Grupy dyskusyjne   »   Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...

Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...



1 Data: Styczen 12 2010 02:27:14
Temat: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 

Może Ty wypowiedz się w sprawie zasilania via USB. :)
Czy prąd płynący kabelkiem podłączonym do USB w komputerze
i do USB w zewnętrznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napięcie, lecz
o natężenie prądu. (nie o wolty, lecz o ampery)


Pomijam już zasilacze zewnętrzne, na przykład umieszczane
przyokazyjnie we wtyczkach różnych zasilaczy bo to już by
chyba zmasakrowało Gotfryda. :) Ograniczam się tylko do
portów USB znajdujących się wewnątrz komputerów. :)


Inaczej:
Czy prąd płynący takim kabelkiem (natężenie prądu -- miliampery)
jest sterowany za pomocą urządzenia zewnętrznego poprzez druty
sygnałowe? :) Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :) Zakładam, że lampka nie ma elektroniki
sterującej prądem -- ma tylko druciki prądowe, nie ma sygnałowych.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....



2 Data: Styczen 12 2010 07:20:04
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: KILu 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Może Ty wypowiedz się w sprawie zasilania via USB. :)
Czy prąd płynący kabelkiem podłączonym do USB w komputerze
i do USB w zewnętrznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napięcie, lecz
o natężenie prądu. (nie o wolty, lecz o ampery)

Nie piszesz na priv, wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest stabilizowane, prad generalnie rowniez. Z teco go wiem standardowo na wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA. Z reguly komputer "wie", ile pobiera dane urzadzenie (np. przy pendrive mozesz miec informacje o 200mA - reszta pozostaje dostepna dla innych urzadzen, ktore mozesz podlaczyc do danego koncentratora).

Sa jednak karty kontrolerow USB na PCI (byc moze rowniez PCI-E), ktorych producenci nic sobie nie robia ze specyfikacji i na wyjsciu masz stale 5V, a prad tak duzy, ile fabryka dala. Mialem raz przygode z takim wynalazkiem - nie trzymajacy specyfikacji kontroler w polaczeniu z nie trzymajacym specyfikacji kablem i nie trzymajacym specyfikacji zasilaczem okazaly sie moze nie wybuchowa, lecz palna i mocno dymiaca mieszanka.


Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :) Zakładam, że lampka nie ma elektroniki
sterującej prądem -- ma tylko druciki prądowe, nie ma sygnałowych.

Prawo ohma sie klania. :) Prad zalezy od obciazenia, przy czym przy probie pobrania ponad 500mA komputer bedzie krzyczal o probie przekroczenia limitu.

LED-y sterujesz pradem, musisz je wiec podlaczyc co najmniej przez odpowiedni rezystor.

--
KILu

3 Data: Styczen 12 2010 08:04:16
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"KILu"

Może Ty wypowiedz się w sprawie zasilania via USB. :)
Czy prąd płynący kabelkiem podłączonym do USB w komputerze
i do USB w zewnętrznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napięcie, lecz
o natężenie prądu. (nie o wolty, lecz o ampery)

Nie piszesz na priv,

Akurat tu nie masz racji. ;)

wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest stabilizowane,

To jest oczywiste -- i o to nie pytam. :)

prad generalnie rowniez.

Co to znaczy 'generalnie'? Jest czy nie jest?
Jeśli jest, to do jakiej wartości?
(jaka jest uznawana za wartość pożądaną?)

Z teco go wiem standardowo na wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA.

Co to znaczy 'po inicjalizacji'? Sygnałowe druty USB mówią portowi,
że ma się inicjalizować czy po prostu USB zauważa, że ktoś podbiera
prąd i pozwala wówczas na 500 mA?

Z reguly komputer "wie", ile pobiera dane urzadzenie

OK -- może mierzyć. Ale czym innym jest wiedza a czym innym stabilizowanie.
A może urządzenie mówi, ile chce prądu i USB tak stabilizuje?

(np. przy pendrive mozesz miec informacje o 200mA - reszta pozostaje dostepna dla innych urzadzen, ktore mozesz podlaczyc do danego koncentratora).

Sa jednak karty kontrolerow USB na PCI (byc moze rowniez PCI-E), ktorych producenci nic sobie nie robia ze specyfikacji i na wyjsciu masz stale 5V, a prad tak duzy, ile fabryka dala. Mialem raz przygode z takim wynalazkiem - nie trzymajacy specyfikacji kontroler w polaczeniu z nie trzymajacym specyfikacji kablem i nie trzymajacym specyfikacji zasilaczem okazaly sie moze nie wybuchowa, lecz palna i mocno dymiaca mieszanka.


Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :) Zakładam, że lampka nie ma elektroniki
sterującej prądem -- ma tylko druciki prądowe, nie ma sygnałowych.

Prawo ohma sie klania. :) Prad zalezy od obciazenia, przy czym przy probie pobrania ponad 500mA komputer bedzie krzyczal o probie przekroczenia limitu.

Jeśli prawo Ohma, to prąd zależy jednoznacznie od napięcia (to ma być
równe 5 V z uwzględnieniem tolerancji) i obciążenie, czyli oporu,
czymkolwiek by on miał być. Nie ma tu więc mowy o stabilizowaniu prądu.

LED-y sterujesz pradem, musisz je wiec podlaczyc co najmniej przez odpowiedni rezystor.

OK -- mamy rezystor w lampce. Ale czy lampka zawsze bierze 100 mA albo 200 mA, albo 500 mA?
Czy bierze tyle, ile chce brać, o ile bierze mniej niż 500 mA?

-=-

Pytanie nie znalazło odpowiedzi -- jest stabilizacja [natężenia] prądu czy jej nie ma?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

4 Data: Styczen 11 2010 23:20:59
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: XX YY 

On 12 Jan., 08:04, "Eneuel Leszek Ciszewski"
 wrote:

"KILu"

>> Mo e Ty wypowiedz si w sprawie zasilania via USB. :)
>> Czy pr d p yn cy kabelkiem pod czonym do USB w komputerze
>> i do USB w zewn trznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
>> port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napi cie, lecz
>> o nat enie pr du. (nie o wolty, lecz o ampery)
> Nie piszesz na priv,

Akurat tu nie masz racji. ;)

> wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest stabilizowane,

To jest oczywiste -- i o to nie pytam. :)

> prad generalnie rowniez.

Co to znaczy 'generalnie'? Jest czy nie jest?
Je li jest, to do jakiej warto ci?
(jaka jest uznawana za warto po dan ?)

> Z teco go wiem standardowo na wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA.

Co to znaczy 'po inicjalizacji'? Sygna owe druty USB m wi portowi,
e ma si inicjalizowa czy po prostu USB zauwa a, e kto podbiera
pr d i pozwala w wczas na 500 mA?

> Z reguly komputer "wie", ile pobiera dane urzadzenie

OK -- mo e mierzy . Ale czym innym jest wiedza a czym innym stabilizowanie.
A mo e urz dzenie m wi, ile chce pr du i USB tak stabilizuje?

> (np. przy pendrive mozesz miec informacje o 200mA - reszta pozostaje dostepna dla innych urzadzen, ktore mozesz podlaczyc do
> danego koncentratora).
> Sa jednak karty kontrolerow USB na PCI (byc moze rowniez PCI-E), ktorych producenci nic sobie nie robia ze specyfikacji i na
> wyjsciu masz stale 5V, a prad tak duzy, ile fabryka dala. Mialem raz przygode z takim wynalazkiem - nie trzymajacy specyfikacji
> kontroler w polaczeniu z nie trzymajacym specyfikacji kablem i nie trzymajacym specyfikacji zasilaczem okazaly sie moze nie
> wybuchowa, lecz palna i mocno dymiaca mieszanka.
>> Czy je li pod cz lampk LEDkow , nat enie
>> p yn ce kabelkiem zasilaj cym t lampk b dzie sta e,
>> niezale nie od tego, ile LEDek naraz pod cz r wnolegle
>> do tego portu USB? :) Zak adam, e lampka nie ma elektroniki
>> steruj cej pr dem -- ma tylko druciki pr dowe, nie ma sygna owych.
> Prawo ohma sie klania. :) Prad zalezy od obciazenia, przy czym przy probie pobrania ponad 500mA komputer bedzie krzyczal o probie
> przekroczenia limitu.

Je li prawo Ohma, to pr d zale y jednoznacznie od napi cia (to ma by
r wne 5 V z uwzgl dnieniem tolerancji) i obci enie, czyli oporu,
czymkolwiek by on mia by . Nie ma tu wi c mowy o stabilizowaniu pr du.

> LED-y sterujesz pradem, musisz je wiec podlaczyc co najmniej przez odpowiedni rezystor.

OK -- mamy rezystor w lampce. Ale czy lampka zawsze bierze 100 mA albo 200 mA, albo 500 mA?
Czy bierze tyle, ile chce bra , o ile bierze mniej ni 500 mA?

-=-

Pytanie nie znalaz o odpowiedzi -- jest stabilizacja [nat enia] pr du czy jej nie ma?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.

nie ma i byc nie moze.
jest stabilizacja napiecia.
stabilizacja w tym sensie ze kontroluje  napiecie i w pewnym zakresie
obciazen dba o to by bylo ono stale ( tzn wahalo sie w pewnym
dopuszczlnym malym zakresie ) .
pobor pradu nie jest mierzony/ stabilizowany .


ale musisz jedno zrozumiec.
ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.
Nie nazywa sie tego stabilizacja pradu , gdyz automatyka mierzy
napiecie i czuwa nad jego stabilnoscia , nie mierzy poboru pradu.

zreszta masz tak rozne zasialcze
w cenie od 100 zl do paru tysiecy .wbudowac mozna co sie chce .
stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna

pobor pradu zalezy od mocy odbiornika  i ten jest zmienny ze zmiana
tej mocy.

5 Data: Styczen 12 2010 08:44:36
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

XX YY pisze:
  > pobor pradu zalezy od mocy odbiornika  i ten jest zmienny ze zmiana

tej mocy.

Oporu, moc to się wydziela.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/duszno mi, codziennie głupota mnie zabija, wszędzie jej pełno, ratunku!/

6 Data: Styczen 12 2010 08:59:04
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"XX YY" : nie ma i byc nie moze.

No właśnie -- chyba nie może być. Gotfryd chyba wpuszcza w maliny.

: jest stabilizacja napiecia.

To oczywiste.

: stabilizacja w tym sensie ze kontroluje  napiecie i w pewnym zakresie
: obciazen dba o to by bylo ono stale ( tzn wahalo sie w pewnym
: dopuszczlnym malym zakresie ) .
: pobor pradu nie jest mierzony/ stabilizowany .


: ale musisz jedno zrozumiec.
: ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
: to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.

To tak, ale pytanie było inne -- czy USB jednocześnie stabilizuje i prąd,
i napięcie nienależnie od obciążenia? Czy urządzenie może zażądać na przykład
300 mA? I okazuje się, że nie tylko USB nie stabilizuje obu tych parametrów,
ale nawet to, że taka stabilizacja nie jest możliwa w ogóle.

: Nie nazywa sie tego stabilizacja pradu , gdyz automatyka mierzy
: napiecie i czuwa nad jego stabilnoscia , nie mierzy poboru pradu.

No właśnie.

: zreszta masz tak rozne zasialcze
: w cenie od 100 zl do paru tysiecy .wbudowac mozna co sie chce .
: stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna

I chyba niemożliwa.

: pobor pradu zalezy od mocy odbiornika  i ten jest zmienny ze zmiana tej mocy.

No tak. :)

-=-

Ale może robotnik (Janko Muzykant) niech też zabierze głos. :)

BTW -- jak to wszystko zmienia się...
Kiedyś robotnikiem nazywano nie tego,
kto konstruuje roboty, ale tego, kogo dziś roboty wyręczają...

Gdy miałem kilka lat, powiedziałem Bogu:

 -- Masz znieść kartki na cukier, mięso, kartki itd...
 -- Jakieś jeszcze życzenia?
 -- Masz znieść podział na klasę robotniczą i feudałów.
 -- Kartki OK, zniosę, ale Ty będziesz szlachcicem,
    feudałem, dam ci ziemię, roboli, będzie ci lekko...
    Po co znosić te podziały?
 -- Nie! Masz znieść podziały na roboli i na klasę rządzącą.
 -- Ale dlaczego? I jak?
 -- Bo ja nie lubię takiego podziału.
 -- A jak mam to uczynić? Jak mam znieść ten podział?
 -- To już Twoja sprawa, nie moja. :) Ty jesteś Bogiem...
 -- Czyli chłopcem na posyłki, chłopcem do bicia, Twoim parobkiem?...
 -- Ty budowałeś ten świat, więc i Ty go zmienisz. :)

Kartki zniósł prędko, nawet w akademiku na Żwirkach ułożył glazurę
w łazience, choć ja tam już nie zamieszkałem... A teraz robotnicy
budują roboty... :) Jakie to piękne. :)

Jeszcze gdyby tak ktoś mnie przeklinał, życząc mi, abym został robotnikiem... ;)
Na błogosławieństwa nie warto liczyć -- dziś ci błogosławią, jutro chcą mieć
udział z zysków... A z przekleństwami jest lekko -- przeklinają i udają, że
nie przeklinali... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

7 Data: Styczen 12 2010 18:48:34
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"XX YY" : nie ma i byc nie moze.

No właśnie -- chyba nie może być. Gotfryd chyba wpuszcza w maliny.


  Patrz post obok: OGRANICZENIA PRĄDU.
  Zasilanie z ogranicznikiem, to układ który ma OBIE regulacje,
przy czym próg 5V wyznacza działanie JEDNEJ, a próg 500mA
wyznacza działanie DRUGIEJ, i działają one NIEZALEŻNIE.

  Widziałeś Ty kiedy w życiu tranzystor luzem? ;)

: ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
: to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.

To tak, ale pytanie było inne -- czy USB jednocześnie stabilizuje i prąd,

  Nie.
  Jednocześnie LIMITUJE obie wartości.
  Napięcie do 5V a prąd do 0,5A.
  Ale obie regulacje NIE działają stabilizująco NARAZ (poza jednym
punktem, "na progu", czyli 0,5A i 5C)

  Dopóki prąd <500mA stabilizowane jest napięcie (na 5V), przy
próbie przekroczenia prądu ograniczany jest prąd (500mA,
kosztem spadku napięcia).


: stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna

  Stabilizacja prądu jest bardzo potrzebna - aby układ nie
miał tendencji do "odparowania" przy zwarciu, pytaniem
jest, czy akurat pół ampera to dobry pomysł.

I chyba niemożliwa.

  I jest bardzo łatwa.

: pobor pradu zalezy od mocy odbiornika  i ten jest zmienny ze zmiana tej mocy.

No tak. :)

  DO MOMENTU, w którzy przekracza się próg zadziałania OGRANICZNIKA.

  Ech...

pzdr, Gotfryd

8 Data: Styczen 12 2010 19:23:47
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121842570.448@quad

 Widziałeś Ty kiedy w życiu tranzystor luzem? ;)

Tak. :) Właściwie to należałoby inaczej napisać -- widziałem nieraz
luzem i raz ze łzami w oczach, czyli wtedy, gdy nie byłem na luzie... ;)
Pomyliłem coś i z tranzystora BF cośtam pyknął kłębuszek dymu...
Tranzystor kosztował mniej niż kęs bułki, nie był towarem deficytowym,
ale jednak było mi go żal do tego stopnia, że popłakałem się i byłem
roztrzęsiony przez wiele dni...


To tak, jak z kartą pamięci 4GB SDHC... Połamała się i aby ją ratować,
posypałem styki w aparacie C 450 D... Wczoraj byłem czymś tak wqrwiony,
że pokleiłem inną (8 GB SDHC) rozlatującą się kartę (tę akurat dostałem
w prezencie -- cenię wysoko prezenty) i włożyłem nóż w styki aparatu...
Karta wczoraj klejona (8 GB) przeżyła eksperyment i miewa się dobrze
(jest teraz wewnątrz wypełniona Poxipolem, więc raczej będzie żyła długo,
o ile wytrzyma elektronika) a i aparat wreszcie widzi, czy karta jest
zabezpieczona przed pisaniem, czy nie...

Niestety najpierw skleiłem kartę, a dopiero później pogrzebałem w aparacie,
dlatego karta jest na stałe sklejona w pozycji Readonly i trzeba ją zaklejać
taśmą w wiadomym miejscu -- niemal jak z dyskietką 5.25 cala... Próby skrobania
Poxipolu w kwadrans po sklejeniu nie dały już dobrego rezultatu -- plastyczna
spoina jest zbyt trwała... Ale świeże ;) karty są widoczne poprawnie zarówno
wtedy, gdy są w Readonly, jak i wtedy, gdy są w RW...


Gdy jestem wqrwiony, biorę się za jakieś precyzyjne robótki -- to mnie
uspakaja i zazwyczaj w stanie wqrwienia dobrze mi wszystko idzie... :)

Za jakiś czas wezmę się za tę kartę, którą posypałem jako pierwszą/zerową...
(4 GB) Tak jakoś mam, że rzeczy niemal bezwartościowe ratuję, póki mogę...
Choćby groziło to większymi stratami, jak teraz, ze stykami w aparacie...
Wspomnianego tranzystorka nie mogłem uratować, więc płakałem...


Wracając do luzackiego ;) tranzystora -- widziałem. :) Widziałem
i elektronikę lampową, i półprzewodnikową -- zarówno germanową,
jak i krzemową... :) Ale to było baaardzo dawno -- ponad 30 lat temu...


: ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
: to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.

To tak, ale pytanie było inne -- czy USB jednocześnie stabilizuje i prąd,

 Nie.
 Jednocześnie LIMITUJE obie wartości.
 Napięcie do 5V a prąd do 0,5A.
 Ale obie regulacje NIE działają stabilizująco NARAZ (poza jednym
punktem, "na progu", czyli 0,5A i 5C)

 Dopóki prąd <500mA stabilizowane jest napięcie (na 5V), przy
próbie przekroczenia prądu ograniczany jest prąd (500mA,
kosztem spadku napięcia).

: stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna

 Stabilizacja prądu jest bardzo potrzebna - aby układ nie
miał tendencji do "odparowania" przy zwarciu, pytaniem
jest, czy akurat pół ampera to dobry pomysł.

Ty dałbyś więcej czy mniej? ;)

I chyba niemożliwa.

 I jest bardzo łatwa.

: pobor pradu zalezy od mocy odbiornika  i ten jest zmienny ze zmiana tej mocy.

No tak. :)

 DO MOMENTU, w którzy przekracza się próg zadziałania OGRANICZNIKA.

 Ech...

pzdr, Gotfryd

Zdrowia nigdy dosyć. :) Dobrze, że choć teraz, po zapoznaniu się
z wątkiem, (; uznałeś, ;) że to nie ja pisałem bzdury, lecz Ty i ten,
kto pisał o stabilizacji obu parametrów naraz -- natężenia i napięcia... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

9 Data: Styczen 13 2010 15:01:27
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: J.F. 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"

Z teco go wiem standardowo na wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA.

Co to znaczy 'po inicjalizacji'? Sygnałowe druty USB mówią portowi,
że ma się inicjalizować czy po prostu USB zauważa, że ktoś podbiera
prąd i pozwala wówczas na 500 mA?

Jest cala procedura negocjacji z urzadzeniem, gdzie sie ustala wiele parametrow i m.in. wymagany przez nie pobor pradu.
Jak juz komputer wie ile urzadzenie wymaga, to mu taki ogranicznik ustawia.
Na poczatku - nalezy ograniczyc do 100mA

Taki standard, a rzeczywistosc moze byc rozna.

J.

10 Data: Styczen 13 2010 15:21:30
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"J.F."

Jest cala procedura negocjacji z urzadzeniem, gdzie sie ustala wiele parametrow i m.in. wymagany przez nie pobor pradu. Jak juz komputer wie ile urzadzenie wymaga, to mu taki ogranicznik ustawia.
Na poczatku - nalezy ograniczyc do 100mA

Taki standard, a rzeczywistosc moze byc rozna.

Temat IMO wyczerpał się. :) Dziękuję. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

11 Data: Styczen 12 2010 10:32:32
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Wyszomirski 

"KILu"  napisał:

[...] Nie piszesz na priv, wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest stabilizowane, prad generalnie rowniez. [...]

Trochę mylisz pojecia. Nie jest mozliwa jednoczesna stabilizacja napięcia i prądu przez źródło zasilania - mamy wybór -  albo stabilizujemy napięcie i wtedy prąd zależy do dołączonego obciązenia, albo prąd - i wtedy napiecie zmienia się wraz z parametrami dołączonego obciążenia. Nie wiem dokładnie jak to jest dokładnie realizowane w przypadku USB (zresztą może być tak, że różni producenci realizują w różny sposób), ale na pewno do momentu osiągnięcia przez prąd obciążenia pewnej wartości granicznej (jak już w tym wątku wspominano - zgodnie ze specyfikacją 500mA, w praktyce wartosć ta moze być w niektórych urządzeniach wyższa) stabilizowane jest napięcie. Po osiągnięciu tej wartości granicznej może być różnie - może się okazac, że napięcie będzie stopniowo malało wraz z dalszym wzrostem prądu, układ może też przejść w tryb stabilizacji prądu - utrzymując jego stałą wartośc i zmniejszając napięcie wraz ze wzrostem obciązenia albo też odciąć napięcie zasilania do momentu zresetowania lub wzrostu rezystancji obciążenia.

Z teco go wiem standardowo na wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA. [...]

Te wartości to podawane katalogowo wartości prądu obciążenia do momentu osiągnięcia ktorych stabilizacja napięcia musi działać poprawnie. Po ich osiągnięciu albo układ wchodzi w ograniczenie prądowe (przechodzi w tryb stabilizacji prądu uniemożliwiając dalsze jego zwiększanie) albo po prostu przestaje stabilizowac i przy dalszym spadku rezystancji obciążenia następuje wzrost prądu przy równoczesnym spadku napięcia zasilającego. Rozsądnie zaprojektowany układ powinien ograniczać prąd na tyle skutecznie, aby zwarcie na wyjsciu nie groziło uszkodzeniem - czy zawsze jest tak zaprojektowany to już zupełnie odrębna sprawa.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

12 Data: Styczen 12 2010 17:50:26
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: KILu 

Marek Wyszomirski wrote:

układ może też przejść w tryb stabilizacji prądu - utrzymując jego
stałą wartośc i zmniejszając napięcie wraz ze wzrostem obciązenia albo
też odciąć napięcie zasilania do momentu zresetowania lub wzrostu
rezystancji obciążenia.

Tak naprawde roznie z tym bywa. Wiele laptopow po jednoznacznym przekroczeniu 500mA (czyli nie przy 520mA, a probie obciazenia ukladu np. 1 amperem) po prostu calkowicie odcinaja napiecie i ten stan trwa az do resetu. To chyba lepsza sytuacja, niz gdy napiecie jest utrzymywane na poziomie 500mA, a spada napiecie (z czym rowniez sie spotkalem).

--
KILu

13 Data: Styczen 12 2010 18:10:48
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Wyszomirski 


"KILu"  napisał:

[...]
> układ może też przejść w tryb stabilizacji prądu - utrzymując jego
> stałą wartośc i zmniejszając napięcie wraz ze wzrostem obciązenia albo
> też odciąć napięcie zasilania do momentu zresetowania lub wzrostu
> rezystancji obciążenia.

Tak naprawde roznie z tym bywa. Wiele laptopow po jednoznacznym
przekroczeniu 500mA (czyli nie przy 520mA, a probie obciazenia ukladu np.
1 amperem) po prostu calkowicie odcinaja napiecie i ten stan trwa az do
resetu. To chyba lepsza sytuacja, niz gdy napiecie jest utrzymywane na
poziomie 500mA, a spada napiecie (z czym rowniez sie spotkalem).
[...]

Czyli potwierdza się to, co pisałem - w granicach prądu określonych
specyfikacją mamy stabilizację napięcia, po przekroczeniu granic
specyfikacji - może być bardzo różnie - w zależnosci od koncepcji
producenta.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

14 Data: Styczen 12 2010 18:20:30
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"KILu"

Tak naprawde roznie z tym bywa. Wiele laptopow po jednoznacznym przekroczeniu 500mA (czyli nie przy 520mA, a probie obciazenia ukladu np. 1 amperem) po prostu calkowicie odcinaja napiecie i ten stan trwa az do resetu. To chyba lepsza sytuacja, niz gdy napiecie jest utrzymywane na

+ resetu. To chyba lepsza sytuacja, niz gdy natężenie jest utrzymywane na

poziomie 500mA, a spada napiecie (z czym rowniez sie spotkalem).

Chyba tak miało być w Twoim zamyśle?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

15 Data: Styczen 12 2010 10:34:56
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Napiecie jest stabilizowane, prad generalnie rowniez.

A prąd to jak? I po co?

16 Data: Styczen 12 2010 10:54:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Robert_J"

Napiecie jest stabilizowane, prad generalnie rowniez.

A prąd to jak? I po co?

No właśnie -- i jak, i w jakim celu? :) Ograniczenie prądu
do zadanego -- i owszem, aby w razie błędu nie było dymu,
ale po co jakaś stabilizacja prądu.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

17 Data: Styczen 11 2010 22:56:12
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: XX YY 

On 12 Jan., 02:27, "Eneuel Leszek Ciszewski"
 wrote:

Mo e Ty wypowiedz si w sprawie zasilania via USB. :)
Czy pr d p yn cy kabelkiem pod czonym do USB w komputerze
i do USB w zewn trznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napi cie, lecz
o nat enie pr du. (nie o wolty, lecz o ampery)

Pomijam ju zasilacze zewn trzne, na przyk ad umieszczane
przyokazyjnie we wtyczkach r nych zasilaczy bo to ju by
chyba zmasakrowa o Gotfryda. :) Ograniczam si tylko do
port w USB znajduj cych si wewn trz komputer w. :)

Inaczej:
Czy pr d p yn cy takim kabelkiem (nat enie pr du -- miliampery)
jest sterowany za pomoc urz dzenia zewn trznego poprzez druty
sygna owe? :) Czy je li pod cz lampk LEDkow , nat enie
p yn ce kabelkiem zasilaj cym t lampk b dzie sta e,
niezale nie od tego, ile LEDek naraz pod cz r wnolegle
do tego portu USB? :) Zak adam, e lampka nie ma elektroniki
steruj cej pr dem -- ma tylko druciki pr dowe, nie ma sygna owych.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

stabiizowane jest napiecie.
pobor pradu zalezy od mocy odbiornika tzn jest zmienny - rozny dla
odbiornikow roznej mocy.
przy stalej mocy   dzieki stabilizacji napiecia i prad bedzie staly w
czasie .
stabilizacja napiecia odbywa sie tylko dla pewnego zakresu obciazen.
Jesli obciazenie bedzie wieksze , napiecie spadnie.
nominalna moc zasilania USB to 2,5 W

stabilizacja pradu musialaby oznaczac   zmiane napiecia zasilania ze
zmiana mocy odbiornika - co jest bez sensu tutaj.
stabilizacja mocy nie jest tutaj z tych samych wzgledow potrzebna.

18 Data: Styczen 12 2010 08:40:54
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"XX YY" : stabiizowane jest napiecie.

To oczywiste.

: pobor pradu zalezy od mocy odbiornika tzn jest zmienny - rozny dla
: odbiornikow roznej mocy.

Czyli to Gotfryd opowiada bzdury? :)

: przy stalej mocy   dzieki stabilizacji napiecia i prad bedzie staly w czasie .

No tak.

: stabilizacja napiecia odbywa sie tylko dla pewnego zakresu obciazen.

Do 500 mA.

: Jesli obciazenie bedzie wieksze , napiecie spadnie.
: nominalna moc zasilania USB to 2,5 W

: stabilizacja pradu musialaby oznaczac   zmiane napiecia zasilania ze
: zmiana mocy odbiornika - co jest bez sensu tutaj.
: stabilizacja mocy nie jest tutaj z tych samych wzgledow potrzebna.

Stabilizacja mocy nie jest potrzebna. Jest potrzebna stabilizacja napięcia.

A nie uda się stabilizowanie i napięcia, i prądu?

                 ______
  )-- -- -- -.-- -- -|  X   |-- -- -.-- -- -- -- -.
          ^     '-- -- -- '     ^         |
          |                  |         |
          |                  |        .-.
          |                  |        | |
         (Z)                (5)       |Y|
          |                  |        | |
          |                  |        '-'
          |                  |         |
          V                  V         |
  )-- -- -- -'-- -- -- -- -- -- -- -- -- '-- (300)-- '


I teraz tak: jeżeli na Y zwiększa się opór, na X zmniejszamy.
Prąd musi płynąć taki sam. Aby zachować na Y 5 V, zmniejszamy
napięcie na Z. Ale wówczas zmniejszamy i prąd. By go utrzymać
na zadanym poziomie, trzeba zmniejszyć X, co spowoduje wzrost
napięcia na Y...

Czy w ogóle jest możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu,
i napięcia przy różnym obciążeniu/oporze Y? Chyba nie. Po
prostu tyle odłoży się napięcia na Y (a ma odłożyć się tu
5 V -- z uwzględnieniem tolerancji), iż zostaje zachowane
równanie prąd=napięcie/opór.


Dobrze kombinuję czy źle?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

19 Data: Styczen 12 2010 18:50:19
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


"XX YY" : stabiizowane jest napiecie.

To oczywiste.

: pobor pradu zalezy od mocy odbiornika tzn jest zmienny - rozny dla
: odbiornikow roznej mocy.

Czyli to Gotfryd opowiada bzdury? :)


  Nie, Ty bzdurnie dopisujesz własną interpretację tego, czego
nikt nie powiedział, z istnienia ogranicznika prądu dedukując
sobie źródło prądowe :P

pzdr, Gotfryd

20 Data: Styczen 12 2010 19:24:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121849310.448@quad

Czyli to Gotfryd opowiada bzdury? :)

 Nie, Ty bzdurnie dopisujesz własną interpretację tego, czego
nikt nie powiedział, z istnienia ogranicznika prądu dedukując
sobie źródło prądowe :P

Gotfryd -- tu nic nie zamienia się... Można poczytać... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

21 Data: Styczen 12 2010 08:42:23
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Może Ty wypowiedz się w sprawie zasilania via USB. :)
Czy prąd płynący kabelkiem podłączonym do USB w komputerze
i do USB w zewnętrznym dysku (HDD) jest stabilizowany przez
port USB? Powtarzam -- chodzi mi tutaj nie o napięcie, lecz
o natężenie prądu. (nie o wolty, lecz o ampery)

Nie wiem, czemu ja, ale specyfikacja mówi o napięciu 5V ograniczonym do 500mA (czyli stabilizacja prądu włącza się z chwilą przekroczenia owej wartości). Czyli po przekroczeniu połówki ampera napięcie spada w zależności od oporu.
Jedno usb może dać 500mA, ale czasem różnie bywa i np. urządzenia wymagające zasilania większym prądem (np. dyski z dwoma usb) trzeba zasilać z gniazd nie będących ''parką'' (fizycznie nieco odsuniętych od siebie). Zatem wydajność dwóch łącz może być niższa niż 1A.
Wsadzenie pasywnego oporu w usb (takiego bez ''inteligencji'') w praktyce pozwala skorzystać z pełnych 500mA.
Niektóre notebooki mają założone ograniczenie do 250mA. Huby bez zewnętrznego zasilania albo dynamicznie rozdzielają 400mA (sto sobie zabierają), albo oferują setkę na kanał. Komputer może skorzystać z wiedzy o poborze prądu z kilkuprocentową dokładnością.
No i trzeba pamiętać o kabelkach. To niby żaden prąd, ale kilka metrów włoska może wprowadzić znaczny spadek napięcia.


Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :)

Jak pominiesz oporniki to tak, bo tak działa led. Pali ile fabryka daje i to z hukiem :)
Natomiast w przedziale oporów nieskończoność - 10 omów przy stałym napięciu 5V prąd płynie zgodnie z prawem Oma.

Powtarzam, teoretycznie wsadzenie ''druta'' powinno wyciągnąć 100mA, bo więcej dopiero po dogadaniu się. Jednakże nie spotkałem się z tym, żeby wsadzenie amperomierza z kilkoma omami oporu w szereg nie wyciągnęło połówki ampera (albo ćwiartki w przypadku pewnego lenovo bodajże).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dobrze łączyć przyjemne z pożytecznym, jeszcze lepiej przyjemne z przyjemnym/

22 Data: Styczen 12 2010 09:05:26
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Janko Muzykant"

Powtarzam, teoretycznie wsadzenie ''druta'' powinno wyciągnąć 100mA, bo więcej dopiero po dogadaniu się. Jednakże nie spotkałem się z tym, żeby wsadzenie amperomierza z kilkoma omami oporu w szereg nie wyciągnęło połówki ampera (albo ćwiartki w przypadku pewnego lenovo bodajże).

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

Ale prawdą jest, że port ma dać więcej niż 100 mA dopiero po dogadaniu się.
(przynajmniej w teorii specyfikacyjnej)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

23 Data: Styczen 12 2010 09:10:03
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
  > Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)

A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

Nie.

Ale prawdą jest, że port ma dać więcej niż 100 mA dopiero po dogadaniu się.
(przynajmniej w teorii specyfikacyjnej)

Nie wiem, w praktyce tak nie jest. Trzeba zajrzeć do specyfikacji, może dla pasywnych obciążeń jest wyjątek.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jak wyjaśnić słowo ''deficyt''? - więc wyobraźmy sobie słowo ''zaufanie''.../

24 Data: Styczen 12 2010 09:20:01
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Janko Muzykant"

 > Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

Nie.

Nie jest możliwa. A Gotfryd nawet zna konkretne metody... :)

   "Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001120109150.1668@quad



Ale prawdą jest, że port ma dać więcej niż 100 mA dopiero po dogadaniu się.
(przynajmniej w teorii specyfikacyjnej)

Nie wiem, w praktyce tak nie jest. Trzeba zajrzeć do specyfikacji, może dla pasywnych obciążeń jest wyjątek.

Dziękuję. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

25 Data: Styczen 12 2010 09:53:42
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

 > Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

Nie.

Nie jest możliwa. A Gotfryd nawet zna konkretne metody... :)

Może użył skrótu myślowego o ''zapiętym na usb'' stabilizatorze prądu i napięcia. Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia używany jako komponent w elektronice jest także stabilizatorem prądu i oczywiście pracuje rozłącznie w zależności od warunków (nie tylko oporu, ale np. temperatury).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/chciałbym kiedyś napisać coś takiego, co z miejsca rozśmieszyłoby mnie/

26 Data: Styczen 12 2010 10:29:04
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia używany jako komponent w elektronice jest także stabilizatorem prądu

Z całym szacunkiem, ale chyba niekoniecznie ;-)). Mylisz stabilizację prądu z ograniczeniem prądu.

27 Data: Styczen 12 2010 10:33:45
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Robert_J pisze:

Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia używany jako komponent w elektronice jest także stabilizatorem prądu

Z całym szacunkiem, ale chyba niekoniecznie ;-)). Mylisz stabilizację prądu z ograniczeniem prądu.

No, uprościłem. Ale większość szeregowców może być używane jako stabilizator prądu (LM, 78xx itd).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jeśli ktoś wie dlaczego mam zmienić windows na nowszy to niech mi powie/

28 Data: Styczen 12 2010 12:03:02
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Robert_J wrote:

Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia
używany jako komponent w elektronice jest także
stabilizatorem prądu

Z całym szacunkiem, ale chyba niekoniecznie ;-)). Mylisz
stabilizację prądu z ograniczeniem prądu.

bo ograniczenie nie jest wiele różne od stabilizacji.

zasilacze pracują podwójnie najpierw stabilizują napięcie, a po przekroczeniu maksymalnego prądu zaczynają obniżać napięcie tak aby ustrzymac prąd na maksymalnym poziomie.

29 Data: Styczen 12 2010 12:07:35
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

bo ograniczenie nie jest wiele różne od stabilizacji.

zasilacze pracują podwójnie najpierw stabilizują napięcie,
a po przekroczeniu maksymalnego prądu zaczynają obniżać
napięcie tak aby ustrzymac prąd na maksymalnym poziomie.

Co jest bardzo ważne ;) przy zasilaniu HDD...

To może być przydatne tylko przy czymś takim jak lampka LEDkowa. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

30 Data: Styczen 12 2010 12:19:12
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
bo ograniczenie nie jest wiele różne od stabilizacji.

zasilacze pracują podwójnie najpierw stabilizują napięcie,
a po przekroczeniu maksymalnego prądu zaczynają obniżać
napięcie tak aby ustrzymac prąd na maksymalnym poziomie.

Co jest bardzo ważne ;) przy zasilaniu HDD...

To może być przydatne tylko przy czymś takim jak lampka LEDkowa. :)

sterownik HDD ma logikę która sie komunikuje z komputerem oraz powinien miec własny układ kontroli zasialania dysku aby nie nastapiło jego uszkodzenie.

31 Data: Styczen 12 2010 12:53:42
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

sterownik HDD ma logikę która sie komunikuje z komputerem oraz powinien miec własny układ kontroli zasialania dysku aby nie nastapiło jego uszkodzenie.

Ano ma. :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

32 Data: Styczen 12 2010 13:21:58
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

bo ograniczenie nie jest wiele różne od stabilizacji.

Ciekawa teoria ;-))).

33 Data: Styczen 12 2010 15:10:54
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Wyszomirski 

"Robert_J"  napisał:

> bo ograniczenie nie jest wiele różne od stabilizacji.

Ciekawa teoria ;-))).


Można skonstruować zasilacz, którego charakterystyka prądowo-napieciowa
będzie sie składała z dwóch odcinków - poziomego i pionowego. Taki zasilacz
bedzie miał wtedy dwa tryby pracy - w pierwszym - przy dużych rezystancjach
obciążenia - będzie stanowił źródło napięciowe i stabilizował napiecie, w
drugim - przy małych rezystancjach obciażenia - będzie pracował w trybie
ograniczenia prądowego - jako źródło pradowe i stabilizował prąd.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

34 Data: Styczen 12 2010 15:16:39
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Marek Wyszomirski pisze:

Można skonstruować zasilacz, którego charakterystyka prądowo-napieciowa
będzie sie składała z dwóch odcinków - poziomego i pionowego. Taki zasilacz
bedzie miał wtedy dwa tryby pracy - w pierwszym - przy dużych rezystancjach
obciążenia - będzie stanowił źródło napięciowe i stabilizował napiecie, w
drugim - przy małych rezystancjach obciażenia - będzie pracował w trybie
ograniczenia prądowego - jako źródło pradowe i stabilizował prąd.

I tak np. mają wszystkie tanie szeregowe stabilizatory scalone (taki bardzo popularny elemencik siedzący chyba w każdym deko starszym urządzeniu. Można np. takim ładować akumulator ustawiając nim odpowiednie napięcie (14,4V) bez żadnych zabezpieczeń, bo zbyt duży prąd zostanie ograniczony funkcjonalnością stabilizatora prądu. Gdy akumulator będzie już podładowany i prąd zmaleje, napięcie zatrzyma się na wartości ustalonej i układ stanie się stabilizatorem napięcia.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/

35 Data: Styczen 12 2010 21:57:38
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Czarek 

Janko Muzykant pisze:

I tak np. mają wszystkie tanie szeregowe stabilizatory scalone (taki bardzo popularny elemencik siedzący chyba w każdym deko starszym urządzeniu. Można np. takim ładować akumulator ustawiając nim odpowiednie napięcie (14,4V) bez żadnych zabezpieczeń, bo zbyt duży prąd zostanie ograniczony funkcjonalnością stabilizatora prądu. Gdy akumulator będzie już podładowany i prąd zmaleje, napięcie zatrzyma się na wartości ustalonej i układ stanie się stabilizatorem napięcia.



Tak też mają zasilacze warsztatowe. Można śmiało ładować akumulator ustawiając wieksze napiecie i odpowiednie ograniczenie prądu.
Druga możliwość, to ograniczenie z podcięciem, po zadziałaniu ograniczenia prąd jest zmniejszany do np 1/5 wartości maksymalnej.
No i trzecia możliwość - spalenie bezpiecznika i ograniczenie do 0.




--
Cezary Grądys


36 Data: Styczen 12 2010 13:19:54
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jakub Witkowski 

Robert_J pisze:

Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia używany jako komponent w elektronice jest także stabilizatorem prądu

Z całym szacunkiem, ale chyba niekoniecznie ;-)). Mylisz stabilizację prądu z ograniczeniem prądu.

A różnią się głównie nazwą :) Zasilacz z regulowanym odcięciem
prądu może być przecież (często jest) traktowany jak źródło prądowe,
w odpowiednim zakresie obciążeń rzecz jasna...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

37 Data: Styczen 12 2010 13:25:10
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Zasilacz z regulowanym odcięciem
prądu może być przecież (często jest) traktowany jak źródło prądowe,
w odpowiednim zakresie obciążeń rzecz jasna...

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli 0-Imax, to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia. Ale mogę się mylić...

38 Data: Styczen 12 2010 13:33:40
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jakub Witkowski 

Robert_J pisze:

Zasilacz z regulowanym odcięciem
prądu może być przecież (często jest) traktowany jak źródło prądowe,
w odpowiednim zakresie obciążeń rzecz jasna...

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli 0-Imax, to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia. Ale mogę się mylić...

Na przykład ładowarki akumulatorów litowych. To stabilizowany zasilacz
plus ograniczenie prądowe, czy też jak kto woli - stabilizator prądu
ładowania z ograniczeniem napięcia końcowego :) Oba stany pracy
są nominalne, a jeśli popatrzeć na czas pracy, to tryb regulacji
prądu przeważa :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

39 Data: Styczen 12 2010 14:23:18
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Na przykład ładowarki akumulatorów litowych. To stabilizowany zasilacz
plus ograniczenie prądowe,

No tak, ale to urządzenie przeznaczone do ładowania konkretnego rodzaju akumulatorów, a nie uniwersalny zasilacz :-).

40 Data: Styczen 12 2010 14:52:33
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jakub Witkowski 

Robert_J pisze:

Na przykład ładowarki akumulatorów litowych. To stabilizowany zasilacz
plus ograniczenie prądowe,

No tak, ale to urządzenie przeznaczone do ładowania konkretnego rodzaju akumulatorów, a nie uniwersalny zasilacz :-).

Ja tylko bronię tezy, że to samo co do idei (a czasem wręcz fizycznie)
źródło prądowe, w zależności od funkcji w urządzeniu, raz może być tylko
"ograniczeniem prądowym" a raz "stabilizatorem prądu" więc faktycznie
jedno od drugiego niewiele się różni - bo tylko/aż(?) funkcją... :)

Tyle że faktycznie nie każde ograniczenie prądu działa jak źródło,
to zależy od konstrukcji. Są też takie o "zawiniętej" charakterystyce.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Styczen 12 2010 15:14:09
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Wyszomirski 

"Robert_J"  napisał:

> Zasilacz z regulowanym odcięciem
> prądu może być przecież (często jest) traktowany jak
> źródło prądowe,
> w odpowiednim zakresie obciążeń rzecz jasna...

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli
mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli 0-Imax,
to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia. Ale
mogę się mylić...

Dokłądnie tak - taki zasilacz ma dwa tryby pracy - przy zmniejszaniu
rezystancji obciążenia do momentu osiągnięcia prądu Imax stabilizuje
napięcie (czyli pracuje jako źródło napięciowe), przy dalszym zmniejszaniu
rezystancji obciązenia zaczyna stabilizować prąd (pracuje jako źróło
prądowe).


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

42 Data: Styczen 12 2010 16:02:38
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Robert_J wrote:

Zasilacz z regulowanym odcięciem
prądu może być przecież (często jest) traktowany jak
źródło prądowe,
w odpowiednim zakresie obciążeń rzecz jasna...

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli
mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli 0-Imax,
to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia. Ale
mogę się mylić...

a jak imax jest regulowany?

bo nei powiesz mi że jesteś w stanei zrobić źródło prądowe które dla dowolnego obciązenia da zawsze stały prad :)

43 Data: Styczen 12 2010 18:21:09
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli
mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli 0-Imax,
to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia. Ale
mogę się mylić...

a jak imax jest regulowany?

Ale to nie ma znaczenia :-). Imax będzie zawsze Imax, po prostu będzie różny dla różnego ustawienia elementu regulacyjnego. I zasilacz będzie utrzymywał stabilizowane napięcie w zakresie 0-Imax (to Imax może być 10 mA, 1 A czy też 10 A, zależnie na jaką wartość ustawi się układ). Po przekroczeniu Imax zachowanie już się zmieni, np. U może spaść do zera, etc...

44 Data: Styczen 12 2010 18:55:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Robert_J wrote:

Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli
mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli
0-Imax,
to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia.
Ale
mogę się mylić...

a jak imax jest regulowany?

Ale to nie ma znaczenia :-). Imax będzie zawsze Imax, po
prostu będzie różny dla różnego ustawienia elementu
regulacyjnego. I zasilacz będzie utrzymywał stabilizowane
napięcie w zakresie 0-Imax (to Imax może być 10 mA, 1 A czy
też 10 A, zależnie na jaką wartość ustawi się układ). Po
przekroczeniu Imax zachowanie już się zmieni, np. U może
spaść do zera, etc...

a co sie dzieje gdy oporność obciążenia rośnie...

w którymś momencie prąd musi zacząć spadać bo żróło nie jest w stanie dać nieskończonego napięcia  :)

45 Data: Styczen 12 2010 10:59:02
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Janko Muzykant"

Nie jest możliwa. A Gotfryd nawet zna konkretne metody... :)

Może użył skrótu myślowego o ''zapiętym na usb'' stabilizatorze prądu
i napięcia. Każdy praktycznie współczesny stabilizator napięcia używany
jako komponent w elektronice jest także stabilizatorem prądu i oczywiście
pracuje rozłącznie w zależności od warunków (nie tylko oporu, ale np. temperatury).

(; No tak... Dyski się grzeją... ;) Zasilacze także...

Nie Janko, on naprawdę stabilizował (w swym zamiarze) i jedno, i drugie naraz.

I (o czym pisze Twój ?następca?) ogranicznik prądowy to nie stabilizator natężenia prądu.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

46 Data: Styczen 12 2010 15:12:43
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Nie Janko, on naprawdę stabilizował (w swym zamiarze) i jedno, i drugie naraz.

Nie da się tak jak... nie da się skonstruować czarnej żarówki (robiącej ciemność).

I (o czym pisze Twój ?następca?) ogranicznik prądowy to nie stabilizator natężenia prądu.

Ogranicznik prądowy to jak sama nazwa wskazuje, układ ograniczający prąd. Może ''wypuszczać go'' maksymalnie tyle, na ile został skonstruowany (wtedy mamy stabilizator prądu), może też działać inaczej - wypuszcza go mniej niż maksymalnie może przy pracy, gdy nie działa (ogranicznik z podcięciem), albo w ogóle (wymaga resetu). Czasem w stanie przeciążenia sonduje obciążenie krótkimi impulsami (tak np. pracują wiatraczki w pecetach). W pewnym sensie bezpiecznik też spełnia taką funkcję.
Jednak najczęściej spotykane stabilizatory napięcia powyżej pewnego prądu funkcjonują jak stabilizatory prądu.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/bardzo polecam ten telefon bo sam go mam/

47 Data: Styczen 12 2010 15:29:30
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Janko Muzykant 

Janko Muzykant pisze:

Ogranicznik prądowy to jak sama nazwa wskazuje, układ ograniczający prąd. Może ''wypuszczać go'' maksymalnie tyle, na ile został skonstruowany (wtedy mamy stabilizator prądu)

No, pominąłem jeszcze tak zwane dziadostwo, czyli jest ograniczenie, ale nieliniowe - im większe obciążenie, tym bardziej rośnie prąd, ale nie do nieskończoności tylko jakiejś rozsądnej wartości. Na dobrą sprawę to kawałek druta też tak działa (dopóki nie wyparuje :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie jestem egoistą, jestem estetą/

48 Data: Styczen 12 2010 18:28:01
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Janko Muzykant"

No, pominąłem jeszcze tak zwane dziadostwo, czyli jest ograniczenie, ale nieliniowe - im większe obciążenie, tym bardziej rośnie prąd, ale nie do nieskończoności tylko jakiejś rozsądnej wartości. Na dobrą sprawę to kawałek druta też tak działa (dopóki nie wyparuje :)

Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

49 Data: Styczen 12 2010 18:59:24
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jan Rudziński 

Cześć wszystkim

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
[...]

nie do nieskończoności tylko jakiejś rozsądnej wartości. Na dobrą sprawę to kawałek druta też tak działa (dopóki nie wyparuje :)

Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)


Paruje i znika - sprawdzone (nie na USB)


--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

50 Data: Styczen 12 2010 19:29:56
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Jan Rudziński"

Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)

Paruje i znika - sprawdzone (nie na USB)

Czyli to nie są topiki (bezpieczniki) ale parniki? ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

51 Data: Styczen 13 2010 09:34:12
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Czyli to nie są topiki (bezpieczniki) ale parniki? ;)

Ty chyba nie widziałeś porządnego zwarcia :-).

52 Data: Styczen 13 2010 09:57:18
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Wyszomirski 

"Robert_J"  napisał:

Czyli to nie są topiki (bezpieczniki) ale parniki? ;)

Ty chyba nie widziałeś porządnego zwarcia :-).

Fakt - efekty wizualne raczej palnik przypominają (taki od lampy błyskowej). A gdy kiedyś w zamierzchłych czasach zdarzyło mi się pomylić uzwojenia tarnsformatora i podłączyłem 220V do wtórnego (a bezpieczniki były solidne - miałem ogrzewanie piecami akumulacyjnymi) to po kilku sekundach uzyskałem w pokoju regularny grzybek dymu - taka Hiroshima w miniaturze. Do dziś żałuję, ze nie miałem wtedy aparatu pod ręką.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

53 Data: Styczen 13 2010 11:37:47
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Wyszomirski"

Ty chyba nie widziałeś porządnego zwarcia :-).

Fakt - efekty wizualne raczej palnik przypominają (taki od lampy błyskowej). A gdy kiedyś w zamierzchłych czasach zdarzyło mi się pomylić uzwojenia tarnsformatora i podłączyłem 220V do wtórnego (a bezpieczniki były solidne - miałem ogrzewanie piecami akumulacyjnymi) to po kilku sekundach uzyskałem w pokoju regularny grzybek dymu - taka Hiroshima w miniaturze. Do dziś żałuję, ze nie miałem wtedy aparatu pod ręką.

Eksperymenty mają sens, gdy są powtarzalne. ;)
Może by tak raz jeszcze, ale z włączonym C 500 D filmującym w HD? ;)
W ten sposób nawet wrócimy do fotografii...

Mnie pociągały zwarcia -- snopy iskier, stopione grube przewody...
Ale nie sądziłem, że dochodzi aż do wyparowania metalu...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

54 Data: Styczen 13 2010 11:49:01
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Wyszomirski"
Ty chyba nie widziałeś porządnego zwarcia :-).

Fakt - efekty wizualne raczej palnik przypominają (taki od lampy
błyskowej). A gdy kiedyś w zamierzchłych czasach zdarzyło mi się
pomylić uzwojenia tarnsformatora i podłączyłem 220V do wtórnego (a
bezpieczniki były solidne - miałem ogrzewanie piecami
akumulacyjnymi) to po kilku sekundach uzyskałem w pokoju regularny
grzybek dymu - taka Hiroshima w miniaturze. Do dziś żałuję, ze nie
miałem wtedy aparatu pod ręką.

Eksperymenty mają sens, gdy są powtarzalne. ;)
Może by tak raz jeszcze, ale z włączonym C 500 D filmującym w HD? ;)
W ten sposób nawet wrócimy do fotografii...

Mnie pociągały zwarcia -- snopy iskier, stopione grube przewody...
Ale nie sądziłem, że dochodzi aż do wyparowania metalu...

ja sobie swego czasu(miałem wtedy jakieś 16 lat) robiłem elektrowybuchy. miałem baterię kondensatorów ładowanych do 300V w specjalnej komorze wypełnionej wodą przeplalem kawałki blaszek miedzianych i innych. wodę z naczynia wywalało w gorę na wysokość ok 2.5 m :)

55 Data: Styczen 13 2010 11:59:46
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

Mnie pociągały zwarcia -- snopy iskier, stopione grube przewody...
Ale nie sądziłem, że dochodzi aż do wyparowania metalu...

ja sobie swego czasu(miałem wtedy jakieś 16 lat) robiłem elektrowybuchy. miałem baterię kondensatorów ładowanych do 300V w specjalnej komorze wypełnionej wodą przeplalem kawałki blaszek miedzianych i innych. wodę z naczynia wywalało w gorę na wysokość ok 2.5 m :)

Gdy mężczyzna ma 16 lat -- lubi wybuchowe życie. Później oczywiście te
upodobania przechodzą i szesnastolatek zamienia się w czterdziestoletniego
wojskowego. ;) Ja kilka razy oberwałem i straciłem odwagę. :) Ale strach
szybko wsiąka w ziemię i człowiek wcześniej czy później wraca do takich
zabaw, podwyższając wymogi co do środków ostrożności. :)

Robiłeś do na ,,świeżym powietrzu''?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

56 Data: Styczen 13 2010 12:48:46
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
Mnie pociągały zwarcia -- snopy iskier, stopione grube przewody...
Ale nie sądziłem, że dochodzi aż do wyparowania metalu...

ja sobie swego czasu(miałem wtedy jakieś 16 lat) robiłem
elektrowybuchy. miałem baterię kondensatorów ładowanych do 300V w
specjalnej komorze wypełnionej wodą przeplalem kawałki blaszek
miedzianych i innych. wodę z naczynia wywalało w gorę na wysokość ok
2.5 m :)

Gdy mężczyzna ma 16 lat -- lubi wybuchowe życie. Później oczywiście te
upodobania przechodzą i szesnastolatek zamienia się w
czterdziestoletniego wojskowego. ;) Ja kilka razy oberwałem i
straciłem odwagę. :) Ale strach szybko wsiąka w ziemię i człowiek
wcześniej czy później wraca do takich zabaw, podwyższając wymogi co
do środków ostrożności. :)
Robiłeś do na ,,świeżym powietrzu''?

a po diabła, w domu, to nie jest niebezpieczne (zbytnio  :) jeśli sie zachowuje środki ostrożności, nie trzeba dotykać gołych przewodów po napięciem sieciowym, takie tam podstawowe BHP, same "wybuchy sa bezpieczne" robią tylko dużo hałasu.

57 Data: Styczen 13 2010 12:57:21
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

a po diabła, w domu, to nie jest niebezpieczne (zbytnio  :)
jeśli sie zachowuje środki ostrożności, nie trzeba dotykać
gołych przewodów po napięciem sieciowym, takie tam podstawowe
BHP, same "wybuchy sa bezpieczne" robią tylko dużo hałasu.

Więc w domu czy nie poza domem? :)
Niebezpieczne? Chyba drwisz ze mnie,
jeśli uważasz, że dla mnie to niebezpieczne. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

58 Data: Styczen 13 2010 12:59:20
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Więc w domu czy nie poza domem? :)

+ Więc w domu czy poza domem? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

59 Data: Styczen 13 2010 13:05:46
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
a po diabła, w domu, to nie jest niebezpieczne (zbytnio  :)
jeśli sie zachowuje środki ostrożności, nie trzeba dotykać
gołych przewodów po napięciem sieciowym, takie tam podstawowe
BHP, same "wybuchy sa bezpieczne" robią tylko dużo hałasu.

Więc w domu czy nie poza domem? :)
Niebezpieczne? Chyba drwisz ze mnie,
jeśli uważasz, że dla mnie to niebezpieczne. :)

W DOMU...   kurcze te przecinki

60 Data: Styczen 13 2010 13:25:42
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

W DOMU...   kurcze te przecinki

2.5 metra w wdomu?


"Marek Dyjor"
[..] wodę z naczynia wywalało w gorę na wysokość ok 2.5 m :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

61 Data: Styczen 13 2010 13:34:58
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
W DOMU...   kurcze te przecinki

2.5 metra w wdomu?

a to ty mieszkasz w piwnicy?

ja tam miałem od podłogi do sufitu 2.5m  :)

teraz mam 6 :)

62 Data: Styczen 13 2010 15:29:27
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

W DOMU...   kurcze te przecinki

2.5 metra w wdomu?

a to ty mieszkasz w piwnicy?

Chyba nie, choć nie mam pewności. ;)

ja tam miałem od podłogi do sufitu 2.5m  :)

Więc dlaczego napisałeś około 2.5 -- raczej mogłeś to podać
z bardzo dużą dokładnością. :) Co więcej -- nie mogłeś mieć
większej wysokości, więc skąd wiesz, do jakiej by to chlupnęło,
gdy nie ogranicznik jakim był sufit...

teraz mam 6 :)

To dużo. :)

Od czasu do czasu badam czujność swoich rozmówców. :)
Do ulubionych tematów należą fale sięgające siedmiu metrów. :)
(czyli dachu domu piętrowego) Takie fale potrafiły mnie
(w moich opowiadaniach -- w moich testach) zupełnie przykryć... ;)

Zabawne są tłumaczenia tych, których nakryłem na bezmyślności.
Niektórzy są oburzeni, inni twierdzą, że takie fale naprawdę
zdarzają się na polskim wybrzeżu, jeszcze inni rezygnują ze
znajomości ze mną... :) Inni udają, że akurat byli zamyśleni,
gdy mówiłem o tych falach, ale nie chcieli, abym wiedział,
że mnie nie słuchają... ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

63 Data: Styczen 13 2010 16:03:59
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: adam 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
[...]

Zabawne są tłumaczenia tych, których nakryłem na bezmyślności.
Niektórzy są oburzeni, inni twierdzą, że takie fale naprawdę
zdarzają się na polskim wybrzeżu, jeszcze inni rezygnują ze
znajomości ze mną... :) Inni udają, że akurat byli zamyśleni,
gdy mówiłem o tych falach, ale nie chcieli, abym wiedział,
że mnie nie słuchają... ;)

Jejuuuu, niesamowity jesteś...
Co za człowiek...
Co za człowiek...*

adam

* copyright by Stanisław Anioł, ostatni znany adres zameldowania Aletrnatywy 4

64 Data: Styczen 13 2010 16:11:21
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"adam"

Jejuuuu, niesamowity jesteś...

Każdy wie o tym, że Jezus z Nazaretu jest niesamowity...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

65 Data: Styczen 13 2010 16:18:25
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: adam 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał

Jejuuuu, niesamowity jesteś...

Każdy wie o tym, że Jezus z Nazaretu jest niesamowity...

A umiejętność czytania jeszcze bardziej.

adam

66 Data: Styczen 13 2010 16:38:06
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"adam"

Jejuuuu, niesamowity jesteś...

Każdy wie o tym, że Jezus z Nazaretu jest niesamowity...

A umiejętność czytania jeszcze bardziej.

Już nie przesadzaj, że umiejętność czytania jest jakąś niesamowicie niesamowita... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

67 Data: Styczen 13 2010 16:48:10
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: adam 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał

Jejuuuu, niesamowity jesteś...

Każdy wie o tym, że Jezus z Nazaretu jest niesamowity...

A umiejętność czytania jeszcze bardziej.

Już nie przesadzaj, że umiejętność czytania jest jakąś niesamowicie niesamowita... :)

W ostatnich czasach jakby się taką stawała.
A już w wydaniu takiego testera czujności innych... ?

adam

68 Data: Styczen 13 2010 16:55:36
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"adam"

Już nie przesadzaj, że umiejętność czytania jest jakąś niesamowicie niesamowita... :)

W ostatnich czasach jakby się taką stawała.

No cóż... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

69 Data: Styczen 13 2010 16:09:19
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

a to ty mieszkasz w piwnicy?

Chyba nie, choć nie mam pewności. ;)

  http://eneuel.comyr.com/zyciowa_pasja/_MG_8456.JPG

Nad 13 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)
wyjazdu z mego garażu -- na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał
mi samochód ukraść... ;) Zwykle stoi tu (w miejscu niebieskiego)
inny samochód (Volkswagen) i pilnuje wjazdu, nie wyjazdu, to
znaczy stoi wtedy, gdy ja chcę wjechać do swego, 14 garażu... :)


Tuż za blokiem zbudowano piękny ;) plac zabaw...
Aż prosiło się o to, aby pod placem były garaże...
Byłyby na wysokości innych garaży, bo plac dotyka
do innych garaży i góruje nad okolicą... :)

Ale i na parkingu miejsca nie brakuje...
Jeden garaż dodatkowy sam bym kupił...
I pewnie wielu by kupiło... Można by je zbudować za pieniądze
wpłacone z góry przez nabywców, więc nawet niepotrzebne by
były drogie kredyty...


-=-

No -- ale ja jestem głupim antyklerykałem i trollem... :)

-=-

BTW -- pokazane tu (na tych zdjęciach) samochody są odpowiedzią na
mój apel do arcybiskupa Ozorowskiego. Gdy sąsiedzi zastawiają mi
wjazd/wyjazd z garażu, wiem, że kler mówi do mnie ,,nie chcemy
z tobą rozmawiać'', czyli językiem Katedry Fizyki, gdzie
studiowałem (nie ukończyłem studiów) i pracowałem -- ,,spierdalaj na drzewo''. :)

Apel? Nie... To nie był apel. To było ultimatum. :) Ostre ultimatum. :)

Sąsiedzi nie są winni -- nie trzeba ich winić za to, że skrupulatnie
wykonują to, co inni wymodlą... ;) O tym, że są niewolniczo posłuszni
modlitwom i modłom niejeden chętny przekonał się ,,własnochętnie'',
to znaczy za pomocą własnej ,,modlitwy''... ;)

Sąsiedzi po prostu czują, :) że mają mi przeszkadzać -- i przeszkadzają jak potrafią najlepiej. :)

Volvo należy do sąsiada, który w trakcie rozmowy (jesienią
czy późny latem 2005 roku) łomotnął mną :) o ścianę.
Na moje szczęście miałem przy sobie EOSa 300 z Tamronem...
Wtedy jeszcze, gdybym był tak zaatakowany, odpowiedziałbym
bezmyślnie i byłaby sprawa o pobicie sąsiada, gdyby nie
ten aparat zwisający z mego ramienia... :)

Zanim coś jednak we mnie drgnęło z mięśni, pomyślałem,że szkoda
aparatu -- uznałem, że musiałbym go upuścić przed uderzeniem. :)
Trochę ćwiczyłem kung-fu -- nie jest prawdą, że odruchy obronne
są niemożliwe do opanowania. :)


Niestety sąsiad łomotnął mną o ścianę i potłukł ;) nieco Tamrona... :)


Sąsiad jeszcze następnego dnia miał ,,dobry nastrój''...
Zamierzałem zawiadomić policję, ale rozmyśliłem się. :)
Dzięki temu sam jestem mordercą i bandytą... :)


Podobnie z Panną Mercedes -- ktoś łomotnął w jej lewe przednie drzwi
i nie powiadomił mnie o swym wyczynie. :) Ponieważ nie powiadomiłem
policji, zostałem uznany winnym... Winnym czego? Ano uznano, że nie
mam dokumentów Panny Mercedes, na przykład ubezpieczenia OC... Mam...
I miałem, i mam nadal...


Tak więc... Trudna zgadnąć, czy ja nie mieszkam w piwnicy...;)
(bo poziom tubylczej ludności wskazuje właśnie na piwnicę)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

70 Data: Styczen 13 2010 16:15:33
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Chyba nie, choć nie mam pewności. ;)

 http://eneuel.comyr.com/zyciowa_pasja/_MG_8456.JPG

Nad 13 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)
+ Nad 15 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)

Różnica w klimatyzacji? Powinienem mieć... Nie mam jeszcze. :)
Może w tym roku... :)


Tak więc... Trudna zgadnąć, czy ja nie mieszkam w piwnicy...;)
(bo poziom tubylczej ludności wskazuje właśnie na piwnicę)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

71 Data: Styczen 13 2010 16:21:52
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Eneuel Leszek Ciszewski"
Chyba nie, choć nie mam pewności. ;)

 http://eneuel.comyr.com/zyciowa_pasja/_MG_8456.JPG

Nad 13 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)
+ Nad 15 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)

Różnica w klimatyzacji? Powinienem mieć... Nie mam jeszcze. :)
Może w tym roku... :)


Tak więc... Trudna zgadnąć, czy ja nie mieszkam w piwnicy...;)
(bo poziom tubylczej ludności wskazuje właśnie na piwnicę)

chyab ci sie znowu procesor przegrzewa, albo antywirus wysiada...   w mózgu :/

72 Data: Styczen 13 2010 16:36:52
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

chyab ci sie znowu procesor przegrzewa, albo antywirus wysiada...   w mózgu

Nie używam teraz antywirusa... Włączę, gdy przyjdzie kolejna fala świńskiej grypy... ;)

Jak rozumiem -- Ty też byś zastawiał mi wjazd do garażu, gdybyś czuł głos samego Boga. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

73 Data: Styczen 13 2010 16:42:30
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Chyba nie, choć nie mam pewności. ;)

 http://eneuel.comyr.com/zyciowa_pasja/_MG_8456.JPG

Nad 13 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)
+ Nad 15 i nad 14 garażem. 14 jest mój a te samochody pilnują ;)

wyjazdu z mego garażu -- na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał
mi samochód ukraść... ;) Zwykle stoi tu (w miejscu niebieskiego)
inny samochód (Volkswagen) i pilnuje wjazdu, nie wyjazdu, to
znaczy stoi wtedy, gdy ja chcę wjechać do swego, 14 garażu... :)


Volkswagen już jest -- nastąpiła zmiana warty. :)
Volvo zniknęło... Stan stabilny...


Tak więc... Trudna zgadnąć, czy ja nie mieszkam w piwnicy...;)
(bo poziom tubylczej ludności wskazuje właśnie na piwnicę)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

74 Data: Styczen 13 2010 11:39:24
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Robert_J"

Czyli to nie są topiki (bezpieczniki) ale parniki? ;)

Ty chyba nie widziałeś porządnego zwarcia :-).

Widywałem, ale nie wiedziałem, że dochodzi aż do odparowania
metalu. Myślałem, że tylko do stopienia.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

75 Data: Styczen 12 2010 18:27:01
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Janko Muzykant"

Nie da się tak jak... nie da się skonstruować czarnej żarówki (robiącej ciemność).

Ani nie da. :) Kiedyś o to założyłem się na kwantach i przegrałem -- arbiterka ;)
stwierdziła, że czarna dziura istnieje i jest czarna z definicji. A że była to
nauczycielka od kwantów (akurat było na zajęciach o czarnych dziurkach) wiec
przegrałem. Postawiłem lody (bo graliśmy o lody) i po kilku dniach odbiłem,
bo jednak okazało się, że tak zwane czarne dziury są szare, nie czarne. :)

I (o czym pisze Twój ?następca?) ogranicznik prądowy to nie stabilizator natężenia prądu.

Ogranicznik prądowy to jak sama nazwa wskazuje, układ ograniczający prąd. Może ''wypuszczać go'' maksymalnie tyle, na ile został skonstruowany (wtedy mamy stabilizator prądu), może też działać inaczej - wypuszcza go mniej niż maksymalnie może przy pracy, gdy nie działa (ogranicznik z podcięciem), albo w ogóle (wymaga resetu). Czasem w stanie przeciążenia sonduje obciążenie krótkimi impulsami (tak np. pracują wiatraczki w pecetach). W pewnym sensie bezpiecznik też spełnia taką funkcję.
Jednak najczęściej spotykane stabilizatory napięcia powyżej pewnego prądu funkcjonują jak stabilizatory prądu.

Dzięki za wyjaśnienia. :) Ty już nie {} pierwszy raz mnie ratujesz. :)
(geografia i 2X2Y)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

76 Data: Styczen 12 2010 09:26:49
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: TomekM 

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

to jest fizycznie niemożliwe, albo masz stabilizacja napięcia (co jest na
USB)
albo masz stabilizacje prądu (źróło prądowe). Prawo Ohma tu Cie nie puści.

Pozdrawiam
Tomek

77 Data: Styczen 12 2010 09:34:25
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"TomekM"

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

to jest fizycznie niemożliwe, albo masz stabilizacja napięcia (co jest na USB)
albo masz stabilizacje prądu (źróło prądowe). Prawo Ohma tu Cie nie puści.

No właśnie też tak myślę, choć Gotfryd nawet zna
konkretne metody stabilizacji obu tych parametrów. :)

   "Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001120109150.1668@quad

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

78 Data: Styczen 12 2010 13:22:15
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jakub Witkowski 

TomekM pisze:

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

to jest fizycznie niemożliwe, albo masz stabilizacja napięcia (co jest na USB)
albo masz stabilizacje prądu (źróło prądowe). Prawo Ohma tu Cie nie puści.

Tzn. jeden układ może robić jedno i drugie, tylko nie w tym samym
momencie (tzn. przy różnych zakresach obciazeń). I najczęściej tak jest

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

79 Data: Styczen 13 2010 08:40:08
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: TomekM 

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

to jest fizycznie niemożliwe, albo masz stabilizacja napięcia (co jest na
USB)
albo masz stabilizacje prądu (źróło prądowe). Prawo Ohma tu Cie nie
puści.

Tzn. jeden układ może robić jedno i drugie, tylko nie w tym samym
momencie (tzn. przy różnych zakresach obciazeń). I najczęściej tak jest

no nie do końca, ten sam układ nie moze pracowac jako stabilizowane źródło
napięcia lub stabilizowane źródło prądowe.
To se jednak zupełnie inne układy.


Tomek

80 Data: Styczen 13 2010 11:41:21
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"TomekM"

no nie do końca, ten sam układ nie moze pracowac jako stabilizowane źródło napięcia lub stabilizowane źródło prądowe.
To se jednak zupełnie inne układy.

Pewnie jeden w sensie ,,w jednej obudowie'', ,,w jednym pudełku''? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

81 Data: Styczen 14 2010 12:44:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Jakub Witkowski 

TomekM pisze:

Innymi słowy nie ma czegoś takiego jak stabilizacja prądu w USB? :)
A jest w ogóle możliwa jednoczesna stabilizacja i prądu, i napięcia
przy różnym obciążeniu? Chyba nie jest możliwa w/na tym świecie.

to jest fizycznie niemożliwe, albo masz stabilizacja napięcia (co jest na USB)
albo masz stabilizacje prądu (źróło prądowe). Prawo Ohma tu Cie nie puści.
Tzn. jeden układ może robić jedno i drugie, tylko nie w tym samym
momencie (tzn. przy różnych zakresach obciazeń). I najczęściej tak jest

no nie do końca, ten sam układ nie moze pracowac jako stabilizowane źródło napięcia lub stabilizowane źródło prądowe.
To se jednak zupełnie inne układy.

Zdefiniuj "jeden układ" :) Jeden zasilacz, trzy tranzystory na krzyż
plus kilka oporników - to jest jeden układ, czy nie :)
A stabilizator monolityczny jak 7805 - to wręcz jeden element :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

82 Data: Styczen 12 2010 10:34:03
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Robert_J 

Inaczej:
Czy prąd płynący takim kabelkiem (natężenie prądu --   miliampery)
jest sterowany za pomocą urządzenia zewnętrznego poprzez druty
sygnałowe? :)

Nie sądzę. Raczej jest tam utrzymywane odpowiednie napięcie, aż do momentu kiedy obciążenie przekroczy zadany próg. Jak zresztą w większości zasilaczy stabilizowanych... Po osiągnięciu Imax różne może być natomiast zachowanie takieo zasilacza, zależnie od konstrukcji.



Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :)

Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))

83 Data: Styczen 12 2010 10:58:39
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Robert_J"

Nie sądzę. Raczej jest tam utrzymywane odpowiednie napięcie, aż
do momentu kiedy obciążenie przekroczy zadany próg. Jak zresztą
w większości zasilaczy stabilizowanych... Po osiągnięciu Imax
różne może być natomiast zachowanie takieo zasilacza, zależnie
od konstrukcji.

No tak -- może na przykład spaść napięcie lub układ
jakoś zacznie krzyczeć, że jest prezciążany... :)

Czy jeśli podłączę lampkę LEDkową, natężenie
płynące kabelkiem zasilającym tę lampkę będzie stałe,
niezależnie od tego, ile LEDek naraz podłączę równolegle
do tegoż portu USB? :)

Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))

Gotfryd próbował jakoś stabilizować prąd (natężenie prądu) -- stąd moje dociekania.
Urządzenie podłączone do USB miało jakoś (drutami sygnałowymi, nie energetycznymi)
żądać od portu USB jakiegoś prądu. Lampka nie ma takich drutów sygnałowych, dlatego
spytałem co wówczas, gdy podepniemy lampkę.


-=-

Cieszę się, że jednak wyjaśniło się, że jednoczesna stabilizacja
(przy zmieniającym się obciążeniu) nie jest wykonalna. :)
--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

84 Data: Styczen 12 2010 12:04:41
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Robert_J"
Nie sądzę. Raczej jest tam utrzymywane odpowiednie napięcie, aż
do momentu kiedy obciążenie przekroczy zadany próg. Jak zresztą
w większości zasilaczy stabilizowanych... Po osiągnięciu Imax
różne może być natomiast zachowanie takieo zasilacza, zależnie
od konstrukcji.

No tak -- może na przykład spaść napięcie lub układ
jakoś zacznie krzyczeć, że jest prezciążany... :)

raczej musi powoli zmneijszać napiecie utrzymujac stały pra bo jakby go ciachnała bez zablokowania całkiem zasilacza to by wpadł w oscylację.

85 Data: Styczen 12 2010 12:10:52
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

No tak -- może na przykład spaść napięcie lub układ
jakoś zacznie krzyczeć, że jest prezciążany... :)

raczej musi powoli zmneijszać napiecie utrzymujac stały pra bo jakby go ciachnała bez zablokowania całkiem zasilacza to by wpadł w oscylację.

Może ciachnąć na tak zwane zawsze -- do czasu zdjęcia obciążenia czy nawet
wyłączenia komputera lub na jakiś czas -- na przykład na pół minuty?...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

86 Data: Styczen 12 2010 12:57:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
No tak -- może na przykład spaść napięcie lub układ
jakoś zacznie krzyczeć, że jest prezciążany... :)

raczej musi powoli zmneijszać napiecie utrzymujac stały pra bo jakby
go ciachnała bez zablokowania całkiem zasilacza to by wpadł w
oscylację.

Może ciachnąć na tak zwane zawsze -- do czasu zdjęcia obciążenia czy
nawet wyłączenia komputera lub na jakiś czas -- na przykład na pół
minuty?...

raczej do czasu zwolneinia portu.

87 Data: Styczen 12 2010 13:00:36
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Marek Dyjor"

raczej do czasu zwolneinia portu.

Qredeaux... Choć jeden temat wyczerpał się i rozmowa
nie powędrowała w niezrozumiałych kierunkach... :)

--
nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

88 Data: Styczen 12 2010 13:01:46
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Marek Dyjor 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Marek Dyjor"
raczej do czasu zwolneinia portu.

Qredeaux... Choć jeden temat wyczerpał się i rozmowa
nie powędrowała w niezrozumiałych kierunkach... :)

ok donek to p...   eee to nie ta grupa...

89 Data: Styczen 13 2010 07:23:59
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: KILu 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Może ciachnąć na tak zwane zawsze -- do czasu zdjęcia obciążenia czy
nawet wyłączenia komputera

Niektore laptopy tak maja - np. stare Compaqi.

--
KILu

90 Data: Styczen 13 2010 11:44:04
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"KILu"

Może ciachnąć na tak zwane zawsze -- do czasu zdjęcia obciążenia czy nawet wyłączenia komputera

Niektore laptopy tak maja - np. stare Compaqi.

Do czasu zdjęcia obciążenia czy do wyłączenia/włączenia komputera?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

91 Data: Styczen 13 2010 18:13:05
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: KILu 

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

Do czasu zdjęcia obciążenia czy do wyłączenia/włączenia komputera?

M300 mial wrecz do odlaczenia zasilania / wyjecia baterii. Po pierwszej takiej akcji zaczalem go wrecz rozkrecac, bo sadzilem, ze jakis inteligent dal na wyjsciu bezpiecznik, ktory ulegl spaleniu. System informowal o przeciazeniu, po czym laptop sprzetowo odcinal zasilanie (sam port po podlaczeniu urzadzenia z wlasnym zasilaniem normalnie dzialal).

--
KILu

92 Data: Styczen 13 2010 18:31:03
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"KILu"

Do czasu zdjęcia obciążenia czy do wyłączenia/włączenia komputera?

M300 mial wrecz do odlaczenia zasilania / wyjecia baterii. Po pierwszej takiej akcji zaczalem go wrecz rozkrecac, bo sadzilem, ze jakis inteligent dal na wyjsciu bezpiecznik, ktory ulegl spaleniu. System informowal o przeciazeniu, po czym laptop sprzetowo odcinal zasilanie (sam port po podlaczeniu urzadzenia z wlasnym zasilaniem normalnie dzialal).

Dziękuję za wyjaśnienia. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

93 Data: Styczen 12 2010 18:55:33
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Robert_J"
Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))

Gotfryd próbował jakoś stabilizować prąd (natężenie prądu) -- stąd moje dociekania.

  Masz widoki na zajęcie pierwszego miejsca w rzadkiej konkurecji :>
  Jeszcze NIKT, NIGDY nie dostał się u mnie do plonkownicy,
a naprawdę różne oryginały występowały.
  Za wciskanie rzeczy, których nie napisałem/

  GDZIE JA PISAŁEM O ŹRÓDLE PRĄDOWYM?

  Jak nie masz pojęcia, co to jest OGRANICZNIK, to się najpierw
zastanów co piszesz.

Urządzenie podłączone do USB miało jakoś (drutami sygnałowymi, nie energetycznymi)
żądać od portu USB jakiegoś prądu.

  Urządzenie PROGRAMUJE LIMIT.

  Ogranicznik prądowy *po resecie* komputera lub portu ma być
ustawiony na 100mA (OGRANICZNIK, mam Ci jeszcze raz napisać
wielkimi literami?) i dopiero PO ZAPROGRAMOWANIU ma zostać
przestawiony na limit 500mA.

pzdr, Gotfryd

94 Data: Styczen 12 2010 19:54:08
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121852250.448@quad

Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))

Gotfryd próbował jakoś stabilizować prąd (natężenie prądu) -- stąd moje dociekania.

 Masz widoki na zajęcie pierwszego miejsca w rzadkiej konkurecji :>
 Jeszcze NIKT, NIGDY nie dostał się u mnie do plonkownicy,
a naprawdę różne oryginały występowały.
 Za wciskanie rzeczy, których nie napisałem/

 GDZIE JA PISAŁEM O ŹRÓDLE PRĄDOWYM?

 Jak nie masz pojęcia, co to jest OGRANICZNIK, to się najpierw
zastanów co piszesz.

Urządzenie podłączone do USB miało jakoś (drutami sygnałowymi, nie energetycznymi)
żądać od portu USB jakiegoś prądu.

 Urządzenie PROGRAMUJE LIMIT.

Zauważ, że MKi napisał 'daje bez łaski 100mA'.
Nie napisał 'daje nie_więcej_niż/maksymalnie 100mA'. :)
Można przy odrobinie dobrej woli uznać, że napisał skrótowo,
ale nie tak uznać w kontekście innych wypowiedzi MKi i Twoich. :)

 Ogranicznik prądowy *po resecie* komputera lub portu ma być
ustawiony na 100mA (OGRANICZNIK, mam Ci jeszcze raz napisać
wielkimi literami?) i dopiero PO ZAPROGRAMOWANIU ma zostać
przestawiony na limit 500mA.

-=-



        "MKi"         > A dokładniej, to _do_ 2,5V.

        Chyba 2.5 W. :)

        > _Porządne_ (zgodne ze specyfikacją) USB daje bez
        > łaski 100mA, a dopiero ładnie poproszone przez
        > urządzenie daje więcej (albo informuje, że więcej
        > nie może) - oczywiście jest to element protokołu USB.

        Powiedz mi, w jaki sposób dać 100 mA lub więcej na żądanie
        inne niż zmniejszanie oporu urządzenia dołączonego, czyli
        w tym wypadku dysku? :) Napięcie musi być stałe -- 5 V.
        Prąd to iloraz napięcia i oporu sumarycznego.

        Czyżby jakiś opór wewnętrzny gniazdka czy portu USB?


        To nie ładowarka dająca określone prądy ładowania.
        Ładowarka prąd reguluje napięciem ładowania. :)
        Tutaj napięcie musi być stałe -- 5 V z jakąś tolerancją. :)

        > Zazwyczaj USB w komputerach stacjonarnych daje
        > 500mA bez gadania, a niektóre nawet tyle, ile
        > fabryka dała (mi się udało wywołać mini pożar
        > podłączając odwrotnie zasilanie - zwarłem
        > 5V USB-owe diodą).

        > Ale laptopy - to inna bajka. Niektóre są
        > faktyczne bardzo zgodne ze specyfikacją i tu kabelek
        > "Y" da maksymalnie 600mA (500+100).



MKi pisze -- 'daje bez łaski 100mA'. Może powinien był napisać nie więcej niż 100 mA? :)
Ze stwierdzenia 'daje 100mA' wynika, że daje stałe napięcie i stałe natężenie. A Ty
napisałeś, że to ja piszę bzdury. :)




       "Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001120109150.1668@quad

       >> Albo inaczej -- czym ograniczyć te 100 mA?

       >  Tym samym, czym do 500mA.

       >  Układów ograniczenia prądowego jest "od metra", od najprymitywniejszego,
       > słabo powtarzalnego i mocno wraźliwego na temperaturę prostego
       > "sterowania prądem 1/beta" do potrójnego układu "wzmacniacza
       > pomiarowego" (3x różnicowy) stabilizującego spadek napięcia
       > na oporności pomiarowej - ja tam nikomu wybierał nie będę,
       > niech sobie każdy stosuje co chce :|
       >  Pewnie do często stosowanych należą układy z tranzystorem
       > polowym "niskoodcinającym" - bez istotnych strat (parę
       > miliwoltów) da się tym sterować napieciami <5V, acz *jak
       > sądzę* jednak lepiej skorzystać z +12V (i pogodzić się albo
       > ze stratami albo z przetwornicą), ze względu na łatwość
       > pomiaru prądu.

       >> Napięcie musi być 5 V, opór
       >> urządzenia nie zależy od USB, czyżby więc jakiś opór wewnętrzny?

       >  Naprawdę sądzisz, że konstruktorzy zasilania USB nie wyszli
       > poza układy liniowe?

       >> Tak więc chyba ;) "MKi"  pisze bzdury. :)

       >  Chyba jednak kto inny, ba, chyba wiemy kto ;)



Niby nie napisałeś, że wg Ciebie ja piszę bzdury, ale IMO to wynika
jednoznacznie z Twojej wypowiedzi, gdyż odnosisz się tam tylko do
rozmowy mojej z MKi i bronisz MKi. :)


Jeśli ktoś z uwagą przeczyta nasze wypowiedzi (cały tamten wątek)
zauważy, że jednak broniłeś (nie Ty jeden) tezy, iż możliwa jest
jednoczesna stabilizacja i natężenia, i prądu. :) Ty pisałeś
niejasno, nawet istotnie użyłeś określenia 'ogranicznik' lub
podobnego, zaś ktoś inny napisał, że generalnie można regulować
i natężenie. :)





--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

95 Data: Styczen 12 2010 20:11:42
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Jeśli ktoś z uwagą przeczyta nasze wypowiedzi (cały tamten wątek)
zauważy, że jednak broniłeś (nie Ty jeden) tezy, iż możliwa jest
jednoczesna stabilizacja i natężenia, i prądu. :) Ty pisałeś
niejasno, nawet istotnie użyłeś określenia 'ogranicznik' lub
podobnego, zaś ktoś inny napisał, że generalnie można regulować
i natężenie. :)

Zy ;) ostatniej chwili...



  "MKi"   >>> _Porządne_ (zgodne ze specyfikacją) USB daje bez
  >>> łaski 100mA, a dopiero ładnie poproszone przez
  >>> urządzenie daje więcej (albo informuje, że więcej
  >>> nie może) - oczywiście jest to element protokołu USB.

  >> Powiedz mi, w jaki sposób dać 100 mA lub więcej na żądanie
  >> inne niż zmniejszanie oporu urządzenia dołączonego, czyli
  >> w tym wypadku dysku? :) Napięcie musi być stałe -- 5 V.
  >> Prąd to iloraz napięcia i oporu sumarycznego.

  > Troszkę już opisałem w innej gałęzi wątku. A tutaj
  > wskażę jeszcze jedno podejście - sam zasugerowałeś:

  > OPORU SUMARYCZNEGO! Port USB wewnątrz ma regulowany
  > (elektronicznie rzecz jasna) opornik, podłączony szeregowo
  > z urządzeniem. Teraz może być?

    > Ot, to!

    >> To nie ładowarka dająca określone prądy ładowania.
    >> Ładowarka prąd reguluje napięciem ładowania. :)
    >> Tutaj napięcie musi być stałe -- 5 V z jakąś tolerancją. :)

    > A czym się różni ładowarka od zasilacza? Opornością
    > wewnętrzną, rzecz jasna.

Czy teraz już jaśniej Gotfrydzie? Czy teraz widać, że MKi broni
tezy, iż można stabilizować jednocześnie i prąd, i napięcie? :)


-=-

KILu pisze nawet wyraźniej -- 'prad generalnie rowniez'.
I dodaje, że standardowo na wyjściu do dyspozycji masz 100mA

Nie pisze, że maksymalnie 100 mA -- niby można uznać, że to
skrót myślowy, ale nie w kontekście generalicji. ;)


    "KILu"     > Nie piszesz na priv, wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest
    > stabilizowane, prad generalnie rowniez. Z teco go wiem standardowo na
    > wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA. Z reguly


Do dyspozycji masz napięcie równe 5 V i prąd równy 100 mA niezależnie od obciążenia.
Imo inaczej tego nie można odczytać.

Albo -- nie więcej niż 5 V i nie więcej niż 100 mA. :) (a to nie ma sensu)


Wszystko jasne? :)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

96 Data: Styczen 12 2010 22:44:49
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

KILu pisze nawet wyraźniej -- 'prad generalnie rowniez'.
I dodaje, że standardowo na wyjściu do dyspozycji masz 100mA

Nie pisze, że maksymalnie 100 mA

  A jak inaczej rozumieć słowa "do dyspozycji"?
  Jak będę miał "do dyspozycji" dwa samochody, trzy rowery
i autobus, to będę musiał WSZYSTKO wykorzystać NARAZ?

  Nie, zarówno "bez łaski" jak i "do dyspozycji" określają
LIMIT. "Wytrzymałość", mówiąc ogólnie.
  I tak wychodzi - port USB daje "nie więcej niż 5 V
i nie więcej niż 100ma *albo* 500mA", przy czym stara
się, aby ta wartość która jest *możliwa* do utrzymania
(napiecie przy małym obciżeniu, prąd przy dużym obciążeniu)
nie została przekroczona.

"Do dyspozycji" oznacza, że tyle WYTRZYMA - z określeniem
"do dyspozycji" nie spotkałem się NIGDY z innym, niż
drugie znaczenie słowa "dyspozycja" w sjp ;)

  > Nie piszesz na priv, wiec pozwole sobie odpowiedziec. Napiecie jest
  > stabilizowane, prad generalnie rowniez. Z teco go wiem standardowo na
  > wyjsciu do dyspozycji masz 100mA, po inicjalizacji do 500mA. Z reguly


Do dyspozycji masz napięcie równe 5 V i prąd równy 100 mA

  Dotąd tak.

niezależnie od obciążenia.

.... to już jest sprzeczne ze słowami "do dyspozycji".
  Jakby tam było "płynie 100mA", to co innego.

  Ale USB to nie dynamo rowerowe, na ktorym odłączenie 0,5A
żarówki (podczas jazdy) powoduje natychmiastowe spalenie
drugiej żarówki :) (100mA z tyłu, przypadkiem wartości
zgrabnie pasują do omawianego zakresu :)).


Imo inaczej tego nie można odczytać.

  A IMO - właśnie należy.

Albo -- nie więcej niż 5 V i nie więcej niż 100 mA. :) (a to nie ma sensu)

  Ma sens :) - i właśnie tak trzeba IMO rozumieć owe
"100mA do dyspozycji".

Wszystko jasne? :)

  Oczywiście, z zastrzeżeniem że używasz jakiegoś dziwnego słownictwa,
i dlatego wychodzą Ci "dziwne" wnioski.

pzdr, Gotfryd

97 Data: Styczen 12 2010 23:48:19
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001122232590.2416@quad


Gotfryd -- MKi przyznał jednoznacznie, iż uważał, że można (za pomocą
zmieniania wewnętrznego oporu zasilacza) jednocześnie stabilizować
i prąd, i napięcie. Pokazałem Ci ten post -- trzeba coś jeszcze?
I ja uznałem, że MKi napisał nieprawdę, zaś Ty, że to ja napisałem nieprawdę. :)






Do dyspozycji 100 mA oznacza wg Ciebie nie więcej niż 100 mA,
ale do dyspozycji 5 V to wg Ciebie właśnie/dokładnie/tylko 5 V.
(z uwzględnieniem tolerancji)

Weźmy więc do dyspozycji 5 V i do dyspozycji 100 mA -- daje
to 500 mW do dyspozycji. Dokładnie 500 mW czy do 500 mW?
(z uwzględnieniem tolerancji)


A jeśli do 500 mW to napięcie musi być stałe i prąd nie musi
być stały, czy może być i tak, że prąd przekroczy 100 mA
a napięcie spadnie poniżej 5 V?


Już były te wypadki opisywane -- urządzenie chce więcej
i zasilacz nie może tego spełnić, więc albo odcina w ogóle,
albo następuje spadek napięcia, albo coś innego...

Można też inaczej -- ładując akumulatorek, mamy do dyspozycji
prądy ładowania: 100 mA, 200 mA, 400 mA itd...
Czyli do tych wartości, czy dokładnie te wartości?
(z uwzględnieniem tolerancji)


Póki nie wiesz,co stabilizujesz, nie wiesz, co znaczy ,,do
dyspozycji'' -- czy znaczy dokładnie tyle (z uwzględnieniem
tolerancji) czy nie więcej niż tyle. Ty zaś zakładasz:

 -- do dyspozycji 5 V, czyli dokładnie tyle
    (bo stabilizujemy napięcie)

 -- do dyspozycji 100 mA, czyli nie więcej niż 100 mA
    (bo natężenia nie stabilizujemy)

Następnie wyciągasz wniosek -- natężenia nie stabilizujemy,
bo mamy nie więcej niż 100 mA, ale stabilizujemy napięcie,
bo mamy dokładnie (z uwzględnieniem tolerancji) 5 V. :)

Z założenia A (może prawdziwego, a może nieprawdziwego) wysnuwasz wniosek
B, po czym na podstawie prawdziwości B dowodzisz, że A jest prawdą... ;)





Ale to powyższe rozważanie nie ma wielkiego sensu -- MKi
przyznał otwarcie i jednoznacznie, że uznał, iż możliwa
jest jednoczesna stabilizacja obu parametrów -- i to (tę
możliwość jednoczesnej stabilizacji i prądu, i napięcia)
ja nazwałem bzdurą, zaś Ty uznałeś, że bzdurą jest to, co
ja piszę, czyli uznałeś za bzdurę moje zakwestionowanie
możliwości jednoczesnej stabilizacji i prądu, i napięcia. :)

Zatem uznałeś, że taka jednoczesna stabilizacja obu parametrów jest możliwa.
(cbdo)



--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

98 Data: Styczen 12 2010 22:32:20
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

 Urządzenie PROGRAMUJE LIMIT.

Zauważ, że MKi napisał 'daje bez łaski 100mA'.
Nie napisał 'daje nie_więcej_niż/maksymalnie 100mA'. :)
Można przy odrobinie dobrej woli uznać, że napisał skrótowo,
ale nie tak uznać w kontekście innych wypowiedzi MKi i Twoich. :)

  E, no, bez przesady.
  Być może zapis jest nie dość jasny, ale nijak nie uprawnia
do wyciągania wniosku, że *wymusza* 100mA - a takie coś Ci
wyjdzie, jak uprzesz się że "port reguluje prądem".

  PRÓG ogranicznika prądowego jest "bez łaski" ustawiony
na 100mA - można tyle ciągnąć bez programowania.

MKi pisze -- 'daje bez łaski 100mA'. Może powinien był napisać nie więcej niż 100 mA? :)

  No, jak ktoś "bez łaski daje 100 zł", to chyba *obejmuje* to
przypadek, że daje 50 zł? ;) (jak ktoś NIE CHCE wziąć więcej).

Ze stwierdzenia 'daje 100mA' wynika, że daje stałe napięcie i stałe natężenie. A Ty
napisałeś, że to ja piszę bzdury. :)

  Acz zasugerowałem, że głównie tworzysz interpretację która jest bzdurna :]

[...cytat...]
Niby nie napisałeś, że wg Ciebie ja piszę bzdury

  Bo celowałem w tezę, że INTERPRETACJA jest skrajnie
bzdurna. Licząc *dosłownie* *tezę* którą usiłujesz opisać,
dla czytającego wygląda że masz rację.
  Problem w tym, że teza nie przystaje do opisu poprzednika:
owo "bez łaski" nie oznacza "przymusowo"!

  Co to, dyktatura jakaś, że jak "bez łaski MOŻNA jechać
darmowym autobusem do marketu" (bywają takie) to z tego
ma wynikać że MUSZĘ:
a) jechać (w ogóle - a po co mi, jak nie chcę)
b) darmowym autobusem (skoro są również płatne, a darmowy bywa zapchany)

.... ?

  Zdecydowanie przesadziłeś interpretując "bez łaski" jako *przymus*.

  Z tego już wynikła cała reszta poplątania z pomieszaniem.

pzdr, Gotfryd

99 Data: Styczen 12 2010 23:54:42
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001122223310.2416@quad

 No, jak ktoś "bez łaski daje 100 zł", to chyba *obejmuje* to
przypadek, że daje 50 zł? ;) (jak ktoś NIE CHCE wziąć więcej).

Jak ktoś/USB daje bez łaski 5 V to znaczy, że daje także 2 V? :)




Już Ci napisałem wielokrotnie -- MKi jednoznacznie przyznał,
że zamierzał (regulacją oporu wewnętrznego) regulować
i natężenie, i napięcie -- jednocześnie.

Ja napisałem, ze taka jednoczesna regulacja i natężenia,
i napięcia jest bzdurą.

Ty napisałeś, że to ja piszę bzdury, czyli uznałeś możliwość
takiej jednoczesnej regulacji i natężenia, i napięcia.


Tak czy nie? :) Czy nadal coś jest tu dla Ciebie niejasne? :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

100 Data: Styczen 14 2010 09:49:14
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001122223310.2416@quad

 No, jak ktoś "bez łaski daje 100 zł", to chyba *obejmuje* to
przypadek, że daje 50 zł? ;) (jak ktoś NIE CHCE wziąć więcej).

Jak ktoś/USB daje bez łaski 5 V to znaczy, że daje także 2 V? :)

  Nikt nie pisał, jakoby "USB dawało 5V bez łaski".
  To jest Twój wymysł.
  Owszem, *jakby* tak napisano, należałoby rozumieć że to jest
błąd w opisie.

Tak czy nie? :) Czy nadal coś jest tu dla Ciebie niejasne? :)

  Dla mnie nic nie jest niejasne, tylko Ty sobie zwyczajnie
nadinterpretujesz znaczenie niektórych określeń, chyba
Cię na trollowanie wzięło :]

pzdr, Gotfryd

101 Data: Styczen 14 2010 10:09:56
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001140946520.2628@quad

 No, jak ktoś "bez łaski daje 100 zł", to chyba *obejmuje* to
przypadek, że daje 50 zł? ;) (jak ktoś NIE CHCE wziąć więcej).

Jak ktoś/USB daje bez łaski 5 V to znaczy, że daje także 2 V? :)

 Nikt nie pisał, jakoby "USB dawało 5V bez łaski".
 To jest Twój wymysł.
 Owszem, *jakby* tak napisano, należałoby rozumieć że to jest
błąd w opisie.

Tak czy nie? :) Czy nadal coś jest tu dla Ciebie niejasne? :)

 Dla mnie nic nie jest niejasne, tylko Ty sobie zwyczajnie
nadinterpretujesz znaczenie niektórych określeń, chyba
Cię na trollowanie wzięło :]

No cóż, Gotfryd... PLONK... I powodzenia w nieliniowej elektronice. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

102 Data: Styczen 14 2010 13:09:11
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 14 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

No cóż, Gotfryd... PLONK...

  Trzymam za słowo.

I powodzenia w nieliniowej elektronice. :)

  Jakoś sobie daję radę :P

pzdr, Gotfryd

103 Data: Styczen 15 2010 00:26:08
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Autor: adam 

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał

No cóż, Gotfryd... PLONK...

 Trzymam za słowo.

Chciałbyś ; )
Witaj w klubie ; )))))

adam

Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...



Grupy dyskusyjne