Grupy dyskusyjne   »   Kto winien?

Kto winien?



1 Data: Czerwiec 16 2007 00:36:23
Temat: Kto winien?
Autor: Kris 

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?



2 Data: Czerwiec 16 2007 00:54:46
Temat: Re: Kto winien?
Autor: ..::||::.. 

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?


o jejku ... biedna kolezanka..... a to ci dopiero huligan z tego
wyprzedzacza, co ?
a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D

3 Data: Czerwiec 16 2007 00:57:09
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "..::||::.."  napisał w wiadomości


o jejku ... biedna kolezanka..... a to ci dopiero huligan z tego
wyprzedzacza, co ?
a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D

jestes tego pewien?

4 Data: Czerwiec 16 2007 01:09:39
Temat: Re: Kto winien?
Autor: blackbird 

a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D

jestes tego pewien?

Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

5 Data: Czerwiec 16 2007 01:22:43
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D

jestes tego pewien?

Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

czyli co skrecam sobie w lewo,
jakies auto za mnie stoja
i leci jakis skur#@#%# za mna i mnie wyprzedza
i on ma pierwszenstwo?
w tym ukladzie to zaden autobus nie ma szansy zjechania
ani tez wielu 'spokojnych' kierowcow co nie wiedza co z tylu sie dzieje
no bo tak ....
skladal sie do manewru, bylo czyto, nagle pedzace auto wjedza mu w bok
bo gosciowi sie spieszylo, nie dosc ze pewnie przekraczal predkosc
choc niekoniecznie to jeszcze ma to wszytsko pojsc z OC skrecjacego?

6 Data: Czerwiec 16 2007 01:35:01
Temat: Re: Kto winien?
Autor: ..::||::.. 

czyli co skrecam sobie w lewo,
jakies auto za mnie stoja
i leci jakis skur#@#%# za mna i mnie wyprzedza
i on ma pierwszenstwo?

czyli co? wyprzedzam sobie elegancko, a tu jakis skur#@#%# przede mna widzi
ze wyprzedzam i zaczyna skrecac i on ma pierwszenstwo ?

7 Data: Czerwiec 16 2007 07:16:33
Temat: Re: Kto winien?
Autor: szerszen 


Użytkownik "..::||::.."  napisał w wiadomości


czyli co? wyprzedzam sobie elegancko, a tu jakis skur#@#%# przede mna
widzi
ze wyprzedzam i zaczyna skrecac i on ma pierwszenstwo ?

pierszenstwo ma ten kto zaczal pierwszy manewr, jesli ona miala wlaczony
miagcz, to gosc z tylu niemial prawa zaczac jej wyprzedzac, proste i
nieskomplikowane

8 Data: Czerwiec 18 2007 18:54:01
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Rafał "SP" Gil 

Kris pisze:

skladal sie do manewru, bylo czyto, nagle pedzace auto wjedza mu w bok


Gdyby było jak piszesz, imho koleżanki byś już nie miał.

--
Rafał "SP" Gil
Serwis skuterów i motocykli, sprzedaż kasków: http://www.motopower.pl/
*Homologowane hiszpańskie kaski* (SHIRO, MT, SAIKO):
http://www.allegro.pl/search.php?string=kask&description=1&us_id=5356008

9 Data: Czerwiec 16 2007 01:24:40
Temat: Re: Kto winien?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello blackbird,

Saturday, June 16, 2007, 1:09:39 AM, you wrote:

a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D
jestes tego pewien?
Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

Art. 24 ust. 1 pkt 3 PoRD zniknąłeś?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

10 Data: Czerwiec 16 2007 01:38:16
Temat: Re: Kto winien?
Autor: blackbird 

jestes tego pewien?
Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

Art. 24 ust. 1 pkt 3 PoRD zniknąłeś?

Absurd, zreszta wyprzedzajacy powie, ze manewr rozpoczal zanim skrecajacy
zasygnalizowal chec zmiany pasa (?). Nie bylo to skrzyzowanie.

Zakaz wyprzedzania samochodu migajacego lewym kierunwskozem, prowadzi w
prostej lini do patologi.

11 Data: Czerwiec 16 2007 01:42:00
Temat: Re: Kto winien?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello blackbird,

Saturday, June 16, 2007, 1:38:16 AM, you wrote:

jestes tego pewien?
Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.
Art. 24 ust. 1 pkt 3 PoRD zniknąłeś?
Absurd,

Sam jesteś absurd.

zreszta wyprzedzajacy powie, ze manewr rozpoczal zanim skrecajacy
zasygnalizowal chec zmiany pasa (?). Nie bylo to skrzyzowanie.

Bez znaczenia - przepis jest jednoznaczny.

Zakaz wyprzedzania samochodu migajacego lewym kierunwskozem, prowadzi w
prostej lini do patologi.

Patologią jest nieznajomość tego przepisu. A jest on w PoRD od kiedy
pamiętam.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

12 Data: Czerwiec 16 2007 01:53:35
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Moon 

blackbird wrote:
c>

Zakaz wyprzedzania samochodu migajacego lewym kierunwskozem, prowadzi
w prostej lini do patologi.

hehe, patologią jest zaczynanie wyprzedzania skoro widzi się, że ktoś już MIGA w lewo.
nawet nie patologia, to jest kretynizm i pownno odbierać się za to PJ od razu

niib


--
domo arigato, mr.roboto

13 Data: Czerwiec 16 2007 16:25:53
Temat: Re: Kto winien?
Autor: glang 

hehe, patologią jest zaczynanie wyprzedzania skoro widzi się, że ktoś już MIGA w lewo.
nawet nie patologia, to jest kretynizm i pownno odbierać się za to PJ od razu

przesadzasz,
jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie wyprzedza taktorka więc włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i ciagnik. wyprzedzając 2 samochód dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem. gwałtowne hamowanie, pisk opon i jeszcze słyszę przez CB że to ja jestem wariat
wg Ciebie to mi powinni zabrać prawko?
pomyśl
pzdr
GL

14 Data: Czerwiec 16 2007 17:45:26
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Moon 

glang wrote:

hehe, patologią jest zaczynanie wyprzedzania skoro widzi się, że
ktoś już MIGA w lewo.
nawet nie patologia, to jest kretynizm i pownno odbierać się za to
PJ od razu

przesadzasz,
jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z
naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie
wyprzedza taktorka więc włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu
wyprzedzić 4 auta i ciagnik.

a widzisz, czy żaden z nich nie miga?
skoro nie widzisz, to nie możesz planować takiego manewru

moon

15 Data: Czerwiec 16 2007 23:57:01
Temat: Re: Kto winien?
Autor: nom 


Użytkownik "glang"  napisał w wiadomości


jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z
naprzeciwka
właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie wyprzedza taktorka
więc
włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i
ciagnik.
wyprzedzając 2 samochód dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem.

Popełniłeś kolego poważny błąd nie licząc oczywiście braku kultury z
Twoje strony. Jesteś pewny, że ten za ciągnikiem nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania? Czy może raczej Ty jako piąty w kolumnie tego nie
zauważyłeś?

16 Data: Czerwiec 17 2007 16:37:53
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "glang"  napisał w wiadomości


jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z
naprzeciwka
właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie wyprzedza taktorka
więc
włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i
ciagnik.
wyprzedzając 2 samochód dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem.

Popełniłeś kolego poważny błąd nie licząc oczywiście braku kultury z
Twoje strony. Jesteś pewny, że ten za ciągnikiem nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania?

Przyjmij dla uproszczenia, że był pewien.
To co wtedy?

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

17 Data: Czerwiec 18 2007 10:54:48
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 17 Jun 2007 16:37:53 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

Przyjmij dla uproszczenia, że był pewien.
To co wtedy?

Okulista.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

18 Data: Czerwiec 18 2007 10:54:22
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 16 Jun 2007 16:25:53 +0200, "glang"
wrote:

wyprzedzając 2 samochód dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem. gwałtowne
hamowanie, pisk opon i jeszcze słyszę przez CB że to ja jestem wariat
wg Ciebie to mi powinni zabrać prawko?

Tak, powinni. Wyprzedzasz nei wiedząc, co się dzieje z przodu.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Czerwiec 18 2007 19:33:18
Temat: Re: Kto winien?
Autor:


Tak, powinni. Wyprzedzasz nei wiedząc, co się dzieje z przodu.

" auta z naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga ___nikt nie
wyprzedza taktorka___[czyli nie mieli kierunku chyba?]  więc włączam kierunek i
ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i ciagnik. wyprzedzając 2 samochód
dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem."

a który to przepis złamał??




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

20 Data: Czerwiec 19 2007 11:08:55
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On 18 Jun 2007 21:33:18 +0200,  wrote:


" auta z naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga ___nikt nie
wyprzedza taktorka___[czyli nie mieli kierunku chyba?]  więc włączam kierunek i
ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i ciagnik. wyprzedzając 2 samochód
dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem."

a który to przepis złamał??

Gdzie jest 'widzę, że żadne z aut przede mną nie sygnalizuje zamiaru'?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

21 Data: Czerwiec 18 2007 18:48:30
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

glang pisze:
(...)

przesadzasz,

Nie bardzo.

jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie wyprzedza taktorka więc włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu wyprzedzić 4 auta i ciagnik.

'Zamierzam'. A o innych pomyślałeś? Może też zamierzali, aż się zrobi
wolne?

wyprzedzając 2 samochód dwóch pierwszych wyjeżdża mi przed nosem. gwałtowne hamowanie, pisk opon i jeszcze słyszę przez CB że to ja jestem wariat

Całkiem trafnie podsumowali. Nie widziałeś, czy włączyli kierunkowskazy,
a kolumnę próbowałeś minąć na cwaniaka. Nie spodziewałeś się, że będą
chcieli po kolei bezpiecznie wyprzedzić ciągnik, a nie kotłować się
z wariatem, który z przyczajki zrobi ich w bambuko?

wg Ciebie to mi powinni zabrać prawko?

Tak, na jakiś miesiąc, celem uspokojenia psychiki.

pomyśl

Mam wrażenie, że tą myśl powinieneś skierować w pierwszej
kolejności do siebie samego.


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

22 Data: Czerwiec 18 2007 19:07:31
Temat: Re: Kto winien?
Autor: SW3 

Dnia 18-06-2007 o 18:48:30 Artur 'futrzak' Maśląg   napisał(a):

glang pisze:
jadę wczoraj z Kraka. przed sobą mam 4 auta i ciągnik. auta z  naprzeciwka właśnie skończyły nas mijać. prosta droga nikt nie  wyprzedza taktorka więc włączam kierunek i ogień - zamierzam od razu  wyprzedzić 4 auta i ciagnik.

'Zamierzam'. A o innych pomyślałeś? Może też zamierzali, aż się zrobi
wolne?

Ale im się chyba wcześniej zrobiło wolne.
Skoro temu piątemu w kolejce zdążyło się zrobić wolne (z nim ostatnim się  mijały pojazdy jadące znaprzeciwka), zdążył on zmienić pas i wyprzedzić  więcej niż jeden samochód i dopiero wtedy tamci zamierzyli...

--
SW3
/Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac

23 Data: Czerwiec 18 2007 19:59:32
Temat: Re: Kto winien?
Autor: PAndy 


"glang"  wrote in message mialem podobnie nie tak dawno, jechalem za kobieta w uno, przed nami autobus, widzialem ze babka sie czai (tak naprawde nie wiedzialem ze to babka) ale nie wyprzedza, kiedy w koncu widzialem ze na 110% mooge wyprzedzic i ja i autobus, wrzucilem kierunek, redukcja, przyspieszam... wtem ona wrzuca kierunek i wjezdza...nie mialbym nic przeciwko temu ale ja mialem duzo wieksza predkosc bo nie wyprzedzam po emerycku liczac sie z kazdym mililitrem paliwa tylko staram sie to zrobic dosc dynamicznie, widze ze kobeita jedzie sobie spacerowo (autobus 80, on moze 85 - 90) i ma w tylku to co sie dzieje za nia... niestety musialem nacisnac klakson, chyba wtedy raczyla rzucic okiem w lusterko wsteczne bo nagle sie zakotlowalo jak zobaczyla to cos co rosnie za nia dosc szybko... obylo sie bez powazniejszego zdarzenia ale wnioski z tego sa niestety bardzo przykre... ludzie czesto nie sprawdzaja tego co sie dzieje za nimi, czesto wyprzedzaja w taki sposob ze tylko oni sie mieszcza w okienku... dramat i porazka - nie wiem z czego sie to bierze... nonszalanacja, rozprezenie, lenistwo, brak wyobrazni?

24 Data: Czerwiec 18 2007 20:09:10
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

PAndy pisze:
(...)

mialem podobnie nie tak dawno, jechalem za kobieta w uno, przed nami autobus, widzialem ze babka sie czai (tak naprawde nie wiedzialem ze to
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
babka) ale nie wyprzedza, kiedy w koncu widzialem ze na 110% mooge
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
wyprzedzic i ja i autobus, wrzucilem kierunek, redukcja, przyspieszam... wtem ona wrzuca kierunek i wjezdza...nie mialbym nic przeciwko temu ale
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
ja mialem duzo wieksza predkosc bo nie wyprzedzam po emerycku liczac sie 

Pewnie nie wiesz, ale wyprzedzanie ze zbyt dużą różnicą prędkości
jest skrajnie niebezpieczne...

z kazdym mililitrem paliwa tylko staram sie to zrobic dosc dynamicznie, widze ze kobeita jedzie sobie spacerowo (autobus 80, on moze 85 - 90) i ma w tylku to co sie dzieje za nia... niestety musialem nacisnac klakson, chyba wtedy raczyla rzucic okiem w lusterko wsteczne bo nagle sie zakotlowalo jak zobaczyla to cos co rosnie za nia dosc szybko... obylo sie bez powazniejszego zdarzenia ale wnioski z tego sa niestety bardzo przykre... ludzie czesto nie sprawdzaja tego co sie dzieje za nimi,

Bierze się wprost z braku twojej wyobraźni. Jest to faktycznie
bardzo przykre. Widziałeś, że kierowca się 'czai', więc zamiast
mu pomóc w wykonanie tego manewru, to jeszcze go postresowałeś :(
Super.

czesto wyprzedzaja w taki sposob ze tylko oni sie mieszcza w okienku...

A od kiedy w okienku ma się zmieścić dwóch? Pływanie synchroniczne?

dramat i porazka - nie wiem z czego sie to bierze... 

Brak wyobraźni - twojej?

nonszalanacja, rozprezenie, lenistwo, brak wyobrazni? 

Fakt - teraz spójrz na siebie :(


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

25 Data: Czerwiec 18 2007 20:50:38
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości [...]

Pewnie nie wiesz, ale wyprzedzanie ze zbyt dużą różnicą prędkości
jest skrajnie niebezpieczne...

Ciekawe rzeczy prawisz: myślałem do tej pory, że im większa różnica prędkości, tym krótsza droga wyprzedzania?

[...]
Fakt - teraz spójrz na siebie :(

I co? Ma się czuć winny z powodu jakiejś debilnej panienki?
Bez przesady!


--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

26 Data: Czerwiec 18 2007 21:05:42
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Wiesiaczek pisze:

"Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał:
[...]
Pewnie nie wiesz, ale wyprzedzanie ze zbyt dużą różnicą prędkości
jest skrajnie niebezpieczne...

Ciekawe rzeczy prawisz: myślałem do tej pory, że im większa różnica prędkości, tym krótsza droga wyprzedzania?

Umiesz czytać ze zrozumieniem? Miałem nadzieję, że tak, ale
widzę, że tkwiłem w błędzie...

I co? Ma się czuć winny z powodu jakiejś debilnej panienki?
Bez przesady!

Nie z winy 'jakiejś debilnej panienki', tylko z winy braku własnej
wyobraźni oraz rozsądku. Coś wam łatwo idzie zwalanie winy na
wszystkich dookoła, tylko ciężko jest wam zauważyć elementarne braki
własnej świadomości w zakresie współżycia społecznego, czy
w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Coś mi się wydaje, że kolejny raz pojawiasz się z wypowiedziani
w tym tonie i w tym ciężarze gatunkowym.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

27 Data: Czerwiec 18 2007 19:33:29
Temat: Re: Kto winien?
Autor: 'Tom N' 

Wiesiaczek w

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości
[...]
Pewnie nie wiesz, ale wyprzedzanie ze zbyt dużą różnicą prędkości
jest skrajnie niebezpieczne...
Ciekawe rzeczy prawisz: myślałem do tej pory, że im większa różnica
prędkości, tym krótsza droga wyprzedzania?

A efekty takie jak opisane w wątku o trójce dzieci w lubelskiem...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

28 Data: Czerwiec 18 2007 21:11:29
Temat: Re: Kto winien?
Autor: SW3 

Dnia 18-06-2007 o 20:09:10 Artur 'futrzak' Maśląg   napisał(a):

Widziałeś, że kierowca się 'czai', więc zamiast
mu pomóc w wykonanie tego manewru, to jeszcze go postresowałeś :(

Nie wiem jak było w tej sytuacji ale każda cierpliwość się kiedyś kończy.

 A od kiedy w okienku ma się zmieścić dwóch? Pływanie synchroniczne?

Im płynniej tym lepiej :)

--
SW3
/Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac

29 Data: Czerwiec 18 2007 21:23:05
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

SW3 pisze:
(...)

Nie wiem jak było w tej sytuacji ale każda cierpliwość się kiedyś kończy.

Owszem. Problem z tym, że opisu nie wynika nawet odrobina cierpliwości,
widać za to przemożną chęć do wyprzedzenia wszystkiego w sposób dowolny.

 A od kiedy w okienku ma się zmieścić dwóch? Pływanie synchroniczne?
Im płynniej tym lepiej :)

Oszem, tyle że ma ono szansę zaistnieć w przypadku porozumienia
i podobnych umiejętności wśród kierowców biorących w tym udział.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

30 Data: Czerwiec 16 2007 16:31:10
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 01:38:16 +0200,  blackbird wrote:

Absurd,

Patrz archiwum .. i sasiedni watek.

zreszta wyprzedzajacy powie, ze manewr rozpoczal zanim skrecajacy
zasygnalizowal chec zmiany pasa (?). Nie bylo to skrzyzowanie.

Moga byc swiadkowie, kamery, itp.

Zakaz wyprzedzania samochodu migajacego lewym kierunwskozem, prowadzi w
prostej lini do patologi.

Zakaz jest dobry. Migajacego w lewo nie nalezy wyprzedzac z lewej.
Ale pierwszenstwa nie nalezy mu dawac.

J.

31 Data: Czerwiec 17 2007 14:45:47
Temat: Re: Kto winien?
Autor: neelix 


Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

>>> jestes tego pewien?
>> Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.
>
> Art. 24 ust. 1 pkt 3 PoRD zniknąłeś?

Absurd, zreszta wyprzedzajacy powie, ze manewr rozpoczal zanim skrecajacy
zasygnalizowal chec zmiany pasa (?). Nie bylo to skrzyzowanie.

A wyprzedzany powie, że migał ze 100m. Zależy kto będzie bardziej
wiarygodny.

Zakaz wyprzedzania samochodu migajacego lewym kierunwskozem, prowadzi w
prostej lini do patologi.

Włączony kierunkowskaz oznacza, że będzie wykonywany manewr. Nie widzę tu
żadnej patologii. Problem w tym, by zachowanie obu kierowców było zgodne z
przepisami i zdrowym rozsądkiem. Skręcający powinnien upewnić się czy nie
jest już wyprzedzany. Mało to jest idiotów wyprzedzających nawet na
skrzyżowaniu ? W koleżankę tak przypieprzył. Dobrze, że w tył.

neelix

32 Data: Czerwiec 17 2007 14:36:27
Temat: Re: Kto winien?
Autor: neelix 


Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

>> a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D
>
> jestes tego pewien?

Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

Jeśli zaczął wyprzedzanie zanim ona włączyła kierunkowskaz.

neelix

33 Data: Czerwiec 17 2007 23:09:37
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "neelix"  napisał w wiadomości


Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

>> a i tak dla niej 6 pkt i mandat :D
>
> jestes tego pewien?

Ma racje, poganiacz mial prawo tam wyprzedzac.

Jeśli zaczął wyprzedzanie zanim ona włączyła kierunkowskaz.

i co jeszcze?

34 Data: Czerwiec 16 2007 01:23:19
Temat: Re: Kto winien?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Kris,

Saturday, June 16, 2007, 12:36:23 AM, you wrote:

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

Jeszcze niedawno byłoby uznane za winę koleżanki. Na szczęście jednak
obecna interpretacja skłania się do uznawania winy
wyprzedzającego/omijającego.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

35 Data: Czerwiec 16 2007 09:22:13
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 01:23:19 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Kris,
kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,

Jeszcze niedawno byłoby uznane za winę koleżanki. Na szczęście jednak
obecna interpretacja skłania się do uznawania winy
wyprzedzającego/omijającego.

Chyba jednak nie jest to "na szczescie".

Przypominam ze tez lubisz szybka jazde :-)


J.

36 Data: Czerwiec 16 2007 02:11:18
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Jemand 

Dlatego ja chc c skr ci  w lewo i wjecha  na posesj  kiedy widz  w
lusterku cfaniaczka lubi cego wyprzedzia  ;-) zawczasu zmieniam pas na
lewy (pod pr d) umo liwiaj c mu omini cie mnie z prawej. Wiele osób z
tego co widz  stosuje podobn  metod  - je li nawet kto  spróbuje
wyprzedzia , to w takim uk adzie przywali w ty  mojego auta i wina
b dzie oczywista.

pozdro

37 Data: Czerwiec 18 2007 10:00:12
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Na szczęście jednak
obecna interpretacja skłania się do uznawania winy
wyprzedzającego/omijającego.

Na nieszczęście.
Cieszą się chyba tylko kapelusze zwolnione z obowiązku obserwowania sytuacji na drodze.

38 Data: Czerwiec 18 2007 12:12:57
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Jun 2007 10:00:12 +0200, "Cavallino"
wrote:

Na nieszczęście.

Na nieszczęśącie tych, którzy nie potrafią zroizumieć, że wyprzedzanie
to rzadki przywilej, a nie prawo.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

39 Data: Czerwiec 18 2007 14:38:47
Temat: Re: Kto winien?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Monday, June 18, 2007, 10:00:12 AM, you wrote:

Na szczęście jednak obecna interpretacja skłania się do uznawania
winy wyprzedzającego/omijającego.
Na nieszczęście.
Cieszą się chyba tylko kapelusze zwolnione z obowiązku obserwowania sytuacji
na drodze.

63-letnie kapelusze w Oldsmobilach, przekraczające podwójną ciągła i
wyprzedzające skręcajace w lewo pojazdy na skrzyżowaniach są zwolnione
z obowiązku obserwowania sytuacji na drodze?

Bądź poważny.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

40 Data: Czerwiec 16 2007 01:52:04
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Moon 

Kris wrote:

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela
wykonywac manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

zależy kto pierwszy włączył kierunkwskaz.
poza tym, to flejmy są odwieczne, zwykle reprezentanci handlowi, tzw. "kratki", którzy się spieszą w firmowych mondziakach uważają, że skoro wyprzedzają, to niech chuj strzeli cały świat - bo ich jest ziemia i królestwo niebieskie, natomiast stara szkoła, mowiąca, że ZANIM zacznie się wyprzedzać powinno się mieć PEWNOŚĆ ukończenia manewru odchodzi w niebyt starych czasów mądrych ludzi...
heh..

moon


--
domo arigato, mr.roboto

41 Data: Czerwiec 16 2007 18:42:57
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Noel 

Moon pisze:

że ZANIM zacznie się wyprzedzać powinno się mieć PEWNOŚĆ ukończenia manewru odchodzi w niebyt starych czasów mądrych ludzi...
heh..


Jedyne co odchodzi do lamusa do umiejętność jazdy samochodem. Coraz więcej ludzi umie jeździć do przodu i interesuje ich to co jest przed nimi a nie za nimi. Bez lusterek prowadzą samochód tak samo jak z lusterkami, a trzeba do lusterka często zaglądać, a nie tylko sprawdzać czy make-up się nie rozjechał.

--
Tomek "Noel" B.

42 Data: Czerwiec 16 2007 19:52:21
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 01:52:04 +0200,  Moon wrote:

zależy kto pierwszy włączył kierunkwskaz.
poza tym, to flejmy są odwieczne, zwykle reprezentanci handlowi, tzw.
"kratki", którzy się spieszą w firmowych mondziakach uważają, że skoro
wyprzedzają, to niech chuj strzeli cały świat - bo ich jest ziemia i
królestwo niebieskie, natomiast stara szkoła, mowiąca, że ZANIM zacznie się
wyprzedzać powinno się mieć PEWNOŚĆ ukończenia manewru odchodzi w niebyt
starych czasów mądrych ludzi...

No i co ci ta pewnosc pomoze jak w polowie manewru ktos migacz wlaczy
zaraz w lewo skreci ? Przy roznicy predkosci 50km/h [przepisowa]
nie zatrzymasz sie w miejscu.

I dlatego uwazam ze przepisy [interpretacja ?] powinny byc inne.

J.

43 Data: Czerwiec 16 2007 22:21:46
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Moon 

J.F. wrote:
  natomiast stara szkoła, mowiąca, że

ZANIM zacznie się wyprzedzać powinno się mieć PEWNOŚĆ ukończenia
manewru odchodzi w niebyt starych czasów mądrych ludzi...

No i co ci ta pewnosc pomoze jak w polowie manewru ktos migacz wlaczy
zaraz w lewo skreci ? Przy roznicy predkosci 50km/h [przepisowa]
nie zatrzymasz sie w miejscu.

no, to będzie jego wina, ale nie jestem pewien, że o to chodziło autorowi wątku.
wiadomo - że jak ktoś zrobi coś głupiego nagle, to przeważnie jest to jego wina.


I dlatego uwazam ze przepisy [interpretacja ?] powinny byc inne.

przepisy powinny być takie, jak w świecie, gdzie samochodami jeżdżą już trochę lat i tak jest w USA. Jak nie wiesz, że ukończysz manewr to go nie robisz.
nie wjeżdżasz na załadowane skrzyżowanie, nie cofasz jeśli nie sprawdzisz czy dziecko nie leży za autem, itd, itp, a jeśli się zdecydujesz i jest wypadek, to zwykle to twoja wina.

moon

--
domo arigato, mr.roboto

44 Data: Czerwiec 16 2007 23:26:12
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sat, 16 Jun 2007 22:21:46 +0200,  Moon wrote:

J.F. wrote:
natomiast stara szkoła, mowiąca, że
ZANIM zacznie się wyprzedzać powinno się mieć PEWNOŚĆ ukończenia
manewru odchodzi w niebyt starych czasów mądrych ludzi...

No i co ci ta pewnosc pomoze jak w polowie manewru ktos migacz wlaczy
zaraz w lewo skreci ? Przy roznicy predkosci 50km/h [przepisowa]
nie zatrzymasz sie w miejscu.

no, to będzie jego wina,

Po pierwsze nie udowodnisz, po drugie - zaraz cie aresztuja :-)

Po trzecie - jak bedzie mial w zwyczaju kierunek i za chwile w lewo,
bo takie przepisy .. to takie wypadki beda sie zdarzaly.
I trzeba zmienic te zwyczaje.

I dlatego uwazam ze przepisy [interpretacja ?] powinny byc inne.

przepisy powinny być takie, jak w świecie, gdzie samochodami jeżdżą już
trochę lat i tak jest w USA. Jak nie wiesz, że ukończysz manewr to go nie
robisz.

A tak jest w USA ? Czy moze tam jada wszyscy rowno 55+15mph,
Szwajcarii wszyscy 50-1 km/h, a w Niemczech nie ma skretow w lewo na
autostradach ? :-)

J.

45 Data: Czerwiec 17 2007 00:59:47
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Moon 

J.F. wrote:
>>

przepisy powinny być takie, jak w świecie, gdzie samochodami jeżdżą
już trochę lat i tak jest w USA. Jak nie wiesz, że ukończysz manewr
to go nie robisz.

A tak jest w USA ? Czy moze tam jada wszyscy rowno 55+15mph,

równo, czy nie równo, jak jest skrzyżowanie to ciagła zaczyna się 100 metrów przed nim, a nie 15.
I UWAGA, UWAGA:
Nie ma takich sytuacji! bo w efekcie nikt nie wyprzedza! Eureka, co?
A zjazdy na posesje, również, są oznakowane, są ograniczenia i przepisy mówią o "odpowiednio" wczesnym sygnalizowaniu skrętu. 10 metrów, nie wystarczy,
moon

46 Data: Czerwiec 17 2007 08:07:19
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Jun 2007 00:59:47 +0200,  Moon wrote:

J.F. wrote:
przepisy powinny być takie, jak w świecie, gdzie samochodami jeżdżą
już trochę lat i tak jest w USA. Jak nie wiesz, że ukończysz manewr
to go nie robisz.

A tak jest w USA ? Czy moze tam jada wszyscy rowno 55+15mph,

równo, czy nie równo,

Jak jest rowno to nie trzeba w ogole wyprzedzac :-)

jak jest skrzyżowanie to ciagła zaczyna się 100 metrów
przed nim, a nie 15.

Co by moglo niezle utrudnic ruch w kraju.
Jesli juz to wzor czeski czy slowacki - 100m wczesniej zaczynaja
sie strzalki pokazujace ze zbliza sie ciagla.

J.

47 Data: Czerwiec 17 2007 11:08:25
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 17 Jun 2007 00:59:47 +0200,  Moon wrote:
J.F. wrote:
przepisy powinny być takie, jak w świecie, gdzie samochodami jeżdżą
już trochę lat i tak jest w USA. Jak nie wiesz, że ukończysz manewr
to go nie robisz.

A tak jest w USA ? Czy moze tam jada wszyscy rowno 55+15mph,

równo, czy nie równo,

Jak jest rowno to nie trzeba w ogole wyprzedzac :-)

jak jest skrzyżowanie to ciagła zaczyna się 100 metrów
przed nim, a nie 15.

Co by moglo niezle utrudnic ruch w kraju.
Jesli juz to wzor czeski czy slowacki - 100m wczesniej zaczynaja
sie strzalki pokazujace ze zbliza sie ciagla.

tylko ze u nas te ciagle sa na wyrost jak i ograniczenia predkosci
znaki stop itp, zero logiki w tym kraju
w mojej okolicy tak sluzebnie powymalowywali ciagle
ze tam gdzie mozna bylo wyprzedzac i bylo to bezpieczne
wcisnali tam ciagla, a w niektorych miejscach, nawet po przejechaniu
juz np jakiegos dolku na wzniesienie gdzie masz juz czyste pole
nadal masz ciagla...

a i najciekawsze,
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=54.729942,18.393785&spn=0.002119,0.005021&t=h&z=18&om=1
w tym miejscu, gdzie z obydwu kierunkow jazdy mozna bylo skrecic
nad zatoke pucka  po remoncie drogi wprowadzona podwojna ciagla
wiec wjechac od strony wladyslawowa juz nie mozesz, jedynie od strony pucka
a jakbys chcial z tamtad pojechac do pucka lub do gdyni to musisz pojechac
na rondo do swarzewa jakies 2km wyzej...:)
i teraz niech ktos mi tu wskaze logike tych pajacow za biurkami?
a wczesniej byly postawione znaki nakazu skretu itp, zostaly tylko juz
slupki:)
kto normalny wprowadzil takie ograniczenie? wiadomo ze nikt tego juz nie
przestrzega!
malo tego czy w projekcie drogi nie mozna bylo juz tak to zorganizowac
w zjazdem wyjazdem stosujac wyseoke bezpieczenstwa by to wszytsko pogodzic
w mysl zasady obywatel placi wiec wymaga, a nie mysl zabronimy i jeszcze
zarobimy?

48 Data: Czerwiec 17 2007 11:25:38
Temat: Re: Kto winien?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Sunday, June 17, 2007, 8:07:19 AM, you wrote:

[...]

jak jest skrzyżowanie to ciagła zaczyna się 100 metrów
przed nim, a nie 15.
Co by moglo niezle utrudnic ruch w kraju.
Jesli juz to wzor czeski czy slowacki - 100m wczesniej zaczynaja
sie strzalki pokazujace ze zbliza sie ciagla.

Czesi odgapili od Anglików...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

49 Data: Czerwiec 17 2007 00:02:35
Temat: Re: Kto winien?
Autor: nom 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela
wykonywac
manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

Według mnie wina jest poganiacza. Nie zastosował się do dwóch
podstawowych zasad przy wyprzedzaniu: szczególnej ostrożności i
ograniczonego zaufania.
Jak jadę i widzę, że ktoś przed mną zwalnia to domniemuję, że pewnie
zaraz wykona jakiś manewr i nie wyprzedzam go, bo przecież kilka sekund
mnie nie zbawi.

50 Data: Czerwiec 17 2007 16:36:27
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela
wykonywac
manewr,
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

A ja kjiedyś takiej panience w takiej sytuacj przywaliłem w drzwi, zgadnij, czyja była wina?:)))


Według mnie wina jest poganiacza. Nie zastosował się do dwóch
podstawowych zasad przy wyprzedzaniu: szczególnej ostrożności i
ograniczonego zaufania.

Nie ma takiej zasady.

Jak jadę i widzę, że ktoś przed mną zwalnia to domniemuję, że pewnie
zaraz wykona jakiś manewr i nie wyprzedzam go, bo przecież kilka sekund
mnie nie zbawi.

Twoje domniemania to Twoja prywatna sprawa i nie ma ich w kodeksie.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

51 Data: Czerwiec 17 2007 16:39:40
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Jun 2007 16:36:27 +0200,  Wiesiaczek wrote:

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr, >>> za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

A ja kjiedyś takiej panience w takiej sytuacj przywaliłem w drzwi, zgadnij,
czyja była wina?:)))

Kiedy to bylo ? Bo interpretacja sie zmienila.

J.

52 Data: Czerwiec 17 2007 16:50:10
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 17 Jun 2007 16:36:27 +0200,  Wiesiaczek wrote:
kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr, >>> za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

A ja kjiedyś takiej panience w takiej sytuacj przywaliłem w drzwi, zgadnij,
czyja była wina?:)))

Kiedy to bylo ? Bo interpretacja sie zmienila.

Jakieś 5-6 lat temu, chyba przepisy były te same.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

53 Data: Czerwiec 17 2007 16:57:31
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sun, 17 Jun 2007 16:36:27 +0200,  Wiesiaczek wrote:
kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr, >>> za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach.... uff nic sie nie stalo
a gdyby jednak to czyja wina?

A ja kjiedyś takiej panience w takiej sytuacj przywaliłem w drzwi, zgadnij,
czyja była wina?:)))

Kiedy to bylo ? Bo interpretacja sie zmienila.

Chyba w każdej sytuacji winny jest ten, kto zmienia pas ruchu? Powinien zawsze przepuścić pojazdy znajdujące się na pasie, który zamierza zająć, i to niezależnie, czy pojazd jedzie z tyłu czy z przodu.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

54 Data: Czerwiec 18 2007 01:56:11
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Jun 2007 16:57:31 +0200,  Wiesiaczek wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A ja kjiedyś takiej panience w takiej sytuacj przywaliłem w drzwi,
zgadnij, czyja była wina?:)))

Kiedy to bylo ? Bo interpretacja sie zmienila.

Chyba w każdej sytuacji winny jest ten, kto zmienia pas ruchu? Powinien
zawsze przepuścić pojazdy znajdujące się na pasie, który zamierza zająć, i
to niezależnie, czy pojazd jedzie z tyłu czy z przodu.

Ale czy jak _skreca_ w lewo to zmienia zajmowany pas ?

Poszukaj w archiwum "instytut ekspertyz sadowych".
I zobacz sasiedni watek.

J.

55 Data: Czerwiec 18 2007 21:59:51
Temat: Re: Kto winien?
Autor: nom 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Nie ma takiej zasady.

To, że nie znasz przepisów to nie znaczy, że nie ma. :-)
Prawo o ruchu drogowym art. 3 i 4.
Tu masz łopatologicznie wytłumaczone dla dzieci:
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/zasady_ogolne/zasady_ogolne.html

Dziwię się, że masz prawo jazdy, ale dzisiaj wszystko jest możliwe.

Poczytaj sobie, żebyś nie mówił, że nie ma takiej zasady!

2. Co w praktyce oznacza obowiązek jazdy ze szczególną ostrożnością?

W miejscach i okolicznościach wymienionych w kodeksie drogowym uczestnik
ruchu zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, czyli
ostrożności polegającej na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania do
warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym
odpowiednio szybkie reagowanie.

To czy zachowaliśmy szczególną ostrożnoć w konkretnej sytuacji
najczęściej oceniane jest w związku z uczestniczeniem w wypadku drogowym.
Wówczas na podstawie zebranych dowodów organ prowadzący dochodzenie lub
powołany przez niego biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych
analizują nasze zachowania tuż przed zdarzeniem, a szczególnie czy z
chwilą wystąpienia zagrożenia dostosowaliśmy prędkoć poruszania się do
sytuacji w ruchu i czy niezwłocznie i prawidłowo reagowaliśmy na
zagrożenie.

W praktyce realizacja tej zasady polega na bacznej obserwacji otoczenia i
dostosowaniu prędkości do sytuacji, czyli najczęściej jej zmniejszeniu do
wartości mniejszej niż dozwolona, a niekiedy znacznie mniejszej.

3. Praktyczne znaczenie zasady ograniczonego zaufania.

Powyższa zasada zawarta w art. 4 prawa o ruchu drogowym stanowi wypadkową
zasad: pełnego zaufania i nieufności. Pełne zaufanie mamy prawo mieć do
innego uczestnika ruchu, który zachowuje się zgodnie z zasadami i
przepisami ruchu drogowego.

Z momentem zauważenia u innego uczestnika ruchu symptomów tj. cech
osobistych np. dzieci, starcy, nietrzeźwi, lub określonych zachowań,
wskazujących na możliwoć zachowania.niezgodnego z tymi zasadami i
przepisami, uczestnik ruchu winien zachować szczególną ostrożnoć wobec
takiego użytkownika drogi w stopniu odpowiednim do nieprawidłowości jego
zachowań.

Jeżeli uczestnicząc w zdarzeniu uczestnik ruchu zachowa się niezgodnie z
cytowaną zasadą, może być uznany współwinnym zaistniałego zdarzenia. Taką
interpretację potwierdza stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z
10.09.1992 r., sygn. IIIKRN-118/92 "Oskarżony miał szczególny obowiązek
zachowania ostrożności, skoro obserwując jadący przed nim samochód
osobowy zauważył ďż˝ jak sam przyznał ďż˝ dziwne zachowanie się kierującego
malucha i zdawał sobie sprawę z tego, że wówczas powinien zatrzymać swój
samochód, ale tego nie uczynił i w konsekwencji doszło do wypadku".

56 Data: Czerwiec 18 2007 21:58:36
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

nom pisze:
(...)

3. Praktyczne znaczenie zasady ograniczonego zaufania.

Powyższa zasada zawarta w art. 4 prawa o ruchu drogowym stanowi wypadkową
zasad: pełnego zaufania i nieufności. Pełne zaufanie mamy prawo mieć do
innego uczestnika ruchu, który zachowuje się zgodnie z zasadami i
przepisami ruchu drogowego.

Z momentem zauważenia u innego uczestnika ruchu symptomów tj. cech
osobistych np. dzieci, starcy, nietrzeźwi, lub określonych zachowań,
wskazujących na możliwoć zachowania.niezgodnego z tymi zasadami i
przepisami, uczestnik ruchu winien zachować szczególną ostrożnoć wobec
takiego użytkownika drogi w stopniu odpowiednim do nieprawidłowości jego
zachowań.

Jeżeli uczestnicząc w zdarzeniu uczestnik ruchu zachowa się niezgodnie z
cytowaną zasadą, może być uznany współwinnym zaistniałego zdarzenia. Taką
interpretację potwierdza stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z
10.09.1992 r., sygn. IIIKRN-118/92 "Oskarżony miał szczególny obowiązek
zachowania ostrożności, skoro obserwując jadący przed nim samochód
osobowy zauważył ďż˝ jak sam przyznał ďż˝ dziwne zachowanie się kierującego
malucha i zdawał sobie sprawę z tego, że wówczas powinien zatrzymać swój
samochód, ale tego nie uczynił i w konsekwencji doszło do wypadku".

Dziękuję, dziękuję. Ta zasada zanikła jakiś czas temu, ale od kilku lat
sądy jednak patrzą na prawdziwe przyczyny zdarzenia. Doskonały cytat :)


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

57 Data: Czerwiec 18 2007 23:19:16
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w wiadomości

nom pisze:
(...)
3. Praktyczne znaczenie zasady ograniczonego zaufania.

Powyższa zasada zawarta w art. 4 prawa o ruchu drogowym stanowi wypadkową
zasad: pełnego zaufania i nieufności. Pełne zaufanie mamy prawo mieć do
innego uczestnika ruchu, który zachowuje się zgodnie z zasadami i
przepisami ruchu drogowego.

Z momentem zauważenia u innego uczestnika ruchu symptomów tj. cech
osobistych np. dzieci, starcy, nietrzeźwi, lub określonych zachowań,
wskazujących na możliwoć zachowania.niezgodnego z tymi zasadami i
przepisami, uczestnik ruchu winien zachować szczególną ostrożnoć wobec
takiego użytkownika drogi w stopniu odpowiednim do nieprawidłowości jego
zachowań.

Jeżeli uczestnicząc w zdarzeniu uczestnik ruchu zachowa się niezgodnie z
cytowaną zasadą, może być uznany współwinnym zaistniałego zdarzenia. Taką
interpretację potwierdza stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z
10.09.1992 r., sygn. IIIKRN-118/92 "Oskarżony miał szczególny obowiązek
zachowania ostrożności, skoro obserwując jadący przed nim samochód
osobowy zauważył ďż˝ jak sam przyznał ďż˝ dziwne zachowanie się kierującego
malucha i zdawał sobie sprawę z tego, że wówczas powinien zatrzymać swój
samochód, ale tego nie uczynił i w konsekwencji doszło do wypadku".

Dziękuję, dziękuję. Ta zasada zanikła jakiś czas temu, ale od kilku lat
sądy jednak patrzą na prawdziwe przyczyny zdarzenia. Doskonały cytat :)

Sam piszesz,  że zanikła, ja też o tym wiem, więc nie pisz, że taka zasada istnieje!
W miejsce zasady (kiedyś rzeczywiście istniejącej) wprowadzono zasadę pełnego zaufania i kropka.
Więcej w kodeksie na ten temat nic nie napisano.
A to, co sobie wyobrażasz czytając kodeks, nie ma żadnego znaczenia.
Niestety, młodzież kiedyś słyszała od wujka emeryta, co to robi za guru samochodowego w rodzinie o starej zasadzie ograniczonego zaufania, nie może uwierzyć, że wujek ma nieaktualne informacje.
W powyższym cytacie (nie wiadomo skąd) również nie podajesz źródła, gdzie ta Twoja wyimaginowana zasada została opisana, ponieważ jej po prostu nie ma.
I to by było na tyle w kwestii.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

58 Data: Czerwiec 18 2007 23:24:45
Temat: Re: Kto winien?
Autor: SW3 

Czyli jeśli jakiś pirat szalejący po drodze, jadący zygzakiem itp. uderzy  w kogoś to będzie to wina tego kogoś bo zgodnie z zasadą ograniczonego  zaufania i szczególnej ostrożności miał obowiązek zniknąć z drogi pirata?  Jeśli pirat uderzy w drzewo to wina zarządu dróg bo powinien drzewo dzień  wcześniej wyciąć?
Pirat jest niewinny bo swoim zachowaniem ostrzegał, że nie stosuje sie do  zasad i przepisów ;)

Ograniczone zaufanie jest po to, żeby próbować uniknąć wypadku pomimo  błędu innego uczestnika a nie żeby przenosić winę z tego kto spowodował  wypadek na tego kto temu nie zdołał zapobiec.

--
SW3
/Jesli mozesz przeczytac ten napis to znaczy ze umiesz czytac

59 Data: Czerwiec 19 2007 00:42:57
Temat: Re: Kto winien?
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Jun 2007 23:24:45 +0200,  SW3 wrote:

Czyli jeśli jakiś pirat szalejący po drodze, jadący zygzakiem itp. uderzy 
w kogoś to będzie to wina tego kogoś bo zgodnie z zasadą ograniczonego 
zaufania i szczególnej ostrożności miał obowiązek zniknąć z drogi pirata? 

Jak zahamujesz a on w ciebie uderzy to wina bedzie jego.

Jak bedziesz go jednak wyprzedzal i w kolejnym zygzaku
ci przywali .. to juz w zasadzie twoja. Samochod-samochod
to moze ci sie uda, ale przejedz pieszego czy rowerzyste
zeznajac "on byl pijany kompletnie, zygzakowal po calej jezdni ..

Jeśli pirat uderzy w drzewo to wina zarządu dróg bo powinien drzewo dzień 
wcześniej wyciąć?
Pirat jest niewinny bo swoim zachowaniem ostrzegał, że nie stosuje sie do 
zasad i przepisów ;)

Pierwszy pirat to oczywiscie nie, bo przeciez zarzad nie siedzi na
drzewie. Ale tak po trzecim rozbitym samochodzie mozna by zaczac
ZD oskarzac :-)

Ograniczone zaufanie jest po to, żeby próbować uniknąć wypadku pomimo 
błędu innego uczestnika a nie żeby przenosić winę z tego kto spowodował 
wypadek na tego kto temu nie zdołał zapobiec.

Ale w ustawie nie ma wpisanego "ograniczone zaufanie" tylko
"chyba ze zachowanie wskazuje inaczej" .. bledow musi byc wiecej.

J.

60 Data: Czerwiec 18 2007 23:40:08
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Nie ma takiej zasady.

To, że nie znasz przepisów to nie znaczy, że nie ma. :-)
Prawo o ruchu drogowym art. 3 i 4.
Tu masz łopatologicznie wytłumaczone dla dzieci:
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/zasady_ogolne/zasady_ogolne.html

Dziwię się, że masz prawo jazdy, ale dzisiaj wszystko jest możliwe.

Poczytaj sobie, żebyś nie mówił, że nie ma takiej zasady!

Poczytałem: NIE MA!
A teksty dla przedszkolaków nie są wykładnią prawa w tym kraju.

2. Co w praktyce oznacza obowiązek jazdy ze szczególną ostrożnością?

To nie jest na temat!
[...]


3. Praktyczne znaczenie zasady ograniczonego zaufania.

KTÓREJ ! ???


--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

61 Data: Czerwiec 19 2007 20:42:11
Temat: Re: Kto winien?
Autor: nom 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


> 3. Praktyczne znaczenie zasady ograniczonego zaufania.

KTÓREJ ! ???

Przecież napisałem, USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu
drogowym art. 4:

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich
zachowania.

Jeżeli widzę, że przede mną jedzie zygzakiem samochód 40km/h  to nie
wyprzedzam go, tylko dzwonię na policję.

62 Data: Czerwiec 17 2007 15:40:00
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Czarek 

Kris wrote:

kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac manewr,

Kurcze, no sielanka normalnie...

za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach....

....tylko szkoda że pomiędzy włączeniem kierunku a rozpoczęciem wykonywania manewru nie upewnila się, czy może taki manewer bezpiecznie wykonać.

Pozdrawiam

Czarek

63 Data: Czerwiec 17 2007 23:10:44
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

Kris wrote:
kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac
manewr,

Kurcze, no sielanka normalnie...

za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach....

...tylko szkoda że pomiędzy włączeniem kierunku a rozpoczęciem wykonywania
manewru nie upewnila się, czy może taki manewer bezpiecznie wykonać.

upewnila sie, spojrzala nic nie bylo, pozniej mijaly sekundy
a tu nagle poganiacz niewiadomo skad...

64 Data: Czerwiec 18 2007 07:54:02
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Czarek 

Kris wrote:

Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości
Kris wrote:
kolezanka skrecala do posesji, wlacza kierunek w lewo i zaczela wykonywac manewr,
Kurcze, no sielanka normalnie...
za nia zbyt zniecierpliwiony poganiacz zaczol ja wyprzedzac,
zorientowal sie w sytuacji i dal po hamach....
...tylko szkoda że pomiędzy włączeniem kierunku a rozpoczęciem wykonywania manewru nie upewnila się, czy może taki manewer bezpiecznie wykonać.
upewnila sie, spojrzala nic nie bylo, pozniej mijaly sekundy
a tu nagle poganiacz niewiadomo skad...

LOL, jak pomiędzy spojrzeniem a rozpoczęciem manewru "mijały sekundy", znaczy że się nie upewniła, a - jak go nazwałeś "poganiacz" - nie pojawił się nagle. Przez te "sekundy" na drodze może wydarzyć się naprawdę dużo.

Ja nawet nie wnikam czy w tej sytuacji uznano by winę koleżanki, czy wyprzedzającego - ale skoro bezpośrednio przed rozpoczęciem manewru nie upewnia się, że może go wykonać bezpiecznie, to marnie jej wróżę na przyszłość.

Pozdrawiam

Czarek

65 Data: Czerwiec 18 2007 08:07:52
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Kris 


Użytkownik "Czarek"  napisał w wiadomości

LOL, jak pomiędzy spojrzeniem a rozpoczęciem manewru "mijały sekundy",
znaczy że się nie upewniła, a - jak go nazwałeś "poganiacz" - nie pojawił
się nagle. Przez te "sekundy" na drodze może wydarzyć się naprawdę dużo.

Ja nawet nie wnikam czy w tej sytuacji uznano by winę koleżanki, czy
wyprzedzającego - ale skoro bezpośrednio przed rozpoczęciem manewru nie
upewnia się, że może go wykonać bezpiecznie, to marnie jej wróżę na
przyszłość.

realia sa takie ze jesli zwalniasz, wciskasz hamulec, toczysz sie powoli,
patrzysz w lusterko, no cos tam jedzie daleko, patrzysz do przodu, jest
czysto,
wykonujesz manewr, poganiacz juz w myslach ma to by cie wyprzedzic,
nagle okazuje sie ze sytuacja z powodu jego nadmiernej predkosci robi sie
niebezpieczna,
bez wzgledu na historie wydarzen czy migal nie migal, czy wyprzedzal czy juz
skrecala
komu sad przyzna wine? mysle ze pewnie poganiaczowi....
dlaczego?
jecahl z tylu widzial, musial przewidywac, wykonywal manewr ktorego nie mogl
zakonczyc
i to nie z powodu ze babka sobie skrecala tylko ze nie przewidzial takiej
ewentualnosci
a rzecz mogla dziac sie w czasie rownolegle...
znam troche osob ktorych wcale nie interesuje co z tylu sie dzieje....

aa wlasnie sam bylem w takiej sytuacji raz czy tez kilka
hamowalem by nie przywalic w bok, a wyprzedzalem kilka aut przed
skrecajacym w lewo... pewnie bylaby moja wina...

66 Data: Czerwiec 18 2007 11:15:10
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


realia sa takie ze jesli zwalniasz, wciskasz hamulec, toczysz sie powoli,
patrzysz w lusterko, no cos tam jedzie daleko, patrzysz do przodu, jest
czysto,
wykonujesz manewr, poganiacz juz w myslach ma to by cie wyprzedzic,
nagle okazuje sie ze sytuacja z powodu jego nadmiernej predkosci robi sie
niebezpieczna,

Właśnie poruszyłeś pewną kwestie. Jest pewna liczba kierowców, którzy
rozpoczynają manewr skrętu (w lewo czy w prawo) od hamulca. W takiej
sytuacji nic nie wiadomo: skręci czy może jest jakaś przeszkoda na drodzę.
Owszem czasem po dłuższym hamowaniu włączają kierunkowskazy, że jednak
będzie skrecać.

67 Data: Czerwiec 18 2007 10:56:01
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Jun 2007 07:54:02 +0200, Czarek  wrote:


LOL, jak pomiędzy spojrzeniem a rozpoczęciem manewru "mijały sekundy",
znaczy że się nie upewniła, a - jak go nazwałeś "poganiacz" - nie
pojawił się nagle. Przez te "sekundy" na drodze może wydarzyć się
naprawdę dużo.

To znaczy, że się upewniła i nie musiała tego powtarzać. Korzystała z
art. 4 i 24 PoRD.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

68 Data: Czerwiec 18 2007 18:19:21
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

On Mon, 18 Jun 2007 07:54:02 +0200, Czarek  wrote:


LOL, jak pomiędzy spojrzeniem a rozpoczęciem manewru "mijały sekundy",
znaczy że się nie upewniła, a - jak go nazwałeś "poganiacz" - nie
pojawił się nagle. Przez te "sekundy" na drodze może wydarzyć się
naprawdę dużo.

To znaczy, że się upewniła i nie musiała tego powtarzać. Korzystała z
art. 4 i 24 PoRD.

Te artykuły nie mają zastosowania: wyprzedzający jechał przecież prawidłowo, jeśli więc już znajdował się na lewym pasie, to miał prawo dokończyć manewr wyprzedzania i żadna panienka nie ma prawa wjechać na jego pas.
Tym bardziej, że upewniła się nie wtedy, kiedy trzeba (te mijające sekundy) - powinna się upewnić bezpośrednio przed zjechaniem ze swojego pasa.

--
Pozdrawiam (dziś z Wawy) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

69 Data: Czerwiec 19 2007 11:12:25
Temat: Re: Kto winien?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Jun 2007 18:19:21 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

To znaczy, że się upewniła i nie musiała tego powtarzać. Korzystała z
art. 4 i 24 PoRD.

Te artykuły nie mają zastosowania

Bo tak Wieś(n)iaczek napisał?

: wyprzedzający jechał przecież prawidłowo,
Nieprawidłowo.

jeśli więc już znajdował się na lewym pasie, to miał prawo dokończyć manewr

Nie miał. Nie miał prawa nawet go zacząć.

sekundy) - powinna się upewnić bezpośrednio przed zjechaniem ze swojego
pasa.
Nie ma takiego obowiązku.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Kto winien?



Grupy dyskusyjne