Janusz A. Urbanowicz wrote:
Zacząłem się rozglądać za pierwszym motorem. Najbardziej mi się widzi
nowa Kawa 250R, ale są tylko nufki i trochę szkoda, no i dopłata za
wyjazd z salonu nówką też boli.
Są też i zalety.
Znalazłem na allegro kilka sztuk poprzedniej wersji, EX250, np to:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M830792
Ale to inny motor jest, wszystko inne. Wygląd, lans i ogólność
uzasadniają znacznie niższe ceny starego modelu.
Jak wogle widzicie ten model?
Podobno kawasaki to padaki. Jeśli przejdziesz do wytrzymasz to, że
usłyszysz to 3 razy dziennie, to dostaniesz:
1. jedyny motocykl Kawasaki dostępny w kolorze zielony-ninja poniżej 40tys
2. znacznie lepszy dźwięk od innych motocykli w tym stylu
3. osiągi pozwalające ostro w mieście cisnąć a i na drodze utrzymać
prędkość nie zmuszające do wyprzedzania
4. prawdziwy, nie ściemniany lans na ścigaczu Kawasaki
5. dobry motocykl na początek - lekki, bardzo mało palący, bez wad, bez
niespodzianek
6. na pewno nie leżał, na pewno nie pałował go jakiś nastlatek zalewając
olej rzepakowy
Gdybym teraz kupował pierwszy motocykl, na 100% byłaby to Ninja 250R.
Kiedy brałem swojego GS 500, nic ciekawego w 250ccm nie było.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F - zamówiony
Auto: Nissan Primera 2,0
4 |
Data: Sierpien 01 2008 16:47:49 |
Temat: Re: [pierwsze moto] Kawa ex250 w Polsce? |
Autor: Janusz A. Urbanowicz |
fv writes:
Janusz A. Urbanowicz wrote:
Zacząłem się rozglądać za pierwszym motorem. Najbardziej mi się widzi
nowa Kawa 250R, ale są tylko nufki i trochę szkoda, no i dopłata za
wyjazd z salonu nówką też boli.
[]
Jak wogle widzicie ten model?
Podobno kawasaki to padaki. Jeśli przejdziesz do wytrzymasz to, że
usłyszysz to 3 razy dziennie, to dostaniesz:
1. jedyny motocykl Kawasaki dostępny w kolorze zielony-ninja poniżej
40tys
szczerze mowiąc to myślałem o czarnym :-)
4. prawdziwy, nie ściemniany lans na ścigaczu Kawasaki
dziewczynę już mam, dziekuje ;-)
3. osiągi pozwalające ostro w mieście cisnąć a i na drodze utrzymać
prędkość nie zmuszające do wyprzedzania
5. dobry motocykl na początek - lekki, bardzo mało palący, bez wad, bez
niespodzianek
6. na pewno nie leżał, na pewno nie pałował go jakiś nastlatek zalewając
olej rzepakowy
te rzeczy są ważne, ale ja sie bardziej boję, że on będzie leżał po
tym jak ja go kupię, sprawdzałem już, crashpady wszystkiego nie
załatwią
Gdybym teraz kupował pierwszy motocykl, na 100% byłaby to Ninja 250R.
Kiedy brałem swojego GS 500, nic ciekawego w 250ccm nie było.
ja też doszedłem do tego wniosku i rozglądałem się za hondą CB, aż
gdzieś zobaczyłem nową Ninję 250R
=alx
--
JID:
PGP: 0x46399138
od zwracania uwagi na detale są lekarze, adwokaci, programiści i zegarmistrze
-- Czerski
5 |
Data: Sierpien 01 2008 21:48:24 | Temat: Re: [pierwsze moto] Kawa ex250 w Polsce? | Autor: fv |
Janusz A. Urbanowicz pisze:
fv writes:
1. jedyny motocykl Kawasaki dostępny w kolorze zielony-ninja poniżej
40tys
szczerze mowiąc to myślałem o czarnym :-)
Nieznaszsie! Świetnie będzie czarny z akcesoryjną Yoshimurą wyglądać.
4. prawdziwy, nie ściemniany lans na ścigaczu Kawasaki
dziewczynę już mam, dziekuje ;-)
Etam dziewczyna ;-) Lans mówię. Zaciśnięte zęby, obgryzione paznokcie, skrywane zazdrosne spojrzenia, to uczucie jakby w spodniach zrobiło się lżej i ta agresja, te próby udowodnienia czegoś... To jest efekt lansu. Dziewczyna to przy tym pikuś :P
6. na pewno nie leżał, na pewno nie pałował go jakiś nastlatek zalewając
olej rzepakowy
te rzeczy są ważne, ale ja sie bardziej boję, że on będzie leżał po
tym jak ja go kupię, sprawdzałem już, crashpady wszystkiego nie
załatwią
Nie będzie leżał. Motocykl jest trudno przewrócić. A ten jest lekki, ma dobrze przemyślaną pozycję i odpowiednie hamulce. Nie zaliczysz na nim wywrotki. Przede wszystkim dlatego, że już ją przewidujesz.
Wszystkiego co trzeba, żeby bez przygód polatać na 250R nauczysz się na kursie. Wyobrażasz sobie kursową Hondę CBF250 przewrócić?
ja też doszedłem do tego wniosku i rozglądałem się za hondą CB, aż
gdzieś zobaczyłem nową Ninję 250R
Dodatkowy plus 250ccm jest taki, że potem mały Bandit wydaje się znacznie bardziej ekscytujący niż po 500tce.
--
fv
http://bikepics.com/members/fastviper/
6 |
Data: Sierpien 02 2008 11:41:57 | Temat: Re: [pierwsze moto] Kawa ex250 w Polsce? | Autor: Janusz A. Urbanowicz |
fv writes:
Janusz A. Urbanowicz pisze:
fv writes:
4. prawdziwy, nie ściemniany lans na ścigaczu Kawasaki
dziewczynę już mam, dziekuje ;-)
Etam dziewczyna ;-) Lans mówię. Zaciśnięte zęby, obgryzione paznokcie,
skrywane zazdrosne spojrzenia, to uczucie jakby w spodniach zrobiło
się lżej i ta agresja, te próby udowodnienia czegoś... To jest efekt
lansu. Dziewczyna to przy tym pikuś :P
6. na pewno nie leżał, na pewno nie pałował go jakiś nastlatek zalewając
olej rzepakowy
te rzeczy są ważne, ale ja sie bardziej boję, że on będzie leżał po
tym jak ja go kupię, sprawdzałem już, crashpady wszystkiego nie
załatwią
Nie będzie leżał. Motocykl jest trudno przewrócić. A ten jest lekki,
ma dobrze przemyślaną pozycję i odpowiednie hamulce. Nie zaliczysz na
nim wywrotki. Przede wszystkim dlatego, że już ją przewidujesz.
Wszystkiego co trzeba, żeby bez przygód polatać na 250R nauczysz się
na kursie. Wyobrażasz sobie kursową Hondę CBF250 przewrócić?
no
ja sie nie boje jakiejs abstrakcyjnej wywrotki, ja mam jedno konkretne
miejsce, moj garaz, stromy zjazd, śliska wylewka, a na przeciwko zjazdu
zaparkowane samochody, i tam tez zwykle jest piasek, świetne miejsce na
ćwiczenia z uślizgu przodu, skutem w nieidealnych warunkach zdarza mi
sie polozyc
alternatywa jest przywalic w zaparkowane tam samochody
ja też doszedłem do tego wniosku i rozglądałem się za hondą CB, aż
gdzieś zobaczyłem nową Ninję 250R
Dodatkowy plus 250ccm jest taki, że potem mały Bandit wydaje się
znacznie bardziej ekscytujący niż po 500tce.
stary, co mnie tak namawiasz na ten motor, placa ci za to? :-) mnie nie
trzeba namawiac, snil mi sie dzisiaj
=alx
--
JID:
PGP: 0x46399138
od zwracania uwagi na detale są lekarze, adwokaci, programiści i zegarmistrze
-- Czerski
7 |
Data: Sierpien 02 2008 04:39:34 | Temat: Re: Kawa ex250 w Polsce? | Autor: Ruda_Zaba |
On 2 Sie, 11:41, (Janusz A. Urbanowicz) wrote:
ja sie nie boje jakiejs abstrakcyjnej wywrotki, ja mam jedno konkretne
miejsce, moj garaz, stromy zjazd, śliska wylewka, a na przeciwko zjazdu
zaparkowane samochody, i tam tez zwykle jest piasek, świetne miejsce na
ćwiczenia z uślizgu przodu, skutem w nieidealnych warunkach zdarza mi
sie polozyc
hm... ja rozumiem polozyc sie w miejscu, gdzie sie tego nie
spodziewasz, ale w miejscu gdzie wiadomo?? Wysuwasz stabilizatory i
hajda ;)
plusy kupienia nowego vs starego pszenta (szczegolnie, ze to
"scigacz") sa w postach powyzej.
Szczerze mowiac to ja ze swojej (jak mi sie oczywiscie wsio uda) mam
zamiar sciagnac owiewki na iles kkm.
pzdr
--
Ruda aka Ruda_Zaba
Nie jestem baba, jestem ufoludkiem.
Dt 50 & tylnie pol frezarki.
| | | |