Grupy dyskusyjne   »   [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]

[Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]



1 Data: Maj 13 2011 02:57:14
Temat: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Mariusz [mr.] 



Witam.  :)


    Wszystkie dane pochodzą od DxO
(http://www.dxomark.com/index.php/eng/DxOMark-Sensor/Camera-rankings),
które jest najlepszym spośród znanych mi źródeł tego typu informacji
(i niemal zawsze zgodnym z wynikami mojej organoleptycznej analizy
obrazów testowych). Na ich podstawie statystycznie i probabilistycznie,
moderacyjnie i iteracyjnie wyznaczyłem krzywe postępu jakości matryc w
aparatach wg producentów.



    A bardziej konkretnie:


1. Wzięte zostały pod uwagę wszystkie trzy parametry od DxO:
        - Color depth (bits);
        - Dynamic range (EVs);
        - Low-Light ISO.


2. Wszystkie zostały "wyprostowane" (uliniowione).

3. I sprowadzone do jednakowego średniego odchylenia.

4. A następnie każdemu przypisano wagę wg moich sprawdzonych kryteriów
dla reporterki (oznaczających w zasadzie najwyższe wymagania w stosunku do
cyfrowej matrycy: mrożenie ruchu w świetle zastanym, w tym także we
wnętrzach - przeciwieństwo wymagań dla fotografii studyjnej).


    Odpowiednio:
        - x 1;
        - x 4;
        - x 10.


5. Otrzymane wyniki zostały podzielone przez powierzchnię matrycy, tak aby
różne rozmiary matryc mogły się zmierzyć w jednym rankingu (bo powierzchnia
matrycy praktycznie liniowo decyduje o jakości obrazu).

    (należy pamiętać, iż pomogło to zdecydowanej większości Canonów, a
najbardziej wszystkim Olympusom i Panasonikom)






    Czego nie uwzględniono.

    Właściwie do oceny ogólnej należałoby dodać czwarty element składowy -
rozdzielczość, której DxO Mark też nie uwzględnia (choć akurat w podejściu
oceny matrycy z mm^2 byłoby to trochę na siłę). DxO mierzy jakość obrazu,
megapiksele ją niszczą, a przecież jest różnica między tej samej jakości
obrazem 2 Mpix sprzed 10 lat, a 20 Mpix obecnie. Tylko że wówczas
przydałoby się odniesienie do jakiejś krzywej "wartościującej" ilość
megapikseli na matrycy - od pewnych zakresów stają się one coraz bardziej
czystą sztuką dla sztuki, typowym parametrem dla gadżeciarzy, marginalnym w
praktyce i znów zależnym od rozmiaru - tym razem szkła (choć znowu
przeciwieństwem jest fotografia studyjna).

    Przy okazji możnaby się wdać w dalsze matematyczne jiu-jitsu i
wyznaczyć siłę, z jaką kolejne megapiksele niszczą jakość obrazu z
matrycy ;-)  , najszybciej w wysokich czułościach, czyli tym, co najważniejsze
w reporterce (zresztą zgodnie z naszymi grupowymi eksperymentami czysto
umysłowymi - teoria zgadza się z praktyką).





______________________________________________________________________


    A oto wyniki - aktualna klasyfikacja (I. poł. 2011 r.):

        1. Nikon.
        2. Pentax.
        3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany cropa]).
        4-5. Sony (perspektywa ratingu - pozytywna).
        4-5. Canon (perspektywa ratingu - stabilna).

    (Samsung jest na razie za krótko i ma za mało modeli, żeby mówić o trendach)

    Wykres:
http://www.flickr.com/photos/plrecfotocyfrowa/5714087010/sizes/l/in/photostream/



    Jeśli uwzględniać powierzchnię matrycy (a w końcu TYM robi się zdjęcia :)
- wówczas Canon spada już wyraźnie za Sony, natomiast para
Olympus-Panasonic wędruje zdecydowanie na ostatnie miejsce, nawet za
Samsunga.





_______________


        1. Nikon.

    Stary gracz w sektorze - przed długi czas wieczny numer dwa na rynku
cyfrówek. Długotrwały pościg za Canonem przyniósł wreszcie efekty - gdzieś
od czasu przełomowych D3x/D700 rozpoczął się wyraźny postęp i poziom matryc
zauważalnie wystrzelił w górę, przechodząc nawet do aparatów z segmentu
entry level.


    Czas, jaki zajęła poprawa jakości obrazu z mm^2 matrycy o marne 50%:
        - ok. 19 miesięcy.





_______________


        2. Pentax (+ GX 20).

    Cicha woda sektora - od razu zaczął od przyzwoicie średniego poziomu,
by ostatnio zanotować najszybszą poprawę jakości. Jeśli utrzyma trend -
wyjdzie na prowadzenie!


    Czas, jaki zajęła poprawa jakości obrazu z mm^2 matrycy o marne 50%:
        - 11 miesięcy!





_______________


        3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany cropa]).

    Jakościowi liderzy sektora od chwili wejścia na rynek cyfrówek. Od
samego początku bardzo wysoki poziom technologiczny matryc, jednak ze
względu na przyjęty rozmiar matrycy praktycznie nie odnotowują żadnego
postępu - powolny postęp w całości zjadają wtłaczane kolejne megapiksele.

    Wejście w EVIL-e niczego nie zmieniło w tej sytuacji - technologicznie
wyżyłowany do maksimum GH1 okazał się jednorazowym rodzynkiem wyhodowanym
na pokaz, wszystkie pozostałe wprawdzie trzymają wysoki poziom, ale bez
zauważalnego postępu z pierwszego miejsca w stawce zdążyli spaść już na
trzecie. I końca nie widać, bo całą "dobroć" matryc w Oly+Panasach
skutecznie zżerają minimalne rozmiary pojedynczego subpiksela.


    Czas, jaki zajęła poprawa jakości obrazu z mm^2 matrycy o marne 50%:
        - nigdy!





_______________


        4-5. Sony (perspektywa ratingu - pozytywna).

    Po wykupieniu Minolty na długie lata zostało uznanym producentem
budyniu w wysokich czułościach. Wiecznie ostatni podwykonawca (przynajmniej
wedle nieoficjalnych informacji) znakomitych matryc Nikona i Pentaksa
przypominał sprzedawcę warzyw na targu, który w domu każdego wieczoru
zajada nadgniły towar, którego absolutnie nikt już nie chciał od niego kupić.  ;-)

    Wciąż im daleko do Olympusa i Panasonika, jednak dwa ostatnio
wypuszczone cropy, a przede wszystkim (przez niektórych uważane za
przekombinowane) SLT-y i pozasystemowe NEX-y pozwoliły Sony wreszcie
odbić się od dna i wygięły krzywą postępu (dotychczas niemal zupełnie
płaską) mocno w górę. Przesunęło to firmę nieco do przodu stawki z naprawdę
dalekich pozycji we wszystkich segmentach. Zatem pierwsza jaskółka
nadziei dla Sony - wreszcie awansowali na przedostatnie miejsce minimalnie
wyprzedzając Canona.


    Czas, jaki zajęła poprawa jakości obrazu z mm^2 matrycy o marne 50%:
        - nigdy!





_______________


        4-5. Canon (perspektywa ratingu - stabilna).

    I wreszcie na koniec Canon - weteran i dawny lider sektora cyfrówek od
dawna spoczął na laurach (tak gdzieś od końca 2003 roku) i nie przejmuje
się nawet swoją mniejszą matrycą - klient się nie zna, więc klient i tak
kupi, reklama zrobi swoje.

    Długie liderowanie w sektorze pozwoliło mu przyjąć strategię "dojnej
krowy" - maksymalizacji zysku z klienta jak najmniej dając w zamian przy
jednoczesnej minimalizacji wydatków na R&D, co zepchnęło dawnego lidera
na ostatnie miejsce: odwróć tabelę - i Canon znowu na czele!  ;-)  W
rzeczywistości nawet nie widać oznak przebudzenia - pomniejszona matryca
cropowa w stosunku do reszty konkurencji w miarę nabijania kolejnymi
megapikselami nie pozwala na zauważalny postęp bez istotnej poprawy
technologicznej (lub rozmiaru).


    Czas, jaki zajęła poprawa jakości obrazu z mm^2 matrycy o marne 50%:
        - 8 lat!





______________________________________________________________________



    Oczywiście przetasowania dotyczą jedynie najnowszych konstrukcji -
obecni posiadacze "historycznych" aparatów nie mają się ani z czego
cieszyć, ani czym smucić - ich "stare" aparaty wciąż potrafią robić
wspaniałe zdjęcia! :)

    Postęp technologiczny w matrycach cyfrowych okazał się tak naprawdę
minimalny - wyraźnie nie jest to analogia do chyba ponad trzydziestu lat
geometrycznego przyrostu mocy procesorów komputerowych. I dopóki producenci
naprawdę się nie postarają nie będzie to najmniejszy argument za wymianą
sprzętu - gdyby brać pod uwagę jedynie najlepsze osiągnięcia producenta w
danym czasie ("nakładać" krzywe tylko na górne pozycje z wykresu) - krzywe
byłyby jeszcze bardziej płaskie (zwłaszcza u Canona - NIEMAL ZERO
mierzalnego postępu na przestrzeni ostatnich siedmiu lat!!!) A tymczasem
ludzie wciąż wymieniają aparaty starsze na nowsze! (oczywiście tu
demagogicznie milczymy na temat pozostałej funkcjonalności...  ;-)

    Dlatego też klienci powinni postawić ultimatum producentom (i taką
postawę należy propagować): albo wy zaczniecie robić REALNE postępy (np.
EVIL-ki FF* ;-)  , albo my przestajemy kupować, jasne?  :)

    Inna taktycznie pożyteczna postawa konsumentów to zalecanie do kupna
jedynie produktów aktualnego lidera [obecnie Nikon, ew. Pentax], a
poniżanie produktów producentów wlekących się w ogonie zmian (Canon i Sony
[choć przynajmniej można mieć nadzieję, że Sony właśnie niedawno rozpoczęło
pierwsze zauważalne zmiany na lepsze]).

http://www.flickr.com/photos/plrecfotocyfrowa/5714087010/sizes/l/in/photostream/



    (*) Oczywiście nie chodzi o to, że nowosystemowy aparat koniecznie musi
mieć matrycę FF. Tu chodzi jedynie o rozmiar - znacząco większy od obecnych
cropów (a w zbliżonej do nich cenie). Jeśli rozmiar matryc jest silnie
uzależniony od średnicy krzemowego wafla (a jego zmiana to są masakryczne
koszty), wówczas format matrycy powinien zostać zoptymalizowany pod
kątem wykrojenia maksymalnej ilości z wafla, np. nie zaszkodziłoby
lekkie "ukwadracenie" formatu, np. do 4:3, co pozwoliłoby także lepiej
wykorzystywać obiektywy. Ważna jest sama powierzchnia, bo to ona daje
natychmiastową przewagę nad obecnymi cropami.

    W następnej części - indywidualny ranking 136 aparatów.


pozdrawiam serdecznie


/-/

Mariusz   [mr.]

¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
ladakhNAwp.pl



2 Data: Maj 13 2011 11:32:18
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Jakub Witkowski 

A nie uważasz że robienie wykresu obrazującego parametr o tak wielkim stopniu
syntetyczności jak "średnia jakość per producent" jest lekko bez sensu?

Wg tej metodologii jeśli któryś z nich zrezygnuje np. z najniższej półki to automatycznie
jego krzywa poszybuje w górę, choć modele z pozostałych półek pozostaną bez zmian
a mogą być nawet gorsze od konkurencji...

A jeśli jednak upierasz się przy jakiejś "średniej jakości matrycy producenta X",
to powinieneś zważyć ocenę przez liczbę sprzedanych egzamplarzy - bo jak nie, to ten
który wypuści rocznie jedną super-sztukę i miliony low-endów podobnych do konkurencji,
będzie i tak na topie:)

Kolejne "ale": dlaczego to są kropki? Przecież model produkuje się przez określony czas.
Patrz na oly+panas. Prawie najwyższy punkt juz w 2008 roku... i co? Jakby ten punkt
postawić później - w tym asmym czasie co ostatni Nikon - to by niebieska krzywa
mierzyła w niebo tak jak nikonowa? A teraz wygląda o wiele gorzej. Tymczasem
powinno być na odwrót - oni tę matrycę zrobili już w 2008r! To chyba LEPIEJ nie?
Zatem powinny być nie kropki lecz kreski - czas produkcji matrycy.
A grubość kresek powinna odwzorować wielkość produkcji w czasie.
A krzywa powinna - jeśli już - być srednią ważoną grubością tych kresek... :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

3 Data: Maj 13 2011 12:52:53
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-05-13 03:57, Mariusz [mr.] pisze:

Trochę to bez sensu, bo:

1. Nikon.
Stary gracz w sektorze - przed długi czas wieczny numer dwa na rynku
cyfrówek. Długotrwały pościg za Canonem przyniósł wreszcie efekty - gdzieś
od czasu przełomowych D3x/D700 rozpoczął się wyraźny postęp i poziom matryc
zauważalnie wystrzelił w górę, przechodząc nawet do aparatów z segmentu
entry level.

Tylko to są matryce Sonego, a właściwie od niedawna stosowana technologia, która daje uzysk ze... 2EV do wcześniejszych rozwiązań.

2. Pentax (+ GX 20).

Dokładnie to samo.

3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany
cropa]).

Jakościowi liderzy sektora od chwili wejścia na rynek cyfrówek. Od
samego początku bardzo wysoki poziom technologiczny matryc,

Bzdura, Olympus wsadzając koszmarnie mocny filtr aa na bardzo przeciętne matryce nigdy nie uzyskał wyników porównywalnych z resztą systemów. W rezultacie zamknęli ten rozdział przerzucając się na m4/3 przy okazji wywalając ów filtr, dzięki czemu głupie amatorskie peny przewyższają jakością obrazu wszystkie poprzednie lustrzanki (E5 jest wyjątkiem opartym o matryce z pena).

jednak ze
względu na przyjęty rozmiar matrycy praktycznie nie odnotowują żadnego
postępu - powolny postęp w całości zjadają wtłaczane kolejne megapiksele.

No właśnie postęp był skokowy.
Panas całe to zjawisko przechodził znacznie delikatniej.

4-5. Sony (perspektywa ratingu - pozytywna).
Wciąż im daleko do Olympusa i Panasonika, jednak dwa ostatnio
wypuszczone cropy, a przede wszystkim (przez niektórych uważane za
przekombinowane) SLT-y i pozasystemowe NEX-y pozwoliły Sony wreszcie
odbić się od dna i wygięły krzywą postępu (dotychczas niemal zupełnie
płaską) mocno w górę. Przesunęło to firmę nieco do przodu stawki z naprawdę
dalekich pozycji we wszystkich segmentach. Zatem pierwsza jaskółka
nadziei dla Sony - wreszcie awansowali na przedostatnie miejsce minimalnie
wyprzedzając Canona.

SLTy to znakomita jakość (Nikon i Pentax), NEXy też jak na swoją klasę, niestety nie ma choćby jednego dobrego, a nawet przeciętnego obiektywu dla NEXa i system ten, mający szansę na prowadzenie na rynku bezlusterkowców, siedzi z bardzo przeciętnym Samsungiem na końcu.

4-5. Canon (perspektywa ratingu - stabilna).

I wreszcie na koniec Canon - weteran i dawny lider sektora cyfrówek od
dawna spoczął na laurach (tak gdzieś od końca 2003 roku) i nie przejmuje
się nawet swoją mniejszą matrycą - klient się nie zna, więc klient i tak
kupi, reklama zrobi swoje.

Tu się zgadzam, drogie, przeciętne, a nawet gorzej.

Postęp technologiczny w matrycach cyfrowych okazał się tak naprawdę
minimalny

Rzekłbym coś innego. Weźmy też pod uwagę obiektywy, zwłaszcza zoomy dużej krotności pracujące doskonale bez przymykania. Do tego pojawiają się kompakty o jakości obrazu luster sprzed kilku lat.

(zwłaszcza u Canona - NIEMAL ZERO

Tu się zgadzam, ale reszta wyraźnie poszła w górę.

Dlatego też klienci powinni postawić ultimatum producentom (i taką
postawę należy propagować): albo wy zaczniecie robić REALNE postępy (np.
EVIL-ki FF* ;-) , albo my przestajemy kupować, jasne? :)

Tak, akurat :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/jestem błędem statystycznym, ale szczęśliwym/

4 Data: Maj 13 2011 13:09:47
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: bofh@nano.pl 

On 13.05.2011 12:52, Janko Muzykant wrote:

W dniu 2011-05-13 03:57, Mariusz [mr.] pisze:

Trochę to bez sensu, bo:

1. Nikon.
Stary gracz w sektorze - przed długi czas wieczny numer dwa na rynku
cyfrówek. Długotrwały pościg za Canonem przyniósł wreszcie efekty -
gdzieś
od czasu przełomowych D3x/D700 rozpoczął się wyraźny postęp i poziom
matryc
zauważalnie wystrzelił w górę, przechodząc nawet do aparatów z segmentu
entry level.

Tylko to są matryce Sonego, a właściwie od niedawna stosowana
technologia, która daje uzysk ze... 2EV do wcześniejszych rozwiązań.

Nie wszystko to matryce Sonego. D3 (D700) i D3s to konstrukcje Nikona.

Dlatego też klienci powinni postawić ultimatum producentom (i taką
postawę należy propagować): albo wy zaczniecie robić REALNE postępy (np.
EVIL-ki FF* ;-) , albo my przestajemy kupować, jasne? :)

Tak, akurat :)


Większość klientów leci na megapiksele. Dopiero przy 2 czy 3 aparacie
zaczynają patrzeć na inne rzeczy.


--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

5 Data: Maj 13 2011 16:15:54
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Mikolaj Machowski 

Mariusz   [mr.] napisał:



Witam.  :)


    Wszystkie dane pochodzą od DxO
(http://www.dxomark.com/index.php/eng/DxOMark-Sensor/Camera-rankings),
które jest najlepszym spośród znanych mi źródeł tego typu informacji
(i niemal zawsze zgodnym z wynikami mojej organoleptycznej analizy
obrazów testowych). Na ich podstawie statystycznie i probabilistycznie,
moderacyjnie i iteracyjnie wyznaczyłem krzywe postępu jakości matryc w
aparatach wg producentów.

Ciekawe choć IMO taki wykres bez podziału na sektory rynku nie ma
większego znaczenia poznawczego. Bez tego Canonikona a nawet Sony
strasznie ciągną do góry topowe modele, które tak naprawdę dla
przeciętnego zjadacza chleba są... ciekawostką, którą można się najwyżej
podniecać: "mam aparat tego samego producenta".

m.

6 Data: Maj 13 2011 10:34:23
Temat: Re: Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: StaM 

On 13 Maj, 18:15, Mikolaj Machowski  wrote:
.. Bez tego Canonikona a nawet Sony

strasznie ciągną do góry topowe modele, które tak naprawdę dla
przeciętnego zjadacza chleba są... ciekawostką, którą można się najwyżej
podniecać: "mam aparat tego samego producenta".

m.

Raczej lepsze obiektywy dla "przecietnego zjadacza chleba" jak to
nazwales
sa ciekawostka. Body, nie liczac sredniego formatu,
jest tansze od byle jakiego, uzywanego  samochodu.
StaM

7 Data: Maj 13 2011 23:39:33
Temat: Re: Krzywe postępu jakości matryc - odpowiedź zbiorcza.
Autor: Mariusz [mr.] 


    Najpierw disklajmer:

        - Nie zamierzałem samodzielnie wieszać wykresu, więc tym
bardziej nie miałem zamiaru pisać do niego tekstu już w czwartek, od
ręki. Ale jak już sam go sobie powiesiłem, to tak się nakręciłem, że
poszedłem za ciosem i tym sposobem tekst poszedł. Wystarczy jednak
spojrzeć na godzinę wypustu, by wiedzieć, że nie mogło być dobrze.  :)
No i nie jestem tak do końca z niego zadowolony - już sam początek
wskazuje na mocne odreagowanie po megakołowrocie z liczeniem.  :)
(teraz się chyba na to mówi "mieć zryty beret", tak?)



    I jeszcze dość ważna uwaga, bo nie wszyscy zauważyli - to jest tylko
część wykresu!

    Żeby krzywe nie były mikroskopijne trzeba było przyciąć do obszaru,
w którym mieszczą się średnie - poza wykresem pozostały ostatnie
"kropki" Nikon+Pentax (powyżej "sufitu") i stary Canon (poniżej "podłogi").

    I jeszcze przypominam to, co wyraźnie napisane: poziom matryc wg
producentów aparatów, czyli nie poziom samych aparatów (wraz z dostępnym
oszkleniem, czy strategią cenową), ani też rzeczywistych producentów matryc.





_______________

"Jakub Witkowski"  wrote:

[...]

A nie uważasz że robienie wykresu obrazującego parametr o tak wielkim
stopniu syntetyczności jak "średnia jakość per producent" jest lekko bez
sensu?

    Cała statystyka na tym polega!  ;-)

    Jest to też uśrednienie niwelujące ewentualne błędy pomiaru DxO,
choćby niereprezentatywnej sztuki/partii towaru.



Wg tej metodologii jeśli któryś z nich zrezygnuje np. z najniższej
półki

    ;-)



to automatycznie jego krzywa poszybuje w górę, choć modele z
pozostałych półek pozostaną bez zmian

    Wic w tym, że to nie idzie tak łopatologicznie - najtańsze aparaty =
najgorsze matryce. W dodatku widać, że producenci mają swój "szklany
sufit" (zwłaszcza Canon) i żaden topowy model go nie przebił.



Kolejne "ale": dlaczego to są kropki?

    Słuszna uwaga. Trzeba się zabrać za liczenie od nowa...  :))



Patrz na oly+panas. Prawie najwyższy punkt juz w 2008 roku... i co?
Jakby ten punkt postawić później - w tym asmym czasie co ostatni
Nikon - to by niebieska krzywa mierzyła w niebo tak jak nikonowa?
A teraz wygląda o wiele gorzej.

    Nie. Dzięki dostatecznie licznej próbce jeden model nie wywraca
trendu do góry nogami. Dodam jeszcze, że nie ja rysowałem te krzywe - są
funkcjami automatycznie zoptymalizowanymi tak, aby z jak najmniejszym
odstępstwem odzwierciedlać swoją "chmurę danych".



Zatem powinny być nie kropki lecz kreski - czas produkcji matrycy.
A grubość kresek powinna odwzorować wielkość produkcji w czasie.
A krzywa powinna - jeśli już - być srednią ważoną grubością tych
kresek... :)





_______________

"Janko Muzykant"  wrote:

[...]
Trochę to bez sensu, bo:
[...]
3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany
cropa]).

Jakościowi liderzy sektora od chwili wejścia na rynek cyfrówek. Od
samego początku bardzo wysoki poziom technologiczny matryc,

Bzdura
[...]
jednak ze względu na przyjęty rozmiar matrycy praktycznie nie
odnotowują żadnego postępu - powolny postęp w całości zjadają
wtłaczane kolejne megapiksele.

No właśnie postęp był skokowy.

    To nie ja mówię, to mówi DxO.  ;-)



SLTy to znakomita jakość (Nikon i Pentax), NEXy też jak na swoją
klasę, niestety nie ma choćby jednego dobrego, a nawet
przeciętnego obiektywu dla NEXa

    Wykres nie jest "ogólną teorią wszystkiego", np. szklarni.  :))

    Ja już dałem sobie spokój z myśleniem o obecnych EVIL-ach - są zbyt
uzabawkowione, a najlepsze określenie dla oszklenia brzmi:

        - Jaką będzie miał jasność nowy obiektyw do...?
        - O jedną działkę mniej, niż oczekujesz.

    (a tak naprawdę: o jedną działkę mniej, niż się obawiałeś - na FF ta
sama GO często się kręci wokół f:5.6, więc obecne EVIL-ki to tylko
przerośnięte kompakty).





_______________

"Mikolaj Machowski"  wrote:

[...]
Ciekawe choć IMO taki wykres bez podziału na sektory rynku nie ma
większego znaczenia poznawczego. Bez tego Canonikona a nawet Sony
strasznie ciągną do góry topowe modele, które tak naprawdę dla
przeciętnego zjadacza chleba są... ciekawostką

    Mmm... Nędzny Pentax K-7 dla biedoty i topowy k-x dla nuworyszy... ;-)
(u innych podobnie, choć nie aż tak drastycznie).


/-/

Mariusz   [mr.]

8 Data: Maj 13 2011 23:51:29
Temat: Re: Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: XX YY 


4. A następnie każdemu przypisano wagę wg moich sprawdzonych kryteriów
dla reporterki (oznaczających w zasadzie najwyższe wymagania w stosunku do
cyfrowej matrycy: mrożenie ruchu w świetle zastanym, w tym także we
wnętrzach - przeciwieństwo wymagań dla fotografii studyjnej).

    Odpowiednio:
        - x 1;
        - x 4;
        - x 10.



tutaj juz wodze fantazji puszczaja.
wybacz ale nie mozna nie parsknac smiechemm

a coz to za wlasnosc matrycy  "mrożenie ruchu w świetle zastanym"  w
dodatku osobiscie srawdzona ?
jak ja sprawdziles ? szklem powiekszajacym?

wprowadzasz tak sobie dowolnie czynniki 1  - 10 , a wiec wg wlasnej
fantazji cos tam monzysz dzielisz , kreslisz.

Gdybys pomnozyl jeszcze przez wymiar wlasnego buta , podzieli przez
temperature na zewnatrz i odjal srednia opadow w roku powstania danej
matrycy wynik bylby rownie wartoscioway i przekonywujacy.

Przyjmujac wg wlasnej fantazji jakiekowliek czynniki , czy dane wynik
nie moze byc inny jak fantazyjny - tzn zgodnosc ze stanem rzeczywistym
moze byc tylko przypadkowa.

pewnie gdybys podzielil jakies liczby z DXO dla matrycy laiki s2
( kodak)  przez jej powierzchnie , albo ostatniego pentaxa 40 mpx
( sredni format ) lub hesselblada okazaloby sie ze maja najgorsze
matryce i najgorszy trend.

Jak mozna probowac nawet tak dyletancko ocenic matryce ( wlasciwie nie
oceniasz matrycy tylko jakosc obrazu)  pomijajac jeden z
najwazniejszych jej parametrow , bedacy konsekwencja rozwoju -
rozdzielczosc?

Rozne glupstwa przewijaja sie przez fora , wiemy o tym- na szczescie
ludzie maja swoj rozum.



Czy aby nie pracujsz w sklepie sprzedajacym nikona?

9 Data: Maj 14 2011 13:53:54
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Mariusz   [mr.]:

        1. Nikon.
        2. Pentax.
        3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany cropa]).
        4-5. Sony (perspektywa ratingu - pozytywna).
        4-5. Canon (perspektywa ratingu - stabilna).

No i ten postęp jest trochę bez sensu, bo Nikon od dawna korzysta z matryc
Sony. Trzy ostatnie punkciki w prawym górnym rogu to właściwie jedna i ta
sama matryca z różnym softem.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment

Mateusz Ludwin                             mateuszl [at] gmail [dot] com

10 Data: Maj 14 2011 17:09:35
Temat: Re: [Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]
Autor: Mikolaj Machowski 

Mateusz Ludwin napisał:

Rzecze Mariusz   [mr.]:

        1. Nikon.
        2. Pentax.
        3. Olympus + Panasonic (perspektywa ratingu - negatywna [bez zmiany cropa]).
        4-5. Sony (perspektywa ratingu - pozytywna).
        4-5. Canon (perspektywa ratingu - stabilna).

No i ten postęp jest trochę bez sensu, bo Nikon od dawna korzysta z matryc
Sony. Trzy ostatnie punkciki w prawym górnym rogu to właściwie jedna i ta
sama matryca z różnym softem.

Wiadomo, że "matryca" to pewne uproszczenie.

Po głÄ™bszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że jednak taki wykres
mimo wszystkich uproszczeń ma sens. Widać jaki system ma najlepsze
perspektywy co jest ważne w przypadku ludzi chcących wiedzieć w jaką
szklarnię się pakować.

m.

[Już jest!] Krzywe postępu jakości matryc w aparatach wg firm. [1]



Grupy dyskusyjne