Grupy dyskusyjne   »   Ku Przestrotrodze

Ku Przestrotrodze



1 Data: Pa?dziernik 29 2007 08:44:39
Temat: Ku Przestrotrodze
Autor: JarY 

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html



2 Data: Pa?dziernik 29 2007 08:56:19
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: JKK 


Użytkownik "JarY"  napisał w wiadomości

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

Kolejny z cyklu: "nie umiem przyhamować i schować się / wrócić w miejsce,
z którego wyjechałem" ...

Pzdr

JKK

3 Data: Pa?dziernik 29 2007 09:14:08
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

JKK pisze:

Użytkownik "JarY"  napisał w wiadomości
5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

Kolejny z cyklu: "nie umiem przyhamować i schować się / wrócić w miejsce,
z którego wyjechałem" ...

Wbrew pozorom przy dużej przewadze prędkoœci to jest trudny manewr.

No i wielu się o tym przekonuje w brutalny sposób jak przy próbie takiego schowania się "wypadło" im zrównać się z kolumnš w połowie długoœci czyjejœ naczepy.

Niektórzy jeszcze cišgnš do samego końca a potem im brakuje paru metrów.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

4 Data: Pa?dziernik 29 2007 10:18:31
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: JKK 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomoœci

JKK pisze:
5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

Kolejny z cyklu: "nie umiem przyhamować i schować się / wrócić w miejsce,
z którego wyjechałem" ...

Wbrew pozorom przy dużej przewadze prędkoœci to jest trudny manewr.

Zgadza się - wirtualnie jedzie się "do tyłu" i w prawo.
Nie uczš też tego na kursach PJ.

No i wielu się o tym przekonuje w brutalny sposób jak przy próbie takiego
schowania się "wypadło" im zrównać się z kolumnš w połowie długoœci
czyjejœ naczepy.

Niektórzy jeszcze cišgnš do samego końca a potem im brakuje paru metrów.

Czyli standard: mierz siły na zamiary ...

Pzdr

JKK

5 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:41:47
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: szerszen 


Użytkownik "JKK"  napisał w wiadomości

Zgadza się - wirtualnie jedzie się "do tyłu" i w prawo.

raz zrobilem taki manewr, kiedy bedac w polowie wyprzedanej wlasnie ruszajacej kolumny stwierdzilem ze sie nie zmieszcze, takiego pisku opon i mielenia kolek dlugo pozniej nie slyszalem

ale czlowiek byl wtedy mlody i glupi i myslal ze niesmiertelnosc ma zalaczona na stale

6 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:13:19
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 09:14:08 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

Wbrew pozorom przy dużej przewadze prędkości to jest trudny manewr.

A co w nim takiego trudnego?

No i wielu się o tym przekonuje w brutalny sposób jak przy próbie
takiego schowania się "wypadło" im zrównać się z kolumną w połowie
długości czyjejś naczepy.

Cóż, sztuka prowadzeni apojazdu to przede wszystkim przewidywanie i
planowanie, również manewrów awaryjnych.

Niektórzy jeszcze ciągną do samego końca a potem im brakuje paru metrów.

Przykrość. Wtedy, to trzeba rozważać 'zdążę zahamować i się schować,
czy hamowanie awaryjne i lewy rów'?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

7 Data: Pa?dziernik 29 2007 13:30:32
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

Adam Płaszczyca pisze:

On Mon, 29 Oct 2007 09:14:08 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

Wbrew pozorom przy dużej przewadze prędkości to jest trudny manewr.

A co w nim takiego trudnego?

Ogólnie trzeba myśleć, a to już dość trudne dla wielu :)

Jak się ma 60km/h przewagi nad wyprzedzaną kolumną, to żeby się zrównać trzeba 2s awaryjnego hamowania podczas których wyprzedzi się tą kolumnę jeszcze o ponad 16m.
W dodatku jak ta kolumna zobaczy że robi się gorąco i też zacznie hamować to już w ogóle będą jaja.

Zdarzyło mi się widzieć takich mistrzów prostej w akcji. Bo gaz cisnąć to każdy potrafi, gorzej potem coś wykombinować :)

Niektórzy jeszcze ciągną do samego końca a potem im brakuje paru metrów.

Przykrość. Wtedy, to trzeba rozważać 'zdążę zahamować i się schować,
czy hamowanie awaryjne i lewy rów'?

Tzw. manewr na Otylkę.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

8 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:27:50
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 13:30:32 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

A co w nim takiego trudnego?

Ogólnie trzeba myśleć, a to już dość trudne dla wielu :)

LOL. Istotnie, ostatnio mało co bym nie przywalił w autko pani, która
'była w ruchu okrężnym i miała MIGACZ!'. Ttylko z wewnętrznego pasa
chciała wyjechac, a ja jechałem wewnętrznym. Miała pecha, za nią
jechał radiowóz :>

Zdarzyło mi się widzieć takich mistrzów prostej w akcji. Bo gaz cisnąć
to każdy potrafi, gorzej potem coś wykombinować :)

Co się dziwisz? Wyprzedzanie jest manewrem nieobecnym na egzaminie i
na kursie PJ.

Przykrość. Wtedy, to trzeba rozważać 'zdążę zahamować i się schować,
czy hamowanie awaryjne i lewy rów'?
Tzw. manewr na Otylkę.

Na Otylkę, to wtedy, jak ktoś wyprzedza jadąc za innym pojazdem nie
mając widoczności.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

9 Data: Pa?dziernik 30 2007 00:20:29
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Grejon 

Adam Płaszczyca pisze:

LOL. Istotnie, ostatnio mało co bym nie przywalił w autko pani, która
'była w ruchu okrężnym i miała MIGACZ!'. Ttylko z wewnętrznego pasa
chciała wyjechac, a ja jechałem wewnętrznym. Miała pecha, za nią
jechał radiowóz :>

Znaczy jak? Oboje byliście na jednym pasie? Czy któryś był bardziej wewnętrzny? :-P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

10 Data: Pa?dziernik 30 2007 14:10:43
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Oct 2007 00:20:29 +0100, Grejon  wrote:

LOL. Istotnie, ostatnio mało co bym nie przywalił w autko pani, która
'była w ruchu okrężnym i miała MIGACZ!'. Ttylko z wewnętrznego pasa
chciała wyjechac, a ja jechałem wewnętrznym. Miała pecha, za nią
jechał radiowóz :>

Znaczy jak? Oboje byliście na jednym pasie? Czy któryś był bardziej
wewnętrzny? :-P

Auć, ja zewnętrznym ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

11 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:40:50
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Jerry 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości



Przykrość. Wtedy, to trzeba rozważać 'zdążę zahamować i się schować,
czy hamowanie awaryjne i lewy rów'?

Tzw. manewr na Otylkę.

raz zastosowałem - sie udało.... Fakt że moja prędkość była pewnie połowa
tej Otylii...

Zaczałem wyprzedzać TIRa nagle wszystko przed nim staje i widze że on nie
wyhamuje na tyle żebym sie zmieścił przed nim a z przodu pojawiło się coś
dużego..... na szczęście lewe pobocze było dość szerokie .....

nie ma mocnych.. każdy może trafić na coś co go zaskoczy....

Jerry

12 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:05:51
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: LiGhTeR 

Kolejny z cyklu: "nie umiem przyhamować i schować się / wrócić w miejsce,
z którego wyjechałem" ...


Nie - kolejny z cyklu: "idiota na drodze"

LiGhTeR

13 Data: Pa?dziernik 29 2007 08:57:08
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: PAndy 


"JarY"  wrote in message

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

nie wiadomo przy jakiej predkosci ale to i tak dobrze ze po czolowce z tirem tylko dwie osoby w stanie ciezkim, pasazerowie podrozujacy z tylu podobno nie sa ranni (zreszta podobno nie mili zapietych pasow i to wlasnie to przesadzilo o tym ze sa ranni).
krokodyl twarda sztuka...

14 Data: Pa?dziernik 29 2007 10:57:11
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu JarY porozsypywal nastepujace haczki:

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

Tydzien temu widzialem wielu takich kretynow. Ja rozumiem wyprzedzac za jednym razem 5-6 samochodow - ale wtedy, jesli widze ze przed tymi 5-6 jest miejsce na schowanie sie. A tydzien temu, trasa tomaszow-lodz. Sznur samochodow, na poczatku wlecze sie autobus, droga waska, w druga strone tez spory ruch. I mnostwo debili, wyprzedzajacych po 2-3 samochody i nagle 'o, tir a na pasie obok nie ma luki'. I dawaj wciskanie sie na chama, spychanie z pasa itp.
--
badzio

15 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:14:19
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 10:57:11 +0100, badzio
 wrote:

strone tez spory ruch. I mnostwo debili, wyprzedzajacych po 2-3
samochody i nagle 'o, tir a na pasie obok nie ma luki'. I dawaj
wciskanie sie na chama, spychanie z pasa itp.

A na prawym granada :> :> :> :>
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

16 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:23:11
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Scyzoryk 


A na prawym granada :> :> :> :>


no i dupa. Trzeba placic za malowanie granady ;)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX550

17 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:26:00
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Noel 

Użytkownik Scyzoryk napisał:

A na prawym granada :> :> :> :>

no i dupa. Trzeba placic za malowanie granady ;)

Tanio wyjdzie, plakatówki i jazda.

--
Tomek "Noel" B.

18 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:28:35
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 11:23:11 +0100, "Scyzoryk"
 wrote:

no i dupa. Trzeba placic za malowanie granady ;)

No TU płaci.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:21:54
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 10:57:11 +0100,  badzio wrote:

Tydzien temu widzialem wielu takich kretynow. Ja rozumiem wyprzedzac za
jednym razem 5-6 samochodow - ale wtedy, jesli widze ze przed tymi 5-6
jest miejsce na schowanie sie. A tydzien temu, trasa tomaszow-lodz.
Sznur samochodow, na poczatku wlecze sie autobus, droga waska, w druga
strone tez spory ruch. I mnostwo debili, wyprzedzajacych po 2-3
samochody i nagle 'o, tir a na pasie obok nie ma luki'. I dawaj
wciskanie sie na chama, spychanie z pasa itp.

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?
Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

J.

20 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:12:36
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Rafal 

On Mon, 29 Oct 2007 10:57:11 +0100,  badzio wrote:
>Tydzien temu widzialem wielu takich kretynow. Ja rozumiem wyprzedzac za
>jednym razem 5-6 samochodow - ale wtedy, jesli widze ze przed tymi 5-6
>jest miejsce na schowanie sie. A tydzien temu, trasa tomaszow-lodz.
>Sznur samochodow, na poczatku wlecze sie autobus, droga waska, w druga
>strone tez spory ruch. I mnostwo debili, wyprzedzajacych po 2-3
>samochody i nagle 'o, tir a na pasie obok nie ma luki'. I dawaj
>wciskanie sie na chama, spychanie z pasa itp.

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?
Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

No własnie to jest chyba problem.. co niektórym trudno jest wyzbyć się
mentalności psa ogrodnika... sam nie wyprzedza bo a) za mało koni pod maską, a
maluch przed nim taaaaaki długi b) boi się, c) ma słaby wzrok i nie widzi dalej
niż na 100m, a okulary zostały w domu, ale ten z tyłu co chce przebić się przez
zator to k...a pirrrat, cham, zabójca itd... Sam nie wyprzedze, to inny tez nie
wyprzedzi...

Sam w zeszłym tygodniu mialem taki "problem".. wielokilometrowy dziwny zator na
DK8 między Wieluniem a Wrocławiem.. sznur jadący nie wiedzieć czemu 60-70,a w
ter zabudowanych nawet i po 30-40km/h, z naprzeciwka ciągle coiś jedzie, albo
ciągła, mozolnie przebijałem się przez wiele km przez ten osobliwy kondukt.. i
co było na szpicy? jakiś delikwent jadący 70km/h w niezabudowanym i góóóra
40km/h w zabudowanym, za nim ze 2 żuki czy inne dostawczaki, za tym ze 3 tiry
i .. mogiła.. "układ" nie dao wzięcia na tej drodze na 1 raz.. I jak podróż W-
wa wrocław zajmuje mi 4, góra 4.5 godzi, to ta przez tego pieprzonego
zawalidrogę na dziobie zajęła mi 5.5 godziny (bo wcześniej deszcz
na "gierkówce" tez nie pozwolił na nadrobienie czasu, ale za piotrkowem na DK8
deszczu już nie było, a nawet była sucha jezdnia..
Ja rozumiem że ktoś może mieć powód do wolnej jazdy, ktoś inny może bać się czy
nie mieć czym wyprzedzić, nie każdy potrafi szybko ocenić sytuację na drodze,
ale do cholery umożliwienie innym wyprzedzenia (zgodnego z przepisami) za
bardzo uraża dumę coniektórych najwyraźniej...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

21 Data: Pa?dziernik 29 2007 12:36:41
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: PAndy 


"Rafal"  wrote in message

No własnie to jest chyba problem.. co niektórym trudno jest wyzbyć się
mentalności psa ogrodnika... sam nie wyprzedza bo a) za mało koni pod maską, a
maluch przed nim taaaaaki długi b) boi się, c) ma słaby wzrok i nie widzi dalej
niż na 100m, a okulary zostały w domu, ale ten z tyłu co chce przebić się przez
zator to k...a pirrrat, cham, zabójca itd... Sam nie wyprzedze, to inny tez nie
wyprzedzi...

??? piszesz z wlasnego doswiadczenia?

Sam w zeszłym tygodniu mialem taki "problem".. wielokilometrowy dziwny zator na
DK8 między Wieluniem a Wrocławiem.. sznur jadący nie wiedzieć czemu 60-70,a w
ter zabudowanych nawet i po 30-40km/h, z naprzeciwka ciągle coiś jedzie, albo
ciągła, mozolnie przebijałem się przez wiele km przez ten osobliwy kondukt.. i
co było na szpicy? jakiś delikwent jadący 70km/h w niezabudowanym i góóóra
40km/h w zabudowanym, za nim ze 2 żuki czy inne dostawczaki, za tym ze 3 tiry
i .. mogiła.. "układ" nie dao wzięcia na tej drodze na 1 raz.. I jak podróż W-
wa wrocław zajmuje mi 4, góra 4.5 godzi, to ta przez tego pieprzonego
zawalidrogę na dziobie zajęła mi 5.5 godziny (bo wcześniej deszcz
na "gierkówce" tez nie pozwolił na nadrobienie czasu, ale za piotrkowem na DK8
deszczu już nie było, a nawet była sucha jezdnia..
Ja rozumiem że ktoś może mieć powód do wolnej jazdy, ktoś inny może bać się czy
nie mieć czym wyprzedzić, nie każdy potrafi szybko ocenić sytuację na drodze,
ale do cholery umożliwienie innym wyprzedzenia (zgodnego z przepisami) za
bardzo uraża dumę coniektórych najwyraźniej...

??? po raz kolejny zapytam - co twoim zdaniem znaczy umozliwic wyprzedzenie w takiej sytuacji? zjezdzac na pobocze? do rowu?

22 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:44:12
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Rafal 


"Rafal"  wrote in message


> No własnie to jest chyba problem.. co niektórym trudno jest wyzbyć się
> mentalności psa ogrodnika... sam nie wyprzedza bo a) za mało koni pod
> maską, a
> maluch przed nim taaaaaki długi b) boi się, c) ma słaby wzrok i nie
> widzi dalej
> niż na 100m, a okulary zostały w domu, ale ten z tyłu co chce przebić
> się przez
> zator to k...a pirrrat, cham, zabójca itd... Sam nie wyprzedze, to
> inny tez nie
> wyprzedzi...

??? piszesz z wlasnego doswiadczenia?

Widze że masz problem aby zrozumieć ironię...


??? po raz kolejny zapytam - co twoim zdaniem znaczy umozliwic
wyprzedzenie w takiej sytuacji? zjezdzac na pobocze? do rowu?


Nie jechać na zderzaku poprzednika, tylko w odległości takiej żeby coś
standardowych rozmiarów mogło się spokojnie zmieścić, i nie
przyspieszać/skracać dystansu do poprzednika  gdy się jest wyprzedzanym. To
wystarczy


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

23 Data: Pa?dziernik 29 2007 13:58:55
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: PAndy 


"Rafal"  wrote in message

Widze że masz problem aby zrozumieć ironię...

alez wydaje mi sie ze tam ironii nie ma wcale i to mnie martwi...

Nie jechać na zderzaku poprzednika, tylko w odległości takiej żeby coś
standardowych rozmiarów mogło się spokojnie zmieścić, i nie
przyspieszać/skracać dystansu do poprzednika  gdy się jest wyprzedzanym. To
wystarczy

nigdy nie jezdze na zderzaku bo chce miec margines na hamowanie i dlatego nie bardzo lubie sytuacje gdy pretki mietek albo inny mistrz prostej wykorzystuje te luke wlasnie jako bufor na swoje wyprzedzanie na wydre...

czasem widze takich wyprzedzaczy ktorzy wykorzystuja fakt ze inni jada z marginesem na ewentualne nagle hamowanie

ps
samochod zbiera mi sie niezle, nie jezdze jak kapelusznik - po prostu wyprzedzam wtedy gdy mam pewnosc ze moj manewr jest bezpieczny dla mnie i dla innych.

24 Data: Pa?dziernik 29 2007 14:31:46
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Elwis 

Nie jechać na zderzaku poprzednika, tylko w odległości takiej żeby coś
standardowych rozmiarów mogło się spokojnie zmieścić, i nie
przyspieszać/skracać dystansu do poprzednika  gdy się jest wyprzedzanym.
To
wystarczy


Jeżeli to "standardowe coś" wryje się w lukę przedemną deptając przy tym po
heblach to raczej ciężko mi będzie nie jebnąć w to "coś" lub w rów -
szczególnie w obecnie panujących warunkach pogodowych. Mając na uwadze fakt,
że wiozę najcenniejsze co mam (Rodzinę) nie mam zamiaru ryzykować dla debili
chcących nadrobić kilka minut... Mam nadzieję że załoga białej strzały ze
zdjęć przeżyje w komplecie. Po wykurowaniu powinni wstawić kierowcy wspólny
wpierdol.


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

25 Data: Pa?dziernik 29 2007 16:25:58
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 14:31:46 +0100,  Elwis wrote:

Nie jechać na zderzaku poprzednika, tylko w odległości takiej żeby coś
standardowych rozmiarów mogło się spokojnie zmieścić, i nie
przyspieszać/skracać dystansu do poprzednika  gdy się jest wyprzedzanym. To
wystarczy

Jeżeli to "standardowe coś" wryje się w lukę przedemną deptając przy tym po
heblach to raczej ciężko mi będzie nie jebnąć w to "coś" lub w rów -
szczególnie w obecnie panujących warunkach pogodowych.

A dlaczego on mialby deptac po heblach ?
Owszem, depcze, zwalnia do waszej predkosci i sie wciska -
teoretycznie nie zmuszajac cie do hamowania.

Mając na uwadze fakt,
że wiozę najcenniejsze co mam (Rodzinę) nie mam zamiaru ryzykować dla debili
chcących nadrobić kilka minut..

Czyli co zrobisz ?
Bo jak myslisz - co on zrobi ? Zjedzie do lewego rowu, czy zjedzie na
prawy pas nie dbajac o to gdzie cie zepchnie ? :-)

Wyobraznia i kultura podstawa bezpiecznej jazdy

J.

26 Data: Pa?dziernik 29 2007 22:19:44
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Elwis 


A dlaczego on mialby deptac po heblach ?
Owszem, depcze, zwalnia do waszej predkosci i sie wciska -
teoretycznie nie zmuszajac cie do hamowania.


90% miszczuf ryjąc się przed moją maskę świeci mi w oczy stopami - znaczy
się że hamuje...

Mając na uwadze fakt,
że wiozę najcenniejsze co mam (Rodzinę) nie mam zamiaru ryzykować dla
debili
chcących nadrobić kilka minut..

Czyli co zrobisz ?
Bo jak myslisz - co on zrobi ? Zjedzie do lewego rowu, czy zjedzie na
prawy pas nie dbajac o to gdzie cie zepchnie ? :-)


Zrobię wszystko, żeby ocalić moją Rodzinę czyli zepchnę go do rowu lub pod
TIR'a - przecież ktoś jadący takim stylem dokładnie w ten sposób stawia na
szalę moje zdrowie i życie, więc dlaczego ja mam być ten dobry i grzeczny?
Chciał prawo dżungli więc je ma :-) chyba, że jedzie eltekiem albo iveco
daily ;-)

Wyobraznia i kultura podstawa bezpiecznej jazdy


O widzisz - pieknie to ująłeś :-) Więc niech ten kierowca "standardowego
czegoś" użyje swojej wyobraźni i pomyśli na jakie niebezpieczeństwo naraża
innych i siebie dla marnych kilku-kilkunastu minut, a w wolnej chwili
popracuje nad kulturą jazdy....


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

27 Data: Pa?dziernik 29 2007 22:39:27
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

Elwis pisze:

Bo jak myslisz - co on zrobi ? Zjedzie do lewego rowu, czy zjedzie na
prawy pas nie dbajac o to gdzie cie zepchnie ? :-)


Zrobię wszystko, żeby ocalić moją Rodzinę czyli zepchnę go do rowu lub pod TIR'a - przecież ktoś jadący takim stylem dokładnie w ten sposób stawia na szalę moje zdrowie i życie, więc dlaczego ja mam być ten dobry i grzeczny? Chciał prawo dżungli więc je ma :-) chyba, że jedzie eltekiem albo iveco daily ;-)

Nie sądzę żeby przepychanie się z nim zwiększały szanse Twojej rodziny na przeżycie takiej zabawy, a wręcz przeciwnie.
Jak chcesz zwiększyć szanse rodzinie na dożycie starości to proponuję raczej patrzeć w lusterko i jak ktoś wyprzedza to zrobić mu grzecznie miejsce.
I wszyscy pojadą dalej żywi, szczęśliwi, dobrzy i grzeczni .

Na prawdę nie ma co sobie ciśnienia podnosić tym że ktoś śmiał porwać się na Twój majestat i Cię wyprzedzić. :)
On na prawdę nie chciał Cię ani obrazić, ani sponiewierać, świecąc po oczach stopami, a tym że wraca na swój pas właśnie przed Tobą wcale nie oznacza że "wciągnął nosem" Twój samochód i teraz śmieje się z Ciebie i Twojego samochodu :)

On po prostu chciał wyprzedzić, udało mu się tak jak mu się udało, ale z pewnością nic do Ciebie nie ma.
Ma trochę wyżej ustawiony próg bezpieczeństwa i dlatego wyprzedza tam gdzie Ty nie wyprzedzasz. Niech sobie jedzie dalej, zaraz wyprzedzi następnego i wrócisz na swoje poprzednie miejsce.
A nawet jak nie wrócisz to u celu będziesz jakieś pół sekundy później - naprawdę nie warto nikogo wypychać do roku, ani nawet lakierować sobie błotnika dla tego pół sekundy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

28 Data: Pa?dziernik 30 2007 00:15:27
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Elwis 

Zrobię wszystko, żeby ocalić moją Rodzinę czyli zepchnę go do rowu lub
pod TIR'a - przecież ktoś jadący takim stylem dokładnie w ten sposób
stawia na szalę moje zdrowie i życie, więc dlaczego ja mam być ten dobry
i grzeczny? Chciał prawo dżungli więc je ma :-) chyba, że jedzie eltekiem
albo iveco daily ;-)

Nie sądzę żeby przepychanie się z nim zwiększały szanse Twojej rodziny na
przeżycie takiej zabawy, a wręcz przeciwnie. [...]

Oczywiście piszesz prawdę.  Kilka słów sprostowania - nie jestem napinającym
się kondonikiem w beemce i nie mam zamiaru mieć nikogo na sumieniu, wali
mnie czy ktoś mnie wyprzedza i czy jest szybszy, byle nie okazywał mi
chamstwa na drodze. Problem w sytuacji omawianej jest taki, że to
WYPRZEDZAJĄCY stwarza niebezpieczną  sytuację na drodze i gdy stanie się coś
co go przerośnie (zarzuci mu dupą w koleinie, wpadnie w poślizg itp...) to
stanie się tragedia. Nie wiem jak Ty ale idę o zakład, że będziesz myślał, o
ile będzie na to czas, wyłącznie o ocaleniu Twoich dzieci i żony (chyba, że
ich nie kochasz), natomiast koleś który doprowadzi do nieszczęscia powie w
sądzie że mu przykro, o ile przeżyje. Tylko, że nikomu nie zwróci to zdrowia
i życia. Dopuki ludzie nie zrozumieją, że odpowiadają za życie i zdrowie
innych na drodze i dopuki nie uświadomią sobie, że droga to nie "Need for
Speed" i nie ma następnego życia, doputy ważniejsze będzie dla nich zdobycie
kilku łokci przewagi nad innym pojazdem i pobrylowanie w towarzystwie jak to
się trasę zrobiło o 30 minut szybciej niż inni. Pytanie tylko czy warto -
pamiętając o tym jak cienka nieraz linia dzieli nas od tragedii...


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

29 Data: Pa?dziernik 30 2007 00:37:37
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

Elwis pisze:

Nie wiem jak Ty ale idę o zakład, że będziesz myślał, o ile będzie na to czas, wyłącznie o ocaleniu Twoich dzieci i żony (chyba, że ich nie kochasz), natomiast koleś który doprowadzi do nieszczęscia powie w sądzie że mu przykro, o ile przeżyje.

Ale przepychanie się to ostateczność. Nawet pomimo przewagi masy może skończyć się fatalnie. Pomimo że ma się np. o 50% cięższy samochód skutki zderzenia i tak pewnie będą trudne do opanowania.
Po pierwsze niestandardowa sytuacja z którą kierowca spotka się pierwszy raz w życiu, trudne do przewidzenia uszkodzenia (zablokowanie koła, uszkodzenie układu kierowniczego). Po prostu jak już dochodzi do kolizji to raczej pozostaje liczyć na szczęście i bezpieczeństwo bierne niż na własne umiejętności, no chyba że ktoś startuje w destruction derby i ma wprawę. ;>

Dlatego chyba lepiej jednak się okazać tym dobrym i grzecznym zawczasu.

Przepychać, okazywać nieustępliwość i "trzeba mieć fantazję i pieniądze synku" dla chamstwa to można na skrzyżowaniu jak sytuacja się rozgrywa przy niewielkich prędkościach.

Bo jednak przy wyprzedzaniu to trzeba odpuścić chamstwu, niezależnie czy to wyprzedzany zaczyna przyspieszać, wyprzedzający się wpycha czy ktoś inny robi coś głupiego.
Chociażby dlatego że taki któremu "daje się lekcje" może z tego powodu narobić w gacie, spanikować i zrobić coś czego się potem będzie żałowało jeżeli w ogóle będzie się miało okazję.

Świata się nie zmieni i nie warto ryzykować swoim życiem, zdrowiem czy choćby samochodem żeby kogoś kultury uczyć. On i tak nie zrozumie.
Z jego punktu widzenia to będzie Twoja wina za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

30 Data: Pa?dziernik 30 2007 08:30:41
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Elwis 

> Nie wiem jak Ty ale idę o zakład, że będziesz myślał, o
> ile będzie na to czas, wyłącznie o ocaleniu Twoich dzieci i żony (chyba,
że
> ich nie kochasz), natomiast koleś który doprowadzi do nieszczęscia powie
w
> sądzie że mu przykro, o ile przeżyje.

Ale przepychanie się to ostateczność. Nawet pomimo przewagi masy może
skończyć się fatalnie. Pomimo że ma się np. o 50% cięższy samochód
skutki zderzenia i tak pewnie będą trudne do opanowania.
Po pierwsze niestandardowa sytuacja z którą kierowca spotka się pierwszy
raz w życiu, trudne do przewidzenia uszkodzenia (zablokowanie koła,
uszkodzenie układu kierowniczego). Po prostu jak już dochodzi do kolizji
to raczej pozostaje liczyć na szczęście i bezpieczeństwo bierne niż na
własne umiejętności, no chyba że ktoś startuje w destruction derby i ma
wprawę. ;>

Dlatego chyba lepiej jednak się okazać tym dobrym i grzecznym zawczasu.

Przepychać, okazywać nieustępliwość i "trzeba mieć fantazję i pieniądze
synku" dla chamstwa to można na skrzyżowaniu jak sytuacja się rozgrywa
przy niewielkich prędkościach.

Bo jednak przy wyprzedzaniu to trzeba odpuścić chamstwu, niezależnie czy
to wyprzedzany zaczyna przyspieszać, wyprzedzający się wpycha czy ktoś
inny robi coś głupiego.
Chociażby dlatego że taki któremu "daje się lekcje" może z tego powodu
narobić w gacie, spanikować i zrobić coś czego się potem będzie żałowało
jeżeli w ogóle będzie się miało okazję.

Świata się nie zmieni i nie warto ryzykować swoim życiem, zdrowiem czy
choćby samochodem żeby kogoś kultury uczyć. On i tak nie zrozumie.
Z jego punktu widzenia to będzie Twoja wina za spowodowanie
niebezpiecznej sytuacji.


Z całkiem innych stron ale jednak :-) obaj doszliśmy do tej samej
konkluzji -  podzielam to co napisałeś.
Droga to nie ring, stosując się do tej sentencji zawsze odpuszczam głupszym,
bo życie w końcu ich nauczy, szkoda tylko niewinnych ludzi jadących innymi
autami. Natomiast nie mogę zagwarantować, że w czystym ludzkim odruchu
ratowania swojej dupy nie wykonam manewru, który mnie ocali, a głupka
wyprzedzającego "po trupach" wyprowadzi pod drzewo lub tira.... Po prostu,
tak jak z resztą napisałeś, nie jestem w stanie przewidzieć do końca jak
moja mózgownica zareaguje na niestandardową sytuację i konia z rzędem
mistrzowi, który powie że on wie jak się zachowa w takim wypadku.


--
~~Oby nasze dzieci miały bogatych rodziców~~
Pozdrawia Elwis
BMW E34 525tds touring executive '96 cosmosschwarz

31 Data: Pa?dziernik 29 2007 13:17:02
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 12:36:41 +0100,  PAndy wrote:

"Rafal"  wrote in message
ciągła, mozolnie przebijałem się przez wiele km przez ten osobliwy
kondukt.. i co było na szpicy? jakiś delikwent jadący 70km/h w niezabudowanym i
góóóra 40km/h w zabudowanym, za nim ze 2 żuki czy inne dostawczaki, za tym ze
3 tiry  i .. mogiła.. "układ" nie dao wzięcia na tej drodze na 1 raz.. I jak
podróż W-wa wrocław zajmuje mi 4, góra 4.5 godzi, to ta przez tego pieprzonego
zawalidrogę na dziobie zajęła mi 5.5 godziny

Ja rozumiem że ktoś może mieć powód do wolnej jazdy, ktoś inny może
bać się czy nie mieć czym wyprzedzić, nie każdy potrafi szybko ocenić sytuację na
drodze, ale do cholery umożliwienie innym wyprzedzenia (zgodnego z przepisami)
za bardzo uraża dumę coniektórych najwyraźniej...

??? po raz kolejny zapytam - co twoim zdaniem znaczy umozliwic
wyprzedzenie w takiej sytuacji? zjezdzac na pobocze? do rowu?

Mozna na pobocze - akurat tam jest droga przecietnie dosc szeroka z
szerokim poboczem. Mozna na parking i przepuscic.

Moga te zuki pojechac z odstepem 30m skoro same nie zamierzaja
wyprzedzac.

No i niestety widac ze trzeba byc twardym a nie mietkim na polskiej
drodze. Pedal w podloge i wyprzedzamy po jednym, nawet jak sie wydaje
ze sie nie oplaca :-)

J.

32 Data: Pa?dziernik 29 2007 12:34:44
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Rafal porozsypywal nastepujace haczki:

No własnie to jest chyba problem.. co niektórym trudno jest wyzbyć się mentalności psa ogrodnika... sam nie wyprzedza bo a) za mało koni pod maską, a maluch przed nim taaaaaki długi b) boi się, c) ma słaby wzrok i nie widzi dalej niż na 100m, a okulary zostały w domu, ale ten z tyłu co chce przebić się przez zator to k...a pirrrat, cham, zabójca itd... Sam nie wyprzedze, to inny tez nie wyprzedzi...

Mylisz pojecia - jak ktos chce wyprzedzac - prosze bardzo. Ale jesli wyprzedzajac zmusza do hamowania innych uczestnikow ruchu czy wrecz spycha ich na pobocze - to juz jest co najmniej kretynem.

Ja rozumiem że ktoś może mieć powód do wolnej jazdy, ktoś inny może bać się czy nie mieć czym wyprzedzić, nie każdy potrafi szybko ocenić sytuację na drodze, ale do cholery umożliwienie innym wyprzedzenia (zgodnego z przepisami) za bardzo uraża dumę coniektórych najwyraźniej...

Wytlumacz mi - jedzie sznur samochodow z predkoscia 50km/h. Odstep pomiedzy samochodami - 3-4m. Z konca tego sznura wyskakuje miszcz, rozpoczyna manewr wyprzedzania - po 'horyzont' sznur samochodow, widac ze w zasiegu zwroku nie ma miejsca umozliwiajacego bezpieczny powrot na prawy pas, bez zmuszania innych do hamowania, uciekanai na pobocze itp. Kto tutaj jedzie niezgodnie z przepisami i kto komu utrudnia zycie?

Oj, chyba bedzie flejm:/
--
badzio

33 Data: Pa?dziernik 29 2007 14:49:38
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

badzio pisze:

Wytlumacz mi - jedzie sznur samochodow z predkoscia 50km/h. Odstep pomiedzy samochodami - 3-4m.

Hmmm... Na pewno dobrze oceniasz odległość?
Przy 50km/h, 3m przejeżdżasz w 216ms.
I już przy wcale nie najmocniejszym hamowaniu poprzednika walniesz go w tył nim zdążysz nacisnąć hamulec.

A gdyby cały sznur jechał tak jak mówisz, to jak pierwszy zahamuje, to cały sznur niechybnie się rozwali jeden o drugiego :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

34 Data: Pa?dziernik 29 2007 15:42:42
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: vrinx 


Wytlumacz mi - jedzie sznur samochodow z predkoscia 50km/h. Odstep pomiedzy samochodami - 3-4m.

Hmmm... Na pewno dobrze oceniasz odległość?
Przy 50km/h, 3m przejeżdżasz w 216ms.
I już przy wcale nie najmocniejszym hamowaniu poprzednika walniesz go w tył nim zdążysz nacisnąć hamulec.

A gdyby cały sznur jechał tak jak mówisz, to jak pierwszy zahamuje, to cały sznur niechybnie się rozwali jeden o drugiego :)



koledze chyba chodziło o to że za mało miejsca zostawiaja dla innych Ci którzy nie maja odwagi wystatowac, mają mało mocy, zle widzą, zle oceniają możliwości swojego wozka, itp

35 Data: Pa?dziernik 29 2007 16:19:56
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 14:49:38 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

badzio pisze:
Wytlumacz mi - jedzie sznur samochodow z predkoscia 50km/h. Odstep
pomiedzy samochodami - 3-4m.

Hmmm... Na pewno dobrze oceniasz odległość?
Przy 50km/h, 3m przejeżdżasz w 216ms.
I już przy wcale nie najmocniejszym hamowaniu poprzednika walniesz go w
tył nim zdążysz nacisnąć hamulec.

Ale w miescie to sie czesto zdarza.

A gdyby cały sznur jechał tak jak mówisz, to jak pierwszy zahamuje, to
cały sznur niechybnie się rozwali jeden o drugiego :)

I o dziwo sie nie rozwalaja :-)

J.

36 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:30:42
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

On Mon, 29 Oct 2007 14:49:38 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
badzio pisze:
Wytlumacz mi - jedzie sznur samochodow z predkoscia 50km/h. Odstep pomiedzy samochodami - 3-4m.
Hmmm... Na pewno dobrze oceniasz odległość?
Przy 50km/h, 3m przejeżdżasz w 216ms.
I już przy wcale nie najmocniejszym hamowaniu poprzednika walniesz go w tył nim zdążysz nacisnąć hamulec.

Ale w miescie to sie czesto zdarza.

Ale nie 3m...

Nawet dziś sobie to poobserwowałem wracając rowerkiem z pracy - w mieście prędkości około 50-60km/h, ruch gęsty i odległości około 10m (ponad dwie długości samochodu).
Zdarzają się tacy co trzymają więcej, zdarzają się tacy co trzymają trochę mniej, ale nikt nie jedzie 3m za poprzedzającym.

Też mi się kiedyś wydawało że jeżdżę "na zderzaku" góra kilka metrów za poprzedzającym, ale zdarzyło się że w "moje 3-4m" wjechał nagle samochód który był dłuższy niż 4m i jakoś wypadku nie było.

Po prostu wyczucie odległości wysiada wraz ze wzrostem prędkości. O ile skalę "daleko-blisko", czy "wyhamuję-nie wyhamuję" każdy kierowca jakoś tam trzyma, to podanie wielkości w metrach to nie jest proste zadanie. No chyba że zastosować sztuczkę, pomyśleć ile to może być metrów i pomnożyć 2-3 razy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

37 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:29:38
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On 29 Oct 2007 12:12:36 +0100, "Rafal"
wrote:

No własnie to jest chyba problem.. co niektórym trudno jest wyzbyć się
mentalności psa ogrodnika... sam nie wyprzedza bo a) za mało koni pod maską, a
maluch przed nim taaaaaki długi b) boi się, c) ma słaby wzrok i nie widzi dalej
niż na 100m, a okulary zostały w domu, ale ten z tyłu co chce przebić się przez
zator to k...a pirrrat, cham, zabójca itd... Sam nie wyprzedze, to inny tez nie
wyprzedzi...

Nic z tych rezczy. Jadę tak, że mam bezpieczny odstęp, a tu przedemnei
wpada 'miszcz wypszedzania' i daje po hamulcach.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

38 Data: Pa?dziernik 29 2007 12:30:56
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu J.F. porozsypywal nastepujace haczki:

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?

Ba, chyba nawet przepisy

Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

W takiej, ze w przypadku naglego hamoawnia udaje mi sie nie wjechac w kufer samochodu poprzedzajacego. W przypadku wleczenia sie w korku z predkoscia 50-60km/h nie jest to trudne. W momencie jak miszcz zechce wyprzedzac i pakuje sie pomiedzy mnie a popzredzajacy samochod - to nawet jesli nie musze awaryjnie hamowac zeby sie debil zmiescil, to i tak diabli wzieli bezpieczny odstep ktory byl popzrednio.

--
badzio

39 Data: Pa?dziernik 29 2007 13:22:51
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 12:30:56 +0100,  badzio wrote:

Patrze, patrze a tu J.F. porozsypywal nastepujace haczki:
A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?

Ba, chyba nawet przepisy

Niestety - u nas tylko ciezarowki.

W Niemczech polowa predkosci - czyli ok 30m w naszym przypadku

Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

W takiej, ze w przypadku naglego hamoawnia udaje mi sie nie wjechac w
kufer samochodu poprzedzajacego. W przypadku wleczenia sie w korku z
predkoscia 50-60km/h nie jest to trudne. W momencie jak miszcz zechce
wyprzedzac i pakuje sie pomiedzy mnie a popzredzajacy samochod - to
nawet jesli nie musze awaryjnie hamowac zeby sie debil zmiescil, to i
tak diabli wzieli bezpieczny odstep ktory byl popzrednio.

No wiec jak widzisz kierunkowskaz albo auto z przeciwka
to noga z gazu i wszyscy sa zadowoleni - takie to trudne ? :-)

J.

40 Data: Pa?dziernik 30 2007 08:27:40
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu J.F. porozsypywal nastepujace haczki:

No wiec jak widzisz kierunkowskaz albo auto z przeciwka
to noga z gazu i wszyscy sa zadowoleni - takie to trudne ? :-)

Jak chce rozpoczac manewr wyprzedzania, to najpierw sprawdzam czy bede mial sie gdzie zmiescic - jesli w zasiegu wzroku nie widac auta z naprzeciwka ale nie widac tez wolnej luki do schowania sie - nie rozpoczynam wyprzedzania. To takie trudne?
Chyba sie nie rozumiemy. Nie krytykuje faktu wyprzedzania kilku samochodow jednym ciagiem. Nie krytykuje wyprzedzania 'na raty', bo za jednym razem kilkunastu samochodow sie nie wyprzedzi. Czesto zdarza mi sie i jedno i drugie. Ale *tylko* wtedy jesli przy rozpoczynaniu manewru wyprzedzania widze przed soba luke w ktora moge sie zmiescic.
--
badzio

41 Data: Pa?dziernik 30 2007 10:03:11
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Tue, 30 Oct 2007 08:27:40 +0100,  badzio wrote:

Patrze, patrze a tu J.F. porozsypywal nastepujace haczki:
No wiec jak widzisz kierunkowskaz albo auto z przeciwka
to noga z gazu i wszyscy sa zadowoleni - takie to trudne ? :-)

Jak chce rozpoczac manewr wyprzedzania, to najpierw sprawdzam czy bede
mial sie gdzie zmiescic - jesli w zasiegu wzroku nie widac auta z
naprzeciwka ale nie widac tez wolnej luki do schowania sie - nie
rozpoczynam wyprzedzania. To takie trudne?
Chyba sie nie rozumiemy. Nie krytykuje faktu wyprzedzania kilku
samochodow jednym ciagiem. Nie krytykuje wyprzedzania 'na raty', bo za
jednym razem kilkunastu samochodow sie nie wyprzedzi. Czesto zdarza mi
sie i jedno i drugie. Ale *tylko* wtedy jesli przy rozpoczynaniu manewru
wyprzedzania widze przed soba luke w ktora moge sie zmiescic.

Chyba sie nie rozumiemy. Fajnie piszesz, tylko kilku kapeluszy
pojedzie blisko i zablokuje ci droge.

Wyprzedzasz, albo zrob odstep zeby ciebie mogli wyprzedzic - taka
powinna byc zasada :-)

J.

42 Data: Pa?dziernik 30 2007 10:20:21
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu J.F. porozsypywal nastepujace haczki:

Wyprzedzasz, albo zrob odstep zeby ciebie mogli wyprzedzic - taka
powinna byc zasada :-)

Wyprzedzasz jesli masz pewnosc ze mozesz to bezpiecznie zrobic. Jesli nie masz - nie zmuszasz innych do hamowania czy uciekania na pobocze. Jesli bardzo chcesz - mozesz wybrac metode Otylii - drzewo z lewej strony.
Zwlaszcza ze tacy miszczowie co to usiluja przekonac 'kapelusza' do zrobienia miejsca, sa odwazni w przypadku aut o nie wiekszej masie. Niech sie przerzuca na kolumny ciezarowek.
EOT

--
badzio

43 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:28:52
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 11:21:54 +0100, J.F.
 wrote:

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?

Nie.

Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

Bezpiecznej.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

44 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:56:21
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 20:28:52 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 29 Oct 2007 11:21:54 +0100, J.F.
A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?

Nie.

No jak nie jak tak ?

Niemcy widac niekulturalni, bo maja to w przepisach :-)
A kary za bliska jazde rownie wysokie jak za szybka.

Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?

Bezpiecznej.

Czyli dokladnie ile ?

J.

45 Data: Pa?dziernik 29 2007 22:12:41
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 20:56:21 +0100, J.F.
 wrote:

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?
Nie.
No jak nie jak tak ?

Niemcy widac niekulturalni, bo maja to w przepisach :-)
A kary za bliska jazde rownie wysokie jak za szybka.

Nie kultura, a przepisy wymagają.

Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?
Bezpiecznej.
Czyli dokladnie ile ?

Tyle, ile mi potrzeba do zahamowania, kiedy gośc przede mna stanie na
pedale hamulca.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

46 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:46:31
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Jerry 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

On Mon, 29 Oct 2007 10:57:11 +0100,  badzio wrote:
Tydzien temu widzialem wielu takich kretynow. Ja rozumiem wyprzedzac za
jednym razem 5-6 samochodow - ale wtedy, jesli widze ze przed tymi 5-6
jest miejsce na schowanie sie. A tydzien temu, trasa tomaszow-lodz.
Sznur samochodow, na poczatku wlecze sie autobus, droga waska, w druga
strone tez spory ruch. I mnostwo debili, wyprzedzajacych po 2-3
samochody i nagle 'o, tir a na pasie obok nie ma luki'. I dawaj
wciskanie sie na chama, spychanie z pasa itp.

A czy kultura nie wymaga zachowania odstepu ?
Oraz zasada bezpiecznej jazdy - w jakiej odleglosci
od poprzedzajacego jedziesz - 5 m ?


taaa ja sie staram.... i dzieki temu  non stop mnie wyprzedza jakis debil bo
skoro jest miejsce to trzeba wyprzedzic w dodatku wstyd jechac za duzym
fiatem.
Nie moge zrozumiec, czemu na gierkówce miedzy gdanskiem a Lodzia jak jade
110 non stop mnie wyprzedzaja - choc Ci przedemna wcale szybciej nie jada -
tylko trzymam dystans, a za lodzia jak jest "autostrada" przy 130 juz malo
kto (nocka)...

Jerry

47 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:46:12
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: vrinx 

Użytkownik "JarY"  napisał w wiadomości

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html



A ja sie mimo wszystko dziwieze w tak krytycznej sytuacji kierowca samochodu z naprzeciwka nie przybiera rowu ile sie da, a kierowca pojazdu wyprzedzanego także nie daje na prawo ile sie da....

vrinx

48 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:54:04
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 11:46:12 +0100,  vrinx wrote:

A ja sie mimo wszystko dziwieze w tak krytycznej sytuacji kierowca samochodu z
naprzeciwka nie przybiera rowu ile sie da,

Musialbys kiedys miec taka sytuacje zeby sie dowiedziec czy to tak
latwo :-)

a kierowca pojazdu wyprzedzanego także nie daje na prawo ile sie da....

I tak sie nie zmieszcza :-)

J.

49 Data: Pa?dziernik 29 2007 14:20:00
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Przemeq 

Często na drodze Pszczyna-Jastrzębie  są podobne sytuacje jazde za sznurkiem
3 TIR-ów bez możliwości bezpiecznego wyprzedzania z naprzeciwka jadą , droga
wąska dziurawa, drzewa.
Nagle jeden super mistrz wyprzedza nie ma miejsca (widać słychać i czuć),
potem ja hamulec do końca co by debil nie zginoł ryzykując to że ten z tyłu
wjedzie w mnie.Jak bym posiadał starsze auto  nie wpuścił bym go ryzykując
żę
przywali w bok.
Potem mistrz pisze że ludzie to kołki bo go nie wpuszcza a on jedzie i z
przeciwka
i zginąc możę itp bzdety a kultury jazdy typu przyhamuj i sie schowaj to
ZERO woli wymusić hamowanie całej kolumny.

Przemeq

50 Data: Pa?dziernik 29 2007 15:37:25
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: vrinx 

Często na drodze Pszczyna-Jastrzębie  są podobne sytuacje jazde za sznurkiem 3 TIR-ów bez możliwości bezpiecznego wyprzedzania z naprzeciwka jadą , droga wąska dziurawa, drzewa.
Nagle jeden super mistrz wyprzedza nie ma miejsca (widać słychać i czuć),
potem ja hamulec do końca co by debil nie zginoł ryzykując to że ten z tyłu wjedzie w mnie.Jak bym posiadał starsze auto  nie wpuścił bym go ryzykując żę
przywali w bok.
Potem mistrz pisze że ludzie to kołki bo go nie wpuszcza a on jedzie i z przeciwka
i zginąc możę itp bzdety a kultury jazdy typu przyhamuj i sie schowaj to ZERO woli wymusić hamowanie całej kolumny.

Przemeq

nie chodzi o tego kto wyprzedza w ten sposób, bo oczywiscie karygodne, ale mimi wszystko starajmy sie pomóc - może komuś uda sie uratowac zrdowie lub zycie bez wzgledu na to czy głupi, czy debil, czy dziadek który zle ocenił odleglosc i predkosc pojazdow...

vrinx

51 Data: Pa?dziernik 29 2007 15:34:03
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: vrinx 

A ja sie mimo wszystko dziwieze w tak krytycznej sytuacji kierowca samochodu z
naprzeciwka nie przybiera rowu ile sie da,

Musialbys kiedys miec taka sytuacje zeby sie dowiedziec czy to tak
latwo :-)

miałem, tylko ze osobówką, ale od kierowcy TIRa chyba moge wymagać doswiadczenia i wyczucia?


a kierowca pojazdu wyprzedzanego także nie daje na prawo ile sie da....

I tak sie nie zmieszcza :-)


na tej fotce widac ze zmiesciłby sie

vrinx

52 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:32:25
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 15:34:03 +0100, "vrinx"  wrote:

miałem, tylko ze osobówką, ale od kierowcy TIRa chyba moge wymagać
doswiadczenia i wyczucia?

On ma doświadczenie, a ono mówi, że próba gwałtownego manewru 40-to
tonowym klockiem kończy się zmieceniem kilku osobówek z drogi.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

53 Data: Pa?dziernik 29 2007 20:31:14
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Oct 2007 11:54:04 +0100, J.F.
 wrote:

Musialbys kiedys miec taka sytuacje zeby sie dowiedziec czy to tak
latwo :-)

Miałem, łatwo.
Cyprian tez miał. Tez łatwo.

Wystarczy uświadomić sobie, że wjechanie w rów przy c.a. 60km/h
nskutkuje obiciem auta i tyle.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Pa?dziernik 30 2007 00:16:22
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: jerzu 

On Mon, 29 Oct 2007 20:31:14 +0100, Adam Płaszczyca
 wrote:

Wystarczy uświadomić sobie, że wjechanie w rów przy c.a. 60km/h
nskutkuje obiciem auta i tyle.

O ile nie trafisz na jakiś przepust czy inne niespodzianki.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org  GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

55 Data: Pa?dziernik 30 2007 14:12:32
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Oct 2007 00:16:22 +0100, jerzu
 wrote:

Wystarczy uświadomić sobie, że wjechanie w rów przy c.a. 60km/h
nskutkuje obiciem auta i tyle.

O ile nie trafisz na jakiś przepust czy inne niespodzianki.

Trudno, lepiej przywalić w przepust w rowie, jak na jezdni wyhamujesz
do 60, a w rowie do 30 km/h, niż pieprznąć na czołówkę z innym autem.

A, jeszcze Romana Mandziejewicza do tego grona trzeba zaliczyć.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

56 Data: Pa?dziernik 29 2007 14:41:19
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: Tomasz Pyra 

vrinx pisze:

A ja sie mimo wszystko dziwieze w tak krytycznej sytuacji kierowca samochodu z naprzeciwka nie przybiera rowu ile sie da, a kierowca pojazdu wyprzedzanego także nie daje na prawo ile sie da....

Bo są tam drzewa i rów - nie ma miejsca na 3 samochody. A wyprzedzający często nie zdaje sobie sprawy że wyprzedzający "walczy o życie".

Nie raz widziałem ciężarówki i inne pojazdy które uciekły w pole przed zagrożeniem. Jak nie ma drzew, a rów nie jest wielki to tak się ucieka z drogi i zazwyczaj nikomu nic się nie dzieje.

Jak są drzewa to mimo wszystko lepiej się zazwyczaj zderzać czołowo niż z drzewem i kończy się to tak jak widzimy na zdjęciu. Czasem z ciężarówką, czasem z innym osobowym.

Chociaż oczywiście wyznawcy teorii, że drzewa zabijają tylko pijanych kierowców zaraz będą prostować.

Chyba nigdy nie widziałem czołowego zderzenia na drodze z której można było bezpiecznie uciec. Te które widziałem zawsze miały miejsce tam gdzie są drzewa blisko jezdni.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

57 Data: Pa?dziernik 29 2007 11:38:21
Temat: Re: Ku Przestrotrodze
Autor: J.F. 

On Mon, 29 Oct 2007 08:44:39 +0100,  JarY wrote:

5 osob w tym 2 dzieci w bardzo ciezkim stanie.
Wymijal ciag samochodow i sie nie zmiescil i czołowo w Tira:(
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,871,71187997.html

Czy to ten tir ktory na zdjeciu ? Czemu on na lewym pasie ?

J.

Ku Przestrotrodze



Grupy dyskusyjne