Grupy dyskusyjne   »   [bardzo długie] Ku potomności - rej estracja samochodu z DE w Pruszkowie :)

[bardzo długie] Ku potomności - rej estracja samochodu z DE w Pruszkowie :)



1 Data: Styczen 31 2008 10:53:31
Temat: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Teraz, kiedy już mam to za sobą i siedzę w fotelu z poranną kawą w łapce
nadszedł czas na opowieści ;)

Cel: zarejestrowanie samochodu z DE ze współwłaścicielem i hakiem ;)

Punkt wyjścia: umowa kupna "z Niemcem", na umowie koniecznie muszą się
znaleźć również dane współwłaściciela. Jak się okazuje to już po
podpisaniu umowy z 1 właścicielem i przytachaniem samochodu do domu -
należy pod tym pierwszym dopisać :> zanim się zaatakuje tłumaczenie
(tłumaczenie nawet umowy 2-języcznej musi być). Drugi podpis pod umową
niekonieczny.

Tłumaczenia znajomy polecił zrobić w Wawie koło Okęcia. <reklama> Nazywa
się to www.symultanka.pl. Firma mieści się na skraju budynku koło
celnego przy Okęciu. Wjazd z Krakowskiej w 17 stycznia, a potem za
komisariatem Policji w prawo, ;) jest gdzie zaparkować jeszcze przed
wjazdem na płatny teren z bramką. Potem obok szlabanu piechotą prosto i
w prawo.</reklama> Zespół tłumaczy przysięgłych na ileś tam języków to
bardzo mało powiedziane ;) Są 2 miłe Panie, które przyjmują dokumenty do
tłumaczenia (zostawia się się xero obu briefów i umowy, ksero oczywiście
Panie w razie potrzeby mają), tłumaczenie dostałem na następny dzień, 50
zeta zaliczki, całość 99 (są problemy z wydawaniem złotówek ;) ). Na
miejscu przewija się miły Pan, który wie na temat rejestracji samochodu
z każdego kraju na każdy sposób chyba wszystko i chętnie służy radą (tu
rozwiązał się mój problem ze współwłasnością). Jest też jedna miła Pani,
która za dodatkowe 50 pln wypełni wszystkie papierki do celnego i
skarbowego - myślę że warto - posiada wzory chyba wszystkich formularzy
jakie występują w okolicznych celnych/skarbowych :o Chyba bym bez tego
poległ, firmę serdecznie polecam ;) Cała działalność opiera się również
o jeszcze jedną młodszą Panią, która co jakiś czas przyprowadza z
celnego ,,zagubionych'' ;). Z takiego tłumaczenia wychodzimy 150 pln
chudsi z całym plikiem papierków do Celnego i Skarbowego (wszystkie xera
miłe Panie w odpowiedniej liczbie od razu porobią).

Teraz wyprawa z samochodem na 1szy przegląd techniczny. Ja robiłem w
Autodukacie (?) Przy Alejach na rogu w prawo jadąc w stronę Pruszkowa z
Wawy za Teskiem i skrętem do Piastowa. Badanie wygląda chyba identycznie
jak zwykłe badanie: szarpak, światełka, klakson, czy opony się nadają i
takie same na osi... Należy mieć wszystko w porządku, bo groźba dostania
terminowego i repety może nam zepsuć dzień ;) Koszt 201 zeta OIDP. I tu
2 ważne uwagi: 1) jeśli nie chcemy z jakichś powodów oddać naszych blach
przy rejestracji na tym etapie należy przypilnować żeby w rubryce numery
rejestracyjne było pusto czy jak tam kto woli iksy XXX. 2) jeśli mamy
hak należy przypilnować, żeby na głównej stronie był punkt treści mniej
więcej: pojazd spełnia dodatkowe warunki blabla do ciągnięcia czy jakoś
tak ;) Zabieramy swoje papierki i jedziemy dalej.

Teraz przychodzi kolej na celny. Oprócz wyprodukowanych wcześniej
papierków potrzebne będzie ekstra ksero badań technicznych i dowód
wpłaty 17 pln na urząd miasta w Pruszkowie (to trzeba zrobić wcześniej).
Treść przelewu AKC-U i numer VIN przeszły bez zastrzeżeń. Ja cliłem się
w celnym II na ~3 Maja, który znajduje się na dawnym terenie kolejowym z
tymi różnymi składami, TIRami i atakującymi zewsząd wózkami widłowymi
(nie należy dać się nabrać ;P) (tak, tam AKC-U szarym obywatelom też
robią). Jedzie się główną drogą prawie do końca, celny po prawo, wejście
z daszkiem. Jeśli się dojedzie do murowanego budynku z toaletą - za
daleko. Wypada się się pojawić przed 14 (o 14:30 się zamyka kasa czy
jakoś tak). 1 piętro, drzwi z referentką. Wchodzi się cichcem, Pan od
AKC-U jest na końcu pomieszczenia patrząc od drzwi w lewym górnym rogu.
Żeby się dobrze rozumieć nie wymawia się akc-u, tylko a-ka-ce-u. Wtedy
wszystko jest jasne i ktoś od razu skieruje do odpowiedniej osoby :)
Kolejek tam żadnych nie stwierdziłem. Należy mieć oczywiście wszystkie
dokumenty w oryginale do wglądu. Ważne: znać odpowiedź na pytanie, kiedy
samochód przekroczył granicę (musi to być zgodne z wpisem w deklaracji).
Ma się 5 dni roboczych od przekroczenia granicy na złożenie papierków w
celnym, oczywiście umowa może być podpisana wcześniej, a samochód
przewieziony przez granicę dużo później - teraz granicy z DE to i tak
prawie nie ma. Po złożeniu papierków tu wychodzimy i czekamy przy
okienku z kasą. Po jakimś czasie papierki przechodzą z pokoju do pokoju
i Pani kasie wie ile trzeba wziąć od nas pieniążków. Dajemy pieniążek
(wcześniej policzony przez miłą Panią w tłumaczeniach z ojro na pln
zgodnie z kursem dnia zakupu), bierzemy pokwitowanie i wracamy do domu.
Dokumenty dla nas mają być za jakiś ~tydzień do odbioru (dzień tygodnia
podany).

Wbrew wszelkim dostępnym informacjom przynajmniej do skarbówki w
Pruszkowie na Staszica można się udać bez papierków z Celnego, a więc
puścić oba przetwarzania papierków równolegle. W US w banku na dole
wypełniamy kwitek i lejemy 160 pln znowu na Starostwo za VAT-24. Wzory
wiszą na macie korkowej. Teraz 2gie piętro, w zależności od regionu (są
zakresy literek) pokoje 208(?) i 209. Kolejek nie stwierdzono -
wchodzimy i pokazujemy zestaw papierków. Wbrew kolejnym straszeniom
ważnego OC tu do wglądu ode mnie nie wymagano. Istotne za to było
podpisanie oświadczenia, że się nie prowadzi działalności gospodarczej i
samochód będzie wykorzystywany wyłącznie do celów prywatnych. Na pytanie
o taką samą deklarację od współwłaściciela który na dodatek działalność
prowadzi - nie potrzebna, jak ja składam formularz, to ja się deklaruję
i już. Dostajemy karteczkę z telefonem do pokoju i termin kiedy
zadzwonić i się spytać, czy nasz VAT-25 jest już gotowy. Trwa to również
~tydzień.

Po ~tygodniu zbieramy potwierdzenie oclenia z celnego i VAT-25 z US.
Oczywiście kserujemy :) Po drodze w dowolnym banku wpłacamy 500pln
,,szrotowego'' na rzecz UŚiGW z VINem w tytule przelewu. Dowód wpłaty
kserujemy (je nie miałem ksera, ale taki gruby bloczek z wieloma
kartkami, więc w Komunikacji urwali mi jeden z karteczek spod spodu
bloczka).

Teraz łapiemy Współwłaściciela i zaganiamy do Wydziału Komunikacji, w
Pruszkowie (nieczynny w środę). Dowody rejestracyjne w Pruszkowie są od
wejścia w prawo 1/2 piętra po schodkach do góry (kasa zaraz po lewej),
potem w dół i są różne pokoje dla różnych gmin (np. Piastów i Brwinów 2
pokoje, potem Pruszków i Michałowice w akwarium). Warto z ichnej strony
internetowej wcześniej pobrać formularz rejestracyjny i na spokojnie w
domu wypełnić wprowadzając odpowiednią liczbę załączników. Ważne: w
rubryce tablice rejestracyjne wpisujemy dobry powód ich braku, np. "brak
- samochód transportowany na lawecie". Inaczej miła Pani zażąda od nas
blach. W komunikacji zostawiamy: oryginał małego briefu (dowodu
rejestracyjnego), duży nam zostaje, oryginały tłumaczeń, ksero umowy i
ksera wpłaty, VAT-25, cła i briefów (ksera briefów potrzebne, nie jest
to nigdzie wyraźnie napisane - ja akurat zapasowe miałem :> ). Wszystkie
oryginały jak zwykle do wglądu. Na podawanych dokumentach podpisujemy
się my i Współwłaściciel (dowody osobiste oczywiście jak na każdym
etapie potrzebne). W międzyczasie produkowania dowodu tymczasowego
dostajemy kartonik prawie jak w knajpie i wyskakujemy do kasy ujścić
jeszcze 245 plnów. Wracamy z paragonem i knajpowym kartonikiem bez
kolejki, dostajemy blachy, nalepkę na szybę i tymczasowy dowód
rejestracyjny.

Odstawiamy współwłaściciela do domu, nie będzie już potrzebny ;)
(tłumaczenia, celny i skarbowy również Go nie wymagał), po odbiór
twardego dowodu i książki za miesiąc może się pojawić dowolny ze
współwłaścicieli. Główny właściciel zakręca się za ubezpieczeniem. To,
czy można zastosować zniżki od ,,niegłównego'' współwłaściciela zdaje
się zależeć od Agenta (cytuję: "no ja tylko muszę uzasadnić kalkulację
składki"). Jeśli chcemy Autocasco - potrzebny będzie sam samochód (do
obfotografowania), musi być młodszy niż 10 lat (na dzień dzisiejszy
liczy się w tej chwili tak: rocznik min 1998 i pierwsza rejestracja
przed 31-I), warto mieć 2 komplety kluczyków (nie wiem, czy to
absolutnie konieczne) i jakieś zabezpieczenie (fabryczny immobilizer i
centralny zamek absolutnie wystarczaja). Jak coś jeszcze będzie godne
uwagi - dopiszę po zakończeniu tej operacji po południu. ;) Samochód
oczywiście trzeba ubezpieczyć najpóźniej w dniu rejestracji i to chyba
by było na tyle :)

Upfff... Mam nadzieję, że komuś się ta opowieść przyda albo przynajmniej
będzie miał miła lekturę :>

S.



2 Data: Styczen 31 2008 11:06:14
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Agent 

Wymiękłem w połowie. Brakuje jeszcze opisu jaka pogoda była.

3 Data: Styczen 31 2008 11:08:56
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Piotr 


Wymiękłem w połowie. Brakuje jeszcze opisu jaka pogoda była.

A ja wytrwałem do końca.
Nie wiem po co, spodziewałem sie jakichs sensacji a trąci nieco reklamą tego
czy owego.
A! Stefciu! Może nie zuważyłeś ale kilkastet tysięcy ludzi przed Tobą ( jak
nie miliony) juz to przechodziło :)
Co innego jabyś sobie auto zaimportował choćby z Burundi, Iranu albo
przynajmniej Chile.

--
P.

4 Data: Styczen 31 2008 11:20:06
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Piotr wrote:

A! Stefciu! Może nie zuważyłeś ale kilkastet tysięcy ludzi przed Tobą ( jak
nie miliony) juz to przechodziło :)

Wiem, ale diabeł tkwi w szczegółach ;) Sam przeczytałem na ten temat
dużo mądrości, a i tak wiedza, która znajduje się w poemacie z mojego
posta by mi oszczędziła tydzień czasu (paralelizm UC/US) i parę innych
dylematów ;P Szczęśliwie wszystko udało się doprowadzić do końca :]

Co innego jabyś sobie auto zaimportował choćby z Burundi, Iranu albo
przynajmniej Chile.

Jak takie mi się uda, to obiecuję napisać z uwzględnieniem piękna
palm/kaktusów i innych takich :E

S.

5 Data: Styczen 31 2008 11:21:58
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Scyzoryk 


Wiem, ale diabeł tkwi w szczegółach ;) Sam przeczytałem na ten temat
dużo mądrości, a i tak wiedza, która znajduje się w poemacie z mojego
posta by mi oszczędziła tydzień czasu (paralelizm UC/US) i parę innych
dylematów ;P Szczęśliwie wszystko udało się doprowadzić do końca :]

w us normalnie 2% od wartosci??

jaka miales kwote na fakturze od ktorej placiles akcyze?? Dowolna czy musi
byc rzeczywista wartosc auta??


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

6 Data: Styczen 31 2008 11:27:26
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Scyzoryk wrote:

w us normalnie 2% od wartosci??

Nie. 160 zeta za zwolnienie z VATu. 2% to jest podatek od czynności
cywilno-prawnych i w tym przypadku nie ma zastosowania.

jaka miales kwote na fakturze od ktorej placiles akcyze?? Dowolna czy musi
byc rzeczywista wartosc auta??

500E. Dało to 56 zeta akcyzy (silnik <2l). Jak jeden znajomy clił tamże
Astrę za 150E, to w celnym się wszyscy głośno brechtali - "o, to już
dzisiaj kolejny taki, co kupił Astrę za 150 ojro" :P Na pytanie
odpowiedz sobie sam :]

S.

7 Data: Luty 01 2008 13:16:08
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomnoœci - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: J.F. 

On Thu, 31 Jan 2008 11:20:06 +0100,  Stefan Szczygielski wrote:

Wiem, ale diabeł tkwi w szczegółach ;) Sam przeczytałem na ten temat
dużo mądrości, a i tak wiedza, która znajduje się w poemacie z mojego
posta by mi oszczędziła tydzień czasu (paralelizm UC/US) i parę innych
dylematów ;P Szczęśliwie wszystko udało się doprowadzić do końca :]

Jak masz auto na tablicach a nie z lawety, to powodow do pospiechu nie
ma, wrecz im dluzej tym lepiej [foto] :-)

Tylko warto o terminach pamietac. Choc z tym raczej problemow nie ma -
akcyza szybko, VAT sie nie placi, oplata recyklingowa - 30 dni ..

J.

8 Data: Styczen 31 2008 11:40:31
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Piotr wrote:

Nie wiem po co, spodziewałem sie jakichs sensacji a trąci nieco reklamą tego
czy owego.

Tak po namyśle - jak tu na publicznym forum sensacje umieścić podpisując
się zwyczajowo własnym nazwiskiem? Przecież nie napiszę, że jestem
(byłem?) przestępcą - przyłożyłem miłej Pani w nos, bo nie chciała
przyjąć dokumentów, Niemca, z którym podpisałem umowę, to nawet trudno
mi sobie wyobrazić, szantażowałem urząd skarbowy bo nie chcieli szybko
druczka oddać, dałem w łapę na przeglądzie, bo samochód nie miał połowy
przodu, itp. itd :P

A z reklamą to rzeczywiście zapomniałem. Corsa B na sprzedaż ;P Serio:
http://www.asio.pl/sprzedam-corsa-b.pdf

S.
--
http://www.asio.pl/sprzedam-corsa-b.pdf

9 Data: Styczen 31 2008 12:03:40
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Agent 


Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

Piotr wrote:
Nie wiem po co, spodziewałem sie jakichs sensacji a trąci nieco reklamą tego
czy owego.

Tak po namyśle - jak tu na publicznym forum sensacje umieścić podpisując
się zwyczajowo własnym nazwiskiem? Przecież nie napiszę, że jestem
(byłem?) przestępcą - przyłożyłem miłej Pani w nos, bo nie chciała
przyjąć dokumentów, Niemca, z którym podpisałem umowę, to nawet trudno
mi sobie wyobrazić, szantażowałem urząd skarbowy bo nie chcieli szybko
druczka oddać, dałem w łapę na przeglądzie, bo samochód nie miał połowy
przodu, itp. itd :P

A z reklamą to rzeczywiście zapomniałem. Corsa B na sprzedaż ;P Serio:
http://www.asio.pl/sprzedam-corsa-b.pdf

Kilka tysięcy to ile? 2000 zł? Czy to licytacja ma być?

10 Data: Styczen 31 2008 14:11:44
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Jakub Witkowski 

Piotr pisze:

A! Stefciu! Może nie zuważyłeś ale kilkastet tysięcy ludzi przed Tobą ( jak
nie miliony) juz to przechodziło :)

Chyba ważniejsze jest, jaki % z tych milionów musiał samodzielnie
odkrywać zawiłości procedury, oraz że być może po tym poście
kilku nastepnych będzie miało trochę łatwiej? :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

11 Data: Styczen 31 2008 12:27:56
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomnoœci - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: J.F. 

On Thu, 31 Jan 2008 10:53:31 +0100,  Stefan Szczygielski wrote:

(tłumaczenie nawet umowy 2-języcznej musi być)

Podobniez co urzad to obyczaj.
Wedle biura tlumaczen we wrocku wymagaja.

Tłumaczenia znajomy polecił zrobić w Wawie koło Okęcia.

W we wrocku naganiacze stoja pod wejsciem do urzedu celnego :-)

Są 2 miłe Panie, które przyjmują dokumenty do
tłumaczenia (zostawia się się xero obu briefów i umowy, ksero oczywiście
Panie w razie potrzeby mają), tłumaczenie dostałem na następny dzień,

To wroclawskie dobrze zorganizowane, od razu pakuja papiery do
skanera, odbior na drugi dzien. Tylko .. tlumaczka z Krakowa.

I sie tak zastanawiam - przeprowadzila sie, kurierzy sa szybcy,
czy zostawila plik kartek podbitych in blanco - ponoc sie taki
system tez zdarza.

Jest też jedna miła Pani,
która za dodatkowe 50 pln wypełni wszystkie papierki do celnego i
skarbowego - myślę że warto

W ogolnosci nie warto. Wypelnienie nie jest trudniejsze niz pita.

Acha - miec przy sobie numer NIP.

Badanie wygląda chyba identycznie jak zwykłe badanie: szarpak

Jest rozszerzony. Np o badanie amorow.

Koszt 201 zeta OIDP.

Z hakiem 204.

Teraz przychodzi kolej na celny.

Mozna zalatwic przeglad na koncu.
W szczegolnosci masz tylko 5 dni na akcyze, ja mozna zadeklarowac i
zaplacic bez przegladu i bez tlumaczen.

Wypada się się pojawić przed 14 (o 14:30 się zamyka kasa czy jakoś tak)

We wrocku kasy chyba wcale nie ma. Ale kolejka jest
a urzad czynny do 15:00.
Zasadniczo mozna to wszystko przeslac poczta i zaplacic przelewem,
ale chyba jednak lepiej osobiscie.

Tak swoja droga .. to sie chyba nadaje do RPO ze urzedy nie przyjmuja
prawnego srodka platniczego, czyli banknotow NBP.
W szczegolnosci te 17 zl.

W US w banku na dole wypełniamy kwitek i lejemy 160 pln znowu na Starostwo

We wrocku na ostrowskiego zagniezdzil sie ajent skarbnika starostwa
i 160zl placi sie bez prowizji.

Ważne: w
rubryce tablice rejestracyjne wpisujemy dobry powód ich braku, np. "brak
- samochód transportowany na lawecie". Inaczej miła Pani zażąda od nas
blach.

A we Wrocku zagraniczne tablice ich nie interesuja.

W komunikacji zostawiamy: oryginał małego briefu (dowodu
rejestracyjnego), duży nam zostaje,

eee, papierki sa trzy:
-wywozowy DR
-wywozowy brief [Teil II]
-oryginalny niemiecki brief - uniewazniony.

dwa pierwsze urzad zgarnal, trzeci nikogo nie interesowal,

Odstawiamy współwłaściciela do domu, nie będzie już potrzebny ;)
(tłumaczenia, celny i skarbowy również Go nie wymagał), po odbiór
twardego dowodu i książki za miesiąc może się pojawić dowolny ze
współwłaścicieli. Główny właściciel zakręca się za ubezpieczeniem.

Zainteresowac nalezalo sie wczesniej. Teraz to juz gonimy do
wybranego ubezpieczyciela bo mamy czas do 23:59:59 :)

warto mieć 2 komplety kluczyków (nie wiem, czy to
absolutnie konieczne)

Ile zglosisz tyle pozniej beda wymagali po kradziezy.
I jesli wygladaja nieoryginalnie, to zglaszamy to
ubezpieczycielowi. A w ogole przeboje z kluczykami
to na inny watek.

Upfff... Mam nadzieję, że komuś się ta opowieść przyda albo przynajmniej
będzie miał miła lekturę :>

Przy odbiorze stalego dowodu OC do wgladu.

J.

12 Data: Styczen 31 2008 16:53:06
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: czak norris 

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

(tłumaczenie nawet umowy 2-języcznej musi być).

[...]

Bzdura. Wystarczy podpis i pieczątka tłumacza na takiej umowie.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

13 Data: Styczen 31 2008 18:35:18
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomnoœci - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: J.F. 

On Thu, 31 Jan 2008 16:53:06 +0100,  czak norris wrote:

Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w
(tłumaczenie nawet umowy 2-języcznej musi być).
[...]

Bzdura. Wystarczy podpis i pieczątka tłumacza na takiej umowie.

i .. 20 zl ? :-)

J.

14 Data: Luty 01 2008 00:13:00
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomno?ci - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: czak norris 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Bzdura. Wystarczy podpis i pieczątka tłumacza na takiej umowie.

i .. 20 zl ? :-)

Nie, może trafiłem na normalną Panią tłumacz, ale dokumenty wysłałem mailem, a przy odbiorze pokazałem oryginały i "przy okazji" dostałem pieczątkę na umowę. Nie musiałem dodatkowo dopłacać :-)

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;-)

15 Data: Styczen 31 2008 20:13:16
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Stefan Szczygielski"  napisał w wiadomości

Teraz, kiedy już mam to za sobą i siedzę w fotelu z poranną kawą w łapce
nadszedł czas na opowieści ;)

Cel: zarejestrowanie samochodu z DE ze współwłaścicielem i hakiem ;)
[cut]

Mam pare uwag. Odnośnie Symultanki, bo niedawno korzystałem z usług. Technicznie bardzo dobrze rozwiązane, ja wysłałem skany i potem tylko odbierałem juz tłumaczenia. Ale czuję sie oszukany, ponieważ w cenniku jest podana stawka za stronę z odpowiednią liczbą znaków. Tak, ale okazuje się, że za stronę ale po tłumaczeniu, wielka ścionka, duże odstępy. Znaczy się walą w człona na maxa, bo jak skanowałem to dla ciekawości wrzuciłem na OCR i wyszła mi liczba słów. Po tłumaczeniu nastąpiło rozmnożenie tak by zajęło to  jedną stronę i ciut drugiej by skasować za dwie. A ile może być do tłumaczenia na stronie dowodu rejestracyjnego? Niewiele. Może inni robią podobnie, nie mam porównania.

Odnośnie wypełniania odpłatnego dokumentów to łaził tam facet oferujący swoje usługi - strata czasu i pieniędzy, formularze sa bardzo proste, z łatwością można je wypełnic, w internecie wiszą przykładowe. No ale jak kto lubi.

Kolejna sprawa - ja za pierwsze badanie zapłaciłem 168 zł. Dlaczego ty więcej?

I jeszcze w kwestii VATu to jak płacisz VAT to nijak nie przejdzie to bez potwierdzenia opłaty akcyzy, bo urząd musi skontrolować słuszność naliczenia podatku VAT.

16 Data: Styczen 31 2008 22:23:24
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Boombastic wrote:

Kolejna sprawa - ja za pierwsze badanie zapłaciłem 168 zł. Dlaczego ty
więcej?

Znalazłem. Z cennika odgórnego: "prawidłowości przystosowania pojazdu do
ciągnięcia przyczepy" 35 zeta. Razem to daje 203zł, zgadza się.

I jeszcze w kwestii VATu to jak płacisz VAT to nijak nie przejdzie to
bez potwierdzenia opłaty akcyzy, bo urząd musi skontrolować słuszność
naliczenia podatku VAT.

Nikt w US nie oglądał mojego cła, nie żądał i nie wymagał. Na karteczce
na drzwiach z wymaganymi dokumentami też nie było.

S.
--
http://www.asio.pl/sprzedam-corsa-b.pdf

17 Data: Luty 01 2008 09:05:13
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Boombastic 

I jeszcze w kwestii VATu to jak płacisz VAT to nijak nie przejdzie to
bez potwierdzenia opłaty akcyzy, bo urząd musi skontrolować słuszność
naliczenia podatku VAT.

Nikt w US nie oglądał mojego cła, nie żądał i nie wymagał. Na karteczce
na drzwiach z wymaganymi dokumentami też nie było.

Bo cła się nie płaci przy wewnętrznym imporcie.

18 Data: Luty 01 2008 09:18:37
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Damian / TNC.pl 


Użytkownik "Stefan Szczygielski"

Znalazłem. Z cennika odgórnego: "prawidłowości przystosowania pojazdu do
ciągnięcia przyczepy" 35 zeta. Razem to daje 203zł, zgadza się.

Przy przegladach aut z hakiem importowanych nie dolicza sie
tego, o ile auto ma wbity hak w dowodzie rejestracyjnym.
Ktos cie naciagnal.

19 Data: Luty 01 2008 11:54:26
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Stefan Szczygielski 

Damian / TNC.pl wrote:

Przy przegladach aut z hakiem importowanych nie dolicza sie
tego, o ile auto ma wbity hak w dowodzie rejestracyjnym.
Ktos cie naciagnal.

Heh. Jeśli tak to nie pierwszy i nie ostatni raz ;P Aczkolwiek w
dowodzie nic na temat haka nie było (hak niefabryczny dokładany później
ale jeszcze w Niemczech).

S.

20 Data: Styczen 31 2008 22:14:12
Temat: Re: [bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)
Autor: Damian / TNC.pl 


Użytkownik "Stefan Szczygielski" <

Upfff... Mam nadzieję, że komuś się ta opowieść przyda albo przynajmniej
będzie miał miła lekturę :>

Wszyscy czytajacy ten monolog z niecierpliwoscia czekali na jakis
zwrot akcji, czy tez koncowe problemy autora watku.
A tu sie co okazalo?

Ze Stefan zarejestrowal auto i juz sobie jezdzi. :)

Co do przechodzonej drogi, to jednak co urzad to inaczej i wspomniany post
raczej nie ma walorow edukacyjnych patrzac przez pryzmat Polski, no chyba ze
ktos bedzie rejestrowal auto konkretnie w Pruszkowie.

[bardzo długie] Ku potomności - rejestracja samochodu z DE w Pruszkowie :)



Grupy dyskusyjne