Grupy dyskusyjne   »   Kierowców i rowerzystę

Kierowców i rowerzystę



1 Data: Wrzesien 09 2008 10:35:48
Temat: Kierowców i rowerzystę
Autor: Abece 

[CROSSPOST]

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.
Ale nieeeee... Po co?! "Skoro ja nie mogę przejechać, to stanę tak, aby NIKT
INNY nie był w stanie wjechać przede mnie!!! Bo jakby to było, żeby mój
wypasiony [wpisać nazwę modelu i markę, wymienić możliwości,
zaimplementowane rozszerzenia] został wyprzedzony [wpisać wulgarne
określenia na słabszy model i markę pojazdu]!?
Więc prośba do kierowców - dajcie nam przejechać... Nie wiem jak wy, ale
mnie jadącemu na rowerze do tej pracy się spieszy. I czasem mam wrażenie,
że Wam jednak nie... :] (tak wiem, korek, ale to Wy go tworzycie)

I tego jednego CHAMA. Te słowa kieruję do ciebie [cenzura]. Jakbym tam stał
samochodem, to bym nie zdzierżył, ruszył za tobą, zajechał drogę, wysiadł a
potem tak ci [cenzura], żebyś na zawsze stracił ochotę GÓWNIARZU na
przejeżdżąniu na czerwonym świetle.
Tłumacząc na polski: szczeniaka, lat ~20 na rowerku góralu, który wpierw
trzymał się krawężnika, a kiedy go wyprzedziłem rowerem, dogonił mnie jak
stałem na CZERWONYM świetle, przejechał obok mnie i stojących przede mną
samochodów i.... przejechał pasy dla pieszych na CZERWONYM świetle... tuż
przed przechodzącymi pieszymi. Właśnie takie osoby psują to co inni
tworzą... Próbują jeździć po krawężnikach (strach przed samochodami), a
jednocześnie pokazują wszelką ignorancję wobec obowiązującego Prawa o Ruchu
Drogowym. I ja się nie dziwię, że potem ja (też rowerzysta) mam [cenzura]
od kierowców - bo widzieli jak inny [cenzura wulgarne określenie gnoja]
przejechał na czerwonym. I najgorsze jest także to, że osoby zawodowo
wykorzystuyjące rowery do pracy (kurierzy ich [cenzura]) - robią TO SAMO.



2 Data: Wrzesien 09 2008 10:50:31
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: kenubi 

Abece wrote:

[CROSSPOST]

[ciach]
Ruchu Drogowym. I ja się nie dziwię, że potem ja (też rowerzysta) mam
[cenzura] od kierowców - bo widzieli jak inny [cenzura wulgarne określenie
gnoja] przejechał na czerwonym. I najgorsze jest także to, że osoby

Z pozycji rowerzysty. Kierowcą teź jestem (ok. 200 tys.km przejechane osobówkami).
Nie wiem czemu tak się tym przejmujesz. Widziałeś jadącego 50km/h w mieście? Bo ja raz na miesiąc. Widziałeś jak się zatrzymują na zielonej strzałce? Bo ja tylko jak widać było, że moźe coś się stać - nie zapobiegawczo.
Jaśnie panowie kierowcy mogą łamać prawo ale TY się przejmujesz boo zobaczą rowerzystę na czerwonym (aaa samochodami to nie jeżdżą na czerwonym?!).
Polecam pokonanie skrzyżowania z dwoma oddzielnymi przejazdami oraz sygnalizacją włączaną przyciskiem - zanim się zatrzymasz i włączysz jedno to na drugie przejście nie masz szans - pozostaje ??? patrzeć na sygnalizatory na jezdni dla samochodów i .. przejechać na czerwonym albo pokonać [to moje]  skrzyżowanie po śmieszce rowerowej w czasie .. nawet 8 minut! . TO nie ja jestem zły-  tylko system! Jazda rowerem nauczyła mnie jazdy [tylko na 3 znanych mi skrzyżowaniach] na czerwonym. Na szczęście samochodem jeszcze tak nie robie bez względu na okoliczności.

3 Data: Wrzesien 09 2008 18:20:22
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Abece 

kenubi wrote:

Abece wrote:
Z pozycji rowerzysty. Kierowcą teź jestem (ok. 200 tys.km przejechane
osobówkami). Nie wiem czemu tak się tym przejmujesz.

Opinią o rowerzystach - patrz na wcześniejsze odpowiedzi.

Widziałeś jadącego
50km/h w mieście? Bo ja raz na miesiąc. Widziałeś jak się zatrzymują na
zielonej strzałce? Bo ja tylko jak widać było, że moźe coś się stać - nie
zapobiegawczo. Jaśnie panowie kierowcy mogą łamać prawo ale TY się
przejmujesz boo zobaczą rowerzystę na czerwonym (aaa samochodami to nie
jeżdżą na czerwonym?!).

Jazda na zielonej strzałce? Też tak jeżdżę rowerem.
Ale jak *wszyscy* stoją to i rowerzysta TEŻ ma STAĆ. Nie jest świętą krową.

Polecam pokonanie skrzyżowania z dwoma oddzielnymi przejazdami oraz
sygnalizacją włączaną przyciskiem - zanim się zatrzymasz i włączysz jedno
to na drugie przejście nie masz szans

Nie jeżdżę śmieszkami - omijam z daleka:
- piesi
- benzdziejne położenie i slalom dookoła ulic
- gówniana nawierzchnia najczęściej z bruku

- pozostaje ??? patrzeć na
sygnalizatory na jezdni dla samochodów i .. przejechać na czerwonym albo
pokonać [to moje]  skrzyżowanie po śmieszce rowerowej w czasie .. nawet 8
minut! . TO nie ja jestem zły-  tylko system!

Prawo jest PRAWEM.

Jazda rowerem nauczyła mnie
jazdy [tylko na 3 znanych mi skrzyżowaniach] na czerwonym. Na szczęście
samochodem jeszcze tak nie robie bez względu na okoliczności.

A mnie na odwrót. Jazda rowerem nauczyła przestrzegania przepisów, chwilami
nawet tak dennych (w twoim mniemaniu) jak zatrzymywanie się przed czerwonym
światłem - choćby przed nimi było tylko przejscie dla pieszych jak w
opisywanym przypadku.

4 Data: Wrzesien 09 2008 11:26:59
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: mireka 

Abece wrote:

jednocześnie pokazują wszelką ignorancję wobec obowiązującego Prawa o Ruchu
Drogowym. I ja się nie dziwię, że potem ja (też rowerzysta) mam [cenzura]
od kierowców - bo widzieli jak inny [cenzura wulgarne określenie gnoja]
przejechał na czerwonym. I najgorsze jest także to, że osoby zawodowo
wykorzystuyjące rowery do pracy (kurierzy ich [cenzura]) - robią TO SAMO.


Toż takiego to tylko pod ścianę i rozstrzelać!

--
pozdrawiam

5 Data: Wrzesien 09 2008 11:31:47
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: zly 

Abece pisze:

dogonił mnie jak
stałem na CZERWONYM świetle, przejechał obok mnie i stojących przede mną
samochodów i.... przejechał pasy dla pieszych na CZERWONYM świetle...

Skandal, ile bylo ofiar?

marcin

6 Data: Wrzesien 09 2008 12:16:54
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Arek (G) 

Abece pisze:

[CROSSPOST]

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.
Ale nieeeee... Po co?! "Skoro ja nie mogę przejechać, to stanę tak, aby NIKT
INNY nie był w stanie wjechać przede mnie!!! Bo jakby to było, żeby mój
wypasiony [wpisać nazwę modelu i markę, wymienić możliwości,
zaimplementowane rozszerzenia] został wyprzedzony [wpisać wulgarne
określenia na słabszy model i markę pojazdu]!?
Więc prośba do kierowców - dajcie nam przejechać... Nie wiem jak wy, ale mnie jadącemu na rowerze do tej pracy się spieszy. I czasem mam wrażenie,
że Wam jednak nie... :] (tak wiem, korek, ale to Wy go tworzycie)

Jaasne, jedzie taki kretyn ulicą te 20km/h. Przejeżdża obok samochodów stojących na czerwonym, bo idiota musi być pierwszy. Następnie rusza jak ostatnia ciota z ostaniej przerzutki bo kretynek nie zmienił sobie na niższą przed zatrzymaniem. A potem przypał leśny blokują cały pas ruchu, bo wszyscy muszą jechać za nim te 15km/h.

Więc powiedzcie mi szanowni nienormalni rowerzyści (pytanie tylko do nienormalnych) po kiego ch..ja musicie ładować się na początek kolumny na czerwonym świetle? Ile zaoszczędzicie czasu?

Pomijam kwestię ryzyka, jak jednak taki z trzema pedałami będzie się bardziej śpieszył i wyprzedzi takiego kretynka nieco za blisko.

Pozdrawiam,
Arek

7 Data: Wrzesien 09 2008 16:24:01
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: xs 

Arek (G)  napisał(a):

Więc powiedzcie mi szanowni nienormalni rowerzyści (pytanie tylko do
nienormalnych) po kiego ch..ja musicie ładować się na początek kolumny
na czerwonym świetle? Ile zaoszczędzicie czasu?

Musze sie ladowac, bo samochody jezdza za wolno. W scislym centrum miasta
tocza sie swoje 30 km/h jeden za drugim i trzeba po kolei wyprzedzac co
czesto nie podoba sie tym z przeciwka ;) Po miescie (od swiatel do swiatel)
jezdze w okolicach 40 km/h jesli jesli plasko, fajny interwalowy trening
wychodzi. Ile zaoszczedzam czasu? W szczycie trase dom - uczelnia robie w 9-
10 minut rowerem w tempie przyzwoitym ale bez przegiec w stylu czerwone
swiatla, samochodem nie da rady szybciej niz 20 minut, nawet latajac po
pasach jak zyd po pustym sklepie. Jak widzisz samochod nie ma najmniejszych
nawet szans z rowerem po centrum i okolicach, dlatego zamiast stac z
samochodami jak cipa, wole poprzeciskac sie i dojechac 2x szybciej. Pola
wylaczone z ruchu czy podwojne ciagle to standard. Jesli chodzi o chinskie
skutery to faktycznie wolne gowna, do 30 jeszcze jako taka ida, a pozniej
rowerem robi sie im papa.


Pomijam kwestię ryzyka, jak jednak taki z trzema pedałami będzie się
bardziej śpieszył i wyprzedzi takiego kretynka nieco za blisko.

Narazie takich klientow edukuje doganiajac ich (po scislym miescie da sie
dogonic rowerem 90% samochodow) i pytam sie czy musza wyprzedzac tak blisko.
Jak mnie ktorys traci to bedzie mial klopociki, bo znajomych sporo, a miasto
male.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Wrzesien 09 2008 19:20:40
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: ulong 

xs pisze:

Jak mnie ktorys traci to bedzie mial klopociki, bo znajomych sporo, a miasto male.
No przeciez wiemy, ze jestes lepszy!
Bo tylko Ty masz znajomych, inni ich nie maja! :(
Po 2 - po co uzywac mozgu jak mozna miesni?

9 Data: Wrzesien 09 2008 18:04:32
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: xs 

ulong  napisał(a):

No przeciez wiemy, ze jestes lepszy!

Po miescie szybszy, a nie lepszy. Slaba ironia Ci wyszla, postaraj sie
bardziej ;)

Wiekszosc kierowcow ma zajebista mentalnosc, napieprzaja na ograniczeniu do
40 po 7-8 dych i sa wporzadku, maja podwojne ciagle w dupie, widzac pieszego
na pasach malo po pietach mu nie przejada, ale rowerzysta jadacy srodkiem to
juz zlo wcielone i trzeba obtrabic, poprzeklinac i pogrozic. Mistrzem swiata
byl koles jadacy lanosem srodkiem drogi z powodu zajebistych dziur przy
prawej krawedzi, ale oczywiscie ja mu przeszkadzalem i musial natrabic, bo
przeciez rowerem mozna po dziurach fruwac. Podobnymi mistrzami sa debile nie
puszczajacy srodkiem rowerzystow w korku. Jak widac ich male fiutki nie sa w
stanie zniesc, ze ktos moze 1 km korka pokonac w 3 minuty, a on musi stac 30
minut. Ja szanuje cudza wlasnosci ale zeby Wam kurier kiedys urwal lusterko
patafiany korkowe.

Po 2 - po co uzywac mozgu jak mozna miesni?

Jestes kolejnym frustratem, ktory ma problem ze dojazd zajmuje mu 2x wiecej
czasu i kosztuje 100x wiecej niz rowerem? Jezdze z glowa, na luzniejszych
drogach gdzie samochod jest jednak wyraznie szybszy nie wyprzedzam na
swiatlach, bo po co, staram sie tez jezdzic tak, zeby kierowca wiedzial
gdzie
akurat jestem, chociaz w Polandii matolow nie uzywajacych lusterek w czasie
jazdy nie brak. Zeby nie bylo swoim wlasnym samochodem tez jezdze codziennie
i wiem jakie sa ograniczenia w ruchu w miescie i wiem ze sa szybsze srodki
transportu i wcale mnie to nie wkurza i nie utrudniam zycia innym.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Wrzesien 09 2008 20:34:54
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: J.F. 

On Tue, 9 Sep 2008 18:04:32 +0000 (UTC),  xs wrote:

Wiekszosc kierowcow ma zajebista mentalnosc, napieprzaja na ograniczeniu do
40 po 7-8 dych i sa wporzadku

Bo tego ograniczenia nie powinno tam byc :-)

maja podwojne ciagle w dupie

I ta ciagla zupelnie nie wiadomo po co :-)

widzac pieszego na pasach malo po pietach mu nie przejada,

Ale po pietach to w zasadzie mozna.

ale rowerzysta jadacy srodkiem to
juz zlo wcielone i trzeba obtrabic, poprzeklinac i pogrozic.

Coz chcesz - zeby choc jechal 6 dych, ale gdzie tam.

Podobnymi mistrzami sa debile nie
puszczajacy srodkiem rowerzystow w korku. Jak widac ich male fiutki nie sa w
stanie zniesc, ze ktos moze 1 km korka pokonac w 3 minuty, a on musi stac 30
minut.

No wiesz - dopoki to jest 1km to nie ma wiekszego problemu, tylko
lakieru szkoda.
Ale potem dojedziesz na poczatek do swiatel i powiedzmy sobie szczerze
ze bedziesz przeszkadzal... i korek trwa 30 minut zamiast 20 przez
ciebie i kolegow.

staram sie tez jezdzic tak, zeby kierowca wiedzial gdzie
akurat jestem, chociaz w Polandii matolow nie uzywajacych lusterek w czasie
jazdy nie brak.

Jazdy ? W czasie jazdy nie ma potrzeby wypatrywac rowerzystow w
lusterkach. Na postoju raczej.

I o to tez chodzi - stoisz sobie przy krawezniku, blisko,
... a jednak rowerzysta sie wcisnal. :-)

Rowerzystow tez powien 1m obowiazywac ..

J.

11 Data: Wrzesien 09 2008 21:17:50
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: ulong 

xs pisze:

No przeciez wiemy, ze jestes lepszy!
(...)
Po 2 - po co uzywac mozgu jak mozna miesni?
(...)
Moze przeczytaj czego dotyczyla moja odpowiedz?
Pomoge - chodzilo mi o twoje "znajomosci" i czego ty to mu nie zrobisz.

Pozdrawiam, Wojtek.

12 Data: Wrzesien 09 2008 23:11:23
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: iREK 


Narazie takich klientow edukuje doganiajac ich (po scislym miescie da sie
dogonic rowerem 90% samochodow) i pytam sie czy musza wyprzedzac tak
blisko.
Jak mnie ktorys traci to bedzie mial klopociki, bo znajomych sporo, a
miasto
male.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
mnie kiedys taki kutas za przeproszeniem rzucil rower na maske i zwial...
tak mnie zatkalo ze nawet nie gonilem

ir

13 Data: Wrzesien 10 2008 07:55:36
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Arek (G) 

xs pisze:

Więc powiedzcie mi szanowni nienormalni rowerzyści (pytanie tylko do nienormalnych) po kiego ch..ja musicie ładować się na początek kolumny na czerwonym świetle? Ile zaoszczędzicie czasu?

Musze sie ladowac, bo samochody jezdza za wolno. W scislym centrum miasta tocza sie swoje 30 km/h jeden za drugim i trzeba po kolei wyprzedzac co

Faktycznie ten aspekt pominąłem i jeśli chodzi o ścisłe centrum to przyznaje Ci 100% racji. Tu faktycznie samochód nie ma szanas z rowerem.

Ale w ścisłym centrum i tak wszystko stoi więc rowerzysta w ogóle nie przeszkadza. Pisałem (nie precyzując tego) o drogach gdzie nie ma korków, aczkolwiek ruch jest, jednak mimo to można spokojnie te 50km jechać (a nawet jak ktoś chce to więcej).

Pomijam kwestię ryzyka, jak jednak taki z trzema pedałami będzie się bardziej śpieszył i wyprzedzi takiego kretynka nieco za blisko.

Narazie takich klientow edukuje doganiajac ich (po scislym miescie da sie dogonic rowerem 90% samochodow) i pytam sie czy musza wyprzedzac tak blisko. Jak mnie ktorys traci to bedzie mial klopociki, bo znajomych sporo, a miasto male.

I bardzo słusznie.

Pozdrawiam,
Arek

14 Data: Wrzesien 10 2008 00:09:21
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 9 Sep 2008, Arek (G) wrote:

Jaasne, jedzie taki kretyn ulicą te 20km/h.

  Mile Ci się z kilometrami mylą. I widzę to co najmniej raz na tydzień
(po kierowcy, który MYŚLI że jak rower to stoi a nie jedzie 2/3
jego prędkości).

Przejeżdża obok samochodów stojących na czerwonym, bo idiota musi być pierwszy. Następnie rusza jak ostatnia ciota z ostaniej przerzutki bo kretynek nie zmienił sobie na niższą przed zatrzymaniem.

  No, niektórzy tych przerzutek w samochodzie miewają aż 5 i widać
przekracza ich zdolność pojmowania wstawienie właściwej ;>

Więc powiedzcie mi szanowni nienormalni rowerzyści (pytanie tylko do nienormalnych) po kiego ch..ja musicie ładować się na początek kolumny

  Za nienormalnych nie odpowiem bo nie wiem.
  Za przeciętnych mogę bardzo łatwo - pod jednym warunkiem: ustalenia,
że teza jakoby sznurek samochodów jeździł za rowerem 20kmph jest w miarę
nieprawdziwa. Skąd wiem? - a jeżdże po mieście. Rowerem.
  I wtedy sprawę rozstrzyga fizyka: jeśli warunki na skrzyżowaniu nie
pozwalają na przejazd (kolumny samochodów) z prędkością >30 kmph, to
bez różnicy.
  A jak pozwalają, to z pole position rower startuje niewiele gorzej
niż przeciętny samochód (a do jakichś 25 kmph zdecydowanie lepiej niż
maluch z niewymienionym silnikiem) i w miarę szybko ulatnia się ze
skrzyżowania. Jeśli kolumna da rady rozpędzić się >40 kmph, to
(o ile droga przez skrzyżowanie nie "idzie z górki") rower zaczyna
przeszkadzać jeszcze *na* skrzyżowaniu. Optymalne są dwa rozwiązania:
stanąć jako DRUGI :P albo łapać się na koniec kolejki "tych co zdążą",
co trudno wykonać :[
 Dlaczego jako drugi? - bo rower startujący za pojazdem i utrzymujący
odstęp do jakichś 10 m wzbudza w trzecim wystarczający szacunek, aby
nie usiłował wyprzedzić za wszelką cenę.
 Nie wiem dlaczego :P, ale rower przed samochodami powoduje niemal
zawsze taką reakcję, ze pierwszemu kierownikowi WYDAJE SIĘ że
"pojedzie szybciej jak da rady rower wyprzedzić".
 Dowód rzeczowy w postaci samochodu ktory wcale nie jedzie szybciej
zmienia sposób myślenia kierownika. Taki ficzer psychologiczny :]

 Sugestia "śluza rowerowa" już padła i co najwyżej polecam rozważenie
"dlaczego".

 Teraz deser: ze względu na powszechną niechęć kierowców, kierowników
i wszelkich motorniczych do przepuszczenia roweru, nie pcham się
na siłę (poza korkami 1..2 km, a mam miejsce w którym taki często
występuje i tam przypominający sobie znienacka że "najbliżej prawej
krawędzi" jest znacznie bliżej niż przez 50 km które ostatnio przejechali
przyznam, że mnie denerwują).
 Czekam między samochodami, ze skutkiem jak wyżej.
 Czasem jest to bez różnicy (dla jadących za mną), bo kolumna hamuje
z powodu korka za skrzyżowaniem

Pomijam kwestię ryzyka, jak jednak taki z trzema pedałami będzie się bardziej śpieszył i wyprzedzi takiego kretynka nieco za blisko.

  Rzucanie "kretynkami" idzie Ci dość dobrze.

15 Data: Wrzesien 10 2008 07:52:58
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Sep 2008 00:09:21 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:

 Za przeciętnych mogę bardzo łatwo - pod jednym warunkiem: ustalenia,
że teza jakoby sznurek samochodów jeździł za rowerem 20kmph jest w miarę
nieprawdziwa. Skąd wiem? - a jeżdże po mieście. Rowerem.

Film, film :-)

 I wtedy sprawę rozstrzyga fizyka: jeśli warunki na skrzyżowaniu nie
pozwalają na przejazd (kolumny samochodów) z prędkością >30 kmph, to
bez różnicy.
 A jak pozwalają, to z pole position rower startuje niewiele gorzej
niż przeciętny samochód (a do jakichś 25 kmph zdecydowanie lepiej niż
maluch z niewymienionym silnikiem) i w miarę szybko ulatnia się ze
skrzyżowania. Jeśli kolumna da rady rozpędzić się >40 kmph, to
(o ile droga przez skrzyżowanie nie "idzie z górki") rower zaczyna
przeszkadzać jeszcze *na* skrzyżowaniu.

A co za skrzyzowaniem ? Wlasnie jakbys jechal powoli to na szerszym
skrzyzowaniu jest mozliwosc zjechania lekko w prawo i pozwolic sie
wyprzedzic. Inaczej predzej czy pozniej bedziesz przeszkadzal.

Nie wiem dlaczego :P, ale rower przed samochodami powoduje niemal
zawsze taką reakcję, ze pierwszemu kierownikowi WYDAJE SIĘ że
"pojedzie szybciej jak da rady rower wyprzedzić".

Obawiam sie ze nie wydaje sie. Pojedzie szybciej.
Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow ..
no to je wyprzedz i po sprawie :-)

J.

16 Data: Wrzesien 10 2008 08:27:26
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Wed, 10 Sep 2008 07:52:58 +0200, J.F. napisał(a):

 A jak pozwalają, to z pole position rower startuje niewiele gorzej
niż przeciętny samochód (a do jakichś 25 kmph zdecydowanie lepiej niż
maluch z niewymienionym silnikiem) i w miarę szybko ulatnia się ze
skrzyżowania.

Dochodzi jeszcze jedna rzecz - śpiący kierowcy. Czasami zdarza się że
trzeba czekać 5 albo więcej sekund od zielonego zanim ten z przodu raczy
ruszyć. Rowerem wtedy omijam, samochodem - z reguły trąbię.
Przydałby się Airzound na rower swoją drogą... :)

Jeśli kolumna da rady rozpędzić się >40 kmph, to
(o ile droga przez skrzyżowanie nie "idzie z górki") rower zaczyna
przeszkadzać jeszcze *na* skrzyżowaniu.

A co za skrzyzowaniem ? Wlasnie jakbys jechal powoli to na szerszym
skrzyzowaniu jest mozliwosc zjechania lekko w prawo i pozwolic sie
wyprzedzic. Inaczej predzej czy pozniej bedziesz przeszkadzal.

Nieco na przeszkodzie takiemu manewrowi stoi to, że na skrzyżowaniu
wyprzedzać nie można.

Nie wiem dlaczego :P, ale rower przed samochodami powoduje niemal
zawsze taką reakcję, ze pierwszemu kierownikowi WYDAJE SIĘ że
"pojedzie szybciej jak da rady rower wyprzedzić".

Obawiam sie ze nie wydaje sie. Pojedzie szybciej.
Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow ..
no to je wyprzedz i po sprawie :-)

Z reguły wydaje się. Co z tego że teraz pojedzie szybciej, jak na
następnych światłach i tak będzie stał?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

17 Data: Wrzesien 10 2008 08:44:01
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Nieco na przeszkodzie takiemu manewrowi stoi to, że na skrzyżowaniu
wyprzedzać nie można.

Od początku mowa o skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną.

Arek

18 Data: Wrzesien 10 2008 16:31:45
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2008, J.F. wrote:

On Wed, 10 Sep 2008 00:09:21 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:
 Za przeciętnych mogę bardzo łatwo - pod jednym warunkiem: ustalenia,
że teza jakoby sznurek samochodów jeździł za rowerem 20kmph jest w miarę
nieprawdziwa. Skąd wiem? - a jeżdże po mieście. Rowerem.

Film, film :-)

  Zamówienie przyjąłem, kolejka zamówień jest długa ;)

 A jak pozwalają, to z pole position rower startuje niewiele gorzej
niż przeciętny samochód (a do jakichś 25 kmph zdecydowanie lepiej niż
maluch z niewymienionym silnikiem)
[...]
A co za skrzyzowaniem ?

  Teza wyżej. Wyprzedzą sobie i tyle.

Wlasnie jakbys jechal powoli to na szerszym
skrzyzowaniu jest mozliwosc zjechania lekko w prawo i pozwolic sie
wyprzedzic.

  !%$@$#%$#@~!!!
  Nie masz lepszych pomysłów, niż wyprzedzanie na skrzyżowaniu?
  PODANIE: Spróbuj kilka razy przejechać się rowerem w mieście.

Inaczej predzej czy pozniej bedziesz przeszkadzal.

  Takich miejsc, w których pasek jest na tyle wąski że faktycznie nie
da się wyprzedzić widuję mało. Nie zaprzeczam że istnieją.

Nie wiem dlaczego :P, ale rower przed samochodami powoduje niemal
zawsze taką reakcję, ze pierwszemu kierownikowi WYDAJE SIĘ że
"pojedzie szybciej jak da rady rower wyprzedzić".

Obawiam sie ze nie wydaje sie. Pojedzie szybciej.

  NIE PRZEZ SKRZYŻOWANIE.
  Kierowca musi mieć oczy dookoła głowy, bo albo trafi mu się
jakiś jadący na "póżnym żółtym", albo genialnie zapalą się
jakieś światła dla pieszych... więc większość rusza "normalnie".
  Do tego mam na myśli skrzyżowania mierzalnie mniejsze niż np. rondo
Babka w W-wie, co dla porządku trzeba wyraźnie zastrzec :)
  Dlaczego wyciąłeś tekst o jeździe "jako drugi"?
  Idealną "tarczą" jest stary Żuk albo załadowana ciężarówka.
  Zawsze mnie dziwi, dlaczego nikt nie próbuje takiego żółwia
wyprzedzać ;P
  Ba, jakoś nie widzę narzekań aby taki jeden z drugim komuś
przeszkadzał...

Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow

  W żadnym razie. Na przejazd przez skrzyżowanie w *ruszającej*
kolumnie starczy, potem wysiadam :P

no to je wyprzedz i po sprawie :-)

  Bardzo rzadko mi się to zdarza (są takie wybrane miejsca :)
WYŁĄCZNIE w kierunku "w dół", gdzie niewielkie przekroczenie
prędkości dopuszczalnej :P daje się załatwić rowerem, a prawy
pas potrafi się rozpędzać jak żółw z zasługi jednego z żółwi
wymienionych wyżej), bo kierowcy na sąsiednim pasie nie
wierzą że naprawdę chcę wyprzedzać. Za ryzykowne.

pzdr, Gotfryd

19 Data: Wrzesien 10 2008 19:07:25
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Sep 2008 16:31:45 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:

On Wed, 10 Sep 2008, J.F. wrote:
Wlasnie jakbys jechal powoli to na szerszym
skrzyzowaniu jest mozliwosc zjechania lekko w prawo i pozwolic sie
wyprzedzic.

 !%$@$#%$#@~!!!
 Nie masz lepszych pomysłów, niż wyprzedzanie na skrzyżowaniu?
 PODANIE: Spróbuj kilka razy przejechać się rowerem w mieście.

Ale po co ? Wystarczy ze jade samochodem i czasem trafie na
rowerzystow.

Niestety rowerzysta przeszkadza. Za wolno jedzie, za waskie pasy mamy
i przeszkadza. Jakby nie przeszkadzal to by nie bylo tego watku.

A najbardziej to przeszkadzanie widac jak cie przed chwila ominal na
swiatlach a teraz blokuje..

No to wniosek sam sie nasuwa - trzeba cos zrobic zeby nie przeszkadzac
po ruszeniu ze swiatel .. a obszar na skrzyzowaniu jest zazwyczaj
najszerszy..

 Dlaczego wyciąłeś tekst o jeździe "jako drugi"?

Bo tak naprawde to bys musial jechac jako ostatni.
Poczekac z boku na zolte ? Przejechac razem z pieszymi i gdzies
za skrzyzowaniem wjechac na jezdnie za ostatni pojazd z fali ?

 Idealną "tarczą" jest stary Żuk albo załadowana ciężarówka.
 Zawsze mnie dziwi, dlaczego nikt nie próbuje takiego żółwia
wyprzedzać ;P
 Ba, jakoś nie widzę narzekań aby taki jeden z drugim komuś
przeszkadzał...

Oczywiscie ze przeszkadza, ale coz robic - sie wyprzedza jak jest
okazja.
Ale on sie w koncu rozpedzi do 60 i to wcale nie jakos powoli ..

A ten wredny pedalarz nie dosc ze jedzie 20, to jeszcze srodkiem, zeby
nawet nie probowac go wyprzedzac :-)

Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow
W żadnym razie. Na przejazd przez skrzyżowanie w *ruszającej*
kolumnie starczy, potem wysiadam :P

Wspomaganie jakies na tych rowerach zainstalowac :-)

J.

20 Data: Wrzesien 10 2008 23:28:01
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2008, J.F. wrote:

 Nie masz lepszych pomysłów, niż wyprzedzanie na skrzyżowaniu?
 PODANIE: Spróbuj kilka razy przejechać się rowerem w mieście.

Ale po co ? Wystarczy ze jade samochodem

  Nie, nie wystarczy.
  Dlaczego? - ano dlatego, że TY jedziesz.

  Musiałbyś pojeździć w roli pasażera z losowo wybranymi kierow...
no niech będzie "posiadaczami formalnych uprawnień do kierowania
pojazdami samochodowymi", to może byś zauważył.
  Obawiam się, że bałbyś się z niektórymi siedzieć w puszce, a co
dopiero znaleźć się obok :P

No to wniosek sam sie nasuwa - trzeba cos zrobic zeby nie przeszkadzac
po ruszeniu ze swiatel ..

  Kiedy po ruszeniu NAJMNIEJ przeszkadza, a dopuszczenie do wyprzedzania
przed przejechaniem połowy poprzecznej jezdni jest skrajnie niebezpieczne
(przypominam: oprócz Ciebie i paru grupowiczów są również inni kierowcy,
w tym tacy którzy 'doskonale' potrafią skręcać w prawo), zaś później
zostaje za mało miejsca do krawęźnika.

a obszar na skrzyzowaniu jest zazwyczaj najszerszy..

 Dlaczego wyciąłeś tekst o jeździe "jako drugi"?

Bo tak naprawde to bys musial jechac jako ostatni.

  Przeczytaj ten tekst JESZCZE RAZ.
  Jak jadę przez całe skrzyżowanie za 1. pojazdem JAKO DRUGI, to
najczęściej nikt nie wpada na pomysł żeby mnie  wyprzedzić.
  WIDZI, że i tak nie pojedzie szybciej, bo 1. samochód nie
jedzie szybciej.
  Jak rower jest z przodu to istotnej większości kierowców
WYDAJE SIĘ że pojadą szybciej.

Poczekac z boku na zolte ?

  Ty tak na poważnie proponujesz wjeżdżanie na skrzyżowanie
rowerem na żółtym świetle?
  Mi chyba ilość pytań w dyskusji spadnie :[

 Idealną "tarczą" jest stary Żuk albo załadowana ciężarówka.
[...]
Oczywiscie ze przeszkadza, ale coz robic - sie wyprzedza jak jest
okazja.
Ale on sie w koncu rozpedzi do 60 i to wcale nie jakos powoli ..

  Do tego czasu, jeśli w tym samym miejscu podczas ruszania znajdował
się rower, to jest dawno wyprzedzony.

A ten wredny pedalarz nie dosc ze jedzie 20, to jeszcze srodkiem, zeby
nawet nie probowac go wyprzedzac :-)

  Nie popieram :)
  Ale powody widzisz sam.
  Kierowcy go blokowali "z wygody", a on ich blokuje z powodu nieco
poważniejszego - bo agenci ocierający się o lusterka rzeczywiście
się zdarzają, to nie mit.
  Doskonale zdaję sobie sprawę że *TU* nie jest dobre miejsce do
pisania oczywistości, bo "niebezpieczni" pewnie tej grupy nie
czytają, ale geniusze potrafiący zacząć wyprzedzać z rozsądną
odległością (no, ze 30 cm od lusterka) po czym ZAJECHAĆ DROGĘ
(rowerowi jadącemu 30..40 kmph) powodują chęć rzucenia czymś
ciężkim :]
  Zdecydowanie powinien istnieć jakiś urzędowy identyfikator
kierówców zdolnych do oszacowania gdzie znajdzie się KONIEC
ich pojazdu pod KONIEC wyprzedzania... rzadziej byś trafiał
na "blokerów".

Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow
W żadnym razie. Na przejazd przez skrzyżowanie w *ruszającej*
kolumnie starczy, potem wysiadam :P

Wspomaganie jakies na tych rowerach zainstalowac :-)

  Marudzisz! :)
  Później jeden z drugim wyrzeka na szlifierki... ;)

pzdr, Gotfryd

21 Data: Wrzesien 11 2008 08:27:53
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Sep 2008 23:28:01 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:

On Wed, 10 Sep 2008, J.F. wrote:
 Nie masz lepszych pomysłów, niż wyprzedzanie na skrzyżowaniu?
 PODANIE: Spróbuj kilka razy przejechać się rowerem w mieście.

Ale po co ? Wystarczy ze jade samochodem

 Nie, nie wystarczy.
 Dlaczego? - ano dlatego, że TY jedziesz.
 Musiałbyś pojeździć w roli pasażera z losowo wybranymi kierow...
no niech będzie "posiadaczami formalnych uprawnień do kierowania
pojazdami samochodowymi", to może byś zauważył.
 Obawiam się, że bałbyś się z niektórymi siedzieć w puszce, a co
dopiero znaleźć się obok :P

Ale ja nie o umiejetnosciach kierowcow samochodow, tylko o tym kiedy
rower przeszkadza.

No to wniosek sam sie nasuwa - trzeba cos zrobic zeby nie przeszkadzac
po ruszeniu ze swiatel ..

Kiedy po ruszeniu NAJMNIEJ przeszkadza,

Ale potem przeszkadza. Czyli wniosek prosty - gdzies tu rowerzysta
powinien dac sie wyprzedzic. A akurat jest szeroko, bo kraweznikow nie
ma

a dopuszczenie do wyprzedzania
przed przejechaniem połowy poprzecznej jezdni jest skrajnie niebezpieczne
(przypominam: oprócz Ciebie i paru grupowiczów są również inni kierowcy,
w tym tacy którzy 'doskonale' potrafią skręcać w prawo), zaś później
zostaje za mało miejsca do krawęźnika.

Kolejny wniosek .. czekamy za polowa skrzyzowania.

 Dlaczego wyciąłeś tekst o jeździe "jako drugi"?

Bo tak naprawde to bys musial jechac jako ostatni.

 Przeczytaj ten tekst JESZCZE RAZ.
 Jak jadę przez całe skrzyżowanie za 1. pojazdem JAKO DRUGI, to
najczęściej nikt nie wpada na pomysł żeby mnie  wyprzedzić.

Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
kilkanascie samochodow za soba.

Poczekac z boku na zolte ?
 Ty tak na poważnie proponujesz wjeżdżanie na skrzyżowanie
rowerem na żółtym świetle?
 Mi chyba ilość pytań w dyskusji spadnie :[

Podobno jestes szybszy od samochodow na skrzyzowaniu :-)

Innymi slowy - petycja do wladz miasta zeby wybudowaly choc
50m sciezki rowerowej ZA skrzyzowaniem ?

 Ale powody widzisz sam.
 Kierowcy go blokowali "z wygody", a on ich blokuje z powodu nieco
poważniejszego - bo agenci ocierający się o lusterka rzeczywiście
się zdarzają, to nie mit.

Ja nie twierdze ze mit - jak dlugo mozna jechac 20km/h ?

Tylko poszukaj tego przyczyny - jakby nie wyprzedzil/omijal stojacych
samochodow na skrzyzowaniu, to by ich potem nie blokowal i nie bylby
tracany lusterkiem.

A tak nawiasem mowiac - skoro twierdzisz ze takie wyprzedzanie przez
samochody sie zdarza .. no to masz dowod ze rowerzysta jednak
przeszkadza.

ale geniusze potrafiący zacząć wyprzedzać z rozsądną
odległością (no, ze 30 cm od lusterka) po czym ZAJECHAĆ DROGĘ
(rowerowi jadącemu 30..40 kmph) powodują chęć rzucenia czymś
ciężkim :]

Ale czemu zajezdzaja ? Korek czy skret w prawo ?
Jesli korek .. to czy rowerzysta go nie widzi ?

A skret moze byc problemem ale zazwyczaj chyba jednak sygnalizowany ..

Zdecydowanie powinien istnieć jakiś urzędowy identyfikator
kierówców zdolnych do oszacowania gdzie znajdzie się KONIEC
ich pojazdu pod KONIEC wyprzedzania... rzadziej byś trafiał
na "blokerów".

A nie wystarczy na chwile przestac pedalowac ?

Chyba ze potrafisz dorownac normalnej predkosci samochodow
W żadnym razie. Na przejazd przez skrzyżowanie w *ruszającej*
kolumnie starczy, potem wysiadam :P

Wspomaganie jakies na tych rowerach zainstalowac :-)

 Marudzisz! :)

Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)

 Później jeden z drugim wyrzeka na szlifierki... ;)

Motocykle znaczy sie ? One wlasnie stanowia znikomy problem.

J.

22 Data: Wrzesien 11 2008 09:40:51
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 11 Sep 2008 08:27:53 +0200, J.F. napisał(a):

No to wniosek sam sie nasuwa - trzeba cos zrobic zeby nie przeszkadzac
po ruszeniu ze swiatel ..

Kiedy po ruszeniu NAJMNIEJ przeszkadza,

Ale potem przeszkadza. Czyli wniosek prosty - gdzies tu rowerzysta
powinien dac sie wyprzedzic. A akurat jest szeroko, bo kraweznikow nie
ma

Ale dlaczego? Ma święte prawo jechać po drodze, to że jedzie trochę
wolniej i kierowca nie może go wyprzedzić - problem kierowcy.

Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
kilkanascie samochodow za soba.

Szczególnie jak to szosowiec jadący 30-40 km/h

Zdecydowanie powinien istnieć jakiś urzędowy identyfikator
kierówców zdolnych do oszacowania gdzie znajdzie się KONIEC
ich pojazdu pod KONIEC wyprzedzania... rzadziej byś trafiał
na "blokerów".

A nie wystarczy na chwile przestac pedalowac ?

Prawo zabrania gwałtownej zmiany prędkości podczas wyprzedzania przez
inny pojazd.

Wspomaganie jakies na tych rowerach zainstalowac :-)

 Marudzisz! :)

Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)

Nie robilibyście korków i problemów też by nie było.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

23 Data: Wrzesien 11 2008 10:19:39
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:
[...]

Wspomaganie jakies na tych rowerach zainstalowac :-)
 Marudzisz! :)
Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)

Nie robilibyście korków i problemów też by nie było.

Niestety, kretyni o których mowa w tym wątku dość znacznie przyczyniają się do korkowania drogi. Jeżeli masz wątpliwości to policz sobie ile samochodów może przejechać danym odcinkiem jadąc 60km a ile 20km. Mam nadzieje, że nie jest to zbyt skomplikowane zadanie.

Pozdrawiam,
Arek

24 Data: Wrzesien 11 2008 14:18:22
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:19:39 +0200, Arek (G) napisał(a):

Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)

Nie robilibyście korków i problemów też by nie było.

Niestety, kretyni o których mowa w tym wątku dość znacznie przyczyniają
się do korkowania drogi. Jeżeli masz wątpliwości to policz sobie ile
samochodów może przejechać danym odcinkiem jadąc 60km a ile 20km. Mam
nadzieje, że nie jest to zbyt skomplikowane zadanie.

Ciekawe że dziwnym trafem wszystkie te samochody na następnych światłach
doganiam... :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

25 Data: Wrzesien 11 2008 16:10:04
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:19:39 +0200, Arek (G) napisał(a):

Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)
Nie robilibyście korków i problemów też by nie było.
Niestety, kretyni o których mowa w tym wątku dość znacznie przyczyniają się do korkowania drogi. Jeżeli masz wątpliwości to policz sobie ile samochodów może przejechać danym odcinkiem jadąc 60km a ile 20km. Mam nadzieje, że nie jest to zbyt skomplikowane zadanie.

Ciekawe że dziwnym trafem wszystkie te samochody na następnych światłach
doganiam... :)

Jasne, zawsze wszystkie, bo światła są tak skonstruowane, że świecą się cały czas czerwone i tylko na chwilę włączają zielone. Trollujesz aż miło.

Arek

26 Data: Wrzesien 11 2008 10:10:33
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Thu, 11 Sep 2008 08:27:53 +0200, J.F. napisał(a):

No to wniosek sam sie nasuwa - trzeba cos zrobic zeby nie przeszkadzac
po ruszeniu ze swiatel ..

Kiedy po ruszeniu NAJMNIEJ przeszkadza,

Ale potem przeszkadza. Czyli wniosek prosty - gdzies tu rowerzysta
powinien dac sie wyprzedzic. A akurat jest szeroko, bo kraweznikow nie
ma

Ale dlaczego? Ma święte prawo jechać po drodze, to że jedzie trochę
wolniej i kierowca nie może go wyprzedzić - problem kierowcy.

No i właśnie po to aby problemów uniknąć należy takiej drogowej zarazie utrudnić jak się da wcześniejsze przeciskanie się w korku na pole position.

27 Data: Wrzesien 11 2008 21:17:16
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: J.F. 

On Thu, 11 Sep 2008 09:40:51 +0200,  MadMan wrote:

Dnia Thu, 11 Sep 2008 08:27:53 +0200, J.F. napisał(a):
Ale potem przeszkadza. Czyli wniosek prosty - gdzies tu rowerzysta
powinien dac sie wyprzedzic. A akurat jest szeroko, bo kraweznikow nie
ma

Ale dlaczego? Ma święte prawo jechać po drodze, to że jedzie trochę
wolniej i kierowca nie może go wyprzedzić - problem kierowcy.

A ja mam swiete prawo a nawet obowiazek jechac po wyprzedzeniu z
predkoscia bezpieczna i 15 cm od kraweznika.
I stawiac zaslone dymna jak sie rowerzysta za bardzo zblizy.

Tu nie chodzi o to zebysmy sie licytowali na prawa, tylko nie
utrudniali wzajemnie jazdy.

Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
kilkanascie samochodow za soba.

Szczególnie jak to szosowiec jadący 30-40 km/h

Jak jedzie 30 to za wolno, a jak jedzie 40 .. to tez za wolno, nawet
stare zuki tak wolno u nas nie jada ..

Zdecydowanie powinien istnieć jakiś urzędowy identyfikator
kierówców zdolnych do oszacowania gdzie znajdzie się KONIEC
ich pojazdu pod KONIEC wyprzedzania... rzadziej byś trafiał
na "blokerów".

A nie wystarczy na chwile przestac pedalowac ?

Prawo zabrania gwałtownej zmiany prędkości podczas wyprzedzania przez
inny pojazd.

Pierwsze slysze.
Ale przeciez i tak nie proponuje.

Jechalibyscie 70 to by nie bylo problemu :-)

Nie robilibyście korków i problemów też by nie było.

Ale to nie my, tylko te durne ... wladze miasta :-)

I czasem rowerzysci.

J.

28 Data: Wrzesien 13 2008 07:51:50
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: SHP 

J.F.  napisał(a):

>> Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
>> kilkanascie samochodow za soba.
>
>Szczególnie jak to szosowiec jadący 30-40 km/h

Jak jedzie 30 to za wolno, a jak jedzie 40 .. to tez za wolno, nawet
stare zuki tak wolno u nas nie jada ..

Przecież to kierowcy narzekają, że muszą po 100 razy wyprzedzać ten sam
rower. Gdzie więc te wasze >40km/h? ;) W mieście płynność jazdy ma przewagę,
nawet te 20km/h, a nie rwanie 0-100, 0-100.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Wrzesien 13 2008 11:07:37
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: J.F. 

On Sat, 13 Sep 2008 07:51:50 +0000 (UTC),  SHP wrote:

J.F.  napisał(a):
Jak jedzie 30 to za wolno, a jak jedzie 40 .. to tez za wolno, nawet
stare zuki tak wolno u nas nie jada ..

Przecież to kierowcy narzekają, że muszą po 100 razy wyprzedzać ten sam
rower. Gdzie więc te wasze >40km/h? ;) W mieście płynność jazdy ma przewagę,
nawet te 20km/h, a nie rwanie 0-100, 0-100.

No bo jedziesz 20, w miedzyczasie inni wjezdzaja przed ciebie, i
czekasz na czerowonym az cie rowerzysta znow zablokuje.

Pojechalbys 90 to bys sie zalapal na zielona fale :-)

J.

30 Data: Wrzesien 11 2008 23:34:42
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 11 Sep 2008, J.F. wrote:

Ale ja nie o umiejetnosciach kierowcow samochodow, tylko o tym kiedy
rower przeszkadza.

  Tłumaczę Ci dlaczego przynajmniej część rowerów przeszkadza:
wlaśnie przez umiejętności kierowców.

(przypominam: oprócz Ciebie i paru grupowiczów są również inni kierowcy,
w tym tacy którzy 'doskonale' potrafią skręcać w prawo), zaś później
zostaje za mało miejsca do krawęźnika.

Kolejny wniosek .. czekamy za polowa skrzyzowania.

  A czekajcie, nie mam nic przeciw ;)

 Przeczytaj ten tekst JESZCZE RAZ.
 Jak jadę przez całe skrzyżowanie za 1. pojazdem JAKO DRUGI, to
najczęściej nikt nie wpada na pomysł żeby mnie  wyprzedzić.

Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
kilkanascie samochodow za soba.

  Już pisałem: demagogia.
  Obserwuj jak często kolumna NIE jedzie za rowerzystą i dopiero
potem wyciągaj wnioski.

 Ty tak na poważnie proponujesz wjeżdżanie na skrzyżowanie
rowerem na żółtym świetle?
 Mi chyba ilość pytań w dyskusji spadnie :[

Podobno jestes szybszy od samochodow na skrzyzowaniu :-)

  Owszem, ale mniej odporny na <censored> wjeżdżających na
"wczesnym zółtym". Tobie obróci puszkę o 720 stopni,
mnie rozsmaruje.

Innymi slowy - petycja do wladz miasta zeby wybudowaly choc
50m sciezki rowerowej ZA skrzyzowaniem ?

  ????
  PAS dla jazdy rowerów - takie cóś szerokości pobocza spotykanego
poza miastem.
  Śmieszki rowerowe budowane są tak, żeby utrudnić włączenie się
z nich do ruchu, nie wspominając pomysłów typu "kostka"...
  Jak przeciętne "miasto" postanowi zbudować coś co nazywają
ścieżką, dość często jedyną metodą żeby rowerem JECHAĆ jest
objechanie tej drogi.

Tylko poszukaj tego przyczyny - jakby nie wyprzedzil/omijal stojacych
samochodow na skrzyzowaniu, to by ich potem nie blokowal i nie bylby
tracany lusterkiem.

  Gdzie Ty mieszkasz, że jak jedna kolumna samochodów Cię wyprzedzi
to potem możesz sobie jechać i jechać, droga pusta?
  Bo coś pisałeś o MIEŚCIE?

A tak nawiasem mowiac - skoro twierdzisz ze takie wyprzedzanie przez
samochody sie zdarza .. no to masz dowod ze rowerzysta jednak
przeszkadza.

  Niekoniecznie. Kierownik czasami MA miejsce, ale jakoś tak woli
zostawić pół metra do sąsiedniego pojazdu i 15 cm do roweru.

ale geniusze potrafiący zacząć wyprzedzać z rozsądną
odległością (no, ze 30 cm od lusterka) po czym ZAJECHAĆ DROGĘ
(rowerowi jadącemu 30..40 kmph) powodują chęć rzucenia czymś
ciężkim :]

Ale czemu zajezdzaja ?

  Bez powodu. Wyprzedza, robi to tak że w momencie kiedy PRZÓD
pojazdu jest na wysokości kierownicy roweru ma maksymalną
odległość od roweru natychmiast odbija w prawo.
  Ba, spora część odbija tak mocno, że po korekcie "od prawej"
kolejne wahnięcie do lewej idzie DALEJ niż przy wyprzedzeniu
roweru.

Korek czy skret w prawo ?

  BEZ POWODU.

Jesli korek .. to czy rowerzysta go nie widzi ?

  Jaki korek i co ma korek do tego??
  Piszę o WYPRZEDZANIU i tym dlaczego niekiedy narzekasz.

A skret moze byc problemem ale zazwyczaj chyba jednak sygnalizowany ..

  O skrętach lepiej nie wspominaj, bo już pisałem: dopuszczenie
do wyprzedzania na skrzyżowaniu JEST głupim pomysłem.
  A co do sygnalizacji, to co Ci da że widzisz migacz wbijający
się w przednie koło?
  Uprzedzając: owszem, przejeżdżanie obok pojazdu który ma się
PRZED SOBĄ i miga w prawo jest tak zabronione jak głupie.
  Ale na pojazd znajdujący się OBOK masz bardzo mały wpływ.
  Jak Ci włączy migacz w momencie w którym już skręca to sobie
możesz...

Zdecydowanie powinien istnieć jakiś urzędowy identyfikator
kierówców zdolnych do oszacowania gdzie znajdzie się KONIEC
ich pojazdu pod KONIEC wyprzedzania... rzadziej byś trafiał
na "blokerów".

A nie wystarczy na chwile przestac pedalowac ?

  Nie wystarczy. Rozpędź rower 40 kmph i sprawdź jak daleko
zajedziesz. Daj sobie powiedzieć, że to co dogdybujesz siedząc
za kierownicą nieco inaczej wygląda, jeśli to NIE TY kierujesz
samochodem obok...
  W przypadku o którym wyżej tamten ZAJEŻDŻA drogę, i NICZYM
nie różni się to od przypadku kiedy zrobi to Tobie w aucie.

 Później jeden z drugim wyrzeka na szlifierki... ;)

Motocykle znaczy sie ? One wlasnie stanowia znikomy problem.

  To ja chyba inną grupę czytam!

pzdr, Gotfryd

31 Data: Wrzesien 13 2008 10:10:20
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: J.F. 

On Thu, 11 Sep 2008 23:34:42 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:

On Thu, 11 Sep 2008, J.F. wrote:
Ale ja nie o umiejetnosciach kierowcow samochodow, tylko o tym kiedy
rower przeszkadza.

Tłumaczę Ci dlaczego przynajmniej część rowerów przeszkadza:
wlaśnie przez umiejętności kierowców.

Nie - przez roznice predkosci i waskie pasy.
I czasem przez rowerzystow co to "nie znajda 1.00m zeby mnie
wyprzedzic, to pojade srodkiem".

Na skrzyzowaniu. A potem Zuk sie rozpedza do 40, a ty blokujesz
kilkanascie samochodow za soba.

 Już pisałem: demagogia.
 Obserwuj jak często kolumna NIE jedzie za rowerzystą i dopiero
potem wyciągaj wnioski.

Niestety/na szczescie we wrocku o rowerzyste trudno :-)

Ale czasem sie trafia i niestety widac ze przeszkadza.

Innymi slowy - petycja do wladz miasta zeby wybudowaly choc
50m sciezki rowerowej ZA skrzyzowaniem ?

 ????
 PAS dla jazdy rowerów - takie cóś szerokości pobocza spotykanego
poza miastem.

Niech sobie bedzie i pasek byleby byl.
Ale nie kosztem miesc parkingowych :-)

Tylko poszukaj tego przyczyny - jakby nie wyprzedzil/omijal stojacych
samochodow na skrzyzowaniu, to by ich potem nie blokowal i nie bylby
tracany lusterkiem.

 Gdzie Ty mieszkasz, że jak jedna kolumna samochodów Cię wyprzedzi
to potem możesz sobie jechać i jechać, droga pusta?
 Bo coś pisałeś o MIEŚCIE?

No tak jakos wychodzi.

A tak nawiasem mowiac - skoro twierdzisz ze takie wyprzedzanie przez
samochody sie zdarza .. no to masz dowod ze rowerzysta jednak
przeszkadza.

 Niekoniecznie. Kierownik czasami MA miejsce, ale jakoś tak woli
zostawić pół metra do sąsiedniego pojazdu i 15 cm do roweru.

czyli formalnie powinien jednak za rowerzysta jechac.
I mowisz ze nie przeszkadza ..

Ale czemu zajezdzaja ?
Bez powodu. Wyprzedza, robi to tak że w momencie kiedy PRZÓD
pojazdu jest na wysokości kierownicy roweru ma maksymalną
odległość od roweru natychmiast odbija w prawo.
 Ba, spora część odbija tak mocno, że po korekcie "od prawej"
kolejne wahnięcie do lewej idzie DALEJ niż przy wyprzedzeniu
roweru.

Nie, albo ta naprawde jakis geniusz inaczej, albo czego nie
zauwazyles. To sie kloci z instyktem kierowcy :-)

A moze jechales dwa metry od krawedzi ?

Jesli korek .. to czy rowerzysta go nie widzi ?
Jaki korek i co ma korek do tego??
Piszę o WYPRZEDZANIU i tym dlaczego niekiedy narzekasz.

No powiedzmy ze jade 60, widze korek, rowerzyste, rower wyprzedzam,
hamuje mocno .. no i moze miec rowerzysta wrazenie ze mu zajezdzam
droge.

 Uprzedzając: owszem, przejeżdżanie obok pojazdu który ma się
PRZED SOBĄ i miga w prawo jest tak zabronione jak głupie.
 Ale na pojazd znajdujący się OBOK masz bardzo mały wpływ.
 Jak Ci włączy migacz w momencie w którym już skręca to sobie
możesz...

Tylko ze jak jedzie to z reguly ma znacznie wieksza predkosc.
A jak stoi/pelza powoli, to zazwyzaj na tyle blisko kraweznika
nie spodziewa sie ze cos tam sie wcisnie - a rowerzysta potrafi.

 W przypadku o którym wyżej tamten ZAJEŻDŻA drogę, i NICZYM
nie różni się to od przypadku kiedy zrobi to Tobie w aucie.

Ale mnie droge zajezdza inny samochod moze raz na rok :-)

 Później jeden z drugim wyrzeka na szlifierki... ;)

Motocykle znaczy sie ? One wlasnie stanowia znikomy problem.

To ja chyba inną grupę czytam!

Motocykle sa szersze i nie wciskaja sie w kazda luke,
a jak juz omina kolejke stojaca na skrzyzowaniu to z reguly nie
przeszkadaja - ruszaja i jada szybciej od samochodow.

Jedyny problem ze czasem sie pojawiaja w miejscu gdzie sie ich nie
spodziewasz - miedzy pasami - ale tez troche halasuja.

J.

32 Data: Wrzesien 11 2008 01:03:19
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: kenubi 

J. F.  wrote:

On Wed, 10 Sep 2008 16:31:45 +0200,  Gotfryd Smolik news wrote:
On Wed, 10 Sep 2008, J.F. wrote:
Wlasnie jakbys jechal powoli to na szerszym
skrzyzowaniu jest mozliwosc zjechania lekko w prawo i pozwolic sie
wyprzedzic.

 !%$@$#%$#@~!!!
 Nie masz lepszych pomysłów, niż wyprzedzanie na skrzyżowaniu?
 PODANIE: Spróbuj kilka razy przejechać się rowerem w mieście.

Ale po co ? Wystarczy ze jade samochodem i czasem trafie na
rowerzystow.

Popieram Gotfryda. Musisz przejechać sie przynajmniej 3 razy przez miasto. Napisałem wcześniej, źe pokonałem samochodami ze 200 kkm ale dopiero jak wsiadłem na rower to się mało nie zesrałem ze strachu co kierowniki wyczyniają i jacy to oni uprzejmi są. (zresztą sam kilka spraw teź zrozumiałem-lepiej późno niź wcale)

A najbardziej to przeszkadzanie widac jak cie przed chwila ominal na
swiatlach a teraz blokuje..

Nie wiem czy dobrze rozumiem ale .. u mnie przydomek poje^%# dostają kierowniki co wyprzedzają mnie 15 m przed końcem kolejki do skrzyźowania gdzie stoi się min. 3 zmiany świateł. Zastanawiam się co mu daję , źe mnie wyprzedził? Najwyrażniej MUSIAŁ wyprzedzić rower. Inaczej szlag by go trafił i koszmary nocne murowane. Czasem potem mnie wyprzedza (na styk) jak juź jestem kilometr dalej [pod górę] przy skręcie do domu.

W kursie na prawo jazdy powinno być 50km obowiązkowej jazdy rowerem po wyznaczonych [ruchliwych] ulicach - moźe ludzie zaczeli by się szanować nawzajem zamiast iść w zaparte teoryzowanie i wymyślanie kłód.
Na szczęście spotykam całkiem miłych kierowców co starają się zachować rozsądnie i nie taranować mnie za wszelką cenę (moźe czasem poruszają się rowerami?). Mam lusterko w rowerze i super ruchliwą ulicę przed moim osiedlem (jest ona b.wąska, jeden pas bez pobocza i wysoki krawężnik) i jakoś nie widuję aby samochody wlokły się za mną dłuźej niż 20-30m. Jakoś jednak się da.

Ja tak myślę, źe zwykli ludzie skaczą sobie do oczu ale niepotrzebnie.
Rząd zwiększa podatki, budowlańcy odwalają fuszerkę, projektanci wymyślają , nie ma winnego na brak elektronicznych systemów sterowania ruchem, ...
i zamiast trzymac się razem to mrówki chcą się powybijac nawzajem.
pozdrawiam

33 Data: Wrzesien 11 2008 09:49:25
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 11 Sep 2008 01:03:19 +0200, kenubi napisał(a):

W kursie na prawo jazdy powinno być 50km obowiązkowej jazdy rowerem po wyznaczonych [ruchliwych] ulicach - moźe ludzie zaczeli by się szanować nawzajem zamiast iść w zaparte teoryzowanie i wymyślanie kłód.
Na szczęście spotykam całkiem miłych kierowców co starają się zachować rozsądnie i nie taranować mnie za wszelką cenę (moźe czasem poruszają się rowerami?). Mam lusterko w rowerze i super ruchliwą ulicę przed moim osiedlem (jest ona b.wąska, jeden pas bez pobocza i wysoki krawężnik) i jakoś nie widuję aby samochody wlokły się za mną dłuźej niż 20-30m. Jakoś jednak się da.

O, to to, przydało by się bardzo. Dopóki z drugiej strony sprawy nie
zobaczysz - nie będziesz szanował.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

34 Data: Wrzesien 11 2008 10:21:55
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Thu, 11 Sep 2008 01:03:19 +0200, kenubi napisał(a):

W kursie na prawo jazdy powinno być 50km obowiązkowej jazdy rowerem po wyznaczonych [ruchliwych] ulicach - moźe ludzie zaczeli by się szanować nawzajem zamiast iść w zaparte teoryzowanie i wymyślanie kłód.
Na szczęście spotykam całkiem miłych kierowców co starają się zachować rozsądnie i nie taranować mnie za wszelką cenę (moźe czasem poruszają się rowerami?). Mam lusterko w rowerze i super ruchliwą ulicę przed moim osiedlem (jest ona b.wąska, jeden pas bez pobocza i wysoki krawężnik) i jakoś nie widuję aby samochody wlokły się za mną dłuźej niż 20-30m. Jakoś jednak się da.

O, to to, przydało by się bardzo. Dopóki z drugiej strony sprawy nie
zobaczysz - nie będziesz szanował.

To prawda. Niestety w drugą stronę się nie da. Spora część rowerzystów, nie jeździła samochodem więc nie wie kiedy robią coś źle. Do tego dochodzi efekt polaka. Koleś, pomykający rowerem, nie posiadający samochodu, czuje dość dużą niechęć do 4-kółek. I robi wszystko aby im utrudnić poruszanie się. Takie nasze pospolite buractwo.


Arek

35 Data: Wrzesien 11 2008 14:19:47
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: MadMan 

Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:21:55 +0200, Arek (G) napisał(a):

O, to to, przydało by się bardzo. Dopóki z drugiej strony sprawy nie
zobaczysz - nie będziesz szanował.

To prawda. Niestety w drugą stronę się nie da. Spora część rowerzystów,
nie jeździła samochodem więc nie wie kiedy robią coś źle. Do tego
dochodzi efekt polaka. Koleś, pomykający rowerem, nie posiadający
samochodu, czuje dość dużą niechęć do 4-kółek. I robi wszystko aby im
utrudnić poruszanie się. Takie nasze pospolite buractwo.

Kierowcy w dużej mierze "zapracowali" sobie na takie coś. Wystarczy po
Czechach pojeździć rowerem - zupełnie inna kultura jazdy, co zresztą już
tu pisałem.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

36 Data: Wrzesien 11 2008 16:11:56
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:21:55 +0200, Arek (G) napisał(a):

O, to to, przydało by się bardzo. Dopóki z drugiej strony sprawy nie
zobaczysz - nie będziesz szanował.
To prawda. Niestety w drugą stronę się nie da. Spora część rowerzystów, nie jeździła samochodem więc nie wie kiedy robią coś źle. Do tego dochodzi efekt polaka. Koleś, pomykający rowerem, nie posiadający samochodu, czuje dość dużą niechęć do 4-kółek. I robi wszystko aby im utrudnić poruszanie się. Takie nasze pospolite buractwo.

Kierowcy w dużej mierze "zapracowali" sobie na takie coś. Wystarczy po
Czechach pojeździć rowerem - zupełnie inna kultura jazdy, co zresztą już
tu pisałem.

To prawda, ale niestety rowerzyści nie są dłużni. Owszem nie wszyscy jak i nie wszyscy kierowcy. Inna sprawa, że odsetek ludzi nie wiedzących jak zachować się na drodze jest znacznie większy wśród rowerzystów. Bo aby jechać jezdnią rowerem nie jest potrzebne żadne uprawnienie.

Arek

37 Data: Wrzesien 11 2008 21:27:43
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: J.F. 

On Thu, 11 Sep 2008 01:03:19 +0200,  kenubi wrote:

Popieram Gotfryda. Musisz przejechać sie przynajmniej 3 razy przez miasto. Napisałem wcześniej, źe pokonałem samochodami ze 200 kkm ale dopiero jak wsiadłem na rower to się mało nie zesrałem ze strachu co kierowniki wyczyniają i jacy to oni uprzejmi są. (zresztą sam kilka spraw teź zrozumiałem-lepiej późno niź wcale)

A najbardziej to przeszkadzanie widac jak cie przed chwila ominal na
swiatlach a teraz blokuje..

Nie wiem czy dobrze rozumiem ale .. u mnie przydomek poje^%# dostają kierowniki
co wyprzedzają mnie 15 m przed końcem kolejki do skrzyźowania gdzie stoi się min.
3 zmiany świateł. Zastanawiam się co mu daję , źe mnie wyprzedził? Najwyrażniej
MUSIAŁ wyprzedzić rower. Inaczej szlag by go trafił i koszmary nocne murowane.

No coz, jesli potem mialoby to oznaczac koniecznosc jazdy za
rowerzysta, to lepiej wyprzedzic teraz - skad mamy wiedziec ze bedzie
sie przeciskal ...

A aby na pewno cie celowo wyprzedzal ? skoro przejechales 200kkm to
chyba nie raz ci sie zdarzylo ze dojezdzales do kolumny stopniowo
wytracajac predkosc, ale coz - pod koniec byla nadal 40-50..

Ja tak myślę, źe zwykli ludzie skaczą sobie do oczu ale niepotrzebnie.
Rząd zwiększa podatki, budowlańcy odwalają fuszerkę, projektanci wymyślają , nie ma winnego na brak elektronicznych systemów sterowania ruchem, ...
i zamiast trzymac się razem to mrówki chcą się powybijac nawzajem.

No ale widzisz - w ramach tych mrowek to jest zasada jak wyzej - nie
omijaj czekajacych samochodow, bo one zaraz beda musialy omijac
ciebie. Dokladnie to co zarzucales pojazdowi powyzej :-)

Owszem, jak jest korek dlugi to mozna.

J.

38 Data: Wrzesien 12 2008 17:20:41
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: kenubi 

J. F.  wrote:

On Thu, 11 Sep 2008 01:03:19 +0200,  kenubi wrote:
Popieram Gotfryda. Musisz przejechać sie przynajmniej 3 razy przez miasto.
Napisałem wcześniej, źe pokonałem samochodami ze 200 kkm ale dopiero jak
wsiadłem na rower to się mało nie zesrałem ze strachu co kierowniki
wyczyniają i jacy to oni uprzejmi są. (zresztą sam kilka spraw teź
zrozumiałem-lepiej późno niź wcale)

A najbardziej to przeszkadzanie widac jak cie przed chwila ominal na
swiatlach a teraz blokuje..

Nie wiem czy dobrze rozumiem ale .. u mnie przydomek poje^%# dostają
kierowniki co wyprzedzają mnie 15 m przed końcem kolejki do skrzyźowania
gdzie stoi się min. 3 zmiany świateł. Zastanawiam się co mu daję , źe mnie
wyprzedził? Najwyrażniej MUSIAŁ wyprzedzić rower. Inaczej szlag by go
trafił i koszmary nocne murowane.

No coz, jesli potem mialoby to oznaczac koniecznosc jazdy za
rowerzysta, to lepiej wyprzedzic teraz - skad mamy wiedziec ze bedzie
sie przeciskal ...

Nie, spokojnie z daleka dojeżdżał do kolumny, ja również i w końcowym fragmencie "(nie)zwinnie wskoczył" ;) zmniejszył moją drogę hamowania diametralnie. Wypadało mu zaczekać aż się zatrzymam za ostatnim pojazdem ale nie ..

A aby na pewno cie celowo wyprzedzal ? skoro przejechales 200kkm to
chyba nie raz ci sie zdarzylo ze dojezdzales do kolumny stopniowo
wytracajac predkosc, ale coz - pod koniec byla nadal 40-50..

nie, to bym zrozumiał. ale nawet, to co? rozjechał przechodnia na przejściu bo by musial hamować z 40-50km? no i ciekawe ile gnał skoro ma 40-50 na liczniku 15m przed kolumną samochodów - mniejsza o to

Ja tak myślę, źe zwykli ludzie skaczą sobie do oczu ale niepotrzebnie.
Rząd zwiększa podatki, budowlańcy odwalają fuszerkę, projektanci wymyślają
, nie ma winnego na brak elektronicznych systemów sterowania ruchem, ... i
zamiast trzymac się razem to mrówki chcą się powybijac nawzajem.

No ale widzisz - w ramach tych mrowek to jest zasada jak wyzej - nie
omijaj czekajacych samochodow, bo one zaraz beda musialy omijac
ciebie. Dokladnie to co zarzucales pojazdowi powyzej :-)
Tak jak wyjaśniłem. To nie jest omijanie (i to on mnie a nie ja jego). Bardziej bym to nazwał .. zajechaniem drogi i zepchnięciem na krawężnik. Przy okazji skraca mi drogę hamowania (z 35-40 km teź chwilę się hamuje, można jeszcze fruwać przez kierownicę jak przesadzisz z tym hamowaniem).
Czasem mam silne odczucie jakoby kierownicy byli przeświadczeni, źe nigdy nie miałem samochodu, taki: "biedak rowerzysta" moźna zachowac się wobec niego jak ostatni cham.

Owszem, jak jest korek dlugi to mozna.

 
Rower jest słabszym uczestnikiem ruchu. lekkie potracenie i o trupa łatwo.
To , źe pakują się na początek to raczej nie wynika ze złośliwości.
Ja akurat raczej tego nie robię (przy kilku samochodach), a jak juź omijam wiele to gdzie mam się zatrzymać ? za 3,5,8? samochodem? bo ci dalsi potem gwałtownie ruszają na "zielone" i robię się dla nich niewidoczny.
Nie upatrujmy rozwiązania w posyłaniu rowerzystów na gilotyny.
Nie ma rozwiązania strukturalnego. Wysłano rowery na ulice [i słusznie] ale kazano im walczyć z samochodami o przetrwanie na tej samej jezdni.
XXI wiek ale nadal nie zauważa się genialnego rozwiązania - rowerów. Gdzie są namalowane pasy dla rowerów? Gdzie drogi rowerowe? Bo chyba nie chcesz nazwać typowych scieźek rowerowych z czerwonej i szarej kostki droga rowerową - jest to "Droga dla rowerów i pieszych" gdzie rowerzysta ma się zachowywać jak na ... chodniku ([patrz:PoRD art.chyba 11] nie ma praw! ma ustąpić).
Zresztą Gotfryd Ci to wszystko chyba juź tłumaczył.
Ja się tylko nie zgadzam na omijanie pojazdów od prawej strony bez względu na odległość od świateł. Kilka razy o mało nie rozjechałem takich bezmyślnych co mnie nawet wyprzedzali od prawej na skręcie w prawo z kierunkowskazem z daleka! Tak, jestem jednym z blokujących. Chcę im uratować życie a siebie od grzechu. Z prawej strony widzę mało, niech nie kuszą losu.
 
p.s. przepraszam za te źż ale pracuję zdalnie na Linuxie z Mac´a  :P a tu jest inny układ.

39 Data: Wrzesien 11 2008 23:41:31
Temat: Re: Kierowc?w i rowerzyst?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 11 Sep 2008, kenubi wrote:

Na szczęście spotykam całkiem miłych kierowców co starają się zachować
rozsądnie i nie taranować mnie za wszelką cenę (moźe czasem poruszają
się rowerami?).

  Już w tym wątku pisałem, ale na wszelki wypadek dodam raz jeszcze:
tak jest i od lat piszę, że jest coraz lepiej (mimo że to właśnie
ostatnio mnie "nie widziałem skręcam w prawo" geniusz skasował).
  Owszem, przypadki ruszenia "na czołowe" na małym skrzyżowaniu przez
skręcających z przeciwka w lewo z rzadka się zdarzają (akurat tu
celują panienki :>) ale jazdy "na chama" jest SPORO mniej niż
kiedyś.
  Problem w tym, że "pół promila wystarczy"...

Mam lusterko w rowerze i super ruchliwą ulicę przed
moim osiedlem (jest ona b.wąska, jeden pas bez pobocza i wysoki krawężnik)
i jakoś nie widuję aby samochody wlokły się za mną dłuźej niż 20-30m.
Jakoś jednak się da.

  A to jest powód moich oporów wobec bodaj dwu dyskutantów - tak się
zaparli że samochody kilometrami się wloką za rowerem...

Ja tak myślę, źe zwykli ludzie skaczą sobie do oczu ale niepotrzebnie.

  O to to.

pzdr, Gotfryd

40 Data: Wrzesien 10 2008 08:36:53
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Arek (G) 

Gotfryd Smolik news pisze:
[... ciach bzdury...]

Więc powiedzcie mi szanowni nienormalni rowerzyści (pytanie tylko do nienormalnych) po kiego ch..ja musicie ładować się na początek kolumny

 Za nienormalnych nie odpowiem bo nie wiem.
 Za przeciętnych mogę bardzo łatwo - pod jednym warunkiem: ustalenia,
że teza jakoby sznurek samochodów jeździł za rowerem 20kmph jest w miarę
nieprawdziwa. Skąd wiem? - a jeżdże po mieście. Rowerem.
 I wtedy sprawę rozstrzyga fizyka: jeśli warunki na skrzyżowaniu nie
pozwalają na przejazd (kolumny samochodów) z prędkością >30 kmph, to
bez różnicy.
 A jak pozwalają, to z pole position rower startuje niewiele gorzej
niż przeciętny samochód (a do jakichś 25 kmph zdecydowanie lepiej niż
maluch z niewymienionym silnikiem) i w miarę szybko ulatnia się ze
skrzyżowania. Jeśli kolumna da rady rozpędzić się >40 kmph, to
(o ile droga przez skrzyżowanie nie "idzie z górki") rower zaczyna
przeszkadzać jeszcze *na* skrzyżowaniu. Optymalne są dwa rozwiązania:
stanąć jako DRUGI :P albo łapać się na koniec kolejki "tych co zdążą",
co trudno wykonać :[
Dlaczego jako drugi? - bo rower startujący za pojazdem i utrzymujący
odstęp do jakichś 10 m wzbudza w trzecim wystarczający szacunek, aby
nie usiłował wyprzedzić za wszelką cenę.
Nie wiem dlaczego :P, ale rower przed samochodami powoduje niemal
zawsze taką reakcję, ze pierwszemu kierownikowi WYDAJE SIĘ że
"pojedzie szybciej jak da rady rower wyprzedzić".
Dowód rzeczowy w postaci samochodu ktory wcale nie jedzie szybciej
zmienia sposób myślenia kierownika. Taki ficzer psychologiczny :]

W tym długim wywodzie piszesz o czymś zupełnie innym. To, że sprawny rowerzysta, na skrzyżowaniu szybciej wystartuje niż samochody to jest sprawa oczywista. Ja pisałem o tym co się dzieje za skrzyżowaniem (jak pisałem wcześniej nie chodzi mi o sytuacje gdzie wszędzie jest korek).

Samochód mógłby jechać te lekko ponad 50, ale nie może, bo się wlecze, za taką cipą (pomijam wyjątki, które jeżdżą minimalnie szybciej). Nawet jak przed następnym skrzyżowaniem uda się takiego jakoś wyprzedzić to na światłach sytuacja zaczyna się od nowa. Bo ten pajac znowu ustawi się na początku i znowu zatrzymuje całą kolumnę samochodów. A potem pisze na jakimś forum rowerowym, że ktoś go wyprzedza na styk, ale zapomina biedy głupek (no dobra tych kretynków było za dużo), że sam takie sytuacje wymusza.

Teraz deser: ze względu na powszechną niechęć kierowców, kierowników
i wszelkich motorniczych do przepuszczenia roweru, nie pcham się
na siłę (poza korkami 1..2 km, a mam miejsce w którym taki często
występuje i tam przypominający sobie znienacka że "najbliżej prawej
krawędzi" jest znacznie bliżej niż przez 50 km które ostatnio przejechali
przyznam, że mnie denerwują).

Ale ta niechęć wynika raczej z sytuacji którą opisałem powyżej. Nie sadzę (poza jakimiś burakami) aby ktoś miał pretensję stojąc w korku, że ktoś na rowerze sobie jedzie dalej. Ja bynajmniej nie mam - dopóki oczywiście robi to nie rysując samochodów obok których się przeciska.

Pomijam kwestię ryzyka, jak jednak taki z trzema pedałami będzie się bardziej śpieszył i wyprzedzi takiego kretynka nieco za blisko.

 Rzucanie "kretynkami" idzie Ci dość dobrze.

Biorąc pod uwagę poniższą definicję:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kretynizm
to faktycznie te określenie nie jest najlepsze. Myślę, że idioci było by lepsze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Idiota
dzięki za zwrócenie uwagi.

Pozdrawiam,
Arek

41 Data: Wrzesien 10 2008 16:54:53
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Wed, 10 Sep 2008, Arek (G) wrote:

W tym długim wywodzie piszesz o czymś zupełnie innym. To, że sprawny rowerzysta, na skrzyżowaniu szybciej wystartuje niż samochody to jest sprawa oczywista. Ja pisałem o tym co się dzieje za skrzyżowaniem (jak pisałem wcześniej nie chodzi mi o sytuacje gdzie wszędzie jest korek).

  Zamiast zostawiać cały cytat, mogłeś poprzestać na tym:
+++
 Za przeciętnych mogę bardzo łatwo - pod jednym warunkiem: ustalenia,
że teza jakoby sznurek samochodów jeździł za rowerem 20kmph jest w miarę
nieprawdziwa. Skąd wiem? - a jeżdże po mieście. Rowerem.
-- -

  Prawdą jest, że opisy umyślnego blokowania pasa znam, prawdą jest
iż są takie miejsca w których faktycznie "nie ma jak wyprzedzić"
i prawdą jest, że sam takich miejsc znam MAŁO.

  Pozostaje mi się zwrócić z odwetem do Ciebie i J.F.: "film, film" :)
  Film, pokazujący jak to pojazd PRZED Wami nie wyprzedza roweru
"aż do następnego skrzyżowania" bo nie może... bo w to, że sami
przestrzegając skrupulatnie nakazu 1m odstępu miewacie kłopoty, to nie
wątpię ;)
  I najlepiej dla równowagi z tego samego źródła filmy pokazujące jak
to jednak się DA wyprzedzić ;)

Teraz deser: ze względu na powszechną niechęć kierowców, kierowników
i wszelkich motorniczych do przepuszczenia roweru, nie pcham się
na siłę (poza korkami 1..2 km, a mam miejsce w którym taki często
występuje i tam przypominający sobie znienacka że "najbliżej prawej
krawędzi" jest znacznie bliżej niż przez 50 km które ostatnio przejechali
przyznam, że mnie denerwują).

Ale ta niechęć wynika raczej z sytuacji którą opisałem powyżej.

  No i dochodzimy do sedna: jazda środkiem pasa też.

  Staram się tego unikać, ale nie zablokowanie paska przy przejeździe
przez skrzyżowanie (jechałem akurat zabytkowym Wagantem, jakieś
25 kmph sam uznałem za zbyt zółwiasta i pozostałem "przyklejony" do
boku pasa) skończyło się w tym roku skasowaniem przedniego kółka
po którym przejechał mi geniusz kierownik dedukujący, że jak przed
skrzyżowaniem ma 40 kmph to na kilkunastu metrach mnie wyprzedzi
przed skrętem w prawo mimo że już hamuje... migacz ujrzałem jak
się już "przyklejał" do roweru :] (acha: "nie zauważył", dopiero
policja mu przypomniała).

Nie sadzę (poza jakimiś burakami) aby ktoś miał pretensję stojąc w korku, że ktoś na rowerze sobie jedzie dalej. Ja bynajmniej nie mam

  Możesz sprawdzić, że od lat piszę, że po pierwsze moja opinia
o kierowcach od lat się poprawia :) oraz że drobny promil głupków
(z obu stron) skutecznie psuje obraz wzajemnych zachowań.

  Popatrz na to tak: co mi wadzi nie blokować "paska" przy przejeździe
na skrzyżowanie? Nic. I dość często jak "odpadam" od prędkości kolumny
to tak robię.
  Z drugiej strony jaki *promil* "genialnych inaczej" kierowników, którzy
prędkość roweru oceniają najwyraźniej po prędkości kręcenia pedałami :P
wystarczy, aby przejeżdżając 1000 km po mieście mieć 99% pewności
napotkania na próbę rozjechania?

- dopóki oczywiście robi to nie rysując samochodów obok których się przeciska.

  Nie no, jakby co mam OC ;), czasem zdarzy mi się wystraszyć jakiegoś
kierownica jak przecenię odległość o centymeter lub dwa - ale mam
uchylne lusterka i taki numer powoduje co najwyżej popłoch a nie szkody :D

"kretynków" i "idiotów" nie komentuję, jak chcesz poprzestać na tym
poziomie to IMO szkoda elektronów.

pzdr, Gotfryd

42 Data: Wrzesien 11 2008 10:17:02
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Arek (G) 

Gotfryd Smolik news pisze:
[...]

 Prawdą jest, że opisy umyślnego blokowania pasa znam, prawdą jest
iż są takie miejsca w których faktycznie "nie ma jak wyprzedzić"
i prawdą jest, że sam takich miejsc znam MAŁO.

A ja wręcz przeciwnie.

 Pozostaje mi się zwrócić z odwetem do Ciebie i J.F.: "film, film" :)
 Film, pokazujący jak to pojazd PRZED Wami nie wyprzedza roweru
"aż do następnego skrzyżowania" bo nie może... bo w to, że sami
przestrzegając skrupulatnie nakazu 1m odstępu miewacie kłopoty, to nie
wątpię ;)
 I najlepiej dla równowagi z tego samego źródła filmy pokazujące jak
to jednak się DA wyprzedzić ;)

Sam dość często jeżdżę rowerem i wiem jak to jest gdy ktoś wyprzedza mnie na styk. Kierownik patrzy na ilość miejsca i uważa, że jest OK. Nie zwraca uwagi jak wygląda prawa strona drogi. Nie raz spotkałem się z tym, że niewiele brakowało a wylądowałbym pod kołami.

Więc gdy jest odwrotna sytuacja, jak mam wyprzedzić rowerzystę to nie ukrywam, że długo się zastanawiam zanim zrobię to na styk. Nie chciałbym mieć na sumieniu czyjegoś nieszczęścia (nawet jak to debil) tylko dlatego, że trochę mi się śpieszyło.


[...]


- dopóki oczywiście robi to nie rysując samochodów obok których się przeciska.

 Nie no, jakby co mam OC ;), czasem zdarzy mi się wystraszyć jakiegoś
kierownica jak przecenię odległość o centymeter lub dwa - ale mam
uchylne lusterka i taki numer powoduje co najwyżej popłoch a nie szkody :D

OC jak cię przerysuje rowerzysta? Nawet jak masz AC, to szkoda czasu na wyceny, naprawy itp. Tylko dlatego, że ktoś chciał zaoszczędzić 15s.

Pozdrawiam,
Arek

43 Data: Wrzesien 11 2008 23:49:57
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 11 Sep 2008, Arek (G) wrote:

 Nie no, jakby co mam OC ;), czasem zdarzy mi się wystraszyć jakiegoś
kierownica jak przecenię odległość o centymeter lub dwa - ale mam
uchylne lusterka i taki numer powoduje co najwyżej popłoch a nie szkody :D

OC jak cię przerysuje rowerzysta?

  A to coś dziwnego? ;)

1. (dla porządku): lusterkami jak już, to najwyżej stukam w lusterko
  samochodu (acz doskonale wiem, ze efekt jest znacznie ponad zdarzenie)
  Niemniej uchylne lusterka chronią przed przerysowaniem, nawet JAKBYM
  przecenił o kilka cm odległość od pojazdu (nie od lusterek pojazdu,
  co mi się zdarzało)

Nawet jak masz AC

2. Jakie AC?

  JA mam OC.
  Ale to by musiała być szkoda warta uruchamiania procedury.

  Dla porządku: jak dotąd ubezpieczyciel jedynie na mnie zarabia ;)

Tylko dlatego, że ktoś chciał zaoszczędzić 15s.

  Ależ się zgadzam - jak widać że się nie da to się nie pcham,
acz czasem mruczę pod nosem jakieś pozdrowienia ;)

Pozdrawiam,

  Wzajemnie - Gotfryd

44 Data: Wrzesien 09 2008 12:31:11
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: ulong 

Abece pisze:

Więc prośba do kierowców - dajcie nam przejechać... Nie wiem jak wy, ale mnie jadącemu na rowerze do tej pracy się spieszy. I czasem mam wrażenie,
że Wam jednak nie... :] (tak wiem, korek, ale to Wy go tworzycie)
Takiego jak Ty to tylko rozstrzelac.
Jestem 2-3ci do swiatel, patrze za mna jedzie rowerzysta i sie przedziera na styk obok mojego auta po ulicy przed wszystkie samochody.
PO CO?
Zeby utrudnic nam zycie?
Tobie to da 5m (przejezdzasz to pewnie w niecala sekunde, ale oszczednosc!).
Co nam utrudni? SPORO.
Jesli beda jechaly samochody z naprzeciwka, a stawiam, ze beda jechaly (lub w ta sama strone lewym pasem) to bedziemy musieli jechac twoja predkoscia przelotowa 20km/h, zamiast przyspieszyc do 50km/h i spokojnie odjechac (tu straty sa juz w minutach).

Teraz odpowiedz - wazniejsza twoja sekunda czy nasza minuta?

45 Data: Wrzesien 09 2008 12:44:29
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: zBoleck 


Użytkownik "ulong"  napisał w wiadomości


Jesli beda jechaly samochody z naprzeciwka, a stawiam, ze beda jechaly
(lub w ta sama strone lewym pasem) to bedziemy musieli jechac twoja
predkoscia przelotowa 20km/h, zamiast przyspieszyc do 50km/h i spokojnie
odjechac (tu straty sa juz w minutach).

bez jaj... chyba ze jestes jednym z tych co to za chiny nie wyprzedza
rowerzysty jesli cos jedzie z naprzeciwka... (no chyba ze jezdzisz tirem ;))
najwazniejsze to kultura jazdy, tyczy sie to obydwu stron, tak samo czesto
jak chamskich kierowcow aut, blokujacych przejazd jednosladom widuje
chamskich kierowcow jednosladow, ktorzy przeciskaja sie na poczatek korka a
pozniej nie pozwalaja wyprzedzic

46 Data: Wrzesien 09 2008 12:57:38
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "zBoleck"  napisał w wiadomości


Użytkownik "ulong"  napisał w wiadomości
Jesli beda jechaly samochody z naprzeciwka, a stawiam, ze beda jechaly (lub w ta sama strone lewym pasem) to bedziemy musieli jechac twoja predkoscia przelotowa 20km/h, zamiast przyspieszyc do 50km/h i spokojnie odjechac (tu straty sa juz w minutach).

bez jaj... chyba ze jestes jednym z tych co to za chiny nie wyprzedza rowerzysty jesli cos jedzie z naprzeciwka... (no chyba ze jezdzisz tirem ;))
najwazniejsze to kultura jazdy, tyczy sie to obydwu stron, tak samo czesto jak chamskich kierowcow aut, blokujacych przejazd jednosladom

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.
Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością chwalebną a nie chamską.

47 Data: Wrzesien 09 2008 13:23:09
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Sep 2008 12:57:38 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Proszę o paragraf na to.

Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością chwalebną a nie
chamską.

Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

48 Data: Wrzesien 09 2008 14:15:39
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: J.F. 

Użytkownik "MadMan"  napisał w
wiadomości

Dnia Tue, 9 Sep 2008 12:57:38 +0200, Cavallino napisał(a):
Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w
korku.
I tyle.

Proszę o paragraf na to.

Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością
chwalebną a nie
chamską.

Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

Tak jest - Cavallino chyba zapomnial dopisac ze tylko niektorych
czynnosci :-)

J.

49 Data: Wrzesien 09 2008 15:04:15
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Tak jest - Cavallino chyba zapomnial dopisac ze tylko niektorych czynnosci :-)

Tak - tych które nie wymagają łamania prawa.
Jazda blisko krawędzi pasa ruchu nie tylko nie jest łamaniem prawa, a wręcz jego ścisłym przestrzeganiem. ;-)

50 Data: Wrzesien 09 2008 15:03:11
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 9 Sep 2008 12:57:38 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Proszę o paragraf na to.

Google Twoim przyjacielem.
Było nie raz na tej grupie.

Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

Czyli łamiesz prawo.
Niewiele się to różni od przeciskania się rowerem między jadącymi/stojącymi przed światłem samochodami.

51 Data: Wrzesien 09 2008 15:16:36
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Sep 2008 15:03:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

Czyli łamiesz prawo.

Ale powstrzymuję innych od łamania prawa, co jest czynnością chwalebną.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

52 Data: Wrzesien 09 2008 15:26:33
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 9 Sep 2008 15:03:11 +0200, Cavallino napisał(a):

Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

Czyli łamiesz prawo.

Ale

Nie ma ale.

53 Data: Wrzesien 09 2008 18:15:26
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: J.F. 

On Tue, 9 Sep 2008 15:03:11 +0200,  Cavallino wrote:

Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości
Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Proszę o paragraf na to.

Google Twoim przyjacielem.
Było nie raz na tej grupie.

To poprosimy link do googla.


J.

54 Data: Wrzesien 09 2008 18:47:59
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Tue, 9 Sep 2008 15:03:11 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości
Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Proszę o paragraf na to.

Google Twoim przyjacielem.
Było nie raz na tej grupie.

To poprosimy link do googla.

www.google.pl

55 Data: Wrzesien 09 2008 20:50:49
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

On Tue, 9 Sep 2008 15:03:11 +0200,  Cavallino wrote:
Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości
Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.
Proszę o paragraf na to.
Google Twoim przyjacielem.
Było nie raz na tej grupie.

To poprosimy link do googla.

Cavallino pewnie będzie obstawał przy tym że rowerem nie wolno wyprzedzać, być wyprzedzanym, omijać, być omijanym, wymijać, przejeżdżać obok zaparkowanych samochodów itp. itd. a to wszystko na podstawie art. 33. 3.

Z tym że oczywiście jest coś takiego jak intencja ustawodawcy i wtedy już raczej wszyscy wiedzą o co chodzi... No bo inaczej równie dobrze można wyczytać w ustawie że jazda samochodem (szczególnie w godzinach szczytu) również jest zabroniona.

56 Data: Wrzesien 09 2008 20:54:35
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Cavallino pewnie będzie obstawał przy tym że rowerem nie wolno wyprzedzać, być wyprzedzanym, omijać, być omijanym, wymijać, przejeżdżać obok zaparkowanych samochodów

Nie mówimy o zaparkowanych, tylko o takich które się zatrzymały z powodów uwarunkowań ruchu.
Z tego samego powodu wyprzedzanie/omijanie takowych innymi podobnymi sposobami (poboczem, chodnikiem, pasami do skrętów itd) jest równie legalne i dokładnie taki sam obowiązek ma kierowca który jedzie/stoi w korku, żeby ułatwiać życie podobnym delikwentom.

57 Data: Wrzesien 09 2008 21:40:31
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Tomasz Pyra 

Cavallino pisze:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Cavallino pewnie będzie obstawał przy tym że rowerem nie wolno wyprzedzać, być wyprzedzanym, omijać, być omijanym, wymijać, przejeżdżać obok zaparkowanych samochodów

Nie mówimy o zaparkowanych, tylko o takich które się zatrzymały z powodów uwarunkowań ruchu.

A jak masz np. 2 pasy (wyznaczone lub nie - nieistotne) do jazdy prosto i na prawym pasie stoi samochód z powodu uwarunkowań ruchu, to lewym możesz go ominąć, czy też nie?
I jeżeli tak, to dlaczego nie można zrobić tego jadąc rowerem jeżeli jest na to miejsce?
Wymóg mówi jedynie o konieczności zachowania bezpiecznej odległości przy omijaniu.

Z tego samego powodu wyprzedzanie/omijanie takowych innymi podobnymi sposobami (poboczem, chodnikiem, pasami do skrętów itd) jest równie legalne

A możesz podrzucić coś więcej o nielegalności omijania poboczem jadąc rowerem?

i dokładnie taki sam obowiązek ma kierowca który jedzie/stoi w korku, żeby ułatwiać życie podobnym delikwentom.

Ależ ułatwiać nie musi, natomiast nie może utrudniać ruchu.
Ale nie chodziło o kwestie obowiązku ułatwienia wyprzedzania a cyt. "Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku".

58 Data: Wrzesien 10 2008 00:34:16
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

A jak masz np. 2 pasy (wyznaczone lub nie - nieistotne) do jazdy prosto i na prawym pasie stoi samochód z powodu uwarunkowań ruchu, to lewym możesz go ominąć, czy też nie?
I jeżeli tak, to dlaczego nie można zrobić tego jadąc rowerem jeżeli jest na to miejsce?

Oczywiście że może.
Ale mowa jest o nie o sytuacji z jednym wolny pasem, pedalarze płaczą że ktoś im nie ustępuje miejsca, kiedy oba pasy są zajęte.
Poniekąd ich rozumiem - też bym wolał żeby mi ktoś się usunął.
Tyle że sytuacja z Egiptu, gdzie na 3 pasach mieszczą się minimum 4 albo i 5 pojazdów jakoś nie bardzo mnie przekonuje.

Wymóg mówi jedynie o konieczności zachowania bezpiecznej odległości przy omijaniu.

A to już Twoja opinia.
Ja nie mam zamiaru powtarzać tej samej dyskusji po raz piąty.
Narobiłem się raz, skorzystałem z pomocy specjalistów w zakresie ruchu drogowego i mnie wystarczy.
Drugi raz nie zamierzam.
Jak ktoś ciekaw, to sobie użyje googla.
A jak nie - jego problem.

A możesz podrzucić coś więcej o nielegalności omijania poboczem jadąc rowerem?

Mówisz o włączaniu się do ruchu bez ustąpienia pierwszeństwa?
Odrobinę pracy i sam na to wpadniesz.


i dokładnie taki sam obowiązek ma kierowca który jedzie/stoi w korku, żeby ułatwiać życie podobnym delikwentom.

Ależ ułatwiać nie musi, natomiast nie może utrudniać ruchu.

Może czy musi?



Ale nie chodziło o kwestie obowiązku ułatwienia wyprzedzania a cyt. "Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku".

No dokładnie.
Use google.

59 Data: Wrzesien 13 2008 08:00:17
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: SHP 

Cavallino  napisał(a):

>> Nie ma takiej opcji.
>> Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
>> I tyle.
>
> Proszę o paragraf na to.

Google Twoim przyjacielem.
Było nie raz na tej grupie.

Nie ma takiego artykułu i dobrze o tym wiesz. Taki paragraf jest tylko i
wyłącznie twoim pobożnym życzeniem.

> Ooo, to od dzisiaj jeżdżę 50 km/h lewym pasem.

Czyli łamiesz prawo.

Jeśli na kolejnym skrzyżowaniu zamierza skręcić np. w lewo?

Niewiele się to różni od przeciskania się rowerem między jadącymi/stojącymi
przed światłem samochodami.

To jedź taką prędkością, żeby cię rowerzysta nie dogonił, a nie, jak cipa
blokujesz ruchu (np. dojazd do skrzyżowania)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

60 Data: Wrzesien 09 2008 15:15:53
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: zBoleck 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości



Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.
Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością chwalebną a nie
chamską.

prawo to jedno a zwyczaje to drugie... jak chcesz to blokuj wszystkie
jednoslady tak zeby nie mogly przejechac obok w korku, ciekawe kiedy Ci sie
znudzi...
kazdy lamie prawo drogowe, pokaz mi jednego, ktory nie przekracza predkosci,
zawsze zatrzymuje sie na zielonej strzalce i uzywa kierunkowskazow jak
nalezy...

61 Data: Wrzesien 09 2008 15:26:19
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "zBoleck"  napisał w wiadomości news:

prawo to jedno a zwyczaje to drugie... jak chcesz to blokuj wszystkie jednoslady tak zeby nie mogly przejechac obok w korku,

Wszystkich nie blokuję.
Tylko pedalarzy.

62 Data: Wrzesien 09 2008 18:04:05
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

Cavallino wrote:

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Podaj przepis, albo odszczekaj i przeproś.

63 Data: Wrzesien 09 2008 18:47:43
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Podaj przepis,

Bo Tobie się googla nie chce użyć?
I tak co rok, jak tylko się jakiś niedouczony rowerzysta pojawi na grupie?
Nie ma tak dobrze - jak coś chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.

64 Data: Wrzesien 09 2008 20:35:10
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 09 Sep 2008 18:47:43 +0200, osobnik zwany Cavallino
wystukał:

Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku. I
tyle.

Podaj przepis,

Bo Tobie się googla nie chce użyć? I tak co rok, jak tylko się jakiś
niedouczony rowerzysta pojawi na grupie? Nie ma tak dobrze - jak coś
chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.

nie podasz bo takiego przepisu nie ma. Na dodatek policja twierdzi, że
zarówno rowery jak i motocykle mogą tak wyprzedzać. Ale ciągle pojawiają
się niedouczeni kierowcy, którym się wydaje, że nie wolno.

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

65 Data: Wrzesien 10 2008 00:35:41
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

Dnia pięknego Tue, 09 Sep 2008 18:47:43 +0200, osobnik zwany Cavallino
wystukał:

Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku. I
tyle.

Podaj przepis,

Bo Tobie się googla nie chce użyć? I tak co rok, jak tylko się jakiś
niedouczony rowerzysta pojawi na grupie? Nie ma tak dobrze - jak coś
chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.

nie podasz bo takiego przepisu nie ma.

Napisałem dlaczego nie podam.
Nie będę za leni po raz piąty czy szósty pracy odrabiał.

Na dodatek policja twierdzi, że
zarówno rowery jak i motocykle mogą tak wyprzedzać.

Cytat jakiś?
Zwłaszcza z uwzględnieniem wyjątków dla powyższych pojazdów?

66 Data: Wrzesien 10 2008 09:24:13
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

Cavallino wrote:

Bo Tobie się googla nie chce użyć? I tak co rok, jak tylko się jakiś
niedouczony rowerzysta pojawi na grupie? Nie ma tak dobrze - jak coś
chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.
nie podasz bo takiego przepisu nie ma.
Napisałem dlaczego nie podam.
Nie będę za leni po raz piąty czy szósty pracy odrabiał.

W związku z czym argument zostaje obalony, ponieważ sam dyskutant podający
go, nie jest w stanie podać źródła - a wię cmożna przyjąć, że wymyśliłeś
sobie przepis na użytek dyskusji. Czy czujesz się oszustem czy kłamcą?

Na dodatek policja twierdzi, że
zarówno rowery jak i motocykle mogą tak wyprzedzać.
Cytat jakiś?
Zwłaszcza z uwzględnieniem wyjątków dla powyższych pojazdów?

Przykro mi, ale to ty musisz podać wpierw uzasadnienie swojego argumentu
najpierw, aby móc podtrzymać swoją tezę i obalić tezę kontrdyskutanta. To
są podstawy dyskusji Cavallino i powinieneś o tym wiedzieć...

67 Data: Wrzesien 10 2008 09:56:11
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Bo Tobie się googla nie chce użyć? I tak co rok, jak tylko się jakiś
niedouczony rowerzysta pojawi na grupie? Nie ma tak dobrze - jak coś
chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.
nie podasz bo takiego przepisu nie ma.
Napisałem dlaczego nie podam.
Nie będę za leni po raz piąty czy szósty pracy odrabiał.

W związku z czym argument zostaje obalony

ROTFL !!!
Se możesz pisać co chcesz.
I tak nic to nie zmieni.

68 Data: Wrzesien 10 2008 09:18:30
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

Cavallino wrote:


Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

Nie ma takiej opcji.
Rower nie ma prawa wyprzedzać/omijać samochodów stojących w korku.
I tyle.

Podaj przepis,

Bo Tobie się googla nie chce użyć?
I tak co rok, jak tylko się jakiś niedouczony rowerzysta pojawi na grupie?
Nie ma tak dobrze - jak coś chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.

Ale to ty podajesz arguemnt wię cmusisz go uzasadnić, podać źródło. Takie są
zasady dyskusji, zwłaszcza przy podawaniu tez dyskusyjnych i braku zaufania
do kontrdyskutanta... W końcu to ty pisałeś gdzieś wyżej, że jeden szeroki
pas to tak naprawdę dwa pasy - co jest BZDURĄ.
A więc jak wyżej - doczytaj, doucz się, wróć i przeproś z odszczekaniem.

69 Data: Wrzesien 10 2008 09:55:37
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości news:

Bo Tobie się googla nie chce użyć?
I tak co rok, jak tylko się jakiś niedouczony rowerzysta pojawi na grupie?
Nie ma tak dobrze - jak coś chcesz, to TY musisz w to pracę włożyć.

Ale to ty podajesz arguemnt wię cmusisz go uzasadnić, podać źródło.

"Motor", numer z 4 lipca 1998.
A teraz do roboty.

70 Data: Wrzesien 09 2008 23:59:30
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 9 Sep 2008, Cavallino wrote:

Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością chwalebną a nie chamską.

  Znaczy jak ktoś jedzie lewym pasem z max prędkością dopuszczalną to
o ile jego intencją jest dopilnowanie żeby nikt nie przekraczał tego
max to należy mu się order? Gdzieś widziałem taką tezę ;)

pzdr, Gotfryd

71 Data: Wrzesien 10 2008 09:54:13
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości

On Tue, 9 Sep 2008, Cavallino wrote:

Zablokowanie działań niezgodnych z prawem jest czynnością chwalebną a nie chamską.

 Znaczy jak ktoś jedzie lewym pasem z max prędkością dopuszczalną to

To łamie przepisy, czyli postępuje niezgodnie z prawem.
W imię powyższej zasady trzeba mu to uniemożliwić, delikatnie przed nim hamując, tak aż mu się jazda lewym pasem znudzi.

72 Data: Wrzesien 10 2008 10:09:48
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Wed, 10 Sep 2008 09:54:13 +0200, Cavallino napisał(a):

W imię powyższej zasady trzeba mu to uniemożliwić, delikatnie przed nim
hamując, tak aż mu się jazda lewym pasem znudzi.

Ale dosyć trudno się znaleźć przed nim jeśli jedzie z maksymalną
dozwoloną prędkością... Rzekłbym że w myśl przepisów jest to niemal
niemożliwe.
Inna sprawa - takie hamowanie to utrudnianie ruchu, które jest także
łamaniem prawa.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

73 Data: Wrzesien 10 2008 10:18:34
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 10 Sep 2008 09:54:13 +0200, Cavallino napisał(a):

W imię powyższej zasady trzeba mu to uniemożliwić, delikatnie przed nim
hamując, tak aż mu się jazda lewym pasem znudzi.

Ale dosyć trudno się znaleźć przed nim jeśli jedzie z maksymalną
dozwoloną prędkością...

Bardzo łatwo.
Chyba że się jedzie ciężarówką z ogranicznikiem i jest to poza miastem.

74 Data: Wrzesien 10 2008 11:23:18
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Wed, 10 Sep 2008 10:18:34 +0200, Cavallino napisał(a):

Ale dosyć trudno się znaleźć przed nim jeśli jedzie z maksymalną
dozwoloną prędkością...

Bardzo łatwo.
Chyba że się jedzie ciężarówką z ogranicznikiem i jest to poza miastem.

Olaboga! Chyba łamania prawa nie sugerujesz?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

75 Data: Wrzesien 10 2008 12:08:51
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 10 Sep 2008 10:18:34 +0200, Cavallino napisał(a):

Ale dosyć trudno się znaleźć przed nim jeśli jedzie z maksymalną
dozwoloną prędkością...

Bardzo łatwo.
Chyba że się jedzie ciężarówką z ogranicznikiem i jest to poza miastem.

Olaboga! Chyba łamania prawa nie sugerujesz?

Zależy jakiego.
Sensownego nie.
Wypociny (p) osłów dotyczące limitów prędkości dla mnie nie istnieją jako niezgodne z prawem naturalnym. ;-)

76 Data: Wrzesien 10 2008 12:17:27
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Wed, 10 Sep 2008 12:08:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Wypociny (p) osłów dotyczące limitów prędkości dla mnie nie istnieją jako
niezgodne z prawem naturalnym. ;-)

To u mnie jest podobnie z omijaniem/wyprzedzaniem rowerem tych stojących
w korku lub jadących powoli, o ile jest na to miejsce i ma to sens.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

77 Data: Wrzesien 10 2008 12:22:10
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Wed, 10 Sep 2008 12:08:51 +0200, Cavallino napisał(a):

Wypociny (p) osłów dotyczące limitów prędkości dla mnie nie istnieją jako
niezgodne z prawem naturalnym. ;-)

To u mnie jest podobnie z omijaniem/wyprzedzaniem rowerem tych stojących
w korku lub jadących powoli, o ile jest na to miejsce i ma to sens.

No widzisz - a moim zdaniem dla mnie sensu to nie ma, więc korzystniej jest mi zablokować takich co to chcą mi życie utrudnić.
Skutery i motocykle puszczam, jako że zazwyczaj ich po każdych światłach wyprzedzać od nowa nie muszę.

78 Data: Wrzesien 09 2008 04:04:12
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Bard13 

On 9 Wrz, 12:44, "zBoleck"  wrote:

bez jaj... chyba ze jestes jednym z tych co to za chiny nie wyprzedza
rowerzysty jesli cos jedzie z naprzeciwka... (

Chodzi o to, że na skrzyżowaniu często nie ma miejsca, zeby objechać.
Są skręcający w lewo, którzy blokują środek przy osi, więc z lewej nie
wezmę a z prawej mam już chodnik.
O to dokładnie chodzi

79 Data: Wrzesien 09 2008 13:13:33
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: ulong 

zBoleck pisze:

bez jaj... chyba ze jestes jednym z tych co to za chiny nie wyprzedza rowerzysty jesli cos jedzie z naprzeciwka... (no chyba ze jezdzisz tirem ;))
najwazniejsze to kultura jazdy, tyczy sie to obydwu stron, tak samo czesto
Dokladnie - kultura jazdy przede wszystkim :)
Serio? Jesli droga jest waska, brak pobocza i z naprzeciwka cos jedzie, czesto zdarza sie, ze zwalniam do predkosci rowerzysty.
Jezdze osobowkami :)

80 Data: Wrzesien 09 2008 13:22:13
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

ulong pisze:

zBoleck pisze:

bez jaj... chyba ze jestes jednym z tych co to za chiny nie wyprzedza rowerzysty jesli cos jedzie z naprzeciwka... (no chyba ze jezdzisz tirem ;))
najwazniejsze to kultura jazdy, tyczy sie to obydwu stron, tak samo czesto
Dokladnie - kultura jazdy przede wszystkim :)
Serio? Jesli droga jest waska, brak pobocza i z naprzeciwka cos jedzie, czesto zdarza sie, ze zwalniam do predkosci rowerzysty.
Jezdze osobowkami :)

Zwłaszcza, że wyprzedzanie rowerzysty to normalny manewr wyprzedzania, czy przejeżdżanie na styk jest łamaniem prawa i powiedzmy szczerze dość niebezpieczne. Zwykle pobocze jest dość nierówne, taki koleś może chcieć ominąć jakąś głębszą studzienkę - jedzie prosto pod koła.

Arek

81 Data: Wrzesien 09 2008 13:26:05
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:22:13 +0200, Arek (G) napisał(a):

Zwykle pobocze jest dość nierówne, taki koleś może chcieć
ominąć jakąś głębszą studzienkę - jedzie prosto pod koła.

Zwykle studzienka nie ma metra szerokości.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

82 Data: Wrzesien 09 2008 13:27:23
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:22:13 +0200, Arek (G) napisał(a):

Zwykle pobocze jest dość nierówne, taki koleś może chcieć ominąć jakąś głębszą studzienkę - jedzie prosto pod koła.

Zwykle studzienka nie ma metra szerokości.

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie   wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.

Arek

83 Data: Wrzesien 09 2008 13:36:13
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:27:23 +0200, Arek (G) napisał(a):

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.

Ale może zakładać że ma metr.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

84 Data: Wrzesien 09 2008 13:46:10
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:27:23 +0200, Arek (G) napisał(a):

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie   wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.

Ale może zakładać że ma metr.

A dwa też? Głupio pytam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Arek

85 Data: Wrzesien 09 2008 13:49:26
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:46:10 +0200, Arek (G) napisał(a):

Ale może zakładać że ma metr.

A dwa też? Głupio pytam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Nie, PoRD mówi o metrze :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

86 Data: Wrzesien 09 2008 13:52:08
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

MadMan pisze:

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:46:10 +0200, Arek (G) napisał(a):

Ale może zakładać że ma metr.
A dwa też? Głupio pytam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Nie, PoRD mówi o metrze :)

Czyli nawet jak jest 30cm to jest metr bo tak mówi PoRD, niech Ci będzie.

Arek

87 Data: Wrzesien 09 2008 17:52:00
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Jakub Witkowski 

Arek (G) pisze:

MadMan pisze:
Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:46:10 +0200, Arek (G) napisał(a):

Ale może zakładać że ma metr.
A dwa też? Głupio pytam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Nie, PoRD mówi o metrze :)

Czyli nawet jak jest 30cm to jest metr bo tak mówi PoRD, niech Ci będzie.

Może zakładać że ma ten metr, bo wyprzedzający winien tyle zostawić.
Podobnie jak Ty możesz zakładać, przykładowo, że nikt Ci zza czerwonego
światła pod koła nie wyjedzie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

88 Data: Wrzesien 10 2008 08:25:46
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

Jakub Witkowski pisze:

Arek (G) pisze:
MadMan pisze:
Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:46:10 +0200, Arek (G) napisał(a):

Ale może zakładać że ma metr.
A dwa też? Głupio pytam, bo nie wiem o co Ci chodzi.

Nie, PoRD mówi o metrze :)

Czyli nawet jak jest 30cm to jest metr bo tak mówi PoRD, niech Ci będzie.

Może zakładać że ma ten metr, bo wyprzedzający winien tyle zostawić.
Podobnie jak Ty możesz zakładać, przykładowo, że nikt Ci zza czerwonego
światła pod koła nie wyjedzie.

Ale przecież wyraźnie piszę o sytuacji gdy ktoś wyprzedza na styk. Więc kompletnie nie wiem o czym piszecie.

Arek

89 Data: Wrzesien 09 2008 18:02:47
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

MadMan wrote:

Dnia Tue, 09 Sep 2008 13:27:23 +0200, Arek (G) napisał(a):

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.

Ale może zakładać że ma metr.

Ej...
Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm od
krawężnika. Samochód ma 1.8m, musi wyprzedzać 1 metr od rowerzysty. Zmieści
się czy nie?
0.8+1m+1.8m = 3.6m
Z prostej matematyki ze szkoły podstawowej wynika, że NIE. Niezależnie od
tego, czy rowerzysta będzie jechał przy krawężniku czy środkiem pasa -
samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie starczy
mu miejsca na wyprzedzenie.

90 Data: Wrzesien 09 2008 18:50:41
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 09 Sep 2008 18:02:47 +0200, Abece napisał(a):

Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm od
krawężnika. Samochód ma 1.8m, musi wyprzedzać 1 metr od rowerzysty. Zmieści
się czy nie?
0.8+1m+1.8m = 3.6m
Z prostej matematyki ze szkoły podstawowej wynika, że NIE. Niezależnie od
tego, czy rowerzysta będzie jechał przy krawężniku czy środkiem pasa -
samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie starczy
mu miejsca na wyprzedzenie.

Ja się nie gniewam jak ktoś wyprzedzi pół metra ode mnie, dopiero "na
gazetę" bardzo mnie denerwuję (niedługo chyba zacznę wymachiwać lewą
ręką podczas wyprzedzania). Jednak kierowca musi się liczyć z tym że
mogę o kilkadziesiąt cm w każdą stronę się przemieścić (a to dziura, a
to pieszy, a to kot...).

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

91 Data: Wrzesien 09 2008 19:13:58
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 09 Sep 2008 18:02:47 +0200, Abece napisał(a):

Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

92 Data: Wrzesien 09 2008 19:20:54
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Sep 2008 19:13:58 +0200, Cavallino napisał(a):

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

Nieprawda.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

93 Data: Wrzesien 09 2008 19:28:32
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Cavallino 


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 9 Sep 2008 19:13:58 +0200, Cavallino napisał(a):

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

Nieprawda.

BO?
No fakt, nie napisałeś jakie auta.
Generalnie jeśli dwa pasy mogły być, ale ich niewymalowano, to są dwa.

94 Data: Wrzesien 10 2008 08:53:30
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

Cavallino pisze:

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

Nieprawda.

BO?
No fakt, nie napisałeś jakie auta.
Generalnie jeśli dwa pasy mogły być, ale ich niewymalowano, to są dwa.

Dokładnie tak jest, chyba, że są namalowane i to tak szeroko, wówczas nie:)

Arek

95 Data: Wrzesien 10 2008 09:16:04
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

Cavallino wrote:


Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 09 Sep 2008 18:02:47 +0200, Abece napisał(a):

Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?

O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

ROTFL.
Nieźle ci idzie trollowanie, ale musisz jeszcze poczytać PoRD troszkę...

96 Data: Wrzesien 10 2008 10:01:31
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

Abece pisze:

Cavallino wrote:

Użytkownik "MadMan"  napisał w wiadomości

Dnia Tue, 09 Sep 2008 18:02:47 +0200, Abece napisał(a):

Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)
Wtedy są dwa pasy, tyle że niewymalowane.

ROTFL.
Nieźle ci idzie trollowanie, ale musisz jeszcze poczytać PoRD troszkę...

A tobie wykazywanie nieznajomości tego na co się powołujesz:
Art. 2:
"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi"

97 Data: Wrzesien 10 2008 09:15:27
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

MadMan wrote:

Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
O wiele szersze się widuje. W Rybniku jest droga na której spokojnie na
jednym pasie obok siebie się 2 auta zmieszczą :)

Ależ ja nie pisałem o buspasach tudzież innych wyjątkach bo na
Marszałkowskiej w DC mamy też taki ładny PAS...
Pisałem natomiast o normalnym pasie.

Z prostej matematyki ze szkoły podstawowej wynika, że NIE. Niezależnie od
tego, czy rowerzysta będzie jechał przy krawężniku czy środkiem pasa -
samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie
starczy mu miejsca na wyprzedzenie.
Ja się nie gniewam jak ktoś wyprzedzi pół metra ode mnie, dopiero "na
gazetę" bardzo mnie denerwuję (niedługo chyba zacznę wymachiwać lewą
ręką podczas wyprzedzania).

Dokładnie tak samo postępowałem do momentu, kiedy stwierdziłęm, że ludziom
za bardzo się spieszy (czytaj: próbuje mnie zabić) i że trzeba mimo
wszystko okazać im taki sam brak szacunku, jaki oni okazują owbec mnie. W
związku z czym, zmaontowałem lusterko, ale ponieważ i wówczas cięzko jest
zareagować na kretyna za sobą - zacząłem jeździć *środkiem pasa*. Od tego
czasu ilość "gazet" drastycznie spadła, nie licząc ostatnich [cenzura],
którzy nie szanują niczego. Dopóty, dopóki sami nie wpadną gdzieś pod koła
czy do rowu...

Jednak kierowca musi się liczyć z tym że
mogę o kilkadziesiąt cm w każdą stronę się przemieścić (a to dziura, a
to pieszy, a to kot...).

Powtórzę: środkeim pasa. A przepuszczam i daję wyprzedzić kiedy tylko mogę,
ale to JA decyduję kiedy bo decyduję też o swoim bezpieczeństwie i ŻYCIU.
(jak to egoistyycznie zabrzmiało... Ale chyba lepiej zachować życie, niż
pozwalać na wyprzedzanie milimetry od siebie...?)

98 Data: Wrzesien 09 2008 20:35:41
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Abece,

Tuesday, September 9, 2008, 6:02:47 PM, you wrote:

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.
Ale może zakładać że ma metr.
Ej...
Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm od
krawężnika.

A dlaczego nie 20 cm od krawężnika?

[...]

samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie starczy
mu miejsca na wyprzedzenie.

Jakby pojechał bliżej krawężnika, to miejsca jest wystarczająco.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

99 Data: Wrzesien 09 2008 20:53:43
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Sep 2008 20:35:41 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie starczy
mu miejsca na wyprzedzenie.

Jakby pojechał bliżej krawężnika, to miejsca jest wystarczająco.

Ale ma jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dla leniwych -
najlepiej jechać tak jak samochód przed rowerem, tzn. za śladem jego
prawego koła, to miejsce jest możliwie blisko prawo krawędzi jezdni.
Można też w koleinie - to miejsce za możliwie blisko prawej krawędzi
jezdni uznała spora liczba kierowców.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

100 Data: Wrzesien 10 2008 09:09:54
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

MadMan wrote:

Dnia Tue, 9 Sep 2008 20:35:41 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie
starczy mu miejsca na wyprzedzenie.

Jakby pojechał bliżej krawężnika, to miejsca jest wystarczająco.

Ale ma jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dla leniwych -
najlepiej jechać tak jak samochód przed rowerem, tzn. za śladem jego
prawego koła, to miejsce jest możliwie blisko prawo krawędzi jezdni.
Można też w koleinie - to miejsce za możliwie blisko prawej krawędzi
jezdni uznała spora liczba kierowców.

Ale t akoleina jest za blisko rynny przy krawężniku i koło roweru mogłoby w
nie wpadać, tak samo jak w studzienki położone przy niej. Nadto co
najważniejsze to kierownica roweru - która tak jak lusterko w smaochodzie -
chociaż wystaje - powinno się zmieścić w pasie ruchu...

101 Data: Wrzesien 10 2008 08:54:51
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Arek (G) 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Abece,

Tuesday, September 9, 2008, 6:02:47 PM, you wrote:

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.
Ale może zakładać że ma metr.
Ej...
Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm od
krawężnika.

A dlaczego nie 20 cm od krawężnika?

Może dlatego, że chce żyć, nie chce być połamany itp.

Arek

102 Data: Wrzesien 10 2008 13:35:05
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Arek,

Wednesday, September 10, 2008, 8:54:51 AM, you wrote:

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.
Ale może zakładać że ma metr.
Ej...
Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm od
krawężnika.
A dlaczego nie 20 cm od krawężnika?
Może dlatego, że chce żyć, nie chce być połamany itp.

A może dlatego, że wtedy misterne obliczenie diabli biorą?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

103 Data: Wrzesien 10 2008 09:07:39
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: Abece 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Abece,

Tuesday, September 9, 2008, 6:02:47 PM, you wrote:

No tak, ale jak kierowcy "wyprzedzają" rowerzystów robią to tak, aby
nie
  wjechać na drugi pas. A wówczas rowerzysta nie ma metra, może 30cm.
Ale może zakładać że ma metr.
Ej...
Pas ma szerokośc np 3.5 metra, ok?
Rowerzysta ma szerokość 80cm, jedzie więc powiedzmy, że na styk - 40 cm
od krawężnika.

A dlaczego nie 20 cm od krawężnika?

A dlaczego twoje prawe koło musi być na jezdni a nie na chodniku obok lub
pasie zieleni?
MYŚL.

samochód *MUSI* zmienić pas ruchu aby go wyprzedzić - bo i tak nie
starczy mu miejsca na wyprzedzenie.
Jakby pojechał bliżej krawężnika, to miejsca jest wystarczająco.

BZDURA.

104 Data: Wrzesien 09 2008 23:13:44
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: iREK 

najwazniejsze to kultura jazdy, tyczy sie to obydwu stron, tak samo czesto
jak chamskich kierowcow aut, blokujacych przejazd jednosladom widuje
chamskich kierowcow jednosladow, ktorzy przeciskaja sie na poczatek korka
a pozniej nie pozwalaja wyprzedzic
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -

a rzucil ci ktos kiedys rower na maske?
mnie tak bo sie palant jeden przestraszyl ze blisko przejechalem
ir

105 Data: Wrzesien 10 2008 08:29:13
Temat: Re: Kierowców i rowerzyst
Autor: MadMan 

Dnia Tue, 9 Sep 2008 23:13:44 +0200, iREK napisał(a):

a rzucil ci ktos kiedys rower na maske?
mnie tak bo sie palant jeden przestraszyl ze blisko przejechalem

Może ci się należało? :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

106 Data: Wrzesien 09 2008 17:58:14
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Abece 

ulong wrote:

Więc prośba do kierowców - dajcie nam przejechać... Nie wiem jak wy, ale
mnie jadącemu na rowerze do tej pracy się spieszy. I czasem mam wrażenie,
że Wam jednak nie... :] (tak wiem, korek, ale to Wy go tworzycie)
Takiego jak Ty to tylko rozstrzelac.

Kto powiedział, że ja sie przepycham, kiedy wiem, że zaraz mnie wyprzedzą
samochody? NIGDY tak nie robię, chyba, że wiem, że będzie:
- korek
- dodatkowy pas
- chcę mieć mozliwość skrętu w lewo (czasem nie puszczacie, a przecież nie
stanę na środku jezdni i nie będę rozpaliczliwie machał ręką...)
Itd.
Wbrew pozorom, część rowerzystów (nie mylić z baranami zwanymi
pedalarzami) - myślą.
A co do środka pasa - wybacz, ale będę dbal o swoje ZYCIE. Zwłąszcza kiedyw
iem i widzę, że leci za mną tirolot albo inny "przyspieszony", któremu
każda sekunda droga. Sorki, ale moje ZDROWIE i ŻYCIE są cenniejsze niż
czyjeś opóźnienie o sekundę... Chyba się z tym zgodzisz?

Jestem 2-3ci do swiatel, patrze za mna jedzie rowerzysta i sie
przedziera na styk obok mojego auta po ulicy przed wszystkie samochody.
PO CO?
Zeby utrudnic nam zycie?

Ok, dlatego jak już napisałem - takich numerów nie robię. Moze w krajach
zachodnich "śluza" ma sens - u nas na szerokich i długich odstępach między
światłami - nie.

Jesli beda jechaly samochody z naprzeciwka, a stawiam, ze beda jechaly
(lub w ta sama strone lewym pasem) to bedziemy musieli jechac twoja
predkoscia przelotowa 20km/h, zamiast przyspieszyc do 50km/h i spokojnie
odjechac (tu straty sa juz w minutach).
Teraz odpowiedz - wazniejsza twoja sekunda czy nasza minuta?

Jw. :D
Ale sam przyznasz, że czasami środek pasa ratuje zdrowie... I nerwy. I
ŻYCIE.....

107 Data: Wrzesien 09 2008 18:45:46
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: vpw 


Użytkownik "ulong"  napisał w wiadomości

Abece pisze:
Teraz odpowiedz - wazniejsza twoja sekunda czy nasza minuta?

Nie ma znaczenia czyje jest ważniejsze. Żyjemy w jednym mieście i z jednej
drogi korzystamy. Jeśli mnie rowerzysta będzie utrudniał przejazd łamiąc
przepisy i omijając mnie w korku tylko po to aby potem zablokować mi
możliwość ruszenia spod świateł, to ja będę postępował tak samo. Coraz
częściej widzę zarówno 2 kołowców, którzy w sytuacjach kompletnego klopsa
stoją razem z kierowcami, lub jadą tak aby nie blokować ich na niezajętych
odcinkach. Do takich kolegów szacuneczek. Jeśli ktoś jest cwaniaczkiem to
dla mnie jest tak samo inteligentny inaczej jak taksiarz albo roj-bos
poginający na Pulawskiej (DC) po poboczu. Niby się zmiescil, ale gdyby
przypadkiem w rowie wyladowal, to chyba nikt by nawet po pogotowie nie
zadzwonil

--
vpw

108 Data: Wrzesien 09 2008 13:12:37
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Rafał "SP" Gil 

Abece pisze:

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.

O ile do jednośladowych driverów mam wiele szacunku i życzliwości, tak coraz częściej blokuję umyślnie pojedyncze egzemplarze.

Korek ... przepycha się taki mocno gimnastykując przy krawężniku by zająć pole position, po czym swoim wielgachnym skuterem zajmuje centralnie środek pasa ... do kolejnych świateł każdy go wyprzedza ... i przy kolejnych światłach sytuacja identyczna ... skuter na pole position, i jedzie środkiem pasa - takich, to ja proszę pana pie^&*(ę ...


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

109 Data: Wrzesien 09 2008 13:23:27
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Arek (G) 

Rafał "SP" Gil pisze:

Abece pisze:

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.

O ile do jednośladowych driverów mam wiele szacunku i życzliwości, tak coraz częściej blokuję umyślnie pojedyncze egzemplarze.

Korek ... przepycha się taki mocno gimnastykując przy krawężniku by zająć pole position, po czym swoim wielgachnym skuterem zajmuje centralnie środek pasa ... do kolejnych świateł każdy go wyprzedza ... i przy kolejnych światłach sytuacja identyczna ... skuter na pole position, i jedzie środkiem pasa - takich, to ja proszę pana pie^&*(ę ...

Ze skuterem nie jest tak źle, on chociaż jedzie w okolicach 50, a rowerzysta to ok 20km.

Arek

110 Data: Wrzesien 09 2008 14:28:21
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Czabu 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Ze skuterem nie jest tak źle, on chociaż jedzie w okolicach 50, a rowerzysta to ok 20km.

Z tym różnie bywa. Niektóre badziewia zanim rozpędzą się do tych 50km/h muszą już hamować na kolejnym skrzyżowaniu. Szczególnie jak siedzi na nich dwie osoby.

Pozdrawiam
Czabu

111 Data: Wrzesien 09 2008 13:43:52
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Marek 'marcus075' Karweta 

Abece pisze:

Tłumacząc na polski: szczeniaka, lat ~20 na rowerku góralu, który wpierw
trzymał się krawężnika, a kiedy go wyprzedziłem rowerem, dogonił mnie jak
stałem na CZERWONYM świetle, przejechał obok mnie i stojących przede mną
samochodów i.... przejechał pasy dla pieszych na CZERWONYM świetle...

Jak już nieraz napisane zostało: to nie był rowerzysta, to był pedalarz.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta
GG:3585538 | JID:                     Wspieram FLAREprogramme.org

112 Data: Wrzesien 09 2008 14:11:31
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: ikov 

Abece pisze:

[cenzura]


Czyli że jak - nie dogoniłeś go po zapaleniu się zielonego, aby powiedzieć co i jak?

113 Data: Wrzesien 09 2008 18:18:44
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Silinde Ringëril 

Abece pisze:

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
No chwila, gdy już mijam stojące w korku auta, robię to właśnie przy krawędzi, na rękę mi jest zatem, gdy P.T. kierowcy zostawiają miejsce przy tejże krawędzi. O co Ci chodzi?

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Siódmego dnia Stworzenia Pan Bóg wypoczywał,
a wtedy lewacy zaczęli knuć i spiskować"
Ann Coulter

114 Data: Wrzesien 09 2008 18:32:32
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Abece 

Silinde Ringëril wrote:

Abece pisze:
Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach
samochodami.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
No chwila, gdy już mijam stojące w korku auta, robię to właśnie przy
krawędzi, na rękę mi jest zatem, gdy P.T. kierowcy zostawiają miejsce
przy tejże krawędzi. O co Ci chodzi?

Pisałem o jeździe pomiędzy pasami ruchu, na linii rozdzielajacej owe pasy.
Czyli:
- na dwupasmówce jedziesz pomiędzy dwoma pasami (lewym i prawym)
- na trzypasmówce między 1 a 2 lub 2 a 3 pasem. (lewym a środkowym i
środkowym a prawym)
Z tego co wiem, a jeżdżę już jakiś czas - jest to bezpieczniejsze i zdrowsze
niż jazda "zgodnie z PoRD" tuż przy samej krawędzi jezdni na 1 pasie
(prawym).

115 Data: Wrzesien 09 2008 18:56:28
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Michał Mydewski 


Użytkownik "Abece"  napisał w wiadomości



Z tego co wiem, a jeżdżę już jakiś czas - jest to bezpieczniejsze i
zdrowsze
niż jazda "zgodnie z PoRD" tuż przy samej krawędzi jezdni na 1 pasie
(prawym).


Stary, ale nikt nie bedzie sobie niszczyl zawieszenia i jechal przy samej
krawedzi najgorszymi koleinami, bo ty chcesz sobie przejechac :)

116 Data: Wrzesien 09 2008 19:26:21
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Remiczor 

Z tego co wiem, a jeżdżę już jakiś czas - jest to bezpieczniejsze i zdrowsze
niż jazda "zgodnie z PoRD" tuż przy samej krawędzi jezdni na 1 pasie
(prawym).

PoRD chyba nie mają tu zastosowanie, bo omijasz/wyprzedzasz jadący pojazd, a przepisowo możesz to robić tylko z lewej strony. r.

117 Data: Wrzesien 09 2008 19:55:30
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: ulong 

Remiczor pisze:

PoRD chyba nie mają tu zastosowanie, bo omijasz/wyprzedzasz jadący pojazd, a przepisowo możesz to robić tylko z lewej strony. r.
o_O
To dotyczy (z tego co pamietam) chyba tylko poza obszarem zabudowanym i gdzie masz max 2 pasy.
W miescie przy 3 pasach (przy 2 chyba tez) mozesz normalnie wyprzedzac prawym pasem.

Chyba jeszcze bylo ograniczenie, ze pod gorke nie mozna wyprzedzac prawym ;)

118 Data: Wrzesien 09 2008 22:19:40
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Akarm 

Silinde Ringëril napisał:

O co Ci chodzi?

Pewnie entuzjasta pręgierza i wydaje mu się, że wszędzie tak trzeba pisać...

--
          Akarm
http://www.bykom-stop.avx.pl

119 Data: Wrzesien 10 2008 23:14:54
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Silinde Ringëril 

Akarm pisze:
>> O co Ci chodzi?
>
> Pewnie entuzjasta pręgierza i wydaje mu się, że wszędzie tak trzeba pisać...
<<<<<<<<<<<<<<
Nie wiem, co masz na myśli nazywając mię entuzjastą pręgierza.

Co do meritum (kol. Abece): jeśli kierowcy trzymaliby się krawędzi jezdni, to ci rowerzyści, którzy tamtędy jeżdżą, mieliby problem. Ot co.
Z ciekawości: dlaczego jazda między autami jest bezpieczniejsza od jazdy przy krawędzi? Pytam, bo sam czuję się lepiej przy krawędzi. Jasne, są tacy, co lubią wysadzać pasażerów stojąc na światłach, więc trzeba uważać, ale czy coś jeszcze?

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Siódmego dnia Stworzenia Pan Bóg wypoczywał,
a wtedy lewacy zaczęli knuć i spiskować"
Ann Coulter

120 Data: Wrzesien 29 2008 22:53:41
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Piotr Auksztulewicz 

In pl.pregierz Abece  wrote:

Kierowców. Piętnuję, bo mając dwa pasy ruchu mogliby się trzymać krawędzi
jezdni, co ułatwiłoby przemieszczanie się innych pojazdów - dwukołowych -
które swobodnie mieszczą się między stojącymi na swoich pasach samochodami.

A ja może nie piętnuję, ale ostrzegam jednośladowców, że jazda
środkiem na gazetę jest *kurewsko* niebezpieczna - dla nich, nie
dla dwuśladowców, oni najwyżej stracą lusterko lub błysk lakieru,
a nie zdrowie.

Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.
W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko
przy każdej zmianie "współrzędnej poprzecznej" o 10-20 cm - a w takich
odległościach nieraz mijają samochody "królowie szos" na piździawkach
50 ccm (i nie tylko).

--
Piotr Auksztulewicz                                   

121 Data: Wrzesien 30 2008 03:58:59
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

Piotr Auksztulewicz pisze:

Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.

Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko

Które to manewry należy sygnalizować i upewniać się, że nikomu się nimi
ruchu nie utrudni.

przy każdej zmianie "współrzędnej poprzecznej" o 10-20 cm - a w takich
odległościach nieraz mijają samochody "królowie szos" na piździawkach
50 ccm (i nie tylko).

Knight Rider z radarem w karoserii, kruca bomba...

122 Data: Wrzesien 30 2008 08:13:02
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: MichałG 

Andrzej Lawa pisze:

Piotr Auksztulewicz pisze:

Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.

Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko

Które to manewry należy sygnalizować

serio?  Musze sie pewnie podszkolic.... :-)

M.

123 Data: Wrzesien 30 2008 09:14:47
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor:

On Sep 30, 8:13 am, MichałG  wrote:

Andrzej Lawa pisze:

> Piotr Auksztulewicz pisze:

>> Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
>> *jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają..

> Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

podeprzesz się kodeksem?


>> W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
>> i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
>> być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
>> to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
>> do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko

> Które to manewry należy sygnalizować

ale jaki manewr chcesz sygnalizować?

124 Data: Wrzesien 30 2008 19:05:30
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

Piotr Auksztulewicz pisze:
Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.
Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

podeprzesz się kodeksem?

Ty się podeprzyj - co nie jest zabronione, jest dozwolone. Więc piłeczka
po twojej stronie.

W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko
Które to manewry należy sygnalizować
ale jaki manewr chcesz sygnalizować?

W przepisach wyraźnie napisano, że masz obowiązek sygnalizować ZAMIAR
wykonania manewru. Czyli np. to twoje "przygotowanie" do wyprzedzania
czy skrętu - podejmujesz zamiar, to zanim zaczniesz cokolwiek innego
robić, masz obowiązek to zasygnalizować.

Zaś jeśli chodzi o bajeczki o psach, to litości... Boisz się, że oponki
sobie pobudzisz?

Poza tym twoje zeznania są kompletnie niespójne: (1) przy prędkości
osiąganej w korku i pozwalającej na wyprzedzanie przez rowerzystów
dziury nie mają znaczenia, a poza tym (2) i tak są niewidoczne, bo
zasłania je pojazd poprzedzający. Innymi słowy - zmyślasz.

125 Data: Wrzesien 30 2008 08:48:49
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Sep 2008 03:58:59 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.

Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

Tłumaczenie - piszesz prawde niewygodną dla debili na dwóch kółkach.

W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko

Które to manewry należy sygnalizować i upewniać się, że nikomu się nimi
ruchu nie utrudni.

Przepis...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

126 Data: Wrzesien 30 2008 16:20:56
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca pisze:

Pas ruchu jest pasem ruchu - może go zajmować zgodnie z prawem
*jeden* pojazd - i nie dziwne, że kierowcy z tego prawa korzystają.
Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

Tłumaczenie - piszesz prawde niewygodną dla debili na dwóch kółkach.

Weź płaszczydło spierdalaj wreszcie... Gul ci skacze, bo ty tkwisz tym
swoim złomem w korkach, a inni nie muszą.

Na szczęście oprócz takich psów (ogrodnika) jak ty, są i tacy, co z
własnej inicjatywy ułatwiają jednośladom miejsce. I jest ich coraz
więcej, więc może płaszczydłopodobne stwory są już na wymarciu. I bardzo
dobrze.

W szczególności zmiana pozycji w ramach pasa ruchu jest dozwolona
i nie wymaga sygnalizacji (bo nie jest zmianą pasa ruchu), więc może
być sporym zaskoczeniem dla "omijacza korków". Typowe sytuacje
to ominięcie dziury, studzienki czy pasztetu z psa albo przygotowanie
do wyprzedzania, skrętu itp. Awykonalne jest zaglądanie w lusterko
Które to manewry należy sygnalizować i upewniać się, że nikomu się nimi
ruchu nie utrudni.

Przepis...


Nie będę się powtarzał.

127 Data: Pa?dziernik 02 2008 12:37:05
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Sep 2008 16:20:56 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...

Tłumaczenie - piszesz prawde niewygodną dla debili na dwóch kółkach.

Weź płaszczydło spierdalaj wreszcie... Gul ci skacze, bo ty tkwisz tym
swoim złomem w korkach, a inni nie muszą.

Tłumaczenie:
Tak, masz rację, ale ja nei przyznam Ci jej, będę za to stosował ataki
personalne, to inni nie zauważą.

Na szczęście oprócz takich psów (ogrodnika) jak ty, są i tacy, co z
własnej inicjatywy ułatwiają jednośladom miejsce. I jest ich coraz
więcej, więc może płaszczydłopodobne stwory są już na wymarciu. I bardzo
dobrze.

Tłumaczenie:
Nie mam pojęcia jak jeździsz, ale i tak Ci nawrzucam, bo to, co mi się
wydaje jest mojsze niż Twoje, a co mojsze to musi być prawda bo tak!

Które to manewry należy sygnalizować i upewniać się, że nikomu się nimi
ruchu nie utrudni.
Przepis...
Nie będę się powtarzał.

Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie'?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

128 Data: Pa?dziernik 02 2008 20:45:38
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca pisze:

Powtarzasz niestety stare brednie ignorantów...
Tłumaczenie - piszesz prawde niewygodną dla debili na dwóch kółkach.
Weź płaszczydło spierdalaj wreszcie... Gul ci skacze, bo ty tkwisz tym
swoim złomem w korkach, a inni nie muszą.

Tłumaczenie:
Tak, masz rację, ale ja nei przyznam Ci jej, będę za to stosował ataki
personalne, to inni nie zauważą.

Płaszczydełko durne... Bogu dziękuj, że tłumaczeń zwykłych nie obejmują
przepisy dla tłumaczeń przysięgłych, bo byś właśnie zarobił 2 lata pierdla.

Na szczęście oprócz takich psów (ogrodnika) jak ty, są i tacy, co z
własnej inicjatywy ułatwiają jednośladom miejsce. I jest ich coraz
więcej, więc może płaszczydłopodobne stwory są już na wymarciu. I bardzo
dobrze.

Tłumaczenie:
Nie mam pojęcia jak jeździsz, ale i tak Ci nawrzucam, bo to, co mi się
wydaje jest mojsze niż Twoje, a co mojsze to musi być prawda bo tak!

Na złodzieju czapka gore.

Które to manewry należy sygnalizować i upewniać się, że nikomu się nimi
ruchu nie utrudni.
Przepis...
Nie będę się powtarzał.

Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie'?

Nadal nie wyleczyłeś swojej patologicznie wybiórczej percepcji?

129 Data: Pa?dziernik 02 2008 23:53:20
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 02 Oct 2008 20:45:38 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Tłumaczenie:
Tak, masz rację, ale ja nei przyznam Ci jej, będę za to stosował ataki
personalne, to inni nie zauważą.

Płaszczydełko durne... Bogu dziękuj, że tłumaczeń zwykłych nie obejmują
przepisy dla tłumaczeń przysięgłych, bo byś właśnie zarobił 2 lata pierdla.

Zacytuje siebie:
"Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie?"

Tłumaczenie:
Nie mam pojęcia jak jeździsz, ale i tak Ci nawrzucam, bo to, co mi się
wydaje jest mojsze niż Twoje, a co mojsze to musi być prawda bo tak!

Na złodzieju czapka gore.

Znad Twojego posta się unosi swąd palonych włosów.

Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie'?

Nadal nie wyleczyłeś swojej patologicznie wybiórczej percepcji?

Nadal nie mam zwyczaju szukac w Twych wypowiedziach tego, czego w nich
nie ma.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

130 Data: Pa?dziernik 03 2008 00:56:23
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca pisze:

Płaszczydełko durne... Bogu dziękuj, że tłumaczeń zwykłych nie obejmują
przepisy dla tłumaczeń przysięgłych, bo byś właśnie zarobił 2 lata pierdla.

Zacytuje siebie:
"Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie?"

Wow, opanowałeś "kopiuj i wklej". Wielkie to osiągnięcie, jak na ciebie.

Tłumaczenie:
Nie mam pojęcia jak jeździsz, ale i tak Ci nawrzucam, bo to, co mi się
wydaje jest mojsze niż Twoje, a co mojsze to musi być prawda bo tak!
Na złodzieju czapka gore.

Znad Twojego posta się unosi swąd palonych włosów.

Cóż, biorąc pod uwagę, że to ty siedzisz przy swoim monitorze - jest to
niewątpliwie swąd twoich włosów. CBDO

Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie'?
Nadal nie wyleczyłeś swojej patologicznie wybiórczej percepcji?

Nadal nie mam zwyczaju szukac w Twych wypowiedziach tego, czego w nich
nie ma.

Ty we wszystkich wypowiedziach, które tobie nie pasują, szukasz tylko i
wyłącznie swoich urojeń.

131 Data: Pa?dziernik 03 2008 08:37:55
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 03 Oct 2008 00:56:23 +0200, Andrzej Lawa
 wrote:

Płaszczydełko durne... Bogu dziękuj, że tłumaczeń zwykłych nie obejmują
przepisy dla tłumaczeń przysięgłych, bo byś właśnie zarobił 2 lata pierdla.
Zacytuje siebie:
"Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie?"
Wow, opanowałeś "kopiuj i wklej". Wielkie to osiągnięcie, jak na ciebie.
Zacytuje siebie:
"Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie?"


Znad Twojego posta się unosi swąd palonych włosów.

Cóż, biorąc pod uwagę, że to ty siedzisz przy swoim monitorze - jest to
niewątpliwie swąd twoich włosów. CBDO

Wynikanie, jak zwykle, do bani. Unosi sie znad posta, nie znad głowy.

Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie'?
Nadal nie wyleczyłeś swojej patologicznie wybiórczej percepcji?
Nadal nie mam zwyczaju szukac w Twych wypowiedziach tego, czego w nich
nie ma.
Ty we wszystkich wypowiedziach, które tobie nie pasują, szukasz tylko i
wyłącznie swoich urojeń.

Mhm. Napisałeś trzy akapity. Cóż w nich jest poza pokazywaniem, że nie
interesuje Cię dyskusja, tylko przypisywanie interlokutorowu cech,
jakie sobie uroiłeś?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

132 Data: Pa?dziernik 03 2008 11:27:44
Temat: Re: Kierowców i rowerzystę
Autor: Andrzej Lawa 

Adam Płaszczyca pisze:

Wow, opanowałeś "kopiuj i wklej". Wielkie to osiągnięcie, jak na ciebie.
Zacytuje siebie:
"Fakt, po co pisać po raz kolejny 'Weź płaszczydło spierdalaj
wreszcie?"

Trudno dyskutować z zaciętą szczekaczką, więc sobie to daruję, droga
szczekaczko.

*plonk*

Kierowców i rowerzystę



Grupy dyskusyjne