, Arni
 wrote:

chyba nie kumasz, 20 cm mnie przy wiekszej predkosci nie stanowi
wiekszego uatwienia, chcoby dlatego ze lusterka mam na poziomie
barierek a transit ma ponad. I chyba EOT jak dla mnie.

No c, dla mnie 20cm stanowi due uatwienie. Jak mam 20cm luzu, to
wjad, jak nie mam, to nei wjade, bo si nie zmieszcz....


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

94 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:40:56
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 20:47:50 +0200, Arni
 wrote:

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie
robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

Jed szerszym autem ni twoje Volvo i jako na taim pasie mieszcz
si obok ciarwki.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

95 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:52:02
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Sat, 18 Oct 2008 21:40:56 +0200, jerzu
 wrote:

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie
robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

Jed szerszym autem ni twoje Volvo i jako na taim pasie mieszcz
si obok ciarwki.

Po prostu do niektrych nei dociera, e nie potrafi jedzi w nieco
trudniejszych warunkach. W sumie, to niech sobie jeda sabo, ale ZA
ciarwk.
Wkurza mnei, jak taki miszcu jedzie po lewym, ale albo sie boi
wyoprzedzi, tylko leci rwno z ciarwk, albo te
wyyyyyyprzeeeeeedzaaaaaa poooooomaaaaaaluuuuuuutkuuuuuuuuu, chyba po
to tylko, eby duej przebywac w strefie zwikszonego ryzyka.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

96 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:18:39
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: ania 


Uytkownik "Arni"

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili.
Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

arni - moze pocwicz jazde samochodem - no jest niestety szerszy od
motocykla, ale nie gadaj!, ja tam nie mialam nigdy problemow na tych
zwezeniach, nawet nie mam ich na tym samym na polskich drogach, a nie jezdze
juz dawno maluchem :-)
no i jestem baba do tego blondynka i jeszcze w szpilkach (ale niestety nie
na niemieckich drogach)

a to, ze sa u nich korki - no sa, zreszta chyba wszedzie w europie, ale maja
wiecej samochodow, wiecej drog i znaczaco wiecej kultury jazdy i
umiejetnosci
po ich miasta mozna jezdzic, jesli korek to i tak sprawnie sie porusza (nie
bede porowanywac z tym co sie dzieje w zapyzialym krakowie)


--
ania

97 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:26:25
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

ania pisze:

Uytkownik "Arni"

tak wasnie widze ze wszyscy hojraki jakby nic innego w zyciu nie robili. Szczegolnie jak sie jedzie takim volvo ktre dosc szerokie jest.

arni - moze pocwicz jazde samochodem - no jest niestety szerszy od motocykla, ale nie gadaj!, ja tam nie mialam nigdy problemow na tych zwezeniach, nawet nie mam ich na tym samym na polskich drogach, a nie jezdze juz dawno maluchem :-)

oj problemy z czytaniem :) przeciez nie pisalem ze mialem problem, ze nie dawalem rady. Powtrze: dawalem rade i z wyprzedzaniem i nawet na foto sie zaapalem. Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po trzypasmowce. Teraz dotaro ?

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

98 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:35:12
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: jerzu 

On Sat, 18 Oct 2008 23:26:25 +0200, Arni
 wrote:

Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po
trzypasmowce. Teraz dotaro ?

A kto pisa o 200?


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

99 Data: Pa?dziernik 18 2008 23:39:08
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Arni 

jerzu pisze:

On Sat, 18 Oct 2008 23:26:25 +0200, Arni
 wrote:

Tele ze nie bylo to lajtowe pomykanie 200 po trzypasmowce. Teraz dotaro ?

A kto pisa o 200?

to by przyklad przeciwstawny

--
Arni         Toru
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

100 Data: Pa?dziernik 19 2008 20:44:30
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: ania 


Uytkownik "Arni"

trzypasmowce. Teraz dotaro ?

no dotarlo, ze masz jednak problem z jazda samochodem:-)
jesli pamietasz taka sytuacje - to musiala jakos na ciebie wplynac, np cie
stresowala
mi sie te zwezenia u nich podobaly zawsze, bo mozna bylo wyprzedzac, a nie
jechac za tirem przez 40 min
zrobili podobne w jedna strone na dziurostradzie i juz widzialam nie jeden
dzwon, bo goscie nie mieszcza sie u nas ani na tym szerszym, ani na tym
wezszym - u nas faktycznie wyprzedzanie w deszczu tira to chwile grozy :-)
no i u nich jakos potrafia robic lagodne zjazdy - a u nas to "90" stopni a
co, niech sie mecza!

--
ania

101 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:14:22
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: huri_khan 

Sebastian Bialy pisze:

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby coś zje i odpocząć, napić się. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam okoo 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...

Sytuacja jaką opisaeś powyej jest prawie standardem na trasie Katowice-Warszawa, zarwno wjazdy na trasę bez pasw rozbiegowych bo chyba 10m pas cięko nazwać rozbiegowym, jak i prędkości bo te większo samochodw poniej 100km/h  nie schodzi, ja mam tylko 100 KM pod maską (twj samochd względem mojego ma 50% więcej) i jeszcze nigdy takiego problemu nie miaem.

P.S. Jaką moesz uzyskać maksymalną prędko na 2 biegu o ile kiedykolwiek prbowaeś ?


--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

102 Data: Pa?dziernik 18 2008 19:32:55
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

huri_khan wrote:

P.S. Jaką moesz uzyskać maksymalną prędko na 2 biegu o ile kiedykolwiek prbowaeś ?

Nie prbowaem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika. O to cay czas biega w dyskusji o tym wjedzie: jest projektowany do nienormalnych wyjazdw typu szczęscie albo jazda na 2 do odcięcia eby zdąyć. I to wszystko na autostradze ktra jest wzorcowa pod kątem bezpieczeństwa.

103 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:34:47
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: huri_khan 

Sebastian Bialy pisze:

huri_khan wrote:
P.S. Jaką moesz uzyskać maksymalną prędko na 2 biegu o ile kiedykolwiek prbowaeś ?

Nie prbowaem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.

Zamierzasz tym samochodem jedzić przez 20 lat ?

O to cay czas biega w dyskusji o tym wjedzie: jest projektowany do nienormalnych wyjazdw typu szczęscie albo jazda na 2 do odcięcia eby zdąyć. I to wszystko na autostradze ktra jest wzorcowa pod kątem bezpieczeństwa.


Jakie dugie powinny być wyjazdy jeeli mogą sie take poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miaem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik zaadowany 4 osobami + baga eby sie rozpędzić bez katowania ?

Wedug twoich wypowiedzi okoo 2 km.

Jadąc do Dortmundu miaem papierową mapę i TomToma. TomTom przyda sie dopiero jak wjechaem do Dortmundu na autostradach wystarczyo tylko 3 razy spojrzeć na mapę papierową i wiedziaem e jadę do celu.

Jeeli ktoś mwi e w Niemczech są le oznakowane autostrady to uwaam e powinien jedzić autobusem ale jako pasaer i nie wsiadać do samochodu za kierownicę.

--
[Pozdrawiam [huri-khan][GG 177094]
[Astra G '1,6 16V] [SY]

104 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:18:32
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

huri_khan wrote:

Nie prbowaem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.
Zamierzasz tym samochodem jedzić przez 20 lat ?

Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpniej będę mg.

Jakie dugie powinny być wyjazdy jeeli mogą sie take poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miaem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik zaadowany 4 osobami + baga eby sie rozpędzić bez katowania ?

A są na to normy? Jak nie ma, to w ogle proponuje wywalić wszelkie pasy rozbiegowe. Niech na autostradach jedzą tylko Ci co potrafią wypchać zderzak pedaem gazu. Caa reszta na drogi przez wioski. Fajnie by byo, nie?

Jadąc do Dortmundu miaem papierową mapę i TomToma. TomTom przyda sie dopiero jak wjechaem do Dortmundu na autostradach wystarczyo tylko 3 razy spojrzeć na mapę papierową i wiedziaem e jadę do celu.

Nie miaem tego odczucia jadąc po okolicy Gessen. Nie znając okolicznych miast i numeracji drg cięko by byo. Mnie prowadzia automapa i miaem w gowie numerki gdzie na co zjechać. Gdybym nie mia ... miabym problem.

Jeeli ktoś mwi e w Niemczech są le oznakowane autostrady to uwaam e powinien jedzić autobusem ale jako pasaer i nie wsiadać do samochodu za kierownicę.

Jeśli ktoś mwi e coś mu się nie podoba to moesz to olać jeśli masz inne zdanie.

PS. Ja mwię e _NIEKTÓRE_ oznakowania autostrad są ze i gupie. Teraz jasne?

105 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:04:01
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

huri_khan wrote:
Nie prbowaem. Nie ma sensu, nie chce katować silnika.
Zamierzasz tym samochodem jedzić przez 20 lat ?
Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpniej będę mg.

Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola, ba, nawet nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.
W kwesti turbo... jak mozna turbo w ten sposob zaszkodzic? Ja nie wiem, wiem natomiast jak mozna zaszkodzic jezdzac delikatnie, zapytaj moze kolege zadeklarowanego kapelucznika co musial 2, czy 3 razy robic z turbosprezarka przez styl jazdy zwany PSJ.
A co do kolektora to dobre jest, moze jeszcze maska, kolo zapasowe i tylna szyba bardziej sie zuzywaja jak mocniej depniesz?

Jakie dugie powinny być wyjazdy jeeli mogą sie take poruszać samochody z silnikami o mocy 60KM np. Fiat Punto? (miaem takiego)
Ile czasu potrzebuje taki samochodzik zaadowany 4 osobami + baga eby sie rozpędzić bez katowania ?
A są na to normy? Jak nie ma, to w ogle proponuje wywalić wszelkie pasy rozbiegowe. Niech na autostradach jedzą tylko Ci co potrafią wypchać zderzak pedaem gazu. Caa reszta na drogi przez wioski. Fajnie by byo, nie?

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?

Pozdr

106 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:17:36
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpniej będę mg.

Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola

Co dobitnie świadczy o tym, e kręcenie do odcięcia na pewno ich nie zniszczy bardziej ni spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwyky argument nie na miejscu?

nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.

Oczywiście moesz przestawić te posty wraz z cytatami ebym wiedzia dokadnie z czego Ci to wynika. Przy czym moliwe e przegapiem jakąś ewolucję statystycznych poglądw grupy i teraz kapelusznikami są wszyscy ktrym przy starcie z miejaca paliwa komputer nie odcina.

Ja nie wiem, wiem natomiast jak mozna zaszkodzic jezdzac delikatnie, zapytaj moze kolege zadeklarowanego kapelucznika co musial 2, czy 3 razy robic z turbosprezarka przez styl jazdy zwany PSJ.

A co do kolektora to dobre jest, moze jeszcze maska, kolo zapasowe i tylna szyba bardziej sie zuzywaja jak mocniej depniesz?

A moe poszuka byś paru problemw z silnikami 2.2dci renault zanim zaczniesz wyraać swoje opinie na tematy ktre są Ci obce? Zapewniam Cię, e kolektor dolotowy jest gdzieś w grnej częsci skali a silnik ten nie naley do specjalnie udanych konstrukcji renault.

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?

Dostrzeganie ironii jest cnotą. Czerń i biel to tutaj przedstawia zasadnicza reprezentacja grupy: "gaz do dechy i nie ma problemu".

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczają. Lubie silnik przycisnąć i poczuć przyjemno z jazdy. Tylko e jakoś dalej nie rozumiem po co miabym kręcić do odcięcia eby wjechać na autostradę. A moe po prostu ktoś da dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

107 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:42:10
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Przembo wrote:
Zamierzam w tym samochodzie zmienić turbinę/kolektor/panewki jak najpniej będę mg.
Znowu zaczynasz pisac bez sensu?
Mozna rozwalic panewki nie osiagajac nigdy czerwonego pola
Co dobitnie świadczy o tym, e kręcenie do odcięcia na pewno ich nie zniszczy bardziej ni spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwyky argument nie na miejscu?

Czyli nie wiesz kiedy najbardzieej paneewki dostaja po d...

nie dochodzac do polowy obrotow jakie oferuje silnik. Dziwnym trafem silniki ludzi "oszczedzajacych" jednostke napedowa sa w gorszym stanie niz analogiczne silniki ludzi jezdzacych normalnie, w tym czasem do odciecia - nie wiem czy sie do tych pierwszych zaliczasz, ale po innych postach bardzo mozliwe.
Oczywiście moesz przestawić te posty wraz z cytatami ebym wiedzia dokadnie z czego Ci to wynika.

Ale po co? Nie widze takiego sensu, a dlaczego nie widze sensu to przeczytasz na samym koncu tego posta.
Nadmienie tylko, ze pije tu konkretnie do owego wyjazdu, czasu zanim bedzie wolne do czasu zanim ruszysz, predkosci z jaka wjedziesz na autostrade i deklaracji o "niekatowaniu" silnika - cokolwiek to ostatnie znaczy.

A moe poszuka byś paru problemw z silnikami 2.2dci renault zanim zaczniesz wyraać swoje opinie na tematy ktre są Ci obce? Zapewniam Cię, e kolektor dolotowy jest gdzieś w grnej częsci skali a silnik ten nie naley do specjalnie udanych konstrukcji renault.

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot. Laga z tym silnikiem jest bardzo ciezka w utrzymaniu na gwarancji, a co jest pozniej jak poza kosztami przestojow i awarii trzeba doliczyc niemale kwoty.

Czern i biel, zadnych stanow posrednich - oczywiscie Ty to biel bo jakze by inaczej... masz cos wspolnego z polityka?
Dostrzeganie ironii jest cnotą. Czerń i biel to tutaj przedstawia zasadnicza reprezentacja grupy: "gaz do dechy i nie ma problemu".

Ironia ironia, ale popadanie w skrajnosci cnota nie jest.

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczają. Lubie silnik przycisnąć i poczuć przyjemno z jazdy. Tylko e jakoś dalej nie rozumiem po co miabym kręcić do odcięcia eby wjechać na autostradę.

Bo to nie wiejska droga i wypadaloby przyspieszyc dynamicznie, rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza. I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika. PSJ jest dalece bardziej destrukcyjny dla silnika.

A moe po prostu ktoś da dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

W tej kwestii przyznalem Ci juz 2 razy racje, raczysz tego niezauwazac. Czy to dlatego ze nie bardzo kupuje przekolorwane bajeczki, z reszta nie tylko ja tych opisow nie moge dopasowac do realiow, niemal wszyscy w tym watku widza to samo co Ty inaczej niz Ty... to chyba o czyms  swiadczy...

Pozdr

108 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:54:36
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Nadmienie tylko, ze pije tu konkretnie do owego wyjazdu, czasu zanim bedzie wolne do czasu zanim ruszysz, predkosci z jaka wjedziesz na autostrade i deklaracji o "niekatowaniu" silnika - cokolwiek to ostatnie znaczy.

Czekaj, czyli sugerujesz e jazda z obrotami na czerwonej skali, w szczeglności zaraz po postoju jest jakaś specjalnie bardziej bezpieczna dla silnika od ruszenia moe i dynamicznie, ale z rosądnymi prędkościami obrotowymi?

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot.

#1: Stać mnie.

#2: Bo to moja kasa.

#3: Co Ci do tego?

Bo to nie wiejska droga i wypadaloby przyspieszyc dynamicznie,

Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywiście nie wyklucza. Tylko e ciągnięcie do odcięcia mając w zapasie 2 sekundy jakoś mi się nie kojarzy dobrze z bezpieczeństwem.

rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza.

Wtedy masz mniejszą rnicę prędkości co oznacza bezpieczniejszy wjazd. To oczywista oczywisto. Pomaga w bezpieczeństwie choć przyznaje, jest nudne.

I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika.

A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziaem ...

109 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:54:44
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci



Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywicie nie wyklucza.

oj i to bardzo ja na twoim miejscu nie wychodzibym z domu, tylu pijanych co
ciagna do odciecia zaplonu  ha ha ha...

110 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:02:45
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

Preferuje "bezpiecznie". Jedno drugiego oczywi¶cie nie wyklucza.

oj i to bardzo ja na twoim miejscu nie wychodzi³bym z domu, tylu pijanych co ciagna do odciecia zaplonu  ha ha ha...

Zwrc uwagę e to na tej grupie pada sugestia (nie w prost co prawda) o ciągnięciu do odcięcia. I e to jest na tyle normalne e nie ma o czym mwić. Wręcz rutyna na autostradzie. A ci co nie chcą do autobusw. Oglnie troche enada wystawiać takie argumenty. Przypominają mi troche argumentacje dwch dresw dyskutujących przy Beemce /Glofie /Lanosie /Maluchu jak kogoś wyprzedzili i ile jeszcze milisekund mieli zapasu.

111 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:00:16
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Ciekawe czemu kupiles auto z tym silnikem skoro wiedziales ze to gniot.
#1: Stać mnie.

Zazdroszcze, moze i mnie kiedys bedzie stac na takie auto...

#2: Bo to moja kasa.

Tego nie neguje

#3: Co Ci do tego?


Mi nic, ale nie oczekuj ze ktos sie nad Toba litowal na drodze jak bedziesz "oszczedzal" silnik w miejscu, gdzie to jest nie tylko niemile widziane ale i niewskazane i tylko dlatego, ze masz pod maska jedna wielka inzynierska pomylke.

rozbiegowki jesli sa kiedys sie wszak koncza.
Wtedy masz mniejszą rnicę prędkości co oznacza bezpieczniejszy wjazd. To oczywista oczywisto. Pomaga w bezpieczeństwie choć przyznaje, jest nudne.

Ta ironia jakas taka... malo ambitna i nietrafiona.

I ciagniecie do odciecia nie jest obowiazkowe, nie chce Ci tego wmawiac, mozna to robic praktycznie bez szkody dla silnika.
A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziaem ...


Jak ktos nie ma najmniejszgo pojecia w temacie w ktorym zabiera glos to i moze tak sadzic. Wyciagaj sobie dowolne wnioski - tlumaczyc jak dziecku nie bede, nie martw sie. Wiedza juz sie pochwalies przy okazji panewek, moze niech tak zostanie - bo jakbys tak samo zrozumial zrozumial co Ci Adam napisal to faktycznie bys jezdzil tylko w zakresie czerwonego pola panie skrajnosc.

Pozdr

112 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:11:41
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

Mi nic, ale nie oczekuj ze ktos sie nad Toba litowal na drodze jak bedziesz "oszczedzal" silnik w miejscu

Wyjaśnij mi w ktrym miejscu proszę/oczekuję litości. Przy czym wyjaśnienie wymaga podania cytatu (mojego).

A więc to tak ! Czerwone kreski na końcu skali są dla picu. Wiedziaem ...

Jak ktos nie ma najmniejszgo pojecia w temacie w ktorym zabiera glos to i moze tak sadzic. Wyciagaj sobie dowolne wnioski - tlumaczyc jak dziecku nie bede, nie martw sie. Wiedza juz sie pochwalies przy okazji panewek, moze niech tak zostanie

Nie jestem mechanikiem. Wiedzę o problemach z panewkami przy gwatownym wysilaniu silnika czerpie od mechanikw ktrzy te (te _dokadnie_) silniki rozbierali i naprawiali pracując w Renault. Ale co oni mogą wiedzieć ...

- bo jakbys tak samo zrozumial zrozumial co Ci Adam napisal to faktycznie bys jezdzil tylko w zakresie czerwonego pola panie skrajnosc.

Wiesz co jest zdumiewające: e nie nazywasz skrajnością dobrej rady o rozpędzaniu się do odcięcia. I nie dlatego e ratuje wasną dupę przed kolizją, szpanuje nowym silnikiem, czy coś podobnego. Tylko chce kulturalnie i bezpiecznie opuścić parking. No i nie mogę, muszę zaryczeć silnikiem, zeszlifować sprzęgo, itd. Bo ktoś spieprzy wyjazd. I w dodatku ma masę obrońcw. Bo troche nie maczo jest przyznać się e miaem wąpliwo czy nie wymuszę pierszeństwa. Tak po prostu po ludzku miaem wąpliwo.

113 Data: Pa?dziernik 21 2008 14:24:19
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Przembo 

*Sebastian Bialy* napisal(a) w

Nie jestem mechanikiem. Wiedzę o problemach z panewkami przy gwatownym wysilaniu silnika czerpie od mechanikw ktrzy te (te _dokadnie_) silniki rozbierali i naprawiali pracując w Renault. Ale co oni mogą wiedzieć ...

To nie pozostaje mi nic innego jak nakryc sie ogonem i odszczekac, dowolny silnik lubi dowolnie niskie obroty przy dowolnie wysokim obciazeniu, lepiej? To co powyzej napisalem pasuje idealnie zwolennikom PSJ, jesli takowy uprawiasz to sie o tym przekonasz predzej czy pozniej. I tak panewki padaja od wysilenia silnika, ale jakim cudem uznales to jednoznacznie za wysokie obroty? Wyjasnij prosze co jezcze mowili mechanicy.

Wiesz co jest zdumiewające: e nie nazywasz skrajnością dobrej rady o rozpędzaniu się do odcięcia.

Generalni nie ma takiej koniecznosci, wystarczy dynamicznie... ale w opisane przez Ciebie sytuacji na autostradzie (nie nie bde podpieral sie cytatem) wciskasz gaz do dechy i juz. Co jest dla ciebie wazniejsze? Zycie czy kupa zelastwa? Na zminym silniku przeciez tego nie robisz to krzywda mu sie straszna nie stanie jak bdzie mial temperature tylko troche nizsza niz normalna.

I nie dlatego e ratuje wasną dupę przed kolizją, szpanuje nowym silnikiem, czy coś podobnego. Tylko chce kulturalnie i bezpiecznie opuścić parking. No i nie mogę, muszę zaryczeć silnikiem, zeszlifować sprzęgo, itd.

Takie sa realia w wielu miejscach w PL, jak sobie z tym radzisz?

Bo troche nie maczo jest przyznać się e miaem wąpliwo czy nie wymuszę pierszeństwa. Tak po prostu po ludzku miaem wąpliwo.

Za to wielce macho jest spokojnie ruszyc na prawym pasie autostrady by nie katowac silnika, nie rozwalic turbosprezarki, panewek, kolektora, sprzegla i liczyc ze nie trafi sie akurat na cos jadacego 250kph lub szybciej...

Pozdr

114 Data: Pa?dziernik 21 2008 18:11:52
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Przembo wrote:

To nie pozostaje mi nic innego jak nakryc sie ogonem i odszczekac, dowolny silnik lubi dowolnie niskie obroty przy dowolnie wysokim obciazeniu, lepiej?

Moesz mi powiedzieć skąd wziąeś "dowlnie nieskie obroty przy dowolnie wysokim obciąeniu" ? Śledząc swoje wypowiedzi nie napotkaem na takie wyraenie określające mj styl jazdy albo preferowaną prędko więc nie wiem co to ma do rzeczy.

I tak panewki padaja od wysilenia silnika, ale jakim cudem uznales to jednoznacznie za wysokie obroty? Wyjasnij prosze co jezcze mowili mechanicy.

Wyjaśnić nie wyjaśnię. Mogę potwrzyć. Tylko powiem to samo co post wcześniej.

Co jest dla ciebie wazniejsze? Zycie czy kupa zelastwa?

Jak widać przegapieś istotę dyskusji. Powinieneć to pytanie postawić projektantowi wyjazdu. Ja potrafie wyjechać wystarczająco dynamicznie. Ja nie narzekam na siebie (przyznaem się tylko do wątpliwości) ale narzekam na to e wzorcowa autostrada posiada tak gwnany wyjazd.

Takie sa realia w wielu miejscach w PL, jak sobie z tym radzisz?

Zaprawdę powiadasz e w wielu miejscach na PL autostradach są wyjazdy zrobione w taki sposb? Mieszam przy jednej i nie obserwuje. Mozliwe e przegapiem.

Po raz drugi w poście gubisz istotę dyskusji. Ja _nie mam_ problemu a jedynie wątpliwo czy na pewno nie spowoduje zagroenia. Zakadam jednak e nie jestem najsabszym ogniwem na drodze i zastanawia mnie co ma powiedzieć kierownik zaadowanego samochodu o znikomej mocy postawiony przed takim wyjazdem ktry po prstu _nie moe_ zdąyć i liczy wyącznie na szczęście i uprzejmo.

Za to wielce macho jest spokojnie ruszyc na prawym pasie autostrady by nie katowac silnika, nie rozwalic turbosprezarki, panewek, kolektora, sprzegla i liczyc ze nie trafi sie akurat na cos jadacego 250kph lub szybciej...

Problem w tym, e takiego pecha mona mieć zawsze. Natomiast pasy rozbiegowe minimalizują szansę na wypadek kiedy ju na takiego miszcza się trafi.

115 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:41:49
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Mon, 20 Oct 2008 20:17:36 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Co dobitnie wiadczy o tym, e krcenie do odcicia na pewno ich nie
zniszczy bardziej ni spokojna jazda. To taka nowa logika? Czy to zwyky
argument nie na miejscu?

zadna logika, a fizyka - dokadniej hydrodynamika klina olejowego.

Niskie obroty przy obcieniu silnika wykasczaj panewki.

PS. Znajomi do kapelusznika mnie nie zaliczaj. Lubie silnik przycisn
i poczu przyjemno z jazdy. Tylko e jako dalej nie rozumiem po co
miabym krci do odcicia eby wjecha na autostrad. A moe po prostu
kto da dupy podczas projektowania tego wjazdu, co ?

A moe kto nie przewidzia takich amag, co sie boj nacisnc prawy
peda?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

116 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:59:53
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Paszczyca wrote:

A moe kto nie przewidzia takich amag, co sie boj nacisnc prawy
peda?

Ja _nie boje si_ nacisn. Problem w tym e nie tylko ja poruszam si po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem do naladowania. A na pewno nie powinien mie miejsca na niemieckiej drodze ktra uchodzi za wzrocow w oczach wielu. Mogli ten zjazd po prostu zamkn tym bardziej e w okolicy byo pare innych.

117 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:50:58
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci


Ja _nie boje si_ nacisn. Problem w tym e nie tylko ja poruszam si po
autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem
do naladowania. A na pewno nie powinien mie miejsca na niemieckiej
drodze ktra uchodzi za wzrocow w oczach wielu.

to napisz lub zadzwon do nich moze nie wiedza

Mogli ten zjazd po prostu zamkn tym bardziej e w okolicy byo pare
innych.

to czemu nie wybrales innego a teraz rozpaczasz jak 5 letnie dziecko?

118 Data: Pa?dziernik 20 2008 21:56:26
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

to czemu nie wybrales innego a teraz rozpaczasz jak 5 letnie dziecko?

Zgadnij. Sugestia: Podczas wiazdu nie widać wyjazdu. Teraz zastanw się chwilę ...

119 Data: Pa?dziernik 20 2008 22:05:17
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: zoty 

Sebastian Bialy pisze:

Adam Paszczyca wrote:
A moe kto nie przewidzia takich amag, co sie boj nacisnc prawy
peda?

Ja _nie boje si_ nacisn. Problem w tym e nie tylko ja poruszam si po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym wzorcem do naladowania.

...no jasne e nie jest. Ale spytaj si...ile ta autostrada ma lat :) U nas to ju dawno by si ropada w py.. a tam funkcjonuje.

pzdr
A.

120 Data: Pa?dziernik 21 2008 08:34:06
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Mon, 20 Oct 2008 20:59:53 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Ja _nie boje si_ nacisn. Problem w tym e nie tylko ja poruszam si
po autostradzie. Wyjazd 90 stopni na pas autostrady nie jest dobrym
wzorcem do naladowania. A na pewno nie powinien mie miejsca na

A co stopnie maj do rzeczy? Wiesz, zakrt 180 stopni mozna pokona
jadc 200km/h. Musi mie tylko odpowiedni promie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

121 Data: Pa?dziernik 21 2008 17:27:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Paszczyca wrote:

A co stopnie maj do rzeczy? Wiesz, zakrt 180 stopni mozna pokona
jadc 200km/h. Musi mie tylko odpowiedni promie.

Ciekawy argument. Nie wpad bym na niego. Moesz przedstawi proces dedukcji co to ma wsplnego z opisanym wyjazdem na autostrad?

122 Data: Pa?dziernik 22 2008 09:08:49
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Tue, 21 Oct 2008 17:27:09 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

A co stopnie maj do rzeczy? Wiesz, zakrt 180 stopni mozna pokona
jadc 200km/h. Musi mie tylko odpowiedni promie.

Ciekawy argument. Nie wpad bym na niego. Moesz przedstawi proces
dedukcji co to ma wsplnego z opisanym wyjazdem na autostrad?

adnej dedukcji, jedynie uwiadamiam Ci, fakt, i zakrt ma 90
stopni nie implikuje niczego. Na wzach autostradowych masz takie
zakrty, a moesz po nich spokojnie popyla 120km/h.
Jak chcesz napisa, e wyjazd by trudny, to podaj parametry, ktre
faktycznie powoduj, e takim on jest, a nie stopnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

123 Data: Pa?dziernik 22 2008 17:36:58
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Paszczyca wrote:

adnej dedukcji, jedynie uwiadamiam Ci, fakt, i zakrt ma 90
stopni nie implikuje niczego.

wietnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepia si - starym newsowym sposobem - drobnych, znalezionych dupereli - co jak apanie si za ortografi. Jedn z nich jest e nie podaem promienia skrtu przez co zapewne chodzio mi o skrt 90 stopni na promieniu wielkoci Nowego Scza.

Jak chcesz napisa, e wyjazd by trudny, to podaj parametry, ktre
faktycznie powoduj, e takim on jest, a nie stopnie.

Zapomniaem wyj suwmiark z torby. Na oko "promie skrtu" by rwny mniej wicej tyle co w kwadracie pomidzy bokami.

Zaryzykuje nawet rysunek pogldowy:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
             |
             |

PS. yczysz sobie podania jeszcze jaki istotnych parametrw? I nawaniejsze: czy ich podanie rozgrzeszy projektanta?

124 Data: Pa?dziernik 22 2008 15:47:17
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Robert Rdziak 

On Wed, 22 Oct 2008 17:36:58 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

wietnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepia si - starym newsowym
sposobem

 Stary, newsowy troll uywa starych, newsowych sposobw :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rdziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczk na kropeczk:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

125 Data: Pa?dziernik 23 2008 09:21:31
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Wed, 22 Oct 2008 17:36:58 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:

Adam Paszczyca wrote:
adnej dedukcji, jedynie uwiadamiam Ci, fakt, i zakrt ma 90
stopni nie implikuje niczego.

wietnie. Z braku argumentacji zaczynasz czepia si - starym newsowym
sposobem - drobnych, znalezionych dupereli - co jak apanie si za
ortografi. Jedn z nich jest e nie podaem promienia skrtu przez co
zapewne chodzio mi o skrt 90 stopni na promieniu wielkoci Nowego Scza.

Znaczy, wskazanie, e Twj opis sytuacji jest niejasny, to czepianie
si.

Zapomniaem wyj suwmiark z torby. Na oko "promie skrtu" by rwny
mniej wicej tyle co w kwadracie pomidzy bokami.

Czyli mwic po ludzku chodzi o may promie przy wyjedzie.


Zaryzykuje nawet rysunek pogldowy:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
            |
            |

PS. yczysz sobie podania jeszcze jaki istotnych parametrw? I
nawaniejsze: czy ich podanie rozgrzeszy projektanta?

No i? W czym problem z wyjechaniem poza moe tym, e nie jeste
przyzwyczajony do tego, e w Niemczech ludzie uatwiaj wczenei si
do ruchu???
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Pa?dziernik 23 2008 17:33:27
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Adam Paszczyca wrote:

No i? W czym problem z wyjechaniem poza moe tym, e nie jeste
przyzwyczajony do tego, e w Niemczech ludzie uatwiaj wczenei si
do ruchu???

W tym e chyba _nawet_ kodeks drogowy w niemczech nie pozwala na wyjechanie na autostrad z zaoeniem e utrudnisz/zakucisz na niej ruch ale "jako to bdzie, ustpi".

127 Data: Pa?dziernik 23 2008 22:18:43
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 17:33:27 +0200, Sebastian Bialy
 wrote:


W tym e chyba _nawet_ kodeks drogowy w niemczech nie pozwala na
wyjechanie na autostrad z zaoeniem e utrudnisz/zakucisz na niej
ruch ale "jako to bdzie, ustpi".

Jak ju, to zakcisz. poza tym od kiedy to wjazd, kiedy inni na to
pozwalaj, to zakcanie?
Po prostu - chciae zastosowa standardy polskie na niemieckiej
drodze.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Pa?dziernik 20 2008 20:48:21
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: hovat 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomoci


A moe poszuka by paru problemw z silnikami 2.2dci renault zanim
zaczniesz wyraa swoje opinie na tematy ktre s Ci obce? Zapewniam


to ty powinienes poszukac czegos na ten temat zanim jak twierdzisz takie
badziewie kupies

129 Data: Pa?dziernik 20 2008 21:50:28
Temat: Re: Jako¶æ niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

hovat wrote:

to ty powinienes poszukac czegos na ten temat zanim jak twierdzisz takie badziewie kupi³es

I zakadasz e nie poszukaem? Moesz mnie oświecić skąd to zaoenie?

130 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:02:59
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: złoty 

Sebastian Bialy pisze:

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg. Byem przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

...bo są.


1. Randomiczno oznakowań miejscowości. Jeśli jadę na zachd niemiec to nigdy nie wiem jakie będzie następne miasto na drogowskazie.

...wiesz. U gry masz kierunkowy na najbardziej oddalone miasto bąd miasto z wanym węzem autobahnowym a u dou zawsze masz info o nast. mieście. No chyba, e to miasto ma np. ring, więc podają ci nazwę ringu.

Muszę mieć w gowie mapę wszystkich większych mieścin po drodze.

...no co ty powiesz? Nawet szczerze mwiąc nie patrzę na znaki bo znam drogę na pamięć.. ale tak "z gowy" od końca: Dresden, Chemitz, Frankfurt a/M, Koeln. Żeby Ci się mzg nie przegrza od takiego natoku informacji.. ;)

Ja rozumiem to jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade miasto musi zaistnieć na takim drogowskazie bo to punkt honoru.


...coś bredzisz.

2. Zachciao mi się zjechać z autostrady zatankować. Niestety mimo oznakowania musiaem wjechać kawaek w Siegen klucząć po jakiś krętych drogach. Zatankowaem, zawrciem chce wiechać na autostradę a tu zagadka:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >


...bo tam są DWA WJAZDY! Dizes..ręce opadają.

K... ale w ktrą stronę do Koln ! ! ! Dobrze, e byem w stanie zorientować się po sońcu gdzie jestem i wjechać na waściwą jezdnię autostrady.


...jedziesz w dowolnym kierunku tak jak Cię prowadzą znaki na autobahn a jak ju się zbliysz do wjazdu na niego pojawiają się oznakowania kierunkowe byś wiedzia ktry wjazd prowadzi na ktre miasta. Przedszkolak by się poapa.

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica Gessen.

nie kojarzę takiego miasta na twojej drodze. Moe Ci o Giessen chodzi?


4. Gessen Ring. Sorry ale cakiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mgbym jedzić w kko gdybym nie pamięta numerka drogi na ktrą zjechać.


...nie wiem jak mona mieć tam problemy.

5. Jadę ci ja sobie zaraz za Zgorzelcem, zaraz za tym dugim tunelem na A4. Patrzę - zwęenie. Znaki stoją migają, ostrzegają. Wzmagam czujnośc. Ju widzę supki. Ju widzę te linie. Ju widzę zjazd na przeciwną jezdnię. Ju chwytam kierownicę. Ju prawie skręcam gdy coś mnie tkneo. Zwalniam a tam : linie, znaki, świata prowadzą prosto w zaporę z zakazem wjazdu. Prawidowo muszę je zignorować i pojechać na wprost manewrując między supkami ktrych drogowcy jeszcze nie zdąyli usunąć, ale zdąyli zamknąć wjazd. Fakt, nie mieli czasu, jedli kanapki patrząć jak gupi polak o may wos by nie wjecha w barierkę.



?????? Brzmi to wg mnie jak relacja ze spotkania z ufo

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w oglności nieze. Niestety trafiem te na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robiąc piękny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim uku. Grka jak grka, aden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie do wysoka eby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wraenia nie pamietam gdzie to byo, okolica poowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.


...nie kojarzę nic takiego po drodze. Mocno byeś doadowany?

Podobają mi się te klaustrofobiczne zwęenia gdzie zastanawiaem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywa 80...


...nie ośmieszaj się.

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowcw od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby coś zje i odpocząć, napić się. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130.

...cięarwki te? TE cięarwki, ktrych na autobahnie jest od groma? Fiu, fiuuuu...

? Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam
okoo 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie. Mam tylko 150KM i kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...

...tragizujesz. Zaczynam podejrzewać, e niezbyt duy sta masz za kierownicą.


Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...


...masz pecha. A co do BPUD ostatnio coraz częściej syf się trafia zamiast porządnej ropy.

Sorry, tak sobie gadam. Oglnie wraenia pozytywne. Jednak najwaniejsza nauczka z tej wyprawy: poziom gupoty nie zaley znacząco od narodowości.

Hmm.. ja tam czytając Cię odniosem zupenie inne wraenia. Ot.. wyjecha go do "cywilizowanego" kraju i się wystraszy. Nie ma się czego wstydzić..zdarza się. Z czasem przechodzi.. :)

pzdr
A.

131 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:26:53
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

zoty wrote:

<-- A45 Siegen    |     A45 Siegen -- >
..bo tam są DWA WJAZDY! Dizes..ręce opadają.

Niezupenie. To by remontowany kawaek. Obydwa prowadziy na A45 ale niestety w przeciwne kierunki. Sprawdziem na postoju pare km dalej.

..jedziesz w dowolnym kierunku tak jak Cię prowadzą znaki na autobahn a jak ju się zbliysz do wjazdu na niego pojawiają się oznakowania kierunkowe byś wiedzia ktry wjazd prowadzi na ktre miasta.

Ten znak sta powiedzmy nie dalej ni 200m od autostrady. Rozumiesz problem teraz? To nie jest znak na zadupiu "tam jest autostrada". To by znak tu przed wjazdem.

Przedszkolak by się poapa.

Widocznie Niemcy nie chodzili do przedszkola bo pare samochodw przede mną te mieli dylemat sądząc po niezdecydowanych ruchach kierownicy.

3. Zjechaem z autostrady na chwile odpocząć i coś zje. Okolica Gessen.
nie kojarzę takiego miasta na twojej drodze. Moe Ci o Giessen chodzi?

Zapewne tak.

4. Gessen Ring. Sorry ale cakiem nie kumam o co chodzi. Oznakowanie fatalne. Mgbym jedzić w kko gdybym nie pamięta numerka drogi na ktrą zjechać.

..nie wiem jak mona mieć tam problemy.

Przejachaem go 2x. Teraz problemu nie mam. Ale dopiero teraz mogę to powiedzieć kiedy wiem z grubsza gdzie zjechać.

Mocno byeś doadowany?

Hmm jakieś 50-80 kg z tyu. Co to ma do rzeczy? Podskoczyem tracąc przyczepno na uamek sekundy. takich grek nie ma nawet na nasze dziurostradzie A4.

stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130.

..cięarwki te? TE cięarwki, ktrych na autobahnie jest od groma? Fiu, fiuuuu...

TE cięzarwki zapierniczając 100km/h mogą mieć podobną drogę hamowania jak osobwka ~130. Albo odwrotnie. Wszystko zaley od czowieka. Wolabym stawiać na swj refleks a nie cudzy.

132 Data: Pa?dziernik 18 2008 21:12:53
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sanctum Officium 

Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

Czytaem ogromną ilośc wypocin o jakości niemieckich drg. Byem przygotowany jednak na niespodzianki i ... susznie...

Mit #1:

Drogi są oznakowane znakomicie.

Jechaem dziś A1 (Gdańsk - Grudziądz). Wracaem z Gdyni, obwodnicą i po drodze przyszo mi do gowy, eby się ot tak przejechać się nowootwartym odcinkiem A1 (Tczew - Grudziądz). Ot tak zrobiem w sumie prawie 300 km :-) Po drodze na drogowskazach są tylko gwne miejscowości takie jak Toruń, Łd, Gdańsk. Tu przed zjazdami jest tablica informująca, dokąd jest zjazd - podaje informacje mao przydatne, bo tylko najbliszą nieco większą miejscowo. Myślę, e w Niemczech i kadym innym kraju jest tak samo.

Mit #2:

Drogi niemieckie są znakomitej jakości.

Taaa... Fakt. Są w oglności nieze. Niestety trafiem te na ciekawą niespodziewankę - po raz pierwszy w yciu straciem przyczepno robiąc piękny wyskok w powietrzu na grce na lewym pasie autostrady przy prędkości 160km/h i na lekkim uku. Grka jak grka, aden problem jak się jedzie wolno. Ale widać nie do wysoka eby sobie zaprzątać dupę stawianiem tam jakiegoś znaku ostrzegawczego. Niestety z wraenia nie pamietam gdzie to byo, okolica poowy drogi. Ale efekt jak w amerykańskim filmie z pościgiem.

U nas jest jednak duo gorzej.

Podobają mi się te klaustrofobiczne zwęenia gdzie zastanawiaem się jak nie obetrzeć lusterek a znak pokazywa 80...

Mit #3:

Drogi niemieckie są projektowane przez fachowcw od bezpieczeństwa.

Wracając z Koln chyba jeszcze na A4 zjechaem sobie na chwile eby coś zje i odpocząć, napić się. Trafiem ja punkt odpoczynku bez wc za to w pięknej okolicy. No to odpoczywam, wcinam, pije i czas jechać. I szlag mnie trafi na miejscu. Wyjazd na autostradę pod kątem 90 stopni, brak pasa rozbiegowago. Autostrada bez ograniczeń. Wszyscy napierniczają ~130. Przed wjazdem jest zakręt na autostradzie i nic nie widać, mam okoo 10 sek na wyjazd jeśli na zakręcie ktoś jedzie.

Trzeba byo się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest waniejsze.

Mam tylko 150KM

Niektrzy mają 50 KM a nawet mniej i jakoś yją :-)

i kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia ...
Jeśli ktoś tam jedzi to cecha charakterystyczna: dwie jezdnie autostrady są na rznych poziomach, ta do polski jest niej i jest kamienna ściana. Wcześniej chyba by jakiś most betonowy nad nią w ksztacie uku.

Mit #4:

Paliwo jest lepsze.

No tak, zatankowaem na Aralu. Tanio nie byo. Spadek mocy zauwaalny natychmiast. Wczesniej w baku siedzia polski BP Ultimate Diesel. Moe mam pecha ...

U nas z paliwem jest rnie. Czasem ogień taki, e się auta nie poznaje, bo tak idzie, a czasem paliwo marne i auto muowate. Myślę, e to nie oszustwo stacji, a jako paliwa sprzedawanego przez rafinerie, ktre są państwowymi monopolistami i nie muszą dbać o klienta, bo go mają z mocy swojego, gwarantowanego prawem, monopolu.


MK

133 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:29:30
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Sanctum Officium wrote:

Trzeba byo się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest waniejsze.

Nie byo. To odcinek z 2 pasami ruchu z pasem awaryjnym chyba dla rowerw. Gdybym się nim rozpędza to jechabym okrakiem po ciągej co wychodzi na to samo.

134 Data: Pa?dziernik 18 2008 22:37:22
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sanctum Officium 

Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Sanctum Officium wrote:
Trzeba byo się rozpędzać pasem awaryjnym, o ile jest. Nie wolno nim jechać, ale bezpieczeństwo jest waniejsze.

Nie byo. To odcinek z 2 pasami ruchu z pasem awaryjnym chyba dla rowerw. Gdybym się nim rozpędza to jechabym okrakiem po ciągej co wychodzi na to samo.

Stara autostrada jeszcze bez pasa awaryjnego. U nas przykadowo A4 i obwodnicaTrjmiasta te go nie mają na starszych odcinkach tych drg.


MK

135 Data: Pa?dziernik 20 2008 04:14:56
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: arek.pp 

On 17 Pa, 23:11, Sebastian Bialy  wrote:


1. Randomiczno oznakowa miejscowoci. Jeli jad na zachd niemiec to
nigdy nie wiem jakie bdzie nastpne miasto na drogowskazie. Musz mie
w gowie map wszystkich wikszych miecin po drodze. Ja rozumiem to
jeszcze na drodze lokalnej. Ale na autostradzie ? Mam wraenie e kade
miasto musi zaistnie na takim drogowskazie bo to punkt honoru.


Warto wiedziec ( i Ty i inni):
W Niemczech jedynie na wzach z innymi autostradami i na waniejszych
wzach podawany jest daleki(e) i gowny(e) miasta docelowe - tablice
to zazwyczaj bramy nad caa szerokoscia jezdni.
Na wiekszosci mniej waznych wezw (zjazdy na drogi krajowe i lokalne)
podawana jest nastpna nazwa wza, zamiast ciagego kontynuowania tej
samej docelowej miejscowosci.

I tak dla A4 od Jedrzychowic na zachd GWNYMI kierunkami s w
kolejnosci: "Dresden"; za Dresden: "Chemnitz" (Leipzig); za Chemnitz:
"Erfurt"; "Frankfurt".

Te miejscowosci pojawiaja sie na tablicach kierunkowych na gwnych
wezach na trasie.
Potem na posledniejszych zjazdach nie podaje sie ich (bo po co
dodatkowy szum - przeciez wiemy w jakim gwnym kierunku jedziemy) -
podawane sa za to nastepne mniejsze zjazdy, co jest bardzo sensowne i
pomocne moim zdaniem.

Poza tym co jakis czas s oczywiscie tablice odlegosciowe.


Pozdrawiam

136 Data: Pa?dziernik 23 2008 09:37:38
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: robal 

Sebastian Bialy  popeni(a):

Witam.

Żaden ze mnie zawodowiec. Ot, wyjechaem sobie po raz pierwszy w trasę
Katowicece->Koln. Okoo 1000km. Pierwszy raz w Niemczech na 4 koach.

I te sowa powinny wystarczyć co poniektrym produkującym się w tym wątku. Osobiście jadać "w nieznane" te mam nieco inne postrzeganie świata, jak i sam styl jazdy ni na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jedzić wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, ktre po zaoeniu ańcuchw zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

137 Data: Pa?dziernik 23 2008 11:47:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Czabu 


Uytkownik "robal"  napisa w wiadomości

I te sowa powinny wystarczyć co poniektrym produkującym się w tym wątku. Osobiście jadać "w nieznane" te mam nieco inne postrzeganie świata, jak i sam styl jazdy ni na "swoich drogach" :).

Tylko, e większośc ma na tyle samokrytycyzmu, e zdaje sobie z tego sprawę i nie pacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im le.
Gdyby tak nie byo, to dzień na grupie wyglądąby mniej więcej tak:
Wątek 1. Dziś po raz pierwszy jechaem BMW kolegi. Wszyscy chcieli mnie zabić. Prawo jazdy mam od 20 lat, chocia od 19 nie jedziem samochodem. Dlaczego nikt nie lubi BMW?
Wątek 2. Dziś po raz pierwszy pojechaem 3 pasmową drogą. Tam są sami wariaci! Nikt (no moe maluchem, ale mia co najmniej ze 160 na liczniku) nie jecha wolniej ni 210 km/h.
Wątek 3. Mam Tico. Dziś po raz pierwszy wyprzedzaem tira. Tylko nie wiem dlaczego wszyscy na mnie trąbili. Manewr wykonaem prawidowo. Rozpocząem go 200m za nim (zachowaem bezpieczny odstęp), nie przekroczyem prędkości (na znaku byo 100km/h, tir jecha 90km/h) i nie zajechaem mu drogi (na pas zjechaem po 3 minutach, eby być pewnym). O co im chodzio?
itd.

No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jedzić wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności i suchać co mwią inni. Jezeli 10 osb mwi, e robię coś le to się nad tym zastanawiam, a nie obraam, e śmieli mnie skrytykować.

Pozdrawiam
Czabu

138 Data: Pa?dziernik 23 2008 13:05:40
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: robal 

Czabu  popeni(a):

Uytkownik "robal"  napisa w wiadomości


I te sowa powinny wystarczyć co poniektrym produkującym się w tym
wątku. Osobiście jadać "w nieznane" te mam nieco inne postrzeganie
świata, jak i sam styl jazdy ni na "swoich drogach" :).

Tylko, e większośc ma na tyle samokrytycyzmu, e zdaje sobie z tego
sprawę i nie pacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im le.

Przecie przedstawi tylko swoje spostrzeenia, a otrzyma gar informacji o tym, e jest p...a, kapelusznik (wpisać określenia popularne z p.m.s. :D ), nie potrafi czytać oznaczeń w Niemczech itd. itp. :).
Ualania i paczu jakoś u niego nie stwierdziem - ot, odpowiedzi kogoś kto gdzieś kiedyś pierwszy raz :) Niekiedy suszne, niekiedy mniej suszne :)

No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafią tak samo jedzić
wszędzie... nawet z zamkniętymi oczami :)

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności i
suchać co mwią inni. Jezeli 10 osb mwi, e robię coś le to się
nad tym zastanawiam, a nie obraam, e śmieli mnie skrytykować.

I pewnie następnym razem będzie wiedzia jak czytać oznaczenia, gdzie najlepiej stanąć, co omijać. A co poniektrzy szukają dziury w caym :)


--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, ktre po zaoeniu ańcuchw zaczną
rapować" (c) elmer radi radisson/p.m.s

139 Data: Pa?dziernik 23 2008 17:40:39
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Tylko, e większośc ma na tyle samokrytycyzmu, e zdaje sobie z tego sprawę i nie pacze na p.m.s. jak to wszyscy robią im le.

Zdeniniuj:

a) pacze.

b) wszyscy.

Gdyby tak nie byo, to dzień na grupie wyglądąby mniej więcej tak:

Zgasiem/zapaliem świata w dzień. I tak mniej więcej wygląda czę dyskusji na grupie. Uwaasz je za lepsze? Czy moe lepsze są te w ktrych zaczyna się od "wyprzedzia mnie jakaś tępa krowa [...]". Albo moe te zaczynające się od "Jaką brykę kupić, tylko nie mwice e bmw bo to szit". Fakt, post by trollująco/prowokujący ale tylko z lekka. Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności

Suszna uwaga. Moe waśnie dlatego miaem wątpliwości na wyjedzie. W przeciwieństwie do tych co kadym ruchem kierownicy udowadniają e dowolny manewr to peska i jakoś to będzie, przecie ustąpią.

a nie obraam, e śmieli mnie skrytykować.

A kto się obraa?

140 Data: Pa?dziernik 23 2008 20:57:59
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Czabu 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Zdeniniuj:

a) pacze.

Marudzi, jojczy, narzeka, czepia się, nie zauwaa swojej nieudolności... ;-)

b) wszyscy.

W poście inicjującym czepieś się: niemieckich projektantw drg, robotnikw, inynierw ruchu (to chyba oni zajmują się oznaczaniem drg?), innych kierowcw, sprzedawcw paliw ;-)

to szit". Fakt, post by trollująco/prowokujący ale tylko z lekka.

No i dochodzimy do sedna sprawy...

Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.

Ewentualnie praktyka, ktry widzia i przey na drodze trochę więcej ni ktoś na przypadkowym wyjedzie do innego kraju.

Bez przesady. Trzeba obiektywnie patrzeć na swoje umiejętności

Suszna uwaga. Moe waśnie dlatego miaem wątpliwości na wyjedzie. W

Co innego wątpliwości, a co innego stwierdzenie "Mam tylko 150KM i
kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia" oraz "Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". Jeeli twierdzisz, e autem ktre do 100km/h rozpędza się ponizej 10 sekund nie jesteś w stanie dynamicznie jedzić na autostradzie, to moe świadczyć tylko i wyącznie o Twoim stylu jazdy (PSJ) lub braku umiejętności. Przy takim wniosku, cay post i "problemy" ktre poruszyeś nabierają innego znaczenia. Nie dziw się, e niektrzy zareagowali w taki a nie inny sposb.

A kto się obraa?

Mam wraenie, e jednak poczueś się uraony, e kilka osb skrytykowao Twoje wnioski, sposb jazdy, itp.

Ja się nie uwaam za świetnego kierowcę, dumnie zaliczybym się być moe do "klasy średniej" ;-) Moe dlatego nie czuję potrzeby podzenia postw w stylu: "jakiś debil wisia mi na dupie", "kretynka zajechaa mi drogę", "w Niemczech mają marne autostrady", itp ;-) Czytając te posty ma się wraenie, e autor świetnie jedzi, wszystko widzia, a reszta jest do bani.
Brakuje mi w nich samokrytycyzmu ;-)

Pozdrawiam
Czabu

141 Data: Pa?dziernik 23 2008 21:32:55
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

a) pacze.
Marudzi, jojczy, narzeka, czepia się, nie zauwaa swojej nieudolności... ;-)

b) wszyscy.
W poście inicjującym czepieś się: niemieckich projektantw drg, robotnikw, inynierw ruchu (to chyba oni zajmują się oznaczaniem drg?), innych kierowcw, sprzedawcw paliw ;-)

Ah, czyli najwyklejsze w newsach wyolbrzymienie z twojej strony. Ok.

Niestety niegodny z poglądami przeciętnego wciskacza gazu do dechy.
Ewentualnie praktyka, ktry widzia i przey na drodze trochę więcej ni ktoś na przypadkowym wyjedzie do innego kraju.

Ale zauwayeś, e wasnie o to chodzi - ktoś wjecha po raz pierwszy i widzi to co inni uwaają za normalkę. To jest przesanie posta startowego co grzecznie opisaem w pierwszych zdaniach nie kryjąc mojego braku doświadczenia na niemieckich drogach.

Suszna uwaga. Moe waśnie dlatego miaem wątpliwości na wyjedzie. W

Co innego wątpliwości, a co innego stwierdzenie "Mam tylko 150KM i
kombi, więc szanse niewielkie e jednak nie spowoduje zagroenia"

Jeśli to nie wątpliwo to co ? Realnie oceniam e w czasie okoo 10 sek nie dam rady rozpędzić się do 130km/h wykonując jednocześnie ostry skręt nawet wliczając w to ucieczkę od miejsca wjazdu tym bardziej e 130 w tym miejscu byo jedynie sugestią. A jako kontrargument dostaem "gaz do dechy albo do autobusu". Z tym cięko się dyskutuje.

oraz "Turbodieslem cieko się "dynamicznie przyśpiesza". Jeeli twierdzisz, e autem ktre do 100km/h rozpędza się ponizej 10 sekund nie jesteś w stanie dynamicznie jedzić na autostradzie

GDZIE TAK TWIERDZE ? Przy czym pytam dokadnie o to co napisaeś: gdzie twierdzę e nie mogę dynamicznie jedzić po autostradzie? Zaznaczam e "jedzić po autostradzie" a "waczać się do ruchu z v=0 na autostradę" to zupenie inne problemy.

Co do samej jazdy na autostradzie nie narzekam. Jadę wstarczająco dynamicznie oscylując pomiędzy 100-200km/h. Natomiast mam niepopularny zwyczaj chodno oceniać swoje szanse i moliwości co jak się okazao nie jest trendy na grupie. Z resztą obserwuje to te na drodze i nauczyem się brać po prostu poprawkę na innych kierowcw i ich "jakoś to będzie".

, to moe świadczyć tylko i wyącznie o Twoim stylu jazdy (PSJ) lub braku umiejętności.

To kompletnie o niczym nieświadczy. Natomiast jest caa masa ludzi ktrzy na podstawie tego wyobrazili sobie caa moją postać wacznie z numerem kapelusza.

Przy takim wniosku, cay post i "problemy" ktre poruszyeś nabierają innego znaczenia. Nie dziw się, e niektrzy zareagowali w taki a nie inny sposb.

Myślisz e spodziewaem się innej reakcji? Przecie to p.m.s. Ja tą reakcję świadomie sprowokowaem choć nie przypuszczaem e znajdą się ludzie potrafiący z braku argumentu rzucać "cipami" i okazywać szacunek-inaczej do wasnego dziadka.

A kto się obraa?

Mam wraenie, e jednak poczueś się uraony, e kilka osb skrytykowao Twoje wnioski, sposb jazdy, itp.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz e się obraziem choć miaeś tylko takie wraenie. Typowe zachowanie newsowe.

142 Data: Pa?dziernik 23 2008 22:37:29
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Czabu 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Ah, czyli najwyklejsze w newsach wyolbrzymienie z twojej strony. Ok.

Argumentw zabrako?

Ale zauwayeś, e wasnie o to chodzi - ktoś wjecha po raz pierwszy i widzi to co inni uwaają za normalkę. To jest przesanie posta startowego co grzecznie opisaem w pierwszych zdaniach nie kryjąc mojego braku doświadczenia na niemieckich drogach.

Rwnie dobrze mona tumaczyć to w ten sposb, e normalne zdarzenia i warunki drogowe przerastają tą niedoświadczoną osobę, a poniewa nie potrafi się do tego "po męsku" przyznać, to dorabia ideologie.

GDZIE TAK TWIERDZE ? Przy czym pytam dokadnie o to co napisaeś: gdzie twierdzę e nie mogę dynamicznie jedzić po autostradzie? Zaznaczam e "jedzić po autostradzie" a "waczać się do ruchu z v=0 na autostradę" to zupenie inne problemy.

Wręcz przeciwnie. Przez dynamiczną jazdę rozumiem umiejętne (sprawne) rozpędzanie się, wączanie do ruchu, wyprzedzanie, itp.

Co do samej jazdy na autostradzie nie narzekam. Jadę wstarczająco dynamicznie oscylując pomiędzy 100-200km/h. Natomiast mam niepopularny

Widzisz i na tym polega chyba problem. Dynamiczna jazda to nie jest rozpędzenie się do 200 i "jechanie".  Przeczytaj sobie akapit wyej.

To kompletnie o niczym nieświadczy. Natomiast jest caa masa ludzi ktrzy na podstawie tego wyobrazili sobie caa moją postać wacznie z numerem kapelusza.

Na tym to polega. Ty piszesz coś na grupę, wyraasz jakieś poglądy, opinie, opisujesz swoje zachowanie, dyskutujesz z ludmi, a oni na tej podstawie budują swoje wyobraenie o Tobie.

Myślisz e spodziewaem się innej reakcji? Przecie to p.m.s. Ja tą reakcję świadomie sprowokowaem choć nie przypuszczaem e znajdą się

W takim razie co chciaeś przez to osiągnąć? Zaczynasz się przyznawać do lekkiego trolowania, prby prowokowania ludzi, a kiedy Ci się to udao, masz pretensje.

ludzie potrafiący z braku argumentu rzucać "cipami" i okazywać szacunek-inaczej do wasnego dziadka.

Są i tacy. Zawsze moesz ich wrzucić do KF i zycie stanie się lepsze. ;-)

Mam wraenie, e jednak poczueś się uraony, e kilka osb skrytykowao Twoje wnioski, sposb jazdy, itp.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz e się obraziem choć miaeś tylko takie wraenie. Typowe zachowanie newsowe.

ROTFL tzn. jakie? Co mialem napisać? Byem w Twoim domu i widziaem, e rzucieś focha? Na podstawie tego co pisaeś, analizując "ton" wypowiedzi wysnuem taki wniosek lub (jeeli wolisz) odniosem takie wraenie. Mam wraenie, e brakuje Ci argumentw i zaczynasz zwalać to na karb "typowego zachowania newsowego". To te jest typowe zachowanie newsowe ;-)

Pozdrawiam
Czabu

143 Data: Pa?dziernik 24 2008 09:02:16
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Sebastian Bialy 

Czabu wrote:

Argumentw zabrako?

Argumenty są ciągle te same.

Rwnie dobrze mona tumaczyć to w ten sposb, e normalne zdarzenia i warunki drogowe przerastają tą niedoświadczoną osobę, a poniewa nie potrafi się do tego "po męsku" przyznać, to dorabia ideologie.

Znaczy przyznanie się po męsku to nie jest to co napisaem w pierwszym poście ani te przyznaniesię co do swoich wątpliwości?

Widzisz i na tym polega chyba problem. Dynamiczna jazda to nie jest rozpędzenie się do 200 i "jechanie".

I teraz prędziutko pokaesz mi cytat w ktrym twierdze e przez dynamiczną jazdę uwaam 200 i jechanie. Bo i ile mnie bity nie mylą przed chwilą pisaem o oscylowaniu pomiędzy. Natomiast starym newsowym zwyczajem wyciągasz sobie z wypowiedzi co chcesz i dorabiasz resztę.

W takim razie co chciaeś przez to osiągnąć? Zaczynasz się przyznawać do lekkiego trolowania, prby prowokowania ludzi, a kiedy Ci się to udao, masz pretensje.

W KTORYM MIEJSU mam pretensje do ludzi? Pretensje to ja mam kiedy ktoś rzuca we mnie mięsem ale nie w normalnej wymianie argumentw.

No pacz, a ty mi tu wyskakujesz e się obraziem choć miaeś tylko takie wraenie. Typowe zachowanie newsowe.

ROTFL tzn. jakie? Co mialem napisać? Byem w Twoim domu i widziaem, e rzucieś focha?

Jesli piszesz e się obraziem to zapewne powinieneś mieć ku temu jakiś powd a nie wyacznie swoje mylne wyobraenie. Wasnie z tym podejściem tutaj walcze. Miaem wąpliwo czy wyjadę bezpiecznie - oznacza to e nie potrafie dynamicznie jedzić itd. Taki typowy newsowy rodzaj wnioskowania na zasadzie rozmawiaeś z kimś przez telefon i znasz jego numer buta.

144 Data: Pa?dziernik 24 2008 11:29:49
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Czabu 


Uytkownik "Sebastian Bialy"  napisa w wiadomości

Znaczy przyznanie się po męsku to nie jest to co napisaem w pierwszym poście ani te przyznaniesię co do swoich wątpliwości?

Przeczytaj jeszcze raz swj pierwszy post, bo chyba zapomniaeś co tam napisaeś. W skrcie Ci przypomnę: zgubieś się na zjazdach - winni byli Ci co oznaczają drogi. Baeś się wyjechać jednym z wjazdw - winny by samochd, ktrym trudno się dynamicznie rozpędzić (co akurat uwaam za bzdurę) i projektant drogi. Winni są inni, nie Ty. O tym pisaem.

I teraz prędziutko pokaesz mi cytat w ktrym twierdze e przez dynamiczną jazdę uwaam 200 i jechanie. Bo i ile mnie bity nie mylą przed chwilą pisaem o oscylowaniu pomiędzy.

No to sprecyzuj, co to jest "oscylowanie" między prędkościami. Przyczepieś się do jednego sformuowania, ale za to nie odnioseś się do bardziej istotnego stwierdzenia, co rozumiem przez dynamiczną jazdę (przyspieszanie, sprawne wączanie się do ruchu, itp).

Natomiast starym newsowym
zwyczajem wyciągasz sobie z wypowiedzi co chcesz i dorabiasz resztę.

Tu jest usenet. Nie zauwayeś? Od kilku postw odpowiadzasz tym samym tonem: "newsowe zwyczaje". Pisząc tutaj czego się spodziewasz? Że będziemy rozmawiać telefonicznie? Moe będziemy realizowali telekonferencje, pisać listy?

W KTORYM MIEJSU mam pretensje do ludzi? Pretensje to ja mam kiedy ktoś rzuca we mnie mięsem ale nie w normalnej wymianie argumentw.

Przejrzyj ten wątek jeszcze raz, bo mam wraenie (znw tylko wraenie), e chyba jednak nie do końca czytaeś wszystkie posty, ktre tu napisaeś.

Jesli piszesz e się obraziem to zapewne powinieneś mieć ku temu jakiś powd a nie wyacznie swoje mylne wyobraenie.

Powodem są twoje wypowiedzi. Jak rozumiem wg Ciebie inna osoba nie ma prawa ocenić Twojego zachowania.

Wasnie z tym podejściem
tutaj walcze. Miaem wąpliwo czy wyjadę bezpiecznie - oznacza to e nie potrafie dynamicznie jedzić itd. Taki typowy newsowy rodzaj wnioskowania na zasadzie rozmawiaeś z kimś przez telefon i znasz jego numer buta.

Nie do końca trafiony przykad. Lepszy będzie taki: rozmawiaeś z kimś przez telefon o butach, usyszaeś e ta osoba nosi numer 44, a potem przez p godziny suchaeś, jak go bolą stopy, jakie buty są niewygodne, le zrobione, palce mu się podwijają, itd ;-) Na tej podstawie wnioskujesz, e ta osoba kupia sobie za ciasne buty (co najwyej numer 43), chocia zarzeka się na wszelkie świętości, e kupia dobre. :-)

IMO zbliamy się do EOT, bo "starym newsowym zwyczajem" ;-) prbujesz wywoać pyskwkę, a na to nie mam za bardzo ochotę.

Pozdrawiam
Czabu

145 Data: Pa?dziernik 23 2008 12:35:42
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 09:37:38 +0200, "robal"
 wrote:

I te sowa powinny wystarczy co poniektrym produkujcym si w tym wtku.
Osobicie jada "w nieznane" te mam nieco inne postrzeganie wiata, jak i
sam styl jazdy ni na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafi tak samo jedzi wszdzie...
nawet z zamknitymi oczami :)

Ja jechaem pierwszy raz do UK niedawno. Jako bez problemw....
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

146 Data: Pa?dziernik 23 2008 12:59:31
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: robal 

Adam Paszczyca  popeni(a):

On Thu, 23 Oct 2008 09:37:38 +0200, "robal"
 wrote:

I te sowa powinny wystarczy co poniektrym produkujcym si w tym
wtku. Osobicie jada "w nieznane" te mam nieco inne postrzeganie
wiata, jak i sam styl jazdy ni na "swoich drogach" :).
No, ale grupowi mistrzowie kierownicy potrafi tak samo jedzi
wszdzie... nawet z zamknitymi oczami :)

Ja jechaem pierwszy raz do UK niedawno. Jako bez problemw....

A bo ty z kosmosu jeste ;).

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, ktre po zaoeniu acuchw zaczn
rapowa" (c) elmer radi radisson/p.m.s

147 Data: Pa?dziernik 23 2008 13:46:09
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 12:59:31 +0200, "robal"
 wrote:

Ja jechaem pierwszy raz do UK niedawno. Jako bez problemw....

A bo ty z kosmosu jeste ;).

Heh ;) Chocia po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechaem na stacje
benzynow, eby nerwy uspokoic ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

148 Data: Pa?dziernik 23 2008 14:17:47
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: robal 

Adam Paszczyca  popeni(a):

On Thu, 23 Oct 2008 12:59:31 +0200, "robal"
 wrote:

Ja jechaem pierwszy raz do UK niedawno. Jako bez problemw....

A bo ty z kosmosu jeste ;).

Heh ;) Chocia po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechaem na stacje
benzynow, eby nerwy uspokoic ;)

A widzisz? :).
Co ciekawe praktycznie wszystkie osoby, z ktrymi miaem okazj rozmawia prezentoway podobne odczucia gdy pierwszy raz wjechali do GB. I czst ich rad byo - sprbuj jecha jak autochton przed Tob :) - niewane, e nie jedzie tam gdzie ty, ale si oswoisz :P

--
Ford|Club|Polska - http://fordclubpolska.org
"Opony ziomowe to [...]takie, ktre po zaoeniu acuchw zaczn
rapowa" (c) elmer radi radisson/p.m.s

149 Data: Pa?dziernik 23 2008 14:40:29
Temat: Re: Jako niemieckich drg
Autor: Adam Paszczyca 

On Thu, 23 Oct 2008 14:17:47 +0200, "robal"
 wrote:

Heh ;) Chocia po pierwszych 5 minutach na wyspie zjechaem na stacje
benzynow, eby nerwy uspokoic ;)

A widzisz? :).
Co ciekawe praktycznie wszystkie osoby, z ktrymi miaem okazj rozmawia
prezentoway podobne odczucia gdy pierwszy raz wjechali do GB. I czst ich
rad byo - sprbuj jecha jak autochton przed Tob :) - niewane, e nie
jedzie tam gdzie ty, ale si oswoisz :P

Wiesz, ja miaem jeszcze to, e byem ju nieziemsko zmczony... Do
Calais jednym cigiem, w Calais jakie 3 godziny lulania,a do tego
pogoda taka, e mona byo zdechn - taki wilgotny zaduch.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Krakw (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Jakość niemieckich dróg



Grupy dyskusyjne