Grupy dyskusyjne   »   Kozaczek na drodze...

Kozaczek na drodze...



1 Data: Listopad 15 2011 21:33:16
Temat: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał



2 Data: Listopad 15 2011 20:38:22
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Tak z ciekawosci, ile jezdzisz rocznie, ze jarasz sie takimi sytuacjami
ktore na naszych drogach niestety sa codziennoscia?

--
Artur
ZZR 1200

3 Data: Listopad 15 2011 20:41:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: to 

begin AZ

Tak z ciekawosci, ile jezdzisz rocznie, ze jarasz sie takimi sytuacjami
ktore na naszych drogach niestety sa codziennoscia?

A widziałeś czym jeszcze się jara? Na przykład żelazkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=2OguKQvPbFY

Tylko czekać aż nakręci jak mu się kibel zatkał. :>

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

4 Data: Listopad 15 2011 20:50:58
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, to  wrote:


A widziałeś czym jeszcze się jara? Na przykład żelazkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=2OguKQvPbFY

Filmik pelny dramatyzmu, zaparlo mi dech w piersiach.

Tylko czekać aż nakręci jak mu się kibel zatkał. :>

Z pewnoscia choc podejrzewam ze najpierw moze byc opad sniegu.

--
Artur
ZZR 1200

5 Data: Listopad 15 2011 21:54:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: jerzu 

On 15 Nov 2011 20:41:26 GMT, to  wrote:

A widziałeś czym jeszcze się jara? Na przykład żelazkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=2OguKQvPbFY

I zepsułeś - "Ten film wideo jest prywatny."


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

6 Data: Listopad 15 2011 21:01:34
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, jerzu  wrote:

A widziałeś czym jeszcze się jara? Na przykład żelazkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=2OguKQvPbFY

I zepsułeś - "Ten film wideo jest prywatny."

Zaluj, zaluj bo jest czego.

--
Artur
ZZR 1200

7 Data: Listopad 15 2011 21:05:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: to 

begin AZ

Zaluj, zaluj bo jest czego.

Bez kozery powiem, że mną ten film wstrząsnął.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

8 Data: Listopad 15 2011 21:43:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

zieeeeeeeeeeeeew

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

9 Data: Listopad 15 2011 21:57:34
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

zieeeeeeeeeeeeew

tak tak, pozniej tylko konczy sie to filmikami jak auta sa spychane do rowu
to by dopiero bylo co?

przywyklismy do takiej jazdy? to przyzwyczajmy sie do mordowania ludzi na drogach
oby na ciebie nie padlo

10 Data: Listopad 15 2011 22:20:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 21:57, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
zieeeeeeeeeeeeew
tak tak, pozniej tylko konczy sie to filmikami jak auta sa
spychane do rowu
to by dopiero bylo co?

fILMIK mówi, że jeździsz jak pizda ...
Zieeeew ...

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

11 Data: Listopad 15 2011 22:23:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:57, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
zieeeeeeeeeeeeew
tak tak, pozniej tylko konczy sie to filmikami jak auta sa
spychane do rowu
to by dopiero bylo co?

fILMIK mówi, że jeździsz jak pizda ...
Zieeeew ...

okapsloczek smarkaczowi sie zaciol, biedactwo

12 Data: Listopad 15 2011 22:51:15
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 22:23, Kris_Poland pisze:

okapsloczek smarkaczowi sie zaciol, biedactwo

Dyslekcja to po rodzicach ?
PLONK.

--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

13 Data: Listopad 15 2011 22:57:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał Missima 

On 15.11.2011 22:51, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Dyslekcja

Co?

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

14 Data: Listopad 15 2011 22:58:12
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 22:57, Michał Missima pisze:

Dyslekcja
Co?

Nie ogarniasz googli, to trochę pomogę - taki wstręt do lekcji .... w szkole, rozumiesz ?


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

15 Data: Listopad 15 2011 23:02:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał Missima 

On 15.11.2011 22:58, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Nie ogarniasz googli, to trochę pomogę - taki wstręt do lekcji ... w
szkole, rozumiesz ?

Ahaaaaaaa... Nie powiem, dobre, dobre. :D

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

16 Data: Listopad 15 2011 23:01:16
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 22:57, Michał Missima pisze:

On 15.11.2011 22:51, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Dyslekcja

Co?

Kolega się przejęzyczył. Chodziło mu o dysleksję, czyli standardowe
uniwersalne i powszechne w pewnych kręgach zbliżonych kulturowo do
dzieci neo usprawiedliwienie flejtuchostwa w publicznym pisaniu. W
czasach gdy każdy czytnik news ma (lub łatwo można doinstalować)
sprawdzanie pisowni walenie takich byków to zwyczajne lenistwo,
niechlujstwo i brak szacunku dla czytających.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

17 Data: Listopad 15 2011 23:04:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał Missima 

On 15.11.2011 23:01, MZ wrote:

W dniu 2011-11-15 22:57, Michał Missima pisze:
On 15.11.2011 22:51, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Dyslekcja

Co?

Kolega się przejęzyczył. Chodziło mu o dysleksję, czyli standardowe
uniwersalne i powszechne w pewnych kręgach zbliżonych kulturowo do
dzieci neo usprawiedliwienie flejtuchostwa w publicznym pisaniu.

Wiem co to dysleksja. Myślałem, że kolega ma na myśli coś jeszcze innego, a że google milczą na ten temat to dopytałem. ;)

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

18 Data: Listopad 15 2011 23:20:24
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MZ,

Tuesday, November 15, 2011, 11:01:16 PM, you wrote:

Dyslekcja
Co?
Kolega się przejęzyczył.

Nie przejęzyczył się. Na pewno.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

19 Data: Listopad 16 2011 09:39:50
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kamil 

On 15/11/2011 22:01, MZ wrote:

W dniu 2011-11-15 22:57, Michał Missima pisze:
On 15.11.2011 22:51, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:

Dyslekcja

Co?

Kolega się przejęzyczył. Chodziło mu o dysleksję, czyli standardowe
uniwersalne i powszechne w pewnych kręgach zbliżonych kulturowo do
dzieci neo usprawiedliwienie flejtuchostwa w publicznym pisaniu. W
czasach gdy każdy czytnik news ma (lub łatwo można doinstalować)
sprawdzanie pisowni walenie takich byków to zwyczajne lenistwo,
niechlujstwo i brak szacunku dla czytających.


Kolega raczej wyszedł na idiotę zarzucając innym dysleksję, a samemu robiąc błędy. Typowe w internecie, jakby nie było. :-)




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

20 Data: Listopad 15 2011 23:18:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Michał,

Tuesday, November 15, 2011, 10:57:23 PM, you wrote:

Dyslekcja
Co?

Dokładnie to. Niedobór lekcji powoduje dyslekcje. Skutkiem tego jest
wystawienie przez drugiego analfabetę świstka z jakąś "dysleksją". I
wszyscy są zadowoleni. Uczeń, bo może sobie pozwolić na dalsze
dyslekcje; nauczyciel, bo nie będzie musiał zwracać uwagi na błędy;
analfabeta od wystawiania świstków, bo ma dobrze płatną, budżetową
fuchę.

Tylko gorzej się robi, jak się trafi po paru latach na tego wrednego
ortofaszystę-pracodawcę, który za samo podanie kopa w dupę zamiast
pracy da.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

21 Data: Listopad 15 2011 23:56:20
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Iksinski 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości Uczeń, bo może sobie pozwolić na dalsze

dyslekcje; nauczyciel, bo nie będzie musiał zwracać uwagi na błędy;

Ponad 15 lat temu, kiedy pojawiła się "moda" na dysleksję, mój nauczyciel polskiego w szkole średniej miał bardzo skuteczną metodę terapeutyczną.
Osobom, które przynosiły zaświadczenie, zlecał dodatkowe ćwiczenia, kóre skrupulatnie sprawdzał. W kilka miesięcy "wyleczył" z dysleksji większość uczniów dotkniętych tym zaburzeniem. ;-)

Pozdrawiam
X

22 Data: Listopad 16 2011 07:33:57
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał sirapacz Gut 

Osobom, które przynosiły zaświadczenie, zlecał dodatkowe ćwiczenia, kóre
skrupulatnie sprawdzał. W kilka miesięcy "wyleczył" z dysleksji
większoć uczniów dotkniętych tym zaburzeniem. ;-)

OOO! to powinno byc standardem!!!!!
genialne w swojej prostocie:D

23 Data: Listopad 16 2011 08:55:36
Temat: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AA 

Michał sirapacz Gut  napisał(a):

> Osobom, które przynosiły zaświadczenie, zlecał dodatkowe ćwiczenia, kór
e
> skrupulatnie sprawdzał. W kilka miesięcy "wyleczył" z dysleksji
> większoć uczniów dotkniętych tym zaburzeniem. ;-)

OOO! to powinno byc standardem!!!!!
genialne w swojej prostocie:D

To _jest_ standardem w diagnozowaniu dysleksji/dysortografii i innych dys-
zaburzeń u dzieci.

Gorzej, że rodzice próbują załatwiać zaświadczenia dzieciom, które problemu
nie mają, co prowadzi do powszechnej wiedzy w stylu "dyslektyk to taki synonim
głupka".

pozdr
AA

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Listopad 16 2011 11:06:04
Temat: Re: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

AA wrote:

Michał sirapacz Gut  napisał(a):

> Osobom, które przynosiły zaświadczenie, zlecał dodatkowe
> ćwiczenia, kór
e
> skrupulatnie sprawdzał. W kilka miesięcy "wyleczył" z dysleksji
> większoć uczniów dotkniętych tym zaburzeniem. ;-)

OOO! to powinno byc standardem!!!!!
genialne w swojej prostocie:D

To _jest_ standardem w diagnozowaniu dysleksji/dysortografii i innych dys-
zaburzeń u dzieci.

Gorzej, że rodzice próbują załatwiać zaświadczenia dzieciom, które
problemu nie mają, co prowadzi do powszechnej wiedzy w stylu "dyslektyk to
taki synonim głupka".

A nie jest?
W moich czasach nie było dysleksji i innych dysmózgii, a tych, którzy nie
nadążali kierowano do szkół specjalnych.


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

25 Data: Listopad 16 2011 14:56:31
Temat: Re: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: to 

begin wiesiaczek

A nie jest?
W moich czasach nie było dysleksji i innych dysmózgii, a tych, którzy
nie nadążali kierowano do szkół specjalnych.

Tak, a 300 lat temu nie było raka.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

26 Data: Listopad 16 2011 16:39:07
Temat: Re: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

to wrote:

begin wiesiaczek

A nie jest?
W moich czasach nie było dysleksji i innych dysmózgii, a tych, którzy
nie nadążali kierowano do szkół specjalnych.

Tak, a 300 lat temu nie było raka.

No. I wszyscy dziennikarze pisali bez błędów, co dziś jest rzadkością.
A ci co nie umieli pisać po polsku układali bruk lub sprzątali ulice.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

27 Data: Listopad 16 2011 15:54:57
Temat: Re: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kamil 

On 16/11/2011 14:56, to wrote:

begin wiesiaczek

A nie jest?
W moich czasach nie było dysleksji i innych dysmózgii, a tych, którzy
nie nadążali kierowano do szkół specjalnych.

Tak, a 300 lat temu nie było raka.

Bo wystarczyło spalić czarownicę, która chorobę na sąsiada przywołała spółkując z diabłem.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

28 Data: Listopad 16 2011 15:57:44
Temat: Re: [OT] Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AA 

wiesiaczek  napisał(a):

> Gorzej, że rodzice próbują załatwiać zaświadczenia dzieciom, które
> problemu nie mają, co prowadzi do powszechnej wiedzy w stylu "dyslektyk to
> taki synonim głupka".

A nie jest?
W moich czasach nie było dysleksji i innych dysmózgii, a tych, którzy nie
nadążali kierowano do szkół specjalnych.

A jeszcze wcześniej niejaki Hitler od razu do komory kierował.

Tak poważniej - w ICD (międzynarodowy "katalog" chorób WHO) dysleksja jest
klasyfikowana od ICD-10, czyli ~1992 roku - nie wiem, co masz na myśli pisząc
"w moich czasach", ale jeśli było to wcześniej, to nic dziwnego.

pozdr
AA

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Listopad 16 2011 10:43:04
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Grejon 

W dniu 2011-11-15 23:56, Iksinski pisze:

Ponad 15 lat temu, kiedy pojawiła się "moda" na dysleksję, mój
nauczyciel polskiego w szkole średniej miał bardzo skuteczną metodę
terapeutyczną.
Osobom, które przynosiły zaświadczenie, zlecał dodatkowe ćwiczenia, kóre
skrupulatnie sprawdzał. W kilka miesięcy "wyleczył" z dysleksji
większość uczniów dotkniętych tym zaburzeniem. ;-)

No i prawidłowo. Skoro dysleksja to choroba, to powinno się ją leczyć.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

30 Data: Listopad 16 2011 08:51:15
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Kris_Poland"  napisał w wiadomości


okapsloczek smarkaczowi sie zaciol, biedactwo

Tobie najwyraźniej spacja sie zacięła...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

31 Data: Listopad 16 2011 12:32:18
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: J.F 

Użytkownik "Kris_Poland"  napisał w wiadomości grup

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
zieeeeeeeeeeeeew
tak tak, pozniej tylko konczy sie to filmikami jak auta sa spychane do rowu
to by dopiero bylo co?
przywyklismy do takiej jazdy? to przyzwyczajmy sie do mordowania ludzi na drogach oby na ciebie nie padlo

Coz chcesz - ty chcesz wyprzedzic, on chce wyprzedzic, kiedys dojdzie do kolizji.
A wszystko przez pare pizd - jedna nie chce budowac autostrad, druga jedzie 70, trzecia mowi ze to jeszcze za szybko, czwarta kupuje fotoradary ..

J.

32 Data: Listopad 16 2011 11:35:01
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, J.F  wrote:


Coz chcesz - ty chcesz wyprzedzic, on chce wyprzedzic, kiedys dojdzie
do kolizji.
A wszystko przez pare pizd - jedna nie chce budowac autostrad, druga
jedzie 70, trzecia mowi ze to jeszcze za szybko, czwarta kupuje
fotoradary ..

Lubie to!

--
Artur
ZZR 1200

33 Data: Listopad 15 2011 21:46:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Kris_Poland"

filmik wszytsko mowi za siebie

Mówi...ale o Tobie.

tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

To ty tak bardzo napierałeś, że postanowiłeś z końca kolejki czekającej na miejsce do wyprzedzania wyskoczyć jak Filip z konopii. Zaiste młody gniewny!

34 Data: Listopad 15 2011 21:56:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris_Poland"

filmik wszytsko mowi za siebie

Mówi...ale o Tobie.

tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

To ty tak bardzo napierałeś, że postanowiłeś z końca kolejki czekającej na miejsce do wyprzedzania wyskoczyć jak Filip z konopii. Zaiste młody gniewny!

bzdura
jakiej kolejki
zauwarz ze bylem na lepszej pozycji
jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie

i spojrz na to obiektywnie kto sygnalizowal wczesniej i zaczol wykonywac manewr
coraz czesciej widze ze tutaj na grupie istnieje tylko pieniactwo szczeniakow z neostrada

35 Data: Listopad 15 2011 21:00:46
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


bzdura
jakiej kolejki
zauwarz ze bylem na lepszej pozycji
jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie

Gowno jezdzisz to i gowno wiesz o jezdzie. Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

i spojrz na to obiektywnie kto sygnalizowal wczesniej i zaczol wykonywac
manewr

No Ty i co? Gosc nie spojrzal w lusterko, sytuacja jakich wiele na
polskich drogach, ale zeby sie tym podniecac i wrzucac film na jutuba?
Ja o takiej sytuacji po 15 sekundach juz nie pamietam bo to
codziennosc...

--
Artur
ZZR 1200

36 Data: Listopad 15 2011 22:03:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

bzdura
jakiej kolejki
zauwarz ze bylem na lepszej pozycji
jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie

Gowno jezdzisz to i gowno wiesz o jezdzie. Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

buhahaha ale ty chrzniasz
ok 30-40% nie zamierza wyprzedzac i by sie dowlokla za PKS do domu
malo tego ponad 15% wogole w zyciu nie wykonuje manerwu wyprzedzania przy duzym natezeniu ruchu
no znalazl sie znawca drogi, no niech mnie


i spojrz na to obiektywnie kto sygnalizowal wczesniej i zaczol wykonywac
manewr

No Ty i co? Gosc nie spojrzal w lusterko, sytuacja jakich wiele na
polskich drogach, ale zeby sie tym podniecac i wrzucac film na jutuba?
Ja o takiej sytuacji po 15 sekundach juz nie pamietam bo to
codziennosc...

poczekamy az ktos cie zepchnie ! :)

-- Artur
ZZR 1200

37 Data: Listopad 15 2011 21:11:18
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


buhahaha ale ty chrzniasz
ok 30-40% nie zamierza wyprzedzac i by sie dowlokla za PKS do domu
malo tego ponad 15% wogole w zyciu nie wykonuje manerwu wyprzedzania przy
duzym natezeniu ruchu
no znalazl sie znawca drogi, no niech mnie

No na 4 samochody 3 (lacznie z Toba) chcialy wyprzedzic.

poczekamy az ktos cie zepchnie ! :)

Takich sytuacji to mam srednio 1-2 dziennie w miescie ale zeby robic z
tego afere? Dzisiaj bylem o wlos bo przy predkosci 80 km/h otarlem sie
butem o samochod, gosc przeprosil, pokazalem ze OK i pojechalem dalej...

--
Artur
ZZR 1200

38 Data: Listopad 15 2011 22:15:34
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

buhahaha ale ty chrzniasz
ok 30-40% nie zamierza wyprzedzac i by sie dowlokla za PKS do domu
malo tego ponad 15% wogole w zyciu nie wykonuje manerwu wyprzedzania przy
duzym natezeniu ruchu
no znalazl sie znawca drogi, no niech mnie

No na 4 samochody 3 (lacznie z Toba) chcialy wyprzedzic.

poczekamy az ktos cie zepchnie ! :)

Takich sytuacji to mam srednio 1-2 dziennie w miescie ale zeby robic z
tego afere? Dzisiaj bylem o wlos bo przy predkosci 80 km/h otarlem sie
butem o samochod, gosc przeprosil, pokazalem ze OK i pojechalem dalej...

poczekamy az cie zachaczy, dzieciaka przetraci
no czlowieku widze ze po tym na zezwalasz tak poczyniasz

39 Data: Listopad 15 2011 21:19:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


poczekamy az cie zachaczy, dzieciaka przetraci
no czlowieku widze ze po tym na zezwalasz tak poczyniasz

Mozesz jakos zrozumiale? Zahaczyl mnie rok temu i co? Chcialem
kulturalnie napisac oswiadczenie i sie rozjechac, cwok nie chcial to
swojego doszedlem w sadzie. Shit happens.

--
Artur
ZZR 1200

40 Data: Listopad 15 2011 22:21:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 22:15, Kris_Poland pisze:

poczekamy az cie zachaczy, dzieciaka przetraci

I matke zgwałci ! Koniecznie dodaj.


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

41 Data: Listopad 15 2011 22:10:44
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-11-15 22:00, AZ pisze:

 Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

Jeszcze bym zrozumiał koparkę 30 km/h, czy furmankę. Ale i tak - przed zmianą pasa trzeba upewnić się, że nikt cię nie wyprzedza i to nie jest kwestia kultury, tylko przepisów i bezpieczeństwa. To nie kolejka do kasy, że kto bliżej, ten pierwszy wychodzi...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

42 Data: Listopad 15 2011 22:16:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 22:00, AZ pisze:
 Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

Jeszcze bym zrozumiał koparkę 30 km/h, czy furmankę. Ale i tak - przed zmianą pasa trzeba upewnić się, że nikt cię nie wyprzedza i to nie jest kwestia kultury, tylko przepisów i bezpieczeństwa. To nie kolejka do kasy, że kto bliżej, ten pierwszy wychodzi...

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

43 Data: Listopad 15 2011 21:28:02
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Ale nikt nie mowi, ze gosc nie popelnil bledu. Ty za to od poczatku
widziales, ze gosc sie szykuje do wyprzedzania:

-- -
Notoryczne trzymanie sie osi jezdni, ja musze wyprzedzic
-- -

Wiec najnormalniej w swiecie mozna wrecz ze 100 % pewnoscia podejrzewac,
ze bedzie wyprzedzal. Ale zeby to wiedziec to trzeba troche jezdzic.

--
Artur
ZZR 1200

44 Data: Listopad 15 2011 22:36:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Ale nikt nie mowi, ze gosc nie popelnil bledu. Ty za to od poczatku
widziales, ze gosc sie szykuje do wyprzedzania:

-- -
Notoryczne trzymanie sie osi jezdni, ja musze wyprzedzic
-- -

Wiec najnormalniej w swiecie mozna wrecz ze 100 % pewnoscia podejrzewac,
ze bedzie wyprzedzal. Ale zeby to wiedziec to trzeba troche jezdzic.

stary ty jestes tepy albo glupi sam sobie to wybierz opcje o ile trzezwosc umyslu tobie to pozwali

- nie siedze w glowie tego kierowcy ani w kabibinie, nie wiem co robi, moze dzwoni, rozmawia
rozmazyl sie, moze za chwile skreca w prawo i pasuje
- nie sygnalizowal wczesniej zamiaru wyprzedzenia, obudzil sie za pozno, wymusil, nie widac? slepy? moze odloz browary co?
- to ze napieral to jego problem mi sie nie spieszylo, tez mam siedziec na ogonie wczesniej dawac znac ze mi sie spieszy?
tak mam jezdzic?
jechallismy grzecznie w sznureczku od okolo 6km az do okazji wyprzedzenia zamylacza pks
- to ze on sie szykuje to moze MIEC TO INFORMACJE W GLOWIE DLA SIEBIE, NIE SYGNALIZOWAL WCZESNIEJ
wiec zaspal i wymusil manewr, NAPISAC TO WIELKIMI LITERAMI ?

45 Data: Listopad 15 2011 21:38:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


stary ty jestes tepy albo glupi sam sobie to wybierz opcje o ile trzezwosc
umyslu tobie to pozwali

- nie siedze w glowie tego kierowcy ani w kabibinie, nie wiem co robi, moze
dzwoni, rozmawia
rozmazyl sie, moze za chwile skreca w prawo i pasuje
- nie sygnalizowal wczesniej zamiaru wyprzedzenia, obudzil sie za pozno,
wymusil, nie widac? slepy? moze odloz browary co?
- to ze napieral to jego problem mi sie nie spieszylo, tez mam siedziec na
ogonie wczesniej dawac znac ze mi sie spieszy?
tak mam jezdzic?
jechallismy grzecznie w sznureczku od okolo 6km az do okazji wyprzedzenia
zamylacza pks
- to ze on sie szykuje to moze MIEC TO INFORMACJE W GLOWIE DLA SIEBIE, NIE
SYGNALIZOWAL WCZESNIEJ
wiec zaspal i wymusil manewr, NAPISAC TO WIELKIMI LITERAMI ?

Zieeeeeeeeew. Browara to wlasnie otwieram.

--
Artur
ZZR 1200

46 Data: Listopad 15 2011 22:44:45
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Kris_Poland"

stary ty jestes tepy albo glupi sam sobie to wybierz opcje o ile trzezwosc umyslu tobie to pozwali

Kris - chcesz sobie jeszcze pogadać na grupie, to przeproś ładnie kolegę, że się zagalopowałeś. Liczę, że Twoim celem nie jest trafienie do KF większej liczby użytkowników a podzielenie się własnymi doświadczeniami. Obym się nie pomylił.

Pozdrawiam (jeszcze)

47 Data: Listopad 15 2011 22:46:18
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 22:36, Kris_Poland pisze:

rozmazyl sie, moze za chwile skreca w prawo i pasuje
- nie sygnalizowal wczesniej zamiaru wyprzedzenia, obudzil sie za pozno,
- to ze on sie szykuje to moze MIEC TO INFORMACJE W GLOWIE DLA SIEBIE,
NIE SYGNALIZOWAL WCZESNIEJ
wiec zaspal i wymusil manewr, NAPISAC TO WIELKIMI LITERAMI ?
1. włÄ…cz w końcu ten słownik bo nie doć że bełkoczesz to jeszcze z
koszmarnymi ortografami
2. ten porywający materiał "niech mi ktoś da mandat" w 1:25 jasno i
wyraźnie pokazuje, że prawie się wpieprzyłeś pod auto jadące z
naprzeciwka tylko po to, żeby nie dać zacząć wyprzedzać furgonetce.
Zacząłeś wyprzedzać w zasadzie nawet wcześniej niż to pierwsze auto,
któremu busiarz dał rozpocząć manewr, bo tego wymagała kultura na
drodze. Coś, o czym nie masz jak widać pojęcia. Z gwałtowności manewru
wysnuwam przypuszczenie graniczące z pewnością, że w ferworze walki i
przy jaskrawym braku umiejętności nie włÄ…czyłeś kierunkowskazu.
3. przestań się pogrążać. Ile jeszcze osób ma Ci napisać że jeździsz
dokładnie tak jak piszesz posty, czyli w skrócie - jak p..zda, żeby w
końcu to do Ciebie dotarło?
4. naucz się w końcu jeździć, bo faktycznie zaliczysz rów, albo nie daj
Boże komuś krzywdę zrobisz swoim chamskim, buraczanym i całkowicie
pozbawionym wyobraźni zachowaniem na drodze

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

48 Data: Listopad 16 2011 07:20:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

MZ wrote:

W dniu 2011-11-15 22:36 bo nie ła[pię:, Kris_Poland pisze:
rozmazyl sie, moze za chwile skreca w prawo i pasuje
- nie sygnalizowal wczesniej zamiaru wyprzedzenia, obudzil sie za pozno,
- to ze on sie szykuje to moze MIEC TO INFORMACJE W GLOWIE DLA SIEBIE,
NIE SYGNALIZOWAL WCZESNIEJ
wiec zaspal i wymusil manewr, NAPISAC TO WIELKIMI LITERAMI ?
1. włącz w końcu ten słownik bo nie dość że bełkoczesz to jeszcze z
koszmarnymi ortografami
2. ten porywający materiał "niech mi ktoś da mandat" w 1:25 jasno i
wyraźnie pokazuje, że prawie się wpieprzyłeś pod auto jadące z
naprzeciwka tylko po to, żeby nie dać zacząć wyprzedzać furgonetce.
Zacząłeś wyprzedzać w zasadzie nawet wcześniej niż to pierwsze auto,
któremu busiarz dał rozpocząć manewr, bo tego wymagała kultura na
drodze. Coś, o czym nie masz jak widać pojęcia. Z gwałtowności manewru
wysnuwam przypuszczenie graniczące z pewnością, że w ferworze walki i
przy jaskrawym braku umiejętności nie włączyłeś kierunkowskazu.
3. przestań się pogrążać. Ile jeszcze osób ma Ci napisać że jeździsz
dokładnie tak jak piszesz posty, czyli w skrócie - jak p..zda, żeby w
końcu to do Ciebie dotarło?
4. naucz się w końcu jeździć, bo faktycznie zaliczysz rów, albo nie daj
Boże komuś krzywdę zrobisz swoim chamskim, buraczanym i całkowicie
pozbawionym wyobraźni zachowaniem na drodze

Zaraz zaraz, bo nie łapię:
Masz jakiś (prawny) argument, że bus nie wymusił, czy tylko tak Ci się
wydaje i czepiasz się tzw. kultury?

Według mnie kolejność jest następująca: Najpierw przepisy a potem ew.
kultura, no ale ja posupuję truskawki cukrem.

Swoją drogą uważam, że kultura jazdy jest wystarczająca gdy tylko
przestrzega się przepisy PoRD (wszystkie a nie tylko te wybrane).

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

49 Data: Listopad 16 2011 09:00:03
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 07:20, wiesiaczek pisze:

Zaraz zaraz, bo nie łapię:
Masz jakiś (prawny) argument, że bus nie wymusił, czy tylko tak Ci się
wydaje i czepiasz się tzw. kultury?
Oczywiście. PoRD.
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Jak dla mnie Tarantino dla ubogich złamał na pewno podpunkt 1. Busiarz
złamał podpunkt 2, przy czym zakładając że Tarantino (co śmiem
przypuszczać) nie użył kierunkowskazu, to wyprzedzanie nie zostało
prawidłowo zasygnalizowane, przez co Tarantino złamał kolejny art PoRD.
Patrząc na zachowanie furgonetki jak i czytając narrację Tarantino można
śmiało założyć, że zachowanie Tarantino wyczerpuje też naruszenie
podpunktu 3.
Tak więc mamy 2:1 lub nawet 3:1 na niekorzyść Tarantino.

Swoją drogą uważam, że kultura jazdy jest wystarczająca gdy tylko
przestrzega się przepisy PoRD (wszystkie a nie tylko te wybrane).

Kultura jazdy nie zastępuje PoRD, natomiast w połączeniu z odrobiną
zdrowego rozsądku i zaprzestaniem myślenia typu "przywalę bo jestem na
prawie" pozwala oszczędzić dużo pieniędzy, zdrowia, czasu i nerwów.
Gdyby wszyscy stosowali się ślepo do PoRD np. w Warszawie to są dwa
możliwe scenariusze: na każdy wyjazd z podporządkowanej czekałoby się po
kilkadziesiąt minut i miasto byłoby zakorkowane na amen albo warsztaty
blacharskie nie wyrabiałyby z klepaniem a kilku ubezpieczycieli poszłoby
z torbami. Trzeba myśleć, czasami nawet za innych ...ale tego niestety
nie uczą na kursie "jak zaliczyć egzamin" prawa jazdy.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

50 Data: Listopad 16 2011 10:44:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

MZ wrote:

W dniu 2011-11-16 07:20, wiesiaczek pisze:
Zaraz zaraz, bo nie łapię:
Masz jakiś (prawny) argument, że bus nie wymusił, czy tylko tak Ci się
wydaje i czepiasz się tzw. kultury?
Oczywiście. PoRD.
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Na pewno dobrze się czujesz znawco kinematografii?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

51 Data: Listopad 16 2011 10:53:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 10:44, wiesiaczek pisze:

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Zmień okulary. Nawet przyjmując (skądinąd słusznie) że busiarz wymusił,
to filmowiec i tak nie miał prawa rozpocząć manewru, ponieważ w 1:26
wyraźnie widać, że samochód jadący przed furgonetką już wyprzedza w
momencie rozpoczęcia wyprzedzania przez filmowca. A to jednoznacznie
wyczerpuje złamanie punktu 3, bo tam nie ma nic o tym, że dotyczy to
tylko pojazdu jadącego _bezpośrednio_ przed chcącym wyprzedzać.
Na pewno dobrze się czujesz znawco kinematografii?

Świetnie, dziękuję.


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

52 Data: Listopad 16 2011 11:18:15
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

MZ wrote:

W dniu 2011-11-16 10:44, wiesiaczek pisze:
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Zmień okulary. Nawet przyjmując (skądinąd słusznie) że busiarz wymusił,
to filmowiec i tak nie miał prawa rozpocząć manewru, ponieważ w 1:26
wyraźnie widać, że samochód jadący przed furgonetką już wyprzedza w
momencie rozpoczęcia wyprzedzania przez filmowca. A to jednoznacznie
wyczerpuje złamanie punktu 3, bo tam nie ma nic o tym, że dotyczy to
tylko pojazdu jadącego _bezpośrednio_ przed chcącym wyprzedzać.

Acha, tzn. że jeśli zauważę, że kilometr przede mną ktoś zaczyna wyprzedzać,
to ja już nie mogę wyprzedzać pojazdu jadącego przede mną!
Genialne!
Cieszy mnie Twoje dobre samopoczucie, ale nie oglądaj tylu filmów, tam
jednak jest sporo fikcji i nie każdy to dobrze znosi.


--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

53 Data: Listopad 16 2011 11:36:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 11:18, wiesiaczek pisze:

MZ wrote:

W dniu 2011-11-16 10:44, wiesiaczek pisze:
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Zmień okulary. Nawet przyjmując (skądinąd słusznie) że busiarz wymusił,
to filmowiec i tak nie miał prawa rozpocząć manewru, ponieważ w 1:26
wyraźnie widać, że samochód jadący przed furgonetką już wyprzedza w
momencie rozpoczęcia wyprzedzania przez filmowca. A to jednoznacznie
wyczerpuje złamanie punktu 3, bo tam nie ma nic o tym, że dotyczy to
tylko pojazdu jadącego _bezpośrednio_ przed chcącym wyprzedzać.

Acha, tzn. że jeśli zauważę, że kilometr przede mną ktoś zaczyna wyprzedzać,
to ja już nie mogę wyprzedzać pojazdu jadącego przede mną!
Genialne!

Wyprzedzanie na Otylię nie należy do zbyt rozsądnych. Dlatego busiarz chwilę odczekał. Owszem busiarz nie włączył kierunku i nic tego nie usprawiedliwia. Jednak jego zachowanie było jasne i czytelne. Czego nie można powiedzieć o naszym miszczu, któremu się wydaje, że ma pierwszeństwo przed każdym.

A.

54 Data: Listopad 16 2011 23:42:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-16 10:44, wiesiaczek pisze:
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Zmień okulary. Nawet przyjmując (skądinąd słusznie) że busiarz wymusił,
to filmowiec i tak nie miał prawa rozpocząć manewru, ponieważ w 1:26
wyraźnie widać, że samochód jadący przed furgonetką już wyprzedza w
momencie rozpoczęcia wyprzedzania przez filmowca. A to jednoznacznie
wyczerpuje złamanie punktu 3, bo tam nie ma nic o tym, że dotyczy to
tylko pojazdu jadącego _bezpośrednio_ przed chcącym wyprzedzać.

i co z tego ze za bysem ktos wyprzedza?
2 razy zdazylbym wyprzedzic gdyby nie wyskakujacy busik
pozatym auta z prozdy dokonywaly manweru zwalniajac miejsca na pasie prawym
wiec skoncz sie juz meczyc czlowieku, odloz prochy wlacz myslenie


Na pewno dobrze się czujesz znawco kinematografii?

Świetnie, dziękuję.

ta slepia bola, wylacz tv i sie przespij
bron boze od auta... co najzwyj wrotki

55 Data: Listopad 16 2011 23:39:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "wiesiaczek"  napisał w wiadomości

MZ wrote:

W dniu 2011-11-16 07:20, wiesiaczek pisze:
Zaraz zaraz, bo nie łapię:
Masz jakiś (prawny) argument, że bus nie wymusił, czy tylko tak Ci się
wydaje i czepiasz się tzw. kultury?
Oczywiście. PoRD.
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu,
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Dalej Ciebie nie rozumiem, wyprzedzający spełnił wszystkie trzy warunki,
które cytujesz, a używasz ich w celu udowodnienia czegoś zupełnie
odwrotnego.
Na pewno dobrze się czujesz znawco kinematografii?

daj mu spokoj
no nie urobisz wiesniaka na czlowieka
sporo pieniaczy tutaj pisze
niestety trzeba sie zrownywac z podorkowymi pyskowkami by wytaczac prawo na jaw

56 Data: Listopad 17 2011 08:07:35
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 23:39, Kris_Poland pisze:

daj mu spokoj
no nie urobisz wiesniaka na czlowieka
sporo pieniaczy tutaj pisze
niestety trzeba sie zrownywac z podorkowymi pyskowkami by wytaczac prawo
na jaw

Idź w cholerę trollu.

PLONK

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

57 Data: Listopad 21 2011 21:02:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 16 Nov 2011 09:00:03 +0100, MZ napisał(a):

Jak dla mnie Tarantino dla ubogich złamał na pewno podpunkt 1. Busiarz

Bredzisz.



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

58 Data: Listopad 16 2011 13:03:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

wiesiaczek wrote:

Swoją drogą uważam, że kultura jazdy jest wystarczająca gdy tylko przestrzega się przepisy PoRD (wszystkie a nie tylko te wybrane).


Nie jest. Ot, w większości dużych miast nie dało by się przez pół godziny wyjechać z podporządkowanej.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

59 Data: Listopad 16 2011 13:18:07
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 07:20, wiesiaczek pisze:
(...)

Zaraz zaraz, bo nie łapię:
Masz jakiś (prawny) argument, że bus nie wymusił, czy tylko tak Ci się
wydaje i czepiasz się tzw. kultury?

Zasadniczo chodzi o pewne zasady rozsądnej jazdy. Literalnie pewnie
była to jakaś forma wymuszenia, tylko problem w tym, że ludziom to
się zdarza i to wcale nie celowo.

Według mnie kolejność jest następująca: Najpierw przepisy a potem ew.
kultura, no ale ja posupuję truskawki cukrem.

Swoją drogą uważam, że kultura jazdy jest wystarczająca gdy tylko
przestrzega się przepisy PoRD (wszystkie a nie tylko te wybrane).

Praktyka pokazuje, że nie jest prawdą powyższe.

60 Data: Listopad 16 2011 09:04:22
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

Zacząłeś wyprzedzać w zasadzie nawet wcześniej niż to pierwsze auto,
któremu busiarz dał rozpocząć manewr, bo tego wymagała kultura na
drodze.

wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
Skoro ja jako 3 czy 4 mam już miejsce do wyprzedzania, to co robili w tym czasie Ci przede mną, ze dopiero jak znalazłem sie na drugim pasie postanowili zajechać mi droge?

Kto tu kuźwa jest niekulturalny?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

61 Data: Listopad 16 2011 09:22:45
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 09:04, Kuba (aka cita) pisze:

wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?
Takiej normalnej kulturze, która nie pozwala zachować się w stylu jaki
zaprezentował autor filmiku. Jako że chyba nie do końca rozumiesz o co
chodzi to pozwolę sobie streścić to wiekopomne dzieło polskiej
kinematografii amatorskiej: jedzie przede mną coś wolniejszego (PKS, za
nim zachowując odstęp wolniej jadąca osobówka - te auta jadą jednym
tempem) potem kilka aut (one będą chciały wyprzedzać), z czego jadący
bezpośrednio przede mną busiarz wychyla się co chwila żeby sprawdzić czy
może wyprzedzić. Wkurza mnie to bo jak to czemu to jak on śmie chcieć
wyprzedzić, busem śmie, blokuje mnie itd. Gapię się na niego komentując
jego zachowanie ponad minutę, po czym widząc lukę w ciągu aut z
naprzeciwka wyskakuję (prawdopodobnie bez wrzucenia kierunku, bo mógłbym
nie zdążyć zablokować busiarza) na lewy pas, na którym w tym samym
czasie wyprzedzanie rozpoczęło już pierwsze z aut. Potem udaję, że
dziwię się, że busiarz mi wyjeżdża pod koła.

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Świetnie. Nadaje się do dopisania do słynnych "ostatnich słów", zaraz za
stwierdzeniem "jadę śmiało bo przecież mam pierwszeństwo"
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Oł ryli? Widać że co chwila coś śmiga z naprzeciwka. W 1:25 autor tej
superprodukcji szarpie autem gdy tylko mija go auto z naprzeciwka, mimo
że sytuacja wcale nie wymaga tak gwałtownego manewru. Z przodu jest
miejsce, prawdopodobnie wszyscy zdążyliby spokojnie wyprzedzić, gdyby
nie chore urażone "ja" gówniarza z kamerą, który MUSI zablokować busa,
"bo tak".
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać
i zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
Zastanawiać się? Nie rozśmieszaj mnie, Tarantino wiedział, że bus
spróbuje wyprzedzić na samym początku tej oskarowej produkcji. On się
nie musiał nad niczym zastanawiać.
Skoro ja jako 3 czy 4 mam już miejsce do wyprzedzania, to co robili w
Wiem że proszę o wiele, ale obejrzyj jednak ten filmik (w zasadzie na
potrzeby oceny samego wyprzedzania wystarczy sama końcówka od 1:20 mniej
więcej), zanim zaczniesz wypisywać bzdury, ok?

Kto tu kuźwa jest niekulturalny?

Jeśli Ty naprawdę nie wiesz, to ja Ci tylko mogę współczuć i mieć
nadzieję że nie spotkam Cię na drodze.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

62 Data: Listopad 16 2011 08:38:03
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, MZ  wrote:

miejsce, prawdopodobnie wszyscy zdążyliby spokojnie wyprzedzić, gdyby
nie chore urażone "ja" gówniarza z kamerą, który MUSI zablokować busa,
"bo tak".

To nie jest "bo tak". Juz jeden moralizator tu wrzucal filmiki z
"ofiarami jego widerejestratora". Rejestratory sa coraz powszechniejsze,
jednak wiele posiadaczy to idioci, robia wtedy na sile wiele
prowokujacych sytuacji zeby pozniej koledze czy szerszemu gronu pokazac
z komentarzem:  "widziales?! widziales?!?!?! jak mi chuj zajechal droge?????"

--
Artur
ZZR 1200

63 Data: Listopad 16 2011 11:37:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 09:38, AZ pisze:

On 2011-11-16,   wrote:
miejsce, prawdopodobnie wszyscy zdążyliby spokojnie wyprzedzić, gdyby
nie chore urażone "ja" gówniarza z kamerą, który MUSI zablokować busa,
"bo tak".

To nie jest "bo tak". Juz jeden moralizator tu wrzucal filmiki z
"ofiarami jego widerejestratora". Rejestratory sa coraz powszechniejsze,
jednak wiele posiadaczy to idioci, robia wtedy na sile wiele
prowokujacych sytuacji zeby pozniej koledze czy szerszemu gronu pokazac
z komentarzem:  "widziales?! widziales?!?!?! jak mi chuj zajechal droge?????"

Smutne ale prawdziwe.

A.

64 Data: Listopad 16 2011 09:06:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor:  

MZ  napisał(a):

W dniu 2011-11-16 09:04, Kuba (aka cita) pisze:

> wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?
Takiej normalnej kulturze, która nie pozwala zachować się w stylu jaki
zaprezentował autor filmiku. Jako że chyba nie do końca rozumiesz o co
chodzi to pozwolę sobie streścić to wiekopomne dzieło polskiej
kinematografii amatorskiej: jedzie przede mną coś wolniejszego (PKS, za
nim zachowując odstęp wolniej jadąca osobówka - te auta jadą jednym
tempem) potem kilka aut (one będą chciały wyprzedzać), z czego jadący
bezpośrednio przede mną busiarz wychyla się co chwila żeby sprawdzić czy

Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.
Busiarz włączył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.

Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele za późno
włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli wtedy, gdy
wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5 sekund minie mnie
ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy, gdy za 200ms zamierzam
wyskoczyć na lewy pas.

pozdr
AA

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

65 Data: Listopad 16 2011 10:26:27
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:

MZ  napisał(a):

W dniu 2011-11-16 09:04, Kuba (aka cita) pisze:

wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?
Takiej normalnej kulturze, która nie pozwala zachować się w stylu jaki
zaprezentował autor filmiku. Jako że chyba nie do końca rozumiesz o co
chodzi to pozwolę sobie streścić to wiekopomne dzieło polskiej
kinematografii amatorskiej: jedzie przede mną coś wolniejszego (PKS, za
nim zachowując odstęp wolniej jadąca osobówka - te auta jadą jednym
tempem) potem kilka aut (one będą chciały wyprzedzać), z czego jadący
bezpośrednio przede mną busiarz wychyla się co chwila żeby sprawdzić czy

Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.
Busiarz włączył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.
Hmm..a kiedy kierunek włączył autor produkcji "za głupi za wściekły 9"?
Bo jak dla mnie wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują że wcale.
Natomiast, tak jak już kilka osób tu napisało, miał podstawy żeby
spodziewać się że busiarz będzie chciał wyprzedzić. Podsumowując mamy
naruszenie przepisów przez nieuwagę i błąd busiarza jednak przy wydatnej
złośliwej "pomocy" mającej wszelkie znamiona działania celowego mającego
na celu zmianę manewru wyprzedzania w niebezpieczną sytuację mogącą
doprowadzić do kolizji. Chciałbym wierzyć, że domorosły reżyser nie
wkurzał się po akcji, że za mało dramatyzmu i krwi na ekranie. Jednak
czytając zarówno jego wypowiedzi tutaj jak i narrację filmiku niestety
nie mogę. Tak jak napisał AZ - zbyt wielu debili kupuje
wideorejestratory pragnąć na siłę udowodnić (głównie sobie) zasadność
zakupu i poszpanować przez kumplami wywołując niebezpieczne sytuacje.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

66 Data: Listopad 16 2011 14:38:53
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AA 

MZ  napisał(a):

> Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.
> Busiarz włączył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
> jakiejkolwiek kulturze na drodze.
Hmm..a kiedy kierunek włączył autor produkcji "za głupi za wściekły 9"?
Bo jak dla mnie wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują że wcale.

Włączył go na 95% w momencie ruchu kierownicą w lewo, zapewne zahaczając palcem o kierownicę -
również za późno, moim zdaniem. Busiarz mógł pół sekundy wcześniej zerknąć w lusterko, mając
zwyczajnie zbyt mało czasu, aby zareagować.

Dokładnie takie używanie kierunkowskazów  miałem na myśli pisząc, że przytłaczająca większość
kierowców robi to źle (zbyt późno).

pozdr
AA




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

67 Data: Listopad 16 2011 15:50:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 15:38,  AA pisze:

Dokładnie takie używanie kierunkowskazów  miałem na myśli pisząc, że przytłaczająca większość
kierowców robi to źle (zbyt późno).

Skoro przynajmniej połowa uczestników tego wątku bardziej skupia się na umiejętnościach psychologicznych autora filmu, zamiast uznać oczywistą winę kierowcy VW, to chyba faktycznie można założyć iż kierunkowskazy są dla większości zbędnym dodatkiem.


--
Paweł

68 Data: Listopad 16 2011 15:57:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 15:50:56 +0100, DoQ

Skoro przynajmniej połowa uczestników tego wątku bardziej skupia się na
umiejętnościach psychologicznych autora filmu, zamiast uznać oczywistą
winę kierowcy VW

Może w końcu nauczysz się czytać ze zrozumieniem?
To naprawdę nie boli.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

69 Data: Listopad 16 2011 16:06:01
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 15:57, Myjk pisze:

Skoro przynajmniej połowa uczestników tego wątku bardziej skupia się na
umiejętnościach psychologicznych autora filmu, zamiast uznać oczywistą
winę kierowcy VW
Może w końcu nauczysz się czytać ze zrozumieniem?
To naprawdę nie boli.

Z czym się znowu nie zgadzasz?

--
Paweł

70 Data: Listopad 16 2011 17:46:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 16:06:01 +0100, DoQ

Skoro przynajmniej połowa uczestników tego wątku bardziej skupia się na
umiejętnościach psychologicznych autora filmu, zamiast uznać oczywistą
winę kierowcy VW
Może w końcu nauczysz się czytać ze zrozumieniem?
To naprawdę nie boli.
Z czym się znowu nie zgadzasz?

Czego znowu nie zrozumiałeś w powyższej wypowiedzi?

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

71 Data: Listopad 16 2011 17:55:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 17:46, Myjk pisze:

Może w końcu nauczysz się czytać ze zrozumieniem?
To naprawdę nie boli.
Z czym się znowu nie zgadzasz?
Czego znowu nie zrozumiałeś w powyższej wypowiedzi?

Odpowiesz z sensem, czyli z czym się nie zgadasz w mojej wypowiedzi czy tylko chciałeś się przyjebać?

--
Paweł

72 Data: Listopad 16 2011 20:07:27
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 17:55:31 +0100, DoQ

Może w końcu nauczysz się czytać ze zrozumieniem?
To naprawdę nie boli.
Z czym się znowu nie zgadzasz?
Czego znowu nie zrozumiałeś w powyższej wypowiedzi?
Odpowiesz z sensem, czyli z czym się nie zgadasz w mojej wypowiedzi

Z wszystkim w twojej wypowiedzi się nie zgadzam.
A bezsensownoć tego co napisałeś wynika z tego,
że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. KD

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

73 Data: Listopad 16 2011 20:29:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 20:07, Myjk pisze:


Z wszystkim w twojej wypowiedzi się nie zgadzam.
A bezsensowność tego co napisałeś wynika z tego,
że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. KD

A ja uważam, że jesteś głupi - bo tak.

--
Paweł

74 Data: Listopad 17 2011 07:34:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

DoQ wrote:

W dniu 16-11-2011 20:07, Myjk pisze:

Z wszystkim w twojej wypowiedzi się nie zgadzam.
A bezsensowność tego co napisałeś wynika z tego,
że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. KD

A ja uważam, że jesteś głupi - bo tak.

Idźcie się napierdalać grabkami do piaskownicy :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

75 Data: Listopad 16 2011 23:45:44
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

Hmm..a kiedy kierunek włączył autor produkcji "za głupi za wściekły 9"?
Bo jak dla mnie wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują że wcale.

patrz na droge bo do nieba napewno nie trafisz

Natomiast, tak jak już kilka osób tu napisało, miał podstawy żeby
spodziewać się że busiarz będzie chciał wyprzedzić. Podsumowując mamy
naruszenie przepisów przez nieuwagę i błąd busiarza jednak przy wydatnej
złośliwej "pomocy" mającej wszelkie znamiona działania celowego mającego
na celu zmianę manewru wyprzedzania w niebezpieczną sytuację mogącą
doprowadzić do kolizji. Chciałbym wierzyć, że domorosły reżyser nie
wkurzał się po akcji, że za mało dramatyzmu i krwi na ekranie. Jednak
czytając zarówno jego wypowiedzi tutaj jak i narrację filmiku niestety
nie mogę. Tak jak napisał AZ - zbyt wielu debili kupuje
wideorejestratory pragnąć na siłę udowodnić (głównie sobie) zasadność
zakupu i poszpanować przez kumplami wywołując niebezpieczne sytuacje.

ble bla ble

76 Data: Listopad 16 2011 13:33:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: ToM 

ciach...

Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele za późno
włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli wtedy, gdy
wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5 sekund minie mnie
ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy, gdy za 200ms zamierzam
wyskoczyć na lewy pas.

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

--
Citroen Berlingo 2.0 HDI RK329**

77 Data: Listopad 16 2011 14:03:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 13:33:52 +0100, ToM

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwoć wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Oraz trzecia strona medalu. Mianowicie włÄ…czając wcześniej kierunkowskaz
jest duże prawdopodobieństwo, że osoba z tyłu, widząca sygnalizację
manewru, uniemożliwi jego wykonanie.

Raptem wczoraj miałem taką akcję (wspominam, bo już dawno takiego chamidła
nie spotkałem). Ja na prawym, przede mną w oddali autobus, na środkowym
(Płowiecka [DC]) trochę przede mną auto, potem spacja na trzy długości i
Mondeo. Patrzę w lustro -- jedzie równo, nie przyśpiesza. WłÄ…czam więc lewy
kierunek, czekam chwilę żeby ten ze skosu się nieco oddalił a ten z tyłu
widział sygnaliację, lusterko ponownie, zaczynam manewr zmiany pasa... a
Mondeo oczywiście w palnik, żeby mi na zderzak trafić i długie i długie...
Aż cud, że nie zużył klaksonu... bo pianę na mordzie już miał.

Muszę w końcu rejestrator "na plecy" założyć -- z tyłu się ciekawe rzeczy
dzieją, częściej ciekawsze jak z przodu. ;)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

78 Data: Listopad 16 2011 13:06:50
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, Myjk  wrote:


Raptem wczoraj miałem taką akcję (wspominam, bo już dawno takiego chamidła
nie spotkałem). Ja na prawym, przede mną w oddali autobus, na środkowym
(Płowiecka [DC]) trochę przede mną auto, potem spacja na trzy długości i
Mondeo. Patrzę w lustro -- jedzie równo, nie przyśpiesza. WłÄ…czam więc lewy
kierunek, czekam chwilę żeby ten ze skosu się nieco oddalił a ten z tyłu
widział sygnaliację, lusterko ponownie, zaczynam manewr zmiany pasa... a
Mondeo oczywiście w palnik, żeby mi na zderzak trafić i długie i długie...
Aż cud, że nie zużył klaksonu... bo pianę na mordzie już miał.

Przez Ciebie chamie dojechal do roboty 3,52 sekundy pozniej!

;-)
--
Artur
ZZR 1200

79 Data: Listopad 17 2011 09:39:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 13:06:50 +0000 (UTC), AZ

Przez Ciebie chamie dojechal do roboty 3,52 sekundy pozniej!

Cholera, chyba zamknę się w sobie. ;p

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

80 Data: Listopad 17 2011 08:51:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-17, Myjk  wrote:

Przez Ciebie chamie dojechal do roboty 3,52 sekundy pozniej!

Cholera, chyba zamknę się w sobie. ;p

Ale przynajmniej przepraszales go pol minuty awaryjnymi? ;-)

--
Artur
ZZR 1200

81 Data: Listopad 17 2011 10:05:20
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Thu, 17 Nov 2011 08:51:47 +0000 (UTC), AZ

Ale przynajmniej przepraszales
go pol minuty awaryjnymi? ;-)

....przyciskiem na skroni. ;)

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

82 Data: Listopad 16 2011 14:45:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AA 

ToM  napisał(a):

> Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele za
późn
o
> włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
> No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli wtedy,
gdy
> wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5 sekund minie mnie
> ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy, gdy za 200ms zamierzam
> wyskoczyć na lewy pas.

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Tak, czy siak lepsza ta druga strona, jeśli już, bo przynajmniej ten z tyłu
wie, że nie może wyprzedzać - niezależnie, czy mrugający planuje wyprzedzanie,
czy skręt w lewo.

Jako regułę napisałbym, że przy wyprzedzaniu włączasz kierunkowskaz wtedy,
kiedy wiesz, że będziesz mógł wyprzedzić, jeszcze przed ostatecznym
upewnieniem się, że to bezpieczne (lusterka, widoczność z przeciwka). Lepiej
niepotrzebnie mrugnąć, niż zepchnąć kogoś do rowu.

pozdr
AA

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

83 Data: Listopad 16 2011 19:11:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

ToM wrote:

ciach...

Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele za
późno włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli wtedy,
gdy wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5 sekund minie
mnie ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy, gdy za 200ms
zamierzam wyskoczyć na lewy pas.

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

84 Data: Listopad 16 2011 19:33:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: ToM 

W dniu 2011-11-16 19:11, wiesiaczek pisze:

ToM wrote:

ciach...

Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele za
późno włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli wtedy,
gdy wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5 sekund minie
mnie ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy, gdy za 200ms
zamierzam wyskoczyć na lewy pas.

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?

Niedokładnie się określiłem. Miałem na myśli, ze taki kierownik wrzuci lewy kierunek i tak sobie jedzie przez dłuższy czas bo *może* za jakąś chwilę lub dwie będzie okazja do wyprzedzenia, chociaż w momencie wrzucania kierunku takiej możliwości nie było.

--
Citroen Berlingo 2.0 HDI RK329**

85 Data: Listopad 17 2011 07:32:42
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

ToM wrote:

W dniu 2011-11-16 19:11, wiesiaczek pisze:
ToM wrote:

ciach...

Dużo takich sytuacji bierze się stąd, że jakieś 85% kierowców o wiele
za późno włącza kierunkowskaz przy wyprzedzaniu.
No właśnie, włączają "przy", a powinno się włączyć "przed" - czyli
wtedy, gdy wiem, że będę mógł wyprzedzić (np. widzę i wiem, że za 5
sekund minie mnie ostatni samochód jadący z przeciwka), a nie wtedy,
gdy za 200ms zamierzam wyskoczyć na lewy pas.

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?

Niedokładnie się określiłem. Miałem na myśli, ze taki kierownik wrzuci
lewy kierunek i tak sobie jedzie przez dłuższy czas bo *może* za jakąś
chwilę lub dwie będzie okazja do wyprzedzenia, chociaż w momencie
wrzucania kierunku takiej możliwości nie było.

A co to zmienia?
Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.
Jak uważasz, że włączył omyłkowo to daj mu sygnał światłami i po bólu.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

86 Data: Listopad 17 2011 12:47:37
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 17 Nov 2011, wiesiaczek wrote:

ToM wrote:

W dniu 2011-11-16 19:11, wiesiaczek pisze:
ToM wrote:
Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?
[...]
lewy kierunek i tak sobie jedzie przez dłuższy czas bo *może* za jakąś
chwilę lub dwie będzie okazja do wyprzedzenia [...]

A co to zmienia?

  Bardzo dużo zmienia. In plus.

Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.

  Ależ wręcz przeciwnie - wolno takiego wyprzedzić z prawej.
  O opinię popytaj np. motocyklistów.
  A w przypadku jazdy np. za traktorem, również motorowerzystów
i rowerzystów.

  Głupia sprawa, tak protestować przeciwko uwadze która popiera
przedstawiany pogląd ;) (znaczy chodzi o Twoje "co to zmienia")
  :)

pzdr, Gotfryd

87 Data: Listopad 17 2011 11:58:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-17, Gotfryd Smolik news  wrote:


  Ależ wręcz przeciwnie - wolno takiego wyprzedzić z prawej.
  O opinię popytaj np. motocyklistów.
  A w przypadku jazdy np. za traktorem, również motorowerzystów
i rowerzystów.

Widziales pare przypadkow i przypisujesz to wszystkim. Ja wyprzedzam
(jezeli jest asfaltowe) poboczem, ale przeciwnego kierunku. Wlasnie po
to by unikac takich oszolomkow jak ten w VW i wtedy jest wyprzedzanie na
trzeciego, on wyprzedza kogos, ja wyprzedzam jego i tego kogo on
wyprzedza...

--
Artur
ZZR 1200

88 Data: Listopad 18 2011 23:12:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 17 Nov 2011, AZ wrote:

On 2011-11-17, Gotfryd Smolik news  wrote:

  Ależ wręcz przeciwnie - wolno takiego wyprzedzić z prawej.
  O opinię popytaj np. motocyklistów.
  A w przypadku jazdy np. za traktorem, również motorowerzystów
i rowerzystów.

Widziales pare przypadkow i przypisujesz to wszystkim.

  Chyba się nie rozumiemy.
  Jadący z lewym migaczem może być *legalnie* wyprzedzony z prawej,
a jadący przy osi w szczególności - więc jak gość *chce* wyprzedzać,
to czasami taka jazda ma swoje plusy, a nie tylko jest "nieszkodliwa".

pzdr, Gotfryd

89 Data: Listopad 18 2011 23:30:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-18, Gotfryd Smolik news  wrote:

  Chyba się nie rozumiemy.
  Jadący z lewym migaczem może być *legalnie* wyprzedzony z prawej,
a jadący przy osi w szczególności - więc jak gość *chce* wyprzedzać,
to czasami taka jazda ma swoje plusy, a nie tylko jest "nieszkodliwa".

Mi to się bardzo podoba jak czasem widzę kogoś, kto na w miarę pustej
drodze skręca w lewo wyjeżdżając na pas do ruchu w drugą stronę, tam
hamuje i nie zwalnia całej kolumny. Sprzeczne z przepisami, ale ułatwia
życie.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

90 Data: Listopad 18 2011 07:30:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

Gotfryd Smolik news wrote:

On Thu, 17 Nov 2011, wiesiaczek wrote:

ToM wrote:

W dniu 2011-11-16 19:11, wiesiaczek pisze:
ToM wrote:
Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to
kierowca wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość
wyprzedzenia. Jadąc za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się
spodziewać.

Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?
[...]
lewy kierunek i tak sobie jedzie przez dłuższy czas bo *może* za jakąś
chwilę lub dwie będzie okazja do wyprzedzenia [...]

A co to zmienia?

  Bardzo dużo zmienia. In plus.

Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.

  Ależ wręcz przeciwnie

Tzn. powinno się go wyprzedzać :)


  - wolno takiego wyprzedzić z prawej.

Owszem, dopuszcza się takie wyprzedzanie, ale nie o tym jest ten wątek.
Chciałeś zabłysnąć znajomośćią PoRD to zabłysnąłeś, ale to niczego nie wnosi
do dyskusji.
[...]
  Głupia sprawa, tak protestować przeciwko uwadze która popiera
przedstawiany pogląd ;) (znaczy chodzi o Twoje "co to zmienia")
  :)

Faktycznie, nie wiadomo po co zabrałeś głos :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

91 Data: Listopad 18 2011 23:14:50
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Fri, 18 Nov 2011, wiesiaczek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Ależ wręcz przeciwnie

Tzn. powinno się go wyprzedzać :)

  To już Twoja teza :)

  - wolno takiego wyprzedzić z prawej.

Owszem, dopuszcza się takie wyprzedzanie, ale nie o tym jest ten wątek.

  Kiedy ja się nie wtrąciłem ogólnie do wątku, a do Twojej bardzo
konkretnie spisanej tezy ogólnej :]
  Coś o kwantyfikatorach... ;)

Faktycznie, nie wiadomo po co zabrałeś głos :)

  W sprawie generalizowania przez Ciebie :)

pzdr, Gotfryd

92 Data: Listopad 19 2011 07:21:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 18 Nov 2011, wiesiaczek wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

  Ależ wręcz przeciwnie

Tzn. powinno się go wyprzedzać :)

  To już Twoja teza :)


Debilne cytowanie które zmienia sens wypowiedzi:

Zacytuję poprawnie: ">> Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.

  Ależ wręcz przeciwnie "

Jakie jest przeciwieństwo do "nie powinno się"?

Więc jaka to moja teza?

Wtrącasz się ze swoimi "mądrościami" i robisz tylko śmietnik na grupie.

Reszty nie komentuję, bo jest tyle samo warta.



--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

93 Data: Listopad 28 2011 12:48:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Gotfryd Smolik news 

  Przepraszam za archiwalia, ale długo nie zaglądałem:

On Sat, 19 Nov 2011, wiesiaczek wrote:

[...z pretensjami do mojej uwagi...]

Debilne cytowanie które zmienia sens wypowiedzi:

Zacytuję poprawnie: ">> Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.

  Ależ wręcz przeciwnie "

Jakie jest przeciwieństwo do "nie powinno się"?

"można wyprzedzać".
  Chyba nisko latający kwantyfikator Cię trafił i zaostrzył reakcje.

Więc jaka to moja teza?

  Usiłowałeś dowcipnie napisać że "trzeba wyprzedzać".
  To w ten sam sposób zaznaczyłem iż to Twoja wersja (bo fałszywa).

Wtrącasz się ze swoimi "mądrościami" i robisz tylko śmietnik na grupie.

Reszty nie komentuję, bo jest tyle samo warta.

  Vive versa.
  Z mojej strony EOT, reszta była wcześniej.

-- Pozdrawiam - Wiesiaczek

  Wzajemnie! - Gotfryd

94 Data: Listopad 21 2011 21:03:11
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 16 Nov 2011 13:33:52 +0100, ToM napisał(a):

Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to kierowca
wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość wyprzedzenia. Jadąc
za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się spodziewać.

No i?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

95 Data: Listopad 16 2011 13:41:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)

Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Busiarz włączył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.

No jasne. Wychodzi na to, że po ulicach jeździ 100% buraków, ponieważ
nie ma kogoś takiego, kto zauważył wszystko i zawsze zareagował
poprawnie.

96 Data: Listopad 16 2011 14:54:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AA 

Artur Maśląg  napisał(a):

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
> Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Co fakt, to fakt :)

Po bliższym przyglądnięciu się - od włączenia kierunkowskazu przez autora
nagrania do włączenia kierunkowskazu przez tego busa nie upływają nawet dwie
sekundy - to IMHO za mało, żeby busiarz mógł zauważyć manewr.

pozdr
AA



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

97 Data: Listopad 16 2011 22:02:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 15:54,  AA pisze:

Artur   napisał(a):

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Co fakt, to fakt :)

Po bliższym przyglądnięciu się - od włączenia kierunkowskazu przez autora
nagrania do włączenia kierunkowskazu przez tego busa nie upływają nawet dwie
sekundy - to IMHO za mało, żeby busiarz mógł zauważyć manewr.

Mógł zauważyć, ale nie zauważył - co widać po jego reakcji w momencie
zauważenia.

98 Data: Listopad 16 2011 23:49:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-16 15:54,  AA pisze:
Artur   napisał(a):

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Co fakt, to fakt :)

Po bliższym przyglądnięciu się - od włączenia kierunkowskazu przez autora
nagrania do włączenia kierunkowskazu przez tego busa nie upływają nawet dwie
sekundy - to IMHO za mało, żeby busiarz mógł zauważyć manewr.

Mógł zauważyć, ale nie zauważył - co widać po jego reakcji w momencie
zauważenia.

i czego to dowodzi, wyjechal na pas ?
a moze tak sie zagapic na przejzdzie kolejowym ?
patrze w lewo nic patrze w prawo nic
o patrze w dekol pasazerki to juz cos

no to jade
a tu nagle PKP i papa

na drodze kazde sekunda to wiecznosc w oku zdarzenia
to ze komu sie wydaje ze patrzelem nikc nie jechalo, a skad sie wziol
to standartowe tlumaczenia wielu kierowcow powodujacych wypadki

99 Data: Listopad 17 2011 08:24:02
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 23:49, Kris_Poland pisze:
(...)

Sio trollu. Zmęczyłeś mnie.

100 Data: Listopad 17 2011 23:08:35
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-16 23:49, Kris_Poland pisze:
(...)

Sio trollu. Zmęczyłeś mnie.

boze kolejny na prochach nie wiesz jak zginol kierowca rajdowy na przejedzie kolejowymi czubku ?

101 Data: Listopad 17 2011 23:15:33
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: P.B. 

Dnia Thu, 17 Nov 2011 23:08:35 +0100, Kris_Poland napisał(a):

Sio trollu. Zmęczyłeś mnie.

boze kolejny na prochach nie wiesz jak zginol kierowca rajdowy na przejedzie
kolejowymi czubku ?

LOL widzę, że dowieźli butapren do pobliskiego sklepu i jesteś już po
pierwszej kolejce.

--
Pozdrawiam,

Przemek

102 Data: Listopad 18 2011 17:46:28
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: PH 

W dniu 2011-11-17 23:15, P.B. pisze:

boze kolejny na prochach nie wiesz jak zginol kierowca rajdowy na przejedzie
kolejowymi czubku ?

LOL widzę, że dowieźli butapren do pobliskiego sklepu i jesteś już po
pierwszej kolejce.

11/10 ;-)

103 Data: Listopad 16 2011 15:44:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 16.11.2011 Artur Maśląg  napisał/a:

W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Dobre, to może objaśnij.

Busiarz włÄ…czył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.

No jasne. Wychodzi na to, że po ulicach jeździ 100% buraków, ponieważ
nie ma kogoś takiego, kto zauważył wszystko i zawsze zareagował
poprawnie.

A nie, na szczęście nie. Większoć jeździ całkiem poprawnie, a nawet
przewidywalnie i uprzejmie. Zwykle wiedzą też co się na drodze dookoła dzieje.
Niestety jest też ta nieszczęśliwa mniejszoć która porusza po drogach się jak
lunatyk. Nie widzą, nie wiedzą, mogą się przecież zagapić i przejechać
rowerzystę i nie zauważyć. Bo pewnie za szybko jechał. Albo wjechać pod
wyprzedzające ich auto nie widząc w lusterku świateł na lewym pasie.

--
kakmaratgmaildotcom

104 Data: Listopad 16 2011 22:22:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 16:44, kakmar pisze:

Dnia 16.11.2011 Artur   napisał/a:
W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Dobre, to może objaśnij.

Co tutaj objaśniać? Masz prawo jazdy to chyba znasz początkowe artykuły
z rozdziału 1 - Zasady ogólne.

Busiarz włÄ…czył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.

No jasne. Wychodzi na to, że po ulicach jeździ 100% buraków, ponieważ
nie ma kogoś takiego, kto zauważył wszystko i zawsze zareagował
poprawnie.

A nie, na szczęście nie.

Tak?

Większoć jeździ całkiem poprawnie, a nawet
przewidywalnie i uprzejmie. Zwykle wiedzą też co się na drodze dookoła dzieje.

Wiesz, ja wiem, że czytanie ze zrozumieniem jest rzeczą raczej coraz
rzadziej spotykaną, ale dziwię się, że akurat w ten sposób próbujesz
udowadniać swoje racje, skoro w swym zaprzeczeniu podpinasz się pod
moją argumentację. Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
omylni i czasem im się błÄ…d trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...

Niestety jest też ta nieszczęśliwa mniejszoć która porusza po drogach się jak
lunatyk. Nie widzą, nie wiedzą, mogą się przecież zagapić i przejechać
rowerzystę i nie zauważyć. Bo pewnie za szybko jechał. Albo wjechać pod
wyprzedzające ich auto nie widząc w lusterku świateł na lewym pasie.

Wiesz, ja tam nie wiem czym wspomagasz te wizje...

105 Data: Listopad 17 2011 09:15:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 16.11.2011 Artur Maśląg  napisał/a:

W dniu 2011-11-16 16:44, kakmar pisze:
Dnia 16.11.2011 Artur   napisał/a:
W dniu 2011-11-16 10:06,  pisze:
(...)
Widzisz, problem w tym, że najpierw przepisy, a dopiero później kultura.

Nie, a wiesz dlaczego? Otóż masz ją wpisaną po części również w te
przepisy.

Dobre, to może objaśnij.

Co tutaj objaśniać? Masz prawo jazdy to chyba znasz początkowe artykuły
z rozdziału 1 - Zasady ogólne.

Jednak nalegam, słowo kultura, jest na tyle wieloznaczne, że bez precyzyjnego
wyjaśnienia o jaki zakres chodzi nie porozumiemy się. Kodeksu nie niestety
literalnie nie pamiętam, ale może w wolnej chwili.

Busiarz włÄ…czył kierunek o 5 sekund za późno, żeby mogła być mowa o
jakiejkolwiek kulturze na drodze.

No jasne. Wychodzi na to, że po ulicach jeździ 100% buraków, ponieważ
nie ma kogoś takiego, kto zauważył wszystko i zawsze zareagował
poprawnie.

A nie, na szczęście nie.

Tak?

No tak.

Większoć jeździ całkiem poprawnie, a nawet
przewidywalnie i uprzejmie. Zwykle wiedzą też co się na drodze dookoła dzieje.

Wiesz, ja wiem, że czytanie ze zrozumieniem jest rzeczą raczej coraz
rzadziej spotykaną, ale dziwię się, że akurat w ten sposób próbujesz
udowadniać swoje racje, skoro w swym zaprzeczeniu podpinasz się pod
moją argumentację. Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
omylni i czasem im się błÄ…d trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...

Oczywiście pisząc tezę z którą pozwoliłem sobie polemizować, dołożyłeś starań
aby wyrazić myśl jasno i precyzyjnie. Z odpowiedzią poradziłeś sobie krojąc
jak Ci było wygodnie, i dyskutując z przekazem którego nie ma.


Niestety jest też ta nieszczęśliwa mniejszoć która porusza po drogach się jak
lunatyk. Nie widzą, nie wiedzą, mogą się przecież zagapić i przejechać
rowerzystę i nie zauważyć. Bo pewnie za szybko jechał. Albo wjechać pod
wyprzedzające ich auto nie widząc w lusterku świateł na lewym pasie.

Wiesz, ja tam nie wiem czym wspomagasz te wizje...

Jak Cię czytam na usenecie to mam wrażenie że trenujesz na jakiś konkurs erystyki.

Ale jeszcze raz spróbuję. Ty po raz kolejny przy okazji tego filmiku sugerujesz
że na publicznej drodze można wykonać manewr który wg. PoRD wymaga szczególnej
ostrożności na ślepo. Bo może nie jest to wg. Ciebie zalecana metoda, ale każdy
jest przecież omylny. Winni wszelkich niebezpiecznych zdarzeń na drogach
wg. Ciebie są ci, którzy w twojej ocenie jadą zbyt szybko, lub wykonują zbyt
szybko wykonują manewry, nawet jeśli jest to zgodne z PoRD.
To właśnie w tej kwestii mam zupełnie inne zdanie. Uważam że wykonanie
jakiegokolwiek manewru na drodze bez właściwej i bieżÄ…cej oceny sytuacji jest
bardzo niebezpieczne, i jest to główna przyczyna większości drogowych nieszczęć.

To jak obrazisz się, czy wyjaśnisz jak dobrze zachował się kierowca vw.

--
kakmaratgmaildotcom

106 Data: Listopad 17 2011 11:11:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-17 10:15, kakmar pisze:

Dnia 16.11.2011 Artur   napisał/a:
(...)
Co tutaj objaśniać? Masz prawo jazdy to chyba znasz początkowe artykuły
z rozdziału 1 - Zasady ogólne.

Jednak nalegam, słowo kultura, jest na tyle wieloznaczne, że bez precyzyjnego
wyjaśnienia o jaki zakres chodzi nie porozumiemy się. Kodeksu nie niestety
literalnie nie pamiętam, ale może w wolnej chwili.

Nie chodziło o literalne użycie słowa "kultura", a lekturę polecam.

A nie, na szczęście nie.

Tak?

No tak.

To 1 z logiki.

Oczywiście pisząc tezę z którą pozwoliłem sobie polemizować, dołożyłeś starań
aby wyrazić myśl jasno i precyzyjnie. Z odpowiedzią poradziłeś sobie krojąc
jak Ci było wygodnie, i dyskutując z przekazem którego nie ma.

Skoro tak, to przykro mi, ale wyjaśnione zostało doć precyzyjnie
i jednoznacznie.

Jak Cię czytam na usenecie to mam wrażenie że trenujesz na jakiś konkurs erystyki.

No cóż, zdaje się, że doszukujesz się jak zwykle jakichś
pozamerytorycznych przyczyn, czy też innych teorii spiskowych.

Ale jeszcze raz spróbuję.

Skoro nie zrozumiałeś, czytasz co drugie zdanie itd. to i takie
skutki...

Ty po raz kolejny przy okazji tego filmiku sugerujesz
że na publicznej drodze można wykonać manewr który wg. PoRD wymaga szczególnej
ostrożności na ślepo.Bo może nie jest to wg. Ciebie zalecana metoda, ale każdy
jest przecież omylny. Winni wszelkich niebezpiecznych zdarzeń na drogach
wg. Ciebie są ci, którzy w twojej ocenie jadą zbyt szybko, lub wykonują zbyt
szybko wykonują manewry, nawet jeśli jest to zgodne z PoRD[4].

Bardzo mi przykro, ale bredzisz skutecznie, a sam właśnie bawisz się
w tanią erystykę (przynajmniej próbujesz). Ale skoro lubisz w ten
sposób, ponieważ dyskusją to tego raczej nazwać nie można - jednak
spróbuję wytłumaczyć. Nigdy nie twierdziłem, że manewry można wykonywać
na ślepo. Faktem jest, że ludzie są omylni i należy zdawać sobie z tego
sprawę. Stąd też bywa, że czasem ktoś czegoś nie zauważy i nie należy
jeździć na krawędzi, ponieważ taka jazda likwiduje margines
bezpieczeństwa, który jest potrzebny do spokojnej i bezpiecznej jazdy.
Również nie jest prawdą, że winni wszelkich niebezpiecznych zdarzeń
na drodze są tylko jeżdżÄ…cy zbyt szybko, czy też wykonujący zbyt szybko
manewry. Co do zgodności z PoRD to odsyłam do lektury - tam jest
parę zdań na ten temat i być może dojdziesz do wniosku, że jednak
wykonywanie wiele manewrów niby zgodnych z PoRD jednak może się
odbyć z jego naruszeniem.

To właśnie w tej kwestii mam zupełnie inne zdanie. Uważam że wykonanie
jakiegokolwiek manewru na drodze bez właściwej i bieżÄ…cej oceny sytuacji jest
bardzo niebezpieczne, i jest to główna przyczyna większości drogowych nieszczęć.

Bardzo mi się podoba - prezentujesz jakąś swoją wizję (próbując te
wymysły przypisać mi), następnie się z tym nie zgadzasz (sugerując, że
z tezami postawionymi przeze mnie, choć Ty jesteś ich autorem), po czym
prezentujesz jakieś teorie, które mają być przeciwne do tego co ja
niby napisałem.

To jak obrazisz się, czy wyjaśnisz jak dobrze zachował się kierowca vw.

Widzę, że lubisz zabawy w piaskownicy i bardzo nie lubisz czytać, bądź
jest tzw. czytanie wybiórcze. Jednak powtórzę (jak dziecku, patrząc
po tym co napisałeś), że kierowca busa nie zachował się poprawnie,
dobrze itd., z czego nie wynika jednak, że nasz bohater zachował się
poprawnie, kulturalnie itd.

Mam nadzieję, że będziesz teraz szczęśliwszy dzięki nabytej wiedzy.

107 Data: Listopad 17 2011 11:33:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 17.11.2011 Artur Maśląg  napisał/a:

W dniu 2011-11-17 10:15, kakmar pisze:
Jednak nalegam, słowo kultura, jest na tyle wieloznaczne, że bez precyzyjnego
wyjaśnienia o jaki zakres chodzi nie porozumiemy się. Kodeksu nie niestety
literalnie nie pamiętam, ale może w wolnej chwili.

Nie chodziło o literalne użycie słowa "kultura", a lekturę polecam.

Dlatego właśnie proszę o wyjaśnienie.


No tak.

To 1 z logiki.

Zawsze to jakaś odmiana.

Oczywiście pisząc tezę z którą pozwoliłem sobie polemizować, dołożyłeś starań
aby wyrazić myśl jasno i precyzyjnie. Z odpowiedzią poradziłeś sobie krojąc
jak Ci było wygodnie, i dyskutując z przekazem którego nie ma.

Skoro tak, to przykro mi, ale wyjaśnione zostało doć precyzyjnie
i jednoznacznie.

A może spróbuj jeszcze prościej, ze względu na ograniczone możliwości
adwersarza.

Jak Cię czytam na usenecie to mam wrażenie że trenujesz na jakiś konkurs erystyki.

No cóż, zdaje się, że doszukujesz się jak zwykle jakichś
pozamerytorycznych przyczyn, czy też innych teorii spiskowych.

Heh.

Ale jeszcze raz spróbuję.

Skoro nie zrozumiałeś, czytasz co drugie zdanie itd. to i takie
skutki...

Ale staram się Cię zrozumieć.

Ty po raz kolejny przy okazji tego filmiku sugerujesz
że na publicznej drodze można wykonać manewr który wg. PoRD wymaga szczególnej
ostrożności na ślepo.Bo może nie jest to wg. Ciebie zalecana metoda, ale każdy
jest przecież omylny. Winni wszelkich niebezpiecznych zdarzeń na drogach
wg. Ciebie są ci, którzy w twojej ocenie jadą zbyt szybko, lub wykonują zbyt
szybko wykonują manewry, nawet jeśli jest to zgodne z PoRD[4].

Bardzo mi przykro, ale bredzisz skutecznie,

To doć ciekawa forma. Podoba mi się.

a sam właśnie bawisz się
w tanią erystykę (przynajmniej próbujesz). Ale skoro lubisz w ten
sposób, ponieważ dyskusją to tego raczej nazwać nie można - jednak
spróbuję wytłumaczyć. Nigdy nie twierdziłem, że manewry można wykonywać
na ślepo. Faktem jest, że ludzie są omylni i należy zdawać sobie z tego
sprawę. Stąd też bywa, że czasem ktoś czegoś nie zauważy

Widzisz są zdaje się w PoRD opisane sytuacje w których należy wykazać się
szczególną uwagą. Z reguły potencjalnie kolizyjne. To właśnie od osoby
decydującej się wykonać taki manewr, ustawodawca oczekuje szczególnej ostrożności.
Więc jak można usprawiedliwiać nieodpowiedzialne zachowanie w takich sytuacjach?

i nie należy
jeździć na krawędzi, ponieważ taka jazda likwiduje margines
bezpieczeństwa, który jest potrzebny do spokojnej i bezpiecznej jazdy.

Oczywiście, tyle że ja w tym konkretnym przypadku nie widzę tej "jazdy na
krawędzi".

Również nie jest prawdą, że winni wszelkich niebezpiecznych zdarzeń
na drodze są tylko jeżdżÄ…cy zbyt szybko, czy też wykonujący zbyt szybko
manewry. Co do zgodności z PoRD to odsyłam do lektury - tam jest
parę zdań na ten temat i być może dojdziesz do wniosku, że jednak
wykonywanie wiele manewrów niby zgodnych z PoRD jednak może się
odbyć z jego naruszeniem.

Cieszę się że to napisałeś, kwestia zgodności z PoRD musiała by być rozpatrywana
dla konkretnych przypadków. W tym nie widzę żadnego naruszenia.

Problem właściwej oceny sytuacji na drodze łatwo jest podnieć patrząc
z perspektywy całego filmu. Jednak biorący udział w zdarzeniu, podejmują decyzje
na bieżÄ…co, bez żadnej pewności co do konsekwencji własnych działań, jak
i przyszłego zachowania drugiej strony.

To właśnie w tej kwestii mam zupełnie inne zdanie. Uważam że wykonanie
jakiegokolwiek manewru na drodze bez właściwej i bieżÄ…cej oceny sytuacji jest
bardzo niebezpieczne, i jest to główna przyczyna większości drogowych nieszczęć.

Bardzo mi się podoba - prezentujesz jakąś swoją wizję (próbując te
wymysły przypisać mi), następnie się z tym nie zgadzasz (sugerując, że
z tezami postawionymi przeze mnie, choć Ty jesteś ich autorem), po czym
prezentujesz jakieś teorie, które mają być przeciwne do tego co ja
niby napisałem.

Tak właśnie, starałem się wrócić do doć już rozmytego tematu. Napisz więc jasno
sam.

To jak obrazisz się, czy wyjaśnisz jak dobrze zachował się kierowca vw.

Widzę, że lubisz zabawy w piaskownicy i bardzo nie lubisz czytać, bądź
jest tzw. czytanie wybiórcze. Jednak powtórzę (jak dziecku, patrząc
po tym co napisałeś), że kierowca busa nie zachował się poprawnie,
dobrze itd., z czego nie wynika jednak, że nasz bohater zachował się
poprawnie, kulturalnie itd.

To co złego zrobił bohater? Gdzieś w innym miejscu napisałeś że dżigitował?
Znowu coś przekręciłem? Co to wg. Ciebie znaczy?

Mam nadzieję, że będziesz teraz szczęśliwszy dzięki nabytej wiedzy.

PogłÄ™bianie wiedzy sprawia satysfakcję, owszem. Jednocześnie jednak zwykle
sprawia że człowiek ma coraz więcej pytań i wątpliwości. No chyba że ktoś
się specjalizuje w naukach humanistycznych.

--
kakmaratgmaildotcom

108 Data: Listopad 17 2011 12:58:12
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-17 12:33, kakmar pisze:

Dnia 17.11.2011 Artur   napisał/a:
(...)
Problem właściwej oceny sytuacji na drodze łatwo jest podnieć patrząc
z perspektywy całego filmu. Jednak biorący udział w zdarzeniu, podejmują decyzje
na bieżÄ…co, bez żadnej pewności co do konsekwencji własnych działań, jak
i przyszłego zachowania drugiej strony.

Zdaje się, że filmu jest wystarczająco dużo, by móc ocenić z bardzo
dużym prawdopodobieństwem, jakie zamiary mają kierowcy z przodu i czego
można się po nich zasadniczo spodziewać. Co gorsze, nasz bohater
śledził te poczynania na bieżÄ…co, po czym doć bezmyślnie poszedł
"na całoć" - na szczęście nie doszło do wypadku. Jego wybór, jego
opowieści, jego bohaterstwo na youtube. Zresztą już o tym pisałem.

109 Data: Listopad 17 2011 14:13:34
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 17.11.2011 Artur Maśląg  napisał/a:

W dniu 2011-11-17 12:33, kakmar pisze:
Problem właściwej oceny sytuacji na drodze łatwo jest podnieć patrząc
z perspektywy całego filmu. Jednak biorący udział w zdarzeniu, podejmują decyzje
na bieżÄ…co, bez żadnej pewności co do konsekwencji własnych działań, jak
i przyszłego zachowania drugiej strony.

Zdaje się, że filmu jest wystarczająco dużo, by móc ocenić z bardzo
dużym prawdopodobieństwem, jakie zamiary mają kierowcy z przodu i czego
można się po nich zasadniczo spodziewać. Co gorsze, nasz bohater
śledził te poczynania na bieżÄ…co, po czym doć bezmyślnie poszedł
"na całoć" - na szczęście nie doszło do wypadku. Jego wybór, jego
opowieści, jego bohaterstwo na youtube. Zresztą już o tym pisałem.

Mógł i ocenił tak jak mu własne umiejętności i doświadczenie podpowiadały.
Ale ja na tym filmie nie widziałem jakiejś bardzo dziwnej jazdy busa. Może
obejrzyj go bez komentarzy autora. Bo wydaje mi się że po, dorobił teorię.
Osobną kwestią jest sam sposób wykonania manewru wyprzedzania. Często niestety
wyprzedzanie odbywa się przy wykorzystaniu niewielkiego widocznego odcinka drogi.
Ważne jest więc żeby je rozpocząć możliwie szybko i nie tracić miejsca na
podziwianie krajobrazów. Tutaj sytuacja była bardzo sprzyjająca wyprzedzaniu.
Widać z daleka ostatnie auto do mijania i zaraz za nim powinien rozpocząć się
manewr. Wystarczy chwilę wcześniej zasygnalizować zamiar. Tak zrobił autor
(jeszcze raz przypominam że pomijam komentarze), co w tym złego?
Czy zrobił to gdy vw sygnalizował zamiar? Bus mógł zacząć pierwszy, powinien
sygnalizować. To nie autor ma nadzwyczajny refleks, tez w suvie przed busem też
rozpoczął manewr na czas. Jak długo należy wg. Ciebie czekać w tak dogodnej
sytuacji na manewr pojazdu przed tobą. Może to miejsce jest dla niego
niewystarczające do wyprzedzania. I jeszcze vw rozpoczął manewr (jednocześnie
go sygnalizując) gdy pojazdy przed i za nim już były w trakcie. To jak to
się ma do PoRD. Autor rozpoczął manewr widząc że nikt przed nim nie wyprzedza
ani nie sygnalizuje.

--
kakmaratgmaildotcom

110 Data: Listopad 21 2011 11:25:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

kakmar wrote:

Dnia 17.11.2011 Artur Maśląg  napisał/a:
W dniu 2011-11-17 12:33, kakmar pisze:
Problem właściwej oceny sytuacji na drodze łatwo jest podnieć patrząc
z perspektywy całego filmu. Jednak biorący udział w zdarzeniu, podejmują decyzje
na bieżÄ…co, bez żadnej pewności co do konsekwencji własnych działań, jak
i przyszłego zachowania drugiej strony.
Zdaje się, że filmu jest wystarczająco dużo, by móc ocenić z bardzo
dużym prawdopodobieństwem, jakie zamiary mają kierowcy z przodu i czego
można się po nich zasadniczo spodziewać. Co gorsze, nasz bohater
śledził te poczynania na bieżÄ…co, po czym doć bezmyślnie poszedł
"na całoć" - na szczęście nie doszło do wypadku. Jego wybór, jego
opowieści, jego bohaterstwo na youtube. Zresztą już o tym pisałem.

Mógł i ocenił tak jak mu własne umiejętności i doświadczenie podpowiadały.

Ocenił źle. Jak to świadczy o jego umiejętnościach i doświadczeniu?

Ale ja na tym filmie nie widziałem jakiejś bardzo dziwnej jazdy busa.

Dziwnej? Ależ typowej -- gościu wyraźnie "celuje w wyprzedzenie".

Może obejrzyj go bez komentarzy autora. Bo wydaje mi się że po, dorobił teorię.

Autor robi z busiarza nie wiadomo co. A sam jedzie też nie bardzo...

Osobną kwestią jest sam sposób wykonania manewru wyprzedzania. Często niestety
wyprzedzanie odbywa się przy wykorzystaniu niewielkiego widocznego odcinka drogi.
Ważne jest więc żeby je rozpocząć możliwie szybko i nie tracić miejsca na podziwianie krajobrazów.

Ale należy "stracić czas" na upewnienie się, że menewr jest bezpieczny. Zachować ową "szczególną ostrożnoć". Pamiętać o pierwszych artykułach PoRD (np. zasada ograniczonego zaufania -- tu sytuacja "wskazywała że jest inaczej").

  Tutaj sytuacja była bardzo sprzyjająca wyprzedzaniu.
Widać z daleka ostatnie auto do mijania i zaraz za nim powinien rozpocząć się manewr. Wystarczy chwilę wcześniej zasygnalizować zamiar. Tak zrobił autor

Czyżby tak zrobił? Czy może sam zasygnalizował równocześnie z manewrem?

(jeszcze raz przypominam że pomijam komentarze), co w tym złego?
Czy zrobił to gdy vw sygnalizował zamiar? Bus mógł zacząć pierwszy, powinien sygnalizować. To nie autor ma nadzwyczajny refleks, tez w suvie przed busem też rozpoczął manewr na czas.

Ten w suvie był bardzioe z przodu, miał lepszą widocznoć i o sekundę wcześniej wyminął się z ostatnim jadącym z przeciwka.

Jak długo należy wg. Ciebie czekać w tak dogodnej sytuacji na manewr pojazdu przed tobą.


Tyle be się nie wpakować w niezbezpieczną sytuację.

  Może to miejsce jest dla niego
niewystarczające do wyprzedzania. I jeszcze vw rozpoczął manewr (jednocześnie go sygnalizując) gdy pojazdy przed i za nim już były w trakcie. To jak to się ma do PoRD. Autor rozpoczął manewr widząc że nikt przed nim nie wyprzedza ani nie sygnalizuje.


"Ci co mieli pierwszeństwo mają na cmentarzach osobone kwatery..." -- Co komu po tym, że formalnie miał rację skoro tego że miał rację nie przeżył. Co mu potem, że ten kto nie miał racji dostał nawet potem wyrok, itd...

Autor pojechał "na już". Jak się jedzie "na już" można się znaleźÄ‡ w niebezpiecznej sytuacji -- co widać na załÄ…czonym obrazku.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

111 Data: Listopad 22 2011 08:02:06
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

Sebastian Kaliszewski wrote:

[...]

Ale należy "stracić czas" na upewnienie się, że menewr jest bezpieczny.
Zachować ową "szczególną ostrożność". Pamiętać o pierwszych artykułach
PoRD (np. zasada ograniczonego zaufania -- tu sytuacja "wskazywała że jest
inaczej").
[...]

Coś ci się synku popierdoliło :)
 Nie ma takiej zasady w PoRD i nie wciskaj tu kitu.

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

112 Data: Grudzien 01 2011 11:31:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

wiesiaczek wrote:

Sebastian Kaliszewski wrote:

[...]
Ale należy "stracić czas" na upewnienie się, że menewr jest bezpieczny.
Zachować ową "szczególną ostrożność". Pamiętać o pierwszych artykułach
PoRD (np. zasada ograniczonego zaufania -- tu sytuacja "wskazywała że jest
inaczej").
[...]

Coś ci się synku popierdoliło :)
 Nie ma takiej zasady w PoRD i nie wciskaj tu kitu.

Jest. Nawet ci kawałek zacytowałem. Synku.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

113 Data: Listopad 17 2011 16:03:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 22:22, Artur Maśląg pisze:

[...]  Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
omylni i czasem im się błÄ…d trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...

Że co proszę? Ktoś się nam pod Artura podszywa?

A.

114 Data: Listopad 17 2011 15:09:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-17, Arek  wrote:

[...]  Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
omylni i czasem im się błÄ…d trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...

Że co proszę? Ktoś się nam pod Artura podszywa?

Jestem pod wrazeniem tej cudownej przemiany. Lepiej pozno niz wcale.

--
Artur
ZZR 1200

115 Data: Listopad 18 2011 10:02:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-17 16:09, AZ pisze:

On 2011-11-17,   wrote:
[...]  Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
omylni i czasem im się błÄ…d trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...

Że co proszę? Ktoś się nam pod Artura podszywa?

Jestem pod wrazeniem tej cudownej przemiany. Lepiej pozno niz wcale.

Dla mnie szok, jeszcze parę wątków temu flejmował w zupełnie innym stylu.

Ale to prawda trzeba to docenić. Ciekawe, czy jest w tym jakaś nasza zasługa:)

A.

116 Data: Listopad 16 2011 23:44:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

Jeśli Ty naprawdę nie wiesz, to ja Ci tylko mogę współczuć i mieć
nadzieję że nie spotkam Cię na drodze.

podac sliniaczek ?

117 Data: Listopad 16 2011 23:46:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Kris_Poland,

Wednesday, November 16, 2011, 11:44:00 PM, you wrote:

[.................]

A idź juz w cholerę, trollu!

*PLONK!*

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

118 Data: Listopad 17 2011 03:30:46
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-16 23:46, RoMan Mandziejewicz pisze:

A idź juz w cholerę, trollu!
*PLONK!*

Tego się nie spodziewałem :)

Ĺťe znaczy się, że jego jebniesz przede mną :) :P


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

119 Data: Listopad 17 2011 12:19:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Thursday, November 17, 2011, 3:30:46 AM, you wrote:

A idź juz w cholerę, trollu!
*PLONK!*
Tego się nie spodziewałem :)
Że znaczy się, że jego jebniesz przede mną :) :P

Ty nawet po pijaku jesteś w stanie zrozumieć, że przekraczasz granice
i odpuszczasz. A tamto badziewie jest totalnie impregnowane na
argumenty.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

120 Data: Listopad 16 2011 08:33:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, Kuba (aka cita)  wrote:


wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
Skoro ja jako 3 czy 4 mam już miejsce do wyprzedzania, to co robili w tym
czasie Ci przede mną, ze dopiero jak znalazłem sie na drugim pasie
postanowili zajechać mi droge?

Takie sa realia. Mozesz sie zbuntowac i pojsc w takiej sytuacji na
blachy, tylko co to Ci da?

--
Artur
ZZR 1200

121 Data: Listopad 16 2011 11:40:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 09:33, AZ pisze:

On 2011-11-16, Kuba (aka   wrote:

wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
Skoro ja jako 3 czy 4 mam już miejsce do wyprzedzania, to co robili w tym
czasie Ci przede mną, ze dopiero jak znalazłem sie na drugim pasie
postanowili zajechać mi droge?

Takie sa realia. Mozesz sie zbuntowac i pojsc w takiej sytuacji na
blachy, tylko co to Ci da?

Swego czasu był tu taki filmik, z podobną sytuacją, jak gościu jechał za jakimś dostawczakiem razem wyprzedzali i w pewnym momencie dostawczak chwilę za późno włÄ…czył kierunek i autor filmiku skończył w rowie. Pytanie co na tym zyskał?

A.

122 Data: Listopad 16 2011 10:45:46
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, Arek  wrote:


Swego czasu był tu taki filmik, z podobną sytuacją, jak gościu jechał za
jakimś dostawczakiem razem wyprzedzali i w pewnym momencie dostawczak
chwilę za późno włÄ…czył kierunek i autor filmiku skończył w rowie.
Pytanie co na tym zyskał?

Mial pierwszenstwo!

--
Artur
ZZR 1200

123 Data: Listopad 16 2011 12:18:44
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 11:45, AZ pisze:

Pytanie co na tym zyskał?
Mial pierwszenstwo!

Zobaczymy czy zachowasz podobny sarkazm w kolejnej wojence z cyklu "blachosmrodziarz nie spojrzał w lusterko i zepchnął motocyklistę".

--
Paweł

124 Data: Listopad 16 2011 11:25:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, DoQ  wrote:

Mial pierwszenstwo!

Zobaczymy czy zachowasz podobny sarkazm w kolejnej wojence z cyklu
"blachosmrodziarz nie spojrzał w lusterko i zepchnął motocyklistę".

Widziales zebym bral udzial w tej wojence kiedykolwiek? Haslo "Patrz w
lusterka, motocykle sa wszedzie" i to z jaka moca jest propagowane jest
dla mnie bez sensu. Specyfika motocykli jest taka, ze jezdza szybko i po
prostu czasem nie da sie ich zauwazyc. Dlatego jezdzac uznaje zawsze ze
jestem z tylu niezauwazony, no chyba ze w lusterku zobacze spojrzenie.

--
Artur
ZZR 1200

125 Data: Listopad 16 2011 12:29:14
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 12:25, AZ pisze:

Widziales zebym bral udzial w tej wojence kiedykolwiek? Haslo "Patrz w
lusterka, motocykle sa wszedzie" i to z jaka moca jest propagowane jest
dla mnie bez sensu. Specyfika motocykli jest taka, ze jezdza szybko i po
prostu czasem nie da sie ich zauwazyc. Dlatego jezdzac uznaje zawsze ze
jestem z tylu niezauwazony, no chyba ze w lusterku zobacze spojrzenie.

Ale z Ciebie kłamczuszek...


--
Paweł

126 Data: Listopad 16 2011 11:31:41
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, DoQ  wrote:

Widziales zebym bral udzial w tej wojence kiedykolwiek? Haslo "Patrz w
lusterka, motocykle sa wszedzie" i to z jaka moca jest propagowane jest
dla mnie bez sensu. Specyfika motocykli jest taka, ze jezdza szybko i po
prostu czasem nie da sie ich zauwazyc. Dlatego jezdzac uznaje zawsze ze
jestem z tylu niezauwazony, no chyba ze w lusterku zobacze spojrzenie.

Ale z Ciebie kłamczuszek...

Przytocz. Moze kiedys tam mowilem, ze w lusterka trzebac patrzec ale
napewno winy nie przenosilem w calosci na kierowcow samochodu.

--
Artur
ZZR 1200

127 Data: Listopad 16 2011 12:37:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 12:31, AZ pisze:

Ale z Ciebie kłamczuszek..
Przytocz. Moze kiedys tam mowilem, ze w lusterka trzebac patrzec ale
napewno winy nie przenosilem w calosci na kierowcow samochodu.

Message-ID: "Motocyklista musi myslec za polglowkow ktorzy na tej drodze nie powinni
sie znalezc bo przez nich moze stracic zdrowie lub zycie. I wiem co
mowie, bo takich co sie szykuje do wyprzedzania bez patrzenia w
lusterka widze codziennie conajmiej kilku i to ja musze za nich myslec."

No to mogę Cię teraz skwitować z podobnym sarkazmem - miał pierwszeństwo!


--
Paweł

128 Data: Listopad 16 2011 11:51:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, DoQ  wrote:


Message-ID:
"Motocyklista musi myslec za polglowkow ktorzy na tej drodze nie powinni
sie znalezc bo przez nich moze stracic zdrowie lub zycie. I wiem co
mowie, bo takich co sie szykuje do wyprzedzania bez patrzenia w
lusterka widze codziennie conajmiej kilku i to ja musze za nich myslec."

No to mogę Cię teraz skwitować z podobnym sarkazmem - miał pierwszeństwo!

Ale ja nie twierdze, ze busiarz jest niewinny. Dal dupy i to jest
bezdyskusyjne. Chodzi o zachowanie autora ktory mial wiele przyslanek by
twierdzic, ze taka sytuacja wystapi i to jest to moje "i to ja musze za
nich myslec" z konca posta ktorego przytoczyles.

Jest takie powiedzonko: "Ci co mieli pierwszenstwo, leza 2 metry pod
ziemia".

--
Artur
ZZR 1200

129 Data: Listopad 16 2011 14:48:58
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 12:51, AZ pisze:

Jest takie powiedzonko: "Ci co mieli pierwszenstwo, leza 2 metry pod
ziemia".

Albo "wyprzedzaj, ktoś już czeka na twoją nerkę!!" :P



--
Paweł

130 Data: Listopad 16 2011 14:12:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 12:37, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 12:31, AZ pisze:

Ale z Ciebie kłamczuszek..
Przytocz. Moze kiedys tam mowilem, ze w lusterka trzebac patrzec ale
napewno winy nie przenosilem w calosci na kierowcow samochodu.

Message-ID: "Motocyklista musi myslec za polglowkow ktorzy na tej drodze nie powinni
sie znalezc bo przez nich moze stracic zdrowie lub zycie. I wiem co
mowie, bo takich co sie szykuje do wyprzedzania bez patrzenia w
lusterka widze codziennie conajmiej kilku i to ja musze za nich myslec."

No to mogę Cię teraz skwitować z podobnym sarkazmem - miał pierwszeństwo!

Jak zwykle nie rozumiesz co czytasz.

A.

131 Data: Listopad 16 2011 23:53:40
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

W dniu 16-11-2011 11:45, AZ pisze:
Pytanie co na tym zyskał?
Mial pierwszenstwo!

Zobaczymy czy zachowasz podobny sarkazm w kolejnej wojence z cyklu "blachosmrodziarz nie spojrzał w lusterko i zepchnął motocyklistę".

-- Paweł

http://www.youtube.com/watch?v=a2-Ei3Pq34c
o ty mowisz

sytuacja analogiczna!

132 Data: Listopad 16 2011 11:32:38
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 16.11.2011 AZ  napisał/a:

On 2011-11-16, Kuba (aka cita)  wrote:

wytłumacz mi o jakiej kulturze Ty piszesz?

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
Skoro ja jako 3 czy 4 mam już miejsce do wyprzedzania, to co robili w tym
czasie Ci przede mną, ze dopiero jak znalazłem sie na drugim pasie
postanowili zajechać mi droge?

Takie sa realia. Mozesz sie zbuntowac i pojsc w takiej sytuacji na
blachy, tylko co to Ci da?

Właśnie problem polega na tym że mimo że łypie na lewy, to nigdy nie wiesz
kiedy i czy w ogóle będzie wyprzedzał. Można długo za takim jechać mimo
wielu kolejnych okazji do wyprzedzania. Inna sprawa że często jak widzi że
jest wyprzedzany, to dociera do takiego że przecież był pierwszy i mu się
należy. Co zresztą widać w wielu komentarzach na grupie.

--
kakmaratgmaildotcom

133 Data: Listopad 16 2011 16:54:45
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 12:32, kakmar pisze:

Właśnie problem polega na tym że mimo że łypie na lewy, to nigdy nie wiesz
kiedy i czy w ogóle będzie wyprzedzał. Można długo za takim jechać mimo
wielu kolejnych okazji do wyprzedzania. Inna sprawa że często jak widzi że
jest wyprzedzany, to dociera do takiego że przecież był pierwszy i mu się
należy. Co zresztą widać w wielu komentarzach na grupie.

Rzadko się zgadamy, ale w tym momencie mogę się podpisać pod Twoją wypowiedzią.


--
Paweł

134 Data: Listopad 17 2011 10:58:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 16.11.2011 DoQ  napisał/a:


Rzadko się zgadamy, ale w tym momencie mogę się podpisać pod Twoją
wypowiedzią.

Cóż każdemu zdarza się mieć gorszy (czy lepszy) dzień.

--
kakmaratgmaildotcom

135 Data: Listopad 17 2011 12:01:28
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 17-11-2011 11:58, kakmar pisze:

Rzadko się zgadamy, ale w tym momencie mogę się podpisać pod Twoją
wypowiedzią.
Cóż każdemu zdarza się mieć gorszy (czy lepszy) dzień.

Miałeś gorszy? ;))

--
Paweł

136 Data: Listopad 16 2011 21:24:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-16, Kuba (aka cita)  wrote:

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?

Jak nie widzisz kierunkowskazów to nie powinieneś wyprzedzać. Chyba, że
miałeś na myśli, iż nie widzisz włączonych kierunkowskazów.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski, uściślająco.

137 Data: Listopad 17 2011 16:46:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: John Kołalsky 


Użytkownik "Krzysiek Kielczewski"

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?

Jak nie widzisz kierunkowskazów to nie powinieneś wyprzedzać. Chyba, że
miałeś na myśli, iż nie widzisz włączonych kierunkowskazów.

Kierunkowskazy to do siebie mają, że widać je dopiero jak się zaświecą.

138 Data: Listopad 17 2011 16:54:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-17, John Kołalsky  wrote:

Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać
i
zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?

Jak nie widzisz kierunkowskazów to nie powinieneś wyprzedzać. Chyba, że
miałeś na myśli, iż nie widzisz włączonych kierunkowskazów.

Kierunkowskazy to do siebie mają, że widać je dopiero jak się zaświecą.

Czasem ich nie widać bo są czymś zasłonięte, na przykład innym
samochodem. Mało to wypadkw jak kolumna zwalnia, bo pierwszy chce
skręcić w lewo i mistrz prostej wyprzedzający całą kolumnę się w niego
wbija?

Krzysiek Kiełczewski

139 Data: Listopad 16 2011 11:18:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: kakmar 

Dnia 15.11.2011 MZ  napisał/a:

2. ten porywający materiał "niech mi ktoś da mandat" w 1:25 jasno i
wyraźnie pokazuje, że prawie się wpieprzyłeś pod auto jadące z
naprzeciwka tylko po to, żeby nie dać zacząć wyprzedzać furgonetce.

Dobre, dobre. Ja rozumiem że można czytać między wierszami, interpretować
filmy W. Allena, ale to? W taki sposób?

Zacząłeś wyprzedzać w zasadzie nawet wcześniej niż to pierwsze auto,
któremu busiarz dał rozpocząć manewr, bo tego wymagała kultura na
drodze. Coś, o czym nie masz jak widać pojęcia. Z gwałtowności manewru
wysnuwam przypuszczenie graniczące z pewnością, że w ferworze walki i
przy jaskrawym braku umiejętności nie włÄ…czyłeś kierunkowskazu.

Mało tego, na pewno też spowodował że ten w busie też nie mógł włÄ…czyć.

--
kakmaratgmaildotcom

140 Data: Listopad 16 2011 09:00:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Ale nikt nie mowi, ze gosc nie popelnil bledu. Ty za to od poczatku
widziales, ze gosc sie szykuje do wyprzedzania:

-- -
Notoryczne trzymanie sie osi jezdni, ja musze wyprzedzic
-- -

Wiec najnormalniej w swiecie mozna wrecz ze 100 % pewnoscia podejrzewac,
ze bedzie wyprzedzal. Ale zeby to wiedziec to trzeba troche jezdzic.


mozna, mozna tylko chuj wie kiedy bedzie chcial wyprzedzic.
Czasem za takim to mozna i 100km zrobic, zanim sie doczekasz jego manewru.
Jesli wiec Ty w odpowiedni sposob zasygnalizujesz swój zamiar to chocby sie przymierzal do wyprzedzania juz od 30 min to i tak Ty masz pierwszenstwo.
Co innego jak wlaczysz kierunkowskaz w momencie kiedy juz rozpoczales manewr wyrpzedzania, co w sytuacji, kiedy nie ma za wiele miejsca na wyprzedzanie moze po prostu skutkowac tym, ze ktos sie nie zdazy zorientowac, ze jest wyprzedzany.

Tak czy inaczej wkurwia mnie, jak jade za jakims oslem, ktory z racji tego, ze jest jeden samochód dalej móglby juz 5 razy wyprzedzic, ale decyduje sie dopiero wtedy, kiedy ja zaczynam go wyprzedzac i zwykle jeszcze zostawiajac mu maly margines na rozpoczecie manewru. Konczy sie to tym, ze mijaja cenne sekundy, kiedy móglby smialo wyprzedzic, a on nagle gaz do dechy, kierunek i na lusterka brakuje mu czasu. Sek w tym, ze zamiast rozpoczac rozpedzanie na chwile przed tym jak zrobi mu sie miejsce, zaczyna to chwile po tym jak robi sie miejsce - a to czasem wystarczajacy okres, zebym ja zdazyl wyprzedzic jego i tego nastepnego...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Uzywane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na smieci - 120L - 40zl

141 Data: Listopad 16 2011 23:58:29
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Uzytkownik "Kuba (aka cita)"  napisal w wiadomosci


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci
On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Ale nikt nie mowi, ze gosc nie popelnil bledu. Ty za to od poczatku
widziales, ze gosc sie szykuje do wyprzedzania:

-- -
Notoryczne trzymanie sie osi jezdni, ja musze wyprzedzic
-- -

Wiec najnormalniej w swiecie mozna wrecz ze 100 % pewnoscia podejrzewac,
ze bedzie wyprzedzal. Ale zeby to wiedziec to trzeba troche jezdzic.


mozna, mozna tylko chuj wie kiedy bedzie chcial wyprzedzic.
Czasem za takim to mozna i 100km zrobic, zanim sie doczekasz jego manewru.
Jesli wiec Ty w odpowiedni sposob zasygnalizujesz swój zamiar to chocby sie przymierzal do wyprzedzania juz od 30 min to i tak Ty masz pierwszenstwo.
Co innego jak wlaczysz kierunkowskaz w momencie kiedy juz rozpoczales manewr wyrpzedzania, co w sytuacji, kiedy nie ma za wiele miejsca na wyprzedzanie moze po prostu skutkowac tym, ze ktos sie nie zdazy zorientowac, ze jest wyprzedzany.


bzdura
polecem kodek i kurs na pj
wlaczenie kierunku sygnalizuje zamiar nie manewr
a chciec to ja moge...

poztym w drogowce nie raz to zaznaczali
nawet jak duzy bral zapas skrecajac w prawo sciskajac malego ktory nie widzial kierunku
wiec idac tym sladem tutaj busik moze sobie kierunek w d. wlozyc

Tak czy inaczej wkurwia mnie, jak jade za jakims oslem, ktory z racji tego, ze jest jeden samochód dalej móglby juz 5 razy wyprzedzic, ale decyduje sie dopiero wtedy, kiedy ja zaczynam go wyprzedzac i zwykle jeszcze zostawiajac

swita racje

mu maly margines na rozpoczecie manewru. Konczy sie to tym, ze mijaja cenne sekundy, kiedy móglby smialo wyprzedzic, a on nagle gaz do dechy, kierunek i na lusterka brakuje mu czasu. Sek w tym, ze zamiast rozpoczac rozpedzanie na chwile przed tym jak zrobi mu sie miejsce, zaczyna to chwile po tym jak robi sie miejsce - a to czasem wystarczajacy okres, zebym ja zdazyl wyprzedzic jego i tego nastepnego...

dokladnie wyskakujacy wprowadza zamieszanie w szyku i opoznienia w sekundach

-- Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Uzywane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na smieci - 120L - 40zl

142 Data: Listopad 17 2011 14:42:38
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Piotr Czyż 

Kuba \(aka cita\) pisze:

Wiec najnormalniej w swiecie mozna wrecz ze 100 % pewnoscia
podejrzewac, ze bedzie wyprzedzal. Ale zeby to wiedziec to trzeba
troche jezdzic.


mozna, mozna tylko chuj wie kiedy bedzie chcial wyprzedzic. Czasem za
takim to mozna i 100km zrobic, zanim sie doczekasz jego manewru.

Tyle, że w tej konkretnej sytuacji było to pierwsze miejsce gdzie
rozsądnie było wyprzedzić, a nie jechać dodatkowo 100km - mistrz Wajda
mógł się tego domyślić. Wolał wyprzedzać pod górkę, którą zasłaniał mu
wyprzedzający wcześniej samochód.
Z początku filmu jest zajebiste zdanie "... muszę wyprzedzić". Nic nie
musisz, najbardziej wk. tacy z końca kolejki, którym się wydaje że muszą,
bo wszyscy jadą wolniej, bez zastanowienia się dlaczego tak jest. A to,
że tak nie jest pokazuje końcówka filmu, w której wyraźnie widać, że gość
w transporterze ma więcej pod butem niż autor filmu.

I nikt tu nie rozgrzesza "busa", z braku kierunkowskazu. Tyle, że z
daleka było widać, że też bardzo chce wyprzedzić.


pzdr
--
Piotr Czyż

143 Data: Listopad 17 2011 16:40:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-17 15:42, Piotr Czyż pisze:
(...)

I nikt tu nie rozgrzesza "busa", z braku kierunkowskazu. Tyle, że z
daleka było widać, że też bardzo chce wyprzedzić.

Zdaje się, że powyższe można tłumaczyć do upadłego.

144 Data: Listopad 16 2011 14:03:33
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: news-gazeta 


Jeszcze bym zrozumiał koparkę 30 km/h, czy furmankę. Ale i tak - przed zmianą pasa trzeba upewnić się, że nikt cię nie wyprzedza i to nie jest kwestia kultury, tylko przepisów i bezpieczeństwa. To nie kolejka do kasy, że kto bliżej, ten pierwszy wychodzi...

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Myślę ze kolega AZ ma większa rację. Kultura na drodze to podstawa, tOBIE kolego, (kris_poland) jej brak - specjalnie wyrwałeś do przodu, aby tylko wyprzedzić i pokazam temu z przodu - "kto tu rządzi"
Dla mnie jesteś szczeniak i prostak, choć wina kierowcy tego vw także jest - mógł się upewnić.

Pozdrawiam - Darek.

145 Data: Listopad 16 2011 14:07:35
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Wed, 16 Nov 2011 14:03:33 +0100, news-gazeta

Dla mnie jesteś szczeniak i prostak

Goć ma 35 lat -- przynajmniej tak z profilu YT wynika.
Ale na podstawie wypowiedzi więcej jak 14 by nie dostał,
faktycznie. :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

146 Data: Listopad 16 2011 23:59:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "news-gazeta"  napisał w wiadomości


Jeszcze bym zrozumiał koparkę 30 km/h, czy furmankę. Ale i tak - przed zmianą pasa trzeba upewnić się, że nikt cię nie wyprzedza i to nie jest kwestia kultury, tylko przepisów i bezpieczeństwa. To nie kolejka do kasy, że kto bliżej, ten pierwszy wychodzi...

dokladnie, zwlaszcza iz predkosc to ok 60-70
LEPEK zawsze obiektywnie opinuje
za to szacun

Myślę ze kolega AZ ma większa rację. Kultura na drodze to podstawa, tOBIE kolego, (kris_poland) jej brak - specjalnie wyrwałeś do przodu, aby tylko wyprzedzić i pokazam temu z przodu - "kto tu rządzi"
Dla mnie jesteś szczeniak i prostak, choć wina kierowcy tego vw także jest - mógł się upewnić.


doprawdy
http://www.youtube.com/watch?v=a2-Ei3Pq34c
powiedz to jemu
akcja patrz w lusterke nie trafia do ciebie szczaniaku i prostaku?



147 Data: Listopad 15 2011 22:55:45
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Tuesday, November 15, 2011, 10:00:46 PM, you wrote:

bzdura
jakiej kolejki
zauwarz ze bylem na lepszej pozycji
jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie
Gowno jezdzisz to i gowno wiesz o jezdzie. Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

[...]


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

148 Data: Listopad 15 2011 21:59:38
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, RoMan Mandziejewicz  wrote:


Gowno jezdzisz to i gowno wiesz o jezdzie. Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

Ĺťe co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

Roman, prosze Cie. Czy zawsze musisz przekolorowywac? Tu jest 4
samochody, wczesniej widac ze kierowca busa sie przymierza wiec warto
zachowac ostroznosc na wypadek gdyby nie zauwazyl nas w lusterku.

--
Artur
ZZR 1200

149 Data: Listopad 15 2011 23:19:51
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello AZ,

Tuesday, November 15, 2011, 10:59:38 PM, you wrote:

Gowno jezdzisz to i gowno wiesz o jezdzie. Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.
Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.
Roman, prosze Cie. Czy zawsze musisz przekolorowywac? Tu jest 4
samochody, wczesniej widac ze kierowca busa sie przymierza wiec warto
zachowac ostroznosc na wypadek gdyby nie zauwazyl nas w lusterku.

Nie, kochany mój. Ty próbowałeś wcisnąć jako ogólną zasadę kultury na
drodze a to jest gówno prawda.

Co do tej, konkretnej sytuacji, to jasno się wypowiedziałem w
odpowiedzi do autora wątku.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

150 Data: Listopad 15 2011 23:00:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, RoMan Mandziejewicz  wrote:


Nie, kochany mój. Ty próbowałeś wcisnąć jako ogólną zasadę kultury na
drodze a to jest gówno prawda.

Co do tej, konkretnej sytuacji, to jasno się wypowiedziałem w
odpowiedzi do autora wątku.

Przeciez w tym jestesmy zgodni, ze dal dupy i tyle.

--
Artur
ZZR 1200

151 Data: Listopad 15 2011 23:01:22
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?

Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię mu miejsca żeby się schował"

152 Data: Listopad 15 2011 23:06:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 23:01, Przemysław Czaja pisze:


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?

Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy
gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię
mu miejsca żeby się schował"
Gorzej, że tacy "za głupi za szybcy" zwykle lecąc na czołówkę nie mają
na tyle jaj/umiejętności żeby zrozumieć że w pewnym momencie nie ma
wyjścia i trzeba zjechać w rów i walą w Bogu ducha winnego pechowca z
naprzeciwka.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

153 Data: Listopad 15 2011 23:27:04
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MZ,

Tuesday, November 15, 2011, 11:06:54 PM, you wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"
Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?
Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy
gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię
mu miejsca żeby się schował"
Gorzej, że tacy "za głupi za szybcy" zwykle lecąc na czołówkę nie mają
na tyle jaj/umiejętności żeby zrozumieć że w pewnym momencie nie ma
wyjścia i trzeba zjechać w rów i walą w Bogu ducha winnego pechowca z
naprzeciwka.

Ponieważ odpowiadasz w gałęzi wątku przeciw mnie, to krótko: kulą w
płot. Byłem w takiej sytuacji i skoczyłem do rowu.

Sprawa opisywana na grupie, swego czasu nawet na mojej stronie nawet
zdjęcia wisiały. Niedawno zresztą o tym przypominałem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

154 Data: Listopad 15 2011 23:33:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 23:27, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ponieważ odpowiadasz w gałęzi wątku przeciw mnie, to krótko: kulą w
płot. Byłem w takiej sytuacji i skoczyłem do rowu.
Nie zwróciłem uwagi że to "przeciwko Tobie". Raczej odnosiłem się do
całości zjawiska. Twoją historię czytałem i, mimo że nie zawsze się
zgadzam z Twoimi wypowiedziami, to w tamtym przypadku uważam, że
zachowałeś się OK.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

155 Data: Listopad 16 2011 09:29:38
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Ponieważ odpowiadasz w gałęzi wątku przeciw mnie, to krótko: kulą w
płot. Byłem w takiej sytuacji i skoczyłem do rowu.

Chciało by się napisać...a nie mówiłem. Ot gniewny bardziej rozgarnięty.

ps. fajnie, że był rów i fajnie, że akurat nie zaatakowało przydrożne drzewo, które przecież tak lubisz (dobrze sobie przypominam dyskusję o drzewach?)

156 Data: Listopad 15 2011 23:31:01
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-15 23:06, MZ pisze:

na tyle jaj/umiejętności żeby zrozumieć że w pewnym momencie nie ma
wyjścia i trzeba zjechać w rów i walą w Bogu ducha winnego pechowca z
naprzeciwka.

A jeśli w rowie odpoczywa rodzina grzybiarzy-pechowców, to co do kurwy nędzy ???? Anihilacja ? ;>


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

157 Data: Listopad 15 2011 23:36:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 23:31, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

W dniu 2011-11-15 23:06, MZ pisze:

na tyle jaj/umiejętności żeby zrozumieć że w pewnym momencie nie ma
wyjścia i trzeba zjechać w rów i walą w Bogu ducha winnego pechowca z
naprzeciwka.

A jeśli w rowie odpoczywa rodzina grzybiarzy-pechowców, to co do kurwy
nędzy ???? Anihilacja ? ;>

Zapomniałeś wspomnieć o potencjalnym przedszkolu i matce :P

Zresztą czasami podobno pomagają kosmici:
http://www.beka.pl/txt_wypadek.php


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

158 Data: Listopad 15 2011 23:44:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 23:36, MZ pisze:

Zresztą czasami podobno pomagają kosmici:
http://www.beka.pl/txt_wypadek.php


Właśnie zauważyłem, że w wersji z linku nie ma ostatniego zeznania, tego
od UFO właśnie, więc doklejam:

Lecę sobie na podświetlnej swoim fotonowym cyberjetem nad wschodnią
Europą – trochę na wschód od Warszawy. Detektor zbliżeń melduje
niebezpieczną sytuację 60 kilometrów pode mną – patrzę na ekran i co
widzę? Z jednej strony Fiat model 126p z pękniętym środkowym
pierścieniem tylnego cylindra i zapłonem opóźnionym o 6 stopni próbuje
wyprzedzić starego Jelcza 315 z d.m.c. przekroczoną o 2658 kg i lewą
wewnętrzną oponą bliźniaczego tylnego koła niedopompowaną o 3,8 Atm.
Z drugiej strony sunie Volvo V80 z prędkością wahającą się w granicach
158,6 – 165,4 km/h, a wyprzedza go Suzuki Hayabusa z prędkością 243,1
km/h (nadal wzrastającą), którego kierowca ma typowe amfetaminowe
podwyższenie tętna.
W jednym rowie policjant kartkuje książkę formatu 210 x 148 mm w
miękkiej okładce, a w drugim przeciera oczy leżÄ…cy mężczyzna o stężeniu
przekraczającym 2 promile C2H5OH w wydychanym powietrzu. WłÄ…czyłem
natychmiast separator kanałów poziomych i dzięki prostemu manewrowi
antygrawitacyjnemu ustawiłem Jelcza (szerokoć 242 cm), Fiata (141 cm),
Volvo (187 cm) i Suzuki (102 cm) na jezdni szerokości 747 cm,
pozostawiając trzy pasy separacyjne szerokości 25 cm każdy. Wszystko by
się udało, ale po drodze na wysokości 287 m przelatywał sportowy samolot
SOCATA Rally z rozregulowanym GPSem i interferencja fal spowodowała
poszerzenie pasów separacyjnych o parę cm, przez co zarówno Jelcz jak i
Volvo wpadły zewnętrznymi kołami na pobocza, a Volvo zahaczyło lewą
stopę mężczyzny w rowie.
Ziemianie! Nauczcie się panować nad waszymi maszynami przy tych maleńkich
prędkościach. Wiecie ile my mamy takich zacofanych planet pod ciągłym
monitoringiem?

Pozdrowienia
Dowódca patrolu 249HR65TG93K


--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

159 Data: Listopad 16 2011 14:54:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Grejon 

W dniu 2011-11-15 23:44, MZ pisze:

Z drugiej strony sunie Volvo V80 z prędkością wahającą się w granicach

Fejk jakiś. Nie było V80 :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

160 Data: Listopad 16 2011 18:10:24
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Grejon,

Wednesday, November 16, 2011, 2:54:21 PM, you wrote:

Z drugiej strony sunie Volvo V80 z prędkością wahającą się w granicach
Fejk jakiś. Nie było V80 :)

Fake nie fake, wątek był wesoły i z nadzieją czekało się na kolejną
odsłonę:
http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/64d0216c0ed6e208/b0d226134da0851f?hl=pl&ie=UTF-8&q=%22przytuli%C5%82em+si%C4%99+do+trucka%22+group:pl.misc.samochody#b0d226134da0851f


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

161 Data: Listopad 15 2011 23:58:31
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MZ,

Tuesday, November 15, 2011, 11:36:30 PM, you wrote:

[...]

http://www.beka.pl/txt_wypadek.php

A wiesz, że ten tekst powstał na tej grupie podczas bardzo burzliwej
dyskusji?

http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/64d0216c0ed6e208/b0d226134da0851f?hl=pl&ie=UTF-8&q=%22przytuli%C5%82em+si%C4%99+do+trucka%22+group:pl.misc.samochody#b0d226134da0851f

(moje posty też tam znajdziesz - swoją drogą, jak mało osób z tamtych
czasów zostało)
--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

162 Data: Listopad 16 2011 22:53:09
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: jerzu 

On Tue, 15 Nov 2011 23:58:31 +0100, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

(moje posty też tam znajdziesz - swoją drogą, jak mało osób z tamtych
czasów zostało)

Niektóre nicki czy nazwiska to mi już nawet niewiele mówią.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

163 Data: Listopad 16 2011 23:21:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello jerzu,

Wednesday, November 16, 2011, 10:53:09 PM, you wrote:

(moje posty też tam znajdziesz - swoją drogą, jak mało osób z tamtych
czasów zostało)
Niektóre nicki czy nazwiska to mi już nawet niewiele mówią.

Uffff... Wpadłem w panikę, że Alzheimer się za mnie tylko zabrał :)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

164 Data: Listopad 17 2011 14:57:09
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Axel 


"RoMan Mandziejewicz"  wrote in message

(moje posty też tam znajdziesz - swoją drogą, jak mało osób z tamtych
czasów zostało)
Niektóre nicki czy nazwiska to mi już nawet niewiele mówią.

Uffff... Wpadłem w panikę, że Alzheimer się za mnie tylko zabrał :)

Nie martw sie - ci, co pisali ponad 10 lat temu na pms-ie w duzej czesci tak maja :-)
(tez mi czesc nazwisk nic nie mowi)
Poza tym - bylo sporo ludzi, ktorzy sie wtedy przewineli przez pms wtedy i potem znikli...

A Alzheimer ma ta zalete, ze codziennie sie poznaje nowych ludzi :-P

--
Axel

165 Data: Listopad 17 2011 00:07:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 23:06, MZ pisze:

na tyle jaj/umiejętności żeby zrozumieć że w pewnym momencie nie ma
wyjścia i trzeba zjechać w rów i walą w Bogu ducha winnego pechowca z
naprzeciwka.

A jeśli w rowie odpoczywa rodzina grzybiarzy-pechowców, to co do kurwy nędzy ???? Anihilacja ? ;>

http://www.youtube.com/watch?v=a2-Ei3Pq34c

166 Data: Listopad 16 2011 09:09:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?

Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię mu miejsca żeby się schował"

jaki gniewny?

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?
Jak już ja od tyłu, zdążyłem włączyc kierunek i zmienić pas, dogonić tego przede mną, a on dopiero włącza kierunek i zaczyna przyspieszać zmieniając pas ... to ON własnie jest niekulturalny i mi zajeżdza droge, zamiast sprawdzić co sie dzieje z przodu i z TYŁU.

Proste jak bzykanie, a Wy tu jakieś teorie kurtuazji na drodze wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

To, ze ktoś jedzie przy osi jezdni, nie oznacza, ze będzie wyprzedzał. Niektórzy mają takie nawyki i jadą sobie przy osi, zasłaniając pole widzenia tym jadącym za nimi...
A jak nie wyprzedzi przez kolejne 20 km, to co - będę mógł wyprzedzić, czy nadal mam czekać i może maila z prośbą wysłać o możliwość wyprzedzenia?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

167 Data: Listopad 16 2011 09:21:44
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-16 09:09, Kuba (aka cita) pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał,
skoro nie ma kierunku?

Skąd mam wiedzieć, że auto przede mną hamuje, skoro ma spalone światła stop.

wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w
wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

Nikt tego nie napisał. Z tego co zauważyłem większoć pije do tego, że jest to sytuacja klasyczna na pl drogach ... w których zazwyczaj jest grupa, która chce wyprzedzić zawalidrogę, jest grupa, która nie chce i karnie ciągnie się za zawalidrogą, i jest grupa, która łyka całÄ… procesję.

"Jedyne  zarzuty" są do tego, że misio krysio podniecił się jak nastolatek pierwszym dymaniem tym, że poprzedzający go kierowcy nie zawsze spojrzą w lusterko jak już dostrzegą sytuację w której można łykać. Przy procesjach za zawalidrogą jest to tak pospolite zjawisko jak to, że o 8 rano zaczynają się lekcje w polsce. No, ale jak kto lubi - można zwalić sobie konia z wrażenia po podjęciu informacji, że o 8 zaczynają się lekcje ;)

To, ze ktoś jedzie przy osi jezdni, nie oznacza, ze będzie
wyprzedzał. Niektórzy mają takie nawyki i jadą sobie przy osi,
zasłaniając pole widzenia tym jadącym za nimi...

Masz rację. Jednak po zachowaniu tego busa można było spokojnie wywnioskować, że jak tylko uzna że się "zmieści" to wyrwie do przodu.

A jak nie wyprzedzi przez kolejne 20 km, to co - będę mógł
wyprzedzić, czy nadal mam czekać i może maila z prośbą wysłać o
możliwoć wyprzedzenia?

Na filmie widać, że nasz holiłódowiec miał zbliżone warunki ... przecież gdyby busiarz zmarnował pierdyliard okazji, to nasz holiłódowiec by go spokojnie łyknął.


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

168 Data: Listopad 16 2011 19:12:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości


Masz rację. Jednak po zachowaniu tego busa można było spokojnie wywnioskować, że jak tylko uzna że się "zmieści" to wyrwie do przodu.

sęk w tym, ze b. czesto jest tak, ze Ty zmieściłbyś sie już kilka razy, ale nie możesz wyprzedzić, bo ten przed Tobą od kilkunastu kilometrów zastanawia sie nad manewrem i ni chuja nie wiesz kiedy wyprzedzi.
Przy okazji zasłania Ci droge do przodu, bo ciągle jedzie przy osi jezdni, a jak już sie zdecyduje wyprzedzac, to kierunek włÄ…czy po rozpoczęciu manewru.
Ty wyprzedzając go od tylca, nie przeszkodzisz w jego manewrze, bo zrobisz to szybciej i sprawniej


A jak nie wyprzedzi przez kolejne 20 km, to co - będę mógł
wyprzedzić, czy nadal mam czekać i może maila z prośbą wysłać o
możliwoć wyprzedzenia?

Na filmie widać, że nasz holiłódowiec miał zbliżone warunki ... przecież gdyby busiarz zmarnował pierdyliard okazji, to nasz holiłódowiec by go spokojnie łyknął.

wiesz, ja nie pisze strikte o tej sytuacji a o tym co sie dzieje na drogach i o tym, jak tu znów sie jakieś kurwa moralizatorstwo niektórym włÄ…czyło.
Chciałbym widzieć ich wszystkich na drodze za tym czy innym busem albo innym pierdzidkiem ..


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

169 Data: Listopad 16 2011 20:29:44
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Rafał "SP" Gil 

W dniu 2011-11-16 19:12, Kuba (aka cita) pisze:

Chciałbym widzieć ich wszystkich na drodze za tym czy innym
busem albo innym pierdzidkiem ..

Ja rozumiem wszelkie sytuacje, człowiek jeździ i wie, że nie ma "standardowych zdarzeń" . Piłem do tego konkretnego filmiku, tym bardziej, że jest o tyle dobrze, że w tym przypadku widzieliśmy co działo się przed, w przeciwieństwie np do filmu na którym jeden wesołek nie odpuścił wyprzedzania i wraz z wymuszającym wylądowali w rowie.

A co do wyprzedzania rzędu pojazdów ;) , coś o tym wiem po kilkukrotnej trasie żukiem do wawy - nie da się "pojedynczo" ..... trzeba liczyć na zawalidrogę, którego niektórzy boją się łyknąć, skorzystać z lepszej widoczności, wbić na lewy, zapiąć długie + koguta ( ;) ) + ew zmienny sygnał dźwiękowy i hapnąć peleton ;) zdobywając potem słowa uznania wyrażane przez tych co cie już raz wyprzedzili, wykazywane poprzez banany na mordzie i kciuki uniesione w górę ;)


--
          Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

170 Data: Listopad 17 2011 00:10:18
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-16 09:09, Kuba (aka cita) pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał,
skoro nie ma kierunku?

Skąd mam wiedzieć, że auto przede mną hamuje, skoro ma spalone światła stop.

wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w
wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

Nikt tego nie napisał. Z tego co zauważyłem większoć pije do tego, że jest to sytuacja klasyczna na pl drogach ... w których zazwyczaj jest grupa, która chce wyprzedzić zawalidrogę, jest grupa, która nie chce i karnie ciągnie się za zawalidrogą, i jest grupa, która łyka całÄ… procesję.

"Jedyne  zarzuty" są do tego, że misio krysio podniecił się jak nastolatek pierwszym dymaniem tym, że poprzedzający go kierowcy nie zawsze spojrzą w lusterko jak już dostrzegą sytuację w której można łykać. Przy procesjach za zawalidrogą jest to tak pospolite zjawisko jak to, że o 8 rano zaczynają się lekcje w polsce. No, ale jak kto lubi - można zwalić sobie konia z wrażenia po podjęciu informacji, że o 8 zaczynają się lekcje ;)

To, ze ktoś jedzie przy osi jezdni, nie oznacza, ze będzie
wyprzedzał. Niektórzy mają takie nawyki i jadą sobie przy osi,
zasłaniając pole widzenia tym jadącym za nimi...

Masz rację. Jednak po zachowaniu tego busa można było spokojnie wywnioskować, że jak tylko uzna że się "zmieści" to wyrwie do przodu.

A jak nie wyprzedzi przez kolejne 20 km, to co - będę mógł
wyprzedzić, czy nadal mam czekać i może maila z prośbą wysłać o
możliwoć wyprzedzenia?

Na filmie widać, że nasz holiłódowiec miał zbliżone warunki ... przecież gdyby busiarz zmarnował pierdyliard okazji, to nasz holiłódowiec by go spokojnie łyknął.

opisac filmik kilkoma soczystymi slowkami i jest pozywka dla pieniaczy grupowych
wlasciwy charakterek uwidacznia sie w mig

171 Data: Listopad 16 2011 08:31:09
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, Kuba (aka cita)  wrote:


jaki gniewny?

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma
kierunku?

Jak już ja od tyłu, zdążyłem włÄ…czyc kierunek i zmienić pas, dogonić tego
przede mną, a on dopiero włÄ…cza kierunek i zaczyna przyspieszać zmieniając
pas ... to ON własnie jest niekulturalny i mi zajeżdza droge, zamiast
sprawdzić co sie dzieje z przodu i z TYŁU.

Bo to widac po niespokojnosci, wychylaniu sie itd. Nie mow, ze nie. Bo
mi udaje sie prawie ze 100% pewnoscia przewidziec, ze gostek bedzie
wyprzedzal i prawdopodobnie mnie nie zauwazy bo jest zaabsorbowany
ogladaniem tego co przed nim. Taki lajf.

Proste jak bzykanie, a Wy tu jakieś teorie kurtuazji na drodze wymyslacie,
co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

To, ze ktoś jedzie przy osi jezdni, nie oznacza, ze będzie wyprzedzał.
Niektórzy mają takie nawyki i jadą sobie przy osi, zasłaniając pole widzenia
tym jadącym za nimi...
A jak nie wyprzedzi przez kolejne 20 km, to co - będę mógł wyprzedzić, czy
nadal mam czekać i może maila z prośbą wysłać o możliwoć wyprzedzenia?

Nie wymyslaj teori o 20 kilometrach. Sam autor zauwazyl ze chce
wyprzedzac i mozna bylo sie tego spodziewac przy pierwszej lepszej
okazji.

Nikt nie mowi tu, ze busiarz zrobil dobrze. Bo zrobil zle nie patrzac w
lusterka.

Dobrze, ze przynajmniej nie robi tak jak ten co ktos ostatnio wrzucil
jego filmiki - klakson i hamulec do oporu.

--
Artur
ZZR 1200

172 Data: Listopad 16 2011 09:32:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-11-16 09:09, Kuba (aka cita) pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?

W tym wypadku to widać i sam autor o tym wie.

Proste jak bzykanie, a Wy tu jakieś teorie kurtuazji na drodze wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

Nie ma pierwszeństwa, ale skoro akurat *wiem że chce* (nawet jeśli nie miga) to pozwolenie
mu na manewr oznacza płynniejszy ruch i eliminuje ryzyko takiej właśnie sytuacji,
jaka jest na filmie pokazana. Ot, nawet mniej kultura a bardziej zdrowy rozsądek.
Oczywiście możesz zamiast tego woleć wylądować kiedyś w rowie, w pełnej glorii
tego który miał rację, na którym wymuszono...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

173 Data: Listopad 16 2011 19:15:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-16 09:09, Kuba (aka cita) pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?

W tym wypadku to widać i sam autor o tym wie.

Proste jak bzykanie, a Wy tu jakieś teorie kurtuazji na drodze wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

Nie ma pierwszeństwa, ale skoro akurat *wiem że chce* (nawet jeśli nie miga) to pozwolenie
mu na manewr oznacza płynniejszy ruch i eliminuje ryzyko takiej właśnie sytuacji,
jaka jest na filmie pokazana. Ot, nawet mniej kultura a bardziej zdrowy rozsądek.
Oczywiście możesz zamiast tego woleć wylądować kiedyś w rowie, w pełnej glorii
tego który miał rację, na którym wymuszono...

a gdyby tym razem nie wyprzedził?
A gdyby tak przepuścił jeszcze ze dwie okazje?
Poziom irytacji za nim by rósł.

Takie gdybanie "będzie wyprzedzał, nie będzie wyprzedzał" jest bez ssensu.
Póki nie włączy kierunku uznaje, ze nie wyprzedza, a jeśli tego nei robi, a ja moge to jade i wtedy już jego sprawą jest to, zeby patrzeć i do przodu i do tyłu zanim sie rozpoczenie manewr.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

174 Data: Listopad 21 2011 11:54:37
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Kuba (aka cita) wrote:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
W dniu 2011-11-16 09:09, Kuba (aka cita) pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?

W tym wypadku to widać i sam autor o tym wie.

Proste jak bzykanie, a Wy tu jakieś teorie kurtuazji na drodze wymyslacie, co to niby ten co jest przede mną ma pierwszeństwo w wyprzedzaniu.
Niby na podstawie czego?

Nie ma pierwszeństwa, ale skoro akurat *wiem że chce* (nawet jeśli nie miga) to pozwolenie
mu na manewr oznacza płynniejszy ruch i eliminuje ryzyko takiej właśnie sytuacji,
jaka jest na filmie pokazana. Ot, nawet mniej kultura a bardziej zdrowy rozsądek.
Oczywiście możesz zamiast tego woleć wylądować kiedyś w rowie, w pełnej glorii
tego który miał rację, na którym wymuszono...

a gdyby tym razem nie wyprzedził?
A gdyby tak przepuścił jeszcze ze dwie okazje?
Poziom irytacji za nim by rósł.

Takie gdybanie "będzie wyprzedzał, nie będzie wyprzedzał" jest bez ssensu.
Póki nie włączy kierunku uznaje, ze nie wyprzedza, a jeśli tego nei robi, a ja moge to jade i wtedy już jego sprawą jest to, zeby patrzeć i do przodu i do tyłu zanim sie rozpoczenie manewr.

Nie będzie tylko jego sprawą jak ci przed maskę albo w bok w(y)jedzie. Trzeba jechać tak, by mieć margines.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

175 Data: Listopad 16 2011 09:34:46
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?

Wyobraźnia i doświadczenie pozwala kilku wypowiadającym się osobom na stwierdzenie tego prostego faktu Nie wiem, czy zauważyłeś, kierowca busa włączył kierunek a gdy zauważył, że  jest wyprzedzany chciał wrócić na poprzedni pas ruchu - tego również nie widzisz?

176 Data: Listopad 16 2011 09:46:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 09:34, Przemysław Czaja pisze:

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro
nie ma kierunku?>
Wyobraźnia i doświadczenie pozwala kilku wypowiadającym się osobom na
stwierdzenie tego prostego faktu Nie wiem, czy zauważyłeś, kierowca busa
włączył kierunek a gdy zauważył, że jest wyprzedzany chciał wrócić na
poprzedni pas ruchu - tego również nie widzisz?

Nie no ROTFL, kiedy włączył ten kierunkowskaz?
Kiedy wyprzedający dawno już jechał po przeciwnym pasie jezdni i znajdował się tuż za wyprzedzanym? Rozumiem, że z zachowaniem takiej pełnej kultury mogę Cię zepchnąć do rowu, bo wystarczy abym w trakcie przekraczania osi jezdni włączył kierunkowskaz, lekko odbił z powrotem po czym napierał dalej? Rozumiem, że jak przez 5 kilometrów, będę zataczał się na linię oddzielającą pasy, to przez następne 100km nie wyprzedzisz mnie, choćbym jechał 60tką i nie sygnalizował zamiaru wyprzedzania?
No i jeszcze jedna kawestia, dlaczego nie wrócił na swój pas skoro zauważył że jest wyprzedzany??


--
Paweł

177 Data: Listopad 16 2011 15:53:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"

Nie no ROTFL, kiedy włączył ten kierunkowskaz?
Kiedy wyprzedający dawno już jechał po przeciwnym pasie jezdni

Jak sobie wyobrażasz taką sytuację:

Traktor - za nim 20 pojazdów osobowych i nagle młody gniewny wyskakuje z ostatniego miejsca i zapierdala wyprzedzając na raz 19 pojazdów i... traktor.
I mówisz, że ten pierwszy za traktorem nie ma już prawa włączyć kierunkowskazu?

178 Data: Listopad 16 2011 16:00:11
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 15:53, Przemysław Czaja pisze:

Jak sobie wyobrażasz taką sytuację:
Traktor - za nim 20 pojazdów osobowych i nagle młody gniewny wyskakuje z
ostatniego miejsca i zapierdala wyprzedzając na raz 19 pojazdów i...
traktor.
I mówisz, że ten pierwszy za traktorem nie ma już prawa włączyć
kierunkowskazu?

Włączyć ma prawo, a jeśli chce wyprzedzać to nawet obowiązek. Natomiast wjechać przed wyprzedzającego już nie bardzo. N
Poza tym porównanie/przykład od czapy, bo filmowiec nie wyprzedzał 19 samochodów na raz, a wyprzedzany nie włączył kierunkowskazu przed wykonaniem manewru.


--
Paweł

179 Data: Listopad 16 2011 16:11:37
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"


Poza tym porównanie/przykład od czapy, bo filmowiec nie wyprzedzał 19 samochodów na raz, a wyprzedzany nie włączył kierunkowskazu przed wykonaniem manewru.

Ja pierdole, czy naprawdę muszę pisać o czymś co do jedej sztuki, żebyś zrozumiał sens pytania? No to wyprzedzał 4 pojazdy na raz - robi to jakąś różnicę?

180 Data: Listopad 16 2011 16:16:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 16:11, Przemysław Czaja pisze:

Ja pierdole, czy naprawdę muszę pisać o czymś co do jedej sztuki, żebyś
zrozumiał sens pytania? No to wyprzedzał 4 pojazdy na raz - robi to
jakąś różnicę?

Ale po co ta tania dramaturgia w postaci 19 samochodów i jednego traktorka? No i co chciałeś przekazać, że patrzenie w lusterko i włączenie kierunkowskazu przed wykonaniem manewru w takim przypadku nie obowiązuje?

--
Paweł

181 Data: Listopad 16 2011 16:19:51
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"

Ale po co ta tania dramaturgia w postaci 19 samochodów i jednego traktorka? No i co chciałeś przekazać, że patrzenie w lusterko i włączenie kierunkowskazu przed wykonaniem manewru w takim przypadku nie obowiązuje?

Prościej już nie potrafię, jesli nie widzisz sensu w tym co napisałem...musimy uścisnąć sobie łapę, poklepać po plecach i wypić jakieś piwko.

Pozdrówki.

182 Data: Listopad 16 2011 16:20:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 16:19, Przemysław Czaja pisze:

Prościej już nie potrafię, jesli nie widzisz sensu w tym co
napisałem...musimy uścisnąć sobie łapę, poklepać po plecach i wypić
jakieś piwko.

No to napisz co miałeś na myśli i co chciałeś przekazać, a nie wymyślaj historie z traktorami :)

--
Paweł

183 Data: Listopad 17 2011 00:15:25
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

W dniu 16-11-2011 15:53, Przemysław Czaja pisze:

Jak sobie wyobrażasz taką sytuację:
Traktor - za nim 20 pojazdów osobowych i nagle młody gniewny wyskakuje z
ostatniego miejsca i zapierdala wyprzedzając na raz 19 pojazdów i...
traktor.
I mówisz, że ten pierwszy za traktorem nie ma już prawa włączyć
kierunkowskazu?

Włączyć ma prawo, a jeśli chce wyprzedzać to nawet obowiązek. Natomiast wjechać przed wyprzedzającego już nie bardzo. N
Poza tym porównanie/przykład od czapy, bo filmowiec nie wyprzedzał 19 samochodów na raz, a wyprzedzany nie włączył kierunkowskazu przed wykonaniem manewru.

mowilem o tym juz wczensiej sygnalizacja a manewr wyprzedzania to 2 odrebna watki
sygnalizacja nie upowazania nie uprawnia doslownia tylko sygnalizuje chec wykonania manwru

sam manerw to dopiero wyprzedzania

184 Data: Listopad 17 2011 00:13:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

No i jeszcze jedna kawestia, dlaczego nie wrócił na swój pas skoro zauważył że jest wyprzedzany??

sluszne pytanie? bo odpuscilem i wuczul w mig luke?

185 Data: Listopad 17 2011 00:57:42
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, Kris_Poland  wrote:


sluszne pytanie? bo odpuscilem i wuczul w mig luke?

Trza bylo nie odpuszczac, bylo by ciekawiej.

Jeden tu nie odpuscil ;-)

--
Artur
ZZR 1200

186 Data: Listopad 16 2011 19:16:57
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kuba (aka cita) 


Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kuba (aka cita)"

Skąd mam wiedzieć, ze ktoś jadący przede mną będzie wyprzedzał, skoro nie ma kierunku?

Wyobraźnia i doświadczenie pozwala kilku wypowiadającym się osobom na stwierdzenie tego prostego faktu Nie wiem, czy zauważyłeś, kierowca busa włączył kierunek a gdy zauważył, że  jest wyprzedzany chciał wrócić na poprzedni pas ruchu - tego również nie widzisz?

ależ widze i wlasnie m.in dlatego mówie, ze NAJPIERW trzeba sprawdzić czy komuś nie zajeżdzasz drogi, a później dopiero zaczynasz manewr.
Czy to takie trudne?

Ty uważasz, ze wszystko w porządku w sytuacji, kiedy ktoś najpierw wymusza pierwszeństwo, a później dopiero ustępuje miejsca?
No coś chyba jest tu nie ten teges...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka +  Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM

Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł

187 Data: Listopad 21 2011 21:06:29
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 15 Nov 2011 23:01:22 +0100, Przemysław Czaja napisał(a):

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?

Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy
gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię
mu miejsca żeby się schował"

Nie, tacy wyprzedzają 5 czających się i jadą sopokojnie dalej, a czające
się melepety dalej się czają i czają.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

188 Data: Listopad 21 2011 21:11:06
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"

Nie, tacy wyprzedzają 5 czających się i jadą sopokojnie dalej

Berlingo ma takiego kopa? Dobrze pamiętam?

189 Data: Listopad 22 2011 00:14:27
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 21 Nov 2011 21:11:06 +0100, Przemysław Czaja napisał(a):

Nie, tacy wyprzedzają 5 czających się i jadą sopokojnie dalej
Berlingo ma takiego kopa? Dobrze pamiętam?

Berlingo, Granada, Sierra, Panda.

Wystarczy sprawny moduł kierujący. Jesli masz słabe auto, to nie możesz się
wieźć na zderzaku, trzeba przewidywać i wyprzedzac z rozpędu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

190 Data: Listopad 22 2011 11:47:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-21, Adam Płaszczyca  wrote:

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać?

Kolejny gniewny! Tacy przeważnie kończą na czołowych zderzeniach, gdy
gość w busiku stwierdzi "nie mógł kurwa chwili poczekać, to nie zrobię
mu miejsca żeby się schował"

Nie, tacy wyprzedzają 5 czających się i jadą sopokojnie dalej, a czające
się melepety dalej się czają i czają.

A czasem lądują w rowie/na drzewie...

Krzysiek Kiełczewski

191 Data: Listopad 22 2011 20:16:03
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 22 Nov 2011 11:47:59 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Nie, tacy wyprzedzają 5 czających się i jadą sopokojnie dalej, a czające
się melepety dalej się czają i czają.

A czasem lądują w rowie/na drzewie...

Melepety? I owszem, często tak :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

192 Data: Listopad 22 2011 21:13:50
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"

A czasem lądują w rowie/na drzewie...

Melepety? I owszem, często tak :D

Skończ już te fantazje, nikogo to nie bawi.
Jeszcze nie widziałem jak to nazywasz Melepety jadącego spokojnie za Tirem który nagle i nieoczekiwanie ląduje się w rowie. Kilku gniewnych lądujących w rowach już widziałem, jednego nawet wyciągałem z auta, które fikało pięknie koziołki pędząc wprost na mnie (na szczęście wyrzuciło go do rowu zanim dotarł do mnie)

193 Data: Listopad 22 2011 22:07:40
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 22 Nov 2011 21:13:50 +0100, Przemysław Czaja napisał(a):

Melepety? I owszem, często tak :D

Skończ już te fantazje, nikogo to nie bawi.
Jeszcze nie widziałem jak to nazywasz Melepety jadącego spokojnie za
Tirem który nagle i nieoczekiwanie ląduje się w rowie.

Melepeta po tym, jak mija juz 10 sekunda kiedy ma widoczność i odpowiednie
miejsce zaczyna wyprzedzanie od wyjazdu na lewy pas. W tym momencie dostaje
klakson i wiąchę (a niekiedy pisk hamulców) od gościa, który od tych 10
sekund całą kolejkę melepetów wyprzedzał. Melepeta stra w gacie, szarpie za
kółkow prawo i pakuje się w dupę wyprzedzanej ciężarówki.

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

Ja moge wiele rzeczy zrozumieć, ale tego, że ludzie nie potrafią wyprzedzic
i mają pretensje, że ktoś wyprzedza 5-6 aut na raz, kiedy taki czajnik nie
może wyprzedzic jednego, mając nieraz o wiele lepszy sprzęt?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

194 Data: Listopad 22 2011 22:19:57
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"

Melepeta po tym, jak mija juz 10 sekunda kiedy ma widoczność i odpowiednie
miejsce zaczyna wyprzedzanie od wyjazdu na lewy pas. W tym momencie dostaje
klakson i wiąchę (a niekiedy pisk hamulców) od gościa, który od tych 10
sekund całą kolejkę melepetów wyprzedzał. Melepeta stra w gacie, szarpie za
kółkow prawo i pakuje się w dupę wyprzedzanej ciężarówki.

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

Jestem skłonny się zgodzić, że i tak sytuacja może zaistnieć.

195 Data: Listopad 22 2011 22:20:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Grejon 

W dniu 2011-11-22 22:07, Adam Płaszczyca pisze:

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

Hmm... a z ciekawości ile z nich to było Audi? :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Green Trafic 140 dCi

196 Data: Listopad 22 2011 23:06:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 22 Nov 2011 22:20:49 +0100, Grejon napisał(a):

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

Hmm... a z ciekawości ile z nich to było Audi? :)

Chyba ani razu.. Dwa razy Toyota (nie potrzebujesz kluczy - i mózgu), a raz
nie pamiętam, ale raczej nie audica.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

197 Data: Listopad 23 2011 09:19:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-22, Adam Płaszczyca  wrote:
 

Skończ już te fantazje, nikogo to nie bawi.
Jeszcze nie widziałem jak to nazywasz Melepety jadącego spokojnie za
Tirem który nagle i nieoczekiwanie ląduje się w rowie.

Melepeta po tym, jak mija juz 10 sekunda kiedy ma widoczność i odpowiednie
miejsce zaczyna wyprzedzanie od wyjazdu na lewy pas. W tym momencie dostaje
klakson i wiąchę (a niekiedy pisk hamulców) od gościa, który od tych 10
sekund całą kolejkę melepetów wyprzedzał. Melepeta stra w gacie, szarpie za
kółkow prawo i pakuje się w dupę wyprzedzanej ciężarówki.

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

To może weź się w końcu naucz bezpiecznie wyprzedzać...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

198 Data: Listopad 23 2011 19:00:54
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 23 Nov 2011 09:19:17 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):

Melepeta po tym, jak mija juz 10 sekunda kiedy ma widoczność i odpowiednie
miejsce zaczyna wyprzedzanie od wyjazdu na lewy pas. W tym momencie dostaje
klakson i wiąchę (a niekiedy pisk hamulców) od gościa, który od tych 10
sekund całą kolejkę melepetów wyprzedzał. Melepeta stra w gacie, szarpie za
kółkow prawo i pakuje się w dupę wyprzedzanej ciężarówki.

Chyba ze trzy takie przypadki miałem.

To może weź się w końcu naucz bezpiecznie wyprzedzać...

Ja tam wyprzedzam bezpiecznie - dla siebie i moich pasażerów. A że melepety
nie patrzące w lusterko mają kuku... Peszek :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

199 Data: Listopad 16 2011 07:41:09
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał sirapacz Gut 


Ĺťe co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

nikt nie mowi ze masz czekac. nie kazdy chce wyprzedzac pojazd jadacy ze znosna predkoscia. czasami to stary lub/i wolny trup ktory zwyczajnie nie wykona bezpiecznie takiego manewru bo przyspieszenie ma za slabe...
natomiast jak widac ze samochod przed toba się "kręci" i probuje przyklejac to do jednej to do drugiej strony pasa(przy zakretach) zeby zobaczyc czy moze wyprzedzac, to masz pewnosc ze on chce wyprzedzic.

nikt nie mowi ze masz jechac w korowodzie za dajmy na to kaszlaczkiem z 4 osobowa rodzina w takiej sytuacji bo prawdopodobienstwo ze sie wezmie za wyprzedzanie jest raczej niskie (nawet bardzo niskie).

tyle.
sir

200 Data: Listopad 16 2011 09:31:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 15-11-2011 22:55, RoMan Mandziejewicz pisze:

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

Szczerze mówiąc też nie bardzo rozumiem gdzie tu wina autora wątku. Jazda zygzakiem od środka pasa do osi jezdni zastępuje włączenie kierunkowskazu i spojrzenie w lusterko?
Całkiem niedawno umieszczono tu filmik jak Xsara zepchnęła Combo(?) do rowu. Nikt nie miał wątpliwości co do winnego w Xsarze.
Ale jak się kogoś chce udupić w internecie to rzeczywistość można naginać o 180stopni...



--
Paweł

201 Data: Listopad 16 2011 09:42:05
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-11-16 09:31, DoQ pisze:

Jazda zygzakiem od środka pasa do osi jezdni zastępuje włączenie kierunkowskazu i spojrzenie w lusterko?

Nie zastępuje, ale jest wyraźną wskazówką, co zaraz może się zdarzyć i że
należy ograniczyć zaufanie do kierowcy busa. Ja bym przynajmniej tak zrobił.
Zwłaszcza że busiarze jeżdżą często naprawdę kozacko. W tym wypadku
dałbym mu szansę wyprzedzić.
Natomiast zachowanie tamtej xsary było o wiele bardziej zaskakujące.

Oczywiście w obu przypadkach kodeksowa wina jest tylko wyprzedzanego.
Mowa jednak o tym jak jeździć, żeby nie dochodziło do niebezpiecznych
sytuacji a nie, jak nie być winnym gdy już zajdą.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

202 Data: Listopad 16 2011 09:56:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 09:42, Jakub Witkowski pisze:

Nie zastępuje, ale jest wyraźną wskazówką, co zaraz może się zdarzyć i że
należy ograniczyć zaufanie do kierowcy busa. Ja bym przynajmniej tak
zrobił.

Należy, ale w ten sposób możesz nigdy nie wyprzedzić.

Oczywiście w obu przypadkach kodeksowa wina jest tylko wyprzedzanego.

Dokładnie, wina jest tylko i wyłącznie wyprzedzanego.

Mowa jednak o tym jak jeździć, żeby nie dochodziło do niebezpiecznych
sytuacji a nie, jak nie być winnym gdy już zajdą.

Wystarczyło aby ten z transportera zastosował się do przepisów, spojrzał w lusterko i zasygnalizował wcześniej manewr. To zdecydowanie bardziej prawidłowe od zabawy w drogowego psychologa czy wróżenie z fusów.


--
Paweł

203 Data: Listopad 16 2011 09:01:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-16, DoQ  wrote:


Dokładnie, wina jest tylko i wyłÄ…cznie wyprzedzanego.

Owszem. Ale gdyby autor mial mocny samochod i by naprawde wystrzelil to
film moglby byc o wiele ciekawszy, jakies dachowanko czy cus, a tak
nuda.

Wystarczyło aby ten z transportera zastosował się do przepisów, spojrzał
w lusterko i zasygnalizował wcześniej manewr. To zdecydowanie bardziej
prawidłowe od zabawy w drogowego psychologa czy wróżenie z fusów.

To nie podlega dyskusji. Ale wrozenia z fusow tu nie ma, ewidentnie bylo
widac co sie wydarzy. Wystarczylo wykonac manewr spokojniej i pewnie
oboje by wyprzedzili a tak zmarnowali kupe czasu i okazje do
wyprzedzenia zawalidrogi.

--
Artur
ZZR 1200

204 Data: Listopad 16 2011 10:57:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał sirapacz Gut 

on pewnie za bardoz byl zaaferowany obserwowaniem drogi przed nim zeby sie upewnic czy nie pojdzie na czolowke

205 Data: Listopad 16 2011 14:32:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-16 09:56, DoQ pisze:

Nie zastępuje, ale jest wyraźną wskazówką, co zaraz może się zdarzyć i że
należy ograniczyć zaufanie do kierowcy busa. Ja bym przynajmniej tak
zrobił.

Należy, ale w ten sposób możesz nigdy nie wyprzedzić.

Wątpliwe, ale na pewno ma mniejszą szansę skończyć w rowie. Pytanie co lepsze.

A.

206 Data: Listopad 16 2011 15:54:52
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"

Wystarczyło aby ten z transportera zastosował się do przepisów, spojrzał w lusterko i zasygnalizował wcześniej manewr. To zdecydowanie bardziej prawidłowe od zabawy w drogowego psychologa czy wróżenie z fusów.

Ty masz jakieś auto? Tak ogólnie pytam?

207 Data: Listopad 16 2011 16:01:05
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 15:54, Przemysław Czaja pisze:

Wystarczyło aby ten z transportera zastosował się do przepisów,
spojrzał w lusterko i zasygnalizował wcześniej manewr. To zdecydowanie
bardziej prawidłowe od zabawy w drogowego psychologa czy wróżenie z
fusów.
Ty masz jakieś auto? Tak ogólnie pytam?

A co, będziesz się teraz licytował kto ma lepsze, kto ma większego fiuta, czy kto przejechał więcej kilometrów?


--
Paweł

208 Data: Listopad 16 2011 16:17:18
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "DoQ"


Ty masz jakieś auto? Tak ogólnie pytam?

A co, będziesz się teraz licytował kto ma lepsze, kto ma większego fiuta, czy kto przejechał więcej kilometrów?

Pytam o Twoje doświadczenia na drodze, błyszczeć wiedzą rodem z PoRD to wielu potrafi :)

209 Data: Listopad 16 2011 16:19:42
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 16:17, Przemysław Czaja pisze:

A co, będziesz się teraz licytował kto ma lepsze, kto ma większego
fiuta, czy kto przejechał więcej kilometrów?
Pytam o Twoje doświadczenia na drodze, błyszczeć wiedzą rodem z PoRD to
wielu potrafi :)

Nie bawi mnie zabawa w licytację, ale domyślam się że do pięt nie dosięgam bo tutaj pisze sama śmietanka przynajmniej z trzema milionami na koncie...


--
Paweł

210 Data: Listopad 16 2011 10:32:11
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 09:31, DoQ pisze:

W dniu 15-11-2011 22:55, RoMan Mandziejewicz pisze:
Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

Szczerze mówiąc też nie bardzo rozumiem gdzie tu wina autora wątku.

Wiesz, zasadnicza wina to jest w jego podejściu do jazdy samochodem.

Jazda zygzakiem od środka pasa do osi jezdni zastępuje włączenie
kierunkowskazu i spojrzenie w lusterko?

Nie i ja czegoś takiego nie pisałem. Ludziom się zdarzają błędy.
Zresztą z tego co ja przynajmniej widzę naprawdę nie zauważył,
że ten z tyłu wskoczył na lewy pas, za to wyskakujący widzi
wszystko idealnie i nie ma wątpliwości, że bus jak tylko znajdzie
możliwość to będzie wyprzedzał.

Całkiem niedawno umieszczono tu filmik jak Xsara zepchnęła Combo(?) do
rowu. Nikt nie miał wątpliwości co do winnego w Xsarze.

Nieprawda. Ja miałem i nie byłem w tym odosobniony. Wiele zależy
jednak od sytuacji, a ten w combo to sam wiesz jak się zachował
i nie wiadomo co się działo wcześniej. Nie zrobił niczego, by
uratować sytuację - w przypadku z tego wątku na szczęście było
inaczej, a do tego widać dużo więcej.

Ale jak się kogoś chce udupić w internecie to rzeczywistość można
naginać o 180stopni...

Nie dramatyzuj - z tym udupieniem to nie jest tak łatwo :)

211 Data: Listopad 16 2011 10:43:02
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 10:32, Artur Maśląg pisze:

Szczerze mówiąc też nie bardzo rozumiem gdzie tu wina autora wątku.
Wiesz, zasadnicza wina to jest w jego podejściu do jazdy samochodem.

Czyli nigdy Ci się nie zdarzyło hamować w takiej sytuacji? To samo pytanie dotyczy też kilku osób z tego wątku.


że ten z tyłu wskoczył na lewy pas, za to wyskakujący widzi
wszystko idealnie i nie ma wątpliwości, że bus jak tylko znajdzie
możliwość to będzie wyprzedzał.

Nieprawda. Ja miałem i nie byłem w tym odosobniony. Wiele zależy
jednak od sytuacji, a ten w combo to sam wiesz jak się zachował
i nie wiadomo co się działo wcześniej. Nie zrobił niczego, by
uratować sytuację - w przypadku z tego wątku na szczęście było
inaczej, a do tego widać dużo więcej.

No jednak autor wątku zareagował i nie doszło do kolizji, a jebany jest za to 10x bardziej niż ten z Combo.

--
Paweł

212 Data: Listopad 16 2011 11:03:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 10:43, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 10:32, Artur Maśląg pisze:

Szczerze mówiąc też nie bardzo rozumiem gdzie tu wina autora wątku.
Wiesz, zasadnicza wina to jest w jego podejściu do jazdy samochodem.

Czyli nigdy Ci się nie zdarzyło hamować w takiej sytuacji?

Znaczy w jakiej roli? Owszem, zdarzyło mi się hamować tak w jednej jak
i w drugiej. W jednej to znaczy w roli wyprzedzającego (ale prawidłowo,
a nie na dżygita) i jakoś z tego tytułu nie rwałem sobie włosów z
głowy, nie opisywałem w internecie jacy to inni są źli itd., ponieważ
zdaję sobie sprawę, że mi też się to może zdarzyć. W roli niby
wyprzedzanego też mi się zdarzyło, ponieważ ktoś z tyłu wyskoczył
na dżygita, a ja nie miałem tyle pod nogą, by pociągnąć. Z tym, że
mi się nie zdarza nie włączyć kierunkowskazu, ale nie mogę obiecać,
że wszystko zauważyłem w lusterku - jestem tylko człowiekiem.

To samo
pytanie dotyczy też kilku osób z tego wątku.

To ich pytaj.

No jednak autor wątku zareagował i nie doszło do kolizji,

To przecież napisałem, że do wypadku nie doszło, ale nie o to tutaj
chodzi - przynajmniej z mojej strony. Chodzi o jego podejście
do jazdy, opowieści, dość agresywną postawę itd. Ja bym w życiu
w takiej sytuacji nie próbował wyprzedzać na siłę, tylko bym
poczekał aż ten busem wyprzedzi i tyle. Zresztą zdjęcie nogi z gazu
to nic wielkiego.

a jebany jest
za to 10x bardziej niż ten z Combo.

Skoro się sam podkłada :)

213 Data: Listopad 16 2011 11:17:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 11:03, Artur Maśląg pisze:

To przecież napisałem, że do wypadku nie doszło, ale nie o to tutaj
chodzi - przynajmniej z mojej strony. Chodzi o jego podejście
do jazdy, opowieści, dość agresywną postawę itd. Ja bym w życiu

OMG, gdzie tu jest agresywna postawa? Gość ma wolną drogę więc wyprzedza sobie samochód którego sygnalizacja nie wskazuje na wykonanie podobnego manewru. Gdyby ten z VW chociaż wrzucił kierunek sygnalizując zamiar w momencie kiedy widział ostatni samochód z przeciwka, można by się czepiać. A tak skąd ma wiedzieć czy ten przed nim akurat w tym momencie będzie wyprzedzał, czy może wyjmuje ciasteczko albo odebrał telefon? Może powinien pytać na CB czy może wyprzedzić?
Mało to takich, co się wychylają a jak jest miejsce do wyprzedzenia to nie wyprzedzają?

w takiej sytuacji nie próbował wyprzedzać na siłę, tylko bym
poczekał aż ten busem wyprzedzi i tyle. Zresztą zdjęcie nogi z gazu
to nic wielkiego.

Albo i nie wyprzedzi, a kilkaset metrów dalej kolejny zakręt i wzniesienie, więc szansa turlania się 60tką za PKSem przez następne kilka kilometrów jest całkiem duża. Oczywiście nie ma gwarancji, że do omawianej sytuacji nie doszło by dalej - ale w ten sposób można jechać do usranej śmierci zastanawiając się wyprzedzi czy nie wyprzedzi?



--
Paweł

214 Data: Listopad 16 2011 11:31:30
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 11:17, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 11:03, Artur Maśląg pisze:

To przecież napisałem, że do wypadku nie doszło, ale nie o to tutaj
chodzi - przynajmniej z mojej strony. Chodzi o jego podejście
do jazdy, opowieści, dość agresywną postawę itd. Ja bym w życiu

OMG, gdzie tu jest agresywna postawa?

Poczytaj sobie co napisał, pooglądaj co sam nakręcił...

> Gość ma wolną drogę więc wyprzedza
sobie samochód którego sygnalizacja nie wskazuje na wykonanie podobnego
manewru.

Gdzie Ty widzisz wolną drogę? Ja widzę, że kilku przed nim się
przymierza do wyprzedzenia czegoś i czekają na dogodny moment.

Gdyby ten z VW chociaż wrzucił kierunek sygnalizując zamiar w
momencie kiedy widział ostatni samochód z przeciwka, można by się
czepiać.

A po co miał wrzucać, skoro ten przed nim tez chciał wyprzedzić?
Miał jechać za nim z włączonym kierunkowskazem?

A tak skąd ma wiedzieć czy ten przed nim akurat w tym momencie
będzie wyprzedzał, czy może wyjmuje ciasteczko albo odebrał telefon?

Ty naprawdę tego nie widzisz na prezentowanym materiale?

Może powinien pytać na CB czy może wyprzedzić?

Nie wiem, zasadniczo nie używam.

Mało to takich, co się wychylają a jak jest miejsce do wyprzedzenia to
nie wyprzedzają?

Ten był takim w szczególności, co widać dużo wcześniej na prezentowanym
materiale.

w takiej sytuacji nie próbował wyprzedzać na siłę, tylko bym
poczekał aż ten busem wyprzedzi i tyle. Zresztą zdjęcie nogi z gazu
to nic wielkiego.

Albo i nie wyprzedzi, a kilkaset metrów dalej kolejny zakręt i
wzniesienie, więc szansa turlania się 60tką za PKSem przez następne
kilka kilometrów jest całkiem duża.

No to nie wyprzedzi. Trudno, można się te parę kilometrów poczołgać,
skoro się tak wredna sytuacja trafiła.

Oczywiście nie ma gwarancji, że do
omawianej sytuacji nie doszło by dalej - ale w ten sposób można jechać
do usranej śmierci zastanawiając się wyprzedzi czy nie wyprzedzi?

Bez przesadyzmu.

215 Data: Listopad 16 2011 11:56:36
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 11:31, Artur Maśląg pisze:

OMG, gdzie tu jest agresywna postawa?
Poczytaj sobie co napisał, pooglądaj co sam nakręcił...

Obejrzalem film, ktoś jedzie za VW.

 > Gość ma wolną drogę więc wyprzedza
sobie samochód którego sygnalizacja nie wskazuje na wykonanie podobnego
manewru.
Gdzie Ty widzisz wolną drogę? Ja widzę, że kilku przed nim się
przymierza do wyprzedzenia czegoś i czekają na dogodny moment.

Od 1:25 widzę wolną drogę, a samochód przed nim nie sygnalizuje zamiaru wyprzedzania kogokolwiek. No chyba że meganki też nie wolno wyprzedzać, bo może by chciała...

Gdyby ten z VW chociaż wrzucił kierunek sygnalizując zamiar w
momencie kiedy widział ostatni samochód z przeciwka, można by się
czepiać.
A po co miał wrzucać, skoro ten przed nim tez chciał wyprzedzić?
Miał jechać za nim z włączonym kierunkowskazem?

A.. przede mną zwalniają mnie z obowiązku sygnalizowania. Ew. można włączyć kierunkowskaz już w trakcie manewru. Dobrze wiedzieć.


A tak skąd ma wiedzieć czy ten przed nim akurat w tym momencie
będzie wyprzedzał, czy może wyjmuje ciasteczko albo odebrał telefon?
Ty naprawdę tego nie widzisz na prezentowanym materiale?

Czy odebrał telefon, albo je ciasteczko? Nie widzę, a Ty?

Mało to takich, co się wychylają a jak jest miejsce do wyprzedzenia to
nie wyprzedzają?
Ten był takim w szczególności, co widać dużo wcześniej na prezentowanym
materiale.

Nie wiem co się działo wcześniej, a Ty wiesz?

Albo i nie wyprzedzi, a kilkaset metrów dalej kolejny zakręt i
wzniesienie, więc szansa turlania się 60tką za PKSem przez następne
kilka kilometrów jest całkiem duża.
No to nie wyprzedzi. Trudno, można się te parę kilometrów poczołgać,
skoro się tak wredna sytuacja trafiła.

Nie wyprzedzi bo ma obowiązek zastanawiać się, jaki manewr przyjdzie do głowy temu z przodu?

Oczywiście nie ma gwarancji, że do
omawianej sytuacji nie doszło by dalej - ale w ten sposób można jechać
do usranej śmierci zastanawiając się wyprzedzi czy nie wyprzedzi?
Bez przesadyzmu.

Przecież to typowe, dajesz szansę wyprzedzić to nie wyprzedza. Następna okazja, wyprzedzasz i w tym momencie on robi to samo. Gdzie tu przesadyzm?


--
Paweł

216 Data: Listopad 16 2011 13:12:15
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 11:56, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 11:31, Artur Maśląg pisze:

OMG, gdzie tu jest agresywna postawa?
Poczytaj sobie co napisał, pooglądaj co sam nakręcił...

Obejrzalem film, ktoś jedzie za VW.

Owszem, dodaj później to co tutaj napisał. Sporo tego
było i jak najbardziej wychodzi to o czym pisałem.

> Gość ma wolną drogę więc wyprzedza
sobie samochód którego sygnalizacja nie wskazuje na wykonanie podobnego
manewru.
Gdzie Ty widzisz wolną drogę? Ja widzę, że kilku przed nim się
przymierza do wyprzedzenia czegoś i czekają na dogodny moment.

Od 1:25 widzę wolną drogę, a samochód przed nim nie sygnalizuje zamiaru
wyprzedzania kogokolwiek.

Nie uda Ci się sprowadzić sprawy tylko do braku sygnalizacji przez tego
z VW, a wręcz pomijasz to o czy ja pisałem, czy rozsądnej jeździe
autora wątku. Nie, droga przed nim nie była wolna.

No chyba że meganki też nie wolno wyprzedzać,
bo może by chciała...

Megana zjechała do prawej krawędzi i nie wygląda na zainteresowaną
wyprzedzaniem.

Gdyby ten z VW chociaż wrzucił kierunek sygnalizując zamiar w
momencie kiedy widział ostatni samochód z przeciwka, można by się
czepiać.
A po co miał wrzucać, skoro ten przed nim tez chciał wyprzedzić?
Miał jechać za nim z włączonym kierunkowskazem?

A.. przede mną zwalniają mnie z obowiązku sygnalizowania. Ew. można
włączyć kierunkowskaz już w trakcie manewru. Dobrze wiedzieć.

Niczego takiego nie napisałem i do tego nikogo nie zwalniałem z
obowiązku używania kierunkowskazów. Czyżbyś nie zauważył?

A tak skąd ma wiedzieć czy ten przed nim akurat w tym momencie
będzie wyprzedzał, czy może wyjmuje ciasteczko albo odebrał telefon?
Ty naprawdę tego nie widzisz na prezentowanym materiale?

Czy odebrał telefon, albo je ciasteczko? Nie widzę, a Ty?

Ja widzę, że szykuje się do wyprzedzania przy pierwszej nadarzającej
się okazji.

Mało to takich, co się wychylają a jak jest miejsce do wyprzedzenia to
nie wyprzedzają?
Ten był takim w szczególności, co widać dużo wcześniej na prezentowanym
materiale.

Nie wiem co się działo wcześniej, a Ty wiesz?

Przecież wcześnie masz z półtorej minuty materiału filmowego.

Albo i nie wyprzedzi, a kilkaset metrów dalej kolejny zakręt i
wzniesienie, więc szansa turlania się 60tką za PKSem przez następne
kilka kilometrów jest całkiem duża.
No to nie wyprzedzi. Trudno, można się te parę kilometrów poczołgać,
skoro się tak wredna sytuacja trafiła.

Nie wyprzedzi bo ma obowiązek zastanawiać się, jaki manewr przyjdzie do
głowy temu z przodu?

Nie wiem, pewnie z różnych przyczyn.

Oczywiście nie ma gwarancji, że do
omawianej sytuacji nie doszło by dalej - ale w ten sposób można jechać
do usranej śmierci zastanawiając się wyprzedzi czy nie wyprzedzi?
Bez przesadyzmu.

Przecież to typowe, dajesz szansę wyprzedzić to nie wyprzedza. Następna
okazja, wyprzedzasz i w tym momencie on robi to samo. Gdzie tu przesadyzm?

W Twojej generalizacji - ja piszę o tym konkretnym wypadku i nie ma tam
sugerowanych zachowań.

217 Data: Listopad 16 2011 14:59:47
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 13:12, Artur Maśląg pisze:

Nie uda Ci się sprowadzić sprawy tylko do braku sygnalizacji przez tego
z VW, a wręcz pomijasz to o czy ja pisałem, czy rozsądnej jeździe
autora wątku. Nie, droga przed nim nie była wolna.

Była wolna, mógł spokojnie wyprzedzić i transportera i megankę.

No chyba że meganki też nie wolno wyprzedzać,
bo może by chciała...
Megana zjechała do prawej krawędzi i nie wygląda na zainteresowaną
wyprzedzaniem.

Ale mogła zmienić zdanie, jak kierowca VW. Tuż przed wyprzedzeniem jechał środkiem, a nie po linii.

Gdyby ten z VW chociaż wrzucił kierunek sygnalizując zamiar w
momencie kiedy widział ostatni samochód z przeciwka, można by się
czepiać.
A po co miał wrzucać, skoro ten przed nim tez chciał wyprzedzić?
Miał jechać za nim z włączonym kierunkowskazem?
A.. przede mną zwalniają mnie z obowiązku sygnalizowania. Ew. można
włączyć kierunkowskaz już w trakcie manewru. Dobrze wiedzieć.
Niczego takiego nie napisałem i do tego nikogo nie zwalniałem z
obowiązku używania kierunkowskazów. Czyżbyś nie zauważył?

Napisałeś, a nawet zacytowałeś powyżej...

A tak skąd ma wiedzieć czy ten przed nim akurat w tym momencie
będzie wyprzedzał, czy może wyjmuje ciasteczko albo odebrał telefon?
Ty naprawdę tego nie widzisz na prezentowanym materiale?
Czy odebrał telefon, albo je ciasteczko? Nie widzę, a Ty?
Ja widzę, że szykuje się do wyprzedzania przy pierwszej nadarzającej
się okazji.

Szykowanie się i zastanawianie nie upoważnia z automatu do wykonania manewru. Podobnie jak oczekiwanie, że wszyscy dookoła mają obowiązek przewidywać jego przyszłe zamiary. Te kwestie reguluje PoRD i nie ma w tym żadnej winy nagrywającego.

Nie wiem co się działo wcześniej, a Ty wiesz?
Przecież wcześnie masz z półtorej minuty materiału filmowego.

Ale nie wiem co się działo przed nagraniem. I tak nie ma to znaczenia, bo liczy się to co dzieje się bezpośrednio przed wykonaniem manewru.

Przecież to typowe, dajesz szansę wyprzedzić to nie wyprzedza. Następna
okazja, wyprzedzasz i w tym momencie on robi to samo. Gdzie tu
przesadyzm?
W Twojej generalizacji - ja piszę o tym konkretnym wypadku i nie ma tam
sugerowanych zachowań.

Obejrzałem cały film i jakoś nie widzę żeby VW specjalnie spinał się do wyprzedzania.


--
Paweł

218 Data: Listopad 16 2011 21:57:42
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-16 14:59, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 13:12, Artur Maśląg pisze:

Nie uda Ci się sprowadzić sprawy tylko do braku sygnalizacji przez tego
z VW, a wręcz pomijasz to o czy ja pisałem, czy rozsądnej jeździe
autora wątku. Nie, droga przed nim nie była wolna.

Była wolna, mógł spokojnie wyprzedzić i transportera i megankę.

To może na tym zakończmy - dla mnie wolna nie była i kierowcy przede
mną szykowali się do wyprzedzenia czegoś przed nimi/nami już dużo
wcześniej - nie widzę zasadności wymuszania swego wyprzedzenia
"na prawie", skoro doskonale wiem, że dokładnie tak samo wygląda
sytuacja w moim lusterku i zdecydowanie nie jestem zainteresowany
by jakiś gniewny z dużą mocą chciał mi pokazać, że w jego mniemaniu
był szybszy i ma pełne prawo cięcia po bandzie, na jarząbka takiego...

219 Data: Listopad 17 2011 15:30:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: DoQ 

W dniu 16-11-2011 21:57, Artur Maśląg pisze:

Była wolna, mógł spokojnie wyprzedzić i transportera i megankę.
To może na tym zakończmy - dla mnie wolna nie była i kierowcy przede
mną szykowali się do wyprzedzenia czegoś przed nimi/nami już dużo
wcześniej - nie widzę zasadności wymuszania swego wyprzedzenia
"na prawie", skoro doskonale wiem, że dokładnie tak samo wygląda

Kierowca szykujący się do wyprzedzania, to taki który najpierw upewni się że ma miejsce, a potem prawidłowo ten zamiar zasygnalizuje. Oczywiście zakładając że sygnalizacja nie polega na podpięciu manetki z kołem kierownicy.

sytuacja w moim lusterku i zdecydowanie nie jestem zainteresowany
by jakiś gniewny z dużą mocą chciał mi pokazać, że w jego mniemaniu
był szybszy i ma pełne prawo cięcia po bandzie, na jarząbka takiego...

No tak, jak szybciej ocenił sytuację i zaczął wyprzedzać pojazd bez włączonej sygnalizacji kierunku to od razu musiał być gniewny.. a tym bardziej młody.


--
Paweł

220 Data: Listopad 18 2011 10:06:10
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-17 15:30, DoQ pisze:

W dniu 16-11-2011 21:57, Artur Maśląg pisze:
Była wolna, mógł spokojnie wyprzedzić i transportera i megankę.
To może na tym zakończmy - dla mnie wolna nie była i kierowcy przede
mną szykowali się do wyprzedzenia czegoś przed nimi/nami już dużo
wcześniej - nie widzę zasadności wymuszania swego wyprzedzenia
"na prawie", skoro doskonale wiem, że dokładnie tak samo wygląda

Kierowca szykujący się do wyprzedzania, to taki który najpierw upewni
się że ma miejsce, a potem prawidłowo ten zamiar zasygnalizuje.
Oczywiście zakładając że sygnalizacja nie polega na podpięciu manetki z
kołem kierownicy.

Znowu dyskutujesz nie zadając sobie trudu na przeczytanie tego z czym dyskutujesz.

sytuacja w moim lusterku i zdecydowanie nie jestem zainteresowany
by jakiś gniewny z dużą mocą chciał mi pokazać, że w jego mniemaniu
był szybszy i ma pełne prawo cięcia po bandzie, na jarząbka takiego...

No tak, jak szybciej ocenił sytuację i zaczął wyprzedzać pojazd bez
włączonej sygnalizacji kierunku to od razu musiał być gniewny.. a tym
bardziej młody.

Może i nie gniewny i nie młody, ale na pewno głupi.

A.

221 Data: Listopad 16 2011 13:57:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Artur Maśląg wrote:

W dniu 2011-11-16 09:31, DoQ pisze:
W dniu 15-11-2011 22:55, RoMan Mandziejewicz pisze:
Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

Szczerze mówiąc też nie bardzo rozumiem gdzie tu wina autora wątku.

Wiesz, zasadnicza wina to jest w jego podejściu do jazdy samochodem.

Jazda zygzakiem od środka pasa do osi jezdni zastępuje włączenie
kierunkowskazu i spojrzenie w lusterko?

Nie i ja czegoś takiego nie pisałem. Ludziom się zdarzają błędy.
Zresztą z tego co ja przynajmniej widzę naprawdę nie zauważył,
że ten z tyłu wskoczył na lewy pas, za to wyskakujący widzi
wszystko idealnie i nie ma wątpliwości, że bus jak tylko znajdzie
możliwość to będzie wyprzedzał.

Całkiem niedawno umieszczono tu filmik jak Xsara zepchnęła Combo(?) do
rowu. Nikt nie miał wątpliwości co do winnego w Xsarze.

Nieprawda. Ja miałem i nie byłem w tym odosobniony. Wiele zależy
jednak od sytuacji, a ten w combo to sam wiesz jak się zachował
i nie wiadomo co się działo wcześniej. Nie zrobił niczego, by
uratować sytuację - w przypadku z tego wątku na szczęście było
inaczej, a do tego widać dużo więcej.

Ale jak się kogoś chce udupić w internecie to rzeczywistość można
naginać o 180stopni...

Nie dramatyzuj - z tym udupieniem to nie jest tak łatwo :)


Dziwne... Zgadzam się z Futrzakiem  :)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

222 Data: Listopad 21 2011 21:05:37
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 15 Nov 2011 22:55:45 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Że co? Mam przez 50km czekać aż ci z przodu łaskawie zdecydują się
wyprzedzać? To właśnie w ten sposób powstają zatwardzenia na drodze i
długie kondukty - bo nazwać to konwojami wstyd.

Mam wrażenie, że niektórzy czekają na nakaz wyprzedzania. Szczególnie w
Wielkopolsce.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

223 Data: Listopad 15 2011 22:15:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: to 

begin AZ

Normalnym jest, ze jak na
czele jedzie jakis PKS czy inna koparka to sie wyprzedza po kolei, bo
kazdy chce wyprzedzic. To sie nazywa kultura.

Koperkę to może tak, ale nie przesadzajmy z PKS-em.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

224 Data: Listopad 15 2011 22:06:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-15 21:56, Kris_Poland pisze:


Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris_Poland"

filmik wszytsko mowi za siebie

Mówi...ale o Tobie.

tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

To ty tak bardzo napierałeś, że postanowiłeś z końca kolejki
czekającej na miejsce do wyprzedzania wyskoczyć jak Filip z konopii.
Zaiste młody gniewny!

bzdura
jakiej kolejki

Normalnej - jedzie kilka samochodów, jeden za drugim i chcą wyprzedzić
jednego jadącego wolniej.

zauwarz ze bylem na lepszej pozycji

Aaaa - lepszej pozycji. Znaczy wyścig mamy? Śpieszyłeś się po słownik
ortograficzny?

jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie

Od początku filmiku opowiadasz, że gość chciał wyprzedzić, że jechał
przy osi, to czego się niby spodziewałeś?

i spojrz na to obiektywnie kto sygnalizowal wczesniej i zaczol wykonywac
manewr

Przyczaiłeś jarząbka i cwaniaka strugasz. Jakoś nie widać, by ci
kierunkowskaz "zaczol" działać, w przeciwieństwie do tych z przodu.

coraz czesciej widze ze tutaj na grupie istnieje tylko pieniactwo
szczeniakow z neostrada

Jak widzę ci z inetii starają się dotrzymać kroku...

225 Data: Listopad 15 2011 22:22:14
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "Artur Maśląg"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:56, Kris_Poland pisze:

Użytkownik "Przemysław Czaja"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris_Poland"

filmik wszytsko mowi za siebie

Mówi...ale o Tobie.

tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

To ty tak bardzo napierałeś, że postanowiłeś z końca kolejki
czekającej na miejsce do wyprzedzania wyskoczyć jak Filip z konopii.
Zaiste młody gniewny!

bzdura
jakiej kolejki

Normalnej - jedzie kilka samochodów, jeden za drugim i chcą wyprzedzić
jednego jadącego wolniej.

wloz sobie nos w kodeks i nei wyciagaj go kiedy go nie wkujesz
dzieki takim opiniom mamy wypadki
bo ktos to brednie przeczyta
np inna sytuacja:
wyprzedzam kilka pojazdow, jada za autobusem
nikt sie nie wychylal wszytsscy grzeczniutko jada za PKS
nagle auto jadace za PKS zaczyna wyprzedzac spychajac mnie do rowy
wg ciebie on byl w kolejce?:) buahaha


zauwarz ze bylem na lepszej pozycji

Aaaa - lepszej pozycji. Znaczy wyścig mamy? Śpieszyłeś się po słownik
ortograficzny?

nie drogi kolego, przerzyj filmik ze zrozumieniem i okresl widocznosc kierowcow
z poszczegolnych pojazdow, nie widzisz tego? szok

jedno auto zaczelo wyprzedzac przeda mna w jednakowym czasie
gosc w transporterze wymusil bezczelnie

Od początku filmiku opowiadasz, że gość chciał wyprzedzić, że jechał
przy osi, to czego się niby spodziewałeś?

wyganej w totka? zasada ogranicznoego zaufania skutecznie zachowana

i spojrz na to obiektywnie kto sygnalizowal wczesniej i zaczol wykonywac
manewr

Przyczaiłeś jarząbka i cwaniaka strugasz. Jakoś nie widać, by ci
kierunkowskaz "zaczol" działać, w przeciwieństwie do tych z przodu.

matko boska
z pisu jestes?

226 Data: Listopad 15 2011 21:25:45
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: AZ 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:


bo ktos to brednie przeczyta
np inna sytuacja:
wyprzedzam kilka pojazdow, jada za autobusem
nikt sie nie wychylal wszytsscy grzeczniutko jada za PKS
nagle auto jadace za PKS zaczyna wyprzedzac spychajac mnie do rowy
wg ciebie on byl w kolejce?:) buahaha

Dorosnij.

--
Artur
ZZR 1200

227 Data: Listopad 15 2011 22:37:12
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Uzytkownik "AZ"  napisal w wiadomosci

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

bo ktos to brednie przeczyta
np inna sytuacja:
wyprzedzam kilka pojazdow, jada za autobusem
nikt sie nie wychylal wszytsscy grzeczniutko jada za PKS
nagle auto jadace za PKS zaczyna wyprzedzac spychajac mnie do rowy
wg ciebie on byl w kolejce?:) buahaha

Dorosnij.

tia, mleczko i asiu kolego...

228 Data: Listopad 15 2011 22:16:20
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: to 

begin Kris_Poland

buahaha

Dorosnij.

tia, mleczko i asiu kolego...

Wytrzeźwiej.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

229 Data: Listopad 16 2011 22:57:08
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: jerzu 

On Tue, 15 Nov 2011 22:22:14 +0100, "Kris_Poland"
wrote:

wloz sobie nos w kodeks i nei wyciagaj go kiedy go nie wkujesz

Ty włóż w słownik ortograficzny.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

230 Data: Listopad 21 2011 21:09:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 15 Nov 2011 22:06:49 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

Normalnej - jedzie kilka samochodów, jeden za drugim i chcą wyprzedzić
jednego jadącego wolniej.

I tak przez 50km. Bo na początku jedzie Futrzak który potrzebuje kilometra
prostej, kolejny 900m i tak dalej.

Od początku filmiku opowiadasz, że gość chciał wyprzedzić, że jechał
przy osi, to czego się niby spodziewałeś?

Przestrzegania przepisów. A czego innego?

Przyczaiłeś jarząbka i cwaniaka strugasz. Jakoś nie widać, by ci
kierunkowskaz "zaczol" działać, w przeciwieństwie do tych z przodu.

A gdzie miałoby to być widać, futrzasty tłumoku?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

231 Data: Listopad 16 2011 12:51:07
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Kris_Poland wrote:

coraz czesciej widze ze tutaj na grupie istnieje tylko pieniactwo szczeniakow z neostrada

Z formy i treści wypowiedzi należałoby wnioskować, że mówisz o sobie ;)

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

232 Data: Listopad 21 2011 21:01:14
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 15 Nov 2011 21:46:43 +0100, Przemysław Czaja napisał(a):

To ty tak bardzo napierałeś, że postanowiłeś z końca kolejki czekającej
na miejsce do wyprzedzania wyskoczyć jak Filip z konopii. Zaiste młody
gniewny!

No i? A gdzie masz przepis, kóry by zakazwyał tego?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

233 Data: Listopad 15 2011 21:53:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: jerzu 

On Tue, 15 Nov 2011 21:33:16 +0100, "Kris_Poland"
wrote:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Minuta niczego i 5 sekund akcji. Polskie kino.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

234 Data: Listopad 15 2011 22:01:11
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
No, ładnie się pan słuchaczom przedstawił. Typowy wieśniaczący burak
który "musi wyprzedzić pierwszy" mimo że doskonale widzi (co zresztą
widać w napisach do filmu) że gość przed nim będzie starać się
wyprzedzać przy najbliższej okazji. I nie chodzi tu o kierowcę busa.
Nigdy nie przestanie zadziwiać mnie głupota ludzi umieszczających takie
video jednoznacznie wskazujące na ich braki w kulturze i technice jazdy.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

235 Data: Listopad 15 2011 22:05:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
No, ładnie się pan słuchaczom przedstawił. Typowy wieśniaczący burak
który "musi wyprzedzić pierwszy" mimo że doskonale widzi (co zresztą
widać w napisach do filmu) że gość przed nim będzie starać się
wyprzedzać przy najbliższej okazji. I nie chodzi tu o kierowcę busa.
Nigdy nie przestanie zadziwiać mnie głupota ludzi umieszczających takie
video jednoznacznie wskazujące na ich braki w kulturze i technice jazdy.

proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru, wymusil
o co tyle piany? o to ze ciebie nie zepchnol do rowy

kolejna osoba z klapkami na oczach
teraz wiem ze takie zachowania na drodze w ktorych wymusza sie pierwszenstwo
maja aprobate zwlasza pms

236 Data: Listopad 15 2011 22:11:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-15 22:05, Kris_Poland pisze:

proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru, wymusil
o co tyle piany? o to ze ciebie nie zepchnol do rowy
Dogoń ten słownik w końcu, co?
Gość sygnalizował całym sobą (co zresztą sam doskonale widziałeś, vide
napisy na filmie) że będzie chciał wyprzedzić, co zresztą było normalne
- ustawiła się kolejka do wyprzedzenia, ale Ty musiałeś być "szybszy",
prawda?

kolejna osoba z klapkami na oczach
teraz wiem ze takie zachowania na drodze w ktorych wymusza sie
pierwszenstwo
Jedyne co widzę na tym filmie to to że wymusiłeś na nim wymuszenie. Poza
tym u niego widzę kierunkowskaz, u Ciebie nie widać. Skąd mamy wiedzieć
że zwyczajnie nie zjechałeś na lewy pas?

Mam (nie)przyjemność znać kilku typów jeżdżących Twoim stylem. Tyle że
oni nie kryją się z tym, że szukają jelenia żeby sobie wyremontować
przód. Napisz może wprost, że kupiłeś kamerkę w tym samym celu i będzie
jasność sytuacji.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

237 Data: Listopad 15 2011 23:03:55
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Kris_Poland,

Tuesday, November 15, 2011, 10:05:59 PM, you wrote:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
No, ładnie się pan słuchaczom przedstawił. Typowy wieśniaczący burak
który "musi wyprzedzić pierwszy" mimo że doskonale widzi (co zresztą
widać w napisach do filmu) że gość przed nim będzie starać się
wyprzedzać przy najbliższej okazji. I nie chodzi tu o kierowcę busa.
Nigdy nie przestanie zadziwiać mnie głupota ludzi umieszczających takie
video jednoznacznie wskazujące na ich braki w kulturze i technice jazdy.
proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru,

Ależ sygnalizował - nie kierunkowskazem ale wczesniejszym zachowaniem.
I wiedziałeś o tym - sam to skomentowałeś pisząc o trzymaniu się
środka jezdni.

wymusil

Wymusił. Burak i tyle.

o co tyle piany? o to ze ciebie nie zepchnol do rowy

A kogoś zepchnął?

kolejna osoba z klapkami na oczach

Piszesz o sobie?

teraz wiem ze takie zachowania na drodze w ktorych wymusza sie
pierwszenstwo maja aprobate zwlasza pms

W życiu. Ale pisanie, że wykonał manewr, którego się nie spodziewałeś
jest hucpą. Bo doskonale widziałeś, że tylko czeka na okazję.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

238 Data: Listopad 16 2011 07:46:32
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Michał sirapacz Gut 


W życiu. Ale pisanie, że wykonał manewr, którego się nie spodziewałeś
jest hucpą. Bo doskonale widziałeś, że tylko czeka na okazję.

pytanie czy kris nie zrobil podobnego manewru bo sadzac po gwaltownosci manewru to raczej nie wlaczyl kierunku wczesniej niz ten busik:)

239 Data: Listopad 15 2011 23:35:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-11-15, Kris_Poland  wrote:

proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru, wymusil
o co tyle piany? o to ze ciebie nie zepchnol do rowy

Jak Ci trzecia osoba z rzędu mówi żeś osioł to idź żreć owies. Dłużej
pożyjesz.

Krzysiek Kiełczewski

240 Data: Listopad 16 2011 07:28:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wiesiaczek 

Kris_Poland wrote:


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
No, ładnie się pan słuchaczom przedstawił. Typowy wieśniaczący burak
który "musi wyprzedzić pierwszy" mimo że doskonale widzi (co zresztą
widać w napisach do filmu) że gość przed nim będzie starać się
wyprzedzać przy najbliższej okazji. I nie chodzi tu o kierowcę busa.
Nigdy nie przestanie zadziwiać mnie głupota ludzi umieszczających takie
video jednoznacznie wskazujące na ich braki w kulturze i technice jazdy.

proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru, wymusil
o co tyle piany? o to ze ciebie nie zepchnol do rowy

kolejna osoba z klapkami na oczach
teraz wiem ze takie zachowania na drodze w ktorych wymusza sie
pierwszenstwo maja aprobate zwlasza pms

Merytorycznie masz całkowitą rację.
Popraw tylko ortografię, bo w oczy szczypie, i będzie ok :)

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma

241 Data: Listopad 16 2011 09:19:10
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-11-15 22:05, Kris_Poland pisze:

proponuje zajrzec w kodeks
nie sygnalizowal zamiaru, wymusil
o co tyle piany?

Zrobił coś, czego się spodziewałeś. Nieprawidłowo zrobił, owszem, prawda.
Niepatrzenie w lusterka oczywiście nagannym jest.
Ale DOSKONALE wiesz, i co gorsza wiedziałeś już wtedy, że jakbyś mu dał mu
w tej sytuacji 2-3s, to by wyprzedził spokojnie przed tobą i wszyscy byliby
szczęśliwi. Oh pardon - nie wszyscy - ty wtedy miałbyś pewnie szczękościsk.
I o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

242 Data: Listopad 15 2011 22:10:14
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Mateusz 

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Widać że mało jeździsz. Nie kompromituj się gościu.

243 Data: Listopad 16 2011 07:52:51
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: wchpikus 

Hej!

Widać że mało jeździsz. Nie kompromituj się gościu.

Dokładnie, takie sytuacje to norma.
Szczególnie ze w Polsce trzeba nad przepisami stosować metodę ograniczonego zaufania.
Malo jeździsz, mało widziałeś i jeszcze wpychasz się bo jesteś szybszy, masz dłuższego czy cokolwiek..
Odpuść czasami pożyjesz dłużej.

244 Data: Listopad 16 2011 09:55:56
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Tue, 15 Nov 2011 21:33:16 +0100, Kris_Poland

filmik wszytsko mowi za siebie

To prawda, nadaje się idealnie na żal.pl

tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Zapomniał o spojrzeniu w lusterko.
Ty zapomniałeś o kierunkowskazie.

PS Pokaż cały film z tego przejazdu, dla odmiany chętnie zobaczę jaki z
ciebie "idealny" kierowca. Ew. podaj sowje numery rejestracyjne, zobaczymy
jak szybko znajdziesz się w internecie nagrany przez kogoś innego.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

245 Data: Listopad 16 2011 18:14:40
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: BartekK 

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
takich filmów: http://www.youtube.com/watch?v=1ZEza8VGGhM mógłbym wrzucać dziennie ze 2-3 sztuki...

--
| Bartłomiej Kuźniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

246 Data: Listopad 16 2011 18:25:43
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: MZ 

W dniu 2011-11-16 18:14, BartekK pisze:

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
takich filmów: http://www.youtube.com/watch?v=1ZEza8VGGhM mógłbym
wrzucać dziennie ze 2-3 sztuki...

Cóż, jakby się chcieć przyczepić to 0:15 rozpoczynasz wyprzedzanie
jeszcze na podwójnej ciągłej :P natomiast tu facet ewidentnie wjeżdża Ci
przed maskę, mimo że od paru sekund jesteś już na lewym pasie.

--
MZ
OC/AC samochodu w LibertyDirect dodatkowo do 100 zł taniej:
Kod promocyjny: 2011-87579484

247 Data: Listopad 17 2011 00:19:34
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "BartekK"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-11-15 21:33, Kris_Poland pisze:
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał
takich filmów: http://www.youtube.com/watch?v=1ZEza8VGGhM mógłbym wrzucać dziennie ze 2-3 sztuki...


dlatego ty jestes winny :) w mysl nagonki grupowej

248 Data: Listopad 17 2011 15:58:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Piotr Czyż 

Kris_Poland pisze:

dlatego ty jestes winny :) w mysl nagonki grupowej

Tobie nikt nie zarzuca winy, tylko bezmyślność.

--
Piotr Czyż

249 Data: Listopad 16 2011 19:31:07
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: pbanasik 


Użytkownik "Kris_Poland"  napisał w wiadomości

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Nic nadzwyczajnego. Typowa polska jazda.

Pawik

250 Data: Listopad 17 2011 00:20:17
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "pbanasik"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris_Poland"  napisał w wiadomości
http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Nic nadzwyczajnego. Typowa polska jazda.

ciekawe ile taki manerw wart bylby w norwegi, szwajcari

251 Data: Listopad 17 2011 12:10:13
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: T. 


Użytkownik "Kris_Poland"  napisał w wiadomości

http://youtu.be/i9zqLWHqYWc
filmik wszytsko mowi za siebie
tak bardzo napierał ze o tyłach zapomniał

Nie zapomniał - generalnie kolumna aut wyprzedza inne auto po kolei. A jak
sie pcha na siłę do przodu, to efekty widać na filmiku. Dobrze, że bez
stłuczki sie obyło.Brak kultury...
Swoją drogą ciekaw jestem, jakby autor filmu w razie stłuczki wytłumaczył
wyprzedzanie auta z włączonym kierunkowskazem...
T.

252 Data: Listopad 17 2011 12:29:53
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Thu, 17 Nov 2011 12:10:13 +0100, T.

Swoją drogą ciekaw jestem, jakby autor filmu w razie stłuczki wytłumaczył
wyprzedzanie auta z włÄ…czonym kierunkowskazem...

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

253 Data: Listopad 17 2011 12:43:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Myjk"

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.

Przecież to oczywiste, że pierwszeństwo daje super refleks, wyskakiwanie jak Filip z konopii (nie indyjskich), 200KM pod maską, znaczek BMW na masce, długie włosy lub zakola, blondynka na siedzeniu pasażera lub za kierownicą, złoty łańcuch na szyji i sygnet na kciuku, słoma w gumofilcach i płaszcz w spodniach :)

Pozdrówki.

254 Data: Listopad 17 2011 12:52:11
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Thu, 17 Nov 2011 12:43:39 +0100, Przemysław Czaja

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.
Przecież to oczywiste

W przypadku rozpatrywania sprawy przez sąd czy nawet policję, wiadomo kto
byłby winny w razie kolizji...

że pierwszeństwo daje super refleks, wyskakiwanie
jak Filip z konopii (nie indyjskich), [...]

....natomiast co do "kultury" jazdy autora wątku -- zgodnoć. Jego manewr
był jak na typowego drogowego frustrata przystało -- tak samo niechlujny i
zburaczały jak jego wszystkie wypowiedzi na grupie.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

255 Data: Listopad 17 2011 12:59:39
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Przemysław Czaja 


Użytkownik "Myjk"

W przypadku rozpatrywania sprawy przez sąd czy nawet policję, wiadomo kto
byłby winny w razie kolizji...

że pierwszeństwo daje super refleks, wyskakiwanie
jak Filip z konopii (nie indyjskich), [...]

...natomiast co do "kultury" jazdy autora wątku -- zgodnoć. Jego manewr
był jak na typowego drogowego frustrata przystało -- tak samo niechlujny i
zburaczały jak jego wszystkie wypowiedzi na grupie.

No i mamy consensus :)

256 Data: Listopad 17 2011 14:00:59
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Thu, 17 Nov 2011 12:59:39 +0100, Przemysław Czaja

No i mamy consensus :)

Był od samego początku. :P

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

257 Data: Listopad 17 2011 13:19:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-11-17 12:52, Myjk pisze:

Thu, 17 Nov 2011 12:43:39 +0100, Przemysław Czaja

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.
Przecież to oczywiste

W przypadku rozpatrywania sprawy przez sąd czy nawet policję, wiadomo kto
byłby winny w razie kolizji...

Byłbym ostrożny, czy przypadkiem by nie było współwiny. Znaczy ja wiem,
że w Polsce sobie policja/sądy często upraszczają sprawę, ale jeśli
chodzi o zasady ruchu to wina jedynie po stronie busa jest dyskusyjna.

że pierwszeństwo daje super refleks, wyskakiwanie
jak Filip z konopii (nie indyjskich), [...]

...natomiast co do "kultury" jazdy autora wątku -- zgodnoć. Jego manewr
był jak na typowego drogowego frustrata przystało -- tak samo niechlujny i
zburaczały jak jego wszystkie wypowiedzi na grupie.

O kulturze to może nie wspominajmy ;)

258 Data: Listopad 18 2011 10:10:16
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-17 13:19, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-11-17 12:52, Myjk pisze:
Thu, 17 Nov 2011 12:43:39 +0100, Przemysław Czaja

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.
Przecież to oczywiste

W przypadku rozpatrywania sprawy przez sąd czy nawet policję, wiadomo kto
byłby winny w razie kolizji...

Byłbym ostrożny, czy przypadkiem by nie było współwiny. Znaczy ja wiem,
że w Polsce sobie policja/sądy często upraszczają sprawę, ale jeśli
chodzi o zasady ruchu to wina jedynie po stronie busa jest dyskusyjna.

IMHO jedyna linią obrony busa mogło by być, to, że jak patrzył w lusterko to jadący za nim autor filmiku nie miał również włÄ…czonego kierunkowskazu. Jeżeli tego nie udowodni, to szans w sądzie racze nie ma.

A.

259 Data: Listopad 18 2011 11:55:05
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Myjk 

Fri, 18 Nov 2011 10:10:16 +0100, Arek

IMHO jedyna linią obrony busa mogło by być, to, że jak patrzył w
lusterko to jadący za nim autor filmiku nie miał również włÄ…czonego
kierunkowskazu. Jeżeli tego nie udowodni, to szans w sądzie racze nie ma.

W ogóle rozprawianie nad sytuacją, która się nie wydarzyła, jest bez sensu.
Czasem pół metra różnicy, reakcja, albo jej brak, robią sporą różnicę w
teoretycznie identycznej sytuacji. Jednak domyślnie należy przyjąć, że
winnym byłby VW, o resztę musiałby powalczyć -- co w takiej sytuajci jest
IMHO zwyczajnym cwaniactwem i wybielaniem siebie. IMO trzeba swoje skuchy
brać na klatę, zwłaszcza takie, których można spokojnie uniknąć.

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

260 Data: Listopad 18 2011 16:01:24
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Arek 

W dniu 2011-11-18 11:55, Myjk pisze:

Fri, 18 Nov 2011 10:10:16 +0100, Arek

IMHO jedyna linią obrony busa mogło by być, to, że jak patrzył w
lusterko to jadący za nim autor filmiku nie miał również włÄ…czonego
kierunkowskazu. Jeżeli tego nie udowodni, to szans w sądzie racze nie ma.

W ogóle rozprawianie nad sytuacją, która się nie wydarzyła, jest bez sensu.
Czasem pół metra różnicy, reakcja, albo jej brak, robią sporą różnicę w
teoretycznie identycznej sytuacji. Jednak domyślnie należy przyjąć, że
winnym byłby VW, o resztę musiałby powalczyć -- co w takiej sytuajci jest
IMHO zwyczajnym cwaniactwem i wybielaniem siebie. IMO trzeba swoje skuchy
brać na klatę, zwłaszcza takie, których można spokojnie uniknąć.

No to coś w tym stylu napisałem:)

A.

261 Data: Listopad 18 2011 15:26:42
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: T. 


Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Thu, 17 Nov 2011 12:10:13 +0100, T.

Swoją drogą ciekaw jestem, jakby autor filmu w razie stłuczki wytłumaczył
wyprzedzanie auta z włączonym kierunkowskazem...

Kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa.
VW zajechał drogę i koniec -- wina
po stronie VW.

--
Nie taki koniec - oba auta zaczęły zjeżdżać na lewy pas mniej wiecej w tym
samym momencie - fakt, że ten z tyłu był szybszy. Ale w momencie rozpoczęcia
manewrów oba były na prawym pasie - nie było tu żadnego wyprzedzania. Takie
jest moje zdanie, a wina - dyskusyjna. Natomiast w PoRD jest instrukcja, jak
wyprzedza się wolniejszy pojazd jadąc w kolumnie.
T.

262 Data: Listopad 21 2011 21:10:28
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 17 Nov 2011 12:10:13 +0100, T. napisał(a):

Nie zapomniał - generalnie kolumna aut wyprzedza inne auto po kolei.


Ponieważ?

Swoją drogą ciekaw jestem, jakby autor filmu w razie stłuczki wytłumaczył
wyprzedzanie auta z włączonym kierunkowskazem...

Nijak, nie musiałby.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Kozaczek na drodze...



Grupy dyskusyjne