Grupy dyskusyjne   »   Jebany system

Jebany system



1 Data: Grudzien 18 2012 19:50:07
Temat: Jebany system
Autor: frank drebin 

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wyłącznie na wyszarpanie jak największej kasy za poprawki.
Głowę bym dał sobie uciąć, że jakby pieniądze za poprawki szły do budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalność znacznie się podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach a nie dużych wioskach z WORDami).
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.
Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.

Sorry za bluzgi ale mam nerwa świątecznego.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.



2 Data: Grudzien 18 2012 20:00:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello frank,

Tuesday, December 18, 2012, 7:50:07 PM, you wrote:

[...]

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię to
akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą stronę.
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

3 Data: Grudzien 18 2012 19:10:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Pierwszeństwo się ma
albo się go nie ma. To jest naprawdę bardzo proste.

pozdrawiam,
PK

4 Data: Grudzien 18 2012 22:00:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PK,

Tuesday, December 18, 2012, 8:10:49 PM, you wrote:

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.
Pewnie... :D
Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Pierwszeństwo się ma
albo się go nie ma. To jest naprawdę bardzo proste.

Poczytaj definicję włączania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

5 Data: Grudzien 18 2012 21:51:27
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Poczytaj definicję włÄ…czania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.

Ale przy włÄ…czaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu
się go nie ma.
Słowo "ustąpić" jest tam użyte nie w tym sensie, że komuś "oddajesz"
pierwszeństwo. Po prostu masz przepuścić i już.

Pytający w wątku traktuje pierwszeństwo jak coś, co można sobie
przekazywać. Ĺťe niby samochód stanął, czyli puścił. Może i puścił, ale
pierwszeństwo miał tak czy siak - nawet jeśli pojechał jako drugi.

pozdrawiam,
PK

6 Data: Grudzien 18 2012 23:03:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello PK,

Tuesday, December 18, 2012, 10:51:27 PM, you wrote:

Poczytaj definicję włączania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.
Ale przy włączaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu
się go nie ma.
Słowo "ustąpić" jest tam użyte nie w tym sensie, że komuś "oddajesz"
pierwszeństwo. Po prostu masz przepuścić i już.

Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Pytający w wątku traktuje pierwszeństwo jak coś, co można sobie
przekazywać. Że niby samochód stanął, czyli puścił. Może i puścił, ale
pierwszeństwo miał tak czy siak - nawet jeśli pojechał jako drugi.

Nie miał pierwszeństwa, jeśli zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu. Po zatrzymaniu się musi ustąpić pierwszeństwa, bo
włacza się do ruchu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

7 Data: Grudzien 18 2012 22:21:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Tak. I co z tego? Czy mówimy o takiej sytuacji?

Nie miał pierwszeństwa, jeśli zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu. Po zatrzymaniu się musi ustąpić pierwszeństwa, bo
włacza się do ruchu.

Ależ wynikało z warunków ruchu. Wyjeżdżał ze bocznej uliczki ze słabą
widocznością i zatrzymał się, żeby sprawdzić czy coś jedzie. Tak właśnie
należy zrobić (a nie pier...ć się, bo "mam pierwszeństwo").

W tekście "nie wynika z przepisów lub warunków ruchu" chodzi (czego uczy
się na dobrych kursach...) o sytuacje taki jak np. awaria lub zgaśnięcie
samochodu. Ĺťeby nie było tak, że komuś się skończy paliwo na
środku skrzyżowania i cała okolica będzie czekać, aż wróci ze stacji
z kanistrem.

Zatrzymanie się po to, żeby "zapuścić żurawia" jak najbardziej wynika
z przepisów i warunków ruchu. To się nazywa: zachowanie szczególnej
ostrożności. Bardzo wskazane i przedłużające oczekiwaną długoć życia.

pozdrawiam,
PK

8 Data: Grudzien 19 2012 09:59:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-18 23:21, PK pisze:

On 2012-12-18, RoMan   wrote:
Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Tak. I co z tego? Czy mówimy o takiej sytuacji?

Hmm. Tak?

"Auto *stanęło* to junior ruszył, w końcu są dwa pasy."

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

9 Data: Grudzien 18 2012 23:22:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RoMan Mandziejewicz w


Nie miał pierwszeństwa, jeśli zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu.

Ależ zatrzymał sie bo zauważył niepewnie jadący pojazd z L na dachu...

--
'Tom N'

10 Data: Grudzien 18 2012 22:28:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:

Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza.

Rozwiń

--

RedLite

11 Data: Grudzien 18 2012 22:04:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, RedLite  wrote:

Rozwiń

Rozwijałem już kilkukrotnie w tym wątku :/.
Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panującym w Polsce - przepuszczasz ją. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest
nieokreślone. We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach
z testu) jest jednoznacznie określone kto jedzie pierwszy, kto drugi,
a kto n'ty.
Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno
zda (a raczej: na pewno nie się uwali przez niezastosowanie do zasad
określających pierwszeństwo).

Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane. Typowym przykładem jest np. wpuszczanie samochodów
w korku, które jest mile widzianym celowym zaniechaniem.
Na polskim egzaminie na PJ się za to nie uwala (choć dobrze jest
głośno to powiedzieć, żeby egzaminator miał pewnoć, że panujemy
nad sytuacją).

pozdrawiam,
PK

12 Data: Grudzien 19 2012 00:50:09
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:

On 2012-12-18, RedLite  wrote:
Rozwiń

Rozwijałem już kilkukrotnie w tym wątku :/.
Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panującym w Polsce - przepuszczasz ją. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

  To jeszcze sprawdzamy kto z definicji ustępuje pierwszeństwa.
  Z definicji ustąpienia pierwszeństwa.
  Bo mi wychodzi że ten, kto pozwala, aby inny uczestnik ruchu
mógł poruszać się nadal bez zmiany kierunku, pasa lub prędkości
ruchu.
  I przy okazji "wymuszenie" się samo rozwikłuje.

Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest
nieokreślone.

  Te przypadki pomińmy.

We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach
z testu) jest jednoznacznie określone kto jedzie pierwszy, kto drugi,
a kto n'ty.

  Nie.
  Kto MA PRAWO jechać w tej kolejności, co wynika z faktu,
że pozostali są zobowiązani mu ustąpić.
  Ale z tego *nie* wynika, że on ma obowiązek z ich zobowiązania
skorzystać. Wielki kwalifikator nie zaprzecza wielkiemu.

Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno
zda (a raczej: na pewno nie się uwali przez niezastosowanie do zasad
określających pierwszeństwo).

  Nikt się nie sprzeciwiał (może poza wątkotwórcą).

Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane.

  I wtedy mamy właśnie do czynienia z przypadkiem którego nie
chcesz przyjąć do wiadomości.
"Wszyscy muszą mi ustąpić" nie znaczy ja *muszę* jechać, a (znaczy)
ja *mogę* jechać
  :D

pzdr, Gotfryd

13 Data: Grudzien 19 2012 18:28:03
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:04, PK pisze:

Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panującym w Polsce - przepuszczasz ją. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

Dywagacje bez znaczenia. Jest definicja ustawowa pojęcia ustąpienia pierwszeństwa.

Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane.

Nie chodzi o odstępstwo, tylko właśnie o ścisłe stosowanie się do przepisów prawa.
Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu?

--

RedLite

14 Data: Grudzien 19 2012 23:00:46
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:

Nie chodzi o odstępstwo, tylko właśnie o ścisłe stosowanie się do przepisów prawa.

  Ototo.

Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu?

  Dobrze żebyś sam wyjaśnił.
  Chyba nie będzie trudne :)

  Przykład:
  Trzy pojazdy, dojeżdżające jednocześnie do przecięcia dwu dróg,
jak kto woli "czterowylotowe" skrzyżowanie równorzędne.
  Wszyscy są chętni do skrętu w lewo.

  Jeden jedzie, co oczywiste.
  Dwaj muszą się zatrzymać, co oczywiste.

  Oczywiste jest również, że po przemknięciu tego który miał prawą
wolną, jest kierowca samochodu który ma po prawej pojazd który STOI.

  I teraz wyjaśnij nam, jakim cudem ten (który ma po prawej pojazd
który stoi) może na nim wymusić pierwszeństwo - i już mamy całe
skromne 100% jasności.

  =============== dać spoiler ==================

  Mamy na tapecie nisko latający kwantyfikator w postaci utożsamiania
wyłączenia z ruchu i zatrzymania, co chyba należy do błędów grubych.

pzdr, Gotfryd

15 Data: Grudzien 19 2012 00:42:45
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

  Oczywiście że nie :D
  Tu się w 100% zgadzam - sam fakt zatrzymania nijak tego nie dowodzi.

Pierwszeństwa się nie ustępuje

  A tu się nijak zgodzić nie mogę.
  Pamiętasz o tym, że prawo składa się nie tylko z przepisów, ale
również tzw. "zasad prawnych"?
  No to z nich wywodzi się przypadki które nie są wprost nakazane
i nie są wprost zabronione (oraz przypadki kiedy zachodzi kolizja
przepisów, w rodzaju jednoczesnego nakazu i zakazu).
  Sprawdź definicję :)
  Nie ma definicji pierwszeństwa (!)
  Jest *wyłącznie* definicja ustąpienia pierwszeństwa.

i nie wymusza.

  Było. Znaczy flejm był, powinien być w archiwach.

  Literalnie nie da się zaprzeczyć, że doprowadzenie do stanu w którym
inny uczestnik ruchu zostanie zapatowany groźba uznania za winnego
wypadku wskutek zachowania "wyższej" zasady prawnej, wskutek czego
*powinien* zachować się tak jakby pierwszeństwa nie miał, mimo
że mu ono przysługuje, nosi wszelkie znamione wypełnienia definicji
"wymuszenia" (słowa "wymuszenie", jednego słowa), a jednocześnie
wymuszanym dobrem jest pierwszeństwo.
  Takie "uzyskanie w wyniku odpowiednika rozboju".
  Żeby jasność była, mam na myśli np. karalność umyślnego doprowadzenia
do wypadku (w tym również w razie przysługującego pierwszeństwa),
która w hierarhii "ważności" jednak jest nad zasadami pierwszeństwa.
  W żadnym razie nie myślę o kolizji zasad nakazu ustępowania pierwszeństwa
oraz (nie mam na myśli) kolizji z innymi zasadami ruchu (nakaz
zatrzymania, zakaz przejechania linii itede - zresztą one w większości
przypadków są mniej istotne, z powodu relacji czasowych).

Pierwszeństwo się ma albo się go nie ma.

  W rzadkich przypadkach.
  W większości jedna ze stron jest *obowiązana ustąpić*.
  Tak, przed chwilą sprawdziłem, że tego w PoRD nie pozmieniali :)
  Do tego kiedy ma się pierwszeństwo, nie ma zakazu nieskorzystania.
  Był taki zapisany w annałach grupowicz, Expert czy jakoś tak się pisał,
który twierdził inaczej, ale przepisu nie pokazał.

To jest naprawdę bardzo proste.

  Zgadza się.
  Obowiązany ustąpić może skorzystać z faktu, że inny, niezobowiązany
do ustąpienia uczestnik ruchu, ma prawo do ustąpienia swojego
pierwszeństwa. A ma, z mocy art.31 Konstutucji (chyba że pokażesz
przepis, który zabrania przekazania pierwszeństwa, przy czym
akceptuję fakt iż zapis że np. pieszy "ma pierwszeństwo" - a jest
taki - mógłby być powodem do poważnych rozważań o zakazie odstępowania,
ale jak wyżej, mamy większość przypadków z kategorii "powinien
ustąpić" lub podobnych).

  Ale na pewno nie wystarczy "on się zatrzymał" (przypomnę ze w tym
zgadzamy się w 100%), potrzebne jest "wyrażenie woli" w sposób
jednoznaczny, aby nie powodowało zagrożenia.
  I to też nie wystarczy, bo z art.3 PoRD trzeba uwzględnić pozostałych
kierujących.
  Ale zakazu nie ma :D

pzdr, Gotfryd

16 Data: Grudzien 19 2012 14:22:01
Temat: Re: Jebany system
Autor: R2r 

W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

Pierwszeństwa się nie ustępuje
Mhm...

Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
[...]
23. ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;


--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

17 Data: Grudzien 18 2012 20:13:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.
Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz. Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżający z lewej strony ma wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę, tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał kierunkowskaz włączony.  Ty wymusiłeś.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

18 Data: Grudzien 18 2012 22:41:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

--

RedLite

19 Data: Grudzien 18 2012 22:46:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RedLite w


W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

???
Wyjaśnij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

20 Data: Grudzien 18 2012 23:06:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 22:46,  (Tom N) pisze:

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Wyjaśnij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P

Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

--

RedLite

21 Data: Grudzien 18 2012 22:26:47
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby
go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

pozdrawiam,
PK

22 Data: Grudzien 18 2012 23:40:52
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby
go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest.


--

RedLite

23 Data: Grudzien 18 2012 22:59:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, RedLite  wrote:

Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D

Hero nie jechał po lewym tylko sie wpierniczał z podporządkowanej :).
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma
co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest.

No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej
samej sytuacji, po prostu trzeba było puścić tego z prawej i nie
cudować.
Zresztą miejsce jest dosyć skomplikowane (tory itp). Dla pewności
najlepiej było stać przed linią zatrzymania i czekać, aż się zrobi
pusto.

No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator
może się pomylić i uwalić dobrego kierowcę w niejasnej sytuacji. Jakby
nie patrzeć: stówa wraca do portfela i kolejny egzamin jest za
friko, ale i tak trzeba go zdać.

pozdrawiam,
PK

24 Data: Grudzien 19 2012 00:13:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:59, PK pisze:

No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej
samej sytuacji, po prostu trzeba było puścić tego z prawej i nie
cudować.

Nie mówię jak powinien się zachować, tylko jaką powinien przyjąć linie obrony.

No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator
może się pomylić i uwalić dobrego kierowcę w niejasnej sytuacji. Jakby
nie patrzeć: stówa wraca do portfela i kolejny egzamin jest za
friko, ale i tak trzeba go zdać.

na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyć zdjącego.
To raz.

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który bacznie obserwował spadające liście. Zdała pomimo błÄ™dów
To dwa.

--

RedLite

25 Data: Grudzien 19 2012 00:20:17
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RedLite w


na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie
maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyść zdjącego.
To raz.

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator
niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który
bacznie obserwował spadające liście. Zdała pomimo błędów
To dwa.

Pogrzeb w Szczecinie po świętach...
To trzy.

--
'Tom N'

26 Data: Grudzien 19 2012 18:34:01
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 00:20,  (Tom N) pisze:

Pogrzeb w Szczecinie po świętach...
To trzy.


Żyje i ma się bardzo dobrze. :P)

--

RedLite

27 Data: Grudzien 20 2012 21:20:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Tom N"

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator
niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który
bacznie obserwował spadające liście. Zdała pomimo błędów
To dwa.

Pogrzeb w Szczecinie po świętach...
To trzy.

Pogrzebałbym, ale nie wiem gdzie ona ma tą Szczecinę

28 Data: Grudzien 18 2012 23:23:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, RedLite  wrote:

na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie
maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyć zdjącego.
To raz.

Oczywiście. Tyle że to nie była niejasna sytuacja. Mogła być
trudna dla zdającego, ale dyspozycje znaków są dosyć oczywiste.

Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem.
Mi chodzi o to, jak powinni jeździć, żeby
a) zdać egzamin,
b) nie powodować zagrożenia.
W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście. A każde
inne jest albo wątpliwe formalnie albo ryzykowne, więc po co?

pozdrawiam,
PK

29 Data: Grudzien 19 2012 10:47:53
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

30 Data: Grudzien 19 2012 10:52:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski
 wrote:

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

(załóżmy) czekasz dalej :-)
Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

31 Data: Grudzien 19 2012 17:27:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-19 10:52, Jarek Andrzejewski pisze:

On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski
  wrote:

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

(załóżmy) czekasz dalej :-)
Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?

Może zasnął?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

32 Data: Grudzien 19 2012 20:56:54
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-19, Jakub Witkowski  wrote:

Może zasnął?

To przyczyna zatrzymania nie wynika z przepisów ani warunków ruchu,
więc jedziesz. A jak nie widzisz czy śpi, to czekasz. A jak nic
się nie dzieje, to ruszasz bardzo wolno i ostrożnie. Najlepiej
w kierunku tego samochodu, żeby sprawdzić stan kierowcy.

pozdrawiam,
PK

33 Data: Grudzien 27 2012 15:22:30
Temat: Re: Jebany system
Autor:

W dniu środa, 19 grudnia 2012 10:52:12 UTC+1 użytkownik Jarek Andrzejewski napisał:

On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski

 wrote:



>No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...

>I co dalej?



(załóżmy) czekasz dalej :-)

Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?

--

pozdrawiam,

Jarek Andrzejewski

Bo może też mieć egzamin. Wyobraźmy sobie - czterech egzaminowanych jednocześnie przy czterech wlotach skrzyżowania równorzędnego. Co robić?

34 Data: Grudzien 19 2012 11:17:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Jakub Witkowski wrote:

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

  To samo, co w przypadku kiedy komuś chcesz ustąpić pierwszeństwa
"grzecznościowo" albo ma miejsce rzadka sytuacja patowa (zgodnie
z przepisami).
  Tryb negocjacji :P
  Z braku stosownego sygnalizatora implementujesz wiatraczek rękoma
albo dowolną inną częścią ciała lub mechanizmu.
  Byle wyraźnie.
  W razie kolizji zamiarów (obaj pokazują drugiemu żeby jechał albo
obaj pokazują że chcę jechać) bądź niejasnosci operację się powtarza
a nie sprawdza metodą "to łup" ;)

pzdr, Gotfryd

35 Data: Grudzien 19 2012 18:22:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:


Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem.
Mi chodzi o to, jak powinni jeździć, żeby

No to piszesz nie na (mój) temat :)

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie.

Może i trzeba było, ale stało się inaczej.

To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

  Niekoniecznie. Jeden stoi, drugi stoi,  za nimi ustawiają kolejni...

--

RedLite

36 Data: Grudzien 19 2012 22:49:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

Niekoniecznie. Jeden stoi, drugi stoi,  za nimi ustawiają kolejni...

  Ale wersja, że jeden stoi i drugi stoi, ale są dość mocno zczepieni,
jest jeszcze bardziej czasochłonna :>
(mam na myśli tych "kolejnych", nie tylko tych zainteresowanych)

pzdr, Gotfryd

37 Data: Grudzien 18 2012 23:46:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

PK w


["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby
go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy.

IMHO od strony stacji benzynowej można albo być w ruchu (prawy pas), albo
włączać się do ruchu (lewy pas). Na upartego można pomiędzy nimi wyznaczyć
trzeci pas, ale to nie ma znaczenia, bo "podobno" był jeden samochód i nie
wiadomo skąd się pojawił

Czyli obaj mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

Ten wyjeżdżający ze stacji mógł, ale włączał się do ruchu...

--
'Tom N'

38 Data: Grudzien 18 2012 23:48:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.


Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest

--

RedLite

39 Data: Grudzien 19 2012 00:00:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero.

Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest

--

RedLite

40 Data: Grudzien 19 2012 18:28:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Dyjor 

PK wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec
żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

hm....   naprawdę?

41 Data: Grudzien 19 2012 23:02:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

PK wrote:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec
żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

hm....   naprawdę?

  Podważasz założenia (że obaj wjeżdzają) czy wniosek przy tych
założeniach (że po skręcie mogą zajmować dowolny pas), bo
nie nadążam a mam chęć się czepnąć? :)

pzdr, Gotfryd

42 Data: Grudzien 18 2012 23:28:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RedLite w


W dniu 2012-12-18 22:46,  (Tom N) pisze:

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Wyjaśnij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...

Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

wiec żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

Ależ nikt nikogo nie stuknął ;P



CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

43 Data: Grudzien 19 2012 00:03:41
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 23:28,  (Tom N) pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

Jeśli lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ustąp.

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...
Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

?

--

RedLite

44 Data: Grudzien 19 2012 00:08:24
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RedLite w


W dniu 2012-12-18 23:28,  (Tom N) pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

Jeśli lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ustąp.

Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach.

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...
Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

?

Autor wątku unika odpowiedzi skąd dokładnie jechały, i który pas chciały
zająć pojazdy, przejrzyj wątek, to zrozumiesz.



CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

45 Data: Grudzien 19 2012 18:23:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 00:08,  (Tom N) pisze:

Jeśli lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ustąp.

Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach.

Zapominam. To (zgodnie z oznakowaniem), co może powstrzymać od ruchu młodego, to możliwość zmiany prędkości, [...] innego pojazdu. A skoro tamten stał jak krowa na granicy - więc gdzie wymuszenie?

--

RedLite

46 Data: Grudzien 19 2012 00:21:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Garg07. 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Powiedział SPEC i ZNAWCA od przepisów ruchu drogowego. Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.

47 Data: Grudzien 19 2012 01:07:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Garg07.,

Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:

[...]

Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

48 Data: Grudzien 19 2012 00:33:52
Temat: Re: Jebany system
Autor: Grzegorz Staniak 

On 19.12.2012, RoMan Mandziejewicz  wroted:

Hello Garg07.,

Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:

[...]

Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

.... bo cię Dziadzio Roman przestanie poważać! Mógłby być twoim
ojcem, szczeniaku!

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

49 Data: Grudzien 19 2012 18:32:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 01:07, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

Eno Romek, nie po to wrzucałem idiotę do sita, żebyś mi go teraz wyciągał spod moich postów, ne? ;D

--

RedLite

50 Data: Grudzien 19 2012 18:54:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Garg07."  napisał w wiadomości grup


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Powiedział SPEC i ZNAWCA od przepisów ruchu drogowego. Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.

PLONK

51 Data: Grudzien 19 2012 05:18:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Dyjor 

Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:

W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.
Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżający z lewej strony ma
wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A
gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
kierunkowskaz włączony.  Ty wymusiłeś.

to tylko efekt durnowatego prawa.

52 Data: Grudzien 19 2012 11:41:24
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

  To wypadnie zgodzić się z wysokim sądem, że dedukcja ustąpienia
pierwszeństwa wyłącznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.
  Jak nie, to zgodzi się z nim instancja odwoławcza ;)

Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.

  Albo z ciągłą. Albo linią zatrzymania (zdaje się że co rusz
gdzieś na parkingach marketów).

Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżający z lewej strony ma
wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo.

  A on chce zjechać na chodnik tuż za skrzyżowaniem, i ma nakaz
sygnalizacji "zawczasu" tego faktu (konkretnie takie zachowanie
ktoś zapodał w przeszłych dyskusjach).

A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
kierunkowskaz włączony.  Ty wymusiłeś.

to tylko efekt durnowatego prawa.

  Nie, to jest efekt *upraszczania* prawa.
  Ono już jest dość złożone (PoRD: ponad 30 artykułów dotyczących ruchu
pojazdów i pieszych, do stosowania w czasie analizy rzędu pół sekundy,
z czego art.2 to całkiem długa lista pojęć, sporo artykułów ma
po 7..8 ustępów, do tego dochodzi całkiem długa lista przepisów
o niższej hierarhii też wymagajacych zrozumienia zamiast ROTFLowania
(przykłady zestawów znaków były na grupie).
  Dodać trzeba, że jest niekompletne (brakuje choćby jasnej implementacji
konwencyjnej "jazdy prosto" oraz "wyprzedzania"), co skutkuje koniecznością
znajomości przepisów międzynarodowych.
  Nie bardzo można dopisywać kolejne przepisy z wyjątkami, z obu przyczyn
(zbytniego skomplikowania prawa ORAZ możliwego konfliktu z konwencją,
a to drugie jest wręcz niebezpieczne).

  A po pozostawieniu przepisów "w stopniu nieskomplikowanym" działają
już proste zasady prawne, z wynikiem jak wyżej.

pzdr, Gotfryd

53 Data: Grudzien 26 2012 00:41:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24

On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić się z wysokim sądem, że dedukcja ustąpienia
pierwszeństwa wyłÄ…cznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.

Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?

Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone
(nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu), no i że nadal nie wolno
wykonywać manewrów prowadzących wprost do kolizji - nawet "egzekwując"
swoje prawa.

--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

54 Data: Grudzien 26 2012 16:16:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24

On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić się z wysokim sądem, że dedukcja ustąpienia
pierwszeństwa wyłącznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.

Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?

  Niewiele.
  Należy przez to rozumieć, że mam na myśli "tak jakby zatrzymania
nie było" - wszystkie Twoje zastrzeżenia dotyczą w takim samym
stopniu przypadku kiedy z podporządkowanej ktoś weźmie i wyjedzie,
wot tak.

Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone
(nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu),

  Nie jest. Jazda też (nie jest).

no i że nadal nie wolno
wykonywać manewrów prowadzących wprost do kolizji - nawet "egzekwując"
swoje prawa.

  Oczywiście.
  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ustąpić ;)

  Można na to popatrzeć tak: sytuacja nie różni się istotnie od przypadku,
kiedy obie strony stoją "bo nie mogą". Dajmy na to po zmianie świateł
albo w układzie "naprzeciwko w lewo i naprzeciwko prosto" czekają na wolną
drogę z pierwszeństwem.
  Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził,
że "właśnie wcisnął gaz i puścił sprzęgło" - i nim zdązył zareagować
już było "bum".

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporządkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).
  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

pzdr, Gotfryd

55 Data: Grudzien 26 2012 22:30:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Lort 

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 26.12.2012, 16:16:51

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić się z wysokim sądem, że dedukcja ustąpienia
pierwszeństwa wyłÄ…cznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.
Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?
  Niewiele.
  Należy przez to rozumieć, że mam na myśli "tak jakby zatrzymania
nie było" - wszystkie Twoje zastrzeżenia dotyczą w takim samym
stopniu przypadku kiedy z podporządkowanej ktoś weźmie i wyjedzie,
wot tak.

Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było",
skoro fizycznie to miało miejsce? Droga główna z jakichś przyczyn
stanęła, ktoś z podporządkowanej zobaczył lukę, wziął i wyjechał,
wot tak.

I teraz - z tego co przed chwilą napisałeś - wynika, że kierowca
"z pierwszeństwem", widząc pojazd wjeżdżający przed niego z drogi
podporządkowanej, może śmiało w niego przydzwonić bez obaw o to,
że ktoś mu przypisze winę.

 
[...]
  Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził,
że "właśnie wcisnął gaz i puścił sprzęgło" - i nim zdązył zareagować
już było "bum"
  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporządkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).

Nie wiem czy nie wchodzimy tu już w szczegóły - bo co, jeśli przydzwoni
w bok skręcającemu w lewo "wymuszaczowi"? (wiadomo, że wcześniej stał)
Albo będzie gdzieś kamera, która zarejestruje wydarzenie?


  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

No i moim zdaniem to właśnie zależy od szczegółów.


--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

56 Data: Grudzien 27 2012 11:34:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:

Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było",
skoro fizycznie to miało miejsce?

  Bo samo zatrzymanie nie zmienia pierwszeństwa, również
przez dedukcję o ile okaże się ona błędna.

Droga główna z jakichś przyczyn
stanęła, ktoś z podporządkowanej zobaczył lukę, wziął i wyjechał,
wot tak.

  No to on ma wiedzieć że zdąży.

I teraz - z tego co przed chwilą napisałeś - wynika, że kierowca
"z pierwszeństwem", widząc pojazd wjeżdżający przed niego z drogi
podporządkowanej,

  O nie, tego nie napisałem :>
  Za to może ruszyć twierdząc że nie widział lub NIE SPODZIEWAŁ SIĘ
że tamten wjedzie aż przed niego. Samo drgnięcie tamtego pojazdu
nie powoduje założenia że on weźmie i wjedzie tam gdzie nie ma
prawa. Może tylko chciał lepiej widzieć... :>

może śmiało w niego przydzwonić bez obaw o to,
że ktoś mu przypisze winę.

  Nie, nie może.
  Szczególnie jak się przyzna :P
  Za to może się tłumaczyć dokładnie tak samo jak w przypadku
kiedy "obaj stoją i ruszają":

[...]
  Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził,
że "właśnie wcisnął gaz i puścił sprzęgło" - i nim zdązył zareagować
już było "bum"
  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporządkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).

Nie wiem czy nie wchodzimy tu już w szczegóły - bo co, jeśli przydzwoni
w bok skręcającemu w lewo "wymuszaczowi"? (wiadomo, że wcześniej stał)

  Liczyłem że sam na to odpowiesz :)
  Proste - sąd ma dwie strony które ruszyły, z czego jedna była
zobowiązana ustąpić. Ten z pierwszeństwem tłumaczy się jak
wyżej, ten który miał ustąpić *nie ma* "silniejeszego"
wytłumaczenia, poza wersją blondynkową "myślałem że zdążę" :P
(no i nie zdążył). Jadący na wprost wyjaśnia: "normalnie
ruszyłem, nie spodziewałem się że tamten spróbuje mi przemknąć
przed nosem".

Albo będzie gdzieś kamera, która zarejestruje wydarzenie?

  A co ta kamera ma zmienić?

  Przecież nie piszę o tym, że ten któremu przysługuje pierwszeństwo
cierpliwie czeka aby wymuszaczowi władować się w tyłek w kilka
sekund po tym, kiedy on ruszył.
  Piszę o tym, że on może ruszyć "prawie równocześnie" z wymuszającym,
i wcale nie musi to być równocześnie, wystarczy w miarę wiarygodna
zbieżność czasowa do wyjaśnienia j.w. ("puściłem sprzęgło i dopiero
widziałem że ruszył").

  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

No i moim zdaniem to właśnie zależy od szczegółów.

  Tyle, że do uznania umyślności doprowadzenia do kolizji (a tego trzeba
aby pominąć sprawę pierwszeństwa) trzeba dość konkretnych "szczegółów".

pzdr, Gotfryd

57 Data: Grudzien 27 2012 11:42:46
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze:

  Oczywiście.
  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ustąpić ;)

Sprawę trochę komplikują wolne dwa pasy.

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporządkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).

Jeśli w ten w lewo dopiero dojeżdża, a na wprost już ruszył, to gdzie kontrowersja?

--

RedLite

58 Data: Grudzien 27 2012 12:14:24
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 27 Dec 2012, RedLite wrote:

W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze:

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporządkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).

Jeśli w ten w lewo dopiero dojeżdża,

  Już dojeżdża. Znaczy bez zatrzymania jest "prawie na skrzyżowaniu".

a na wprost już ruszył,

  Dopiero ruszy, bo ten z poprzecznej blokuje obydwu, tyle, ze
dojeżdżający już jest w "fizycznym ruchu" i ma fizyczną możliwość
wjechania za tyłek "poprzecznego" bez zatrzymania, a ten na wprost
jest prawnie w ruchu, fizycznie chwilowo zatrzymany koniecznością
poczekania aż "poprzeczny" się skończy.

to gdzie kontrowersja?

  Ależ ja jej nie mam :)
  Obstawiam iż - za wyjątkiem przypadku, kiedy ruszający z pierwszeństwem
sam się utopi w zeznaniach - wina jednak będzie przypisana temu który
pierwszeństwa nie miał.
  Mi wychodzi iż Lort steruje w stronę zaliczenia braku szczególnej
ostrożności u ruszającego w pierwszeństwem (a on nie ma takiego
obowiązku!) do "egzekucji", czyli umyślności w doprowadzeniu do
kolizji.
  IMVHO do takiego zrównania daleko.

  Jeszcze było to:

  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ustąpić ;)

Sprawę trochę komplikują wolne dwa pasy.

  Chodzi o post zaczynający wątek?
  Jako że nie pamiętam czy dokładnie opisano jaki tam jest układ,
nie zajmę stanowiska; zdaje się że już była poruszona sprawa
powszechnego błędu ZAKŁADANIA że na skrzyżowaniu ten z prawej
(lub "bardziej z prawej" czyli na wprost jeśli jest dojazd na
wprost i z lewej) zajmie prawy pas i na lewy można pakować
się bez ustępowania.

pzdr, Gotfryd

59 Data: Grudzien 19 2012 23:05:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:13:40 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):

W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.

Jesli stanął, to nie było wymuszenia, można było spokojnie pisac odwołanie
do urzedu marszałkowskiego.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

60 Data: Grudzien 18 2012 19:07:53
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżÄ… fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większoć ich dzieciaków to ponad 5 razy.

A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie
sytuacji.

Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię to
akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą stronę.
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.

No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).

pozdrawiam,
PK

61 Data: Grudzien 18 2012 19:12:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: go! 

W dniu 2012-12-18 19:07, PK pisze:

A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi"
Nie kazdy ma takiego farta jak oni
--
go!

62 Data: Grudzien 18 2012 19:32:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, go!  wrote:

Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi"
Nie kazdy ma takiego farta jak oni

Nie wiem co ma fart wspólnego ze zdawaniem PJ.
Prowadziłeś dziś? Udało Ci się nikogo nie zabić? To była kwestia
farta czy po prostu umiesz jeździć tak, żeby nie rozjeżdżać ludzi?

PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie
można się bać ruchu ulicznego.
I tak jak patrzę na znajomych bliższych i dalszych, to zależnoć
jest bardzo prosta. Najlepiej egzamin na PJ idzie osobom na ciężkich
studiach i mających jakiś staż na drodze (rower, skuter).

Najgorzej idzie leserom i osobom, które ewidentnie boją się jazdy.
I te przestraszone po prostu nie powinny jeździć, a jak ktoś ma
problem z zakuciem PoRD i samokontrolą za kółkiem, to po prostu
musi ciężej pracować przed kolejnym podejściem :).

pozdrawiam,
PK

63 Data: Grudzien 18 2012 23:03:07
Temat: Re: Jebany system
Autor: go! 

W dniu 2012-12-18 19:32, PK pisze:

Nie wiem co ma fart wspólnego ze zdawaniem PJ.
Prowadziłeś dziś? Udało Ci się nikogo nie zabić? To była kwestia
farta czy po prostu umiesz jeździć tak, żeby nie rozjeżdżać ludzi?

Prowadzilem i prowadze bez kolizji od marca 1989

PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie
można się bać ruchu ulicznego.
I tak jak patrzę na znajomych bliższych i dalszych, to zależnoć
jest bardzo prosta. Najlepiej egzamin na PJ idzie osobom na ciężkich
studiach i mających jakiś staż na drodze (rower, skuter).

A jak Ty i Twoi znajomi na ciezkich studiach rozpoznaja znak na zdjeciu?
http://img838.imageshack.us/img838/2852/rondoz.jpg
Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu? I co oznacza, bo ja nie wiem, mimo ciezkich studiow i madrych znajomych z praktyka na skuterach.

64 Data: Grudzien 19 2012 10:10:46
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

65 Data: Grudzien 19 2012 11:59:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: go! 

Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

niby tak, a czego zakazuje?
--
go!

66 Data: Grudzien 19 2012 17:20:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-19 12:59, go! pisze:

Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

niby tak, a czego zakazuje?

Bo ja wiem? A to w ogóle u nas? Bo wygląda jak u Brytów. Jeśli tak, to sprawdzić w ichnich znakach...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

67 Data: Grudzien 18 2012 20:15:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "PK"  napisał w wiadomości

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.
A mimo to Polacy jeżdżÄ… fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większoć ich dzieciaków to ponad 5 razy.
A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało  płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
przy jeździe  tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Parkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie  sytuacji.
Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?
nie mędrkuj bo ci nie wychodzi a porównanie z dupy wzięte


http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę samą stronę.  Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).

powtarzam, były dwa pasy.

pozdrawiam,
PK

też pozdrawiam
fd
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

68 Data: Grudzien 18 2012 19:42:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, frank drebin  wrote:

tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu

Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia.

to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka

Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF?
Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często
bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie
chodzi.

co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?

Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej.
Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz już wiesz, o jaki
manewr chodzi, czy mam szukać obrazków?

No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.

No i co? A jakby było 10?
Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć
dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora".

Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie
jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje".

pozdrawiam,
PK

69 Data: Grudzien 18 2012 21:32:24
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "PK"  napisał w wiadomości

On 2012-12-18, frank drebin  wrote:
tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu
Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia.
to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka
Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF?
Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często
bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie
chodzi.
co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?
Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej.
Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz już wiesz, o jaki
manewr chodzi, czy mam szukać obrazków?
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.
No i co? A jakby było 10?
Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć
dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora".
Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie
jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje".

powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania.
Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto.
Sytem ustawiony jest na ujebanie a egzaminator nie obserwuje jak delikwent radzi sobie w takiej sytuacji (nie stwarzając zagrożenia) tylko czycha na najmniejszy błÄ…d.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

70 Data: Grudzien 18 2012 20:55:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, frank drebin  wrote:

powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na
logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania.

Nie było wymuszenia, bo nie ma czegoś takiego. Twój syn nie miał
pierwszeństwa na skrzyżowaniu, ale się do tego nie zastosował.
Pierwszeństwa nie ma ten, kto przejeżdża pierwszy (wtedy można by było
wymuszać i ustępować). Pierwszeństwo ma ten, kto powinien przejechać
pierwszy.

Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten
uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto.

Ależ ja doskonale wiem, że w rzeczywistości tak się robi i zazwyczaj
się udaje. Ty po prostu nie rozumiesz istoty PoRD i egzaminu na PJ.

Egzamin PJ to niecała godzina, przez którą masz jeździć zgodnie
z przepisami. Jest tak dlatego, gdyż taka jazda gwarantuje, że nie
spowodujesz wypadku. Gdyby wszyscy tak jeździli, to wypadki byłyby
tylko z przyczyn naturalnych i awarii pojazdu, czyli pewnie około
procenta dzisiejszych statystyk.
Po egzaminie jest już realne życie. Ignoruje się częć przepisów, bo tak
jest szybciej i wygodniej. Podejmuje się ryzyko. 10000 razy manewr pod
tytułem "ale tam są dwa pasy" się uda, a za 10001 razem ktoś wjedzie Ci
w prawe drzwi i skasuje pasażera.

Jak Twój syn będzie jeździł przez resztę życia, to już jego decyzja.
Ale jeśli chce dostać PJ, to przez kilkadziesiąt minut egzaminu musi
po prostu zacisnąć zęby i pojechać jak - modne słowo na tej grupie
- "kapelusznik". Zastosowanie się do pierwszeństwa na drodze to naprawdę
żadna ujma na honorze.

A co do zakorkowania miasta, to masz zupełnie błedne spojrzenie
(może w Szczecinie nie ma korków - nie wiem, bo nie byłem).
Jazda zgodna z przepisami na pewno jest wolniejsza, ale ruch
pozostaje płynny. Największe korki biorą się właśnie z wypadków
i kolizji. Lepiej jest przez całe życie skręcać w lewo 3s dłużej
niż raz a dobrze zablokować pół dzielnicy na wiele godzin.

pozdrawiam,
PK

71 Data: Grudzien 18 2012 20:42:52
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

frank drebin w


http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę samą stronę. 

No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P

<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.002433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&cbp=12,212.95,,0,22.5&z=19>

Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.

Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?

Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).

powtarzam, były dwa pasy.

Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało auto
skręcające w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod zakazu)"
sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może oznaczać włączanie
się do ruchu...

--
'Tom N'

72 Data: Grudzien 18 2012 21:33:47
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę samą stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&c
bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów
Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcające w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać włączanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

73 Data: Grudzien 18 2012 21:42:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

frank drebin w


Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę samą stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&c
bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów

Coś kręcisz, zjechał, ale ruszył...

Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcające w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać włączanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica

Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijak do
rozważań o włączaniu do ruchu.
I dlaczego na pytanie o pasy ruchu nie odpowiedziałeś, skoro tak mocno te
pasy wcześniej podkreślałeś?

--
'Tom N'

74 Data: Grudzien 18 2012 21:55:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody
jadące z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał
we właściwą jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i
chciało pojechać w tę samą stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0
.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q
&c bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów
Coś kręcisz, zjechał, ale ruszył...
1. zjechał z torów
2. zatrzymał się bo nadjeżdżało auto z prawej
3. Auto z prawej stanęło
4. junior ruszył *bo auto stanęło*
Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcające w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać włączanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica
Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijak
do rozważań o włączaniu do ruchu.
I dlaczego na pytanie o pasy ruchu nie odpowiedziałeś, skoro tak mocno te
pasy wcześniej podkreślałeś?

tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo.
Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się prawej strony jezdni. Upierdalają, że za późno zjechałeś na prawą stronę.
Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

75 Data: Grudzien 18 2012 22:04:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

frank drebin w


1. zjechał z torów
2. zatrzymał się bo nadjeżdżało auto z prawej
3. Auto z prawej stanęło
4. junior ruszył *bo auto stanęło*
[...]
tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto
auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało.

Ale ja wnikam, bo, to, ze auto nadjeżdżało, a nie ruszyło ze stacji
benzynowej byłoby widać dużo wcześniej, już w momencie pokonywania
torowiska...
Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór ;P

Tego nie wiadomo.

Są kamery w samochodzie teraz, jakbyś nie wiedział -- 25 lat temu nie
było...

Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się
prawej strony jezdni.

I co z tego? W dalszym ciągu nie odpowiedziałeś jakie pasy chciały zająć oba
pojazdy.

Upierdalają, że za późno zjechałeś na prawą stronę.

Upierdzielili tym razem za zbyt wczesny zjazd?

Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jakoś
dziwnie uciekasz od wyjaśnienia, kto miał pierwszeńśtwo...



--
'Tom N'

76 Data: Grudzien 20 2012 19:44:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Tom N"


Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jakoś
dziwnie uciekasz od wyjaśnienia, kto miał pierwszeńśtwo...

Wydaje mi się, że jasno napisał, że ktoś L-ce ustąpił pierwszeństwa. Jeśli, to jest to typowa sytuacja na drodze. MZ prawna tj raczej nie ma obowiązku skorzystania z prawa pierwszeństwa.

77 Data: Grudzien 20 2012 19:59:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

John Kołalsky w


Użytkownik "Tom N"

Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.
Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jakoś
dziwnie uciekasz od wyjaśnienia, kto miał pierwszeńśtwo...

Wydaje mi się,

Tak.

że jasno napisał,

"tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto
auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo."

że ktoś L-ce ustąpił pierwszeństwa.

Nie, jeżeli przeciwnik juniora nie włączał się do ruchu to nie miał mu jak
ustąpić pierwszeństwa

MZ prawna tj raczej nie ma obowiązku
skorzystania z prawa pierwszeństwa.

Ale to nie jest ustąpienie pierwszeństwa.

Poza tym dopytywałem sie o:
<QUOTE>
Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.
Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie"
</QUOTE>

Odpowiedzi oczywiście nie udzielił zapytany, zabrał zabawki i uciekł...


--
'Tom N'

78 Data: Grudzien 18 2012 20:57:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: qrt 

Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.


sugerujesz za tak było by lepiej? Ja osobiście nie widze związku. 

Tutaj nie ma prostych rozwiązań - jak nauczyć ludzi jeździć.

Człowiek uczy sie dobrze jeździć (albo jezdzić źle) dopiero po tym jak
nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka
miesięcy po egzaminie.  

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałeś kiedyś prostopadle?

teraz sie tego nie uczą.

Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

tego chyba też nie.

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem.

79 Data: Grudzien 18 2012 21:14:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: KRZYZAK 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.

No i czy to taki problem się tego nauczyć?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

80 Data: Grudzien 18 2012 21:21:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):
A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.
No i czy to taki problem się tego nauczyć?

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem się nauczyć, tylko po co?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

81 Data: Grudzien 18 2012 21:33:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: KRZYZAK 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem
się nauczyć, tylko po co?

Żeby zdać egzamin.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

82 Data: Grudzien 18 2012 21:35:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagają na trzecim biegu tej jazdy.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

83 Data: Grudzien 18 2012 21:44:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

frank drebin w


Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagają na trzecim biegu tej jazdy.

Wdał się synek w ojca? Ale chyba dobrze, że po 60 godzinach jazdy ogarnia
wnętrze samochodu -- ile znasz samochodów wyposażonych w 3 biegi wsteczne?


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

84 Data: Grudzien 18 2012 21:46:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

Użytkownik "KRZYZAK"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagają na trzecim biegu tej jazdy.
Wdał się synek w ojca? Ale chyba dobrze, że po 60 godzinach jazdy ogarnia
wnętrze samochodu -- ile znasz samochodów wyposażonych w 3 biegi wsteczne?
CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody

miliony. Zadowolony?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

85 Data: Grudzien 18 2012 21:37:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin  wrote:

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?

Taka, że ciągle stajesz i się rozglądasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.

Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce (bez gazu), z szybkim
i pewnym skrętem oraz zatrzymaniem od razu we właściwym miejscu. I to
naprawdę nie jest trudne. Jazda po łuku jest pierwszym zadaniem po to,
żeby odrzucić takich bardzo zestresowanych lub zupełnie nie
rozumiejących, że samochód jest dużo większy od nich. Egzaminatorzy
są naprawdę wyrozumiali. Pozwalają odpocząć, pooddychać, otworzyć okno,
zagadują itp.

pozdrawiam,
PK

86 Data: Grudzien 18 2012 22:40:47
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin  wrote:
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?

Taka, że ciągle stajesz i się rozglądasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.

Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce

tyłem na jedynce?


--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

87 Data: Grudzien 18 2012 22:53:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

Roman Stachowiak w


W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin  wrote:
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Taka, że ciągle stajesz i się rozglądasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.
Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce

tyłem na jedynce?

O, kolejny, który ma więcej niż jeden bieg wsteczny w samochodzie którym
zdaje się PJ kategorii najwyżej B...


--
'Tom N'

88 Data: Grudzien 19 2012 00:47:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: KRZYZAK 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:35:22 +0100, frank drebin napisał(a):

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagają na trzecim biegu tej jazdy.

Chyba lepiej się dostosować i mieć to prawko, niż obrażać się na system?
Ja np. byłem przyzwyczajony na motocyklu podpierać się prawą nogą przy
zatrzymaniu, a na egzaminie wymagali lewej. No i się jakoś dostosowałem,
chociaż to jest nieergonomiczne.
Czyli młody powinien jechać trochę żwawiej i tyle.

PS
Jak ja zdawałem egzamin to te żwawsze manewry miały głębokie uzasadnienie -
przy zbyt wolnym tempie w kanciaku się woda zaczynała gotować w chłodnicy:)

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

89 Data: Grudzien 18 2012 21:39:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-18 21:33, KRZYZAK pisze:

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem
się nauczyć, tylko po co?

Żeby zdać egzamin.

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć, a tylko żeby zdać?
Gimnazjaliści 3 lata uczą się jak zdać egzamin (na okrągło ćwiczą testy), licealiści jak zdać maturę, kursanci jak zdać egzamin.
A kiedy i gdzie nauczyć się myślenia, twórczego rozwiązywania zadań, wreszcie jazdy?

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

90 Data: Grudzien 18 2012 22:42:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym kierowcą? ;/


--

RedLite

91 Data: Grudzien 19 2012 10:10:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

92 Data: Grudzien 19 2012 18:17:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 10:10, BaX pisze:

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/

Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

No shit. :/

--

RedLite

93 Data: Grudzien 19 2012 22:43:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

94 Data: Grudzien 20 2012 02:20:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

Ghost wrote:

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ale to tylko świadczy o tym jak liberalne mamy państwo. Przecież mogłoby
opierając się na statystyce przywalić 100h obowiązkowego szkolenia. A tak
jest 20 dla orłów, a reszta niech się doszkala.

95 Data: Grudzien 20 2012 09:24:57
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

96 Data: Grudzien 20 2012 09:47:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

btw jakie miasto?

97 Data: Grudzien 20 2012 11:11:17
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

Tatusiem? LOL Zdawałem PJ w wieku 30 lat, nigdy nie jeżdziłem samochodem jako kierowca, zawsze miałem kierowców, wolałem imprezować i nie jeździć po pijaku. Zanim drugi raz zaczałem chodzić na kurs, bo pierwszy olałem zanim się zaczał, jeździłem pare godzin po zamkniętym parkingu żeby nie wyjść na kompletnego lamera. Jeździłem po to żeby ogarnąć samochód, teraz każdy szczyl to zanim idzie na kurs już jest mistrzem kierownicy. Wtedy uważałem, że w moim wypadku bardzo wygodne było nie mieć PJ, nie musiałem wozić nawalonych kumpli, w pracy nikt mi nie truł dupy o aucie służbowym, czasy były takie, że wszędzie dało się bez problemu dojechać autobusami albo PKP. /jedno i drugie miałem 'pod nosem'/

btw jakie miasto?

Rybnik, wtedy jedyny ośrodek który miał prawo do prowadzenia egzaminów w moim rejonie, a drugą stronę Bielsko.

98 Data: Grudzien 20 2012 16:26:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeździłem pare godzin

znaczy od ZERA

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

99 Data: Grudzien 21 2012 10:04:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Użytkownik "Ghost"  napisał w wiadomości


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeździłem pare godzin

znaczy od ZERA

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz. Toczenie na pierwszym biegu trudno nazwać jazdą, na drugi już nie było miejsca bo się plac kończył i trzeba było zawracać.
Zresztą większość czasu na kursie ludzie poświęcają na uczenie się pachołków więc jak jeszcze potem oblewają plac jak byłu u mnie na egzamienie to najwyraźniej się po prostu nie nadają na kierowców.


btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego? Znaczy jak ktoś zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

100 Data: Grudzien 21 2012 12:32:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Ghost"  napisał w wiadomości

Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/


Można się nauczyć jeździć od ZERA i zdać za pierwszym podejściem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeździli ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyjąć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowcą, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeździłem pare godzin

znaczy od ZERA

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Znaczy jak ktoś zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

Wypas zmylka.

101 Data: Grudzien 21 2012 13:06:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? U nas na kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie jeździł samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mieście mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak już pisałem wcześniej to nic nie pomogło bo ci co zdawali ze mną i tak się sami uwalali bez pomocy egzaminatora. To o czym to świadczy jak ktoś nie potrafi sam przejechać paru metrów żeby do czegoś nie wjechać?



btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większość oblewa plac, w dużym mieście są inne place egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówią, że jazda to pikuś, najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręcą po placu. To jak oni mają się nauczyć jeździć w rucho miejskim jak uczą się jeździć między słupkami? Z drugiej strony, jak ktoś kto nie potrafi minąć stojących słuków może jeździć pomiędzy ruchomymi pojazdami?!


Znaczy jak ktoś zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

Wypas zmylka.


102 Data: Grudzien 21 2012 13:17:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

U nas na kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy

No ale jakbys jezdzil po placu pierwsze godziny, to mniej zostaloby na miasto.

Cos cienkie te zmyly masz.

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większość oblewa plac

Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

103 Data: Grudzien 21 2012 15:32:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w miasto?


U nas na kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy

No ale jakbys jezdzil po placu pierwsze godziny, to mniej zostaloby na miasto.

I tak jeździłem bo każdy musiał zanim pojechał na miasto. Z mojej grupy byli tacy co pojechali na miasto razem ze mną, a potem nie zdali, byli tacy co niby jeździli, a z placu nie wyjechali po 6h. Czego to ma dowodzić?


Cos cienkie te zmyly masz.

Ale nadal nie wiem o co chodzi, skoro ja zdałem za pierwszym podejściem mając 2 godz placu zanim pojechałem na miasto to dlaczego nie zdają te orły co przychodzą na kurs, a jeździli wcześniej?


btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większość oblewa plac

Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

Bo się więcej stoi w korkach?

104 Data: Grudzien 21 2012 14:35:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał:

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?


no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

105 Data: Grudzien 21 2012 17:18:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 15:35, masti pisze:

Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał:

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

106 Data: Grudzien 21 2012 17:40:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

107 Data: Grudzien 21 2012 17:55:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:


Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po
placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

108 Data: Grudzien 21 2012 18:28:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po
placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.


Nie parę, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

109 Data: Grudzien 21 2012 17:39:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: Dariusz Laskowski 

On Fri, 21 Dec 2012 18:28:34 +0100, BaX wrote:

[...]

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

Nie parę, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

Pozwolę sobie dorzucić czwartą: U mnie też tak było, że na pierwszej
jeździe wsiadłem za kierownicę i pojechaliśmy w miasto
(był to mój pierwszy raz za kierownicą).

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

110 Data: Grudzien 21 2012 18:35:27
Temat: Re: Jebany system
Autor: Grzegorz Staniak 

On 21.12.2012, Dariusz Laskowski  wroted:

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

Nie parę, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

Pozwolę sobie dorzucić czwartą: U mnie też tak było, że na pierwszej
jeździe wsiadłem za kierownicę i pojechaliśmy w miasto
(był to mój pierwszy raz za kierownicą).

Same here. Kilka minut ćwiczenia na sucho, a potem "to proszę wrzucić
jedynkę i wyjeżdżamy w lewo".

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

111 Data: Grudzien 21 2012 20:00:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnośc taka niska:/
Zdradzę Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj zawodowych. :D

--

RedLite

112 Data: Grudzien 21 2012 19:47:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Włodarz 

W artykule
RedLite napisał(a):

W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnośc taka niska:/

No to złamię tę serię - ja zdałem dopiero za drugim razem. Za
pierwszym razem zawaliłem na własne życzenie, już w jeździe na
mieście. Cały kurs robiłem rankami, bo akurat tak miałem czas, a
egzamin był pod wieczór, listopad, więc ciemno - i nagle okazało się,
że pierwszy raz wyjechałem po zmroku właśnie na egzaminie. Zupełnie
się pogubiłem. Potem wziąłem dwie dodatkowe godziny właśnie pod
wieczór i za drugim razem zdałem bez problemów...

Zdradzę Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj
zawodowych. :D

Zawodowi to insza inszość. I jakby nieco trudniejsze egzaminy mają.

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

113 Data: Grudzien 21 2012 21:05:53
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

114 Data: Grudzien 21 2012 21:22:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

--

RedLite

115 Data: Grudzien 21 2012 21:26:07
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:22, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

116 Data: Grudzien 21 2012 21:45:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 21:26, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

:/

Mowa była o wielu rzeczach w tym wątku, jednak prawidłowoć zdarzyła się taka, że ci, którzy się wypowiadali nt. sukcesji na egzaminie (niepytani - stąd moja, ironiczna, 'ankieta') oświadczali, że zdali za pierwszym podejściem.
Łącznie z gościem, który właśnie ma jakieś obiekcje co do częstości wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki (że niby to paradoks - jak wyjechałeś na 1 lekcji, to taki zajebisty kierowca jesteś, a zdawalnoć taka słaba).


--

RedLite

117 Data: Grudzien 21 2012 22:00:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:45, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-21 21:26, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

:/

Mowa była o wielu rzeczach w tym wątku,

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.

jednak prawidłowoć zdarzyła się
taka, że ci, którzy się wypowiadali nt. sukcesji na egzaminie (niepytani
- stąd moja, ironiczna, 'ankieta') oświadczali, że zdali za pierwszym
podejściem.

Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opinię.

Łącznie z gościem, który właśnie ma jakieś obiekcje co do częstości
wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki (że niby to paradoks - jak
wyjechałeś na 1 lekcji, to taki zajebisty kierowca jesteś, a zdawalnoć
taka słaba).

Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora częć ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

118 Data: Grudzien 21 2012 22:05:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.
Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opinię.
Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora częć ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie?

--

RedLite

119 Data: Grudzien 21 2012 22:13:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 22:05, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.
Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opinię.
Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora częć ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie?

Proszę bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg

Reklamacji składać chyba nie będziesz - no chyba, że wolisz Godzillę
w Sydney ;)

120 Data: Grudzien 21 2012 22:19:44
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze:

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie?

Proszę bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg


Powiedzmy, że tym razem Ci się upiekło ;D


--

RedLite

121 Data: Grudzien 21 2012 22:26:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 22:19, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze:

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie?

Proszę bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg

Powiedzmy, że tym razem Ci się upiekło ;D

Ba, nikt mi tego "końca świata" zagwarantować nie chciał, to tylko tyle
wyszło. Ja tam nie narzekam ;)

122 Data: Grudzien 27 2012 10:01:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Łącznie z gościem, który właśnie ma jakieś obiekcje co do częstości
wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki

Ja zadałem pytanie/wyraziłem zdzwienie jak to obecnie wygląda, u mnie wyglądało to inaczej

123 Data: Grudzien 27 2012 11:27:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-27 10:01, BaX pisze:

Ja zadałem pytanie/wyraziłem zdzwienie jak to obecnie wygląda, u mnie
wyglądało to inaczej

Jafne. I nie zauważyłeś, że większoć relacji to właśnie z relatywnie odległej przeszłości :D

--

RedLite

124 Data: Grudzien 21 2012 20:24:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: Dariusz Laskowski 

On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Ja też nigdzie nie pisałem, że za pierwszym razem. :-]

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

125 Data: Grudzien 21 2012 21:44:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:24, Dariusz Laskowski pisze:

On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Ja też nigdzie nie pisałem, że za pierwszym razem. :-]

Wiesz, jak widzę pręgierz czy pms, to mogę się spokojnie spodziewać,
że nie chodzi o fakty, czy też polemikę z tym, co ktoś napisał.

126 Data: Grudzien 27 2012 09:58:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnośc taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, że niska tylko Ci co nie zdają.

127 Data: Grudzien 27 2012 11:25:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-27 09:58, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnośc taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, że niska tylko Ci co nie zdają.

Trudno żebyś narzekał skoro jesteś w elytarnej elycie. :/

Ty tylko nie możesz pojąć jak to jest, że tyle osób nie zdaje, skoro na pręgu/pms wszyscy na pierwszej godzinie wyjechali na miasto.
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami kursanta.

Natomiast zderzenie zdawalności obserwowanej tutaj i tej ogólnopolskiej, jakoś nie wzbudziło twoich wątpliwości.
Logiczna masakra!


--

RedLite

128 Data: Grudzien 27 2012 15:35:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalnoć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnośc taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, że niska tylko Ci co nie zdają.

Trudno żebyś narzekał skoro jesteś w elytarnej elycie. :/

Jak ktoś potrąca martwe słupki, a spędził z 10 godzin na piłowaniu sprzęgła tylko po to żeby ich nie trafiać, a potem i tak trafia to raczej jest idiotą i nie powinien w ogóle się starać o PJ.


Ty tylko nie możesz pojąć jak to jest, że tyle osób nie zdaje, skoro na pręgu/pms wszyscy na pierwszej godzinie wyjechali na miasto.
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice. Znam gościa który podchodził 10x, aż zdał, jeździ jak ostatnia pipa, kompletnie bez pomyślunku, ale lepiej że on zdałał jak jego durna baba, ją to nawet strach posadzić na fotel z tyłu.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużÄ… wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głÄ…bem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

129 Data: Grudzien 27 2012 20:13:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-27 15:35, BaX pisze:

Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja.
Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice.


To dalej nic w tej kwestii nie wyjaśnia.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być
może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac
manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z
umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużÄ… wiedzę o tym?

Pytanie, czy żeby mieć o czymś wiedzę muszę ją koniecznie i w całości posiąć z autopsji, jak sugerujesz. No zastanów się.

Na moim
kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd
placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie.

Mój też pytał, ale raczej w celu wybadania ile musi się nagadać zanim wyjedziemy na miasto.
Większoć znajomych, z którymi nt. rozmawiałem, wyjeżdżała od razu na miasto.


Kumpel który porowadzi
kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głÄ…bem,
jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant
rozbijał samochody.

To jaki lewus nie instruktor
I oczywiście jak stoi a nie jedzie to zarabia więcej; no chyba, że tankuje za free. ;D

--

RedLite

130 Data: Grudzien 28 2012 09:56:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja.
Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice.


To dalej nic w tej kwestii nie wyjaśnia.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być
może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac
manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z
umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużÄ… wiedzę o tym?

Pytanie, czy żeby mieć o czymś wiedzę muszę ją koniecznie i w całości posiąć z autopsji, jak sugerujesz. No zastanów się.

Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie w którą strone wiatr wieje.

131 Data: Grudzien 28 2012 15:44:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-28 09:56, BaX pisze:

Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie

Ostrzegam Pana, że nie każdy jest Panu podobny.

--

RedLite

132 Data: Grudzien 29 2012 09:49:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Ostrzegam Pana, że nie każdy jest Panu podobny.

-- RedLite

To już ten etap, że mówisz sam do siebie?

133 Data: Grudzien 28 2012 01:14:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużÄ… wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głÄ…bem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.
Masz bardzo dziwne doświadczenia.
Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

Pozdrawiam
X

134 Data: Grudzien 28 2012 09:24:52
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ergie 

Użytkownik "Iksiński"  napisał w wiadomości grup

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.
Masz bardzo dziwne doświadczenia.
Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

W latach 90-tych. Kurs liczył tylko 20 godzin, a placyk był trudniejszy niż obecnie. Wtedy standardowy podział to było 5 godzin na placyk i 15 na miasto, przy czym kolejnoć tych godzin była różna. OIDP pamiętam średnia liczba egzaminów na osobę wynosiła około 3 i patrząc na siebie i swoich znajomych wydaje mi się że to prawdziwa liczba.

Nie rozumiem, jak ktoś może się skarżyć, że teraz na naukę ma mało godzin podczas gdy tych godzin jest więcej, a manewrów na placyku do nauczenia mniej.

Pozdrawiam
Ergie

135 Data: Grudzien 28 2012 09:54:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużÄ… wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głÄ…bem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.

Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Masz bardzo dziwne doświadczenia.

Bez znaczenia, efekt był zgodny z oczekiwaniami.

Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

Taa, i oblewają plac jeżdząc po słupkach. Znaczy debile bez pomyślunku.
Nie wiem jak teraz ale jeszcze pare lat temu więcej ludzie uczyli się placu /na pamięć/, niż jeździli po mieście.

136 Data: Grudzien 28 2012 15:41:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-28 09:54, BaX pisze:

Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Już to pisałeś. I co w związku z tym?

--

RedLite

137 Data: Grudzien 29 2012 09:49:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Już to pisałeś. I co w związku z tym?

Wycięte z kontekstu rozmowy....nic.

138 Data: Grudzien 21 2012 19:59:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze:

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w miasto?

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał.

--

RedLite

139 Data: Grudzien 21 2012 20:38:41
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze:

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w miasto?

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał.

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

140 Data: Grudzien 21 2012 20:44:53
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze:

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

:)
Przez ile?

--

RedLite

141 Data: Grudzien 21 2012 20:50:55
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze:

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

:)
Przez ile?

Podczas tej pierwszej jazdy.
A dokładniej to mogłem wcelować, ale tylko lewymi kołami.
Auto było jednak nieco szersze niż motor.

Miałem ochotę jechać lewą stroną jezdni, dobrze że dali mi kółko już za miastem (w kanciaku LOK zmieściło się jeszcze 3 chętnych do nauki kręcenia fajerą).

142 Data: Grudzien 21 2012 20:14:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, RedLite  wrote:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

pozdrawiam,
PK

143 Data: Grudzien 21 2012 21:24:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Pierdaczysz. Odpalić i odjechać każdy będzie umiał, natomiast płynne przyspieszanie, hamowanie etc. wymaga sporej wprawy.

--

RedLite

144 Data: Grudzien 21 2012 21:32:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, RedLite  wrote:
I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się,
że prawa jazdy to posiadać nie powinieneś, skoro w ten sposób sprawę
postawiłeś.

145 Data: Grudzien 21 2012 20:38:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-21, Artur Maśląg  wrote:

Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się,
że prawa jazdy to posiadać nie powinieneś, skoro w ten sposób sprawę
postawiłeś.

Jeśli jesteś o tym przekonany, to możesz to zgłosić Policji, a oni
sprawdzą moje umiejętności (z Twoich podatków :)). A jeśli nie, to
najwyżej Twój komentarz jest "sralimuchi", cokolwiek to znaczy :).

pozdrawiam,
PK

146 Data: Grudzien 21 2012 20:30:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: Dariusz Laskowski 

On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku.
Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

147 Data: Grudzien 21 2012 20:54:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: Grzegorz Staniak 

On 21.12.2012, Dariusz Laskowski  wroted:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą;
o co zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut na
ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo łatwe*.
Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku.  Zawsze mnie to zastanawia
dlaczego mądrzy, inteligentni, często wykształceni ludzie
rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby to była... Nie wiem,
neurochirurgia czy coś równie trudnego?

Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne
skupienie na sytuacji na drodze, myślenie, zachowywanie ostrożności
itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe.
Problemy w większości przypadków nie wynikają z tego, że kierowanie
jest trudne, tylko z tego, że przy braku nawyków/automatyzmów łatwo
się zapomina np. o włÄ…czeniu kierunkowskazu kiedy zbyt wiele się
dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.
Na to oczywiście lekarstwem jest praktyka.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

148 Data: Grudzien 22 2012 13:22:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: KRZYZAK 

Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne
skupienie na sytuacji na drodze, myślenie, zachowywanie ostrożności
itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe.

Dlatego na drogi powinno się najpierw wyjeżdżać motocyklem, albo
skuterem/motorowerem. Prowadzenie jest całkowicie automatyczne i intuicyjne
i można się skupić na warunkach na drodze. Obserwacja otoczenia też jest
łatwiejsza.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

149 Data: Grudzien 22 2012 16:08:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?


--
Heniek

150 Data: Grudzien 22 2012 16:41:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: Grzegorz Staniak 

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

151 Data: Grudzien 22 2012 17:53:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

--
Heniek

152 Data: Grudzien 22 2012 18:11:57
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

153 Data: Grudzien 22 2012 18:47:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

Refleks to coś przydatnego w ruchu drogowym.

A co do pomarańczowego sądzącpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszają spod świateł to chyba wycieli. Nie przekraczając 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miejście).
--
Heniek

154 Data: Grudzien 22 2012 21:38:02
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

A co do pomarańczowego sądzącpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszają spod świateł to chyba wycieli. Nie przekraczając 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miejście).

I ile z tych 100m przewagi zostaje na kolejnych światłach?

pozdrawiam,
PK

155 Data: Grudzien 23 2012 09:50:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia 22 Dec 2012 21:38:02 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A co do pomarańczowego sądzącpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszają spod świateł to chyba wycieli. Nie przekraczając 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miejście).

I ile z tych 100m przewagi zostaje na kolejnych światłach?

Często przejeżdzam kolejne światła. Często po kolejnych 100 czy 200
metrach zostaję wyprzedzony przez tych co zaspali na starcie, co samo w
sobie jest dośc śmieszne.

Mój sposób jazdy to nie jest wyścig tylko dynamiczne rozpędzenie się do
tych 50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Na trasie też to stosuje.

--
Heniek

156 Data: Grudzien 23 2012 10:21:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-23, HeniekMogiłko  wrote:

Mój sposób jazdy to nie jest wyścig tylko dynamiczne rozpędzenie się do
tych 50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Na trasie też to stosuje.

No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych
50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Dzięki temu w mieście oszczędzają
pewnie z 10% na paliwie, a do celu jadą raczej mniej niż 10% dłużej
(a nawet jeśli, to co to za różnica?).

pozdrawiam,
PK

157 Data: Grudzien 24 2012 09:06:07
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ergie 

Użytkownik "PK"  napisał w wiadomości grup

No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych
50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Dzięki temu w mieście oszczędzają
pewnie z 10% na paliwie.

Bzdura!

Już wielokrotnie było udowadniane, że powolne rozpędzanie się do 50 km/h nie przynosi żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie. Lepiej szybko osiągnąć 50 km/h i utrzymywać tę prędkoć na jak najwyższym biegu.

Pozdrawiam
Ergie

158 Data: Grudzien 24 2012 20:26:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-24, Ergie  wrote:

Bzdura!

Już wielokrotnie było udowadniane, że powolne rozpędzanie się do 50 km/h nie
przynosi żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie. Lepiej szybko osiągnąć 50
km/h i utrzymywać tę prędkoć na jak najwyższym biegu.

Co się świetnie sprawdza na wsi i na trasie. W mieście stajesz lub
skręcasz (zazwyczaj na dwójce) nawet co 200m. Chciałbyś co 200m
szybko przyspieszać do 50tki?

pozdrawiam,
PK

159 Data: Grudzien 23 2012 12:28:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

Refleks to coś przydatnego w ruchu drogowym.

Owszem, ale przy przelaczaniu czerwone-pomaranczowe-zielone nie chodzi o refleks, a zwykle skupienie uwagi.

160 Data: Grudzien 24 2012 23:46:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał
Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

  E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

  Podejrzewam (że nie wolno) bo tylko przypuszczam że stosuje się
(dla "drogowych") te same definicje co dla świateł pojazdów:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2011:323:0046:0152:PL:PDF
....a nie chce mi się szkicować rozkładu aby sprawdzić czy mają
część wspólną :|

  Tak offtopicznie - skąd bierze się upodobanie do kwalifikowania
środkowego sygnalizatora do "pomarańczowego", gdzieś na świecie
stosuje się taką konstrukcję?
  Nie, nie pytam o kolejarzy :P, tyle to wiem :D

pzdr, Gotfryd

161 Data: Grudzien 26 2012 13:34:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał
Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

162 Data: Grudzien 26 2012 16:22:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał
A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

  Jedno z drugim ma o tyle mało wspólnego, że daltonista tak samo
może mieć zatrzymany DR za pomarańczowy migacz ;)
(zakładając że pojazd nie jest w ruchu m-narodowym, z rejestracją
kraju który takie kolorki dopuszcza).

  Zastrzeżenie dałem z przezorności - nie chciało mi się sprawdzać,
czy dopuszczalne zakresy widm zachodzą na siebie :)
(a tym samym czy istnieje kolor, który wg przepisów może być
traktowany zarówno jako żółty jak i pomarańczowy).

pzdr, Gotfryd

163 Data: Grudzien 27 2012 21:19:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał
Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał
A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

 Jedno z drugim ma o tyle mało wspólnego, że daltonista tak samo
może mieć zatrzymany DR za pomarańczowy migacz ;)

migacz* to moge dowolnego koloru i proba zabrania mi DR skonczy sie obsmaniem

164 Data: Grudzien 26 2012 16:49:03
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:
(...)
 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

165 Data: Grudzien 26 2012 17:32:03
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:

Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mogą.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

pozdrawiam,
PK

166 Data: Grudzien 26 2012 19:18:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 18:32, PK pisze:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:
Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mogą.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Raczysz żartować. Badanie lekarskie (które przejć powinieneś)
w zasadzie natychmiast daje wynik 1/0 na poprawne rozpoznawanie
kolorów. Może nie brnij dalej...

167 Data: Grudzien 26 2012 20:10:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Włodarz 

W artykule
PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:
Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mogą.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworzące cyferki - po
przejściu na greyscale stają się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zresztą tak właśnie są dobrane te kolory.

Np. jaka cyferka ukryta jest tutaj? http://mawart.com.pl/misc/21grey.jpg

Dla porównania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi
przypadkami - odróżni jednak czerwony od zielonego, a o to przecież
chodzi.

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

168 Data: Grudzien 26 2012 21:39:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 21:10, Marek Włodarz pisze:

W artykule PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:
Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mogą.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworzące cyferki - po
przejściu na greyscale stają się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zresztą tak właśnie są dobrane te kolory.

Np. jaka cyferka ukryta jest tutaj? http://mawart.com.pl/misc/21grey.jpg

Dla porównania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

No i? Daltonista to daltonista.

Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi
przypadkami - odróżni jednak czerwony od zielonego,

Raczej niekoniecznie.

a o to przecież chodzi.

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

169 Data: Grudzien 26 2012 20:45:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Włodarz 

W artykule
Artur Maśląg napisał(a):

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Będzie miał problem, jak pojedzie np. do Japonii, bo tam światła są
ustawione poziomo... :P

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

170 Data: Grudzien 26 2012 21:49:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 21:45, Marek Włodarz pisze:

W artykule Artur Maśląg napisał(a):

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Będzie miał problem, jak pojedzie np. do Japonii, bo tam światła są
ustawione poziomo... :P

Dobra, poddaję się ;)

171 Data: Grudzien 27 2012 00:20:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:

No i? Daltonista to daltonista.

Zdecydowanie nie.

Raczej niekoniecznie.

A jednak. Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych
kolorów, a nie zestawionych kształtów z kropek) to problem najwyżej 1%
mężczyzn. Ogólniejsza wada dot. tych barw (problem z nasyceniem
lub odcieniem) to ponad 5%. Ogólnie przyjmuje się, że nawet 10%
mężczyzn ma jakiś problem z rozpoznawaniem barw.

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Co jest oczywiście bzdurą. W nocy widzisz tylko kolorową kropkę, a nie
żadne "najwyżej". Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową
kropkę nawet w dzień, a musisz wiedzieć o konieczności zwalniania
na długo przed tym, gdy będziesz dobrze widział cały sygnalizator.
Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą
pojawiać się na jednym polu (a np. przy silnym deszczu możesz mieć
problem z identyfikacją kształtu/napisu - pozostaje jego kolor).

pozdrawiam,
PK

172 Data: Grudzien 28 2012 01:35:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-27 01:20, PK pisze:

On 2012-12-26, Artur Maśląg  wrote:
No i? Daltonista to daltonista.

Zdecydowanie nie.

A jednak tak :)

Raczej niekoniecznie.

A jednak.

A jednak niekoniecznie :)

Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych
kolorów, a nie zestawionych kształtów z kropek) to problem najwyżej 1%

Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz
dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochę tego jest. Narzekasz gdzieś tam na formę badania
- ta forma jest dobra i daje doć dobrą ocenę, czy osoba badana
osoba poprawnie rozpoznaje kolory. Odsetek takich ludzi jest
niewielki i nie przeszkadza im to w normalnym życie. Najwyżej nie
mogą pracować w pewnych zawodach - np. kierowcy.

daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.
                                          ^^^^^^^^^^^

Co jest oczywiście bzdurą.

Nie, nie jest to bzdurą - nie darmo przyjęto pewne zasady sygnalizacji.
Podobnie stop czy ustąp jest innego kształtu. Nawet jak jest nieczytelny
itd. to wiadomo co miał oznaczać.

W nocy widzisz tylko kolorową kropkę, a nie żadne "najwyżej".

Hmm, jednak widzę sporo więcej :)

Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową
kropkę nawet w dzień, a musisz wiedzieć o konieczności zwalniania
na długo przed tym, gdy będziesz dobrze widział cały sygnalizator.

Hmmm - ja jednak widzę położenie tej kropki na sygnalizatorze.
Nawet jak ktoś filtr ukradnie, czy na skutek działania czasu
utraci swe właściwości.

Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą
pojawiać się na jednym polu (a np. przy silnym deszczu możesz mieć
problem z identyfikacją kształtu/napisu - pozostaje jego kolor).

Śmiem twierdzić, że w ciężkich warunkach i problemach z rozpoznawaniem
barw (tu uważaj, ponieważ nawet osoba normalnie widzącą może mieć
z tym problem w specyficznych warunkach) to właśnie kształt się będzie
liczył.

....

173 Data: Grudzien 29 2012 15:39:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-28, Artur Maśląg  wrote:

Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz

Nie naczytałem się trochę wiki mistrzu. Naczytałem się książek
na temat wady, która mnie dotknęła (bo uważam, że wypada).
Zresztą lepiej mieć wiedzę z wiki niż ludową / potoczną :].

dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochę tego jest. Narzekasz gdzieś tam na formę badania
- ta forma jest dobra i daje doć dobrą ocenę, czy osoba badana

Ale przez to "potoczne" podejście pojawiają się nieporozumienia.
Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami?
Tak!
Czy chodzi o daltonistów potocznych czy o medyczną definicję?
O dokładną definicję - nierozróżnianie zieleni i czerwieni.

Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy.
Ja jestem na to po prostu bardzo wyczulony.

pozdrawiam,
PK

174 Data: Grudzien 30 2012 19:20:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-29 16:39, PK pisze:

On 2012-12-28, Artur Maśląg  wrote:
Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz

Nie naczytałem się trochę wiki mistrzu.

Cóż, ja na okolicznoć niektórych wypowiedzi wklepuję to w
"internet" i samo wychodzi.

Naczytałem się książek
na temat wady, która mnie dotknęła (bo uważam, że wypada).
Zresztą lepiej mieć wiedzę z wiki niż ludową / potoczną :].

Nie wiem do czego pijesz, ale ja wolę mieć wiedzę - ta z wiki
niestety wymaga weryfikacji i często jest równie dobra jak ta
ludowa/potoczna.

dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochę tego jest. Narzekasz gdzieś tam na formę badania
- ta forma jest dobra i daje doć dobrą ocenę, czy osoba badana

Ale przez to "potoczne" podejście pojawiają się nieporozumienia.

Tak? Zależy co kto chce osiągnąć...

Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami?

Oczywiście, że mogę - w czym tkwi Twój problem? Czyżbyś nie czytał co
pisałem?

Tak!
Czy chodzi o daltonistów potocznych czy o medyczną definicję?
O dokładną definicję - nierozróżnianie zieleni i czerwieni.

Tak naprawdę to nie bardzo wiem w czym tkwi Twój problem - badanie
wzroku ujawniło wadę, która nie pozwala Tobie zostać zawodowym
kierowcą? Tablice Ishihary (chyba dobrze napisałem) naprawdę
dobrze i szybko pozwalają ocenić pewne aspekty wzroku badanego.
Badania na PJ to pikuś. Nie maja żadnego znaczenia w zakresie
amatorskiego PJ kat. B.

Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy.
Ja jestem na to po prostu bardzo wyczulony.

Sam sobie stwarzasz problemy i tyle.

175 Data: Grudzien 26 2012 23:59:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-26, Marek Włodarz  wrote:

Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworzące cyferki - po
przejściu na greyscale stają się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zresztą tak właśnie są dobrane te kolory.

OK. Widzę, że piszesz coś podobnego jak Masląg (tylko kulturalniej :]),
więc coś napiszę więcej o moim cudownym stanie.

Generalnie niepoprawnie (zwyczajowo) używamy terminu "daltonizm", więc
może ja to ureguluję szybko.
Daltonizm (w dzisiejszej terminologii) to problem z rozróżnianiem
zieleni i czerwieni, a to rzeczywiście może być problem dla kierowców.

Daltonizmem dawniej nazywało się wszystkie problemy z rozpoznawaniem
kolorów, dlatego np. mi stwierdzono kiedyś (15 lat temu) daltonizm, choć
dziś tak naprawdę cierpię na deuteranomalię, czyli najbardziej popularną
odmianę trichromatyzmu :). Cierpi na to jakieś 5% facetów i w skrócie
chodzi słabsze widzenie nasycenia zieleni. Przy tej wadzie nie
rozpoznaje się poprawnie obrazków z testów, ale świat widzi się
właściwie tak samo jak osoby zdrowe (tylko mocno przegina się w obróbce
fotek krajobrazowych :D).

BTW: Testy z kropkami (Ichimoku) są marne i wielka szkoda, że używa
się ich w badaniu na PJ. Bez wątpienia wskazują na istnienie wady,
ale tak naprawdę nie stwierdzają, jak jest ona poważna. Poza tym
tylko częć tych testów jest zrobiona tak, że można wykryć konkretny
rodzaj wady wzroku*. Większoć osób, które nie widzą tam żadnych
cyferek, zupełnie normalne odróżnia te kolory na standardowych obiektach
(długopis, samochód, sygnalizator itp) - nawet jeśli są małe lub daleko.

Tymczasem istnieją ludzie, którzy naprawdę mają problem z sygnalizacją
(mój kolega lepił w szkole choinki z czerwonej plasteliny :)).
Tyle że - ze względu na niedoskonałoć badania - wynik mają taki sam jak
np. ja. Jeśli lekarz jest głupi (a pewnie nie brakuje takich - choćby
w mniejszych ośrodkach), to pewnie przepuszcza wszystkich jak leci,
no bo co to za wada ten daltonizm?**

*) przykład dobrego testu jest na:
en.wikipedia/org/wiki/Color_perception_test
Na obrazku z prawej ja widzę 21 - dokładnie jak w opisie. Dawniej
(kiedy istniał tylko "daltonizm") lekarz po prostu mówił, że "źle"
i wpisywał "nierozróżnianie barw" :/.

**) moja pielęgniarka w podstawówce traktowała daltonizm na równi
z dysleksją jako "wymyślone choroby". A dostała dyplom (i miejmy
nadzieję, że już także emeryturę :)).

A wracając na chwilę do tematu badań: czy ktoś z Was w ogóle zna
osobę, która nie przeszła badań do PJ? Znam takich, którzy mają
problemy z kolorami znaków. Znam takich, którzy wyglądają, jakby
za 3 minuty mieli dostać zawału. Znam nawet osobę, która ma takie
ataki kaszlu, że musi się natychmiast zatrzymać, bo ma problem
z kontrolą pojazdu. Wszyscy dostali PJ, wszyscy jeżdżÄ…...

Dla porównania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

Dla mnie 3.

pozdrawiam,
PK

176 Data: Grudzien 27 2012 08:55:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PK"

...

A wracając na chwilę do tematu badań: czy ktoś z Was w ogóle zna
osobę, która nie przeszła badań do PJ?

Ja i to ile razy :-)

Znam takich, którzy mają
problemy z kolorami znaków. Znam takich, którzy wyglądają, jakby
za 3 minuty mieli dostać zawału. Znam nawet osobę, która ma takie
ataki kaszlu, że musi się natychmiast zatrzymać, bo ma problem
z kontrolą pojazdu. Wszyscy dostali PJ, wszyscy jeżdżÄ…...

Jestem .. gamoniem


-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --


......
[16:56:47]<Ja Gamoń> a Ty co, za wsześnie z pracy wyszłaś ?
....
[16:56:57]<Ona Niegamoń> tak wyszłam
[16:57:02]<Ona Niegamoń> bo do lekarza ide
[16:57:12]<Ja Gamoń> w terrarium byłaś ?
[16:57:20]<Ja Gamoń> solarium
[16:57:38]<Ja Gamoń> po co do lekarza ?
[16:57:47]<Ja Gamoń> przcież masz obie
[16:57:48]<Ona Niegamoń> nie byłam
[16:58:04]<Ja Gamoń> to można pocztą wysłać
[16:58:06]<Ona Niegamoń> po zwolnienie
[16:58:11]<Ja Gamoń> trzeba tylko zgłoosić
[16:58:16]<Ja Gamoń> po co Ci zwolnienie
[16:58:19]<Ja Gamoń> od czego
[16:58:23]<Ona Niegamoń> dla kasy
[16:59:14]<Ja Gamoń> eee jak to ?
[16:59:30]<Ona Niegamoń> no tak
[17:00:12]<Ja Gamoń> jak
[17:00:30]<Ona Niegamoń> no trzeba kombinować
[17:03:26]<Ja Gamoń> czemu ja nie muszę
[17:04:10]<Ona Niegamoń> no bo widocznie nie potrzebujesz kasy
[17:04:35]<Ja Gamoń> ee potrzebuję, kupiłbym sobie bryczkę
[17:04:49]<Ona Niegamoń> lepiej wóz
[17:05:13]<Ja Gamoń> aaaa co za różnica ?
[17:05:25]<Ona Niegamoń> bo koza do bryczki nie pasuje
[17:05:33]<Ja Gamoń> aaa no
[17:05:38]<Ja Gamoń> to wóz sobie kupiłbym
[17:05:50]<Ja Gamoń> wracając, jak to dla kasy
[17:06:08]<Ona Niegamoń> no to zacznij oplacać chorobowe i za 180 dni możesz iśc na zwolnienie
[17:06:17]<Ja Gamoń> a od razu nie ?
[17:06:22]<Ona Niegamoń> niee
[17:06:28]<Ja Gamoń> czemu ?
[17:06:39]<Ona Niegamoń> bo prowadzisz dział.
[17:06:45]<Ja Gamoń> no i co z tego
[17:06:53]<Ja Gamoń> to po co mam przez te pół roku płacić
[17:06:59]<Ona Niegamoń> a dla prowadzących oplacających chorobowe jest dobrowolne
[17:07:09]<Ona Niegamoń> a zasilek nabywa sie po 180 dniach
[17:07:16]<Ja Gamoń> zasiłek to przecież co innego
[17:07:32]<Ona Niegamoń> zasiłek chorobowy
[17:07:36]<Ja Gamoń> aaa
[17:07:54]<Ja Gamoń> a jak się zawiesi na miesiąc
[17:07:56]<Ja Gamoń> ?
[17:08:09]<Ja Gamoń> albo nie wiem co
[17:08:17]<Ja Gamoń> jak po 180 dniach
[17:08:22]<Ona Niegamoń> ale składki w terminie trzeba oplacac
[17:09:29]<Ja Gamoń> jak to
[17:09:45]<Ona Niegamoń> bo jak po term. to tracisz
[17:10:02]<Ona Niegamoń> trzeba pismo pisac o przywrócenie terminu
[17:10:23]<Ja Gamoń> a to akurat nieszkodzi
[17:10:25]<Ja Gamoń> można napisać
[17:10:39]<Ja Gamoń> no trzeba
[17:10:54]<Ja Gamoń> ale ... czy to twoje zwolnienie nie kosztuje mnie teraz ???
[17:11:21]<Ona Niegamoń> Ciebie nie
[17:11:27]<Ona Niegamoń> ale budżet owszem
[17:11:37]<Ja Gamoń> to mnie
[17:11:49]<Ona Niegamoń> jestes sfera budżetowa?
[17:11:52]<Ona Niegamoń> nie
[17:11:56]<Ona Niegamoń> więc?
[17:12:04]<Ja Gamoń> więc ?
[17:12:09]<Ona Niegamoń> a ile mnie kosztują ich samochody, diety?
[17:12:28]<Ona Niegamoń> i na te biura co biorą
[17:12:37]<Ja Gamoń> a nie wiem
[17:12:49]<Ona Niegamoń> nieszkodzi
[17:12:54]<Ona Niegamoń> bedziesz zdrowszy
[17:12:56]<Ona Niegamoń> jak nie wiesz
[17:13:03]<Ja Gamoń> mnie chodzi o to byś mnie nie obciążała
[17:13:15]<Ona Niegamoń> ja?
[17:13:18]<Ja Gamoń> no
[17:13:21]<Ona Niegamoń> nie obciążam
[17:13:26]<Ja Gamoń> na pewno ??
[17:13:32]<Ona Niegamoń> tak
[17:13:44]<Ja Gamoń> to możesz sobie chodzić na zwolnienia
[17:14:15]<Ona Niegamoń> łaskawco thx
[17:14:25]<Ja Gamoń> a słuchaj, ten lekarz to musi dać zwolnienie mimo, że nie jesteś chora
[17:14:40]<Ona Niegamoń> nie musi
[17:14:40]<Ja Gamoń> nie powinni go zakuć w dyby ?
[17:14:50]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:15:10]<Ona Niegamoń> a tak to
[17:15:15]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:15:21]<Ona Niegamoń> no tak
[17:15:28]<Ja Gamoń> no ale jak
[17:15:38]<Ona Niegamoń> niby dlaczego ma musieć
[17:15:45]<Ona Niegamoń> wolny jest
[17:16:08]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:16:15]<Ja Gamoń> może nie płacić podatków ?
[17:16:42]<Ona Niegamoń> od tego na pewno nie zaplaci
[17:17:12]<Ja Gamoń> znaczy dzięki Tobie jest wolny ?
[17:17:22]<Ona Niegamoń> <tak>
[17:17:27]<Ja Gamoń> :)))
[17:17:37]<Ona Niegamoń> a ja dzieki niemu
[17:17:55]<Ja Gamoń> ciągle jednak nie rozumiem
[17:18:03]<Ja Gamoń> zdrowa jesteś czy chora ?
[17:18:10]<Ona Niegamoń> zdrowa
[17:18:30]<Ja Gamoń> no to czemu Ty dostajesz zasiłek a inni nie
[17:19:17]<Ona Niegamoń> bo inni są gamonie
[17:19:30]<Ja Gamoń> ja też ?
[17:20:56]<Ona Niegamoń> nie wiem
[17:21:40]<Ja Gamoń> moim zdaniem całkiem sporo wiem
[17:21:52]<Ona Niegamoń> :))


-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

20 sierpień 2006

177 Data: Grudzien 27 2012 21:17:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w
wiadomości
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:
(...)
 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

przeoczyles *

co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem

178 Data: Grudzien 28 2012 01:45:45
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-27 21:17, Ghost pisze:

"Artur Maśląg"  napisał:
W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
(...)
Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

przeoczyles *

Wręcz przeciwnie. Zastanawiało mnie, czy to przypadek, czy celowe
działanie. Stąd pytanie...

co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem

Właśnie widzę :)

179 Data: Grudzien 22 2012 17:28:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: Grzegorz Staniak 

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

Różnie z tym bywa. Może to kwestia jakiejś tradycji w danym WORDzie,
w każdym razie paru znajomych instruktorów mówiło mi, że uczą tak,
bo egzaminatorzy mogą się przyczepić. Z drugiej strony, wiem że
niektórzy uczyli (lub nadal uczą) czegoś pośredniego: jeśli jesteś
na światłach pierwszy -- skup się na szybkim starcie, możesz nie
wrzucać luzu (nieutrudnianie ruchu jest ważniejsze), ale jeśli
stoisz dalej to wrzuć luz i puć sprzęgło, a bieg wrzucaj kiedy
zmienia się światło. Może to takie wyczuwanie czego się mogą czepić
egzaminatorzy.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

180 Data: Grudzien 22 2012 18:50:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 17:28:00 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

Różnie z tym bywa. Może to kwestia jakiejś tradycji w danym WORDzie,
w każdym razie paru znajomych instruktorów mówiło mi, że uczą tak,
bo egzaminatorzy mogą się przyczepić. Z drugiej strony, wiem że
niektórzy uczyli (lub nadal uczą) czegoś pośredniego: jeśli jesteś
na światłach pierwszy -- skup się na szybkim starcie, możesz nie
wrzucać luzu (nieutrudnianie ruchu jest ważniejsze), ale jeśli
stoisz dalej to wrzuć luz i puść sprzęgło, a bieg wrzucaj kiedy
zmienia się światło. Może to takie wyczuwanie czego się mogą czepić
egzaminatorzy.

Jak to było u mnie to nie wiem, ale to zamierzchłe czasy (1994) ;-)
Generalnie mój instruktor dał mi niezły wycisk, ale opłaciło się. Jako
jedyny z mojej grupy wyjechalem na miasto i zdałem :-)

--
Heniek

181 Data: Grudzien 22 2012 17:59:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

Grzegorz Staniak w


On 22.12.2012, HeniekMogiłko  wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.
A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Dobrze, że kursant słuch sie instruktora, ale...
"przy braku nawyków/automatyzmów łatwo się zapomina"

Wrzucanie luzu po przestaniu byciem kursantem i nabyciu nawyków/automatyzmów
z czego ma wynikać? Z tego, że instruktor tak mówił kursantowi 10-20 lat
temu?

GS

A może PGR?



CROSS:  pl.misc.samochody,pl.pregierz
--
'Tom N'

182 Data: Grudzien 22 2012 18:11:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

To co, ciagle nozka na sprzegle?

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu na luz i odpuszczeniu sprzegla.

183 Data: Grudzien 22 2012 18:43:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

To co, ciagle nozka na sprzegle?

Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

--
Heniek

184 Data: Grudzien 22 2012 19:17:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

185 Data: Grudzien 22 2012 20:24:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.
Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?
--
Heniek

186 Data: Grudzien 22 2012 22:08:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

187 Data: Grudzien 23 2012 09:57:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika. Nawet jak auto
na gwarancji i użytkownika to nie kosztuje to produkcja części też
produkuje zanieczyszczenia.

W sumie co kto lubi. Ja nie lubię.

--
Heniek

188 Data: Grudzien 23 2012 12:31:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek wspolczesny pojazd.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos nie widze tego tak czarno.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu na zimno.

189 Data: Grudzien 23 2012 15:42:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek
wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciwą mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzają, tak jak ten gadget wyłączający silnik. Ty masz
gdzieś te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos
nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dziś, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu
na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

--
Heniek

190 Data: Grudzien 23 2012 18:18:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek
wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciwą mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzają, tak jak ten gadget wyłączający silnik. Ty masz
gdzieś te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos
nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dziś, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu
na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

I tego i tego, musiu... oraz np. akumulatora.

191 Data: Grudzien 23 2012 20:49:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No mają, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek
wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciwą mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzają, tak jak ten gadget wyłączający silnik. Ty masz
gdzieś te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Straszne.

Co do idioty to sam zerknij w lustro. Dążysz do konfrontacji od samego
początku i ciągle masz z czymś problem. Podniecaj się dalej swoim
start/stop w swoim s60 i mitycznym "hint: powietrze i paliwo", ale
zanudzaj tym kogoś innego, mi już sie znudzilo.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach),
jakos
nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dziś, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do
startu
na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

I tego i tego, musiu... oraz np. akumulatora.

Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych
pokoleń.

EOT

--
Heniek

192 Data: Grudzien 23 2012 21:08:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Może dlatego trzymam poczciwą mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzają, tak jak ten gadget wyłączający silnik. Ty masz
gdzieś te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Straszne.
Co do idioty to sam zerknij w lustro.

Zatem PLONK mililitrowy wielosekundowy miszczu

Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych
pokoleń.

Dbam m.in. o to co wdycham gluptasku

193 Data: Grudzien 22 2012 21:43:57
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko  wrote:

Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

Jeśli jeździsz po wioskach lub autostradach, to w niczym, bo stajesz
rzadko i na kilka sekund. Jeśli po dużym mieście (gdzie stoisz przez
jakąś 1/3 czasu w pojeździe), to po prostu noga się męczy (niektórych
wręcz boli)).
Zmęczona noga ma słabsze czucie i wolniej reaguje. To teraz już wiesz
po co luz?

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście...
Większości populacji to po prostu zwisa, a przynajmniej mogą podrywać
na bycie "green".

pozdrawiam,
PK

194 Data: Grudzien 23 2012 10:09:02
Temat: Re: Jebany system
Autor: HeniekMogiłko 

Dnia 22 Dec 2012 21:43:57 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko  wrote:
Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

Jeśli jeździsz po wioskach lub autostradach, to w niczym, bo stajesz
rzadko i na kilka sekund. Jeśli po dużym mieście (gdzie stoisz przez
jakąś 1/3 czasu w pojeździe), to po prostu noga się męczy (niektórych
wręcz boli)).
Zmęczona noga ma słabsze czucie i wolniej reaguje. To teraz już wiesz
po co luz?

Myślalem, że to aktualnie jakiś wymóg. Jak komuś tak lepiej to niech tak
sobie robi. Dobrze by tylko było, żeby wrzucał pierwszy bieg na żółtym,
a nie rozpoczynał poszukiwanie jedynki po zapaleniu sie zielonego

A na wioskach czy w mieście to super rozwiązaniem jest skrzynia
automatyczna.

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście...
Większości populacji to po prostu zwisa, a przynajmniej mogą podrywać
na bycie "green".

No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie
5km?
Skoro większości zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w
Oslo i ogólnie Norwegii (a tam to naprawdę większości zwisa) do Polski
miałem wrażenie, że wszyscy sa w jakimś amoku?

I nie bolą te sekundy tylko po prostu dużo mniej samochodów przejeżdża
przez skrzyżowania.

A skoro bycie green kogoś rajcuje to ok, tylko po co dorabiać jakąś inną
ideologię?



--
Heniek

195 Data: Grudzien 23 2012 10:39:11
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-23, HeniekMogiłko  wrote:

A na wioskach czy w mieście to super rozwiązaniem jest skrzynia
automatyczna.

Ale istotnie podnosi cenę samochodu (i oczywiście nie zawsze jest
dostępna). Poza tym oczywiście masz rację - dla przeciętnego kierowcy
automat jest po prostu lepszym rozwiązaniem.

No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie
5km?

Korki nie biorą się z niedynamicznej jazdy. Korki biorą się ze zbyt
dużej liczby samochodów na drogach oraz z wypadków, blokad, robót,
zwężeń itp.
Jeśli przepustowoć dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po
prostu będą.

Skoro większości zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w
Oslo i ogólnie Norwegii (a tam to naprawdę większości zwisa) do Polski
miałem wrażenie, że wszyscy sa w jakimś amoku?

Bo Norwegia to bardzo ułożony kraj. Poza tym generalnie wszystko
wychodzi im lepiej niż większości innych narodów - także poziom
kierowców mają znacznie wyższy niż w Polsce. Po prostu są wyluzowani.
Może jak "wrzucisz na luz", to też Ci się poprawi odbiór :).

Ale jeśli pytasz, czemu w Norwegii nie ma korków, to jest dużo
prostsze wytłumaczenie:
Polska: 123 os/km2
Norwegia: 15 os/km2

Poza tym przyznaję, że krótki pobyt w Norwegii zupełnie zmienił sposób,
w jaki patrzę na świat :).

pozdrawiam,
PK

196 Data: Grudzien 23 2012 15:25:45
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PK"


No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie
5km?

Korki nie biorą się z niedynamicznej jazdy.

Dokładnie z tego biorą się.

Korki biorą się ze zbyt
dużej liczby samochodów na drogach oraz z wypadków, blokad, robót,
zwężeń itp.

To też

Jeśli przepustowoć dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po
prostu będą.

Przepustowoć zależy od prędkości. Jak antoś potrzebuje dystansu od skrzyżowania do skrzyżowania by rozpędzić się do 50-ki to oczywiste jest, że średnią ma z 25 a nie te 50.

197 Data: Grudzien 23 2012 12:34:11
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "PK"  napisał w wiadomości

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko  wrote:

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście...

Tu nie ma zadnych ekstra sekund. Musialbys sie naprawde bardzo starac, zeby spowodowac roznice przy ruszaniu z wylaczonym vs wlaczonym eko. I bylaby to roznica co najwyzej na poziomie malego ulamka sekundy.

198 Data: Grudzien 21 2012 21:49:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:30, Dariusz Laskowski pisze:

On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku.

Hmm, zdaje się, że przeoczyłeś parę kwestii...
Wiesz, błÄ™dna obsługa pralki to żaden problem, z samochodem i ruchem
tak łatwo nie ma.

Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

Pozwolę sobie zaprzeczyć - z moich doświadczeń "mądrzy, inteligentni,
często wykształceni ludzie" są zaprzeczeniem Twojej tezy. Co innego
w usenecie - chcący uchodzić za... itd.

199 Data: Grudzien 21 2012 20:54:55
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, Dariusz Laskowski  wrote:

Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

Nie wiem, ale też mnie to dziwi. Tzn. autentycznie wiele osób
traktuje egzamin PJ jak jakiś nadludzki wysiłek. Niektórzy chwalą
się zdaniem za pierwszy razem, jakby to było największe osiągnięcie
w ich życiu (oczywiście istnieje taka możliwoć).

Powiedzmy to wprost: samochód jest zrobiony tak, żeby jego obsługa
była łatwa. Wymyślono go jako urządzenie "dla każdego", a nie dla
wybrańców. Z każdym rokiem dochodzą nowe udoskonalenia i nowe
elektroniczne systemy sprawiające, że kierowca musi umieć coraz
mniej i naprawiające coraz więcej jego błÄ™dów.

PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowaną Mechaniką Kwantową
na studiach, ale to porównanie pewnie nie dla wszystkich będzie
zrozumiałe, więc użyję innego. Jazda prawdziwym samochodem jest
łatwiejsza, niż latanie samolotem w Flight Simulator (a jak ktoś ma
skrzynię automatyczną, to już w ogóle...).

A jazda ostrożna i pewnoć w ruchu ulicznym to zupełnie inne kwestie
(wymagające odrobiny doświadczenia - niekoniecznie w samochodzie), ale
żal mi się robi jak czytam, że jacyś ludzie (podobno) połowę kursu
spędzają na placu manewrowym.

pozdrawiam,
PK

200 Data: Grudzien 22 2012 18:01:54
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "BaX"  napisał w wiadomości


Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w miasto?

Tak.


Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

Bo się więcej stoi w korkach?

Ja nie stalem. Katowcie.

201 Data: Grudzien 21 2012 20:08:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? U nas na

Ja wyjechałem na pierwszej. Było 30 minut zapoznania z samochodem
(przyznam szczerze: wychowałem się właściwie bez samochodu i jeździłem
mało jako pasażer - nie umiałem nawet wyregulować fotela). Potem 30
minut na płycie (odpalanie, zmiana biegów, skręty itp). I ja myślałem,
że będzie placyk, a instruktor: "to co - przejedziemy się?". I godzina
"miasta", czyli w tym wypadku: uliczek między osiedlami na warszawskim
Bemowie (do 30km/h). W sumie mogłem się tego spodziewać, bo nalegał,
żebyśmy pierwszą jazdę zrobili w sobotę.

Placyk (łuk i górka) był na 2 zajęciach. Z łukiem nie miałem problemu,
z górką bardzo dużo (tendencja do ruszania bez gazu).

Po 8h praktyki jechałem 80km/h na Trasie Toruńskiej. Po 10h ruszałem
z dwójki i hamowałem silnikiem. Dopiero w połowie kursu zaczęliśmy
parkowanie równoległe.

Wtedy nie bardzo rozumiałem ideę kursu, ale z perspektywy czasu
doceniam fakt, że mój instruktor był dobrym, doświadczonym kierowcą,
a nie 25-latkiem z marnego OSK (ale kurs był też zauważalnie droższy:)).
Szybko przerobił większoć istotnych manewrów, a potem skupił się
na tym, z czym miałem problem, czyli parkowaniem i ruszaniem pod
górę (tendencja do ruszania bez gazu - wciąż obecna :)).

Nie mniej mogę uwierzyć, że nie jestem reprezentatywny. Tzn. naprawdę
z samochodami miałem do czynienia bardzo mało, ale po 8 latach jazdy
po ulicach znałem większoć przepisów i nie miałem problemu ani
z ruchem wokół ani z prędkością. Tzn. z prędkością trochę miałem, bo
trudno mi było zmieścić się w limicie i o wiele za szybko wchodziłem
w zakręty (to niestety też przez rower :/).

kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to
instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy
samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie
jeździł samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mieście
mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin
sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak

To - nie owijając w bawełnę - miałeś "gównokurs". Imola? :)
Ja spędziłem na placu może z 6h. Wliczam w to przepytywanie na początku
każdej jazdy (komora silnika, którą widziałem na kursie chyba pierwszy
raz w życiu).

Ale co zdać jak większoć oblewa plac, w dużym mieście są inne place
egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówią, że jazda to pikuś,

W dużych miastach IMO plac opuszcza zdecydowana większoć (ktoś ma
statystyki może). Nie znam osobiście ani jednej osoby, która uwaliła
plac (choć większoć potrzebowała drugiego podejścia na pochylni).

Teorię wykładał mi instruktor raczej popularny i oblegany. Czy przez
młodych kierowców? Nie. Jak sam stwierdził: większoć jego kursantów to
ludzie, którzy mają PJ od dawna i we własnym samochodzie przeprowadzili
się do Warszawy. I po 2 tygodniach zamówili jazdy, (cytuję)
*"bo w Warszawie są tramwaje"*.

Być może w Rybniku większoć oblewa plac. Śmiem twierdzić (ktoś ma
statystyki?), że w dużych miastach wyjeżdża z placu naprawdę duża częć
egzaminowanych

najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręcą po placu. To jak oni mają się

Plac jest łatwy. Plac można zawalić będąc tylko:
a) idiotą,
b) osobą nie radzącą sobie z przestrzenią,
c) osobą bardzo zestresowaną,
d) osobą nie radzącą sobie z obsługą samochodu.

c => melisa i kolejne podejście
d => 4h jazdy i kolejne podejście
a,b => naprawdę można żyć bez PJ

pozdrawiam,
PK

202 Data: Grudzien 21 2012 21:27:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:08, PK pisze:
(big cut)

Plac jest łatwy.

Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

Plac można zawalić będąc tylko:
a) idiotą,
b) osobą nie radzącą sobie z przestrzenią,
c) osobą bardzo zestresowaną,
d) osobą nie radzącą sobie z obsługą samochodu.

Hmmm - nic bardziej błÄ™dnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też
stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciągasz nieuzasadnione wnioski.

203 Data: Grudzien 21 2012 20:36:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-21, Artur Maśląg  wrote:

Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

W 2010 roku.

Hmmm - nic bardziej błÄ™dnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też

Jeśli masz na myśli jakieś złośliwe działanie egzaminatorów, to nic
mi o tym nie wiadomo. Czekając na instruktora patrzyłem na właśnie
próbujących sił na wzniesieniu. Większoć uwalała pierwszy raz
i egzaminatorzy uspokajali, wspierali, radzili chwilę pooddychać itp.
Widziałem nawet takich tłumaczących jakieś podstawowe kwestie (chyba
im nie wolno :)).

A jeśli ludzie robili sobie na złoć w PRL... no to mnie - na szczęście
- w ogóle nie musi obchodzić :).

stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciągasz nieuzasadnione wnioski.

Nie planuję kolejnych egzaminów na PJ, więc już pewnie większej praktyki
miał nie będę :). Jakie zatem znaczenie ma mój wiek w tej kwestii?

pozdrawiam,
PK

204 Data: Grudzien 21 2012 21:43:09
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:36, PK pisze:

On 2012-12-21, Artur Maśląg  wrote:
Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

W 2010 roku.

To wiesz tzw. *g* i raczej nie powinieneś uogólniać.

Hmmm - nic bardziej błÄ™dnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też

Jeśli masz na myśli jakieś złośliwe działanie egzaminatorów, to nic
mi o tym nie wiadomo.

Nic dziwnego. Jesteś szczęśliwym człowiekiem, który miał okazję
skorzystać z postępującej normalności.

A jeśli ludzie robili sobie na złoć w PRL... no to mnie - na szczęście
- w ogóle nie musi obchodzić :).

W jakim *k* PRL-u? W PRL-u to prawo jazdy zdawało się normalnie.

stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciągasz nieuzasadnione wnioski.

Nie planuję kolejnych egzaminów na PJ, więc już pewnie większej praktyki
miał nie będę :). Jakie zatem znaczenie ma mój wiek w tej kwestii?

Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogólnianie.

205 Data: Grudzien 21 2012 20:56:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-21, Artur Maśląg  wrote:

Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogólnianie.

Ale uogólniam po przestrzeni, a nie po czasie. Po co miałbym
uogólniać po ostatnich 20 latach? Jaki to miałoby w ogóle sens?

pozdrawiam,
PK

206 Data: Grudzien 21 2012 22:08:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 21:56, PK pisze:

On 2012-12-21, Artur Maśląg  wrote:
Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogólnianie.

Ale uogólniam po przestrzeni, a nie po czasie.

Naprawdę? Teraz to pojechałeś. A gdzie dziedzina w takim razie?

Po co miałbym
uogólniać po ostatnich 20 latach? Jaki to miałoby w ogóle sens?

Widzisz, jak już chcesz się wypowiadać na temat *kwalifikacji*
kursantów oraz uwarunkowań, to chyba warto mieć wiedzę w tej materii,
by móc cokolwiek uogólniać.

207 Data: Grudzien 22 2012 18:34:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ghost 


Użytkownik "PK"  napisał w wiadomości

Po 8h praktyki jechałem 80km/h

Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi.

Byl to oczywisty blad instruktora.  Pozwolic na taka predkosc na pierwszej lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc.

208 Data: Grudzien 22 2012 21:49:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-22, Ghost  wrote:

Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po
czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi.

Nie byłem na ekspresówce na kursie :/.
Za to po pierwszej wycieczce na most instruktor obiecał, że jak do OSK
przyjdzie fotka, to zrobi mi xero na pamiątkę :).

Byl to oczywisty blad instruktora.  Pozwolic na taka predkosc na pierwszej
lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o
pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc.

Bez przesady. Też lubię jeździć szybko. Na kursie byłem naprawdę
zawiedziony brakiem odczucia prędkości oraz tym, jak bardzo trzeba
zwolnić przed zakrętami (na rowerze jest dużo więcej frajdy z jazdy).

Nie zmienia to faktu, że żaden "apetyt na prędkoć" mi nie doskwiera,
a o celowym i znacznym przekraczaniu prędkości mam opinię taką, jak
widać w różnych wątkach :).

pozdrawiam,
PK

209 Data: Grudzien 20 2012 15:10:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: ALEX Alpha MR 

Dnia Thu, 20 Dec 2012 09:47:23 +-0100, Ghost napisa+AUI-(a):

Sory, ale nie wytrzymuj+ARk-.
Czy ju+AXw- naprawd+ARk- nigdzie nie uczy si+ARk- (czegokolwiek), +AXw-eby si+ARk-
nauczy+AQc-,
a tylko +AXw-eby zda+AQc-?

A czego mo+AXw-na nauczy+AQc- w 20 godzin lekcyj? Jak by+AQc- do+AVs-wiadczonym
kierowc+AQU-? ;/


Mo+AXw-na si+ARk- nauczy+AQc- je+AXo-dzi+AQc- od ZERA i zda+AQc- za pierwszym podej+AVs-ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zda+AUI-em, czyli nauczy+AUI-em si+ARk- na tyle ile wymaga+AUI- tego egzamin. Jak
patrzy+AUI-em jak je+AXo-dzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale si+ARk- nie
dziwie,
+AXw-e oblewali. Je+AXw-eli przyj+AQUBBw-, +AXw-e ja po zdanym egzaminie by+AUI-em s+AUI-abym
kierowc+AQU-, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzi+AQc-.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

Dok+AUI-adnie tak mia+AUI-em.

--
ALEX Alpha MR, Pod Cusim+AQU- flota japo+AUQ-ska nie tylko zatopi+AUI-a flot+ARk- rosyjsk+AQU-,
zatopi+AUI-a co+AVs- o wiele wi+ARk-cej: mit o wy+AXw-szo+AVs-ci bia+AUI-ej rasy :-D

210 Data: Grudzien 19 2012 22:43:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: Smok Eustachy 

W dniu 18.12.2012 22:42, RedLite pisze:

W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być doświadczonym
kierowcą? ;/

Dotknąłeś przyczyn paranoi w jakiej tkwimy. Żeby się nauczyć jeździć
  trzeba dużo jeździć, a to jest niewykonalne zanim się zda egzamin
  i dostanie dokument.
Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiejś śmiesznej pojemności i jeździć bez prawka. Że nie powiem że masz takie magnesy z literką L, doczepiasz do auta i jeździsz z kimś ,kto umie.

211 Data: Grudzien 20 2012 00:02:17
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiejś
śmiesznej pojemności i jeździć bez prawka. Że nie powiem że masz takie
magnesy z literką L, doczepiasz do auta i jeździsz z kimś ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową. I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.

212 Data: Grudzien 20 2012 10:08:11
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiejś
śmiesznej pojemności i jeździć bez prawka. Że nie powiem że masz takie
magnesy z literką L, doczepiasz do auta i jeździsz z kimś ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.



--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

213 Data: Grudzien 20 2012 10:21:17
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 10:08, Roman Stachowiak pisze:

W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiejś
śmiesznej pojemności i jeździć bez prawka. Że nie powiem że masz takie
magnesy z literką L, doczepiasz do auta i jeździsz z kimś ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.


--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

214 Data: Grudzien 20 2012 10:41:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

215 Data: Grudzien 20 2012 10:49:14
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błÄ™dzie.
(G. J. Gigol)

216 Data: Grudzien 20 2012 17:44:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie są auta na B1?

217 Data: Grudzien 20 2012 18:15:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:


Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku
uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie są auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błÄ™dzie.
(G. J. Gigol)

218 Data: Grudzien 20 2012 18:20:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:

W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku
uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie są auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błÄ™dzie.
(G. J. Gigol)

219 Data: Grudzien 20 2012 19:58:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku
uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie są auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

No właśnie.
Czyli te czterokołowce to właśnie to B1, czy jeszcz inna kategoria?
Bo jej nie widzę.

220 Data: Grudzien 20 2012 20:02:58
Temat: Re: Jebany system
Autor: Roman Stachowiak 

W dniu 2012-12-20 19:58, Cavallino pisze:


Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak"  napisał w wiadomości
grup

W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerową.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważnoć do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku
uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie są auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

No właśnie.
Czyli te czterokołowce to właśnie to B1, czy jeszcz inna kategoria?
Bo jej nie widzę.


No przecież tłumaczę (i wynika to z ustawy) - na czterokołowce lekkie (do 350 kg) - kategoria AM

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błÄ™dzie.
(G. J. Gigol)

221 Data: Grudzien 18 2012 21:23:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

qrt w


Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

Parkowałeś kiedyś prostopadle?
teraz sie tego nie uczą.

Ale PK nie pytał czy uczą na kursie.

Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?
tego chyba też nie.

Jak wyżej.

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem.

Owszem, ale nie sam -- jakoś mojej młodej poszło bez trudu opanowanie jazdy
większym samochodem po tym samym łuku...
Ale jak już była zadowolona z siebie, to ten sam łuk "musiała" -- tyle, że
na wstecznym, a następnie przodem i tyłem -- tyle, że łuk w drugą stronę był
ustawiony.

I znowu była zadowolona z siebie, to "musiała" zaparkować równolegle do
krawężnika zarówno przodem, jak i tyłem, po lewej i po prawej stronie...

Instruktor siedział w budce i się uśmiechał tylko... Pamiętał, że te same
manewry starej zafundowałem :D

Potem przyszedł czas na ćwiczenie "awaryjnego hamowania", sprawnego ruszania
itd... -- uśmiech instruktorowi zniknął (bo ponieważ powinni tego uczyć a
nie uczyli, zwłaszcza hamowania


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

222 Data: Grudzien 18 2012 21:07:44
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, qrt  wrote:

Tutaj nie ma prostych rozwiązań - jak nauczyć ludzi jeździć.

Ale Polacy potrafią jeździć równie dobrze jak Niemcy czy Anglicy.
Po prostu mamy dużo luźniejsze podejście do przepisów. Mówiąc inaczej:
lubimy ryzykować na drodze.

Człowiek uczy sie dobrze jeździć (albo jezdzić źle) dopiero po tym jak
nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka
miesięcy po egzaminie.  

Nie. Człowiek z czasem uczy się jeździć płynnie i kontrolować pojazd.
Na egzaminie nie musisz jeździć bardzo płynnie, nie musisz umieć
wyprowadzać wozu z poślizgu. Musisz po prostu jechać zgodnie
z przepisami, co jest naprawdę BARDZO PROSTE.
Gdyby egzamin PJ miał sprawdzać, czy naprawdę dobrze poradzisz
sobie na jezdni, to jazda po łuku i parkowanie byłyby sprawdzane
na płycie poślizgowej. I z placu wyjeżdżałoby z 10% próbujących.

Parkowałeś kiedyś prostopadle?
teraz sie tego nie uczą.

?

Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?
tego chyba też nie.

?

Nie wiem jakie Ty masz wyobrażenie o kursie i egzaminie na PJ, ale chyba
bardzo błÄ™dne. Parkowania i zawracania jest na kursach wręcz zbyt wiele.

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem. 

Oczywiście. Mi instruktor powiedział wprost, że żal na kursie czasu
na takie rzeczy. Że chce mnie nauczyć bezpiecznej jazdy na tyle, na ile
zdoła, a jazdę po łuku, parkowanie równoległe itp mam robić na zasadzie
flag w okienkach itp. Raz zaparkowałem równolegle "na czuja" i mnie
opierdzielił. Oczywiście miał rację.

pozdrawiam,
PK

223 Data: Grudzien 18 2012 22:14:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: ToMasz 


Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie
sytuacji.

Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?

Ha! a mnie uczono na PJ że wykorzystanie sytuacji jest jak najbardziej zgodne z przepisami, ba nawet konieczne. Z tym że były 2 realne przypadki zaistnienia takiej sytuacji. jedna to wtedy gdy jesteśmy na podporządkowanej, ale na głównej stoi korek. drugiej nie pamiętam, ale to było coś w sensie skoro i tak ten z pierwszeństwem nie moze jechać, a my mamy wolne - to po co stać?

ToMasz

224 Data: Grudzien 18 2012 22:30:16
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 20:07, PK pisze:

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżÄ… fatalnie.

Co tylko potwierdza, jak 'system' jest zjebany.

--

RedLite

225 Data: Grudzien 19 2012 10:08:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: Yakhub 

Witam!

W liście datowanym 18 grudnia 2012 (20:07:53) napisano:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżÄ… fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

Wniosek:
Restrykcyjne   egzaminy   w   żadnym   stopniu   nie  mają  związku  z
umiejętnościami kierowców i bezpieczeństwem na drogach.
A nawet:
Im  bardziej  skomplikowany egzamin, tym więcej czasu na kursie będzie
poświęcone NAUCE ZDAWANIA EGZAMINU, a mniej nauce jazdy.



--
Pozdrowienia,
 Yakhub

226 Data: Grudzien 20 2012 19:30:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "PK"

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżÄ… fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

W ogóle nie powinni zdawać...




























.... tak jak nie zdaje się egzaminu do prawa chodzenia

Inaczej zawsze będziemy czytali takie bystre wypowiedzi nt tego jak to mniej ludzi powinno zdawać, albo większe mandaty powinny być, wolniej jeździć ... itp itd

227 Data: Grudzien 18 2012 21:15:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Marudzisz.
Wśród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za piątym
6% - sześć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy

W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale dzisiejsze realia jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i umiejętność poruszania się w takich warunkach jest koniecznością.
A niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.

Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem.
Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

228 Data: Grudzien 18 2012 21:26:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.
Marudzisz.
Wśród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za piątym
6% - sześć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci
rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym. Widać wiele zależy
od tego jakich kto ma znajomych :)
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało  płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
przy jeździe  tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale
dzisiejsze realia jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i
umiejętność poruszania się w takich warunkach jest koniecznością. A
niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie
nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.
Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i
też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem. Żeby
przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za
egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.
I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie
rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na
jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to
był koniec egzaminu. A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat
- rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze
błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze cię upierdzielą.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

229 Data: Grudzien 18 2012 21:36:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

frank drebin w


junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,

Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeździć, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim razem, a
że jeździć dalej nie potrafi to inna sprawa...

nie denerwuje się w samochodzie.

Czyli po 60 godzinach zaczął ogarniać wnętrze samochodu ;P

Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.

To Twoja subiektywna opinia tylko.

Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze
cię upierdzielą.

Latającym kwantyfikatorem "zawsze" upierdzielą -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

230 Data: Grudzien 18 2012 21:47:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

frank drebin w

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,
Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeździć, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim
razem, a że jeździć dalej nie potrafi to inna sprawa...
nie denerwuje się w samochodzie.
Czyli po 60 godzinach zaczął ogarniać wnętrze samochodu ;P
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
To Twoja subiektywna opinia tylko.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą
zawsze  cię upierdzielą.
Latającym kwantyfikatorem "zawsze" upierdzielą -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?
nie rozumiem?

CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody



--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

231 Data: Grudzien 19 2012 00:46:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

frank drebin wrote:

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą
zawsze cię upierdzielą.

Ja na B zdałem za pierwszym razem. Po ponad 10 latach na D również zdałem za
pierwszym razem. Więc chyba nie jest to tak tragicznie trudne? Nigdy nie
brałem żadnych dodatkowych godzin.

Wszystkie te łuki i koperty nawet autobusem robiłem z palcem w nosie.
Jedynie co mnie dramatycznie przerażało, to po wyjechaniu tyłem z łuku
zatrzymać się metr od tyczki - autobusem. To akurat jest dramat i nie wiem
jak można się tego nauczyć. Czysta loteria.

232 Data: Grudzien 19 2012 23:11:07
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:26:06 +0100, frank drebin napisał(a):

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.

Jesli dalej ma kłopoty z opanowaniem pojazdu, to znaczy, że chyba nie
powinien jździć.

Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze
cię upierdzielą.

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

233 Data: Grudzien 20 2012 00:01:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 23:11:07 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze
cię upierdzielą.
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

J.

234 Data: Grudzien 30 2012 02:14:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

235 Data: Grudzien 30 2012 12:06:01
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:14:36 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono
powtorke ?

J.

236 Data: Grudzien 30 2012 13:06:07
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:06:01 +0100, J.F. napisał(a):

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono
powtorke ?

Organ nadzorujący nie ma możliwości uznania, że egzamin jest zdany. Może
jedynie anulować tenże egzamin i zarządzić powtórkę na koszt ośrodka
egzaminacyjnego. Formalnie zatem tego 'oblanego' egzaminu nie było.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

237 Data: Grudzien 18 2012 21:22:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]

W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistów.

Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiają się wyzwania trudniejsze niż PJ.

Ĺťeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba
wszystkie możliwe manewry na trudniejszych skrzyżowaniach. Warto
też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący).

Oczywiście prawdą jest także to o pewności jazdy. Jak ktoś robi
to naprawdę sprawnie, to egzamin jest krótki, przyjemny
i okraszony żarcikami.

Jeśli młody kierowca sprawia wrażenie, że wciąż potrzebuje obok
asystenta z awaryjnym hamulcem, to będzie jeździł aż uwali. Na tym
m.in. polega praca egzaminatora. Nie można mieć do niego pretensi, że
nie daje prawka osobom, które nie są gotowe.

BTW: częć egzaminatorów także źle reaguje na agresję i nerwowoć
(bardzo słusznie).
Z opowieści egzaminatora wiem, że tak celowo uwalane są osoby,
które np. wyzywają kierowców w trakcie egzaminu (to się zdarza!).
Jeden egzaminowany na wyjeździe z ośrodka stwierdził, że jakiś
"młody kretyn w Lce nie umie jeździć". Podczas doć długiej jazdy
zaliczył wszystkie trudne ronda w okolicy i w końcu się nie udało,
choć szło mu całkiem nieźle. :)

pozdrawiam,
PK

238 Data: Grudzien 19 2012 00:24:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia 18 Dec 2012 21:22:39 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistów.

Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiają się wyzwania trudniejsze niż PJ.

Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
Np:
http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie biorą.

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba
wszystkie możliwe manewry na trudniejszych skrzyżowaniach. Warto
też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący).

No nie tak że rowerzysta w lusterku - tak to się zazwyczaj nie udało, ale
starałem się po prostu mieć egzamin w zasięgu wzroku.

W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał. A jak nie
miałem problemów z nadążeniem, to egzaminator prędzej czy później kursanta
uwalił.

239 Data: Grudzien 18 2012 23:48:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, Tomasz Pyra  wrote:

Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
Np:
http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalnoć egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie biorą.

Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż
Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.

pozdrawiam,
PK

240 Data: Grudzien 19 2012 01:45:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia 18 Dec 2012 23:48:12 GMT, PK napisał(a):

On 2012-12-18, Tomasz Pyra  wrote:
Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.

Manewr "koperta" juz nie do zrealizowania ?
Nieoficjalnych kontaktow z instruktorami nie maja ?

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.
IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.

Przy B ok - po tych 24h jazdy umiejetnosci sa niewielkie, moze byc kwestia
szczescia.
Ale na wyzsze ? Kandydat powinien byc juz troche otrzaskany z ruchem.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz

Ale co - sugerujesz ze kat B mam juz rok czy 20 lat, ale praktyki za
kolkiem cagle 25h ?

na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.

Albo nawet w koncu zdajesz i dostajesz upragniona prace ... ale slad w
statystyce zostawiasz.

Zreszta zobacz - 1679 zdalo teorie na kat C. 1376 zdalo praktyke.
Myslisz ze oni zdali za pierwszym razem, a tych ~300 osob zdawalo, zdawalo,
zdawalo 5x i sie w koncu poddalo ? bo egzaminow bylo 3536, to i tak troche
brakuje.

J.

241 Data: Grudzien 19 2012 10:32:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

242 Data: Grudzien 23 2012 20:18:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 10:32:20 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):

W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:
No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

Sprawdz najpierw czy u nas nie jest tak samo :-)

J.

243 Data: Grudzien 19 2012 12:56:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: Lort 

Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39

W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

244 Data: Grudzien 19 2012 17:56:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:56:18 +0100, Lort napisał(a):

Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39

W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

Wracał do ośrodka na fotelu kierowcy

245 Data: Grudzien 19 2012 10:32:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to >pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Dokładnie tak było jak zdawałem, pipy nie wyjeżdżały z placu bo przewracały tyczki, jak nawet skończyła plac to zawałiła wyjazd z ośrodka. Mnie egzaminator wziął na najkrótszą trasę i zakończył pod marketem zakupami śniadania bo "pan tu skręci na rondzie, nic od rana nie jadłem". Zdało nas 4/10 wtedy, wszyscy za pierwszym razem.

246 Data: Grudzien 19 2012 15:31:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: Lort 

Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 18.12.2012, 21:15:06

I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie
nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany
był na jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek
podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie,
zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błÄ™dy były
takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Coś w tym chyba jest, choć może to też od priorytetów egzaminatora
zależeć. W każdym razie wniosek potwierdzam o tyle, że sam zdałem
za pierwszym razem, choć - prawdę mówiąc - egzaminator powinien mnie
uwalić. Za przekroczenie prędkości w zabudowanym :>

Nie, nawet nie umiem dawać łapówek.


(CROSS)
--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

247 Data: Grudzien 18 2012 21:34:20
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "frank drebin"  napisał w wiadomości

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A czego się spodziewasz po 20 godzinach praktyki? Większość z tych zdających atakuje egzamin po standardowym kursie. Bez żadnego innego doświadczenia na drodze czy w prowadzeniu pojazdów mechanicznych. Nie ma szans, żeby większość z nich jeździła dobrze.

Wśród moich znajomych są tacy, którzy zdali za pierwszym czy drugim razem, są też i tacy, którzy zdawali po pięć/sześć razy. I niestety w 95% przypadków, to nie była wina egzaminatorów, tylko samych kursantów.

Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały doświadczenie. Jeździły na skuterach, samochodami ojca po jakichś bocznych czy polnych drogach, ciągnikami u dziadków, dobrały sporo dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostrą zajawkę na samochód i już na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach iść na kurs i egzamin.

Ci którzy bujali się po kilka razy z egzaminami, robili to niestety z własnej winy. I niestety ich styl jazdy jest delikatnie mówiąc słaby (no może za 2-3 osobami, które się wyrobiły).


Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał.

No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi?


Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Pipom, które nie potrafią utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która w środku nocy, na pustej ulicy cofają na odcinku 50m nie była w stanie utrzymać się na jezdni.
U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku...


Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.

Aż tak trudno mu ogarnąć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowią przepisy?


Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.

Bzdura. Pieniądze za mandaty nie zostają w itd czy policji, a łupią bez umiaru.


Sorry za bluzgi ale mam nerwa świątecznego.

Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalające i będzie git.

Pozdrawiam
X

248 Data: Grudzien 18 2012 21:44:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Iksiński"  napisał w wiadomości

Użytkownik "frank drebin"  napisał w wiadomości
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał.
No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi?
Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Pipom, które nie potrafią utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która
w  środku nocy, na pustej ulicy cofają na odcinku 50m nie była w stanie utrzymać się na jezdni.
U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku...
Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie  sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię  to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę samą  stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
Ni chuja,  powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach  egzaminu.
Aż tak trudno mu ogarnąć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowią przepisy?
Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.
Bzdura. Pieniądze za mandaty nie zostają w itd czy policji, a łupią bez umiaru.
Sorry za bluzgi ale mam nerwa świątecznego.
Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalające i będzie git.
Pozdrawiam
X

nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jesteś zajebisty kierowca a reszta to idioci.
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali. Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim.
Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. Wtedy też mieliśmy 18 godzin jazdy.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

249 Data: Grudzien 18 2012 21:56:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "frank drebin"  napisał w wiadomości

nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jesteś zajebisty kierowca a reszta to idioci.

Wskaż gdzie to napisałem.


Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

Ja nie zdawałem 25 lat temu.


Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim.

I o czym to ma świadczyć? Że byle idiota dostawał prawo jazdy?


Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę.

I oczywiście natężenie ruchu, możliwości samochodów i dostęp do nich są na takim samym poziomie?
O materiale na kierowców też można by długo dyskutować.


Wtedy też mieliśmy 18 godzin jazdy.

I nieszczelny system egzaminowania.


Pozdrawiam
X

250 Data: Grudzien 18 2012 21:46:45
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin  wrote:

nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jesteś
zajebisty kierowca a reszta to idioci.
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Podobnie jak tym, ze 25 lat temu wszyscy zdawali maturę, a teraz
w sklepie stoję w kolejce, bo facet w wieku mojego ojca (55) odlicza
przez 3 minuty 19.53 zł (historia z dziś, ale przecież każdy to widzi
regularnie).

Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę.
Wtedy też mieliśmy 18 godzin jazdy.

Po prostu dziś egzaminatorzy są bardziej skrupulatni, a w PRL olewali
robotę (jak wszyscy). No i pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że
25 lat temu można było zdać kopertą.

pozdrawiam,
PK

251 Data: Grudzien 18 2012 22:59:54
Temat: Re: Jebany system
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:

Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków. W statystykach
przodują kierowcy 20-letni. Twój wniosek jest z dupy wzięty.

252 Data: Grudzien 18 2012 23:18:36
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

trolling tone w


W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.
No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków.

Hmm, 25 i więcej, przy założeniu, że zdawali w wieku 18-20 lat mają obecnie
co najmniej 43-45

W statystykach przodują kierowcy 20-letni.

Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kierujących, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261
40-59  7542 7891

Twój wniosek jest z dupy wzięty.

A twój wyjęty skąd został?


--
'Tom N'

253 Data: Grudzien 18 2012 23:26:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przodują kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kierujących, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty skąd został?

Khem... Jak nie podasz ilości kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

254 Data: Grudzien 18 2012 23:36:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przodują kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kierujących, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

        2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty skąd został?

Khem... Jak nie podasz ilości kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.

Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
Wskaźnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.

255 Data: Grudzien 18 2012 22:47:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-18, trolling tone  wrote:

Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
Wskaźnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.

To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

pozdrawiam,
PK

256 Data: Grudzien 18 2012 23:51:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: trolling tone 

W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze:

On 2012-12-18, trolling tone  wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
Wskaźnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.

To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

No to cytat z tekstu powyżej tej tabelki:
Największą liczbę sprawców wśród kierujących, zanotowano w przedziale wiekowym
25-39 lat. Spowodowali oni 10 928 wypadków (34% wypadków spowodowanych
przez kierujących), zginęło w nich 946 osób, a 14 186 osób zostało rannych.
DużÄ… liczbę wypadków spowodowali młodzi kierujące w wieku 18-24 lata – 7 261 wypadków
(22,6% wypadków powstałych z winy kierujących), zginęły w nich 754 osoby,
a 10 242 zostały ranne. Przyczyną 42% wypadków, które spowodowali było
niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, a o ich ciężkości świadczy 62%
zabitych w wypadkach przez nich spowodowanych. Jest to grupa osób, którą cechuje
brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami oraz duża skłonnoć
do brawury i ryzyka.

257 Data: Grudzien 19 2012 00:04:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

trolling tone w


W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze:
On 2012-12-18, trolling tone  wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
Wskaźnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.
To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

No to cytat z tekstu powyżej tej tabelki:
Największą liczbę sprawców wśród kierujących, zanotowano w przedziale
wiekowym 25-39 lat.

Czyli nie "20-letni", tylko z przedziału 25-39

Dużą liczbę wypadków spowodowali młodzi kierujące w wieku 18-24 lata

I do tego przedziału /łapią/ się "20-letni"

Jest to grupa osób, którą
cechuje brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami

A tu jest różnica pomiędzy kierowcami, o których pisałeś i kierującymi, o
których statystyka jest... Znajdź ją!, jeśli potrafisz!

--
'Tom N'

258 Data: Grudzien 18 2012 23:49:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

trolling tone w


W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tom,
Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:
Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków
W statystykach przodują kierowcy 20-letni.

Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
Wskaźnik liczby wypadków na 10000 populacji,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hehehe, ale nie o tym pisałeś wcześniej.

Ty.

--
'Tom N'

259 Data: Grudzien 18 2012 23:40:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RoMan Mandziejewicz w


Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

Za dużo wyciąłeś.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Przywróciłem.

W statystykach przodują kierowcy 20-letni.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kierujących, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

Patrz podkreślone.

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Patrz podkreślone.
I licz proszę jednakowo, albo 6 i 20 albo... (i tak bez znaczenia, ale po co
się podkładasz o 1 rok :P)

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty skąd został?

Khem... Jak nie podasz ilości kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.

Chyba pomyliłeś adresata o jeden poziom cytowania :D

Ale jeśli pytasz o populację w przedziałach, to owszem ja wyciąłem (i wiele
więcej), ale źródło ciągle jest dostępne i je podałem ;P

--
'Tom N'

260 Data: Grudzien 19 2012 00:02:26
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 23:26:06 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przodują kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kierujących, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Pewnie jeszcze ciekawiej by to wyszło porównując ilość kilometrów.
Bo w wieku 18-24 to się jeździ jak tata samochód pożyczy.

261 Data: Grudzien 19 2012 18:55:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "trolling tone"  napisał w wiadomości grup

W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków. W statystykach
przodują kierowcy 20-letni. Twój wniosek jest z dupy wzięty.

Jak wszystko co pisze zresztą.

262 Data: Grudzien 19 2012 12:51:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-18 21:34, Iksiński pisze:

Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały
doświadczenie. Jeździły na skuterach, samochodami ojca po jakichś
bocznych czy polnych drogach, ciągnikami u dziadków, dobrały sporo
dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostrą zajawkę na samochód i już
na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks
drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach iść na kurs i egzamin.

Cos w tym jest.
Jesli masz doswiadczenie i juz sie nie zastanawiasz czy nalezy zmienic bieg i gdzie jest hamulec - czyli krotko mowiac podczas jazdy nie zastanawiasz sie nad tym, zeby auto jechalo - to mozesz skupic sie na ruchu ulicznym i poswiecic mu cala swoja uwage.

BTW, ilestamnascie lat jezdze autem ale nie ukrywam, ze czasem przejezdzajac przez obce miasta, szczegolnie gdy sa objazdy etc, starajac sie trafic w docelowe miejsce sam czuje sie troche niepewnie i momentami - w oczach niektorych - jade jak p...a :)

--
jarek

263 Data: Grudzien 18 2012 22:31:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.

Odwołał się?

--

RedLite

264 Data: Grudzien 18 2012 22:36:59
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tom N 

RedLite w


W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.

Odwołał się?

Message-ID:

"Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór"

;P


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

265 Data: Grudzien 19 2012 00:32:08
Temat: Re: Jebany system
Autor: Garg07. 



"Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór"

Albo ty cipa albo redlite chuj .. wybieraj kto kogo pierdoli

266 Data: Grudzien 18 2012 22:44:55
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

A od nowego roku zmiana w testach obliczona na dalsze dojenie.

--

RedLite

267 Data: Grudzien 19 2012 08:26:02
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

A od nowego roku zmiana w testach obliczona na dalsze dojenie.

Może tak, a może nie...

Pogadaj z kilkoma świeżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od części z nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Pozdrawiam
X

268 Data: Grudzien 19 2012 18:29:44
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 



Pogadaj z kilkoma świeżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od części z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj świerzak ;D

--

RedLite

269 Data: Grudzien 19 2012 18:57:16
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości



Pogadaj z kilkoma świeżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od części z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj świerzak ;D

E? A na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że masz mnie pytać?

Pozdrawiam
X

270 Data: Grudzien 19 2012 19:18:45
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 18:57, Iksiński pisze:

Pogadaj z kilkoma świeżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od części z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj świerzak ;D

E? A na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że masz mnie pytać?

Strzelałem. A na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że usłyszę coś czego nie wiem? :D

--

RedLite

271 Data: Grudzien 19 2012 19:37:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Iksiński 


Użytkownik "RedLite"  napisał w wiadomości

Strzelałem.

To musisz więcej trenować...


A na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że usłyszę coś czego
nie wiem? :D

Bo ja się dowiadywałem baaaardzo ciekawych rzeczy... ;-) Co prawda w PORD ich nie było, ale to taki mały szczegół...

Pozdrawiam
X

272 Data: Grudzien 19 2012 00:19:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: Garg07. 

Ci się nie dziwię! Kiedyś się zdawało :) Dziś jak po W-wskim Targówku czy Bródnie jeźdzę za "L"ką to mnie k...ca bierze - jak oni uczą tych ludzi jeździć. Bez życia - debilnie. Daleko mi od łamania na chama przepisów - ale po stolycy trzeba jeździć z jajem inaczej jest się mkarwanem albo jego kundlem (r)Azorem Dupowłazem

273 Data: Grudzien 19 2012 19:21:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: Dariusz K. Ładziak 

Użytkownik Garg07. napisał:

Ci się nie dziwię! Kiedyś się zdawało :) Dziś jak po W-wskim Targówku
czy Bródnie jeźdzę za "L"ką to mnie k...ca bierze - jak oni uczą tych
ludzi jeździć. Bez życia - debilnie. Daleko mi od łamania na chama
przepisów - ale po stolycy trzeba jeździć z jajem inaczej jest się
mkarwanem albo jego kundlem (r)Azorem Dupowłazem

A czego można nauczyć zupełnie świeżego człowieka w ruchu miejskim? Przecież stres skutecznie uniemożliwia mu przyswajanie wiedzy! Kurs powinno zaczynać się od autodromu (nie placyku manewrowego ale autodromu z możliwością rozpędzenia się do 60 km/h) i dopiero po elementarnym opanowaniu samochodu wpuszczać kursantów w rzeczywisty ruch miejski. Żeby kombinując kto ma pierwszeństwo nie musieli jednocześnie kombinować który pedał kiedy nacisnąć i jak się te biegi zmienia.

Innym dobrym sposobem jest pojeździć na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ścieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy myślenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka.

--
Darek

274 Data: Grudzien 19 2012 19:56:27
Temat: Re: Jebany system
Autor: Ergie 

Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""  napisał w wiadomości grup

Innym dobrym sposobem jest pojeździć na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ścieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy myślenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka.

Pomysł dobry, ale pod warunkiem, że każesz im wykupić OC, a kierowcy będa mieli rejestratory :-) Rowerzysta który nie zna przepisów jest gorszy od kierowcy, bo jak kierowca spowoduje wypadek to bez problemu można udowodnić jego winę, a rowerzysta albo ucieknie, albo jak coś mu się stanie to zacznie się interpretowanie wszystkich wątpliwości odnośnie winy na korzyść rowerzysty.

Jeśli dookoła mnie mają jeździć ludzie którzy tego nie potrafią to wolę by robili to w samochodach.

A co do pytania czy kiedyś szkoliło się lepszych kierowców odpowiedź brzmi zależy kiedy. W czasach gdy zdawali obecni emeryci, nie było egzaminów teoretycznych, a praktyczny był banalny. Natomiast w latach 90'tych zarówno placyk jak i testy były nieporównywalnie trudniejsze niż te obecne egzaminy. Jak już ktoś wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często z grupy 10 osób na miasto nie wyjeżdżał nikt, albo tylko jedna osoba.

Ps. Nie było subiektywnego pojęcia oblania egzaminu za zbyt mało dynamiczną jazdę, ale był obowiązek użycia wszystkich biegów... maluch miał tylko 4, przy czym 4 wrzucało się przy 40 km/h.

Pozdrawiam
Ergie

275 Data: Grudzien 20 2012 19:21:31
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

Ergie wrote:

Jak już ktoś wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często z
grupy 10 osób na miasto nie wyjeżdżał nikt, albo tylko jedna osoba.

No dokładnie tak było w moim przypadku. Sam wyjechałem na miasto :)

276 Data: Grudzien 19 2012 10:47:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: Robbo 

Kiedyś, jak zdawałem na prawo jazdy, to też uważałem, że to trudne. W grupie też prawie wszyscy tak uważali. Po latach byłem oglądać, jak zdają ludzie w WORD na warszawskim Bemowie (mieszkam niedaleko). Dopiero teraz zrozumiałem, dlaczego tak mało ludzi zdaje. Po prostu większość nie umie jeździć. Niektórzy nie są w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie są w stanie podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potrącają pachołki. Wyjeżdżają poza linię.

Robbo

277 Data: Grudzien 19 2012 13:37:12
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


Niektórzy nie są w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie są w stanie
podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potrącają pachołki. Wyjeżdżają poza linię.

Bo teraz byle ciul pcha się na prawko, wszystkim się wydaje, że to jak akt urodzenia, w sumie należy się jak psu buda.
Połowa nie ogarnia tego co się dzieje w koło w samochodzie, nie mówiąc o tym że ma problem prosto jechać, a nie slalomem. Na moim egzaminie wszyscy co oblali zrobili to na placu 6/10, no ale czego się dziwić jak dla nich jazda odbywała się na zasadzie 0/1 jade i dupne albo nie. Zero pomyślunku, przecież jest/była możliwość korekty przy parkowaniu ale jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

278 Data: Grudzien 19 2012 13:43:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-19 13:37, BaX pisze:

Zero
pomyślunku, przecież jest/była możliwość korekty przy parkowaniu ale
jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

I tu jest clue problemu - "gdy Pani bedzie cofac i zobaczy Pani na wysokosci lusterka slupek to prosze zrobic dwa obroty kierownica w lewo/prawo"

--
jarek

279 Data: Grudzien 19 2012 14:16:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Zero
pomyślunku, przecież jest/była możliwość korekty przy parkowaniu ale
jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

I tu jest clue problemu - "gdy Pani bedzie cofac i zobaczy Pani na wysokosci lusterka slupek to prosze zrobic dwa obroty kierownica w lewo/prawo"

Ale czyja to wina? Kursanta czy uczącego? Inna sprawa, że dla większości kobiet kręcenie kierownicą, patrzenie w lusterka i operowanie pedałami powoduje 'wyjątek krytyczny' i zwis systemu.

280 Data: Grudzien 19 2012 14:45:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-19 14:16, BaX pisze:

Ale czyja to wina? Kursanta czy uczącego? Inna sprawa, że dla większości
kobiet kręcenie kierownicą, patrzenie w lusterka i operowanie pedałami
powoduje 'wyjątek krytyczny' i zwis systemu.

Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec - oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....".

Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawko zabralem zone na plac manewrowy, rozpoczela cofanie na luku i tracala slupki :)
Z elki obok zawolal instruktor i przedstawil teorie o slupkach, lusterkach i ilosci obrotow. Nota bene teoria zadzialala :)

--
jarek

281 Data: Grudzien 19 2012 15:06:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 19.12.2012 14:45, Jarek Pudelko wrote:

Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawko
zabralem zone na plac manewrowy, rozpoczela cofanie na luku i tracala
slupki :)
Z elki obok zawolal instruktor i przedstawil teorie o slupkach,
lusterkach i ilosci obrotow. Nota bene teoria zadzialala :)

Ale czemu by ta teoria miała nie działać? Lusterko jest niezłym punktem orientacyjnym do stosowania przy skrętach tak jak krzywizna maski i przedniej szyby do określania odległości od krawędzi jezdni, czy pasów.

Człowiek naturalnie uczy się "jak linia jest w tym miejscu to mam pół metra", "jak minę go lusterkiem i zacznę kręcić to idealnie trafię w miejsce parkingowe", etc.

Jak na łuku najpierw nauczysz się jechać płynnie za pomocą "wykonaj 1.5 obrotu" to potem nauczysz się to bardziej kontrolować.

--
Pozdrawiam
Michoo

282 Data: Grudzien 19 2012 23:15:56
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:45:50 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec -
oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....".

Mylisz się. Kursant che zdać egzamin, więc instruktor uczy kursanta ZDAĆ
EGZAMIN. I kursant własnie za to płaci.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

283 Data: Grudzien 19 2012 11:57:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 18.12.2012 19:50, frank drebin wrote:

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wyłącznie na wyszarpanie jak największej kasy za
poprawki.

Nie zauważyłem. Natomiast zauważyłem, że sporo zależy od szkoły jazdy.

Głowę bym dał sobie uciąć, że jakby pieniądze za poprawki szły do
budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalność znacznie się
podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
a nie dużych wioskach z WORDami).

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

W poznaniu 2-3 lata temu to było 68. Też dużo. Wybrałem szkołę jazdy w której zdawało coś ponad 70%, mimo, że była chyba najdroższa w mieście.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Ja zdałem za 1 razem, mój dobry kumpel zdał za pierwszym razem(Poznań), kolejny kumpel zdał za drugim razem(Bydgoszcz), ale dlatego, że pierwsze podejście z nerwów spalił na łuku. Kolejny kumpel po 8 podejściu przekonał rodzinę, że on naprawdę nie chce.

No i był taki co oblał bo inny kierujący mu machnął, że go wpuszcza a egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

A, przypomniało mi się, że inny znajomy niedawno też zdał za 1 razem (Sącz).

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałeś kiedyś tyłem? Cofałeś kiedyś z uliczki która okazała się nieprzejezdna? Wyjeżdżałeś kiedyś z bramy/podjazdu/garażu?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie sytuacji.

Mam radę - wyślij go do dobrej szkoły nauki jazdy a nie ucz samemu. U mnie na pierwszych zajęciach przepytywali kto już kiedyś jeździł i na "nie" mówili "to bardzo dobrze" a na tekst "ojciec mnie uczył" odpowiedź brzmiała "postaramy się to naprawić". Patrząc z perspektywy czasu na moje i ojca nawyki za kółkiem to było w tym sporo racji.


Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
drodze, bez żadnego wymuszenia.

Ale przecież wymusił - tamten miał pierwszeństwo, zatrzymał się, bo widoczność parszywa, w celu ustąpienia tym z lewej. Gdy już miał skręcić na lewy pas śmignęła mu przed nosem L-ka.

--
Pozdrawiam
Michoo

284 Data: Grudzien 19 2012 12:44:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:

No i był taki co oblał bo inny kierujący mu machnął, że go wpuszcza a
egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :)
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.
A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal. A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal.
O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno i jak argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje skromne zdanie).


--
jarek

285 Data: Grudzien 19 2012 14:07:11
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Jarek Pudelko wrote:

W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:

No i był taki co oblał bo inny kierujący mu machnął, że go wpuszcza a
egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :)

  To prawda, znaczy jest "problem dowodowy".

No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłeś.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli coś, co
na mocy Konstutucji można robić wyłącznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjegoś ustąpienia, będą
sobie stali aż któryś zmądrzeje).

wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.

  Ależ ma.
  Stany zasobów fizycznych :P mogą wg prawa być formalne lub faktyczne.
  Przykładem tego pierwszego jest własność, przykładem tego drugiego
jest posiadanie (jak auto ukradli, to właścicielem jest dalej ten
kto jest właścicielem, a posiadaczem jest złodziej).
  Ustawa nie definiuje pierwszeństwa, prawda?
  Słowa "pierwszeństwo" nie definiuje.
  W odróżnieniu od ustąpienia onegoż.
  A ustąpienie pierwszeństwa ma definicję, która dość jednoznacznie
opisuje stan FAKTYCZNY. Nie formalny. Zgadza się?
  Nie ten ustępuje pierwszeństwa, kto ma znak STOP przed nosem
(on jest ZOBOWIĄZANY do ustąpienia!), ale ten kto umożliwia
innemu przejazd.

A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal.

  Nie bardzo.
  Tylko ten drugi musi mieć mocny dowód. Przekonujący dla sądu.
  Prawdą jest, że może to być trudne.
  Ale równie trudne jest wykazanie umyślności spowodowania wypadku,
a przyroda zna takie przypadki. I to byłby takie przypadek :)
  Jako "machający" (a następnie postępujący wbrew wyraźnemu wyrażeniu
woli) powodujesz zagrożenie, które podlega pod art.86 KW.
  Tu z góry zastrzeżenie co do sygnalizacji kierunkowskazem: primo
kierujący może twierdzić że chciał zasygnalizować CO INNEGO niż
myślałeś lub (twierdzić) że zapomniał lub popełnił błąd ("przypadkiem
zahaczyłem przełącznik i nie zauważyłem").
  A to co innego, niż ewentualne dowiedzenie, że kierujący gapiąc
się na innego konkretnego kierującego dawał mu jednoznaczny
sygnał.

A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal.

  A jaka różnica wobec poprzedniego przypadku, bo nie łapię? :)

O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno

  :D
  Ale "wyrażenie woli" jest zdefiniowane i kryterium stanowi
jednoznaczność zamiaru. "Machania rękami" w sposób dowolny
nie można wrzucić do jednego worka z machaniem w sposób
zwyczajowo przyjęty, wsparty innymi elementami zachowania
pt. "kontakt wzrokowy" i inne takie.

i jak
argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje skromne zdanie).

  Może służyć dla tego, który z tego machnięcia skorzystał.
  PoRD nie uchyla konstytucji, kodeksu karnego, kodeksu cywilnego
i całej masy innych przepisów. Wszelkie regulacje nie zastrzeżone
"wewnętrznie" w ustawach (słowami "w rozumieniu niniejszej ustawy"
lub podobnie) działają w całym prawie.

pzdr, Gotfryd

286 Data: Grudzien 19 2012 14:23:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze:

No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłeś.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli coś, co
na mocy Konstutucji można robić wyłącznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjegoś ustąpienia, będą
sobie stali aż któryś zmądrzeje).

fakt, bezsensownie potraktowalem rezygnacje z wlasnego pierwszenstwa z "nakazem" jazdy dla pojazdu, ktoremu "daje" w prezencie moje pierwszenstwo - lub przynajmniej daje mu znaki, ze zamierzam z wlasnego pierwszenstwa zrezygnowac na jego korzysc :)

Innymi slowy cala reszta moich teorii tez jest naciagana :)

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Ma racje, wydawalo mu sie.

--
jarek

287 Data: Grudzien 19 2012 15:19:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 19.12.2012 14:23, Jarek Pudelko wrote:

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach
bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

Rejestrator kosztuje teraz równowartość 1-2 tankowań do pełna.


"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym
przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Jeżeli "powstrzymał się od ruchu" to już ustąpił pierwszeństwa w myśl przepisów. Udowodnienie może być problemem, ale z przepisów wynika, że "nie jechanie kiedy przepisy i warunki na to pozwalają to ustąpienie pierwszeństwa".


Ma racje, wydawalo mu sie.

Dużo zależy też od tego co powiesz i jak powiesz. Jak to będzie "przepraszam, że żyję, ale wydawało mi się, że być może tamten kierujący zdawał się przypuszczalnie wyrazić chęć ustąpienia pierwszeństwa" to małe szanse. Jak będziesz mówić "kierujący w wyraźny sposób ustąpił mi pierwszeństwa po czym celowo spowodował wypadek" to wynik może być inny.

Bo jeżeli ktoś cię rzeczywiście chce zrobić w chuja to raczej będzie trzymał się wersji, że nic nie ustępował - a ty potrzebujesz po pierwsze przyznania, że machnął ręką, dalej będzie z górki ;)

--
Pozdrawiam
Michoo

288 Data: Grudzien 19 2012 17:00:55
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jarek Pudelko 

W dniu 2012-12-19 15:19, Michoo pisze:

"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym
przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Jeżeli "powstrzymał się od ruchu" to już ustąpił pierwszeństwa w myśl
przepisów. Udowodnienie może być problemem, ale z przepisów wynika, że
"nie jechanie kiedy przepisy i warunki na to pozwalają to ustąpienie
pierwszeństwa".

Chodzi Ci o ten fragment?

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]


Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniu INNI MAJA MNIE PRZEPUSCIC) i zatrzymuje sie przed wjazdem na skrzyzowanie.
Powstrzymalem sie od ruchu nie dlatego, ze "ruch moglbym zmusic  innego kierujacego do zmiany kierunku/pasa/predkosci" tylko dlatego, ze nie chcialem rozjechac kulawego psa, ktory postanowil przejsc na druga strone a szedl bardzo powoli.
Skoro zatrzymalem sie przez psa to nie ustapilem pierwszenstwa pojazdom z podporzadkowanej, a machalem na psa zeby sie pospieszyl :)
Pies przeszedl, ja wjezdzam, bum...

I teraz pytanie czy w mysl przepisow ustapilem pierwszenstwa?

--
Jarek

289 Data: Grudzien 19 2012 17:17:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 19.12.2012 17:00, Jarek Pudelko wrote:

Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniu
INNI MAJA MNIE PRZEPUSCIC) i zatrzymuje sie przed wjazdem na skrzyzowanie.
Powstrzymalem sie od ruchu nie dlatego, ze "ruch moglbym zmusic innego
kierujacego do zmiany kierunku/pasa/predkosci" tylko dlatego, ze nie
chcialem rozjechac kulawego psa, ktory postanowil przejsc na druga
strone a szedl bardzo powoli.
Skoro zatrzymalem sie przez psa to nie ustapilem pierwszenstwa pojazdom
z podporzadkowanej, a machalem na psa zeby sie pospieszyl :)
Pies przeszedl, ja wjezdzam, bum...

I teraz pytanie czy w mysl przepisow ustapilem pierwszenstwa?

Imo nie.

Ale jeżeli machałeś w dosyć charakterystyczny sposób i patrzyłeś przy tym na innego kierującego a do tego pieska nikt inny nie widział to się tak nie wybronisz.

--
Pozdrawiam
Michoo

290 Data: Grudzien 19 2012 23:18:53
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a
pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]


W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

291 Data: Grudzien 20 2012 00:04:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nastąpić zmiana prędkości, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).
  Jakbyś zechciał odnieść się do tego co pisałem w poście:
Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1212192249540.3476@quad>
.... do RedLite (w tym wątku), przypomnę: trzy pojazdy do skrętu
w lewo na równorzędnym "przecięciu", dwu musi się zatrzymać,
ergo po przejechaniu pierwszego jest ktoś, kto ma po prawej
STOJĄCY pojazd :>

  Powiem tak: co najwyżej wyjdzie, że PoRD (khem... "jak zwykle"? :>)
jest gdzieś niekompletny i wypadnie się posłużyć uzupełnieniem
z innych ustaw (mam na myśli ustawę ratyfikacyjną do konwencji
o ruchu drogowym :P), albo że jeszcze nie mamy na wierzchu
jakiegoś drobiazgu dającego się wywieść z "zasad prawnych",
ale teza że "jak stoi to nie ma pierwszeństwa" prowadzi prosto
do absurdów.
  Nie ma pierwszeństwa pojazd wyłączony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".
  Trzeba palcem pokazać, co zrobił "wyłączony" kierowca, że
został uznany za "wyłączonego". A on będzie się bronił :>

pzdr, Gotfryd

292 Data: Grudzien 20 2012 01:11:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote:


Tam jest "lub".
Wcale nie musi nastąpić zmiana prędkości, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Wydaje mi się, że jednak nie - nie ma w PoRD nic o chęci.


Jakbyś zechciał odnieść się do tego co pisałem w poście:
Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1212192249540.3476@quad>
... do RedLite (w tym wątku), przypomnę: trzy pojazdy do skrętu
w lewo na równorzędnym "przecięciu", dwu musi się zatrzymać,
ergo po przejechaniu pierwszego jest ktoś, kto ma po prawej
STOJĄCY pojazd :>

Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoją to pierwszeństwa ustępują ma pojazdowi nadjeżdżającemu z ich prawej. Czyli żadnemu. Teraz najpierw rusza ten z lewej, a chwilę później ten z prawej:
- jeżeli ten z lewej jest już na skrzyżowaniu to ten z prawej czeka
- jeżeli żaden nie jest na skrzyżowaniu to ponieważ ten z prawej się porusza[*] to ten z lewej ma mu ustąpić pierwszeństwo przejazdu


[*] "się porusza", bo "są w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało z przepisów i/lub warunków na drodze

--
Pozdrawiam
Michoo

293 Data: Grudzien 22 2012 00:13:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 20 Dec 2012, Michoo wrote:

On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote:

Tam jest "lub".
Wcale nie musi nastąpić zmiana prędkości, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Wydaje mi się, że jednak nie - nie ma w PoRD nic o chęci.

  Literalnie nie ma, to prawda.
  Ale jeśli nie ma "oczywistych" fizycznych przesłanek wyłączenia
z ruchu, w postaci dajmy na to otwarcia drzwi i wychodzenia
z samochodu, dość trudno jest udowodnić "tamtemu" że nie miał
żadnego powodu żeby się zatrzymać. Choćby "z ostrożności".

[...opis przypadku...]
Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoją to pierwszeństwa ustępują ma pojazdowi nadjeżdżającemu z ich prawej. Czyli żadnemu.

  Dla ścisłości, po to aplikowałem wersję z trzema, aby tej składowej
nie trzeba było analizować :)

[...]
[*] "się porusza", bo "są w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało
z przepisów i/lub warunków na drodze

  Tak właśnie :)
  Tylko to nie inny kierujący jest od oceny, że "tamten" zatrzymania
NIE dokonał z powodu "warunków na drodze".
  Dlatego IMO, poza przypadkami "oczywistego" wyłączenia z ruchu,
wypada uzuskać potwierdzenie takiego zamiaru od "tamtego" :)

pzdr, Gotfryd

294 Data: Grudzien 30 2012 02:16:16
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nastąpić zmiana prędkości, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule?


  Nie ma pierwszeństwa pojazd wyłączony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".

Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na
stojącym pojeździe pierwszeństwo wymusić.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

295 Data: Grudzien 30 2012 02:43:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nastąpić zmiana prędkości, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule?


  Nie ma pierwszeństwa pojazd wyłączony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".

Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na
stojącym pojeździe pierwszeństwo wymusić.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

296 Data: Grudzien 30 2012 12:35:46
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:43:00 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na
stojącym pojeździe pierwszeństwo wymusić.

A jak on ruszy ?
I zezna ze byl pewny iz sie zarzymasz, zgodnie z przepisami ? :-)

J.

297 Data: Grudzien 30 2012 13:06:35
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:35:46 +0100, J.F. napisał(a):

A jak on ruszy ?

To będzie wymuszenie. Podkreślam - BĘDZIE.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

298 Data: Grudzien 19 2012 23:18:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 15:19:49 +0100, Michoo napisał(a):

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach
bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

Rejestrator kosztuje teraz równowartość 1-2 tankowań do pełna.

Mniej. Chyba, że masz bardzo mały bak ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

299 Data: Grudzien 19 2012 18:13:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:23:29 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze:
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłeś.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli coś, co
na mocy Konstutucji można robić wyłącznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjegoś ustąpienia, będą
sobie stali aż któryś zmądrzeje).

fakt, bezsensownie potraktowalem rezygnacje z wlasnego pierwszenstwa z
"nakazem" jazdy dla pojazdu, ktoremu "daje" w prezencie moje
pierwszenstwo - lub przynajmniej daje mu znaki, ze zamierzam z wlasnego
pierwszenstwa zrezygnowac na jego korzysc :)

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.
Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

300 Data: Grudzien 19 2012 19:03:18
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

Wręcz przeciwnie.
Ustąpienie pierwszeństwa to coś co masz zrobić, gdy jesteś na podporządkowanej.

Nie ma nic wspólnego z jego zmianą.

301 Data: Grudzien 19 2012 19:48:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości,

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to można przed niego wyjechać
cały czas w zgodzie z definicją ustąpienia pierwszeństwa.

302 Data: Grudzien 19 2012 19:56:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości,

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale jeśli to żadnego pierwszeństwa nie miałeś.

303 Data: Grudzien 19 2012 23:58:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a):

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?

Pierwszeństwo ustalone jest w chwili _zbliżania_ się do skrzyżowania i
dalej zazwyczaj pozostaje już niezmienne.
Natomiast jadąc przed stojącym pojazdem który ma pierwszeństwo, nadal
ustępujesz mu pierwszeństwa.
Tak długo jak mający pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub
prędkości, tak długo możesz robić co tylko uważasz cały czas zgodnie
pierwszeństwem przejazdu.

Dlatego _wolno_ przejechać przed pojazdem który uprzejmie puszcza, a
ewentualne uwalenie kogoś na egzaminie za to, że skorzystał z uprzejmości
mającego pierwszeństwo to błąd egzaminatora, bo żaden przepis nie został
złamany.

304 Data: Grudzien 20 2012 17:42:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a):

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?

Pierwszeństwo ustalone jest w chwili _zbliżania_ się do skrzyżowania i
dalej zazwyczaj pozostaje już niezmienne.
Natomiast jadąc przed stojącym pojazdem który ma pierwszeństwo, nadal
ustępujesz mu pierwszeństwa.

Ale o tym nie mówimy, bo jak będzie stał, to nie będzie wypadku.

Tak długo jak mający pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub
prędkości, tak długo możesz robić co tylko uważasz cały czas zgodnie
pierwszeństwem przejazdu.

Dlatego _wolno_ przejechać przed pojazdem który uprzejmie puszcza,

O ile puszcza - oczywiście tak.

a
ewentualne uwalenie kogoś na egzaminie za to, że skorzystał z uprzejmości
mającego pierwszeństwo to błąd egzaminatora, bo żaden przepis nie został
złamany.

A to inna sprzawa.

305 Data: Grudzien 20 2012 01:20:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: mk4 

On 2012-12-19 19:56, Cavallino wrote:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w
wiadomości grup
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w
wiadomości
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości,

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale jeśli to żadnego
pierwszeństwa nie miałeś.

Troche inaczej - on nie ma prawa wjechac na skrzyzowanie skoro stal i w danej chwili nie ma tam warunkow do jazdy (a nie ma tych warunkow bo ten z podporzadkowanej juz ruszyl i sie wtoczyl/wtacza na skrzyzowanie). Tak wiec zgodnie z zaleceniami nalezy sie powstrzymac od jazdy az beda warunki do jej kontynuowania a nie sie pchac.

To tak jak z zielonym - nie wynika, ze mozna jechac i staranowac to co np. nie zdazylo jeszcze zjechac ze skrzyzowania. Zielone wtedy jedynie zezwala na miniecie sygnalizatora i nie jest jedynym warunkiem kontynuacji jazdy.

Ale tak czy siak istnieja pewne granice czasowe, ktore w razie czego okesli sobie sad na podstawie zeznan swiadkow i wlasnego widzimisie. Bo w koncu nie mozna prowadzic do absurdow, gdzie beda decydowaly ulamki sekund, kto pierwszy sie ruszyl.

--
mk4

306 Data: Grudzien 20 2012 22:33:47
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Cavallino"


Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości,

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale jeśli to żadnego pierwszeństwa nie miałeś.

Pierwszeństwo w ogóle nie jest potrzebne by przez skrzyżowanie przejechać. Wystarczy brak wymogu ustąpienia tegoż pierwszenstwa.

307 Data: Grudzien 19 2012 22:39:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.

Przepis?

ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości,

Jeżeli ten "inny kierujący" się nie porusza,

s/porusza/poruszy/
  Patrz post obok :D

to można przed niego wyjechać

  Można.
  Można również na rondzie skręcać w lewo (link mam na podorędziu)
i robić masę innych rzeczy :D
  Ale nie wolno - bez uzyskania jego zgody bądź "oczywistości"
faktu wyłączenia z ruchu.

cały czas w zgodzie z definicją ustąpienia pierwszeństwa.

  Jak on ruszy, to definicja przestanie być spełniona.
  Skoro ruszy, to znaczy że nie ustępował, bo nie jest spełniony
ustawowy warunek opisany słowem "jeśli".
  A jeśli uzasadni że "był w ruchu" to wyjdzie że jest poszkodowany,
jako iż to jemu należało ustąpić.

pzdr, Gotfryd

308 Data: Grudzien 19 2012 22:34:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.
Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

  Ależ nie.
  Sam się tu kiedyś sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
  Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
  Jeśli przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

  Ma, ma.
  Bo to ono określa zamiar kierującego.

  O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "jeśli", nie pasuje ono ustąpieniem pierwszeństwa.
  Jeśli kierujący miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kierującego bez zmiany pasa, kierunku lub prędkości, to owo
zatrzymanie nie było ustąpieniem pierwszeństwa.
  To było zatrzymanie i tyle :)
  Ryzykowne jeśli zatrzymujący się uzna że jest w ruchu i pojedzie
dalej.
  Ba, to mogło być ustąpienie pierwszeństwa innemu uczestnikowi,
przepis nie zawiera implikacji jakoby ustąpienie jednemu
uczestnikowi miało powodować ustąpienie wszystkim w zasięgu
wzroku. Taka implikacja może istnieć, ale musi wynikać
(w konkretnym przypadku) z zasad prawnych.

<przykładowo>
  Pieszy postanowił cofnąć się z pasów i machnął ręką, kierowca
wobec tego ruszył, a ten z poprzecznej podporządkowanej który
postanowił "skorzystać" bez uprzedniej akceptacji z faktu
że "tamten" zatrzymuje się pieszemu ma pech.
  Był obowiązek ustąpienia pierwszeństwa i nie zniknął z racji
konieczności przepuszczania pieszego przez "tamtego" (a pieszy
nie był w relacji z "korzystającym", nie ma łańcuszka prowadzącego
do zmiany pierwszeństwa na rzecz "korzystającego").
<\przykład>

pzdr, Gotfryd

309 Data: Grudzien 20 2012 22:51:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.
Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

 Ależ nie.
 Sam się tu kiedyś sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
 Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
 Jeśli przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

 Ma, ma.
 Bo to ono określa zamiar kierującego.

 O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "jeśli", nie pasuje ono ustąpieniem pierwszeństwa.
 Jeśli kierujący miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kierującego bez zmiany pasa, kierunku lub prędkości, to owo
zatrzymanie nie było ustąpieniem pierwszeństwa.
 To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie ustąpieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam) przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala ustępować. Więc ta definicja jest tylko na potrzeby ustępowania z wymogu tegoż (tam gdzie jest w przepisie). Jeśli się zatrzyma to zrezygnuje tylko ze swojego prawa pierwszeństwa a nie ustąpi pierwszeństwa. A ten, który pierwszeństwa miał ustąpić, nie będzie musiał bo z braku poruszania się (i TYLKO z tego powodu) nie ma przesłanki by wymóg tego ustępowania miał zastosowanie. To co napisano wcześniej.

310 Data: Grudzien 21 2012 15:53:05
Temat: Re: Jebany system
Autor: Michoo 

On 20.12.2012 22:51, John Kołalsky wrote:


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.
Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

Ależ nie.
Sam się tu kiedyś sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
Jeśli przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

Ma, ma.
Bo to ono określa zamiar kierującego.

O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "jeśli", nie pasuje ono ustąpieniem pierwszeństwa.
Jeśli kierujący miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kierującego bez zmiany pasa, kierunku lub prędkości, to owo
zatrzymanie nie było ustąpieniem pierwszeństwa.
To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie
ustąpieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam)

Nie musi być wymogu - ustąpienie pierwszeństwa to _sytuacja_ w której jeden kierujący powstrzymuje się od ruchu, żeby nie musiał zrobić tego drugi kierujący.

Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kierujący z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ustąpiłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował.
Jakiś czas później na skrzyżowaniu wcisnąłem się przed ciężarówkę - ponieważ rozpędzała się dość powoli to nie było wymuszenie pierwszeństwa.
A dzisiaj wyjeżdżając z podporządkowanej wjechałem w lukę między samochodami ustawiającymi się na światłach, ponieważ kierujący za mną musiał z tego powodu chwilę wcześniej przyhamować to formalnie było to wymuszenie.

przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala
ustępować.

Jest definicja ustąpienia pierwszeństwa.



--
Pozdrawiam
Michoo

311 Data: Grudzien 22 2012 08:38:32
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Michoo"

Formalnie wygląda to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drogą
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporządkowanej.
Wynika to z definicji ustąpienia pierwszeństwa.

Ależ nie.
Sam się tu kiedyś sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
Jeśli przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

Ma, ma.
Bo to ono określa zamiar kierującego.

O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "jeśli", nie pasuje ono ustąpieniem pierwszeństwa.
Jeśli kierujący miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kierującego bez zmiany pasa, kierunku lub prędkości, to owo
zatrzymanie nie było ustąpieniem pierwszeństwa.
To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie
ustąpieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam)

Nie musi być wymogu - ustąpienie pierwszeństwa to _sytuacja_ w której jeden kierujący powstrzymuje się od ruchu, żeby nie musiał zrobić tego drugi kierujący.

Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kierujący z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ustąpiłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował.

"ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości".

Jak kontynuując jazdę po swoim pasie (czyli mając pierwszeństwo) miałbyś zmusić kierowcę na innym pasie do zmiany kierunku, pasa ruchu albo prędkości ???

312 Data: Grudzien 22 2012 09:08:48
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 22 Dec 2012 08:38:32 +0100, John Kołalsky napisał(a):

Użytkownik "Michoo"
Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kierujący z lewego pasa mógł wjechać
przede mnie na prawym pasie - ustąpiłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny),
mimo, że żaden przepis tego nie regulował.

"ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości".

Jak kontynuując jazdę po swoim pasie (czyli mając pierwszeństwo) miałbyś
zmusić kierowcę na innym pasie do zmiany kierunku, pasa ruchu albo prędkości
???

na jego pasie jechal traktor, gdybys jechal jak wczesniej, to on musialby
za nim hamowac, a tak nie musial :-P

Co prawda tu nie bylo "powstrzymania sie od ruchu" ... wiec powiedzmy w
korku stoimy na dwoch pasach, pojazd przede mna ruszyl, a ja nie bacze ze
ci z innego maja stac do polnocy, tylko powstrzymuje sie od ruchu, aby inni
mogli przede mnie wejchac.

Nie ma lekko w prawie :-)

J.

313 Data: Grudzien 19 2012 23:17:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:44:48 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania
kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.

Definicja ustąpienia pierwszeństwa się kłania :D


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

314 Data: Grudzien 19 2012 12:13:51
Temat: Re: Jebany system
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 18.12.2012 19:50, frank drebin pisze:

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wyłącznie na wyszarpanie jak największej kasy za
poprawki.

Histeryzujesz.

Głowę bym dał sobie uciąć, że jakby pieniądze za poprawki szły do

Kuszące, kuszące ;->

budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalność znacznie się
podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
a nie dużych wioskach z WORDami).
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Patrząc na zachowanie na drogach - to i tak dużo zdaje.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Ja zdałem. A raczej miernym kierowcą w swojej ocenie jestem.

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też

Ta tyczka ilustruje np. omijanego rowerzystę. Uważasz, że ktoś kto
takiego rowerzystę trąci powinien mieć prawo poruszać się po drogach
publicznych??

przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

A, bo ty tylko po prostych jeździsz?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie sytuacji.

To twoja teza.

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni
chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.

I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak byś udowodnił, że faktycznie
dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzają ubezpieczenie: "ustępują"
komuś, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem pierwszeństwo
i on mi zajechał!".

Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
drodze, bez żadnego wymuszenia.

Niby masz rację i normalnie bardzo często tak się robi. Ale... patrz wyżej.

315 Data: Grudzien 19 2012 04:10:39
Temat: Re: Jebany system
Autor: PJ 

//I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak byś udowodnił, że
faktycznie dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzają ubezpieczenie:
"ustępują" komuś, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem
pierwszeństwo i on mi zajechał!".

Franek kiepskiego linka wkleil ...
https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432397,14.551428&spn=0.000013,0.013894&t=m&layer=c&cbll=53.432397,14.551428&panoid=pfsUljdPMCJAoMPriOVyvQ&cbp=12,107.75,,0,12.12&z=17
junior (widoczny z tylu w srebrnym Clio :-) za chwile stanie przy
Mietku (ktory jedzie prosto) i pojedzie w lewo, (do tego momentu nie
ma mozliwosci kolizji) ... prawdopodobnie bylo jednak tak ze junior
scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na
kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale
bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego,
jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy
pas :-)

P.

316 Data: Grudzien 19 2012 18:33:03
Temat: Re: Jebany system
Autor: RedLite 

W dniu 2012-12-19 13:10, PJ pisze:

scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na
kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale
bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego,
jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy
pas :-)

Ale tu nie ma co dywagować jaki pas może zająć, skoro zamiast jechać stoi w miejscu.


--

RedLite

317 Data: Grudzien 19 2012 15:06:27
Temat: Re: Jebany system
Autor: Bydlę 

On 2012-12-18 19:50:07 +0100, "frank drebin"  said:

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Niestety, zbyt wiele osób zdaje egzamin.
Potem stwarzają problemy na drogach, parkingach itd...


--
Bydlę

318 Data: Grudzien 20 2012 22:58:22
Temat: Re: Jebany system
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Bydlę"


Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Niestety, zbyt wiele osób zdaje egzamin.
Potem stwarzają problemy na drogach, parkingach itd...

Ludzie powinni piechotą chodzić ...






























....a jeszcze lepiej jakby w domach siedzieli

319 Data: Grudzien 19 2012 23:05:02
Temat: Re: Jebany system
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Znaczy Twój junior nie panuje nad samochodem. Zamiast jęczeć wyslij go na
jazdy doszkalające.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

320 Data: Grudzien 20 2012 19:23:16
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

frank drebin wrote:

http://goo.gl/maps/MyfM5

Fakt - skrzyżowanie makabryczne. Ja też zdawałem w Szczecinie :)

321 Data: Grudzien 21 2012 23:51:23
Temat: Re: Jebany system
Autor: scobowski 

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Sorry za bluzgi ale mam nerwa świątecznego.

Niech się dzieciak jeździć nauczy.
On będzie szczęśliwy, bo zda, ja - bo będzie jeden więcej umiejący jeździć na drodze.

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
2 miesiące temu zdawała siostrzenica - zdała za pierwszym. Jeździ, jeździ dobrze na tyle, że nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.

Stwierdzi kolega frank d., że fuks..?
Otóż nie. Dziecko ono drogie po prostu jest kierowcą od lat.
Jest czwartym pokoleniem kierowców w rodzinie, jest obyta z drogą,kultura drogową, przepisami, samochodem, ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeździła na rowerze, potem skuterze, jeździła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami, jeździła jako kierowca kiedy było można i ktoś z dorosłych miał czas posadzić ją za kierownicą i popilnować. Ktoś taki podchodzi do praktycznego egzaminu i go zdaje.

Nie dziw się, że ktoś z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeździ jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w pierwszym pokoleniu) - za kierownicą jest DZIKI.

Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynność jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) - wyglądają jak wyglądają.

CHłop żywemu nie przepuści, nawet, jeśli sobie samochód kupił. Muszą minąć dziesiątki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?) na naszych drogach będzie pięknie.

o!

322 Data: Grudzien 22 2012 09:00:43
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Sorry za bluzgi
ale mam nerwa świątecznego.

Niech się dzieciak jeździć nauczy. On będzie szczęśliwy, bo zda, ja -
bo będzie jeden więcej umiejący jeździć na drodze.

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym. 2 miesiące temu zdawała
siostrzenica - zdała za pierwszym. Jeździ, jeździ dobrze na tyle, że
 nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.

Stwierdzi kolega frank d., że fuks..? Otóż nie. Dziecko ono drogie po
prostu jest kierowcą od lat. Jest czwartym pokoleniem kierowców w
rodzinie, jest obyta z drogą,kultura drogową, przepisami, samochodem,
ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeździła na rowerze, potem skuterze,
jeździła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami,
jeździła jako kierowca kiedy było można i ktoś z dorosłych miał czas
posadzić ją za kierownicą i popilnować. Ktoś taki podchodzi do
praktycznego egzaminu i go zdaje.

Nie dziw się, że ktoś z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do
czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeździ
jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w
pierwszym pokoleniu) - za kierownicą jest DZIKI.

Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w
pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo,
 płynność jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) -
wyglądają jak wyglądają.

CHłop żywemu nie przepuści, nawet, jeśli sobie samochód kupił. Muszą
 minąć dziesiątki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?)
 na naszych drogach będzie pięknie.

Dokładnie tak jest.
Patrząc na kilku dzieciaków moich kumpli, pozdawały praktycznie od
pierwszego/drugiego razu, bo widać było że maja dryg do kierowania, a
jak kierują to dociera spokojnie wszystko co się do nich mówi.
Ale tez moje dwie znajome całkowicie zrezygnowały z kursu i się poddały,
bo miały poważne problemy z parkowaniem tyłem, a przez cały okres kursu
za kółkiem czuły się tak, że nic do nich nie docierało jak prowadziły
auto. Bardzo podobnie jak do tej słynnej blondyny ze śląska z YT. I
dziewuchy się poddały.

A co do tematu i kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu, to są praktyki
potwierdzone faktami że w większości jest to celowe.
Ten proceder istniał od dawna, istnieje i będzie istniał.
W grupie egzaminujących zawsze jest duży % takich co poprawnie jeżdżą
ale się stresują ponad przeciętną i można ich bezproblemowo wkręcać na
minę i doić kilka razy za to samo.

Byłem świadkiem różnych rzeczy na egzaminach. Nawet potrafią wykręcić
takiego co to pewnie czuje się za kółkiem. Wystarczy że wsiądzie do auta
po kimś i nie ustawi pod siebie jednej z tych rzeczy jak fotel, i
lusterka lub zapomni włączyć świateł. Egzaminator mu dziękuje jak tylko
ruszy i zaprasza na następny raz. I ma takie prawo.
Ale tez widziałem "szarże" na placu po pachołkach i taka osoba zdawała.
A instruktorzy lub egzaminatorzy tłumaczą się ogólnie tak, że ludzie
dopiero po uzyskaniu prawka uczą się jeździć i to przychodzi z czasem.
No i maja racje.

Za moich czasów łapówka to była flaszka wódki. Ja zawsze za kółkiem
czułem się pewnie. Od szczeniaka ciągnęło mnie do kierowania i jak tylko
miałem okazję i dosięgałem już pedałów to w robocie u ojca dopadałem
wózek elektryczny lub melexa i sobie pozwalałem jak nikogo nie było.

Pamiętam to jak dziś. Egzaminator widział że daje rade na mieście ale
się uparł na mnie i kazał na finał tyłem zaparkować równolegle do
krawężnika między dwoma autami.
Za dużo jak dla mnie miejsca nie było, ale się udało. Zadowolony
z siebie myślałem że zdałem a on wysiada i mierzy a mnie ciśnienie
rośnie. Przy przednim kole wchodzi ciasno stopa na szerokość miedzy koło
a krawężnik, przy tylnym dwie stopy. Nie zdałem. Cyc mi opadł.
Na placu instruktor mówi bym następnym razem przyniósł flaszkę i wsadził
do kieszeni za oparciem fotela. Jak kazał, tak uczyniłem. Efekt? Wyjazd
z placu na miasto kilka najbliższych zakrętów w prawo i wjazd na plac z
powrotem z pozytywnym wynikiem :)

Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doją człowieka ile się
da na granicy prawa a i często je łamiąc. To dla czego WORD ma tego nie
robić.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

323 Data: Grudzien 22 2012 16:06:21
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Sorry za bluzgi
ale mam nerwa świątecznego.
Niech się dzieciak jeździć nauczy. On będzie szczęśliwy, bo zda, ja -
bo będzie jeden więcej umiejący jeździć na drodze.
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym. 2 miesiące temu zdawała
siostrzenica - zdała za pierwszym. Jeździ, jeździ dobrze na tyle, że
 nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.
Stwierdzi kolega frank d., że fuks..? Otóż nie. Dziecko ono drogie po
prostu jest kierowcą od lat. Jest czwartym pokoleniem kierowców w
rodzinie, jest obyta z drogą,kultura drogową, przepisami, samochodem,
ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeździła na rowerze, potem skuterze,
jeździła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami,
jeździła jako kierowca kiedy było można i ktoś z dorosłych miał czas
posadzić ją za kierownicą i popilnować. Ktoś taki podchodzi do
praktycznego egzaminu i go zdaje.
Nie dziw się, że ktoś z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do
czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeździ
jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w
pierwszym pokoleniu) - za kierownicą jest DZIKI.
Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w
pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo,
 płynność jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) -
wyglądają jak wyglądają.
CHłop żywemu nie przepuści, nawet, jeśli sobie samochód kupił. Muszą
 minąć dziesiątki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?)
 na naszych drogach będzie pięknie.
Dokładnie tak jest.
Patrząc na kilku dzieciaków moich kumpli, pozdawały praktycznie od
pierwszego/drugiego razu, bo widać było że maja dryg do kierowania, a
jak kierują to dociera spokojnie wszystko co się do nich mówi.
Ale tez moje dwie znajome całkowicie zrezygnowały z kursu i się poddały,
bo miały poważne problemy z parkowaniem tyłem, a przez cały okres kursu
za kółkiem czuły się tak, że nic do nich nie docierało jak prowadziły
auto. Bardzo podobnie jak do tej słynnej blondyny ze śląska z YT. I
dziewuchy się poddały.
A co do tematu i kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu, to są praktyki
potwierdzone faktami że w większości jest to celowe.
Ten proceder istniał od dawna, istnieje i będzie istniał.
W grupie egzaminujących zawsze jest duży % takich co poprawnie jeżdżą
ale się stresują ponad przeciętną i można ich bezproblemowo wkręcać na
minę i doić kilka razy za to samo.
Byłem świadkiem różnych rzeczy na egzaminach. Nawet potrafią wykręcić
takiego co to pewnie czuje się za kółkiem. Wystarczy że wsiądzie do auta
po kimś i nie ustawi pod siebie jednej z tych rzeczy jak fotel, i
lusterka lub zapomni włączyć świateł. Egzaminator mu dziękuje jak tylko
ruszy i zaprasza na następny raz. I ma takie prawo.
Ale tez widziałem "szarże" na placu po pachołkach i taka osoba zdawała.
A instruktorzy lub egzaminatorzy tłumaczą się ogólnie tak, że ludzie
dopiero po uzyskaniu prawka uczą się jeździć i to przychodzi z czasem.
No i maja racje.
Za moich czasów łapówka to była flaszka wódki. Ja zawsze za kółkiem
czułem się pewnie. Od szczeniaka ciągnęło mnie do kierowania i jak tylko
miałem okazję i dosięgałem już pedałów to w robocie u ojca dopadałem
wózek elektryczny lub melexa i sobie pozwalałem jak nikogo nie było.
Pamiętam to jak dziś. Egzaminator widział że daje rade na mieście ale
się uparł na mnie i kazał na finał tyłem zaparkować równolegle do
krawężnika między dwoma autami.
Za dużo jak dla mnie miejsca nie było, ale się udało. Zadowolony
z siebie myślałem że zdałem a on wysiada i mierzy a mnie ciśnienie
rośnie. Przy przednim kole wchodzi ciasno stopa na szerokość miedzy koło
a krawężnik, przy tylnym dwie stopy. Nie zdałem. Cyc mi opadł.
Na placu instruktor mówi bym następnym razem przyniósł flaszkę i wsadził
do kieszeni za oparciem fotela. Jak kazał, tak uczyniłem. Efekt? Wyjazd
z placu na miasto kilka najbliższych zakrętów w prawo i wjazd na plac z
powrotem z pozytywnym wynikiem :)
Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doją człowieka ile się
da na granicy prawa a i często je łamiąc. To dla czego WORD ma tego nie
robić.

jesteś chyba jedynym z wątku, który rozumie o czym pisałem.
System jest stworzony do nabijania kasy i tyle. Jak pisałem wcześniej, jakby pieniądze za poprawki szły dalej a nie zostawały w WORDzie to by zdawalność znacznie się poprawiła.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

324 Data: Grudzien 26 2012 21:48:30
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-22 16:06, frank drebin pisze:

Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doją człowieka ile
 się da na granicy prawa a i często je łamiąc. To dla czego WORD ma
 tego nie robić.

jesteś chyba jedynym z wątku, który rozumie o czym pisałem. System
jest stworzony do nabijania kasy i tyle.

Gdyby nasza władza składała się z Polaków, wiedziała by że Polacy to
hojny patriotyczny naród. Wystarczyło by być dobrą Polską władzą, robić
na ile
to możliwe dobrze dla Polski i Polaka, a Polak potrafiłby od ust odjąć i
dać potrzebującej władzy by Polska rosła w siłę a co za tym idzie dobro
Polaka. Polska władza wiedziała by że tym sposobem zyskała by dużo
więcej niż marne dwa miliardy z fot.rad.
Ale polską żądzą w dalszym ciągu niepolacy którzy jak kiedyś niepolacy
potrafią tylko krótko za ryj naród trzymać i doić ich na siłę nie dając
nic w zamian.

Uczciwy Polak w kraju z uczciwą władzą wstydzi się że przekracza
prędkość, spala się ze wstydu że dostał mandat z tytułu przekroczenia
prędkości która ta przekroczona nieznacznie w tym miejscu faktycznie
jest niebezpieczna. Uczciwie płaci mandat, nie kombinując że fotka
niewyraźna itp. bo wie że te pieniądze idą na szczytny cel poprawy
bezpieczeństwa pieszych i kierujących. Bo wie że z
mandatów wybudują następne bezpieczne przejścia dla pieszych, wybudują
następne dziesiąt kładek nad jezdniami i chodników dla pieszych itp. co
tez kierującym się opłaca bo ułatwi im jazdę.
Polak odczuwa wstyd że nie zdał egzaminu na prawko, bo jest niedouczony.
Z pokorą wykupuje kilka godz. jazdy i przystępuje ponownie.

Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze
zgodnie z prawem (co jest faktem) doi Polaka, i w powyższych przykładach
Polak się nie wstydzi. Polak ma poczucie krzywdy. Polak szczyci się tym
że nie dał się systemowi. CB, antyradary itp. Szczyci sie tym że nie
zapłacił mandatu bo kiepska fotka bo przeterminowana itp.
Że zdał egzamin na PJ za pierwszym razem bo wiedział jak, ile i komu
posmarować.
A system kombinuje inne metody na to by doić jeszcze bardziej i jeszcze
bardziej skutecznie.

Dla czego to tak długo funkcjonuje tego nie jestem w stanie pojąć.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

325 Data: Grudzien 26 2012 21:57:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 21:48, Krzysztof 45 pisze:
(...)

Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze
zgodnie z prawem (co jest faktem) doi Polaka, i w powyższych przykładach
Polak się nie wstydzi. Polak ma poczucie krzywdy. Polak szczyci się tym
że nie dał się systemowi. CB, antyradary itp. Szczyci sie tym że nie
zapłacił mandatu bo kiepska fotka bo przeterminowana itp.
Że zdał egzamin na PJ za pierwszym razem bo wiedział jak, ile i komu
posmarować.
A system kombinuje inne metody na to by doić jeszcze bardziej i jeszcze
bardziej skutecznie.

Dla czego to tak długo funkcjonuje tego nie jestem w stanie pojąć.

Cóż, wielokrotnie pokazałeś jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W związku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

326 Data: Grudzien 26 2012 22:08:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Maśląg pisze:

Cóż, wielokrotnie pokazałeś jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W związku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia społeczeństwa.
Ale czytając powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

327 Data: Grudzien 26 2012 22:16:52
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 22:08, Krzysztof 45 pisze:

W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Maśląg pisze:
Cóż, wielokrotnie pokazałeś jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W związku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia społeczeństwa.

Tak, w sumie coś w tym jest.

Ale czytając powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.

Wiesz, najpierw trzeba by spróbować zrozumieć.

328 Data: Grudzien 26 2012 22:49:02
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-26 22:16, Artur Maśląg pisze:

Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia
społeczeństwa.

Tak, w sumie coś w tym jest.

Ale czytając powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.

Wiesz, najpierw trzeba by spróbować zrozumieć.

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab fachowców, jeszcze bardziej potężniejszy jak za "komuny". W połączeniu z przejętymi mediami to potężny oręż.  W konsekwencji duży procent społeczeństwa poddaje się temu zabiegowi zbaranienia.
Ale też duży procent po jakimś czasie otwiera oczy.
Więc nie martw się, może z Tobą nie jest jeszcze tak źle.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

329 Data: Grudzien 27 2012 11:00:17
Temat: Re: Jebany system
Autor: Anna Izabela 


Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

330 Data: Grudzien 27 2012 15:44:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

331 Data: Grudzien 27 2012 16:04:38
Temat: Re: Jebany system
Autor: Anna Izabela 


Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam


ai

332 Data: Grudzien 27 2012 16:17:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

To poszukaj:

George Carlin - Ten system trzyma Cię za jaja (Napisy PL)

Warto gościa posłuchać i nie tylko w tym temacie.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

333 Data: Grudzien 28 2012 20:05:06
Temat: Re: Jebany system
Autor: Anna Izabela 


Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze:
Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

To poszukaj: George Carlin - Ten system trzyma Cię za jaja (Napisy PL)
Warto gościa posłuchać i nie tylko w tym temacie.

Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałeś "ja rozumie", a powinno być "ja rozumiem".
Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.
To tyle w temacie.

334 Data: Grudzien 28 2012 22:57:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Krzysztof 45 

W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze:

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU
Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałeś "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".
Teraz tak, ale wcześniej? Ale O.K.
Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.
To tyle w temacie.
Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jesteś nieświadoma reguł panujących w tym systemie.

Pozdrawiam
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

335 Data: Grudzien 28 2012 22:31:04
Temat: Re: Jebany system
Autor: Dariusz Laskowski 

On Fri, 28 Dec 2012 22:57:13 +0100, Krzysztof 45 wrote:

Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałeś "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".

Teraz tak, ale wcześniej? Ale O.K.

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.
To tyle w temacie.

Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch
minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i
jesteś nieświadoma reguł panujących w tym systemie.

System has you.

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

336 Data: Grudzien 29 2012 09:40:46
Temat: Re: Jebany system
Autor: Anna Izabela 


Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU
Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałeś "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".
Teraz tak, ale wcześniej? Ale O.K.

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.
To tyle w temacie.

Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jesteś nieświadoma reguł panujących w tym systemie.


Wazne ze ty sie czujesz posiadaczem straszliwej tajemnicy, o mnie sie nie martw.
To video naprawde przedstawia starego czlowieka, ktory w podnieceniu gada w kolko to samo, dosc niedorzecznych kilka zdań. Serio, w tym nic nie ma.
Kwintesencja??? :-O

ai

337 Data: Grudzien 29 2012 17:51:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: hans olo 


Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w wiadomości

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!
Toż to sam guru lewactwa!
Czerwieńszy od cipy Rosy Luxemburg!
I wiesz, pochodzenia słusznego!

Hans

338 Data: Grudzien 29 2012 23:02:33
Temat: Re: Jebany system
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w wiadomości


Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

339 Data: Grudzien 30 2012 00:20:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: hans olo 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w wiadomości


Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogę, ale wy nie.
Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie???
Jak zwykle - radośnie mułowaty...

Hans Olo

340 Data: Grudzien 29 2012 23:27:03
Temat: Re: Jebany system
Autor: masti 

Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w
wiadomości

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać,
nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogę, ale wy nie.

tak twierdzisz, Twoje posty co innego

Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykle
- radośnie mułowaty...

ciekawa logika


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

341 Data: Grudzien 30 2012 10:47:10
Temat: Re: Jebany system
Autor: Anna Izabela 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w
wiadomości
Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać,
nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogę, ale wy nie.

tak twierdzisz, Twoje posty co innego

Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykle
- radośnie mułowaty...

ciekawa logika

mam tego jakiegos baranka w kfie chyba... :-)

342 Data: Grudzien 27 2012 18:40:25
Temat: Re: Jebany system
Autor: hans olo 


Użytkownik "Anna Izabela"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

ale łykasz?

Hans

343 Data: Grudzien 26 2012 17:08:34
Temat: Re: Jebany system
Autor: the_foe 

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:


15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.

a to bylo w romantycznych czasach. ja zdawalem 17 lat temu, jeszcze na maluchu i nierzadkie były przypadki, ze zdajacy na egzamin podjeżdżał swoim samochodem do WORDa...

--
the_foe

344 Data: Grudzien 26 2012 19:36:42
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynność
(...)

Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej są to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.

jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) - wyglądają jak
wyglądają.

Tak wyglądają - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozsądku i tatuś głośno krzyczy?

CHłop żywemu nie przepuści, nawet, jeśli sobie samochód kupił. Muszą
minąć dziesiątki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?) na
naszych drogach będzie pięknie.

Od razu widać, że jesteś "kierowcą" w pierwszym pokoleniu...

345 Data: Grudzien 26 2012 20:37:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: frank drebin 

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynność
(...)
Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej są to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.
jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) - wyglądają jak
wyglądają.
Tak wyglądają - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozsądku i tatuś głośno krzyczy?

ja moge tylko napisać do ciebie " w dupie byłeś, gówno widziałeś".
Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałeś sytuacji na drodze.
Ale wiesz wszystko lepiej.
Szacun
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

346 Data: Grudzien 26 2012 20:51:29
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-26 20:37, frank drebin pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczności drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynność
(...)
Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej są to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.
jazdy, kultura drogowa (i zdawalność egzaminów na PJ!) - wyglądają jak
wyglądają.
Tak wyglądają - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozsądku i tatuś głośno krzyczy?

ja moge tylko napisać do ciebie " w dupie byłeś, gówno widziałeś".

Cóż, to możesz zawsze napisać. To taki uniwersalny dryf
pseudoartystyczny.

Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałeś sytuacji na drodze.

Ja naprawdę niekoniecznie muszę znać Ciebie, czy też Twojego syna.

Ale wiesz wszystko lepiej.

Serio? Sporo tutaj napisałeś - na swój temat, syna itd. Ja nie wiem
"wszystko lepiej", ale potrafię analizować oraz wyciągać wnioski.

Szacun

Za co? Za to, że dworuję się z opowieści "kierowców" z PJ od 15 (sorry,
17) lat, którzy na podstawie swych doświadczeń (bądź ich braku), próbują
wyciągać nieuzasadnione wnioski?

347 Data: Grudzien 23 2012 16:16:16
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

PK wrote:
 

PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowaną Mechaniką Kwantową
na studiach, ale to porównanie pewnie nie dla wszystkich będzie
zrozumiałe, więc użyję innego. Jazda prawdziwym samochodem jest
łatwiejsza, niż latanie samolotem w Flight Simulator (a jak ktoś ma
skrzynię automatyczną, to już w ogóle...).

Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu.
Przynajmniej jeśli chodzi o samą stronę praktyczną, bo oczywiście w
samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i
można znacznie dalej się rozwijać.

Natomiast nie sądzę, aby kompletnego świeżaka za kierownicą puścił po 10h
samego na miasto.

348 Data: Grudzien 23 2012 19:37:13
Temat: Re: Jebany system
Autor: Jaroslaw Postawa 

W dniu 2012-12-23 16:16, Delfino Delphis pisze:

Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu.
Przynajmniej jeśli chodzi o samą stronę praktyczną, bo oczywiście w
samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i
można znacznie dalej się rozwijać.


Masz licencję, czy tylko tak Ci się wydaje?

349 Data: Grudzien 23 2012 20:16:00
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-23, Delfino Delphis  wrote:

Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu.
Przynajmniej jeśli chodzi o samą stronę praktyczną, bo oczywiście w
samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i
można znacznie dalej się rozwijać.

Nie wiem co nazywasz "wiedzą teoretyczną", a co "stroną praktyczną".
Siadasz na fotelu i masz przed sobą kilkaset dźwigienek, suwaków,
przycisków i wyświetlaczy. Jeśli wiesz, co one robią i jak je ustawić,
żeby ruszyć, to jest teoria czy praktyka?

Obsługa samochodu (w wariancie popularnym, europejskim), to:
kierownica,
stacyjka (coraz częściej przycisk START),
3 pedały,
dźwignia zmiany biegów,
ew. ręczny (choć wiele osób żyje bez niego).

CałÄ… resztą (światłami, wycieraczkami itp) częć kierowców się nie
przejmuje, więc najwyraźniej nie są niezbędne do jazdy :D.

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakbyś wsadził średnio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i skręcać.

Przepisy itp. to już zupełnie inna kwestia (oderwana od tematu samego
prowadzenia). Poza tym zapewniam Cię, że piloci mają ich nie mniej niż
kierowcy, a ich "kodeksy" są pisane pod dobrze wykształconych ludzi,
a nie wieśniaków, więc trochę trudniej jest wszystko ogarnąć.

pozdrawiam,
PK

350 Data: Grudzien 24 2012 13:15:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

PK wrote:

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakbyś wsadził średnio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i skręcać.

Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na
typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty
samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj,
lecisz sam, bez instruktora. Albo wylądujesz, albo się zabijesz :)

Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na
mieście. Dlatego wątpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze,
niż latanie.

Oczywiście do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już
nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba
już umieć przed pierwszym samodzielnym.

351 Data: Grudzien 24 2012 13:34:49
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia Mon, 24 Dec 2012 13:15:40 +0100, Delfino Delphis napisał(a):

Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na
typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty
samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj,
lecisz sam, bez instruktora. Albo wylądujesz, albo się zabijesz :)

Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na
mieście.

Jest to w miare mozliwe. Tylko ze tez na zasadzie - wroci, albo sie
rozbije.

Tylko ze w lotnictwie raczej nie slychac aby sie zabijali masowo, a tu
podejrzewam ze wypadkowosc mogla by byc wysoka ..

Oczywiście do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już
nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba
już umieć przed pierwszym samodzielnym.

ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ...
ladowanie ?


J.

352 Data: Grudzien 24 2012 21:11:55
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

J.F. wrote:

ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ...
ladowanie ?

Lot zapoznawczy, potem trochę podstaw w strefie w stylu lot po prostej,
zakręty itp., a potem już do znudzenia starty i lądowania.

353 Data: Grudzien 24 2012 14:07:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: Marek Dyjor 

Delfino Delphis wrote:

PK wrote:

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakbyś wsadził średnio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i
skręcać.

Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej
skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji
turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po
ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo
wylądujesz, albo się zabijesz :)

Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam
na mieście. Dlatego wątpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest
prostsze, niż latanie.

Oczywiście do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam
już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo
to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym.

ale pierdolenie...

po 10 godzinach latasz na jakimś gównianym małym lotnisku gdzie lata 5 samolotów na dzień.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeździć po jakiejś dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

to teraz leć tym samolotem po 10 godzinach szkolenia lądować na lotnisku w Londynie.

354 Data: Grudzien 24 2012 21:13:32
Temat: Re: Jebany system
Autor: Delfino Delphis 

Marek Dyjor wrote:

po 10 godzinach latasz na jakimś gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeździć po jakiejś
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam wątpliwości czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mieście.

355 Data: Grudzien 28 2012 13:54:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

po 10 godzinach latasz na jakimś gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeździć po jakiejś
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam wątpliwości czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mieście.


Wiesz jaka jest różnica? Na licencje pilota startują nieliczni, sport drogi i jeszcze jakiś czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

356 Data: Grudzien 28 2012 20:01:40
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-28 13:54, BaX pisze:

po 10 godzinach latasz na jakimś gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10
samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeździć po jakiejś
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam wątpliwości czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mieście.


Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startują nieliczni, sport
drogi i jeszcze jakiś czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

357 Data: Grudzien 29 2012 10:03:37
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 


po 10 godzinach latasz na jakimś gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10
samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeździć po jakiejś
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam wątpliwości czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mieście.


Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startują nieliczni, sport
drogi i jeszcze jakiś czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku?

358 Data: Grudzien 29 2012 15:47:15
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

On 2012-12-29, BaX  wrote:

W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że
powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nacisk środowiska. To jak z paleniem w gimnazjum. Większoć osób ulega
sugestiom kolegów.
A jak Cię koledzy nie namówią, to zawsze możesz liczyć na rodzinę :).
Ja się nasłuchałem, jakto każdy facet powinien mieć prawko. I że bez
prawka nie znajdę pracy i tak dalej. Po prostu ludzie tak myślą
(nawet jeśli sami PJ nie mają).

pozdrawiam,
PK

359 Data: Grudzien 29 2012 16:56:32
Temat: Re: Jebany system
Autor: J.F. 

Dnia 29 Dec 2012 15:47:15 GMT, PK napisał(a):

On 2012-12-29, BaX  wrote:
W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że
powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nacisk środowiska. To jak z paleniem w gimnazjum. Większość osób ulega
sugestiom kolegów.
A jak Cię koledzy nie namówią, to zawsze możesz liczyć na rodzinę :).
Ja się nasłuchałem, jakto każdy facet powinien mieć prawko. I że bez
prawka nie znajdę pracy i tak dalej. Po prostu ludzie tak myślą

Ale to prawda :-)

(nawet jeśli sami PJ nie mają).

No to wiedza czego im brakuje :-)

J.

360 Data: Grudzien 30 2012 19:31:19
Temat: Re: Jebany system
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-12-29 10:03, BaX pisze:
(...)

Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startują nieliczni, sport
drogi i jeszcze jakiś czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa,
że powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nie, najwyżej jest błąd w Twoim podejściu do zagadnienia. Tak naprawdę
niewiele trzeba spełnić wymagań, by bezpiecznie jeździć, czy też latać
jakąś popierdułką. Należy się trzymać pewnych zasad i już. Tak naprawdę
o "jakości" decyduje dopiero zachowanie po otrzymaniu uprawnień
(oczywiście niektórzy odpadają na wstępie). Utrata uprawnień jest dużo
bardziej kłopotliwa, niż ich uzyskanie po raz pierwszy.

PS - znaczy powinna być, bo w polskim modelu to różnie bywa.

361 Data: Grudzien 31 2012 13:46:09
Temat: Re: Jebany system
Autor: BaX 

Nie, najwyżej jest błąd w Twoim podejściu do zagadnienia. Tak naprawdę
niewiele trzeba spełnić wymagań, by bezpiecznie jeździć, czy też latać
jakąś popierdułką.

Jeździć bezpiecznie czy zdać egzamin?

362 Data: Grudzien 24 2012 20:30:28
Temat: Re: Jebany system
Autor: PK 

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-24, Delfino Delphis  wrote:

Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na
mieście. Dlatego wątpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze,
niż latanie.

Powtarzam: pisałem o umiejętności prowadzenia samochodu, a nie
o umiejętności bezpiecznej jazdy w ruchu ulicznym. Pisząc to
odpowiadałem na sugestię, jakoby kursanci masowo uwalali placyk, bo
przejechanie kilku metrów łuku jest niewykonalne (i, jak ktoś już
wcześniej napisał, zupełnie niespotykane w życiu codziennym, bo
samochody nie skręcają!).

pozdrawiam,
PK

363 Data: Grudzien 26 2012 16:59:50
Temat: Re: Jebany system
Autor: the_foe 

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

z mojego punktu widzenia kasa wydana w bloto. Prawko od 17 lat, ani jednej kontroli drogowej, zadnego wypadku czy stluczki, pojazd nigdy nie rozkraczyl mi sie w trasie. Prawda, malo jezdze, 5-10 tys km rocznie, nie zmienia to faktu, ze w moim przypadku posiadanie prawka nic nie zmienia. Nawet złodziejska wymiane zrobilem calkiem niedawno dlugo po ostatecznym terminie.

--
the_foe

Jebany system



Grupy dyskusyjne