Konformizm w korku
4 | Data: Maj 12 2007 09:27:12 |
Temat: Re: Konformizm w korku | |
Autor: Wujek Dobra Rada z kraju Rad | przeciez wiadomo ze jezdzenie na jodełkę jest sprawniejsze dla rozładowania 5 |
Data: Maj 12 2007 10:37:13 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: J.F. | On Sat, 12 May 2007 09:27:12 +0200, Wujek Dobra Rada z kraju Rad przeciez wiadomo ze jezdzenie na jodełkę jest sprawniejsze dla rozładowania W zasadzie nie. Jesli przyczyna jest zwezenie to sprawniej kierowcy przez nie przejezdzaja jesli juz wczesniej sie utworzy ladna kolejka na jednym pasie a nie przepychanka lekka bedzie panowac. Albo i ciezka przepychanka. Tyle ze u nas ograniczenie zazwyczaj lezy daleko za zwezeniem i to naprawde nie ma znaczenia co sie bedzie dzialo na zwezeniu. J. 6 |
Data: Maj 14 2007 14:50:58 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Tomasz Pyra | J.F. pisze: On Sat, 12 May 2007 09:27:12 +0200, Wujek Dobra Rada z kraju Rad Długa kolejka blokuje wcześniejsze skrzyżowania i zjazdy. Ludzie którzy mogliby skręcić w boczną drogę nim dojadą do korka gdyby ten stał na 2 pasach muszą stać. Kolejna sprawa jest taka że przepychanki są nieuniknione właśnie w rozwiązaniu polegającym na jak najszybszym opuszczaniu kończącego się pasa. Bo kiedy jest na to dobry moment? 100m przed zwężką? 500m? 5km? A w metodzie gdzie każdy jedzie do końca, a na końcu mamy zamek błyskawiczny nie ma żadnych dyskusyjnych kwestii, a kolejność opuszczania zwężki jest taka sama jak kolejność dojeżdżania +- 1 pozycja. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++ 7 |
Data: Maj 12 2007 13:00:12 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: SW3 | Dnia 12-05-2007 o 09:27:12 Wujek Dobra Rada z kraju Rad napisał(a): przeciez wiadomo ze jezdzenie na jodeÂłkĂŞ jest sprawniejsze dla rozÂładowania Tak, ale padła proĹba żeby nie kopiowaÄ poprzednich dyskusyj. Popieram tÄ proĹbÄ. -- SW3 /Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac 8 |
Data: Maj 12 2007 13:43:44 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: KRzysiO | SW3 napisał(a): Tak, ale padła prośba żeby nie kopiować poprzednich dyskusyj. Popieram tę prośbę. To ja mam tylko pytanie czy byla dyskusja co sie dzieje sporo przed zwezeniem jak wszyscy jada jednym pasem i blokuja pol miasta. Jesli tak to sorry, wracam do lektury, jesli nie warto o tym podyskutowac. -- _ _ _ ____________________________________________ ( ) ( ) \__/ ) KRzysiO km(malpa)klub(kropa)chip(kropa)pl ( )/ /( \__/ ) GG7148375 /\ _ - ( _ \( ) ( ) http://MitsuManiaki.pl _\/_ - (_) (_)_) (_) GALANT_2.5_V6_+_VSI_PRINS___/_/\_\_______ 9 |
Data: Maj 12 2007 13:21:52 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: neelix |
przeciez wiadomo ze jezdzenie na jodełkę jest sprawniejsze dlarozładowania korka a nie sznur na prawym pasie Korek rozładowuje tylko płynność ruchu. Wpuszczanie płynność zaburza i korka nie rozładowuje. U nas jest za dużo cwaniactwa. Prawy pas staje i ludzie wkurzają się. Jeżeli nie będą wciskać się z lewego i sznur będzie jechał to korka nie będzie. neelix 10 |
Data: Maj 12 2007 15:21:04 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, Wpuszczanie płynność zaburza i korka Wszystko to teoria. Praktyka natomiast jest taka, ze czesc kierowcow jest tak nieslychanie zaskoczona faktem zmiany swiatla na zielone, lub pojawienia sie miejsca do jazdy, ze chyba dopiero wtedy czytaja manuala i rozdzial o ruszaniu. W tym czasie moze ktos inny przytomny pojechac. Jak nie wierzysz, to pojedz na dowolne skrzyzowanie z sygnalizacja i zmierz czas od pojawienia sie zielonego do ruszenia pierwszego samochodu. Kolejnych tez. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 11 |
Data: Maj 12 2007 21:15:07 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: rydzo | Po ciezkich przemysleniach, w pocie czola Pawel "O'Pajak" napisal: Powitanko, dokladnie! to samo ostatnio zauwazylem. Staram sie nie wciskac jadac do konca nie tym pasem co trzeba, ale zauwazylem pewna prawidlowosc. Czesto skrecajac w DC ze Żwirki i Wigury w prawo w Wawelską, albo z Grojeckiej w lewo w Bitwy Warszwskiej wpychac sie nie trzeba - tworza sie na tyle duze dziury, wynikajace z niemrawego ruszania kierownikow, ze bez problemu mozna sie miedzy nimi zmiescic. -- POzdrawiAM rydzo Fiat Marea Weekend 1.6 SX BRC Sequent 24 Uniden 510 xl 12 |
Data: Maj 12 2007 10:30:32 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: UE |
Opis sytuacji. Droga jednokierunkowa o dwoch pasach ruchu - wyraznie oznaczonych bialymi znakami na jezdni. Odcinek opisywany przeze mnie ma kilkaset metrow - niecaly kilometr. Na koncu odcinka, ktorym jade lewy pas sie konczy i na asfalcie namalowane sa strzalki informujace o zakonczeniu tego pasa ruchu i wskazujace na koniecznosc zjazdu na pas prawy. 13 |
Data: Maj 12 2007 10:50:09 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: VoyteG |
Nie, bylo to wczoraj na drodze rangi dzielnicowej w DC :-) Ale jak widac sa podobne zdarzenia i tu i tam ;-) VoyteG 14 |
Data: Maj 12 2007 10:31:49 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: J.F. | On Sat, 12 May 2007 09:02:47 +0200, VoyteG wrote: Jade lewym pasem ruchu, a tu nagle jeden pojazd z prawego pasa bez No coz, jesli nosilo to znamiona zajechania drogi - nastepnym razem przypomnij sobie ze prawy blotnik ci rdzewieje, mniej hamuj, wysiadz, obejrzyj swoja granade, obejrzyj jego auto .. "ales se pan narobil". Natomiast w pozostalej kwestii zachowania w korku - dyskusja dluga niedawno byla i moze jej nie kopiujmy :-) J. 15 |
Data: Maj 12 2007 10:50:48 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: VoyteG | From: "J.F."
Tyle, ze ja nie mam granady - pomylka z innym uczestnikiem tej grupy :-) obejrzyj jego auto .. "ales se pan narobil". Problem, ze musialbym przyspieszyc, bo gosc natychmiast wykrecal po manewrze. Auto mial wypasione - Audi wyzszej klasy, kilkunastokrotnie drozsze od mojego, wiec sama postawa rozkladania sie na drodze w gescie Reytana dziwila mnie... Aczkolwiek stukniecie w niego w celu zdobycia asfaltu, to potem kilka godzin czekania na police, a nastepnie miesiace spacerow po OCczycielach i odwiedziny w blacharni... Na tyle rozwinietej ambicji nie mam.. pozdrawiam :-) VoyteG 16 |
Data: Maj 12 2007 11:11:44 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: J.F. | On Sat, 12 May 2007 10:50:48 +0200, VoyteG wrote: From: "J.F." To se kup - widisz ze to lepsze niz inne :-) obejrzyj jego auto .. "ales se pan narobil". To sie da zrobic tylko za pierwszym razem. Potem traci znamiona zajechania drogi. No chyba ze jestes sprytny .. odczekasz, w lewo, w prawo, w lewo .. i w lewy bok mu trafisz. dowod dla sadu znakomity ze zajechal :-) Aczkolwiek stukniecie w niego w celu zdobycia asfaltu, to potem kilka godzin moze tylko kilkanascie minut ? Tylko ze ja nie mowie o ukaraniu "regulatora ruchu", tylko "zajezdzacza drogi". Regulator to IMO robi dobra robote, ale niebezpiecznie jezdzacego nie ma co oszczedzac :-) a nastepnie miesiace spacerow po OCczycielach Z policyjna notatka w reku ? Jedna wizyta .. J. 17 |
Data: Maj 12 2007 11:26:57 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Cavallino |
Gdy chcialem odbic w lewo i go ominac, to ten przesunal sie tez w lewo i szybko wystawil tyl, ze jakby co to bym uderzyl go w tyl, a nie w lewy tylni blotnik. Nie chcialem toczyc wojny o kilka metrow asfaltu, zwlaszcza ze korek powoli sie toczyl, wiec do bardziej spektakularnych zdarzen nie doszlo. Opisywany już przykład na grupie pierdolca, nie znającego zasady zamka błyskawicznego, któremu należy się oklep. Czasami warto takiemu zęby policzyć. 18 |
Data: Maj 12 2007 19:26:00 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: jasio kowalski | Cavallino napisał(a): Zamek blyskawiczny ma sens ale u nas przewaznie tworzy sie dlugasna kolejka jednym pasem a drugim zamykajacym sie na koncu pasem przemykaja szybsi i bardziej zdeterminowani kierownicy, ktorzy musza co tu duzo mowic wpychac sie przewaznie na chama. Problemu by nie bylo gdyby oba pasy zajmowala podobna ilosc samochodow i kazdy by respektowal zasade zamka. PZDR -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 19 |
Data: Maj 12 2007 22:30:28 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: J.F. | On Sat, 12 May 2007 11:26:57 +0200, Cavallino wrote: Opisywany już przykład na grupie pierdolca, nie znającego zasady zamka Ten to moze i faktycznie pierdolec, ale inni, tacy co drogi nie zajezdzaja, to dobra robote robia. Wystarczy za takim powolutku pojechac do samego konca .. J. 20 |
Data: Maj 13 2007 10:39:13 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: KRzysiO | J.F. napisał(a): On Sat, 12 May 2007 11:26:57 +0200, Cavallino wrote: Dla kogo? Wystarczy za takim powolutku pojechac do samego konca .. I mamy zablokowany pas i korek na kilometr, zamiast zapelnione dwa pasy i korek na pol. A te dodatkowe pol kilometra blokuje 3 skrzyzowania i na kolejnych drogach mamy korek, itd... Ja podam tylko jeden przyklad z DC, trasa lazienkowska i wal miedzeszynski (przed poszerzeniem), przez takich miszczow blokujacych na wale, kiedys z 3 pasow robil sie jeden, zablokowany byl zjazd z mostu na wal i wjazd na most po drugiej stronie wisly. Rzeczywiscie dobra robota. -- _ _ _ ____________________________________________ ( ) ( ) \__/ ) KRzysiO km(malpa)klub(kropa)chip(kropa)pl ( )/ /( \__/ ) GG7148375 /\ _ - ( _ \( ) ( ) http://MitsuManiaki.pl _\/_ - (_) (_)_) (_) GALANT_2.5_V6_+_VSI_PRINS___/_/\_\_______ 21 |
Data: Maj 13 2007 11:10:09 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Tomek Glowka | On 13 Maj, 10:39, KRzysiO wrote: J.F. napisał(a):Dla wszystkich, z wyjatkiem tego pierwszego "przyblokowanego". Wiekszosc sie chyba zgadza, ze dwa pasy jadzace rownolegle i laczace sie przed zwezeniem na zamek sa zwykle najlepszym rozwiazaniem (*). Pojedynczy cwaniacy omijajacy po kilkadziesiat samochodow to zjawisko najgorsze. Dlatego po przyblokowaniu tego pierwszego, nastepni ustawiac sie beda za nim na lewym i po jakisms czasie dojdzie do sytuacji modelowej* :-D Ja podam tylko jeden przyklad z DC, trasa lazienkowska i walNie przez nich, tylko przez wiekszosc strachliwych cwiercinteligentow, ktorzy boja sie, ze nie zostana wpuszczeni z powrotem na prawy pas. Nie myl przyczyny problemu z probami jego rozwiazywania. A w ogole to najlepszy jest taki korek, w ktorym nie ma problemu z ruszaniem (refleksem, czytaniem manuala, szukaniem jedynki itp.). Najlepszy (tzn. najszybciej jadacy) jest taki korek, w ktorym nikt nie rusza - bo nikt sie nie zatrzymuje. Dlatego goscie, ktorzy potrafia tak wyregulowac predkosc, by plynnie powolutku jechac, powinni byc przez pozostalych noszeni na rekach z wdziecznosci. Pacjenci, ktorzy jadac za kims takim "poganiaja" przez uporczywe przysieszanie i hamowanie za zderzakiem psuja cala przyjemnosc z dobrej roboty. Oczywiscie mowa o korkach przed zwezeniem, a nie przed swiatlami. Za nic nie da sie natomiast wymyslec rozwiazania dla korkow spowodowanych zla organizacja** ruchu - jak na polaczeniu Ostrobramskiej i Siekierkowskiej podczas przebudowy (DC). Paradoksalnie, pewnym rozwiazaniem problemu mieszania sie kierunkow (w uproszczeniu: 3 pasy - polowa jadacych prawym chce jechac w prosto, polowa jadacych 2 pozostalymi - w prawo) byloby zablokowanie jednego z pasow na koncu wiaduktu w ciagu Ostrobramskiej. Pozostal by jeden pas wolny, ktory sluzylby do mieszania sie chocby "na zamek". No ale jak to zrobic: stanac i tak stac??? To bylby szczyt nonkonformizmu :-P pozdrawiam, tomek **co to za nowa moda, ze na oddanej 1/3 skrzyzowania sa juz docelowe oznaczenia (lacznie z falszywymi obecnie drogowskazami); nie ma zadnego "planu przejsciowego"? tomek 22 |
Data: Maj 14 2007 00:54:30 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: J.F. | On Sun, 13 May 2007 10:39:13 +0200, KRzysiO wrote: J.F. napisał(a): W zasadzie dla wszystkich. Moze z wyjatkiem chamow ktorym sie wydaje ze sa sprytni :-) Wystarczy za takim powolutku pojechac do samego konca .. I w miare jechania ilosc niewykorzytstanego pustego miejsca ubywa, a z tylu mozna dwa pasy zajmowac z czystym sumieniem. A te dodatkowe pol kilometra blokuje 3 skrzyzowania i na a to nie jest takie pewne. Ruszy "lawa" dwa skrzyzowania wczesniej na zielonym .. i sie nie zmiesci. I zablokuje kierunek poprzeczny. Jakby kolejka byla tylko na jednym pasie to mieliby gdzie zjechac za skrzyzowaniem. J. 23 |
Data: Maj 14 2007 19:55:05 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: KRzysiO | J.F. napisał(a): W zasadzie dla wszystkich. Moze z wyjatkiem chamow ktorym sie wydaje Ludzi, ktorzy jada zgodnie z przepisami, wykorzystuja wolny pas nazywasz chamami? Ja zawsze wykorzystuje pasy dojazdowe, a na koncu grzecznie czekam az mnie ktos wpusci, a jeszcze czesciej plynnie wjezdzam w luke jaka mi zostawiaja kierowcy i na odwrot zawsze robie miejsce pierwszemu czekajacemu na koncu pasa. Codziennie jezdzac do/z pracy mam kilka takich miejsc i ludziska naprawde ladnie w zameczek jezdza, szczegolnie Ci co robia to codziennie. I w miare jechania ilosc niewykorzytstanego pustego miejsca ubywa, A troche wczesniej to juz nie z czystym sumieniem? Gdzie jest ta subtelna granica? Naprawde nie bardzo rozumiem, aby mozna bylo jechac dwoma pasami to musi sie najpierw pojawic blokujacy? A te dodatkowe pol kilometra blokuje 3 skrzyzowania i na kolejnych drogach mamy korek, itd... No mi wlasnie chodzi o te poprzeczne, po co blokowac, jak sa pasy dojazdowe, ktore mozna uzyc? a przepustowosc korka jest taka, ze na 2 pasach wszystko sie miesci. -- _ _ _ ____________________________________________ ( ) ( ) \__/ ) KRzysiO km(malpa)klub(kropa)chip(kropa)pl ( )/ /( \__/ ) GG7148375 /\ _ - ( _ \( ) ( ) http://MitsuManiaki.pl _\/_ - (_) (_)_) (_) GALANT_2.5_V6_+_VSI_PRINS___/_/\_\_______ 24 |
Data: Maj 12 2007 21:19:12 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Pabl |
Dyskusja na ten temat toczyla sie niedawno. Ja uwazam, ze dwa pasy sa wlasnie po to aby nimi jechac do konca. Podobne sytuacje zdazaja sie nagminnie na A2 przed przejazdem kolejowym w smochowicach (poznan, w strone warszawy). Jezdzi tam sporo ciezarowek a kolejka tworzy sie kiedy przejazd jest zamkniety. Ciezarowki podczas ruszania sa "nieco" ociezale i samochody osobowe z lewego pasa wskakuja przed ciezarowki bez problemu wypelniajac luke. Oczywiscie zdazaja sie samozwancze jełopy regulujace ruch po swojemu, najczesciej sa to tubylcy. Metod na takich jest kilka. Nalezy takiego mimo wszystko wyprzedzic (zeby nie uciekl) i za klapy wyciagnac z samochodu po czym odpowiednio sprowokowac aby wykonal pierwszy ruch, pozniej juz wiadomo - oklep tak aby na twarzy bylo wyraznie widać!!! Najczesniej jednak - odwazni inaczej - dyskutuja przez zamknieta szybe lub uchylona na 2 cm i zamknietymi drzwiami ehh wtedy niestety trzeba sie obejsc smakiem. Przy okazji: pozdrawiam pana z bialego MB100 ktory 3 tygodnie temu tak kurczowo trzymal drzwi ze klamka nie wytrzymala - zapraszam po odbor, teraz bede mial wiecej czasu na wytlumaczenie mu PoRD. Mozna jeszcze oczywiscie wycedzic zdrowo w pacjenta - to niestety przy nowszym samochodzie jest problemem - znam jednego ktory na swoim samochodzie dzieki takim cyrkowcom zarobil na 2 podobne auta... w takich przypadkach czas reakcji znaczaco sie wydluza i o kolizje nietrudno. Trzeba miec jeszcze jednak na uwadze ze komus moze stac sie krzywda :( Kiedy moje autko osiagnie sedziwy wiek 5 lat to nie bedzie mi zal i byc moze tez bede stosowal ta poganska praktyke... Picasso 25 |
Data: Maj 12 2007 22:54:23 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Wujek Dobra Rada z kraju Rad | sytuacje zdazaja sie nagminnie na A2 przed przejazdem kolejowym w to na autostradzie przejazd kolejowy? czy chodzi ci "2" a nie A2? 26 |
Data: Maj 15 2007 00:18:11 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Pablo |
sytuacje zdazaja sie nagminnie na A2 przed przejazdem kolejowym w no wiadomo co co chodzi stare przyzwyczajenia :) Picasso 27 |
Data: Maj 14 2007 08:15:05 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Grzegorz | Hello VoyteG !: Opis sytuacji. Droga jednokierunkowa o dwoch pasach ruchu - wyraznie oznaczonych bialymi znakami na jezdni. Odcinek opisywany przeze mnie ma kilkaset metrow - niecaly kilometr. Na koncu odcinka, ktorym jade lewy pas sie konczy i na asfalcie namalowane sa strzalki informujace o zakonczeniu tego pasa ruchu i wskazujace na koniecznosc zjazdu na pas prawy. ....... Oczywiscie swiadomy jestem, ze takie omijanie korka negatywnie wplywa na plynnosc ruchu jako takiego. Płynność jest wtedy, gdy na zwężeniu wjeżdżają po jednym z lewej i prawej - znana zasada zamka błyskawicznego np. z Niemiec. Ale najlepiej zrobili to w Anglii - po prostu oba pasy jednocześńnie schodzą na środek i nie ma wątpliwości. A tak w ogóle, to opóisana sytuacja świadczy o takim a nie inynm pozionie "kultury" na PL drogach ..... ech, szkoda klawiatury ... pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 28 |
Data: Maj 14 2007 09:37:04 | Temat: Re: Konformizm w korku | Autor: Boombastic | Płynność jest wtedy, gdy na zwężeniu wjeżdżają po jednym z lewej i No, moim zdaniem, watpliwości dalej są, ponieważ przy wjeździe na ten pas pierwszeństwo dalej ma ten z prawej. |