Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!)
1 | Data: Listopad 11 2008 17:22:32 |
Temat: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | |
Autor: JeRRy | Witam, 2 |
Data: Listopad 11 2008 17:26:28 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: Jacek | Widziałem raz taki patent, z tym, że miał on przetwornicę podwyższającą 3 |
Data: Listopad 11 2008 17:27:23 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: Grejon | JeRRy pisze: Witam, Czymś takim możesz podładować zdechnięty akumulator w drugim aucie na tyle, żeby sam odpalił, tylko że musiałbyś trzymać kilka(naście) minut. -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych 4 |
Data: Listopad 11 2008 17:33:57 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: JeRRy | Aaaa... czyli to nie jest "typowa rozruchowywarka" na już, 5 |
Data: Listopad 11 2008 18:41:00 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: BartekK | JeRRy pisze: Witam,Pic na wode, a przynajmniej nie powinno się to nazywać kablem rozruchowym. 1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie). Czyli typowy akumulator 40Ah w _idealnych_ warunkach można by (z użyciem przetwornicy! bo inaczej nie ma szans) ładować ~4 godziny do pełna. 2) różnica napięć między gniazdem zapalniczki auta z akumulatorem naładowanym (lub jeszcze z pracującym silnikiem!) 13,8v a np całkiem trupem 7-8v powoduje (chce spowodować) przepływ baardzo dużego prądu - w tym kablu musiałby być jakiś ogranicznik tego prądu bo inaczej spali bezpieczniki zapalniczek w obu autach. Więc prąd musi być ograniczany 'od góry' 3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku! 3) gdy akumulator wyczerpany zostanie podładowany troche - różnica napięc między autami zbliży się do zera i spadnie prąd ładowania do zera. A napięcie na akumulatorze nie jest liniowo proporjonalne do jego stanu naładowania - całkiem trupowi spada, ale od stanu "troche" do "full" różnica napięcia jest nieznaczna. Przy różnicy 0.5 - 1v prąd ładowania "naturalny" byłby bardzo marny, musiałaby być jakaś przetwornica wymuszająca wyższe napięcie ładowania a za tym wyższy prąd To wszystko razem - kłuci się z ceną 29zł i chińsko-ekonomicznym wykonaniem. Raczej jakbyś kupił kilka takich kabli - to możesz próbować na nich holować auto ;) -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 6 |
Data: Listopad 11 2008 19:26:25 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: Uncle Pete | 1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie). 2V spadku napięcia na kilkudziesięciu cm przewodu? Coś trudno w to uwierzyć. Przy 10A byłoby to 0,2 Ohma. Rezystywność miedzi to 1,7 x 10^-8, czyli metr kabla miedzianego o przekroju 0,5 mm^2 powinien mieć 0,034 Ohma. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę. 3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku! Nie we wszystkich samochodach stacyjka odłącza zapalniczkę. Np. w moim Focusie zapalniczka jest cały czas podłączona. Piotr 7 |
Data: Listopad 11 2008 23:48:38 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: BartekK | Uncle Pete pisze: Nie mylisz się (nie sprawdzam obliczeń, ale zakładam że dobre). Widziałeś wiązki kabli z instalacji samochodowej? To że od gniazda zapalniczki na skos do akumulatora masz jakieś 80cm - nie znaczy że przewód + nie idzie w wiązce pod deską aż do bezpieczników (jakieś 3-4m plątaniny) a masa do wspólnego punktu masy nadwozia przykręcanego akurat po przeciwnej stronie auta przy nadkolu, kolejne kilka metrów. I do tego dolicz kilka złączek mniej lub bardziej zaśniedziałych, wyjdzie ci te 0,2 ohma spokojnie.1) maksymalny prąd jaki można wziąć z gniazda zapalniczki to 10-16A, a wtedy i tak napięcie tam spada do ~10v maks (jak ktoś widział jakimi sznuróweczkami 0.5mm^2 są dzisiaj zapalniczki podłączane do instalacji to zrozumie).2V spadku napięcia na kilkudziesięciu cm przewodu? Coś trudno w to uwierzyć. Przy 10A byłoby to 0,2 Ohma. Rezystywność miedzi to 1,7 x 10^-8, czyli metr kabla miedzianego o przekroju 0,5 mm^2 powinien mieć 0,034 Ohma. Proszę mnie poprawić, jeżeli się mylę. U mnie w paru autach zauważyłem, że np podłączenie do gniazda zapalniczki zestawu CB oraz (dwa kable połączone w tej samej wtyczce zapalniczkowej!) zasilacza do laptopa o mocy 80W (czyli jakieś 7A) daje efekt taki, że załączenie laptopa (przetwornica zostaje obciążona) daje spadek napięcia który widać ewidentnie na żarówce podświetlającej skalę CB. Po zmierzeniu - różnica jest o ~1.5v zależnie od stanu akumulatora i tego co robie na laptopie i w którym z aut podłączę. Ale wszystko to są ople, w których zapalniczka jest odłączana razem z zapłonem. To nie polonez, gdzie do zapalniczki szlo 4 albo 6mm^2 ;) Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym samochodem - możesz zawsze użyć google by znaleźć takie auto-dawcę który ma nieodłączaną zapalniczkę ;)3) Pobór prądu instalacji auta z aku padniętym może być "spoczynkowo" większy niż te 10A - jakiś wentylator, pompa paliwa, klimatronik, pompa abs, kupa drobiazgów o których nawet nie wiemy... A jak to wyłączymy przekręcając stacyjkę - to i zapalniczka będzie odłączona i nie będzie ładować aku!Nie we wszystkich samochodach stacyjka odłącza zapalniczkę. Np. w moim Focusie zapalniczka jest cały czas podłączona. -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 8 |
Data: Listopad 12 2008 10:50:31 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: JeRRy | Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym LOL ;) Czyli rozumiem, że mając nawet taki "kabel" i "dawcę" z zapalniczką, i tak nie mamy gwarancji, że przeszczep się przyjmie ? :( Kiszka. pozdr 9 |
Data: Listopad 12 2008 10:53:42 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: /// Kaszpir /// | Czyli rozumiem, że mając nawet taki "kabel" Ja się jedynie zastanawiam czy wogóle by ktoś zgodził się być "dawcą" prądu z zapalniczki :) Ja bym się bał że spali mi się bezpiecznik lub coś zjara ;) więc raczej nie byłbym skłonny z takiej "inowacji" korzystać ... Po to są normlane kable a nie jakieś "wynalazki" ;) 10 |
Data: Listopad 13 2008 01:53:34 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: BartekK | JeRRy pisze: Oczywiście że kiszka, czego się spodziewałeś po produkcie rodem z tej samej walizki co "wzmacniacze antenowe gsm 4tej generacji, przylep z tyłu telefonu"Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym -- | Bartlomiej Kuzniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 11 |
Data: Listopad 13 2008 07:34:20 | Temat: Re: Kable rozruchowe - przez gniazdo zapalnicznki (?!) | Autor: Grejon | BartekK pisze: Cóż, stojąc rano na mrozie z nieodpalającym samochodem - możesz zawsze użyć google by znaleźć takie auto-dawcę który ma nieodłączaną zapalniczkę ;) No ale co mu to da? Wywali w obcym aucie szybę żeby sobie trochę prądu pociągnąć? :) -- Grzegorz Jońca GG: 7366919 Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;) http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych |