Grupy dyskusyjne   »   Kolizja i leasing

Kolizja i leasing



1 Data: Luty 25 2008 18:51:28
Temat: Kolizja i leasing
Autor: gervee 

Witam!
Niestety znajomy rozpoczął tydzień niezbyt szczęśliwie i miał kolizję.
Wjechał mu przed maskę inny kierownik w wyniku czego pozbył się przodu
swojego samochodu. Była policja, straż pogotowie i na koniec holownik.
Rozbity samochód powędrował na parking. Sprawca miał tylko OC a znajomy
AC/OC. No ale samochód w leasingu z racji samodzielnie prowadzonej
działalności (a zostały tylko 3 raty do spłacenia :(). Co w takiej sytuacji
może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą
może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w
takiej sytuacji znajomy znalazł się z przysłowiową "ręką w nocniku" nie
mając samochodu (a nim pracuje) ani kasy z ubezpieczenia?
Jaka droga postępowania w tym przypadku byłaby najkorzystniejsza? Celem jest
uzyskanie środka do pracy czyli samochodu (kolejny leasing, samochó
zastępczy).

Rafał



2 Data: Luty 25 2008 19:15:48
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Boombastic 


Użytkownik "gervee"  napisał w wiadomości

Witam!
Niestety znajomy rozpoczął tydzień niezbyt szczęśliwie i miał kolizję. Wjechał mu przed maskę inny kierownik w wyniku czego pozbył się przodu swojego samochodu. Była policja, straż pogotowie i na koniec holownik. Rozbity samochód powędrował na parking. Sprawca miał tylko OC a znajomy AC/OC. No ale samochód w leasingu z racji samodzielnie prowadzonej działalności (a zostały tylko 3 raty do spłacenia :(). Co w takiej sytuacji może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w takiej sytuacji znajomy znalazł się z przysłowiową "ręką w nocniku" nie mając samochodu (a nim pracuje) ani kasy z ubezpieczenia?
Jaka droga postępowania w tym przypadku byłaby najkorzystniejsza? Celem jest uzyskanie środka do pracy czyli samochodu (kolejny leasing, samochó zastępczy).

A w czym jest problem? Skoro nie zawinił to niech naprawia z OC. Jedynym problemem może być szkoda całkowita, ale w przypadku OC koszt naprawy nie może przekroczyć wartości auta, wiec jest sporo kasy na naprawę, nie tak jak w przypadku AC, gdzie regułą jest ok. 60-70% wartości auta. A na czas naprawy przysługuje mu auto zastępcze.

3 Data: Luty 25 2008 20:22:09
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości


A na czas naprawy przysługuje mu auto zastępcze.

Przysluguje... taaaa... Trzeba wziasc auto zastepcze na fakture, nastepnie przedstawic w ubezpieczalni sprawcy ten papier, a jeszcze odpowiednio 'umotywowac' do czego to auto jest koniecznie potrzebne. Wlasnie przerabiam ten temat po wjechaniu mi w kuper w zeszlym tygodniu w pieknym miescie Pila. Zarowno moje auto firmowe (leasing) jak i sprawcy jest w PZU. A to i tak nic nie upraszcza... :/

Pozdrawiam. Tomek.

--
Darmowe Nagrody Dla Kazdego
http://skocz.pl/darmowe_nagrody

4 Data: Luty 25 2008 20:42:52
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: BartekK 

Tomasz Kałużny pisze:

Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

A na czas naprawy przysługuje mu auto zastępcze.

Przysluguje... taaaa... Trzeba wziasc auto zastepcze na fakture, nastepnie przedstawic w ubezpieczalni sprawcy ten papier, a jeszcze odpowiednio 'umotywowac' do czego to auto jest koniecznie potrzebne. Wlasnie przerabiam ten temat po wjechaniu mi w kuper w zeszlym tygodniu w pieknym miescie Pila. Zarowno moje auto firmowe (leasing) jak i sprawcy jest w PZU. A to i tak nic nie upraszcza... :/
A ja ponad miesiąc jeździłem zastępczymi - i bez problemu ubezpieczalnia pokryła z OC sprawcy koszty wszystkie, łącznie z dowiezieniem auta zastępczego (200km) do mnie.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

5 Data: Luty 25 2008 20:58:16
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: yabba 


Użytkownik "Tomasz Kałużny"  napisał w
wiadomości

Użytkownik "Boombastic"  napisał w
wiadomości
>
> A na czas naprawy przysługuje mu auto zastępcze.

Przysluguje... taaaa... Trzeba wziasc auto zastepcze na fakture,
nastepnie przedstawic w ubezpieczalni sprawcy ten papier, a jeszcze
odpowiednio 'umotywowac' do czego to auto jest koniecznie potrzebne.
Wlasnie przerabiam ten temat po wjechaniu mi w kuper w zeszlym
tygodniu w pieknym miescie Pila. Zarowno moje auto firmowe (leasing)
jak i sprawcy jest w PZU. A to i tak nic nie upraszcza... :/


To poszukać warsztatu, który w cenie usługi daje samochód zastępczy.
Naprawiałem samochód z OC sprawcy z TU Daewoo, rozliczenie z warsztatem
bezgotówkowe, wstawiłem swój samochodu do warsztatu i wyjechałem zastępczym.
Po dwóch tygodniach oddałem zastępczy i odebrałem swój po naprawie.

yabba

6 Data: Luty 27 2008 14:16:43
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Rafal 


Przysluguje... taaaa... Trzeba wziasc auto zastepcze na fakture,
nastepnie przedstawic w ubezpieczalni sprawcy ten papier, a jeszcze
odpowiednio 'umotywowac' do czego to auto jest koniecznie potrzebne.
Wlasnie przerabiam ten temat po wjechaniu mi w kuper w zeszlym
tygodniu w pieknym miescie Pila. Zarowno moje auto firmowe (leasing)
jak i sprawcy jest w PZU. A to i tak nic nie upraszcza... :/

No a w czym problem z taką procedurą? Tam "motywacja" wcale nie musi być jakaś
wyszukana... oczywiście pojawia sięproblem jak firma ledwo wiąże koniec z
końcem i jest problem aby opłacić ta fakturę a potem czekać na zwrot.. ale to
inna inszość


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

7 Data: Luty 28 2008 00:11:51
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Rafal"  napisał w wiadomości


No a w czym problem z taką procedurą? Tam "motywacja" wcale nie musi być jakaś
wyszukana... oczywiście pojawia sięproblem jak firma ledwo wiąże koniec z

Problem z tym, ze PZU jako instytucja jest ciezkostrawna. Skoro auto jest w leasingu i jest uzytkowane przez firme, to oczywista oczywistoscia jest jego przeznaczenie. Pisanie durnych pism, dolaczanie wydruku z ewidencji srodkow trwalych (jest wymagane w PZU) jest niepowaznym wymogiem. Ktos zrobil szkode firmie i bez zajakniecia powinno to byc rozliczone. A to wyglada na upominanie sie o swoje pieniadze. Dobrze, ze nie kaza udowadniac, ze sie nie jest wielbladem.



--
Darmowe Nagrody Dla Każdego
http://skocz.pl/darmowe_nagrody

8 Data: Luty 25 2008 19:47:19
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: J.F. 

On Mon, 25 Feb 2008 18:51:28 -0000,  gervee wrote:

Co w takiej sytuacji
może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą
może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w

Na jedno wychodzi. I tak nie jemu wyplaca, tylko wlascicielowi.

takiej sytuacji znajomy znalazł się z przysłowiową "ręką w nocniku" nie

Daj znac jak sie skonczy .. ale zasadniczo tak.
Pech.
Cos tu ktos wspominal ze potrafi sie leasingodawca uczciwiej [?]
rozliczyc, ale nie bardzo widze podstawy.

Najlepiej jakby szybko obejrzal to jakis mechanik i zdeklarowal
ze naprawi nie powodujac szkody calkowitej.

mając samochodu (a nim pracuje) ani kasy z ubezpieczenia?
Jaka droga postępowania w tym przypadku byłaby najkorzystniejsza? Celem jest
uzyskanie środka do pracy czyli samochodu (kolejny leasing, samochó
zastępczy).

Kolejny leasing. I uwazac za 3 lata :-)

J.

9 Data: Luty 25 2008 19:13:06
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: 'Tom N' 

J.F. w

On Mon, 25 Feb 2008 18:51:28 -0000,  gervee wrote:
Co w takiej sytuacji
może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą
może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w
Na jedno wychodzi. I tak nie jemu wyplaca, tylko wlascicielowi.

Ta, 70% wartości pojazdu przy AC vs 100% przy OC to jedno i to samo...
To komu wypłacą nie ma znaczenia.

takiej sytuacji znajomy znalazł się z przysłowiową "ręką w nocniku" nie
Cos tu ktos wspominal ze potrafi sie leasingodawca uczciwiej [?]
rozliczyc, ale nie bardzo widze podstawy.

Podstawy czego?

Najlepiej jakby szybko obejrzal to jakis mechanik i zdeklarowal
ze naprawi nie powodujac szkody calkowitej.

Tak jakby deklaracja jakiegoś mechanika miała znaczenie...

mając samochodu (a nim pracuje) ani kasy z ubezpieczenia?
Jaka droga postępowania w tym przypadku byłaby najkorzystniejsza? Celem jest
uzyskanie środka do pracy czyli samochodu (kolejny leasing, samochó
zastępczy).
Kolejny leasing. I uwazac za 3 lata :-)

Możesz powiedzieć dlaczego za 3 lata a nie za rok?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

10 Data: Luty 26 2008 11:16:58
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: J.F. 

On 25 Feb 2008 19:13:06 GMT,  'Tom N' wrote:

J.F. w
On Mon, 25 Feb 2008 18:51:28 -0000,  gervee wrote:
Co w takiej sytuacji
może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą
może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w
Na jedno wychodzi. I tak nie jemu wyplaca, tylko wlascicielowi.

Ta, 70% wartości pojazdu przy AC vs 100% przy OC to jedno i to samo...

te 100% jest bardzo iluzoryczne. Komus udalo sie wyprocesowac ?

To komu wypłacą nie ma znaczenia.

takiej sytuacji znajomy znalazł się z przysłowiową "ręką w nocniku" nie
Cos tu ktos wspominal ze potrafi sie leasingodawca uczciwiej [?]
rozliczyc, ale nie bardzo widze podstawy.

Podstawy czego?

No bo to sie skonczy tak ze leasingodawca zgarnie ubezpieczenie,
sprzeda wraka i laskawie umorzy dwie ostatnie raty leasingowe
... albo i nie. A kierowca ktory liczyl na tani wykup
obudzi sie z reka w nocniku.

Najlepiej jakby szybko obejrzal to jakis mechanik i zdeklarowal
ze naprawi nie powodujac szkody calkowitej.
Tak jakby deklaracja jakiegoś mechanika miała znaczenie...

Troche ma, bo moze rzeczoznawca da sie przekonac ze zrobia naprawe,
albo ubezpieczyciel i/lub leasingodawca sie dadza przekonac do
zaplacenia za naprawe.

mając samochodu (a nim pracuje) ani kasy z ubezpieczenia?
Jaka droga postępowania w tym przypadku byłaby najkorzystniejsza? Celem jest
uzyskanie środka do pracy czyli samochodu (kolejny leasing, samochó
zastępczy).
Kolejny leasing. I uwazac za 3 lata :-)
Możesz powiedzieć dlaczego za 3 lata a nie za rok?

Zalezy ile wplacisz pierwszej raty .. ale jesli nie przesadziles,
to na poczatku malo stracisz, a z biegiem lat coraz bardziej sie
przyzwyczaisz ze to juz prawie twoj samochod, za ktory juz zaplaciles.

J.

11 Data: Luty 25 2008 21:57:42
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Mon, 25 Feb 2008 18:51:28 -0000,  gervee wrote:
Co w takiej sytuacji
może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że szkodą całkowitą
może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC znajomego? Czy w

Na jedno wychodzi. I tak nie jemu wyplaca, tylko wlascicielowi.

Czyli pozostaje bezgotówko.

12 Data: Luty 25 2008 20:57:27
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: iREK 


Niestety znajomy rozpoczął tydzień niezbyt szczęśliwie i miał kolizję.
Wjechał mu przed maskę inny kierownik w wyniku czego pozbył się przodu
swojego samochodu. Była policja, straż pogotowie i na koniec holownik.
Rozbity samochód powędrował na parking. Sprawca miał tylko OC a znajomy
AC/OC. No ale samochód w leasingu z racji samodzielnie prowadzonej
działalności (a zostały tylko 3 raty do spłacenia :(). Co w takiej
sytuacji może być korzystniejsze? Zgłaszanie szkody (podejrzewam, że
szkodą całkowitą może się to zakończyć) w TU sprawcy z jego OC czy z AC
znajomego?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
mam auta w leasingu
i przypadki sie również zdarzały
nigdy jednak nie były to sprawy poważne wiec wystarczyła zgoda leasigodawcy
na wypłate odszkodowania
brałem albo gotówke (jak mi sie opłacało samemu naprawiać) albo naprawiałem
bezgotówkowo.

auto zastepcze mialem tylko raz
auto naprawiane z oc sprawcy (warta)
stało w warsztacie ponad 3 tygodnie ze wzgledu na papierkologie (wycena,
rzeczoznawca itp)
potem nie chcieli zwrócić za wynajem (wziełem do rozliczenia bezgotówkowego)
ale sie złamali, bo trudno zeby peugot boxer słuzyl do czego innego niz do
pracy

miałem znajoma która miała peugota partnera
rabneli jej go zanim upłyna rok
i bardzo dobrze na tym wyszła bo ubezpieczalnia gwarantowała 100% zwrotu
wartości auta
wiecposzło w nowy leasing tylko dostała lepszy model bo akurat była promocja

mysle ze ty również to co dostaniesz z OC sprawcy bedziesz mógł wykorzystać
do zakupu nowego auta w leasingu (albouzywanego)

Pozdrawiam
ir

13 Data: Luty 25 2008 21:02:36
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Boombastic 

mysle ze ty również to co dostaniesz z OC sprawcy bedziesz mógł wykorzystać do zakupu nowego auta w leasingu (albouzywanego)

To zdanie ewidentnie kłóci się z rzeczywistością. Nie kupuje się niczego w leasingu.

14 Data: Luty 25 2008 23:04:34
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: iREK 


mysle ze ty również to co dostaniesz z OC sprawcy bedziesz mógł
wykorzystać do zakupu nowego auta w leasingu (albouzywanego)

To zdanie ewidentnie kłóci się z rzeczywistością. Nie kupuje się niczego w
leasingu.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

e... szczegóły ;)
wiekszość leasingobiorców w koncowym efekcie decyduje sie na wykup
przedmiotu leasingowanego
wiec kupuje...

pozdrawiam
ir

15 Data: Luty 25 2008 23:35:24
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Boombastic 


e... szczegóły ;)
wiekszość leasingobiorców w koncowym efekcie decyduje sie na wykup przedmiotu leasingowanego
wiec kupuje...

Jeśli nie rozbije/ukradna auta :-)

16 Data: Luty 27 2008 14:07:09
Temat: Re: Kolizja i leasing
Autor: Massai 

iREK nastukał(-a):


> > mysle ze ty również to co dostaniesz z OC sprawcy bedziesz mógł
> > wykorzystać do zakupu nowego auta w leasingu (albouzywanego)
>
> To zdanie ewidentnie kłóci się z rzeczywistością. Nie kupuje się
> niczego w  leasingu.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

e... szczegóły ;)
wiekszość

hehe, ładny eufemizm ;-)

leasingobiorców w koncowym efekcie decyduje sie na wykup
przedmiotu leasingowanego wiec kupuje...



--
Pozdro
Massai

Kolizja i leasing



Grupy dyskusyjne