Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark
1 | Data: Pa?dziernik 08 2010 04:47:54 |
Temat: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | |
Autor: Pikus' | http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/Compare-sensors/%28appareil1%29/663|0/%28appareil2%29/272|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand%29/Canon/%28brand2%29/Canon/%28brand3%29/Nikon 2 |
Data: Pa?dziernik 08 2010 11:57:10 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: kurdybanek |
http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/Compare-sensors/%28appareil1%29/663|0/%28appareil2%29/272|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand%29/Canon/%28brand2%29/Canon/%28brand3%29/Nikon Nic nowego, to samo co 7d i 550d. Tak należało się spodziewać. 3 |
Data: Pa?dziernik 08 2010 12:20:04 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/Compare-sensors/%28appareil1%29/663|0/%28appareil2%29/272|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand%29/Canon/%28brand2%29/Canon/%28brand3%29/Nikon Pomierzyli też Samsunga NX100 - choć trudno w to uwierzyć, to okazał się jeszcze większym niewypałem od NX10 (gorszy od mniejszej matrycy Canona 20D z 2004 roku! i to zwłaszcza w tym, w czym większa matryca najbardziej pomaga: hi-ISO i dynamice, ale cóż: megapiksele robią swoje...) i coś jeszcze (u3/4?), bo przybyły trzy nowe modele (a wcześniej chyba jakiś Soniacz low-end). pozdrawiam [mr.] 4 |
Data: Pa?dziernik 09 2010 14:46:38 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Les | Witam, 5 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 12:29:47 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Konrad K | W dniu 2010-10-08 12:20, Mariusz [mr.] pisze:
Całkowicie się nie zgadzam, że NX10 jest jakimś niewypałem. Szumy w RAWach ma obecnie najmniejsze i najładniejsze pośród bezlusterkowców, a i ergonomia jest dużo lepsza dla zaawansowanych osób niż np. w NEXach. 6 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 14:01:45 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
Pomierzyli też Samsunga NX100 - choć trudno w to uwierzyć, to okazał :D Na pewno czegoś sobie nie pomyliłeś? Każdy się czasem może pomylić... :)) Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie autentycznego materiału porównawczego, a nie po jednym pstryku z witryny producenta... :) Choćby tu porównanie jpg-ów (nie wiem czy nie lepiej pokazują jakość matrycy, bo albo nie ma szumu, albo są szczegóły i duży potencjał do odszumiania [najgorsza w tej sytuacji była strategia w dSLR-ach Sony: glaca, budyń i kolorowa berbelucha bez możliwości wyłączenia]): http://216.18.212.226/PRODS/NX10/FULLRES/NX10hSLI3200_NR1D.JPG http://216.18.212.226/PRODS/NEX5/FULLRES/NEX5hSLI03200.JPG Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi cropowymi lustrami) - NEX normalnie miażdży Samsunga na każdym polu, w dodatku jest to dla niego już max czułość, podczas kiedy NEX-5 dopiero się rozgrzewa i ma jeszcze 2 EV w zapasie! (sic!) Żenada ze strony Samsunga. Zarówno testy, jak i samodzielne obadanie sampli potwierdza w zasadzie bezdyskusyjnie następującą kolejność w jakości zdjęć wybranych EVILi: 1. NEX-5 2. NEX-3 3. GH1 4. NX100 5. NX10 6. G1 Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od niego matrycą to kompromitująca porażka. W ostatnich latach zostały wypuszczone tylko trzy takie nieporozumienia: Pentax K-7 i dwa Samsungi: NX10 i 100 (a wcześniej kilka Soniaczy) (choć uczciwie przyznam, że nie badałem sprawy do końca - na pewno w u4/3 wyszedł jeden mały Panas i jeden Olek o wyraźnie obniżonej jakości obrazu, ale te przynajmniej mogły się tłumaczyć mniejszą matrycą, a ja nie śledzę segmentu kastratów bez wizjera/flesza/etc.). O ergonomii się nie wypowiadam, bo ani go nie miałem w rękach, ani to nie było tematem wątku (a i tak pewnie gorszej od Panasoników Gx/GHx). pozdrawiam Mariusz [mr.] 7 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 14:08:23 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
8 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 16:07:21 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Konrad K | W dniu 2010-10-10 14:01, Mariusz [mr.] pisze: .... > Ale jeśli napisałeś to co powyżej, bo go już masz, to nie załamuj > się! W ostatecznym rozrachunku i tak liczą się wyłącznie zdjęcia - i to > tylko te, które zrobiliśmy (a nie te, które tylko moglibyśmy zrobić). ;-) > NEX-5 miałem miesiąc podczas testów, z różnymi mikro 4/3 pracuję od miesięcy podczas różnych testów, na NX10 właśnie patrzę. Żadnego z nich nie kupiłem, ani nie zamierzam kupować. Nie muszę sobie tłumaczyć rzekomej błędnej decyzji, co sugerujesz:) Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie autentycznego A ja wyrokuję po kilku tygodniach używania każdego z tych aparatów. Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie autentycznego materiału porównawczego".. Choćby tu porównanie jpg-ów (...) A ja mówiłem o RAWach. To one w większym stopniu mówią mi co potrafi aparat i jego matryca, a nie co potrafią programiści i ich JPGi. JPGi Samsunga są brzydkie, nieładnie odszumione i to jest wada tego aparatu. Na szczęście nikt nie zmusza do używania JPGów. Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi Żenada? Że nie ma ISO 6400 i 12800? Kwestia potrzeb, rozumiem że non stop używasz tych czułości i ich brak dyskwalifikuje wszystko co ma jedynie "głupie 3200"? Nie wiem na jakich to polach niby NEX miażdży Samsunga ale na pewno nie jest wśród nich poziom szumów. Udowodnij mi, że szumy wycinków z NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10: http://optyczne.pl/135.7-Test_aparatu-Sony_NEX-5_Szumy_i_jakość_obrazu_w_RAW.html Zarówno testy, jak i samodzielne obadanie sampli potwierdza w To już twoja ocena, ja mogę tylko kwestionować ową bezdyskusyjność. Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od Dużo w Twoich wypowiedziach emocji.. "Przegrana", "porażka", "kastraci bez wizjera".. Ja tam żadnej przegranej nie widzę. Każdy z obecnych systemów ma swoje wady i zalety. Akurat pod względem jakości matrycy Samsung NX broni się dobrze. No chyba że opierasz się na porównywaniu algorytmów odszumiania, wyostrzania, upiększania etc. produkujących JPEG - wtedy być może podana przez Ciebie klasyfikacja ma większy sens. 9 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 16:54:03 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
NEX-5 miałem miesiąc podczas testów, z różnymi mikro 4/3 pracuję od O'kay. :) Weź tylko pod uwagę, że u4/3 mają mniejszą matrycę, a w foto cyfrowej (przy tej samej technologii) powierzchnię należy liczyć wręcz liniowo - 2x większa powierzchnia = dwa razy wyższe ISO. Dlatego czekam na EVILa FF. :)) Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie To masz fajnie. :) Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie Bo naprawdę dopiero zdjęcia studyjne, zrobione w wystandaryzowanych warunkach dają możliwość realnego odniesienia. Inna sprawa, że producenci oszukują na czułości (zazwyczaj najbardziej Canon), na co koniecznie trzeba brać poprawkę - można brać dane z DxO, był też kiedyś niemiecki portal z samplami i opisanymi parametrami naświetlania (i wtedy np. wychodziło, że czułość niby ta sama, a czas dwa razy dłuższy), ale coś zniknęli, a że ja po niemiecku to tylko "sayonara" potrafię, to i nie doszukałem się, czy tylko zmienili adres, czy całkiem zniknęli. A może ktoś inny coś wie? Stary link: http://www.dkamera.de/testbericht/panasonic-lumix-dmc-gh1/bildqualitaet.html A ja mówiłem o RAWach. To one w większym stopniu mówią mi co potrafi A dla mnie to ważne, bo nie obrabiam 99% zdjęć (i jeśli brać wszystkie zdjęcia wychodzące u ludzi z danego modelu, to pewnie jest to procent zbliżony do średniego. ;-) Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi Ocena dotyczy jakości tego 3200. To znaczy, że dobrej jakości jest może ISO 800. A ja focę w świetle zastanym, w mieście nocą i nie powiem ludziom, żeby wszyscy zamierali w naturalnych pozach, bo chcę puścić bracketing. Oczywiście - są całe obszary amatorskiej fotografii tradycyjnej: wakacje, słoneczko, "nigdy nie rób zdjęć pod światło", gdzie nie jest to potrzebne. Ale ja wolę korzystać z możliwości które już są dostępne (a nie w gadaniu o przyszłych możliwościach), stąd nie zmienię opinii o takim półprodukcie jak NX100. O! I jeszcze jedna bardzo częsta rzecz - we wnętrzach panują średnie/słabe warunki i tam też chcę obcykiwać wszystko z ręki w świetle zastanym, łącznie z niepozowanymi portretami, skoro mogę. Ludzie mają też dzieci/zwierzaki, które szaleją po mieszkaniu, ktoś się nocą kręci koło samochodu... Kwestia potrzeb, rozumiem że non stop używasz tych czułości i ich brak To dziwny sposób rozumowania, dlatego nie będę rozwijał tego wątku. Nie wiem na jakich to polach niby NEX miażdży Samsunga ale na pewno Szum to najmniejszy problem ze wszystkich możliwych kryteriów. Gdyby było inaczej, to Sony byłyby mistrzami jakości - cały szum zalany budyniem - łącznie ze szczegółami! Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od To tylko środki wyrazu użyte do wzmocnienia wyników chłodnej analizy, oczywiście przeprowadzonej z mojego punktu widzenia: jeden aparat do wszystkiego (bo obsługa musi być sekundowa); światło zastane, nawet trudne; reporterka bez pozowania; wygodny, ale lekki do noszenia; zdjęcia nie tylko "artystyczne", czy "pamiątkowe", ale również "techniczne" i "dowodowe". I naturalnie, że jeśli ktoś ma potrzeby jak opisane wcześniej (jak fotoamator z połowy XX wieku), to oczywiście nie po drodze mu będzie z moimi opiniami dotyczącymi nowoczesnego sprzętu foto. Tego nie kwestionuję, zresztą chyba każdy tu pisze z punktu widzenia IMHO. W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu tylko jeden z kilku kluczowych obszarów: jakość obrazu wyjściowego. A pozostają jeszcze tak ważne czynniki jak ergonomia (w tym dodatkowe możliwości), dostępność odpowiednich szkieł no i cena za to wszystko. ;-) Ja tam żadnej przegranej nie widzę. Każdy z obecnych systemów ma swoje Dla mnie "tylko prawda jest ciekawa", stąd wszystkie ww. funkcje tylko degradują obraz z aparatu w moich oczach i doskonale to widzę - każdą utratę szczegółów związaną z odszumianiem i wyostrzaniem (sam mam wyłączone jedno i drugie). Mariusz [mr.] 10 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 17:44:06 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
[...]Bo ja wyrokuję dopiero wyłącznie po odpowiedniej analizie Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w pełni potwierdzają wyniki najlepszych, najbardziej obiektywnych ze znanych mi testów na DxO: http://www.dxomark.com/index.php/eng/Camera-Sensor/Compare-sensors/%28appareil1%29/662|0/%28appareil2%29/652|0/%28appareil3%29/439|0/%28onglet%29/0/%28brand%29/Samsung/%28brand2%29/Sony/%28brand3%29/Nikon Porównanie NX100 do NEX-5: wg pomiarów ten ostatni ma prawie trzy razy większy zakres dynamiki (sic!) i o 40% wyższą czułość przy tej samej jakości obrazu. Natomiast Nikon D90 z tym samym rozmiarem matrycy ma 3,5 raza większy zakres dynamiki i o ponad 70% lepszą czułość! To samo widzą moje oczęta na studyjnych samplach z innych źródeł - żenującą porażkę Samsunga. Szukasz dobrej matrycy? Unikaj K-7 Pentaksa, NX-ów Samsunga, dwóch-trzech u4/3 i połowy Soniaczy... [mr.] 11 |
Data: Pa?dziernik 11 2010 01:32:08 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Konrad K | W dniu 2010-10-10 16:54, Mariusz [mr.] pisze:
No to jest nas już dwóch:) Oczywiście wciąż możesz opierać się na swojej "odpowiedniej analizie Nie twierdzę że Twoja metoda analizowania testów jest to kitu, bo przecież właśnie po to one są. Chodziło mi właśnie o to, że mając możliwość przeprowadzenia i zobaczenia wyników zdjęć studyjnych w wystandaryzowanych warunkach nie widzę żadnego "miażdzenia". A ja mówiłem o RAWach. To one w większym stopniu mówią mi co potrafi Czyli nawet mając aparat nie szumiący do ISO 12800000 włącznie jedynie w RAWach, nadal będziesz używał JPEGów? Skąd ten mit pracochłonnego obrabiania zdjęć w RAW? RAWy można wywołać seryjnie, nadając im lepsze i bardziej dostosowane do swoich potrzeb parametry. Zresztą nie ważne co jest dla Ciebie ważne, tylko co zbliża do prawdy o matrycy i aparacie. JPEGi na pewno tym czymś nie są... Raptem głupie ISO 3200 na APS-C (porównaj choćby z topowymi Rozumiem, że wciąż mówisz o JPEG.. a to czyni naszą dyskusję bezprzedmiotową.. Coś mi mówi, że nie dasz się przekonać, że sens ma porównywanie RAWów, a ja do JPEGów przekonać się na pewno nie dam :) Oczywiście - są całe obszary amatorskiej fotografii tradycyjnej: Twoja wola. Tylko skoro tyle mówisz o wykorzystywaniu możliwości i fotografii przy świetle zastanym, czemu nie wykorzystujesz możliwości swojego aparatu i wykorzystujesz tylko to, co akurat chcieli/umieli/potrafili dostarczyć Ci programiści? Tylko że to już chyba za duży OT.. Nie wiem na jakich to polach niby NEX miażdży Samsunga ale na pewno W innych kryteriach też nie widzę miażdzenia. A z całym szczerym szacunkiem do DxOMark i ich wyników, cenniejsze są dla mnie testy, które sam przeprowadziłem. Przegrana Samsunga z aparatami od niego starszymi i/lub mniejszą od I naprawdę uważasz, że NEX-5 jest tu jakoś wyraźnie lepszy od np. NX100? Nie mam zamiaru jakoś szczególnie bronić systemu Samsunga, on też przecież szumi ale nazywanie go półproduktem jest IMHO zwyczajnie krzywdzące. W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu W poprzednim poście zaprotestowałeś, że wspominam o ergonomii. Teraz już można?:) Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w pełni A ja dodam po raz ostatni, bo chyba i tak jeden nie przekona drugiego - testowałem NEX-5, byłem przy testowaniu NX10, od jakiegoś czasu sam go używam. Znam też dobrze wyniki tych testów, zwłaszcza swoich:) I żadnego miażdżenia nie widzę, a wspomniane przez Ciebie nieśmiało inne kluczowe obszary czyli ergonomia i dostępność szkieł akurat by mnie do NX zachęcały, a nie zniechęcały. 12 |
Data: Pa?dziernik 11 2010 12:56:15 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Mariusz [mr.] |
A może ktoś inny coś wie? Stary link: A wiesz, że w sumie możesz mieć rację? ;-) Bo to kwestia wyskalowania - tak naprawdę różnice są supersubtelne - trzeba długo wpatrywać się w najdrobniejsze "smaczki", żeby wreszcie dojść do wniosku, że dana matryca jest lepsza: więcej szczegółów przy danym poziomie szumów, większa dynamika, brak "przepaleń" w kanałach RGB, wierniej oddane kolory, tonalność, itd. No i człowiek przyzwyczajony do tak drobnych różnic, gdy napotyka różnice łatwo dostrzegalne (jak w przypadku nieudanego NX100), to odczuwa szok, że różnica na niekorzyść jest tak łatwo zauważalna - wydaje się "miażdżąca", podczas, gdy amator, który go kupi jako swoją pierwszą lepszą cyfrówkę po jakimś starym kompakcie może być po prostu zachwycony! :) Jest tu też takie zjawisko "łatwego przyzwyczajania się do dobrego", które niestety nie chce działać w drugą stronę - kiedyś robiliśmy zdjęcia aparacikami, których jakość nas całkiem zadowalała, potem przesiedliśmy się na coś lepszego, a po roku, dwóch przegląd starych zdjęć może wywołać niemiłą niespodziankę - wtf! Szok! Co za...! I dlatego warto zadbać, by (jeśli już w ogóle zmieniać) każdy kolejny aparat był wyraźnie lepszy od poprzedniego. :) Skąd ten mit pracochłonnego obrabiania zdjęć w RAW? RAWy można wywołać Przyczyn jest więcej niż tylko ta jedna, najważniejsza być może brzmi, że to zdjęcia są dla mnie, a nie ja dla zdjęć. Liczy się też prawda, i to na kilku poziomach: prawda o stanie/sytuacji, w jakiej robiłem te zdjęcia, jak i bardziej subtelna (co BARDZO widać po amatorskich zdjęciach w sieci): jak by się człowiek nie starał, tak nie uda mu się nie przedobrzyć z obróbką obrabiając rawy - zawsze coś przedobrzy. To już wolę nie tracić czasu i mieć zdjęcia niby gorsze, ale za to bardziej "prawdziwe". Ponadto wszystkie zdjęcia mają jednolity styl, co też ma swoją wartość - nie ma tak, że zbiór zdjęć jest od sasa do lasa - wszystkie da się oglądać jako jedną całość, a jedyne (subtelne) zmiany w czasie są świadectwem stopniowej poprawy warsztatu fotograficznego, a nie zmiany wołarki/maniery/monitora/nastroju/podejścia/workflow/etc. To podejście zbliżone do starego analoga, gdzie fotograf był wierny jednej błonie, jednemu papierowi i dzięki temu maksymalizował osiągi przy tym jednym, wcześniej wybranym zestawie, a nie miotał się w poszukiwaniu cudownych rozwiązań. Obrabiając rawy otwieramy pułapkę możliwości - raz zrobimy tak, po pewnym czasie zmienia nam się gust i męczy nas ochota, by zrobić to inaczej. A ja mam wolne od takich dylematów! :) Dodatkowo dochodzi wygoda, że z aparatu schodzi gotowy produkt + oszczędność czasu: lubię robić zdjęcia, sam proces; lubię też oglądać gotowy efekt, ale nie lubię się za dużo bawić z rzeczami, co do których jeszcze nie mam przekonania. A jeszcze po dokładnych pomiarach okazało się, że żadna wołaczka (łącznie z firmowymi) nie wywołuje u mnie "z automatu" kolorów tak wiernie, jak głupi jpg z puszki. Ważne jest także to, że mam już wbudowany w głowę analizer kadrów - już przed pierwszym zdjęciem mam oceniony kontrast sceny i jego optymalną saturację. Po zrobieniu rzut okiem na efekt + histogram i ew. jeszcze poprawka naświetlania - i gotowe - więcej nie trzeba, jeśli "tylko prawda jest ciekawa". Faktycznie, w domciu można ze zdjęcia wyciągnąć rzeczy, których człowiek nigdy nie widział, ale mnie na to szkoda życia. Zresztą nie ważne co jest dla Ciebie ważne, tylko co zbliża do prawdy Przeciwnie - jeszcze bardziej zbliżają do prawdy o aparacie - jako całości, a nie tylko jego części. ;-) A poważniej - jeśli ktoś obrabia rawy, to faktycznie - powinien porównywać rawy, ja robię w jpg-ach (wyciskam z nich maksimum), dlatego wolę oceniać ostateczny efekt z aparatu. To tylko środki wyrazu użyte do wzmocnienia wyników chłodnej Po prostu nieczęsto spotyka się aż takie różnice na niekorzyść. Ale jak pisałem wyżej - to wszystko kwestia skali - kto inny może powiedzieć, że różnice są pomijalne i właściwie będzie mieć rację... ;-) (tylko wtedy w ogóle wszystkie różnice między matrycami danej klasy są pomijalne, bo większych w zasadzie nie ma). W dodatku inteligentny czytelnik od razu zauważy, że omawiamy tu Zaprotestowałem, że ja nic nie mówiłem o ergonomii :)) (i wciąż nie mówię - Sonowy NEX wygląda na bardzo niewygodny, Samsungom się nawet nie przyglądałem). Dodam jeszcze, że to co widzą moje wyćwiczone przez lata oczęta w NX10 też jest raczej nieudany, ale nie aż tak, jak NX100. Światło zastane + ruch to konieczność dobrych hi-ISO, nie cierpię też utraty szczegółów w przepałach, stąd szukam dobrej dynamiki (którą daje duża matryca z małą liczbą pikseli jak np. Nikony: D700/D3/D3s). NX100 należy do najsłabszych APS-C w obydwu tych obszarach. Znam też dobrze wyniki tych testów, zwłaszcza swoich:) I żadnego No i to często jest znacznie ważniejsze - te subtelne różnice w jakości obrazu powinny decydować dopiero wówczas, gdy naprawdę nie wiemy co wybrać, albo gdy jakość obrazu (lub tylko jakiś jeden jej element - np. hi-ISO) są dla nas absolutnie najważniejsze. pozdrawiam Mariusz [mr.] 13 |
Data: Pa?dziernik 10 2010 15:16:24 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Michal Tyrala | On Sun, 10 Oct 2010 16:07:21 +0200, Konrad K wrote: że szumy wycinków z NEX-5 na "głupim 3200" miażdzą tu wycinki z NX10: Dziwnie toto wyglada, ten Samsung ma faktycznie mniej szumu, ale tez i mniej detalu juz od poczatku... On ma jakas odszumiarke na rawy zapieta, czy optyczni cos spieprzyli? -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns 14 |
Data: Pa?dziernik 11 2010 10:30:49 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Konrad K | W dniu 2010-10-10 17:16, Michal Tyrala pisze: On Sun, 10 Oct 2010 16:07:21 +0200, Konrad K wrote: Nie przypominam sobie, bym coś spieprzał:) Pamiętaj, że na poziom detalu mają wpływ cechy matrycy - gęstość upakowania, filtr AA... 15 |
Data: Pa?dziernik 11 2010 14:43:08 | Temat: Re: Juz jest ocena EOS 60D na DXO Mark | Autor: Michal Tyrala | On Mon, 11 Oct 2010 10:30:49 +0200, Konrad K wrote: Pamiętaj, że na poziom detalu mają wpływ cechy matrycy - gęstość Co nie zmienia faktu, ze jak nima detali, to mozna odszumiaczem hasac do woli -> ciezko wnioskowac na podstawie takich zdjec n/t poziomu szumow... -- Michał wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |