Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem
winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji,
doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem
pędził TIR, na oko ponad setką. Na wysokości ronda był łuk... mając
wolny lewy pas ruszyłem... w tym momencie kierowca TIRa ściął
gwłtownie zakręt na wysokości ronda i zjechał na lewy pas, na który ja
już wyjechałem uderzając mnie tyłem. Efekt: urwany jego zderzak,
wyrwany z korzeniami mój zderzak, popekane lampy, uszkodzone felga +
przekrzywione koło... Będąc w szoku (nie wiedziałem początkowo jak to
się stało) przyznałem, że to moja wina, sądziłem, że ruszyłem za
szybko... pamietam jednak, że on też mnie przepraszał: "ta moja dupa
taka długa, a ja nie wiedziałem czy ty chcesz jechać czy ty chcesz
czekać". Jednak w tamtym momencie byłem przejęty wyglądem mojego
samochodu i nie analizowałem tego co mówił - wstrząs po prostu po
dzwonie. Bardzo mu się spieszyło byśmy uciekali z tamtego miejsca i
załatwili sprawe dalej na parkingu, tłumacząc, że "tu jest
niebezpiecznie i jeszcze jakiś samochód w nas znowu walnie". Strasznie
mnie popędzał! Mi się jednak wydaje, że gość miał coś do ukrycia.
Teraz wiem, że postapiłem jak idiota bo mógł mieć np wypite, lub
jechać dłużej niż 8h, lub stan techniczny budzący zastrzeżenia. Gdy
tak sięgam pamiecią do momentu sprzed uderzenia, wiem, że gość na
pewno nie dał migacza!!! Gdyby zasygnalizowal zamiar zmiany pasa, ja
na pewno bym nie ruszył!!! W ubezpieczalni powiedziano mi już, że
pomimo, że wziałem winę na siebie i podpisałem papier, mogę się
wycofać z tego. Kierowca tira opisał zdarzenie krótko, na kartce od
notesu, a ja podpisałem. Nie opisał szczegółów, tylko, że uszkodziłem
mu tylni zderzak. Powiedzieli mi, ze mogę tą sytuację zanegować i
wtedy gość może się już tylko ze mną spotkać w sądzie i tam dochodzić
racji. Ja mogę co najwyżej zgodzić się, że wina była po obu
stronach...ale bardziej po jego. Sam ponoszę teraz koszty naprawy
samochodu i jeszcze miałbym stracić zniżki na OC? Chciałbym poznać
opinię grupowiczów, co myslicie o tej sytuacji? Czy mam jakiekolwiek
szanse by chociaż nie stracić zniżki? Czy mam szansę na wygraną?
Dodatkowy poroblem jest taki, że nie było żadnych świadków. Czy w
zaistniałej sytuacji, warto się jeszcze wycofać z wzięcia winy na
siebie? Dostałem dziś z ubezpieczalni pismo z zalączonym drukiem do
wypełnienia gdzie mam opisać od siebie jak doszo do kolizji.
Pozdrówka dla grupowiczów!
2 |
Data: Wrzesien 17 2009 19:07:18 |
Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? |
Autor: Pepek |
Myszkin pisze:
Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem
winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji,
doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem
pędził TIR, na oko ponad setką. Na wysokości ronda był łuk... mając
wolny lewy pas ruszyłem... w tym momencie kierowca TIRa ściął
gwłtownie zakręt na wysokości ronda i zjechał na lewy pas, na który ja
już wyjechałem uderzając mnie tyłem. Efekt: urwany jego zderzak,
wyrwany z korzeniami mój zderzak, popekane lampy, uszkodzone felga +
przekrzywione koło... Będąc w szoku (nie wiedziałem początkowo jak to
się stało) przyznałem, że to moja wina, sądziłem, że ruszyłem za
szybko... pamietam jednak, że on też mnie przepraszał: "ta moja dupa
taka długa, a ja nie wiedziałem czy ty chcesz jechać czy ty chcesz
czekać". Jednak w tamtym momencie byłem przejęty wyglądem mojego
samochodu i nie analizowałem tego co mówił - wstrząs po prostu po
dzwonie. Bardzo mu się spieszyło byśmy uciekali z tamtego miejsca i
załatwili sprawe dalej na parkingu, tłumacząc, że "tu jest
niebezpiecznie i jeszcze jakiś samochód w nas znowu walnie". Strasznie
mnie popędzał! Mi się jednak wydaje, że gość miał coś do ukrycia.
Teraz wiem, że postapiłem jak idiota bo mógł mieć np wypite, lub
jechać dłużej niż 8h, lub stan techniczny budzący zastrzeżenia. Gdy
tak sięgam pamiecią do momentu sprzed uderzenia, wiem, że gość na
pewno nie dał migacza!!! Gdyby zasygnalizowal zamiar zmiany pasa, ja
na pewno bym nie ruszył!!! W ubezpieczalni powiedziano mi już, że
pomimo, że wziałem winę na siebie i podpisałem papier, mogę się
wycofać z tego. Kierowca tira opisał zdarzenie krótko, na kartce od
notesu, a ja podpisałem. Nie opisał szczegółów, tylko, że uszkodziłem
mu tylni zderzak. Powiedzieli mi, ze mogę tą sytuację zanegować i
wtedy gość może się już tylko ze mną spotkać w sądzie i tam dochodzić
racji. Ja mogę co najwyżej zgodzić się, że wina była po obu
stronach...ale bardziej po jego. Sam ponoszę teraz koszty naprawy
samochodu i jeszcze miałbym stracić zniżki na OC? Chciałbym poznać
opinię grupowiczów, co myslicie o tej sytuacji? Czy mam jakiekolwiek
szanse by chociaż nie stracić zniżki? Czy mam szansę na wygraną?
Dodatkowy poroblem jest taki, że nie było żadnych świadków. Czy w
zaistniałej sytuacji, warto się jeszcze wycofać z wzięcia winy na
siebie? Dostałem dziś z ubezpieczalni pismo z zalączonym drukiem do
wypełnienia gdzie mam opisać od siebie jak doszo do kolizji.
Pozdrówka dla grupowiczów!
zasadniczo masz ustąpić jadącym drogą z pierwszeństwem, nic nie stoi w ustawie że mają jechac prawidłowo
--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-
3 |
Data: Wrzesien 17 2009 18:27:56 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: to |
Pepek wrote:
zasadniczo masz ustÄ
piÄ jadÄ
cym drogÄ
z pierwszeĹstwem, nic nie stoi w
ustawie że majÄ
jechac prawidłowo
Z opisu wynika, że TIR zaczÄ
ł zmieniaÄ pas gdy Myszkin włÄ
czył siÄ już do
ruchu, bo jak inaczej mógłby zawadziÄ go tyłem? W takiej sytuacji to
Myszkin miałby pierwszeĹstwo. Ogólnie cała sytuacja jest doć
niejednoznaczna, ale bezwzglÄdnej winy Myszkina jakoĹ tutaj nie widzÄ...
--
cokolwiek
4 |
Data: Wrzesien 17 2009 20:44:36 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Pepek |
to pisze:
Pepek wrote:
zasadniczo masz ustÄ
piÄ jadÄ
cym drogÄ
z pierwszeĹstwem, nic nie stoi w
ustawie że majÄ
jechac prawidłowo
Z opisu wynika, że TIR zaczÄ
ł zmieniaÄ pas gdy Myszkin włÄ
czył siÄ już do ruchu, bo jak inaczej mógłby zawadziÄ go tyłem? W takiej sytuacji to Myszkin miałby pierwszeĹstwo. Ogólnie cała sytuacja jest doć niejednoznaczna, ale bezwzglÄdnej winy Myszkina jakoĹ tutaj nie widzÄ...
to kto kogo zawadził?
osobówka tira w czasie zmiany pasa ruchu?
czy tir osobówkÄ w czasie tego samego manewru?
w którym "miejscu" koĹczy siÄ manewr wyjazdu z drogi podporzÄ
dkowanej? po zajÄciu zamierzonego pasa ruchu? czy wczeĹniej?
w sumie to sam jestem ciekaw
--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-
5 |
Data: Wrzesien 17 2009 21:22:11 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: ONYX |
Użytkownik "to" napisał w wiadomoĹci
Pepek wrote:
zasadniczo masz ustÄ
piÄ jadÄ
cym drogÄ
z pierwszeĹstwem, nic nie stoi w
ustawie że majÄ
jechac prawidłowo
Z opisu wynika, że TIR zaczÄ
ł zmieniaÄ pas gdy Myszkin włÄ
czył siÄ już do
ruchu, bo jak inaczej mógłby zawadziÄ go tyłem? W takiej sytuacji to
Myszkin miałby pierwszeĹstwo. Ogólnie cała sytuacja jest doć
niejednoznaczna, ale bezwzglÄdnej winy Myszkina jakoĹ tutaj nie widzÄ...
Po pierwsze nie może byÄ tu mowy o włÄ
czaniu siÄ do ruchu bo ten manewr ĹciĹle okreĹla UPORD, po drugie ktoĹ kto zmienia pas ruchu ma obowiÄ
zek ustapiÄ pierwszeĹstwa poruszjÄ
cym siÄ tym pasem niezależnie od długoĹci dupy i wreszcie po trzecie do domku Ci przyjdzie od ubezpieczyciela do wypełnienia druk o wypadku, wypełnij jak było, a już napewno Twój ubezpieczyciel postara siÄ aby nie wypłaciÄ ani złotówki i jeszcze po czwarte skoro masz spisane oĹwiadczenie,masz tam dane ubezpieczyciela Tir, idź i zgłoĹ zdarzenie drogowe do jego ubezpieczyciela, a po piate przez dziesiÄ
te zawsze możesz ić do stosownego WRD i zgłosiÄ kolizjÄ.
--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
ONYX
Lantra 2.0 & Saxo 1.1
Kraków
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
6 |
Data: Wrzesien 17 2009 13:05:41 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: slaweks |
On 17 Wrz, 21:22, "ONYX" wrote:
i wreszcie po trzecie do domku Ci przyjdzie od ubezpieczyciela do
wypełnienia druk o wypadku, wypełnij jak było, a już napewno Twój
ubezpieczyciel postara się aby nie wypłacić ani złotówki i jeszcze po
Do mnie nie przyszło, z konta kasę ściągnięto. Więc jak to jest?
7 |
Data: Wrzesien 17 2009 10:42:40 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Tomek Glowka |
On 17 Wrz, 18:02, Myszkin wrote:
Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem
pędził TIR, na oko ponad setką. Na wysokości ronda był łuk... mając
wolny lewy pas ruszyłem... w tym momencie kierowca TIRa ściął
gwłtownie zakręt na wysokości ronda i zjechał na lewy pas, na który ja
już wyjechałem uderzając mnie tyłem. [...]
Kierowca tira opisał zdarzenie krótko, na kartce od
notesu, a ja podpisałem. Nie opisał szczegółów, tylko, że uszkodziłem
mu tylni zderzak.
Dostałeś druk z TU. Naszkicuj 3 sytuacje. 1: przed Twoim wjazdem na
rondo; 2: moment w którym byłeś już na rondzie (blisko środka), a TIR
na nie wjeżdżał; 3: moment zderzenia.
Unikaj w opisie sformułowań, których tutaj używałeś:, tj.: "włączyć
się do ruchu", "wolny lewy pas", "ściął gwałtownie zakręt" itp.
Niczego nie "neguj" - przedstaw po prostu swój punkt widzenia na
sprawę, zgodnie z wskazówkami na druku.
Jeżeli TIR był już choćby "przodem" na rondzie w momencie gdy
ruszałeś, to po 1. przestaw sobie to swoje "oko" ("na oko ponad
setką") a po 2. płacz i płać. I nie myśl więcej o odwoływaniu tego, co
podpisałeś, bo przez takich [...] do najmniejszych otarć ludzie chcą
wołać policję.
pozdrawiam, tomek
8 |
Data: Wrzesien 17 2009 21:28:30 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Przemysław Bernat |
Dnia Thu, 17 Sep 2009 09:02:38 -0700 (PDT), Myszkin napisał(a):
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka.
Jak to włączyć się do ruchu na rondzie? Wyjazd z posesji, czy stacji
benzynowej wychodzi wprost na rondo?
pędził TIR, na oko ponad setką.
Od razu pisz, że pińcet, nie żałuj sobie. Słyszałeś o kagańcu?
Na wysokości ronda był łuk... mając
wolny lewy pas ruszyłem... w tym momencie kierowca TIRa ściął
gwłtownie zakręt na wysokości ronda i zjechał na lewy pas, na który ja
już wyjechałem uderzając mnie tyłem.
Nie wiem jakby to mogło wyglądać. Niezależnie od tego czyja była wina,
musisz poważnie przemyśleć sposób opisu, bo jak z czymś takim polecisz do
sądu, to jeszcze grzywnę za zawracanie dupy dostaniesz.
--
Pozdrawiam,
Przemek
9 |
Data: Wrzesien 17 2009 21:36:42 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Adam Płaszczyca |
Dnia Thu, 17 Sep 2009 09:02:38 -0700 (PDT), Myszkin napisał(a):
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem
Bład 1. Nie czekałeś, żeby się włączyć.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
10 |
Data: Wrzesien 18 2009 08:55:22 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Srututu |
poczekaj, ruszyłeś tak że w jednej chwili dogoniłeś tira pędzącego 100km/h i uderzyłeś go w tył?
Rysuj chłopie bo coś mieszasz.
11 |
Data: Wrzesien 18 2009 11:01:43 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: neelix |
Użytkownik "Myszkin" napisał w wiadomości Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem
winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji,
doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj Art. 17. Podejrzewam, że nie ustapiłeś pierwszeństwa przejazdu. Z opisu sytuacji nie mogę się połapać jak to było. Przydałby się jakiś szkic.
neelix
12 |
Data: Wrzesien 19 2009 01:31:24 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Myszkin |
Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj
Art. 17. Podejrzewam, że nie ustapiłeś pierwszeństwa przejazdu. Z opisu
sytuacji nie mogę się połapać jak to było. Przydałby się jakiś szkic.
neelix
Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie
do ruchu"... nie wazne! Po prostu ruszyłem z ronda... Jak napisałem,
to była jezdnia 3 pasmowa, a TIR pedził prawym pasem, ja miałem wolny
środkowy i lewy, czyli 2 wolne pasy!!! Dlatego ruszyłem i wjechałem na
lewy pas, nie przeczuwając, że on na wyskokości ronda nagle zmieni pas
z lewego na prawy. Fakt - nie zaczekałem, aż MINIE rondo, tylko
ruszyłem na ten wolny, prawy pas, a on na WYSOKOŚCI ronda NAGLE
zjechał na prawy pas uderzając mnie zadem. Nie zasygnalizował zamiaru
zmiany pasa, bo bym to zauwazył i zawahałbym się.
13 |
Data: Wrzesien 20 2009 13:22:55 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Czabu |
Użytkownik "Myszkin" napisał w wiadomości
Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie
do ruchu"... nie wazne! Po prostu ruszyłem z ronda... Jak napisałem,
to była jezdnia 3 pasmowa, a TIR pedził prawym pasem, ja miałem wolny
środkowy i lewy, czyli 2 wolne pasy!!! Dlatego ruszyłem i wjechałem na
lewy pas, nie przeczuwając, że on na wyskokości ronda nagle zmieni pas
z lewego na prawy. Fakt - nie zaczekałem, aż MINIE rondo, tylko
ruszyłem na ten wolny, prawy pas, a on na WYSOKOŚCI ronda NAGLE
zjechał na prawy pas uderzając mnie zadem. Nie zasygnalizował zamiaru
zmiany pasa, bo bym to zauwazył i zawahałbym się.
Czy przed wysłaniem tego tekstu przeczytałeś go? Przecież to się kupy nie trzyma.
"TIR pedził prawym pasem" - "nagle zmieni pas z lewego na prawy" oraz "a on na WYSOKOŚCI ronda NAGLE
zjechał na prawy pas".
Co znaczy ruszyłeś z ronda? Stałeś na tym rondzie?
Co znaczy "nie zaczekałem, aż MINIE rondo"? Czy dobrze rozumiem, że ty chciałeś zjechać z ronda, a ciężarówka na nie wjeżdżała?
Napisz po kolei w punktach:
1. Co to było za skrzyżowanie, najlepiej podając lokalizację.
2. Gdzie się znajdował Twój samochód przed zdarzeniem (który pas).
3. Gdzie się znajdowała ciężarówka przed zdarzeniem (który pas).
4. Jak wyglądało zdarzenie (na spokojnie, daruj sobie krzyki)
Dopiero na tej podstawie będzie można coś powiedzieć, na razie tak zamotałeś, że nic nie wynika z Twojej relacji.
Pozdrawiam
Czabu
14 |
Data: Wrzesien 20 2009 05:12:29 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Tomek Glowka |
On 20 Wrz, 13:22, "Czabu"
wrote:
Użytkownik "Myszkin" napisał:
>Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie
>do ruchu"... nie wazne!
Ważne. Zamiast słuchać "kogoś" poczytaj kodeks.
na razie tak
zamotałeś, że nic nie wynika z Twojej relacji.
Eeetam. Myszkin wszystko już wyjaśnił.
1) To nie było rondo, tylko skrzyżowanie z dużą wyspą centralną..
2) TIR jechał drogą z pierwszeństwem, prawym pasem
3) Myszkin skręcał w tę drogę w lewo
4) BUM
Coś jeszcze trzeba wyjaśnić? (-;
pozdrawiam, tomek
PS. Wiem: raz prawy, raz lewy; leciał setką czy po dwóch setkach -
nieważne jak Myszkin to opisywał, ważne jak to się przeczyta (-;
15 |
Data: Wrzesien 20 2009 19:37:34 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Czabu |
Użytkownik "Tomek Glowka" napisał w wiadomości
Użytkownik "Myszkin" napisał:
>Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie
>do ruchu"... nie wazne!
Ważne. Zamiast słuchać "kogoś" poczytaj kodeks.
Ja mam czytać kodeks? Ja tej głupoty nie napisałem.
PS. Wiem: raz prawy, raz lewy; leciał setką czy po dwóch setkach -
nieważne jak Myszkin to opisywał, ważne jak to się przeczyta (-;
No cóż, widocznie lepiej radzisz sobie z rozumieniem bełkotu ;-)
Pozdrawiam
Czabu
16 |
Data: Wrzesien 20 2009 14:39:35 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: neelix |
Użytkownik "Myszkin" napisał w wiadomości
Trzeba było wezwać. Nie wiesz co to jest włączanie się do ruchu to poczytaj
Art. 17. Podejrzewam, że nie ustapiłeś pierwszeństwa przejazdu. Z opisu
sytuacji nie mogę się połapać jak to było. Przydałby się jakiś szkic.
neelix
Ktoś mi powiedział, że jak OPUSCZAM rondo, to jest to "wlączanie sie
do ruchu"... nie wazne!
Ważne na przyszłość. Przeczytaj Art. 17 "kodeksu drogowego". Nie zastosowałeś zasady ograniczonego zaufania. Widziałeś przecież, że zapieprza i to ostro. Może pośpieszyłeś się z tym wyjechaniem? Trudno powiedzieć. Trzeba by tam być by to ocenić. Ja wiem, że ludzie uczciwi mają dylemat czy aby również nie przyczynili się do zdarzenia i czasem przystają na współwinę godząc się z kosztami. Trzeba było zdać się na policję skoro były wątpliwości. Straty niemałe.
neelix
17 |
Data: Wrzesien 19 2009 13:04:26 | Temat: Re: Kolizja - kto zawinił ? | Autor: Tomasz Pyra |
Myszkin pisze:
Popełniłem wielki błąd! Mogłem wezwać drogówkę! Początkowo wziąłem
winę na siebie, bo byłem w szoku... kiedy ochłonąłem z emocji,
doszedłem po analizie całego zdarzenia do wniosku, że wina leży po
stronie kierowcy TIRa. Opis sytuacji: czekałem na rondzie, by wlączyć
się do ruchu... z prawej strony leciała 3-pasmówka. Prawym pasem
pędził TIR, na oko ponad setką. Na wysokości ronda był łuk... mając
wolny lewy pas ruszyłem...
[ciach]
Mam wrażenie że jeszcze nie ochłonąłeś z emocji i chyba nadal jesteś w szoku.
Na podstawie opisu ciężko dojść do tego co się działo.
Ja mam taki pomysł że ochłoń tak zupełnie, rozrysuj całą sytuację, narysuj jakie znaki były przed rondem, kto gdzie stał i gdzie jechał, opisz w punktach co się działo i potem pogadamy.
| | | | | | | | | | | | | | | |