Grupy dyskusyjne   »   Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie - - wystąp. :)

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie - - wystąp. :)



1 Data: Grudzien 14 2007 19:22:31
Temat: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Najlepiej by było, gdyby wypowiedzieli się ludzie z Suwałk i okolic. :)

W UK nie ma śniegu, nie ma lodu, nie ma mrozu, a Kleber produkują w Anglii...

Chcę przed zakupem dowiedzieć się, czy warto te opony kupić do jeżdżenia
po Polsce. :)Już pytałem, ale chcę jeszcze raz zapytać -- może ktoś ma
jakieś nieprzyjemne wrażenia skojarzone z tymi akurat oponami.

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....



2 Data: Grudzien 14 2007 19:25:56
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: wowa 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w wiadomości

po Polsce. :)Już pytałem, ale chcę jeszcze raz zapytać -- może ktoś ma
jakieś nieprzyjemne wrażenia skojarzone z tymi akurat oponami.


Mam nieprzyjemne z jazdy po ... suchym i mokrym :) Na śnieg mogą być.
Wojtek
--
Żywiec - prawie jak piwo!

3 Data: Grudzien 15 2007 03:22:55
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek 


"wowa"

Mam nieprzyjemne z jazdy po ... suchym i mokrym :) Na śnieg mogą być.

A możesz spreceyzować?

-- ====--

Żywiec - prawie jak piwo!

Siki --   prawie jak piwo Żywiec! ;)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....

4 Data: Grudzien 15 2007 14:04:04
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: wowa 

Użytkownik "Eneuel Leszek"  napisał w wiadomości


A możesz spreceyzować?


Mogę. Na suchym zatrzymałem się na d... poprzednika a raczej poprzedniczki :) Szybkość miastowa, koła zablokowane a on piszczał i jechał dalej :) Na mokrym bez wysiłku możesz trenować jazdę w poślizgu, cały czas :) Samochód C15 dla dociekliwych, nr opon nie pamiętam.
Wojtek
--
Żywiec - prawie jak piwo!

5 Data: Grudzien 15 2007 14:51:58
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"wowa"

Mogę. Na suchym zatrzymałem się na d... poprzednika a raczej poprzedniczki
:) Szybkość miastowa, koła zablokowane a on piszczał i jechał dalej :) Na
mokrym bez wysiłku możesz trenować jazdę w poślizgu, cały czas :) Samochód
C15 dla dociekliwych, nr opon nie pamiętam.

Jeszcze temperatura tego suchego dupowa... E... Zatrzymania. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....

6 Data: Grudzien 15 2007 18:34:06
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: wowa 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w wiadomości



Jeszcze temperatura tego suchego dupowa... E... Zatrzymania. :)


Było ciepło, koło +10C ?
Wojtek
--
Żywiec - prawie jak piwo!

7 Data: Grudzien 15 2007 18:43:11
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"wowa"

> Jeszcze temperatura tego suchego dupowa... E... Zatrzymania. :)

Było ciepło, koło +10C ?

Jedni chwalą, inni ganią. Ale na tył do samochodu, którym pewnie
będę niewiele jeździł i tak są za dobre. :) Dzięki za ostrzeżenie
 -- jeśli kupię te opony, będę uważał i najpierw trochę potestuję. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....

8 Data: Grudzien 14 2007 20:34:43
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Slv 

Nie pamiętam dokładnie jaki model mam na kołach /krisalp coś tam/, moim
zdaniem nie jest źle, nie hałasują i dość dobrze trzymają się drogi.
Dodatkowa zaleta to umiarkowana ścieralność. Wcześnie miałem Goodyear i te
są porównywalne. To jest oczywiście moja subiektywna opinia.

Slv /A3 1.8T/

9 Data: Grudzien 18 2007 14:46:58
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Slv"

[..] To jest oczywiście moja subiektywna opinia.

Takie właśnie są mi potrzebne. Obiektywne ;) powtarzanie
obiegowych opinii nie jest mi potrzebne.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

10 Data: Grudzien 14 2007 20:49:47
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: AL 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Najlepiej by było, gdyby wypowiedzieli się ludzie z Suwałk i okolic. :)

W UK nie ma śniegu, nie ma lodu, nie ma mrozu, a Kleber produkują w Anglii...

Chcę przed zakupem dowiedzieć się, czy warto te opony kupić do jeżdżenia
po Polsce. :)Już pytałem, ale chcę jeszcze raz zapytać -- może ktoś ma
jakieś nieprzyjemne wrażenia skojarzone z tymi akurat oponami.


mialem w poprzednim samochodzie.
duzo jezdze po gorach

mysle, ze dobra rekomendacja bedzie fakt, ze w nowym mam rowniez klebery

ogolnie: dobry wybor

(Kleber wchodzi wsklad koncernu Michelin)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

11 Data: Grudzien 14 2007 21:13:53
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Danny 

Dnia Fri, 14 Dec 2007 19:22:31 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Najlepiej by było, gdyby wypowiedzieli się ludzie z Suwałk i okolic. :)

W UK nie ma śniegu, nie ma lodu, nie ma mrozu, a Kleber produkują w Anglii...

Chcę przed zakupem dowiedzieć się, czy warto te opony kupić do jeżdżenia
po Polsce. :)Już pytałem, ale chcę jeszcze raz zapytać -- może ktoś ma
jakieś nieprzyjemne wrażenia skojarzone z tymi akurat oponami.

mam na osobówce letnie (ZTCP robione w Polsce :) )
zimówki mam na małym dostawczaku (Ford Connect) i spisują się bardzo dobrze
- autko jest używane równie intensywnie w każdych warunkach pogodowych -
oponki dobrze trzymają się na mokrym, błocie pośniegowym, śniegu. Na lodzie
nie testowane - ale tu nie ma mocnych


--
Pozdrawiam
Daniel
Brava 80 SX P.M.S./BBM Klub Edition
Cobra 19DX IV + Sirtel Gamma

12 Data: Grudzien 18 2007 14:49:18
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Danny"

mam na osobówce letnie (ZTCP robione w Polsce :) )
zimówki mam na małym dostawczaku (Ford Connect) i spisują się bardzo dobrze
- autko jest używane równie intensywnie w każdych warunkach pogodowych -
oponki dobrze trzymają się na mokrym, błocie pośniegowym, śniegu. Na lodzie
nie testowane - ale tu nie ma mocnych

To się mylisz. Czasami opony trzymają się bardzo dobrze i na lodzie.
BTW -- sam lód nie jest śliski. Śliska jest woda, która tworzy się
z lodu pod wpływem nacisku.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

13 Data: Grudzien 14 2007 21:45:12
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Arturro 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


W UK nie ma śniegu, nie ma lodu, nie ma mrozu, a Kleber produkują w Anglii...

 
to kup krajowe  ;-)

Dzień z życia Polaka...

Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio, zakladam amerykanskie spodnie, wietnamski podkoszulek oraz chinskie tenisowki, po czym z holenderskiej lodowki wyciagam niemieckie piwo.

Siadam przed koreanskim komputerem i w amerykanskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy.

Po uzupelnieniu zarcia w hiszpanskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu, siadam sobie na wloskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...

Zastanawiam sie, dlaczego w Polsce nie ma pracy... :-)

14 Data: Grudzien 18 2007 16:08:47
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek 


"Arturro"

> W UK nie ma śniegu, nie ma lodu, nie ma mrozu, a Kleber produkują w Anglii...

to kup krajowe  ;-)

Dzień z życia Polaka...

Wstaje rano, wlaczam moje japonskie radio,

Produkowane w Chinach, ale japońskie ;) -- Sony

zakladam amerykanskie spodnie,

Levisy -- produkowane w UK, u nas sprzedają dlatego, że są wybrakowane. :)

wietnamski podkoszulek

Chiński. Za 3 złote. :) Żartuję -- za 3.49... Po 3 złote to nie ma. :)

oraz chinskie tenisowki,

Amerykańskie buty. :)
Mają już prawie 10 lat i chyba czas na nowe, ale nowe kosztują 1300 złotych.
Nie powiem, że dla mnie za dużo, ale że dużo i że chyba tyle nie zapłacę.

po czym z holenderskiej lodowki

Z polskiej. :) Kosztowała dwa razy mniej niż polska szafka, w której stoi. :)

wyciagam niemieckie piwo.

Polskie mleko -- jestem abstynentem. Mleko i kakao. :) Chyba holenderskie kakao...

Siadam przed koreanskim komputerem

Tajwańskim. :) I po części chińskim. :) To znaczy japońskim, ale produkowanym
w Chinach. :) Nazywa się iiyama, czy jakoś tak -- szajs tak zwany, :) ale nie
wolno tego głośno mówić, bo z Chińczykami żartów nie ma i nawet Amerykanie się
ich boją...

i w amerykanskim banku

W greckim. :) Same superlatywy -- sympatyczne panienki, bezpłatne
konta, wysokie (5% z pełnym dostępem) oprocentowanie, darmowe karty
bankomatowe i takież przelewy internetowe...

Jedyna wada -- bank jest obsrywany :) przez francuski bank Lukas. :)
(i po części dlatego zrezygnowałem z Lukas)

zlecam internetowe zakupy w Anglii,

Właśnie idę po kartę -- będę zlecał. :) Ale z tego greckiego... Z WBK. :)
Jestem bezrobotnym (zatrudnionym, lecz bez pracy) ale kartę odbiorę. :)
Będę miał cztery -- z dwóch już nie korzystam (z Lukas i Śląskiego, bo
bankom tym kleją się do rąk moje pieniądze) więc pozostają dwie. Na jednej
już nic nie mam i za chwilę, po wpłacie też będzie zero, bo już przed trzema
tygodniami zadysponowałem wszystkim...

Kupowanie w MM itp. kołchozach nie jest ani łatwe, ani tanie, ani przyjemne. :)
Nie lubię takiego tłoku... I nie lubię wyjeżdżać rozbitym samochodem...

po czym wsiadam do czeskiego samochodu

Niemieckiego. :)

i jade do francuskiego hipermarketu na zakupy.

No właśnie nie. Zakupy robię w polskiej, czy raczej europejskiej Mlekovitce.
Tanio, smacznie, przyjemnie... Jedyna wada -- nie przynoszą śniadania do łóżka...

Aha! Z tym greckim bankiem tak samo -- też nie przynoszą śniadania do łóżka...
Nie wiem dlaczego...

Po uzupelnieniu zarcia w hiszpanskie owoce,

Polskie jabłka są zbyt drogie...

belgijski ser

Polski. :) Z Mlekovity. :)

i greckie wino

Nie mam z kim pić. Poza tym lubię raczej włoskie.

wracam do domu,

Mieszkania.

siadam sobie na wloskiej kanapie

Polskiej. Ale z włoskiej skóry, przywiezionej z Brazylii. :)

i szukam pracy

Nie szukam. :)

w polskiej gazecie.

Nie kupuję gazet -- wszystko mam w sieci. :)

Znowu nic...

Znam realia polskie, więc wiem o tym, jak tu szukać pracy. :)
W gazecie szuka się płacy. :) Ja szukam pracy. :) Płacę mam...

Zastanawiam sie, dlaczego w Polsce nie ma pracy... :-)

A ja nie. :)

-=-

Nie ma pracy, bo ponad połowę zarobków zabiera Państwo i ponad połowę chce zabierać Kościół. :)

-=-

Jestem ex-pracownikiem uczelni, gdzie zarabiałem bez wysiłku dostatecznie
dużo, a gdybym potrzebował więcej -- mogłem wysilić się mocniej. :) Niestety
Kościołowi nie podobało się to, że pracowałem na uczelni, więc nie pracuję. :)

Podejrzewam, że tak jest z każdym, kto chce pracować. :)
Gdy Kościół ma swoje zdanie -- pracownik musi ustąpić. :)

Ponadto zbudowano w Polsce klasę [po]średnią, wywodzącą się z szumowin,
zatrudniającą innych Polaków ma bardzo złych warunkach. :) Klasa [po]średnia
płaci na Kościół z tego, co zaoszczędzi na zatrudnionych i jest rozliczana nie
z wykonanej pracy, lecz z tegoż płacenia. Klasa wywodząca się z byłych handlarzy
alkoholem i papierosami nie mogła przejąć firm typu TP SA, czy PKO SA, więc firmy
te sprzedano Francuzom. Klasie [po]średniej przekazano w zarząd handel -- ten
w galeriach superhipermarketowych i ten w budach superhipermarketowych. :)

-=-

Jeśli zastanawiam się nad czymś, to tylko nad tym, dlaczego nadal żyję. :)
Nawet nie nad tym, dlaczego Polacy, naród ludzi ambitnych, mądrych i chyba
dobrych/uczciwych dał się tak łatwo opętać głupocie :) tych, którzy nie
mając pojęcia o niczym, pchają się do władzy i wspólnych pieniędzy. :)

To ostatnie jest ewidentnym efektem grubych (czy czarnych) kresek: :)

  -- złodziej tysiąca złotych musi iść do więzienia :)
     (nawet wówczas, gdy wina nie jest oczywista)

  -- defraudant i morderca czy kolaborant komunistyczny
     powinien mieć stanowisko i zapewnioną przyszłość. :)

-=-

Nie szukam pracy w gazetach. :)
20 lat temu zacząłem pracować na państwowej uczelni. :)
Najpierw za darmo, społecznie tak zwanie, później za śmiesznie małe pieniądze.
Znajomi zarabiali na straganach ulicznych i nielegalnym handlu alkoholem oraz
takim papierosami. Gdy nieco wzbogaciłem się -- hojnie płaciłem Kościołowi
i innym ,,potrzebującym''. :) Gdy przymierałem głodem (w efekcie czego połamały
się moje palce prawej ręki) nie było dla mnie miejsca ani przy suto zastawionym
stole Kościoła, ani na państwowej uczelni, ani na jakiejkolwiek uczelni, :) choć
gotowy byłem pracować niemal za darmo, a nawet czas jakiś zupełnie za darmo. :)

Na moich oczach płyną (na przykład do Gatesa czy innego dobroczyńcy ludzkości)
ogromne pieniądze, podczas gdy Polacy pracują niemal za darmo. Po co w powodzi
głupoty szukać pracy w gazetach? :) Pieniądze do Gatesa muszą płynąć, aby Kościół
mógł mieć na swoje potrzeby:

 -- firma (zazwyczaj budżetowa, choć nie tylko taka) płaci na Gatesa 100 złotych
 -- firma pośrednicząca (handlująca) dostaje 55 złotych z tych 100 złotych wydanych
 -- Kościół z tych 55 złotych otrzymuje swoją dolę 20% od zysku, czyli
    około 10 złotych, może 8...


Mógłbym znaleźć pracę na uczelni pod jednym warunkiem:

 -- Uczelnie musiałyby się rozliczać same, bez dotacji państwa, miasta, UE itd.

Póki uczelnie są hojnie dokarmiane, tak że pieniądze leją się tam
strumieniami -- dla mnie, taniego pracownika, miejsca do pracy nie ma. :)
Nie ma, bo i po co zatrudniać taniego, skoro można zatrudnić ,,swojego'',
za którego pracę wykona ktoś inny, za osobne pieniądze (wzięte z kasy
państwa, miast, UE itd.) lub w ogóle nikt nie wykona, a jedynie
mądrzy_inaczej zauważą, że Winzgroza tak już ma. :)

-=-

Na razie muszę sądownie :) wytłumaczyć ,,administratorom'' swojego mieszkania,
że perpetum mobile nie istnieje. (administratorzy albowiem tłumaczą mi, że
studiowali na politechnice i wiedzą o tym, iż na parterze jest wyższe
ciśnienie niż na dachu bloku a z tej różnicy ciśnień bierze się ciąg w kominie... :)

-=-

,,Administratorzy'' to klasa [po]średnia: z tego, co zbiorą -- płacą na Kościół,
tak więc rozprawa z nimi może być kłopotliwa. :) Kościołowi jest obojętne to, kto
mu płaci. :) Oby płacił. W pewnym sensie im głupszy płaci -- tym lepiej, bo głupi
więcej zawdzięcza Kościołowi niż mądry, więc i więcej płaci. :)

-========-


Reasumując:

   Pracy w Polsce nie ma, bo rządzi tu głupota i żądza pieniędzy oraz władzy.

   Gdy na piedestale zasiądzie ;) (stanie) mądrość -- będzie pracy pod dostatkiem
   dla każdego, choć zanim to nastąpi, być może zubożejemy do stopnia niemożliwego
   dziś do wyobrażenia...

   Aby było jasne -- dziś mam co jeść, ale utraconego przymusowymi głodówkami
   zdrowia nie można odzyskać. Tym bardziej nie można odzyskać straconego czasu.

   No i gdy Polacy odważnie zaczną głupotę nazywać głupotą (na przykład ,,wykład''
   ,,administratorów'' o pracy komina wentylacyjnego -- być może będzie w tym kraju
   praca. Do tego zaś czasu (do czasu, gdy Polacy odważnie będą mówili to, co myślą)
   ani pracy w Polsce nie będzie, ani dobrobytu. :)

-=-

Wracając do Kleberów -- zamierzam je założyć na koła samochodu, którym być może nie będę
jeździł. :) Na razie zamierzam nim pojechać na południe Polski, aby zamówić tam kożuch
(bo w Białymstoku tego kożucha kupić nie można, choć to kożuch polski i bardzo dobry)
i nad morze, a raczej nad Zatokę Pucką. :) W międzyczasie być może otrzymam pieniądze
na nowy samochód. Celuję w diesla i automatyczną skrzynię biegów. Wolałbym Forda niż
Volkswagena, ale chyba takich Fordów nie ma. :) To znaczy są, ale duże, a ja chcę
mały samochód -- taki długi na około 4.4 metra. :)


Pozdrawiam spalone pod Jeżewem dzieci, które latami wytrwale wymadlały dla mnie
pieniądze na ten samochód. :) W zamyśle swoim to one/dzieci miały otrzymać te
pieniądze (i chyba w znacznej części dzieci im podobne te pieniądze otrzymały)
ale wyszło jak wyszło. :)

Ja na ten samochód zarobiłbym znacznie szybciej, zapłaciłbym na ,,Kościół'',
ożeniłbym się, ale ,,cywilizacja życia'' budowana przez Jana Pawła II nie
pozwala na takie coś. :) ,,Cywilizacja życia'' (potępiana przez Benedykta
XVI) nie pozwala na świadome i dobrowolne kierowanie swoim życie. :)

Dozwolone jest tylko życie bezmyślne -- pod naciskiem, przymusem i strachem. :)

Życie w nędzy i przy tak pracujących kominach:

   http://leszekc.w.tkb.pl/toshiba/komin/swiezychuch/F1000017.JPG

Aby było jasne -- pasek cienkiej folii pokazuje ruch powietrza.
Aktualnie mam w tej dziurze rozetkę ;) z pasków folii. :)
Utrapienie (odwrotny ciąg) jest konieczne (wg duchowych) do zbawienia.
Każdy, kto ów ciąg sprowadzi do normalności (czyli do sytuacji, w której
folia będzie zasysana do wnętrza dziury/komina) przeszkodzi Bogu w zbawianiu
mojej duszy. :)


Tymczasem firma, która da mi pieniądze na nowy samochód, musi płacić na
oprogramowanie Gatesa (choć dużo lepsze  i udokumentowane można mieć za
freeko) aby firma sprzedająca to oprogramowanie, mogła zapłacić z zysku
na Kościół. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

15 Data: Grudzien 18 2007 21:38:43
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek 


"Eneuel Leszek"

Levisy -- produkowane w UK, u nas sprzedają dlatego, że są wybrakowane. :)
+ Levisy -- produkowane w UK, u nas tanio sprzedawane dlatego, że są wybrakowane. :)


W greckim. :) Same superlatywy -- sympatyczne panienki, bezpłatne
konta, wysokie (5% z pełnym dostępem) oprocentowanie, darmowe karty
bankomatowe i takież przelewy internetowe...

Jedyna wada -- bank jest obsrywany :) przez francuski bank Lukas. :)
(i po części dlatego zrezygnowałem z Lukas)

> zlecam internetowe zakupy w Anglii,

Właśnie idę po kartę -- będę zlecał. :) Ale z tego greckiego... Z WBK. :)
+ Właśnie idę po kartę -- będę zlecał. :) Ale nie z tego greckiego... Z WBK. :)
Właśnie wróciłem, a post nie został wysłany. :)


Jestem bezrobotnym (zatrudnionym, lecz bez pracy) ale kartę odbiorę. :)

Płacącym ZUS bezrobotnym. Nie bezrobotnym pobierającym zasiłek.
Zasiłków nigdy nie pobierałem. Nigdy z żadnych dotacji nie
korzystałem, chyba  że u lekarza i w temu podobnych miescach, :)
czyli dotowano mi okulary (prawie nigdy) i (jak każdemu) leki. :)
(jedna porządna soczewka sferocylindryczna z antyrefleksami
kosztuje ze 200 złotych, a dofinansowanie ***całych okularów***
to około 30 złotych)

Nie lubię takiego tłoku... I nie lubię wyjeżdżać rozbitym samochodem...
+ Nie lubię takiego tłoku... I nie lubię wyjeżdżania rozbitym samochodem...


Ponadto zbudowano w Polsce klasę [po]średnią, wywodzącą się z szumowin,
+ zatrudniającą innych Polaków na bardzo złych warunkach. :) Klasa [po]średnia
płaci na Kościół z tego, co zaoszczędzi na zatrudnionych i jest rozliczana nie
z wykonanej pracy, lecz z tegoż płacenia. Klasa wywodząca się z byłych handlarzy
alkoholem i papierosami nie mogła przejąć firm typu TP SA, czy PKO SA, więc firmy
+ alkoholu i papierosów nie mogła przejąć firm typu TP SA, czy PKO SA, więc firmy

te sprzedano Francuzom. Klasie [po]średniej przekazano w zarząd handel -- ten
w galeriach superhipermarketowych i ten w budach superhipermarketowych. :)








Wracając do Kleberów -- zamierzam je założyć na koła samochodu, którym być może nie będę
jeździł. :) Na razie zamierzam nim pojechać na południe Polski, aby zamówić tam kożuch
(bo w Białymstoku tego kożucha kupić nie można, choć to kożuch polski i bardzo dobry)
i nad morze, a raczej nad Zatokę Pucką. :) W międzyczasie być może otrzymam pieniądze
na nowy samochód. Celuję w diesla i automatyczną skrzynię biegów. Wolałbym Forda niż
Volkswagena, ale chyba takich Fordów nie ma. :) To znaczy są, ale duże, a ja chcę
mały samochód -- taki długi na około 4.4 metra. :)


Taniej
   kupić opony, pojechać (do producenta) na południe Polski (zapłacić
   za przejazd w dwie strony i za hotel) zamówić kożuch i go kupić,
 niż
   kupić ten kożuch na miejscu. :) Taniej o co najmniej pół tysiąca złotych. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

16 Data: Grudzien 15 2007 06:15:01
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał:

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Najlepiej by było, gdyby wypowiedzieli się ludzie z Suwałk i okolic. :)
Ja mam zarowno letnie jak i zimowe Klebery i moge z czystym sumienie polecic te opony. Scieralnosc i halas w normie, prowadzenie oraz hamowanie na suchym jak i sniegu czy wodzie rowniez ok. W poprzednim aucie mialem tanie Debice Frigo Direct i musze powiedziec, ze przy jedzie w kopnym sniegu po zawalonych gorskich drogach (podjazdy, zjazdy, serpentyny oraz ruszanie pod strome podjazdy np. Sarmopol itp.) sprawowaly sie lepiej niz obecne Klebery ale rowniez szybciej sie scieraly i bardziej halasowaly - nie dalo sie wprowadzic auta w poslizg na tych oponach :-)
pozdrawiam

--
            <-- - http://www.varius.jawnet.pl -- ->
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

17 Data: Grudzien 15 2007 14:53:34
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Gabriel'Varius'"

Ja mam zarowno letnie jak i zimowe Klebery i moge z czystym sumienie
polecic te opony. Scieralnosc i halas w normie, prowadzenie oraz
hamowanie na suchym jak i sniegu czy wodzie rowniez ok. W poprzednim
aucie mialem tanie Debice Frigo Direct i musze powiedziec, ze przy
jedzie w kopnym sniegu po zawalonych gorskich drogach (podjazdy, zjazdy,
serpentyny oraz ruszanie pod strome podjazdy np. Sarmopol itp.)
sprawowaly sie lepiej niz obecne Klebery ale rowniez szybciej sie
scieraly i bardziej halasowaly - nie dalo sie wprowadzic auta w poslizg
na tych oponach :-)

O Dębicah zdanie ma złe. Za informację dziękuję.

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....

18 Data: Grudzien 15 2007 16:13:16
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Mlody 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" 
napisał w wiadomości

W Jettcie mam Klebery Krisalp 3 185/60/14 sprawują sie bardzo dobrze, mimo
że mają już parę latek :)
Jeżdżę też ojca Vento na Kleberach Krisalpach HP 185/60/14 i też bardzo
dobrze się sprawdzają.

I jedne i drugie, wolno się ścierają, nie hałasują na suchym i mokrym nie ma
problemów.
Z tym że pokusiłbym się o stwierdzenie że Kirsalpy 3 lepiej się trzymają -
ciężej mi było zmusić tył do pojechania bokiem -  ale może to być też
kwestia charakterystyki samochodu.


 Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

19 Data: Grudzien 15 2007 17:03:59
Temat: Re: Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Mlody"

W Jettcie mam Klebery Krisalp 3 185/60/14 sprawują sie bardzo dobrze,
mimo że mają już parę latek :) Jeżdżę też ojca Vento na Kleberach
Krisalpach HP 185/60/14 i też bardzo dobrze się sprawdzają.

I jedne i drugie, wolno się ścierają, nie hałasują na suchym i mokrym nie ma
problemów.

Trochę trudne. (można różnie zrozumieć)

   nie hałasują na suchym; na mokrym nie ma problemów
     czy
   nie hałasują w ogóle; na suchym i na mokrym nie ma problemów

Z tym że pokusiłbym się o stwierdzenie że Kirsalpy 3 lepiej się trzymają -
ciężej mi było zmusić tył do pojechania bokiem -  ale może to być też
kwestia charakterystyki samochodu.

Chcę kupić dwie na tył. Mam samochód z napędem tylnej osi. :)
Ani nie wezmą znaczącego udziału w hamowaniu, ani w kierowaniu,
ale przyspieszanie będzie należało do nich. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....

Jeżdżący na oponach Kleber po śniegu i po lodzie -- wystąp. :)



Grupy dyskusyjne