Witam,


Chcialbym zasiegnac opinii lub porady :-) Narzeczona chce kupic samochod, cos nieduzego, cos glownie do jezdzenia w miescie (bardzo zadko jakas trasa), cos rowniez dla dosc swierzo upieczonej kierowczyni.... I teraz najwazniejsze kryterium to

Auto do ok 20 tys zl , nie za stare aby bylo, cos w rocznikach 2002-2005 i koniecznie diesel....

Wybor (z rozsadku i gustu) padl na:

1. Peugeot 206
2. Opel Corsa C
3. VW Polo IV
4. Citroen C3
5. Renault Clio II
6. Ford Fiesta (MK6)


Co byscie wybrali, albo jakie macie doswiadczenia z w.w samochodzikami ? Sklaniamy sie ku np. Clio, albo C3jce... Chodzi o to by dany dieselek byl malo awaryjny, ekonomiczny, wogle samochod w naprawach ewentualnie jakis bardzo nieskomplikowany, ot taka norma jakas :-)


Dziekuje za wszelkie rady i pomoc , pozdrawiam serdecznie :)

Na początek proponuję słownik ortograficzny. Jest dużo tańszy niż 20k.

Romek pisze:

Witam,


Chcialbym zasiegnac opinii lub porady :-) Narzeczona chce kupic samochod, cos nieduzego, cos glownie do jezdzenia w miescie (bardzo zadko jakas trasa), cos rowniez dla dosc swierzo upieczonej kierowczyni.... I teraz najwazniejsze kryterium to

Auto do ok 20 tys zl , nie za stare aby bylo, cos w rocznikach 2002-2005 i koniecznie diesel....

Wybor (z rozsadku i gustu) padl na:

1. Peugeot 206
2. Opel Corsa C
3. VW Polo IV
4. Citroen C3
5. Renault Clio II
6. Ford Fiesta (MK6)


Co byscie wybrali, albo jakie macie doswiadczenia z w.w samochodzikami ? Sklaniamy sie ku np. Clio, albo C3jce... Chodzi o to by dany dieselek byl malo awaryjny, ekonomiczny, wogle samochod w naprawach ewentualnie jakis bardzo nieskomplikowany, ot taka norma jakas :-)


Dziekuje za wszelkie rady i pomoc , pozdrawiam serdecznie :)

dlaczego diesel???

kobiety na traktory?  w miescie?

Romek pisze:

Wiedziałem ze takie pytanie padnie :-D Powiem krotko, musi byc diesel ze wzgledu na odliczenia paliwa w firmie... poprostu bedzie najtanszy... i tak juz musi zostac :)

Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk"  napisał w wiadomości:

Bugatti pisze:

Dla mnie (roczny przebieg ~60-65kkm) mimo wszystko turboklekot sie oplaca. Ceny napraw byly wyliczone do kalkulacji ;)
Dociagam do 200kkm i zmiana na nowa C5 2.2HDi ;)

Opłaca ? To szacując ceny napraw dla benzyniaka (podaj jakiś konkrenty motor) to, co wg Ciebie się w nim się zepsuje co z kolei przewyższyłoby koszty napraw twojego HDI.

Benzyniak *zawsze* jest tanszy w naprawach niz CR.

W benzyniaku (3.0V6) w kosztach napraw byly jednie cewki (200nowka w ASO)

Bugatti pisze:

Benzyniak *zawsze* jest tanszy w naprawach niz CR.

W benzyniaku (3.0V6) w kosztach napraw byly jednie cewki (200nowka w ASO)

Zgadzam się.
Ale znów sobie przeczysz ;-) bo po co kupowałeś HDI.

Ja lubie diesle (136 PS też jechałem i też było ok) bo się fajnie nimi jeździ ale im więcej o nich wiem tym mam je dość ;)

Ale porównując twojego HDI (pamiętam że po chipsie) w stosunku do 3.0 V6 211 PS i wiedząc że V6 będzie tańszy (nawet jeśli pali o 2-4l średnio więcej) to po co brałeś klekota ?

Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" napisał w wiadomości:

Bugatti pisze:

Ale znów sobie przeczysz ;-) bo po co kupowałeś HDI.

bo mimo wszystko wyszlo finansowo na plus.

Rozwazalem 3.0V6 ale:
- spalanie (nie chcialem LPG ze wzgledu na maly zasieg na czystym LPG - musialbym tankowac co max 2 dni) - 10-11l NoPB vs 6l ON

- mialem 2 miesiace na zakup auta i nie bylo 3.0 max 2. letniego za przyzwoite pieniadze (jak byly jakies to w cenie turboklekota)

Bugatti pisze:

Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" napisał w wiadomości:

Bugatti pisze:

Ale znów sobie przeczysz ;-) bo po co kupowałeś HDI.

bo mimo wszystko wyszlo finansowo na plus.

"Wyszło" czas przeszły. A teraz po tych awariach których doświadczyłeś pewnie jest in minus.

Grejon pisze:

Ale znów sobie przeczysz ;-) bo po co kupowałeś HDI.

bo mimo wszystko wyszlo finansowo na plus.

"Wyszło" czas przeszły. A teraz po tych awariach których doświadczyłeś pewnie jest in minus.

"Mimo wszystko" - czyt. mimo tych awarii...

Bugatti pisze:

Ale znów sobie przeczysz ;-) bo po co kupowałeś HDI.

bo mimo wszystko wyszlo finansowo na plus.

"Wyszło" czas przeszły. A teraz po tych awariach których doświadczyłeś pewnie jest in minus.

Rozwazalem 3.0V6 ale:
- spalanie (nie chcialem LPG ze wzgledu na maly zasieg na czystym LPG - musialbym tankowac co max 2 dni) - 10-11l NoPB vs 6l ON

Myślę że jakby był na NoPB to i tak koszty *całkowite* byłyby mniejsze dla 3.0V6.

- mialem 2 miesiace na zakup auta i nie bylo 3.0 max 2. letniego za przyzwoite pieniadze (jak byly jakies to w cenie turboklekota)

Jeśli byłby w dobrym stanie to i tak warto wziąść nawet gdy jest w cenie HDI.

Marcin J. Kowalczyk pisze:
(...)

Sprawa o ktorej wlasnie sobie przypomnialem - amorki do 3.0 (utwardzane, chyba obecnie brak zamiennikow) sa piekielnie drogie. Okolo 1500-1800zl sztuka, a nie czarujmy sie ze po 150-200kkm amorki trzeba wymienic. Wiec amorki do 3.0 to cena sprzegla + dwumasy + pol pompy WC.

Artur Maśląg pisze:

Sprawa o ktorej wlasnie sobie przypomnialem - amorki do 3.0 (utwardzane, chyba obecnie brak zamiennikow) sa piekielnie drogie. Okolo 1500-1800zl sztuka, a nie czarujmy sie ze po 150-200kkm amorki trzeba wymienic. Wiec amorki do 3.0 to cena sprzegla + dwumasy + pol pompy WC.

Ekhem - pogubiłem się? C5 i amortyzatory do wymiany?

Marcin J. Kowalczyk pisze:
(...)

Nie jest jasno napisane - mowa 407/607 3.0V6.

Zreszta "C-funf" ponizej jakiejs wersji tez nie ma hydro

Dnia Wed, 07 Oct 2009 21:24:23 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Poproszę o jakieś szczegóły, ponieważ ja się z C5 bez hydro nie
spotkałem.

Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 07 Oct 2009 21:24:23 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Poproszę o jakieś szczegóły, ponieważ ja się z C5 bez hydro nie
spotkałem.

Sprawdź w cennikach - nie każde C5 III jest na hydro.

Tańsze są na
sprężynach jak 407/607, z którymi współdzielą płytę podłogową

Artur Maśląg pisze:

Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 07 Oct 2009 21:24:23 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Poproszę o jakieś szczegóły, ponieważ ja się z C5 bez hydro nie
spotkałem.

Sprawdź w cennikach - nie każde C5 III jest na hydro.

Prosiłem o szczegóły, a nie "sprawdź sobie". Owszem, czytałem gdzieś,
że od 2008 podobno jest możliwość zakupu C5 na zawieszeniu tradycyjnym
(deja vu?), niemniej ja się z tym nie spotkałem. Na
http://www.citroen.pl ten nie zauważyłem takiej informacji. Jeżeli
jest takowa, to poproszę o wskazanie.

Dnia Wed, 07 Oct 2009 21:48:26 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Już nie trzeba - już się doczytałem, że od tego "niemieckiego" akcentu,
hydro jest dopiero od wersji CONFORT.

Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 07 Oct 2009 21:48:26 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Już nie trzeba - już się doczytałem, że od tego "niemieckiego" akcentu,
hydro jest dopiero od wersji CONFORT.

Brawo, gratulacje!

Dnia Wed, 07 Oct 2009 22:07:11 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Dziękuję, nie trzeba. Cieszę się, że jak zwykle nie byłeś zbytnio
pomocny, za to się trochę dowartościowałeś.

Dnia Tue, 06 Oct 2009 09:50:50 +0200, -- STOP.PL -- Marcin napisał(a):

Więc niech uważa i za paliwo nie płaci prywatną kartą, jeśli bierze fakturę
na firmę, właśnie znajomy ma taki przypadek i problemy z tego powodu.

Jakie ma problemy? Z jakiego powodu? Czy paranoja w tym kraju dotyczaca
urzedasow, siegnela juz takiego poziomu, ze sprawdzaja nawet to?
Watpie, aby im sie chcialo takie rzeczy sprawdzac, chociaz kto wie...

Dnia Thu, 8 Oct 2009 13:05:24 +0200, Technolog napisał(a):

wszystko. Stwierdzili, że osoba prywatna nie może kupować paliwa dla firmy
płacąc własną kartą. Zapomniałem dodać, że ta osoba nie była zatrudniona w

Dnia Tue, 06 Oct 2009 10:38:19 +0200, AL napisał(a):

Technolog pisze:

Dnia Tue, 6 Oct 2009 08:34:12 +0200, Romek napisał(a):

dlaczego diesel???

kobiety na traktory?  w miescie?

Wiedziałem ze takie pytanie padnie :-D Powiem krotko, musi byc diesel ze
wzgledu na odliczenia paliwa w firmie... poprostu bedzie najtanszy... i tak
juz musi zostac :)

Więc niech uważa i za paliwo nie płaci prywatną kartą, jeśli bierze fakturę
na firmę, właśnie znajomy ma taki przypadek i problemy z tego powodu.

dlaczego?

jadac sluzbowym autem, czesto wypada gdzies zatankowac - zawsze place
karta prywatna.  Nigdy nikt sie nie doczepil - no bo do czego?

AL wrote:

Massai pisze:
>
> Yaris benzynowy.
> Tanie toto, własnie szwagier próbuje sprzedać, 2005, i przy cenie
> 18k nikt nawet nie zadzwonił ;-)
>
powiedzialem to koledze - kupil miesiac tem yaris z 2004 roku
(w.Basic - czyli golas) za 19kpln (i twierdzi, ze to byla okazja).
Popatrzal sie i powiedzial: "a lyzka na to niemozliwe" ;)

Jan Strybyszewski pisze:

AL pisze:

powiedzialem to koledze - kupil miesiac tem yaris z 2004 roku (w.Basic - czyli golas) za 19kpln (i twierdzi, ze to byla okazja).
Popatrzal sie i powiedzial: "a lyzka na to niemozliwe" ;)

Glupi byl

2004r, 90tys, 15900zl, elektryczne szyby,lusterka wspomaganie i 100KM w 1.4l gratis wymiana rozrzadu i oleje na dzien dobry. Faktura.

Gwarancja 6 miesiecy.... a ze brzydkie francuskie cudo z duza skrzynia.

Auto z salonu firmowego rzecz jasna

AL pisze:

Jan Strybyszewski pisze:

2004r, 90tys, 15900zl, elektryczne szyby,lusterka wspomaganie i 100KM w 1.4l gratis wymiana rozrzadu i oleje na dzien dobry. Faktura.

Gwarancja 6 miesiecy.... a ze brzydkie francuskie cudo z duza skrzynia.

Auto z salonu firmowego rzecz jasna

a co sprzedajesz francuskiego, ze tak reklamujesz?

(bo mi sie osobiscie yaris nie podoba - takie,.... bezplciowe /* )

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Ja nie sprzedaje ale ... Thalia bije na glowe ... Yarisa wygoda i bagaznikiem a nawet silnikiem. Do tego cena ... za Renault mniejsza jak za dziadowska Fabie z 1.4 ktora ma ledwie 70KM albo silnik od kosiarki.

Tyle w temacie ... a ze brzydka coz ....

Yogi(n) pisze:

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Ja nie sprzedaje ale ... Thalia bije na glowe ... Yarisa wygoda i bagaznikiem a nawet silnikiem. Do tego cena ... za Renault mniejsza jak za dziadowska Fabie z 1.4 ktora ma ledwie 70KM albo silnik od kosiarki.

Tyle w temacie ... a ze brzydka coz ....

Całkiem możliwe, że bije ergonomią i wielkością, ale bezawaryjnością z pewnością nie. Kolega w pracy jeździł yarisem z 2003 roku, sprzedał go w 2008 i nigdy niczego w nim nie naprawiał, bo nie było takiej potrzeby. Inny miał thalię z 2005 i w okresie gwarancyjnym kilka czy kilkanaście razy stała w serwisie.

przedał w 2007. ten pierwszy dojeżdżał do pracy ok. 25 kilometrów, czyli przez te lata jakiś tam konkretny przebieg miał za sobą. Ten drugi miał ok. 2 kilometrów i z reguły przychodził pieszo...
Nie zrozum mnie źle, nie jestem uprzedzony do tej firmy, ale w tym konkretnym przypadku sprawdziło się, że japończyk to jednak japończyk, nawet robiony we Francji ;-)

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Yogi(n) pisze:

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

A ziutka Maybach stał juz 4 razy w serwisie :)  To jest tak zwany urban legend. A takie kilka z ktorych sie robi kilkanascie to zabawa w gluchy telefon.

A francuz Thalia  w Turcji :)  takie zycie.   Yariski to sa samochody jednoosobowe tyle w temacie

Yogi(n) pisze:

Nawet jak było kilka, to o te kilka za dużo, po prostu. Nowe auto? No bez jaj!

A francuz Thalia  w Turcji :)  takie zycie.   Yariski to sa samochody jednoosobowe tyle w temacie

Na miasto - w sam raz. W środku przestronniej (z przodu) jak w thalii. Jeździłem jako pasażer z przodu oboma.

Użytkownik "Jan Strybyszewski"  napisał w wiadomości

Yogi(n) pisze:

I na podstawie jednego przypadku takie wnioski ? No ba zasadniczo w kilak lat kazde auto jezdzi do serwisu na przeglad.
Moja Thalia przez 5 lat miala to co wszystkie Thalie czyli:

a) cewki
b) lozyska

i nic wiecej,

Ta przestroniej ciekawe gdzie :) zludzenie przez tablice na srodku tez glupi pomysl nad wyraz.

1. Peugeot 206

Romek pisze tak:

Chcialbym zasiegnac opinii lub porady :-) Narzeczona chce kupic
samochod, cos nieduzego, cos glownie do jezdzenia w miescie
(bardzo zadko jakas trasa), cos rowniez dla dosc swierzo
upieczonej kierowczyni.... I teraz najwazniejsze kryterium to

Auto do ok 20 tys zl , nie za stare aby bylo, cos w rocznikach
2002-2005 i koniecznie diesel....