Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
1 | Data: Styczen 20 2017 22:59:20 |
Temat: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | |
Autor: Adam Wysocki | Cześć, 2 |
Data: Styczen 21 2017 00:15:12 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Kviat | W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze: Cześć, Tego, który w ciebie wjechał. Było zielone światło. Koleś/koleżanka :) przed tobą z jakiegoś powodu nie pojechał, mimo zielonego (nie ważne z jakiego powodu, pies, piłka, dziecko na drodze, zgasł mu/jej samochód... cokolwiek). Ty się zatrzymałeś, a koleś za tobą najwyraźniej zafiksował się zielonym światłem... nie ogarnął, że się zatrzymałeś _na_zielonym_. 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to Nie wiem :) Chciałem tylko napisać czyja wina :) Pozdrawiam Piotr 3 |
Data: Styczen 21 2017 23:02:26 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: WAM | On Sat, 21 Jan 2017 00:15:12 +0100, Kviat <null> wrote: Było zielone światło. Koleś/koleżanka :) przed tobą z jakiegoś powoduPowód akurat jest widoczny. Przed samochodem WN6536E widać kolejny samochód WB7221J który stoi na środku skrzyżowania. WAM -- www.nawakacje.pl ? pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl pokoje nad morzem www.nadmorze.pl 4 |
Data: Styczen 21 2017 06:00:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Cześć, Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu to powinienes dostać po łapkach... Zielone swiatło a ty, jak rasowa blondynka, wymysliłes sobie przebijanie sie z prawego pasa w lewo blokując innym ruch... Nieładnie... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski 5 |
Data: Styczen 21 2017 11:25:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: t-1 | W dniu 2017-01-21 o 07:00, Budzik pisze: Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu to powinienesBo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo. 6 |
Data: Styczen 21 2017 12:36:03 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: spider | W dniu 2017-01-21 o 11:25, t-1 pisze: W dniu 2017-01-21 o 07:00, Budzik pisze: Ten przed nim zatrzymał siÄ bo był korek do jazdy na wprost i nie chciał siÄ pakowaÄ na skrzyżowanie. Autor nagrania chciał zapewne przebiÄ siÄ do skrÄtu w lewo, skoro tak dzielnie siÄ przebijał. Liczył, że uda siÄ tam miÄdzy samochodami skrÄcajÄ cymi wcisnÄ Ä lub pojechaÄ w lewo z pasa na wprost (nagminnie spotykane na zatłoczonych lewoskrÄtach w Warszawie, zwłaszcza jak skrÄt jest w dwupasmowÄ jak tutaj DomaniewskÄ ). Czasami warto w takiej sytuacji jednak skrÄciÄ w prawo i zrobiÄ zawrotkÄ :) 7 |
Data: Styczen 21 2017 13:37:34 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | spider wrote: Ten przed nim zatrzymał się bo był korek do jazdy na wprost i nie chciał Tak to wygląda - widać przed nim światła jakiegoś samochodu na skrzyżowaniu. Autor nagrania chciał zapewne przebić się do skrętu w lewo, skoro tak Dokładnie - nie dało się wcześniej, a musiałem tam zawrócić. Liczył, że uda się tam między samochodami skręcającymi wcisnąć lub Pierwsza opcja. Nie pojechałbym w lewo z pasa na wprost - raz że i tak musiałem zawrócić, więc zajechałbym drogę komuś, kto z lewego pasa chciałby skręcić w lewo a dwa, że naczytałem się taryfikatora i nie robię tak - nie pamiętam ile za to jest punktów, ale jakoś dużo. (nagminnie spotykane na zatłoczonych lewoskrętach w Warszawie, zwłaszcza Się nie da, przećwiczone :) Jakbym skręcił w prawo, to najpierw byłaby ciągła, a potem nikt by mnie nie wpuścił, bo zawsze stoją do skrętu w Wołoską (na której to się stało) i musiałbym blokować ruch. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 8 |
Data: Styczen 21 2017 15:01:46 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 21.01.2017 o 14:37, Adam Wysocki pisze: (nagminnie spotykane na zatłoczonych lewoskrętach w Warszawie, zwłaszcza Skoro wyjechałeś w Konstruktorskiej to równie dobrze mogłeś nią pojechać w drugą stronę do Postępu i w lewo w Domaniewską - tak że nic nie musiałeś, co najwyżej liczyłeś na to, że się wepchniesz i będzie szybciej niż w korku stać;) Twoje tłumaczenie jest jak tych co "muszą" z Rostafińskich w Banacha skręcić - bo pojechanie 300 metrów dalej i skorzystanie z zawrotki to jest dla mięczaków - prawdziwy mistrz zablokuje skrzyżowanie i ktoś go w końcu z litości dla reszty poblokowanych wpuści. Shrek. 9 |
Data: Styczen 21 2017 15:13:29 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: t-1 | W dniu 2017-01-21 o 15:01, Shrek pisze: Skoro wyjechałeś w Konstruktorskiej to równie dobrze mogłeś nią pojechać Skoro chciał w Wołoską w lewo to mógł też pojechać z Konstruktorskiej ulicą Racjonalizacji do Woronicza. Ale wybrał jak wybrał. Dowodzi to tylko prawdy, że jedyną przyczyną wypadków i kolizji jest tylko i wyłącznie znalezienie się w określonym czasie w określonym miejscu. 10 |
Data: Styczen 22 2017 01:45:23 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | t-1 wrote: Skoro chciał w Wołoską w lewo to mógł też pojechać z Konstruktorskiej O właśnie o tym pisałem, tylko nie pamiętałem nazwy Racjonalizacji (jeździłem tamtędy, ale nigdy nie patrzyłem jak ona się nazywa)... Ale wybrał jak wybrał. Dowodzi to tylko prawdy, że jedyną przyczyną Miałem kiedyś kolizję właśnie z tego powodu, tylko że wtedy nie było żadnej możliwości, żeby była moja wina (bo stałem w korku, facet za mną się zagapił), tyle że drugi kierowca był kulturalny, to i ja byłem... żadnego darcia mordy, żadnych przepychanek słownych, po prostu podpisanie oświadczenia i życzenie sobie miłego dnia. A tutaj gość razem z synem (bo jechali we dwóch) prawie dostał piany. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 11 |
Data: Styczen 22 2017 01:42:38 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | Shrek wrote: Skoro wyjechałeś w Konstruktorskiej to równie dobrze mogłeś nią pojechać Wiesz jaki tam jest o tej porze korek? :) Zrobiłem tak raz, straciłem pół godziny. W tym korku do lewoskrętu, który jest na filmie, nawet jakbym wbił się na lewy pas zaraz po wyjeździe z Konstruktorskiej, straciłbym może 5 minut. Już lepiej osiedlowymi uliczkami przebić się do Woronicza... no ale akurat pojechałem tak. Generalnie rzadko jeżdżę tam Wołoską w lewo, więc nie znam wszystkich skrótów - normalnie jeżdżę w prawo. - tak że nic nie musiałeś, co najwyżej liczyłeś na to, że się wepchniesz Ten korek to max 5 minut, po prostu nie miałem jak się tam wbić. Ale fakt, że mogłem grzecznie poczekać zaraz za Konstruktorską... -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 12 |
Data: Styczen 22 2017 10:05:33 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 22.01.2017 o 02:42, Adam Wysocki pisze: Shrek wrote: Domyślam się. Niemniej nic nie musiałeś. Co najwyżej tak wolałeś. Pojechałeś najpierw buspasem, potem postanowiłeś skręcić w lewo z prawego pasa do skrętu w prawo i dalej próbujesz się usprawiedliwiać. Chciałeś przycwaniakować, nie udało się, bierz sprawy na klatę jak mężczyzna. Zrobiłem tak raz, straciłem pół To trzeba się było wbijać na początku - skąd pomysł, że potem będzie łatwiej? Po proastu nie chciałeś w tym korku stać (bo jak sam pisałeś ci się spieszyło) i postanowiłeś pojechać na początek, tłumacząc sobie, że nikt cię nie wpuścił. Shrek 13 |
Data: Styczen 21 2017 12:00:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik t-1 ... I co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili?Wina tego z tyłu ewidentna aczkolwiek za to blokowanie ruchu toBo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo. Oczywiście jest możliwość ze chwilę wczesniej włączyc się do ruchu niemniej... No i sam manewr - po co ta jazda srodkiem pasa? Cały manewr troche za bardzo na zasadzie: ja jade a inni niech stoją. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie" 14 |
Data: Styczen 21 2017 13:23:46 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 21.01.2017 o 13:00, Budzik pisze: Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo.I co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili? A po co innego by się tak ambitnie przedzierał w lewo, jak wystarczyło o jeden pas? Ponadto to że chyba koła w momencie strzała miał skręcone w lewo też stanowi poszlakę;) Tak czy inaczej ładnie się nie zachował - zablokował obydwa pasy do jazdy na wprost przed samym skrzyżowaniem na zielonym, na ten lewy to się mocno na wydrę wepchnął... Oczywiście jest możliwość ze chwilę wczesniej włączyc się do ruchu Wcześniej po prostu cisnął prawym pasem do końca, bo jak widzisz był wolny;) A ten co przed nim się zatrzymał "na zielonym" postąpił ze wszechmiar słusznie - nie było gdzie dalej jechac. Shrek 15 |
Data: Styczen 22 2017 01:49:43 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Shrek wrote: A po co innego by się tak ambitnie przedzierał w lewo, jak wystarczyło o Bo zawrócić chciał :) Ponadto to że chyba koła w momencie strzała miał skręcone w lewo też Tu właśnie nie jestem pewien, czy chciałem znaleźć lukę i skręcić, czy po prostu skontrowałem po odbiciu w prawo sekundę wcześniej. Autentycznie nie pamiętam. Tak czy inaczej ładnie się nie zachował - zablokował obydwa pasy do Moja wina i kajam się... na obronę mam tylko tyle, że to był wyjątkowy dzień (pod względem dostarczania mi wkurwu i pod względem spieszenia się, bo nie mogłem wyjść wcześniej z pracy, a musiałem dojechać na czas). Oczywiście jest możliwość ze chwilę wczesniej włączyc się do ruchu Chwilę cisnąłem, bo nie było miejsca, żeby wjechać w lewo. Jakby było to bym stanął. Ok, mogłem stanąć wcześniej i czekać. A ten co przed nim się zatrzymał "na zielonym" postąpił ze wszechmiar Tego nie neguję, widać na filmie. I tu znów problemy z pamięcią, bo zanim obejrzałem film byłem pewien, że zahamował, bo światło zmieniło się na żółte. To tylko pokazuje jak sugestywna jest ludzka pamięć i jak wiele można sobie wmówić... -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 16 |
Data: Styczen 21 2017 13:39:26 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić w lewo.I co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili? Dokładnie - z Konstruktorskiej w Wołoską w Wawie, zerknij na mapę ile jest do skrzyżowania z Wołoskiej z Domaniewską (na której to było). pilot.pl pokazuje 217 metrów (i na tych 217 metrach lewy pas jest zablokowany przez samochody, które chcą skręcić albo zawrócić). -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 17 |
Data: Styczen 21 2017 16:00:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Bo chciał zapewne, podobnie jak ten stojący przed nim, skręcić wI co? Ten pomysł wpadł mu do głowy w ostatniej chwili? Tak czy siak - mogłes poczekać na czerwone i wtedy sie przedrzec zamiast blokowac dwa pasy ruchu do jazdy wprost. Ale to bez związku z orzeczeniem winy ktore wydaje się dość oczywiste. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Kobiety mogą uczynić milionerem tylko takiego mężczyznę, który jest miliarderem" - Charlie Chaplin 18 |
Data: Styczen 22 2017 01:50:11 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: Dokładnie - z Konstruktorskiej w Wołoską w Wawie, zerknij na mapę ile Gdzie poczekać? Na tym prawym (bus)pasie? -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 19 |
Data: Styczen 22 2017 09:00:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Dokładnie - z Konstruktorskiej w Wołoską w Wawie, zerknij na mapę Jeżeli nie jechał żaden autobus to tak, na buspasie. Generalnie czekać w takim miejscu gdzie nikomu nie blokujesz ruchu. A jak sie nie da to nie blokować tylko jechać - trudno. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze braku władzy." Niels Bohr 20 |
Data: Styczen 21 2017 17:06:12 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Myjk | Sat, 21 Jan 2017 13:39:26 +0000 (UTC), Adam Wysocki Dokładnie - z Konstruktorskiej w WołoskÄ w Wawie, zerknij na mapÄ ile jest Wszystkie drogi prowadzÄ do Rzymu. Ja rozumiem, że siÄ Ĺpieszy, rozumiem że próbujesz. PróbowaÄ można. Ale jak siÄ nie da bez utrudniania jazdy innym, to siÄ wybiera inne rozwiÄ zania. Np. kurs do Uniechowskiego, albo nawet do Wilanowskiej. Czasami jest szybciej niż przeprawy jak przez Ganges. Ps. Ĺťona moja też na Konstruktorskiej pracuje to trochÄ znam zasady z tej drogi. ;P -- Pozdor Myjk 21 |
Data: Styczen 22 2017 02:04:57 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | Myjk wrote: Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Ja rozumiem, że się śpieszy, rozumiem że W sumie tak patrzę i zawrotka przez Uniechowskiego nie wydaje się takim złym pomysłem, dzięki za hinta, przyda się na przyszłość. Tylko ciekawe jak tam z gęstością :) Podejrzewam że do Hiszpańskich będzie zablokowane przez tych, którzy chcą ominąć zatwardzenie na Wołoskiej do ronda (które tak naprawdę tylko wygląda jak korek, ale trwa zawsze max parę minut, po prostu wszystko stoi, bo ludzie zawsze się wpychają na prawy pas do skrętu w Marynarską). -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 22 |
Data: Styczen 21 2017 07:55:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Lewis | W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze: Cześć, Oświadczenie nie jest ostatecznością. Pod wpływem stresu możesz wszystko napisać. Masz odwód w postaci filmu, piszesz do swojej ubezpieczalni maila lub dzwonisz, przedstawiasz co i jak a oni z chęcią to załatwią - to leży w ich interesie. Później dzwonisz do TU sprawcy i informujesz o kolizji załączając film. -- Pozdrawiam Lewis 23 |
Data: Styczen 21 2017 12:03:18 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: re | Użytkownik "Lewis" Miałem sytuację, która nagrała się tak. Oświadczenie nie jest ostatecznością. Pod wpływem stresu możesz wszystko napisać. Masz odwód w postaci filmu, piszesz do swojej ubezpieczalni maila lub dzwonisz, przedstawiasz co i jak a oni z chęcią to załatwią - to leży w ich interesie. Później dzwonisz do TU sprawcy i informujesz o kolizji załączając film. -- - Pisemnie cofnąć oświadczenie. 24 |
Data: Styczen 21 2017 00:07:30 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: qwerty | Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał? Tamtego 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to Da się. 25 |
Data: Styczen 21 2017 13:31:02 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Myjk | Fri, 20 Jan 2017 22:59:20 +0000 (UTC), Adam Wysocki 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał? Wina za kolzjÄ jest tego z tyłu (nawet jeĹli byĹ darł po ciÄ głej). Ale Twoja jazda tak czy siak woła o pomstÄ do nieba (blokowanie pasa bo koniecznie muszÄ przejechaÄ, miganie długimi) -- oby jak najmniej takich kierowców. Hm. Może zmieĹ muzykÄ, bo jest istotnie irytujÄ ca... :P Polecam coĹ z playlisty: https://www.youtube.com/playlist?list=PLEEX8g2XtzsGv61U11HpoWt5JP18NHeve :D -- Pozdor Myjk 26 |
Data: Styczen 21 2017 13:33:59 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | Myjk wrote: Może zmień muzykę, bo jest istotnie irytująca... :P Akurat puściłem ten kawałek, bo miałem strasznie ciężki dzień w pracy i chciałem się trochę uspokoić i wyciszyć (i wyszło jak wyszło). Normalnie mam "normalniejszą" playlistę :) -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 27 |
Data: Styczen 21 2017 13:34:39 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Fri, 20 Jan 2017 22:59:20 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): Cześć, No raczej wina tego co wjechał 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to Tak naprawdę to nie do końca Twoja sprawa, a Twojego ubezpieczyciela. Twoja deklaracja o tym czy wina jest Twoja czy nie Twoja nie jest dla ubezpieczyciela wiążąca i to ubezpieczyciel podejmie decyzję czy winę bierze na siebie (Ciebie), czy odrzuci. Natomiast napisz im jak było, dołącz film, napisz że podpisując oświadczenie działałeś pod wpływem błędu i myślę że masz całkiem duże szanse na to, że Twój ubezpieczyciel nie uzna swojej odpowiedzialności. Osobno należy zwrócić się do ubezpieczyciela sprawcy (jak masz nr rejestracyjny to znajdziesz dane na stronie UFG) o odszkodowanie za uszkodzenie Twojego auta. 28 |
Data: Styczen 21 2017 13:27:51 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Tak naprawdę to nie do końca Twoja sprawa, a Twojego ubezpieczyciela. Hmm, tego nie wiedziałem. Natomiast napisz im jak było, dołącz film, napisz że podpisując A teraz ciekawostka - okazało się, że ubezpieczyciel jest ten sam. Ja jestem ubezpieczony w HDI, on w Warcie, ale to ta sama firma. http://www.warta.pl/pl/polaczenie Czy to coś zmienia? Skontaktuję się z ubezpieczycielem, wyślę film, podam dane człowieka (mam jego nr polisy ze strony UFG) - jaka jest wtedy procedura? Czy ubezpieczyciel (jeżeli ubezpiecza obie strony) nawet mając podpisane przeze mnie oświadczenie, może zdecydować o jego winie i rozpocząć procedurę likwidacji mojej szkody z jego polisy? -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 29 |
Data: Styczen 21 2017 20:51:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sat, 21 Jan 2017 13:27:51 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Mówi o tym art. 21 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Nawet jeśli Ty uznałeś swoją winę, napisałeś oświadczenie itp. itd. to nie znaczy że Twój ubezpieczyciel ma obowiązek tą szkodę naprawić. Oczywiście może się sugerować Twoim oświadczeniem, czy zdaniem policji, ale nie musi. Może zawsze odmówić wypłaty odszkodowania i ewentualnie czekać na pozew sądowy od poszkodowanego. Natomiast napisz im jak było, dołącz film, napisz że podpisując Raczej nie, może nieco szybciej coś tam zadziała. Można by wymyślić spiskową teorię, że ubezpieczyciel uzna winę tego który ma drożej uszkodzony samochód, ale nie sądzę żeby tak było :) Skontaktuję się z ubezpieczycielem, wyślę film, podam Zasadniczo to są dwie, w sumie osobne sprawy. Jedna to jego szkoda gdzie on z Twoim oświadczeniem pójdzie do Twojego ubezpieczyciela. Pewnie i tak zostaniesz poproszony o potwierdzenie tego co zaszło. Tam Twoje zadanie to przekonać ubezpieczyciela że nie była to Twoja wina. Wtedy Twój ubezpieczyciel odrzuci winę i albo ten drugi spuszcza głowę i smutny odchodzi, albo kieruje sprawę do sądu. Druga sprawa to Twoje roszczenie do niego (do jego ubezpieczyciela) o naprawę Twojego auta. Zgłaszasz się do jego ubezpieczyciela, mówisz jak było, pokazujesz film, życzysz sobie rzeczoznawcę i czekasz aż jego ubezpieczyciel uzna winę i wypłaci Ci pieniądze. No chyba że nie uzna to zostaje Tobie sąd. Historia zna przypadki gdzie obu wygrało ;) 30 |
Data: Styczen 22 2017 01:33:44 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.soc.prawo Tomasz Pyra wrote: Czy to coś zmienia? Jak wymyślimy taką teorię, to tym lepiej dla mnie :) Skontaktuję się z ubezpieczycielem, wyślę film, podam dane człowieka Przeciwko komu kieruje sprawę do sądu? Przeciwko mnie czy przeciwko mojemu ubezpieczycielowi, który w sądzie pokaże przesłany przeze mnie film? Druga sprawa to Twoje roszczenie do niego (do jego ubezpieczyciela) o I znów - jak facet się nie przyzna (ubezpieczycielowi), to kogo ja o to pozywam? Faceta, czy jego ubezpieczyciela? Historia zna przypadki gdzie obu wygrało ;) Niezbadane są wyroki ;) -- http://www.chmurka.net/ 31 |
Data: Styczen 22 2017 02:56:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 22 Jan 2017 01:33:44 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): In pl.soc.prawo Tomasz Pyra wrote: Jesteście w tej sprawie jakby jednym bytem. Kierując sprawę przeciwko Tobie, ubezpieczyciel zostanie automagicznie przypozwany i to on się będzie tak naprawdę bronił i miał prawdziwe zdanie w temacie. Ty nie możesz się ani przyznać wbrew zdaniu ubezpieczyciela, ani jak ubezpieczyciel weźmie winę na siebie (+Ciebie), to Ty nie masz drogi którą mógłbyś się skutecznie przed tym bronić żeby nie stracić zniżek. Druga sprawa to Twoje roszczenie do niego (do jego ubezpieczyciela) o Obojętnie - ale lepiej ubezpieczyciela, bo odpada jeden krok formalny który tylko wydłuży sprawę. Historia zna przypadki gdzie obu wygrało ;) Ano niezbadane 32 |
Data: Styczen 22 2017 02:14:52 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Przeciwko komu kieruje sprawę do sądu? Przeciwko mnie czy przeciwko mojemu A będąc pozwanym w takiej sytuacji mam jakieś obowiązki? Muszę się stawić na przesłuchanie jako kto - świadek, pozwany? Można złożyć wyjaśnienie na piśmie? No i który sąd jest właściwy? Facet mieszka pod Radomiem, wolałbym jednak sąd w Warszawie :) I znów - jak facet się nie przyzna (ubezpieczycielowi), to kogo ja o to I wtedy też on z ubezpieczycielem jest jednym bytem i jest przypozwany? -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 33 |
Data: Styczen 22 2017 23:13:12 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 22 Jan 2017 02:14:52 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Co kto musi to nie wiem. Co do obrony, to chyba już ubezpieczyciel się będzie bronił. Ty możesz tam najwyżej świadkować. Właściwość sądu: http://wypadkidrogowe.info/wlasciwosc-sadu-w-sprawie-o-odszkodowanie-z-ubezpieczenia-oc-posiadaczy-pojazdow-mechanicznych/ I znów - jak facet się nie przyzna (ubezpieczycielowi), to kogo ja o to Tak - pozywając sprawcę kolizji drogowej zawsze przepozwanym będzie ubezpieczyciel OC, albo UFG w razie braku OC. Nie da się ścigać cywilnie bezpośrednio sprawcy bez pośrednictwa ubezpieczyciela. 34 |
Data: Styczen 23 2017 09:44:58 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Co do obrony, to chyba już ubezpieczyciel się będzie bronił. Nawet jeśli facet pozwie mnie? Rozmawiałem z nim, absolutnie nie przyznaje się do winy, stanęło na tym że pójdę na policję, pokażę film i oni ocenią - "a rób pan co chcesz, ja mam świadków". http://wypadkidrogowe.info/wlasciwosc-sadu-w-sprawie-o-odszkodowanie-z-ubezpieczenia-oc-posiadaczy-pojazdow-mechanicznych/ Ok, teraz jasne. Tak - pozywając sprawcę kolizji drogowej zawsze przepozwanym będzie Ok, rozumiem. Dzięki! -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 35 |
Data: Styczen 23 2017 22:21:33 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Mon, 23 Jan 2017 09:44:58 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): In pl.misc.samochody Tomasz Pyra wrote: Tak - art 19 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych daje mu prawo pozwać bezpośrednio ubezpieczyciela, ale nie musi z tego prawa skorzystać. Może pozwać bezpośrednio Ciebie. Ale wtedy art. 20.2 mówi że jest obowiązek przypozwania ubezpieczyciela. Rozmawiałem z nim, absolutnie nie przyznaje się do winy, stanęło na tym że Nie wiem czy policja ma tu jeszcze coś do robienia, chyba że bardzo chcesz żeby któryś z was (albo obaj) przytulił mandat. Moim zdaniem w tej chwili powinieneś zwrócić się do jego ubezpieczyciela i tam powiedzieć jak było i że życzysz sobie żeby Ci naprawili samochód. Jeśli ubezpieczyciel sprawcy nie uzna swojej odpowiedzialności, to zostanie Ci droga sądowa. 36 |
Data: Styczen 24 2017 11:08:44 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: J.F. | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup Dnia Mon, 23 Jan 2017 09:44:58 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a): Rozmawiałem z nim, absolutnie nie przyznaje się do winy, stanęło na tym że Nie wiem czy policja ma tu jeszcze coś do robienia, chyba że bardzo chcesz Policja moglaby sprawe rozwiazac - jak mu przytuli mandat, to ochota do skarzenia mu przejdzie :-) Moim zdaniem w tej chwili powinieneś zwrócić się do jego ubezpieczyciela i Jak najbardziej. Jeśli ubezpieczyciel sprawcy nie uzna swojej odpowiedzialności, to zostanie J. 37 |
Data: Styczen 21 2017 14:01:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jedn ak nie moja wina | Autor: Tomasz Gorbaczuk | W dniu .01.2017 o 23:59 Adam Wysocki pisze: Czeć, Winny wg mnie nie jesteĹ, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu wnioskuje, że należysz do zwykłych buraków za kierownicÄ , którzy w każdym uczestniku ruchu widzÄ swojego "wroga". Chłopie, każdemu siÄ spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym samym czasie co Ty, przez takich jak Ty dochodzi do tragedii. Codziennie widzÄ takie sytuacje na koĹcu obwodnicy, na skrzyżowaniach. Tamtemu z tyłu (jeĹli nie był zwykłym gapÄ ) puĹciły nerwy i celowo CiÄ puknÄ ł. Kolejnym razem ktoĹ ze słabymi nerwami zrobi to przy 120km/h na godzinÄ i bÄdzie tragedia. PrzemyĹl to. TG 38 |
Data: Styczen 21 2017 14:05:28 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jedn ak nie moja wina | Autor: Tomasz Gorbaczuk | W dniu .01.2017 o 14:01 Tomasz Gorbaczuk pisze: Chłopie, każdemu siÄ spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym samym czasie co Ty, Poprawka, byłem z 5 min przed TobÄ , inaczej bym zauważył :-) TG 39 |
Data: Styczen 21 2017 22:15:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk wrote: Chłopie, każdemu się spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym Jeszcze jedna poprawka - zegarek w rejestratorze mi się spieszy o godzinę, to było o 17 :) Jakoś o 17:30 się rozjechaliśmy. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 40 |
Data: Styczen 21 2017 13:32:20 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk wrote: Winny wg mnie nie jesteś, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem się przebić na lewy pas - nie dawało się (gość przede mną, ten który się potem zatrzymał, celowo przyspieszył, żeby tylko mnie nie wpuścić), a akurat tego dnia bardzo mi się spieszyło (nie jechałem do domu tylko na umówione spotkanie, którego nie mogłem odwołać). A komentarz... no jak mnie stuknął, to puściły mi nerwy i sobie ulżyłem słownie sam do siebie... nikomu od przekleństwa (wypowiedzianego samemu do siebie) krzywda się nie dzieje. Nikt też nie jest ze stali, ciężko zachować w takiej sytuacji zimną krew. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 41 |
Data: Styczen 21 2017 15:07:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jedn ak nie moja wina | Autor: Tomasz Gorbaczuk | W dniu .01.2017 o 14:32 Adam Wysocki pisze: Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest Ok. Jasne. W sumie. nie mnie oceniaÄ - sam Wiesz jak było naprawdÄ. Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mnÄ /za mnÄ może byÄ psychopatÄ i staram siÄ go nie prowokowaÄ... Minuta, dwie mnie nie zbawi. TG 42 |
Data: Styczen 21 2017 15:16:37 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: cef | W dniu 2017-01-21 o 15:07, Tomasz Gorbaczuk pisze: W dniu .01.2017 o 14:32 Adam Wysocki pisze: Ok. Jasne. A przy podejĹciu "godzina, dwie mnie nie zbawi" to jeździ już zupełnie bezstresowo. Polecam wszystkim. 43 |
Data: Styczen 21 2017 16:00:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik cef ... Sytuacja nie jest taka jasna. Ja zawsze mowie, ze jak minuta ma dla ciebie znaczenie to znaczy ze cos zle robisz :) Ale nie mam nic przeciwko wciskaniu sie, byle robić to płynnie a nie tamować cały ruch. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze braku władzy." Niels Bohr 44 |
Data: Styczen 22 2017 02:00:13 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: A przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi" I zazwyczaj mam te kilkanaście minut rezerwy :) -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 45 |
Data: Styczen 22 2017 09:00:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Mowie tez, ze jak nie masz czasu i postanowisz pospieszyc sie na drodze toA przy podejściu "godzina, dwie mnie nie zbawi" popełniłes własnie pierwszy bład :) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają." Frank Herbert 46 |
Data: Styczen 22 2017 01:58:35 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk wrote: W sumie. nie mnie oceniać - sam Wiesz jak było naprawdę. No my sobie tu tylko dyskutujemy, ale takie opinie jak Twoja są cenne, bo taką samą opinię może mieć np. ubezpieczyciel lub ewentualnie sąd. Ja w takich sytuacjach zakładam, że ten przed mną/za mną może być A to swoją drogą. W Stanach, z dostępem do broni, podobno mają jeszcze ciekawiej. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 47 |
Data: Styczen 21 2017 15:51:54 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: spider | W dniu 2017-01-21 o 14:32, Adam Wysocki pisze: Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest Mimo wszystko sporo tam miejsca od Konstruktorskiej by siÄ przebiÄ do skrÄtu. Wiadomo różnie bywa, ale z moich obserwacji jest chyba coraz lepiej z kultura wpuszczania na pas w Warszawie (no może poza kobietami ;) Prawie codziennie przebijam siÄ tutaj z prawego skrajnego na lewy skrajny: i jakoĹ siÄ daje, chociaż sÄ popołudnia że jest tu wszystko tak zabetonowane że ciÄżko kogoĹ "namówiÄ" na wpuszczenie, bo wszystko dosłownie stoi w miejscu przez korek w stronÄ Marsa. OczywiĹcie co chwilÄ ktoĹ jedzie prosto w stronÄ Rembertowa z pasa do skrÄtu w GrochowskÄ . Jakby tu postawiÄ policjanta to by nie nadÄ żył z wypisywaniem mandatów, takie by były żniwa. Ja w takich sytuacjach jak twoja (popołudnie w okolicy mordoru) odpalam yanosika i czÄsto potrafi opłotkami nadkładajÄ c trochÄ drogi ominÄ Ä takie kurwidołki. 48 |
Data: Styczen 22 2017 01:56:39 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody spider wrote: Mimo wszystko sporo tam miejsca od Konstruktorskiej by się przebić do Też zwykle staram się wpuszczać (chyba że ktoś cwaniakuje), ale jak widać ci tutaj nie chcieli... może stwierdzili, że cwaniakuję :) Prawie codziennie przebijam się tutaj z prawego skrajnego na lewy skrajny: Wiem że się da, i tam też by się dało - stanąć, zablokować ruch i czekać z kierunkowskazem... tyle że nie było miejsca, a ja liczyłem, że znajdzie się jakaś luka trochę dalej. Może i mój błąd. Oczywiście co chwilę ktoś jedzie prosto w stronę Rembertowa z pasa do Kiedyś postawią. Jak na skręcie z Poleczki w Puławską, gdzie jest jeden pas w lewo, a wszyscy, łącznie z autobusami, jeżdżą z dwóch (ja zawsze stałem tam prawidłowo i czekałem, teraz rzadko tamtędy jeżdżę, może coś się zmieniło). Aż kiedyś za skrzyżowaniem zobaczyłem wesoły radiowóz. Ja w takich sytuacjach jak twoja (popołudnie w okolicy mordoru) odpalam W sumie mam, zresztą Google Maps też umie... ale jakoś o tym nie pomyślałem. -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 49 |
Data: Styczen 22 2017 07:37:44 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 02:56, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody spider wrote: Ja też bym tak stwierdził. A takich nie wpuszczam z zasady. Sam robię nieco inaczej - lekko wysuwam się na pas sąsiedni, tak coraz bardziej i coraz bardziej, ale grzecznie czekam aż ktoś zechce wpuścić. I to działa, przynajmniej w Poznaniu - nigdy nie czekałem dłużej niż kilkanaście sekund. Zresztą suv nie jest raczej wdzięcznym obiektem w który ktoś chce walić... ;-) I NIKT mi nie może zarzucić, że się wpycham na siłę. 50 |
Data: Styczen 21 2017 08:07:56 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Zenek Kapelinder | Nie mogles odwolac i sie spozniles. I na chuj Ci to bylo? Zapamietaj bo drug raz nie powtorze. Jak sie spieszysz to jedziesz najostrozniej jak sie da i zawsze zgodnie z przepisami. Inni nie wiedza ze sie spieszysz a jak by wiedzieli to maja to w dupie. 51 |
Data: Styczen 21 2017 19:01:54 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 21-01-2017 o 14:32, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk wrote: To nie jest żaden argument. Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie. IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów. A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam. 52 |
Data: Styczen 21 2017 22:18:48 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Cavallino wrote: Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie. Tu sami swoi :) IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam (u mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu wyślę im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja, czy rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy? Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd? -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 53 |
Data: Styczen 21 2017 23:24:38 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Robert Tomasik | W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze: Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to zabronione. 54 |
Data: Styczen 21 2017 23:30:17 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze: W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze: Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak. 55 |
Data: Styczen 22 2017 00:01:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 21.01.2017 o 23:30, Cavallino pisze: W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek Za to może (mógłby gdyby komuś na tym zależało) dostać co najwyżej mandat. Sprawa kolizji jest jasna. To kto tu jest burakiem też. Bycie burakiem nie jest (nie)stety argumentem w sprawie kto jest winnym kolizji. Shrek 56 |
Data: Styczen 22 2017 01:14:33 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.soc.prawo Cavallino wrote: W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny. Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda to w taryfikatorze? -- http://www.chmurka.net/ 57 |
Data: Styczen 22 2017 07:40:12 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 02:14, Adam Wysocki pisze: In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Jeśli musiał Cię wpuszczać, to jednak pas nie był wolny. A on nie ma żadnego obowiązku, żeby Cię wpuszczać przed siebie. Tylko kultura o tym decyduje, ale Ten wariant sam wykluczyłeś swoim własnym zachowaniem. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny. Wiesz, wystarczy jak musiał zdjąć nogę z gazu podczas przyspieszania, żebyś jednoznacznie naruszył przepis.
Nie znam na pamięć taryfikatora. Artykuł o zmianie pasa. 58 |
Data: Styczen 22 2017 19:51:21 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Maciek | Nie znam na pamięć taryfikatora. .... do kompletu chyba będzie można również doliczyć 200zł za nieprawidłowe używanie świateł drogowych, bez punktów ;-) 59 |
Data: Styczen 22 2017 09:00:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Ale TU nie wystawi ci mandatu...W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych, którzy nie mają już nic do stracenia. " Janis Joplin 60 |
Data: Styczen 23 2017 16:00:03 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie A sąd (cywilny), jak sprawa do niego trafi? -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 61 |
Data: Styczen 23 2017 17:08:57 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:00, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody Budzik wrote: Też nie. Policja, albo poszkodowany, musiałaby skierować sprawę do sądu karnego. 62 |
Data: Styczen 23 2017 16:23:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda A są do tego podstawy? -- http://www.chmurka.net/ 63 |
Data: Styczen 23 2017 18:38:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:23, Adam Wysocki pisze: In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Takie same jak na uzyskanie czegoś od Ciebie na drodze cywilnej. Albo jesteś winny, albo nie. 64 |
Data: Styczen 22 2017 02:32:59 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sat, 21 Jan 2017 23:30:17 +0100, Cavallino napisał(a): W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze: Prepisy jedynie mówią że trzeba ustąpić pierwszeństwa przy zmianie pasa. Jeśli gość z tyłu jechał z prędkością z której nie dało się wyhamować przez 7s to ok, ale pewnie aż tak szybko nie jechał. Może i istotnie filmujący się wcisnął, żeby skręcić w lewo omijając kolejkę, ale "uratowali go" ci z przodu na pasie zatrzymując się - bo w tej sytuacji filmujący po prostu hamuje bo warunki ruchu, a jadący za nim 7s po zmianie pasa, wali mu w tył bo nie zachował odległości. Tu już nikt nie będzie drążył ani kultury, ani zamiarów. Nie widać na filmie wymuszenia pierwszeństwa, a nie można powiedzieć że najechanie na tył było jego wynikiem. 65 |
Data: Styczen 22 2017 07:41:16 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 02:32, Tomasz Pyra pisze: Dnia Sat, 21 Jan 2017 23:30:17 +0100, Cavallino napisał(a): Nigdzie nie twierdziłem, że Adam jest winny kolizji, wręcz przeciwnie. A mandat nie za tą sytuację, tylko za wcześniejsze sposoby zmiany pasa. 66 |
Data: Styczen 22 2017 23:14:05 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 22 Jan 2017 07:41:16 +0100, Cavallino napisał(a): Nigdzie nie twierdziłem, że Adam jest winny kolizji, wręcz przeciwnie. A no to tak, ale bez tylnej kamery IMO nie do udowodnienia. Teoretycznie mogli go grzecznie puszczać. 67 |
Data: Styczen 23 2017 06:15:10 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 22.01.2017 o 23:14, Tomasz Pyra pisze: Dnia Sun, 22 Jan 2017 07:41:16 +0100, Cavallino napisał(a): Przecież widać, że jednemu się na żyletki wpasował na pas i jeszcze mu długimi podziękował. Shrek 68 |
Data: Styczen 22 2017 09:00:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie tylko ktoJakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek jest winny kolizji. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Ironią często pokrywa się niemożność myślenia. Frank Herbert 69 |
Data: Styczen 23 2017 09:46:30 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak. W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty, to już chyba wolę zwyżki. Ale zobaczymy jeszcze. -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 70 |
Data: Styczen 23 2017 02:00:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: | -- W sumie to też istotne, bo jak mam dostaÄ mandat za zmianÄ pasa i punkty, 71 |
Data: Styczen 23 2017 11:56:21 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Maciek | styl zmiany pasa oraz miganie dlugimi sugeruje co prawda buraka level 2 ale nie stanowi podstawy do nalozenia mandatu :-) Zagwarantujesz mu to w 100%? Taryfikator: "Korzystanie ze Ĺwiateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami 3pkt 200 zł" Już nawet punkty dajÄ ;-) a byłem przekonany, że nie. PatrzÄ c na taryfikator: http://tnij.org/z65fcen Niewiadomo czy jeszcze kozackiej zmiany pasów nie da siÄ pod coĹ podciÄ gnÄ Ä z zagrożeniem, utrudnieniem itp., na logikÄ raczej nie... ale.. nigdy nie mów nigdy ;-) kolizji winny jest ten z tylu i jesli chce sie przekonac o tym przed sadem to jego prawo ... przejdzie ... Dokładnie. Facet za Adamem, miał bardzo dużo czasu na ogarniÄcie sytuacji na drodze to raz, do tego widaÄ, że prÄdkoĹci niewielkie sprzyjajÄ ce zatrzymaniu siÄ na krótkim odcinku. Ciekawe jaki samochód miał sprawca. Możliwe, że jakiegoĹ klekota "na stłuczkÄ", może jeszcze wyjdÄ ciekawe sprawy ;-) Ogólnie sytuacja nie jest taka prosta. Mimo wszystko wydaje siÄ, że ewentualny bilans zysku/strat raczej bÄdzie korzystny aby podrÄ żyÄ temat, goĹcia pewnie postawiÄ do pionu. Kwestia czym to bÄdzie opłacone, może niczym, może mandatem. 72 |
Data: Styczen 23 2017 03:28:53 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: | -- Zagwarantujesz mu to w 100%? 73 |
Data: Styczen 23 2017 13:14:32 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Maciek | W dniu 23.01.2017 o 12:28, pisze: -- Zagwarantujesz mu to w 100%? W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie Ĺwieciło wprost z ruchem jego samochodu. No ale co kto lubi.
Z kamerÄ już dawno siÄ nauczyłem jeździÄ, właĹnie kozacy mnie nauczyli, że tak trzeba na wypadek niezagrażajÄ cych manewrów :-) -- Możliwe, że jakiegoĹ klekota "na stłuczkÄ", może jeszcze wyjdÄ ciekawe sprawy ;-) MyĹlisz? "Januszów" jest wielu, zwłaszcza, że on przecież ma Ĺwiadka. Poza tym to tylko gdybanie "na marginesie". GdybiÄ c dalej, gdyby Adam nie miał kamery byłby przekonany, że ejst sprawcÄ . Nie zmienia to faktu, że takie rzeczy siÄ niestety dziejÄ .
Nie o to chodzi, to jest bezsporne. Mam na myĹli to, że niekoniecznie może siÄ obejć bez strat na kieszeni Adama czy punktach. Twierdzisz inaczej, a ja uważam, że nie ma na to 100% gwarancji. No ale to i tak powinno wyjć w razie czego lepiej niż utrata zniżek i naprawa o ile konieczna. W zeszłym roku jak mnie goć tak puknÄ ł to nawet z goĹciem nic nie spisywałem bo błoto tylko odleciało ;-). 74 |
Data: Styczen 23 2017 05:16:06 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: | -- W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie 75 |
Data: Styczen 23 2017 16:16:18 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | wrote: -- W kłamczuchownie to bym jeszcze dodatkowo nie wchodził. Ufo tam nie Jedyna moja obróbka to wycięcie początku (bo nie ma sensu wrzucać 3 minut od wyjazdu z garażu) i konwersja z MOV na AVI, reszta jest tak jak się nagrała. swiadek nie moze klamac przeciwko nagraniu bo sam wyladuje w czarnej Jakie może mieć konsekwencje taki świadek? teraz szkodowym ciezko bedzie ... Też tak słyszałem... ogolnie za nerwowo pojechal: na tego z seata sie pchal pozniej migal Do tego z tyłu nic nie miałem, dopóki mnie nie uderzył :) A seat... no co mogę powiedzieć, zły dzień miałem, wiem że nie powinienem. -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 76 |
Data: Styczen 23 2017 18:40:18 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:16, Adam Wysocki pisze: wrote: Zachowaj koniecznie oryginał z oryginalną kartą. Nie używaj jej już.
Za składanie fałszywych zeznań? Do więzienia włącznie. W praktyce raczej tylko pominięcie jego zeznań jako niewiarygodnych. 77 |
Data: Styczen 23 2017 16:14:22 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | Maciek wrote: to moglyby byc swiatla z pojazdu obo lub ew. anonimowy zly czlowiek z Nie chodzi o kłamanie, chodzi o odmowę potwierdzenia tego faktu. Tylko pytanie czy ten art. działa także w takich przypadkach... wrecz przeciwnie, nagranie jest, nie ma jak sciemniac, jak emocje Zaryzykuję... nie wiem ile mam teraz punktów, ale chyba niewiele. No ale to i tak powinno wyjść w razie czego lepiej niż utrata zniżek i U mnie straty nie są duże. Bardziej martwią mnie te zniżki. No i dla zasady nie chcę mu popuścić. -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 78 |
Data: Styczen 23 2017 16:11:34 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | Maciek wrote: styl zmiany pasa oraz miganie dlugimi sugeruje co prawda buraka level 2 ale nie stanowi podstawy do nalozenia mandatu :-) Pytanie czy muszę się do tego przyznawać. Jakie światła, nie pamiętam, może coś mi się wcisnęło, wysoki sądzie... W sprawie karnej świadek może odmówić odpowiedzi na pytanie, jeżeli narazi go to na odpowiedzialnosć karną. Pytanie jak w sprawie cywilnej. Niewiadomo czy jeszcze kozackiej zmiany pasów nie da się pod coś Podobno się da - 5 pkt. kolizji winny jest ten z tylu i jesli chce sie przekonac o tym przed Dokładnie. Ciekawe jaki samochód miał sprawca. Możliwe, że jakiegoś klekota "na Jakieś BMW. UFG zeznaje, że 520i. Mimo wszystko wydaje się, że ewentualny bilans zysku/strat raczej będzie Czyli podsumowując... - wysyłam do ubezpieczyciela odwołanie oświadczenia i film - ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania - facet idzie na policję lub do sądu I co dalej: - czy jestem wzywany na policję celem złożenia zeznań? - pozywany jestem ja (i powiadamiam ubezpieczyciela) lub ubezpieczyciel (i powiadamia mnie), i ubezpieczyciel prowadzi sprawę przed sądem, pokazuje film itd. a moja rola sprowadza się do zeznania, jak było? -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 79 |
Data: Styczen 23 2017 18:42:01 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:11, Adam Wysocki pisze: - facet idzie na policję lub do sądu Oczywiście. O ile policja zajmie się sprawą.
Zależy jaka sprawa. W karnej musisz bronić się raczej sam, ubezpieczyciel Ci raczej nie pomoże. 80 |
Data: Styczen 23 2017 17:35:46 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 23.01.2017 o 11:56, Maciek pisze: PatrzÄ c na taryfikator: Z pewnoĹciÄ to: https://youtu.be/R9hyBEthOeo?t=10 siÄ da podciÄ gnÄ Ä pod wymuszenie, bo chyba nie sugerujesz, że seat dla przyjemnoĹci pojechał na maxa w prawo i przebił siÄ na żyletki, co spotkało siÄ zresztÄ z "podziÄkowaniem" ze strony wÄ tkotwórcy? Ogólnie sytuacja nie jest taka prosta. Jest prosta Adam zaburaczył i boi siÄ punktów, bo pewnie ma na styk, a kolo z tyłu jest winien kolizji. Mimo wszystko wydaje siÄ, że ewentualny bilans zysku/strat raczej bÄdzie Chyba, że masz punktów dajmy na to 19 to wtedy już może siÄ okazaÄ niekorzystny dla obu stron;) Kwestia czym to bÄdzie opłacone, może niczym, może mandatem. OdnoszÄ wrażenie, że nie o kasÄ chodzi a o punkty. Shrek 81 |
Data: Styczen 23 2017 17:37:59 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 23.01.2017 o 17:35, Shrek pisze: W dniu 23.01.2017 o 11:56, Maciek pisze: tfu W lewo. Shrek 82 |
Data: Styczen 23 2017 16:04:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | wrote: jak juz wspomniano (Robert Tomasik) zmiana pasa byla dozwolona wiec niby Zdania są podzielone, chcę się przygotować na każdą ewentualność. styl zmiany pasa oraz miganie dlugimi sugeruje co prawda buraka level 2 Kajam się :) ale nie stanowi podstawy do nalozenia mandatu :-) kolizji winny jest ten Rozmawiałem z nim, powiedziałem co jest na filmie - brnie w zaparte. Poza tym nie chcę wysyłać mu filmu, żeby miał czas dokładnie obejrzeć go przed ewentualną rozprawą... -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 83 |
Data: Styczen 23 2017 17:08:17 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:04, Adam Wysocki pisze: wrote: Nie wysyłaj. Jak pójdzie do sądu i będzie kłamał i jego świadkowie też, to sprawę masz wygraną. Jak dostosują zeznania do tego co widać, to będzie trudniej. 84 |
Data: Styczen 23 2017 17:31:14 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 23.01.2017 o 10:46, Adam Wysocki pisze: W sumie to też istotne, bo jak mam dostać mandat za zmianę pasa i punkty, Ile ty tych punktów masz na koncie, że tak się cykasz? ;) Shrek 85 |
Data: Styczen 23 2017 19:00:46 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... Wiesz co Adamie, z takim podejściem to ty odpuść te sytuację. Bedziesz miałAle wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak. spokój. Bo to sie tak nie da zeby miec ciastko i zjesc ciastko. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach" 86 |
Data: Styczen 22 2017 12:37:57 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Robert Tomasik | W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze: Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek 87 |
Data: Styczen 22 2017 13:26:27 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 22.01.2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze: Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili. No widać. Ten który potem stał na zielonym to przejechał na żyletki. A autor mu w ramach podziękowań zdaje się długimi poświecił. Shrek 88 |
Data: Styczen 22 2017 16:44:15 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze: W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze: Może. Ale jakoś życie znam, więc wydaje mi się że go nie wpuścili. Jak myślisz, co zezna świadek na ten temat? Ten który w niego później wjechał? 89 |
Data: Styczen 22 2017 17:01:00 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja,W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek No własnie? Co zezna? Ze jechali 100 na godzine i dlatego nei wyhamowali? Czy moze ze sie zagapili? Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na potwierdzenie, ze było inaczej... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę". No i proszę! 90 |
Data: Styczen 23 2017 09:47:11 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Budzik wrote: Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na Z rozmowy z nim wynika, że właśnie to może zeznać. -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 91 |
Data: Styczen 23 2017 19:00:47 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... No to masz film, ze po pierwsze byłes na tym pasie kilka sekund, po drugieBo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na ze przy takim tłumaczeniu jak nie w ciebie to by walnał w tego co był przed tobą. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde 92 |
Data: Styczen 21 2017 23:29:38 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 21-01-2017 o 23:18, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody Cavallino wrote: Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie Twojego filmu, to pójdzie pewnie i tu i tu. Nie będzie miał innego wyjścia licząc na odszkodowanie. No chyba, że celowo w Ciebie wjechał i położy uszy po sobie, żeby i on nie oberwał. Chcąc nie chcąc - ten filmik wypłynie i pewnie mandatu nie unikniesz. Nie jestem przekonany, czy gra jest warta świeczki. Ale pewnie też bym wysłał go do ubezpieczyciela, niech się ich biegli głowią czyja wina. Prawda powinna na wierzchu, nawet jeśli miałoby to kosztować. 93 |
Data: Styczen 22 2017 01:28:01 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie A jakie ja mam możliwości, jak on odmówi mi wzięcia winy na siebie? Czy ubezpieczyciel może go do tego zmusić i wypłacić mi z jego polisy mimo, że on się na to nie zgodzi? Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie? Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest sytuacja (że z filmu wynika, że nie było żadnej ciągłej i że od zmiany pasa do uderzenia minęło 8 sekund), czy nie. Dowiedzieć o mojej odmowie i tak się dowie, ale zastanawiam się czy go lojalnie uprzedzić, czy grać na zaskoczenie. Jak się dowie, że nie ma szans, to może spokornieje. Jak nie spokornieje i pójdzie na policję, to obaj ryzykujemy mandatami. Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie zastępstwo procesowe? Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata. Czytałem kiedyś trochę o prawie karnym, ale ta sprawa jest chyba cywilna? No chyba, że celowo w Ciebie wjechał i położy uszy po sobie, żeby i on Nie wyglądał na kładącego uszy po sobie :) Chcąc nie chcąc - ten filmik wypłynie i pewnie mandatu nie unikniesz. Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam dostać pięć punktów albo więcej, to już wolę zwyżki za kolizję, której nie spowodowałem. Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem. Na filmiku to widać w pierwszej sekundzie. Czy korzystając z braku obowiązku dostarczania dowodów świadczących na moją niekorzyść mogę ten film przyciąć o tę sekundę, zanim go wyślę do ubezpieczyciela, czy i tak będą chcieli (oni lub ew. policja lub sąd) oryginał z rejestratora (tam jest całość od wyjechania z garażu, ale oprócz tego, co jest na tym filmie na youtube, nie ma wykroczeń)? Ale pewnie też bym wysłał go do ubezpieczyciela, niech się ich biegli Przy takiej wadze sprawy chyba tak... najważniejsze pytanie, to ile punktów grozi mi w najgorszej sytuacji. Buspas to 1 pkt, a to, o czym mówisz z tą zmianą pasa, gdy był zajęty (zakładając, że ewentualna policja podzieli Twoje zdanie) wygląda, że 5, czyli sporo... Teraz pytanie, czy mam jakąś możliwość dowiedzieć się, w jaki sposób moja jazda byłaby zakwalifikowana przez policję. Iść na Waliców z laptopem i poprosić kogoś, żeby na to zerknął? Czy jak zerknie, to od razu wlepi mandat, bo będzie musiał? -- http://www.chmurka.net/ 94 |
Data: Styczen 22 2017 07:47:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 02:28, Adam Wysocki pisze: In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Takie same jak on. Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC, gdyż uważasz, że wina była po jego stronie. Czy ubezpieczyciel może go do tego zmusić i wypłacić mi z jego polisy mimo, Może, ale zapewne tego nie zrobi i każe Ci iść do sądu. Bo jest szansa, że żaden z Was do sądu nie pójdzie i nic nie będą musieli wypłacać. Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy Bez różnicy. Jak pozwie Ciebie, to informujesz ubezpieczyciela i to on poprowadzi sprawę w sądzie i wypłaci odszkodowanie ew.
Możesz, to w niczym już nie zaszkodzi. Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie Zawsze jest. Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata. Ale która? Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę będziesz miał karną. Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam Pięć punktów to może nie, za złą zmianę pasa jest pewnie mniej, ale mandat zapłacisz. I już wtedy jesteś w plecy, bo utrata zniżek za 1 zdarzenie może być tańsza. Ale jak uznają że jesteś winny kolizji, to dostaniesz i mandat i punkty za obie przewiny.
Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle. Ja bym nie ciął. 95 |
Data: Styczen 22 2017 09:58:19 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Shrek | W dniu 22.01.2017 o 07:47, Cavallino pisze: Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata. Heee? Czemu karna? Shrek 96 |
Data: Styczen 23 2017 16:22:57 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Cavallino wrote: Zgłosić się do Warty z żądaniem wypłaty odszkodowania z jego polisy OC, Muszę mieć do tego jego oświadczenie, czy mogę zgłosić żądanie bez oświadczenia? Zrobić to od razu, czy dopiero po wyjaśnieniu sprawy na mojej polisie? Wiem że mam na zgłoszenie stłuczki 3 lata, więc poczekanie do wyjaśnienia tej sprawy, która już się toczy (przed ubezpieczycielem) nie zaszkodzi... Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie? Jaka jest wtedy moja rola w tym postępowaniu, tak w praktyce? Zastanawiam się też, czy zadzwonić do niego i powiedzieć mu, jaka jest Zadzwoniłem, uparty, nadal twierdzi że moja wina. Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie Tzn. wynajmuję adwokata i on załatwia wszystko za mnie, łącznie z uczestnictwem w rozprawie zamiast mnie? Czy ja wtedy też mogę uczestniczyć w rozprawie (ale w roli biernej, np. publiczności)? Wolałbym wysłać na ewentualną rozprawę adwokata. Pozwanie ubezpieczyciela (lub mnie) o odszkodowanie. Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę Dlaczego karną? Z jakiego paragrafu? I czy policja może uznać moją winę bez rozmowy ze mną? Czy na rozmowę z policją mogę zabrać adwokata? Pytanie ile punktów, bo tak naprawdę to to jest najważniejsze. Jak mam Patrząc na ten film, opinie są raczej zgodne, że nie uznają... ale niezbadane są wyroki i wszystkiego można się spodziewać :( Jest jeszcze taka kwestia, że ten prawy pas na tym odcinku jest buspasem. Kwestia tego czy wycięcie tylko fragmentu dotyczącego kolizji (bo ten wrzuciłem na grupę) jest preparowaniem dowodów. Jeśli jest, to co jest dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z garażu)? Cała, zabezpieczona karta pamięci ze wszystkim, co się na niej znajduje? To pewnie poznajdowaliby takie rzeczy, że straciłym prawo jazdy, jak zresztą u każdego... -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 97 |
Data: Styczen 23 2017 18:47:56 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:22, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody Cavallino wrote: Oczywiście że możesz zgłosić żądanie gdy uważasz, że Ci się należy odszkodowanie. Kogo on wtedy pozywa - ubezpieczyciela czy mnie? Za świadka robisz, jeśli mówisz o sprawie cywilnej. Nie wiesz, czy gdyby doszło do procesu, to jest możliwe w takiej sprawie Teoretycznie tak. Ale sąd zapewne będzie chciał Cię przesłuchać, ubezpieczyciel na pewno o to wniesie. Bo jak on wniesie sprawę na Policję, która uzna Twoją winę, to sprawę Spowodowanie kolizji.
Może. Mandat z fotoradaru też wysyłali bez pytania. Tyle że jedyne co mogą bez rozmowy z Tobą, to wnieść sprawę do sądu, ukarać Cię nie mogą. Wiesz, preparując dowody narażasz się na ich odrzucenie w ogóle. Może być za takie uznane, nawet jeśli faktycznie nim nie było. Trzymaj oryginał i nim się posługuj. Jeśli jest, to co jest dowodem zamiast tego? Cały film z rejestratora (3 minuty, od wyjazdu z Ze wszystkim to nie, wystarczy ten film nie ruszany. 98 |
Data: Styczen 22 2017 09:00:50 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Budzik | Użytkownik Adam Wysocki ... A moze po prostu zadzwon do gościa i wytłumacz?Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie. Jak natrafisz na opór to wtedy pisz do Tu ze cofasz swoje oswiadczenie, ze nerwy etc. Załącz film jako dowód. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej." Molier 99 |
Data: Styczen 21 2017 18:58:47 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 20-01-2017 o 23:59, Adam Wysocki pisze: Cześć, To że się wepchnąłeś to Twoja - ewidentnie chamska jazda, jeśli nikt Cię nie wpuszczał tylko wpychałeś się na siłę. Natomiast przy prędkościach niewielkich, wygląda na to, że nie spowodowało to kolizji. Prędzje Twój dziwny manewr (z wpychaniem się na kolejny pas) spowodował że gość nie zauważył że hamujesz, albo wręcz celowo w Ciebie wjechał.
Da się. Takie oświadczenie pisane na gorąco nie jest wiele warte, zwłaszcza że masz nagranie, które wzbudza wątpliwości. 100 |
Data: Styczen 22 2017 01:39:49 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody Cavallino wrote: To że się wepchnąłeś to Twoja - ewidentnie chamska jazda, jeśli nikt Cię Wydaje mi się, że było miejsce, tylko ten, który mnie nie wpuścił, przyspieszył. Przy czym wydawało mi się też, że przejechałem po ciągłej i wymusiłem na tym, który we mnie wjechał, więc nie bardzo już ufam swojej pamięci, a kamery z tyłu nie mam... Prędzje Twój dziwny manewr (z wpychaniem się na kolejny pas) spowodował Tzn. z wpychaniem się na skrajny lewy? Gdzie to widać na filmie? Nie widzę na nim, żebym miał kierunkowskaz w lewo albo kierował się w lewo - tzn. tak, taka była moja intencja, ale nie zdążyłem tego zrobić. Chyba jedyne, co na to wskazuje, to kierunek przesunięcia się samochodu po kolizji (lekko skręcone koła), ale też zauważ, że chwilę wcześniej wyrównałem trochę do prawej, więc może koła były skręcone właśnie z tego powodu (i mówię szczerze, bo nie pamiętam już, czy akurat w tym momencie chciałem spróbować skręcić, czy uznałem że jednak się nie da - umknęło mi to zupełnie podczas kolizji i po niej). -- [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 101 |
Data: Styczen 22 2017 07:33:40 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 22-01-2017 o 02:39, Adam Wysocki pisze: Prędzje Twój dziwny manewr (z wpychaniem się na kolejny pas) spowodował Dziwnie skręciłeś po strzale. Nie widzę Ale pewnie nie ruszyłeś z kopyta jak inni po zmianie na zielone, bo czaiłeś się na wcisk na lewy - to wystarczyło i to mogło klienta zaskoczyć. Miałem tak samo, gość mi wjechał w zderzak gdy zapaliło się zielone, nawet nie zauważył, że i ja i auto przede mną jeszcze nie ruszyło. 102 |
Data: Styczen 22 2017 12:06:27 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: spider | W dniu 2017-01-22 o 07:33, Cavallino pisze: Ale pewnie nie ruszyłeĹ z kopyta jak inni po zmianie na zielone, bo Gdyby faktycznie majÄ c zielone przed sobÄ czekał na skrzyżowaniu na tym pasie mimo wolnej drogi na wprost, to można by było dyskutowaÄ o jakiejĹ współwinie, jeĹli miałby włÄ czony kierunkowskaz w lewo (mimo braku możliwoĹci zmiany pasa z powodu linii ciÄ głej) Ale Sorry ale tu nie ma co dyskutowaÄ o winie, zatrzymał siÄ bo przed nim nie było możliwoĹci jazdy, goć który mu wjechał w dupÄ - jest winny. Ten zaskoczony klient niech siÄ przesiÄ dzie na rower, jak go takie sytuacje w Warszawie zaskakujÄ . 103 |
Data: Styczen 22 2017 18:11:29 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: szod | W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze: 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał? Ewidentnie jego wina. Jak był zajęty czymś innym jak patrzeniem na drogę, to tak się skończyło. Zmieniłeś pas kilka sekund przed uderzeniem, w dodatku po zmianie nie zahamowałeś od razu tylko jeszcze jechałeś. Koleś z tyłu gapił się gdzie nie trzeba - w bok, radio, telefon. Te kilka sekund jest aż nadto wystarczające na reakcję. Można spokojnie zahamować. 104 |
Data: Styczen 23 2017 11:08:24 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: yabba | Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości Cześć, Po takim czasie od Twojej zmiany pasa, to jego wina. Jedyne, co można się przyczepić do Ciebie to miganie długimi.
Ubezpieczyciel będzie się z Tobą kontaktował w celu potwierdzenia zdarzenia. Wtedy możesz opisać sytuację i załączyć filmik. -- Pozdrawiam, yabba 105 |
Data: Styczen 23 2017 15:57:12 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.misc.samochody yabba wrote: Jedyne, co można się przyczepić do Ciebie to miganie długimi. Miganie długimi, zmiana pasa, buspas... Tak czy inaczej myślę że warto ponieść te konsekwencje dla satysfakcji, że nie dałem z siebie zrobić winnego. 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to Na razie stanęło na tym, że skontaktowałem się z likwidatorem, wysłałem mu mailem film, on prosił o film także na CD, ale wyślę mu to razem z wycofaniem oświadczenia, jak już dostanę od nich papiery do podpisania. Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film filmem a on ma świadków, i generalnie "rób pan co pan chcesz". Więc pewnie skończy się sądem. Czy w ogóle, jeśli sprawa trafi przed sąd (a będzie to najprawdopodobniej sprawa, gdzie pozwanym będzie ubezpieczyciel, zgadza się?), to sąd może brać pod uwagę mój styl jazdy i ukarać mnie za to (wtedy bez punktów)? Czy tylko policja? -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] 106 |
Data: Styczen 23 2017 17:07:18 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 16:57, Adam Wysocki pisze: In pl.misc.samochody yabba wrote: Mylisz postępowanie karne z cywilny, Kto miałby wnieść do tego sądu i o co? Bo to mogą być dwie różne sprawy, dwa różne prawa i nawet sądy różne. 107 |
Data: Styczen 23 2017 16:25:36 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Adam Wysocki | In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Do faceta dzwoniłem - wg niego moja wina, nie wycofa oświadczenia, film 1. Najpierw on o uznanie roszczenia i wypłatę odszkodowania z mojej polisy. 2. Potem ewentualnie ja, o uznanie mojego roszczenia i wypłatę odszkodowania z jego polisy. Tak to rozumiem. Rozumiem że obie te sprawy są cywilne? Gdzie tu jest miejsce na sprawę karną? -- http://www.chmurka.net/ 108 |
Data: Styczen 23 2017 18:38:07 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: Cavallino | W dniu 23-01-2017 o 17:25, Adam Wysocki pisze: In pl.soc.prawo Cavallino wrote: Ja bym poszedł na policję i z jej pośrednictwem (lub bez) założył Ci najpierw sprawę karną o ustalenie Twojej winy. Jest taniej, bo w takiej sprawie karnej można od razu wystąpić z wnioskiem o naprawę szkód - koszt dla skarżącego zerowy.
j.w. 109 |
Data: Styczen 24 2017 12:06:31 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: yabba | Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości In pl.misc.samochody yabba wrote: Drobnostki.
W imię zasad, ...! :) Patrząc obiektywnie, to samemu przyznałeś się do winy. 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to Likwidator zapewne odmówi wypłaty odszkodowania.
IMHO to jeśli sprawa będzie się toczyć o ustalenie czy jesteś winien kolizji, to nie mają znaczenia Twoje poczynania niezwiązane z kolizją: buspas, miganie światłami itp. Musiałoby być inne postępowanie w sprawie Twojej jazdy buspasem, uzywania świateł niezgodnie z przeznaczeniem, wymuszeniem pierszeństwa na Seacie. Jeśli sąd uzna Cię niewinnym spowodowania kolizji, a nie wskaże innego sprawcy, to może być konieczne wytoczenie następnej sprawy o ustalenie czy ten z tyłu był winnym kolizji. -- Pozdrawiam, yabba 110 |
Data: Styczen 23 2017 16:55:42 | Temat: Re: Kolizja - podpisanie oĹwiadczenia, ale jednak nie moja wina | Autor: the_foe | W dniu 2017-01-20 o 23:59, Adam Wysocki pisze: 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to mój ojciec to przeżył na własnej skórze, gościu ewidentnie winny wjechał w niego jadąc koło 100 w miejscu gdzie jest 40. Podpisał wszystko błagajac by nie wzywać policji. Potem się okazało, ze wniósł o odszkodowanie z winy ojca. W sądzie okazało się ze to oswiadczenie jest nic nie warte.I wogole nie było brane pod uwagę i trzeba było się spierać od 0. Sprawa wygrana po 1,5 roku. Tyle czasu kosztowała niewiedza, ze Policję należy wzywać zawsze kiedy w grę wchodzi porządna kasa na naprawę. -- @foe_pl |