Grupy dyskusyjne   »   Kolizja na stacji benzynowej - policja ?

Kolizja na stacji benzynowej - policja ?



1 Data: Wrzesien 30 2007 08:33:02
Temat: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor:

Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.
Okazuje sie, ze w takie miejsce (teren prywatny) nie przyjezdza
drogowka tylko policja z podleglego pod ten teren komisariatu
bo, jak mnie poinformowal dyzurny oficer policji, takie sa
przepisy. Babka dostala mandat i punkty karne. Policja spisała protokol
albo notatke (? – wyjasnienie dalej) w zasadzie sam nie wiem co i na koncu
oddaje nam
dokumenty i mowi koncowe „to wszystko, do widzenia”. ????!!!!!!!!
Gdy miałem wczesniejsze kolizje na drodze (nie na terenie prywatnym)
to przyjezdzala drogowka, ktora spisywala protokol i kopie jego dostawalem
do reki. Taki dokument pozwalal mi rozmawiac z moja firma ubezpieczeniowa
o likwidacji szkody. Tutaj, po tym zdarzeniu nie dostalem NIC (!)
do reki. W ogole nic nie podpisywalem, nic nie czytalem !! „to wszystko, do
widzenia”. ????!!!!!!!!
Wyszedlem z tej kolizji bez zadnego papierka wskazujacego sprawce
i rozmiar uszkodzen. Zaczalem walke z policja. Dlaczego tak jest, gdzie
dostane ten papier, kiedy....itd.? Od policjantow dowiedzialem się, ze
papierek (jak on się w tym wypadku nazywa – protokol, notatka ?) dostane
w komisariacie, do odbioru w ciagu tygodnia. Czy to normalne ?
Chcialem tez zagladnac w notatke sporzadzona przez policjantow
na miejscu ale dowiedzialem się, ze to nie możliwe. A ja tylko chcialem
sprawdzic czy wszystkie uszkodzenia mojego pojazdu zostaly
wpisane do tego papierka, notatki ? Kurcze, czy to normalne ?!!
Czy ja jestem jakims natretem czy może to jakis blad policji ?
Mlode chlopaki były, moze jakies niedouczone ?
Troche sobie teraz pogdybam:
Gdy dostane juz papier z policji  i okaze,  ze nie będzie na nim wpisanego
jakiegos uszkodzenia tzn. „na oko” widac, ze uszkodzeniu ulegl: blotnik,
nadkole i kierunkowskaz
a okaze się, ze wpisany jest np. tylko blotnik, to co mam wtedy
zrobic ? Jak domagac sie poprawek takiego dokumentu ? Jak prostowac ta
sytuacje ?
Czy w ogole wtedy mam prawo domagac sie takiej poprawki ?
Moze wtedy jest juz za pozno ? Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Wrzesien 30 2007 11:21:33
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Szamal 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac policje
skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic czas i ona
dostala mandat i punkty karne? a wystarczylo spisac numer jej oc i opisac na
kartce cale zdazenie i dac jej do podpisu ( na stacji na pewno maja kartke i
dlugopis ). naprwde gratuluje

3 Data: Wrzesien 30 2007 11:38:22
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Tomasz Pyra 

Szamal pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości
Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac policje skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic czas i ona dostala mandat i punkty karne? a wystarczylo spisac numer jej oc i opisac na kartce cale zdazenie i dac jej do podpisu ( na stacji na pewno maja kartke i dlugopis ). naprwde gratuluje

Żeby coś takiego zrobić trzeba na prawdę zaufać danej osobie. Albo przynajmniej upewnić się że nagranie z monitoringu będzie przechowywane odpowiednio długo.

Już nie jeden podpisał tylko oświadczenie żeby potem się dowiedzieć że sprawca był w szoku i dał sobą manipulować, a cała sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

4 Data: Wrzesien 30 2007 11:49:00
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Już nie jeden podpisał tylko oświadczenie żeby potem się dowiedzieć że
sprawca był w szoku i dał sobą manipulować, a cała sytuacja wyglądała
zupełnie odwrotnie.

ale nie przy zarysowaniu parkingowym w ktorym wartosc napraw bedzie kilkaset
zł.. Poza tym wystarczy spisac sobie dane chocby jednego świadka
(podejrzewam ze stacja nie byla na odludziu i nie byli sam na sam)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

5 Data: Wrzesien 30 2007 12:13:43
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Karolek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Już nie jeden podpisał tylko oświadczenie żeby potem się dowiedzieć że
sprawca był w szoku i dał sobą manipulować, a cała sytuacja wyglądała zupełnie odwrotnie.

ale nie przy zarysowaniu parkingowym w ktorym wartosc napraw bedzie kilkaset zł.. Poza tym wystarczy spisac sobie dane chocby jednego świadka (podejrzewam ze stacja nie byla na odludziu i nie byli sam na sam)

A po co mi dane swiadka, jak swiadkiem bedzie policja, ktora zrobi stosowna notatke.
Druga rzecz, ze nie widze powodu aby litowac sie nad kims kto nie potrafi wrzucic pierwsego biegu i pojechac do przodu.
Takie niezdary nie powinny byc karane tylko mandatem, ale zabraniem prawka i skierowaniem na ponowny egzamin, bo taki  czlowiek na drodze, czesto jest po prostu nie przewidywalny i nie odpowiedzialny.




Karolek

6 Data: Wrzesien 30 2007 03:28:47
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: arek.pp 

On 30 Wrz, 12:13, "Karolek"  wrote:

Takie niezdary nie powinny byc karane tylko mandatem, ale zabraniem prawka i
skierowaniem na ponowny egzamin, bo taki  czlowiek na drodze, czesto jest po
prostu nie przewidywalny i nie odpowiedzialny.

A wiesz ze sie zgadzam!  Niekiedy zdarza sie ruszyc w przeciwnym
kierunku, ale człowiek wyłapuje to juz po ułamku sekundy - chyba tylko
buda zdazy drgnac. Nie wyobrazam sobie, jak trzezwy człowiek moze
ruszyc w odwrotnym kierunku. Ja bym jednak wzywal policje....

7 Data: Wrzesien 30 2007 16:56:01
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


A po co mi dane swiadka, jak swiadkiem bedzie policja, ktora zrobi
stosowna
notatke.

zeby komus nie robic problemow

Druga rzecz, ze nie widze powodu aby litowac sie nad kims kto nie potrafi
wrzucic pierwsego biegu i pojechac do przodu.

ja mimo wszystko jesli ktos jest miły i idzie przyznaje sie do winy to nie
stwarzam dodatkowych problemow. Miałem juz takie sytuacje i wszystko
pozałatwiane w miłej atmosferze. Jesli mi sie kiedys przytrafi byc sprawca
tez chcialbym trafic na kogos wyrozumialego a nie kogos kto dodatkowo
"dowali" mi dla zasady mandatem i punktami.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

8 Data: Wrzesien 30 2007 21:54:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Karolek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


A po co mi dane swiadka, jak swiadkiem bedzie policja, ktora zrobi stosowna
notatke.

zeby komus nie robic problemow

Druga rzecz, ze nie widze powodu aby litowac sie nad kims kto nie potrafi wrzucic pierwsego biegu i pojechac do przodu.

ja mimo wszystko jesli ktos jest miły i idzie przyznaje sie do winy to nie stwarzam dodatkowych problemow. Miałem juz takie sytuacje i wszystko pozałatwiane w miłej atmosferze. Jesli mi sie kiedys przytrafi byc sprawca tez chcialbym trafic na kogos wyrozumialego a nie kogos kto dodatkowo "dowali" mi dla zasady mandatem i punktami.

Wszystko prawda, ale wiesz jak to w zyciu jest.





Karolek

9 Data: Pa?dziernik 01 2007 09:35:28
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Boombastic 

A po co mi dane swiadka, jak swiadkiem bedzie policja, ktora zrobi stosowna notatke.

Jak policja może być świadkiem jak przyjechała po zdarzeniu?

10 Data: Pa?dziernik 01 2007 14:57:18
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Karolek 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

A po co mi dane swiadka, jak swiadkiem bedzie policja, ktora zrobi stosowna notatke.

Jak policja może być świadkiem jak przyjechała po zdarzeniu?

Swiadkiem np. przyznania sie do winy przez sprawce, poswiadczy tez zeznania ewentualnych swiadkow stluczki itp. i wszystko mam na jednym papierku od ludzi, ktorzy maja wyzsze zaufanie publiczne :>




Karolek

11 Data: Pa?dziernik 01 2007 23:04:05
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 1 Oct 2007 14:57:18 +0200, "Karolek"  wrote:

Jak policja może być świadkiem jak przyjechała po zdarzeniu?

Swiadkiem np. przyznania sie do winy przez sprawce, poswiadczy tez zeznania
ewentualnych swiadkow stluczki itp. i wszystko mam na jednym papierku od
ludzi, ktorzy maja wyzsze zaufanie publiczne :>

Poza tym policja może nałożyc na sprawce mandat, a jeśli ten przyjmie
go, to nie ma odwrotu - przyzbnał się do zarzucanego czynu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

12 Data: Wrzesien 30 2007 09:46:49
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: 'Tom N' 

Tomasz Pyra w

Już nie jeden podpisał tylko oświadczenie żeby potem się dowiedzieć że
sprawca był w szoku i dał sobą manipulować, a cała sytuacja wyglądała
zupełnie odwrotnie.

I dlatego ja pana /zatargałem/ prosto do inspektoratu TU, gdzie podpisał
wszystkie konieczne papierki do wypłaty.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

13 Data: Wrzesien 30 2007 15:13:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: wowa 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości


Żeby coś takiego zrobić trzeba na prawdę zaufać danej osobie. Albo przynajmniej upewnić się że nagranie z monitoringu będzie przechowywane odpowiednio długo.


Z tym nagraniem to się trza spieszyć. PRZEWAŻNIE jest trzymane przez tydzień. Udostępnić to mogą na żądanie policji lub sądu, nie wiem jak z osobą prywatną. Wiele tu będzie zależeć od kierownika stacji.
Wojtek
--
Żywiec - prawie jak piwo!

14 Data: Wrzesien 30 2007 11:34:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Karolek 


Użytkownik "Szamal"  napisał w wiadomości


widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac policje skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic czas i ona dostala mandat i punkty karne? a wystarczylo spisac numer jej oc i opisac na kartce cale zdazenie i dac jej do podpisu ( na stacji na pewno maja kartke i dlugopis ). naprwde gratuluje

Taa, a potem kobieta nagle zdanie zmienia i twierdzi ze byla w szoku jak podpisywala to zeznanie no i masz krotko mowiac problem :>




Karolek

15 Data: Wrzesien 30 2007 10:43:20
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor:

Użytkownik Szamal napisał w wiadomości
> Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
> Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
> przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
> omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
> od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
> jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac policje
skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic czas i ona
dostala mandat i punkty karne? a wystarczylo spisac numer jej oc i opisac na
kartce cale zdazenie i dac jej do podpisu ( na stacji na pewno maja kartke i
dlugopis ). naprwde gratuluje

Dla jasności - w rodzinie mam likwidatora szkód
i mógłbym przytoczyć tysiące przykładów gdzie
sprawca po otrzeźwieniu, chłodnym i cynicznym przekalkulowaniu
postanawia zmienić zdanie i hołdując zasadzie „zacznę kłamać
może się uda” zmienia zeznania a wtedy poszkodowany może
mieć duuuuuuuuuuuuuuuuuże kłopoty.
Czyżbyście o tym nie wiedzieli ?
To po pierwsze a po drugie
to jechałem samochodem służbowym i przed telefonem na policje wykonałem
telefon do szefa z pytaniem "co robić ?". Odpowiedź była krótka –
"dzwonić na policję". Ja to zrozumiałem i nawet przez głowę
mi nie przeszło żeby z tym dyskutować. Policja przecież
jednoznacznie i bezdyskusyjnie określa winnego  (no chyba,
że ktoś się nie zgadza ze zdaniem policji i chce się bawić
w odwoływanie do Sądu Grodzkiego).
Koniec, kropka.

Szkoda, że nikt nie potrafi pomóc odpowiadając na pytania z postu
Rozpoczynającego wątek a wszyscy łapią się łatwego, chwytliwego,
ubocznego wątku "dlaczego policja ?", "dobrze Ci tak J:)" itd.

Jeżeli tutaj nikt nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania to może
proszę wskazać inną grupę, forum gdzie znajdę na pytania odpowiedzi.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Wrzesien 30 2007 16:28:38
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

 wrote in message

Użytkownik Szamal napisał w wiadomości
Koniec, kropka.
Szkoda, że nikt nie potrafi pomóc odpowiadając na pytania z postu
Rozpoczynającego wątek a wszyscy łapią się łatwego, chwytliwego,
ubocznego wątku "dlaczego policja ?", "dobrze Ci tak J:)" itd.
Jeżeli tutaj nikt nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania to może
proszę wskazać inną grupę, forum gdzie znajdę na pytania odpowiedzi.


Stary - dobrze zrobiłeś, nie słuchaj tych teoretyków, którzy nigdy nie mieli
do czynienia z upierdliwym sprawcą, zmieniającym nagle zdanie, albo
oszukańczymi praktykami ubezpieczycieli. Natomiast co do notatki - ZAWSZE
dostawałem do ręki ksero notatki Policji...

Jurand.

17 Data: Wrzesien 30 2007 17:01:39
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 16:28:38 +0200,  Jurand wrote:

Stary - dobrze zrobiłeś, nie słuchaj tych teoretyków, którzy nigdy nie mieli
do czynienia z upierdliwym sprawcą, zmieniającym nagle zdanie, albo
oszukańczymi praktykami ubezpieczycieli. Natomiast co do notatki - ZAWSZE
dostawałem do ręki ksero notatki Policji...

Ale to wzywali cie czy wysylali ?
Bo kserografu w radiowozie na pewno nie woza :-)

J.

18 Data: Wrzesien 30 2007 18:37:51
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"J.F."  wrote in message

On Sun, 30 Sep 2007 16:28:38 +0200,  Jurand wrote:
>Stary - dobrze zrobiłeś, nie słuchaj tych teoretyków, którzy nigdy nie
mieli do czynienia z upierdliwym sprawcą, zmieniającym nagle zdanie, albo
>oszukańczymi praktykami ubezpieczycieli. Natomiast co do notatki - ZAWSZE
>dostawałem do ręki ksero notatki Policji...
Ale to wzywali cie czy wysylali ?
Bo kserografu w radiowozie na pewno nie woza :-)

Ale są samokopiujące druki.

Jurand.

19 Data: Wrzesien 30 2007 19:43:10
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: red 

Jurand pisze:

Ale są samokopiujące druki.

To się nazywa kalka. A teraz to tylko ksero ludzie znają, ach ta technika! :)

20 Data: Wrzesien 30 2007 19:54:28
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 19:43:10 +0200,  red wrote:

Jurand pisze:
Ale są samokopiujące druki.

To się nazywa kalka. A teraz to tylko ksero ludzie znają, ach ta
technika! :)

Ale to juz nie jest kalka :-)

J.

21 Data: Wrzesien 30 2007 20:16:37
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: red 

J.F. pisze:

Ale to juz nie jest kalka :-)

Co nie kalka? :-) To takie druczki ze zintegrowana kalką. Jak na poczcie   chociażby, ale w życiu nie nazwał bym tego ksero, albo xero ;-)

22 Data: Wrzesien 30 2007 16:28:58
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Raf :-) 

Dnia 30 Sep 2007 12:43:20 +0200,  napisał(a) w
 :

Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac policje
skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic czas i ona
dostala mandat i punkty karne? a wystarczylo spisac numer jej oc i opisac na
kartce cale zdazenie i dac jej do podpisu ( na stacji na pewno maja kartke i
dlugopis ). naprwde gratuluje

Dla jasności - w rodzinie mam likwidatora szkód
i mógłbym przytoczyć tysiące przykładów gdzie
sprawca po otrzeźwieniu, chłodnym i cynicznym przekalkulowaniu
postanawia zmienić zdanie i hołdując zasadzie „zacznę kłamać
może się uda” zmienia zeznania a wtedy poszkodowany może
mieć duuuuuuuuuuuuuuuuuże kłopoty.

Słusznie zrobiłeś. Miałbyś duuże kłopoty - w końcu ty masz uszkodzony
przód a drugie auto- tył.

Wiadomo - jeździ się przodem, więc to Ty najechałeś.

Pozdrawiam a przy okazji witam wszystkich, bo  grupę wprawdzie czasem
czytuję, ale nigdy tu jeszcze nie pisałem.

Raf :-)


--
www.myprofile.w.pl

23 Data: Pa?dziernik 03 2007 21:06:13
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: policzanin 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Jeżeli tutaj nikt nie potrafi odpowiedzieć na moje pytania to może
proszę wskazać inną grupę, forum gdzie znajdę na pytania odpowiedzi.


http://www.google.com/search?hl=pl&client=opera&rls=pl&hs=j5T&q=policja+forum&btnG=Szukaj&lr=


http://www.ifp.pl/

24 Data: Wrzesien 30 2007 16:27:12
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Szamal"  wrote in message

Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.
widze ze lubisz tracic czas i utrudniac ludziom zycie. po co wzywac
policje  skoro kobieta przyznala ze to z jej winy - po to zeby tracic
czas i ona  dostala mandat i punkty karne?

Tak. Po to, żeby było potwierdzenie od niezależnych świadków (Policja), że
taka a taka sytuacja miała miejsce. Nagminną bowiem praktyką ubezpieczalni
staje się wydawanie odmów wypłaty odszkodowania gdy jest tylko oświadczenie
sprawcy - zwłaszcza, że sprawca szybko potem orientuje się, że jak nie ma
wypłaty z tytułu OC => sprawca nie traci zniżek => lepiej powiedzieć, że
kolizja nie miała miejsca....

Co więcej - sam walczę teraz z Samopomocą (obecnie TU Asekuracja), bo
stwierdzili, że kolizja nie mogła mieć przebiegu w taki sposób, jak miała,
mimo zgodnych zeznań 3 osób uczestniczących w kolizji oraz notatki z
Policji, potwierdzającej przebieg zdarzenia i rozmiar szkód. Dzięki notatce
z Policji mam praktycznie wygraną w łapie, bo było na miejscu trzech
Policjantów, którzy opisywali zdarzenie...

Jurand.

25 Data: Wrzesien 30 2007 16:58:18
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: staszek 

Co więcej - sam walczę teraz z Samopomocą (obecnie TU Asekuracja), bo
stwierdzili, że kolizja nie mogła mieć przebiegu w taki sposób, jak miała,

bo jak sie robi ustawki to czasem tak jest.

26 Data: Wrzesien 30 2007 17:02:43
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Tak. Po to, żeby było potwierdzenie od niezależnych świadków (Policja

dowolnym i pełnoprawnym swiadkiem może być osoba która stała przy
dystrybutorze obok. Ba, nawet jest lepszym swiadkiem bo widziała zdarzenie a
nie zna go tylko z opowiadania.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

27 Data: Wrzesien 30 2007 18:38:27
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

Tak. Po to, żeby było potwierdzenie od niezależnych świadków (Policja
dowolnym i pełnoprawnym swiadkiem może być osoba która stała przy
dystrybutorze obok. Ba, nawet jest lepszym swiadkiem bo widziała
zdarzenie a  nie zna go tylko z opowiadania.

Jaaasne i będzie się stawiała co rusz na kolejne rozprawy sądowe...

Jurand.

28 Data: Wrzesien 30 2007 17:03:48
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 16:27:12 +0200,  Jurand wrote:

Co więcej - sam walczę teraz z Samopomocą (obecnie TU Asekuracja), bo
stwierdzili, że kolizja nie mogła mieć przebiegu w taki sposób, jak miała,
mimo zgodnych zeznań 3 osób uczestniczących w kolizji oraz notatki z
Policji, potwierdzającej przebieg zdarzenia i rozmiar szkód. Dzięki notatce
z Policji mam praktycznie wygraną w łapie, bo było na miejscu trzech
Policjantów, którzy opisywali zdarzenie...

Przeciez policjanci zdarzenia nie widzieli, no chyba ze miales
wyjatkowe szczescie.

Co do praktycznej wygranej .. paru policjantow siedzi za oszukiwanie
ubezpieczycieli :-)

J.

29 Data: Wrzesien 30 2007 11:34:05
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 



omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

no to masz za swoje. W firmie ubezpieczeniowej wystarczy dobrze napisane
oswiadczenie o winie. Wtedy nie czekasz na policje, babka nie ma problemow z
mandatem itp. Po to wymyslili oswiadczenia zeby ulatwic a nie utrudnic
zycie.

przeciez ubezpieczyciel nie patrzy na ta notatke policji tylko przysyla
swojego rzeczoznawce ktory okresla szkode. Policje wzywa sie tylko w
ytuacjach spornych kiedy albo ktos nie przyznaje sie do winy albo wina nie
jest jednoznaczna.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

w razie czego masz nagranie na stacji benzynowej.

30 Data: Wrzesien 30 2007 12:13:23
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 11:34:05 +0200,  Scyzoryk wrote:

no to masz za swoje. W firmie ubezpieczeniowej wystarczy dobrze napisane
oswiadczenie o winie. Wtedy nie czekasz na policje, babka nie ma problemow z
mandatem itp. Po to wymyslili oswiadczenia zeby ulatwic a nie utrudnic
zycie.

Gwoli scislosci - dla firmy ubezpieczeniowej oswiadczenie ma zerowa
wartosc. I tak wysle do sprawcy wezwanie do potwierdzenia.

Natomiast oswiadczenie moze sie przydac w sadzie .. wiec nie dajemy
go ubezpieczycielowi bez zrobienia kopii :-)

To wszystko niestety trwa, wiec jak potrzebujemy szybko naprawic auto
z OC to niestety policja .. no chyba ze szkoda mala i auto jezdzi,
mamy gotowke na naprawe lub AC ..

J.

31 Data: Wrzesien 30 2007 21:58:10
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: tomi 

Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości



omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

no to masz za swoje. W firmie ubezpieczeniowej wystarczy dobrze napisane
oswiadczenie o winie. Wtedy nie czekasz na policje, babka nie ma problemow
z mandatem itp. Po to wymyslili oswiadczenia zeby ulatwic a nie utrudnic
zycie.

przeciez ubezpieczyciel nie patrzy na ta notatke policji tylko przysyla
swojego rzeczoznawce ktory okresla szkode. Policje wzywa sie tylko w
ytuacjach spornych kiedy albo ktos nie przyznaje sie do winy albo wina nie
jest jednoznaczna.


lol, ciekawe co zrobisz jak sprawca nagle zmieni zdanie,
i powie, ze przeciez on jechal do przodu, a Ty mu najechales na tylny
zderzak bo nie zdarzyles wyhamowac przed nim. po drugie
rzeczywiscie mozna pojsc sprawcy na reke, jadac od razu do ubezpieczyciela
i piszac przy nim oswiadczenie, o ile na miejscu poprosza go o potwierdzenie
sytuacji, bo jesli nie, to policja i koniec.

32 Data: Wrzesien 30 2007 22:00:43
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


lol, ciekawe co zrobisz jak sprawca nagle zmieni zdanie,

juz pisalem kilka razy. Ale niech bedzie. Wystarczy jeden swiadek
(np.pracownik stacji)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

33 Data: Pa?dziernik 01 2007 09:12:45
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: .B:artek. 

Scyzoryk wyskrobał(a):

lol, ciekawe co zrobisz jak sprawca nagle zmieni zdanie,

juz pisalem kilka razy. Ale niech bedzie. Wystarczy jeden swiadek
(np.pracownik stacji)

Tylko, że on nie jest zainteresowany w sprawie. To znaczy zwisa mu to jak się sprawa zakończy między poszkodowanym a sprawcą, tylko troszczy się o własny interes i o własny spokój. Ciekawe czy taki świadek ochoczo chodziłby na przesłuchania albo i rozprawy w godzinach swojej pracy albo w czasie wolnym? Lepiej jest nie widzieć niż mieć potem kłopoty z ciąganiem po komisariatach i sądach.

--
..B:artek.

34 Data: Wrzesien 30 2007 22:06:04
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Karolek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


przeciez ubezpieczyciel nie patrzy na ta notatke policji tylko przysyla swojego rzeczoznawce ktory okresla szkode. Policje wzywa sie tylko w ytuacjach spornych kiedy albo ktos nie przyznaje sie do winy albo wina nie jest jednoznaczna.

Jak mi narabany dupek wjechal w golfa, to przez prawie 3 miesiace bujalem sie z ubezpieczeniem.
Ubezpieczalnia twierdzila, ze brakuje im tylko jednego dokumentu (notatki policji) i odmawiala wyplaty odszkodowania, twierdzila tez, ze wyslali do policji wniosek o ta notatke, ale jeszcze jej nie otrzymali.
Skonczylo sie na tym, ze sam musialem isc na komisariat, wrocic sie do urzedu miasta po znaczki skarbowe (znaczy chyba cos jak skarbowe, tylko nazwy juz nie pamietam), znowu isc na komisariat, zlozyc wniosek o wydanie notatki, poczekc chyba z tydzien, zaniesc do ubezpieczalni, zjebac ich ostro, ze jak jutro kasy nie bedzie to im ta bude rozniose i po 2 dniach mialem kase na koncie.
I naprawde lepiej miec ta notatke, bo nawet jezeli nie jest niby wymagana do wyplaty odszkodowania to znacznie to ulatwia sprawe.



Karolek

35 Data: Wrzesien 30 2007 12:27:21
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Marcin Jan 

 napisał(a):

Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.
Okazuje sie, ze w takie miejsce (teren prywatny) nie przyjezdza
drogowka tylko policja z podleglego pod ten teren komisariatu
bo, jak mnie poinformowal dyzurny oficer policji, takie sa
przepisy. Babka dostala mandat i punkty karne. Policja spisała protokol
albo notatke (? – wyjasnienie dalej) w zasadzie sam nie wiem co i na koncu oddaje nam
dokumenty i mowi koncowe „to wszystko, do widzenia”. ????!!!!!!!!
Gdy miałem wczesniejsze kolizje na drodze (nie na terenie prywatnym)
to przyjezdzala drogowka, ktora spisywala protokol i kopie jego dostawalem
do reki. Taki dokument pozwalal mi rozmawiac z moja firma ubezpieczeniowa
o likwidacji szkody. Tutaj, po tym zdarzeniu nie dostalem NIC (!)
do reki. W ogole nic nie podpisywalem, nic nie czytalem !! „to wszystko, do widzenia”. ????!!!!!!!!
Wyszedlem z tej kolizji bez zadnego papierka wskazujacego sprawce
i rozmiar uszkodzen. Zaczalem walke z policja. Dlaczego tak jest, gdzie
dostane ten papier, kiedy....itd.? Od policjantow dowiedzialem się, ze
papierek (jak on się w tym wypadku nazywa – protokol, notatka ?) dostane
w komisariacie, do odbioru w ciagu tygodnia. Czy to normalne ?
Chcialem tez zagladnac w notatke sporzadzona przez policjantow
na miejscu ale dowiedzialem się, ze to nie możliwe. A ja tylko chcialem
sprawdzic czy wszystkie uszkodzenia mojego pojazdu zostaly
wpisane do tego papierka, notatki ? Kurcze, czy to normalne ?!!
Czy ja jestem jakims natretem czy może to jakis blad policji ?
Mlode chlopaki były, moze jakies niedouczone ? Troche sobie teraz pogdybam:
Gdy dostane juz papier z policji  i okaze,  ze nie będzie na nim wpisanego jakiegos uszkodzenia tzn. „na oko” widac, ze uszkodzeniu ulegl: blotnik, nadkole i kierunkowskaz
a okaze się, ze wpisany jest np. tylko blotnik, to co mam wtedy
zrobic ? Jak domagac sie poprawek takiego dokumentu ? Jak prostowac ta sytuacje ?
Czy w ogole wtedy mam prawo domagac sie takiej poprawki ?
Moze wtedy jest juz za pozno ? Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.



wiesz nie wiem w jakich okolicznościach dostałeś protokół z kolizji, ale z tego co wiem policja nie ma zwyczaju dawać takich papierków, a już na pewno na miejscu zdarzenia. Jeśli mnie pamięć nie myli to ubezpieczyciel sam sobie ten protokół załatwił z policji albo to sama policja mu przesłała. W każdym razie ja tylko poinformowałem że na miejsce została wezwana policja.
Co do uszkodzeń to i tak ważna jest opinia rzeczoznawcy, przecież trudno wymagać od policjanta wiedzy takiej jak rzeczoznawca to raz, a dwa przecież kolizja może być w nocy, w deszczu i żaden policjant nie opisze wszystkich uszkodzeń (lub w odwrotną stronę że policjant może zakwalifikować uszkodzenie które już było wcześniej). Jego zadaniem jest opisać sytuacje, i ustalić winnych. A skoro kobitka przyjęła mandat to przyznała się do winy. Jak ja miałem czołowe to policjant opisał rodzaje uszkodzeń bardzo ogólnie tzn to co było widać gołym okiem - maska, błotnik, lampa, zderzak a przecież uszkodzenia były większe. Także nie przejmuj się.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

36 Data: Wrzesien 30 2007 12:48:07
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 12:27:21 +0200,  Marcin Jan wrote:

wiesz nie wiem w jakich okolicznościach dostałeś protokół z kolizji, ale
z tego co wiem policja nie ma zwyczaju dawać takich papierków, a już na
pewno na miejscu zdarzenia.

Ma. Nie wiem czy to zwyczaj czy wyjatek, ale sie zdarzylo.

J.

37 Data: Wrzesien 30 2007 10:57:13
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor:

Użytkownik Marcin Jan pisze...
> Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
> Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
> przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
> omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
> od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
> jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.
> Okazuje sie, ze w takie miejsce (teren prywatny) nie przyjezdza
> drogowka tylko policja z podleglego pod ten teren komisariatu
> bo, jak mnie poinformowal dyzurny oficer policji, takie sa
> przepisy. Babka dostala mandat i punkty karne. Policja spisała protokol
> albo notatke (? - wyjasnienie dalej) w zasadzie sam nie wiem co i na koncu
> oddaje nam
> dokumenty i mowi koncowe "to wszystko, do widzenia". ????!!!!!!!!
> Gdy miałem wczesniejsze kolizje na drodze (nie na terenie prywatnym)
> to przyjezdzala drogowka, ktora spisywala protokol i kopie jego dostawalem
> do reki. Taki dokument pozwalal mi rozmawiac z moja firma ubezpieczeniowa
> o likwidacji szkody. Tutaj, po tym zdarzeniu nie dostalem NIC (!)
> do reki. W ogole nic nie podpisywalem, nic nie czytalem !! "to wszystko, do
> widzenia". ????!!!!!!!!
> Wyszedlem z tej kolizji bez zadnego papierka wskazujacego sprawce
> i rozmiar uszkodzen. Zaczalem walke z policja. Dlaczego tak jest, gdzie
> dostane ten papier, kiedy....itd.? Od policjantow dowiedzialem się, ze
> papierek (jak on się w tym wypadku nazywa - protokol, notatka ?) dostane
> w komisariacie, do odbioru w ciagu tygodnia. Czy to normalne ?
> Chcialem tez zagladnac w notatke sporzadzona przez policjantow
> na miejscu ale dowiedzialem się, ze to nie możliwe. A ja tylko chcialem
> sprawdzic czy wszystkie uszkodzenia mojego pojazdu zostaly
> wpisane do tego papierka, notatki ? Kurcze, czy to normalne ?!!
> Czy ja jestem jakims natretem czy może to jakis blad policji ?
> Mlode chlopaki były, moze jakies niedouczone ?
> Troche sobie teraz pogdybam:
> Gdy dostane juz papier z policji  i okaze,  ze nie będzie na nim wpisanego
> jakiegos uszkodzenia tzn. "na oko" widac, ze uszkodzeniu ulegl: blotnik,
> nadkole i kierunkowskaz
> a okaze się, ze wpisany jest np. tylko blotnik, to co mam wtedy
> zrobic ? Jak domagac sie poprawek takiego dokumentu ? Jak prostowac ta
> sytuacje ?
> Czy w ogole wtedy mam prawo domagac sie takiej poprawki ?
> Moze wtedy jest juz za pozno ? Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
> i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.

wiesz nie wiem w jakich okolicznościach dostałeś protokół z kolizji, ale
z tego co wiem policja nie ma zwyczaju dawać takich papierków, a już na
pewno na miejscu zdarzenia. Jeśli mnie pamięć nie myli to ubezpieczyciel
sam sobie ten protokół załatwił z policji albo to sama policja mu
przesłała. W każdym razie ja tylko poinformowałem że na miejsce została
wezwana policja.
Co do uszkodzeń to i tak ważna jest opinia rzeczoznawcy, przecież trudno
wymagać od policjanta wiedzy takiej jak rzeczoznawca to raz, a dwa
przecież kolizja może być w nocy, w deszczu i żaden policjant nie opisze
wszystkich uszkodzeń (lub w odwrotną stronę że policjant może
zakwalifikować uszkodzenie które już było wcześniej). Jego zadaniem jest
opisać sytuacje, i ustalić winnych. A skoro kobitka przyjęła mandat to
przyznała się do winy. Jak ja miałem czołowe to policjant opisał rodzaje
uszkodzeń bardzo ogólnie tzn to co było widać gołym okiem - maska,
błotnik, lampa, zderzak a przecież uszkodzenia były większe. Także nie
przejmuj się.

Protokół (może to innaczej się nazywa ?), a właściwie kopie, od drogówki
dostawałem zawsze na miejscu zdarzenia. Potwierdził to też policjant, który
przyjechał teraz do kolizji. Mówił, że drogówka i tylko drogówka ma takie
druczki i wystawia je na miejscu.
Policjanci z komisariatu rejonowego nie mają takich druków i, jak mi to
mówił policjant, "piszą wszystko ręcznie".

Dzięki za pierwszą rzeczową odpowiedź w tym wątku.
Już troche traciłem wiarę w tą grupę ;)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

38 Data: Wrzesien 30 2007 19:03:13
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: MK 

Generalnie jak ktoś sie przyznaje, a potem stwierdza że to nie jego wina to
można wezwać drogówkę później, tylko nie pamiętam czy do 2 tygodni po
kolizji czy coś takiego ...

Wiadomo że sprawca może mieć już naprawione autko, dlatego jak już ufamy
najlepiej jest znaleźć świadka ...

Pozdrawiam

39 Data: Wrzesien 30 2007 21:15:29
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: staszek 


Użytkownik "MK"  napisał w wiadomości

Generalnie jak ktoś sie przyznaje, a potem stwierdza że to nie jego wina
to
można wezwać drogówkę później, tylko nie pamiętam czy do 2 tygodni po
kolizji czy coś takiego ...

kazde wykroczenie mozesz zglosic do roku czasu

40 Data: Wrzesien 30 2007 20:34:16
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

A czy jak ktoś Ci nadepnie na nogę to także wzywasz policję ?

Okazuje sie, ze w takie miejsce (teren prywatny) nie przyjezdza
drogowka tylko policja z podleglego pod ten teren komisariatu
bo, jak mnie poinformowal dyzurny oficer policji, takie sa
przepisy.

Ponieważ Prawo o Ruchu Drogowym  nie obowiązuje na terenie prywatnym

Babka dostala mandat i punkty karne.

I tym samym nadgorliwi lub niedouczeni policjanci złamali prawo, ponieważ
nie wolno im było nakładać mandatu, ani żadnych punktów karnych.

Policja spisała protokol
albo notatke (? – wyjasnienie dalej) w zasadzie sam nie wiem co i na
koncu
oddaje nam
dokumenty i mowi koncowe „to wszystko, do widzenia”.
????!!!!!!!!
Gdy miałem wczesniejsze kolizje na drodze (nie na terenie prywatnym)
to przyjezdzala drogowka, ktora spisywala protokol i kopie jego dostawalem
do reki. Taki dokument pozwalal mi rozmawiac z moja firma ubezpieczeniowa
o likwidacji szkody. Tutaj, po tym zdarzeniu nie dostalem NIC (!) do reki.
W ogole nic nie podpisywalem, nic nie czytalem !! „to wszystko, do
widzenia”. ????!!!!!!!!
Wyszedlem z tej kolizji bez zadnego papierka wskazujacego sprawce
i rozmiar uszkodzen. Zaczalem walke z policja. Dlaczego tak jest, gdzie
dostane ten papier, kiedy....itd.? Od policjantow dowiedzialem się, ze
papierek (jak on się w tym wypadku nazywa – protokol, notatka ?)
dostane
w komisariacie, do odbioru w ciagu tygodnia. Czy to normalne ?
Chcialem tez zagladnac w notatke sporzadzona przez policjantow
na miejscu ale dowiedzialem się, ze to nie możliwe. A ja tylko chcialem
sprawdzic czy wszystkie uszkodzenia mojego pojazdu zostaly
wpisane do tego papierka, notatki ? Kurcze, czy to normalne ?!!
Czy ja jestem jakims natretem czy może to jakis blad policji ?
Mlode chlopaki były, moze jakies niedouczone ?
Troche sobie teraz pogdybam:
Gdy dostane juz papier z policji  i okaze,  ze nie będzie na nim wpisanego
jakiegos uszkodzenia tzn. „na oko” widac, ze uszkodzeniu
ulegl: blotnik,
nadkole i kierunkowskaz
a okaze się, ze wpisany jest np. tylko blotnik, to co mam wtedy
zrobic ? Jak domagac sie poprawek takiego dokumentu ? Jak prostowac ta
sytuacje ?
Czy w ogole wtedy mam prawo domagac sie takiej poprawki ?
Moze wtedy jest juz za pozno ? Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.

Rzecz w tym, że takie jest prawo, a  policja w tym przypadku była zbędna.
Straciłeś czas, kobitka pieniądze, a Ty i tak będziesz musiał wszystko
załatwiać dokładnie tak samo jak w przypadku, kiedy byś spisał z kobitką
oświadczenie winy. Wszystko odbyło by się w 5-10min. i po sprawie.


P.S.
Na miejscu tej kobiety skierował bym tą sprawę do sądu, ponieważ ona została
niesłusznie ukarana.
Ty w tej sytuacji musiał byś czekać na zakończenie sprawy. Znając życie
nawet i rok czasu :)
Pomyśl tylko czy to warto ?
Przeciez od tego są polisy jeżeli ktoś nie ma gotówki w kieszeni, żeby
zapłacić za szkodę.
Choć z drugiej strony też często trafiają się "buraki", którzy po spisaniu
oświadczenia później się zapierają tego.
Eh ! To tylko Polska właśnie - zwierzyniec, zwierzyniec ...

41 Data: Wrzesien 30 2007 20:36:06
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: kam 

Jacek "Plumpi" pisze:

I tym samym nadgorliwi lub niedouczeni policjanci złamali prawo, ponieważ nie wolno im było nakładać mandatu, ani żadnych punktów karnych.

a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?

KG

42 Data: Wrzesien 30 2007 20:42:03
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?

moze dlatego ze to nie droga publiczna?


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

43 Data: Wrzesien 30 2007 20:49:39
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?
moze dlatego ze to nie droga publiczna?

Przeczytaj sobie może ten kodeks wykroczeń, na który się tak bardzo
powołujesz, do tego kodeks drogowy...

Jurand.

44 Data: Wrzesien 30 2007 20:58:29
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jurand,

Sunday, September 30, 2007, 8:49:39 PM, you wrote:

a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?
moze dlatego ze to nie droga publiczna?
Przeczytaj sobie może ten kodeks wykroczeń, na który się tak bardzo
powołujesz, do tego kodeks drogowy...

Art. 1 PoRD przestał obowiązywać? Doszło do kolizji, czyli naruszenia
bezpieczeństwa ruchu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

45 Data: Wrzesien 30 2007 21:10:08
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Art. 1 PoRD przestał obowiązywać? Doszło do kolizji, czyli naruszenia
bezpieczeństwa ruchu.

No właśnie. Czy przestał obowiązywać ?

 Art. 1. [Zakres regulacji]
1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach
zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w
stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz
zasady kontroli ruchu drogowego.
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

"...dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu" a nie
"bezpieczeństwa ruchu"

46 Data: Wrzesien 30 2007 21:15:33
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Art. 1 PoRD przestał obowiązywać? Doszło do kolizji, czyli naruszenia
bezpieczeństwa ruchu.
No właśnie. Czy przestał obowiązywać ?
Art. 1. [Zakres regulacji]
1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach
zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w
stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz
zasady kontroli ruchu drogowego.
2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.
"...dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu" a
nie  "bezpieczeństwa ruchu"

I na pewno rozumiesz to, co czytasz?

Nawet podchodząc do tego w Twój specyficzny sposób - Policja zawsze może
ukarać mandatem sprawcę stłuczki na terenie prywatnym, na "wniosek"
poszkodowanego, tłumacząc to w sposób "działanie mające na celu uniknięcie
zagrożenia uczestników ruchu, gdyż sprawca nie ukarany mandatem mógłby się
poczuć bezkarny i ponownie uszkodzić czyjeś mienie".

Jurand.

47 Data: Wrzesien 30 2007 21:32:41
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

I na pewno rozumiesz to, co czytasz?

Nawet podchodząc do tego w Twój specyficzny sposób - Policja zawsze może
ukarać mandatem sprawcę stłuczki na terenie prywatnym, na "wniosek"
poszkodowanego, tłumacząc to w sposób "działanie mające na celu uniknięcie
zagrożenia uczestników ruchu, gdyż sprawca nie ukarany mandatem mógłby się
poczuć bezkarny i ponownie uszkodzić czyjeś mienie".

Nie tylko rozumiem, ale sam tego doświadczyłem, kiedy na niepublicznej
drodze jeden chłopak wjechał w moje auto, które stało na tej drodze.
Zadzwoniłem na policję, ponieważ zaczął cwaniakować próbując wmówić, że to
moja wina, a następnie wmawiać mi, ze uszkodzenie blacharki już było
wcześniej, a to co on zrobił da się zetrzeć kawałkiem szmatki.
Policjanci, którzy przyjechali dokładnie mi wytłumaczyli dlaczego nie mogą
ukarać gościa i dlaczego nie mogę dostać od nich protokołu.

48 Data: Wrzesien 30 2007 21:37:41
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

I na pewno rozumiesz to, co czytasz?
Nawet podchodząc do tego w Twój specyficzny sposób - Policja zawsze może
ukarać mandatem sprawcę stłuczki na terenie prywatnym, na "wniosek"
poszkodowanego, tłumacząc to w sposób "działanie mające na celu
uniknięcie zagrożenia uczestników ruchu, gdyż sprawca nie ukarany
mandatem mógłby się poczuć bezkarny i ponownie uszkodzić czyjeś mienie".
Nie tylko rozumiem, ale sam tego doświadczyłem, kiedy na niepublicznej
drodze jeden chłopak wjechał w moje auto, które stało na tej drodze.
Zadzwoniłem na policję, ponieważ zaczął cwaniakować próbując wmówić, że
to  moja wina, a następnie wmawiać mi, ze uszkodzenie blacharki już było
wcześniej, a to co on zrobił da się zetrzeć kawałkiem szmatki.
Policjanci, którzy przyjechali dokładnie mi wytłumaczyli dlaczego nie
mogą  ukarać gościa i dlaczego nie mogę dostać od nich protokołu.

Widać niezbyt dobrze się orientują w tym co mogą, a tym, czego nie mogą. Na
wniosek POSZKODOWEGO, niezależnie od tego, czy na drodze publicznej, czy
prywatnej, Policja ZAWSZE musi zainterweniować i ZAWSZE musi sporządzić
notatkę z tej interwencji, jako niezbędną do ew. rozprawy sądowej.

Jurand.

49 Data: Wrzesien 30 2007 21:46:51
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Widać niezbyt dobrze się orientują w tym co mogą, a tym, czego nie mogą.
Na
wniosek POSZKODOWEGO, niezależnie od tego, czy na drodze publicznej, czy
prywatnej, Policja ZAWSZE musi zainterweniować i ZAWSZE musi sporządzić
notatkę z tej interwencji, jako niezbędną do ew. rozprawy sądowej.

niw idzisz roznicy miedzy interwencja, spisaniem notatki a wystawieniem
mandatu i punktami karnymi??


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

50 Data: Wrzesien 30 2007 21:50:18
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

Widać niezbyt dobrze się orientują w tym co mogą, a tym, czego nie mogą.
Na
wniosek POSZKODOWEGO, niezależnie od tego, czy na drodze publicznej, czy
prywatnej, Policja ZAWSZE musi zainterweniować i ZAWSZE musi sporządzić
notatkę z tej interwencji, jako niezbędną do ew. rozprawy sądowej.
niw idzisz roznicy miedzy interwencja, spisaniem notatki a wystawieniem
mandatu i punktami karnymi??

Dobry Policjant zawsze znajdzie odpowiednią interpretację, którą spokojnie
obroni w razie czego w sądzie. W tej sytuacji interpretację już podałem.

Jurand.

51 Data: Wrzesien 30 2007 21:48:21
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Widać niezbyt dobrze się orientują w tym co mogą, a tym, czego nie mogą.
Na
wniosek POSZKODOWEGO, niezależnie od tego, czy na drodze publicznej, czy
prywatnej, Policja ZAWSZE musi zainterweniować i ZAWSZE musi sporządzić
notatkę z tej interwencji, jako niezbędną do ew. rozprawy sądowej.

No i na mój wniosek interweniowali oraz sporządzili notatkę wewnętrzną. W
razie kłopotów z TU miałem się zgłosić na komisariat w celu potfierdzenia
zdarzenia.
I to było wszystko co im było wolno w tej sytuacji zrobić.
Nie mogli gościa ukarać ani mandatem, ani też punktami.

Jak widać Ci chyba byli lepiej zorientowani w prawie i w tym co im wolno, a
czego nie.

52 Data: Wrzesien 30 2007 21:50:11
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

... potfierdzenia ...

Sorry za tego "kfiatka" ;)

53 Data: Wrzesien 30 2007 22:06:24
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Widać niezbyt dobrze się orientują w tym co mogą, a tym, czego nie mogą.
Na
wniosek POSZKODOWEGO, niezależnie od tego, czy na drodze publicznej, czy
prywatnej, Policja ZAWSZE musi zainterweniować i ZAWSZE musi sporządzić
notatkę z tej interwencji, jako niezbędną do ew. rozprawy sądowej.
No i na mój wniosek interweniowali oraz sporządzili notatkę wewnętrzną. W
razie kłopotów z TU miałem się zgłosić na komisariat w celu potfierdzenia
zdarzenia.
I to było wszystko co im było wolno w tej sytuacji zrobić.
Nie mogli gościa ukarać ani mandatem, ani też punktami.
Jak widać Ci chyba byli lepiej zorientowani w prawie i w tym co im
wolno, a  czego nie.

Jeżeli była to droga, do której jest publiczny dostęp (nawet, jeśli była
terenem prywatnym), tudzież inne miejsce, przeznaczone do PUBLICZNEGO ruchu
pojazdów i w tym miejscu doszło do kolizji, to miało miejsce WYKROCZENIE -
czyn społecznie szkodliwy i zabroniony pod groźbą kary [...]. I mamy otwartą
drogę do nałożenia mandatu. Proste?

Dla przykładu - nie można kogoś ukarać mandatem za jazdę po pijanemu po
ogrodzonym terenie prywatnym, na który nikt prócz gospodarza nie miał prawa
wstępu, ale jeśli ktoś będzie jeździł po pijanemu po nieogrodzonym terenie
prywatnym typu parking supermarketu, to możesz spokojnie karać go mandatem.

Trafiłeś widocznie na jakichś betonowych.

Jurand.

54 Data: Wrzesien 30 2007 21:50:49
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: kam 

Jacek "Plumpi" pisze:

"...dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu" a nie "bezpieczeństwa ruchu"

tyle że w praktyce powszechnie się przyjmuje, że jeśli w samochodzie ktoś był, to było zagrożenie bezpieczeństwa uczestnika ruchu
poza tym do ukarania wystarczy kodeks wykroczeń, pord nie jest do niczego potrzebne, choćby dlatego że nie zawiera przepisów karnych

KG

55 Data: Wrzesien 30 2007 21:10:29
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"RoMan Mandziejewicz"  wrote in message

Hello Jurand,
Sunday, September 30, 2007, 8:49:39 PM, you wrote:
a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?
moze dlatego ze to nie droga publiczna?
Przeczytaj sobie może ten kodeks wykroczeń, na który się tak bardzo
powołujesz, do tego kodeks drogowy...
Art. 1 PoRD przestał obowiązywać? Doszło do kolizji, czyli naruszenia
bezpieczeństwa ruchu.

Do tego właśnie dążę...

Jurand.

56 Data: Wrzesien 30 2007 21:47:18
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Przeczytaj sobie może ten kodeks wykroczeń, na który się tak bardzo
powołujesz, do tego kodeks drogowy...

nie powoluje sie.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

57 Data: Wrzesien 30 2007 18:55:58
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: 'Tom N' 

Scyzoryk w

a to niby dlaczego nie?
kodeks wykroczeń przestał obowiązywać?

moze dlatego ze to nie droga publiczna?

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

58 Data: Wrzesien 30 2007 20:52:19
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message


omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.
A czy jak ktoś Ci nadepnie na nogę to także wzywasz policję ?

Rozumiem, że dla Ciebie nadepnięcie na nogę jest równoznaczne z przywaleniem
w kogoś samochodem? A naplucie na chodnik to pewnie to samo, co pobicie
staruszki?

Okazuje sie, ze w takie miejsce (teren prywatny) nie przyjezdza
drogowka tylko policja z podleglego pod ten teren komisariatu
bo, jak mnie poinformowal dyzurny oficer policji, takie sa
przepisy.
Ponieważ Prawo o Ruchu Drogowym  nie obowiązuje na terenie prywatnym.

W określonych przypadkach obowiązuje, Panie Przemądrzały. Te przypadki były
już nie raz na pms opisywane.

Babka dostala mandat i punkty karne.
I tym samym nadgorliwi lub niedouczeni policjanci złamali prawo, ponieważ
nie wolno im było nakładać mandatu, ani żadnych punktów karnych.

To normalnie powinieneś to zgłosic na Policję - wszakże ktoś złamał prawo!

Czy w ogole wtedy mam prawo domagac sie takiej poprawki ?
Moze wtedy jest juz za pozno ? Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.
Rzecz w tym, że takie jest prawo, a  policja w tym przypadku była zbędna.
Straciłeś czas, kobitka pieniądze, a Ty i tak będziesz musiał wszystko
załatwiać dokładnie tak samo jak w przypadku, kiedy byś spisał z kobitką
oświadczenie winy. Wszystko odbyło by się w 5-10min. i po sprawie.

Bzdura, ja osobiście NIGDY nie poprzestanę już na spisaniu oświadczenia.
Policja na miejsce zdarzenia, chociażbym miał tam 3 godziny stać...

P.S.
Na miejscu tej kobiety skierował bym tą sprawę do sądu, ponieważ ona
została  niesłusznie ukarana.

Zostań do tego jej adwokatem, wróżę Ci świetlaną przyszłość ;)

Jurand.

59 Data: Wrzesien 30 2007 21:22:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Rozumiem, że dla Ciebie nadepnięcie na nogę jest równoznaczne z
przywaleniem
w kogoś samochodem?

W kogo ? Czy zostałeś poszkodowanym ? Rannym lub zabitym ?
Czy poza samochodem oraz Twoją dumą ucierpiała jakakolwiek osoba ?
Wobec tego nadepnięcie może być bardziej szkodliwe od uszkodzenia samochodu
na stacji benzynowej.
No chyba, że przedmioty (samochody) traktujesz lepiej jak ludzi :)))

A naplucie na chodnik to pewnie to samo, co pobicie
staruszki?

No właśnie. Nikt Ci przecież nie ztrobił krzywdy. Tym bardziej nie zrobił
tego umyslnie.
Zostało tylko uszkodzone auto.

W określonych przypadkach obowiązuje, Panie Przemądrzały. Te przypadki
były
już nie raz na pms opisywane.

Widać , żeś typowy pieniacz :)
Kolego pieniaczu przeczytaj dokłądniej ustawę PoRD i uwierz w to, że trochę
nauki Ci się przyda.

Babka dostala mandat i punkty karne.
I tym samym nadgorliwi lub niedouczeni policjanci złamali prawo, ponieważ
nie wolno im było nakładać mandatu, ani żadnych punktów karnych.

To normalnie powinieneś to zgłosic na Policję - wszakże ktoś złamał prawo!

Zgodnie z prawem sam powinieneś to teraz zrobić, ponieważ jeżeli twego nie
zrobisz, możesz zostać oskarżony o ukrywanie faktu dotyczącego przestępstwa
:)))

Rzecz w tym, że takie jest prawo, a  policja w tym przypadku była zbędna.
Straciłeś czas, kobitka pieniądze, a Ty i tak będziesz musiał wszystko
załatwiać dokładnie tak samo jak w przypadku, kiedy byś spisał z kobitką
oświadczenie winy. Wszystko odbyło by się w 5-10min. i po sprawie.

Bzdura, ja osobiście NIGDY nie poprzestanę już na spisaniu oświadczenia.
Policja na miejsce zdarzenia, chociażbym miał tam 3 godziny stać...

Kiedyś i Ty możesz się znaleźć w takiej sytuacji :))))
Chociaż Ci powiem, ze znam takich jak Ty. Oni zawsze uważają innych za
winnych i załatwiają wszystko krzykiem i policją, nawet wtedy jak sami są
winni :)))))

60 Data: Wrzesien 30 2007 21:41:39
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Rozumiem, że dla Ciebie nadepnięcie na nogę jest równoznaczne z
przywaleniem
w kogoś samochodem?
W kogo ? Czy zostałeś poszkodowanym ? Rannym lub zabitym ?

Zostałem poszkodowanym. Nie wiesz dlaczego zostaje się poszkodowanym w
sytuacji, gdy ktoś uszkodzi Twoje mienie? ;) ROTFL

Czy poza samochodem oraz Twoją dumą ucierpiała jakakolwiek osoba ?
Wobec tego nadepnięcie może być bardziej szkodliwe od uszkodzenia
samochodu  na stacji benzynowej.
No chyba, że przedmioty (samochody) traktujesz lepiej jak ludzi :)))

Zależy od ludzi.

A naplucie na chodnik to pewnie to samo, co pobicie
staruszki?
No właśnie. Nikt Ci przecież nie ztrobił krzywdy. Tym bardziej nie zrobił
tego umyslnie.
Zostało tylko uszkodzone auto.

Zgadza się. Tylko że potem ktoś już zupełnie umyślnie może się wszystkiego
wyprzeć, a ubezpieczyciel odmówić wypłaty odszkodowania. Proste? Wizyta
Policji skutecznie tłumi ew. wypieranie się...

W określonych przypadkach obowiązuje, Panie Przemądrzały. Te przypadki
były
już nie raz na pms opisywane.
Widać , żeś typowy pieniacz :)

A ty typowy wioskowy głupek, który nadal wierzy w ideały.

Kolego pieniaczu przeczytaj dokłądniej ustawę PoRD i uwierz w to, że
trochę  nauki Ci się przyda.

Serio? Dobrze, już czytam.

Babka dostala mandat i punkty karne.
I tym samym nadgorliwi lub niedouczeni policjanci złamali prawo,
ponieważ nie wolno im było nakładać mandatu, ani żadnych punktów
karnych.
To normalnie powinieneś to zgłosic na Policję - wszakże ktoś złamał
prawo!
Zgodnie z prawem sam powinieneś to teraz zrobić, ponieważ jeżeli twego
nie  zrobisz, możesz zostać oskarżony o ukrywanie faktu dotyczącego
przestępstwa  :)))

Ale to nie ja widzę w tym przestępstwo, tylko Ty. Ja więc nic nie będę
zgłaszał, bo dla mnie nie doszło do złamania prawa. Nawet tak podstawowej
rzeczy nie rozumiesz, a radzisz komuś w dużo bardziej skomplikowanej.

Bzdura, ja osobiście NIGDY nie poprzestanę już na spisaniu oświadczenia.
Policja na miejsce zdarzenia, chociażbym miał tam 3 godziny stać...
Kiedyś i Ty możesz się znaleźć w takiej sytuacji :))))

Znalazłem się. Nie miałem ani krzyny żalu do poszkodowanego.

Chociaż Ci powiem, ze znam takich jak Ty. Oni zawsze uważają innych za
winnych i załatwiają wszystko krzykiem i policją, nawet wtedy jak sami są
winni :)))))

Bez krzyku, ale z Policją. Można załatwić coś od początku do końca
spokojnie, ale z odpowiednimi dupochronami, żeby nagle ktoś Ci nie zrobił
brzydkiego numeru. Ot takie dbanie o własne interesy.

Jurand.

61 Data: Wrzesien 30 2007 21:51:00
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


A ty typowy wioskowy głupek, który nadal wierzy w ideały.

ja tam ani wioskowy ani glupek i juz kilka razy zalatwialem wszystko
oswiadczeniami. Da sie :)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

62 Data: Wrzesien 30 2007 22:03:08
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

A ty typowy wioskowy głupek, który nadal wierzy w ideały.
ja tam ani wioskowy ani glupek i juz kilka razy zalatwialem wszystko
oswiadczeniami. Da sie :)

Da się, ale co byś zrobił, gdyby nagle sprawcy w głowie się poprzestawiało i
doszedłby do wniosku, że kolizja wyglądała zupełnie inaczej i w dodatku miał
2 świadków? Też wtedy byś mówił "da się"?

Jurand.

63 Data: Wrzesien 30 2007 22:10:34
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Da się, ale co byś zrobił, gdyby nagle sprawcy w głowie się poprzestawiało
i
doszedłby do wniosku, że kolizja wyglądała zupełnie inaczej i w dodatku
miał
2 świadków? Też wtedy byś mówił "da się"?

to ja bym mial 10. Jak narazie nie spodziewam sie trafie na osobe ktora za
odszkodowanie powiedzmy 500-1000zł bedzie sciemniac (pozniej ewentualnie w
sadzie) jako lewy swiadek ryzykujac kilka lat wiezienia za skladanie
falszywych zenzan i to w dodatku nie w swojej sprawie tylko znajomego. Wiem
ze wszystko moze sie zdarzyc ale zakladam ze az takich debili nie spotkam.
Trzeba troche wierzyc w ludzi. Jakby sprawa dotyczyla wiekszej stluczki w
ktorej naprawa jest na kilka tys albo auto do kasacji to mozna sie
zabezpieczac. Tutaj mowimy o przycierce na stacji ktora odbyla sie przy
predkosci pewnie cale 3km/h :) Do tego przy pracownikach stacji z
monitoringiem itd. Nie popadajmy w paranoje.


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

64 Data: Wrzesien 30 2007 22:22:43
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

Da się, ale co byś zrobił, gdyby nagle sprawcy w głowie się
poprzestawiało  i
doszedłby do wniosku, że kolizja wyglądała zupełnie inaczej i w dodatku
miał
2 świadków? Też wtedy byś mówił "da się"?
to ja bym mial 10. Jak narazie nie spodziewam sie trafie na osobe ktora
za  odszkodowanie powiedzmy 500-1000zł bedzie sciemniac (pozniej
ewentualnie w  sadzie) jako lewy swiadek ryzykujac kilka lat wiezienia
za skladanie  falszywych zenzan i to w dodatku nie w swojej sprawie
tylko znajomego.

Hehe, mało w życiu widziałeś. Ludzie robią z siebie idiotów dla dużo
mniejszych pieniędzy - ot z głupiej chęci "pomocy koledze, bo to taki dobry
chłop jest".

Wiem  ze wszystko moze sie zdarzyc ale zakladam ze az
takich debili nie spotkam.  Trzeba troche wierzyc w ludzi. Jakby sprawa
dotyczyla wiekszej stluczki w  ktorej naprawa jest na kilka tys albo
auto do kasacji to mozna sie  zabezpieczac. Tutaj mowimy o przycierce na
stacji ktora odbyla sie przy  predkosci pewnie cale 3km/h :) Do tego
przy pracownikach stacji z  monitoringiem itd. Nie popadajmy w paranoje.

Mam obecnie 2 sprawy w sądzie dotyczące dość oczywistych w przebiegu szkód
komunikacyjnych, teraz szykuje się trzecia, wszystko z jednym
ubezpieczycielem, którego dziwne praktyki powodują, że nie ma możliwości,
niezależnie od zabezpieczania się Policją, notatkami, świadkami, itp,
otrzymania należnego odszkodowania bez drogi sądowej. Nieposiadanie notatki
z Policji to praktycznie natychmiastowa odmowa wypłaty odszkodowania. Brak
świadka wpisanego na notatce z Policji - odmowa. Małe (!) niespójności w
zeznaniach świadków przesłuchiwanych przez odpowiednio ustawionego biegłego
z ubezpieczalni - odmowa. I Ty mi tutaj monitoringiem.... ;)
Wszystko tak naprawdę zależy od ubezpieczyciela i od jego widzimisię. Dobra
wola sprawcy nie ma żadnego znaczenia.

Jurand.

65 Data: Wrzesien 30 2007 22:32:31
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Scyzoryk 


Wszystko tak naprawdę zależy od ubezpieczyciela i od jego widzimisię.
Dobra
wola sprawcy nie ma żadnego znaczenia.

nie no jak nie ma znaczenia :) Jakby chcial to by poszedl z toba do
ubezpieczyciela i powiedzial jak bylo.

A skoro mowisz ze nawet z notatkami z policji masz problemy to tym bardziej
bez sensu :)


--
Pozdr Scyzoryk

Corolla E11 1.6  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

66 Data: Wrzesien 30 2007 23:02:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Scyzoryk"  wrote in message

Wszystko tak naprawdę zależy od ubezpieczyciela i od jego widzimisię.
Dobra
wola sprawcy nie ma żadnego znaczenia.
nie no jak nie ma znaczenia :) Jakby chcial to by poszedl z toba do
ubezpieczyciela i powiedzial jak bylo.
A skoro mowisz ze nawet z notatkami z policji masz problemy to tym
bardziej  bez sensu :)

Ale w sądzie jest o wiele łatwiej. I o to chodzi.

Jurand.

67 Data: Pa?dziernik 01 2007 01:41:56
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: J.F. 

On Sun, 30 Sep 2007 22:03:08 +0200,  Jurand wrote:

"Scyzoryk"  wrote in message
ja tam ani wioskowy ani glupek i juz kilka razy zalatwialem wszystko
oswiadczeniami. Da sie :)

Da się, ale co byś zrobił, gdyby nagle sprawcy w głowie się poprzestawiało i
doszedłby do wniosku, że kolizja wyglądała zupełnie inaczej i w dodatku miał
2 świadków? Też wtedy byś mówił "da się"?

Lepiej miec w reku papier niz jakby mialo mu sie odwidziec przed
przyjazdem policjantow :-)

J.

68 Data: Wrzesien 30 2007 22:00:51
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

Widać , żeś typowy pieniacz :)

A ty typowy wioskowy głupek, który nadal wierzy w ideały.

"Chcesz mnię sprowadzić do swojego poziomu, a później pokonać
doświadczeniem" ? :)))

69 Data: Wrzesien 30 2007 22:07:49
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jurand 

"Jacek "Plumpi""  wrote in message

Widać , żeś typowy pieniacz :)
A ty typowy wioskowy głupek, który nadal wierzy w ideały.
"Chcesz mnię sprowadzić do swojego poziomu, a później pokonać
doświadczeniem" ? :)))

Sądząc chociażby po pisowni to raczej musiałbym Cię sporo podciągnąć w
górę...

Jurand.

70 Data: Wrzesien 30 2007 22:43:00
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Jacek "Plumpi" 

"Chcesz mnię sprowadzić do swojego poziomu, a później pokonać
doświadczeniem" ? :)))

Sądząc chociażby po pisowni to raczej musiałbym Cię sporo podciągnąć w
górę...

Musisz się dowartościować. Z całą pewnością jest Ci to potrzbne :)))

71 Data: Wrzesien 30 2007 21:37:12
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

 Doradzcie jakie mam prawa, obowiazki
i co moze, czego nie moze policja w tym wypadku.

W moim wypadku bylo tak, ze w oswiadczeniu podalem nr mandatu, ktory dostal sprawca i to PZU wystarczylo. Ale to bylo juz pare lat temu. Wezwanie policji jest wiec pomocne, ale niekonieczne. Wystarczy zrobic troche zdjec na miejscu, w Twoim wypadku poprosic o zabezpieczenie tasm z CCTV.
Bardziej bym sie martwil o oszustwa firmy ubezpieczeniowej tej pani, ale to juz osobny temat.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

72 Data: Wrzesien 30 2007 16:27:54
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: neelix 


Użytkownik  napisał w wiadomości

Witam,
Wczoraj miałem kolizje na terenie stacji benzynowej.
Stalem w kolejce do tankowania a babka, ktora była
przede mna po zatankowaniu zamiast wrzucic jedynke
omylkowo wlaczyła wsteczny i było BUM !!! Wina oczywista, babka
od razu przyznala, ze to jej blad. Zeby nie było w przyszlosci
jakis niedomowien, klopotow od razu dzwonie po policje.

Ja podobną sytuację miałem kilka lat temu. Cofnął polonezem truckiem z
zabudową skrzyni i miał hak. Facet ubezpieczony był w Gryfie, a Gryf upadał.
Benzyniarz mówi: panie taka sytuacja więc wzywaj policję. Też chyba nic od
nich nie dostałem. Ja to dopiero głowiłem się, a kasę odebrałem chyba po
7-miu miesiącach. Rzeczoznawca z Gryfa ku zdziwieniu był OK. Wycenił szkodę
jak należy, ale niestety musiałem czekać na wypłatę. Policja nie jest
obowiązkowa, ale od kiedy ludzie ludziom robią numery to ryzyko nie wzywać.
PZU pyta o obecność policji i świadków, ale kłopotów nie robi. O papiery z
policji to bym się nie martwił. I tak co jest do roboty to dopiero blacharz
będzie wiedział dokładnie. Rzeczoznawca co może zrobić to tylko zaniżyć
wartość szkody i wypłaconego odszkodowania. Najchętniej zaleci tanie
zamienniki, a firma jak zorientuje się, że szkoda jest większa to szybko
wypłacą kasę i pozbywa się poszkodowanego. Nie panikuj. Spokojnie.
Powodzenia.

neelix

73 Data: Pa?dziernik 01 2007 18:16:03
Temat: Re: Kolizja na stacji benzynowej - policja ?
Autor: piter 

Ja jak miałem stłuczkę to dostałem od policji numer sprawy. I tylko to
podałem w oświadczeniu do firmy ubezpieczeniowej.
pzdr.

Kolizja na stacji benzynowej - policja ?



Grupy dyskusyjne