Grupy dyskusyjne   »   Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)

Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)



1 Data: Listopad 11 2008 17:22:32
Temat: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: JeRRy 

Witam,

Przywykłem do widoku kabli rozruchowych, grubych, masywnych,
w solidnej otulinie, ciężkich i dość sporo miejsca zajmujących
(nie wspominając o "znajomości sztuki podpięcia" podczas
rozruchu awaryjnego).

Ostatnio w sklepie za cenę 29,90 zł :) zobaczyłem kabel rozruchowy
(sam kabel, jak w ładowarce do telefonu! :) z dwoma wejściami do
zapalniczek ! Co o tym myślicie? Ma to prawo się sprawdzić, czy
raczej pic na leszcza ?

pozdrawiam



2 Data: Listopad 11 2008 17:26:28
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: Jacek 

Widziałem raz taki patent, z tym, że miał on przetwornicę podwyższającą
napięcie i po 15 minutach na tyle podładował padnięty akumulator, że auto
zapaliło. Jeżeli bez przetwornicy to pic.
Jacek

3 Data: Listopad 11 2008 17:27:23
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: Grejon 

JeRRy pisze:

Witam,

Przywykłem do widoku kabli rozruchowych, grubych, masywnych,
w solidnej otulinie, ciężkich i dość sporo miejsca zajmujących
(nie wspominając o "znajomości sztuki podpięcia" podczas
rozruchu awaryjnego).

Ostatnio w sklepie za cenę 29,90 zł :) zobaczyłem kabel rozruchowy
(sam kabel, jak w ładowarce do telefonu! :) z dwoma wejściami do
zapalniczek ! Co o tym myślicie? Ma to prawo się sprawdzić, czy
raczej pic na leszcza ?

Czymś takim możesz podładować zdechnięty akumulator w drugim aucie na tyle, żeby sam odpalił, tylko że musiałbyś trzymać kilka(naście) minut.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

4 Data: Listopad 11 2008 17:33:57
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: JeRRy 

Aaaa... czyli to nie jest "typowa rozruchowywarka" na już,
tylko coś na kształt "ładowarki" - furka - furka. W sumie
też fajnie (jeżeli mamy czas).

5 Data: Listopad 11 2008 18:41:00
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: BartekK 

JeRRy pisze:

Witam,

Przywykłem do widoku kabli rozruchowych, grubych, masywnych,
w solidnej otulinie, ciężkich i dość sporo miejsca zajmujących
(nie wspominając o "znajomości sztuki podpięcia" podczas
rozruchu awaryjnego).

Ostatnio w sklepie za cenę 29,90 zł :) zobaczyłem kabel rozruchowy
(sam kabel, jak w ładowarce do telefonu! :) z dwoma wejściami do
zapalniczek ! Co o tym myślicie? Ma to prawo się sprawdzić, czy
raczej pic na leszcza ?
Pic na wode, a przynajmniej nie powinno się to nazywać kablem rozruchowym.
1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie). Czyli typowy akumulator 40Ah w _idealnych_ warunkach można by (z użyciem przetwornicy! bo inaczej nie ma szans) ładować ~4 godziny do pełna.
2) różnica napięć między gniazdem zapalniczki auta z akumulatorem naładowanym (lub jeszcze z pracującym silnikiem!) 13,8v a np całkiem trupem 7-8v powoduje (chce spowodować) przepływ baardzo dużego prądu - w tym kablu musiałby być jakiś ogranicznik tego prądu bo inaczej spali bezpieczniki zapalniczek w obu autach. Więc prąd musi być ograniczany 'od góry'
3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku!
3) gdy akumulator wyczerpany zostanie podładowany troche - różnica napięc  między autami zbliży się do zera i spadnie prąd ładowania do zera. A napięcie na akumulatorze nie jest liniowo proporjonalne do jego stanu naładowania - całkiem trupowi spada, ale od stanu "troche" do "full" różnica napięcia jest nieznaczna. Przy różnicy 0.5 - 1v prąd ładowania "naturalny" byłby bardzo marny, musiałaby być jakaś przetwornica wymuszająca wyższe napięcie ładowania a za tym wyższy prąd


To wszystko razem - kłuci się z ceną 29zł i chińsko-ekonomicznym wykonaniem. Raczej jakbyś kupił kilka takich kabli - to możesz próbować na nich holować auto ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

6 Data: Listopad 11 2008 19:26:25
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: Uncle Pete 

1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie).

2V spadku napięcia na kilkudziesięciu cm przewodu? Coś trudno w to uwierzyć. Przy 10A byłoby to 0,2 Ohma. Rezystywność miedzi to 1,7 x 10^-8, czyli metr kabla miedzianego o przekroju 0,5 mm^2 powinien mieć 0,034 Ohma. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę.


3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku!

Nie we wszystkich samochodach stacyjka odłącza zapalniczkę. Np. w moim Focusie zapalniczka jest cały czas podłączona.

Piotr

7 Data: Listopad 11 2008 23:48:38
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: BartekK 

Uncle Pete pisze:

1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie).
2V spadku napięcia na kilkudziesięciu cm przewodu? Coś trudno w to uwierzyć. Przy 10A byłoby to 0,2 Ohma. Rezystywność miedzi to 1,7 x 10^-8, czyli metr kabla miedzianego o przekroju 0,5 mm^2 powinien mieć 0,034 Ohma. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę.
Nie mylisz się (nie sprawdzam obliczeń, ale zakładam że dobre). Widziałeś wiązki kabli z instalacji samochodowej? To że od gniazda zapalniczki na skos do akumulatora masz jakieś 80cm - nie znaczy że przewód + nie idzie w wiązce pod deską aż do bezpieczników (jakieś 3-4m plątaniny) a masa do wspólnego punktu masy nadwozia przykręcanego akurat po przeciwnej stronie auta przy nadkolu, kolejne kilka metrów. I do tego dolicz kilka złączek mniej lub bardziej zaśniedziałych, wyjdzie ci te 0,2 ohma spokojnie.
U mnie w paru autach zauważyłem, że np podłączenie do gniazda zapalniczki zestawu CB oraz (dwa kable połączone w tej samej wtyczce zapalniczkowej!) zasilacza do laptopa o mocy 80W (czyli jakieś 7A) daje efekt taki, że załączenie laptopa (przetwornica zostaje obciążona) daje spadek napięcia który widać ewidentnie na żarówce podświetlającej skalę CB. Po zmierzeniu - różnica jest o ~1.5v zależnie od stanu akumulatora i tego co robie na laptopie i w którym z aut podłączę. Ale wszystko to są ople, w których zapalniczka jest odłączana razem z zapłonem. To nie polonez, gdzie do zapalniczki szlo 4 albo 6mm^2 ;)

3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku!
Nie we wszystkich samochodach stacyjka odłącza zapalniczkę. Np. w moim Focusie zapalniczka jest cały czas podłączona.
Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym samochodem - możesz zawsze użyć google by znaleźć takie auto-dawcę który ma nieodłączaną zapalniczkę ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

8 Data: Listopad 12 2008 10:50:31
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: JeRRy 

Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym
samochodem - możesz zawsze użyć google
by znaleźć takie auto-dawcę który ma
nieodłączaną zapalniczkę ;)

LOL ;)
Czyli rozumiem, że mając nawet taki "kabel"
i  "dawcę" z zapalniczką, i tak nie mamy
gwarancji, że przeszczep się przyjmie ? :(

Kiszka.

pozdr

9 Data: Listopad 12 2008 10:53:42
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: /// Kaszpir /// 

Czyli rozumiem, że mając nawet taki "kabel"
i  "dawcę" z zapalniczką, i tak nie mamy
gwarancji, że przeszczep się przyjmie ? :(

Ja się jedynie zastanawiam czy wogóle by ktoś zgodził się być "dawcą" prądu
z zapalniczki :)

Ja bym się bał że spali mi się bezpiecznik lub coś zjara ;) więc raczej nie
byłbym skłonny z takiej "inowacji" korzystać ...

Po to są normlane kable a nie jakieś "wynalazki" ;)

10 Data: Listopad 13 2008 01:53:34
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: BartekK 

JeRRy pisze:

Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym
samochodem - możesz zawsze użyć google
by znaleźć takie auto-dawcę który ma
nieodłączaną zapalniczkę ;)

LOL ;)
Czyli rozumiem, że mając nawet taki "kabel"
i  "dawcę" z zapalniczką, i tak nie mamy
gwarancji, że przeszczep się przyjmie ? :(

Kiszka.
Oczywiście że kiszka, czego się spodziewałeś po produkcie rodem z tej samej walizki co "wzmacniacze antenowe gsm 4tej generacji, przylep z tyłu telefonu"

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

11 Data: Listopad 13 2008 07:34:20
Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
Autor: Grejon 

BartekK pisze:

Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym samochodem - możesz zawsze użyć google by znaleźć takie auto-dawcę który ma nieodłączaną zapalniczkę ;)

No ale co mu to da? Wywali w obcym aucie szybę żeby sobie trochę prądu pociągnąć? :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)



Grupy dyskusyjne