Witam!

Od paru miesiecy jestem wlascicielem silnika (reszty auta tez :> ale
nie w tym rzecz) 1.9 TDI PD 115 KM (AUY).

Wiem, ze tym silnikom smakuje olej silnikowy wiec go sobie
popijaja od czasu do czasu, ale zuzycie w moim jakos mnie
zaskoczylo: przy przelocie 1200 km po autostradach z predkosciami
ok. 140-150 km/h potrafi wypic ponad pól stanu od max do min
na bagnecie.

Od wymiany oleju przejechalem jakies 5000 km i w tym czasie
dolalem litr oleju.

Ja wiem ze normy producenta nie przekracza, ale wydaje mi sie,
ze ciut duzo tego oleju bierze. Auto jezdzi normalnie, nie dymi,
jedynie przy odpalaniu puszcza malego baka. Przebieg 125 kkm,
dosc mocno wiarygodny (heh bo na 100% to nigdy nie wiadomo).

Co myslicie? Próbowac cos z tym robic, czy dolewac i jezdzic?
Mysle o zawirusowaniu silnika (lagodny mod na 140 KM), czy
to zuzycie oleju nie jest jakims przeciwwskazaniem?

Co myslicie? Próbowac cos z tym robic, czy dolewac i jezdzic?
Mysle o zawirusowaniu silnika (lagodny mod na 140 KM), czy
to zuzycie oleju nie jest jakims przeciwwskazaniem?

Jaki auto ma przebieg, czy nie ma żadnych wycieków z zewnątrz? Otwórz obudowę filtra powietrza i sprawdź czy nie ma tam śladów oleju świadczących o kończącej się turbinie. Jeśli nie pojedz na pomiar kompresji silnika, czy odrazu po uruchomieniu wydobywa się z rury niebieski dymek a potem jest ok? Jeśli tak to objaw padniętych uszczelniaczy zaworowych. Przerabiałem ten temat w dwóch dieslach, odrazu profilaktycznie warto wymienić szklanki.

--
krzysiek82

Jaki auto ma przebieg, czy nie ma żadnych wycieków z zewnątrz? Otwórz

obudowę filtra powietrza i sprawdź czy nie ma tam śladów oleju
świadczących o kończącej się turbinie. Jeśli nie pojedz na pomiar

kompresji silnika, czy odrazu po uruchomieniu wydobywa się z rury
niebieski dymek a potem jest ok? Jeśli tak to objaw padniętych
uszczelniaczy zaworowych. Przerabiałem ten temat w dwóch dieslach, odrazu
profilaktycznie warto wymienić szklanki.

omega_fan pisze:

Czy pomiar kompresji wykaże zużyte uszczelniacze?
W jakich silnikach to wymieniałeś i jaki to kosz mniej więcej?

krzysiek82 pisze:

Pomiar kompresji wykaże czy pierścienie już się kończą, dziwne, że nie kopci na niebiesko bo to zwykle objaw właśnie padających pierścieni a jeśli tylko na początku kopci na zimnym to uszczelniaczy (ale na to nie ma reguły). Uszczelniacze to chyba 2-3zł za sztukę, szklanki 8 sztuk ok 160-200zł. Wymiana nie wiem ale chyba w max 200zl się zmieścisz, ja wymieniałem sam, w 1.6TD 1V i 1.9TDI 1Z.

perszing pisze:

A jak kopci po odpaleniu na bialo, a potem juz nie?

Glupie pytanie, ale co to sa szklanki?

krzysiek82 pisze:

Jeśli zakopci na biało to po prostu para wodna, więc nie warto się tym przejmować, dzieje się tak zwłaszcza w takie dni jak teraz lub jak jest jeszcze zimniej.

Glupie pytanie, ale co to sa szklanki?

Szklanki to potoczna nazwa hydraulicznych popychaczy, luz nie jest kasowany ręcznie poprzez podmianę płytek, bardzo wygodne rozwiązanie
zwłaszcza gdy się jeździ bardzo dużo lub się jeździ na gazie.

perszing pisze:

Kiedys nie kopcil. To jest ciezki dym wiszacy w powietrzu jak mgla, ale to nie para, przynajmniej tak mi sie wydaje.

A czy jak sa padniete to telepie silnikiem jak jest zimny?

Moge wiedziec czemu u siebie w 1z robiles? Jakie byly objawy i czy pomoglo. Aha ile mechaniory musza w tym grzebac:)

Witam!

to zuzycie oleju nie jest jakims przeciwwskazaniem?

Ja mam 1.9TDI PD 130km z 214kkm oryginalnego przebiegu i dolewam 0,5l na
7000km.
Czyli miedzy wymianami oleju (co 15kkm) dolewam okolo litra.

Przy ostrym pałowaniu na pewno będzie spalał więcej ale przy normalnej jeździe powinno być od wymiany do wymiany. Mój caddy ma 260tyś na liczniku, olej pełen syntetyk leje, nie dolewam nic od wymiany do wymiany, tzn ubytek jest tak mały, że ledwo co to widzę na bagnecie.

--
krzysiek82

Ale to jak ostro pałujesz - czy normalnie sobie tyle wypija?

.... 1.9 TDI PD 115 KM (AUY).

"Robert_J"  wrote in message

.... 1.9 TDI PD 115 KM (AUY).

Nie orientuję się dokładnie który to silnik, ale powiem Ci że 1,9 TDI (105
KM) w oct. II wypija jakieś pół litra między wymianami oleju. Z informacji
od znajomego kierownika ASO VW/Skoda wiem, że to jest normalne w tych
silnikach. Ja też na początku trochę się zaniepokoiłem że trzeba dolewać
:-). W zasadzie to podobno nie sam silnik ale sprężarka zużywa ten olej.

Spróbuj jeździć spokojniej, jeśli będzie tak samo trzeba będzie wtedy zrobić gruntowny przegląd jednostce napędowej.

--
krzysiek82

Ale litr na 5000 km to wychodzi jak w mordę 3 litry między
wymianami :-(  i to już daje mi do myślenia.

On Oct 21, 2:35 pm, "omega_fan"  wrote:

"Robert_J"  wrote in message

No i OK, pół litra między wymianami to ja zupełnie rozumiem i gdyby
mi tyle palił uznałbym to za normalne. Literek między wymianami
też spoko.

Ale litr na 5000 km to wychodzi jak w mordę 3 litry między
wymianami :-(  i to już daje mi do myślenia.

Jakie masz obroty jadac na tej autostradzie?

Jakieś 2700 - 3000, co odpowiada 140 - 160 km/h na 6 biegu.
Auto to Ford Galaxy (czyli VW Sharan).
Na codzień jeżdzę raczej spokojnie, chociaż staram się
unikać PSJ. Ze 2 razy zdarzyło mi się dokręcić tego dieselka
do czerwonego pola...

omega_fan pisze:

Na codzień jeżdzę raczej spokojnie, chociaż staram się
unikać PSJ. Ze 2 razy zdarzyło mi się dokręcić tego dieselka
do czerwonego pola...

Oczywiście kręciłeś go dopiero gdy silnik osiągnął już swoją temperaturę
roboczą? No i ważna kwestia po ostrym butowaniu nie wyłączaj silnika
odrazu ale niech sobie pochodzi na wolnych obrotach kilka minut. Po
wyłączeniu silnika turbina nadal pracuje ale już wtedy nie ma smarowania
co sprawia, że w krótkim czasie można ją zniszczyć.

Rozumiem, że zjadanie oleju przez nią polega na przepuszczaniu
go przez uszczelnienia wirnika - olej dostaje się do kolektora
ssącego i normalnie zostaje spalony w silniku - tak?

Tak to sie dzieje ale wez kogos kto bedzie jechal za Toba i daj mu
sze w d... Niech ktos obserwuje ile niebieskiego dymu sie
pojawilo.

IMHO za bardzo sie tym przejmujesz. Spalanie oleju jakie masz nie jest
male ale chyba jeszcze nie az tak duze zeby ten problem trzeba bylo od
razu rozwiazywac.

Zaczalbym przede wszystkim od zmiany oleju bo to
moze duzo pomoc. Moj JTD przestal spalac olej jak zmienilem na MOTULa
(i troche mniej ropki wciaga) - co prawda daleki byl od Twojego wyniku
w spalaniu oleju ale moze osiagniesz zadowalajace rezultaty.

Wolno tez nie jezdzisz wiec ma prawo troche wciagac.

//Przejmuję się tak tym zużyciem bo mam plan podniesienia mocy na ~140
KM i wolałbym wiedzieć co autu dolega i czy można to w tej sytuacji
zrobić.

jesli to pierwsza wymiana oleju po Longlifie to moga byc (niewielkie)
zaburzenia w spozyciu, sprobuj zmienic olej na 505.01 (ale nie Motul)
i postaraj sie nie przekraczac 140 km/h w trasie :-)

IMHO dla auta z 115 KM, jazda 140-150 km/h przez 1200 km moze byc
nieco meczaca, przeciez dla niego Vmax to 180 km/h, a

tu jest troche informacji, w sumie bylo pare przypadkow ale bez
konkretnego rozwiazania
http://www.sgaf.de

P.

jesli to pierwsza wymiana oleju po Longlifie to moga byc (niewielkie)
zaburzenia w spozyciu, sprobuj zmienic olej na 505.01 (ale nie Motul)
i postaraj sie nie przekraczac 140 km/h w trasie :-)

IMHO dla auta z 115 KM, jazda 140-150 km/h przez 1200 km moze byc
nieco meczaca, przeciez dla niego Vmax to 180 km/h, a

tu jest troche informacji, w sumie bylo pare przypadkow ale bez
konkretnego rozwiazania
http://www.sgaf.de

No o tym też myślałem. Zmienię po 10 kkm na jakiś Castrol
czy coś...

hamberg pisze:

Jesli faktycznie nie kopci przy naglym depnieciu to raczej turbina nie
padnie ale biorac pod uwage rasowanko silnika to faktycznie problem
bym probowal rozwiazac. Po mojemu to moga byc jeszcze uszczelniacze -
sam to robilem u siebie - jak mechanik mi pokazal pozniej to z gumy
zrobil sie twardy plastik i przy zapalaniu puszczal dymkowego baka.

Objawem padniętych uszczelniaczy jest to, że przepuszczają olej, spływa on podczas postoju do komory spalania co objawia się dymkiem niebieskim.

--
krzysiek82