Cześć,
Fajnie się zrobiło - bialutko i sypie, sypie, sypie... (okolice CKMK). Wczoraj się wybrałem z Krakowa do Wadowic E462 mniej więcej ok. 17. Przypłaciłem to prawie 3 godzinami jazdy z mega korkiem w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tutaj pytanko do grupowiczów - nie był ktoś z Was przypadkiem gdzieś w okolicy i nie wie co sie tam wydiabliło? W promieniu 10 samochodów nikt nie miał CB więc pozostało mi siedzieć i czekać na rozstrzygnięcie. Chwilę wcześniej na górce w Izdebniku korek spowodował jakis Golf IV z letnimi oponami (brawo dla tego pana :( ale w samej Kalwarii spędziłem prawie 1h w miejscu. Jak w końcu litania ruszyła, po drodze nie zauważyłem nic co mogło spowodować tą akcję. No może oprócz jakiejś zacnej pani na letnich, którą Policja zmusiła do zjechania na pobocze. To chyba jednak zbyt błahy powód.
Wiem, czasu to nie cofnie, alem ciekaw co tam się porobiło...
--
Pozdrawiam,
Marcin