Grupy dyskusyjne   »   Kawaski Eliminator EL250

Kawaski Eliminator EL250



1 Data: Sierpien 20 2009 13:21:46
Temat: Kawaski Eliminator EL250
Autor: M M 

Hej bajkerzy!

Szukam od pewnego czasu motor dla poczatkujacego, tak w okolicach
250cc i w moich okolicach sie znajduje, za smieszne pieniadze
Eliminator EL250.

Motor nie jest do konca na chodzie i zastanawiam czy da sie go zrobic
za rozsadne pieniadze.

Z tego co sprzedajacy twierdzi:
- elektryka i rozruch dziala
- kompresja w silniku jest, silnik startuje latwo
- gaznik do czyszczenia
- potrzebne nowy aku
- no i co najwazniejsze, nie ma dokumentu V5 na niego.
- blotnik przedni uszkodzony, ale gosc dalej nowy do wymiany
- rdza jest tez wg opisu na swing arm (nie wiem jak dokladnie sie to
tlumaczy na PL, element zawieszenia)
- wgniecenie na zbiorniku paliwa
- dodaje drugi silnik, z peknieta obudowa, na ewentualne czesci
- i z rozdarciem małym na kanapie, ale na fotkach tego nie widze,
chodz pisze, ze widoczne.
- przebieg 17,5k mil, rocznik 1994.
- cena 325 funtow.

No i teraz pytanie, czy jest sens sie za ten motor brac i na co
patrzyc?
- jak skomplikowane jest czyszczenie gaznika? mozna to samemu zrobic,
czy do warsztatu?
- jak sprawdzic, czy silnik jest ok, czy do generalnego remontu lub
wymiany ?
- na jakie inne elementy zwracac uwage?
- rdza w ktorych miejscach elimuje motor jako warty do naprawy?
- jest ktos z UK? mial ktos przygody z robieniem dokumentu V5?
- moze ktos zna godnego polecenia mechanika/warsztat w okolicach
Oxfordu?

Ogloszenia nie wrzucam, nie chce tu reklamy robic, ale jak ktos
zainteresowany moge podac na priv.

Jutro ide go obejrzec.

Z gory dzieki za porady :)
Hej!



2 Data: Sierpien 21 2009 01:38:00
Temat: Re: Kawaski Eliminator EL250
Autor: frank.castle0407@googlemail.com 

On Aug 20, 9:21 pm, M M  wrote:

Hej bajkerzy!

Szukam od pewnego czasu motor dla poczatkujacego, tak w okolicach
250cc i w moich okolicach sie znajduje, za smieszne pieniadze
Eliminator EL250.

Motor nie jest do konca na chodzie i zastanawiam czy da sie go zrobic
za rozsadne pieniadze.

Z tego co sprzedajacy twierdzi:
- elektryka i rozruch dziala
- kompresja w silniku jest, silnik startuje latwo
- gaznik do czyszczenia
- potrzebne nowy aku
- no i co najwazniejsze, nie ma dokumentu V5 na niego.
- blotnik przedni uszkodzony, ale gosc dalej nowy do wymiany
- rdza jest tez wg opisu na swing arm (nie wiem jak dokladnie sie to
tlumaczy na PL, element zawieszenia)
- wgniecenie na zbiorniku paliwa
- dodaje drugi silnik, z peknieta obudowa, na ewentualne czesci
- i z rozdarciem małym na kanapie, ale na fotkach tego nie widze,
chodz pisze, ze widoczne.
- przebieg 17,5k mil, rocznik 1994.
- cena 325 funtow.

No i teraz pytanie, czy jest sens sie za ten motor brac i na co
patrzyc?
- jak skomplikowane jest czyszczenie gaznika? mozna to samemu zrobic,
czy do warsztatu?
- jak sprawdzic, czy silnik jest ok, czy do generalnego remontu lub
wymiany ?
- na jakie inne elementy zwracac uwage?
- rdza w ktorych miejscach elimuje motor jako warty do naprawy?
- jest ktos z UK? mial ktos przygody z robieniem dokumentu V5?
- moze ktos zna godnego polecenia mechanika/warsztat w okolicach
Oxfordu?

Ogloszenia nie wrzucam, nie chce tu reklamy robic, ale jak ktos
zainteresowany moge podac na priv.

Jutro ide go obejrzec.

Z gory dzieki za porady :)
Hej!

nie wszystko wiem, ale:

swingarm to wahacz.

Czemu nie ma V5? Najprawdopodobniej motor nalezy do ubezpieczalni,
czyli albouczestniczyl w kolizji, albo zostal skradziony i wlasciciel
dostal odszkodowanie, a pozniej motor sie odnalazl, odzyskany,
porzucony. Jesli uczestniczyl w kolizji i ubezpieczalnia wyplacila
hajs bo nie oplacalo sie reperowac, to motor powinien miec kategorie
A, B, C lub D (przynajmniej w samochodach tak jest). A i B od razu
zapomnij, C tez sugeruja juz nie naprawiac, choc uszkodzenia moga byc
male, kat. D jak najbardziej pozwala sie czuc bezpiecznie na
naprawionym sprzecie.

Wgniecenie na baku = lezal. Zgiety blotnik = lezal lub ktos w niego
puknal.

Aha, kupilem kiedys takie moto od ubezpieczalni, zeby sprzedac na
czesci, pamietam, ze mial spilowany numer silnika, zeby zapobiec
przedostaniu sie calego silnika z powrotem w obieg.

W Oxfordzie nie znam nikogo, gaznika nigdy nie czyscilem, ale czytalem
opisy i wydaje sie byc proste. Przydaje sie sprezarka. Lub mozesz
wylozyc hajs i zaniesc do punktu gdzie Ci wyczyszcza ultradzwiekami -
znam kolesia ktory to robi w Sevenoaks, nie wiem ile to kosztuje, ale
na pewno wezmie mniej niz warsztat.

No to chyba tyle. Standardowo - sprawdz/zapytaj o: stan opon, stan
zebatek/lancucha, kloczkow hamulcowych. Za te komponenty dobrej
jakosci zaplacisz pewnie 200 - 250 funtow, wiec moze sie okazac, ze
pieniadze nie sa juz takie smieszne.

najwazniejsze - czemu nie ma V5. I warto wylozyc 20 funtow i sprawdzic
moto w HPI tam sa zapisywane takie rzeczy jak czy byl skradziony i
chyba te dzwony ktore skutkuja nadaniu kat. A, B, C lub D.

3 Data: Sierpien 21 2009 04:01:40
Temat: Re: Kawaski Eliminator EL250
Autor: M M 

On 21 Sie, 09:38,
 wrote:

On Aug 20, 9:21 pm, M M  wrote:





> Hej bajkerzy!

> Szukam od pewnego czasu motor dla poczatkujacego, tak w okolicach
> 250cc i w moich okolicach sie znajduje, za smieszne pieniadze
> Eliminator EL250.

> Motor nie jest do konca na chodzie i zastanawiam czy da sie go zrobic
> za rozsadne pieniadze.

> Z tego co sprzedajacy twierdzi:
> - elektryka i rozruch dziala
> - kompresja w silniku jest, silnik startuje latwo
> - gaznik do czyszczenia
> - potrzebne nowy aku
> - no i co najwazniejsze, nie ma dokumentu V5 na niego.
> - blotnik przedni uszkodzony, ale gosc dalej nowy do wymiany
> - rdza jest tez wg opisu na swing arm (nie wiem jak dokladnie sie to
> tlumaczy na PL, element zawieszenia)
> - wgniecenie na zbiorniku paliwa
> - dodaje drugi silnik, z peknieta obudowa, na ewentualne czesci
> - i z rozdarciem małym na kanapie, ale na fotkach tego nie widze,
> chodz pisze, ze widoczne.
> - przebieg 17,5k mil, rocznik 1994.
> - cena 325 funtow.

> No i teraz pytanie, czy jest sens sie za ten motor brac i na co
> patrzyc?
> - jak skomplikowane jest czyszczenie gaznika? mozna to samemu zrobic,
> czy do warsztatu?
> - jak sprawdzic, czy silnik jest ok, czy do generalnego remontu lub
> wymiany ?
> - na jakie inne elementy zwracac uwage?
> - rdza w ktorych miejscach elimuje motor jako warty do naprawy?
> - jest ktos z UK? mial ktos przygody z robieniem dokumentu V5?
> - moze ktos zna godnego polecenia mechanika/warsztat w okolicach
> Oxfordu?

> Ogloszenia nie wrzucam, nie chce tu reklamy robic, ale jak ktos
> zainteresowany moge podac na priv.

> Jutro ide go obejrzec.

> Z gory dzieki za porady :)
> Hej!

nie wszystko wiem, ale:

swingarm to wahacz.

Czemu nie ma V5? Najprawdopodobniej motor nalezy do ubezpieczalni,
czyli albouczestniczyl w kolizji, albo zostal skradziony i wlasciciel
dostal odszkodowanie, a pozniej motor sie odnalazl, odzyskany,
porzucony. Jesli uczestniczyl w kolizji i ubezpieczalnia wyplacila
hajs bo nie oplacalo sie reperowac, to motor powinien miec kategorie
A, B, C lub D (przynajmniej w samochodach tak jest). A i B od razu
zapomnij, C tez sugeruja juz nie naprawiac, choc uszkodzenia moga byc
male, kat. D jak najbardziej pozwala sie czuc bezpiecznie na
naprawionym sprzecie.


No dobra, zapytam, sie, ale jak sprawdzic czy gosc nie wciska kitu? No
mozna sprawdzic, czy nr na silniku nie jest spilowany. Cos jeszcze?
Gdzie szukac tych numerow?

Wgniecenie na baku = lezal. Zgiety blotnik = lezal lub ktos w niego
puknal.

No tez o tym pomyslalem, ale nie wydaje mi sie to jakims wielkim
problemem. No chyba, ze to moze indykowac plamana rame czy diabli
wiedza co.


Aha, kupilem kiedys takie moto od ubezpieczalni, zeby sprzedac na
czesci, pamietam, ze mial spilowany numer silnika, zeby zapobiec
przedostaniu sie calego silnika z powrotem w obieg.

W Oxfordzie nie znam nikogo, gaznika nigdy nie czyscilem, ale czytalem
opisy i wydaje sie byc proste. Przydaje sie sprezarka. Lub mozesz
wylozyc hajs i zaniesc do punktu gdzie Ci wyczyszcza ultradzwiekami -
znam kolesia ktory to robi w Sevenoaks, nie wiem ile to kosztuje, ale
na pewno wezmie mniej niz warsztat.

Dzieki, jakby co, to sie odezwe :)


No to chyba tyle. Standardowo - sprawdz/zapytaj o: stan opon, stan
zebatek/lancucha, kloczkow hamulcowych. Za te komponenty dobrej
jakosci zaplacisz pewnie 200 - 250 funtow, wiec moze sie okazac, ze
pieniadze nie sa juz takie smieszne.


No wiesz, ja jestem przygotowany wdac na niego wiecej niz te 300.
Zebym tylko sie w nim jakos straszliwie nie utopil.
Wolalbym kupic na chodzie, ale w okolicy Oxfordu ciezko znalezc
choppera do 400cc i 33HP mocy ponizej 1000, bo to max co bym chcial
wydac na sam motor.

najwazniejsze - czemu nie ma V5. I warto wylozyc 20 funtow i sprawdzic
moto w HPI tam sa zapisywane takie rzeczy jak czy byl skradziony i
chyba te dzwony ktore skutkuja nadaniu kat. A, B, C lub D.-

A nie trzeba tam nr rejestracyjnego?
http://www.hpicheck.com/newfrontend/hpi_check.jsp ? Bo ten motor chyba
go nie ma...


dzieki serdeczne za porady :)

4 Data: Sierpien 21 2009 07:52:25
Temat: Re: Kawaski Eliminator EL250
Autor: frank.castle0407@googlemail.com 

On Aug 21, 12:01 pm, M M  wrote:

On 21 Sie, 09:38,





 wrote:
> On Aug 20, 9:21 pm, M M  wrote:

> > Hej bajkerzy!

> > Szukam od pewnego czasu motor dla poczatkujacego, tak w okolicach
> > 250cc i w moich okolicach sie znajduje, za smieszne pieniadze
> > Eliminator EL250.

> > Motor nie jest do konca na chodzie i zastanawiam czy da sie go zrobic
> > za rozsadne pieniadze.

> > Z tego co sprzedajacy twierdzi:
> > - elektryka i rozruch dziala
> > - kompresja w silniku jest, silnik startuje latwo
> > - gaznik do czyszczenia
> > - potrzebne nowy aku
> > - no i co najwazniejsze, nie ma dokumentu V5 na niego.
> > - blotnik przedni uszkodzony, ale gosc dalej nowy do wymiany
> > - rdza jest tez wg opisu na swing arm (nie wiem jak dokladnie sie to
> > tlumaczy na PL, element zawieszenia)
> > - wgniecenie na zbiorniku paliwa
> > - dodaje drugi silnik, z peknieta obudowa, na ewentualne czesci
> > - i z rozdarciem małym na kanapie, ale na fotkach tego nie widze,
> > chodz pisze, ze widoczne.
> > - przebieg 17,5k mil, rocznik 1994.
> > - cena 325 funtow.

> > No i teraz pytanie, czy jest sens sie za ten motor brac i na co
> > patrzyc?
> > - jak skomplikowane jest czyszczenie gaznika? mozna to samemu zrobic,
> > czy do warsztatu?
> > - jak sprawdzic, czy silnik jest ok, czy do generalnego remontu lub
> > wymiany ?
> > - na jakie inne elementy zwracac uwage?
> > - rdza w ktorych miejscach elimuje motor jako warty do naprawy?
> > - jest ktos z UK? mial ktos przygody z robieniem dokumentu V5?
> > - moze ktos zna godnego polecenia mechanika/warsztat w okolicach
> > Oxfordu?

> > Ogloszenia nie wrzucam, nie chce tu reklamy robic, ale jak ktos
> > zainteresowany moge podac na priv.

> > Jutro ide go obejrzec.

> > Z gory dzieki za porady :)
> > Hej!

> nie wszystko wiem, ale:

> swingarm to wahacz.

> Czemu nie ma V5? Najprawdopodobniej motor nalezy do ubezpieczalni,
> czyli albouczestniczyl w kolizji, albo zostal skradziony i wlasciciel
> dostal odszkodowanie, a pozniej motor sie odnalazl, odzyskany,
> porzucony. Jesli uczestniczyl w kolizji i ubezpieczalnia wyplacila
> hajs bo nie oplacalo sie reperowac, to motor powinien miec kategorie
> A, B, C lub D (przynajmniej w samochodach tak jest). A i B od razu
> zapomnij, C tez sugeruja juz nie naprawiac, choc uszkodzenia moga byc
> male, kat. D jak najbardziej pozwala sie czuc bezpiecznie na
> naprawionym sprzecie.

No dobra, zapytam, sie, ale jak sprawdzic czy gosc nie wciska kitu? No
mozna sprawdzic, czy nr na silniku nie jest spilowany. Cos jeszcze?
Gdzie szukac tych numerow?

> Wgniecenie na baku = lezal. Zgiety blotnik = lezal lub ktos w niego
> puknal.

No tez o tym pomyslalem, ale nie wydaje mi sie to jakims wielkim
problemem. No chyba, ze to moze indykowac plamana rame czy diabli
wiedza co.



> Aha, kupilem kiedys takie moto od ubezpieczalni, zeby sprzedac na
> czesci, pamietam, ze mial spilowany numer silnika, zeby zapobiec
> przedostaniu sie calego silnika z powrotem w obieg.

> W Oxfordzie nie znam nikogo, gaznika nigdy nie czyscilem, ale czytalem
> opisy i wydaje sie byc proste. Przydaje sie sprezarka. Lub mozesz
> wylozyc hajs i zaniesc do punktu gdzie Ci wyczyszcza ultradzwiekami -
> znam kolesia ktory to robi w Sevenoaks, nie wiem ile to kosztuje, ale
> na pewno wezmie mniej niz warsztat.

Dzieki, jakby co, to sie odezwe :)



> No to chyba tyle. Standardowo - sprawdz/zapytaj o: stan opon, stan
> zebatek/lancucha, kloczkow hamulcowych. Za te komponenty dobrej
> jakosci zaplacisz pewnie 200 - 250 funtow, wiec moze sie okazac, ze
> pieniadze nie sa juz takie smieszne.

No wiesz, ja jestem przygotowany wdac na niego wiecej niz te 300.
Zebym tylko sie w nim jakos straszliwie nie utopil.
Wolalbym kupic na chodzie, ale w okolicy Oxfordu ciezko znalezc
choppera do 400cc i 33HP mocy ponizej 1000, bo to max co bym chcial
wydac na sam motor.

> najwazniejsze - czemu nie ma V5. I warto wylozyc 20 funtow i sprawdzic
> moto w HPI tam sa zapisywane takie rzeczy jak czy byl skradziony i
> chyba te dzwony ktore skutkuja nadaniu kat. A, B, C lub D.-

A nie trzeba tam nr rejestracyjnego?http://www.hpicheck.com/newfrontend/hpi_check.jsp? Bo ten motor chyba
go nie ma...

dzieki serdeczne za porady :)

no to powtorze pytanie - jakim cudem nie ma dowodu ani numeru
rejestracyjnego? Jakas kupa!

Skoro mozna CB500 w dobrym stanie kupic za 1000 to i choppera
powinienes znalezc!

5 Data: Sierpien 21 2009 08:03:40
Temat: Re: Kawaski Eliminator EL250
Autor: M M 

On 21 Sie, 15:52,
 wrote:

On Aug 21, 12:01 pm, M M  wrote:





> On 21 Sie, 09:38,

>  wrote:
> > On Aug 20, 9:21 pm, M M  wrote:

> > > Hej bajkerzy!

> > > Szukam od pewnego czasu motor dla poczatkujacego, tak w okolicach
> > > 250cc i w moich okolicach sie znajduje, za smieszne pieniadze
> > > Eliminator EL250.

> > > Motor nie jest do konca na chodzie i zastanawiam czy da sie go zrobic
> > > za rozsadne pieniadze.

> > > Z tego co sprzedajacy twierdzi:
> > > - elektryka i rozruch dziala
> > > - kompresja w silniku jest, silnik startuje latwo
> > > - gaznik do czyszczenia
> > > - potrzebne nowy aku
> > > - no i co najwazniejsze, nie ma dokumentu V5 na niego.
> > > - blotnik przedni uszkodzony, ale gosc dalej nowy do wymiany
> > > - rdza jest tez wg opisu na swing arm (nie wiem jak dokladnie sie to
> > > tlumaczy na PL, element zawieszenia)
> > > - wgniecenie na zbiorniku paliwa
> > > - dodaje drugi silnik, z peknieta obudowa, na ewentualne czesci
> > > - i z rozdarciem małym na kanapie, ale na fotkach tego nie widze,
> > > chodz pisze, ze widoczne.
> > > - przebieg 17,5k mil, rocznik 1994.
> > > - cena 325 funtow.

> > > No i teraz pytanie, czy jest sens sie za ten motor brac i na co
> > > patrzyc?
> > > - jak skomplikowane jest czyszczenie gaznika? mozna to samemu zrobic,
> > > czy do warsztatu?
> > > - jak sprawdzic, czy silnik jest ok, czy do generalnego remontu lub
> > > wymiany ?
> > > - na jakie inne elementy zwracac uwage?
> > > - rdza w ktorych miejscach elimuje motor jako warty do naprawy?
> > > - jest ktos z UK? mial ktos przygody z robieniem dokumentu V5?
> > > - moze ktos zna godnego polecenia mechanika/warsztat w okolicach
> > > Oxfordu?

> > > Ogloszenia nie wrzucam, nie chce tu reklamy robic, ale jak ktos
> > > zainteresowany moge podac na priv.

> > > Jutro ide go obejrzec.

> > > Z gory dzieki za porady :)
> > > Hej!

> > nie wszystko wiem, ale:

> > swingarm to wahacz.

> > Czemu nie ma V5? Najprawdopodobniej motor nalezy do ubezpieczalni,
> > czyli albouczestniczyl w kolizji, albo zostal skradziony i wlasciciel
> > dostal odszkodowanie, a pozniej motor sie odnalazl, odzyskany,
> > porzucony. Jesli uczestniczyl w kolizji i ubezpieczalnia wyplacila
> > hajs bo nie oplacalo sie reperowac, to motor powinien miec kategorie
> > A, B, C lub D (przynajmniej w samochodach tak jest). A i B od razu
> > zapomnij, C tez sugeruja juz nie naprawiac, choc uszkodzenia moga byc
> > male, kat. D jak najbardziej pozwala sie czuc bezpiecznie na
> > naprawionym sprzecie.

> No dobra, zapytam, sie, ale jak sprawdzic czy gosc nie wciska kitu? No
> mozna sprawdzic, czy nr na silniku nie jest spilowany. Cos jeszcze?
> Gdzie szukac tych numerow?

> > Wgniecenie na baku = lezal. Zgiety blotnik = lezal lub ktos w niego
> > puknal.

> No tez o tym pomyslalem, ale nie wydaje mi sie to jakims wielkim
> problemem. No chyba, ze to moze indykowac plamana rame czy diabli
> wiedza co.

> > Aha, kupilem kiedys takie moto od ubezpieczalni, zeby sprzedac na
> > czesci, pamietam, ze mial spilowany numer silnika, zeby zapobiec
> > przedostaniu sie calego silnika z powrotem w obieg.

> > W Oxfordzie nie znam nikogo, gaznika nigdy nie czyscilem, ale czytalem
> > opisy i wydaje sie byc proste. Przydaje sie sprezarka. Lub mozesz
> > wylozyc hajs i zaniesc do punktu gdzie Ci wyczyszcza ultradzwiekami -
> > znam kolesia ktory to robi w Sevenoaks, nie wiem ile to kosztuje, ale
> > na pewno wezmie mniej niz warsztat.

> Dzieki, jakby co, to sie odezwe :)

> > No to chyba tyle. Standardowo - sprawdz/zapytaj o: stan opon, stan
> > zebatek/lancucha, kloczkow hamulcowych. Za te komponenty dobrej
> > jakosci zaplacisz pewnie 200 - 250 funtow, wiec moze sie okazac, ze
> > pieniadze nie sa juz takie smieszne.

> No wiesz, ja jestem przygotowany wdac na niego wiecej niz te 300.
> Zebym tylko sie w nim jakos straszliwie nie utopil.
> Wolalbym kupic na chodzie, ale w okolicy Oxfordu ciezko znalezc
> choppera do 400cc i 33HP mocy ponizej 1000, bo to max co bym chcial
> wydac na sam motor.

> > najwazniejsze - czemu nie ma V5. I warto wylozyc 20 funtow i sprawdzic
> > moto w HPI tam sa zapisywane takie rzeczy jak czy byl skradziony i
> > chyba te dzwony ktore skutkuja nadaniu kat. A, B, C lub D.-

> A nie trzeba tam nr rejestracyjnego?http://www.hpicheck.com/newfrontend/hpi_check.jsp?Bo ten motor chyba
> go nie ma...

> dzieki serdeczne za porady :)

no to powtorze pytanie - jakim cudem nie ma dowodu ani numeru
rejestracyjnego? Jakas kupa!


Dobre pytanie! Zobaczymy co mi odpowie.


Skoro mozna CB500 w dobrym stanie kupic za 1000 to i choppera
powinienes znalezc!

Pewnie w koncu znajde. Szukam glownie na ebayu, gumtree i
autotraderze. Jeszcze bym dodal pistonheads oraz yakez.
Cos jeszcze bys polecicil? Sa w okolicach Oxfordu jakies gieldy
motocyklowe?

Ewentualnie jakiego chopperra do 33HP i 400cc bys polecil, ale nie
125cc.
ja celuje w:
- Yamaha Virago 250 lub 400cc lub
- Yamaha Dragstar 400cc lub
- Kawasaki Eliminator EL250

eee...i to wszystko; inne choppery to sa albo 125cc albo 500 i wiecej.
A ja chce sobie rok przynajmniej pojezdzcic na czyms stosunkowo malym.
Nie chce mi sie robic direct acess scheme. Nie pali sie :D

Pozdrawiam!

6 Data: Sierpien 21 2009 08:22:10
Temat: Re: Kawaski Eliminator EL250
Autor: frank.castle0407@googlemail.com 

> no to powtorze pytanie - jakim cudem nie ma dowodu ani numeru
> rejestracyjnego? Jakas kupa!

Dobre pytanie! Zobaczymy co mi odpowie.

> Skoro mozna CB500 w dobrym stanie kupic za 1000 to i choppera
> powinienes znalezc!

Pewnie w koncu znajde. Szukam glownie na ebayu, gumtree i
autotraderze. Jeszcze bym dodal pistonheads oraz yakez.
Cos jeszcze bys polecicil? Sa w okolicach Oxfordu jakies gieldy
motocyklowe?

Ewentualnie jakiego chopperra do 33HP i 400cc bys polecil, ale nie
125cc.
ja celuje w:
- Yamaha Virago 250 lub 400cc lub
- Yamaha Dragstar 400cc lub
- Kawasaki Eliminator EL250

eee...i to wszystko; inne choppery to sa albo 125cc albo 500 i wiecej.
A ja chce sobie rok przynajmniej pojezdzcic na czyms stosunkowo malym.
Nie chce mi sie robic direct acess scheme. Nie pali sie :D

Pozdrawiam!

Niestety nie znam sie ani na chopperach ani na niczym innym. Tutaj
kupilem wlasnie CB500, ale slyszalem ze slow choppero ludow, ze
brzydka, dla mnie oczywiscie byla najpiekniejsza.

gumtree i biketrader wystarcza, ebay moze byc, chociaz chyba jest tam
malo. Patrz na Londyn tez, w koncu to tylko 100 czy 70 km. Na pewno
pol ziomkow z nk tutaj masz.

aha, i o ile dobrze pamietam nie musisz robic DASa, mozesz wykupic
lekcje 'na godziny' - w zaleznosci jak dobrze sie czujesz na motorze
moze to wyjsc tyle samo lub taniej co DAS. Ja swoje prawko zrobilem w
PL, wiec glowy nie dam.

Aha - CB500 byla w wersji zdlawionej do 33 :)

Kawaski Eliminator EL250



Grupy dyskusyjne