Grupy dyskusyjne   »   Kto doradzi linuksiarzowi?

Kto doradzi linuksiarzowi?



1 Data: Grudzien 30 2009 20:59:38
Temat: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Jan Rudziński 

Cze¶ć wszystkim

Na psychiatryku24 o tym, jak trudno otworzyć RAWy pod Linuxem:

http://krzysztofleski.salon24.pl/146151,nastroj-creator

" grzebię w fotkach, które córa robiła parę dni temu. Miały być piękne, więc doradziłem jej, by zapisywała w formacie RAW...
Mysz zezło¶ciła się potem mocno, bo spostrzegła, że nie ma żadnego programu potrafi±cego otworzyć RAWa. ¦ci±gnęła sobie, ale, drań jedeń, zainstalować się nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało się, że kolory maj± poniek±d losowe."

Kto¶ pomoże?

--
Pozdrowienia
  Janek          http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porw±!
Niech diabli porw±? To się da zrobić...



2 Data: Grudzien 30 2009 21:06:32
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

Jan Rudziński wrote:

" grzebiÄ™ w fotkach, które córa robiła parÄ™ dni temu. Miały być piÄ™kne, wiÄ™c doradziłem jej, by zapisywała w formacie RAW...
Mysz zezłoĹ›ciła siÄ™ potem mocno, bo spostrzegła, że nie ma żadnego programu potrafiÄ…cego otworzyć RAWa. ĹšciÄ…gnÄ™ła sobie, ale, draĹ„ jedeĹ„, zainstalować siÄ™ nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało siÄ™, że kolory majÄ… poniekÄ…d losowe."
KtoĹ› pomoże?

Bibble jest pod linuksa, raw therapee też. Dodatkowo oczywiĹ›cie dcraw.
d.

3 Data: Grudzien 30 2009 20:32:16
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: SĹ‚awomir Szczyrba 

Houston, we got a dominik...

zainstalować się nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało się,
że kolory maj± poniek±d losowe."
Kto¶ pomoże?

Bibble jest pod linuksa, raw therapee też. Dodatkowo oczywi¶cie dcraw.

I z reporterskiego onbowi±zku dodam jeszcze ufraw.

d.

Sławek
--
  ________ ...MMDF and the sendmail config
_/ __/ __/ Why is the mail spool direct'ry so big? (Favourite Things)
 \__ \__ \_______________________________________________________________
 /___/___/ Sławomir Szczyrba                          steev/AT/hot\dot\pl

4 Data: Grudzien 31 2009 10:49:54
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Maru 

Sławomir Szczyrba pisze:

Houston, we got a dominik...
zainstalować się nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało się, że kolory maj± poniek±d losowe."
Kto¶ pomoże?
Bibble jest pod linuksa, raw therapee też. Dodatkowo oczywi¶cie dcraw.

I z reporterskiego onbowi±zku dodam jeszcze ufraw.

d.

Sławek

Ja jeszcze dorzucę rawstudio, ale skoro siedzisz na Linuksie to pewnie masz Gimp'a.
Do niego jeszcze tylko doinstaluj wtyczkę wspomnianego dcraw lub ufraw i powinno być OK.

5 Data: Grudzien 30 2009 20:36:22
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Mikolaj Machowski 

Jan Rudziński napisał:

Cze¶ć wszystkim

Na psychiatryku24 o tym, jak trudno otworzyć RAWy pod Linuxem:

http://krzysztofleski.salon24.pl/146151,nastroj-creator

" grzebię w fotkach, które córa robiła parę dni temu. Miały być piękne,
więc doradziłem jej, by zapisywała w formacie RAW...
Mysz zezło¶ciła się potem mocno, bo spostrzegła, że nie ma żadnego
programu potrafi±cego otworzyć RAWa. ¦ci±gnęła sobie, ale, drań jedeń,
zainstalować się nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało się,
że kolory maj± poniek±d losowe."

Kto¶ pomoże?

Stary dcraw (lub pochodna), który nie wspiera aparatu. Zainstalować
najnowsz± wersję, która wspiera model. Ewentualnie program zapamiętał
ustawienia z poprzedniej sesji a użyszkodnik tego nie zauważył.

m.
--
Kruca bomba, mało casu.

6 Data: Styczen 01 2010 18:34:17
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2009-12-30 20:59, Jan Rudziński pisze:

Cze¶ć wszystkim

Na psychiatryku24 o tym, jak trudno otworzyć RAWy pod Linuxem:

http://krzysztofleski.salon24.pl/146151,nastroj-creator

" grzebię w fotkach, które córa robiła parę dni temu. Miały być piękne,
więc doradziłem jej, by zapisywała w formacie RAW...
Mysz zezło¶ciła się potem mocno, bo spostrzegła, że nie ma żadnego
programu potrafi±cego otworzyć RAWa. ¦ci±gnęła sobie, ale, drań jedeń,
zainstalować się nie chciał. Wrzuciłem fotki do siebie - i okazało się,
że kolory maj± poniek±d losowe."

Kto¶ pomoże?


Kupić Maca ;-)

http://wo.blox.pl/html

BTW - aktualnie walczę z ożenieniem .jpg'ów (zapisywanych z Photoshopa po wołaniu z RAW) z Windows Media Center (Windows 7) którego przegl±darka oparta o WMP ni cholery nie widzi miniaturek tych .jpg'ów.

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski

7 Data: Styczen 03 2010 15:25:18
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Jakubowski pisze:

Kupić Maca ;-)

http://wo.blox.pl/html

BTW - aktualnie walczę z ożenieniem .jpg'ów (zapisywanych z Photoshopa po wołaniu z RAW) z Windows Media Center (Windows 7) którego przegl±darka oparta o WMP ni cholery nie widzi miniaturek tych .jpg'ów.

Kto by używał wbudowanego dziadostwa...
Irfanview plus vlc wszystko może i nie ¶mieci w systemie. Oczywi¶cie takich par zrobisz całe mnóstwo. Windows jest systemem operacyjnym i tak go traktujmy, bonusy się usuwa, służ± chyba do generacji nerwów i zabierania czasu.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/z wyj±tkiem wi±zania krawata potrafię wszystko/

8 Data: Styczen 03 2010 20:04:22
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Tomasz Jakubowski 

W dniu 2010-01-03 15:25, Janko Muzykant pisze:


Kto by używał wbudowanego dziadostwa...
Irfanview plus vlc wszystko może i nie ¶mieci w systemie. Oczywi¶cie
takich par zrobisz całe mnóstwo. Windows jest systemem operacyjnym i tak
go traktujmy, bonusy się usuwa, służ± chyba do generacji nerwów i
zabierania czasu.

Media Center w 7-ce obsługuje się naprawdę intuicyjnie na ekranie TV - jeden program do muzyki, filmów, zdjęć jako klient-server (udostępnianie biblioteki w sieci lokalnej z poziomu WMP) - jest to wygodne.
Niestety nie wszystko jest piękne i różowe (jak to u M$), ale już znalazłem je¶li nie przyczynę to sposób na obej¶cie problemu.
Wiele współczesnych serwisów multimedialnych wprost wymaga obecno¶ci WMP/DRM, jak np. cineman.pl, tvp.pl, więc przesadne kastrowanie systemu to syzyfowe prace IMHO.

--
pozdrawiam
Tomasz Jakubowski

9 Data: Styczen 03 2010 21:29:19
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

Tomasz Jakubowski pisze:

Media Center w 7-ce obsługuje się naprawdę intuicyjnie na ekranie TV - jeden program do muzyki, filmów, zdjęć jako klient-server (udostępnianie biblioteki w sieci lokalnej z poziomu WMP) - jest to wygodne.
Niestety nie wszystko jest piękne i różowe (jak to u M$), ale już znalazłem je¶li nie przyczynę to sposób na obej¶cie problemu.
Wiele współczesnych serwisów multimedialnych wprost wymaga obecno¶ci WMP/DRM, jak np. cineman.pl, tvp.pl, więc przesadne kastrowanie systemu to syzyfowe prace IMHO.

Nie korzystam, sparzyłem się na kiepsko¶ci rozwi±zań oficjalnych. Chcę kupić film i mieć film, a nie jakie¶ co¶, z kapusiami gratis. Np. nie użyję już żadnego płatnego oprogramowania do robienia muzyki. Freeware jest za darmo, bardzo dobre i nie ma kretyńskich zabezpieczeń, które wiecznie się pierdziel±. Cóż, tak to jest jak się traktuje każdego jak złodzieja. Ale to inna historia i nie na temat.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/na ¶cianach powiesiłem mazy, zdjęcia to ja mam za oknem.../

10 Data: Styczen 03 2010 20:25:00
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-03 15:25, Janko Muzykant wrote:

BTW - aktualnie walczÄ™ z ożenieniem .jpg'ów (zapisywanych z Photoshopa
po wołaniu z RAW) z Windows Media Center (Windows 7) którego
przeglÄ…darka oparta o WMP ni cholery nie widzi miniaturek tych .jpg'ów.
Kto by używał wbudowanego dziadostwa...
Irfanview plus vlc wszystko może i nie Ĺ›mieci w systemie. OczywiĹ›cie
takich par zrobisz całe mnóstwo. Windows jest systemem operacyjnym i tak
go traktujmy, bonusy siÄ™ usuwa, służÄ… chyba do generacji nerwów i
zabierania czasu.

To, że sÄ… całkiem niezłe narzÄ™dzia nie znaczy też, że trzeba rżnąć
wszystko jak leci. Dobrze postawiony system nie sprawia problemów, a chyba
nie żal Ci jakoĹ› specjalnie giga w tÄ™ czy drugÄ… stronÄ™?
Wyrżnąć na upartego możesz absolutnie wszystko tylko czy bÄ™dzie to wygodne
potem? Kiedyś koledzy robili zawody, kto wywali więcej z win 3, komuś
udało siÄ™ zmieĹ›cić windowsa na jednej (rozszerzonej sterownikiem)
dyskietce, tylko Ĺ›rednio to było przydatne, startował tryb graficzny i
można było sobie pooglÄ…dać kursorek.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

11 Data: Styczen 03 2010 21:24:31
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

dominik pisze:

To, że s± całkiem niezłe narzędzia nie znaczy też, że trzeba rżn±ć
wszystko jak leci. Dobrze postawiony system nie sprawia problemów, a chyba
nie żal Ci jako¶ specjalnie giga w tę czy drug± stronę?

System natywny nie obsłuży większo¶ci mediów. Instalowanie znowu paczek kodeków prowadzi do katastrofy (w każdym razie wtedy je¶li mediami się zajmujesz nieco więcej niż raz w tygodniu film z torentów).

Wyrżn±ć na upartego możesz absolutnie wszystko tylko czy będzie to wygodne
potem?

Wyrżn±ć należy tyle, ile trzeba. Je¶li nie używam wmp, oe, ie, .net, głupawych narzędzi do obróbki video, scsi i podobnych zabytków (i tuzina pomniejszych rzeczy z interfejsem xp wł±cznie), wyrżnięcie tego bardzo wyraĽnie przyspiesza komputer. (ie w znaczeniu - nie zupgradujesz do ósemki)
Każdy sobie robi co sobie lubi, dla mnie system ma wstawać w 20 sekund i reagować na cokolwiek poniżej sekundy nie zadaj±c przy tym głupich pytań. I na czterorzdzeniowcu za dwa tysi±ce, i na netbooku za pół tej ceny.

Kiedy¶ koledzy robili zawody, kto wywali więcej z win 3, komu¶
udało się zmie¶cić windowsa na jednej (rozszerzonej sterownikiem)
dyskietce, tylko ¶rednio to było przydatne, startował tryb graficzny i
można było sobie poogl±dać kursorek.

No, a mnie się udaje wszystko. Robić muzykę na wirtualnych instrumentach, obrabiać video, grafikę i pisać donosy :) I jeszcze skanować, korzystać z firewire, lpt i nawet rs232.
Tniemy z rozs±dkiem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w trosce o ¶rodowisko od dzi¶ będę mniej pracował, a więcej ż±dał/

12 Data: Styczen 07 2010 00:26:02
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-03 21:24, Janko Muzykant wrote:

nie żal Ci jakoĹ› specjalnie giga w tÄ™ czy drugÄ… stronÄ™?
System natywny nie obsłuży wiÄ™kszoĹ›ci mediów. Instalowanie znowu paczek
kodeków prowadzi do katastrofy (w każdym razie wtedy jeĹ›li mediami siÄ™
zajmujesz nieco wiÄ™cej niż raz w tygodniu film z torentów).

Znów też nie przesadzaj. Na zachodzie kupuje siÄ™ markowy komputer, a w nim
dostaje to jak nazywasz "natywny" system, tyle że już na tyle dopakowany,
że wiÄ™kszoĹ›ci wiele wiÄ™cej do szczęścia nie potrzeba. A DVD (co jest
jedynÄ… legalnÄ… zdaje siÄ™ drogÄ…) obsługuje akurat.
To że u nas każdy sobie składaka zrobi to inna kwestia.


Wyrżnąć na upartego możesz absolutnie wszystko tylko czy bÄ™dzie to
wygodne potem?
Wyrżnąć należy tyle, ile trzeba. JeĹ›li nie używam wmp, oe, ie, .net,
głupawych narzÄ™dzi do obróbki video, scsi i podobnych zabytków (i tuzina
pomniejszych rzeczy z interfejsem xp włÄ…cznie), wyrżniÄ™cie tego bardzo
wyraĽnie przyspiesza komputer. (ie w znaczeniu - nie zupgradujesz do
ósemki)

PrzyĹ›piesza owszem start, ale samo użytkowanie już nie tak znów niewiadomo
jak. Dzisiaj pamiÄ™ci jest sporo, a miejsca na dysku to już zupełnie. To
oczywiĹ›cie nie powód by marnotrawić wszelkie zasoby, ale też i nie by
szczególnie ryzykować bezpieczeĹ„stwo i stabilnoć systemu.
Co do .net - wyrżnij i nie uruchomi Ci siÄ™ wiele programów. Z IE jest
podobnie bo również wiele korzysta z okienka przeglÄ…darki. Choćby takie
gg, na które to dawało siÄ™ nawet naciÄ…gnąć ikonkÄ™ z stronÄ… i tam
wyświetlić. Ale to inna kwestia.


Każdy sobie robi co sobie lubi, dla mnie system ma wstawać w 20 sekund i
reagować na cokolwiek poniżej sekundy nie zadajÄ…c przy tym głupich
pytaĹ„. I na czterorzdzeniowcu za dwa tysiÄ…ce, i na netbooku za pół tej
ceny.

Mój wstaje w jakieĹ› 3 sekundy. OczywiĹ›cie z stanu uĹ›pienia, w którym to go
zostawiam, mi to wystarczy, komputera nie restartujÄ™ miesiÄ…cami i działa
stabilnie.
Netbook tak samo.


Kiedyś koledzy robili zawody, kto wywali więcej z win 3, komuś
udało siÄ™ zmieĹ›cić windowsa na jednej (rozszerzonej sterownikiem)
dyskietce, tylko Ĺ›rednio to było przydatne, startował tryb graficzny i
można było sobie pooglÄ…dać kursorek.
No, a mnie się udaje wszystko. Robić muzykę na wirtualnych
instrumentach, obrabiać video, grafikę i pisać donosy :) I jeszcze
skanować, korzystać z firewire, lpt i nawet rs232.
Tniemy z rozsÄ…dkiem.

Tniesz, bo masz na to czas, no i dÄ…żysz do celu jakim jest minimalne
zużycie zasobów. Ma to pewien sens, ale tnie uniwersalnoć. KiedyĹ›
podobnie jak Ty kompilowałem system od najmniejszej biblioteki. Miałem
idealnie dopracowany w każdym programie, ale oznaczało to dla mnie sporo
czasu. Komputer szlag trafił i z nowym mi siÄ™ już nie chciało. Zamiast
tego pomnożyłem zasoby, a i tak zmiana spowodowała znaczny skok szybkoĹ›ci.
Wyrzuciłem teraz tylko to co zdecydowanie mi siÄ™ nie przyda, ale już
wgryzać siÄ™ w każdy problem nie mam siły.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

13 Data: Styczen 07 2010 11:29:38
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

dominik pisze:
  > Znów też nie przesadzaj. Na zachodzie kupuje się markowy komputer, a w nim

dostaje to jak nazywasz "natywny" system, tyle że już na tyle dopakowany,
że większo¶ci wiele więcej do szczę¶cia nie potrzeba.

Większo¶ci nie, ja akurat czasem konwertuję materiały do odtwarzaczy w marketach i nie znam większego burdelu z kodekami, formatami, rozdzielczo¶ciami itd.

A DVD (co jest
jedyn± legaln± zdaje się drog±) obsługuje akurat.
To że u nas każdy sobie składaka zrobi to inna kwestia.

Składaka? To s± różne, niekompatybilne ze sob± pc? Nie cytuj reklamy optimusa z 95 roku :)

Przy¶piesza owszem start, ale samo użytkowanie już nie tak znów niewiadomo
jak. Dzisiaj pamięci jest sporo, a miejsca na dysku to już zupełnie. To
oczywi¶cie nie powód by marnotrawić wszelkie zasoby, ale też i nie by
szczególnie ryzykować bezpieczeństwo i stabilno¶ć systemu.

Ale wła¶nie bezpieczeństwo i stabilno¶ć od tego wzrasta.

Co do .net - wyrżnij i nie uruchomi Ci się wiele programów.

Nie znam programów, które nie maj± lepszych odpowiedników bez tego czego¶.

Z IE jest
podobnie bo również wiele korzysta z okienka przegl±darki. Choćby takie
gg, na które to dawało się nawet naci±gn±ć ikonkę z stron± i tam
wy¶wietlić. Ale to inna kwestia.

Nie znam także stron, które potrzebowałyby ie i nie miały lepszych odpowiedników. Z wyj±tkiem windows update.
No i gg - to już klasyka syfu, od interfejsu, po budowę wewnętrzn±.

Każdy sobie robi co sobie lubi, dla mnie system ma wstawać w 20 sekund i
reagować na cokolwiek poniżej sekundy nie zadaj±c przy tym głupich
pytań. I na czterorzdzeniowcu za dwa tysi±ce, i na netbooku za pół tej
ceny.

Mój wstaje w jakie¶ 3 sekundy. Oczywi¶cie z stanu u¶pienia

A mój od razu działa, oczywi¶cie od stanu odrazudziałania :)
Nie namawiam, mówię jak jest. Jak siadam za nieswoj± maszyn±, przeżywam stresy. Większo¶ć firm, które znam mogłaby zwolnić połowę zespołu gdyby ich maszyny i ich obsługa działała jak ja ze swoim komputerem. Ale może nie o to chodzi.

Kiedy¶ koledzy robili zawody, kto wywali więcej z win 3, komu¶
udało się zmie¶cić windowsa na jednej (rozszerzonej sterownikiem)
dyskietce, tylko ¶rednio to było przydatne, startował tryb graficzny i
można było sobie poogl±dać kursorek.
No, a mnie się udaje wszystko. Robić muzykę na wirtualnych
instrumentach, obrabiać video, grafikę i pisać donosy :) I jeszcze
skanować, korzystać z firewire, lpt i nawet rs232.
Tniemy z rozs±dkiem.

Tniesz, bo masz na to czas, no i d±żysz do celu jakim jest minimalne
zużycie zasobów.

Ano nie taki cel. Tnę, bo nie mam czasu potem upieprzać się z każd± dodatkow± sekund± czekania na trzy sekundy pracy. Od idiotycznych animacji każdego okna, poprzez ''wyklawiaturowanie'' maksymalnej ilo¶ci ruchów mysz± do wyboru tych aplikacji, co pracuj± szybko i maj± sensowne interfejsy.

podobnie jak Ty kompilowałem system od najmniejszej biblioteki. Miałem
idealnie dopracowany w każdym programie, ale oznaczało to dla mnie sporo
czasu. Komputer szlag trafił i z nowym mi się już nie chciało.

No to sorry, ale ja bym się nie chwalił. Nie po to skompilowałem np. takiego cooledita osiem lat temu, żeby stracić go po roku. Kopie się robi, także ustawień :)
Obecnie jak pojawia się jaka¶ sensowna nowa wersja czego¶ tam to sobie po¶więcę nawet i pół dnia na dopracowanie ustawień. Ale czę¶ć programów leci od kilku lat bez zmian - skoro pracuj± dobrze, nie ma co kombinować.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jestem błędem statystycznym, ale szczę¶liwym/

14 Data: Styczen 08 2010 03:15:58
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-07 11:29, Janko Muzykant wrote:

dostaje to jak nazywasz "natywny" system, tyle że już na tyle dopakowany,
że wiÄ™kszoĹ›ci wiele wiÄ™cej do szczęścia nie potrzeba.
WiÄ™kszoĹ›ci nie, ja akurat czasem konwertujÄ™ materiały do odtwarzaczy w
marketach i nie znam większego burdelu z kodekami, formatami,
rozdzielczościami itd.

Pod jakie to urzÄ…dzenia? Pod te wszystkie dvd playery manty? :)


A DVD (co jest
jedynÄ… legalnÄ… zdaje siÄ™ drogÄ…) obsługuje akurat.
To że u nas każdy sobie składaka zrobi to inna kwestia.
Składaka? To sÄ… różne, niekompatybilne ze sobÄ… pc? Nie cytuj reklamy
optimusa z 95 roku :)

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.


jak. Dzisiaj pamiÄ™ci jest sporo, a miejsca na dysku to już zupełnie. To
oczywiĹ›cie nie powód by marnotrawić wszelkie zasoby, ale też i nie by
szczególnie ryzykować bezpieczeĹ„stwo i stabilnoć systemu.
Ale właĹ›nie bezpieczeĹ„stwo i stabilnoć od tego wzrasta.

Szczerze to wÄ…tpiÄ™. Zapytam prosto - wyrżnÄ…łeĹ› wszelkie aktualizacje
automatyczne? Bo jeśli tak to nie obronisz tej tezy, a jeśli nie to
zapewne masz protest installera, który chce wrzucić poprawkÄ™ na coĹ› co nie
ma, albo odnawia Ci te tak starannie usuwane pliki.


Co do .net - wyrżnij i nie uruchomi Ci siÄ™ wiele programów.
Nie znam programów, które nie majÄ… lepszych odpowiedników bez tego czegoĹ›.

Chciałbym naprawdÄ™ żyć w przekonaniu, że każdego dowolnego programu mam
szeć zamienników, w pełni funkcjonalnych i nie ustÄ™pujÄ…cych pod każdym
względem temu pierwszemu.
Niestety w wiÄ™kszoĹ›ci przypadków jest zupełnie na odwrót. Niestety.


podobnie bo również wiele korzysta z okienka przeglÄ…darki. Choćby takie
gg, na które to dawało siÄ™ nawet naciÄ…gnąć ikonkÄ™ z stronÄ… i tam
wyświetlić. Ale to inna kwestia.
Nie znam także stron, które potrzebowałyby ie i nie miały lepszych
odpowiedników. Z wyjÄ…tkiem windows update.

Jest takich stron niestety więcej. Szczęśliwie firefox coraz
popularniejszy, a to otwiera oczy, ale jeszcze nie można mówić żeby był
dominujÄ…cym. Na szczęście też wiele stron uwalnia siÄ™ od napletów javy,
chociaż dzisiaj to nie boli jak kiedyĹ› kiedy to były nawet strony z
stickerami "no java".
Ale nie o to mi chodziło - sÄ… przypadki gdy HTML jest wykorzystywany do
zrobienia pomocy czy nawet kawałka interfejsu. Na win zakłada siÄ™, że coĹ›
potrafi to wyĹ›wietlić. Dlatego możesz mieć pewne problemy.


No i gg - to już klasyka syfu, od interfejsu, po budowÄ™ wewnÄ™trznÄ….

Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele wiÄ™cej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.


Mój wstaje w jakieĹ› 3 sekundy. OczywiĹ›cie z stanu uĹ›pienia
A mój od razu działa, oczywiĹ›cie od stanu odrazudziałania :)

Hehe :)
Owszem :)
Jednakże od mniej wiÄ™cej visty w górÄ™ sleep i hibernacja nabrały naprawdÄ™
bardzo pozytywnego wydĽwiÄ™ku. XP jeszcze nie jest w stanie łazić
miesiÄ…cami bez wyłÄ…czania.
WłaĹ›ciwie to takie rozwiÄ…zanie od bardzo dawna funkcjonuje w smartfonach
przecież. Wyobrażasz sobie tam, że chcÄ…c zadzwonić czekasz z minutÄ™ na start?


Nie namawiam, mówiÄ™ jak jest. Jak siadam za nieswojÄ… maszynÄ…, przeżywam
stresy. WiÄ™kszoć firm, które znam mogłaby zwolnić połowÄ™ zespołu gdyby
ich maszyny i ich obsługa działała jak ja ze swoim komputerem. Ale może
nie o to chodzi.

Swoje zawsze lepsze, wiem to doskonale :)


Tniesz, bo masz na to czas, no i dÄ…żysz do celu jakim jest minimalne
zużycie zasobów.
Ano nie taki cel. TnÄ™, bo nie mam czasu potem upieprzać siÄ™ z każdÄ…
dodatkowÄ… sekundÄ… czekania na trzy sekundy pracy. Od idiotycznych
animacji każdego okna, poprzez ''wyklawiaturowanie'' maksymalnej iloĹ›ci
ruchów myszÄ… do wyboru tych aplikacji, co pracujÄ… szybko i majÄ… sensowne
interfejsy.

Też wyłÄ…czam pewnÄ… doć bajeranckÄ… czÄ™ć rzeczy. Klasycznym przykładem sÄ…
żelkowe okienka z compiza - wyglÄ…da to słodziutko, dla wiÄ™kszoĹ›ci jest to
sensem całego tego engine. Na dobrÄ… sprawÄ™ nie da siÄ™ jednak używać.
Kilka rzeczy jednak jest zdecydowanie przydatnych, przykładowo podglÄ…dy
okien przy przełÄ…czaniu czy przy zmianie rozmiarów. WiÄ™kszoć założeĹ„
pozostało bez zmian, ale z drugiej strony nie ma co siÄ™ cofać do epoki
Win95 z interfejsem, jeśli dzisiaj nie ma problemu z zasobami by coś sobie
uużytecznić.


podobnie jak Ty kompilowałem system od najmniejszej biblioteki. Miałem
idealnie dopracowany w każdym programie, ale oznaczało to dla mnie sporo
czasu. Komputer szlag trafił i z nowym mi siÄ™ już nie chciało.
No to sorry, ale ja bym siÄ™ nie chwalił. Nie po to skompilowałem np.
takiego cooledita osiem lat temu, żeby stracić go po roku. Kopie siÄ™
robi, także ustawieĹ„ :)

No sÄ™k w tym, że przeniesienie tej całoĹ›ci na całkiem inny komputer
zajÄ™łoby podobny wymiar czasu. Tak, że dziÄ™ki.
Backup mam. Ĺšliczny i zupełnie bezużyteczny.


Obecnie jak pojawia siÄ™ jakaĹ› sensowna nowa wersja czegoĹ› tam to sobie
poĹ›wiÄ™cÄ™ nawet i pół dnia na dopracowanie ustawieĹ„. Ale czÄ™ć programów
leci od kilku lat bez zmian - skoro pracują dobrze, nie ma co kombinować.

U mnie przez lata zostało naprawdÄ™ kilka nielicznych. Dosłownie kilka, że
można policzyć na palcach jednej rÄ™ki, a i to sporo w nowych wersjach.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

15 Data: Styczen 08 2010 11:03:11
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Andrzej Libiszewski 

Dnia Fri, 08 Jan 2010 03:15:58 +0100, dominik napisał(a):


A DVD (co jest
jedynÄ… legalnÄ… zdaje siÄ™ drogÄ…) obsługuje akurat.
To że u nas każdy sobie składaka zrobi to inna kwestia.
Składaka? To sÄ… różne, niekompatybilne ze sobÄ… pc? Nie cytuj reklamy
optimusa z 95 roku :)

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

Ten bogaty zestaw oprogramowania to częściej problem niż zaleta.
Straszliwie zamulone tuż po uruchomieniu laptopy to efekt kładzenia przez
producenta czego popadnie aby tylko był "bogaty zestaw oprogramowania".
PóĽniej trzeba to czyĹ›cić, odinstalowywać żeby niemała wydajnoć komputera
siÄ™ odnalazła z niebytu.

 

No i gg - to już klasyka syfu, od interfejsu, po budowÄ™ wewnÄ™trznÄ….

Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele wiÄ™cej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.

Czy przypadkiem aktualny GG nie ma zabudowanego webkita do wyświetlania
swoich okienek, co go efektywnie uniezależnia od przeglÄ…darki w systemie?

Mój sposób na GG to używać tylko protokołu, nie używać programu ;)
 


--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

16 Data: Styczen 09 2010 11:18:43
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-08 11:03, Andrzej Libiszewski wrote:

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.
Ten bogaty zestaw oprogramowania to częściej problem niż zaleta.
Straszliwie zamulone tuż po uruchomieniu laptopy to efekt kładzenia przez
producenta czego popadnie aby tylko był "bogaty zestaw oprogramowania".
PóĽniej trzeba to czyĹ›cić, odinstalowywać żeby niemała wydajnoć komputera
siÄ™ odnalazła z niebytu.

Tak też czasem bywa, ale to raczej w przypadku tanich laptopów czy
budżetowych desktopów. Tu niektórzy owszem potrafiÄ… nieĽle nainstalować.
ZupełnÄ… porażkÄ… za to jest zazwyczaj soft do telefonów - tam napchanie
aplikacjami bywa wyjÄ…tkowo bolesne.


Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele wiÄ™cej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.
Czy przypadkiem aktualny GG nie ma zabudowanego webkita do wyświetlania
swoich okienek, co go efektywnie uniezależnia od przeglÄ…darki w systemie?
Mój sposób na GG to używać tylko protokołu, nie używać programu ;)

Noe wiem, ale z pewnością ciągle np komunikaty pchają HTML-em. Z
przeglÄ…darkÄ… wciÄ…ż wiÄ™c jednak majÄ… coĹ› wspólnego.
Co do protokołu to nie do koĹ„ca ładnie, ale ich soft to przykład jak
czegoś zdecydowanie nie robić. Szczęśliwie mojego klienta jakośtam
wspierajÄ… (ekg2), a jest miliony razy lepszy, tyle że nie dla każdego pewnie.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

17 Data: Styczen 09 2010 11:54:02
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Andrzej Libiszewski 

W dniu 2010-01-09 11:18, dominik pisze:

On 2010-01-08 11:03, Andrzej Libiszewski wrote:
Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.
Ten bogaty zestaw oprogramowania to częściej problem niż zaleta.
Straszliwie zamulone tuż po uruchomieniu laptopy to efekt kładzenia przez
producenta czego popadnie aby tylko był "bogaty zestaw oprogramowania".
PóĽniej trzeba to czyĹ›cić, odinstalowywać żeby niemała wydajnoć komputera
siÄ™ odnalazła z niebytu.

Tak też czasem bywa, ale to raczej w przypadku tanich laptopów czy
budżetowych desktopów. Tu niektórzy owszem potrafiÄ… nieĽle nainstalować.
ZupełnÄ… porażkÄ… za to jest zazwyczaj soft do telefonów - tam napchanie
aplikacjami bywa wyjÄ…tkowo bolesne.

Czy laptop za 9-10 tys jest w takim razie tani? Bo tam taki sam Ĺ›mietnik jest jak na sprzÄ™cie budżetowym.



Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele wiÄ™cej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.
Czy przypadkiem aktualny GG nie ma zabudowanego webkita do wyświetlania
swoich okienek, co go efektywnie uniezależnia od przeglÄ…darki w systemie?
Mój sposób na GG to używać tylko protokołu, nie używać programu ;)

Noe wiem, ale z pewnością ciągle np komunikaty pchają HTML-em. Z
przeglÄ…darkÄ… wciÄ…ż wiÄ™c jednak majÄ… coĹ› wspólnego.
Co do protokołu to nie do koĹ„ca ładnie, ale ich soft to przykład jak
czegoś zdecydowanie nie robić. Szczęśliwie mojego klienta jakośtam
wspierajÄ… (ekg2), a jest miliony razy lepszy, tyle że nie dla każdego pewnie.

Korzystam z transportu jabber<>GG na serwerze i jest OK. Ĺ»e to nieładnie to akurat mam gdzieĹ› - jakby ich aplikacja dała siÄ™ używać, to by nie było problemu.



--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw — as the hawk among lesser birds."

18 Data: Styczen 09 2010 18:51:53
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-09 11:54, Andrzej Libiszewski wrote:

Tak też czasem bywa, ale to raczej w przypadku tanich laptopów czy
budżetowych desktopów. Tu niektórzy owszem potrafiÄ… nieĽle nainstalować.
ZupełnÄ… porażkÄ… za to jest zazwyczaj soft do telefonów - tam napchanie
aplikacjami bywa wyjÄ…tkowo bolesne.
Czy laptop za 9-10 tys jest w takim razie tani? Bo tam taki sam śmietnik
jest jak na sprzÄ™cie budżetowym.

Tu nie chodzi o tanioć :)
Swego czasu mogłeĹ› kupić najtaĹ„szego i7 za tyle i Ĺ›mietnik miał podobny.
A jak to jest dell to śmieci gratis masz chyba w dowolnym modelu.


Noe wiem, ale z pewnością ciągle np komunikaty pchają HTML-em. Z
przeglÄ…darkÄ… wciÄ…ż wiÄ™c jednak majÄ… coĹ› wspólnego.
Co do protokołu to nie do koĹ„ca ładnie, ale ich soft to przykład jak
czegoś zdecydowanie nie robić. Szczęśliwie mojego klienta jakośtam
wspierajÄ… (ekg2), a jest miliony razy lepszy, tyle że nie dla każdego
pewnie.
Korzystam z transportu jabber<>GG na serwerze i jest OK. Ĺ»e to nieładnie
to akurat mam gdzieĹ› - jakby ich aplikacja dała siÄ™ używać, to by nie
było problemu.

Też chwilkÄ™ tak korzystałem, ale kulejÄ…ce transporty mnie zbyt bardzo
denerwowały. ZresztÄ… szybko przekonałem siÄ™, że nie potrzebujÄ™ icq, gg,
irca, aim, translatora i pogodynki. Założenia Ĺ›liczne, ale koĹ„cowo nie
dało siÄ™ tego używać jakkolwiek.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

19 Data: Styczen 08 2010 17:23:32
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Mikolaj Machowski 

dominik napisał:

A DVD (co jest
jedyn± legaln± zdaje się drog±) obsługuje akurat.
To że u nas każdy sobie składaka zrobi to inna kwestia.
Składaka? To s± różne, niekompatybilne ze sob± pc? Nie cytuj reklamy
optimusa z 95 roku :)

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

Chyba kpisz? Ten dodatkowy zestaw oprogramowania w 90% reklamowy chłam
zazwyczaj sprawiaj±cy kłopoty. W kilku firmach gdzie to możliwe by nie
dawali tego "bogatego, dodatkowego zestawu oprogramowania" trzeba
dopłacić!

m.
--
Sufficiently advanced satire is indistinguishable from reality.

20 Data: Styczen 08 2010 22:38:13
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

dominik pisze:

Pod jakie to urz±dzenia? Pod te wszystkie dvd playery manty? :)

Oj, chyba nie wiesz, co w marketach puszcza filmy (albo tam za ekranem w kiosku ruchu).

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw. markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i zainstalować system z ''normalnej'' płyty. Nie znam też człowieka, który po czym¶ takim nie powiedział ''ale jaja, jaki mam szybki komputer''. A robię to kilkana¶cie lat (no dobra, już coraz mniej).

jak. Dzisiaj pamięci jest sporo, a miejsca na dysku to już zupełnie. To
oczywi¶cie nie powód by marnotrawić wszelkie zasoby, ale też i nie by
szczególnie ryzykować bezpieczeństwo i stabilno¶ć systemu.
Ale wła¶nie bezpieczeństwo i stabilno¶ć od tego wzrasta.

Szczerze to w±tpię. Zapytam prosto - wyrżn±łe¶ wszelkie aktualizacje
automatyczne?

Odpowiadam prosta - żadnych aktualizacji nie wyrżn±łem z wyj±tkiem mediaplayer, ie7/8, dotnet, i kilku pomniejszych opcjonalnych rzeczy.

Bo je¶li tak to nie obronisz tej tezy, a je¶li nie to
zapewne masz protest installera, który chce wrzucić poprawkę na co¶ co nie
ma, albo odnawia Ci te tak starannie usuwane pliki.

Ano nie odnawia. Nie s± tylko wyrwane, ale oznaczone do ''niebytu'' przez nlite. Chodzi o takie sprawy jak wymienione wyżej plus OE, narzędzia webowe i podobne ¶mieci z program files (które nota bene już i tak nie działaj±, bo ms olał je). Nic się też nie strzępi. Aha, jedyn± rzecz±, która to burzy jest sp3 (kompilację mam zrobion± z sp2). Ale nie ma tam nic, co do życia potrzebne, a system nieco puchnie.

Co do .net - wyrżnij i nie uruchomi Ci się wiele programów.
Nie znam programów, które nie maj± lepszych odpowiedników bez tego czego¶.

Chciałbym naprawdę żyć w przekonaniu, że każdego dowolnego programu mam
sze¶ć zamienników, w pełni funkcjonalnych i nie ustępuj±cych pod każdym
względem temu pierwszemu.
Niestety w większo¶ci przypadków jest zupełnie na odwrót. Niestety.

A w moim przypadku nie. Zreszt± jak by mi to było potrzebne, to odpalę jeden z wirtualnych systemów, na jednym mam takiego ''xp po bożemu''.
A zajmuje się naprawdę wieloma rzeczami - od oprogramowania muzycznego (olbrzymia ilo¶ć różnych rzeczy), przez video i kodowania, programów narzędziowych do elektroniki po programy do księgowo¶ci. Wszystkie jednorazowe sprawy wrzucam w wirtuala, czę¶ciej używane w thinstala.


podobnie bo również wiele korzysta z okienka przegl±darki. Choćby takie
gg, na które to dawało się nawet naci±gn±ć ikonkę z stron± i tam
wy¶wietlić. Ale to inna kwestia.
Nie znam także stron, które potrzebowałyby ie i nie miały lepszych
odpowiedników. Z wyj±tkiem windows update.

Jest takich stron niestety więcej.

No to niech sobie będ±, nigdy na takie nie wlazłem, nawet przypadkiem.

No i gg - to już klasyka syfu, od interfejsu, po budowę wewnętrzn±.

Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele więcej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.

U mnie html jest praktycznie izolowany z systemu w thinstalowanym tb i ff.

Jednakże od mniej więcej visty w górę sleep i hibernacja nabrały naprawdę
bardzo pozytywnego wydĽwięku. XP jeszcze nie jest w stanie łazić
miesi±cami bez wył±czania.

Vista mnie obejdzie, siódemka najprawdopodobniej też. Następny system chyba niestety już nie ze względu na brak wsparcia dla xp kluczowych aplikacji. Na razie problem... najwcze¶niej za trzy lata.
Być może wyemigruję wtedy na linuxa, skoro i tak przesiadka czeka...

Wła¶ciwie to takie rozwi±zanie od bardzo dawna funkcjonuje w smartfonach
przecież. Wyobrażasz sobie tam, że chc±c zadzwonić czekasz z minutę na start?

Kiedy wychodzę z domu wył±czam pr±d. Takie zboczenie może, powodowane ogl±daniem spalonych ogniem zasilaczy i mieszkaniu w pod drewnianym strychem.

Też wył±czam pewn± do¶ć bajeranck± czę¶ć rzeczy. Klasycznym przykładem s±
żelkowe okienka z compiza - wygl±da to słodziutko, dla większo¶ci jest to
sensem całego tego engine. Na dobr± sprawę nie da się jednak używać.
Kilka rzeczy jednak jest zdecydowanie przydatnych, przykładowo podgl±dy
okien przy przeł±czaniu czy przy zmianie rozmiarów. Większo¶ć założeń
pozostało bez zmian, ale z drugiej strony nie ma co się cofać do epoki
Win95 z interfejsem, je¶li dzisiaj nie ma problemu z zasobami by co¶ sobie
uużytecznić.

Ja się nie cofam, ja tam trwam od 12 lat (a wła¶ciwie 20, od czasu NC, gdyż to jest główne moje ''gui'', dzi¶ TC). I nie żal mi bynajmniej marnuj±cych się zasobów. Prawdopodobnie nigdy nie przejdę na inny interfejs, bo na razie nikt nie stworzył nic lepszego.

podobnie jak Ty kompilowałem system od najmniejszej biblioteki. Miałem
idealnie dopracowany w każdym programie, ale oznaczało to dla mnie sporo
czasu. Komputer szlag trafił i z nowym mi się już nie chciało.
No to sorry, ale ja bym się nie chwalił. Nie po to skompilowałem np.
takiego cooledita osiem lat temu, żeby stracić go po roku. Kopie się
robi, także ustawień :)

No sęk w tym, że przeniesienie tej cało¶ci na całkiem inny komputer
zajęłoby podobny wymiar czasu. Tak, że dzięki.
Backup mam. ¦liczny i zupełnie bezużyteczny.

No i tu jest szkopuł - ja potrafię, Ty nie. Kiedy¶ żyłem wła¶nie głównie z tego, a ponieważ jest to zajęcie głupie, poskracałem procesy do minimum. Do dzi¶ starzy klienci, ku mojemu niezadowoleniu, koniecznie chc±, żebym im posadził system, bo jak mówi±, jest szybko i bez problemów.
Kilka osób i tu pisz±cych widziało proces instalacji XP przeze mnie. Wsadzasz płytę, klikasz dokładnie jeden raz, po 15 minutach stoi system. Uruchamiasz bata, po minucie stoj± przegl±darka, tc i kilka pomniejszych narzędzi, cało¶ć skojarzona, posprz±tana. Potem wpisujesz jeszcze numerek, uruchamiasz  WindowsUpdate, by po¶ci±gać najnowsze łaty i gotowe. Żadnego układania od pocz±tku. W godzinę mogę sklonować swoje ¶rodowisko pracy na now± maszynę, ale naprawdę sklonować, a nie używać tej systemowej parodii do przenoszenia ustawień.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/kiedy będziesz dobrym fotografem? gdy stwierdzisz, że nie potrzeba aparatu/

21 Data: Styczen 09 2010 11:20:58
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor:

W po¶cie
 Janko Muzykant nabazgrał:

Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw.
markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i
zainstalować system z ''normalnej'' płyty.

Ogryzki?

22 Data: Styczen 09 2010 19:59:22
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Mikolaj Machowski 

 napisał:

W po¶cie
 Janko Muzykant nabazgrał:
Markowy komputer to nie tylko dobrze dobrane komponenty, ale też i bogaty,
dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.

Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw.
markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i
zainstalować system z ''normalnej'' płyty.

Ogryzki?

Płytki z systemem doł±czaj±.

m.
--
If you are going to rape, pillage and burn,
       be sure to do things in that order. P.J.Plauger

23 Data: Styczen 09 2010 20:52:12
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

Mikolaj Machowski pisze:

Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw. markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i zainstalować system z ''normalnej'' płyty.
Ogryzki?

Płytki z systemem doł±czaj±.

No, czasem nie z systemem lecz obrazem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/wow! dj'e będ± miksować nie tylko hity, ale również evergreen'y! [pis.oryg.]/

24 Data: Styczen 09 2010 19:55:15
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor:

W po¶cie
 Mikolaj Machowski nabazgrał:

Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw.
markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i
zainstalować system z ''normalnej'' płyty.

Ogryzki?

Płytki z systemem doł±czaj±.

Co ma piernik do wiatraka?

--
Someday, people who know how to use computers will rule over
those who don't. And there will be a special name for them:
secretaries.               -Dilbert quote

25 Data: Styczen 09 2010 22:22:00
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Mikolaj Machowski 

 napisał:

W po¶cie
 Mikolaj Machowski nabazgrał:
Sorry, ale wła¶nie to jest największa zmora, a nie zaleta tzw.
markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i
zainstalować system z ''normalnej'' płyty.

Ogryzki?

Płytki z systemem doł±czaj±.

Co ma piernik do wiatraka?


A sorki, jako¶ przeczytałem "nie należy" jako "nie można" :)

m.
--
Histories are more full of examples of the fidelity of dogs
than of friends - Alexander Pope

26 Data: Styczen 09 2010 17:52:58
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: dominik 

On 2010-01-08 22:38, Janko Muzykant wrote:

Pod jakie to urzÄ…dzenia? Pod te wszystkie dvd playery manty? :)
Oj, chyba nie wiesz, co w marketach puszcza filmy (albo tam za ekranem w
kiosku ruchu).

Owszem, nie interesujÄ™ siÄ™ tym. Ale jakie kompy masz w marketach? Markowe
delle czy thinkpady? Oj wÄ…tpiÄ™.


dodatkowy zestaw oprogramowania, już zainstalowanego. Ze składakiem
musisz
sobie to zrobić sam. Tylko o to chodziło w powyższej wypowiedzi.
Sorry, ale właĹ›nie to jest najwiÄ™ksza zmora, a nie zaleta tzw.
markowców. Nie znam notebooka, w którym nie należy sformatować dysku i
zainstalować system z ''normalnej'' płyty. Nie znam też człowieka, który
po czymĹ› takim nie powiedział ''ale jaja, jaki mam szybki komputer''. A
robiÄ™ to kilkanaĹ›cie lat (no dobra, już coraz mniej).

Ale patrzysz na nasze podwórko. Tutaj królujÄ… składaczki i minimalne
konfiguracje. Nikt nie kupuje markowego gniota za wiÄ™ksze pieniÄ…żki.
Jedyne co to jak robisz to w jakimĹ› apollo to masz wybrany przez zenka z
zaplecza zestaw klocków, przez innego składany, a jak brakuje jakiejĹ›
części to nawet podmieni na takÄ… o zbliżonej cenie. System dostajesz goły.
To sÄ… budżetowe założenia.

Owszem zdarzajÄ… siÄ™ produkty niby markowe, a z napchanym softem
spowalniajÄ…cym. Przykładowo wszelkie smartfony z lokalizacjÄ…. Tego siÄ™ nie
da używać. Jedyna różnica jednak w tym, że platforma sprzÄ™towa jest ta
sama, bo angielska wersja czÄ™sto działa jakieĹ› sto razy lepiej.


Szczerze to wÄ…tpiÄ™. Zapytam prosto - wyrżnÄ…łeĹ› wszelkie aktualizacje
automatyczne?
Odpowiadam prosta - żadnych aktualizacji nie wyrżnÄ…łem z wyjÄ…tkiem
mediaplayer, ie7/8, dotnet, i kilku pomniejszych opcjonalnych rzeczy.

I nie pyszczy przy aktualizowaniu, że nie ma tego i tamtego? A jak chce
zaaktualizować coĹ› co mu siÄ™ w pale nie mieĹ›ci, że tego nie ma?


Bo jeśli tak to nie obronisz tej tezy, a jeśli nie to
zapewne masz protest installera, który chce wrzucić poprawkÄ™ na coĹ› co
nie
ma, albo odnawia Ci te tak starannie usuwane pliki.
Ano nie odnawia. Nie sÄ… tylko wyrwane, ale oznaczone do ''niebytu''
przez nlite. Chodzi o takie sprawy jak wymienione wyżej plus OE,
narzÄ™dzia webowe i podobne Ĺ›mieci z program files (które nota bene już i
tak nie działajÄ…, bo ms olał je). Nic siÄ™ też nie strzÄ™pi. Aha, jedynÄ…
rzeczÄ…, która to burzy jest sp3 (kompilacjÄ™ mam zrobionÄ… z sp2). Ale nie
ma tam nic, co do życia potrzebne, a system nieco puchnie.

Czyli jak widzisz jednak są problemy. Mniejsze czy większe.
I widzisz - Ty masz czas, masz chÄ™ci i ochotÄ™. WiÄ™kszoć nie ma wiedzy
nawet w temacie. Ja sam np olałem. Uznałem że system nie jest sprawÄ… do
poĹ›wiÄ™cania swojego życia ku temu i czasu. Minimum rżniÄ™cia zrobiłem, to
co chciałem postawiłem i mam spokój na dłuższÄ… chwilÄ™. Nawet mam
znienawidzonego przez Ciebie acrobat readera, a to z prostego powodu - bo
foxit jakkolwiek jest szybki i fajny to drukować nie potrafi, a niestety
zdarza mi się często siedzieć w papierach.


Chciałbym naprawdÄ™ żyć w przekonaniu, że każdego dowolnego programu mam
szeć zamienników, w pełni funkcjonalnych i nie ustÄ™pujÄ…cych pod każdym
względem temu pierwszemu.
Niestety w wiÄ™kszoĹ›ci przypadków jest zupełnie na odwrót. Niestety.
A w moim przypadku nie. ZresztÄ… jak by mi to było potrzebne, to odpalÄ™
jeden z wirtualnych systemów, na jednym mam takiego ''xp po bożemu''.

No to jak widać masz sposób, znowu poĹ›wiÄ™casz wiÄ™cej czasu na to.
RozwiÄ…zanie może słuszne, ale nie dla przeciÄ™tnego kowalskiego.


A zajmuje siÄ™ naprawdÄ™ wieloma rzeczami - od oprogramowania muzycznego
(olbrzymia iloć różnych rzeczy), przez video i kodowania, programów
narzędziowych do elektroniki po programy do księgowości. Wszystkie
jednorazowe sprawy wrzucam w wirtuala, częściej używane w thinstala.

Wiem, wiem, mówiłeĹ› mi o tym wiele razy. Ja tam wciÄ…ż wolÄ™ jeden, wielki,
syf-image.


Jest takich stron niestety więcej.
No to niech sobie bÄ™dÄ…, nigdy na takie nie wlazłem, nawet przypadkiem.

Czasem niestety musisz. Mnie najbardziej denerwujÄ… wszelkie
app-installery, które wymuszajÄ… na Tobie badzIEwie bo inaczej nie idzie
pobrać jakiejĹ› głupiej łatki. Dell ma takie coĹ› na stronie, i jak sobie
klikniesz Ľle to nagle wszÄ™dzie przy pobraniu bryzga Ĺ›mieciem. A strony
bankowe to już klasyka Ĺ›mieciownictwa. Niektóre wciÄ…ż sÄ… IE-friendly only.


Wiem, mój sposób na gg ma 66kB i wiele wiÄ™cej zalet. Jednak tu masz
przykład popularnego programu, gdzie to okienko HTML jest wykorzystywane.
U mnie html jest praktycznie izolowany z systemu w thinstalowanym tb i ff.

No i dlatego będą problemy wszędzie tam, gdzie ktoś cokolwiek z nim zrobi.
A robi siÄ™ tak czasem. Chociażby helpy to ordynarne htmlki. Tyle że proste
bo generowane.


Jednakże od mniej wiÄ™cej visty w górÄ™ sleep i hibernacja nabrały naprawdÄ™
bardzo pozytywnego wydĽwiÄ™ku. XP jeszcze nie jest w stanie łazić
miesiÄ…cami bez wyłÄ…czania.
Vista mnie obejdzie, siódemka najprawdopodobniej też. NastÄ™pny system
chyba niestety już nie ze wzglÄ™du na brak wsparcia dla xp kluczowych
aplikacji. Na razie problem... najwcześniej za trzy lata.
Być może wyemigrujÄ™ wtedy na linuxa, skoro i tak przesiadka czeka...

Pod linuksem nie ma photoshopa i nawet czegokolwiek co mogłoby mu lizać
kursorek w cień. Zniesiesz takie ograniczenie? Osobiście lubię linuksa za
pomysły i za czÄ™sto fajne podejĹ›cie, ale jako desktop albo w niektórych
dystrybucjach windzieje do przesady, albo jest niedorobiony, nieprzyjazny
i wręcz nieintuicyjny. Liczba czasu jaką trzeba poświęcić na utrzymanie
systemu czÄ™sto jest zatrważajÄ…ca.
Za to uwielbiam linuksa jako serwer, jego konsolÄ™ i wiele fajnych rzeczy.
CzÄ™ć z nich da siÄ™ ukrać do windowsa, czÄ™ć niestety nie. Dlatego jestem
mniej wiÄ™cej po Ĺ›rodku tego - używam dwóch.


WłaĹ›ciwie to takie rozwiÄ…zanie od bardzo dawna funkcjonuje w smartfonach
przecież. Wyobrażasz sobie tam, że chcÄ…c zadzwonić czekasz z minutÄ™ na
start?
Kiedy wychodzÄ™ z domu wyłÄ…czam prÄ…d. Takie zboczenie może, powodowane
oglÄ…daniem spalonych ogniem zasilaczy i mieszkaniu w pod drewnianym
strychem.

KiedyĹ› podczas studiów pojechałem na wakacje i dosłownie chwilkÄ™ po moim
wyjeżdzie brakło prÄ…du, a wspólokatorzy przez dobre dwa tygodnie dzieĹ„ i
noc słuchali całkiem głoĹ›no pierwszego z zakresu radia. Gdy przyjechałem i
siÄ™ rozpakowywałem to słyszałem jak wracajÄ… do domu i przez drzwi mówili
do siebie: "Ty, myzyki chyba nie ma?", "nie ciesz siÄ™, bo jak znów prÄ…du
nie ma to siÄ™ może przestawi na radio maryja...". :)


Win95 z interfejsem, jeśli dzisiaj nie ma problemu z zasobami by coś
sobie uużytecznić.
Ja siÄ™ nie cofam, ja tam trwam od 12 lat (a właĹ›ciwie 20, od czasu NC,
gdyż to jest główne moje ''gui'', dziĹ› TC). I nie żal mi bynajmniej
marnujÄ…cych siÄ™ zasobów. Prawdopodobnie nigdy nie przejdÄ™ na inny
interfejs, bo na razie nikt nie stworzył nic lepszego.

No właĹ›nie, tu akurat racja. Sam używam od 16 lat kolejnych *c. Najpierw
NC, póĽniej FC, teraz TC, MC i wciÄ…ż FC. Jak widać nawet druga literka siÄ™
nie zmieniła ;) hihi :)
Jak lubisz oldskul to zainteresuj siÄ™ właĹ›nie FC (file commander). Od
niedawna jest w wersji dla win, win64, linuksa no i oczywiście dla OS/2.
Autor do dziĹ› rozwija ten program i naprawdÄ™ jest Ĺ›wietny, wciÄ…ż tekstowy :)


No sÄ™k w tym, że przeniesienie tej całoĹ›ci na całkiem inny komputer
zajÄ™łoby podobny wymiar czasu. Tak, że dziÄ™ki.
Backup mam. Ĺšliczny i zupełnie bezużyteczny.
No i tu jest szkopuł - ja potrafiÄ™, Ty nie.

Mimo Twojej dumnej wypowiedzi odpowiem Ci że zupełnie siÄ™ mylisz.
To nie jest kwestia potrafienia, tylko kwestia czasu. Od tamtej chwili
miałem cztery różne komputery. Zupełnie różne. Ten który mam teraz też
jest "tymczasowy" i jak tylko wypatrzÄ™ coĹ› co nie bÄ™dzie miało poważnych
problemów w działaniu to zmieniÄ™. Póki co jak przeczytałem szczęśliwe
wypowiedzi tych, którym bez powodu zdychajÄ… i7 to sobie dałem na
wstrzymanie z zmianami. Narazie.
Trzeba było po prostu zmienić założenia.


KiedyĹ› żyłem właĹ›nie głównie
z tego, a ponieważ jest to zajÄ™cie głupie, poskracałem procesy do
minimum. Do dziĹ› starzy klienci, ku mojemu niezadowoleniu, koniecznie
chcÄ…, żebym im posadził system, bo jak mówiÄ…, jest szybko i bez problemów.
Kilka osób i tu piszÄ…cych widziało proces instalacji XP przeze mnie.
Wsadzasz płytÄ™, klikasz dokładnie jeden raz, po 15 minutach stoi system.
Uruchamiasz bata, po minucie stojÄ… przeglÄ…darka, tc i kilka pomniejszych
narzÄ™dzi, całoć skojarzona, posprzÄ…tana. Potem wpisujesz jeszcze
numerek, uruchamiasz  WindowsUpdate, by poĹ›ciÄ…gać najnowsze łaty i
gotowe. Ĺ»adnego układania od poczÄ…tku. W godzinÄ™ mogÄ™ sklonować swoje
Ĺ›rodowisko pracy na nowÄ… maszynÄ™, ale naprawdÄ™ sklonować, a nie używać
tej systemowej parodii do przenoszenia ustawień.

Ależ doskonale wiem o czym piszesz. Wierz mi, że w czasach OS/2
przenosiłem system dobre kilkadziesiÄ…t razy. System z wszystkim. CałÄ…
jednÄ… komendÄ… z poukładanymi parametrami tak żeby jeszcze je pamiÄ™tać
lepiej ;)
Na win - nie mam ochoty tracić czasu. Mam wrażenie że i tak sporo o nim
wiadomo dzisiaj wiÄ™cej niż kiedyĹ›, ale wciÄ…ż to produkt zamkniÄ™ty i nie
mogÄ™ wygrzebać zmiany kilku małych detali :)
Ok, ale mniejsza z tym.

ProponujÄ™ FUT na priva.

--
      _[_]_
       (")              dominik, gg:919564
   `-- ( : )-- '       http://www.dominik.net.pl
     (  :  )
   ""`-...-'""   jgs

27 Data: Styczen 09 2010 20:49:48
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Janko Muzykant 

dominik pisze:

Pod jakie to urz±dzenia? Pod te wszystkie dvd playery manty? :)
Oj, chyba nie wiesz, co w marketach puszcza filmy (albo tam za ekranem w
kiosku ruchu).

Owszem, nie interesuję się tym. Ale jakie kompy masz w marketach? Markowe
delle czy thinkpady? Oj w±tpię.

To s± maszynki ''jednofunkcyjne'' najczę¶ciej, na wince albo czym¶ nie wiadomo czym, nigdy nie wiadomo co odtworz±, a czego nie ''bo tak'' (kodek, bitrate rozdzielczo¶ć, dĽwięk a nawet fps)

Szczerze to w±tpię. Zapytam prosto - wyrżn±łe¶ wszelkie aktualizacje
automatyczne?
Odpowiadam prosta - żadnych aktualizacji nie wyrżn±łem z wyj±tkiem
mediaplayer, ie7/8, dotnet, i kilku pomniejszych opcjonalnych rzeczy.

I nie pyszczy przy aktualizowaniu, że nie ma tego i tamtego? A jak chce
zaaktualizować co¶ co mu się w pale nie mie¶ci, że tego nie ma?

Nie pyszczy. Proponuje aktualizacje niektórych nieistniej±cych komponentów (jako opcje niekrytyczn±), odhaczam i koniec.

Ano nie odnawia. Nie s± tylko wyrwane, ale oznaczone do ''niebytu''
przez nlite. Chodzi o takie sprawy jak wymienione wyżej plus OE,
narzędzia webowe i podobne ¶mieci z program files (które nota bene już i
tak nie działaj±, bo ms olał je). Nic się też nie strzępi. Aha, jedyn±
rzecz±, która to burzy jest sp3 (kompilację mam zrobion± z sp2). Ale nie
ma tam nic, co do życia potrzebne, a system nieco puchnie.

Czyli jak widzisz jednak s± problemy.

Nie s±. Robiłem kompilację w czasach sp2. Robi±c j± dzi¶ zrobiłbym z sp3, byłoby to samo. Tylko mi się nie chce, bo system oparty na sp2 pracuje znakomicie. Sp2, a sp3 to s± praktycznie różne systemy, nie można im podmieniać elementów tak po prostu.


  Mniejsze czy większe.
I widzisz - Ty masz czas, masz chęci i ochotę. Większo¶ć nie ma wiedzy
nawet w temacie. Ja sam np olałem. Uznałem że system nie jest spraw± do
po¶więcania swojego życia ku temu i czasu. Minimum rżnięcia zrobiłem, to
co chciałem postawiłem i mam spokój na dłuższ± chwilę. Nawet mam
znienawidzonego przez Ciebie acrobat readera, a to z prostego powodu - bo
foxit jakkolwiek jest szybki i fajny to drukować nie potrafi, a niestety
zdarza mi się często siedzieć w papierach.

No to mi potrafi, a nawet przeszli¶my w wielu miejscach na foxita przede wszystkim by móc kopiować teksty (w ar często niemożliwe). Gdyby co¶ nie drukowało, w jednej głupiej firmie zajmuj±cej się przepieprzaniem społecznych pieniędzy zadzwonili by do mnie w najbliższy poniedziałek pięć po siódmej.

Chciałbym naprawdę żyć w przekonaniu, że każdego dowolnego programu mam
sze¶ć zamienników, w pełni funkcjonalnych i nie ustępuj±cych pod każdym
względem temu pierwszemu.
Niestety w większo¶ci przypadków jest zupełnie na odwrót. Niestety.
A w moim przypadku nie. Zreszt± jak by mi to było potrzebne, to odpalę
jeden z wirtualnych systemów, na jednym mam takiego ''xp po bożemu''.

No to jak widać masz sposób, znowu po¶więcasz więcej czasu na to.

Nie wiem, dlaczego tak się upierasz, że na co¶ po¶więcam więcej czasu. Robię to wszystko wła¶nie po to, żeby czasu po¶więcać jak najmniej, bo zabawa komputerem to nie moje ulubione zajęcie (zwłaszcza po piętnastu latach życia z tego).

Rozwi±zanie może słuszne, ale nie dla przeciętnego kowalskiego.

A to ja już nie mówię, że dla Kowalskiego.

Jest takich stron niestety więcej.
No to niech sobie będ±, nigdy na takie nie wlazłem, nawet przypadkiem.

Czasem niestety musisz.

No ale nie musiałem do dzi¶. Jeden bank po ff nie chodził (trzy lata temu), olali¶my go. Zreszt± przecież ie6 u mnie działa tylko leży odłogiem.

Vista mnie obejdzie, siódemka najprawdopodobniej też. Następny system
chyba niestety już nie ze względu na brak wsparcia dla xp kluczowych
aplikacji. Na razie problem... najwcze¶niej za trzy lata.
Być może wyemigruję wtedy na linuxa, skoro i tak przesiadka czeka...

Pod linuksem nie ma photoshopa i nawet czegokolwiek co mogłoby mu lizać
kursorek w cień.

Gimp nie tylko liże kursorek, ale na dzi¶ może zast±pić szopa we wszystkim poza profi drukiem. Wiem, bo przygotowywałem przepis na obróbkę 3D wła¶nie w gimpie ze względu na cenę owegoż. Sceptycznie do tego podchodziłem lecz po dniu kombinacji zobaczyłem, że jest to w pełni sprawne i działaj±ce oprogramowanie. Tylko nie chce mi się przechodzić nań, bo trzeba znowu nauczyć się kilku rzeczy. Klawiaturę w szopie i tak mam przemapowan± (80 komend, więcej nie wejdzie), gimpowi można przemapować identycznie więc tu nie problem. Jest tam za to kilka ¶wietnych pomniejszych rzeczy, ł±cznie z fajnymi patentami na interfejs.

Tak do gimpa jak do linuxa trzeba znaleĽć powód przesiadki (jak ongi¶ do openoffice - powodem była obowi±zkowa przesiadka z office2k z powodu wycofania ze sklepów). Je¶li chodzi o linuxa, celowałbym jak zwykle w zgrabn± niszę czyli skompilowanego na swoje potrzeby Slaxa (albo co¶ podobnego).

Jak lubisz oldskul to zainteresuj się wła¶nie FC (file commander).

Ale ja nie lubię oldskula tylko sprawne rozwi±zania. Niektórzy chc± zast±pić koło dwunastok±tem np. bo koło jest stare. Nie o to chodzi.
TC jest najbardziej zgrabny i ma wtyczki do nagrywania cd, odzysku danych, naprawiania płyt, wbudowany podgl±d podstawowych formatów i kupę innych rzeczy.

No sęk w tym, że przeniesienie tej cało¶ci na całkiem inny komputer
zajęłoby podobny wymiar czasu. Tak, że dzięki.
Backup mam. ¦liczny i zupełnie bezużyteczny.
No i tu jest szkopuł - ja potrafię, Ty nie.

Mimo Twojej dumnej wypowiedzi odpowiem Ci że zupełnie się mylisz.
To nie jest kwestia potrafienia, tylko kwestia czasu.

Oj, gadasz teraz jak XX. Napisałem, że instalacja trwa piętna¶cie minut, a przeniesienie ¶rodowiska pracy (kilkana¶cie większych programów) tyle, ile trwa transfer z pendrive. Normalne zainstalowanie jednego z tych programów to pół godziny nie raz. Dochodz± drivery z którymi nie ma takich sztuczek, antywirus i łaty, które już się tam same w tle ¶ci±gaj±.

Postawienie systemu i dziesięciu programów typu office z poukładaniem cało¶ci to dniówka (a jak to s± szopy różne to i dłużej) i chyba każdy może to tu potwierdzić.

Ależ doskonale wiem o czym piszesz. Wierz mi, że w czasach OS/2
przenosiłem system dobre kilkadziesi±t razy. System z wszystkim. Cał±
jedn± komend± z poukładanymi parametrami tak żeby jeszcze je pamiętać
lepiej ;)
Na win - nie mam ochoty tracić czasu.

Ale to się wła¶nie robi tak samo.

Proponuję FUT na priva.

A ja zakończyć, bo gadanie o komputerach jest mi nudne :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/postawmy pomnik papieża Polaka w każdej polskiej wsi!/

28 Data: Styczen 02 2010 01:39:03
Temat: Re: Kto doradzi linuksiarzowi?
Autor: Kombajn Bizon 

RawTherapee

jakis czas temu dyskutowalismy na grupie i chyba wyszlo ze dziala najlepiej
a co najmniej ja jestem tego pewien :)

--
W tablicę kluczyk raz i dwa
I spalin kł±b i silnik gra...

Kto doradzi linuksiarzowi?



Grupy dyskusyjne