Kompleksy kotletow (naraze sie)
1 | Data: Pa?dziernik 12 2011 18:07:39 |
Temat: Kompleksy kotletow (naraze sie) | |
Autor: Janko Muzykant | http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnego 2 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 18:16:08 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: JA | On 2011-10-12 16:07:39 +0000, Janko Muzykant said: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnegoMam
Nie bardzo rozumiem, czemu masz nadzieję, że sąd pozew odrzuci? Nic do rzeczy nie ma, czy to kicz czy arcydzieło. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 3 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 19:05:13 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2011-10-12 18:16, JA pisze: Nie bardzo rozumiem, czemu masz nadzieję, że sąd pozew odrzuci? Bo wtedy zacznie się masowe zarzynanie o pozy. Mogę znaleźć tysiące podobnych układów siedzących w wielu portfoliach jednocześnie. Chyba ktoś zapomniał, że zdrowa sytuacja jest wtedy, gdy konkuruje się jakością. A może nie zapomniał tylko zdaje sobie sprawę, że jakość nie ma znaczenia? -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /najpiękniejsze sny są własne/ 4 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 23:07:34 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: JA | On 2011-10-12 17:05:13 +0000, Janko Muzykant said: Bo wtedy zacznie się masowe zarzynanie o pozy. Mogę znaleźć tysiące podobnych układów siedzących w wielu portfoliach jednocześnie. Masz słuszność, choć w tym konkretnym przypadku, jest ewidentny plagiat. To nie sesja w parku zamku Książ (byłem tam miesiąc temu, chyba ze cztery prary miały tam ścieżkę zdrowia). Na tym zdjęciu nie ma nic poza tym konkretnym układem. Trochę tak jak "Wymarsz Strzelców" czy inaczej "Straż Nocna" - nie przymierzając oczywiście.
No cóż takie czasy. Skoro wielcy mogę patentować fragmenty kodu oprogramowania, to dlaczego maluczki nie można się sądzić za zerżnięcie pozy? Ale mi wyszło. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 5 |
Data: Pa?dziernik 13 2011 19:14:44 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Sylwester Zarębski | Dnia Wed, 12 Oct 2011 23:07:34 +0200, JA napisał(a): On 2011-10-12 17:05:13 +0000, Janko Muzykant said: Dobrze, że to podniosłeś - ten sam idiotyzm i póki co patentowanie "wartości niematerialnych" w Europie nie przeszło. Współczuję obu autorom zdjęć, jednemu, że się w głowie przewróciło, drugiemu, że doszło do czasów, gdy logikę i trzeźwe spojrzenie zastąpili prawnicy. -- pozdrawiam Sylwester Zarębski Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek 6 |
Data: Pa?dziernik 13 2011 10:26:57 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Zygmunt Dariusz | On Oct 13, 1:14 pm, Sylwester Zarębski wrote: Dnia Wed, 12 Oct 2011 23:07:34 +0200, JA napisał(a): Zastanawiajace, jak "mloda para" pozwala robic z siebie takich odiotow, jak na tych zdjeciach. Ziggy Photo - American Professional Photographer http://www.ziggyphotoonline.com/ 7 |
Data: Pa?dziernik 14 2011 03:31:32 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Roger from Cracow |
ja bym jeszcze powspółczuł młodej parze :) Sęk w tym, że nikomu tutaj nie przyszło do głowy inne rozwiązanie... Pomijając idiotyczność tego zdjęcia szum jaki powoli robi się z tym pozwem jest najlepszą reklamą. Linkowanie strony autora, zdjęcia, być może nazwiska, szumek wokół. PR strony idzie w górę i reklama się sama nakręca. Witam w XXI wieku nowoczesnej reklamy :) Genialne posunięcie. Roger -- Marcin 'Roger' Pojałowski fotografia: http://www.studio-roger.pl 8 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 17:21:27 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: kamil | On 12/10/2011 17:07, Janko Muzykant wrote: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnego Zdaje się, że nie odróżniasz pozy od przedmiotów i ich ułożenia stanowiących kluczowy element zdjęcia. -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net 9 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 19:06:15 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2011-10-12 18:21, kamil pisze: Zdaje się, że nie odróżniasz pozy od przedmiotów i ich ułożenia A za rok każdy fotograf będzie miał swojego adwokata. Tak będzie lepiej? -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /jest kryzys wartości. Patrzę w portfel, a tam wartości brak/ 10 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 10:56:11 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-10-12 19:06, Janko Muzykant pisze: W dniu 2011-10-12 18:21, kamil pisze: Odbiór zdjęć: - czemu tak mało i wszystkie takie dziwne? - przykro nam ale z całej sesji tylko te okazały się nieopatentowane :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 11 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 19:17:16 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: PaweĹ W. | W dniu 2011-10-12 18:07, Janko Muzykant pisze: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnego W przypadku prezentowanego zdjÄcia - mam wÄ tpliwoĹci, ewidentnie autor pierwotnego zdjÄcia miał swój autorski projekt wykonania portretu. Z drugiej strony, modne niedawno fotografowanie siÄ na tle ruin mogłoby także zostaÄ potraktowane jako plagiat. Chociaż muszÄ powiedzieÄ, że ciÄżko okreĹliÄ granice, gdzie jest plagiat, a gdzie po prostu podobieĹstwo wynikajÄ ce z tematyki. A tak przy okazji - wiecie czego mi najbardziej brakuje? Normalnego portretu młodej pary. Takiego zwykłego, pamiÄ tkowego, bez udziwniania. I zdjÄcia grupowego z uroczystoĹci, gdzie bÄdÄ wszyscy zebrani, a nie jakieĹ dziwne pomysły na sesje. A czemu nie Pan Młody trzymajÄ cy oburÄ cz za szyjÄ PannÄ MłodÄ i topiÄ cy jÄ w wannie? ;) Jakby ktoĹ to zrobił, to przypominam, że to mój autorski pomysł i jestem gotów pozwaÄ o plagiat! ;) WAIDODAYO! -- http://www.stopakcyzie.pl/ http://www.glosujinaczej.pl/ 12 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 20:03:08 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Catholic | W dniu 2011-10-12 18:07, Janko Muzykant pisze: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnego Przy iloĹci zdjÄÄ jakie robi siÄ na Ĺwiecie w ciÄ gu każdej minuty, siłÄ rzeczy każde jest jakimĹ plagiatem.Fotograf pozywajÄ cy powinien zabiegaÄ o patent dla tej idiotycznej pozy i paru innych np: para młodych na drabinie, w parku, na koniu, na oĹle, w wodzie, w łóżku. Szczególnym patentem powinna byÄ chroniona poza na stojÄ co jako najczÄĹciej stosowana, oraz para całujÄ ca sie lub patrzÄ ca w dal. Kretynizm. Niedawno jakaĹ agencja chyba, wykonała fotkÄ stylizowanÄ na OstatniÄ WieczerzÄ, gdzie w roli Chrystusa wystÄ piłÄ kobieta - wszyscy majÄ wyraźnie zerżniÄte pozy, rekwizyty w postaci stołu i skromnego żarcia też sÄ obecne. Chyba powinni siÄ zaczÄ Ä baÄ. Janko ma 100% racji wskazujÄ c na zidiocenie Ĺrodowiska kotleciarzy. Widmo konkurencji i powszechnoĹci aparatów w komórkach (umiejetnoĹci raczej zbÄdne) zakłócajÄ normalne funkcjonowanie i logiczne rozumowanie, zmuszajÄ c do nerwowych i debilnych ruchów typu pozew z powodu kiczu ze sznurkiem i kołdrÄ . Pozdr. J 13 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 21:02:15 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: JD | W dniu 2011-10-12 18:07, Janko Muzykant pisze: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnegoDoczytałem do drugiego akapitu i przestałem, bo tam jest kłamstwo (profesjonalista) dalej nie czytałem. -- Pozdrawiam JD 14 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 12:26:21 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Zygmunt Dariusz | On Oct 12, 12:07 pm, Janko Muzykant wrote: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdj... O curwa! - ale kyrk! Ziggy Photo - American Professional Photographer http://www.ziggyphotoonline.com/ 15 |
Data: Pa?dziernik 12 2011 15:42:49 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdj... A mnie zawsze zastanawia jak to jest, że człowiek nie zdaje sobie sprawy ze skali gówna jakie produkuje. Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać. I w ogóle jak się to dzieje, że kultura każe nam myśleć, że coś jest gównem a coś nie. marek 16 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 07:01:23 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Marek Dyjor | marek augustynski wrote: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdj... AMEN :) 17 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 06:51:47 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Bernard Wybierała | On 17 Paź, 07:01, "Marek Dyjor" wrote: marek augustynski wrote: Wybaczcie koledzy od spustu - ale w przypadku tego zdjecia - gadacie glupoty. Mamy zdjecie - ktore - pomijajac jego jakosc i nowatorskosc pomyslu - rzecz dyskusyjna - jest nietypowe i oryginalne. Ktos zadal sobie trud, zeby wymyslic taki a nie inny uklad, dostarczyc rekwizyty, przekonac mlodych, ze to moze byc ciekawe etc. Ktos inny po prostu dokladnie to skopiowal. Ale - nie zapominajmy tego - zdjecie jest tworem autorskim - wszyscy znamy fotografie np Helmuta Newtona. Czy uwazacie ze skopiowanie jednego z jego topowych i rozpoznawalnych zdjec nie jest plagiatem? Jest! A szczerze mowiac dla mnie plagiat jest czyms obrzydliwym w fotografii kreatywnej. I tu wlasnie z fotografia kreatywna mamy do czynienia. Fotografia - to sztuka - kopiowanie dziel sztuki - jest niedozwolone. Koniec i kropka. A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie sie na to zeby kopiowanie pomyslow i aranzacji bylo dozwolone. To moze zacznijmy kopiowac Bacha i sprzedawac go pod wlasnym nazwiskiem. Przeciez Bach tez byl kiedys nikomu nie znanym grajkiem. pozdrawiam Bernard www.bwstudio.com.pl 18 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 16:01:34 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 17.10.2011 15:51, Bernard Wybierała wrote: On 17 Paź, 07:01, "Marek Dyjor" wrote: Akurat skopiowanie bardzo znanego zdjęcia jest w mniejszym stopniu plagiatem, bo wiadomo, że wiele osób rozpozna. W przypadku zdjęć Newtona, Capy można mówić o wariacjach. Ważny jest też cel powstania tego zdjęcia. Tutaj jest nie tylko plagiat, ale również czyn nieuczciwej konkurencji. Ktoś reklamował swoją kreatywność cudzym pomysłem. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 19 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 16:25:01 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2011-10-17 15:51, Bernard Wybierała pisze: Ale - nie zapominajmy tego - zdjecie jest tworem autorskim - wszyscy Najlepszym systemem dla ludzi jest socjalizm - miłosierny i sprawiedliwy. Jak jednak pokazało wiele doświadczeń, każda próba pójścia w tym kierunku kończyła się katastrofą. Podobnie jest z funkcją patentu. Tu katastrofa dopiero się zaczyna i jeśli nic się nie zmieni, za dekadę lub dwie pozostaną monopole produkcji tego czy owego, a wiadomo czym to się je. Jeśli zaczniemy patentować zdjęcia, zaroi się od ludzi, którzy będą żyć tylko z łażenia po targach i przeglądania gazet w poszukiwaniu ''swojej pozy''. Ludzkość nie dorosła do tego bardziej, niż do ochrony patentu z samej przyzwoitości. To raz, a dwa - o sztuce w fotografii można mówić naprawdę rzadko. Nie wiem, czy ktokolwiek piszący tu na grupie mógł mieć udział w czymś takim. Tak więc zostawmy sztukę artystom, a już ten konkretny przypadek najlepiej zakopać szybciutko, bo obciach to ogromny: z racji ''kradzieży'' tej masakry, z racji powstania owej i z racji brania w tym udziału w charakterze modeli. OBCIACH panowie i panie ?.?., R.B oraz członkowie DSZFŚ. Albo po prostu powiedzcie wprost: sprzedajemy ludziom gówno, bo lubią (trochę im pomagamy lubić) i nie lubimy, jak Jaśki nam włażą w paradę z dumpingiem. PS. Następnym razem załóżcie młodym worki foliowe na głowy. Potem niech ona trzyma rolkę papieru toaletowego, a on węża ogrodniczego. Kolejno: niech ona mówi: Ooooo, a on drapie się po głowie, w końcu niech udają, że robią kupę, twarzą do siebie. Brawo, cztery pozy w minutę, jestem megakreatywny, patentuję. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /słyszałem, że wszystkie problemy doskonale rozwiązuje coś tam/ 20 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 18:00:35 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: m0w | Najlepszym systemem dla ludzi jest socjalizm - miłosierny i sprawiedliwy. Jak jednak pokazało wiele doświadczeń, każda próba pójścia w tym kierunku kończyła się katastrofą. Te zdjęcia bardzo się od siebie różnią. (jedno jest takie niepokojące soc, drugie to raczej bananowa Ikea) Zdjęcie 1 skąd zaczerpnięto inspirację do zdjęcia 2 nie zostało opatentowane. Nie jest do końca pewne czy zdjęcie 2 powstało z inspiracji zdjęcia 1. Może przyczynkiem był jakiś fragment utworu literackiego i obaj panowie podobnie go przedstawili? Czy w tym wypadku obaj popełnili by plagiat? Idiotyzmem jest patentować pomysły na zdjęcia. I tak bardziej sie będzie podobać zdjecie lepsze (lepiej zrobione). Panu który proponuje kopiować Bacha szczerze życzę powodzenia. Nawet jakby podpisał pod tym J.S Bach to i tak nikt tego nie kupi. Czemu? Niech się ten pan już sam domyśli. Š 21 |
Data: Pa?dziernik 19 2011 23:36:11 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: JA | On 2011-10-17 16:00:35 +0000, "m0w" said: Nawet jakby podpisał pod tym J.S Bach to i tak nikt tego nie kupi. No więc mógłbyś się zdziwić - w obecnych czasach kupi. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 22 |
Data: Pa?dziernik 19 2011 23:34:24 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: JA | On 2011-10-17 14:25:01 +0000, Janko Muzykant said: PS. Następnym razem załóżcie młodym worki foliowe na głowy. Potem niech ona trzyma rolkę papieru toaletowego, a on węża ogrodniczego. Kolejno: niech ona mówi: Ooooo, a on drapie się po głowie, w końcu niech udają, że robią kupę, twarzą do siebie. Brawo, cztery pozy w minutę, jestem megakreatywny, patentuję. Dokładnie, nic dodać nic ująć. Ale ja patentuję qpę na lewej nodze i rzyciami do siebie a nie facjatami. -- Nie odpowiadam na treści nad cytatem Pozdrawiam JA www.skanowanie-35mm.pl 23 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 18:13:47 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Catholic |
Teraz Teraz sobie odpowiedz na jedno proste pytanie: Czy już od tej pory nikt na tej planecie, aż po jej unicestwienie nie będzie mógł zrobić legalnie obrzydliwej fotki osobnikom na polu w kołdrze przewiązanej sznurkiem? Pozdr.J 24 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 17:18:14 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: kamil | On 17/10/2011 14:51, Bernard Wybierała wrote: A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie Problemem jest to, że kierujesz swoje pytania do niewłaściwych osób. Tutaj nie znajdziesz Bachów i Mozartów, tylko zespoły grające Białego Misia do kotleta, albo artystycznych buntowników z rockowych knajp siedem ulic od rynku. -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net 25 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 09:57:34 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | Wybaczcie koledzy od spustu - ale w przypadku tego zdjecia - gadacie Kiedyś rozmawiałem tutaj, nie pamiętam z kim, na temat inspirowania się czyjąś twórczością. Chodziło o samo słowo "inspiracja". Doszedłem wtedy do wniosku, że powinno ono brzmieć "kradzież" ale nie powinno być odczytywane negatywnie. Dlaczego? Ponieważ kradzież jest najprostszym i najszybszym sposobem na osiągnięcie określonego efektu i jest przez to szczere. Pozostaje niby kwestia moralna a więc pytanie, czy kradniemy, bo chcemy oszukać czy dlatego, że przyspiesza to nasz własny rozwój. Nie ma dla mnie żadnej wątpliwości, że w świecie sztuki, czy nawet knajpianej fotografii, nie istnieją zasady moralne. Jest wyłącznie określona zdolność, którą widać lub nie. Jeśli ktoś skarży się, że inna osoba wykorzystała jego pomysł twórczy to znaczy, że ten pomysł był do niczego. Zrozumcie to w końcu! marek 26 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 11:45:25 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Catholic |
Kiedyś rozmawiałem tutaj, nie pamiętam z kim, na temat inspirowaniaMylisz całkowicie pojęcia, dlatego Twoja "filozofia" jest z założenia błędna. Kradzież, to przywłaszczenie cudzej rzeczy. W skrócie: ktoś ma - Ty nie masz. W tym przypadku powinno się użyć słowa KOPIOWANIE lub powielanie. A propos, ewolucja posługuję się takim nielegalnym procederem w przypadku genów. Jak każde kopiowanie posiada błędy, więc powstają takie osobniki jak ZD. (Taka mała dygresja) Pozdr. J 27 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 02:56:38 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski |
> Kiedyś rozmawiałem tutaj, nie pamiętam z kim, na temat inspirowania Kradzież pomysłu. Przecież rozmawiamy o tym a nie o zdejmowaniu ze sciany. marek 28 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 13:00:34 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Catholic | W dniu 2011-10-18 11:56, marek augustynski pisze:
To semantyka, ale nie można "ukraść" pomysłu. Pomysł można skopiować, wykorzystać, podpatrzeć, powielić itp. NIE MOŻNA ukraść. Pisałem wyżej. Ukraść można rzecz, mienie. Pozdr.J 29 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 13:19:49 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 18.10.2011 13:00, Catholic wrote: W dniu 2011-10-18 11:56, marek augustynski pisze: Szpiegostwo przemysłowe polega na wykradaniu informacji. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 30 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 13:37:10 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: mt | pisze: On 18.10.2011 13:00, Catholic wrote: No i jest to spore uproszczenie, chociaż czasami faktycznie nosi znamiona kradzieży (jak złamanie zabezpieczeń, nieautoryzowany dostęp, kradzież nośników z informacją, projektów papierowych itp.). Ciężko jest mówić o kradzieży w przypadku opublikowanej np. w internecie informacji/dzieła. -- marcin 31 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 11:10:10 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-10-17 15:51, Bernard Wybierała pisze: przekonac mlodych, ze to moze byc ciekawe etc. Ktos inny po prostu Oczywiście to nieładnie. Ale - nie zapominajmy tego - zdjecie jest tworem autorskim - wszyscy No powiedzmy, ale cóż z tego, poza tym, że nieładnie? Fotografia - to sztuka - kopiowanie dziel sztuki - jest niedozwolone. Ale plagiat, czy "wariacja" - to jeszcze nie to samo kopiowanie. A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie No przecież i Bach zapożyczał, i z Bacha zapożyczano, bo w kulturze całe wieki nie obowiązywało prawo "ochrony dóbr intelektualnych". I coś strasznego się stało? Głównie - Bach stał się bardziej znany... ;) PS brak takowej ochrony spowodowałby, IMHO, wzrost średniej jakości twórczości. Pisali by, malowali, komponowali głównie ci, co bez tego żyć nie mogą. Zaś produkcja pop-chłamu starciłaby znacznie na atrakcyjności. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 32 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 11:41:29 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 20.10.2011 11:10, Jakub Witkowski wrote: A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie Co najmniej od czasów Offenbacha są procesy o plagiaty. Za czasów Schuberta też zwracano na to uwagę.
Akurat często żyć nie mogą bez twórczości grafomani. Przymus twórczy, a poziom tej twórczości to dwie różne sprawy. W Warszawie jeździł kiedyś taki gość, non stop tworzył piosenki, to znaczy tworzył. To były takie pieśni dziadowskie, nie lubił komunistów i blondynek. Jak wsiadał do tramwaju to śpiewał. I nie chodziło o zbieranie drobnych do kapelusza. On po prostu tak miał, musiał wyśpiewać. W inspiracjach powinna być jakaś granica. Jeśli nie będzie granic, to będzie zrzynanie na całego. Teraz pytanie, komu będzie się chciało pracować nad czymś nowym, jeśli za chwilę ktoś inny skorzysta z jego pracy. I ciągle wszyscy zapominają, że nie chodzi tu tylko o zrobienie zdjęcia z tym pomysłem, ale o reklamowanie się tym zdjęciem. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 33 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 12:00:24 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-10-20 11:41, pisze: PS brak takowej ochrony spowodowałby, IMHO, wzrost średniej jakości Zgoda, ale chyba i tak łatwiej byłoby znaleźć wartościowe dzieła wśród tych pisanych "z przymusem", a wydawanych sumptem własnym czy jakiegoś mecenasa, niż w zalewie tych, których motywacją stworzenia był li tylko zarobek z tantiem... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 34 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 03:28:45 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | Teraz pytanie, komu będzie się chciało Będzie się chciało tym, którzy rzeczywiście coś potrafią i dla których fotografia jest rzeczą ważną. Powinieneś zdać sobie sprawę z tego, że twórczość taka czy inna i nawet w skali mikro obarczona jest ryzykiem.. To jest inwestycja bez pokrycia i jako taka zawsze była darzona szacunkiem. Bo ktoś może potrafi zrobić coś czego nikt inny nie potrafi. Do tego również potrzebna jest odwaga. Już samo myślenie o ochronie praw wypacza sztukę, bo to oznacza, że ona się boi. Co nigdy nie powinno mieć miejsca. Argument, że ktoś reklamował siebie poprzez plagiat jest nietrafiony. Nawet jeśli dowiedziemy prawnie, że zaszła sytuacja niedobra, to zwycięstwo tego fachury będzie pyrrusowe. Już zawsze będzie miał łatkę strachliwego. I przyjdzie jakiś dowcipniś anonim, splagiatuje wszystkie jego zdjęcia i zrobi mu taką kaszankę, że się chłopak nie podniesie. Wielki Krasnal Ale rzeczowo, żeby nie było. Dzisiejszy świat to gra pozorów. To nie jest środowisko dla ludzi posiadających umiejętność patrzenia. Decyzja o robieniu fotografii lub dalsze w nią brnięcie musi wyjść dokładnie z tego założenia. Jeśli zrobisz inaczej po prostu się oszukasz. marek 35 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 23:11:53 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F. | Dnia Wed, 12 Oct 2011 15:42:49 -0700 (PDT), marek augustynski napisał(a): A mnie zawsze zastanawia jak to jest, że człowiek nie zdaje sobie Ale to w zasadzie nie na temat. Na temat to bedzie definicja: co to jest plagiat w fotografii. Nigdy nie przestanie mnie to Nie bardzo rozumiem - nie zaprzeczasz w jakis sposob sam sobie ? Z ostatniego zdania nalezaloby sie domyslac ze negujesz "ustalone kanony sztuki", slusznie pytajac kto nam je narzucil ... ale skoro tak, to dlaczego mialby sobie zdawac sprawe ze skali gowna ? Jemu to sie podoba, i to wystarczy .. J, 36 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 15:23:26 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | > A mnie zawsze zastanawia jak to jest, ze czlowiek nie zdaje sobie Ale ta definicja to absurd, poniewaz w swiecie sztuki, w tym fotografii, zachodzi zjawisko aktu (zaistnienia). Jeśli mamy do czynienia z aktem tworczym, to wszystko co powstaje na jego podstawie i jednoczesnie ma znamiona plagiatu jest juz odtworcze i jako takie pozostaje bez znaczenia. Jedyna rzecz tworcza w akcie odtworczym moze dotyczyc skali, tzn. donioslosci dziela, za ktore plagiator się zabiera. A jako ze donoslosc dziela wynika wprost ze skali talentu tworcy, to plagiat jego tworczosci staje sie nia takze. Poniewaz aby nawiazac do talentu potrzebny jest talent. Stad wlasnie mamy historie sztuki a sila "plagiatu" jest skala pierwowzoru. Konkretna sytuacja, o ktorej tu rozmawiamy, jest po prostu idiotyczna. Ponadto tekst pisal dyletant. Cytat: "Fotografia jest jedyna dziedzina sztuki, w ktorej wyksztalcenie zawodowe i wieloletnie doswiadczenie nie daja automatycznie artyscie czy nawet rzemieslnikowi przewagi nad osoba, ktora ani jednego, ani drugiego nie ma." Sprostowanie. Wyksztalcenie zawodowe oraz doswiadczenie nie daja automatycznie przewagi w jakiejkolwiek dziedzinie sztuki. Przewaga jaka moze miec mejsce wynika ze "swobody poruszania sie", a wiec ze swiadomosci, ktora wyklucza sytucje o jakiej tu rozmawiamy. Nie jestem w stanie wyobrazic sobie, ze dobry tworca czy nawet rzemieslinik zajmuje sie takimi pierdolalami. > Nigdy nie przestanie mnie to Bo to jest problem, z którym każdy musi zmierzyc sie sam. Nie ma jednoznaczych odpowiedzi w swiecie sztuki. Nie ma samowoli a na drugim biegunie kanonu. marek 37 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 22:46:31 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: XX YY |
mylisz sie - akt tworczy to dopiero polowa drogi. jest jeszcze akt poznawania - po stronie odbierajacego , rownie istotny byc moze najlepsze dziela sztuki jakie kiedykolwiek powstaly nie zobaczyly swiatla dziennego , zostaly odlozone do szuflady. Z punktu widzenia odbiorcy nie ma wiekszego znaczenia czy ma do czynienia z oryginalem czy z kopia. Akt tworczy zaistnial , minal , nie ma go wiecej , a dzielo pozostalo. Teraz istotnym staje sie akt poznawania. Poniewaz w sztuce nie ma jednoznacznosci , nie da sie jenoznacznie okreslic skutkow owego poznania - one moga byc rozne, nieprzywidywalne , sprzeczne , zaskakujace . I to jest istotny atrybut sztuki-niejednoznacznosc . Aby mogla zaistniec konieczny jest ktos wiecej niz tylko autor , cos wiecej niz tylko akt tworczy. 38 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 02:18:09 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski |
> Ale ta definicja to absurd, poniewaz w swiecie sztuki, w tym Niejasno to opisalem. Moj bład. Chcialem powiedzieć z grubsza, ze cała sztuka nosi znamiona odtworczosci. Jej rozwój zachodzi tak jak to opisujesz, jest nieprzewidywalny ze względu na czynnik ludzki. byc moze najlepsze dziela sztuki jakie kiedykolwiek powstaly nie Moze ale to jest bez znaczenia, poniewaz "donioslosc dziela" nie powinna byc odczytywana w sensie czy znajduje sie ono w muzeum i czy autor jest slawny. Dla mnie donioslosc jest wplywem jaki okreslone dzielo wywiera na mnie. Moze nim byc np. twoja fotografia. Nawet powiem ci, ze niespecjalnie tu kokietuje, bo zastanawialem się nad tym co robisz i mowisz nie raz. Zobaczyc swiatlo dzienne to zostac zobaczonym, gdziekolwiek i przez kogokolwiek. Dalej jest juz prywatny odbior innego czlowieka i ewentualne dalsze mutacje. Z punktu widzenia odbiorcy nie ma wiekszego znaczenia czy ma do Zgadzam sie. Akt tworczy zaistnial , minal , nie ma go wiecej , a dzielo pozostalo. Ze wszystkim sie zgadzam marek 39 |
Data: Pa?dziernik 17 2011 22:55:47 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Bernard Wybierała | On 18 Paź, 00:23, marek augustynski > > A mnie zawsze zastanawia jak to jest, ze czlowiek nie zdaje sobie Panowie - dzielicie włos na czworo rozmawiając o przypadku plagiatu - który jest tak ewidentny, że naprawdę szkoda czasu spędzonego nad klawiaturą. A czy plagiat jest dozwolony czy nie - zadecyduje o tym sąd. I dobrze! Po to wymyślono prawa chroniące autorów zdjęć, obrazów, muzyki itd. Od siebie powiem tyle - wiele razy kradziono moje zdjęcia. Natychmiast działałem - zawsze. Nie pozwalam na to. Gdybym zauważył (choć w przypadku większości moich zdjęć - to typowa fotografia produktowa), niemniej jednak gdybym zauważył, że ktoś skopiował któreś z moich kreatywnych zdjęć i podpisuje się pod nim własnym nazwiskiem - nakazałbym mu zdjęcie tej fotografii, albo - później pozwał do sądu. Bo Panowie moje - autorskie pomysły - to coś co podwyższa mój ranking i nie do końca jestem zainteresowany faktem - iż ktoś inny podnosi sobie ranking wykorzystując moją pracę. Dlaczego? Bo żyje z robienia zdjęć, bo od jednej fotografii może zależeć moja kariera, bo dla mnie kradzież pomysłu to nie zabawa, a kradzież. Bo nieuczciwa konkurencja pokazująca moje pomysły jako swoje - zabiera mi należne mi za pracę pieniądze... Janko - nie wiem jak Ty ale ja staram się klientom dawać to czego w życiu gównem bym nie nazwał. Nawet tym ślubnym. Mam nadzieję, że Ty tylko tak mówisz w celu odniesienia zwycięstwa w dyskusji, bo jeśli nie - to powinieneś zrezygnować z używania aparatu. pozdrawiam Bernard www.bwstudio.com.pl 40 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 11:16:20 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "Bernard Wybierała" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:92ac1da2-09f8-4d1d-8a54- Panowie - dzielicie włos na czworo rozmawiając o przypadku plagiatu - Ale kradziez konkretnych zdjec to co innego. Co prawda 5 minut fotoszopa i to juz nie to samo zdjecie :-) Gdybym zauważył (choć w OK, ale co - jesli owiniesz modelke koldra, to nikt inny nie moze juz publikowac zdjec z modelkami owinietymi koldra ? A mozna z modelami, pierzynami czy spiworami ? J. 41 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 19:58:48 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2011-10-18 07:55, Bernard Wybierała pisze: A czy plagiat jest dozwolony czy nie - zadecyduje o tym sąd. I dobrze! A ja mam to w dupie. A niech sobie kradną, kto chce, jeśli sam nie potrafi. To jest moja cena za wolność i dotyczy każdej profesji, którą się zajmuję. Jeśli instytucja kradzieży pokona profesję, zmienię ją. Wolę to niż ciągłe obawy, że w każdej chwili może pojawić się jakaś prawnicza hiena (idea ochrony własności bardzo szybko zostanie zinstytucjonalizowana), która tylko wertuje katalogi przypadków szukając tych, co na konkretny przypadek licencji nie wykupili. Droga taka zaprowadzi do rewolucji, krwawej, małymi kroczkami, ale jest to nieuniknione. Chyba, że wcześniej zwycięży rozsądek. Janko - nie wiem jak Ty ale ja staram się klientom dawać to czego w Niech dowodem, że gówna klientom nie daję, będzie moja całkowita rezygnacja ze zdjęć ślubnych od gdzieś dwóch lat. Nie jestem w stanie sprostać niskim oczekiwaniom, a wyłuskiwaniem oczekiwań... nie wyższych, normalnych, nie mam siły się zajmować. Zresztą nie dotyczy to tylko fotografii. -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /chciałem zostać marynarzem, wstąpiłem do Krakowskiej Żeglugi Wiślanej/ 42 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 11:10:22 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości grup Na temat to bedzie definicja: co to jest plagiat w fotografii.Ale ta definicja to absurd, poniewaz w swiecie sztuki, w tym Musze przyznac ze cie nie rozumiem, ale ja technokrata jestem. Chciales napisac ze w fotografi nie ma plagiatow, czy ze jak najbardziej byly, sa i beda, ale powinny być dopuszczalne ? Konkretna sytuacja, o ktorej tu rozmawiamy, jest po prostu idiotyczna. Jesli przelozysz np na muzyke, to wcale nie taka idiotyczna, czy wiec fotografie nalezy traktowac zupelnie inaczej ? > Nigdy nie przestanie mnie to Bo to jest problem, z którym każdy musi zmierzyc sie sam. Nie ma Czyli wracamy do "jak ja powiem ze cos jest sztuka, to to jest sztuka, jak pan powie ze cos jest sztuka, to to jest kicz" ? J. 43 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 02:52:47 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski |
>> Na temat to bedzie definicja: co to jest plagiat w fotografii. Ja czasem nie rozumiem sam siebie. Chciales napisac ze w fotografi nie ma plagiatow, czy ze jak Pisalem, ze plagiat jest pojeciem martwym, bo jesli mozna cos splagiatowac, to znaczy, ze jest na tyle slabe. Dziela, ktore poddaja sie procesowi plagiatowania oparte sa o tzw. "pomysl". A w swiecie sztuki bezposrednie przelozenie "pomyslu" na "papier" skutkuje dzielami jednowymiarowymi, plytkimi. Myslisz sobie "owine mlodych w koldre i dam im poduszke pod glowe" i realizujesz to wprost. Rzeczy znaczace (nie piszę "znane") sa nieprzekladalne wprost. Można je tylko skopiowac. Autor zdjecia z koldra zrealizowal pomysl. On chce miec na to patent? Plagiat powinien byc calkowicie dozwolony, poniewaz daje do zrozumienia pierwotnemu tworcy jak bezsensowną i prostacką rzecza jest jego dzielo. Gdyby mnie ktos splagiatowal to najpierw stanolbym przed lustrem. >Konkretna sytuacja, o ktorej tu rozmawiamy, jest po prostu W muzyce jest to samo. Ktos podal tu dobry przykład z plagiatowaniem Bacha. >Bo to jest problem, z którym każdy musi zmierzyc sie sam. Nie ma Nie no, ja twierdze wlasnie, ze nie ma okreslonych zasad. A ty wprowadziles tym zdaniem zasade. Możesz sobie mowic i ja tez mogę. Ale czy z tego mowienia cos wynika? Czy nasza sztuka staje się sztuka a kicz kiczem? Nie, ponieważ to nie jest prostolinijny proces. Niewiadomo jak coś staje się sztuka w naszych oczach. marek 44 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 12:47:00 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 18.10.2011 11:52, marek augustynski wrote:
Zobacz ile razy "inspirowano się" Mona Lizą. Czy to oznacza, że dzieło jest słabe? Ile powstało słoneczników, to znaczy, że dzieło jest słabe? Pierwszy raz trudniej coś wymyślić, niż potem skopiować to. W świecie "kotleciarzy" liczy się pewna kreatywność dopasowana do gustów odbiorców. Na tej podstawie zdobywają klientów. Cały problem tutaj polega nie tyle na samym wykorzystaniu cudzego pomysłu, co na reklamowaniu swoich usług cudzym pomysłem. Fotografia ślubna to specyficzny dział. To nie jest fotografia stricte artystyczna czy reportażowa. To trochę jak malowanie portretów na molo w Sopocie. Liczy się dopasowanie do gustów klientów i odpowiednia reklama. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 45 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 05:34:59 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | > Pisalem, ze plagiat jest pojeciem martwym, bo jesli mozna cos Mamy nieporozumienie. Ja pisałem, że pomysł... Czy Mona Lisa albo słoneczniki to pomysł? Mona Lisa jest inspirująca bo jest nieuchwytna. Jeśli ktokolwiek uchwyci ją na zasadzie plagiatu to ona w tym momencie stanie się słaba, pojęta itp. Puszczałem na grupę gościa. http://www.hendrikkerstens.com/ Hendrik zaistniał w pewnym momencie ponieważ miał pomysł. W gruncie rzeczy on miał coś więcej, bo fotografował tą dziewczynę (swoją córkę chyba) od dłuższego czasu i ta ich interakcja już niekoniecznie była pomysłem. Chociaż jak na mój gust i obecny stan świadomości była. Niedawno jakiś ktoś pomyślał "zaraz zaraz" i zrobił coś takiego http://4.bp.blogspot.com/_qQWRBG4yX_M/TTHjfMkWZVI/AAAAAAAAABs/4jK-43uOtF4/s400/ASH365_01152011.jpg Hendrik w tej chwili ze swoim pomysłem stał się żałosny. Rozumiesz? Zgwałć w ten sposób Mona Lise. To jest wyzwanie a nie jakaś siata na głowie. W świecie "kotleciarzy" liczy się pewna kreatywność dopasowana do gustów No i? marek 46 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 14:58:30 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 18.10.2011 14:34, marek augustynski wrote:
Jak ktoś sprzedaje twój pomysł jako swój i dzięki temu łapie klientów, to chyba nie jesteś zadowolony. Oni z tego żyją. To jest nie tylko sciągnięcie czyjegoś pomysłu, to jest czyn nieuczciwej konkurencji. Jednym z kryteriów wyboru fotografa ślubnego jest jego pomysłowość, kreatywność czy nawet dziwność. Pary mają różne gusta, więc nie wchodźmy czy to pomysł jest artystyczny czy kiczowaty. Osoba, która podebrała pomysł uznała, że jest to pomysł przyciągający klientów, bo umieściła to na swoich reklamówkach. Więc sam pomysł ma jakąś wartość. Dochodzi jeszcze jedna rzecz. Widzisz reklamę z takim zdjęciem. I potem widzisz oryginał. Jako, że kopię widziałeś pierwszą uznajesz, że oryginał jest kopią (taki schemat myślowy jest). Więc uznajesz tego kreatywnego fotografa za naśladowcę, co może zdecydować, że nie złożysz u niego zamówienia. Wszyscy ciągle zapominają o co była awantura. Nie o to, że gość zrobił takie zdjęcie, tylko, że nim się reklamował na targach, gdzie walczy się o klienta. Pozwanie do sądu jest w tym przypadku zwykłym działaniem biznesowym. Nie ma nic w tym dziwnego. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 47 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 06:15:38 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | On 18 Paź, 14:58, wrote: On 18.10.2011 14:34, marek augustynski wrote: W porzadku. Ja zawsze gadam troche od rzeczy, bo interesuje mnie fotografia a nie jekies sprzety, czy klotnie o miedze. Wydaje mi się po prostu, ze takie sprawy sa bez znaczenia. Swoj trafil na swojego. Niech sie zra. marek 48 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 15:33:02 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 18.10.2011 15:15, marek augustynski wrote:
Ale dla niektórych fotografia to po prostu środek zarabiania pieniędzy na życie. Taka osoba wraca do domu, rzuca aparat i zajmuje się tym co lubi. To jak z samochodami, jedni siedzą całe dni w garażu, żeby zwiększyć moc o 2KM, a mechanik wraca z warsztatu wsiada na rower i jedzie nad rzekę odpocząć. Fotograf to może być taki sam zawód jak lekarz, prawnik, mechanik czy hydraulik. Potrzebna jest wiedza, predyspozycje, sprzęt, ale nie musi to być pasja pochłaniająca do rana do wieczora. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 49 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 06:58:51 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | Ale dla niekt rych fotografia to po prostu rodek zarabiania pieni dzy Masz rację. Tylko wiesz w jakiej sytuacji tego typu sprawy sadowe stawiaja pasjonatow, którzy nie maja sily ani ochoty na prowadzenie sporu? Będzie tak, ze jesli ja nie powiem "nie" to bedzie to odczytane jako "tak". Bierzcie i jedzcie. Sankcjonowanie fotografii na dluzsza mete prowadzic bedzie do wolnej amerykanki. Do tej pory plagiat byl potepiany jako nieetyczny. Wszyscy mniej wiecej orientowali sie gdzie jest jego granica. Jesli zaczniemy okreslac ja poprzez sad to doprowadzimy do sztywnych regul, ktorych dotrzymywanie okaze sie niemozliwe. A co za tym idzie rozkwitnie przeswiadczenie, ze wszystko jest etyczne jesli tylko poszkodowany nie wyraza sprzeciwu. Ta sprawa bije dokladnie w srodowisko, ktore ja wywoluje, tylko ze oni jeszcze nie zdaja sobie z tego sprawy. Wygra jeden glupek a reszta obudzi sie z reka w nocniku. Ja ci to mówie. Jak napisal Janko ostatnia nadzieja w sadzie. marek 50 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 16:05:49 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 18.10.2011 15:58, marek augustynski wrote: Ale dla niekt rych fotografia to po prostu rodek zarabiania pieni dzy Ale jeśli nie będzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniaków nieetycznych będzie coraz więcej. Ile jest przypadków podkradania zdjęć z czyjegoś portfolio ślubnego i prezentowania jako swojego? Albo propozycje dla fotografów, żeby odsprzedali im trochę zdjęć do portfolio. Niestety etyka zawsze przegrywa z biznesem, bo cwaniaków nigdy nie brakuje. Jeśli sąd nie uzna tego za plagiat to znajdą się następni, którzy będą coraz bezczelniej zrzynać. I gdzie będzie granica? Kopiowanie twarzy do cudzego zdjęcia w photoshopie? -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 51 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 07:28:18 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | Ale je li nie b dzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniak w Ja jestem wyznawca wolnego rynku. Jesli ktos jest na tyle cienki, ze musi bronic sie przed konkurencja poprzez stosowanie wobec niej sankcji to niech go diabli. Niech zmieni profesje albo wymysli cos czego nie da sie splagiatowac. Wyczuwam w tobie podejsie prawicowe.. tak dygresja. Stwierdzasz co jest zle i stosujesz kare. Ja jestem lewicowy z natury. Uwazam, ze nalezy rozwazyc za i przeciw. Jesli wyczuwam eskalacje okreslonego problemu po zastosowaniu sankcji, to wycofuje sie z nich. Daje przyzwolenie wszystkim cwaniakom i plagiaciarzom, poniewaz dochodze do wniosku, ze ukrucenie ich spowoduje przewartosciowanie, ktore doprowadzi do cichego przyzwolenia na zrywanie wszelkich zasad. Jedyna zasada jaka pozostanie bedzie kara lub jej brakiem. Dobro i zlo. Taki swiat mnie przeraza i mowie mu stanowcze nie. Kopiowanie twarzy do cudzego zdjecia w photoshopie? To juz funkcjonuje marek 52 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 16:39:11 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Catholic | Jeśli sąd nie uzna tego za plagiat to znajdą się następni, którzy będą coraz bezczelniej zrzynać. I gdzie będzie granica?Dlaczego nie? Jak ktoś lubi, lub klient chce, to czemu miałby istnieć zakaz wstawiania twarzy do cudzego zdjęcia? Tylko wówczas takie zdjęcie należałoby kupić. A pomysłu póki co, nie trzeba kupować (chociaż można), szczególnie wtedy gdy jest on widoczny. J 53 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 17:39:23 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Sylwester Zarębski | Dnia Tue, 18 Oct 2011 16:05:49 +0200, napisał(a): Ale jeśli nie będzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniaków Cóż, twoje słowa sprawiają, iż obawiam się o przyszłość ludzkości. Przyszłość, w której nie można będzie patrzeć dookoła siebie, bo za to trzeba będzie zapłacić, nie będzie można słuchać dookoła siebie, bo za to trzeba będzie zapłacić, nie będzie można machnąć rękami, bo ktoś już to wcześniej zrobił i za to również trzeba będzie zapłacić, nie będzie można powiedzieć słowa, bo słowa też ktoś wcześniej wypowiedział - plagiat, panie, PLAGIAT! W końcu czym się różni jedno od drugiego? Jak by wyglądała historia, gdyby portretowanie skończyło się na kilku kątach ujęcia i na tym koniec - reszta to plagiat? W naturze wszystko jest plagiatem, człowiek również. Co więcej, jestem przeciwny pomysłowi na *własność intelektualną*, która nie jest własnością i nigdy nią nie będzie. Z tego wynikają wszelkie bzdury w stylu *mam pomysł* i *sprzedam pomysł* równocześnie, czyli patenty, plagiaty, itp idiotyzmy. -- pozdrawiam Sylwester Zarębski Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek 54 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 11:41:58 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-10-18 16:05, pisze: Ale jeśli nie będzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniaków To cywilizacja Zachodu ostatecznie upadnie (upada). Podstawą jej jest wzajemny szacunek, przestrzeganie zasad wyniesionych ze wspólnego pnia kulturowego. Nad tym się powinniśmy zastanawiać a nie nad mnożeniem przepisów. Protezowanie obyczajów i etyki prawem (w coraz większym zakresie) jest na dłuższą metę na tyle niewygodne, niewydajne i nieopłacalne, że zaprowadzi w stronę katastrofy. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 55 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 11:46:25 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-10-20 11:41, Jakub Witkowski pisze: W dniu 2011-10-18 16:05, pisze: Zabrakło tu: jeśli ta "etyka" będzie wymuszana przez sankcje... To cywilizacja Zachodu ostatecznie upadnie (upada). Podstawą jej jest wzajemny -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 56 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 17:50:52 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości grup Czy Mona Lisa albo słoneczniki to pomysł? Mona Lisa jest inspirująca Hendrik zaistniał w pewnym momencie ponieważ miał pomysł. W gruncie Niedawno jakiś ktoś pomyślał "zaraz zaraz" i zrobił coś takiego Hendrik w tej chwili ze swoim pomysłem stał się żałosny. Nie rozumiem. Wychodzimy od zdjec Hendrika - jest w tym jakis pomysl, jest w tym jakas glebia, przyjmijmy ze to jest sztuka. Ten drugi zrobil to dobrze czy zle ? Dla mnie zle, ale ja sie nie znam. Ale dlaczego zle lub dobre nasladownictwo mialoby doprowadzac do zalosnosci ? Czy chodzi o to ze skoro inni tak potrafia to to nie jest zaden wielki artysta ? Ale to fotografia - chyba nikt nie ma watpliwosci ze mozna zalozyc modelce torebke i zrobic troche zdjec, a jak sie to zleci tysiacowi fotografow, to kilku wyjdzie jakies dobre zdjecie. Zgwałć w ten sposób Mona Lise. To jest wyzwanie a nie jakaś Odtworzenie ML wymaga powiedzmy jakiego talentu w rekach, ktory fotografom nie jest tak bardzo potrzebny. Tu sie chyba bardziej glowa pracuje :-) Ale tak prawde mowiac - zebrac tysiac prac kopistow, powiesic miedzy nimi oryginal, wpuscic publike - ciekawe czy wskaza ten "najlepszy". J. 57 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 10:42:13 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | >Hendrik w tej chwili ze swoim pomyslem stal sie zalosny. No jak będziesz tak pytal i pytal to nic z tego nie będzie. Wyobraz sobie, ze wpadasz na okreslona mysl i przekladasz ja na zdjecie. Zalozmy nawet, ze jestes zadowolony z efektu i myslisz "kurde udalo mi sie". Po jakims czasie widzisz, ze twój pomysl pojawil się w inne formie u innego fotografa. Teraz pytanie. Jaka będzie twoja reakcja? Nie pytam co zrobisz tylko co pomyslisz. Czy chodzi o to ze skoro inni tak potrafia to to nie jest zaden wielki Dokladnie o to chodzi. Odtworzenie ML wymaga powiedzmy jakiego talentu w rekach, ktory Talent fotografom jest tak samo potrzebny. Głownie chodzi tu o talent odbioru. Ale tak prawde mowiac - zebrac tysiac prac kopistow, powiesic miedzy Kopia to nie plagiat. Ona nadal przedstawia "reke tego artysty" Nie potrafię powiedziec czym jest talent, ale doszedlem juz do momentu, w ktorym wiem czego szukam i potrafie dostrzec okreslona wrazliwosc. Po prostu wyczuwam rzeczy trudnopowtarzalne. One sa proste i nie opieraja sie o "pomysl". Każda rzecz wydedukowana juz na wejsciu jest slaba. Mozna oczywiście tlumaczyc ludziom, jak krowom na pastwisku, co z upodobaniem czynia kuratorzy, ze taka czy inna mysl jest znaczaca. Ale to jest sciema, Gówno. marek 58 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 11:58:36 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości Nie rozumiem. Wychodzimy od zdjec Hendrika - jest w tym jakis pomysl, No jak będziesz tak pytal i pytal to nic z tego nie będzie. Nie wiem. W muzyce sprawa bylaby w miare jasna - jesli ta inna forma za bardzo przypomina oryginal, to plagiat jak nic. Ale w fotografii - patrzac na kolejny watek - mialbym miec patent na fikusnie wygieta modelke ? Czy np specyficzne ustawienie swiatel ? W komputerach tworzy sie czesto programy niemal identyczne - z zewnatrz, bo jesli pisane od poczatku to program jest calkiem inny, i nikt nie ma o to pretensji. Na szczescie. Ale juz Hollywood placi grube pieniadze za prawa do ekranizacji ksiazki/osoby/wydarzenia. Czy chodzi o to ze skoro inni tak potrafia to to nie jest zaden wielki artysta ?Dokladnie o to chodzi. I rozumiem ze uwazasz iz plagiatowanie powinno byc calkowicie dozwolone, bo prawdziwy artysta sie sam obroni swoimi niepowtarzalnymi dzielami ? Odtworzenie ML wymaga powiedzmy jakiego talentu w rekach, ktory Talent fotografom jest tak samo potrzebny. Głownie chodzi tu o talent Ale tak prawde mowiac - zebrac tysiac prac kopistow, powiesic miedzy Kopia to nie plagiat. Ona nadal przedstawia "reke tego artysty" Ale to znow przestaje rozumiec gdzie stawiasz granice. Kunszt Leonarda przedstawia sie przeciez w tym ze kopistom sie nie udaje odtworzyc tego usmiechu. Gdyby sie udawalo to "Leonardo bylby zalosny". Czyzbys tym razem docenial "pomysl", skoro staranne kopiowanie mu nie szkodzi ? Owszem, mogl to namalowac nieswiadomie, artystyczny talent spowodowal ze tak mu sie reka machnela, ale gdyby kopiowanie innym malarzom wychodzilo - to to jest "pomysl na dzielo", ktory deprecjonujesz. A co do pomyslu - to mowie - wezmy setke roznych kopii, niekoniecznie udolnych, postawmy miedzy nimi oryginal, wpuscmy publike, i niech zaglosuje na najlepszy portret. No moze najbardziej artystyczny. Ciekawe czy wybiora oryginal, czy ktoras z niezbyt wiernych kopii. Wtedy jej autor to chyba wielki artysta ? Nie potrafię powiedziec czym jest talent, ale doszedlem juz do A te przykladowe zdjecia Hendrika to jakie sa ? Bo w fotografii chyba malo jest rzeczy trudnopowtarzalnych - troche staran i wyprodukowalbys chyba podobne zdjecie, przynajmniej na tyle podobne ze inni mieli by problem stwierdzic "ktore lepsze". One sa proste Hm, mozna wziac wiadro farby, chlusnac na sciane - bedzie to rzecz niewatpliwie trudnopowtarzalna, niewydedukowana, utrwalajaca reke artysty. Wiekopomne dzielo czy g* ? Czy moze do takich wnioskow dochodzi sie dopiero jak ludzie placa za samo nazwisko pod dzielem ? :-) [bez obrazy - ale gdzies tam punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia] J. 59 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 04:47:14 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski |
>No jak będziesz tak pytal i pytal to nic z tego nie będzie. Po co pytasz retorycznie? W komputerach tworzy sie czesto programy niemal identyczne - z W Hollywood sztuką jest zarabianie pieniędzy. >> Czy chodzi o to ze skoro inni tak potrafia to to nie jest zaden Tak uważam. Zresztą otwórz oczy. To funkcjonuje w świecie na co dzień tylko ci, którzy chowają się za swoim "patentem" oszukują siebie. W sztuce zjawisko praw autorskich powinno nazywać się "zamrażaniem twórcy w jego urojeniach". Ja to w ogóle mam filozofię, że każdą myśl przechodzącą przez moją głowę, np. dotyczącą fotografii, uwalniam od razu. Mówię: chcesz zrobić tak to użyj takich lub innych środków. Nawet jeśli wymyśliłem to pięć minut temu i jeszcze mam ciarki. Czy ja mam czekać ileś lat aż do momentu w którym zrobię moją Wystawę i Pokażę Wszem i Wobec co Czułem, co Myślałem, Blabla Blabla. Posłuchaj. Jeśli człowiek ma rzeczywiście coś co go wyróżnia, to choćby napisał przewodnik po swoim mózgu i tak nikt go nie pojmie. >> Odtworzenie ML wymaga powiedzmy jakiego talentu w rekach, ktory Dla ścisłości. "Uśmiech Leonarda" funkcjonował już wcześniej. On był pewną myślą tamtych czasów, jakby pomysłem i przez to nie jest czymś tak wyjątkowym za jakie go uznajesz. Leonardo namalował człowieka, kobietę używając do tego określonych środków czy nawet kanonów. Jego geniusz wyraża się poprzez humanizm, że on potrafił oddać w malarstwie, w wizerunku innej osoby, siebie. Trzeba by wejść w jego skórę aby oddać to samo. Kłopot polega na tym, że Leonardo był wyjątkowy. Wczucie się w niego lub chociażby odbieranie na podobnym poziomie wrażliwości jest rzeczą rzadką lub niespotykaną. Leonardo zrobił coś czego nikt inny, bez hiperrealistycznej kopi, zrobić nie potrafi. W każdej kopii, karykaturze czy próbie plagiatu widać Leonarda. I przez to właśnie wszystkie one są dziełem jego ręki. >Nie potrafię powiedziec czym jest talent, ale doszedlem juz do Najważniejszy w fotografii człowieka jest człowiek (fotograf i fotografowany). Patrząc z tego punktu widzenia najważniejsza w fotografii Hendrika jest ta dziewczyna i zimny sposób w jaki On ją fotografuje. Akcesoria, ubrania itd. schodzą na dalszy plan. Trzeba pytać o dziewczynę i Hendrika poprzez nią. Zauważ, że on "posługuje się" szablonem. Realizuje tzw. projekt. Teraz dalej. Czy to ma sens? Po co mamy oglądać dwadzieścia portretów tej samej osoby, w przybliżeniu z tą sama miną? Pytanie kolejne. Czy Hendrik taki jest? Tak dokładnie taki jest. Jego humanizm kończy się tam gdzie on zaczyna go wyjaśniać. Jak on wyjaśnia? Poprzez fotografowanie tak samo, tej samej osoby i dodawanie różnych akcesoriów. Tworzy jakby obraz socjologiczny. Ostatecznie najważniejsza w fotografii Hendrika okazuje sie socjologia. Czy jego interesuje dziewczyna? Nie. Ona jest tylko matrycą, która mu odpowiada. Nie ma tam nic niepowtarzalnego. Bo w fotografii chyba malo jest rzeczy trudnopowtarzalnych - troche Niepotrzebnie klasyfikujesz lepsze-gorsze na sucho. Możesz o sobie pomyśleć "Chcę być najlepszy" i z tego wyjść przy ocenie innych.. >One sa proste Patrzysz jednostkowo, wąsko na określony twór. Chluśnięcie farbą jest słabe. Sama myśl była rewolucyjna z punktu widzenia historii sztuki, bo zmieniła sposób postrzegania. Postrzegamy inaczej, bo chluśnie farbą, a żyć trzeba dalej. Czy moze do takich wnioskow dochodzi sie dopiero jak ludzie placa za Jak ludzie płacą to jest miło. I tyle w temacie. Robisz się sławny, piękne kobiety zaczynają się tobą interesować, ludzie do ciebie lgną. Korzystaj, nie marudź. marek 60 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 17:08:21 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości grup >Wyobraz sobie, ze wpadasz na okreslona mysl i przekladasz ja na Po co pytasz retorycznie? Czy retorycznie to sie dopiero okaze, po decyzji sadu. Ale naprawde nie wiem co bym czul. Wscieklosc ("jak on smial, niech sam sobie wymysli w co owijac"), dume ("zapoczatkowalem nowy kierunek w sztuce"), zazdrosc ("pomysl moj, ale jemu to wyszlo lepiej"), dowartosciowanie ("cienias, mnie to wyszlo znacznie lepiej") ? Na szczescie. Ale juz Hollywood placi grube pieniadze za prawa doW Hollywood sztuką jest zarabianie pieniędzy. Ale powiedzmy ze doceniaja prawa autora do pomyslu, nie wiem czy z dobroci serca, czy po wyrokach sadu. Czasem to moze dla reklamy (ksiazka byla poczytna), ale czasem wystarczyloby pozmieniac pare rzeczy, a sporo i tak jest zmieniane, i jak wykazac plagiat ? I rozumiem ze uwazasz iz plagiatowanie powinno byc calkowicie Tak uważam. Zresztą otwórz oczy. To funkcjonuje w świecie na co dzień No, zyc z czegos trzeba, a prawa autorskie tycza sie tez trywialnych przykladow - np publikacji zdjec danego autora. Ja to w ogóle mam filozofię, że każdą myśl przechodzącą przez moją Ale tu znow jakby poza tematem. Czujesz cos, to robisz, efekt cie satysfakcjonuje lub nie, wystawa nie ma nic do rzeczy, w dyskusji nad plagiatem tym bardziej nic. Dla ścisłości. "Uśmiech Leonarda" funkcjonował już wcześniej. On był A w tych fotografiach Hendrika nie widac jego reki ? > Po prostu wyczuwam rzeczy trudnopowtarzalne. Najważniejszy w fotografii człowieka jest człowiek (fotograf i No nie wiem - te akcesoria sie troche skladaja na calosc. Moge sobie np sasiada fotografowac. Zimno, beznamietnie, bez przygotowan - ot, zaprosic codziennie, trzasnac fotke tak jak stal, po minucie podziekowac - myslisz ze cos ciekawego z tego wyjdzie ? Trzeba pytać o dziewczynę i Hendrika poprzez nią. Zauważ, że on Hm, kolejny raz mam wrazenie ze zaprzeczasz sam sobie. Dokonales analizy/rozbioru tworczosci, odrzuciles neistotne czesci, zostal ci humanizm autora ... i twierdzisz ze to jest "nic niepowtarzalnego" ? >One sa proste Patrzysz jednostkowo, wąsko na określony twór. Chluśnięcie farbą jest No coz, pozwole sobie miec nieco inne zdanie i bede docenial artystow takze za ich pomysly. Moze nawet w pierwszej kolejnosci. Przy czym jak sie zastanowic, to taki pomysl moze byc wydedukowany lub calkiem nieswiadomy - dla odbiorcy to w zasadzie bez roznicy. I za chlust na scianie moge docenic - ale to chyba drogo wyjdzie, bo tak naprawde to nie doceniam tego ze Wielki Artysta w Akcie Tworzenia chlusnal wlasnorecznie, tylko ze mu ciekawy efekt wyszedl. A poniewaz jest malo prawdopodobne zeby takowy przypadkiem wyszedl, to tak naprawde doceniam wrazliwosc przy pozniejszej selekcji. Czyli w sumie czesciowo podobnie jak w fotografii. Tylko ile farby i scian przy tym zmarnowano - na szczescie bity w aparacie sa tanie i wielorazowego uzytku :-) J. 61 |
Data: Pa?dziernik 20 2011 10:18:37 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: marek augustynski | >> Na szczescie. Ale juz Hollywood placi grube pieniadze za prawa do Mówimy o fotografii, o jednostkowych aktach wciśnięcia spustu. Na pierwszy rzut oka dostrzegam tu absurd pojęcia plagiat. W malarstwie to samo. Albo malarz ma rękę albo jej nie ma. Fotografia i malarstwo oparte o scenariusz będą toporne. Ale ok. Załóżmy, że w interesie ślubnym scenariusz jest na porzadku dziennym. Idąc tym tropem wykażemy plagiat, chociażby w zdjęciu z kołdrą, tylko zaraz będziemy musieli stworzyć prawa autorskie do miliona różnych póz, motywów itp. Absurd ponownie. >Ja to w ogóle mam filozofię, że każdą myśl przechodzącą przez moją Próbuję tu powiedzieć, że strach przez plagiatem jest zabójstwem dokonanym na własnej kreatywności. Kłucą się o pieniądze to niech napiszą wprost, a nie jakaś ściema o "pomysł". "Jestem biznesmanem i produkuję fotografie w systemie taśmowym na podstawie matrycy, którą sporzadziłem". O tak. Ale tu nie, nie może być, Towarzystwa, Związki, Miłośnicy psów i brzozowych gałęzi. >W każdej kopii, karykaturze czy próbie plagiatu widać Tam widać sto tysięcy innych Hendrików. To jest szkoła fotografii. Konkretne pomieszanie malarstwa niderlandzkiego z niemiecką projektowym podejściem. Jeśli zapytasz byle portrecistę co jest jego ulubionym tematem to zaraz usłyszysz Vermer. Hendrik Kerstens, plagiat Vermerowskiego światlocienia. Plus symbolika odnosząca się do współczesnego społeczeństwa. Taki rebus, ni w pięć ni w dziewięć, robiony specjalnie pod gusta historyków sztuki. Żeby sobie mogli odnaleźć to o czym już wiedzą. Świetne na konkurs. Moge sobie np sasiada fotografowac. Zimno, beznamietnie, bez Myślę, że nic ci nie wyjdzie. Nie z powodów, o których piszesz, tylko ze względu na ciebie. >Trzeba pytać o dziewczynę i Hendrika poprzez nią. Zauważ, że on Musisz doprecyzować. Nie łapię. >> >One sa proste Możliwe. I za chlust na scianie moge docenic - ale to chyba drogo wyjdzie, bo To teraz weź i zrób plagiat tej... plamy. marek 62 |
Data: Pa?dziernik 21 2011 09:55:39 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: John Smith | W dniu 2011-10-20 19:18, marek augustynski pisze: Miłośnicy psów i brzozowych gałęzi. Przytulimy drzewo? :-) -- Mirek 63 |
Data: Pa?dziernik 21 2011 10:41:34 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: bofh@nano.pl | On 21.10.2011 09:55, John Smith wrote: W dniu 2011-10-20 19:18, marek augustynski pisze: Do serca przytul gałąź, weź na kolana korzeń. -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 64 |
Data: Pa?dziernik 21 2011 10:49:54 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) [przytul drzewo] | Autor: John Smith | W dniu 2011-10-21 10:41, pisze: On 21.10.2011 09:55, John Smith wrote: Preferuję pnie. :-) Przytulając drzewo mam wrażenie, że chwytam taką wajchę, którą mogę poruszyć całą Ziemią. -- Mirek 65 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 20:09:47 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Janko Muzykant | W dniu 2011-10-18 12:47, pisze: Fotografia ślubna to Ależ to gusta klientów dopasowuje się do jakiegoś chorego nurtu! Spójrzmy możliwie najobiektywniej na zdjęcie, o którym mowa. Załóżmy sobie sytuację, że to nie jest zdjęcie z sesji ślubnej. Ilu zostałoby chętnych ta taką kreację? Garsteczka. Nikły procent, który zajmował się w szkole teatrem. Cała reszta zgodziłaby się na taką zabawę najwyżej po pijaku, a ukazanie tego publiczne traktowano by jak przestępstwo. Cała reszta jednoznacznie powie, że to jest głupie i ośmieszające. A tu nagle - cud - pełna akceptacja mas. Bo jest NORMA mówiąca, że sesja ślubna dopuszcza robienie z siebie błazna. Pójście w jakiś teatr gestów, którego nie rozumie ani reżyser, ani aktorzy. A kto to wymyślił? Państwo młodzi? Nie, zwiotczałe estetycznie umysły w ramach oręża do walki z matysiakami. Którzy... no właśnie - co? Którzy w ramach reakcji zaraz skopiują, co zobaczą. A zamiast to przerwać, nie zapisywać się na kolejne kursy używania warstw w szopie tylko iść na wykłady z historii sztuki, nauk plastycznych czy na dobry warsztatowo film, idą knotoroby do sądu... -- pozdrawia Adam różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam /marzenia są jak stal: uderzenie może zabić, lecz rdza każde w końcu unicestwi/ 66 |
Data: Pa?dziernik 18 2011 13:25:50 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: J.F | Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości grup Pisalem, ze plagiat jest pojeciem martwym, bo jesli mozna cos Ok, jest to jakis punkt widzenia, aczkolwiek ja, technokrata, doceniam pomysl. Czasem moze nawet bardziej niz reszte - pomysl jest tworczy, wykonanie to rzemioslo :-) Przy czym w technice na sam pomysl patentow sie nie wydaje ... no prawie nie. Rzeczy znaczace (nie piszę "znane") sa nieprzekladalne wprost. Można No, ponoc usmiechu Mony Lisy sie nie da, ale to tylko by swiadczylo o glebokosci dziela. Autor zdjecia z koldra zrealizowal pomysl. On chce miec na to patent? Na to wyglada. Przy czym chce chyba miec patent na wszystkie mlode pary owiniete koldrami. To ciekaw jestem zdania grupy - jakie sa granice plagiatu. Plagiat powinien byc calkowicie dozwolony, poniewaz daje do Ok, to jest twoje zdanie, ale juz muzycy od lat uwazaja inaczej. I prosta melodyjka jest istotniejsza niz wycyzelowana aranzacja. Moze dlatego ze za tym grube pieniadze ida :-) >Konkretna sytuacja, o ktorej tu rozmawiamy, jest po prostuJesli przelozysz np na muzyke, to wcale nie taka idiotyczna, czy wiec W muzyce jest to samo. Ktos podal tu dobry przykład z plagiatowaniem Bach nie zyje i nie moze sie procesowac - to pewnie glowny powod. No i plagiator nie mowi ze to jego dzielo, tylko ze to aranzacja, ewentualnie "inspirowal sie". A czasem, jak to opowiadali Starsi Panowie "cos mi w duszy gra, biegne do przyjaciela, gram, a on mi mowi - ladne, tylko to Tango Milonga" .. W muzyce o tyle latwiej ze mozna te nutki precyzyjniej porownac. Czyli wracamy do "jak ja powiem ze cos jest sztuka, to to jest sztuka, Nie no, ja twierdze wlasnie, ze nie ma okreslonych zasad. A ty Ale to jest wyjatkowo subiektywna zasada :-) Dobra - to mozemy odstawic, bardziej ciekawe gdzie sie zaczyna plagiat. J. 67 |
Data: Pa?dziernik 22 2011 17:49:24 | Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie) | Autor: Olo | On 2011-10-12 18:07, Janko Muzykant wrote: http://fotoblogia.pl/2011/10/12/pierwszy-w-polsce-pozew-o-plagiat-zdjecia-slubnegoa także 99% innych zdjęć są plagiatami innych 99% zdjęć... |