Grupy dyskusyjne   »   Kapelusz nie poplaca

Kapelusz nie poplaca



1 Data: Styczen 24 2009 12:11:27
Temat: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 


Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy.
A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

No i kolejny cos na koniec - auto rozbite za drogo zeby naprawiac,
i za malo zeby z czystym sumieniem zezlomowac.

Policjanci sie nawet napatoczyli, grzeczni byli - spytali czy sobie
zyczy mandat, ale nie naciskali :-)

J.



2 Data: Styczen 24 2009 12:14:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci


Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy.
A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

3 Data: Styczen 24 2009 12:45:42
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Kartrait 

Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci


Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Na nogi sie zacznij leczyc...

4 Data: Styczen 24 2009 12:53:38
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kartrait"  napisał w wiadomości

Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci
Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Na nogi sie zacznij leczyc...


Znaczy nic do powiedzenia merytorycznie nie masz?
PLONK WARNING

5 Data: Styczen 24 2009 13:11:35
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Kartrait 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


PLONK WARNING

Straszysz, grozisz czy obiecujesz?

6 Data: Styczen 24 2009 16:41:43
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Fantom 

PLONK WARNING

Straszysz, grozisz czy obiecujesz?

Odbiegajac od tematu - jak nei znasz angielskiego to zerknij do slownika i bedziesz wiedziac co znaczy WARNING

Fantom

7 Data: Styczen 24 2009 17:00:18
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Kartrait 

Użytkownik "Fantom"  napisał w wiadomości

PLONK WARNING

Straszysz, grozisz czy obiecujesz?

Odbiegajac od tematu - jak nei znasz angielskiego to zerknij do slownika i
bedziesz wiedziac co znaczy WARNING

Doskonale rozumiem znaczenie tego słowa, dlatego taka na niego odpowiedź...

8 Data: Styczen 24 2009 17:13:58
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Fantom pisze:

PLONK WARNING

Straszysz, grozisz czy obiecujesz?

Odbiegajac od tematu - jak nei znasz angielskiego to zerknij do slownika i bedziesz wiedziac co znaczy WARNING

ROTFL

9 Data: Styczen 24 2009 14:15:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Shreek 

Cavallino napisał(a):

Znaczy nic do powiedzenia merytorycznie nie masz?
PLONK WARNING

Znaczy się, że Ty niby miałeś coś do powiedzenia MERYTORYCZNIE ??

--
M.

10 Data: Styczen 24 2009 22:52:32
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Shreek"  napisał w wiadomości

Cavallino napisał(a):

Znaczy nic do powiedzenia merytorycznie nie masz?
PLONK WARNING

Znaczy się, że Ty niby miałeś coś do powiedzenia MERYTORYCZNIE ??

Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

11 Data: Styczen 25 2009 13:02:00
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Kartrait 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

Faceta który miał wypadek nie obraziłeś oczywiście? Pomyśl...
EOT

12 Data: Styczen 25 2009 13:10:52
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kartrait"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

Faceta który miał wypadek nie obraziłeś oczywiście?

A Ty chcesz występować w roli jego adwokata, czy wszystkich kapeluszników, bo bliska ciału koszula?

Ale nie, nie obraziłem.
Odniosłem się tylko do tego co pisał Jarek, to on go nazwał kapelusznikiem.
A że mi nie żal takowych?
Mam prawo do własnej opinii, nie każdy musi mieć identyczną.
Na tym polega wolność słowa.

I to że ktoś ma inną, nie uprawnia nikogo do pyskowania pod moim adresem.
Kapewu?

P.S.
Jak masz wątpliwości, że nie tylko ja się cieszę z czyjegoś wypadku, ale że to dość popularne na tej grupie, to poszukaj sobie w archiwum, ile razy mistrzowie kapelusza cieszyli się na grupie z wypadku jakiegoś mistrza prostej.
I ilu kapeluszników rzuciło się na nich z tego powodu, tak jak na mnie, gdy ucieszyłem się że choć jeden kapelusz przynajmniej jakiś czas nie będzie drogi mógł zaśmiecać swoją osobą.

13 Data: Styczen 25 2009 22:45:18
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Shreek"  napisał w wiadomości
Cavallino napisał(a):

Znaczy nic do powiedzenia merytorycznie nie masz?
PLONK WARNING

Znaczy się, że Ty niby miałeś coś do powiedzenia MERYTORYCZNIE ??

Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

kogokolwiek nie, tylko wszystkich kapelusznikow

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

14 Data: Styczen 25 2009 23:30:47
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

kogokolwiek nie, tylko wszystkich kapelusznikow

Jakim słowem dany kapelusznik poczuł się obrażony?

15 Data: Styczen 25 2009 23:34:31
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

kogokolwiek nie, tylko wszystkich kapelusznikow

Jakim słowem dany kapelusznik poczuł się obrażony?

życzeniem wypadku?
No powiedz ze jak napisze Ci "zycze rozpieprzenia na najblizszym drzewie" to Ci nie dotknie?

Zapominasz ze Kapelusznik to taki stan umysłu (a raczej umiejetnosci prowadzenia pojazdów) a nie wartosc czlowieka
--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

16 Data: Styczen 25 2009 23:42:40
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

Przynajmniej nie ograniczyłem się do obrażania kogokolwiek.
Czujesz różnicę?

kogokolwiek nie, tylko wszystkich kapelusznikow

Jakim słowem dany kapelusznik poczuł się obrażony?

życzeniem wypadku?

Aha, czyli nie bardzo rozumiesz słowa których używasz.

obrazić - obrażać
1. <uchybić czyjejś godności osobistej słowem lub czynem>
2. <naruszyć słowem lub czynem jakieś normy, prawa lub wartości>

No powiedz ze jak napisze Ci "zycze rozpieprzenia na najblizszym drzewie" to Ci nie dotknie?

Jak napiszesz że mi osobiście, to może i tak.
Co nie znaczy że mnie obrazisz.

A jak napiszesz że jakiemuś stadu idiotów, to wcale.
Nawet jeślibyś był święcie przekonany że powinienem się do niego zaliczać (co zresztą nie będzie zgodne z prawdą).

17 Data: Styczen 25 2009 23:53:41
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:


Aha, czyli nie bardzo rozumiesz słowa których używasz.

obrazić - obrażać
1. <uchybić czyjejś godności osobistej słowem lub czynem>
2. <naruszyć słowem lub czynem jakieś normy, prawa lub wartości>

rozumiem doskonale. i w tym kontekscie życzenie mi wypadku przyjałbym jako obraze bo sugeruje to ze jestem kims nizszej wartosci. KAPEWU?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

18 Data: Styczen 26 2009 00:05:34
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Aha, czyli nie bardzo rozumiesz słowa których używasz.

obrazić - obrażać
1. <uchybić czyjejś godności osobistej słowem lub czynem>
2. <naruszyć słowem lub czynem jakieś normy, prawa lub wartości>

rozumiem doskonale. i w tym kontekscie życzenie mi wypadku przyjałbym jako obraze bo sugeruje to ze jestem kims nizszej wartosci.

Niższej niż?
Bo jak rozumiem problem masz z tym że sam siebie zaliczasz do grona kapeluszników.
Więc jeśli uważasz że coś Ci zasugerowało, to to coś tkwi w Tobie.
Więc to na siebie co najwyżej możesz się obrazić.

Zresztą nie masz wątpliwości, ze defekt psychiczny lub fizyczny, który zmusza kogoś do zaliczenia się do tego grona FAKTYCZNIE obniża jego wartość, w stosunku do kogoś kto danego defektu nie posiada?

19 Data: Styczen 26 2009 00:12:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:

rozumiem doskonale. i w tym kontekscie życzenie mi wypadku przyjałbym jako obraze bo sugeruje to ze jestem kims nizszej wartosci.

Niższej niż?
Bo jak rozumiem problem masz z tym że sam siebie zaliczasz do grona kapeluszników.
Więc jeśli uważasz że coś Ci zasugerowało, to to coś tkwi w Tobie.
Więc to na siebie co najwyżej możesz się obrazić.

daruj sobie psychoanalize.
Kapelusznik jest powszechnie znanym okresleniem o pejoratywnym znaczeniu. Moja przynaleznosc do kapelusznikow czy tez jej brak nie ma tu zadnego znaczenia. Tak mnie wychowano ze zyczenie komus zle nie jest godne pochwały a z pewnoscią nie powiesz ze życzysz komus wypadku tak z wrodzonej życzliwosci? Bo jak sie zaliczam do kapeluszy to przepraszasz a jak nie to co mi chodzi? obawiam sie ze nie zrozumiesz takiej prostej rzeczy.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

20 Data: Styczen 26 2009 00:17:54
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

Kapelusznik jest powszechnie znanym okresleniem o pejoratywnym znaczeniu.

Ale to nie ja tam kogoś zaliczyłem lub nie, a za to czy ktoś tam sam siebie wkłada, nie ponoszę odpowiedzialności.

Tak mnie wychowano ze zyczenie komus zle nie jest godne pochwały

Poprawność polityczna to się nazywa.
Tyle że dla mnie to fałsz, to że czegoś nie mówisz głośno nie oznacza, że tak w głębi ducha nie myślisz.
A nie ma nic gorszego niż ludzie fałszywi - tacy co myślą co innego niż mówią.

A jeśli ktoś mówi, że wrogowi życzy dobrze - to kłamie i tyle.

a z pewnoscią nie powiesz ze życzysz komus wypadku tak z wrodzonej życzliwosci?

Komuś - nie.
Wrogowi (tutaj na drodze) - jak najbardziej.
Zwłaszcza jeśli gorzej dla niego oznacza lepiej dla mnie.

Bo jak sie zaliczam do kapeluszy to przepraszasz

Ja Cię przepraszam za to, że Ty sie zaliczasz do kapeluszy?
Coś Ci się musiało pomylić.

Ja Ci tłumaczę, że to nie ja Cię w ten sposób obrażam, tylko Ty sam (jeśli już).

21 Data: Styczen 26 2009 00:20:33
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:

Tak mnie wychowano ze zyczenie komus zle nie jest godne pochwały

Poprawność polityczna to się nazywa.

miałem racje, nie zrozumiałes.
Pojecie poprawnosci politycznej pomyliło Ci sie ze zwykłą ludzką przyzwoitoscią.
I moze na tym zakonczmy dyskusje.
--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

22 Data: Styczen 26 2009 00:24:28
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Tak mnie wychowano ze zyczenie komus zle nie jest godne pochwały

Poprawność polityczna to się nazywa.

miałem racje, nie zrozumiałes.
Pojecie poprawnosci politycznej pomyliło Ci sie ze zwykłą ludzką przyzwoitoscią.

No ciekawe gdzie byłeś, jak tabuny kapeluszników cieszyły się z wypadków kogoś kto przegiął z prędkością.
Jakoś nie widziałem masowych protestów.
A google wypluwa 4 strony postów z tej grupy ze sformułowaniem "wypadek" i "dobrze mu".
Ze szczególnym uwzględnieniem wypadku Zientarskiego.

Nigdy nie złapałeś się, że tak myślisz o jakimś wypadku?
I co, czujesz się z tego powodu nieprzyzwoity?

23 Data: Styczen 26 2009 00:30:58
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:


No ciekawe gdzie byłeś, jak tabuny kapeluszników cieszyły się z wypadków kogoś kto przegiął z prędkością.

nie czytam forum onetu

Jakoś nie widziałem masowych protestów.
A google wypluwa 4 strony postów z tej grupy ze sformułowaniem "wypadek" i "dobrze mu".

i wszedzie było napisane ze to kapelusznik był? Bo idiota na drodze rozbijający na własne zyczenie siebie i innych nadal bedzie idiotą.
Kapelusznik to osoba ktra moze zawadzac ale raczej smierci nie niesie. Tobie jakby dał karabin to bys wystrzelał kazdego kto stanie Ci na drodze.

Ze szczególnym uwzględnieniem wypadku Zientarskiego.

akurat tutaj bylem bardzo sceptyczny, nie pamietam czy akurat w tym momencie subskrybowalem pms (mialem dluższa przerwe). Na pewno powstrzymywalem wielu od wydawania pochopnych opinii, gdzies na portalach na pewno zostały slady (tylko nie podpisywałem sie Arni)

Nigdy nie złapałeś się, że tak myślisz o jakimś wypadku?
I co, czujesz się z tego powodu nieprzyzwoity?

zachowania innych nie sa dla mnie wyznacznikiem, mam własne zasady.


--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

24 Data: Styczen 26 2009 00:48:08
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

No ciekawe gdzie byłeś, jak tabuny kapeluszników cieszyły się z wypadków kogoś kto przegiął z prędkością.

nie czytam forum onetu

Ale ja mówię o tej grupie, a nie o jakimś forum.


Jakoś nie widziałem masowych protestów.
A google wypluwa 4 strony postów z tej grupy ze sformułowaniem "wypadek" i "dobrze mu".

i wszedzie było napisane ze to kapelusznik był?

A to jakąś różnicę robi?
Chorym na kapelusznictwo nie wolno źle życzyć, za to chorym na za cieżką nogę to już można?
Moralność Kalego.


Bo idiota na drodze rozbijający na własne zyczenie siebie i innych nadal bedzie idiotą.

Dokładnie.
Niezależnie od tego, czy idiotyzm polega na jeżdżeniu zbyt wolnym, czy zbyt szybkim.

I właśnie tego nie chcecie pojąć.

Kapelusznik to osoba ktra moze zawadzac ale raczej smierci nie niesie.

Z naciskiem na raczej.
Ja chyba mam szczęście, bo niebezpieczne manewry kapeluszników widuję znacznie częściej niż u mistrzów prostej.
Tym bardziej niebezpieczne, bo nieprzewidywalne.

Nigdy nie złapałeś się, że tak myślisz o jakimś wypadku?
I co, czujesz się z tego powodu nieprzyzwoity?

zachowania innych nie sa dla mnie wyznacznikiem, mam własne zasady.

No toteż o nich piszę.
Pomyślałeś tak kiedyś?

25 Data: Styczen 26 2009 08:30:15
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Cavallino pisze:


nie czytam forum onetu

Ale ja mówię o tej grupie, a nie o jakimś forum.

tu nie zauwazylem podobnych zachwoan ale jak zaznaczylem troche mnie nie bylo, pewnie najlepsze mnie omineło.

A to jakąś różnicę robi?
Chorym na kapelusznictwo nie wolno źle życzyć, za to chorym na za cieżką nogę to już można?
Moralność Kalego.

nie napisałem ze zycze komus rozbicia sie tylko jak to juz zrobi to go nie bede żałowal bo zrobi to na własna prosbe. Od mojej moralnosci sie odczep. Nigdy nikomu wypadku (a w domysle smierci bo co to za wypadek bez ofiar) nie zyczyłem.

Wiesz co zauwazyem? Nikt inny poza mna z Toba nie dyskutuje.Czy to cos oznacza? Na pewno, tylu ludzi nie moze sie mylic. Trzeba tą informacje jakos wykorzystac. No to wykorzystuje
EOT

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

26 Data: Styczen 26 2009 10:48:43
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

nie napisałem ze zycze komus rozbicia sie tylko jak to juz zrobi to go nie bede żałowal bo zrobi to na własna prosbe.

To mniej więcej to samo.

Od mojej moralnosci sie odczep. Nigdy nikomu wypadku (a w domysle smierci

Ja również nie, nie mam takich domysłów.
Co innego wyłączenia się z ruchu dzięki swojemu kapelusznictwu.

27 Data: Styczen 24 2009 13:00:29
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Kartrait pisze:

"Cavallino"  napisal:

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Na nogi sie zacznij leczyc... 

Ta kuracja też nie przyniesie efektu - życzyć innym wypadku...

28 Data: Styczen 24 2009 12:54:43
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: PSYLO 

Cavallino pisze:

ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Tzn chcesz powiedzieć, że gdyby jechał szybciej to skutki wypadku byłyby mniejsze?

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Emotikon emotikonem, ale trzeba być prawdziwym niedojrzałym ch**em żeby wyciągnąć takie wnioski...

--
PSYLO

29 Data: Styczen 24 2009 13:00:05
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "PSYLO"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Tzn chcesz powiedzieć, że gdyby jechał szybciej to skutki wypadku byłyby mniejsze?

Bardzo możliwe że w ogóle by go nie było.
Bo w tym czasie w którym miał wypadek byłby już w domu ;-)


Emotikon emotikonem, ale trzeba być prawdziwym niedojrzałym ch**em żeby wyciągnąć takie wnioski...

PLONK

30 Data: Styczen 24 2009 15:04:15
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Gryngol 

SRONK

ta pizza już ci się na łep rzuciła....

31 Data: Styczen 24 2009 17:40:26
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Końrad N.S. 

Użytkownik "Gryngol"  napisał w wiadomości

SRONK

ta pizza już ci się na łep rzuciła....


no to fakt, cavallino te pląki rozdaje na prawo i lewo, coraz częściej.

--

idiotom zawsze przyznaję rację, boberkowi przede wszystkim.

K>N>S>

32 Data: Styczen 24 2009 19:05:23
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Końrad N.S. pisze:

Użytkownik "Gryngol"  napisał w wiadomości no to fakt, cavallino te pląki rozdaje na prawo i lewo, coraz częściej.

Zespół napięcia przedmiesiączkowego (Premenstrual syndrome, PMS) :)


Pozdrawiam
Pawel

33 Data: Styczen 24 2009 20:05:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Końrad N.S. 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

no to fakt, cavallino te pląki rozdaje na prawo i lewo, coraz częściej.

Zespół napięcia przedmiesiączkowego (Premenstrual syndrome, PMS) :)


ładnie powiedziane, podoba mi się.

a jaką jednostkę przypasać cavallino gdy pląki rozdaje na prp (pl.regionalne.poznan)?


--

idiotom zawsze przyznaję rację, boberkowi przede wszystkim.

K>N>S>

34 Data: Styczen 24 2009 20:06:31
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Końrad N.S. pisze:

ładnie powiedziane, podoba mi się.
a jaką jednostkę przypasać cavallino gdy pląki rozdaje na prp (pl.regionalne.poznan)?

Poznań? Hmm tam to chyba tylko order zgniłego kartofla;)

Pozdrawiam
Pawel

35 Data: Styczen 25 2009 21:23:26
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Saturday, January 24, 2009, 8:06:31 PM, you wrote:

ładnie powiedziane, podoba mi się.
a jaką jednostkę przypasać cavallino gdy pląki rozdaje na prp
(pl.regionalne.poznan)?
Poznań? Hmm tam to chyba tylko order zgniłego kartofla;)

Miałem okazję w ostatni piątek być w Poznaniu i wyjeżdżać z niego
przed 17:00. Przestaję się dziwić, że Cavallino wszystkich plonkuje -
też miałem po tym przeżyciu taki humor. Ale mnie zmęczyło jeszcze 4
godziny jazdy od końca korka 20 km za Poznaniem do Opola.

Jedno jest pewne: Poznaniacy nie potrafią jeździć w ciężkim ruchu.
Jeżdżą, a właściwie stoją, jak Niemcy. Zero płynności, ształerzy
kartoflani, [autocensored].

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

36 Data: Styczen 25 2009 21:27:17
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Jedno jest pewne: Poznaniacy nie potrafią jeździć w ciężkim ruchu.
Jeżdżą, a właściwie stoją, jak Niemcy. Zero płynności, ształerzy
kartoflani, [autocensored].

Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.
W DC to samo. Puławska, trzy pasy, spod świateł rusza trzech muszkieterów. Najpierw przez 5s szukaja jedynki, po nastepnych 15s maja juz 40km/h - jeden obok drugiego. No i co zrobic? Tylko poczekac az ktorys sie wykruszy i wykorzystac szczeline miedzy nimi...



Pozdrawiam
Pawel

37 Data: Styczen 25 2009 21:35:58
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

DoQ pisze:
(...)

Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.

:)

W DC to samo. Puławska, trzy pasy, spod świateł rusza trzech muszkieterów. Najpierw przez 5s szukaja jedynki, po nastepnych 15s maja juz 40km/h - jeden obok drugiego. No i co zrobic? Tylko poczekac az ktorys sie wykruszy i wykorzystac szczeline miedzy nimi...

Cześć ofiaro globalizacji :) 12km - godzina jazdy. 5 dni w tygodniu :)
Chłopaków odwożę do szkoły oddalonej ze 200 metrów od Puławskiej.
Omijam ze dwie linie świateł opłotkami i wracam na Puławską
- w to samo miejsce, albo przed jadącymi 3 pasami w ścisłym korku :)
Nie przesadzaj - ludzie jednak aż tak źle nie startują, ale korki
są takie, że szkoda słów - to już kwestia inżynierii ruchu
i przepustowości samych węzłów drogowych. Teraz w sezonie
feryjnym ten sam odcinek odcinek robię w jakieś 20 minut.

38 Data: Styczen 25 2009 22:09:09
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Artur Maślag pisze:

Cześć ofiaro globalizacji :) 12km - godzina jazdy. 5 dni w tygodniu :)
Chłopaków odwożę do szkoły oddalonej ze 200 metrów od Puławskiej.
Omijam ze dwie linie świateł opłotkami i wracam na Puławską
- w to samo miejsce, albo przed jadącymi 3 pasami w ścisłym korku :)
Nie przesadzaj - ludzie jednak aż tak źle nie startują, ale korki
są takie, że szkoda słów - to już kwestia inżynierii ruchu
i przepustowości samych węzłów drogowych. Teraz w sezonie
feryjnym ten sam odcinek odcinek robię w jakieś 20 minut.

Arturze, ja mowie o tym co widzialem 2,5h temu :)
Niby luzo, a ruszyc normalnie zwyczajnie nie da sie... Puszczajac sprzeglo bez dodawania gazu zbieram sie szybciej niz te gamonie dookola.   Nie mowie zeby od razu kazdy "zapierdalal", tylko choc troche dynamiczniej pojechal...


Pozdrawiam
Pawel

39 Data: Styczen 26 2009 09:15:36
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Arturze, ja mowie o tym co widzialem 2,5h temu :)

Wieczorami to różnie bywa.

Niby luzo, a ruszyc normalnie zwyczajnie nie da sie... Puszczajac sprzeglo bez dodawania gazu zbieram sie szybciej niz te gamonie dookola.  Nie mowie zeby od razu kazdy "zapierdalal", tylko choc troche dynamiczniej pojechal...

Może mają już dosyć całodziennej pogoni.

40 Data: Styczen 26 2009 09:59:29
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Niby luzo, a ruszyc normalnie zwyczajnie nie da sie... Puszczajac sprzeglo bez dodawania gazu zbieram sie szybciej niz te gamonie dookola.  Nie mowie zeby od razu kazdy "zapierdalal", tylko choc troche dynamiczniej pojechal... 
Może mają już dosyć całodziennej pogoni.

Niech więc jeżdżą gęsiego ;)


Pozdrawiam
Pawel

41 Data: Styczen 26 2009 22:36:49
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

DoQ pisze:

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Niby luzo, a ruszyc normalnie zwyczajnie nie da sie... Puszczajac sprzeglo bez dodawania gazu zbieram sie szybciej niz te gamonie dookola.  Nie mowie zeby od razu kazdy "zapierdalal", tylko choc troche dynamiczniej pojechal... 
Może mają już dosyć całodziennej pogoni.

Niech więc jeżdżą gęsiego ;)

Popieram - sam często bywam zmęczony i upierniczony codziennymi
obowiązkami, ale szwendam się wtedy po prawym skrajnym, choć
i wtedy się okazuje, że ruszam zdecydowanie sprawniej od tych
na lewo ode mnie - później jadę sobie spokojnie, a tu mnie
taki specjalista od "sprawnego" ruszania wyprzedza ze sporą
różnicą prędkości. Cóż, rozpędził się :) Przyszły kolejne
światła, musi hamować i schemat się powtarza. Za mną ze
skrzyżowania przejedzie 10, za nim ze trzech :)

42 Data: Styczen 25 2009 22:21:29
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Sunday, January 25, 2009, 9:27:17 PM, you wrote:

Jedno jest pewne: Poznaniacy nie potrafią jeździć w ciężkim ruchu.
Jeżdżą, a właściwie stoją, jak Niemcy. Zero płynności, ształerzy
kartoflani, [autocensored].
Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.

We Wrocku jest znacznie lepiej. Nawet Kraków mnie tak nie zmęczył jak
ten Poznań w piątek :(

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

43 Data: Styczen 25 2009 22:25:27
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.
We Wrocku jest znacznie lepiej. Nawet Kraków mnie tak nie zmęczył jak
ten Poznań w piątek :(

Tak czy siak, moim skromnym zdaniem liderem w tej materii jest Uć :)


Pozdrawiam
Paweł

44 Data: Styczen 25 2009 22:48:35
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Sunday, January 25, 2009, 10:25:27 PM, you wrote:

Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.
We Wrocku jest znacznie lepiej. Nawet Kraków mnie tak nie zmęczył jak
ten Poznań w piątek :(
Tak czy siak, moim skromnym zdaniem liderem w tej materii jest Uć :)

Z tego, co rozmawiałem z TIRmanami - w piatek w Poznaniu było gorzej
niż w Łodzi. Do tej pory moim faworytem niezmiennie był Wałbrzych -
Poznań go pokonał o co najmniej 2 klasy.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

45 Data: Styczen 25 2009 22:04:54
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 25 Jan 2009 13:30:36 -0800 (PST),
 wrote:

Tak czy siak, moim skromnym zdaniem liderem w tej materii jest Uć :)

A kiedy Ty zes byl w tej Lodzi zeby tak twierdzic, zlosliwcze? I

 Ja tak twierdzę. Kiedy byłem? Dziś. A złotówa na blachach ESI
 doprowadziła mnie niemal do rozpaczy. Ale im trzeba wybaczyć, w
 końcu mają ze dwa skrzyżowania ze światłami.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

46 Data: Styczen 25 2009 22:21:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 25 Jan 2009 14:08:27 -0800 (PST),
 wrote:

Bezcelowa izolacjonistyczna zlosliwosc. Po Lodzi ostatnio naprawde
fajnie sie jezdzi,

 Boooo oooneeee taaaak myyyyyk, myyyyk, myyyyyk, ruuuuszaaaająąąą
 zeeee świaaateeeeł. Trzy do pięciu na zmianę, KURWA MAĆ!

nawet kultura jakby wzrosla

 W moim samochodzie maleje z dnia na dzień (Gunnery Srg. Hartman
 zaczyna przy mnie wysiadać). I ciesz się, że nie mamy
 powszechnego dostępu do broni.

- wpuszczanie z
bocznych uliczek to niemal standard - przynajmniej po trasach ktorymi
jezdze ;)

 Biorąc pod uwagę to, jak szybko zbierają się wpuszczani,
 wpuszczam już tylko dlatego, że taki mi się nawyk wyrobił...

 Gdyby nie jakoś MPK, to chyba bym sprzedał auto (już nawet się
 zastanawiałem, ile by nas kosztowała przesiadka na taksówki, ale
 jeszcze jest trochę za drogo; gdyby kompanie taksówkarskie
 sprzedawały jakieś fajne karnety miesięczne, pewnie bym się
 długo nie zastanawiał).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

47 Data: Styczen 27 2009 19:07:15
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

DoQ pisze:
(...)

Tak czy siak, moim skromnym zdaniem liderem w tej materii jest Uć :)

Eeee - mi tam się całkiem dobrze jeździło ostatnio. Za to Włocławek
- porażka :) Mało tego, że ruszają jakby im ktoś po cichu turbinę
z TD ukradł, to jeszcze dość spora ilość smrodowozów - w większości
jakieś stare dostawczaki, które palą olej silnikowy chyba 1:1
z paliwem :(

48 Data: Styczen 27 2009 22:18:46
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Artur Maślag pisze:

Eeee - mi tam się całkiem dobrze jeździło ostatnio. Za to Włocławek
- porażka :) Mało tego, że ruszają jakby im ktoś po cichu turbinę
z TD ukradł, to jeszcze dość spora ilość smrodowozów - w większości
jakieś stare dostawczaki, które palą olej silnikowy chyba 1:1
z paliwem :(

Włocławek?? Przeciez tam panuje Motylica, nie ma się co dziwic:)
No i takie zarządzenie komendanta;>

Pozdrawiam
Pawel

49 Data: Styczen 28 2009 09:19:01
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Włocławek?? Przeciez tam panuje Motylica, nie ma się co dziwic:)
No i takie zarządzenie komendanta;>

ROTFL - nawet widziałem firmę ABAKUS, ale to jakieś biuro rachunkowe :)

50 Data: Styczen 25 2009 23:53:26
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sun, 25 Jan 2009 22:21:29 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello DoQ,
Jedno jest pewne: Poznaniacy nie potrafią jeździć w ciężkim ruchu.
Jeżdżą, a właściwie stoją, jak Niemcy. Zero płynności, ształerzy
kartoflani, [autocensored].
Ja nie wiem czy w PL gdziekolwiek umieja jezdzic.

We Wrocku jest znacznie lepiej.

We Wrocku sie robi coraz gorzej :-(


To pamietasz
http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=28361564&postcount=2384


J.

51 Data: Styczen 26 2009 01:04:12
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

a jaką jednostkę przypasać cavallino gdy pląki rozdaje na prp
(pl.regionalne.poznan)?

Tam akurat jest podobny problem jak tutaj, tyle że innego rodzaju.
Uzbierała się garstka rzucających mięchem na lewo i prawo, nawet bez wyraźnego powodu (z imć Konradem w składzie), bez poplonkowania całego towarzystwa nie dało się na tej grupie wytrzymać.
Teraz jest już ok.
Ma nadzieję, że po wycięciu w pień wszystkich pyskatych kapeluszy i na pms będzie podobnie.


Poznań? Hmm tam to chyba tylko order zgniłego kartofla;)

Miałem okazję w ostatni piątek być w Poznaniu i wyjeżdżać z niego
przed 17:00. Przestaję się dziwić, że Cavallino wszystkich plonkuje -

Nie wszystkich, tylko napastliwych pyskaczy.

też miałem po tym przeżyciu taki humor.

Coś w tym jest.
Faktycznie w piątek było ciężko jak mało kiedy w Poznaniu.
A gdzie dokładniej tak się nastałeś?

Ale mnie zmęczyło jeszcze 4
godziny jazdy od końca korka 20 km za Poznaniem do Opola.

Bo bez sensu w korku jeździsz.
Kto z Poznania do Opola przez Stęszew jeździ?

52 Data: Styczen 26 2009 16:47:09
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Monday, January 26, 2009, 1:04:12 AM, you wrote:

[...]

też miałem po tym przeżyciu taki humor.
Coś w tym jest.
Faktycznie w piątek było ciężko jak mało kiedy w Poznaniu.
A gdzie dokładniej tak się nastałeś?

Wyjeżdżałem z Marcelińskiej. I stałem od samego początku, do jakiegoś
ronda jakieś 20 km dalej. Jak zobaczyłem, że powodem tego korka było to, że
ludzie na rondo nie potrafią wjechać, to - jakbym miał z czego -
strzelałbym. Zgroza!

Ale mnie zmęczyło jeszcze 4 godziny jazdy od końca korka 20 km za
Poznaniem do Opola.
Bo bez sensu w korku jeździsz.
Kto z Poznania do Opola przez Stęszew jeździ?

Jechałem tak, jak nawigacja prowadziła. A jechałem drogą jak na
Wrocław.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

53 Data: Styczen 26 2009 17:42:23
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Wyjeżdżałem z Marcelińskiej. I stałem od samego początku, do jakiegoś
ronda jakieś 20 km dalej.

Już poza Poznaniem?
Czyli pewnie właśnie w Stęszewie?


Ale mnie zmęczyło jeszcze 4 godziny jazdy od końca korka 20 km za
Poznaniem do Opola.
Bo bez sensu w korku jeździsz.
Kto z Poznania do Opola przez Stęszew jeździ?

Jechałem tak, jak nawigacja prowadziła.

To już wiesz że ta droga to kiepski pomysł.

 A jechałem drogą jak na
Wrocław.

Następnym razem przełącz na najkrótszą.
I spróbuj przez Kórnik, Śrem, Gostyń.

54 Data: Styczen 27 2009 01:18:23
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Monday, January 26, 2009, 5:42:23 PM, you wrote:

Wyjeżdżałem z Marcelińskiej. I stałem od samego początku, do jakiegoś
ronda jakieś 20 km dalej.
Już poza Poznaniem?
Czyli pewnie właśnie w Stęszewie?

Prawdopodobne.

Ale mnie zmęczyło jeszcze 4 godziny jazdy od końca korka 20 km za
Poznaniem do Opola.
Bo bez sensu w korku jeździsz.
Kto z Poznania do Opola przez Stęszew jeździ?
Jechałem tak, jak nawigacja prowadziła.
To już wiesz że ta droga to kiepski pomysł.

Wiem, że Poznaniacy na prostym rondzie nie potrafią sobie poradzić i
korek na 20 km powodują.

A jechałem drogą jak na Wrocław.
Następnym razem przełącz na najkrótszą.

Bez zmian

I spróbuj przez Kórnik, Śrem, Gostyń.

Ale z Marcelińskiej na Kórnik? Przebiję się?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

55 Data: Styczen 27 2009 08:15:20
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Wiem, że Poznaniacy na prostym rondzie nie potrafią sobie poradzić i
korek na 20 km powodują.

Już tam nie przesadzaj z tymi Poznaniakami w Stęszewie. ;-)
Rondo może i proste, ale na skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych, obu o dużym ruchu.
Wystarczy żeby zakorkować drogę.


A jechałem drogą jak na Wrocław.
Następnym razem przełącz na najkrótszą.

Bez zmian

Wyrzuć tą nawigację.
Tamtędy jest z 10 km mniej.


I spróbuj przez Kórnik, Śrem, Gostyń.

Ale z Marcelińskiej na Kórnik? Przebiję się?

Jak się przebiłeś na Wrocław, to czemu nie?
Ale o tych godzinach w piątki to łatwo nie jest, wszyscy chcą z Poznania wyjechać, nie tylko Ty.

56 Data: Styczen 27 2009 13:07:06
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Tuesday, January 27, 2009, 8:15:20 AM, you wrote:

Wiem, że Poznaniacy na prostym rondzie nie potrafią sobie poradzić i
korek na 20 km powodują.
Już tam nie przesadzaj z tymi Poznaniakami w Stęszewie. ;-)
Rondo może i proste, ale na skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych, obu o
dużym ruchu. Wystarczy żeby zakorkować drogę.

Ja obserwowałem, jak oni na to rondo wjeżdżali - to się musiało
korkować.

A jechałem drogą jak na Wrocław.
Następnym razem przełącz na najkrótszą.
Bez zmian
Wyrzuć tą nawigację.

Sam się wyrzuć ;P

Tamtędy jest z 10 km mniej.

Jak nie policzysz tego, co nadrabiasz przebijając się przez Poznań -
wychodzi 3 km mniej i prawie centrum Poznania do zaliczenia...

I spróbuj przez Kórnik, Śrem, Gostyń.
Ale z Marcelińskiej na Kórnik? Przebiję się?
Jak się przebiłeś na Wrocław, to czemu nie?
Ale o tych godzinach w piątki to łatwo nie jest, wszyscy chcą z Poznania
wyjechać, nie tylko Ty.

Czyli do Poznania w piątki nie przyjeżdżać...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)

57 Data: Styczen 27 2009 22:00:27
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Już tam nie przesadzaj z tymi Poznaniakami w Stęszewie. ;-)
Rondo może i proste, ale na skrzyżowaniu dwóch dróg krajowych, obu o
dużym ruchu. Wystarczy żeby zakorkować drogę.

Ja obserwowałem, jak oni na to rondo wjeżdżali - to się musiało
korkować.

Pewnie tak, mnie tam zawsze też na tym rondzie zdziwienie dopadało.


Tamtędy jest z 10 km mniej.

Jak nie policzysz tego, co nadrabiasz przebijając się przez Poznań -
wychodzi 3 km mniej i prawie centrum Poznania do zaliczenia...

Co często wychodzi ZNACZNIE krócej niż przebicie się przez Głogowską, o Komornikach i odcinku do Stęszewa nie mówiąc (w ten piątek jechałem w tych godzinach z Ronda Kaponiera (najściślejsze centrum) do wylotu na Kórnik - góra 10-15 minut, chyba że ktoś wybrał trasę przez most Dworcowy - tam mógł i z 0,5 h spędzić cholera wie czemu).

A dalej masz 20 km nowiutkiej ekspresówki, potem takąż obwodnicę Kórnika i Śremu, tylko w Gostyniu wolniej pojedziesz.

Ale o tych godzinach w piątki to łatwo nie jest, wszyscy chcą z Poznania
wyjechać, nie tylko Ty.

Czyli do Poznania w piątki nie przyjeżdżać...

Albo wyjeżdżać przed 15.

58 Data: Styczen 25 2009 22:47:26
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Arni 

Końrad N.S. pisze:

Użytkownik "Gryngol"  napisał w wiadomości
SRONK

ta pizza już ci się na łep rzuciła....


no to fakt, cavallino te pląki rozdaje na prawo i lewo, coraz częściej.

czekam z utesknieniem na fakt kiedy do wora wrzuci wszystkich. Najlepiej z automatu zaraz po napisanie pierwszego postu na tej grupie.
Kto sie tym przejmie niech podniesie ręke.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

59 Data: Styczen 25 2009 23:31:38
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości news:

czekam z utesknieniem na fakt kiedy do wora wrzuci wszystkich.

Wszystkich kapeluszników i ormowców?
Chciałbym, ale się nie da.
Rośnie tego tałatajstwa jak grzybów po deszczu.

60 Data: Styczen 24 2009 22:54:03
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gryngol"  napisał w wiadomości Nic mądrego niestety.

PLONK

61 Data: Styczen 24 2009 12:58:54
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: ihi 


Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Poczekaj. Na Ciebie tez trafi wypadek. Ostatni sie smieje.

62 Data: Styczen 24 2009 13:00:57
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "ihi"  napisal w wiadomosci


Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci
Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Poczekaj. Na Ciebie tez trafi wypadek. Ostatni sie smieje.

Jesli trafi mi sie ze wzgledu na moje kapelusznictwo to tez bedziecie mogli sie smiac.

63 Data: Styczen 24 2009 13:34:16
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 12:58:54 +0100,  ihi wrote:

Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci
Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Poczekaj. Na Ciebie tez trafi wypadek. Ostatni sie smieje.

Ale wtedy bedzie przynajmniej wiedzial dlaczego,
i nie bedzie to z powodu utrudniania szybkiej jazdy innym :-)

J.

64 Data: Styczen 24 2009 13:37:12
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

On Sat, 24 Jan 2009 12:58:54 +0100,  ihi wrote:
Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci
Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Poczekaj. Na Ciebie tez trafi wypadek. Ostatni sie smieje.

Ale wtedy bedzie przynajmniej wiedzial dlaczego,
i nie bedzie to z powodu utrudniania szybkiej jazdy innym :-)

Howgh.

P.S.
Zebys jeszcze w kwestii zamka gadal tak sensownie. ;-)

65 Data: Styczen 24 2009 14:11:47
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

Ale wtedy bedzie przynajmniej wiedzial dlaczego,
i nie bedzie to z powodu utrudniania szybkiej jazdy innym :-)

Cóż za pokrętna "logika" - "Twój" kapelusz miał wypadek
pod domem, ponieważ innym utrudniał szybką jazdę?

Co za brednie :(

66 Data: Styczen 24 2009 14:26:33
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 14:11:47 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)
Ale wtedy bedzie przynajmniej wiedzial dlaczego,
i nie bedzie to z powodu utrudniania szybkiej jazdy innym :-)

Cóż za pokrętna "logika" - "Twój" kapelusz miał wypadek
pod domem, ponieważ innym utrudniał szybką jazdę?
Co za brednie :(

Szybka jazde utrudnial - trzeba go bylo wyprzedzac.

A czewmu mial wypadek .. kto wie, ale moze np dlatego ze ciagle jechal
zamiast juz spac od godziny :-)
A wystarczylo tylko jechac z predkoscia przyzwoita tam gdzie bylo
mozna :-)


J.

67 Data: Styczen 24 2009 14:43:37
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

Szybka jazde utrudnial - trzeba go bylo wyprzedzac.

Stara śpiewka - jak kogoś trzeba wyprzedzać to znaczy, że
utrudnia szybką jazdę.

A czewmu mial wypadek .. kto wie, ale moze np dlatego ze ciagle jechal
zamiast juz spac od godziny :-)
A wystarczylo tylko jechac z predkoscia przyzwoita tam gdzie bylo
mozna :-)

Obawiam się, że Twoja definicja prędkości przyzwoitej mija się
z definicję prędkości bezpiecznej i zgodnej z przepisami.

68 Data: Styczen 24 2009 15:55:34
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Blyskacz 

Artur Maślag wrote:

Stara śpiewka - jak kogoś trzeba wyprzedzać to znaczy, że
utrudnia szybką jazdę.

No utrudnia... tym co maja problemy z wykonaniem tego manewru badz tym, ktorzy po prostu nie maja czym wyprzedzac...
Trafia sie ktos, kto mnie spowalnia, to wyprzedzam i zapominam o sprawie, a nie mrugam swiatlami i placze na grupach...

pozdrawiam Blyskacz

--
Samochody dziela sie na Volvo i pozostale :-)
Volvo V70R 2.5 299KM AWD 03' LPG z "popsuta kierownica" ;)
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG

69 Data: Styczen 24 2009 17:00:30
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Blyskacz pisze:

No utrudnia... tym co maja problemy z wykonaniem tego manewru badz tym, ktorzy po prostu nie maja czym wyprzedzac...
Trafia sie ktos, kto mnie spowalnia, to wyprzedzam i zapominam o sprawie, a nie mrugam swiatlami i placze na grupach...

Dokladnie. I jak widac najwiecej placzą uzytkownicy "mocarnych" PH-mobili o przerosnietych ambicjach... :)


Pozdrawiam
Pawel

70 Data: Styczen 24 2009 21:20:44
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

DoQ pisze:

Blyskacz pisze:

No utrudnia... tym co maja problemy z wykonaniem tego manewru badz tym, ktorzy po prostu nie maja czym wyprzedzac...
Trafia sie ktos, kto mnie spowalnia, to wyprzedzam i zapominam o sprawie, a nie mrugam swiatlami i placze na grupach...

Dokladnie. I jak widac najwiecej placzą uzytkownicy "mocarnych" PH-mobili o przerosnietych ambicjach... :)

Ja bym rozdzielił PH-mobile od przerośniętych ambicji. Często
idzie to w parze, ale jest jak najbardziej rozłączne :)

71 Data: Styczen 24 2009 23:10:53
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 14:43:37 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)
Szybka jazde utrudnial - trzeba go bylo wyprzedzac.

Stara śpiewka - jak kogoś trzeba wyprzedzać to znaczy, że
utrudnia szybką jazdę.

No bo utrudnia, coz poradze :-)

A czewmu mial wypadek .. kto wie, ale moze np dlatego ze ciagle jechal
zamiast juz spac od godziny :-)
A wystarczylo tylko jechac z predkoscia przyzwoita tam gdzie bylo
mozna :-)

Obawiam się, że Twoja definicja prędkości przyzwoitej mija się
z definicję prędkości bezpiecznej i zgodnej z przepisami.

Z przepisowa to owszem, troche sie rozmija, ale bezpieczna .. to nie
ja rozbilem auto :-)

J.

72 Data: Styczen 24 2009 14:34:39
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: rafikx 

Cavallino pisze:


> ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Uwaga! Uwaga! Uwaga! Jazda Ceed`em powoduje zanik komórek mózgowych! Uwaga! To juz. drugi, znany tutaj przypadek tej dolegliwos'ci!
Uwaga! Omijac' miszczów w Ceed`oz?omach.

Plonkiem nie strasz, bos' sam na niego teraz zas?uz.y?.


R.

73 Data: Styczen 24 2009 16:41:20
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

rafikx pisze:

Uwaga! Uwaga! Uwaga! Jazda Ceed`em powoduje zanik komórek mózgowych! Uwaga! To juz. drugi, znany tutaj przypadek tej dolegliwos'ci!
Uwaga! Omijac' miszczów w Ceed`oz?omach.

Ceed = Fabia = samochod dla kapelusza ;-)


Pozdrawiam
Pawel

74 Data: Styczen 24 2009 19:03:09
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: rafikx 

DoQ pisze:



Ceed = Fabia = samochod dla kapelusza ;-)


Jasne :D


R.

75 Data: Styczen 24 2009 19:04:21
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

rafikx pisze:

DoQ pisze:


Ceed = Fabia = samochod dla kapelusza ;-)
Jasne :D

Fabia wg. nauk PMSowych ;-)



Pozdrawiam
Pawel

76 Data: Styczen 24 2009 19:53:16
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: rafikx 

DoQ pisze:



Fabia wg. nauk PMSowych ;-)


Fabiologia czy fabiotyka? ;)
Fon. sidologia też brzmi nieźle :)

R.

77 Data: Styczen 24 2009 22:53:34
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Uzytkownik "rafikx"  napisal w wiadomosci news:

Uwaga! Uwaga! Uwaga! Jazda Ceed`em powoduje zanik komórek mózgowych! Uwaga! To juz. drugi, znany tutaj przypadek tej dolegliwos'ci!
Uwaga! Omijac' miszczów w Ceed`oz?omach.



PLONK

78 Data: Styczen 24 2009 23:19:54
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: staszek 

PLONK


hehe co za glupek

79 Data: Styczen 25 2009 09:36:31
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: rafikx 

staszek pisze:

PLONK


hehe co za glupek


Wie, że przegiął w swoim poście, więc żeby nie świecić gałami, rozdaje na prawo i lewo plonki.


R.

80 Data: Styczen 24 2009 17:37:15
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Konrad N.S. 

Uzytkownik "Cavallino"  napisal w wiadomosci

aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)


nie mów tak, bo beda kapelusze musialy auta codziennie kupowac.


--

idiotom zawsze przyznaje racje, boberkowi przede wszystkim.

K>N>S>


81 Data: Styczen 25 2009 11:32:40
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Cavallino pisze:

ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Tylko potwierdziłeś opinię o sobie. Ludzi śmiesznych można czasem poczytać. Ĺťałosnych - nie warto, ich miejsce jest w KFie. Twoje miejsce.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG = http://tnij.org/mojeogloszenie
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

82 Data: Styczen 25 2009 12:32:45
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Tylko potwierdziłeś opinię o sobie. Ludzi śmiesznych można czasem poczytać. Ĺťałosnych - nie warto, ich miejsce jest w KFie. Twoje miejsce.


To miejsce Twoje i Tobie podobnych.

Bo tak jak się zastanowić , kto może tak kapeluszy bronić, kogo tak mogło to wyrażenie mojej opinii zaboleć, to wniosek mam jeden - tylko takiego, który sam ma coś na sumieniu - czyli drugiego kapelusza.

A takich mi żal nie jest, nigdy nie było i nie będzie.
Ani nie mam ochoty czytać wypocin takowych, ani być przez nich czytanym.
Dwa różne światy, szkoda że od pewnego czasu spotykają się na tej samej grupie.

Więc cóż robić - trzeba jakoś wyczyścić tą grupę z kapeluszy - KF (najlepiej obopólny) to bardzo dobry sposób, abyśmy się na niej nie widywali.

Co prawda klimaty sprzed lat 10, czasów gdy zamiast tabunów kapeluszy pisywał tu ś.p. Dziadzia M nie wrócą, ale chociaż się milej czytać będzie.

83 Data: Styczen 25 2009 11:54:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Seba 

Co prawda klimaty sprzed lat 10, czasow gdy zamiast tabunow
kapeluszy pisywal tu sp. Dziadzia M nie wroca, ale chociaz
sie milej czytac bedzie.

Tyle, ze Ty tez sie przyczyniasz wydatnie (bardzo) do tworzenia
nowego klimatu pms`u. A do tego teraz wyciagasz Bogu ducha winnego
sp. Dziadzie M.
Masakra.



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

84 Data: Styczen 25 2009 13:02:48
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

Co prawda klimaty sprzed lat 10, czasow gdy zamiast tabunow
kapeluszy pisywal tu sp. Dziadzia M nie wroca, ale chociaz
sie milej czytac bedzie.

Tyle, ze Ty tez sie przyczyniasz wydatnie (bardzo) do tworzenia
nowego klimatu pms`u.

Tak, akurat, to ja sieję kapelusznicze poglądy i pyskuję na każdego kto posiada na inną niż kapelusznicza opinię.
A teraz się obudź i wróć do rzeczywistości.

85 Data: Styczen 25 2009 12:22:48
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Seba 

A teraz sie obudz i wroc do rzeczywistosci.

To jednak Ty wroc do wiekszej normalnosci i kultury dzialania/pisania
na grupie. Bo przesadzasz i to mocno czasami - a co najlepsze potem
masz jeszcze wielkie pretensje, iz ktos Ci smial Ci zwrocic uwage w
tej gestii.
Niezle.
I staz grupowy Ci w tym nie pomaga (chociaz probujesz sie nim bronic
- tutaj jest wiecej osob, ktore sa dluzej na grupie anizeli glupei 2
lata) - a wrecz przeciwnie.

Z mojej strony EOT - ja Cie straszyc KF nie bede, bo i po co. 


--
Sebastian S.

86 Data: Styczen 25 2009 13:46:23
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Seba"  napisał w wiadomości

A teraz sie obudz i wroc do rzeczywistosci.

To jednak Ty wroc do wiekszej normalnosci i kultury dzialania/pisania
na grupie.

Osobiscie nie uważam że dawanie odporu kapelusznikom jest przejawem nienormalności i braku kultury.
Wręcz przeciwnie - to pobłażanie takowym albo przyklaskiwanie im jest wyrazem nienormalności.

Bo przesadzasz i to mocno czasami

Wolno Ci tak to oceniać.
A mnie wolno inaczej.
Zgadzam się z Tobą że czasem piszę ostro i dosadnie.
Ale tylko w sytuacjach które na to zasługują, które mnie bolą i obok których nie można IMO przechodzić obojętnie.

- a co najlepsze potem
masz jeszcze wielkie pretensje, iz ktos Ci smial Ci zwrocic uwage w
tej gestii.

Mylisz się.
Jeśli ktoś uważa że przesadzam (oczywiście ma do tego prawo) to może mi zwrócić uwagę, a jeszcze lepiej gdyby po prostu napisał jakie on posiada zdanie.
Ale zwrócić uwagę, a nie posuwać się do pyskówek i epitetów wobec mojej osoby.
Jakoś Tobie się udało to zrobić i jak widzisz nie mam z tego powodu do Ciebie pretensji.

Ludzie są różni i mają różne poglądy na pewne sprawy.
Obejrzyj ten wątek i policz, ile osób odpowiedziało w podobnym klimacie co Ty, nawet się nie zgadzając ze mną, a ile postanowiło tylko sobie po mnie pojeździć.

Na to ostatnie mojej zgody nie ma, nie było i nie będzie.

87 Data: Styczen 25 2009 13:15:14
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Cavallino pisze:

"Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał:
Cavallino pisze:
ROTFL !!!
Kapitalne.
I idealnie zgodne z moimi zapatrywaniami na kapelusznictwo.

Dobrze mu tak, aby kazdego kapelusza to spotykalo, najlepiej czesto. ;-)

Tylko potwierdziłeś opinię o sobie. Ludzi śmiesznych można czasem poczytać. Ĺťałosnych - nie warto, ich miejsce jest w KFie. Twoje miejsce.

To miejsce Twoje i Tobie podobnych.

Bo tak jak się zastanowić , kto może tak kapeluszy bronić, kogo tak mogło to wyrażenie mojej opinii zaboleć, to wniosek mam jeden - tylko takiego, który sam ma coś na sumieniu - czyli drugiego kapelusza.

Wniosek niezasadniony, ale w sumie czego się więcej można było
spodziewać? Prawo do poruszania się po drogach ograniczasz tylko
to wąskiego grona Tobie podobnych? Myślisz, że Twoje wypowiedzi na
temat kapeluszy kogoś bolą, albo dotykają? Nie, one zwyczajnie
głupie i prymitywne.

A takich mi żal nie jest, nigdy nie było i nie będzie.
Ani nie mam ochoty czytać wypocin takowych, ani być przez nich czytanym.
Dwa różne światy, szkoda że od pewnego czasu spotykają się na tej samej grupie.

Zapominasz o tym, że różni ludzie spotykają się głównie na drogach,
grupa to tylko mały fragment "rzeczywistości".

Więc cóż robić - trzeba jakoś wyczyścić tą grupę z kapeluszy - KF (najlepiej obopólny) to bardzo dobry sposób, abyśmy się na niej nie widywali.

Jestem ciekaw jaki masz pomysł na realizację tego IRL - będziesz
używał broni palnej, czy zamykał w piwnicy?

Co prawda klimaty sprzed lat 10, czasów gdy zamiast tabunów kapeluszy pisywał tu ś.p. Dziadzia M nie wrócą, ale chociaż się milej czytać będzie.

Powoływanie się na Dziadzię (by własną ignorancję i chamstwo bronić)
jest zwyczajnie żałosne i niesmaczne.

EOT

88 Data: Styczen 25 2009 15:24:34
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Końrad N.S. 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

trzeba jakoś wyczyścić tą grupę z kapeluszy - KF (najlepiej obopólny) to bardzo dobry sposób, abyśmy się na niej nie widywali.


zrobić:

 pl.misc.samochody.mistrzowie.prostej

+

pl.misc.samochody.kapelusze



--

idiotom zawsze przyznaję rację,
boberkowi aka warchlak przede wszystkim.

K>N>S>

89 Data: Styczen 26 2009 07:31:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Maciej Leszczynski 

"Cavallino"  wrote in
 

Bo tak jak się zastanowić , kto może tak kapeluszy bronić, kogo
tak mogło to wyrażenie mojej opinii zaboleć, to wniosek mam jeden -
tylko takiego, który sam ma coś na sumieniu - czyli drugiego
kapelusza.

kapeluszem raczej nie jestem, ale tez nie podobala mi sie Twoja wypowiedz - naucz sie wyprzedzac to Ci
nie beda przeszkadzali

90 Data: Styczen 26 2009 10:51:33
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciej Leszczynski"  napisał w wiadomości news:

kapeluszem raczej nie jestem, ale tez nie podobala mi sie Twoja wypowiedz

Nie każdemu musi się podobać - to nie wybory miss.
Nie piszę nic w celu przypodobania się innym, tylko żeby wyrazić swoje opinie.

Zdaję sobie sprawę, że niektórym szczerość przeszkadza, że wolą zakłamanie - ale to już nie mój problem.

- naucz sie wyprzedzac to Ci
nie beda przeszkadzali

Nie mam problemów z wyprzedzaniem.
O ile jest gdzie oczywiście.

91 Data: Styczen 26 2009 14:49:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Maciej Leszczynski 

"Cavallino"  wrote in
 

Nie każdemu musi się podobać - to nie wybory miss.
Nie piszę nic w celu przypodobania się innym, tylko żeby wyrazić swoje
opinie.

napisales, ze tylko kapeluszowi moze nie podobac sie Twoja wypowiedz i do tego sie odnioslem -
polemizujesz na tylu frontach, ze zaczyna Ci sie mieszac, a to oznacza ze nie warto tracic czasu na
dyskusje z Toba

92 Data: Styczen 26 2009 16:16:30
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Maciej Leszczynski"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in


Nie każdemu musi się podobać - to nie wybory miss.
Nie piszę nic w celu przypodobania się innym, tylko żeby wyrazić swoje
opinie.

napisales, ze tylko kapeluszowi moze nie podobac sie Twoja wypowiedz i do tego sie odnioslem

Ale o co Ci chodzi?
Ty napisałeś że Ci się nie podoba, ja że ma prawo Ci się nie podobać.
Czego nie zrozumiałeś?

polemizujesz na tylu frontach, ze zaczyna Ci sie mieszac, a to oznacza ze nie warto tracic czasu na
dyskusje z Toba

Jak na razie to Tobie się coś pomieszało, napisałeś coś, nie wiadomo po co i nie wiadomo czego oczekując, a potem się dziwisz że ktoś Ci odpowiada.
Taka grafomania na pewno nie jest warta ani sekundy czasu.

93 Data: Styczen 24 2009 12:42:49
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Karol Y 

Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy.
A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

No i kolejny cos na koniec - auto rozbite za drogo zeby naprawiac,
i za malo zeby z czystym sumieniem zezlomowac.

Policjanci sie nawet napatoczyli, grzeczni byli - spytali czy sobie
zyczy mandat, ale nie naciskali :-)

Łoo Panie, ja już ze trzy razy się budziłem jadąc sam w trasie, tyle że to było przy ~100km/h. I pewnie dlatego nic się nie stało ;-)

PS. No dobra, ostatnim razem, to mnie klaksonem z naprzeciwka obudzili ;-P

94 Data: Styczen 24 2009 12:43:17
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Jacek "Plumpi" 

Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy.
A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

No i kolejny cos na koniec - auto rozbite za drogo zeby naprawiac,
i za malo zeby z czystym sumieniem zezlomowac.

Policjanci sie nawet napatoczyli, grzeczni byli - spytali czy sobie
zyczy mandat, ale nie naciskali :-)

Normalka. Bardzo czesto tak bywa, ze po przejechaniu dluzszej trasy,
kierowcy maja wypadek prawie pod domem.
Najprawdopodobniej dziala to tak, ze kiedy do domu jeszcze daleka droga to
kierowca jest zmobilizowany i skoncentrowany na prowadzeniu samochodu.
Kiedy blisko do domu rozluznia sie "bo juz prawie w domu", koncentracja
idzie na bok, a zmeczenie robi swoje.

95 Data: Styczen 24 2009 12:45:59
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: glang 

Normalka. Bardzo czesto tak bywa, ze po przejechaniu dluzszej trasy, kierowcy maja wypadek prawie pod domem.
Najprawdopodobniej dziala to tak, ze kiedy do domu jeszcze daleka droga to kierowca jest zmobilizowany i skoncentrowany na prowadzeniu samochodu.
Kiedy blisko do domu rozluznia sie "bo juz prawie w domu", koncentracja idzie na bok, a zmeczenie robi swoje.

to niestety straszne i prawdziwe. jadąc setki kilometrów jak mam do domu mniej niż 20 to makabra. zasypiam nawet gadając z kimś :)
pzdr
GL

96 Data: Styczen 24 2009 13:15:23
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

Kapelusz - tak?

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy. A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

Wiesz do ilu wypadków dochodzi tuż przed dotarciem do celu?
Ludzie są zmęczeni i się dekoncentrują. Ja raz tak usnąłem.
Po n godzinach jazdy (ciężkiej, zima itd.) zobaczyłem
pierwsze światła pod mostem Gdańskim (jak ktoś zna DC to na
pagórku z łukiem w dół - miejsce przy byłej Spójni na nitce
zachodniej). Sprzed samego zdarzenia pamiętam tylko te
światła - usnąłem. Wiesz, miałem wtedy chyba 26 czy 28 lat
i byłem przekonany, że mnie to raczej nie dotyczy.

No i kolejny cos na koniec - auto rozbite za drogo zeby naprawiac,
i za malo zeby z czystym sumieniem zezlomowac.

Tak bywa.

Policjanci sie nawet napatoczyli, grzeczni byli - spytali czy sobie
zyczy mandat, ale nie naciskali :-)

Pomóc nie chcieli?

97 Data: Styczen 24 2009 13:29:09
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 13:15:23 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.
Kapelusz - tak?

W ogolnosci maly, ale tym razem wiekszy zalozyl :-)

Wiesz do ilu wypadków dochodzi tuż przed dotarciem do celu?
Ludzie są zmęczeni i się dekoncentrują. Ja raz tak usnąłem.
Po n godzinach jazdy (ciężkiej, zima itd.) zobaczyłem
pierwsze światła pod mostem Gdańskim (jak ktoś zna DC to na
pagórku z łukiem w dół - miejsce przy byłej Spójni na nitce
zachodniej). Sprzed samego zdarzenia pamiętam tylko te
światła - usnąłem. Wiesz, miałem wtedy chyba 26 czy 28 lat
i byłem przekonany, że mnie to raczej nie dotyczy.

Ale mogl dojechac godzine wczesniej jakby nie kapeluszowal :-)

Policjanci sie nawet napatoczyli, grzeczni byli - spytali czy sobie
zyczy mandat, ale nie naciskali :-)

Pomóc nie chcieli?

A w czym ? Nie wiem jakie teraz zwyczaje - laweta od policjantow jest
obowiazkowa, czy znamy pare, ale powiedziec nie mozemy, bo to pachnie
korupcja ..

J.

98 Data: Styczen 24 2009 14:09:16
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

W ogolnosci maly, ale tym razem wiekszy zalozyl :-)

Tak, tylko co on ma do rzeczy?

Ale mogl dojechac godzine wczesniej jakby nie kapeluszowal :-)

Jasne, mógł też pociągiem pojechać. Brak związku między "kapeluszniczą"
jazdą, a samym wypadkiem. Ja usnąłem, jak stwierdziłem że już jestem
u siebie.

A w czym ?

Nie wiem - nie byłem świadkiem wypadku. Choćby sprawdzić, czy
kierowcy coś się nie stało.

Nie wiem jakie teraz zwyczaje - laweta od policjantow jest
obowiazkowa, czy znamy pare, ale powiedziec nie mozemy, bo to pachnie
korupcja ..

A co za wymysły? Wszędzie węszysz jakiś spisek?

99 Data: Styczen 24 2009 14:23:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 14:09:16 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)
W ogolnosci maly, ale tym razem wiekszy zalozyl :-)
Tak, tylko co on ma do rzeczy?

No bo jak jechal szybciej to nie mial wypadkow :-)

Ale mogl dojechac godzine wczesniej jakby nie kapeluszowal :-)
Jasne, mógł też pociągiem pojechać.

Nie bardzo mogl :-)

A w czym ?

Nie wiem - nie byłem świadkiem wypadku. Choćby sprawdzić, czy
kierowcy coś się nie stało.

Ale jak kierowca stoi obok, to oni z zyczliwosci tez moga mandat
zaproponowac :-)

Nie wiem jakie teraz zwyczaje - laweta od policjantow jest
obowiazkowa, czy znamy pare, ale powiedziec nie mozemy, bo to pachnie
korupcja ..
A co za wymysły? Wszędzie węszysz jakiś spisek?

Bo tak o ile pamietam to obie rzeczy sie u nas w panstwie zdarzaly ..
to jak jest teraz ? Ja w wypadkach nie mam duzego doswiadczenia :-)


J.

100 Data: Styczen 24 2009 14:36:30
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

No bo jak jechal szybciej to nie mial wypadkow :-)

A zamek mu się w mieszkaniu od tego nie zepsuł?

Nie bardzo mogl :-)

A szybciej to już musiał jechać, by nie spowodować wypadku?

Ale jak kierowca stoi obok, to oni z zyczliwosci tez moga mandat
zaproponowac :-)

A co to ma do rzeczy? Mandat to jedno, pomoc to drugie.

Bo tak o ile pamietam to obie rzeczy sie u nas w panstwie zdarzaly ..

Aha. Znaczy się teoria spiskowa.

to jak jest teraz ? 

Co jak jest teraz? Patologie zawsze się pojawiają. W mniejszym, bądź
większym stopniu. Doniesienie medialne to za mało - podobnie jak
różne brednie na grupie.

Ja w wypadkach nie mam duzego doswiadczenia :-)

Pewnie dlatego tak sobie teoretyzujesz w sposób coraz to
bardziej oderwany od rzeczywistości.

101 Data: Styczen 25 2009 10:12:52
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: J.F. 

On Sat, 24 Jan 2009 14:36:30 +0100,  Artur Maślag wrote:

J.F. pisze:
(...)
Bo tak o ile pamietam to obie rzeczy sie u nas w panstwie zdarzaly ..
Aha. Znaczy się teoria spiskowa.

Jaka tam spiskowa, normalna zyciowa ..

to jak jest teraz ? 
Co jak jest teraz? Patologie zawsze się pojawiają. W mniejszym, bądź
większym stopniu. Doniesienie medialne to za mało - podobnie jak
różne brednie na grupie.

Ja w wypadkach nie mam duzego doswiadczenia :-)

Pewnie dlatego tak sobie teoretyzujesz w sposób coraz to
bardziej oderwany od rzeczywistości.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Laweciarze-i-policjanci-na-jednej-lawie-oskarzonych,wid,10487482,wiadomosc.html?ticaid=1762b

To tez doniesienie medialne i teoretyzowanie ?

I w takiej sytuacji to ja juz naprawde nie wiem jak teraz policjanci
dzialaja.

J.

102 Data: Styczen 25 2009 13:28:31
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

J.F. pisze:
(...)

Jaka tam spiskowa, normalna zyciowa ..

Interesujące - ile razy się z czymś takim spotkałeś?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Laweciarze-i-policjanci-na-jednej-lawie-oskarzonych,wid,10487482,wiadomosc.html?ticaid=1762b

To tez doniesienie medialne i teoretyzowanie ? 

Tak. Ile osób skazano i jaka była skala takich zachowań?

I w takiej sytuacji to ja juz naprawde nie wiem jak teraz policjanci
dzialaja.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,15151,title,Zrzucal-mundur-i-zmienial-sie-w-demona-seksu,wid,10777356,wiadomosc_prasa.html

To Ci powinno dać może więcej do myślenia :)

103 Data: Styczen 24 2009 19:56:31
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Myjk 

Artur Maślag napisa:

Sprzed samego zdarzenia pami tam tylko te
światła - usnąłem.

Ups, jak to się skończyło? :|

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

104 Data: Styczen 24 2009 20:08:11
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Końrad N.S. 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Sprzed samego zdarzenia pami tam tylko te
światła - usnąłem.


Ups, jak to się skończyło? :|


skoro zasnął, to później pewnie się obudził.

tylko nie opisał, czy na światłach, czy na czyimś zadzie.


--

idiotom zawsze przyznaję rację, boberkowi przede wszystkim.

K>N>S>

105 Data: Styczen 24 2009 20:59:16
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Myjk pisze:
(...)

Ups, jak to się skończyło? :|

Dobrze się skończyło - obudziłem się ponownie na swoim
pasie i jadąc już na wprost usłyszałem głos swojej przyszłej
żony - co się stało? Tam jest lekki łuk w prawo z tej
góreczki  i nie pojechałem zgodnie z jego promieniem,
tylko trochę szerzej. Przyłożyłem zdrowo lewą stroną
(ze wskazaniem na przednie koło) w krawężnik, automatycznie
skorygowałem tor jazdy i wróciłem na swój pas. Nie pamiętam
niczego od momentu zobaczenia świateł i stwierdzenia, że
teraz już dojadę, ponieważ jestem u siebie, aż do słów
mojej żony. Wisłostrada była w zasadzie pusta, trochę
szczęścia, sporo praktyki w jeździe wcześniej, mimo
pustej drogi jednak nie jechałem za szybko (gdybym jechał
ze 100km/h, co tam nie jest czymś specjalnie zaskakującym,
to z całÄ… pewnością nie obyłoby się bez strat) i to pewnie
wszystko do kompletu nas uratowało. W sumie bardzo pozytywne
doświadczenie - nauczyłem się, jakie są symptomy przemęczenia
i usypiania za kółkiem. Przestałem je lekceważyć, bądź
próbować jakichś środków odwlekających je w czasie.

To było kolejne doświadczenie w moim życiu i ja osobiście
życzę, by ludzie mieli choć trochę szczęścia przy jeździe
samochodem, a nie wypadku, bo ktoś niby wolno jeździ.

106 Data: Styczen 24 2009 22:28:26
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Przemek V 

W 91 roku wracaliśmy po weekendzie praktycznie bez snu do DC i kumpel zasnął
za kierownicą na środku mostu mniej więcej w miejscu gdzie ta tarcza z "13"
się wyświetla:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=37.066684,-76.03157&spn=0.383528,0.892639&z=11

Wtedy uznaliśmy, że ja mam prowadzić mimo, że też 2 dni nie spałem a w
oceanie zgubiłem okulary (po -3,5 na oko). Wszystkie szyby pootwierane i na
zmianę Beastie Boys i Run DMC na cały regulator :)

107 Data: Styczen 24 2009 22:38:59
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Przemek V pisze:

W 91 roku wracaliśmy po weekendzie praktycznie bez snu do DC i kumpel zasnął za kierownicą na środku mostu mniej więcej w miejscu gdzie ta tarcza z "13" się wyświetla:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=37.066684,-76.03157&spn=0.383528,0.892639&z=11

Troszku inna lokalizacja :)

Wtedy uznaliśmy, że ja mam prowadzić mimo, że też 2 dni nie spałem a w oceanie zgubiłem okulary (po -3,5 na oko). Wszystkie szyby pootwierane i na zmianę Beastie Boys i Run DMC na cały regulator :) 

Kumple zasnął mimo to? :)

108 Data: Styczen 24 2009 23:26:17
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości

Przemek V pisze:
W 91 roku wracaliśmy po weekendzie praktycznie bez snu do DC i kumpel
zasnął za kierownicą na środku mostu mniej więcej w miejscu gdzie ta
tarcza z "13" się wyświetla:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=37.066684,-76.03157&spn=0.383528,0.892639&z=11

Troszku inna lokalizacja :)

Ale monotonne strasznie - wtedy jeszcze była tylko jedna nitka mostu po
jednym pasie w każdą stronę.

Wtedy uznaliśmy, że ja mam prowadzić mimo, że też 2 dni nie spałem a w
oceanie zgubiłem okulary (po -3,5 na oko). Wszystkie szyby pootwierane i
na zmianę Beastie Boys i Run DMC na cały regulator :)

Kumple zasnął mimo to? :)

To zastosowaliśmy później żebym ja nie zasnął.

109 Data: Styczen 25 2009 13:03:17
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Przemek V pisze:
(...)

Ale monotonne strasznie - wtedy jeszcze była tylko jedna nitka mostu po jednym pasie w każdą stronę.

Ano. Różnie to bywa.

To zastosowaliśmy później żebym ja nie zasnął. 

Ja widzę na trochę pomogło :)

110 Data: Styczen 24 2009 22:50:29
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Jacek "Plumpi" 

W 91 roku wracaliśmy po weekendzie praktycznie bez snu do DC i kumpel
zasnął za kierownicą na środku mostu mniej więcej w miejscu gdzie ta tarcza
z "13" się wyświetla:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=37.066684,-76.03157&spn=0.383528,0.892639&z=11

Wtedy uznaliśmy, że ja mam prowadzić mimo, że też 2 dni nie spałem a w
oceanie zgubiłem okulary (po -3,5 na oko). Wszystkie szyby pootwierane i
na zmianę Beastie Boys i Run DMC na cały regulator :)

Ja kiedyś jak usnałem za kierownicą, ledwo uniknąłem poważnego wypadku
(czołówka z TIR-em).
Obudzenie w porę zawdzięczam kierowcy tego TIR-a, który się zorientował, że
coś nie tak się dzieje, włączył wszystkie światła oraz trąby, które w ułamku
sekundy postawiły mnie na nogi i dzięki temu uniknąłem zderzenia.
Ile trwał ten sen, nie wiem, ale z całą pewnością, gdyby doszło do zderzenia
trwał by wiecznie.
Od tego czasu choćbym niewiem jak się spieszył, kiedy czuję, ze zaczyna mnie
morzyć sen, po prostu zatrzymuję się w bezpiecznym miejscu na poboczu lub w
bocznej uliczce i śpię.
Czasami wystarczy mi 10-15 min, a czasami 30-45min. To wystarczy, abym mógł
przejechać następne kilkaset km.

111 Data: Styczen 25 2009 20:01:00
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Myjk 

Przemek V napisać:

Wszystkie szyby pootwierane i na zmianę Beastie Boys
i Run DMC na cały regulator :)

heh, w 2003 jechalimy do Katowic na koncert IM,
potem był powrót bezpośrednio, bo trza było do pracy.
Kumple mówią: nie śpimy! Będziemy dbać abyś Ty nie usnął!
Więc żeby nie zlegnąć, słuchaliśmy dla odmiany... IronMaiden,
też okna pootwierane, przy wyprzedzaniu dawali sygnały paszczą,
no ale to nie pomogło... :P 2h i obaj chrapali. ;)

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

112 Data: Styczen 25 2009 20:03:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Myjk 

Artur Maślag napisa:

Dobrze si  skończyło [...]

:)

nauczyłem się, jakie są symptomy przemęczenia
i usypiania za kółkiem. Przestałem je lekceważyć,
bądź próbować jakichś środków odwlekających
je w czasie.

Możesz się podzielić tymi doświadczeniami?
Osobiście bardzo rzadko jeżdżÄ™ w nocy
na progu snu, stąd praktycznie zerowe
moje doświadczenie...

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

113 Data: Styczen 25 2009 21:50:10
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Myjk pisze:
(...)

Możesz się podzielić tymi doświadczeniami?
Osobiście bardzo rzadko jeżdżÄ™ w nocy na progu snu, stąd praktycznie zerowe
moje doświadczenie...

Widzisz, ciężko mi radzić innym. Każdy pewnie inaczej
na to reaguje. Do pewnego momentu mulenia pomaga
kawa, jakieś napoje "+++", wietrzenie. Niestety,
później następuje gwałtowny spadek "formy" i padasz.

114 Data: Styczen 25 2009 22:34:02
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Artur Maślag"  napisał w wiadomości

Myjk pisze:
(...)
Możesz się podzielić tymi doświadczeniami?
Osobiście bardzo rzadko jeżdżę w nocy na progu snu, stąd praktycznie
zerowe
moje doświadczenie...

Widzisz, ciężko mi radzić innym. Każdy pewnie inaczej
na to reaguje. Do pewnego momentu mulenia pomaga
kawa, jakieś napoje "+++", wietrzenie. Niestety,
później następuje gwałtowny spadek "formy" i padasz.

Mnie pomaga na senność szybka jazda. Jak się jest skoncentrowanym to ciężko
zasnąć a w nocy na ogół jest pustawo i można przycisnąć. W Polsce jest
jeszcze OK ale rozwala mnie gdy jestem w kraju gdzie na odcinku "bez
ograniczeń" boję się jechać szybciej niż przepisy na to pozwalają.

115 Data: Styczen 26 2009 08:21:21
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Przemek V pisze:
(...)

Mnie pomaga na senność szybka jazda. Jak się jest skoncentrowanym to ciężko zasnąć a w nocy na ogół jest pustawo i można przycisnąć. W Polsce jest jeszcze OK ale rozwala mnie gdy jestem w kraju gdzie na odcinku "bez ograniczeń" boję się jechać szybciej niż przepisy na to pozwalają. 

Widzisz - nie do końca mi o to chodziło. Szybka jazda owszem pomaga,
ale to jest do czasu. Powyżej pewnego punktu przemęczenia wystarczy
chwila dekoncentracji i można się nie obudzić. Ciężko jest określić
ten moment. Zdarzało mi się zrobić od strzału pod 2kkm, a były
i wypadki, gdzie po 200km zjeżdżałem na drzemkę i nic nie było
w stanie mnie z niej wybudzić. Wolałbym tak nie usnąć na drodze :(

116 Data: Styczen 26 2009 21:29:51
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Przemek V pisze:
(...)
Mnie pomaga na senność szybka jazda. Jak się jest skoncentrowanym to
ciężko zasnąć a w nocy na ogół jest pustawo i można przycisnąć. W Polsce
jest jeszcze OK ale rozwala mnie gdy jestem w kraju gdzie na odcinku "bez
ograniczeń" boję się jechać szybciej niż przepisy na to pozwalają.

Widzisz - nie do końca mi o to chodziło. Szybka jazda owszem pomaga,
ale to jest do czasu. Powyżej pewnego punktu przemęczenia wystarczy
chwila dekoncentracji i można się nie obudzić.

Zgoda, ale punkt ten dla mnie jest zmienny w zależności od wymaganego
poziomu koncentracji na jeździe. Ostatnio musiałem jechać 70mph w trzech
równo sunących rzędach aut w wieczornym szczycie od 2 do 4 rano polskiego
czasu i pod koniec była masakra. Tak samo miałem jak jeździłem w piątki
wieczorem po tygodniu egzaminów na raz do Polski z Francji. Senny robiłem
się mniej więcej koło polskiej granicy ale jak po autostradach wpadałem na
sajgon polskich dróg to skupienie wracało. Tragedia zaczynała się po
wjechaniu na A2 (wtedy Poznań - Konin). Jedyne co działało to maksymalny but

117 Data: Styczen 26 2009 22:22:42
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Artur Maślag 

Przemek V pisze:
(...(

Zgoda, ale punkt ten dla mnie jest zmienny w zależności od wymaganego poziomu koncentracji na jeździe.

Widzisz, dla mnie on jest zmienny i zależny nie tylko od tego.

Ostatnio musiałem jechać 70mph w trzech równo sunących rzędach aut w wieczornym szczycie od 2 do 4 rano polskiego czasu i pod koniec była masakra. Tak samo miałem jak jeździłem w piątki wieczorem po tygodniu egzaminów na raz do Polski z Francji. Senny robiłem się mniej więcej koło polskiej granicy ale jak po autostradach wpadałem na sajgon polskich dróg to skupienie wracało. Tragedia zaczynała się po wjechaniu na A2 (wtedy Poznań - Konin). Jedyne co działało to maksymalny but 

Ano właśnie - po dłuższym czasie takiej koncentracji dochodzi do
momentu stwierdzenia, że ze zmęczeniem już walczyć nie trzeba,
przychodzi rozluźnienie, dekoncentracja i gwałtowne przejście
w stan spoczynku. Nie jest to częste, ale tak naprawdę nigdy nie
wiadomo jak organizm zareaguje. Jak czuję, że walka jest zbyt
ostra, to zwyczajnie zjeżdżam i idę spać. Zdarzyło mi się to
kilka razy, sen trwał ze 40 minut i wystarczyło spokojnie na
dalszą trasę. Wiele razy zdarzało się, że wyjeżdżając z Polski
na jakieś przyzwoite autostrady zaczynał się problem ze
zmęczeniem, monotonią itd.

118 Data: Styczen 28 2009 10:44:50
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 26 Jan 2009 22:22:42 +0100, Artur Maślag napisał(a):

Ano właśnie - po dłuższym czasie takiej koncentracji dochodzi do
momentu stwierdzenia, że ze zmęczeniem już walczyć nie trzeba,
przychodzi rozluźnienie, dekoncentracja i gwałtowne przejście
w stan spoczynku.

Trzeba tak wycyrklować, żeby ten moment wypadł na parkingu i lulu ;)


--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    GG: 3524356

119 Data: Styczen 26 2009 23:51:43
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: złoty 

Przemek V pisze:


Zgoda, ale punkt ten dla mnie jest zmienny w zależności od wymaganego poziomu koncentracji na jeździe. Ostatnio musiałem jechać 70mph w trzech równo sunących rzędach aut w wieczornym szczycie od 2 do 4 rano polskiego czasu i pod koniec była masakra. Tak samo miałem jak jeździłem w piątki wieczorem po tygodniu egzaminów na raz do Polski z Francji. Senny robiłem się mniej więcej koło polskiej granicy ale jak po autostradach wpadałem na sajgon polskich dróg to skupienie wracało. Tragedia zaczynała się po wjechaniu na A2 (wtedy Poznań - Konin). Jedyne co działało to maksymalny but
...potwierdzam - to dobra (choć niebezpieczna przy braku umiejętności) metoda. Lepsza nawet od kawy (która - jak to ktoś już tu wspomniał - po którejś filiżance/kubku przestaje działać).

pzdr
A.

120 Data: Styczen 24 2009 16:50:18
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

No i kolejny cos na koniec - auto rozbite za drogo zeby naprawiac,
i za malo zeby z czystym sumieniem zezlomowac.

Znajomy caly?

Pozdrawiam
Pawel

121 Data: Styczen 24 2009 19:42:02
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Wiesiaczek 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci


Jechal znajomy dluzsza trase z predkoscia kapelusznika .. i rozbil sie
tuz pod domem.

No i nie wiem - spojrzal na zegarek i przyspieszyl, a slisko bylo
normalnie, zasnal za kierownica - mowi ze nie, czy sie zdekoncentrowal
po paru godzinach jazdy.
A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.

Nieprawda, jakby jechal szybciej, to by zdazyl dojechac,  zanim wydarzyl sie ten wypadek.


--
Pozdrawiam (dzis z DC) - Wiesiaczek

"Ja pije tylko przy dwóch okazjach:
Gdy sa ogórki i gdy ich nie ma"

122 Data: Styczen 24 2009 19:55:30
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: DoQ 

Wiesiaczek pisze:

A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.
Nieprawda, jakby jechal szybciej, to by zdazyl dojechac,  zanim wydarzyl sie ten wypadek.

Nieprawda, jakby jechal wolniej, to by nie zda;z.y? dojechac' do miejsca wypadku.


Pozdrawiam
Pawel

123 Data: Styczen 25 2009 16:36:08
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: Wiesiaczek 


Uzytkownik "DoQ"  napisal w wiadomosci

Wiesiaczek pisze:

A zawsze powtarzal ze wypadki biora sie nadmiernej predkosci .. no
racje mial - jakby jechal wolniej to by nie wypadl z drogi.
Nieprawda, jakby jechal szybciej, to by zdazyl dojechac,  zanim wydarzyl sie ten wypadek.

Nieprawda, jakby jechal wolniej, to by nie zda;z.y? dojechac' do miejsca wypadku.

Ale bylby dluzej wystawiony na ryzyko takiego wypadku.

--
Pozdrawiam (dzis z DC) - Wiesiaczek

"Ja pije tylko przy dwóch okazjach:
Gdy sa ogórki i gdy ich nie ma"

124 Data: Styczen 25 2009 22:00:21
Temat: Re: Kapelusz nie poplaca
Autor: polopiusz 

jechal skoda?

Kapelusz nie poplaca



Grupy dyskusyjne