KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII
1 | Data: Wrzesien 17 2007 15:15:52 |
Temat: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | |
Autor: jaco | Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. 2 |
Data: Wrzesien 17 2007 15:18:51 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: ss1 |
Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę.Mam nadzieje ze mamy madrzejszych politykow, i do tego nie dojdzie.... 3 |
Data: Wrzesien 17 2007 15:22:57 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Quent | Mam nadzieje ze mamy madrzejszych politykow, i do tego nie dojdzie.... Po co bijecie piane? Ten temat juz jest nudny... Dojdzie czy nie - zobaczymy. Jest zdaje sie tyle samo zwolennikow co przeciwnikow. Pozdr. Q 4 |
Data: Wrzesien 18 2007 10:50:57 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: neelix |
> Mam nadzieje ze mamy madrzejszych politykow, i do tego nie dojdzie.... Zwolenników świecenia 25%, przeciwników 75%. Tak było przed nakazem. neelix 5 |
Data: Wrzesien 18 2007 17:30:13 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: ~heÂŽsk~ | On Tue, 18 Sep 2007 10:50:57 +0200, "neelix" wrote: Zwolenników świecenia 25%, przeciwników 75%. Tak było przed nakazem. zobacz w mojej stopce ;o))) -- HeSk Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://miniurl.pl/glosludu http://miniurl.pl/danina 6 |
Data: Wrzesien 17 2007 15:51:46 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: jaco | ss1 pisze: Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę.Mam nadzieje ze mamy madrzejszych politykow, i do tego nie dojdzie.... No tak, przecież polaczek zawsze wie lepiej niz cywilizowane kraje o wyższej kulturze technicznej. 7 |
Data: Wrzesien 17 2007 15:53:27 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: ss1 | No tak, przecież polaczek zawsze wie lepiej niz cywilizowane kraje o Zakomleksiony polaczek za to nie wie. 8 |
Data: Wrzesien 18 2007 10:51:32 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: neelix |
ss1 pisze: Polaczek chyba głosował przeciw. Takie jaja. :-) 9 |
Data: Wrzesien 17 2007 18:36:12 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Bartek |
Mam nadzieje ze mamy madrzejszych politykow, i do tego nie dojdzie.... Madrzejszych - ROTFL!!! 10 |
Data: Wrzesien 18 2007 10:49:52 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: neelix |
Głupszych niż ostatnio nie ma i nie będzie. Po nich mogą być tylko mądrzejsi, którzy usuną ten idiotyzm z ustawy. neelix 11 |
Data: Wrzesien 17 2007 18:49:32 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. Nie przejmuj się. Być może i kiedyś w Polsce się okaże, ze już nie jest potrzebny nakaz jazdy z włączonymi światłami. Stanie się to wtedy, kiedy i Polacy zaczną jeździć z taką kulturą jak Austriacy i Niemcy :) 12 |
Data: Wrzesien 17 2007 19:02:11 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Mon, 17 Sep 2007 18:49:32 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. Mowisz ze przy niekulturalnej jezdzie swiatla sa az tak bardzo potrzebne ? Nie zauwazalem. A bilans sierpnia 4346 wypadków drogowych (wiecej o 67, niz w sierpniu 2006r.) 5713 osób odnioslo obrazenia ciala (wiecej o 104) 488 ponioslo smierc (mniej o 26) zgloszono: 30552 kolizji ( mniej o 2 530) J. 13 |
Data: Wrzesien 17 2007 17:32:54 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: 'Tom N' | J.F. w On Mon, 17 Sep 2007 18:49:32 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Mowisz ze przy niekulturalnej jezdzie swiatla sa az tak bardzo A bilans sierpnia 246 mniej niz w 2005 761 mniej niz w 2004 5713 osób odnioslo obrazenia ciala (wiecej o 104) 251 mniej niż w 2005 952 mniej niż w 2004 488 ponioslo smierc (mniej o 26) 81 mniej niż w 2005 108 mniej niż w 2004 Wtedy też (jak w 2006) nie było nakazu jazdy z włączonymi światłami ;P -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 14 |
Data: Wrzesien 17 2007 19:52:35 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On 17 Sep 2007 17:32:54 GMT, 'Tom N' wrote: J.F. w No widzisz - samochodow przybywalo a tendencja byla spadkowa. Zapalilismy swiatla i od razu wzroslo :) podsumowac 4 miesiace czy poczekac na wrzesien ? J. 15 |
Data: Wrzesien 17 2007 19:49:45 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Mowisz ze przy niekulturalnej jezdzie swiatla sa az tak bardzo Daj spokój z tytmi suchymi liczbami. Aby były one adekwatne do rzeczywistości, nalezało by jeszcze uwzględnić przyrost ilości samochodów, przyrost ilości mocnych i szybkich samochodów, przyrost liczby innych pojazdów (motocykli, motorowerów, rowerów), zwiększenie ilości przejeżdżanych kilometrów przez kierowców. Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda, pogarszający się stan dróg oraz coraz większa brawura kierowców. Niestety najgroźniejsze z tego wszystkiego jest to ostatnie. 16 |
Data: Wrzesien 17 2007 20:14:56 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Bogdan Ł. | Użytkownik "Jacek "Plumpi"" napisał: Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda, pogarszający się stan dróg oraz coraz Co się czepiasz :) Mają 'odpalone' światła czyli są lepiej widoczni to i śmielej sobie poczynają na drodze! 17 |
Data: Wrzesien 17 2007 22:45:43 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda, pogarszający się stan Nie sądzę. Przyczyny raczej należy szukać w coraz mocniejszych samochodach. Sam widzę moi znajomi, rodzina, ludzie juz też nie pierwszej młodości (40 - 50 lat), kiedy kupią nowe i mocniejsze "bryki", a przybywa ich dość sporo. Ludzie przesiadają się z Maluchów i Polonezów do troszke lepszych aut i odbija im "palma", zaczynają jeździć jak dresiarze :)))) Nie sądzę, żeby jeździli wolniej, gdyby nie było nakazu świecenia. 18 |
Data: Wrzesien 17 2007 23:25:13 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Mon, 17 Sep 2007 22:45:43 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Nie sądzę. Przyczyny raczej należy szukać w coraz mocniejszych samochodach. Ale przeciez nowe bryki maja nie tylko mocniejsze silniki, ale tez mocniejsze niz maluch swiatla :-P A tak powazniej - maluchy i poldki przestaly dominowac na parkingach juz wiele lat temu. jesli cos sie zmienilo to dostawy wozkow klasy "1.4 60KM" .. choc znow sprzedaz czegos typu seicento wysoka.. J. .. 19 |
Data: Wrzesien 18 2007 10:58:23 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: neelix |
>> Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda, pogarszający się stansamochodach. Sam widzę moi znajomi, rodzina, ludzie juz też nie pierwszej młodości(40 - 50 lat), kiedy kupią nowe i mocniejsze "bryki", a przybywa ich dość sporo. Mylisz się. Światła=dopalacz. Złudne zwiększone poczucie bezpieczeństwa. neelix 20 |
Data: Wrzesien 18 2007 17:12:53 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Mylisz się. Światła=dopalacz. Złudne zwiększone poczucie bezpieczeństwa. Jezlei tak uważasz to widocznie taką reakcję musiałeś u siebie zaobserwować. Ja bynajmniej takiej reakcji u siebie nie zaobserwowałem. 21 |
Data: Wrzesien 18 2007 18:06:14 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: neelix |
> Mylisz się. Światła=dopalacz. Złudne zwiększone poczucie bezpieczeństwa.zaobserwować. Ja bynajmniej takiej reakcji u siebie nie zaobserwowałem. Tak jest i tyle. Nikt nie jeździ wolniej. Każdy szybciej. neelix 22 |
Data: Wrzesien 18 2007 22:32:05 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Tue, 18 Sep 2007 17:12:53 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Mylisz się. Światła=dopalacz. Złudne zwiększone poczucie bezpieczeństwa. A ja u siebie nie zaobserwowalem zebym kiedys nie zauwazyl auta bez swiatel. Wiec po co marnowac paliwo ? :-) J. 23 |
Data: Wrzesien 17 2007 20:56:02 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Mon, 17 Sep 2007 19:49:45 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: A bilans sierpnia ROsnie od 3 lat, wypadkow poprzednio spadalo. przyrost ilości mocnych i szybkich samochodów, Tez rosnie od dawna .. a czy stosunek ceny litra benzyny do sredniej krajowej zacheca do kupna ? :-) przyrost liczby innych pojazdów (motocykli, motorowerów, rowerów), No coz - popros policje o takie dane. Roczne sa. zwiększenie ilości przejeżdżanych kilometrów przez kierowców. Zajrzyj do GUS lub Orlenu na sprzedaz paliw :-) Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda, Myslisz ze przez te wakacje byla znaczaco inna niz poprzednie ? pogarszający się stan dróg Dzieki funduszom unijnym remontujemy ! oraz coraz większa brawura kierowców. A czy to tak trudno przyznac ze swiatla nic nie daja ? :-) J. 24 |
Data: Wrzesien 18 2007 10:49:00 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J, Ponad to na statystyki mają wpływ także pogoda,Myslisz ze przez te wakacje byla znaczaco inna niz poprzednie ? Jakbyś czasem odchodził od komputera, to sam byś to zauważył... Tak. W tym roku pogoda jest znacząco inna niż w latach poprzednich: 1. Nie było zimy. 2. Upalny koniec wiosny i większość lata. Jeśli uważasz, że upały nie mają wpływu na ilość zdarzeń na drodze, to jesteś strasznym optymistą. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ 25 |
Data: Wrzesien 18 2007 11:37:12 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Tue, 18 Sep 2007 10:49:00 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote: Hello J, podliczalem wylacznie letnie miesiace. 2. Upalny koniec wiosny i większość lata. W maju przymrozki byly :-) Jeśli uważasz, że upały nie mają wpływu na ilość zdarzeń na drodze, A rok temu bylo mocno inaczej ? J. 26 |
Data: Wrzesien 18 2007 04:11:30 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: | a) w Austrii przepis obowiazuje co najmniej do konca tego roku, celem 27 |
Data: Wrzesien 18 2007 13:28:22 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Tue, 18 Sep 2007 04:11:30 -0700, a) w Austrii przepis obowiazuje co najmniej do konca tego roku, celem Nie bardzo rozumiem - w nocy nie oslepiaja, a w dzien oslepiaja ? I ciagle nie bardzo rozumiem - to zostalo wycofane, czy dopiero bedzie wycofane, czy minister sobie zyczy zeby bylo wycofane .. bo raczej nie minister wprowadzil nakaz, wiec nie on moze go wycofac. Tak czy inaczej - Austryjacy sie przekonali ze swiatla sie nie oplacaja. J. 28 |
Data: Wrzesien 19 2007 00:48:10 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 18 Sep 2007, wrote: w badaniach na ktore powolal sie duet ministrow, uzyto argumentu ze Ciekawe. A przecież całkiem niemało grupowiczów pms udowodniło że to bzdura ;> pzdr, Gotfryd 29 |
Data: Wrzesien 19 2007 07:13:13 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: ~heÂŽsk~ | On Wed, 19 Sep 2007 00:48:10 +0200, Gotfryd Smolik news On Tue, 18 Sep 2007, wrote: TAKA JEST "NATURA" OKA I NIC NA TO NIE PORADZISZ. Nie wiem co "udowodnili" grupowicze. Mozna udowodnic kazda bzdure, nawet taka, ze swiatla mijania wlaczone cala dobe zmniejsza ilosc wypadkow. Jak zycie udowodnilo jest to bzdura wymyslona na uzytek latwowiernych przez naszych sejmowych ulubiencow z PO. Szerokosci. -- HeSk Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://miniurl.pl/glosludu http://miniurl.pl/danina 30 |
Data: Wrzesien 19 2007 21:31:52 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | > w badaniach na ktore powolal sie duet ministrow, uzyto argumentu ze Wiesz, tylko śmieszne jest to, że się mówi o 0,2s wpatrywania się w te światła, ale niewiele osób się zastanawia, że to jest 0,2s ratujące życie. Dzięki tym 0,2s zapadają decyzje: "nie wyprzedzam, bo nie zdążę", "nie wyprzedzam, bo sam jestem wyprzedzany", "nie wyjeżdżam lub nie przejeżdżam, bo coś jedzie i zajadę mu drogę". Co do rowerzystów i pieszych to uważam za totalną bzdurę twierdzenie, że nie będzie ich widać na drogach z powodu włączonych świateł w samochodach. Jest to kompletna bzdura. Po pierwszwe rowerzyści oraz piesi poruszają się dużo wolniej i w stosunku do samochodów oraz motocykli są obiektami prawie, ze statycznymi, podobnie jak wszystkie obiekty typu drzewa, słupki, słupy, krawężniki. Dziwne, że nikt z powodu zapalonych świateł nie traci wzroku i nadal widzi wszystkie te przeszkody typu drzewa, słupki, słupy, krawężniki, a nie zauważa tylko i wyłącznie rowerzystów i pieszych. Po drugie jadąc samochodem dostosowujemy swoją jazdę do warunków otoczenia. Jako kierowcy przewidujemy poruszanie się pieszych oraz rowerzystów po drodze. Po trzecie piesi powinni się poruszać poboczem, a jeżeli nie jest to możliwe to mogą się poruszać skrajem jezdni, ale są zobowiązani do ustępowania miejsca samochodom. Rowerzyści także powinni się poruszać poboczem, a jeżeli jest to niemożliwe to powinni się poruszać jezdnią możliwie blisko prawej krawędzi. Jeżeli piesi lub rowerzyści zachowują się inaczej to już jest ich problem. Po czwarte, rowerzyści powinni posiadać przynajmniej odblaski - a jaka jest rzeczywistość ? Co drugi rower nie posiada ani światła, ani też żadnego odblasku, a tylko co 3-5 rower posiada zamontowane lampki. Jaki z tego wniosek ? Po piąte ilość rowerzystów oraz pieszych na jezdni jest znikoma w stosunku do samochodów i motocykli. Tak więc Panie i Panowie o czym my w ogóle rozmawiamy ? 31 |
Data: Wrzesien 19 2007 22:20:44 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Wed, 19 Sep 2007 21:31:52 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Wiesz, tylko śmieszne jest to, że się mówi o 0,2s wpatrywania się w te Zle myslisz - 0.2s wiecej przygladania sie samochodowi, to tylez mniej przygladania sie co jest na poboczu ... Co do rowerzystów i pieszych to uważam za totalną bzdurę twierdzenie, że nie No popatrz - a w Austrii wyszlo w statystykach :-) Jak pisalem - jesli niektorzy nie dostrzegaja samochodu bez swiatel, to dlaczego maja widziec pieszego ? Po pierwszwe rowerzyści oraz piesi poruszają się dużo wolniej i w stosunku No nie wiem, nie wiem. Czasem samochod z przeciwka zbiza sie do mnie z predkoscia 200, a pieszy 120, czy to taka wielka roznica ? :-) jak wszystkie obiekty typu drzewa, słupki, słupy, krawężniki. Dziwne, że A jestes pewien ze po podsumowaniu naszych wypadkow nie zwiekszy sie ilosc ofiar na drzewach, slupach itp ? :-) Po drugie jadąc samochodem dostosowujemy swoją jazdę do warunków otoczenia. Jak ich widzimy. Po trzecie piesi powinni się poruszać poboczem, a jeżeli nie jest to możliwe Drogi mamy jakie mamy - ile % drog ma pobocze ? Raczej zobacz o ile sie ilosc pieszych zmniejszyla, bo juz ich stac na samochody. Tak więc Panie i Panowie o czym my w ogóle rozmawiamy ? O efektach. Nie chca cos potwierdzic twoich tez :-) J. 32 |
Data: Wrzesien 20 2007 17:39:43 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Jak pisalem - jesli niektorzy nie dostrzegaja samochodu bez swiatel, Kto pisał o niedostrzeganiu samochodów bez świateł w dzień ? Nie chodzi o niedostrzeganie lecz o zauważanie ich ze znacznie większej odległości. Choć czasami bywa też, że przy ostrym słonecznym świetle ich się prawie w ogóle nie zauważa. I właśnie światła w samochodach mają za zadanie dać tą możliwość zauważenia, nie tylko zauważenia przed sobą, ale także czy też w szczególności za sobą, podczas, kiedy się jest wyprzedzanym lub własny maner wyprzedzania mógłby spowodować zajechanie komuś innemu drogi. Po pierwszwe rowerzyści oraz piesi poruszają się dużo wolniej i w stosunku Ale jak sam już to podkreśliłeś "czasem". A kiedy sytuacja jest odwrotna tzn. , kiedy samochód zbliża się z prędkością 200km/h, a pieszy 80 lub nawet tylko 50km/h ? Widzisz różnica polega na tym, że każdy stara się jechać z taką prędkością, aby mógł wyhamować lub wykonać jakikolwiek inny manewr, przed obiektem, który pojawia się w zasięgu jego wzroku. Czyli mówiąc najogólniej dostosowuje swoją prędkość do warunków widoczności. W tym przypadku jedzie na tyle szybko, na ile wie, że jak zobaczy pieszego czy rower to jest w stanie wyhamować. W przypadku jadących z przeciwka samochodów wykonanie wszelkich manewrów staje się trudniejsze, ponieważ prędkość względna jest sumą prędkości obydwu samochodów, a czas pozostały na reakcję jest odwrotnie proporcjonalny do prędkości względnej. Swoją prędkość znamy zawsze. Niestety prędkości pojazdu z przeciwka nie. Aby się zorientować z jaką prędkością pojazd z przeciwka się porusza musimy go o wiele wcześniej zauważyć i móc poobserwować - i to włąśnie dają światła. Poza tym spróbuj zaobserwować u siebie i u innych kierowców reakcję. Czy nie jest tak, że jak jadące z przeciwka samochody nie mają włączonych świateł to wszelkie manewry wyprzedzania podejmujesz odważniej i bywa czasami tak, że okazuje się, iż manewr ten wykonałeś "na styk", zaś w przypadku, kiedy samochody mają włączone światła wydaje się, że są one bliżej i rezygnujesz z manewru wyprzedzania ? I to jest właśnie ten margines Twojego/mojego/naszego niewidzenia lub nazwijmy to inaczej "innego postrzegania", które zwiększa bezpieczeństwo na drogach. jak wszystkie obiekty typu drzewa, słupki, słupy, krawężniki. Dziwne, że Ja to twierdzę na podstawie własnych reakcji. Prędkość zawsze dostosowuję do widoczności. W przypadku, kiedy jestem oślepiany po prostu zwalniam. Nie sądzę, żeby inni kierowcy zachowywali się inaczej. Problem polega jednak na tym, że kazy widzi inaczej. Jeden widzi lepiej inny zaś gorzej, pomimo, że wszystkie te osoby pod względem medycznym są kwalifikowane jako osoby posiadające dobry wzrok. Tak więc i reakcje będą inne. Jeden zwolni o 10km/h zaś inny o 50km/h. Weź też pod uwagę, że w słoneczne dni jednego kierowcę może oślepiać słońce a drugiego nie - wszystko zależy, kto w jakim kierunku jedzie. Tak więc jeden jedzie beezpiecznie dla siebie, ale niebezpiecznie dla drugiego. Po drugie jadąc samochodem dostosowujemy swoją jazdę do warunków Tylko różnica pomiędzy samochodami a pieszymi polega na tym, że: Jak nie widzimy pieszych to staramy się ich zauważyć lub zwolnić, bo z pieszymi zawsze do czynienia mamy przed sobą, a swoją prędkość dostosowujemy do własnych percepcji i postrzegania. Pieszym za nami po prostu nie zagrażamy w żadnym stopniu. Ponad to pieszy nam zejdzie z drogi jeżeli będzie widział przed sobą samochód, a będzie go lepiej widział jak będzie oświetlony. W przeciwieństwie do pieszych jak nie widzimy samochodu to nie zwalniamy, bo go nie widzimy, a tym bardziej nie zwalnia ten samochód z przeciwka czy też jadący za nami, którego my nie widzimy. W przypadku rowerzystów - powiem krótko: "wpierdal i jeszcze raz wpierdal" spuszczać tym, którzy jeżdżą bez oświetlenia o zmroku, w nocy oraz przy złej widoczności. Naprawdę wystarczy niewiele wysiłku, aby być bezpiecznym na rowerze. Dziwi mnię fakt, że większość rowerzystów tak tanio wycenia swoje życie, bo raptem na 20zł (14zł kosztuje komplet najtańszych lampek do roweru + 6zł kosztuje kamizelka odblaskowa). Ja bynajmniej także jeżdżę na rowerze i naprawdę nie sprawia mi problemu założenie jaskrawej kurtki, koszulki czy też kamizelki odblaskowej jak wyjeżdżam w trasy, na których prędkość dozowlona jest większa niż 50km/h. Do tego zawsze włączam migajace lampki diodowe, nieważne czy jest dobra pogoda czy też zła. Po trzecie piesi powinni się poruszać poboczem, a jeżeli nie jest to Ale nawet jak nie ma tego pobocza to pieszy jest w stanie zejść z jezdni, choćby nawet na skraj rowu. Raczej zobacz o ile sie ilosc pieszych zmniejszyla, bo juz ich stac na No to tym bardziej ich ubywa i przestają stanowić problem :) Tak więc Panie i Panowie o czym my w ogóle rozmawiamy ? Bo ludzie bardzo wybiórczo traktują wszelkie dane i zawsze naciągają je na własną korzyść :))) Dla mnie najważniejszym przy podjęciu decyzji, po której jestem stronie, są własne doświadczenia i włąsne spostrzeżenia, a następnie statystyki, które mimo wszystko potwierdzają moje spostrzeżenia. 33 |
Data: Wrzesien 20 2007 18:18:58 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Thu, 20 Sep 2007 17:39:43 +0200, Jacek "Plumpi" wrote: Jak pisalem - jesli niektorzy nie dostrzegaja samochodu bez swiatel, Jesli je dostrzegasz to po co nakaz ? :-) Nie chodzi o niedostrzeganie lecz o zauważanie ich ze znacznie większej 5km, 10 ? I właśnie światła w samochodach mają za zadanie np rowerzyscie ? :-) No nie wiem, nie wiem. Czasem samochod z przeciwka zbiza sie do mnie z Na jedno wychodzi, trzeba sie daleko patrzec. Widzisz różnica polega na tym, że każdy stara się jechać z taką prędkością, Taa .. a pieszych sporo jednak ginie :-) W przypadku jadących z przeciwka samochodów wykonanie wszelkich manewrów Jak pisalem - w praktyce nigdy nie bylo to problemem. Poza tym spróbuj zaobserwować u siebie i u innych kierowców reakcję. Czy nie Margines to glownie wynika z naszych drog i mocy silnika. A bezpieczenstwa .. jak zwieksza skoro nie zwieksza ? :-) Jako kierowcy przewidujemy poruszanie się pieszych oraz rowerzystów poJak ich widzimy. A z jakiej odleglosci ty nie widzisz samochodu ? 1000m, 500 ? W przypadku rowerzystów - powiem krótko: "wpierdal i jeszcze raz wpierdal" Owszem. Ale co z nimi za dnia zrobic ? Raczej zobacz o ile sie ilosc pieszych zmniejszyla, bo juz ich stac naNo to tym bardziej ich ubywa i przestają stanowić problem :) A wypadkow przybylo odkad swiatla wlaczylismy :-) Tak więc Panie i Panowie o czym my w ogóle rozmawiamy ?O efektach. Nie chca cos potwierdzic twoich tez :-) No to ja mam swoje. a następnie statystyki, które mimo wszystko potwierdzają moje spostrzeżenia. Zadanie domowe - podsumuj wyniki maj-sierpien z ostatnich 4 lat. J. 34 |
Data: Wrzesien 20 2007 23:13:01 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek "Plumpi" | Kto pisał o niedostrzeganiu samochodów bez świateł w dzień ? Bo bywają sytuacje, kiedy ich sie nie dostrzega, albo raczej nie dostrzega w porę. Niestety okres letni to okres, w którym prędkości przelotowe samochodów są znacznie większe niż w pozostałych okresach roku, a widoczność z powodu refleksów światła lub ostrego światła słonecznego, czy też Nie chodzi o niedostrzeganie lecz o zauważanie ich ze znacznie większej 500m za Tobą oraz 2km przed Tobą przy ostrym słońcu oraz zafalowaniu powietrza nad asfaltem, powodującym rozmywanie się konturów samochodów oraz ich scalaniem z tłem. Ponad to bardzo duży kontrast pomiedzy cieniem, a terenem nasłonecznionym powoduje, że przestajemy zauważać to co znajduje się w cieniu, a niestety wiele polskich dróg obrośniętych jest drzewami, które dają cień na drodze, a do tego tworzą efekt stroboskopowy, kiedy słońce prześwituje pomiędzy koronami. Mijając takie drzewa raz nas oślepia ostre słońce, a raz znajdujemy się w cieniu. To powoduje, że nasze postrzeganie się pogorsza. Nie jest problemem zobaczenie co jest w odległości kilkuset metrów np. pieszy czy rowerzysta, ale problemem jest odległość liczona w kilkometrach. Niestety jadace auto z przeciwka w odległości 1km może stanowić poważne zagrożenie jeżeli nie dostrzeże się go w porę i rozpocznie się wyprzedzanie TIR-a czy też kilku innych aut. I właśnie światła w samochodach mają za zadanie Nie błaznuj :)))) Na jedno wychodzi, trzeba sie daleko patrzec. Aby nie rozjechać rowerzysty czy pieszego wystarczy się patrzeć 100-200m Aby nie rozbić się z innym pojazdem samochodowym w zderzeniu czołowym trzeba się patrzeć 1-2km. Oczywiście mowa o trasach poza terenem miejskim. W terenie miejskim w zasadzie światła nie są potrzebne, ale poza miastem tak. Widzisz różnica polega na tym, że każdy stara się jechać z taką Bo zapominasz o "miszczah kierofnicy", którym się zawsze wydaje, ze są "naj" - najlepsi, najszybsi, najdoskonalsi, mają wzrok najlepszy. Tacy niestety najczęście popełniają błedy i zabijają ludzi. Margines to glownie wynika z naszych drog i mocy silnika. No niestety na stan dróg to nie masz ani Ty wpływu, ani ja, ale na poprawienie bezpieczeństwa dzięki światłom mamy. A z jakiej odleglosci ty nie widzisz samochodu ? 1000m, 500 ? Nie gadaj. Nigdy Ci sie nie zdarzyło być oślepianym przez słońce ? W przypadku rowerzystów - powiem krótko: "wpierdal i jeszcze raz wpierdal" Takż wpierdal :)))) Wiesz co? Dla mnie jakoś rowerzyści, ani piesi w dzień nie stanowią znajmniejszego problemu. Jakoś nie przypominam sobie, abym ich nie zauwazył lub zajechał drogę. Jezeli dla kogoś stanowią problem to mam jedną radę "wpierdal", ale tym kierowcom, którzy jeżdżą jak szaleni i mają gdzieś pieszych i rowerzystów. A wypadkow przybylo odkad swiatla wlaczylismy :-) A uwzględniłeś wszelkie czynniki, które wpływają na statystyki czy tylko bierzesz pod uwagę suche liczby ? Zadanie domowe - podsumuj wyniki maj-sierpien z ostatnich 4 lat. Uwzględnij w tych statystykach szereg czynników, które wpływają na te statystyki m.in.: - wzrost ilości samochodów na drogach - wzrost ilości przejeżdżanych kilometrów przez statystycznego Polaka na skutek podnoszenia się standardu życia oraz pogonii za pracą - wzrost prędkości samochodów na drogach, ponieważ stare i wolne samochody zastępowane są lepszymi i szybszymi - wyż demograficzny młodych ludzi, którzy dopiero co uzyskali prawo jazdy - pogarsznie się stanu dróg na skutek coraz większej ilości transportu kołowego - pogoda Jeżeli uwzględnisz te wszystkie czynniki to się okazuje, że gdyby nie światła to liczby były by znacznie wyższe. 35 |
Data: Wrzesien 18 2007 17:30:13 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: ~heÂŽsk~ | On Tue, 18 Sep 2007 10:49:00 +0200, RoMan Mandziejewicz 1. Nie było zimy. Jeśli uważasz, że upały nie mają wpływu na ilość zdarzeń na drodze, to jak sie to ma do 2 pierwszych wierszy ? -- HeSk Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://miniurl.pl/glosludu http://miniurl.pl/danina 36 |
Data: Wrzesien 17 2007 20:19:39 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Sanctum Officium | "jaco" wrote in message Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. Zniesiono obowiązek, bo nie kumam za bardzo po niemiecku? MK 37 |
Data: Wrzesien 17 2007 20:53:59 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: masti | Dnia pięknego 2007-09-17 o 20:19:39 osobnik zwany Sanctum Officium "jaco" wrote in message dwóch ministrów federalnych ogłosiło, że tak. -- mst <at> gazeta <.> pl Mercury Villager 3.0 V6 '95, Ford Mondeo 1.8 '05 (DC) "- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!." Terry Pratchett 38 |
Data: Wrzesien 17 2007 21:17:01 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: J.F. | On Mon, 17 Sep 2007 20:53:59 +0200, masti wrote: > http://www.bmvit.gv.at/presse/aktuell/nvm/2007/0914OTS0126.html Tylko ze pewnie i u nich minister nie moze zmienic ustawy. To przerasta moja znajomosc niemieckiego, ale chyba mowa ze _zamierzaja_ zniesc. J. 39 |
Data: Wrzesien 17 2007 21:29:33 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: masti | Dnia pięknego 2007-09-17 o 21:17:01 osobnik zwany J.F. wystukał: On Mon, 17 Sep 2007 20:53:59 +0200, masti wrote: na pewno nie.
znając aistriackich ministrów to żaaden nie powie, że znieśli jeśli ustwa tak nie mówi. masz link do ustawy? to chętnie poczytam. Język cięzki jak nasze ustawy ale da się zrozumieć :) -- mst <at> gazeta <.> pl Mercury Villager 3.0 V6 '95, Ford Mondeo 1.8 '05 (DC) "- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!." Terry Pratchett 40 |
Data: Wrzesien 19 2007 13:02:13 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: gsk | Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. Tam jest przecież chyba napisane, że owszem uzywanie świateł drogowych w czasie dnia ma skutki niepożądane, bo istnieje groźba oślepienia kierowców (są one wszak stworzone do oświetlania drogi nocą). W związku z tym UE chce wprowadzić obowiązek posiadania przez samochody specjalnych swiateł do jazdy w dzień. No chyba, że moja znajomość niemieckiego jest zupełnie beznadziejna. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 41 |
Data: Wrzesien 19 2007 14:30:43 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: cc | ktos napisal:
jawohl ! aczkolwiek nie calkiem beznadziejnie ;) Abblendlicht =mijania tzw.krotkie Fernlicht=drogowe tzw.dlugie -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 42 |
Data: Wrzesien 19 2007 15:13:39 | Temat: Re: KONIEC SWIATEL MIJANIA W DZIEN W AUSTRII | Autor: Jacek Ostaszewski | jaco pisze: Nareszcie! Teraz kolej na kraje trzeciego świata, w tym Polskę. Jak oni jeździli na światłach to nie nawoływałeś do krucjaty na cichoCIEMNYCH, teraz chcesz z nimi? Ktoś ci każe? Wyłącz swoje! -- JackOss - po kiego mi sygnaturka?!! |