Podczas przegladu okresowego instalacji LPG w samochodzie mechanicy
powiedzieli że mają kłopoty z wyregulowaniem instalacji bo w silniku jest
nadmiar powietrza. Kazali mi kupic nowe przewody wysokiego napiecia ale to
tez nie pomogło. Powiedzieli ze konieczne jest aby jakis doswiadczony
mechanik zdiagnozował zły skład meszanki paliwowej i pracę silnika na
benzynie a potem oni ustawią instalację LPG. Nie wiem teraz czy warto w tym
przypadku udać sie do autoryzowanego serwisu marki mojego samochodu czy
wystarczy do jakiegos indywidualnego mechanika gdzieś w garażu? Mam 10
letniego Opla Astrę 1.6i  75 KM

tez nie pomogło. Powiedzieli ze konieczne jest aby jakis doswiadczony
mechanik zdiagnozował zły skład meszanki paliwowej i pracę silnika na
benzynie a potem oni ustawi? instalację LPG. Nie wiem teraz czy warto w tym

Mają generalnie rację. Ale tak w praktyce to zwalanie roboty na kogos
innego. W "praktyce II" okazuje sie, ze wysiada sonda lambda ...

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

Użytkownik "KsZZysiek"  napisał w wiadomości

tez nie pomogło. Powiedzieli ze konieczne jest aby jakis doswiadczony
mechanik zdiagnozował zły skład meszanki paliwowej i pracę silnika na
benzynie a potem oni ustawi? instalację LPG. Nie wiem teraz czy warto w tym

Mają generalnie rację. Ale tak w praktyce to zwalanie roboty na kogos
innego. W "praktyce II" okazuje sie, ze wysiada sonda lambda ...

Mnie włąsnie to wkurz w gazownikach. Teściowi tez odmówili regulacji w ramach gwarancji " bo na benzynie jest tak samo" Okazało się że to jednak oni byli winni bo źle uszczelnili trójnik od czujnika podciśnienia który sami wpinali. A wycieki płynu chłodniczego ma do dziś