Witam.

Pytanko. Czy jazda sportowym motocyklem(u mnie akurat R1) z predkosciami
obrotowymi 4-6tys/min moze spowodowac jakies usterki, czy to w silniku, czy tez
w ukladzie przeniesienia napedu? Chodzi mi o jazde 75proc. w taki przedziale, a
25proc z obrotami powiedzmy 8-11obr./min.

Dziekuje za odpowiedzi.

Pozdro
Koczis
R1 2004

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Witam.

Również.

Pytanko.

Siemanko.

Czy jazda sportowym motocyklem(u mnie akurat R1) z  predkosciami
obrotowymi 4-6tys/min moze spowodowac jakies usterki,
czy to w silniku, czy tez w ukladzie przeniesienia napedu? Chodzi mi o
jazde 75proc. w taki przedziale, a 25proc z obrotami powiedzmy 8-
11obr./min.

Panie, to jest sport, po coś fabryka dała te obroty.

Z silnikiem jak z sercem człowieka, każde ma określoną ilość obrotów(w
przypadku serca - uderzeń) zanim się popsuje. Intensywna eksploatacja
nie musi oznaczać od razu szybkiego zużycia(zależy jak ta eksploatacja
wygląda...), ale wiadomo że jak coś pracuje na wysokich obrotach to
wymaga też szczególnej troski, znaczy się olej musi być(bo jakoś tak
chujowo jest biegać w upał o suchym pysku), łańcuch musi być
nasmarowany. Ogólnie musisz o maszynę dbać, jeśli chcesz na niej
pojeździć. To jak Ty będziesz ją traktował odbije się na jej stanie.

Jakiś czas temu był tutaj wątek coś o obrotach. A z tego co zdążyłem
zauważyć to sprzęty, które były duszone na niskich obrotach wcale nie
przejeździły dłużej niż te piłowane do max rpm.

Ale tak z drugiej strony nie musisz jechać przez 3/4 miasta na pierwszym
biegu...

Pozdrawiam,
Sqeeb

Koczis pisze:

Witam.

Pytanko. Czy jazda sportowym motocyklem(u mnie akurat R1) z predkosciami
obrotowymi 4-6tys/min moze spowodowac jakies usterki, czy to w silniku, czy tez
w ukladzie przeniesienia napedu? Chodzi mi o jazde 75proc. w taki przedziale, a
25proc z obrotami powiedzmy 8-11obr./min.

Jakos nie zauwazylem zeby cos mi sie dzialo z R1 a jezdze w podobnych zakresach tak do 7krpm juz 4 czy 5 rok, na miescie rzadko kiedy wrzucam 4ke czy 5ke ale za to oszczedzasz na klockach, spalaniu, lancuchu, oponach itp itd i ogolnie nie zarzynasz motocykla taka jazda :) Tez nie gumuje bo mi szkoda sprzeta i swojego zdrowia. Zaraz bedzie krzyk to po co Ci R1? Bo mi sie zwyczajnie podoba i juz :)))

Przedpiszca dobrze napisal: "Ogólnie musisz o maszynę dbać, jeśli chcesz na niej pojeździć. To jak Ty będziesz ją traktował odbije się na jej stanie." Jak bedziesz prawidlowo dbal o sprzeta i nie katowal, to pojezdzisz duzo i dlugo :)

Dziekuje za odpowiedzi.

A nie ma za co.

Pzdr
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki = sprzedam ;)
http://tinyurl.com/yvjtdk