Ciekawe dlaczego wiekszosc kobiet rozmawiajac przez komorke i
prowadzac auto trzyma telefon prawa reka przy lewym uchu?
Niedawno zdalem sobie sprawe, ze to jest norma.
Tu musza w gre wchodzic jakies skomplikowane procesy mozgowe.
Dzis widzialem jak taka kierowczyni usilowala jednoczesnie wrzucic
bieg LEWA reka...Hm...Zdziwilem sie troche.  Pani sie jednak
zapetlila i znieruchomiala - a ja ruszylem i nie wiem jak sie
to skonczylo :(
Ale ktoz zrozumie kobiety :)
Pozdr

--
Hinek

Hinek pisze:

Ciekawe dlaczego wiekszosc kobiet rozmawiajac przez komorke i
prowadzac auto trzyma telefon prawa reka przy lewym uchu?
Niedawno zdalem sobie sprawe, ze to jest norma.
Tu musza w gre wchodzic jakies skomplikowane procesy mozgowe.
Dzis widzialem jak taka kierowczyni usilowala jednoczesnie wrzucic
bieg LEWA reka...Hm...Zdziwilem sie troche.  Pani sie jednak
zapetlila i znieruchomiala - a ja ruszylem i nie wiem jak sie
to skonczylo :(
Ale ktoz zrozumie kobiety :)
Pozdr

Wysiłek intelektualny trzeba rozłożyć na obie półkule mózgu. Jedna obsługuje rękę, druga odpowiada za słuchanie ze zrozumieniem. Brak umiejętności zmiany biegu wynika z braku trzeciej półkuli (???).

Ciekawe dlaczego wiekszosc kobiet rozmawiajac przez komorke i
prowadzac auto trzyma telefon prawa reka przy lewym uchu?
Niedawno zdalem sobie sprawe, ze to jest norma.

A co powiesz na paniusię, która prócz gadania przez komórkę trzymaną "przeciwpołożną" ręką posiadała na kolankach pieska, yorka? To dopiero hardcore ;-), stałem obok takiej na światłach jakiś tydzień temu. Ruszając sprawiała wrażenie że traci nad tym wszystkim panowanie, ciekawe czy dojechała do domu...?

Użytkownik "Robert J."  napisał w wiadomości

Ciekawe dlaczego wiekszosc kobiet rozmawiajac przez komorke i
prowadzac auto trzyma telefon prawa reka przy lewym uchu?
Niedawno zdalem sobie sprawe, ze to jest norma.

A co powiesz na paniusię, która prócz gadania przez komórkę trzymaną "przeciwpołożną" ręką posiadała na kolankach pieska, yorka? To dopiero hardcore ;-), stałem obok takiej na światłach jakiś tydzień temu. Ruszając sprawiała wrażenie że traci nad tym wszystkim panowanie, ciekawe czy dojechała do domu...?

Piesek zamortyzował uderzenie :>


--
pozdrawiam
kml

Użytkownik "Hinek"  napisał w wiadomości

Ciekawe dlaczego wiekszosc kobiet rozmawiajac przez komorke i
prowadzac auto trzyma telefon prawa reka przy lewym uchu?
Niedawno zdalem sobie sprawe, ze to jest norma.
Tu musza w gre wchodzic jakies skomplikowane procesy mozgowe.
Dzis widzialem jak taka kierowczyni usilowala jednoczesnie wrzucic
bieg LEWA reka...Hm...Zdziwilem sie troche.  Pani sie jednak
zapetlila i znieruchomiala - a ja ruszylem i nie wiem jak sie
to skonczylo :(
Ale ktoz zrozumie kobiety :)

jak widze ze jedzie auto bez świateł, i kieruje kobieta to nawet nie mrugam.Kiedy mrugałem kobiety albo nie rozumiały o co chodzi, albo nie były zainteresowane niczym poza końcem swojego samochodu i nie zwracały uwagi na otoczenie.
Inna sprawa ze w wielu przypadkach jak kierowca gada przez komórke w czasie jazdy, to czesto tez nie ma zapalonych świateł.
A taksówkarze to państwo w państwie, mało który jeździ u nas na światłach. Ich przepisy nie obowiązują?

Stoout

Stoout wrote:

A taksówkarze to państwo w państwie, mało który jeździ u nas na
światłach. Ich przepisy nie obowiązują?

Na to wygląda, bo kierunkowskazów też zazwyczaj nie używają. Raz
widziałem wyjątek używający ich, ale agent to z niego był niezły:
na 3 pasach zmieniał z lewego na środkowy włączając lewy
kierunkowskaz, potem dalej z lewym przeskoczył na prawy pas, potem
z prawym kierunkiem znowu na lewy. Zostałem zdecydowanie z tyłu,
strach za takim jechać... :)

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

Użytkownik .Peeter napisał:

Stoout wrote:

A taksówkarze to państwo w państwie, mało który jeździ u nas na
światłach. Ich przepisy nie obowiązują?

Na to wygląda, bo kierunkowskazów też zazwyczaj nie używają.

Tez mi sie zawsze wydawalo, ze nie ma na swiecie gorszych kierowcow niz "zlotowy".
Okazalo sie jednak, ze bylem w bledzie poniewaz najgorszymi kierowcami sa kierowcy miejskich i podmiejskich busow.
Oni mysla, ze sa sami na drodze - jazda bez swiatel, nie uzywanie kierunkowskazow oraz lusterek, wpychanie sie na trzeciego, ignorowanie zakazow postoju oraz ograniczen predkosci, z premedytacja jazda po wysepkach i liniach ciaglych(byle do celu szybkio dojechac), jezdzenie autami, ktore dawno powinny byc na zlomowisku oraz nagminne wymuszanie pierszenstwa. Oostatnio byl nawet taki jeden co chcial uczyc ludzi jezdzic przepisowo w miesie 20km/h - niestety mial pecha i trafil na niebieskiech
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
       Oskar Wilde

Gabriel'Varius' pisze:

Użytkownik .Peeter napisał:

Stoout wrote:

A taksówkarze to państwo w państwie, mało który jeździ u nas na
światłach. Ich przepisy nie obowiązują?

Na to wygląda, bo kierunkowskazów też zazwyczaj nie używają.

Tez mi sie zawsze wydawalo, ze nie ma na swiecie gorszych kierowcow niz "zlotowy".
Okazalo sie jednak, ze bylem w bledzie poniewaz najgorszymi kierowcami sa kierowcy miejskich i podmiejskich busow.
Oni mysla, ze sa sami na drodze - jazda bez swiatel, nie uzywanie kierunkowskazow oraz lusterek, wpychanie sie na trzeciego, ignorowanie zakazow postoju oraz ograniczen predkosci, z premedytacja jazda po wysepkach i liniach ciaglych(byle do celu szybkio dojechac), jezdzenie autami, ktore dawno powinny byc na zlomowisku oraz nagminne wymuszanie pierszenstwa. Oostatnio byl nawet taki jeden co chcial uczyc ludzi jezdzic przepisowo w miesie 20km/h - niestety mial pecha i trafil na niebieskiech
pozdrawiam

A to muszę Ci powiedzieć, że są gorsi kierowcy niż kierowcy podmiejskich busów. Firmy transportowe i przewozowe (np. MPK), mają autobusy zastępcze (i chyba kierowców też). No i najgorsi kierowcy, to zdecydowanie Ci, których firma oddalona od aglomeracji miejskich wynajmuje z takiej firmy przewozowo-transportowej. Autobusy rzęchy, że strach nimi jeździć, a kierowcy oderwani od biurka/warsztatu i X lat za kierownicą nie siedzieli. Mieliśmy taką firmę wynajętą, efekt to: 1 x urwane lusterko w mijającej nas osobówce, 2 x skasowany autobus (L-ka, która jechała przed nami oraz ten, którym jechaliśmy my), 1 x złamana noga pasażera, 1 x złamana ręka, X x obicia i obtłuczenia.

Hinek pisze:

Ale ktoz zrozumie kobiety :)

To jest bardzo proste. To wszystko wina facetów! Pani w jasnych włosach, która wjechała swego czasu we mnie w korku przed rondem, ze zwalającą z nóg logiką zwaliła wszystko na swojego męża: "tyle razy mu mówiłam, żeby nie dzwonił do mnie jak prowadzę auto!" :) :) :)

--
Grych