Grupy dyskusyjne   »   Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?

Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?



1 Data: Listopad 20 2006 17:22:00
Temat: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: >Cezar 

Witam

Ostatno znalazłem na Allego coś takiego:

Metoda działania naszego urządzenia jest ogólnie znana i stosowana w przemyśle
pod nazwą katodowego zabezpieczenie antykorozyjnego. Metodę ta stosuje się od
lat przy zabezpieczaniu okrętów ,oraz w budownictwie do zabezpieczania przed
korozja zbrojeń wewnątrz konstrukcji betonowych, zabezpieczeń zbiorników pod
ziemią .W tych przypadkach są to ogromne powierzchnie praktycznie nie możliwe do
konserwacji innymi metodami Jak wiadomo korozja elektrochemiczna jest wynikiem
działania lokalnych ogniw galwanicznych tworzących się na powierzchni metalu. W
każdym przypadku istotnym składnikiem tych ogniw jest roztwór elektrolitu. W
przypadku korozji atmosferycznej elektrolitem jest skondensowana wilgoć i woda
opadowa zawierająca zawsze pewną ilość rozpuszczonych substancji takich jak
tlen, dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, tlenki azotu i inne.

Procesem korozyjnym wywołanym przez działanie wspomnianych ogniw korozyjnych
jest proces anodowy czyli przejście atomów metalu do roztworu w postaci jonów
dodatnich. Nasze urządzenie niweluje ten proces. Zabezpieczanie metodą katodową
polega na polaryzacji części metalowych narażonych na korozję prądem stałym i
odchylenie potencjału elektrodowego w kierunku ujemnym. W przypadku zastosowania
 naszego urzadzenia dodatnio  spolaryzowane protektory ze wzgledu na swą
"atrakcyjność  elektryczną" przejmuja większość procesu korozji na siebie przez
co  mniej atrakcyjna dla korozji karoseria samochodu jest bezpieczna .

Prezentowane urządzenie jest dostosowane do zabezpieczenia każdego pojazdu z
zasilaniem 12V - bo właśnie takim napięciem jest zasilane . Urządzenie jest
absolutnie bezpieczne dla systemu elektronicznego pojazdu , a pobór prądu
znikomy bo 12 mA

Urządzenie nie dopuszcza do występowania niekorzystnego zjawiska ogniwa
elektrycznego i nawet w kontakcie z elektrolitami takimi jak słona woda czy
kwaśne deszcze i to nawet przy znacznych powierzchniach "gołej"
niezabezpieczonej karoserii takich jak przerysowania odpryski czy istniejąca już
korozja ,karoseria naszego samochodu pozostanie bezpieczna.

Instalacja jest banalnie prosta :
1.podłaczamy dwie elektrody(sztabki na koncach czarnych przewodów)  do
przewodzących skrajnie oddalonych miejsc karoserii wystarczy podłączyć do
jakiejkolwiek śrubki najlepiej w miejscu mającym styczność z otoczeniem zewnetrznym.
przód -komora silnika rynienki błotników
tył -rynienka błotnika pas tylny pod zderzakiem etc.
2. podłączamy przewody zasilające +12V(czerwony) i masę(żółto-zielony),

Co o tym sądziecie? Sam w tej dziedzinie jestem laikiem, ale jeżeli to prawda,
co piszą, to jest to niezły sposób zabezpieczenia auta przed korozją. Sam
ostatnio kupiłem autko i na konserwację standardową metodą pójdzie około 400 zł.

--
Pozdrawiam >Cezary<

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Listopad 20 2006 19:04:00
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jurek 

kupilem od nich do opla kadetta
niestety ani za pierwszym razem, ani po wymianie nie dzialalo
gdy poprosilem o zwrot kasy, oddali bez dyskusji w ciagu dwoch dni

jak dla mnie to sciema,
w dodatku, by nikt sie nie awanturowal oddaja pieniadze tym, ktorzy nie wmawiaja sobie, ze to faktycznie dziala

--
Jurek

3 Data: Listopad 20 2006 18:05:29
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Hants 

Jakies czary z mleka. Po co te podlaczenia do pradu? Na burtach statkow oprocz ochronnych powlok malarskich zobaczyc mozesz jedynie dospawane wielkie kawalki cynku, ktore faktycznie po kilku latach znikaja dzieki zjawisku korozji. Ale nikt tego nie traktuje dodatkowo pradem...

4 Data: Listopad 20 2006 19:44:23
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: >Cezar 

Hants napisał:
Jakies czary z mleka. Po co te podlaczenia do pradu? Na burtach statkow
oprocz ochronnych powlok malarskich zobaczyc mozesz jedynie dospawane
wielkie kawalki cynku, ktore faktycznie po kilku latach znikaja dzieki
zjawisku korozji. Ale nikt tego nie traktuje dodatkowo pradem...

Czyli można powiedzieć, że to gadżet podobny do magnetyzerów czy kompaktu
powieszonego na wewn. lusterku :)

--
Pozdrawiam >Cezary<



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

5 Data: Listopad 20 2006 23:04:17
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: kamil_pl 


Użytkownik ">Cezary<"  napisał w wiadomości

Czyli można powiedzieć, że to gadżet podobny do magnetyzerów czy kompaktu
powieszonego na wewn. lusterku :)

Kumpel powiedział że jego Golf 2 1.6 dzięki zastosowaniu magnetyzerów pali
teraz 4 l na trasie i 5 l w mieście. Osobiście mu nie wierzę. Jak sądzicie,
to możliwe? W dodatku mówił że może mi je odsprzedać za 50 złotych, a on
sobie kupi wtedy jeszcze wydajniejsze dla sprawdzenia.

6 Data: Listopad 21 2006 18:25:09
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Mlody 

Użytkownik "kamil_pl"  napisał w wiadomości


Użytkownik ">Cezary<"  napisał w wiadomości

Czyli można powiedzieć, że to gadżet podobny do magnetyzerów czy kompaktu
powieszonego na wewn. lusterku :)

Kumpel powiedział że jego Golf 2 1.6 dzięki zastosowaniu magnetyzerów pali
teraz 4 l na trasie i 5 l w mieście. Osobiście mu nie wierzę. Jak
sądzicie, to możliwe? W dodatku mówił że może mi je odsprzedać za 50
złotych, a on sobie kupi wtedy jeszcze wydajniejsze dla sprawdzenia.

Zaproponuj mu że komisyjnie opróżnicie bak, następnie zalejecie do niego 4
litry paliwa i zobaczycie ile przejedzie ;)
Albo poproś go o podwózkę 300km w jedną stronę i zaproponuj rozliczenie po
kosztach paliwa i długu wdzięczności i zobacz jak zareguje.



Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
(Ta czesc wycieta by madrzy inaczej nie generowali smietnika na grupie)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

7 Data: Listopad 22 2006 18:08:06
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: kamil_pl 


Użytkownik "Mlody"  napisał


Zaproponuj mu że komisyjnie opróżnicie bak, następnie zalejecie do niego 4
litry paliwa i zobaczycie ile przejedzie ;)
Albo poproś go o podwózkę 300km w jedną stronę i zaproponuj rozliczenie po
kosztach paliwa i długu wdzięczności i zobacz jak zareguje.


Jakoś stwierdził że nie ma czasu na jakieś głupie testy, ale nadal chce mi
odsprzedać te magnetyzery : P

8 Data: Listopad 21 2006 09:32:33
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Chris 


"Hants"  wrote in message

Jakies czary z mleka. Po co te podlaczenia do pradu? Na burtach statkow
oprocz ochronnych powlok malarskich zobaczyc mozesz jedynie dospawane
wielkie kawalki cynku, ktore faktycznie po kilku latach znikaja dzieki
zjawisku korozji. Ale nikt tego nie traktuje dodatkowo pradem...


Gdzies kiedys ogladalem jakis program w tv, no i wlasnie mowili
tam cos o "katodowej" ochronie antykorozyjnej statkow.
Szczegolow juz nie pamietam ale to nie sa czary tylko
zwykla elektrochemia.
Niestetyt obawiam sie ze o ile sprawdza sie to w przypadku statkow
to w przypadku samochodow juz nie koniecznie.

Pozdrawiam, Chris.

9 Data: Listopad 20 2006 20:50:07
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: gardziej 

Co o tym sądziecie? Sam w tej dziedzinie jestem laikiem, ale jeżeli to prawda,
co piszą, to jest to niezły sposób zabezpieczenia auta przed korozją. Sam
ostatnio kupiłem autko i na konserwację standardową metodą pójdzie około 400 zł.

jest to cud, ktory trzyma sie w tajemnicy i notorycznie neguje, jesli wyplynie. bo co by bylo, jakby samochody sie nie psuly? nie kupowalby nikt nowych. wszystko to podstep koncernow samochodowych! tak samo jak negowanie cudownego dzialania magnetyzerow jest podstepem okropnych koncernow paliwowych.

10 Data: Listopad 20 2006 21:36:38
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jacek 

To nie jest ściema tylko prawa fizyki oraz elektrochemii.
Problem polega na tym, że metoda ta nie chroni wszystkich zakamarków
karoserii. Co z tego, że zabezpieczymy sobie elementy, które już "same w
sobie" są nieźle chronione, skoro prąd do zakamarków nie dociera i
połączenia blach "na zawijkę" czy wnętrza progów i tak będą narażone.
Tą metodą łatwo i tanio jest zabezpieczyć elementy o prostych kształtach,
jak choćby zewnętrzną powierzchnię statku albo bojler na wodę. Z autami
nieco gorzej
Jacek

11 Data: Listopad 20 2006 21:14:55
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor:

To nie jest ściema tylko prawa fizyki oraz elektrochemii.
Problem polega na tym, że metoda ta nie chroni wszystkich zakamarków
karoserii. Co z tego, że zabezpieczymy sobie elementy, które już "same w
sobie" są nieźle chronione, skoro prąd do zakamarków nie dociera i
połączenia blach "na zawijkę" czy wnętrza progów i tak będą narażone.
Tą metodą łatwo i tanio jest zabezpieczyć elementy o prostych kształtach,
jak choćby zewnętrzną powierzchnię statku albo bojler na wodę. Z autami
nieco gorzej
Jacek



co ty (za przeproszeniem) pierd*lisz?
wiesz co to jest prad i jak on "plynie" ?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12 Data: Listopad 21 2006 09:57:48
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jacek 


Użytkownik  napisał


co ty (za przeproszeniem) pierd*lisz?
wiesz co to jest prad i jak on "plynie" ?

Opisz szerzej swoją teorię i opublikuj. Koniecznie! Może będzie z tego Nobel
dla Polaka w 2007 ?

pozdrowienia
Jacek

13 Data: Listopad 22 2006 03:21:17
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Dariusz K. Ladziak 

On 20 Nov 2006 22:14:55 +0100,  wrote:

To nie jest ściema tylko prawa fizyki oraz elektrochemii.
Problem polega na tym, że metoda ta nie chroni wszystkich zakamarków
karoserii. Co z tego, że zabezpieczymy sobie elementy, które już "same w
sobie" są nieźle chronione, skoro prąd do zakamarków nie dociera i
połączenia blach "na zawijkę" czy wnętrza progów i tak będą narażone.
Tą metodą łatwo i tanio jest zabezpieczyć elementy o prostych kształtach,
jak choćby zewnętrzną powierzchnię statku albo bojler na wodę. Z autami
nieco gorzej
Jacek



co ty (za przeproszeniem) pierd*lisz?
wiesz co to jest prad i jak on "plynie" ?

Z tego co widze - wie co to jest prad, wie jak plynie, wie co to jest
"sciezka pradowa" i co to jest wglebnosc kapieli galwanicznej.
A ty tego wszystkiego najwyrazniej nie wiesz - wiec moze bez miesa do
madrzejszych...

--
Darek

14 Data: Listopad 20 2006 22:58:28
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jurek 

Jacek wrote:

To nie jest ściema tylko prawa fizyki oraz elektrochemii.
Problem polega na tym, że metoda ta nie chroni wszystkich zakamarków karoserii. Co z tego, że zabezpieczymy sobie elementy, które już "same w sobie" są nieźle chronione, skoro prąd do zakamarków nie dociera i połączenia blach "na zawijkę" czy wnętrza progów i tak będą narażone.
Tą metodą łatwo i tanio jest zabezpieczyć elementy o prostych kształtach, jak choćby zewnętrzną powierzchnię statku albo bojler na wodę. Z autami nieco gorzej
Jacek
bujna wyobraznia

wszedzie na karoserii jest masa (-) - jesli oczywiscie jest wszystko w aucie w porzadku

nie widze wiec powodu, by do zakamarkow prad nie doplywal :)

15 Data: Listopad 21 2006 09:35:19
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Chris 


"Jurek"  wrote in message

Jacek wrote:
> To nie jest ściema tylko prawa fizyki oraz elektrochemii.
> Problem polega na tym, że metoda ta nie chroni wszystkich zakamarków
> karoserii. Co z tego, że zabezpieczymy sobie elementy, które już "same w
> sobie" są nieźle chronione, skoro prąd do zakamarków nie dociera i
> połączenia blach "na zawijkę" czy wnętrza progów i tak będą narażone.
> Tą metodą łatwo i tanio jest zabezpieczyć elementy o prostych
kształtach,
> jak choćby zewnętrzną powierzchnię statku albo bojler na wodę. Z autami
> nieco gorzej
> Jacek
>
>
bujna wyobraznia

wszedzie na karoserii jest masa (-) - jesli oczywiscie jest wszystko w
aucie w porzadku

nie widze wiec powodu, by do zakamarkow prad nie doplywal :)

90% gospodyn domowych tez nie widzi, a jednak nie doplywa ;-)

16 Data: Listopad 21 2006 19:52:58
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jurek 


90% gospodyn domowych tez nie widzi, a jednak nie doplywa ;-)


nie lapie :)
bierzesz mnie za gospodynie domowa i popierasz teze, ze prad plynie po prostym kawalku blachy, a po zagietym nie?

17 Data: Listopad 21 2006 07:42:00
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Hinek 

Użytkownik ">Cezary<"  napisał


Co o tym sądziecie? Sam w tej dziedzinie jestem laikiem, ale jeżeli to prawda,
co piszą, to jest to niezły sposób zabezpieczenia auta przed korozją. Sam
ostatnio kupiłem autko i na konserwację standardową metodą pójdzie około 400 zł.


Urzadzenia takie montowal w samochodach Tawrija ich importer. Bylo
to na poczatku lat 90-tych. Auta te jednak rdzewialy w oczach i nic im
nie pomagalo. Urzadzenie takie zamontowane mial tez Polonez Caro
ktorego kiedys mialem. Pierwszy wlasciciel zamontowal je w momencie
kupna auta. Polonez ten naprawy blacharskiej wymagal gdy mial 9 lat.
Mial do wymiany platy drzwi i skorodowane polaczenia slupkow z dachem.
Nie byl nigdy garazowany. Nie wiem czy ten patent mu pomogl. W kazdym
razie chyba nie zaszkodzil.
Pozdr

--
Hinek

18 Data: Listopad 21 2006 09:40:21
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Chris 


"Hinek"  wrote in message

Użytkownik ">Cezary<"  napisał
>
> Co o tym sądziecie? Sam w tej dziedzinie jestem laikiem, ale jeżeli to
prawda,
> co piszą, to jest to niezły sposób zabezpieczenia auta przed korozją.
Sam
> ostatnio kupiłem autko i na konserwację standardową metodą pójdzie około
400
> zł.
>
>
Urzadzenia takie montowal w samochodach Tawrija ich importer. Bylo
to na poczatku lat 90-tych. Auta te jednak rdzewialy w oczach i nic im
nie pomagalo.

ZAZ ( Tawrija ;) to byl moj pierwszy "samochod" nie mialem pojecia ze tam
bylo
cos takiego zamontowane, moze w moim egzemplazu nie bylo.
Nie mniej jednak pierwsze dziury w blotnikach latalem na jej
czwarte urodziny. Masakra.

Pozdrawiam, Chris.

19 Data: Listopad 21 2006 10:06:29
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Jakub Witkowski 

>Cezary< wrote:
> Witam
>
> Ostatno znalazłem na Allego coś takiego:
>
> Metoda działania naszego urządzenia jest ogólnie znana i stosowana w przemyśle
> pod nazwą katodowego zabezpieczenie antykorozyjnego. Metodę ta stosuje się od
> lat przy zabezpieczaniu okrętów

Ochrona katodowa zadziała, jeśli cały chroniony element razem z protektorem
znajdują się we WSPÓLNYM zbiorniku z elektrolitem: np. morze, ziemia...
Niestety samochód znajduje się w powietrzu, ktróre (nawet wilgotne)
nie może być traktowane jako elektrolit, bo ma zbyt wielką opornośc.
Być może ochroni karoserię w promieniu kilku mm, góra kilku cm, tam gdzie
znajduje się ciągły obszar wilgoci w bezpośrednim kontakcie z płytką protektora,
może też działa trochę w momencie np. ulewy...

--
Jakub Witkowski
z domeny gts /kropka/ pl

20 Data: Listopad 21 2006 13:43:30
Temat: Re: Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?
Autor: Witold Piskorz 

Jakub Witkowski wrote:

 >Cezary< wrote:
 > Witam
 >
 > Ostatno znalazłem na Allego coś takiego:
 >
 > Metoda działania naszego urządzenia jest ogólnie znana i stosowana w
 > przemyśle pod nazwą katodowego zabezpieczenie antykorozyjnego. Metodę
 > ta stosuje się od lat przy zabezpieczaniu okrętów

Ochrona katodowa zadziała, jeśli cały chroniony element razem z
protektorem znajdują się we WSPÓLNYM zbiorniku z elektrolitem: np. morze,
ziemia... Niestety samochód znajduje się w powietrzu, ktróre (nawet
wilgotne) nie może być traktowane jako elektrolit, bo ma zbyt wielką
opornośc. Być może ochroni karoserię w promieniu kilku mm, góra kilku cm,
tam gdzie znajduje się ciągły obszar wilgoci w bezpośrednim kontakcie z
płytką protektora, może też działa trochę w momencie np. ulewy...

Wreszcie sensowna odpowiedź. Kolega chemik? :) Ochrona katodowa w aucie
działałaby, gdyby takich anod zamocować rzędu 1 na cm2 blachy. Można też
użyć anody rozmieszczonej wprost na blasze - wtedy to się nazywa ocynk :)

W.

Korozji mówimy STOP - ściema, czy prawda?



Grupy dyskusyjne