Grupy dyskusyjne   »   Ksiazka o prawie w fotografii

Ksiazka o prawie w fotografii



1 Data: Styczen 25 2010 21:07:27
Temat: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

Widze i oczom nie wierze, bo oto pojawila sie ksiazka (eBook) o prawie w
fotografi. Ciekawe.
http://www.fotoszop.pl/ksiazka-prawo-w-fotografii-barchacz.aspx
Czy ktos zna?

Pozdrawiam,

R

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Styczen 25 2010 22:05:01
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Photec 



Użytkownik "romek76"  napisał w wiadomości grup

Widze i oczom nie wierze, bo oto pojawila sie ksiazka (eBook) o prawie w
fotografi. Ciekawe.
http://www.fotoszop.pl/ksiazka-prawo-w-fotografii-barchacz.aspx
Czy ktos zna?

tak, otrzymałem ją za darmo do innej książki. powiem tak: krótko i na temat. Bez zbędnego owijania w ładne słówka. Sporo konkretnych przykładów. Jak na 'darmową' publikację to jest super. Czy warto zapłacić 15 zł? niech odpowie ten kto zapłacił ;-)

pozdr.
photec

3 Data: Styczen 26 2010 08:23:46
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry (k) 

romek76  napisał(a):

Widze i oczom nie wierze, bo oto pojawila sie ksiazka (eBook) o prawie w
fotografi. Ciekawe.
http://www.fotoszop.pl/ksiazka-prawo-w-fotografii-barchacz.aspx
Czy ktos zna?

Nie dowiesz się z niej niczego czego nie ma w archiwum tej grupy.
Ale chyba lepiej zapłacić 15zł niż tracić czas na wyszukiwanie tej informacji
ze sterty głupot która często towarzyszy takim wątkom... ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Styczen 26 2010 11:49:17
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: ps 

Henry (k) pisze:

romek76  napisał(a):
Widze i oczom nie wierze, bo oto pojawila sie ksiazka (eBook) o prawie w
fotografi. Ciekawe. http://www.fotoszop.pl/ksiazka-prawo-w-fotografii-barchacz.aspx
Czy ktos zna?

Nie dowiesz się z niej niczego czego nie ma w archiwum tej grupy.
Ale chyba lepiej zapłacić 15zł niż tracić czas na wyszukiwanie tej informacji ze sterty głupot która często towarzyszy takim wątkom... ;-)


E tam, marudzisz, przecież tu ma znowu do informacji gratis dodany kabaret... :D

5 Data: Styczen 26 2010 13:42:19
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

romek76  napisał(a):

> Widze i oczom nie wierze, bo oto pojawila sie ksiazka (eBook) o prawie w
> fotografi. Ciekawe.
> http://www.fotoszop.pl/ksiazka-prawo-w-fotografii-barchacz.aspx
> Czy ktos zna?

Nie dowiesz się z niej niczego czego nie ma w archiwum tej grupy.
Ale chyba lepiej zapłacić 15zł niż tracić czas na wyszukiwanie tej informacji
ze sterty głupot która często towarzyszy takim wątkom... ;-)

Czytales?:-)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

6 Data: Styczen 26 2010 13:04:57
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry (k) 

romek76  napisał(a):

Czytales?:-)

Książkę nie - a jest tam coś więcej niż w obowiązującym polskim
prawie z (przestarzałym) Prawem Autorskim i Kodeksem Cywilnym? ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Styczen 26 2010 15:43:15
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

romek76  napisał(a):

> Czytales?:-)

Książkę nie - a jest tam coś więcej niż w obowiązującym polskim
prawie z (przestarzałym) Prawem Autorskim i Kodeksem Cywilnym? ;-)

Nie wiem, nie czytalem ale podobno jest.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

8 Data: Styczen 26 2010 15:33:40
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry (k) 

romek76  napisał(a):

> Książkę nie - a jest tam coś więcej niż w obowiązującym polskim
> prawie z (przestarzałym) Prawem Autorskim i Kodeksem Cywilnym? ;-)

Nie wiem, nie czytalem ale podobno jest.

No to jestem ciekaw, co w książce o prawie może być więcej
niż interpretacja prawa (fakt że czasami cieżko zrozumieć
zapisy w ustawach). Chyba odżałuję te 15zł...

Pozdrawiam,
                 Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Styczen 26 2010 17:07:33
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor:

romek76  napisał(a):

> > Książkę nie - a jest tam coś więcej niż w obowiązującym polskim
> > prawie z (przestarzałym) Prawem Autorskim i Kodeksem Cywilnym? ;-)
>
> Nie wiem, nie czytalem ale podobno jest.

No to jestem ciekaw, co w książce o prawie może być więcej
niż interpretacja prawa (fakt że czasami cieżko zrozumieć
zapisy w ustawach). Chyba odżałuję te 15zł...

Jest jeszce prawo zwyczajowe.
Sa takie wartosci jak takt, wyczucie sytuacji, szacunek do drugiego czlowieka;
nie wszystko ujac mozna w prawie pisanym, i zinterpretowac w sadowej decyzji na
przyklad. Tam podobno sa te rzeczy, dlatego zaciekawila mnie ta broszura :-).

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

10 Data: Styczen 26 2010 17:14:05
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor:

> romek76  napisał(a):

Szacunek DLA drugiego czlowieka.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

11 Data: Styczen 27 2010 08:09:22
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Photec 



Użytkownik  napisał w wiadomości grup prawo zwyczajowe.

Sa takie wartosci jak takt, wyczucie sytuacji, szacunek do drugiego czlowieka;
nie wszystko ujac mozna w prawie pisanym, i zinterpretowac w sadowej decyzji na
przyklad. Tam podobno sa te rzeczy, dlatego zaciekawila mnie ta broszura :-).

Zgadza się, Autor książki zwraca na to właśnie uwagę, prawo prawem, ale trzeba być człowiekiem.
Zresztą na stronie księgarni jest do pobrania krótki fragment eboka wraz ze spisem treści, można z tego mniej więcej wywnioskować co jest w książce.


Photec

12 Data: Luty 01 2010 16:06:21
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry (k) 

Photec  napisał(a):

Zgadza się, Autor książki zwraca na to właśnie uwagę, prawo prawem, ale
trzeba być człowiekiem.
Zresztą na stronie księgarni jest do pobrania krótki fragment eboka wraz ze
spisem treści, można z tego mniej więcej wywnioskować co jest w książce.

Tja... cała "książka" to jest spis treści. Cofam co pisałem poprzednio -
jednak lepiej przeszukać archiwum tej grupy i pl.soc.prawo. Zaś 15zł
to sporo za dużo za tego ebooka.


Pozdrawiam,
                 Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

13 Data: Luty 01 2010 18:52:31
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

Photec  napisał(a):

> Zgadza się, Autor książki zwraca na to właśnie uwagę, prawo prawem, ale
> trzeba być człowiekiem.
> Zresztą na stronie księgarni jest do pobrania krótki fragment eboka wraz ze
> spisem treści, można z tego mniej więcej wywnioskować co jest w książce.

Tja... cała "książka" to jest spis treści. Cofam co pisałem poprzednio -
jednak lepiej przeszukać archiwum tej grupy i pl.soc.prawo. Zaś 15zł
to sporo za dużo za tego ebooka.

Mam te ksiazke. Spis tresci zajmuje 3/4 str.1. Reszta to oczywiscie tresc.

R


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

14 Data: Luty 02 2010 10:24:10
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry (k) 

romek76  napisał(a):

Mam te ksiazke. Spis tresci zajmuje 3/4 str.1. Reszta to oczywiscie tresc.

Ja też mam - "treść" to dość mocne słowo ;-)

Poza tym autor twierdzi że np. centra handlowe mogą wprowadzić
zakaz fotografowania prawnie skuteczny... Sugestia że nie wolno
fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...

Sugeruję jednak autorowi pisanie książek takich jak "Moja cyfrówka
i ja" bo wychodzą mu dużo lepiej. Zaś książki o prawie niech zostawi
prawnikom...

Pozdrawiam,
                Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

15 Data: Luty 02 2010 14:45:28
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Photec 



Użytkownik "Henry (k)"  napisał w wiadomości grup

Sugestia że nie wolno
fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...

Proponuje wrócić do tekstu i zacząć czytać ze zrozumieniem. Autor napisał o obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa:
"Podmioty odpowiedzialne za ich ochronę mogą wprowadzić zakazy ich fotografowania. W tym przypadku zawsze powinna zostać umieszczona tablica Zakaz fotografowania..."

To wcale nie oznacza, że nie można ich fotografować bo są w rejestrze.

pozdr.

Photec

16 Data: Luty 02 2010 14:23:49
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry Ga 

Photec  napisał(a):

Proponuje wrócić do tekstu i zacząć czytać ze zrozumieniem. Autor napisał o
obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa:
"Podmioty odpowiedzialne za ich ochronę mogą wprowadzić zakazy ich
fotografowania. W tym przypadku zawsze powinna zostać umieszczona tablica
Zakaz fotografowania..."

Wiem, to samo jest także napisane tu:
http://www.sprawyprawa.pl/index.php/72,fotografowanie-prawo.html
(btw - ten sam autor czy to samo "źródło"?)

To wcale nie oznacza, że nie można ich fotografować bo są w rejestrze.

Autor sugeruje że nie można ich fotografować gdy jest na nich jakaś
tabliczka z przekreślonym aparatem - co jest bzdurą. Nie ma żadnej
podstawy prawnej która by stwierdzała, że taka tabliczka umieszczona
na obiekcie wymienionym w tym rozporządzeniu ma większe znaczenie
niż umieszczona na miejskiej toalecie.

Pozdrawiam,
                 Henry


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

17 Data: Luty 02 2010 15:53:01
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 


 

Autor sugeruje że nie można ich fotografować gdy jest na nich jakaś
tabliczka z przekreślonym aparatem - co jest bzdurą. Nie ma żadnej
podstawy prawnej która by stwierdzała, że taka tabliczka umieszczona
na obiekcie wymienionym w tym rozporządzeniu ma większe znaczenie
niż umieszczona na miejskiej toalecie.

Pozdrawiam,
                 Henry

To rozporzadzenie nie bierze pod uwage szaletow miejskich a ni nie dokonuje
porownan pomiedzy tabliczkowymi zakazami fotografowania na przyklad fabryki
broni nuklearnej a uroczej miejskiej slawojki - prosze o logike, o logike.
Reszta tez poprzekrecana, az dziw. Zegnam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

18 Data: Luty 02 2010 15:11:09
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry(k) 

romek76  napisał(a):

To rozporzadzenie nie bierze pod uwage szaletow miejskich a ni nie dokonuje
porownan pomiedzy tabliczkowymi zakazami fotografowania na przyklad fabryki
broni nuklearnej a uroczej miejskiej slawojki - prosze o logike, o logike.

Właśnie o tę logikę pytam bo rozporządzenie nic nie mówi o jakimkolwiek
zakazie fotografowania.

No tak - MON w 2006 roku sugerował że to rozporządzenie (i ustawa za nim
stojąca) nie dają podstawy do zakazu fotografowania tych obiektów ani
do karnego egzekwowania tego prawa. I że należy tę "lukę" załatać.
Niestety (dla MON) ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP się nie zmieniła
do tej pory.
Dziwne rzeczy... MON twierdzi że wolno fotografować, a  fotografowie
że nie wolno... i to ma być logiczne? ;-)

Reszta tez poprzekrecana, az dziw. Zegnam.

Widzę że się na tym znasz - nie krępuj się - popraw mnie gdzie się mylę.
Nie jestem prawnikiem (jak i autor tej broszurki), więc się nie
obrażę za wytknięcie mi oczywistych pomyłek.

Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

19 Data: Luty 03 2010 14:27:47
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 2 Feb 2010, Photec wrote:

Użytkownik "Henry (k)"  napisał
Sugestia że nie wolno
fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...

Proponuje wrócić do tekstu i zacząć czytać ze zrozumieniem. Autor napisał o obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa:
"Podmioty odpowiedzialne za ich ochronę mogą wprowadzić zakazy ich fotografowania. W tym przypadku zawsze powinna zostać umieszczona tablica Zakaz fotografowania..."

  Na jakiej podstawie prawnej?

  I tak przy okazji - jak będą ścigani wysyłający satelity wszelkie :P
(o *logikę* idzie, zakaz focenia "od zewnątrz" widocznych z publicznych
  miejsc obiektów, z p. widzenia bezpieczeństwa zwyczajnie mija się
  z celem)

pzdr, Gotfryd

20 Data: Luty 03 2010 15:26:42
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

On Tue, 2 Feb 2010, Photec wrote:

> Użytkownik "Henry (k)"  napisał
>> Sugestia że nie wolno
>> fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
>> szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...
>
> Proponuje wrócić do tekstu i zacząć czytać ze zrozumieniem. Autor napisał o
> obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa:
> "Podmioty odpowiedzialne za ich ochronę mogą wprowadzić zakazy ich
> fotografowania. W tym przypadku zawsze powinna zostać umieszczona tablica
> Zakaz fotografowania..."

  Na jakiej podstawie prawnej?

  I tak przy okazji - jak będą ścigani wysyłający satelity wszelkie :P
(o *logikę* idzie, zakaz focenia "od zewnątrz" widocznych z publicznych
  miejsc obiektów, z p. widzenia bezpieczeństwa zwyczajnie mija się
  z celem)

pzdr, Gotfryd


Zapytaj stu prawnikow, dziewiecdziesieciu znajdzie podstawe prawna, dziesieciu
nie. Taka jest rzeczywistosc u nas. Pozdrawiam,

R

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

21 Data: Luty 02 2010 15:38:36
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

romek76  napisał(a):

Poza tym autor twierdzi że np. centra handlowe mogą wprowadzić
zakaz fotografowania prawnie skuteczny... Sugestia że nie wolno
fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...

Centra handlowe moga wprowadzac zakaz fotografowania prawnie skuteczny. I bardzo
wiele innych placowek i miejsc prywatnych i panstwowych. Ni oznacza to wszakoz,
by ochroniarze mieli prawo zabierac aparaty.
I o tych sprawach jest w tej broszisze jasno napisane.
Jest ona lepsza niz wiele opracowan prawniczych, jako ze napisana jest niebywale
przystepnym jezykiem.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

22 Data: Luty 02 2010 14:57:14
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry(k) 

romek76  napisał(a):

Centra handlowe moga wprowadzac zakaz fotografowania prawnie skuteczny. I
bardzo
wiele innych placowek i miejsc prywatnych i panstwowych.

Szkoda że prawnicy pewnego centrum handlowego w Krakowie o tym
nie wiedzieli gdy pisali odpowiedź na moje pismo, w którym pytałem
o podstawę prawną tego, że kilka osób z ochrony i dyrekcji centrum
zabraniało mi fotografować. Dziwne też że będąc tam kolejny raz
nikt już nie zwrócił uwagi na mój aparat... Widać mają dobre serce
dla fotografów i zrezygnowali ze swoich praw ;-)

Pozdrawiam,
                  Henry


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

23 Data: Luty 02 2010 16:01:31
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor:

romek76  napisał(a):

> Centra handlowe moga wprowadzac zakaz fotografowania prawnie skuteczny. I
bardzo
> wiele innych placowek i miejsc prywatnych i panstwowych.

Szkoda że prawnicy pewnego centrum handlowego w Krakowie o tym
nie wiedzieli gdy pisali odpowiedź na moje pismo, w którym pytałem
o podstawę prawną tego, że kilka osób z ochrony i dyrekcji centrum
zabraniało mi fotografować. Dziwne też że będąc tam kolejny raz
nikt już nie zwrócił uwagi na mój aparat... Widać mają dobre serce
dla fotografów i zrezygnowali ze swoich praw ;-)

Bo widocznie nie mieli klauzuli w swym papierze, regulaminie, i to wszystko:)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

24 Data: Luty 02 2010 15:14:57
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry Ga 

 napisał(a):

Bo widocznie nie mieli klauzuli w swym papierze, regulaminie, i to
wszystko:)


Masz na myśli regulamin wiszący obok drzwi wejściowych? Mieli
i ochrona mnie właśnie do niego odsyłała (aż poszedłem sprawdzić
czy rzeczywiście jest). Choć nie sprawdzałem potem czy zniknął.

Pozdrawiam,
                Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

25 Data: Luty 02 2010 16:33:31
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

Masz na myśli regulamin wiszący obok drzwi wejściowych? Mieli
i ochrona mnie właśnie do niego odsyłała (aż poszedłem sprawdzić
czy rzeczywiście jest). Choć nie sprawdzałem potem czy zniknął.

Pozdrawiam,
                Henry

No widzisz, Henry, jeslibys przeczytal ponizszy fragment, zapewne lepiej by Ci
tam poszlo; cytuje:
-- -
Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
prawnie skuteczny zakaz fotografowania. Może
przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
◌˱
Prawo w fotografii; Włodzimierz Barchacz
|32
którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
korzystających z regulaminu. Oczywiście nie będzie
dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
informacji.
-- -

Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))

Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)

R

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

26 Data: Luty 02 2010 16:36:35
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

Brzydko wkleilem tekst z broszury; przepraszam:),

R


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

27 Data: Luty 02 2010 16:15:59
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: Henry Ga 

romek76  napisał(a):

No widzisz, Henry, jeslibys przeczytal ponizszy fragment, zapewne lepiej by
Ci
tam poszlo;

Poszło mi bardzo dobrze - zrobiłem za pierwszym razem sporo zdjęć,
żaden z ochroniarzy mnie nie pobił, doczekałem w spokoju pociągu
(to był jedyny powód żeby fotografować w centrum handlowym - dla
zabicia czasu).

cytuje:
-- -
Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
prawnie skuteczny zakaz fotografowania.

Nieprawda.

Może
przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…

Owszem - wynika to z Kodeksu Cywilnego.

Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
korzystających z regulaminu.

Regulamin centrum handlowego jest jeden - dla najemców.
Przed wejściem czasami znajduje się "regulamin
porządkowy" - może przypominać tylko o tym czego
nie wolno, ale nie ma żadnej mocy prawnej by czegoś
zabronić (w odróżnieniu od regulaminów imprez masowych
- tu ustawa jest zbyt nieprecyzyjna na niekorzyść
fotografów).

Oczywiście nie będzie
dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
informacji.
-- -

Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))

To prawda - choć z ochroniarzami różnych obiektów czasami ciężko
wygrać... Nawet sądy potrafią stwierdzić "ochrona nie miała do tego
prawa ale i tak należało ich słuchać" (kto czyta psp wie o co chodzi).

Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)

Możemy kończyć - wszystko już było wałkowane wiele razy na grupie
o prawie. Nie ma co dopisać nowego...

Henry

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

28 Data: Luty 02 2010 17:36:05
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

> Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
> delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
> zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
> szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
> prawnie skuteczny zakaz fotografowania.

Nieprawda.

Prawda :)
Mozesz chocby zapytac na forum prawnym, w dziale prawo autorskie, tam jest
swietny moderator.

> Może
> przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
> naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…

Owszem - wynika to z Kodeksu Cywilnego.

Lerpiej raczej pisac cywilnego (z malej).

No i w ramach tych norm MOZE zakazac foto.

> Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
> jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
> którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
> korzystających z regulaminu.

Regulamin centrum handlowego jest jeden - dla najemców.
Przed wejściem czasami znajduje się "regulamin
porządkowy" - może przypominać tylko o tym czego
nie wolno, ale nie ma żadnej mocy prawnej by czegoś
zabronić (w odróżnieniu od regulaminów imprez masowych
- tu ustawa jest zbyt nieprecyzyjna na niekorzyść
fotografów).

No wlasnie, wiele jest "nieprecyzyjnosci" w tym zakresie. Tym rychlej wiec
prawnikom, wlascicielom, nad-pod-najemcom :), najemcom etc., etc. otworzyc glowy
i sprecyzowac w ramach prawa to, przez niesprecyzowanie czego powstaja
niehigieniczne i idiotyczne w ogole sytuacje :).

> Oczywiście nie będzie
> dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
> informacji.
> -- -
>
> Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))

To prawda - choć z ochroniarzami różnych obiektów czasami ciężko
wygrać... Nawet sądy potrafią stwierdzić "ochrona nie miała do tego
prawa ale i tak należało ich słuchać" (kto czyta psp wie o co chodzi).

No i masz - nasz kraj. O ochroniarzach w kontekscie wolno czy nie wolno
fotografowac - dziesiatki stron w sieci...:( Wychodzenie z zalozenia: jesli nie
wiadomo, lepiej nie... Na taka postawe jak moga zareagowac sady? Wykonywali
swoje obowiazki z nalezyta starannoscia. Wina (stosunek do czynu prestepnego
lezy wyzej. No, nie taka definicja, bo to denicja z zakresu prawa karnego:D

Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
prawnie skuteczny zakaz fotografowania. Może
przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
◌˱
Prawo w fotografii; Włodzimierz Barchacz
|32
którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
korzystających z regulaminu. Oczywiście nie będzie
dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
informacji.pnego

> Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)

Możemy kończyć - wszystko już było wałkowane wiele razy na grupie
o prawie. Nie ma co dopisać nowego...

Henry

Romek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

30 Data: Luty 01 2010 18:59:15
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Autor: romek76 

romek76  napisał(a):

> > Książkę nie - a jest tam coś więcej niż w obowiązującym polskim
> > prawie z (przestarzałym) Prawem Autorskim i Kodeksem Cywilnym? ;-)
>
> Nie wiem, nie czytalem ale podobno jest.

No to jestem ciekaw, co w książce o prawie może być więcej
niż interpretacja prawa (fakt że czasami cieżko zrozumieć
zapisy w ustawach). Chyba odżałuję te 15zł...

Pozdrawiam,
                 Henry

Interpretacja prawa - wykladnia prawna. Na wykladni nie konczy sie literatura
prawnicza, urazony Kolego. Moze chcieliby tego studenci prawa, bo mieliby
kilkadziesiat razy - sto razy mniej do studiowania, ale niestety tak nie jest.
Niech Kolega zapozna sie w wuszukiwarce z pojeciem PRAWO, i moze za pol roku
wezmie udzial w tej dziwnej wymianie mysli - bedzie mniej dziwna.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Ksiazka o prawie w fotografii



Grupy dyskusyjne